Koziej Polityka i strategia bezpieczeństwa państwa XXI wieku

background image

AKADEMIA OBRONY NARODOWEJ

WYDZIAŁ STRATEGICZNO OBRONNY

prof. dr hab. Stanisław KOZIEJ

SYSTEM BEZPIECZE

ŃSTWA RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

TOM II

POLITYKA I STRATEGIA BEZPIECZE

ŃSTWA PAŃSTWA XXI WIEKU

WARSZAWA

2004 r.

background image

2

background image

3

SPIS TRE

ŚCI

WST

ĘP........................................................................................................................... 4

1. Ewolucja bezpiecze

ństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej

w ko

ńcu XX wieku......................................................................................................... 5

1.1. Doktryna obronna RP z 1990 roku ..................................................................... 6

1.2. Polityka bezpiecze

ństwa i strategia obronna z 1992 roku ................................. 14

1.3. Strategia bezpiecze

ństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej w warunkach

członkostwa w NATO .............................................................................................. 27

1.4. Strategia bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej z 2000 roku..................... 29

1.5. Strategia obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej z 2000 roku............................ 35

2. Interesy, cele i warunki bezpiecze

ństwa .................................................................. 37

2.1. Zasady i rodzaje działa

ń strategicznych ............................................................ 39

2.2. Potencjał obronny i przygotowania obronne ..................................................... 46

2.3. Strategia bezpiecze

ństwa narodowego z 2003 roku .......................................... 52

2.4. Problemy nowelizacji strategii bezpiecze

ństwa narodowego RP...................... 62

2.5. Istota i podstawowe kategorie bezpiecze

ństwa ................................................. 65

3. Podstawy bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej.............................................. 68

3.1. Polska - jako podmiot i przedmiot bezpiecze

ństwa........................................... 68

3.2. Polskie interesy narodowe i strategiczne cele w dziedzinie bezpiecze

ństwa .... 70

3.3. Ogólne zasady organizacji bezpiecze

ństwa państwa......................................... 72

3.3.1. Struktura ocenowo-koncepcyjnej cz

ęści strategii bezpieczeństwa

narodowego........................................................................................................... 73

3.4. Kierowanie bezpiecze

ństwem narodowym ....................................................... 77

ZAKO

ŃCZENIE.......................................................................................................... 81

BIBLIOGRAFIA.......................................................................................................... 82

background image

4

WST

ĘP

Podj

ęta w pracy pt. „Polityka i strategia bezpieczeństwa państwa XXI wieku”

problematyka stanowi materiał wspomagaj

ący do całościowego opracowania poświęconego

koncepcji „Systemu bezpiecze

ństwa Rzeczpospolitej Polskiej” opracowanego przez prof.

dr hab. in

ż. Romana Kulczyckiego. W związku z tym zawarte w studium poglądy nie

stanowi

ą końcowego efektu prac naukowo-badawczych w niniejszym tomie, lecz są jedynie

prób

ą ich oglądu w stosunku do zagrożeń opracowanych w tomie I przez dr Jarosława Gryza

z jakimi spotyka si

ę oraz może spotkać państwo polskie w XXI wieku.

Wiedza o podj

ętych w pracy problemach w zakresie polityki i strategii państwa XXI

wieku jest nowa, a zło

żoność badań komplikuje fakt, iż poszukiwane odpowiedzi na pytania

dotycz

ące zagrożeń, polityki, strategii oraz systemu bezpieczeństwa RP zasadniczo dotyczą

wiedzy prognozowanej. Wyniki bada

ń z zakresu zagrożeń bezpieczeństwa państwa oraz z

polityki i strategii bezpiecze

ństwa państwa implikują przy tym system prawny w obszarze

bezpiecze

ństwa RP. System prawny został opracowany w tomie III przez prof. dr hab. Jana

Wojnarowskiego.

Wiedza oraz jej wiarygodno

ść jako rezultat przeprowadzonych badań jest uzależniona

od czasu prognozowanej rzeczywisto

ści odwzorowanej w modelach analitycznych w których

znajdzie sw

ą refleksję. W badaniach, będących ostatecznym wynikiem prac przyjęto modele

odzwierciedlaj

ące prognozowaną rzeczywistość w przedziale czasowym 2004 – 2025. Tym

samym, ustalenie faktów dotycz

ących przyszłości jest możliwe w pierwszej kolejności drogą

okre

ślenia istniejącego stanu rzeczy w postaci założeń towarzyszących polityce i strategii

pa

ństwa XXI wieku.

Wypracowane w tomie I wiedza dotycz

ąca zagrożeń RP, w tomie II dotycząca polityki

i strategii bezpiecze

ństwa RP oraz propozycja systemu prawnego zawarta w tomie III

stanowiły podstaw

ę merytoryczną do opracowania w tomie IV koncepcji systemu

bezpiecze

ństwa RP XXI wieku. Zaprezentowane w poszczególnych tomach podejście

metodologiczne, jak i opracowanie kompleksowe stanowi

ą całość, która powinna umożliwić

studiuj

ącym to opracowanie stworzyć wizję w jaki sposób należałoby podejść do rozwiązania

tego niezwykle istotnego i trudnego problemu. St

ąd też wizja ta przyjmuje postać prognozy,

która z uwagi na wa

żność podjętych rozważań powinna być w trybie pilnym podjęta przez

naczelne organa pa

ństwa.

background image

5

1. Ewolucja bezpiecze

ństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej

w ko

ńcu XX wieku

Lata dziewi

ęćdziesiąte były okresem radykalnych zmian ustrojowych w Polsce.

Równie

ż bezpieczeństwo państwa doświadczyło rewolucyjnych przeobrażeń.

Najkrócej mo

żna to określić jako przejście z Układu Warszawskiego do NATO. Pod

tym skrótem my

ślowym kryje się ogrom zmian politycznych i strategicznych,

koncepcyjnych i organizacyjnych.

Niemal przez cały okres przynale

żności do Układu Warszawskiego Polska nie

posiadała własnej, narodowej strategii bezpiecze

ństwa, w tym obronności. Były to co

najwy

żej rozwiązania wykonawcze adoptujące postanowienia dokumentów

doktrynalnych Sojuszu. O charakterze tych ostatnich

świadczyć może treść dokumentu

pt. „Statut Zjednoczonych Sił Zbrojnych Pa

ństw-Stron Układu Warszawskiego i

organów kierowania nimi (na czas wojny)”.

Szansa na zmiany pojawiła si

ę dopiero w wyniku radzieckiej „pierestrojki” i

przyj

ęcia nowej doktryny obronnej Układu Warszawskiego. Rozpoczęło się ożywienie

w obszarze strategii, w tym tak

że w strategii narodowej. Należało bowiem

wypracowa

ć stanowisko Polski wobec nowych warunków. Pojawiła się szansa

nowego uregulowania spraw strategicznych w ramach Układu Warszawskiego,

wypracowania swojego miejsca i roli w drugim rzucie strategicznym obronnie

zorientowanego Układu Warszawskiego. Jednak dopiero wybory w 1989 roku,

przyniósłszy Polsce pełn

ą polityczną niezależność, stworzyły możliwość rozpoczęcia

samodzielnego decydowania o swoich losach. A to oznaczało konieczno

ść posiadania

własnej strategii post

ępowania we wszystkich sprawach. W tym także, a może przede

wszystkim, w sprawach bezpiecze

ństwa i obronności. Rozpoczęły się zatem

intensywne prace nad narodow

ą koncepcją strategiczną – najpierw w ramach wciąż

jeszcze istniej

ącego Układu Warszawskiego, potem już jako państwa w pełni

samodzielnego pod wzgl

ędem obronnym.

background image

6

1.1. Doktryna obronna RP z 1990 roku

Efektem pospiesznych prac strategicznych na przełomie 1989 i 1990 roku była

„Doktryna obronna Rzeczypospolitej Polskiej” przyj

ęta uchwałą Komitetu Obrony

Kraju z dnia 21 lutego 1990 roku. Tempo zmian było jednak wówczas tak wielkie,

że

niemal w chwili przyj

ęcia była ona już nieaktualna. Mało tego – już w toku prac nad

ni

ą było widoczne, że przyjmuje się zbyt zachowawcze założenia, że nie uwzględnia

si

ę np. nieuniknionego już wówczas rozpadu Układu Warszawskiego. Doktryna ta

była rezultatem swoistego odrobienia bardzo spó

źnionej lekcji na temat strategii

obronno

ści państwa w ramach sojuszu. Spóźnionej, bo po pierwsze – Układ

Warszawski w 1990 roku to ju

ż nie był sojusz, tylko grupa państw nazywających się

członkami Układu Warszawskiego, ale nie uznaj

ących praktycznie jakichkolwiek

reguł wspólnego działania, cho

ć jednocześnie nie wiedzących, co z sobą zrobić w

nowych warunkach. Po drugie – lekcji spó

źnionej – bo nie było już szans na to, aby

wdro

żyć w praktyce przyjmowane rozwiązania. Słuszne w większości zapisy były

zatem zapisami pustymi, nie realizowalnymi, odnosz

ącymi się do nie istniejącej

rzeczywisto

ści.

W du

żej mierze było to także następstwem „starego stylu” pracy nad doktryną,

przygotowywania jej wył

ącznie w gronie ekspertów, bez szerszej publicznej dyskusji

nad jej projektami.

1

Zauwa

żmy od razu, że brak publicznej dyskusji w fazie

przygotowywania projektu doktryny stał w jawnej sprzeczno

ści z jedną z istotnych tez

samej doktryny, a mianowicie ze stwierdzeniem,

że w kształtowaniu obronności Polski

obowi

ązuje zasada uspołecznienia polityki obronnej. Kierowanie się tą zasadą

powinno – według zapisów doktrynalnych – zapewni

ć tworzenie właściwego klimatu

dla spraw obronno

ści kraju, pogłębianie obywatelskiego poczucia odpowiedzialności

za jej stan, a tak

że oddziaływanie społeczeństwa na prowadzenie polityki obronnej

przez organy władzy. Słuszna teza doktrynalna nie została jednak

że zastosowana

nawet w odniesieniu do samej doktryny.

1

Ten bł

ąd zresztą z upodobaniem powtarzany był także w przyszłości, włącznie z ostatnimi pracami nad

strategiami bezpiecze

ństwa i obronności w warunkach członkostwa w NATO z 2000 roku, jak i nad strategią

bezpiecze

ństwa narodowego z 2003 roku.

background image

7

Mimo tych zastrze

żeń doktryna obronna z 1990 roku była pierwszym w

powojennej historii Polski jawnym dokumentem okre

ślającym i deklarującym

publicznie, wobec własnego narodu, sojuszników i społeczno

ści międzynarodowej,

podstawowe elementy narodowej strategii obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej

2

i

jednocze

śnie wytyczającym – jak to określała uchwała Komitetu Obrony Kraju -

generalne kierunki polityki obronnej pa

ństwa, obowiązujące organy państwowe,

podmioty gospodarcze, organizacje społeczne i zawodowe oraz ka

żdego obywatela.

Ten kilkustronicowy dokument odnosił si

ę bardzo ogólnie do podstawowych

kwestii strategicznych w dziedzinie obronno

ści. Stanowił oficjalną wykładnię oceny

mo

żliwego zagrożenia bezpieczeństwa Polski oraz określał działania niezbędne do

zapobiegania i przeciwstawiania si

ę temu zagrożeniu. Jako cel nadrzędny w stosunku

do funkcji obronnej pa

ństwa deklarował zagwarantowanie najżywotniejszych

interesów narodowych, wymieniaj

ąc wśród nich – bezpieczeństwo, prawo do życia w

pokoju, niepodległo

ść i suwerenność państwa oraz całość i nienaruszalność jego

terytorium. Uwzgl

ędniając charakter tych interesów doktryna jednocześnie brała pod

uwag

ę ustalenia wspólnie uzgodnionej koalicyjnej doktryny obronnej, czyli

dokumentu przyj

ętego przez Doradczy Komitet Polityczny państw-stron Układu

Warszawskiego w Berlinie w 1987 roku.

Oceniaj

ąc zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski przyjmowano jednoznacznie,

że stanowi je międzykoalicyjny konflikt zbrojny w Europie, między NATO i Układem

Warszawskim, mog

ący wywołać reperkusje w skali światowej. Mógłby to być konflikt

stopniowo narastaj

ący lub też rozpoczęty z zaskoczenia, trudny do opanowania, z

du

żym prawdopodobieństwem użycia broni jądrowej w różnej skali i w różnym czasie,

w tym tak

że już na samym początku wojny. Głównym obszarem działań wojennych

byłaby Europa

Środkowa. Polska z racji swego położenia geostrategicznego, jako

strategiczny obszar tranzytu oraz rozmieszczenia drugich rzutów i odwodów,

zostałaby w ka

żdym wypadku – nawet niezależnie od jej woli – wciągnięta w orbitę

2

Do tej pory funkcj

ę tę pełniły tajne „Węzłowe założenia obronne Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”. Ich

ostatnia edycja przyj

ęta została w 1985 roku, a więc na dwa lata przed „doktrynalnym przewrotem” w Układzie

Warszawskim

.

Zob. Uchwała Komitetu Obrony Kraju nr 03/85 z dnia 29 czerwca 1985 r. w sprawie

„W

ęzłowych założeń obronnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.

background image

8

wojny. Ka

żda zatem wojna w Europie groziłaby wyniszczeniem państwa polskiego –

społecze

ństwa, gospodarki i kultury.

Wida

ć więc wyraźnie, że już w swoim punkcie wyjścia, w ocenie wizji

ewentualnego zagro

żenia wojennego, polska doktryna obronna z 1990 roku była

odzwierciedleniem warunków typowych dla schyłkowej fazy okresu dwublokowej

konfrontacji. Na dwa aspekty tej oceny warto zwróci

ć uwagę. Po pierwsze - w

odró

żnieniu od swych poprzedniczek („Węzłowych założeń obronnych”) nie wskazuje

si

ę tutaj jednoznacznie na NATO jako agresora, konstatując jedynie istnienie

obiektywnych

źródeł ryzyka konfliktu zbrojnego, wynikających z utrzymującego się

wci

ąż braku zaufania między dwoma blokami, w połączeniu z nagromadzeniem

olbrzymich potencjałów militarnych na ich styku, w tym potencjałów j

ądrowych.

Na szczególn

ą uwagę zasługuje jednak inny element, a mianowicie skromnie

wtr

ącona fraza mówiąca o tym, że Polska mogłaby być wciągnięta w wojnę „nawet

niezale

żnie od jej woli”. Jest to stwierdzenie, które jeszcze rok wcześniej nie mogłoby

w

żadnym wypadku znaleźć się w dokumencie państwowym. Świadczy ono bowiem,

że Polska bynajmniej nie w każdej sytuacji byłaby gotowa niejako automatycznie

uczestniczy

ć w wojnie u boku swego „Wielkiego Brata”, że bierze pod uwagę, iż nie

w ka

żdej wojnie interesy Układu Warszawskiego (czytaj – Związku Radzieckiego)

musiałyby by

ć tożsame z interesami Polski. Taki zapis sygnalizował wyraźnie, że

mamy ju

ż swoją wolę państwową i że dajemy to do zrozumienia naszym formalnym

sojusznikom, zwłaszcza Zwi

ązkowi Radzieckiemu.

Koncepcja strategiczna zawarta w doktrynie obronnej z 1990 roku była zatem

poł

ączeniem „starego” z „nowym”, była typową koncepcją okresu przejściowego, a

nawet wr

ęcz krótkotrwałej chwili przejściowej. Łączyła w sobie oceny i rozwiązania z

mijaj

ących czasów Układu Warszawskiego z ideami nadchodzącej nowej ery.

Znalazło

to

swe

odzwierciedlenie

tak

że w podejściu do oceny sytuacji

mi

ędzynarodowej, gdzie tradycyjnie już zaakcentowany został problem naszej granicy

zachodniej oraz podkre

ślone znaczenie dwu- i wielostronnych sojuszy oraz

przynale

żności Polski do Układu Warszawskiego.

Podkre

ślenie

to

jednak

nie

miało

charakteru

bezwzgl

ędnego

i

bezalternatywnego – jak to bywało do tej pory. Zaznaczono bowiem,

że rola

background image

9

dotychczasowych sojuszy Polski i samego Układu Warszawskiego mo

że się w

przyszło

ści zmieniać, w miarę budowy nowego, ogólnoeuropejskiego systemu

bezpiecze

ństwa. Polska dawała wyraźny sygnał, że nie postrzega już Układu

Warszawskiego jako jedynego gwaranta swego bezpiecze

ństwa. Mało – chciałaby

zmienia

ć go wraz z budową szerszego systemu bezpieczeństwa. Zabrakło jednak w

tym miejscu chyba odwagi politycznej, aby wskaza

ć na alternatywne rozwiązania w

razie innych wariantów rozwoju sytuacji, w tym rozpadu Układu Warszawskiego.

Mówi

ę o odwadze politycznej, a nie o wyobraźni, jako że stosowne analizy i oceny na

ten temat ju

ż wówczas pojawiały się nie tylko w wąskich gronach ekspertów, ale także

publicznie.

3

Doktryna z 1990 roku była w pełni zgodna z ówczesnymi tendencjami

odpr

ężeniowymi. Podkreślała, że Polska nie uważa żadnego państwa za swego wroga i

że w żadnych okolicznościach nie rozpocznie działań wojennych przeciwko innemu

pa

ństwu lub sojuszowi oraz nie weźmie udziału w wojnie, jeżeli sama lub jej

sojusznicy nie stan

ą się obiektem zbrojnej napaści. Jest to również wyraz podkreślenia

swej suwerenno

ści w odniesieniu do podjęcia decyzji o ewentualnym przystąpieniu do

wojny w ramach sojuszu. Nie ma tu ju

ż bezwarunkowego uczestnictwa w każdej

wojnie, w której mógłby by

ć zaangażowany Układ Warszawski.

Jednocze

śnie Polska opowiedziała się za wizją systemu bezpieczeństwa bez

przeciwstawnych sojuszy, za zbudowaniem niekonfrontacyjnego modelu zbiorowego

bezpiecze

ństwa w Europie, opartego na nadrzędnych zasadach i wartościach

ogólnoludzkich. Oznaczało to zdecydowane zerwanie z kryterium ideologicznym.

Oznaczało tak

że poparcie dla trwających procesów demilitaryzacji stosunków

mi

ędzypaństwowych i umacniania odprężenia politycznego i militarnego. Wyrazem

tego było m.in. podniesienie do rangi doktrynalnej problemu przekształcania doktryn

wojennych w doktryny o charakterze

ściśle obronnym. Kwestie te były wówczas

przedmiotem szerszego zainteresowania analityków, zwłaszcza w kontek

ście budowy

3

Zob. np.: Co wynika z naszej doktryny?

Żołnierz Wolności” z 14 marca 1990 r. S. Koziej: Wstępne studium

o obronno

ści Polski u progu XXI wieku. Akademia Sztabu Generalnego WP, Warszawa 1990. Zadania

i organizacja Sił Zbrojnych RP wobec przemian w polityce europejskiej (Materiały z seminarium OKP, 24 lipca
1990 roku)
. Warszawa 1990.

background image

10

niekonfrontacyjnego (partnerskiego) modelu przyszłego systemu bezpiecze

ństwa w

Europie.

4

Zgodnie z wypracowanymi w poprzednich latach zasadami i ustaleniami,

zawartymi wcze

śniej w „Węzłowych założeniach obronnych PRL”, doktryna mówiła

o utrzymywaniu systemu obronnego pa

ństwa, przygotowanego do przeciwstawienia

si

ę ewentualnej agresji zbrojnej. System ten obejmował pięć dziedzin funkcjonowania

pa

ństwa: polityczno-społeczną, administracyjno-gospodarczą, militarną, ochrony

pa

ństwa oraz obrony cywilnej. Warto podkreślić, że systemowe podejście do

organizacji obronno

ści było jednym z istotniejszych polskich osiągnięć na tle

rozwi

ązań istniejących w innych krajach. Podejście to miało swoje odzwierciedlenie

ju

ż w podstawowym akcie prawnym z dziedziny obronności, a mianowicie w

„Ustawie o powszechnym obowi

ązku obrony”.

5

Ustawa ta cało

ściowo i w jednym

miejscu regulowała wszystkie podstawowe sprawy obronno

ści państwa, była swego

rodzaju „konstytucj

ą obronności”.

6

W sferze organizacyjnej doktryna odzwierciedlała

w pełni postanowienia tej ustawy, akcentuj

ąc zwłaszcza powszechność obronności.

Za podstawowe ogniwo systemu obronnego uznawano oczywi

ście Siły Zbrojne

Rzeczypospolitej Polskiej. Ich przeznaczenie, czyli cele polityczno-strategiczne,

okre

ślono zgodnie z Konstytucją, wskazując, że ich głównym zadaniem jest

zagwarantowanie niepodległo

ści i bezpieczeństwa narodu, suwerenności oraz

nienaruszalno

ści granic państwa polskiego. Natomiast niezbyt właściwie

sformułowano zadania operacyjne, ograniczaj

ąc je do operacji obronnych. Było to

wci

ąż jeszcze pokłosie „zamieszania” spowodowanego wprowadzeniem w 1987 roku

doktryny wojennej Układu Warszawskiego o wyra

źnie obronnym (defensywnym)

charakterze. Przenoszenie dosłowne kategorii i charakterystyk z obszaru polityki i

4

Zob. np. S. Koziej, Kryteria oceny doktryn militarnych (wojskowych), „My

śl Wojskowa” 1989, nr 10;

Przekształcanie doktryn wojennych w obronne, „My

śl Wojskowa” 1990, nr 2.

5

Ustawa o powszechnym obowi

ązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej z 1967 r. (wraz z późniejszymi

zmianami).

6

Niestety to du

że osiągnięcie koncepcyjne i legislacyjne zostało zmarnowane w latach dziewięćdziesiątych

przez deprecjonowanie ustawy, zaniedbywanie jej dostosowywania do zmieniaj

ącej się błyskawicznie

rzeczywisto

ści oraz zgłaszanie wielu, często ze sobą sprzecznych, projektów autonomicznych rozwiązań

cz

ąstkowych.

background image

11

strategii do obszaru operacyjnego – ze szczebla pa

ństwa na szczebel wojska –

pokutowało bł

ędnymi założeniami, mogącymi spowodować fatalne skutki dla

sprawno

ści i efektywności sił zbrojnych. Słuszne i bardzo cenne przeorientowanie

polityki i strategii bezpiecze

ństwa z konfrontacyjnej, ekspansywnej, ofensywnej na

kooperatywn

ą, partnerską i obronną było w tym okresie w sposób uproszczony

przenoszone tak

że na koncepcje operacyjne użycia i działania sił zbrojnych.

Mało tego – było ono nawet przenoszone tak

że na szczeble taktyczne,

doprowadzaj

ąc do absurdalnej redukcji szkolenia żołnierzy, pododdziałów, oddziałów

i zwi

ązków taktycznych w zakresie prowadzenia działań zaczepnych. Świadczyło to o

pewnej nieporadno

ści koncepcyjnej wojskowych i niezrozumieniu istoty sztuki

wojennej przez decydentów politycznych lub te

ż o próbie instrumentalnego,

propagandowego wykorzystania problematyki wojskowej dla propagowania idei

politycznych. Wiadomo bowiem,

że w obronie państwa i odpieraniu agresji siły

zbrojne musz

ą być gotowe do prowadzenia zarówno operacji obronnych, jak

i zaczepnych. Sama obrona na wojnie jest nic nie warta. W tym punkcie mo

żna zatem

oceni

ć, że doktryna z 1990 roku była dokumentem niedojrzałym, nie potrafiła

wła

ściwie zdefiniować zadań operacyjnych sił zbrojnych w nowych warunkach

polityczno-strategicznych.

Natomiast w wymiarze polityczno-strategicznym po raz kolejny zaznaczyła

pewn

ą rezerwę wobec Układu Warszawskiego, zakładając możliwość samodzielnego

– a nie tylko we współdziałaniu z sojusznikami – prowadzenia operacji w ramach

odpierania ewentualnej agresji. Warto zauwa

żyć, że ten zapis był w pewnym sensie

sprzeczny z ogólna filozofi

ą całej doktryny, rozpatrującej obronność państwa w

statycznych warunkach danej chwili, tj. w warunkach naszego członkostwa w

Układzie Warszawskim. W zało

żeniach podstawowych nie sięgano w zasadzie w

przyszło

ść, nawet w tę leżącą tuż w zasięgu ręki, jaką byłaby Europa bez Układu

Warszawskiego. Dopóki wi

ęc istniał Układ Warszawski i my byliśmy jego członkiem,

trudno sobie było wyobrazi

ć sytuację samodzielnego odpierania agresji na Polskę – bo

to musiałaby by

ć przecież agresja któregoś z naszych sojuszników (w swoim

otoczeniu mieli

śmy tylko sojuszników). Jeśli natomiast ten zapis miałby odnosić się

background image

12

do ewentualnie zmienionych warunków w przyszło

ści, to należałoby i w innych

cz

ęściach doktryny taką ewentualność uwzględniać.

Zapis o ewentualnych samodzielnych operacjach obronnych stoi tak

że w

sprzeczno

ści z ustaleniami mówiącymi jednoznacznie, że na wypadek wojny z Sił

Zbrojnych RP wydziela si

ę odpowiednie zgrupowanie operacyjne działające w

składzie Zjednoczonych Sił Zbrojnych pa

ństw-stron Układu Warszawskiego. Nie było

tu zatem miejsca na jakie

ś samodzielne operacje, tym bardziej, że w skład tego

zgrupowania (w sile frontu) wchodziła cało

ść wojsk operacyjnych. Charakterystyczne

jest przy tym to,

że doktryna w ogóle nie wspomina o wojskach nie wydzielanych w

skład Zjednoczonych Sił Zbrojnych pa

ństw-stron Układu Warszawskiego, w tym np. o

wojskach obrony terytorialnej.

Raczej

życzeniowo niż realnie potraktowano wpływ władz polskich na

działania frontu wydzielonego w skład wojsk sojuszniczych. Stwierdzenie,

że

pozostawałby

on

pod

narodowym

dowództwem

nie

odpowiadało

stanowi

faktycznemu. Co prawda jego dowódc

ą byłby generał polski, ale podlegałby on

operacyjnie dowódcy Zjednoczonych Sił Zbrojnych na Zachodnim Teatrze Działa

ń

Wojennych i wykonywał jego rozkazy dotycz

ące prowadzenia operacji. Ponadto Polak

z pewno

ścią byłby dowódcą tego frontu w czasie jego rozwijania operacyjnego

i pierwszej operacji. Natomiast z uwagi na cz

ęste, naturalne, uzasadnione operacyjnie

zmiany podporz

ądkowania w toku działań, przydzielanie do frontu innych związków

operacyjnych

i

taktycznych

oraz

wył

ączanie zeń i kierowanie w inne

podporz

ądkowanie polskich formacji, już po pierwszej operacji trudno mówić byłoby

o

wył

ącznie polskim, narodowym froncie. Byłby to po prostu jeden z

wielonarodowych sojuszniczych zwi

ązków operacyjnych. Każdy, kto choć trochę zna

„natur

ę” operacji, nie mógł mieć co do tego żadnych wątpliwości.

Podtrzymywanie

zatem

iluzji

narodowego

dowództwa

w

warunkach

obowi

ązywania przyjętych rozwiązań sojuszniczych nie miało większego

uzasadnienia. Iluzja ta zreszt

ą dotyczyła także tezy doktrynalnej zakładającej

mo

żliwość wpływania władz Rzeczypospolitej Polskiej na decyzje dotyczące użycia

wojsk polskich w operacjach sojuszniczych zgodnie z interesami narodowymi poprzez

przedstawicieli Wojska Polskiego w organach dowodzenia Zjednoczonych Sił

background image

13

Zbrojnych. Przedstawiciele ci byli usytuowani bezpo

średnio w strukturach organów

dowodzenia – jako zast

ępcy dowódców – i już z tej choćby racji ich rzeczywiste

mo

żliwości niezależnego działania były bardzo ograniczone.

Podstawowa wytyczn

ą dotyczącą utrzymywania sił zbrojnych w czasie pokoju

było ich zró

żnicowane dostosowanie do zadań przewidywanych na czas wojny oraz

mo

żliwości ekonomicznych i demograficznych państwa. Zakładano ich

zorganizowanie zgodnie z zasad

ą niezbędnej wystarczalności obronnej. To kolejne

modne hasło z tego okresu, którego jednak tre

ść nie była do końca jasna. Idea ta

zrodziła si

ę na najwyższym politycznym szczeblu międzynarodowym i – podobnie jak

defensywno

ść (obronny charakter doktryny) – niezbyt szczęśliwie przenoszona była

mechanicznie na ni

ższe szczeble obronności. O ile bowiem wystarczalność obronna

miała sens w odniesieniu do porówna

ń między dwoma przeciwstawnymi, jasno

zdefiniowanymi blokami polityczno-militarnymi (mo

żna było określić, ile minimalnie

sił potrzebuj

ę, aby obronnie przeciwstawić się ewentualnej agresji znanych mi sił

przeciwnika), to ju

ż nie można jej było odnieść do sytuacji jednego z członków tego

bloku indywidualnie. Jak bowiem mierzy

ć tę wystarczalność, w stosunku do jakiego

zagro

żenia, ile sił może wystarczyć do czego?

W sumie – w warunkach naszego uczestnictwa w Układzie Warszawskim

mówienie o wystarczalno

ści obronnej miało sens tylko w kontekście całego sojuszu, a

nie jednego pa

ństwa. Zapis w doktrynie o kierowaniu się zasadą wystarczalności

obronnej w organizowaniu sił zbrojnych w rzeczywisto

ści nic nie znaczył, był pustym

hasłem.

7

W sumie mo

żna stwierdzić, że doktryna obronna z 1990 roku była typową

koncepcj

ą okresu przejściowego. Nieaktualną już w momencie jej przyjęcia. Zbyt

nie

śmiałą w spoglądaniu w przyszłość. Świadczącą jednakowoż o poszukiwaniach

nowego

podej

ścia i sygnalizującą stopniowe dystansowanie się od Układu

Warszawskiego. Prawie równocze

śnie z przyjęciem tego dokumentu rozpoczęły się

prace nad now

ą przyszłościową koncepcją strategiczną, właściwą dla nowych

warunków pełnej samodzielno

ści obronnej.

7

Szerzej na ten temat zob. Wystarczalno

ść obronna. Wydawnictwo Bellona, Warszawa 1996.

background image

14

1.2. Polityka bezpiecze

ństwa i strategia obronna z 1992 roku

Zmierzch Układu Warszawskiego i rozpad Zwi

ązku Radzieckiego oznaczały

dla Polski rozpocz

ęcie nowej ery w dziedzinie obronności. Ery samodzielności

strategicznej. Jak zwykle miała ona sw

ą fazę niemowlęcą. Okazało się, że Polska nie

była przygotowana do samodzielnego my

ślenia strategicznego i samodzielnego

post

ępowania w sprawach obronnych. Lata podległości strategicznej zrobiły swoje.

Nie mieli

śmy w pełni wykształconych ośrodków myśli strategicznej. Nasze instytucje

centralne, w tym Sztab Generalny WP, nie potrafiły pracowa

ć strategicznie. Wciąż

dominowało my

ślenie i działanie operacyjne i taktyczne, wykonawcze, myślenie

kategoriami dnia dzisiejszego, bez perspektywy, bez dystansu strategicznego.

St

ąd też okazało się niemożliwe wypracowanie projektu nowej strategii

obronno

ści państwa przez instytucje do tego wszakże powołane – Sztab Generalny

WP czy te

ż Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Jedynym rozwiązaniem, które w

ko

ńcu zostało zastosowane, było powierzenie tego zadania specjalnie w tym celu

powołanemu zespołowi mi

ędzyresortowemu. Zespół taki został zorganizowany przy

Biurze Bezpiecze

ństwa Narodowego na mocy zarządzenia Prezydenta RP z dnia 5

sierpnia 1991 r. Jego pracami kierował ówczesny szef Biura Bezpiecze

ństwa

Narodowego, Jerzy Milewski.

Rezultatem pracy zespołu były dwa dokumenty przyj

ęte ostatecznie na

posiedzeniu Komitetu Obrony Kraju 2 listopada 1992 roku: „Zało

żenia polskiej

polityki bezpiecze

ństwa” oraz

„Polityka bezpiecze

ństwa i strategia obronna

Rzeczypospolitej Polskiej”. Ich tre

ść określała w istocie strategię bezpieczeństwa

narodowego i w jej ramach strategi

ę obronności Rzeczypospolitej Polskiej w

warunkach samodzielno

ści obronnej dekady lat dziewięćdziesiątych. Bazowała

zarówno na analizach i ocenach przedstawicieli instytucji statutowo odpowiedzialnych

za poszczególne dziedziny bezpiecze

ństwa narodowego,

8

jak i na opracowaniach i

propozycjach konsultantów i ekspertów niezale

żnych.

9

8

Biuro Bezpiecze

ństwa Narodowego, Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych,

Ministerstwo Spraw Wewn

ętrznych, Urząd Rady Ministrów, Centralny Urząd Planowania, Sztab Generalny

Wojska Polskiego.

9

Cało

ściową propozycję pełnego tekstu zob. np. S. Koziej: Doktryna obronności Rzeczypospolitej Polskiej

(Zarys projektu). Akademia Obrony Narodowej, Warszawa 1992.

background image

15

Punktem wyj

ścia tej strategii było szerokie potraktowanie problematyki

bezpiecze

ństwa państwa i objęcie nią kwestii politycznych, militarnych,

gospodarczych, ekologicznych, społecznych i etnicznych. Na szczególne podkre

ślenie

zasługuje potraktowanie problemów obronno

ści i bezpieczeństwa jako kluczowej

kwestii polskiej racji stanu. Znalazło to swe odzwierciedlenie ju

ż w zdefiniowaniu

samego celu Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie obron

ę i umacnianie niepodległej,

suwerennej pa

ństwowości oraz trwały, niepodległy i bezpieczny byt państwa uznano

za warunek gwarantuj

ący możliwość respektowania praw człowieka, wolności i

swobód obywatelskich oraz ukształtowania sprawnego systemu demokratycznego,

opartego na zasadach społecze

ństwa obywatelskiego, jak również pomyślnego

przeprowadzenia reform rynkowych, usprawniaj

ących gospodarkę narodową.

W

ocenie

zewn

ętrznych warunków obronności strategia eksponowała

konsekwencje nowego poło

żenia Polski między jednoczącą się Europą Zachodnią i

zdezintegrowanym byłym ZSRR, zwracaj

ąc przy tym szczególną uwagę na nową

jako

ść geostrategiczną za naszą wschodnią granicą. Dostrzegając w tych warunkach

szans

ę na zwiększenie bezpieczeństwa, jednocześnie wskazywano na zagrożenia

zwi

ązane z niepewnościami co do kształtowania się nowej rzeczywistości. Dotyczyło

to takich kwestii, jak: niebezpiecze

ństwo niekontrolowanego rozprzestrzeniania broni

masowego ra

żenia i braku ograniczeń sił konwencjonalnych; groźba wybuchu

zbrojnych konfliktów na tle granicznym, etnicznym lub ekonomicznym mi

ędzy

nowymi podmiotami politycznymi, z wci

ągnięciem w orbitę działań militarnych

pa

ństw ościennych, w tym Polski lub nawet całego regionu; wielka fala migracji ze

wschodu, z terenów lub poprzez tereny pa

ństw sąsiednich; ekonomiczne następstwa

zerwania kontaktów handlowych, w szczególno

ści przerwanie dostaw surowców

strategicznych oraz odci

ęcie od tradycyjnych rynków zbytu. Widać więc wyraźnie, że

zagro

żenia dla obronności państwa lokowano jednoznacznie tylko na wschodnim

kierunku strategicznym.

W porównaniu z poprzedni

ą strategią nastąpiła zdecydowana zmiana w ocenie

charakteru zagro

żeń. Nie mówi się już o dużej wojnie globalnej, czy nawet

europejskiej, o wojnie z u

życiem broni jądrowej. Eksponuje się raczej zagrożenia

pozamilitarne

oraz

gro

źbę konfliktów zbrojnych o charakterze lokalnym i

background image

16

regionalnym. Było to oczywistym nast

ępstwem rozpadu dwublokowej struktury

polityczno-militarnej ówczesnej Europy. Taka ewolucja oceny zagro

żeń była również

zbie

żna ze zmianami w ocenie warunków bezpieczeństwa, jakie zostały wprowadzone

w przyj

ętej rok wcześniej nowej koncepcji strategicznej NATO.

10

Podobnie jak poprzednia strategia, równie

ż ta podkreślała, że Polska nie

upatruje zagro

żenia w żadnym z istniejących państw, nie zakłada istnienia określonego

przeciwnika i ustalonego scenariusza działa

ń wojennych. Ta teza strategiczna

wzbudzała sporo kontrowersji – je

śli nie mamy przeciwników, to po co budować

system obronno

ści, po co posiadać siły zbrojne? Pytania takie były często podnoszone

przez krytyków tej tezy. Warto wi

ęc zauważyć, że brak wroga wcale nie oznacza

braku zagro

żeń. Polska co prawda nie traktowała żadnego innego państwa jako wroga,

czyli jako kogo

ś, kto świadomie i celowo przygotowuje agresję na nasz kraj, ale

jednocze

śnie brała pod uwagę istnienie obiektywnych, niezależnych nawet od woli

politycznej poszczególnych pa

ństw i narodów, źródeł potencjalnych zagrożeń, które

mogłyby si

ę uaktywnić w niesprzyjających okolicznościach.

Niezbyt szcz

ęśliwe było natomiast sformułowanie o nie uwzględnianiu

ustalonego scenariusza działa

ń wojennych. Wynikało to zapewne z niezbyt dobrego

rozeznania autora takiej frazy w naturze planowania operacyjnego. Nigdy nie bierze

si

ę pod uwagę tylko jednego scenariusza działań; trudno też wyobrazić sobie

jakikolwiek plan, który nie byłby jednocze

śnie jakimś scenariuszem. Problem polega

jedynie na jego szczegółowo

ści. Zapewne chodziło tu o więc o konkretny i

szczegółowy plan wojny. W tym sensie mo

żna zgodzić się z tą tezą. Mało tego – taka

sytuacja była zgodna z istot

ą przygotowań obronnych w warunkach istnienia wielu

żnych, mało wyraźnie zarysowanych ewentualności zagrożeń, w tym zagrożeń na

progu wojny, a wi

ęc o charakterze zagrożeń kryzysowych. Było to więc

odzwierciedleniem tego, co wkrótce w USA i potem w NATO znalazło swe

usankcjonowanie w postaci tzw. planowania ewentualno

ściowego (contingency

planning), czyli planowania na wypadek ró

żnych niebezpiecznych ewentualności, bez

10

Zob. The Alliance’s Strategic Concept. Agreed by the Heads of State and Government participating in the

meeting of the North Atlantic Council in Rome on 7 – 8 November 1991. W: NATO Handbook, Brussels 1995.

background image

17

jednoznacznego ograniczania si

ę do jednego tylko, dokładnie rozpracowanego

wariantu zagro

żenia.

Strategiczna koncepcja obronno

ści, formułująca sposoby przeciwstawiania się

tym zagro

żeniom, oparta została na dwóch głównych filarach ówczesnej polityki

bezpiecze

ństwa, za jakie można uznać: eksponowanie znaczenia współpracy

mi

ędzynarodowej, w tym także wojskowej, oraz dążenie do integracji z zachodnimi

strukturami bezpiecze

ństwa. Szczególnie mocno akcentowano rolę współpracy z

s

ąsiadami, podkreślając przy tym, że Polska nie zamierza zawierać sojuszy militarnych

z jednym s

ąsiadem przeciwko innemu. Taka postawa Polski, znajdującej się w „szarej

strefie” bezpiecze

ństwa i na styku dwóch potencjalnie wobec siebie nieufnych

podmiotów, miała słu

żyć kształtowaniu bezpiecznego otoczenia strategicznego.

Adresowana była przede wszystkim do Rosji i Niemiec, ale tak

że do Ukrainy.

Polska zdefiniowała wówczas równie

ż bardzo jednoznacznie swój dalekosiężny

cel

integracyjny,

stwierdzaj

ąc, że jej strategicznym celem w latach

dziewi

ęćdziesiątych jest członkostwo w NATO oraz w Unii Zachodnioeuropejskiej

jako europejskim filarze NATO

11

i istotnym czynniku europejskiego systemu

zbiorowego bezpiecze

ństwa. Takie określenie strategicznego celu w dziedzinie

bezpiecze

ństwa i obronności okazało się niezwykle trafne i pomocne w kształtowaniu

zarówno zewn

ętrznych, jak i wewnętrznych działań państwa zmierzających do

uzyskania członkostwa w NATO.

Zauwa

żmy, że w strategii z 1992 roku mocną nicią przewija się problem

przyszłego ogólnoeuropejskiego systemu zbiorowego bezpiecze

ństwa. Była to idea

nad wyraz aktualna na pocz

ątku lat dziewięćdziesiątych i popularna także w Polsce.

Było to naturalnym nast

ępstwem polityczno-strategicznego położenia Polski w owym

czasie, jako pa

ństwa znajdującego się w osamotnieniu strategicznym, nie należącego

do

żadnego sojuszu. Ustanowienie systemu wspólnego bezpieczeństwa w Europie było

w takich warunkach drog

ą do zbudowania gwarancji bezpieczeństwa obejmujących

tak

że Polskę. Elementem tej koncepcji było propagowanie opracowania i przyjęcia

przez wszystkie pa

ństwa modelu niekonfrontacyjnej doktryny militarnej, zakładającej

11

Niezbyt precyzyjne okre

ślenie. Ale wówczas spory euroatlantyckie nie były jeszcze tak wyraziste, aby te

niuanse miały istotne znaczenie.

background image

18

zwi

ększanie bezpieczeństwa nie tylko danego kraju, ale również bezpieczeństwa

innych, zwłaszcza s

ąsiednich państw.

12

W tym kierunku zmierzało tak

że promowanie

idei tworzenia wielonarodowych sił zbrojnych, w tym mieszanych jednostek

wojskowych z naszymi s

ąsiadami. Rozwiązanie takie uważaliśmy bowiem za

szczególnie

skuteczny

sposób

usuwania

wszelkich

uprzedze

ń historycznych

i bie

żących napięć między sąsiadami.

Podobny cel przy

świecał także eksponowaniu znaczenia jawności i budowy

zaufania mi

ędzynarodowego w sferze militarnej oraz eliminowania atmosfery

niepewno

ści i wzajemnych uprzedzeń. Oceniano, że w połączeniu z procesem redukcji

sił zbrojnych mo

że to umożliwić stworzenie nowego ładu wojskowego w Europie,

który eliminowałby mo

żliwość przeprowadzenia niespodziewanego ataku i działań

ofensywnych na du

żą skalę. Było to ze wszech miar uzasadnione ukierunkowanie

wysiłków strategicznych pa

ństwa na przeciwdziałanie najniebezpieczniejszemu

zagro

żeniu, jakim jawiła się ewentualność agresji z zaskoczenia.

W przeciwstawianiu si

ę zagrożeniom wojennym na pierwszym miejscu

strategia

stawiała

zapobieganie

konfliktowi

metodami

politycznymi,

dyplomatycznymi. W razie fiaska tych wysiłków sposób czynnego przeciwstawienia

si

ę agresji zbrojnej zależał od jej skali. W wypadku wojny na dużą skalę,

wykraczaj

ącej poza konflikt lokalny, zakładano możliwie jak najdłuższe stawianie

oporu i zadawanie agresorowi maksymalnych strat w celu powstrzymania inwazji,

zademonstrowania determinacji obronnej i zyskania czasu na reakcj

ę innych państw i

instytucji mi

ędzynarodowych.

W koncepcji tej chodziło o to, aby jak najdłu

żej nie dać się pobić i wykazując

determinacj

ę całego narodu w walce o zachowanie suwerenności, niepodległości i

integralno

ści terytorialnej państwa, „przekonać” – z jednej strony agresora o

niemo

żności osiągnięcia przezeń celu inwazji, z drugiej zaś – społeczność

mi

ędzynarodową o zasadności wsparcia Polski w jej wojnie obronnej. Jednym z

wa

żnych elementów tej koncepcji było przygotowanie warunków do skutecznego

12

Szerzej na ten temat zob. np. S. Koziej: Przeciwstawne czy partnerskie? „Polska Zbrojna” z 17 – 19 maja

1991 r.; Koncepcja partnerskiej doktryny militarnej. „My

śl Wojskowa” 1992, nr 4, s. 5 – 13; Pan-European

Security System: Future Military Doctrine? „Military Review” 1992, nr 12; A Non-Confrontational Model of
Military Doctrine in the Future European Security System.
” The Journal of Slavic Military Studies” 1993, nr 2,
s. 523 – 528.

background image

19

funkcjonowania struktur pa

ństwa podziemnego, w tym prowadzenia zakrojonych na

szerok

ą skalę działań nieregularnych, na terenach zajętych przez przeciwnika.

W razie konfliktu na mniejsz

ą skalę, o mniejszej intensywności, założeniem

strategicznym było rozstrzygni

ęcie go samodzielnie, poprzez przeprowadzenie

samodzielnych

działa

ń obronno-interwencyjnych

13

w

celu

jak

najszybszego

zlokalizowania, zatrzymania i rozbicia nieprzyjacielskiego zgrupowania inwazyjnego.

Istot

ą tych działań było jak najszybsze wygaszenie i rozstrzygnięcie konfliktu, aby

unikn

ąć strat i zniszczeń w wyniku długotrwałych działań wojennych.

Trzecim typem działa

ń strategicznych w sferze obronności był udział

w rozwi

ązywaniu konfliktów poza terytorium kraju w ramach uczestnictwa

w mi

ędzynarodowych systemach bezpieczeństwa. Zakładano, że sił zbrojne winny być

stale przygotowane do formowania zgrupowa

ń operacyjnych w celu wykonywania

żnorodnych zadań w ramach misji i ekspedycji zbrojnych w składzie sił

wielonarodowych.

Strategia obronno

ści przewidywała ponadto, że równolegle z działaniami

zbrojnymi konieczna b

ędzie realizacja innych zadań mających na celu zapewnienie

funkcjonowania pa

ństwa i życia narodu w warunkach wojny, w tym takich jak:

ochrona ludno

ści i struktur państwa; organizowanie i uzupełnianie wsparcia

logistycznego sił zbrojnych oraz organizowanie i zaspokajanie materialnych i

duchowych potrzeb ludno

ści. Ujęcie pozazbrojnych wysiłków obronnych państwa w

koncepcji strategicznej było odzwierciedleniem konsekwentnie prezentowanego i

realizowanego w latach dziewi

ęćdziesiątych poszerzonego podejścia do spraw

obronno

ści, obejmowania nimi nie tylko problematyki militarnej, ale także

pozamilitarnej.

Znalazło to równie

ż pełne odbicie w ustaleniach dotyczących systemu

obronnego pa

ństwa. Strategia ustanowiła system obronny Rzeczypospolitej Polskiej,

utrzymywany w czasie pokoju i stosownie rozwijany na czas zagro

żenia i wojny,

składaj

ący się z trzech głównych elementów: sił zbrojnych, pozamilitarnych ogniw

obronnych i systemu kierowania obronno

ścią. Jest to zmiana w stosunku do zapisów

13

Termin niezbyt fortunny. Wprowadzono go do tekstu w ostatniej chwili w miejsce pierwotnego okre

ślenia

„działania obronno-zaczepne”.

background image

20

na temat systemu obronnego w doktrynie obronnej z 1990 roku, gdzie była mowa

raczej o systemowym uj

ęciu, z punktu widzenia realizacji zadań obronnych, różnych

dziedzin funkcjonowania pa

ństwa, nie zaś o konkretnej strukturze systemu obronnego.

W odniesieniu do sił zbrojnych strategia z 1992 roku podkre

ślała, że głównym

ich zadaniem jest natychmiastowe stawianie oporu ka

żdej agresji militarnej.

Przewidywano przy tym,

że w razie utraty możliwości prowadzenia działań

regularnych przejd

ą one do innych form walki, w tym do walki partyzanckiej.

Sygnalizowanie takiej ewentualno

ści (choć termin „walka partyzancka” nie był

najszcz

ęśliwiej użyty, chodziło raczej o współcześnie rozumiane działania

nieregularne) było zgodne z generaln

ą strategią powszechnego oporu w razie agresji

przytłaczaj

ąco przeważającego przeciwnika.

Powszechny opór był jednym z podstawowych

środków w strategicznym

arsenale odstraszania, jakim mogła Polska dysponowa

ć w latach dziewięćdziesiątych.

Mimo takich wła

śnie założeń strategia tylko wzmiankowała o problemie obrony

terytorialnej stwierdzaj

ąc, że w strukturze sił zbrojnych występują wojska operacyjne

oraz siły i

środki obrony terytorialnej. Pierwsze były przewidziane do wykonywania

głównych

zada

ń w czasie wojny; drugie – do zadań wspierających i

zabezpieczaj

ących. Próba bardziej kompleksowego i szerszego spojrzenia na problem

obrony terytorialnej miała si

ę dopiero pojawić w nadchodzących latach.

Warto równie

ż odnotować, że strategia zakładała zmierzanie do istotnego

zwi

ększenia stopnia uzawodowienia sił zbrojnych do około 60 – 70% . Był to jednak

zapis, który nie doczekał si

ę nawet jakiejkolwiek próby jego realizacji. Oparty był on

na oczywistym wówczas zało

żeniu istotnego zmniejszenia ogólnej liczebności wojska,

przy jednoczesnym nieznacznym tylko zwi

ększeniu liczby żołnierzy zawodowych i

kontraktowych.

Tymczasem

w

fazie

realizacyjnej

zwyci

ężyła tendencja do

maksymalnego wyhamowywania koniecznych redukcji sił zbrojnych. Zakładano

utrzymywanie ich na poziomie ok. 250 tys. W tych warunkach niemo

żliwe było

doprowadzenie do postulowanego wska

źnika uzawodowienia, ponieważ wymagałoby

to

niemal

dwukrotnego

zwi

ększenia stanowisk dla żołnierzy zawodowych,

kontraktowych, nadterminowych.

background image

21

Równie

ż jako zbyt optymistyczne z dzisiejszej perspektywy okazało się zadanie

dokonania w ci

ągu kilku lat przemieszczenia wojsk na terytorium kraju tak, aby

odpowiadało ono nowej sytuacji geostrategicznej Polski. Hamulcem była obawa przed

osłabieniem

ogólnego

potencjału

militarnego

Polski

w

wyniku

szybkiego

„wygaszenia” wojsk w zachodniej Polsce, przy jednoczesnej konieczno

ści raczej

długotrwałego ich odtwarzania w cz

ęści wschodniej. Negatywne skutki takiego

wła

śnie podejścia do modelu wojska i odstąpienia od praktycznej realizacji

strategicznych ustale

ń doktrynalnych w obydwu powyższych sprawach odczuwamy do

dzi

ś.

Co do pozamilitarnych ogniw obronnych to strategia z 1992 roku odniosła si

ę

wył

ącznie do ogniw ochronnych – wyspecjalizowanych służb podległych Ministrowi

Spraw Wewn

ętrznych oraz Obrony Cywilnej Kraju. Było to zatem zawężające

spojrzenie na siły i

środki państwa wydzielane do realizacji zadań obronnych,

prowadz

ące przy tym do pewnej rozbieżności między częścią zadaniową strategii -

gdzie stosunkowo szeroko potraktowano pozamilitarne zadania w dziedzinie

obronno

ści (np. dyplomatyczne, gospodarcze) - a częścią wykonawczą, gdzie

ograniczono si

ę tylko do spraw ochrony ludności i struktur państwa.

Na uwag

ę zasługuje wyodrębnienie systemu kierowania obronnością jako

jednego z podstawowych elementów systemu obronnego pa

ństwa. Jest to pierwsze

tego typu uj

ęcie w dotychczasowych dokumentach strategicznych. Spowodowane to

było przekonaniem z jednej strony o znaczeniu systemu kierowania w realizacji zada

ń

obronnych, a z drugiej strony – o pal

ącej potrzebie pilnego ustanowienia nowych,

odpowiadaj

ących zmienionym warunkom, zasad i rozwiązań organizacyjnych w tej

dziedzinie. Poprzez podkre

ślenie, że kierowanie obronnością sprawują wszystkie

organa

władzy

i

administracji

pa

ństwowej i samorządowej wskazano na

kompleksowy, ogólnonarodowy charakter problematyki obronnej.

Strategia z 1992 roku przypisywała stosunkowo du

żą rolę w kierowaniu

obronno

ścią państwa Prezydentowi. Zakładała ona, że w czasie pokoju Prezydent

Rzeczypospolitej Polskiej koordynuje wypracowywanie strategii obronnej pa

ństwa,

ustala główne kierunki rozwoju sił zbrojnych oraz kontroluje przebieg przygotowa

ń

background image

22

obronnych, realizowanych pod kierunkiem Prezesa Rady Ministrów przez ministrów,

wojewodów i inne organa administracji publicznej.

W razie zagro

żenia bezpieczeństwa państwa

i wojny przewidywano

rozwini

ęcie wojennego systemu kierowania, w ramach którego najwyższymi

o

środkami decyzyjnymi byliby Prezydent i Rząd. Siłami zbrojnymi miał dowodzić

Naczelny Dowódca, podlegaj

ący bezpośrednio Prezydentowi. Prezes Rady Ministrów

kierowałby nadal pracami rz

ądu, ministrów, wojewodów i innych organów

administracji pa

ństwowej, odpowiedzialnych za funkcjonowanie wszystkich struktur

pozamilitarnych pa

ństwa. Szczególnym zadaniem rządu byłoby organizowanie

wsparcia, zaopatrzenia i obsługi sił zbrojnych przez sektor cywilny oraz ochrona

ludno

ści przed skutkami działań wojennych. Takie ukierunkowanie strategiczne,

przypisuj

ące w istocie główną rolę w kierowaniu obroną państwa Prezydentowi, było

podstaw

ą do szeregu konkretnych prac koncepcyjnych, lecz nie zostało nigdy

wdro

żone obowiązującymi aktami prawnymi.

Zakładano,

że szczegółowe zadania wykonawcze wynikające z przyjętej

strategii zostan

ą określone przez odpowiednie organa władzy i administracji

pa

ństwowej oraz kierownictwa organizacji i instytucji, stosownie do zakresu ich

kompetencji w sprawach obronno

ści. Realizacja tego zalecenia przebiegała bardzo

żnie. Najogólniej rzecz biorąc można wyodrębnić dwie sfery wdrożenia postanowień

strategicznych – polityczno-strategiczne planowanie wojenne oraz przygotowania

obronne w czasie pokoju.

W ramach planowania wojennego opracowany został i przyj

ęty „Polityczno-

strategiczny plan obrony Rzeczypospolitej Polskiej”. Był to pierwszy tego typu

dokument pa

ństwowy w powojennej Polsce. Opracowany był w Departamencie

Systemu Obronnego Ministerstwa Obrony Narodowej przy współpracy z innymi

resortami i w uzgodnieniu z prezydenckim Biurem Bezpiecze

ństwa Narodowego.

Podpisany został przez Premiera i Ministra Obrony Narodowej oraz zatwierdzony

przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1996 roku. Dokument ten rozwijał i

konkretyzował oceny i ustalenia przyj

ęte w strategii obronnej i zawierał: ocenę

zagro

żeń wojennych, myśl przewodnią obrony Polski oraz strategiczne zadania

background image

23

poszczególnych elementów i ogniw systemu obronnego (sił zbrojnych, resortów

i województw) w razie kryzysu i wojny.

Rozwijaj

ąc oceny zawarte w strategii obronnej przyjęto trzy warianty (rodzaje)

potencjalnych zagro

żeń militarnych: a) najbardziej prawdopodobny – kryzys

polityczno-militarny w otoczeniu Polski, stwarzaj

ący zagrożenie pośrednie; b) mniej

prawdopodobny – agresja lokalna (na ograniczon

ą skalę); c) bardzo mało

prawdopodobny – wojna powszechna. My

śl przewodnia obrony państwa zakładała, że

Polska - nie b

ędąc w żadnym sojuszu - byłaby w razie konieczności zmuszona

przeciwstawia

ć się zagrożeniom wojennym samodzielnie, licząc jedynie na, trudną do

okre

ślenia, ewentualność wsparcia naszej obrony przez NATO lub interwencji ze

strony organizacji mi

ędzynarodowych (OBWE, ONZ). Przyjęto, że ogólnym

polityczno-strategicznym celem obrony Rzeczypospolitej Polskiej - w odniesieniu do

ka

żdego z możliwych zagrożeń wojennych - jest zapewnienie suwerenności,

niepodległo

ści i integralności terytorialnej państwa oraz możliwości przetrwania

narodu i sprawnego funkcjonowania struktur pa

ństwowych w warunkach wojny. Cel

ten przybierał bardziej konkretn

ą postać w zależności od rodzaju zagrożenia

wojennego.

W razie kryzysu polityczno-militarnego stwarzaj

ącego pośrednie zagrożenie

wojenne celem było niedopuszczenie do przekształcenia si

ę konfliktu zaistniałego w

otoczeniu Polski w agresj

ę bezpośrednio skierowaną przeciwko naszemu krajowi, a

tak

że przeciwdziałanie ewentualnemu rozprzestrzenianiu się skutków tego konfliktu

na terytorium Polski lub – w razie ich zaistnienia - osłona ludno

ści i instytucji

pa

ństwowych. W razie lokalnej (ograniczonej) agresji strategicznym celem było jak

najszybsze rozbicie i wyparcie napastnika poza granice Polski, aby nie dopu

ścić do

długotrwałego wyniszczenia kraju działaniami wojennymi. Natomiast w wypadku

wojny powszechnej zakładano,

że strategicznym celem obrony będzie zmuszenie

przeciwnika do zaniechania agresji przez stawianie jak najdłu

żej regularnego i

nieregularnego oporu zbrojnego, a w razie konieczno

ści przejście do długotrwałego

powszechnego (zbrojnego i niezbrojnego) oporu w warunkach okupacji. Powinien on

prowadzi

ć do zadania agresorowi maksymalnych strat oraz stworzenia przesłanek do

stosownej kontrakcji mi

ędzynarodowej.

background image

24

Maj

ąc na uwadze tak określone strategiczne cele obrony Polski sformułowano

ogólny zamiar post

ępowania obronnego państwa, który przewidywał skoncentrowanie

głównego wysiłku w dziedzinie obronno

ści na aktywnym uczestnictwie w działaniach

na rzecz takiego ukształtowania stosunków mi

ędzynarodowych, aby wykluczały one

mo

żliwość pojawienia się kryzysów polityczno-militarnych, mogących pośrednio lub

bezpo

średnio zagrażać bezpieczeństwu naszego państwa. Gdyby powyższa działalność

prewencyjna okazała si

ę nieskuteczna i doszło do bezpośredniej agresji na Polskę, kraj

nasz przeciwstawiłby si

ę jej, wykorzystując wszystkie dostępne w danej sytuacji siły i

środki systemu obronnego. Polska była zdecydowana bronić się samodzielnie,

podejmuj

ąc jednocześnie wysiłki dyplomatyczne w celu umiędzynarodowienia

konfliktu i doprowadzenia do bezpo

średniego zaangażowania się w jego rozwiązanie

przychylnych nam pa

ństw i organizacji międzynarodowych.

Przewidywano,

że w momencie przystąpienia Polski do NATO plan obrony

pa

ństwa ulegnie całkowitej zmianie i będzie dostosowany do nowych warunków

obrony

koalicyjnej.

Jednak

że już wówczas, w warunkach samodzielności

strategicznej, cały system obronny (militarny i pozamilitarny) miał nie tylko spełnia

ć

wymóg przygotowania do samodzielnej obrony kraju, ale przewidywa

ć także

mo

żliwość stopniowego integrowania ze strukturami obronnymi Sojuszu.

O wiele łatwiej było opracowa

ć plany na wypadek zagrożenia i wojny, niż

zapewni

ć odpowiednie przygotowanie państwa do realizacji tych planów. Problem

pojawiał si

ę już w najbardziej podstawowej dziedzinie przygotowań obronnych, jaką

jest ustanowienie odpowiednich rozwi

ązań prawnych, czyli stanowienie prawa

obronnego. Nale

ży stwierdzić, że w zasadzie cała dekada lat dziewięćdziesiątych była

okresem straconym pod tym wzgl

ędem. Następowało coraz większe rozregulowanie

podstaw prawnych funkcjonowania systemu obronno

ści państwa. Nie przyjęto w tym

czasie

żadnego istotnego dla obronności aktu prawnego poniżej poziomu Konstytucji.

Zaniechanie dostosowywania prawa do radykalnie i szybko zmieniaj

ącej się

rzeczywisto

ści ustrojowej, gospodarczej i społecznej doprowadziła do sytuacji, w

której realizacja zada

ń obronnych zależy niemal wyłącznie od dobrej bądź złej woli

poszczególnych wykonawców. Ju

ż bowiem na początku lat dziewięćdziesiątych

ukształtowała si

ę taka sytuacja, że jeżeli ktoś (minister, wojewoda) chce realizować

background image

25

zadania obronne, to w zdezaktualizowanych i wzajemnie sprzecznych regulacjach

prawnych znajdzie jakie

ś podstawy do działania; jeśli zaś nie chce – to jeszcze łatwiej

znajdzie tam dowody na to,

że nie wolno mu takich zadań wykonywać. Oczywiście

jest to stan nienormalny i wielce szkodliwy dla obronno

ści państwa.

W takich warunkach trudno wi

ęc było mówić o racjonalnym programowaniu

przygotowa

ń obronnych i utrzymywaniu efektywnego systemu obronności państwa.

Programowanie obronne w ogóle ograniczało si

ę tylko do programowania

wojskowego, tj. opracowywania programów rozwoju sił zbrojnych. Nie udało si

ę

natomiast, z powodu braku podstaw prawnych i ci

ągłych sporów kompetencyjnych,

uruchomi

ć programowania pozamilitarnych przygotowań obronnych, które wymagało

zaanga

żowania wielu podmiotów państwowych oraz przynajmniej naszkicowania

długofalowej rz

ądowej prognozy wydatków obronnych.

Wobec braku wi

ążącej wieloletniej prognozy budżetowej w dziedzinie obronnej

tak

że programowanie rozwoju sił zbrojnych nie miało żadnego praktycznego

znaczenia. Było to w istocie wył

ącznie programowanie „życzeniowe”, oderwane od

rzeczywisto

ści. Szybki upadek wielu kolejnych długofalowych programów rozwoju sił

zbrojnych

świadczy o tym najlepiej. Oczywiście równie ważnym – jak brak

wieloletniej prognozy finansowania obronno

ści – powodem szybkiej dezaktualizacji

programów

sił

zbrojnych

były

ędy koncepcyjne ówczesnych decydentów

wojskowych co do samego modelu wojska. Uporczywe wyznawanie przestarzałej

filozofii ilo

ściowego podejścia w myśleniu o wojsku i lekceważenie nowoczesnego

podej

ścia jakościowego, wyrażające się w preferowaniu wielkości (liczebności) sił

zbrojnych kosztem stawiania na dalszym miejscu ich jako

ści, powodowało

konieczno

ść ciągłego w latach dziewięćdziesiątych zmieniania ich modelu

organizacyjnego, co prowadziło w praktyce do systematycznej dezorganizacji i

pogarszania si

ę kondycji sił zbrojnych.

Jeszcze gorzej ni

ż w siłach zbrojnych kształtowała się sytuacja w

pozamilitarnej cz

ęści systemu obronności państwa. Tu należałoby mówić nie tyle o

pogarszaniu si

ę, co o krachu potencjału obronnego. Świadczy o tym choćby kondycja

przemysłu obronnego, stan zapasów strategicznych, czy te

ż infrastruktury obronnej. W

zasadzie jedynym w tym okresie osi

ągnięciem w obszarze pozamilitarnym było

background image

26

uruchomienie Wy

ższych Kursów Obronnych w Akademii Obrony Narodowej dla

cywilnych kadr kierowniczych, w tym m.in. dla parlamentarzystów, ministrów i

wojewodów.

W szczególnie tragicznej sytuacji znalazł si

ę system kierowania obronnością,

zwłaszcza w odniesieniu do kierowania obron

ą państwa w razie wojny. Staliśmy się

zapewne jedynym pa

ństwem w Europie, a chyba również jednym z niewielu w

świecie, które nie ma prawnie ustalonych podstawowych zasad wojennego systemu

kierowania pa

ństwem. Brak ustawy o stanie wojennym, zdezaktualizowanie się

dotychczasowych uchwał Komitetu Obrony Kraju w tej sprawie, niemo

żność

uregulowania tej problematyki rozporz

ądzeniem Rady Ministrów z powodu braku

podstaw ustawowych – to

najkrótsza charakterystyka „podstaw prawnych” tego

systemu. Z tego wzgl

ędu w istocie system taki w ogóle nie istniał. I to jest najbardziej

wstydliwy

rezultat

przekształce

ń systemu obronności państwa w latach

dziewi

ęćdziesiątych.

W sumie strategia obronna z 1992 roku była pierwszym strategicznym

dokumentem w dziedzinie obronno

ści przygotowanym w warunkach rzeczywistej

suwerenno

ści państwowej. Obowiązywała formalnie niemal 8 lat. To bardzo długi

czas, tym bardziej w warunkach tak dynamicznych przeobra

żeń zewnętrznych i

wewn

ętrznych. Wiele z jej postanowień, zwłaszcza w odniesieniu do pokojowych

przygotowa

ń obronnych, w tym także utrzymywania sił zbrojnych, nie zostało

zrealizowanych. Jednak osi

ągnięty został podstawowy cel strategiczny, jakim było

uzyskanie członkostwa w NATO.

background image

27

1.3. Strategia bezpiecze

ństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej

w warunkach członkostwa w NATO

Chocia

ż wstąpienie do NATO było oficjalnie strategicznym celem Polski od

1992 roku, to realne prace nad now

ą koncepcja strategiczną w warunkach członkostwa

w Sojuszu rozpocz

ęte zostały w praktyce w 1997 roku, z chwilą uruchomienia procesu

akcesyjnego.

14

Prowadzone one były równolegle z udziałem w pracach nad now

ą

koncepcj

ą strategiczną NATO.

15

Takie rozpocz

ęcie prac koncepcyjnych dawało szansę

ich

dokładnego

i wszechstronnego

przeprowadzenia,

wykorzystania

zarówno

środowisk eksperckich

16

, jak i zorganizowania porz

ądnej debaty publicznej – z takim

wyliczeniem, aby now

ą strategię wprowadzić w życie natychmiast po wstąpieniu do

NATO. Niestety, ta szansa nie została wykorzystana. Nowa strategia bezpiecze

ństwa i

nast

ępnie strategia obronności zostały przyjęte i wprowadzone w życie dopiero około

rok po tym, jak Polska stała si

ę członkiem NATO.

17

Przez ten czas – od marca 1999

roku Polska jako członek sojuszu obronnego miała koncepcj

ę strategiczną opracowaną

dla warunków samodzielno

ści strategicznej.

Pod tym wzgl

ędem nie zdaliśmy egzaminu na starcie naszego członkostwa w

NATO. Nie zdali

śmy go wyłącznie z własnej woli, jako że prace nad strategią były

świadomie i celowo opóźniane. Kierowano się dyrektywą: „poczekajmy, aż NATO

przyjmie swoj

ą koncepcję strategiczną na szczycie w Waszyngtonie, wtedy, na jej

podstawie, b

ędziemy mogli opracować własną strategię”. Była to jednakże przesłanka

z gruntu bł

ędna. Zasadzała się ona na (chyba podświadomym) traktowaniu sojuszu

NATO wedle wzorców Układu Warszawskiego, uznawaniu,

że strategia sojusznicza

jest nadrz

ędną w stosunku do strategii narodowej. Tak rzeczywiście było w Układzie

14

Pierwszy cało

ściowy projekt nowej strategii bezpieczeństwa i obronności w warunkach członkostwa w NATO

zob. S. Koziej, Tezy i komentarze do prac nad strategi

ą bezpieczeństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej,

Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa – Toru

ń 1998. Również: Wydawnictwo AON, Warszawa 1998.

15

Na ten temat zob. m.in. S. Koziej, Szkic do dyskusji o przyszłej strategii poszerzonego NATO (Spojrzenie

z polskiej perspektywy), Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa – Toru

ń 1998.Również: Wydawnictwo

AON, Warszawa 1998.

16

Na uwag

ę zasługują zwłaszcza prace badawcze zlecone przez Departament Systemu Obronnego MON

i prowadzone przez zespół naukowy Akademii Obrony Narodowej pod kierownictwem gen. dyw. prof. dra hab.
Bolesława Balcerowicza (temat badawczy „KAPPA” – Przygotowanie i prowadzenie wojny obronnej przez
Polsk

ę po 2000 roku).

17

Strategi

ę obronności przyjęła Rada Ministrów 23 maja 2000 roku, po uprzednim przyjęciu strategii

bezpiecze

ństwa 4 stycznia 2000 roku.

background image

28

Warszawskim. Ale w NATO jest akurat odwrotnie. Pierwotne s

ą strategie narodowe,

jasno zdefiniowane interesy i cele narodowe oraz

środki, jakie państwo wydziela do

ich osi

ągnięcia i dopiero ze zderzenia tychże narodowych strategii wyłania się, w

drodze negocjacji i przyjmowana na zasadzie consensusu, wspólna strategia

sojusznicza. Czekanie zatem z okre

śleniem własnej strategii narodowej na przyjęcie

strategii sojuszniczej było bł

ędem wynikającym z naszej niedojrzałości członkowskiej

i z kierowania si

ę stereotypami z czasów Układu Warszawskiego. Taka postawa była

niezrozumiała dla naszych sojuszników, aczkolwiek przyjmowana do wiadomo

ści

(„wasza sprawa”).

Zdecydowano si

ę na przyjęcie dwóch odrębnych dokumentów „Strategia

bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej” i „Strategia obronności Rzeczypospolitej

Polskiej” po upadku pierwotnej propozycji, aby opracowa

ć i przyjąć jeden dokument

pa

ństwowy, traktujący w sposób zintegrowany o strategii bezpieczeństwa i

obronno

ści, który byłby uzgodniony między Rządem i Prezydentem RP oraz

ostatecznie przyj

ęty przez Parlament.

18

Podstawowy zarzut formalny, jaki był

niejednokrotnie potem podnoszony wobec obydwu przyj

ętych dokumentów, to ten, że

maj

ą one wyłącznie rządowy charakter, jako przyjęte bez udziału Prezydenta RP i

Parlamentu. Nie wykorzystana została szansa, aby nada

ć tym dokumentom rangę

ogólnopa

ństwową, a tym samym podnieść wyraźnie ich znaczenie i moc sprawczą.

18

Zob. S. Koziej: Tezy i komentarze do prac ... Cyt. Wyd.

background image

29

1.4. Strategia bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej z 2000 roku

„Strategia bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej” koncentrowała się na

ustaleniu podstaw polskiej polityki bezpiecze

ństwa, ocenie zagrożeń i wyzwań oraz

okre

śleniu rodzajów aktywności i instrumentów realizacji tej polityki. Definiowała

równie

ż podstawy strategii obronności, które następnie rozwinięte zostały w odrębnym

dokumencie. Strategi

ę tę, przygotowaną przez MSZ, charakteryzowała pewna

niekonsekwencja, jako

że ograniczała się ona w zasadzie jedynie do dwóch dziedzin

bezpiecze

ństwa państwa, a mianowicie polityki zagranicznej i obronności. Niestety, z

góry

zrezygnowano

z

zajmowania

si

ę innymi dziedzinami bezpieczeństwa

narodowego.

Dokument na samym pocz

ątku ustanawiał strategiczne cele polskiej polityki

bezpiecze

ństwa, zaliczając do nich:

-

zagwarantowanie niepodległo

ści, suwerenności, integralności terytorialnej

pa

ństwa oraz nienaruszalności jego granic,

-

zagwarantowanie ochrony demokratycznego porz

ądku konstytucyjnego, w

tym w szczególno

ści pełni praw i wolności oraz bezpieczeństwa obywateli

RP,

-

stworzenie jak najlepszych warunków dla wszechstronnego i stabilnego

rozwoju społecznego i gospodarczego kraju, dobrobytu jego obywateli, a

tak

że dla zachowania dziedzictwa narodowego i rozwoju narodowej

to

żsamości,

-

wnoszenie wkładu w budow

ę trwałego, sprawiedliwego ładu pokojowego w

Europie i na

świecie, opartego na wartościach demokracji, praw człowieka,

praworz

ądności oraz solidarności.

Stosownie do tych celów oraz podstawowych uwarunkowa

ń polskiej racji stanu

sprecyzowano podstawowe zasady polskiej polityki bezpiecze

ństwa, wymieniając

w

śród nich następujące:

-

Polska traktuje bezpiecze

ństwo w sposób kompleksowy, uwzględniający

znaczenie i wpływ ró

żnorodnych czynników politycznych, militarnych,

ekonomicznych, społecznych,

środowiskowych, energetycznych i innych;

background image

30

-

Polska realizuje swoj

ą politykę bezpieczeństwa zgodnie z Konstytucją

Rzeczypospolitej Polskiej, z poszanowaniem prawa mi

ędzynarodowego,

zgodnie z celami i zasadami Karty Narodów Zjednoczonych oraz

dokumentów Organizacji Bezpiecze

ństwa i Współpracy w Europie

(OBWE), a tak

że duchem i literą traktatów i konwencji międzynarodowych,

których jest stron

ą. Traktując swoje granice jako nienaruszalne, Polska nie

ma

żadnych żądań terytorialnych i posiada traktatowo uregulowane stosunki

ze wszystkimi s

ąsiadami. Polska nie dąży do umacniania własnego

bezpiecze

ństwa kosztem bezpieczeństwa innych;

-

w działaniach na arenie mi

ędzynarodowej Polska kieruje się wartościami,

ideałami i zasadami uj

ętymi w Traktacie Północnoatlantyckim i Traktatach

Europejskich, realizuj

ąc wizję wolnej i demokratycznej Europy, gdzie

bezpiecze

ństwo, dobrobyt i sprzyjające warunki rozwoju kulturowego i

zachowania to

żsamości narodowej stanowią wspólne i niepodzielne dobro

jednocz

ącego się kontynentu;

-

Polska

ściśle wiąże swoje bezpieczeństwo z bezpieczeństwem państw

NATO i członków Unii Europejskiej. Polska realizuje własne narodowe

interesy bezpiecze

ństwa przede wszystkim w ramach północnoatlantyckiego

systemu sojuszniczego współdziałania i solidarno

ści, wspierając wysiłki

społeczno

ści międzynarodowej zmierzające do umocnienia bezpieczeństwa

w Europie i na

świecie, ochronę podstawowych zasad i wartości ludzkich

oraz do zapewnienia warunków dla stabilnego i swobodnego współistnienia

i rozwoju wszystkich pa

ństw;

-

Polska d

ąży do tego, aby użycie siły na arenie międzynarodowej było

wył

ącznie realizacją prawa do obrony, przewidzianego w Karcie Narodów

Zjednoczonych, lub te

ż w kontekście operacji realizowanych na podstawie

mandatu społeczno

ści międzynarodowej. Wynika to z pragnienia życia w

pokoju ze wszystkimi narodami i rozwi

ązywania wszelkich sporów

mi

ędzynarodowych środkami pokojowymi. Jednocześnie, Polska jest

zdecydowana sprzeciwia

ć się wszystkim tym, którzy dokonują agresji i

łami

ą prawa człowieka.

background image

31

W cz

ęści dotyczącej oceny zagrożeń i wyzwań znalazło się stwierdzenie, które

wywołało najwi

ęcej krytyki i zastrzeżeń: „.W dającej się przewidzieć przyszłości

niepodległy byt Polski nie jest zagro

żony, kraj nasz nie jest narażony na bezpośrednią

agresj

ę militarną”. Jest to rzeczywiście stwierdzenie trudne do zaakceptowania, ocena

„rozbrajaj

ąca" dalsze prace strategiczne. Słusznie przy tym podkreśla się, że

członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim zmniejszyło gro

źbę agresji wobec

naszego kraju przede wszystkim poprzez zwielokrotnienie czynnika odstraszania.

Eksponuje si

ę, że wyraźnie zmienia się charakter zagrożeń i wyzwań dla

bezpiecze

ństwa państw europejskich, w tym Polski. Zmniejszeniu zagrożenia wojną

na skal

ę globalną lub kontynentalną towarzyszy jednak wzrost liczby kryzysów

lokalnych, przeradzaj

ących się niejednokrotnie w lokalne lub regionalne konflikty. Do

istotnych z punktu widzenia bezpiecze

ństwa Polski zagrożeń zaliczono także: istnienie

nadmiernej koncentracji potencjału militarnego w niektórych regionach, proliferacj

ę

broni masowego ra

żenia, zagrożenia ekonomiczne (w tym sprawy bezpieczeństwa

energetycznego), niebezpiecze

ństwa nowych podziałów w Europie, niekontrolowane

migracje

transgraniczne,

zagro

żenia środowiska naturalnego, terroryzm i

przest

ępczość zorganizowaną oraz aktywność obcych służb specjalnych i sprawy

ochrony informacji.

Realizacj

ę polskiej polityki bezpieczeństwa strategia ujęła w czterech rodzajach

aktywno

ści: działania narodowe, integracja z zachodnimi strukturami bezpieczeństwa,

zaanga

żowanie w działania międzynarodowe na rzecz rozwiązywania sytuacji

niebezpiecznych oraz współdziałanie z innymi podmiotami mi

ędzynarodowymi w

umacnianiu stabilno

ści i bezpieczeństwa międzynarodowego.

W

śród działań narodowych na pierwszym miejscu postawiono rozwój

cywilizacyjny i projekcj

ę stabilności. Podkreślono, że ważnym obszarem realizacji

strategii

bezpiecze

ństwa jest zapewnienie warunków zwiększenia tempa i

efektywno

ści rozwoju kraju. Ponieważ państwa demokratyczne, zamożne i o wysokim

poziomie dobrobytu i wykształcenia ludno

ści są znacznie mniej skłonne do agresji

mi

ędzynarodowej niż dyktatury przeżywające trudności gospodarcze, dlatego też

wszelkie wysiłki maj

ące na celu budowę demokratycznych systemów władzy,

społecze

ństw obywatelskich i wydajnych systemów gospodarczych są działaniami

background image

32

słu

żącymi umocnieniu bezpieczeństwa Polski. Z tego też powodu Polska dzieli się

swoimi do

świadczeniami z transformacji ustrojowej z innymi państwami, wnosząc w

ten sposób wkład w stabilizacj

ę obszaru euroazjatyckiego. W miarę posiadanych

mo

żliwości, Polska udziela pomocy rozwojowej również w innych formach, poprzez

współprac

ę bilateralną, jak też w ramach odpowiednich instytucji międzynarodowych.

Jednym z głównych instrumentów realizacji polskiej polityki bezpiecze

ństwa

jest dyplomacja. Strategia zwracała uwag

ę, że Polska wnosi istotny wkład w

rozwi

ązywanie problemów globalnych, jak również problemów dotyczących naszego

regionu i bezpo

średniego otoczenia. W centrum naszych starań znajdują się prace

prowadzone w ramach NATO, Unii Europejskiej i OBWE nad budow

ą europejskiego

systemu bezpiecze

ństwa kooperatywnego oraz utrwalania istniejących reżimów

kontroli zbroje

ń. Zakładano także zwiększenie uczestnictwa w rozwijaniu i

umacnianiu re

żimów nieproliferacji broni oraz rozbrojenia w ramach systemu

Narodów Zjednoczonych.

Strategia bezpiecze

ństwa wskazywała, że nasz udział w systemie kontroli

eksportu b

ędzie służyć rozwijaniu strefy bezpieczeństwa międzynarodowego poprzez

nadzór i kontrol

ę nad transferami technologii służących do budowy broni masowego

ra

żenia, lub tymi które mają istotny wpływ na destabilizującą akumulację broni w

niektórych regionach. Zakładano przy tym,

że udział w tych pracach nie może jednak

utrudnia

ć realizacji interesów gospodarczych RP związanych z rozwojem handlu i

produkcji przemysłowej.

Wa

żną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa państwa odgrywają służby

specjalne. Zgodnie ze strategi

ą bezpieczeństwa na treść ich działania składa się

zwłaszcza pozyskiwanie i ocenianie informacji na temat rozwoju mi

ędzynarodowych

stosunków politycznych i ekonomicznych w zakresie istotnym dla bezpiecze

ństwa i

interesów Polski oraz przekazywanie ich uprawnionym instytucjom i urz

ędom

pa

ństwowym realizującym zadania w tym zakresie. W obszarze odpowiedzialności za

funkcjonowanie strategicznych elementów infrastruktury gospodarczo-obronnej,

słu

żby specjalne realizują przedsięwzięcia związane z kontrwywiadowczą ochroną

kraju, w tym o charakterze profilaktycznym. Działaj

ąc wraz z policją i innymi

słu

żbami państwowymi biorą udział w zwalczaniu zagrożeń - m.in. transgranicznych -

background image

33

dla bezpiecze

ństwa państwa i jego obywateli. Jednym z ich istotnych zadań jest

zabezpieczanie informacji stanowi

ących tajemnicę państwową, w tym wydawanie

certyfikatów dopuszczaj

ących do tych informacji.

Strategia wskazywała tak

że, iż w realizacji zadań w dziedzinie bezpieczeństwa

pa

ństwa ważną rolę spełniają Policja i Straż Graniczna. Policja zapewnia ochronę

bezpiecze

ństwa ludzi oraz utrzymywanie bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Przy

inicjowaniu

i

organizowaniu

działa

ń mających na celu zapobieganie

przest

ępstwom i zjawiskom kryminogennym, w tym o charakterze transgranicznym,

polska policja współdziała zarówno z organami pa

ństwowymi, samorządowymi i

organizacjami społecznymi RP, jak i z policjami innych pa

ństw i ich organizacjami

mi

ędzynarodowymi. Straż Graniczna realizuje zadania z zakresu ochrony granicy

pa

ństwowej, kontroli ruchu granicznego oraz inne zadania określone ustawowo.

Współdziała z innymi instytucjami i słu

żbami RP oraz organami ochrony granic

innych pa

ństw.

W

ramach

działa

ń integracyjnych na rzecz bezpieczeństwa strategia

wskazywała dwa główne kierunki – integracj

ę z NATO oraz Unią Europejską.

NATO uznano za główny czynnik stabilno

ści polityczno-wojskowej na

kontynencie europejskim. Dla Polski stanowi on realn

ą podstawę zapewnienia

bezpiecze

ństwa i obrony. Dlatego podkreślano, że Polska będzie aktywnie

uczestniczy

ć w umacnianiu tej organizacji i utrzymaniu jej zdolności do wypełnienia

podstawowych zada

ń w zakresie bezpieczeństwa. Przy czym priorytetem Polski jest

zachowanie przez Sojusz Północnoatlantycki zdolno

ści do wypełniania jego funkcji

jako skutecznej organizacji obrony zbiorowej i zapewnienie niezawodnej solidarno

ści

sojuszniczej. Jako aktywny sojusznik i członek społeczno

ści międzynarodowej, Polska

b

ędzie działać solidarnie w wypadku bezpośredniego naruszenia bezpieczeństwa jej

sojuszników i partnerów.

Polska pragnie odgrywa

ć znaczącą - odpowiednią do swojego potencjału i

potrzeb - rol

ę w kształtowaniu i realizacji strategii polityczno-obronnej Sojuszu. Ze

wzgl

ędu na swoje położenie, Polska jest żywotnie zainteresowana konstruktywnym

rozwojem stosunków Sojuszu z pa

ństwami Europy Wschodniej, w tym z Rosją i

Ukrain

ą. Jednocześnie zwracano uwagę na to, że Polska konsekwentnie popiera proces

background image

34

rozszerzenia NATO, nieodmiennie opowiadaj

ąc się za suwerennym prawem każdego

pa

ństwa do wyboru sojuszników.

Za drugi mi

ędzynarodowy filar bezpieczeństwa Polski uznano integrację z Unią

Europejsk

ą. Z punktu widzenia długofalowych interesów RP uczestnictwo w systemie

współdziałania Unii Europejskiej z NATO jest tak samo wa

żne, jak uczestnictwo w

samym Sojuszu Północnoatlantyckim. Dlatego te

ż podkreślono, że uzyskanie na

korzystnych warunkach członkostwa w Unii Europejskiej oraz integracja z ni

ą

stanowi

ć będą zasadniczy priorytet polskiej strategii bezpieczeństwa w najbliższych

latach. Polska jest

żywotnie zainteresowana tworzeniem europejskich zdolności w

zakresie reagowania kryzysowego i

b

ędzie dążyć do uzyskania w nich udziału

odpowiedniego do naszego narodowego potencjału.

Jednocze

śnie Polska w pełni popiera także rozwój Europejskiej Tożsamości w

dziedzinie Bezpiecze

ństwa i Obrony w ramach NATO. Zwiększenie bowiem

zdolno

ści i odpowiedzialności europejskich państw Sojuszu w dziedzinie

bezpiecze

ństwa i obrony wzmacnia Sojusz jako całość i jest w pełni zgodne z

interesami bezpiecze

ństwa Polski.

Aktywne zaanga

żowanie w procesy bezpieczeństwa międzynarodowego to

drugi – obok integrowania si

ę ze strukturami NATO i Unii Europejskiej – obszar

aktywno

ści międzynarodowej Polski na rzecz swego bezpieczeństwa. W tym

kontek

ście strategia wymieniała działania ONZ, OBWE oraz proces kontroli zbrojeń.

Podkre

ślono, że Polska będzie zabiegać o rzeczywiste wzmocnienie zdolności Rady

Bezpiecze

ństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych do ponoszenia - zgodnie z Kartą

Narodów Zjednoczonych - głównej odpowiedzialno

ści za zachowanie pokoju i

bezpiecze

ństwa międzynarodowego. Zaznaczono także, iż Polska będzie nadal gotowa

wnosi

ć znaczący wkład w międzynarodowe operacje pokojowe, w tym pod egidą

ONZ.

Polska b

ędzie sprzyjać także wzmacnianiu zdolności OBWE do skutecznego

działania, zwłaszcza na polu dyplomacji prewencyjnej, zapobiegania konfliktom,

opanowywania kryzysów i odbudowy pokonfliktowej, rozwijania tzw. mi

ękkich

gwarancji i

środków bezpieczeństwa oraz budowy instytucji demokratycznych i

rozwoju społecze

ństw obywatelskich. I wreszcie Polska będzie dbać o prawidłowe

background image

35

funkcjonowanie re

żimów kontroli zbrojeń i budowy zaufania na kontynencie

europejskim, w tym zwłaszcza Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w

Europie (CFE), Dokumentu Wiede

ńskiego o Środkach Budowy Zaufania i

Bezpiecze

ństwa (CSBMs) oraz Traktatu o Otwartych Przestworzach, a także o

umacnianie re

żimu nieproliferacji broni masowego rażenia i kontroli zbrojeń w

układzie globalnym.

Integracj

ę i zaangażowanie uzupełnia trzeci rodzaj aktywności zewnętrznej

pa

ństwa na rzecz swego bezpieczeństwa, jakim jest współpraca międzynarodowa. W

jej ramach wskazano na rozwijanie współpracy regionalnej i subregionalnej,

współdziałanie

z

s

ąsiadami, stosunki euroatlantyckie oraz z państwami

pozaeuropejskimi.

W ko

ńcowym rozdziale strategia bezpieczeństwa określiła podstawy strategii

obronno

ści, jako jednej z jej głównych części, stwarzając bazę wyjściową do

opracowania tego dokumentu.

1.5. Strategia obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej z 2000 roku

W wymiarze merytorycznym „Strategia obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej”

– bazuj

ąc na postanowieniach Konstytucji i innych aktów prawnych oraz kierując się

postanowieniami strategii bezpiecze

ństwa RP i uwzględniając treści koncepcji

strategicznej NATO - ustanawiała wykładni

ę podstawowych założeń strategicznych w

dziedzinie obronno

ści Polski w warunkach członkostwa w NATO i dawała podstawy

koncepcyjne do dalszych szczegółowych prac planistycznych, programowych i

doktrynalnych dotycz

ących przygotowania i użycia potencjału obronnego państwa w

czasie pokoju, kryzysu i wojny. W porównaniu z poprzednimi dokumentami

strategicznymi z 1990 i 1992 roku zawierała ona szereg nowych elementów.

Inny jest ju

ż sam tytuł dokumentu. Odstąpiono od nazwy „doktryna”. W tym

wzgl

ędzie przyjęto podejście stosowane w państwach NATO, gdzie najwyższe

koncepcje pa

ństwowe nazywa się strategiami, natomiast termin „doktryna” odnosi się

do sfery bezpo

średnio wykonawczej, w tym zwłaszcza wojskowej. Po raz pierwszy

wprowadzono do formalnego obiegu poj

ęcie „strategia obronności”, zastępując nim

background image

36

dotychczasowe poj

ęcie „strategia obronna”. Obronność

19

traktowana jest w tym

dokumencie

jako

jedna

z

dziedzin

bezpiecze

ństwa państwa

20

,

dotycz

ąca

przeciwstawiania

si

ę zewnętrznym zagrożeniom polityczno-militarnym przy

wykorzystaniu wszystkich dysponowanych przez pa

ństwo sił i środków (militarnych i

niemilitarnych). Tak rozumiana strategia obronno

ści formułuje odpowiedzi na trzy

główne rodzaje pyta

ń: jakie są podstawowe uwarunkowania strategiczne obronności

pa

ństwa, w tym jego interesy narodowe, cele strategiczne i warunki ich osiągania;

jakie s

ą optymalne koncepcje (sposoby) osiągania celów strategicznych oraz – jakie

siły i

środki winno wydzielić i przygotowywać państwo do realizacji tych koncepcji?

19

Lub: „obrona narodowa” – te dwie kategorie traktuje si

ę jako równoznaczne.

20

Lub: „bezpiecze

ństwo narodowe” – te dwie kategorie traktuje się jako równoznaczne.

background image

37

2. Interesy, cele i warunki bezpiecze

ństwa

Punktem wyj

ścia koncepcji strategicznej z 2000 roku są interesy narodowe.

Wyprowadzono je bezpo

średnio z zapisów konstytucyjnych stwierdzając, że za

podstawowe warto

ści, które charakteryzują najważniejsze interesy narodowe,

Polska na progu XXI wieku uznaje: niepodległo

ść i nienaruszalność swojego

terytorium, wolno

ści i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo

obywateli, dziedzictwo narodowe i ochron

ę środowiska.

21

Bezpiecze

ństwo

obywateli oraz niepodległo

ść i nienaruszalność terytorium są bez wątpienia

interesami narodowymi o egzystencjalnym znaczeniu, których zapewnienie ma

charakter bezwzgl

ędnego imperatywu, uzasadniającego użycie w ich obronie w

razie potrzeby wszystkich dysponowanych przez pa

ństwo sił i środków, z

militarnymi wł

ącznie. W konsekwencji takiego podejścia uznano, że zapewnienie

bezpiecznych warunków realizacji powy

ższych interesów narodowych poprzez ich

obron

ę przed zewnętrznymi zagrożeniami kryzysowymi i wojennymi jest

najogólniejszym strategicznym celem obronno

ści państwa.

Według strategii

obronno

ści z 2000 roku obejmuje on pięć grup celów szczegółowych: obronę

terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przed agresj

ą zbrojną, w tym zapewnienie

nienaruszalno

ści polskiej przestrzeni powietrznej i morskiej oraz granic lądowych;

obron

ę i ochronę wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej; udział we wspólnej

obronie terytoriów pa

ństw członkowskich NATO, zgodnie z art. 5. Traktatu

Waszyngto

ńskiego; wspieranie akcji instytucji i organizacji międzynarodowych w

reagowaniu kryzysowym oraz polityczno-militarnych działaniach stabilizuj

ących;

kształtowanie bezpiecznego

otoczenia

Polski poprzez rozwijanie partnerskiej

współpracy wojskowej z innymi pa

ństwami, zwłaszcza sąsiednimi.

Z przyczyn oczywistych nowym – w porównaniu z poprzednimi strategiami lat

dziewi

ęćdziesiątych – aspektem celów strategicznych stał się ich bardzo wyraźny

kontekst sojuszniczy. Ponadto – takie wła

śnie spektrum celów strategicznych

21

„Rzeczpospolita Polska strze

że niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności

i prawa człowieka i obywatela oraz bezpiecze

ństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia

ochron

ę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.” Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej,

art. 5.

background image

38

odzwierciedlało wyra

źnie tendencję do poszerzania się zakresu obronności we

współczesnych warunkach. To ju

ż nie jest tylko obrona przed agresją na własne

pa

ństwo lub państwo sojusznicze. To w coraz większej mierze także działania

zapobiegawcze, aktywno

ść państwa w sferze polityczno-militarnej już w okresie

pokoju i kryzysu (współpraca partnerska, działania stabilizacyjne, reagowanie

kryzysowe).

Jedn

ą z charakterystycznych cech strategii obronności Rzeczypospolitej

Polskiej z 2000 roku jest uwzgl

ędnianie szerszego niż kiedyś spektrum jej

zewn

ętrznych uwarunkowań. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w mocniejszym

zaakcentowaniu – obok tradycyjnych zagro

żeń wojennych – także pokojowych

wyzwa

ń polityczno-militarnych i zagrożeń kryzysowych. Załozono, że obronność

pa

ństwa jest obecnie w o wiele większym stopniu determinowana takimi

wyzwaniami czasu pokoju, jak: konieczno

ść utrzymywania odpowiedniego

potencjału obronnego pa

ństwa, wnoszenia wkładu w system obrony Sojuszu,

umacniania innych instytucji i organizacji bezpiecze

ństwa międzynarodowego,

udziału w operacjach pokojowych, współpracy wojskowej z s

ąsiadami.

Strategia obronno

ści jednoznacznie podkreślała, że Polska, chociaż nie

postrzega nikogo jako przeciwnika, to jednak bierze pod uwag

ę istniejące

obiektywnie, cz

ęsto niezależnie nawet od politycznej woli i intencji innych państw i

narodów, potencjalne

źródła zagrożeń w swym otoczeniu. Jako państwo graniczne

NATO

mo

że być obiektem różnorakich zagrożeń skierowanych nie tylko

bezpo

średnio przeciwko niej, ale także przeciwko innym państwom Sojuszu.

W porównaniu ze strategi

ą z 1992 roku o wiele mocniej zaakcentowana została

teza,

że współcześnie głównym niebezpieczeństwem dla stabilności międzynarodowej,

w tym tak

że Polski, stały się zagrożenia kryzysowe. Mogą mieć one charakter

kryzysów polityczno-militarnych i pozamilitarnych.

22

Nowym podej

ściem, istotnym z

punktu widzenia formułowania strategii reagowania kryzysowego, było wyró

żnienie

kryzysów bezpo

średnich, których treścią jest bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa

22

Warto zaznaczy

ć, że ściśle w obszarze zainteresowania strategii obronności leżą te pierwsze, aczkolwiek

zakłada si

ę wykorzystanie potencjału obronnego do reagowania także na kryzysy pozamilitarne (cywilne). Tym

nie mniej, zgodnie z ich istot

ą, powinny one być przedmiotem strategii bezpieczeństwa wewnętrznego,

pozamilitarnego. Inna sprawa,

że strategia taka nie została jeszcze niestety sformułowana. Pora najwyższa, aby

podj

ąć nad nią prace i „zabudować” koncepcyjnie całość problematyki bezpieczeństwa narodowego.

background image

39

Polski lub sojuszników, oraz kryzysów po

średnich, kiedy takie bezpośrednie

zagro

żenie nie występuje.

Co do zagro

żeń wojennych to strategia obronności podkreślała wyraźną zmianę

ich charakteru. Zdecydowanie zmniejszyła si

ę groźba wojny na dużą skalę, aczkolwiek

nie mo

żna wykluczyć pojawienia się takiej ewentualności w odleglejszej perspektywie

czasowej. Zakładano, i

ż najniebezpieczniejsze zagrożenie wojenne, jakim jest

ewentualna agresja zbrojna z zaskoczenia, mo

że być przede wszystkim agresją

ograniczon

ą co do sił, czasu i przestrzeni, czyli mieć wymiar lokalny. Odnosi się to

tak

że do groźby agresji na któregokolwiek naszego sojusznika z NATO.

W sumie strategia obronno

ści zakładała, że spośród dwóch rodzajów zagrożeń

wojennych ryzyko o wi

ększym stopniu prawdopodobieństwa stanowi lokalny konflikt

zbrojny (o ograniczonej skali). Charakteryzowałby si

ę on stosunkowo krótkim czasem

narastania i zaskakuj

ącym rozpoczęciem działań zbrojnych oraz ich zmienną

intensywno

ścią od pierwszych dni jego trwania. Wojna na dużą skalę poprzedzona

byłaby dłu

ższą fazą narastania kryzysu, w tym naruszeniem i zerwaniem porozumień

rozbrojeniowych. W toku takiej wojny cały obszar pa

ństwa polskiego byłby narażony

na uderzenia lotnicze i rakietowe oraz skutki ofensywy zgrupowa

ń powietrzno-

l

ądowych, prowadzonej na dużą głębokość i na wielu kierunkach operacyjnych.

2.1. Zasady i rodzaje działa

ń strategicznych

Nowym, w porównaniu z dotychczasowymi uj

ęciami, elementem w strategii

obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej w warunkach członkostwa w NATO było

okre

ślenie podstawowych zasad, jakimi państwo kieruje się w praktyce strategicznej.

Zasady te mo

żna najogólniej podzielić na wewnętrzne – dotyczące kształtowania

własnego potencjału obronnego i zewn

ętrzne – dotyczące relacji z otoczeniem

strategicznym. Zatrzymajmy si

ę najpierw nad grupą zasad wewnętrznych.

Szczególne znaczenie ma w

śród nich zasada odpowiedzialności narodowej

i powszechno

ści obrony. Podkreśla ona jednoznacznie, że obronność jest sprawą

narodow

ą. Uczestnictwo w sojuszach i koalicjach jest jedynie czynnikiem

wspomagaj

ącym, ale nie zdejmuje narodowej odpowiedzialności za zapewnienie

background image

40

obrony pa

ństwa. Akcentowanie takiego właśnie podejścia ucina pojawiające się

niekiedy interpretacje, jakoby członkostwo w NATO samo przez si

ę gwarantowało

nam bezpiecze

ństwo i niejako redukowało ciężar odpowiedzialności za jego

utrzymywanie. Strategia stwierdza równie

ż, że fundamentem polskiej obronności jest

jej powszechno

ść. Obowiązek obrony i świadczeń na jej rzecz spoczywa na

wszystkich obywatelach i strukturach pa

ństwa. Obrona powszechna zakłada w razie

wojny zespolenie w jeden system działa

ń wysiłków całego narodu i wszystkich jego

struktur pa

ństwowych, militarnych i pozamilitarnych – w tym mobilnych wojsk

operacyjnych, masowo rozwijanych na czas wojny wojsk obrony terytorialnej,

odpowiednio przygotowanych ogniw pozamilitarnych, wykorzystuj

ących naturalne

zasoby, walory obronne, a tak

że operacyjnie przygotowaną infrastrukturę kraju – oraz

zaanga

żowanego w obronę Polski potencjału sojuszniczego.

Elastyczno

ść reagowania obronnego to zasada wymagająca takiego budowania

systemu obronno

ści, aby był on zdolny do prowadzenia działań o różnej skali,

intensywno

ści i charakterze, a także płynnego przechodzenia od funkcjonowania w

warunkach pokojowych do warunków kryzysowych i wojennych. W obliczu du

żo

bardziej ni

ż kiedyś zróżnicowanego charakteru zagrożeń jest to nad wyraz istotna

dyrektywa. Przestrzega ona ponadto przed próbami konstruowania autonomicznych

systemów reagowania pa

ństwa na czas kryzysu i działania w warunkach wojny, z

jakimi niestety niejednokrotnie mamy do czynienia.

Do rangi zasad strategicznych podniesiona została w strategii obronno

ści z

2000 roku współpraca cywilno-wojskowa. Jest to konsekwencja wzrostu znaczenia

czynników pozamilitarnych w sferze obronno

ści. Strategia sformułowała wymagania

zarówno wobec sił zbrojnych, jak i ogniw pozamilitarnych. Podkre

ślono konieczność

przygotowania

wojska

do

współpracy

zarówno

z

krajowymi

ogniwami

pozamilitarnymi w czasie wykonywania zada

ń na własnym terytorium, jak i z różnymi

zewn

ętrznymi

podmiotami

cywilnymi

(pa

ństwowymi,

prywatnymi,

mi

ędzynarodowymi, pozarządowymi, a także miejscową ludnością) podczas

wykonywania zada

ń poza granicami Polski. Struktury cywilne państwa z kolei

powinny by

ć odpowiednio przygotowane do wszechstronnej współpracy w czasie

pokoju, kryzysu i wojny, zarówno z wojskami własnymi, jak i wojskami

background image

41

sojuszniczymi, przebywaj

ącymi lub przemieszczającymi się przez terytorium Polski.

Nie trzeba podkre

ślać, że w świetle granicznego usytuowania Polski w NATO

problematyka ta ma nad wyraz wa

żne znaczenie.

Bilansowanie potrzeb obronnych i mo

żliwości kraju – to z kolei zasada

nakazuj

ąca optymalizowanie relacji między wymaganiami wynikającymi z położenia

strategicznego

pa

ństwa, a jego możliwościami społeczno – gospodarczymi.

Zachwianie harmonii w tym wzgl

ędzie może grozić bądź to długotrwałą utratą

zdolno

ści obrony w stosunku do rzeczywistych zagrożeń, bądź też załamaniem

gospodarki w rezultacie nadmiernych obci

ążeń obronnych.

W drugiej grupie zasad strategii, znalazły si

ę cztery dotyczące relacji

obronnych pa

ństwa z otoczeniem zewnętrznym. Są to: solidarność i integracja

sojusznicza; współpraca i partnerstwo; umacnianie zaufania i regionalnej stabilno

ści

militarnej oraz odstraszanie i wiarygodno

ść.

Solidarno

ść i integracja odnosi się do relacji sojuszniczych. Podkreśla, że

Polska zamierza by

ć aktywnym członkiem sojuszu i wypełniać wszelkie wynikające z

tego zobowi

ązania. Celem tej aktywności jest zapewnienie warunków dla skutecznej

realizacji funkcji obronnych NATO, zwłaszcza w sytuacji zagro

żenia bezpieczeństwa

Polski. Za szczególnie wa

żne dla efektywności NATO Polska uznaje: zachowanie

wi

ęzi transatlantyckich, solidarności i spójności sojuszniczej; umacnianie

sojuszniczego potencjału militarnego; realizacj

ę zasad strategii i polityki nuklearnej;

utrwalanie mechanizmów wspólnego planowania operacyjnego i obronnego oraz

zapewnienie rozwoju sojuszniczych zdolno

ści obronnych. Integracja z NATO, jako

proces długofalowy i wymagaj

ący wysiłków organizacyjnych i finansowych państwa,

jest

istotnym

wyznacznikiem

kierunków

doskonalenia

narodowego

systemu

obronno

ści. Eksponowanie tej zasady wskazuje wyraźnie na znaczenie, jakie dla

obronno

ści Polski ma jej członkostwo w NATO. Równolegle z integracją z NATO

Polska zamierza aktywnie uczestniczy

ć w Europejskiej Polityce Bezpieczeństwa i

Obrony, wraz z ewentualnymi operacjami kryzysowymi Unii Europejskiej.

Za wa

żne dla umacniania swej obronności uznaje współpracę wojskową z

siłami zbrojnymi wszystkich pa

ństw zainteresowanych umacnianiem bezpieczeństwa

i stabilno

ści w regionie i na kontynencie, w tym współpracę w ramach Programu

background image

42

„Partnerstwo

dla

Pokoju”.

Szczególne

znaczenie

ma

współpraca

wojskowa

z s

ąsiadami, w tym jej najbardziej zaawansowana forma, jaką jest tworzenie

wspólnych

jednostek

wojskowych,

a tak

że wspólne wykonywanie zadań w

mi

ędzynarodowych operacjach reagowania kryzysowego. Zasada współpracy i

partnerstwa adresowana jest zatem do całego „pozasojuszniczego” otoczenia

strategicznego Polski, akcentuj

ąc kooperatywny, partnerski charakter naszej strategii.

Podobn

ą wymowę ma utrzymywanie przez Polskę swego potencjału

obronnego, a zwłaszcza sił zbrojnych, na poziomie uregulowanym postanowieniami

stosownych porozumie

ń i traktatów międzynarodowych. Ściśle przestrzegając

przyj

ętych zobowiązań, Polska przyczynia się do budowy zaufania w dziedzinie

militarnej. Wielko

ść jej potencjału militarnego jest dostosowana do potrzeb

prowadzenia ewentualnych działa

ń obronnych i wywiązywania się ze zobowiązań

sojuszniczych, przy uwzgl

ędnieniu wnoszonego przez nią wkładu w utrwalanie

regionalnej stabilno

ści militarnej.

Za szczególnie istotn

ą zasadę strategii obronności należy uznać odstraszanie

i wiarygodno

ść strategiczną. Oznacza ona dążenie do utrzymania potencjału

obronnego, a zwłaszcza sił zbrojnych, na takim poziomie jako

ściowym i ilościowym,

aby zapewniał niezb

ędne odstraszanie strategiczne w stosunku do potencjalnych

przeciwników i jednocze

śnie gwarantował jej oczekiwaną wiarygodność obronną w

gronie sojuszników. Dotyczy to w szczególno

ści wyposażenia technicznego, poziomu

wyszkolenia wojsk oraz gotowo

ści obronnej państwa, w tym gotowości bojowej sił

zbrojnych. Jednym z najwa

żniejszych elementów odstraszania jest wspólny potencjał

militarny NATO, a szczególnie jego bro

ń nuklearna. Polska, mimo iż nie posiada

własnego potencjału nuklearnego, a bro

ń nuklearna Sojuszu nie znajduje się na jej

terytorium, uczestniczy w rozwijaniu sojuszniczej polityki i strategii nuklearnej oraz

we wspólnym planowaniu w tej dziedzinie. Jednocze

śnie, w razie realnego zagrożenia

wojn

ą, zależnie od zaistniałych okoliczności, nie wyklucza ewentualności

praktycznego wł

ączenia się w realizację planów działania w tym zakresie.

Nowym elementem strategii z 2000 roku jest wyró

żnienie - stosownie do

trzech stanów bezpiecze

ństwa państwa: pokoju, kryzysu (zagrożenia bezpieczeństwa) i

background image

43

wojny - trzech rodzajów działa

ń strategicznych państwa w sferze obronności, jakimi

s

ą:

- działania prewencyjno-stabilizacyjne - realizowane w czasie pokoju i obejmuj

ące

bie

żące zapobieganie wystąpieniu zewnętrznych zagrożeń polityczno-militarnych

(kryzysowych i wojennych), poprzez neutralizowanie ich potencjalnych

źródeł oraz

stabilizowanie

i umacnianie

bezpiecznego

środowiska

(otoczenia)

mi

ędzynarodowego Polski;

- reagowanie kryzysowe - realizowane w razie wyst

ąpienia zagrożenia bezpieczeństwa

pa

ństwa lub bezpieczeństwa sojuszników oraz zagrożeń dla szerszego

bezpiecze

ństwa międzynarodowego i obejmujące zarówno działania narodowe, jak i

udział w wysiłkach mi

ędzynarodowych na rzecz opanowywania kryzysów oraz

osłon

ę przed ich skutkami;

-

działania wojenne - prowadzone w razie agresji na Polsk

ę lub sojuszników

i obejmuj

ące wykorzystanie całego lub części potencjału państwa do odparcia

agresji, poprzez przygotowanie i przeprowadzenie kampanii i operacji wojennych.

Wskazuje to wyra

źnie na rzeczywisty obszar zainteresowania strategii

obronno

ści w nowych warunkach. To nie są wyłącznie kwestie przygotowania i

prowadzenia działa

ń wojennych. Wiele miejsca zajmuje w niej pokojowa aktywność

pa

ństwa na rzecz kształtowania bezpiecznego środowiska strategicznego oraz udział w

mi

ędzynarodowym reagowaniu kryzysowym.

Sformułowanie koncepcji reagowania kryzysowego jest jednym z najbardziej

znacz

ących nowych elementów w porównaniu z poprzednimi strategiami z 1990 i

1992 roku. Podkre

śla się w niej, że myślą przewodnią reagowania kryzysowego jest

jak najszybsze opanowanie sytuacji kryzysowej zagra

żającej interesom państwa lub

społeczno

ści międzynarodowej, w celu zminimalizowania jej skutków i przywrócenia

stanu sprzed kryzysu, a w szczególno

ści – zapobieżenie przerodzenia się jej w

bezpo

średnie zagrożenie wojenne dla Polski lub jej sojuszników. Wyróżniono dwa

podstawowe rodzaje zada

ń reagowania kryzysowego, tj. reagowanie na kryzys

stanowi

ący bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski lub jej sojuszników,

mog

ący przerodzić się w konflikt wymagający reagowania w ramach zobowiązań

background image

44

wynikaj

ących z art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego, oraz reagowanie na kryzys

mog

ący stworzyć jedynie pośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski lub jej

sojuszników. Ponadto siły zbrojne mog

ą również uczestniczyć w reagowaniu na

pozamilitarne zagro

żenia kryzysowe, w ramach wsparcia działań sił i środków

bezpiecze

ństwa wewnętrznego.

Co do działa

ń wojennych – wśród których wyróżniono zbrojne działania

wojenne

i pozazbrojne

działania

wojenne

strategia

obronno

ści wyszła z

podstawowego zało

żenia, że zgodnie z Konstytucją Polska może znaleźć się w stanie

wojny jedynie w nast

ępstwie agresji dokonanej na nią lub państwo sojusznicze.

Nowym

elementem

w

porównaniu

z

poprzedni

ą strategią jest oczywiście

uwzgl

ędnianie udziału w wojnie w obronie sojusznika. W zależności od skali agresji i

rozmachu działa

ń wojennych może to być wojna na dużą skalę, angażująca na długi

czas całe pa

ństwo lub lokalny konflikt zbrojny ograniczony co do zaangażowanych sił,

czasu i przestrzeni. Dla Polski jako członka NATO ka

żda wojna, niezależnie od jej

skali, byłaby wojn

ą prowadzoną w układzie sojuszniczym - zgodnie z zasadą, że każda

agresja na członka NATO, w tym tak

że na Polskę, jest w istocie agresją przeciwko

całemu NATO. Polska musi bra

ć pod uwagę ewentualność wojny prowadzonej w

obronie własnego terytorium (odparcie bezpo

średniej agresji na terytorium Polski) i

wojny prowadzonej poza swoim terytorium (udział w odparciu agresji skierowanej

przeciwko pa

ństwu sojuszniczemu).

Ta strategiczna „inwentaryzacja” podstawowych uwarunkowa

ń ewentualnych

działa

ń wojennych posłużyła jako punkt wyjścia do określenia koncepcji ich

prowadzenia. W razie lokalnego konfliktu zbrojnego koncepcja ta zakładała jak

najszybsze odparcie agresji i rozbicie zgrupowania przeciwnika siłami posiadanymi

ju

ż w czasie pokoju – nawet przy ograniczonym i ze względów obiektywnych nie

natychmiastowym udziale sojuszniczych sił l

ądowych. Wymaga to dysponowania

znacznym potencjałem sił reagowania, zdolnych i gotowych do szybkiego u

życia w

obronie terytorium Polski. W razie przedłu

żania się konfliktu angażowane byłyby

dodatkowe siły własne, rozwijane w wyniku mobilizacji, a tak

że dodatkowe siły

sojusznicze, niezb

ędne do jego ostatecznego rozstrzygnięcia.

background image

45

Z kolei w razie wojny na du

żą skalę – której realna groźba narastałaby przez

pewien czas, co oznaczałoby,

że poprzedzałaby ją dłuższa faza kryzysu – strategia

obronno

ści zakładała, że Siły Zbrojne RP od samego początku działałyby w ramach

operacji

poł

ączonych, prowadzonych w bezpośredniej obronie Polski przez

wielonarodowe zgrupowania sojusznicze, rozwini

ęte zawczasu na naszym terytorium

w okresie pogł

ębiania się kryzysu i działające wedle wspólnie opracowanych,

sojuszniczych planów operacyjnych. Strategia obrony w razie wojny na du

żą skalę

zakładała

skoordynowane

wykorzystanie

narodowego

potencjału

obronnego

z u

życiem na terytorium Polski odpowiednich sił wzmocnienia sojuszniczego w celu

niedopuszczenia do utraty terytorium oraz jak najszybszego rozbicia agresora i takiego

zniszczenia jego potencjału wojennego, aby uniemo

żliwić mu podjęcie ponownej

próby agresji – przy jednoczesnym maksymalnym zabezpieczeniu własnej ludno

ści

i maj

ątku narodowego przed stratami i zniszczeniami.

Wa

żnym, kontrowersyjnym i dość intensywnie dyskutowanym, wątkiem w

pracy nad strategi

ą obronności w warunkach członkostwa w NATO był problem

obrony terytorialnej.

Ścierały się dwa skrajnie przeciwstawne stanowiska: jedno

– bezkrytycznego wyolbrzymiania roli obrony terytorialnej oraz drugie –

sprowadzania jej wył

ącznie do roli wspomagająco-zabezpieczającej działania

wojsk operacyjnych. W wyniku dyskusji wypracowano kompromisow

ą wizję

obrony

terytorialnej.

Wedle

tej

wizji

obrona

terytorialna

winna

by

ć

przygotowana do wykonywania trzech rodzajów zada

ń strategicznych:

-

zapewnienie powszechno

ści obrony narodowej poprzez organizowanie obrony

miast i innych miejscowo

ści oraz ważnych operacyjnie rejonów i obiektów na

całym terytorium Polski;

-

zapewnienie i ochrona bezpiecznego funkcjonowania elementów infrastruktury

pa

ństwa, istotnych dla swobody manewru wojsk operacyjnych i koniecznych

dla niezakłóconego przepływu informacji oraz wa

żnych z punktu widzenia

wsparcia wojsk sojuszniczych;

-

dezorganizowanie operacji agresora poprzez przeprowadzanie – przy wsparciu

sił specjalnych – zakrojonych na szerok

ą skalę masowych, nieregularnych

działa

ń na tyłach i w ugrupowaniu jego wojsk.

background image

46

Na uwag

ę w strategii obronności z 2000 roku zasługuje również zdefiniowanie po raz

pierwszy istoty pozazbrojnych działa

ń wojennych, ściśle sprzężonych właśnie z

działaniami wojsk obrony terytorialnej. Składaj

ą się nań działania informacyjne,

ochronne i gospodarcze, obejmuj

ące realizację dwóch podstawowych zadań:

-

po

średnie osłabianie siły wojennej przeciwnika – poprzez organizowanie

nacisków dyplomatycznych i publicznej presji

środowiska międzynarodowego,

destrukcyjne oddziaływanie informacyjne i psychologiczne na ludno

ść i

struktury

pa

ństwowe przeciwnika, wzmożenie działalności wywiadu

strategicznego, organizowanie sankcji ekonomicznych itp.;

-

utrzymywanie i umacnianie własnego potencjału obronnego – poprzez ochron

ę

ludno

ści, majątku narodowego oraz swoich i sojuszniczych struktur państwa;

zapewnianie skutecznego funkcjonowania administracji i gospodarki w

warunkach wojny, zaspokajanie podstawowych potrzeb ludno

ści w warunkach

wojennych,

udzielanie

wszechstronnego

wsparcia

siłom

zbrojnym

(uzupełnianie, zaopatrywanie).

Strategia obronno

ści z 2000 roku po raz pierwszy odnosi się do kwestii

dotycz

ących strategii i polityki nuklearnej. Wynika to oczywiście z nowych – w

porównaniu z dekad

ą lat dziewięćdziesiątych – warunków strategicznych. Polska jest

co prawda pa

ństwem nieatomowym, ale jest członkiem sojuszu dysponującego bronią

j

ądrową. Z tego względu musi uczestniczyć w rozstrzyganiu kwestii nuklearnych.

Musi wi

ęc posiadać własną strategię nuklearną i zasady prowadzenia polityki

nuklearnej.

2.2. Potencjał obronny i przygotowania obronne

Strategia obronno

ści z 2000 roku kontynuowała zastosowane w poprzednich

koncepcjach strategicznych systemowe podej

ście do potencjału obronnego państwa.

Zakładała,

że stosownie do celów i zadań strategicznych Polska będzie utrzymywać

system obronno

ści gwarantujący sprostanie wyzwaniom i przeciwstawianie się

wszystkim potencjalnym zagro

żeniom zewnętrznym. System ten stanowią wszystkie

background image

47

siły i

środki przeznaczone do realizacji zadań obronnych, odpowiednio do tych zadań

zorganizowane,

utrzymywane

i przygotowywane.

Składa

si

ę on z trzech

podstawowych elementów: podsystemu kierowania oraz dwóch podsystemów

wykonawczych - militarnego (Siły Zbrojne RP) i pozamilitarnego (pozamilitarne

ogniwa obronne). Jest to uj

ęcie analogiczne do przyjętego w strategii z 1992 roku.

Jednym z najtrudniejszych problemów w pracach nad strategi

ą było ustalenie

koncepcji podsystemu kierowania obronno

ścią. Wiązało się to przede wszystkim z

brakiem prawnych (ustawowych) rozstrzygni

ęć spraw kompetencyjnych. Co do

najogólniejszych kwestii przyj

ęto, że podsystem kierowania tworzą organy kierowania

odpowiadaj

ące za realizację zadań obronnych, powiązane informacyjnie i pozostające

w ustanowionych prawnie relacjach kompetencyjnych, wraz z ich aparatem

wykonawczym (administracyjnym, sztabowym, organizacyjnym) oraz konieczn

ą

infrastruktur

ą. Podsystem ten jest przygotowywany w okresie pokoju i powinien być

zdolny do stosownego rozwini

ęcia na czas zagrożenia bezpieczeństwa państwa

(zewn

ętrznego kryzysu polityczno-militarnego) i wojny.

O wiele trudniej było ustali

ć niezbędne zasady funkcjonowania podsystemu

kierowania w sytuacjach zagro

żenia i wojny. Dlatego strategia ograniczała się niestety

jedynie do konstatacji zapisów konstytucyjnych w tym zakresie, kre

śląc tylko bardzo

ogólny zarys organizacji podsystemu kierowania. Stwierdzono w niej zatem, i

ż w razie

zaistnienia polityczno-militarnych sytuacji kryzysowych, stwarzaj

ących pośrednie

zagro

żenia dla bezpieczeństwa Polski, nie wprowadza się nadzwyczajnych zmian

w ogólnych zasadach kierowania obronno

ścią, a jedynie uruchamiane zostają

dodatkowe

środki i procedury kierowania reagowaniem kryzysowym.

Natomiast przewidywano wprowadzenie szczególnych rozwi

ązań na potrzeby

kierowania

działaniami

wojennymi.

W

warunkach

wojennych

Prezydent

Rzeczypospolitej Polskiej sprawuje, je

śli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie,

funkcj

ę organu ustawodawczego. Na wniosek Rady Ministrów wydaje rozporządzenia

z moc

ą ustawy, w tym dotyczące w szczególności prowadzenia działań wojennych.

Prezes Rady Ministrów zapewnia realizacj

ę polityki Rady Ministrów w zakresie

obrony pa

ństwa, określając sposoby jej wykonania.

background image

48

Zało

żono, że na czas wojny uruchamia się Centralne Stanowisko Kierowania

Obron

ą Państwa, obejmujące stanowiska kierowania Prezydenta Rzeczypospolitej

Polskiej, Prezesa Rady Ministrów i wyznaczonych przez niego członków Rady

Ministrów. Dowodzenie siłami zbrojnymi w czasie wojny sprawuje Naczelny

Dowódca Sił Zbrojnych RP, mianowany przez Prezydenta RP na wniosek Prezesa

Rady Ministrów.

Były to bardzo ogólne zapisy, które niestety nie dawały wystarczaj

ących

podstaw do ukierunkowania niezb

ędnych prac nad zorganizowaniem systemu

kierowania reagowaniem kryzysowym i obron

ą państwa w razie wojny. Była to jedna

z podstawowych słabo

ści strategicznych Polski u progu XXI wieku. Byliśmy (i wciąż

niestety jeste

śmy) z pewnością jedynym państwem w NATO, a prawdopodobnie

jednym z nielicznych pa

ństw w świecie, które nie miało (i nadal nie ma) prawnie i

klarownie rozstrzygni

ętych kwestii kierowania obroną państwa w razie wojny. Gdyby

potrzeba taka zaistniała, zdani byliby

śmy wyłącznie na ad hoc improwizowane

rozwi

ązania przyjmowane pod wpływem konieczności chwili.

Co do sił zbrojnych strategia wyci

ągnęła należyte wnioski z niepowodzeń w

ich utrzymywaniu i przebudowie w latach dziewi

ęćdziesiątych. Dlatego wyraźnie

opowiedziała si

ę za jakościowym – a nie ilościowym – paradygmatem w myśleniu o

wojsku. Podkre

ślała jednoznacznie, że uwzględniając przyszłościowe wymagania

operacyjne i strategiczne, w kształtowaniu modelu Sił Zbrojnych RP główny wysiłek

nale

ży skupić na ich jakości. Oznacza to przede wszystkim konieczność

priorytetowego

traktowania

problemów

przyspieszenia

tempa

modernizacji

technicznej, pełnej realizacji procesu szkolenia oraz poprawy warunków

życia i służby

żołnierzy.

Kolejnym wa

żnym nowym elementem w strategii obronności z 2000 roku,

wi

ążącym się w znacznej mierze z naszym członkostwem w NATO i uwzględnianiem

przyjmowanych w sojuszu rozwi

ązań w sferze wojskowej, był podział sił zbrojnych na

kategorie wedle ich gotowo

ści do działania. Strategia ustaliła, że we wszystkich

rodzajach sił zbrojnych utrzymywane b

ędą wojska o wysokim stopniu gotowości do

działania (wojska gotowo

ści operacyjnej), zdolne już w składzie i strukturach

background image

49

pokojowych do szybkiego reagowania na ka

żdy rodzaj zagrożenia, w tym zwłaszcza

do natychmiastowego odparcia agresji na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, oraz

wojska o zró

żnicowanym stopniu gotowości (w tym gotowości mobilizacyjnej),

przeznaczone do wspierania i kontynuowania ju

ż prowadzonych operacji po pewnym

okresie przygotowa

ń, w tym do mobilizacyjnego rozwijania dodatkowych sił,

niezb

ędnych do prowadzenia operacji w razie wojny na dużą skalę.

Co do pozamilitarnych ogniw obronnych strategia okre

ślała, że do ich

podstawowych funkcji nale

żą:

-

ochrona ludno

ści i struktur państwa w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa

pa

ństwa (kryzysu) i wojny;

-

zapewnianie materialnych, informacyjnych i duchowych podstaw egzystencji

ludno

ści w warunkach zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa

(kryzysu) i wojny;

-

zasilanie zasobami ludzkimi i materiałowymi Sił Zbrojnych RP oraz pozamilitarne

wsparcie wojsk własnych i sojuszniczych prowadz

ących operacje na terytorium

Polski.

W porównaniu z dotychczasowymi uj

ęciami doprecyzowana została również

struktura

ogniw

pozamilitarnych,

które

podzielono

na

trzy

grupy:

ogniwa

informacyjne, ochronne i gospodarcze. W sensie organizacyjnym funkcjonuj

ą one w

ramach resortowych i terytorialnych systemów obronno

ści. Całkowicie nowe jest w

tym podej

ściu wyróżnienie ogniw informacyjnych, czyli realizujących cały kompleks

zada

ń obronnych w szeroko rozumianej sferze informacyjnej (wywiad, propaganda,

media, nauka, kultura – czyli wszelkie pozamaterialne dziedziny ludzkiej aktywno

ści).

Próba okre

ślenia informacyjnych celów i zadań w interesie obronności oraz ujęcia w

pewien system podmiotów mog

ących je realizować, wraz z nakreśleniem możliwych

koncepcji post

ępowania w tym zakresie – to jedno z najważniejszych wyzwań, przed

jakimi niew

ątpliwie stoi nowoczesna strategia obronności – i szerzej: strategia

background image

50

bezpiecze

ństwa narodowego – każdego państwa.

23

Znajdujemy si

ę bowiem w erze

rewolucji informacyjnej, której istot

ą jest skokowy wzrost znaczenia czynnika

informacji we współczesnym

świecie w ogóle, a w tym systemach bezpieczeństwa w

szczególno

ści. Zapisy w strategii obronności z 2000 roku na ten temat należy zatem

widzie

ć jako pierwszy krok w kierunku szerszego uwzględniania i optymalizacji

praktycznego wykorzystywania czynnika informacji w systemie obronno

ści państwa.

Omawiana strategia obronno

ści dużo miejsca w porównaniu z poprzednimi

koncepcjami po

święca przygotowaniom obronnym, ustanawiając szereg zasad i

przedsi

ęwzięć w tym zakresie, które powinny zapewnić systematyczne zajmowanie się

sprawami obronno

ści przez wszystkie zobowiązane prawnie do tego struktury

pa

ństwa. Głównym celem przygotowań obronnych realizowanych w czasie pokoju jest

utrzymanie stałej gotowo

ści obronnej państwa i zapewnienie możliwości sprawnego

osi

ągania jej wyższych stanów oraz odpowiednie przygotowanie wszystkich

elementów i ogniw systemu obronno

ści, a także całego społeczeństwa, do sprawnego

działania i przetrwania w nadzwyczajnych warunkach kryzysowych i wojennych. Na

przygotowania te składaj

ą się: planowanie strategiczno-operacyjne i programowanie

obronne (w tym bud

żetowanie) oraz bieżące utrzymywanie i doskonalenie systemu

obronno

ści. Strategia postanawia, że dyrektywnym punktem wyjścia prac w tym

zakresie b

ędą wydawane co dwa lata "Wytyczne Rady Ministrów do planowania

i programowania obronnego", ustalaj

ące podstawowe zadania i wymagania wobec

systemu obronno

ści w wieloletniej perspektywie. Wynika to z konstytucyjnych

powinno

ści Rady Ministrów oraz praktycznej potrzeby dostosowania systemu

planowania narodowego do dwuletniego cyklu planistycznego przyj

ętego w NATO.

Strategia okre

śliła, że w ramach planowania strategiczno-operacyjnego

opracowywana b

ędzie i sukcesywnie uaktualniana na szczeblu państwa "Polityczno-

Strategiczna Dyrektywa Obronna", okre

ślająca sposób funkcjonowania całego

systemu obronno

ści w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa (kryzysu) i wojny. Na

jej podstawie przygotowywane b

ędą plany użycia i funkcjonowania poszczególnych

23

W Rosji przyj

ęta została w 1999 roku specjalna „Doktryna bezpieczeństwa informacyjnego”. Szczególnie

du

żo uwagi poświęca się tym sprawom w USA, gdzie bardzo intensywnie już od wielu lat rozwijana jest teoria

wojen i operacji informacyjnych, a ostatnio przyj

ęto „Narodową strategię zabezpieczenia cyberprzestrzeni”

background image

51

elementów i ogniw systemu obronno

ści (w tym sił zbrojnych, resortów, województw)

w tych sytuacjach. Dokument ten ma szczególnie istotne znaczenie z racji jego roli w

okre

śleniu konkretnych wymagań strategicznych i operacyjnych wobec systemu

obronno

ści (w tym wobec sił zbrojnych), które stanowią z kolei podstawę do

wieloletniego programowania jego utrzymywania i doskonalenia w toku przygotowa

ń

obronnych. Jest spraw

ą oczywistą, że prace nad „Polityczno-strategiczną Dyrektywą

Obronn

ą” muszą być w odpowiedni sposób zsynchronizowane z sojuszniczym

planowaniem operacyjnym, obecnie - głównie z planowaniem ewentualno

ściowym

(contingency planning).

Zgodnie z postanowieniami strategii w ramach programowania obronnego

przygotowywana powinna by

ć koncepcja długookresowego rozwoju społeczno-

gospodarczo-obronnego i na jej podstawie cyklicznie opracowywane sze

ścioletnie

programy

przygotowa

ń obronnych (utrzymywania i doskonalenia systemu

obronno

ści), ustalające główne przedsięwzięcia w zakresie utrzymywania zasobów

oraz rozwoju organizycyjno-technicznego i doskonalenia sprawno

ściowego systemu

obronno

ści (w tym w szczególności programy rozwoju sił zbrojnych), wraz z

okre

śleniem niezbędnych na ich realizację nakładów obronnych. Przedsięwzięcia

realizacyjne ujmowane winny by

ć w resortowych i wojewódzkich programach

przygotowa

ń obronnych. Doprowadzenie do opracowania i przyjęcia wieloletniego

programu przygotowa

ń obronnych (militarnych i pozamilitarnych) byłoby niezwykle

korzystne dla sprawy obronno

ści.

Wdra

żanie programów zapewniane powinno być poprzez ustalanie w każdym

roku bud

żetu obronnego - realizacyjnego na pierwszy rok i prognozowanego na rok

nast

ępny - którego podstawą są programy sześcioletnie. Strategia stwierdza, że

pa

ństwo zapewniać będzie nakłady budżetowe na system obronności na poziomie

gwarantuj

ącym wymaganą gotowość i zdolność obronną państwa oraz możliwość jego

doskonalenia, stosownie do potrzeb i warunków obronno

ści. W strategii umieszczono

zapis,

że Rzeczpospolita Polska uznaje obronność za podstawową funkcję państwa i

zapewnia na ni

ą nakłady rosnące w tempie odpowiednim do tempa przyrostu produktu

krajowego brutto, utrzymuj

ąc je na poziomie nie niższym niż 2,2% PBK. Należy

stwierdzi

ć, że ten właśnie, jeden z najbardziej kluczowych zapisów strategii został

background image

52

zlekcewa

żony i naruszony już w kilka miesięcy po jego przyjęciu przez Rząd w

ramach pracy nad bud

żetem na 2001 rok. Nie stało się to dobrą oznaką naszej

wiarygodno

ści obronnej w ramach NATO.

Za realizacj

ę koncepcji strategicznej – wedle końcowych zapisów samej

strategii – odpowiadaj

ą wszystkie organy administracji państwowej oraz dowództwa i

sztaby wojskowe. Postanowienia strategii maj

ą być rozwijane i precyzowane w

dokumentach wdro

żeniowych - dyrektywach, doktrynach wojskowych, planach

strategicznych i operacyjnych oraz w programach przygotowa

ń obronnych, w tym

programach rozwoju Sił Zbrojnych RP. Poddawane one b

ędą systematycznym

przegl

ądom w toku planowania obronnego oraz strategicznych gier i ćwiczeń

obronnych. Wdro

żenie – na podstawie tych ustaleń strategicznych – systemu

weryfikacyjnych gier i

ćwiczeń obronnych może poprawić szansę na bardziej

pryncypialne

uwzgl

ędnianie problematyki obronności w bieżącej praktyce

funkcjonowania

pa

ństwa. Przedsięwzięcia te powinny bowiem uzmysłowić

decydentom pa

ństwowym skalę rzeczywistych potrzeb i rzeczywistych zaniedbań w

tej dziedzinie.

2.3. Strategia bezpiecze

ństwa narodowego z 2003 roku

Konieczno

ść zintegrowanego podejścia do spraw bezpieczeństwa oraz nowe

elementy w warunkach tego bezpiecze

ństwa po ataku terrorystycznym na USA 11

wrze

śnia 2001 roku, jak również perspektywa naszego wejścia do Unii Europejskiej –

dały asumpt do podj

ęcia prac nad nową strategią bezpieczeństwa narodowego RP,

która zast

ąpiłaby dwa dotychczas obowiązujące dokumenty z 2000 roku, a

mianowicie: „Strategi

ę bezpieczeństwa RP” i „Strategię obronności RP”. Inicjatywa

pocz

ątkowo pojawiła się w Ministerstwie Obrony Narodowej (zgłosił ją ówczesny

Departament Systemu Obronnego),

24

ale niestety nie została ona oficjalnie skierowana

na forum rz

ądowe. Na szczęście podjęło ją Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W

2002 roku na wiosek MSZ Prezes Rady Ministrów powołał zespół, którego praca

24

Zob. m.in. S. Koziej: Improwizacja nie wystarczy. „Polska Zbrojna” z 24 pa

ździernika 2001 r. oraz - Przegląd

strategiczny. „Polska Zbrojna” z 9 grudnia 2001 r.

background image

53

zaowocowała ostatecznie dokumentem zatwierdzonym przez Prezydenta RP we

wrze

śniu 2003 roku. Zawiera on oficjalną i obowiązującą wykładnię podejścia

pa

ństwa do spraw szeroko rozumianego bezpieczeństwa, w tym ocenę wyzwań i

zagro

żeń oraz zadania w sferze bezpieczeństwa poszczególnych służb państwowych i

gospodarki narodowej. Przyjrzyjmy si

ę nieco bliżej jej zawartości.

Ocen

ę nowej strategii wypada rozpocząć od stwierdzenia, że w sensie

formalnym ma ona o wiele silniejsz

ą moc oddziaływania niż dokumenty

dotychczasowe. Tamte były wył

ącznie dokumentami rządowymi. Nie przedłożono ich

do

akceptacji

Prezydentowi,

co

było

niew

ątpliwie zupełnie niepotrzebnym

antyprezydenckim gestem ówczesnego Rz

ądu. Co prawda prawo wówczas tego nie

wymagało, ale logika podpowiadała, by nie pomija

ć Prezydenta w ustalaniu strategii

bezpiecze

ństwa i obronności. Obecnie ustawa o powszechnym obowiązku obrony

jasno okre

śla kompetencje Rządu i Prezydenta w tym zakresie: Rząd przygotowuje

strategi

ę, Prezydent ją zatwierdza. Jest to pierwsze praktyczne zastosowanie tej

regulacji prawnej. Miejmy nadzieje,

że zaowocuje to większą niż dotychczas

konsekwencj

ą w realizacji zapisów strategii przez władze i administrację publiczną,

zarówno rz

ądową, jak i samorządową.

Sił

ę przyjętej strategii nieco osłabia natomiast procedura jej przygotowywania.

Znów, podobnie jak w przypadku wszystkich poprzednich tego typu dokumentów,

popełniono bł

ąd zaniechania, jeśli idzie o uspołecznienie prac nad strategią. Poza

krótk

ą fazą początkową prowadzono je wyłącznie w kręgach rządowych. Nie zadbano

o zainicjowanie i zorganizowanie otwartej, publicznej dyskusji nad zało

żeniami tej

strategii. Nie udost

ępniono projektu tych założeń mediom, nie zorganizowano żadnej

konferencji prasowej na ten temat, nie zaanga

żowano pozarządowych środowisk i

instytucji eksperckich. Mało – nie wykorzystano szansy na to, aby przy okazji pracy

nad tak fundamentalnym dokumentem strategicznym przeprowadzi

ć parlamentarną

debat

ę na temat bezpieczeństwa narodowego.

25

Stracono doskonał

ą okazję do

spopularyzowania, kształtowania i rozwijania narodowej

świadomości obronnej

25

Zaanga

żowanie Parlamentu w prace nad ustanawianiem strategii bezpieczeństwa i obronności proponowano

ju

ż w odniesieniu do poprzednich dokumentów strategicznych. Zob. S. Koziej: Tezy i komentarze do prac nad

strategi

ą bezpieczeństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej. Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa –

Toru

ń 1998.

background image

54

Polaków w nowych warunkach bezpiecze

ństwa. Tymczasem nie jest tajemnicą, że

ogólnonarodowe, społeczne zrozumienie i akceptacja strategicznego kierunku

my

ślenia o bezpieczeństwie państwa ma w istocie większe znaczenie, niż formalne

zatwierdzenie dokumentu przez władze pa

ństwowe.

Przechodz

ąc do oceny treści strategicznych zawartych w nowej koncepcji

nale

ży przede wszystkim podkreślić jej szczególny walor merytoryczny – jakim jest

podj

ęcie próby (co prawda niezbyt konsekwentnej i w związku z tym nie do końca

udanej) zintegrowanego podej

ścia do spraw bezpieczeństwa narodowego. Nowa

strategia

zapowiada

traktowanie

bezpiecze

ństwa narodowego jako kategorii

obejmuj

ącej wszystkie aspekty i dziedziny bezpieczeństwa państwa: zewnętrzne i

wewn

ętrzne, wojskowe i cywilne. Jest to właściwa odpowiedź na zmiany, jakie zaszły

w

środowisku bezpieczeństwa w ostatnich latach. Zacieranie się ostrych granic i

przenikanie si

ę różnych zjawisk w sferze bezpieczeństwa – to niewątpliwie najbardziej

charakterystyczna jego cecha.

26

Mo

żna mieć spore zastrzeżenia co do struktury dokumentu. Przede wszystkim

szkoda,

że sam układ strategii nie uwzględnia logicznej sekwencji problemów

strategicznych. Nie został m.in. wyodr

ębniony rozdział traktujący o interesach i celach

strategicznych. Mało – w całej strategii w ogóle nie padaj

ą słowa „interesy narodowe”.

Jest to o tyle dziwne,

że właśnie interesy narodowe i potrzeba zapewnienia możliwości

ich

realizacji

s

ą najbardziej pierwotną przyczyną wszelkiego myślenia o

bezpiecze

ństwie narodowym. One właśnie stanowią podstawę do zdefiniowania celów

strategicznych, które z kolei wyznaczaj

ą kierunki dalszych prac nad treścią strategii.

W naszych warunkach interesy narodowe sformułowane s

ą w zapisach

Konstytucji RP, gdzie mówi si

ę o podstawowych powinnościach państwa. Dotyczą

one strze

żenia takich wartości, jak: niepodległość i nienaruszalność terytorium RP;

wolno

ści i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli; dziedzictwo

narodowe; ochrona

środowiska.

27

Te ogólne sformułowania konstytucyjne strategia

winna przeło

żyć na cele strategiczne w dziedzinie bezpieczeństwa – innymi słowy

winna „zoperacjonalizowa

ć” interesy narodowe. Tego w tym dokumencie niestety nie

26

Na ten temat zob. m.in. Kryteria bezpiecze

ństwa międzynarodowego państwa. Pod redakcją Sławomira

D

ębskiego i Beaty Górka-Winter. PISM, Warszawa 2003

27

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, art. 5.

background image

55

ma. Dlatego cała strategia jest niejako zawieszona w pró

żni. Nie wiadomo bardzo skąd

ona si

ę bierze, czemu ma służyć, na czym się opiera, jakie jest jej miejsce w całym

systemie regulacji działa

ń państwa. To niewątpliwie jej słaba strona.

Musi dziwi

ć pominięcie tego klasycznego – według elementarnej teorii

organizacji i kierowania – etapu ka

żdego działania zorganizowanego, jakim jest

okre

ślenie jego celu głównego i celów częściowych, w tym wypadku celów

strategicznych w dziedzinie bezpiecze

ństwa narodowego RP. Cele te winny wszakże

stanowi

ć punkt odniesienia i kryterium dokonywania w następnej kolejności oceny

warunków bezpiecze

ństwa. Tymczasem nasza strategia po prostu rozpoczyna się od

razu od takiej oceny, zawartej w pierwszym rozdziale zatytułowanym „Nowe

wyzwania”.

Co prawda w tym rozdziale wspomina si

ę na początku o podstawowych celach

polityki bezpiecze

ństwa naszego państwa (ale nie strategii bezpieczeństwa, a to

przecie

ż zasadniczo różne kategorie), wskazując, że są one niezmiennie związane z

ochron

ą

suwerenno

ści

i

niezawisło

ści

Rzeczypospolitej,

utrzymaniem

nienaruszalno

ści granic i integralności terytorialnej kraju. Polityka państwa służy

zapewnieniu bezpiecze

ństwa obywateli Polski, praw człowieka i podstawowych

wolno

ści oraz demokratycznego porządku w kraju, stworzeniu niezakłóconych

warunków do cywilizacyjnego i gospodarczego rozwoju Polski oraz wzrostu

dobrobytu jej obywateli, ochronie dziedzictwa narodowego i to

żsamości narodowej,

realizacji zobowi

ązań sojuszniczych, a także obronie i promowaniu interesów państwa

polskiego. Jest to wi

ęc ogólne i pośrednie nawiązanie do wspomnianych zapisów

konstytucyjnych, z pomini

ęciem spraw ochrony środowiska. Można więc uznać je za

spełnienie minimum wymaga

ń w tym względzie, aczkolwiek wyraźnie brak

przeło

żenia tych ogólnych sformułowań na bardziej skonkretyzowane strategiczne cele

bezpiecze

ństwa.

Dokonuj

ąc oceny warunków bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej

podkre

śla się, że europejskie środowisko bezpieczeństwa rozwijało się w ostatnich

latach w korzystnym, z punktu widzenia naszych strategicznych celów, kierunku.

Znikła gro

źba wybuchu w Europie poważnego konfliktu militarnego, który zagrażałby

bezpo

średnio realizacji naszych aspiracji. Jako członek NATO dysponujemy

background image

56

solidnymi gwarancjami bezpiecze

ństwa, w przyjaznym duchu rozwijamy stosunki z

s

ąsiadami, zyskamy dodatkowe wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa poprzez

członkostwo w Unii Europejskiej.

Szczegółowa analiza tre

ści zapisów nowej strategii traktujących o ocenie

warunków bezpiecze

ństwa Polski na progu XXI wieku pozwala na stwierdzenie, że

najpełniejszy wyraz znalazła w niej ocena zewn

ętrznych warunków bezpieczeństwa

naszego

kraju.

Wypunktowane

zostały

wszystkie

najnowsze

tendencje

w

kształtowaniu si

ę współczesnych wyzwań i zagrożeń: terroryzm międzynarodowy,

proliferacja broni masowego ra

żenia i środków jej przenoszenia, zorganizowana

przest

ępczość, zagrożenia informacyjne, ekonomiczne, ekologiczne, demograficzne.

Słusznie zwraca si

ę uwagę na przesuwanie się punktu ciężkości z zagrożeń

klasycznych (inwazja zbrojna ze strony innych pa

ństw) na zagrożenia nietypowe,

stwarzane przez podmioty pozapa

ństwowe.

28

Zastrze

żenia natomiast może budzić

zaw

ężenie spektrum tej oceny jedynie do kwestii obecnie najbardziej eksponowanych,

znajduj

ących się w centrum bieżącego zainteresowania. Pominięte zostały dwie grupy

wa

żnych, w moim przekonaniu, zagadnień. Można je ulokować na dwóch

przeciwległych brzegach owej „głównonurtowej” oceny.

Pierwsz

ą z nich są szanse dla bezpieczeństwa Polski, jakie stwarza współczesne

środowisko międzynarodowe. Powinniśmy dostrzegać i uwzględniać w swoich

działaniach strategicznych nie tylko wyzwania i zagro

żenia, ale także szanse, aby je

wykorzystywa

ć, aby ich nie przegapić.

Drug

ą pominiętą grupą zagadnień są bezpośrednie zagrożenia agresją zbrojną –

zagro

żenia dla Polski i naszych sojuszników, których zobowiązaliśmy się bronić w

razie agresji. Zgoda,

że są to dzisiaj niebezpieczeństwa stosunkowo mało

prawdopodobne, ale wszak

że nie dające się wykluczyć, zwłaszcza jeśli jego

prawdopodobie

ństwo rozpatrujemy w dalszej (a więc w strategicznej, a nie tylko

bie

żącej) perspektywie czasowej. Strategia bezpieczeństwa narodowego nie może się

do nich nie ustosunkowa

ć, ani też zbyć je frazą, że ich „znaczenie się zmniejsza”.

28

Jest to zestaw zagro

żeń spotykany we wszystkich niemal najnowszych koncepcjach strategicznych. Zob. m.in.

strategia bezpiecze

ństwa narodowego USA (z 2002 r.) oraz projekt strategii bezpieczeństwa UE (z 2003 r.)

background image

57

Innym powa

żnym zastrzeżeniem do części ocenowej nowej strategii jest

zupełne

pomini

ęcie wewnętrznych (krajowych) warunków bezpieczeństwa

narodowego. Przecie

ż bezpieczeństwo narodowe to najbardziej ogólna kategoria

obejmuj

ąca kompleksowo wszystkie aspekty bezpieczeństwa państwa i obywateli.

Uwzgl

ędnienie tylko uwarunkowań zewnętrznych stoi w oczywistej sprzeczności z

ide

ą zintegrowanego podejścia do bezpieczeństwa narodowego i wyraźnie pomniejsza

rzeczywist

ą wartość operacyjną przyjmowanych następnie rozwiązań koncepcyjnych i

organizacyjnych.

Na ogół kolejny – po ocenie warunków – krok w formułowaniu ka

żdej strategii

obejmuje okre

ślenie sposobu, czyli koncepcji działania zapewniającej osiąganie

ustalonych

celów

strategicznych

w

danych

warunkach

bezpiecze

ństwa. W

omawianym dokumencie problematyka ta uj

ęta jest w trzech pozostałych rozdziałach:

„Zało

żenia ogólne”, „Zadania służb państwowych” i „Gospodarcze podstawy

bezpiecze

ństwa państwa”.

W cz

ęści ogólnej stwierdza się, że polska polityka bezpieczeństwa

29

kładzie

nacisk na potrzeb

ę zacieśniania współpracy międzynarodowej, wzmacniania roli

prawa

mi

ędzynarodowego i instytucji wielostronnych. Sprawność instytucji

mi

ędzynarodowych w nowych warunkach wpływać będzie korzystnie na nasze

bezpiecze

ństwo. Zaznaczając, że obecnie instytucje międzynarodowe dostosowują się

do nowych wyzwa

ń, podkreśla się szczególnie istotne znaczenie dla bezpieczeństwa

Polski adaptacji Sojuszu Północnoatlantyckiego do wypełniania zada

ń niezbędnych

dla stabilizacji globalnej, przy jednoczesnym zachowaniu jego klasycznych funkcji

obronnych.

Oceniaj

ąc łącznie koncepcyjno-zadaniową część strategii warto podkreślić

stwierdzenie mówi

ące, iż skuteczność strategii zależy od harmonijnego współdziałania

wszystkich instytucji pa

ństwowych, organów władzy i administracji, zgodnie z

uprawnieniami i zadaniami konstytucyjnymi i ustawowymi. Nie ulega jednak

w

ątpliwości, że aby mówić o takiej harmonizacji, konieczne jest ustanowienie pewnej

spójnej i jednolitej my

śli przewodniej działania całego państwa (zawierającej m.in.

generalne zasady strategiczne, kierunki i obszary lub etapy skupienia głównego

29

Znamienne,

że bardzo często w całym dokumencie strategię ogranicza się do polityki.

background image

58

wysiłku,

priorytety

rozwojowe).

Niestety

brak

jest

takiego

cało

ściowego,

ogólnopa

ństwowego zamiaru i ukierunkowania. Zamiast tego w rozdziale traktującym

o zało

żeniach ogólnych od razu mówi się o problematyce poszczególnych dziedzin

bezpiecze

ństwa narodowego, jak polityki zagranicznej, obronności, bezpieczeństwa

wewn

ętrznego, czy też gospodarki obronnej.

Podobnie jak w odniesieniu do oceny wyzwa

ń i zagrożeń, również w części

koncepcyjnej

i

zadaniowej

stosunkowo

najpełniej

i

najbardziej

czytelnie

przedstawione s

ą kwestie dotyczące aktywności międzynarodowej

30

. W pierwszej

kolejno

ści strategia daje wykładnię polskiej polityki w stosunku do NATO, z

uwzgl

ędnieniem także dwustronnej współpracy z USA. Najogólniej rzecz biorąc w

tym zakresie nasza strategia uto

żsamia się z głównymi kierunkami ewolucji Sojuszu,

ustalonymi w koncepcji strategicznej NATO oraz decyzjach sojuszniczych, w tym

podj

ętych na ostatnim szczycie w Pradze w ubiegłym roku. Dużo miejsca poświęca się

Unii Europejskiej, zwracaj

ąc przy tym uwagę na konieczność właściwej współpracy z

NATO, aby zapewni

ć komplementarność wysiłków tych dwóch organizacji. Polska

zamierza tak

że podejmować aktywne działania na rzecz umocnienia ONZ,

odpowiednio wzmaga

ć swą aktywność w sprawach pozaeuropejskich oraz rozwijać

regionaln

ą współpracę dwustronną.

Zadania sił zbrojnych przedstawione s

ą w o wiele mniej czytelny i

uporz

ądkowany sposób. Jest to raczej przypadkowy zbiór kilku luźnych myśli na

temat wojska, ni

ż przemyślany, logiczny zestaw zadań strategicznych sił zbrojnych,

maj

ący ukierunkować przyszłe prace nad strategią wojskową. Dziwić musi kompletne

zignorowanie dorobku teorii strategii na ten temat. Z trudem mo

żna się tu np.

domy

śleć dwóch podstawowych grup zadań sił zbrojnych: operacyjnych i

rozwojowych (transformacyjnych), nie mówi

ąc już o bardziej szczegółowej typologii

tych pierwszych (zadania stabilizacyjne, kryzysowe, wojenne).

Tre

ść zadań sił zbrojnych świadczy, że niestety po raz kolejny w ciągu kilku

ostatnich lat zaprzepa

ściliśmy okazję, aby podjąć decyzję państwową o docelowym

zmierzaniu do modelu armii zawodowej, ochotniczej. Warto zauwa

żyć, że niemal

30

Wida

ć wyraźnie, że głównym autorem całego dokumentu jest MSZ; zabrakło tu spojrzenia ponadresortowego,

zintegrowanego. Nawiasem mówi

ąc – głównie dlatego, że w Polsce nie mamy instytucji rządowej

odpowiedzialnej za taka, ponadresortow

ą koordynację spraw bezpieczeństwa narodowego.

background image

59

wszyscy naokoło przechodz

ą na system ochotniczy i niedługo będziemy jednym z

nielicznych krajów europejskich z armi

ą z poboru. Wydawało się, że ostatnie

konflikty, a w tym w szczególno

ści wnioski z naszego bezpośredniego udziału w

kampanii irackiej (wojennej i stabilizacyjnej)

31

, wykazuj

ą jednoznacznie, że nowym

zadaniom w sferze bezpiecze

ństwa sprostać może tylko wysoce profesjonalna armia

ochotnicza. Niestety, nie zauwa

żyliśmy tego. Wypada teraz znów czekać na kolejną

okazj

ę.

Niniejsza strategia bezpiecze

ństwa narodowego formułuje stosunkowo szeroką

palet

ę zadań o charakterze pozamilitarnym. Dotyczy to wywiadu, bezpieczeństwa

wewn

ętrznego, finansów, gospodarki, infrastruktury, środowiska naturalnego i

edukacji

obywatelskiej.

Odzwierciedla

to

zintegrowane

uj

ęcie problematyki

bezpiecze

ństwa państwa. Zadania te stanowić będą punkt wyjścia w pracach nad

konkretnymi strategiami sektorowymi.

Po sprecyzowaniu koncepcji strategicznej, w tym zada

ń dziedzinowych,

nale

żałoby określić siły i środki (zasoby) zaangażowane do ich realizacji, czyli

ustanowi

ć system bezpieczeństwa narodowego. Nasza nowa strategia w ogóle nie

wyodr

ębnia takiej problematyki, nie próbuje nawet naszkicować zarysu

zintegrowanego systemu bezpiecze

ństwa narodowego. To jest chyba najpoważniejsza

słabo

ść tej strategii. Nie chodzi przy tym oczywiście o unikanie samego terminu

„system bezpiecze

ństwa narodowego”. To nie jest kwestia terminologiczna, można

zastosowa

ć inny termin. Chodzi jednak o zaniechanie uporządkowania i wzajemnego

powi

ązania w zintegrowaną, spójną całość sił i środków państwa celowo i zawczasu

przygotowywanych do realizacji zada

ń bezpieczeństwa. W przyjętym właśnie

dokumencie problematyka ta jest fragmentarycznie rozproszona niemal po całym

tek

ście strategii. Zauważmy, że odpowiada to sektorowemu, resortowemu, a nie

zintegrowanemu podej

ściu do spraw bezpieczeństwa.

Dziwne,

że mówi się w tej strategii o systemie obronnym państwa, a nie

podejmuje si

ę tak koniecznego zadania zbudowania nadrzędnego, zintegrowanego

systemu bezpiecze

ństwa narodowego. Jeśli ma istnieć system obronny bez

31

Wnioski takie zostały bardzo szeroko przedstawione podczas konferencji naukowej na temat operacji „Iracka

Wolno

ść” przeprowadzonej w Akademii Obrony Narodowej 14 listopada 2003 roku.

background image

60

ogólniejszego

systemu

bezpiecze

ństwa narodowego, to jest to rozwiązanie

zachowawcze, jest to pozostanie przy dotychczasowym stanie rzeczy w zakresie

organizacji bezpiecze

ństwa państwa, gdy jako główne zagrożenia traktowane były

zagro

żenia polityczno-militarne. Świadczy to o nie wyciągnięciu właściwych

wniosków z tak oczywistej i wyra

źnie dzisiaj widocznej tendencji do integrowania się

wojskowych i pozawojskowych wymiarów współczesnego bezpiecze

ństwa, zarówno

w sferze zagro

żeń, jak i sposobów oraz środków przeciwdziałania tym zagrożeniom.

Ka

żdy system działania, w tym także system bezpieczeństwa, składa się z

podsystemu kierowania i szeregu podsystemów wykonawczych. Rezygnacja z

systemowego podej

ścia do bezpieczeństwa narodowego zaowocowała zupełnym

pomini

ęciem w strategii spraw zintegrowanego kierowania bezpieczeństwem

narodowym. Tymczasem praktyka ostatnich lat dowodzi niezbicie,

że jest to

najsłabsze, najbardziej zdezorganizowane, a jednocze

śnie najbardziej newralgiczne i

kluczowe ogniwo całego systemu bezpiecze

ństwa państwa.

Zauwa

żmy przy okazji, że konsekwencją pominięcia problematyki kierowania

bezpiecze

ństwem narodowym jest także pobieżne potraktowanie w tej strategii ustaleń

dotycz

ących sposobu jej implementacji. Stwierdza się jedynie, że niniejsza Strategia

Bezpiecze

ństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej jest podstawą i punktem

wyj

ścia do opracowania poszczególnych strategii sektorowych w dziedzinach

maj

ących podstawowe znaczenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Jej treść i

realizacja b

ędzie podlegać stałemu przeglądowi zgodnie z konstytucyjnymi zadaniami

organów władzy pa

ństwowej. Będzie też zmieniana i uzupełniana w zależności od

ewolucji uwarunkowa

ń bezpieczeństwa narodowego Polski. Poza tymi stwierdzeniami

nic nie mówi si

ę np. o wdrażaniu postanowień strategii w procesach zintegrowanego

planowania i programowania w dziedzinie bezpiecze

ństwa (nawiasem mówiąc, to jest

co

ś więcej niż tylko planowanie i programowanie obronne), nic nie mówi się o

weryfikacji jej postanowie

ń w toku gier strategicznych itp. To nie wróży dobrze

wdra

żaniu postanowień strategii w praktyce.

Przegl

ąd kształtowania się polskiej strategii bezpieczeństwa narodowego, w

tym zwłaszcza strategii obronno

ści, w ostatnich latach pokazuje drogę, jaką Polska

przeszła od strategicznego ubezwłasnowolnienia w ramach Układu Warszawskiego,

background image

61

poprzez samodzielno

ść strategiczną w dekadzie lat dziewięćdziesiątych, do strategii

równoprawnego członkostwa w ramach demokratycznego sojuszu na progu XXI

wieku. Była to droga burzliwa. Nie było łatwo przezwyci

ężyć skutki naszego

kilkudziesi

ęcioletniego członkostwa w Układzie Warszawskim. Najpierw musieliśmy

w ogóle uczy

ć się praktyki strategicznej niemal od zera, jako że w Układzie

Warszawskim strategia obrony była

uprawiana jedynie na najwy

ższym szczeblu

koalicyjnym, a w praktyce przez kierownictwo i dowództwo radzieckie. Poszczególne

pa

ństwa miały w zasadzie tylko realizować koncepcje strategiczną, czyli w istocie

zajmowały si

ę sprawami kierowania i dowodzenia operacyjnego.

Nowa sytuacja wymagała zatem na progu lat dziewi

ęćdziesiątych szybkiego

budowania, i to od podstaw, narodowej strategii obronno

ści. Nie zawsze się to nam

udawało. Nawyki były trudne do przezwyci

ężenia. Brak doświadczeń i brak struktur,

instytucji dawał si

ę wyraźnie we znaki. Odbiło się to głównie na procesie

przekształce

ń sił zbrojnych. Nie zmierzały te przekształcenia do jakiejś strategicznie,

długofalowo nakre

ślonej wizji docelowej, lecz były ciągłym poprawianiem stanu

dzisiejszego, co jest typowym post

ępowaniem operacyjnym, jeśli nie wręcz

taktycznym. Inn

ą konsekwencja braku strategii narodowej było całkowite zaniedbanie

pozostałych elementów systemu bezpiecze

ństwa narodowego, w tym zwłaszcza

doprowadzenie wr

ęcz do unicestwienia systemu polityczno-strategicznego kierowania

obronno

ścią.

W drugiej fazie przyszło nam po raz kolejny przezwyci

ężać „pamięć” z czasów

Układu Warszawskiego, gdy strategicznie wł

ączaliśmy się do NATO. Wzorce tamtego

sojuszu pod

świadomie odnosiliśmy do NATO, czekając na jakieś wytyczne,

wskazówki, podpowiedzi z Brukseli w sprawie naszej strategii narodowej. Ani

oczekiwania, ani adres nie były wła

ściwe. Bruksela w NATO nie jest zarządcą w

stosunku do innych stolic, jak była Moskwa w Układzie Warszawskim. Jest raczej

struktura wykonawcz

ą. Ewentualnych podpowiedzi i rady mogły nam udzielać co

najwy

żej inne stolice.

Tym razem pami

ęć o Układzie Warszawskim dała znać o sobie głównie u

decydentów pa

ństwowych. Wojskowi, po nauczce z początku lat dziewięćdziesiątych,

a tak

że w rezultacie doświadczeń uzyskanych w toku dość intensywnych kontaktów w

background image

62

ramach

„Partnerstwa

dla

Pokoju”,

które

było

bardzo

dobr

ą szkołą zasad

funkcjonowania

NATO,

pozbyli

si

ę już tej „przypadłości”. Konsekwencją

politycznych oczekiwa

ń tego, co zrobi najpierw NATO, było około roczne opóźnienie

prac nad własn

ą narodową strategią w warunkach członkostwa w Sojuszu.

Prace nad obecnie obowi

ązującą strategią bezpieczeństwa rodziły nadzieję na

przyj

ęcie o wiele doskonalszej niż dotychczasowe koncepcji strategicznej i

ustanowienie nowoczesnego, odpowiadaj

ącego współczesnym i przyszłościowym

warunkom i potrzebom, zintegrowanego systemu bezpiecze

ństwa narodowego RP.

Tymczasem najnowsza strategia jest dokumentem bardzo nierównym. Z jednej strony

wychodzi naprzeciw wielu nowym tendencjom w dziedzinie bezpiecze

ństwa

mi

ędzynarodowego i narodowego, jakie zarysowały się po 11 września 2001 roku. Z

tego powodu jest dokumentem bardzo potrzebnym i po

żytecznym. Z drugiej strony ma

zbyt wiele słabo

ści, które dotyczą zwłaszcza braku odniesienia się do strategicznych

zało

żeń zintegrowanego systemu bezpieczeństwa narodowego, a w szczególności do

problematyki strategicznego kierowania bezpiecze

ństwem narodowym. Już z tego

chocia

żby powodu wymaga ona – niestety – pilnej ... nowelizacji.

Jakie powinny by

ć podstawowe założenia i kierunki tej nowelizacji? Wstępny

zarys odpowiedzi na to pytanie spróbujemy naszkicowa

ć w następnym podrozdziale

2.4. Problemy nowelizacji strategii bezpiecze

ństwa narodowego RP

Stwierdzone słabo

ści obowiązującej strategii bezpieczeństwa narodowego

wskazuj

ą na konieczność rozpoczęcia prac nad znowelizowaną wersją tego

dokumentu. Nowa strategia b

ędzie zapewne mogła być przyjęta dopiero w 2005

roku, po wyborach parlamentarnych i prezydenckich. By

ć może wiązać się to

b

ędzie z uprzednią nowelizacją Konstytucji RP. Prace przygotowawcze należy

jednak rozpocz

ąć już dzisiaj, aby mieć czas na porządną, spokojną i wielostronną

analiz

ę, dyskusję i syntezę uzyskanych w ich toku wniosków. Nie można tego typu

dokumentu strategicznego formułowa

ć pod presją czasu i bieżących potrzeb. To

musi by

ć refleksja z pewnego dystansu.

background image

63

Rozpocz

ąć należałoby ową refleksję od generalnych założeń dotyczących

tre

ści i racjonalnego układu samego dokumentu. Wypada przede wszystkim

podkre

ślić, że najważniejszą cechą prac nad nową strategią winno być

zapewnienie rzeczywi

ście zintegrowanego podejścia do spraw bezpieczeństwa

narodowego.

W ustaleniach ukierunkowuj

ących prace nowelizacyjne należałoby zatem

zaakcentowa

ć przede wszystkim następujące kwestie:

a) Zdecydowanie i jednoznacznie przyj

ąć, że są to prace nad strategią, a nie nad

polityk

ą bezpieczeństwa. Należy zdecydowanie odrzucić dotychczasową tendencję

do podporz

ądkowywania myślenia strategicznego myśleniu i bieżącej praktyce

politycznej. Chodzi bowiem o okre

ślenie w pierwszej kolejności strategicznych, a

wi

ęc dalekosiężnych i względnie trwałych ocen, zasad i zadań w dziedzinie

bezpiecze

ństwa państwa. Polityka bezpieczeństwa – czyli sposób realizacji

strategii – winna by

ć ustalana przez władze państwa bardziej elastycznie,

stosownie nawet do niuansów zmiany warunków zewn

ętrznych i wewnętrznych

(np. w corocznych expose na forum Sejmu premiera lub niektórych – stosownie do

potrzeb w danym momencie – ministrów, np. ministra spraw zagranicznych,

ministra obrony narodowej, ministra spraw wewn

ętrznych itp.).

b) Tre

ścią dokumentu uczynić podstawowe założenia szeroko rozumianej strategii

bezpiecze

ństwa narodowego (lub – strategii bezpieczeństwa państwa: te dwa

terminy traktowa

ć jako synonimiczne), a nie tylko strategii bezpieczeństwa

zewn

ętrznego. Dokument ten winien w części koncepcyjnej określać cele i zadania

strategiczne Rzeczypospolitej Polskiej odnosz

ące się łącznie (całościowo) do

wszystkich dziedzin bezpiecze

ństwa narodowego (bezpieczeństwa państwa). Z

kolei sposoby osi

ągania tych celów powinny być ustalane w strategiach

dziedzinowych (sektorowych, działowych), które winny by

ć opracowywane i

przyjmowane przez poszczególne ministerstwa (działy administracji rz

ądowej)

odpowiedzialne za dan

ą dziedzinę bezpieczeństwa państwa. Dotyczy to np.

strategii

wojskowej

(MON),

strategii

dyplomatycznej

(MSZ),

strategii

bezpiecze

ństwa publicznego (MSWiA), strategii obrony cywilnej, strategii

bezpiecze

ństwa ekonomicznego, ekologicznego, informacyjnego itp. W ten sposób

background image

64

winien powsta

ć cały system koncepcji strategicznych rozwijających postanowienia

strategii bezpiecze

ństwa narodowego RP.

c) Przyj

ąć

czteroczłonow

ą

(czterorozdziałow

ą)

struktur

ę

dokumentu

z

nast

ępującym doprecyzowaniem treści poszczególnych części:

 interesy narodowe i cele strategiczne państwa w dziedzinie bezpieczeństwa

narodowego – czyli: jakie mamy cele?

 warunki bezpieczeństwa RP – zewnętrzne i wewnętrzne szanse, wyzwania,

ryzyka i zagro

żenia w perspektywie kilkunastoletniej – czyli: w jakich

warunkach przyjdzie nam osi

ągać swoje cele?

 koncepcja bezpieczeństwa RP – myśl przewodnia bezpieczeństwa

narodowego

oraz

narodowe

(polskie)

aspekty

bezpiecze

ństwa

mi

ędzynarodowego, w tym sojuszniczego (NATO, UE); zadania strategiczne w

poszczególnych dziedzinach (działach) bezpiecze

ństwa narodowego – czyli: w

jaki sposób zamierzamy osi

ągać swoje cele strategiczne w dziedzinie

bezpiecze

ństwa?

 system bezpieczeństwa narodowego RP (siły i środki, czyli zasoby państwa

przewidywane do realizacji zada

ń bezpieczeństwa, stosownie do tych zadań

zorganizowane i przygotowywane) – istota i wymagania strategiczne wobec

systemu

bezpiecze

ństwa

narodowego;

skład

i

struktura

systemu

bezpiecze

ństwa: podsystem kierowania, wyspecjalizowane siły i środki

bezpiecze

ństwa państwa (dyplomacja, siły zbrojne, wywiad i kontrwywiad,

policja, stra

ż graniczna, obrona cywilna, straż pożarna, siły ratownicze itp.),

siły i

środki wsparcia (gospodarcze, kulturowe, naukowe, techniczne,

edukacyjne itp.); przygotowanie systemu bezpiecze

ństwa narodowego – czyli:

jakie siły i

środki zamierzamy wydzielać i przygotowywać dla realizacji zadań

strategicznych w dziedzinie bezpiecze

ństwa?

background image

65

2.5. Istota i podstawowe kategorie bezpiecze

ństwa

Bezpiecze

ństwo jest różnie definiowane. Nie wnikając w szczegółowe rozważania

teoretyczne, skoncentrujemy si

ę w tym miejscu na podejściu pragmatycznym.

Je

śli mówimy o bezpieczeństwie danego podmiotu w sensie praktycznym,

mamy na my

śli tę dziedzinę jego aktywności, która zmierza do zapewnienia

mo

żliwości przetrwania i swobody realizacji własnych interesów w konkretnych

warunkach,

poprzez

wykorzystywanie

okoliczno

ści sprzyjających (szans),

podejmowanie wyzwa

ń oraz przeciwdziałanie (zapobieganie i przeciwstawianie

si

ę) wszelkiego rodzaju zagrożeniom dla podmiotu i jego interesów.

Podmiotem bezpiecze

ństwa mogą być zatem wszystkie jednostki mające własne

interesy i wyra

żające ambicje realizacji tych interesów. Mogą to być pojedynczy

ludzie, ró

żne grupy społeczne, narody, społeczności międzynarodowe, czy wreszcie

cała ludzko

ść. Stosownie do tego możemy wyodrębniać różne rodzaje bezpieczeństwa:

indywidualne (osobowe, personalne), grupowe (rodowe, plemienne), narodowe

(pa

ństwowe), międzynarodowe (regionalne, globalne).

Bezpiecze

ństwo przejawia się we wszystkich dziedzinach aktywności

podmiotu. St

ąd też jego struktura jest w istocie tożsama ze strukturą aktywności

(funkcjonowania, istnienia) podmiotu. W ramach bezpiecze

ństwa międzynarodowego

i narodowego mo

żemy zatem wyróżniać takie dziedziny bezpieczeństwa, jak np.

bezpiecze

ństwo

polityczno-militarne

(obronno

ść),

prawno-organizacyjne

(porz

ądkowe, publiczne), społeczno-ekonomiczne, ekologiczne, informacyjne itp.

Bior

ąc pod uwagę powyższe generalne spojrzenie na bezpieczeństwo między-

narodowe i narodowe zauwa

żamy, że kluczowymi kategoriami pojęciowymi w ich

obszarze s

ą:

-

interesy (narodowe i mi

ędzynarodowe) oraz wynikające z nich cele

strategiczne i operacyjne w dziedzinie bezpiecze

ństwa;

-

warunki bezpiecze

ństwa – czyli szanse, wyzwania i zagrożenia dla realizacji

interesów oraz osi

ągania celów w dziedzinie bezpieczeństwa. Te ostatnie

wyst

ępują w formie zjawisk określanych kryzysami i konfliktami;

background image

66

-

strategiczne (długofalowe) i operacyjne (bie

żące) koncepcje (zasady i

sposoby) działa

ń zmierzających do osiągnięcia przyjętych celów w danych

warunkach;

-

systemy bezpiecze

ństwa – czyli zasoby podmiotu wydzielone do realizacji

przyj

ętych koncepcji i zadań, odpowiednio do tych zadań zorganizowane i

przygotowane.

Zatrzymajmy si

ę nad krótką charakterystyką tych podstawowych kategorii. Interesy

danego podmiotu (społeczno

ści międzynarodowej, narodu, grupy, osoby itp.) – to wyraz

jego to

żsamości, wyznawanych wartości, historycznego dorobku, tradycji, bieżących

potrzeb oraz d

ążeń i aspiracji przyszłościowych. Rozróżnia się interesy żywotne i

drugorz

ędne. Pierwsze z nich – to interesy dotyczące istnienia podmiotu, przetrwania w

danych warunkach. Drugie – to interesy zwi

ązane z jakością owego istnienia, trwania.

Pierwsze

odzwierciedlaj

ą wartości „zero-jedynkowe”, są niestopniowalne i

nienegocjowalne. Drugie s

ą stopniowalne, w pewnym sensie pomocnicze, negocjowalne.

Interesy stanowi

ą punkt wyjścia do określenia celów strategicznych w

dziedzinie bezpiecze

ństwa. Najogólniej rzecz biorąc cele strategiczne w dziedzinie

bezpiecze

ństwa to nic innego, jak zoperacjonalizowane interesy. Zoperacjonalizowane

– to znaczy okre

ślone stosownie do danych warunków, ujęte w określonym czasie i

miejscu, z uwzgl

ędnieniem zewnętrznych i wewnętrznych potrzeb i możliwości. O ile

interesy (narodowe i mi

ędzynarodowe) odzwierciedlają stałe (niejako ponadczasowe,

niezale

żne od bieżących warunków) wartości, aspiracje i dążenia podmiotu, to cele

strategiczne odnosz

ą się do konkretnych warunków w danym okresie historycznym

istnienia podmiotu. Dalszym uszczegółowieniem celów strategicznych s

ą cele

operacyjne, odnosz

ące się do konkretnego działania w ramach całej strategii

post

ępowania podmiotu w dziedzinie bezpieczeństwa.

Na warunki realizacji interesów w dziedzinie bezpiecze

ństwa oraz osiągania celów

strategicznych i operacyjnych składaj

ą się szanse, wyzwania, ryzyka i zagrożenia. Szanse

– to okoliczno

ści sprzyjające realizacji interesów oraz osiąganiu celów. Wyzwania – to z

kolei

dylematy

(trudno

ści, kłopoty), przed jakimi stoi podmiot (społeczność

mi

ędzynarodowa, państwo) w rozstrzyganiu spraw bezpieczeństwa. Wyzwania mogą być

podj

ęte lub zignorowane. W korzystnych warunkach mogą stwarzać dodatkowe szanse, w

background image

67

niekorzystnych – mog

ą rodzić dodatkowe zagrożenia. Ryzyka – to niebezpieczeństwa

zwi

ązane z własnym działaniem podmiotu w sytuacjach niepewnych, trudno

przewidywalnych.

Zagro

żenia – to pośrednie lub bezpośrednie destrukcyjne

oddziaływanie na podmiot. Rozró

żnia się zagrożenia potencjalne i realne; subiektywne i

obiektywne; zewn

ętrzne i wewnętrzne; militarne i niemilitarne (polityczne, ekonomiczne,

społeczne, informacyjne, ekologiczne, przyrodnicze itp.); kryzysowe i wojenne.

Zagro

żenia realne występują w postaci zjawisk określanych mianem kryzysów

lub konfliktów. Kryzys – to pewien szczególny stan wewn

ętrzny podmiotu. Konflikt – to

szczególny (konfrontacyjny) typ relacji podmiotu z innym podmiotem. Kryzysy – jako

odbiegaj

ące od stanu normalnego, niezakłóconego, stany wewnętrzne – mogą być

powodowane zarówno czynnikami wewn

ętrznymi (np. własną nieudolnością), jak i

zewn

ętrznymi (np. konfliktem z innym podmiotem). Mogą być następstwem także

zdarze

ń losowych (przypadkowych), np. klęsk żywiołowych, katastrof itp.

Zasady i sposoby osi

ągania celów strategicznych w danych warunkach (z

uwzgl

ędnieniem konkretnych szans, wyzwań i zagrożeń) określane są w koncepcjach

strategicznych, a celów operacyjnych w koncepcjach operacyjnych. Koncepcja

strategiczna zawiera ogólne zasady i my

śl przewodnią (zamiar) postępowania podmiotu w

dziedzinie bezpiecze

ństwa oraz zadania etapowe lub dziedzinowe – czyli cele operacyjne

– prowadz

ące do osiągnięcia celów strategicznych. Koncepcje operacyjne z kolei

(zawarte w planach operacyjnych) opisuj

ą zasady i sposoby realizacji zadań

strategicznych (osi

ągania celów operacyjnych).

Zasoby (siły i

środki) wydzielone do realizacji koncepcji strategicznych i

operacyjnych w dziedzinie bezpiecze

ństwa, zorganizowane i przygotowane odpowiednio

do charakteru zada

ń i warunków ich wykonywania, stanowią w sumie systemy

bezpiecze

ństwa. Składają się one z podsystemu kierowania (organy władzy i

administracji

podmiotu,

wraz

z

infrastruktur

ą kierowania) oraz podsystemu

wykonawczego (wyspecjalizowane siły bezpiecze

ństwa oraz pozostałe siły i środki

podmiotu dodatkowo przygotowywane do realizacji zada

ń bezpieczeństwa w sytuacjach

nadzwyczajnych). Obowi

ązujące procedury postępowania w zakresie przygotowania i

u

życia określonych sił i środków systemu bezpieczeństwa zawarte są w doktrynach (np.

w doktrynach militarnych).

background image

68

3. Podstawy bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej

3.1. Polska - jako podmiot i przedmiot bezpiecze

ństwa

Pa

ństwowość polska ma ponad tysiącletnią historię. Cała historia Polski

znaczona była zmaganiami o niepodległo

ść i suwerenność z dwoma potężnymi

s

ąsiadami - Rosją i Niemcami. Pod koniec XVIII wieku utraciliśmy niepodległość

w wyniku skoordynowanej akcji trzech najwi

ększych mocarstw ówczesnej Europy -

Rosji, Prus i Austrii, aby jednak na pocz

ątku XX wieku odzyskać ją ponownie, dzięki

determinacji, wytrwało

ści, żywotności i walce całego narodu w warunkach rozbiorów.

Bohaterska walka i przetrwanie II wojny

światowej oraz ostateczne przełamanie

dominacji radzieckiej zaowocowało pełn

ą suwerennością pod koniec wieku XX.

Polska jest obecnie pa

ństwem średniej wielkości, leżącym w samym centrum

Europy. Pod wzgl

ędem liczby ludności zajmujemy 27, a pod względem terytorium

68 miejsce w

śród państw świata. Jesteśmy członkiem ONZ, OBWE i NATO.

W niedługim czasie staniemy si

ę członkiem UE i UZE. Graniczymy bezpośrednio

z 7 pa

ństwami, w tym z dwoma potęgami europejskimi Niemcami i Rosją.

Ludno

ść Polski liczy około 40 milionów mieszkańców. Jesteśmy narodem

niemal jednolitym pod wzgl

ędem etnicznym. Mniejszości narodowe są nieliczne:

niemiecka - ok. 1,3%, ukrai

ńska - ok. 0,6% i białoruska - ok. 0,5%. Poza granicami

żyje około 10 milionów obywateli innych państw pochodzenia polskiego. Nie mamy

jakichkolwiek problemów na tle narodowo

ściowym. Dominującą religią jest religia

katolicka (ok. 95% ludno

ści). Liczba ludności w wieku produkcyjnym wynosi ok.

18 milionów. Ponad 60% ludno

ści żyje w miastach. Gęstość zaludnienia - ponad

120 mieszka

ńców na km

2

. Terytorium Polski liczy ponad 300 tys.km

2

. Długo

ść granic

- ponad 3000 km, w tym ok. 500 km granicy morskiej. 75% terytorium - to niziny.

Dwie główne rzeki, w których zlewisku znajduje si

ę prawie całe terytorium Polski -

to Wisła i Odra. Główne bogactwa naturalne - w

ęgiel kamienny, siarka, miedź.

Polska le

ży w szczególnie ważnym strategicznie miejscu Europy. W sensie

politycznym jest to styk NATO z jego dwoma najwa

żniejszymi partnerami

strategicznymi - Rosj

ą i Ukrainą. W znaczącej mierze właśnie przez Polskę

background image

69

przechodz

ą zarówno pozytywne (konstruktywne), jak i negatywne (destruktywne)

wzajemne oddziaływania NATO z tymi partnerami. Stanowisko polityczne Polski jest

zatem niezmiernie istotne dla kształtowania si

ę strategicznych relacji na linii Wschód-

Zachód, w tym dla zapobiegania i rozwi

ązywania ewentualnych spornych kwestii.

Geograficzne poło

żenie w centrum Europy oraz na przewężeniu między

Bałtykiem i Karpatami powoduje,

że z punktu widzenia militarnego terytorium Polski

stanowi obszar o specjalnym znaczeniu strategicznym na europejskiej linii Wschód-

Zachód, co dla samej Polski zawsze oznaczało tragiczne konsekwencje w okresach

wielkich konfrontacji zbrojnych w Europie. W razie wojny na teatrze europejskim

panowanie nad terytorium Polski ma kluczowe znaczenie dla swobody strategicznej

obydwu przeciwstawnych stron.

Równie

ż z punktu widzenia ekonomicznego Polska jest ważnym łącznikiem

mi

ędzy zaawansowaną gospodarczo Europą Zachodnią i borykającą się

z trudno

ściami, ale o olbrzymich możliwościach rozwoju Europą Wschodnią. Jest

z jednej strony swego rodzaju „filtrem” przed negatywnym oddziaływaniem na Europ

ę

Zachodni

ą skutków rozregulowanej gospodarki wschodniej, z drugiej zaś dobrą bazą

wyj

ściową do ekspansji ekonomicznej gospodarki zachodniej na rozległe i chłonne

przestrzenie Europy Wschodniej.

Społecznie Polska pod koniec XX wieku stała si

ę ważnym wzorcem

przekształce

ń demokratycznych na obszarze byłej dominacji radzieckiej.

„Solidarno

ść”, pokojowe metody rozwiązywania wewnątrznarodowych problemów,

konsekwentne

i pomy

ślne przeprowadzanie reform wewnętrznych, ułożenie

normalnych, przyjaznych stosunków z historycznymi przeciwnikami - narodami

niemieckim i ukrai

ńskim - to pozamaterialny potencjał strategiczny Polski nadający jej

szczególn

ą rolę w Europie Środkowej i Wschodniej.

background image

70

3.2. Polskie interesy narodowe i strategiczne cele w dziedzinie bezpiecze

ństwa

Polska ma dwa rodzaje interesów narodowych. Pierwszy - to interesy

bezwzgl

ędne, egzystencjalne (życiowe), związane z bezpośrednim bezpieczeństwem

fizycznym

życia obywateli oraz istnienia narodu i państwa. Są to interesy

niestopniowalne, jednowymiarowe, nienegocjowalne, „zero-jedynkowe”. Drugi rodzaj

- to interesy wzgl

ędne, jakościowe, związane z jakością życia obywateli, istnienia

narodu i funkcjonowania pa

ństwa. W przeciwieństwie do pierwszych są stopniowalne,

wielowymiarowe, pozostawiaj

ą pewien margines „negocjowalności”. Można ponadto

w

śród nich wyróżnić dwie grupy:

a)

bezpo

średnie - dotyczące wprost obywateli, narodu i państwa polskiego oraz

b) po

średnie, związane z ogólniejszymi wartościami i dotyczące szeroko

rozumianego otoczenia mi

ędzynarodowego, ale mające znaczenie dla naszych

obywateli, narodu i pa

ństwa.

Zgodnie z Konstytucj

ą Rzeczypospolitej Polskiej (Art. 5.) państwo jest

zobowi

ązane strzec następujących podstawowych wartości, które odzwierciedlają

najwa

żniejsze interesy narodowe. Są to:

- niepodległo

ść i nienaruszalność terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,

- wolno

ści i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli,

- dziedzictwo narodowe,

- ochrona

środowiska, z uwzględnieniem zasady zrównoważonego rozwoju.

Bezpiecze

ństwo obywateli oraz niepodległość i nienaruszalność terytorium

Rzeczypospolitej

Polskiej

s

ą priorytetowymi, egzystencjalnymi interesami

narodowymi, zapewnienie których ma charakter bezwzgl

ędnego imperatywu,

implikuj

ącego zastosowanie wszelkich dostępnych sposobów, sił i środków,

z wojennymi

ącznie. Możliwość godnego i godziwego życia obywateli

Rzeczypospolitej Polskiej w warunkach przestrzegania wolno

ści i praw człowieka

i obywatela, przy swobodnym korzystaniu z dorobku i kultywowaniu całego

dziedzictwa narodowego oraz w normalnym (nie zdewastowanym)

środowisku - to

grupa wa

żnych, bezpośrednich interesów jakościowych, dla zapewnienia których

naród i jego pa

ństwo gotowe są do najwyższych w granicach swych możliwości - ale

background image

71

bez ryzykowania swego istnienia - wysiłków i po

święceń. Wreszcie pośrednio

w polskim interesie narodowym le

ży realizacja wszystkich powyższych wartości

równie

ż przez inne narody i ich państwa, zwłaszcza znajdujące się w naszym

s

ąsiedztwie, a także sprawne funkcjonowanie struktur międzynarodowych, których

Polska jest członkiem. Nasze zaanga

żowanie się na rzecz tych interesów nie może

jednak w

żadnym wypadku odbywać się kosztem lub narażać na ryzyko dwóch

pierwszych grup interesów bezpo

średnich.

Ochrona

powy

ższych interesów przed wszelkimi zagrożeniami oraz

kształtowanie bezpiecznych warunków ich realizacji jest najogólniejszym celem

narodowym Rzeczypospolitej Polskiej w ramach spełniania jednej z jej podstawowych

funkcji, jak

ą jest zapewnianie bezpieczeństwa państwa (narodowego). Cel ten

obejmuje nast

ępujące główne grupy celów strategicznych:

- ochrona

życia i zapewnienie codziennego (bieżącego) bezpieczeństwa

wszystkich obywateli zarówno na terytorium Polski, jak i za granic

ą;

- zapewnienie niepodległo

ści i nienaruszalności terytorialnej Rzeczypospolitej

Polskiej;

- zapewnienie suwerenno

ści w decydowaniu o wewnętrznych sprawach życia

narodu i organizacji oraz zasadach funkcjonowania (ustroju) pa

ństwa polskiego;

- zapewnienie mo

żliwości korzystania przez obywateli z konstytucyjnych

wolno

ści i praw człowieka i obywatela;

- tworzenie bezpiecznych warunków do godziwego - w wymiarze materialnym

i duchowym -

życia obywateli;

- ochrona struktur pa

ństwowych i innych instytucji oraz zapewnienie

mo

żliwości ich bezpiecznego i zgodnego z prawem funkcjonowania;

- ochrona materialnego dziedzictwa narodowego (bogactw naturalnych oraz

maj

ątku indywidualnego obywateli i zbiorowego majątku narodowego) przed

destrukcyjnym oddziaływaniem zewn

ętrznym i wewnętrznym oraz zapewnienie

mo

żliwości jego bezpiecznego rozwijania we wszystkich sferach aktywności

narodowej, w tym zwłaszcza ekonomicznej i społecznej;

- ochrona duchowego dziedzictwa narodowego, w tym wyznawanych przez

obywateli

i naród

norm

i

warto

ści, przed destrukcyjnym oddziaływaniem

background image

72

zewn

ętrznym i wewnętrznym oraz zapewnienie możliwości jego swobodnego

kultywowania;

- wspieranie

wysiłków

na

rzecz

umacniania

bezpiecze

ństwa

mi

ędzynarodowego poprzez wkład w kształtowanie i zapewnianie wszechstronnego

bezpiecze

ństwa indywidualnego (praw i wolności) obywateli i narodów innych

pa

ństw, a także autorytetu i skutecznego funkcjonowania organizacji

mi

ędzynarodowych;

- ochrona

środowiska naturalnego i zapewnienie zrównoważonego rozwoju

społeczno-ekonomicznego;

-

ochrona przed skutkami katastrof i kl

ęsk przyrodniczych i cywilizacyjnych.

3.3. Ogólne zasady organizacji bezpiecze

ństwa państwa

Podstawy działa

ń państwa mających na celu ochronę interesów narodowych

oraz zapewnienie bezpiecze

ństwa Rzeczypospolitej Polskiej określa Konstytucja,

a zasady wykonywania zada

ń w tym zakresie, w szczególności w dziedzinie

bezpiecze

ństwa wewnętrznego i obronności, ustanawiane są w ustawach, a także

w ratyfikowanych umowach mi

ędzynarodowych. Zgodnie z Konstytucją Prezydent RP

stoi na stra

ży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i

niepodzielno

ści jego terytorium oraz – na podstawie ustawy o stanie wojennym –

kieruje

obron

ą państwa. Za zapewnienie bezpieczeństwa zewnętrznego i

wewn

ętrznego odpowiedzialna jest Rada Ministrów, która w związku z tym określa

szczegółowe

sposoby

wykonywania

zada

ń

ustawowych

oraz

sposoby

przygotowywania si

ę do ich realizacji, a także wydziela niezbędne do tego siły i środki

w ramach prowadzenia polityki zagranicznej i wewn

ętrznej.

background image

73

3.3.1. Struktura ocenowo-koncepcyjnej cz

ęści strategii bezpieczeństwa

narodowego

Uznaj

ąc za zasadne podejście zintegrowane do spraw bezpieczeństwa narodowego,

nale

ży zarówno przy dokonywaniu oceny warunków (środowiska), jak i przy

formułowaniu koncepcji działania pa

ństwa w sferze bezpieczeństwa uwzględnić

wszystkie jego podstawowe na dzisiaj dziedziny, tj. bezpiecze

ństwo militarne

(obronno

ść), prawno-organizacyjne (wewnętrzne, porządkowe?), społeczno-

ekonomiczne, informacyjne i ekologiczne.

3.3.1.1. Ocena warunków (

środowiska) bezpieczeństwa narodowego RP

Horyzont oceny – powinien by

ć dalszy niż przyjmowany horyzont planowania,

aby dawał on pewne szersze podstawy do prac planistycznych, a wi

ęc powinien sięgać

ponad 5 – 6 lat (jest to stosowany obecnie horyzont planowania sił obrony w NATO i

u nas). Jednocze

śnie powinien być krótszy niż jedno pokolenie, aby uniknąć

futurologii. Mo

żna zatem przyjąć horyzont pragmatycznych ocen strategicznych w

sferze bezpiecze

ństwa na ok. 10 lat.

Układ oceny – winien dawa

ć spojrzenie ogólne i szczegółowe oraz uwzględniać

istotne z punktu widzenia bezpiecze

ństwa zarówno szanse (okoliczności korzystne),

jak i wyzwania (trudno

ści) oraz zagrożenia. Dlatego proponuje się następujące ujęcie

tre

ści tego rozdziału strategii:

a) Ogólne tendencje rozwoju

środowiska bezpieczeństwa RP w nadchodzącej

dekadzie:

 zewnętrzne (świat, Europa, w tym region środkowoeuropejski),
 wewnętrzne

b)

Zewn

ętrzne warunki (szanse, wyzwania i zagrożenia) polityczno-militarne

c)

Warunki (szanse, wyzwania, ryzyka i zagro

żenia) prawno-organizacyjne

• zewnętrzne
• wewnętrzne

background image

74

d)

Warunki (szanse, wyzwania, ryzyka i zagro

żenia) społeczno-ekonomiczne

• zewnętrzne
• wewnętrzne

e)

Warunki (szanse, wyzwania, ryzyka i zagro

żenia) informacyjne

• zewnętrzne
• wewnętrzne

f)

Warunki (szanse, wyzwania, ryzyka i zagro

żenia) ekologiczne

• zewnętrzne
• wewnętrzne

Koncepcja bezpiecze

ństwa narodowego RP

Struktura rozdziału prezentuj

ącego koncepcję bezpieczeństwa narodowego,

czyli sposób działania pa

ństwa w sferze bezpieczeństwa, winna być podobna do

struktury uj

ęcia warunków bezpieczeństwa. W tej części należałoby zawrzeć ogólną

my

śl przewodnią (zamiar) działania państwa na rzecz zapewnienia swego

bezpiecze

ństwa w perspektywie dekady oraz określić podstawowe cele (główne

zadania) strategiczne w poszczególnych dziedzinach bezpiecze

ństwa narodowego.

Owe cele (zadania) powinny zapewni

ć podstawę do opracowania szczegółowych

strategii sektorowych (działowych).

Proponuje si

ę zatem następujący układ koncepcji:

a) My

śl przewodnia (zamiar) bezpieczeństwa narodowego RP

• Aktywność międzynarodowa, w tym w ramach NATO i UE
• Działania narodowe

b) Cele (zadania) strategiczne w dziedzinie bezpiecze

ństwa polityczno-

militarnego (obronno

ści)

• Działania prewencyjno-stabilizacyjne
• Reagowanie kryzysowe
• Obrona przed agresją

c) Cele

(zadania)

strategiczne

w

dziedzinie

bezpiecze

ństwa prawno-

organizacyjnego (publicznego)

background image

75

d) Cele (zadania) strategiczne w dziedzinie bezpiecze

ństwa społeczno-

ekonomicznego

e) Cele (zadania) strategiczne w dziedzinie bezpiecze

ństwa informacyjnego

f) Cele (zadania) strategiczne w dziedzinie bezpiecze

ństwa ekologicznego

System bezpiecze

ństwa narodowego

Dla

osi

ągnięcia strategicznych celów w dziedzinie bezpieczeństwa

Rzeczpospolita Polska organizuje i utrzymuje, odpowiadaj

ący potrzebom i zgodny z

mo

żliwościami, system bezpieczeństwa narodowego (bezpieczeństwa państwa).

Konieczne jest zorganizowanie działa

ń państwa w szerszym ujęciu, niż to oferuje

dotychczasowa formuła systemu obronno

ści. To powinien być system dostosowany do

przeciwstawiania si

ę nie tylko zewnętrznym zagrożeniom polityczno-militarnym, ale

w sposób zintegrowany wszelkim zagro

żeniom dla bezpieczeństwa państwa.

System ten winien funkcjonowa

ć ciągle, przeciwstawiając się wszelkim

pojawiaj

ącym się na bieżąco zagrożeniom dla interesów narodowych oraz utrzymując

potrzebn

ą zdolność i gotowość do rozwinięcia się w razie potrzeby przeciwstawiania

si

ę wzmożonym zagrożeniom w sytuacjach nadzwyczajnych. Składać się on powinien

z trzech podstawowych zbiorów elementów (podsystemów):

a) naczelne organy kierowania - s

ą to konstytucyjne organy władzy

wykonawczej w pa

ństwie: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów.

Naczelne organy kierowania sprz

ężone funkcjonalnie i informacyjnie z pozostałymi

organami kierowania na wszystkich szczeblach struktury pa

ństwowej (resorty,

województwa,

jednostki

samorz

ądowe i kierownictwa innych podmiotów

pa

ństwowych oraz organy dowodzenia sił zbrojnych) - w których kompetencjach

znajduj

ą się bezpośrednio lub na mocy zlecenia kwestie bezpieczeństwa

indywidualnego obywateli, bezpiecze

ństwa zbiorowego społeczności lokalnych

i bezpiecze

ństwa państwa w całości - tworzą w sumie system kierowania

bezpiecze

ństwem narodowym (bezpieczeństwem państwa). System ten funkcjonuje na

podstawie i zgodnie z prawem ustanowionym przez władz

ę ustawodawczą (Sejm

i Senat), na stra

ży czego stoją organy władzy sądowniczej (sądy i trybunały);

background image

76

b) podstawowe (wyspecjalizowane, główne) ogniwa bezpiecze

ństwa państwa -

s

ą to siły i środki powołane i utworzone wyłącznie lub głównie w celu zapewniania

zewn

ętrznego i wewnętrznego bezpieczeństwa państwa. Należą do nich w całości

resorty (rozumiane jako ministerstwa wraz z podległymi im siłami i

środkami) spraw

zagranicznych (dyplomacja), obrony narodowej (siły zbrojne), spraw wewn

ętrznych

i administracji (policja, stra

ż graniczna, straż pożarna), sprawiedliwości (prokuratura,

wi

ęziennictwo), ochrony środowiska, Agencja Wywiadu i Agencja Bezpieczeństwa

Wewn

ętrznego (wywiad, kontrwywiad) oraz formacje obrony cywilnej;

c)

uzupełniaj

ące (wspierające, wspomagające) ogniwa bezpieczeństwa

pa

ństwa - są to wszystkie pozostałe siły i środki państwa, na które dodatkowo (oprócz

ich podstawowych funkcji) nakładane s

ą lub też są im zlecane zadania dotyczące bądź

to bezpo

średniego udziału w rożnej formie i w różnym wymiarze w zapewnianiu

bezpiecze

ństwa, bądź tez pośredniego wsparcia i zabezpieczenia działań innych sił

wykonuj

ących zadania bezpośrednie.

W grupie sił i

środków wsparcia da się wyróżnić - ze względu na ich charakter -

trzy rodzaje ogniw wsparcia:

ochronne - część sił i środków resortów powołanych do wykonywania

żnych funkcji ochronno-usługowych (w tym zwłaszcza zdrowia i opieki

społecznej,

zasobów

naturalnych

i le

śnictwa), wszelkiego rodzaju

wewn

ątrzresortowe, lokalne, samorządowe itp. straże i służby ochronne;

gospodarcze - część sił i środków resortów gospodarczych, wszelkie

lokalne, samorz

ądowe i indywidualne podmioty gospodarcze, na które

nało

żone są lub którym zlecane są zadania na rzecz bezpieczeństwa

pa

ństwa;

informacyjne - cześć resortów działających w sferze szeroko rozumianej

informacji (o

świata, kultura, nauka), instytucje państwowe, samorządowe i

prywatne zajmuj

ące się specjalistycznie zbieraniem, przetwarzaniem i

rozpowszechnianiem

informacji

(agencje

informacyjne,

media,

wydawnictwa), na które nało

żone są lub którym zlecane są zadania na rzecz

bezpiecze

ństwa państwa.

background image

77

3.4. Kierowanie bezpiecze

ństwem narodowym

Jednym ze szczególnie wa

żnych zadań, które winny być rozstrzygnięte w nowej

strategii jest ustanowienie wła

ściwego systemu kierowania bezpieczeństwem

narodowym. Szans

ę na rozpoczęcie odrabiania ogromnych zaniedbań w tej dziedzinie

daje przyj

ęcie ostatnio pakietu ustaw o stanach nadzwyczajnych. Spełnienie się tej

nadziei zale

ży jednak od przemyślanego i konsekwentnego wdrożenia ustaleń

ustawowych. Jednym z kluczowych problemów implementacji tych ustaw jest

ustanowienie instytucji mog

ącej pełnić rolę strategicznego centrum koncepcyjno-

planistyczno-koordynacyjnego na szczeblu pa

ństwa.

Brak takiego centrum jest bowiem, jak wykazuja do

świadczenia, główną

przyczyn

ą poważnych kłopotów z transformowaniem systemu bezpieczeństwa w

ostatniej dekadzie. Ich chyba najbardziej wymownymi przykładami mog

ą być zawiłe

losy ustanawiania systemu kierowania obronno

ścią na szczeblu państwa lub

drastyczne zaniedbania w pozamilitarnej sferze obronnej, czy te

ż ciągle zmieniane

zało

żenia i programy reformy sił zbrojnych. To nie jest sytuacja normalna w

normalnym przecie

ż państwie. A ponadto drogo nas to kosztuje. Niestety jak dotąd nie

wida

ć jasnej drogi wyjścia z tej sytuacji. Główna tego przyczyna tkwi w tym, że nie

ma u nas w pa

ństwie systemu długofalowego, strategicznego myślenia i działania w

sferze bezpiecze

ństwa narodowego, a przede wszystkim nie ma wyraźnie określonego,

jednego centrum strategicznego, wokół którego taki system mógłby si

ę ukształtować.

Ustanowienie takiego centrum winno by

ć zatem pierwszym krokiem na drodze

do uporz

ądkowania prac strategicznych w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego.

Musi istnie

ć w państwie robocza, sztabowa instytucja odpowiedzialna za inicjowanie

oraz koordynowanie przygotowywania projektów strategicznych decyzji najwy

ższych

władz

pa

ństwowych w sferze bezpieczeństwa narodowego. Ktoś musi też

monitorowa

ć i koordynować realizację podjętych decyzji. Niestety, do tej pory nie ma

takiej instytucji. Kiedy

ś rolę taką spełniał, w lepszy bądź gorszy sposób, Sekretariat

Komitetu Obrony Kraju i przez pewien czas prezydenckie Biuro Bezpiecze

ństwa

Narodowego (BBN). Teraz nie ma ju

ż Komitetu Obrony Kraju i nie ma też

obsługuj

ącej go roboczej, wykonawczej struktury planistyczno-koordynacyjnej.

background image

78

Kto zatem mógłby dzi

ś pełnić rolę strategicznego, państwowego sztabu

bezpiecze

ństwa narodowego albo raczej stać się zalążkiem dla utworzenia takiego

organu? Poszukuj

ąc odpowiedzi na to pytanie, kierować się należy oczywiście

fundamentalnymi

postanowieniami

konstytucyjnymi

w

odniesieniu

do

spraw

bezpiecze

ństwa narodowego oraz ustaleniami ustawowymi, w tym w szczególności

konsekwencjami regulacji wprowadzanych przez najnowsze ustawy o stanach

nadzwyczajnych. Instytucji takiej nale

żałoby szukać albo w strukturach rządowych,

albo prezydenckich, jako

że mamy dwa organy władzy wykonawczej w państwie –

Prezydenta i Rad

ę Ministrów z Premierem. To uzupełnienie w stosunku do zapisu

konstytucyjnego „... z Premierem“ jest konieczne, jako

że w świetle ustawy o stanie

wojennym Premier mo

że wykonywać konstytucyjne kompetencje Rady Ministrów,

gdyby ta nie mogła si

ę zebrać na posiedzenie. Rozpatrzmy zatem możliwe opcje.

Wydaje si

ę pewne, że odpaść powinny w sposób naturalny warianty

ulokowania centrum strategicznego w którym

ś z resortów (ministerstw). Bardziej

naturalnym miejscem na zintegrowane centrum strategicznych spraw bezpiecze

ństwa

narodowego jest Kancelaria Premiera. Tymczasem w praktyce jest to pod tym

wzgl

ędem struktura niemal dziewicza. Istniejący tam Departament Spraw Obronnych

zupełnie nie nadaje si

ę do spełniania takiej roli. Może on jednak stanowić zalążek

organizacyjny do utworzenia rz

ądowego, zintegrowanego centrum strategicznego w

postaci np. Departamentu Bezpiecze

ństwa Narodowego, poprzez dołączenie doń

specjalistów zwłaszcza z MSZ, MON, MSWiA, ABW, AW, RCSS i innych struktur

rz

ądowych oraz pozarządowych. To powinien być organ Premiera do prac

koncepcyjnych,

planistycznych,

koordynacyjnych

i

kontrolnych

w

obszarze

kompetencji Rady Ministrów i Premiera w zakresie bezpiecze

ństwa narodowego.

Powinien on te

ż odpowiadać za Krajowe Stanowisko Kierowania Bezpieczeństwem

Pa

ństwa w stanach nadzwyczajnych.

Jeszcze do niedawna rozwi

ązanie takie wydawało się w zasadzie jedynie

wła

ściwe. Tymczasem ostatnia ustawa o stanie wojennym wprowadza do tego

problemu zupełnie nowe uwarunkowania. Otó

ż, to co najważniejsze, scedowuje ona

na Prezydenta kompetencje w zakresie kierowania obron

ą państwa. Pociąga to za sobą

zasadno

ść rozważenia także, alternatywnej w stosunku do powyższej, opcji

background image

79

zakładaj

ącej ulokowanie strategicznego ośrodka w dziedzinie bezpieczeństwa

mi

ędzynarodowego w strukturach prezydenckich. Rozpatrzmy ją nieco bliżej.

Skoro Prezydent ma kierowa

ć obroną państwa, to musi on mieć strukturę

wła

ściwą do zabezpieczenia tej funkcji. Przy czym zauważmy, że kompetencje do

kierowania

obron

ą państwa muszą implikować także odpowiedzialność za

przygotowanie planów tej obrony. Nie mo

że być tak, że kto inny ustanawia plany

obrony, a kto inny kieruje obron

ą. Jeśli nie chcemy tworzyć fikcji, to ten zapis

ustawowy musimy wdro

żyć racjonalnie i zgodnie z zasadami kierowania. W

konsekwencji – to wła

śnie w strukturach Kancelarii Prezydenta winien być ulokowany

strategiczny organ odpowiedzialny za planowanie operacyjne w skali pa

ństwa

(inicjowanie i koordynowanie tego planowania) oraz za kierowanie obron

ą państwa, w

tym za stanowisko kierowania. Oznacza to w praktyce zupełnie now

ą rolę Biura

Bezpiecze

ństwa Narodowego, które zgodnie z ustawą jest organem, za pomocą

którego Prezydent wykonuje zadania w zakresie bezpiecze

ństwa i obronności.

Teraz Biuro Bezpiecze

ństwa Narodowego musi więc w pewnym sensie

powróci

ć także do swych dawniejszych funkcji. Przy czym warto podkreślić, że te

nowe funkcje BBN (dodatkowe w stosunku do obecnych) powinny mie

ć co najmniej

dwa wymiary: koncepcyjny i operacyjny. Wymiar koncepcyjny obejmuje przede

wszystkim sprawy przygotowywania projektów strategii bezpiecze

ństwa narodowego

i Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej oraz ustalania długofalowych

kierunków (koncepcji) rozwoju systemu bezpiecze

ństwa narodowego, w tym sił

zbrojnych i innych ogniw tego systemu. Jest to zakres działa

ń, który należałoby

poł

ączyć bezpośrednio z agendą aktywności Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Wszystkie te koncepcyjne problemy powinny by

ć bowiem, przed przedłożeniem ich

Prezydentowi do decyzji, rozpatrzone i zaopiniowane przez konstytucyjny organ

doradczy. Konstytucja, ustanawiaj

ąc organ doradczy Prezydenta w sprawach

bezpiecze

ństwa narodowego, jednocześnie jakby pośrednio ustala, niejako z góry

zakłada,

że każda decyzja Prezydenta dotycząca bezpieczeństwa narodowego winna

by

ć poprzedzona zasięgnięciem opinii Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Gdyby tak

miało nie by

ć, to zapis o Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w Konstytucji byłby

zupełnie zb

ędny, nie miałby logicznego uzasadnienia.

background image

80

Drugi – operacyjny – wymiar nowych funkcji prezydenckiego Biura

Bezpiecze

ństwa Narodowego wiąże się z koniecznością przygotowania się Prezydenta

do kierowania obron

ą państwa oraz zabezpieczeniem tego kierowania w razie wojny.

Dlatego to wła

śnie BBN winno odpowiadać za koordynowanie planowania

operacyjnego (nadzwyczajnego) w skali pa

ństwa, za przygotowanie i uruchamianie

systemu pogotowia obronnego w razie zagro

żeń oraz za prezydenckie (a więc w

istocie krajowe) stanowisko kierowania obron

ą państwa. Zauważmy, że stanowisko to

musi zapewni

ć możliwość skoordynowanego kierowania zarówno siłami zbrojnymi

(poprzez Naczelnego Dowódc

ę Sił Zbrojnych), jak i niemilitarnymi ogniwami systemu

bezpiecze

ństwa narodowego.

Przedstawione rozwa

żania wskazują wyraźnie, iż samo przyjęcie ustaw o

stanach nadzwyczajnych nie rozwi

ązuje jeszcze – wbrew potocznym mniemaniom –

wszystkich dotychczasowych dylematów systemu kierowania bezpiecze

ństwem

narodowym. Aby ten proces ułatwi

ć i przyspieszyć, należy w pierwszej kolejności

ustanowi

ć instytucję odpowiedzialną za zintegrowaną (ponadresortową) koordynację

strategicznego my

ślenia i działania w skali państwa. Czy to ma być instytucja lub

instytucje w ramach struktur rz

ądowych (np. przwidywane do utworzenia Narodowe

Centrum Studiów Strategicznych – jako organ planowania strategicznego oraz

sugerowany w niniejszym opracowaniu Departament Bezpiecze

ństwa Narodowego –

jako operacyjny organ koordynacyjny), czy te

ż w ramach struktur prezydenckich (now

rola BBN)? Problem ten nale

żałoby rozstrzygnąć i postanowić w ramach prac nad

nowelizacj

ą strategii bezpieczeństwa narodowego.

background image

81

ZAKO

ŃCZENIE

Prace nad nowelizacj

ą strategii bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej

Polskiej winny by

ć prowadzone metodą „od ogółu do szczegółu”. W pierwszej

kolejno

ści należy sformułować generalne założenia, wychodząc z interesów

narodowych zdefiniowa

ć cele strategiczne, ująć ramowo elementy ocenowe i

koncepcyjne i nast

ępnie dopiero „nasycać” je bardziej szczegółową treścią

przygotowywan

ą przez poszczególnych specjalistów, ekspertów i różne instytucje

pa

ństwa.

Bezwzgl

ędnie konieczne jest szersze niż dotąd zaangażowanie się Biura

Bezpiecze

ństwa Narodowego w prace nad strategią. Wszakże jest to jedyna w kraju

instytucja pa

ństwowa mająca w swojej nazwie „bezpieczeństwo narodowe”. Przyjęta

ostatnio ustawa o stanie wojennym, powierzaj

ąca Prezydentowi RP kierowanie obroną

pa

ństwa i nowelizująca wiele kluczowych postanowień ustawy o powszechnym

obowi

ązku obrony RP, wnosi do tego dodatkowe argumenty.

background image

82

BIBLIOGRAFIA

1. R. Aron: Pokój i wojna mi

ędzy narodami. Warszawa 1995

2. B. Balcerowicz: Obrona pa

ństwa średniego. Warszawa 1997

3. B. Balcerowicz: Pokój i „nie-pokój”. Warszawa 2002

4. B. Balcerowicz: Sojusz a obrona narodowa. Warszawa 1999

5. Bezpiecze

ństwo zewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej. AON, Warszawa 2002

6. Z. Brzezi

ński: Wielka szachownica. Warszawa 1998

7. C. Clausewitz: O wojnie. Lublin 1995

8. J. Czaputowicz: System czy nieład? Warszawa 1998

9. S. Dworecki: Od konfliktu do wojny. Warszawa 1996

10. M. G

ąska: Kompetencje organów władzy wykonawczej w dziedzinie obronności

pa

ństwa i sił zbrojnych. AON, Warszawa 2002

11. M. Howard: Wojna w dziejach Europy. Wrocław 1990

12. P. Huntington: Zderzenie cywilizacji. Warszawa 1997

13. J. Kaczmarek: Problemy współczesnego

świata. Wrocław 1999

14. J. Kaczmarek: Unia Europejska. Rozwój i zagro

żenia. Wrocław 2001

15. J. Kaczmarek, A. Skowro

ński: Bezpieczeństwo. Świat – Europa – Polska.

Wrocław 1998

16. J. Keegan: Historia wojen. Warszawa 1998

17. Kontrola zbroje

ń. Rozbrojenie u progu XXI wieku (pod red. A. D. Rotfelda).

PISM, Warszawa 2002

18. S. Koziej: Bezpiecze

ństwo narodowe i obronność RP. Toruń 1996

19. S. Koziej: Kierowanie obron

ą narodową. Toruń 1997

20. S. Koziej: Podstawowe problemy strategii i systemu obronno

ści na przełomie XX

i XXI wieku. AON, Warszawa 2001

21. S. Koziej: Podstawowe zało

żenia strategii obronności RP. AON, Warszawa

2000

22. S. Koziej: Polska w zmieniaj

ących się strukturach bezpieczeństwa. „Przegląd

Środkowoeuropejski” 2002, nr 2 - 3

background image

83

23. S. Koziej: Rozwa

żania o przyszłej strategii NATO oraz strategii bezpieczeństwa i

obronno

ści Rzeczypospolitej Polskiej. AON, Warszawa 1999

24. S. Koziej: Strategia i potencjał obronny Polski w warunkach członkostwa w

NATO. AON, Warszawa 2001

25. S. Koziej: Szkic do dyskusji o przyszłej strategii poszerzonego NATO

(Spojrzenie z polskiej perspektywy). Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa

1998

26. S. Koziej: Teoria sztuki wojennej. Bellona, Warszawa 1993

27. S. Koziej: Tezy i komentarze do prac nad strategi

ą bezpieczeństwa i obronności

Rzeczypospolitej Polskiej. Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa 1998

28. S.

Koziej:

Współczesne problemy

bezpiecze

ństwa międzynarodowego i

narodowego. PWSBiA, Warszawa 2003

29. R. Kupiecki: NATO u progu XXI wieku. Warszawa 2000

30. B. H. Liddel Hart: Strategia. Działania po

średnie. Warszawa 1959

31. K. Łastawski: Racja stanu Rzeczypospolitej Polskiej. Warszawa 2000

32. J. Marczak, J. Pawłowski: O obronie militarnej Polski przełomu XX

i XXI wieku. Warszawa 1995

33. Mi

ędzy polityką a strategią (pod red. R. Kuźniara). Warszawa 1994

34. O. Osica: Wspólna europejska polityka bezpiecze

ństwa i obrony (CESDP) w

perspektywie Polski. CSM, Warszawa 2001

35. J. Pawłowski (red): Terroryzm we współczesnym

świecie. Warszawa 2001

36. Polityczne aspekty członkostwa Polski w NATO. Kraków 1998

37. Polska polityka bezpiecze

ństwa 1989 – 2000 (pod red. R. Kuźniara).

Warszawa 2001

38. R. Rosa: Filozofia bezpiecze

ństwa. Warszawa 1995

39. J. Rudnia

ński: Kompromis i walka. Warszawa 1989

40. J. Sta

ńczyk: Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa. Warszawa 1996

41. Sun Tzu: Sztuka wojny. Warszawa 1994

42. P. Tyrała: Zarz

ądzanie kryzysowe. Toruń 2001

43. A. Toffler: Trzecia fala. Warszawa 1985

44. A. i H. Toffler: Wojna i antywojna. Warszawa 1997

background image

84

45. Vademecum NATO. Warszawa 1999

46. G. Weinberger, P. Schweizer: Nast

ępna wojna światowa. Warszawa 1998

47. R. Wróblewski: Pa

ństwo w kryzysie. AON, Warszawa 2001

48. Wystarczalno

ść obronna. Warszawa 1996 L. Wyszczelski: Historia myśli

wojskowej. Warszawa


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
POLITYKA I STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTWA XXI WIEKU Prof S Koziej, WSBiP, Bezpieczeństwo Narodowe
CYBERTERRORYZM NOWA FORMA ZAGROŻENIA BEZPIECZEŃSTWA MIĘDZYNARODOWEGO W XXI WIEKU
Globalne aspekty polityki i strategii bezpieczeństwa Rosji’’ref, Dokumenty - Bezpieczeństwo Narodowe
bezp państwa egzamin!!!!!, współczesne systemy polityczne koło, bezpieczeństwo państwa koło
Zintegrowany system bezpieczeństwa człowieka w XXI wieku, Zarządzanie i inżynieria produkcji, Semest
Charakter doktryn i strategii bezpieczeństwa państwa po
Gegrafia polityczna pańśtwa świata, Podstawy strategii bezpieczeństwa
Żakowski, Karol Problem rewizji Konstytucji a japońska polityka bezpieczeństwa w XXI wieku (2009)
STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO FEDERACJI ROSYJSKIEJ Koncepcje polityki państwowej Federacji Ro
Polityka gospodarcza Polski w pierwszych dekadach XXI wieku W Michna Rozdział XVII
FLIS.SYTUACJA POLITYCZNO- militarna, bezpieczeństwo, Strategia bezpieczeństwa
polityka na egzamin1, Uczelnia, Bezpieczeństwo państwa
ODPOWIEDZI, administracja semestr II, polityka bezpieczeństwa państwa
PORÓWNANIE STRATEGII BEZPIECZEŃSTWA RP ZE STRATEGIĄ PAŃSTW NATO1
PORÓWNANIE STRATEGII BEZPIECZEŃSTWA RP ZE STRATEGIĄ PAŃSTW NATO1
Strategia systemu bezpieczeństwa państwa aon

więcej podobnych podstron