UNIWERSYTET ZIELONOGÓRSKI
WYDZIAŁ HUMANISTYCZNY
INSTYTUT FILOLOGII POLSKIEJ
Karolina Łebek
Egzystencjalna refleksja o człowieku i świecie w poezji
Adama Zagajewskiego.
Praca magisterska napisana
W Zakładzie Literatury XX i XXI Wieku
pod kierunkiem
dr hab. Marii Januszewicz, prof. UZ
Zielona Góra 2011
2
UNIVERSITY OF ZIELONA GÓRA
FACULTY OF HUMANITIES
INSTITUTE OF POLISH STUDIES
Karolina Łebek
Existential on the man and the Word in the poetry of
Adam Zagajewski.
Master’s thesis written
Department of Polish Literature XX and XXI of the century
under the Direction of
dr hab. Maria Januszewicz, prof. UZ
Zielona Góra 2011
3
OŚWIADCZENIE
Ja, Karolina Łebek, świadoma odpowiedzialności oświadczam, że przekładana praca
magisterska, przygotowana w ramach studiów odbywanych na Uniwersytecie w Zielonej
Górze, o tytule
Egzystencjalna refleksja o człowieku i świecie w poezji Adama
Zagajewskiego na wybranych przykładach.
została napisana przeze mnie samodzielnie, w ramach toku studiów na Uniwersytecie
Zielonogórskim. Jednocześnie oświadczam, że w/w. praca nie narusza praw autorskich
w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(Dz. U. Nr 24, poz. 83, z póz. Zm.) oraz dóbr osobistych chronionych przepisami
obowiązującego prawa. W/w praca licencjacka nie zawiera danych i informacji, które
uzyskałam w sposób niedozwolony.
Niniejsza praca magisterska nie była wcześniej podstawą żadnej innej urzędowej
procedury związanej z nadawaniem dyplomów wyższej uczelni lub tytułów zawodowych.
4
Spis treści
II Rozdział Źródło i charakter problematyki egzystencjalnej w twórczości
2. Światopogląd i filozofia Zagajewskiego ( pytania o sens i cel człowieczeństwa). ......... 51
3. XX i XXI wiek- negacja i upadek moralności, czy antropocentryzm? ........................... 63
III Rozdział Egzystencjalna refleksja o człowieku i świecie na podstawie wybranych
5
Wstęp
Celem niniejszej dysertacji jest przedstawienie egzystencjalnych refleksji
o człowieku i świecie w poezji Adama Zagajewskiego, filozofa, poety, eseisty,
a jednocześnie krytyka literackiego. Utwory poetyckie autora Komunikatu należy podzielić
na te, które klasyfikują się do literatury okresu charakterystycznego dla twórczości
nowofalowej, czyli lata od 1968 roku oraz wiersze powstałe w duchu refleksyjno-
egzystencjalnym, a zapoczątkowuje je tom List. Oda do wielości. Przedmiotem mojego
zainteresowania uczyniłam utwory należące do drugiego, przełomowego okresu
w twórczości Zagajewskiego.
Pierwszy rozdział tejże pracy poświęciłam sylwetce autora Płótna na tle pokolenia,
wśród którego żył i tworzył. Ważnym aspektem w tej części moich badań jest
zaangażowanie poety w współtworzenie programu, jakim posługiwali się przedstawiciele
nurtu Nowej Fali, jego solidaryzowanie się z grupą i społeczeństwem, ale także swoista
odrębność i indywidualizm.
Z racji tego, iż Zagajewski jest nie tylko poetą, ale i filozofem z wykształcenia
jego bogatą biografię opisałam nie tylko z punktu artystycznych osiągnięć, lecz także
ideałów przyświecających mu na różnych etapach życia i twórczości. Specyfika fenomenu
poetyckiego autora Pragnienia ma wiele źródeł, jednym, a może i głównym staje się czas,
w jakim debiutuje. Czas zrywów solidarnościowych, poczucia permanentnej inwigilacji,
jakiego nie mogli pozbyć się mieszkańcy ówczesnej Polski, czas haseł i barykad,
a wszystko to skumulowane w jednym wielkim marzeniu o świecie lepszym, prawdziwym,
sprawiedliwym, wolnym.
W drugiej części mojej pracy skupiłam się głównie na źródle i charakterze
problematyki egzystencjalnej w twórczości Zagajewskiego. Egzystencjalizm w poezji
autora Jechać do Lwowa czerpie swe podstawy z twórczości wielkiego mistrza poezji-
Czesława Miłosza.
Uniwersalizm utworów Miłosza staje się sztandarem dla poezji Zagajewskiego- pojętnego
ucznia, choć i w tym przypadku chroniącego swą niepowtarzalność, wyjątkowość,
oryginalność. Pytania o sens i cel człowieczeństwa nurtowały ludzi od niepamiętnych
czasów, choć jedni zadawali je umiejętnie, inni mniej, nierzadko odpowiedź na nie stawała
się niejasna . Spośród pytań stawianych przez autora Sklepów mięsnych wyłania się
skomplikowana filozofia i dualistyczny pogląd na świat współczesnego człowieka, natury
6
i sztuki. Dlatego też trzeci podrozdział rozdziału drugiego uczyniłam podsumowaniem
wszelkich rozważań poety oraz własnych przemyśleń na temat tego, w jaki sposób może
jawić się świat w XXI wieku. Moja refleksja oparta była głównie o rozstrzygnięcie
nurtującego mnie pytania: czy tenże XXI wiek dąży do destrukcyjnego upadku moralności,
a może jest to jedynie nowa forma antropocentryzmu?
Trzeci- ostatni już rozdział opiera się głównie na analizie i interpretacji
wybranych przeze mnie utworów Zagajewskiego, w celu odnalezienia w nich wszelkich
refleksji typowo egzystencjalnych o człowieku i świecie, jakie autor wyraża poprzez głos
bohatera- podmiotu lirycznego. Aby konstatacje przeze mnie sformułowane stały się
klarowne i przejrzyste, wiersze jakie uwzględniłam w tym rozdziale podporządkowałam
osobnym podrozdziałom i opatrzyłam je tytułami. Interpretacje rozpoczyna podrozdział
mający na celu ukazanie sylwetki bohatera wierszy Zagajewskiego, jego postawy wobec
świata cechującej się wyalienowaniem oraz typowo turystyczną wędrówką po labiryncie,
jakim staje się życie. Tu interpretacji poddałam wiersze pochodzące z różnych tomów,
niezależnie od momentu ich powstania. Kolejno są to: Wielki Piątek w korytarzach metra z
tomu Jechać do Lwowa, Wrzesień z Ziemi ognistej, Szybki wiersz oraz Referendum
pochodzące z Ziemi ognistej.
Nie do końca jednak bohater utworów autora Płótna jest samotny, gdyż istnieją
w twórczości Zagajewskiego i takie wiersze, w których obecność drugiej osoby ( choć nie
zawsze w sensie fizycznym) jest odczuwalna, a zatem podmiot liryczny nie zostaje do
końca odłączony od społeczeństwa, potrafi obdarzać innych uczuciem. Dlatego też
następny podrozdział nosi tytuł miłość jako podstawa relacji międzyludzkich, gdyż właśnie
stan zakochania jest jedynym prawdziwym kontaktem bohatera z realnością świata. W nim
zmieściłam takie utwory jak:
Nowe doświadczenia z tomu Jechać do Lwowa oraz dwa wiersze pochodzące z Ziemi
ognistej: Lato, Dla M.
Trzeci podrozdział nosi tytuł- Miasto i należy do motywów niemalże stale
pojawiających się w poezji Zagajewskiego. Metropoliom, przez które wędruje bohater,
autor poświęca wiele miejsca , tworząc ich obrazy wielorako. Raz jawią się one jako ostoja
spokoju, miejsce noszące miano domu, innym zaś razem miasta to bezkresne pustynie
oferujące jedynie złudzenie. Te i inne obrazy miasta odnaleźć można między innymi w
wierszach, które zamieściłam w tymże podrozdziale. Są to: Jechać do Lwowa z tomiku o
tym samym tytule, co tytuł wiersza, Sobie do pamiętnika z tomu Płótno, Szedłem przez
7
miasto średniowieczne pochodzący z Ziemi ognistej oraz Miasto, w którym chciałbym
zamieszkać z Pragnienia.
Znamiennym dla autora Płótna jest w obecny w wierszach ogień. Niemalże w większości
z nich motyw ognia odgrywa niebagatelną rolę.
Szósty podrozdział zawiera w sobie trzy wiersze, w których metafory ognia są podstawą
ich interpretacji. Są to : Ogień, ogień i Gotyk z tomu Jechać do Lwowa, oraz Ziemia
ognista z tomu o tym samym tytule.
W ostatnim już podpunkcie z tego rozdziału umieściłam wiersze będące głównie wyrazem
uczuć bohatera samotnego i zagubionego. Motyw samotności nie staje się tu czymś
odkrywczym, bo obecny jest w literaturze od dawna, lecz ma on tu nowe oblicze.
8
I Rozdział
Twórca na tle swego pokolenia.
9
Komunikat (1972), Sklepy mięsne (1975) i List. Oda do wielości (1982), to tomiki wierszy
Adama Zagajewskiego, których przez wielu krytyków utożsamiane są z pierwszym
okresem w twórczości poety, a mianowicie z programem Nowej tali czy z programem
„pokolenia 68”.
W czasie, gdy ukazał się Świat przedstawiony, a był to rok 1974 Zagajewski i Kornhauser
postrzegani byli jako twórcy programowi.
Lecz z biegiem czasu liryka Zagajewskiego staje się odrębna od tej, jaką propagowała
grupa „Teraz”, (której autor Komunikatu był jednym z założycieli). Jednakże nie jest to
jeszcze tak ewidentnie widoczne w jego debiutanckich tomikach poetyckich.
Jedna z badaczek jego twórczości Bożena Tokarz zauważa, iż wyodrębniał się on wśród
innych poetów nowofalowych niemalże od pierwszych kroków, jakie postawił na gruncie
lirycznym.
„Spojrzenie Adama Zagajewskiego na rzeczywistość i obecność w niej poezji jest zupełnie
inne niż poetów reprezentujących tzw. lingwizm interwencyjny. Nie dokonuje on analizy,
poszczególnych fragmentów otaczającego świata przez rozbijanie i deformacje struktur
języków użytkowych. Śpiewnik ze sklepów mięsnych, to jeden z nielicznych tego typu
wierszy. Nawet wówczas, gdy poeta podejmuje gry językowe, są one podporządkowane
nadrzędnym konstrukcjom myślowym. Interesuje go, bowiem rozbijanie stereotypów
myślowych, które niekoniecznie muszą być ujawnione w konstrukcji języka, występują
również w sferze gestów i zachowań”.
1
Zagajewski w swych wierszach konfrontuje tworzenie przeciwieństw, co dostrzec można
m.in. w poemacie Nowy Świat:
(…) Przyznaję wokół panuje pogoda
Hotele jak sady pełne są jowialnych
z czerwonymi policzkami mężczyzn
na delegacji służbowej którzy szukają pieczątek
1
B. Tokarz, Poetyka Nowej Fali, Katowice 1990, s. 68
10
(…) już nie pamiętam kto spośród nich żyje
a kto jest dopiero umarłym”
2
We wczesnych wierszach Zagajewskiego dominuje konkret, który odgrywa zasadniczą
rolę. Utwory tegoż autora przypadające na okres Polski ludowej są zubożałe w metafory,
bez zbędnych komentarzy stają się świadectwem tamtego czasu.
Pomimo, iż charakteryzuje je „mówienie wprost”, poeta nie odwzorowuje rzeczywistości,
lecz odkrywa głęboko zatopiony w niej sens, który mówi o prawdzie bądź zakłamaniu.
Charakterystycznymi w jego poezji są „wewnętrzne antynomie- współuczestnictwa
i odrębności”, „(...) istnienie języka konkretu i metafizycznych dopełnień”.
3
Autor Komunikatu w ostatnim wierszu z jego tomiku podkreśla, że literatura powinna
oddziaływać na adresata. „Gdyby traktować Prawdę jak kolejny- tym razem poetycki
manifest, już naturalną konsekwencją będzie, że najwybitniejsi poeci pokolenia '68 (czy
też Nowej Fali) staną się- w drugiej połowie lat siedemdziesiątych- współtwórcami tzw.
drugiego obiegu literatury oraz przejdą na pozycje opozycyjne względem tzw.
oficjalnego.
4
Oto jak Zagajewski wyraża swój sprzeciw państwowej cenzurze, która ograniczała prawdę,
jaką miała ukazywać kultura.
PRAWDA
Wstań otwórz drzwi rozwiąż te sznury
wyplącz się z sieci nerwów
jesteś Jonaszem który trawi wieloryba
odmów podania ręki temu człowiekowi
wyprostuj się osusz tampon języka
2
A. Zagajewski, Sklepy mięsne, Kraków 1975
3
S. Burkot, Literatura polska 1939-2009, Warszawa 2010, s. 223.
4
J. Klejnocki, Bez utopi. Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 23.
11
zaczerpnij najgłębsze warstwy powietrza
i powoli pamiętając o regułach składni
powiedz prawdę do tego służysz
trzymasz miłość a w prawej nienawiść
5
Zagajewski to dla Bożeny Tokarz poeta- filozof, który w swych wcześniejszych utworach
zbliża się do Husserl'owskiego postrzegania zjawisk.
Natomiast Klejnocki w swej pracy zauważa rzecz istotną, że „Według Juliana
Kornhausera, już debiutancki „komunikat” ujawniał cechy swoistości poetyzowania
Zagajewskiego. Uczynił go artystą w pewnym sensie osobnym, mimo, że przecież
realizującym program, (więc wpisującym się w paradygmat zbiorowości) Nowej Fali. Ba,
Kornhauser wciąż podkreśla, że programu tego jest w istocie Zagajewski, jeśli nie twórcą,
to, co najmniej werbalizatorem - jako współautor Świata nie przedstawionego
6
Poeci, którzy debiutowali twórczo w tak trudnych dla kultury czasach poszukiwali prawdy,
a wręcz tęsknili za nią. Zagajewski wskazywał bardziej konkretne i różnorodne problemy
nie zawsze związane z formami językowymi czy ułomnościami ludzkimi.
Według Kornhausera
„Zagajewski łączy z rówieśnikami nieufność w stosunku do funkcjonujących wartości. (...)
Wspólna jest dla nich tęsknota do prawdy (...)”
7
Jednakże zauważa Kornhauser także
zachodzące różnice w twórczości Zagajewskiego i jego nowofalowych kolegów, a
mianowicie to, iż poeta stosuje konkret, nie zawsze zwrócony w stronę lingwistycznych
kwestii, przez co wzbogaca kontekst kulturowy swych wierszy. „Ta swojska (w
nowofalowym kontekście) i dziwaczna jednocześnie odrębność (oksymoroniczność) jawi
się jako naczelna zasada pisarstwa, Zagajewskiego”
8
Jego zainteresowania, początkowo wspólne z ambicjami pokolenia '68 dają pisarzowi
możliwość wyklarowania nowego spojrzenia na świat, na człowieka, na swoją poezję.
Zagajewski fascynująco mówi o swej metamorfozie twórczej w eseju W cudzym pięknie.
Tu przemiana poety jest ewidentna, a jednocześnie świadoma.
5
A. Zagajewski, Komunikat, Kraków 1972, s. 58.
6
J.Klejnocki, op.cit., s.26
7
J. Kornhauser,Dwa początki Nowej Fali,,,Nagłos”, 1991 nr4.
8
ibidem, s. 26.
12
„ (…)debiutowałem jako poeta poezją gniewną, polityczną, zwróconą przeciwko
systemowi, a nawet poza rebelią przeciwko tyranii, (…)
9
Można by rzec, iż Zagajewski dochodzi tu do zwięzłej konkluzji, której jak mniemam nie
muszę dodatkowo objaśniać. Natomiast Stanisław Stabro wysuwa takie oto stwierdzenia
dotyczące postaw twórców Nowej Fali, które odnosi jednocześnie do historii:
„podobnie, bowiem jak w przypadku twórców II Awangardy, czy pokolenia 56` poezja
Nowej Fali była prośbą odpowiedzi na wyzwanie i doświadczenie historii, także odmienne
w każdej z tych epok.(...) historia staje się dla każdego z twórców poszczególnych pokoleń
głównym punktem odniesienia”.
10
Jednakże konstatacja Stabry generalizuje poszczególne jednostki. Dla Zagajewskiego
natomiast „historia stanie się projektem poetyckim, ograniczeniem, które wypada
przezwyciężyć, by poezja mogła rozwinąć się i zupełnie innych dziedzin dosięgnąć.”
11
Zagajewski był współzałożycielem i członkiem krakowskiej grupy „Teraz”.
Współtworzyli ją Julian Kornhauser, Stanisław Stabro, Jerzy Kornhold, Jerzy Piątkowski,
Wit Jaworski
W swoim programie kładli nacisk na to, aby literatura zwrócona była ku społeczeństwu,
rzeczywistości, co jest także zauważalne w poezji Zagajewskiego. Bunt wobec literatury
zastanej był podstawowym elementem, który sprawiał, że Nową Falę postrzegano jako
jedno. Postulaty o literackim postrzeganiu rzeczywistości wysunięte w programowym
dziele Kornhausera i Zagajewskiego stały się niemalże hasłami tegoż pokolenia. Generacja
ta, pomimo, iż głosiła „nienaiwny realizm” (Kornhauser) pozostała głównie poetycką, lecz
istniały utwory, które realizowały postulaty opisu rzeczywistości, kontaktu
z codziennością. Były to m.in. Powieści A. Zagajewskiego Ciepło, zimno, Cienka kreska
czy Kilka chwil Kornhausera.
Zagajewski jako poeta, który początkowo mocno zaangażował się w typową dla
nowofalowców formę pisarstwa, poezję konkretną, pochodzącą od dosłowności do
metafory, jest chłodny, poszukuje ukrytych sensów i niekiedy zagrożeń, jakie niesie
współczesna cywilizacja.
9
. A. Zagajewski, W cudzym pięknie, Kraków 1998, s.57-58.
10
S. Stabro, Poezja i historia od „Żagarów” do „Nowej Fali”, Kraków 1995, s. 428.
11
J. Klejnocki, op. cit., s. 33-34.
13
Ogromne znaczenie dla młodego autora Komunikatu miało miejsce pobytu- Kraków,
wielkie miasto określane jako „pustynia”, eksponowało samotność jednostki.
Poeta z Nową Falą związany był cały czas, jednakże niemalże od momentu debiutu
sygnalizował swą indywidualność i odrębność...
„ ... wiem, jakie to wspaniałe
biec razem z innymi, później zostaję sam,
w ustach mam smak popiołu i słyszę
kłamstwa ironiczny głos, krzyczy chór
a ja dotykam głowy tam pod palcami
wypukła czaszka ojczyzny mojej brzeg”
12
Sam o sobie mówi:
„Nigdy nie będę kimś, kto pisze wyłącznie o śpiewie ptaków, chociaż śpiew ptaków
bardzo podziwiam, ale nie do tego stopnia, żeby usunąć się ze świata historycznego, bo
świat historyczny jest też pasjonujący. To, co mnie tak naprawdę interesuje, to splecenie
świata historycznego ze światem kosmicznym, tym nieruchomym, czyli inaczej:
ruchomym, ale w zupełnie innym rytmie. Nigdy nie będę wiedział, jak te światy ze sobą
współistnieją. One walczą ze sobą i uzupełniają się- i to dopiero jest warte refleksji.”
13
12
A. Zagajewski, List; oda do wielości: poezje, Paryż 1983.
13
,, Między polityką a pięknem” Rozmowę przeprowadził Z, Gołębiewski, ,,Rzeczpospolita ‘’
1998 nr 42
14
1.Biografia artystyczna i ideowa.
Autor,, Komunikatu” i,, Sklepów mięsnych”, mieszkaniec Krakowa, aktywny
współtwórca grupy,, Teraz”, czynnie realizuje swe idee w tomikach, które przypadają na
okres debiutów pisarza. W tym czasie artysta uczestniczy także w wielu debatach, które
mają na celu nadać nowy kształt zastanej literaturze, funkcjonującej po wydarzeniach
z marca 1968 roku w rzeczywistości politycznej PRL-u.
Zagajewski, podobnie jak jego rówieśnicy, nie ufa zakłamanej rzeczywistości społecznej
i politycznej. Jednakże angażuje się w tworzenie kultury niezależnej, wolnej od
propagandy( redaguje,, Zapis”).
W tym właśnie momencie należy podkreślić tę odmienność autora,, Jechać do Lwowa”,
jest to- według Klejnockiego-,, miejsce zwrotne” w twórczości poety.
Niegdyś krakowski pisarz, a teraz paryski poeta, obnaża swe nowe, artystyczne wcielenie
w,, Jechać do Lwowa” i w zbiorze esejów,, Solidarność i samotność”.
Wtedy też toczona jest dyskusja wśród krytyków polskiej literatury, którzy zarzucają
pisarzom nadmierny idealizm, schematyczność oraz tendencyjność. Zagajewski natomiast,
śmiało wysuwa swą nową, estetyczno- programową propozycję, wolną od polityki, służącą
człowiekowi,, prawdziwie wolnemu”.
Nowe stanowisko światopoglądowe poeta konkretyzuje w szkicu,, Wyobraźnia- siódmy
kontynent” w dziesiątym numerze miesięcznika,, Kultura” z 1983 roku. Szkic ten nazwany
przez Klejnockiego,, koncepcją stania pomiędzy” wydobywa na światło dzienne model
innowacyjnych wierszy.
,, Niedeklaratywność, dążenie polifonicznej ( także w semiotycznym sensie) natury
rzeczywistości, nieprzynależność ( można rzec: niezależność) i wreszcie- euforyczne
w pewnym sensie otworzenie się na probabilistykę istnienia, zachłyśnięcie się
wieloaspektowością świata i życia- oto wątki, które wyznaczać zaczną rytm twórczości
poety”.
14
Zagajewski rozpoczyna pracę,, na własny rachunek”, po to, aby uciec od tego, co
codzienne, co monotonne i komercyjne.
Tomikiem, który charakteryzuje poetę na wpół nawiązującego do poezji stanu
wojennego, jak i tych,, po drugiej stronie”, jest graniczny,, List. Oda do wielości”.
14
J. Klejnocki, Bez utopii. Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 39.
15
Tytułową,, Odę do wielości” badacze uznają jednogłośnie za wiersz programowy dla
nowatorskich utworów poetyckich.
Zagajewski zwraca się ku metaforze, a jednocześnie odchodzi od,, poetyki reportażowego
zapisu poetyckiego”
15
Jest to także swoisty zwrot ku stwierdzeniu Paula Ricoeura, według którego,, symbol daje
do myślenia”.
,, Poeta odwraca się niejako od siebie samego z czasów pisania,, Świata
nieprzedstawionego” i wybiera- na przekór sobie tamtemu- pogardzany niegdyś symbol, a
uwielbiany dawniej konkret spycha do lamusa”
16
Zagajewski zwraca się ku społeczeństwu w nowy sposób, taki, który podkreśla
subiektywną interpretację jego utworów, a nie jedynie taką, która stanowi obiektywny
ogląd rzeczywistości. Preferuje on w swej twórczości model wiersza wolnego,
zdaniowego, z odznaczającą się przerzutnią, który dominuje u niego od początku i nie
ulega zmianie.
Podobnie jak inni poeci Nowej Fali autor,, Komunikatu” stosuje charakterystyczne dla tej
formacji,, słowa klucze”, które niekiedy stają się wręcz symbolami, metaforami
tworzonymi przez odczucia subiektywne, najczęściej stosowane są takie jak:,, miasto”
czy,, ogień”.
Kolejny tomik,, Jechać do Lwowa” z sztandarowymi utworami,, Jechać do
Lwowa”,,Ogień, ogień” czy,, Rogi obfitości”, przeistacza się w pewnego rodzaju modlitwę
czy,, wyliczanką” jak twierdzą niektórzy badacze jego twórczości.
Ogień, ogień
Ogień Kartezjusza, ogień Pascala,
popiół, iskra.
W nocy płonie niewidzialne ognisko,
Ogień, który paląc się nie niszczy
tylko tworzy, jakby chciał oddać
w jednej chwili to, co zabrały
płomienie na różnych kontynentach,
bibliotekę w Aleksandrii, wiarę
Rzymian i lęk małej dziewczynki
15
S. Balbus, Między stylami, Kraków 1996, s. 271.
16
J. Malewski, Stracone szanse,[w:] Widziałem wolność w Warszawie, Londyn1990.
16
z Nowej Zelandii.
(…)
Ogień, ogień, wieczny
ogień Heraklita, chciwy posłaniec,
chłopiec o czarnych od jagód ustach.”
17
,, Nowa poezja Zagajewskiego nie jest tylko nową w aspekcie ideowo-filozoficznym, ale
także- to przecież zrozumiałe- również w aspekcie traktowania możliwości poetyckiej
realizacji w zakresie danego przez poetykę repertuaru środków ( o wiele ciekawszego niż
dotychczas). Nowa poezja Zagajewskiego staje się, więc poezją sensu stricte, nie tylko
poetycką publicystyką-, co da się zarzucić jej wczesnym( tj. pozostającym w obrębie
pierwszych tomów) realizacjom.”
18
Świat przedstawiony w jego wierszach ulega antropomorfizacji, nadaje dodatkowych
znaczeń elementom świata, człowiek staje się niejednoznacznym punktem odniesienia, jest
nim także natura, jej elementy nieożywione.
Antropocentryzm odchodzi w niepamięć, traktowany jest tak, jakby człowiek został
zdegradowany i nie był już kimś wyjątkowym.
Na twórczość Zagajewskiego zgodną z wzorcem reprezentowanym przez Pokolenie` 68
składają się jedynie dwa tomiki poezji i dwa tomy szkiców. Natomiast następne dzieła, a
także,, List. Oda do wielości”, ( która zajmuje miejsce na granicy wyznaczającej
przemianę między innymi ideową autora) cechują się odmienną od nowofalowej dykcją,
właściwą przede wszystkim autorowi,, Jechać do Lwowa”.
Na początku lat osiemdziesiątych Zagajewski wyjeżdża z Polski do Paryża, niektórzy
twierdzą, iż jego wyjazd połączyć można z kontekstami politycznymi, choć nie do końca
ze względu na stan wojenny autor,, Komunikatu” staje się emigrantem.
W jednym z wywiadów Zagajewski mówi, że,, zakochał się”, więc sam dokonuje wyboru
i głównie z przyczyn prywatnych, czy wręcz emocjonalnych opuszcza kraj.
Lata dziewięćdziesiąte przynoszą kolejne zmiany warunkujące status działania pisarza.
Dla potencjalnych odbiorców kultury przestaje być wyznacznikiem miejsce, w którym
dokonuje się akt twórczy, lecz ich dostępność na rynku rodzimym twórcy.
17
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009.
18
J. Klejnocki, op. cit. s. 55.
17
Status,, emigranta” ulega weryfikacji, nie funkcjonuje już w tej dawnej formie, rzutującej
na twórczość Gombrowicza czy Miłosza.
W. Wyskiel zakłada, iż,, emigracja jest wyborem, wyboru zaś dokonuje się w imię
pewnych wartości:, jeśli tak, to literatura emigracyjna jest artystyczną manifestacją
określonej postawy wobec wartości.”
19
Zagajewski nie realizuje typowego ogółu wartości cechujących emigranta, okazuje raczej
tendencję ku postawie pustelniczej. Oddalony od miejsca stałego zamieszkania,
politycznych meandrów, oferuje inne spojrzenie na świat.
W jednym z ówczesnych wierszy, Zagajewski poczucie samotności sprzęga z wolnością
i dokonuje pewnego rodzaju przenikliwej oceny przeszłości.
W liczbie mnogiej żyłem, żyliśmy
W liczbie mnogiej, wśród obcych sobie
przyjaciół i przyjaznych wrogów,
tak rzadko sam, sami, tak mało
samotno samotności w samotnym
kraju(…)
20
Zagajewski pisząc o samotności sam niejako skłania się ku zmianie dotychczasowego
zainteresowania się otaczającym światem i zaczyna dostrzegać wyjątkowość,
indywidualność jednostki ludzkiej.
,, Motyw samotności ulega w jego poezji hiperbolizacji, staje się fundamentem nowego
typu egzystencjalnych przeszkód, rozpoznawanych z resztą jako szansa na poszerzenie
spektrum propozycji niesionych przez poezję lat osiemdziesiątych”
21
19
W. Wyskiel, Wstęp [w:] Ktokolwiek jesteś bez ojczyzny…Topika polskiej współczesnej poezji emigracyjnej,
red. W. Ligęza i W. Wyskiel, Kraków 1995, s. 8.
20
D. Pawalec, Pokolenie`68 na wygnaniu,[w:]Literatura emigracyjna 1939-1989, Katowice 1994, t. 1, s.
168-169.
21
J. Klejnocki, op. cit. s. 69.
18
Autor wybierając tę drogę twórczą uwalnia się ty samym od ciążących na nim do tej pory
uwarunkowań społecznych i politycznych. Ma swobodę do wyrażania własnych
kontestacji i ocen, jednakże tego nie robi.
Bohater jego wierszy dystansuje się zarówno do świata jak i do samego siebie.
Rodzi się automatycznie pytanie: czy Zagajewski jako autor,, Ziemi ognistej” zbacza na
drogę łatwiejszą w swym poezjowaniu, poprzez pewnego rodzaju wyalienowanie
bohatera?
Jak sądzę szlak ten, jedynie z pozoru może wydawać się pozbawionym
niebezpieczeństw, bo przecież samotność, która utożsamiamy często z brakiem więzi,
przynależności
jest
w
pewnym
sensie
także
zniewoleniem,
całkowitym
podporządkowaniem.
Artysta-poeta przyodziewa bohatera w płaszcz melancholika, pod którym skrywa
się filozof okazujący resentyment do życia, lecz nie do istnienia samego w sobie.
,, Melancholia wierszy Zagajewskiego wywodzi swe początki z dwóch, jak się zdaje
źródeł: załamania się wiary w spójny projekt teoriopoznawczy oraz końca myślenia
utopijnego.”
22
Autor,, Jechać do Lwowa” ewidentnie odrzuca tego typu myślenie, o czym napisze
w,, Rogach obfitości”.
Smutno żyć bez utopii, mieć oczy
szeroko otwarte, za wcześnie rozumieć
to, co inni poznali dopiero po śmierci.
Żyć bez nadziei, stwarzając się
codziennie od nowa, bo Bóg był słaby
i stworzył nas niestworzonych,
połowicznie, w brulionie. A przecież
nie wiemy i nie będziemy nigdy
wiedzieli, dlaczego Kierkegaard
porzucił Reginę Olsen i kim byłby
Robespierre, gdyby dożył lat
22
Ibidem, s. 74.
19
siedemdziesięciu. Nie będziemy tego
wiedzieli, chociaż żyjemy tak,
jakbyśmy znali każdą tajemnicę,
nawet sekret pomarańczowego świata
i zagadkę lemingów. O zmierzchu
pod kwitnącymi akacjami przechodzą
żołnierze. Skrzypią skórzane buty.
Wozy z sianem, rogi obfitości, jadą na południe.
Głosy i milczenie, wszystko nas przerasta.
23
W wierszu tym, atmosfera melancholijna jest wyraźnie odczuwalna, a głos podmiotu
lirycznego stwierdzający, iż,,smutno żyć bez utopii” wyraźnie daje do zrozumienia
adresatowi, iż snucie utopijnych wizji świata jest bezsensowne. Trzeba pogodzić się z tym,
iż nic tak naprawdę nie ulegnie zmianie i pozostaje nam jedynie,,życie bez nadziei”.
Melancholia jak pisze Bieńczyk może wynikać także z,, negatywnego odczucia historii
jako procesu degradacji, odczucia, które z każdego wspomnienia czyni pamiątkę utraty,
zaś to, co przychodzi teraz i co stanie się w przyszłości, każe doznawać jako
nieautentyczne już zawczasu i już na zawsze”.
24
Częstą właściwością w biografii artystycznej poety jest przytaczanie nazw miast,
które odegrały znaczną rolę w jego życiu (Lwów, Kraków, Gliwice) –są to miasta, które
Zagajewski zna, ma do nich pewnego rodzaju sentyment, traci z nimi fizyczny kontakt,
lecz nie metafizyczny. Dokonuje mitologizacji tych miejsc sobie znanych, idealizuje ich
obraz, co nadaje wierszom charakter nostalgii, smutku, tęsknoty za czymś oddalonym.
Kontrastem do miast utraconych są,, obce miasta”, nieznane, nabierające enigmatycznych
znaczeń.
Uwydatnianie niepowstrzymanego przemijania oscylujące między nostalgią
i melancholią, z udziałem dosadnych retrospekcji, umożliwiają autorowi,, Ody do
wielości” śledzenie wszelkich sprzeczności, które nadają światu różnorakie kształty. Poeta
uwiecznia w swych utworach wszystko to, dzięki czemu zatrzymujemy się na chwilę
kontemplacji nad istnieniem, nad wielokształtem rzeczywistości, nad zasadami, które mają
na nią wpływ.
23
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009.
24
. M. Bieńczyk, O tych, co nigdy nie odnajdą straty. Melancholia, Warszawa 1998, s. 11.
20
Adam Zagajewski, psycholog i filozof z wykształcenia, za pomocą lirycznej ekspresji
kunsztownie i z niepowtarzalnym artyzmem delikatnie podkreśla swą skłonność do
filozofowania, lecz nie utożsamia siebie, ani swego podmiotu lirycznego z konkretnym
kierunkiem filozoficznym.
Ta dziedzina nauki można by rzec, jest jednym z odczuwalnych źródeł, z których poeta
czerpie swe inspiracje.
Autor,, Płótna” w,, Zeszytach Literackich” z 1999 roku napisze:
,, większość naszych zagrożonych nadwagą współobywateli zdaje się pragnąć jednego
tylko, spokojnej codzienności, małej inflacji, niskich podatków, wysokich nakładów na
szkolnictwo, zdrowych produktów żywnościowych, dużych ekranów telewizyjnych,
pomyślnych wiadomości z Afryki i z laboratorium farmakologicznego, większość głosuje
dziś na życie codzienne, przeciwko niezwykłości”
25
Poeta opowiada się za obroną,, wysokiego stylu”, który według niego powinien
dominować w poezji, lecz przecież poezję tworzy życie, codzienność, która niekiedy staje
się zaskakująca i niezwykła, a przez to warta wyrażania się w utworach stylem
nienagannym, reprezentatywnym.
Zycie w wierszach Zagajewskiego przybiera kształt labiryntu, [co
charakterystyczne
jest
także
dla
twórczości
postmodernistycznej-
przyp.
K.Ł.].Wiersz,,Okrutny” zdecydowanie ukazuje komplikacje, jakie zachodzą w umyśle
podmiotu lirycznego, a tym samym scalają się w jedną labiryntową kompozycję utworu,
który zadedykowany jest przez Zagajewskiego malarzowi, a zarazem przyjacielowi
J. Czapskiemu.
Józefowi Czapskiemu
W parku Saint-Cloud śpiewały ptaki.
Byłem sam w rozległym, narcystycznym,
patrzącym na Paryż parku.
Myślałem o twoich słowach:
świat jest okrutny, pożera się
nawzajem, jest okrutny, okrutny.
25
A. Zagajewski, Uwagi o wysokim stylu,,, Zeszyty Literackie” 1999, nr 65, s. 15.
21
Krążyłem po parku Saint- Cloud, idąc
zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Przechodziłem pod nagimi gałęziami
kasztanów, pozdrawiałem ciemne cedry.
Słyszałem jak trzaskały sosnowe szyszki
otwierane przez sikorki i wróble.
W parku nie było wielkich drapieżników
jeśli nie liczyć czasu, który przebierał się
z zimy w zieloną wiosnę i przez moment
był odsłonięty, jak aktor zrzucający
tunikę w chłodnej garderobie.
Jest okrutny, myślałem. Jest zabójcą
tolerowanym przez policję i przez księży,
i nawet ty jesteś dla niego wyrozumiały,
skoro uczyniłeś go głównym bohaterem
twoich płócien. Czyżby istniał wybór-
inny, delikatniejszy, lepszy świat,
piękniejsze drzewa, cedry o jeszcze
ciemniejszych szpilkach, święta jeszcze
wspanialsze, chwile zamyślenia
prowadzące prosto do sedna wiedzy,
dobry i łagodny czas, oddający nam
tych, których straciliśmy na zawsze
i nas samych, niewinnych i młodych?
Niebo, różowe, związane wstążkami obłoków.
Brązowe mury więzień, szpitali i sądów,
korytarze płaczu nie kończące się nigdy,
chwile zamyślenia, rwące się, zagrożone
lękiem, niepokojem i zdradą.
Krążyłem po parku Saint- Cloud, coraz szybciej.
Skończyła się zima, wiosna jeszcze nie przyszła.
22
W pustym, opuszczonym przez monarchę parku
powtarzałem słowo okrutny wiele razy,
słuchały mnie ptaki i jaszczurki,
spoza mgieł wyszło białe słońce
i przeszył mnie ostry harpun zachwytu
26
Adam Zagajewski, którego często zdarza się niektórym utożsamiać wyłącznie
z światopoglądami formowanymi przez poetów Pokolenia 68` jest jedynym, którego
poetyckie realizacje programu, jakie zawarł w eseju Solidarność i samotność, przechodziły
tak burzliwą drogę do publicznej akceptacji.
Pokolenia kolejnych literatów czerpały z jego dokonań inspiracje, zatem
akceptowały ideowe przekonania poety, ale także polemizowały, a nawet poddawały je
krytyce. Poezja Zagajewskiego nie posiada jednakże swoistego miejsca w powszechnych
kontekstach literackich, choć wyrazem uznania dla jego twórczości są liczne przekłady
dzieł na języki obce( szwedzki, angielski, niemiecki, francuski).
Wśród badaczy i historyków literatury istnieją pogłoski o możliwości otrzymania,
przez Zagajewskiego Nagrody Nobla za całokształt twórczości. Cóż, jest to zapewne
niewykluczone, gdyż doceniany jest nie tylko w kraju ojczystym, lecz jego twórczość
posiada rangę międzynarodową.
26
A. Zagajewski, Płótno, Warszawa 2002.
23
2. Specyfika pokolenia Nowej Fali.
Każde pokolenie ma swój czas na życie, tworzenie i umieranie. Tym, co jest
specyficzne i odróżnia nas od siebie są idee, nasze pragnienia, cele, do których dążymy.
Świat nieubłaganie mknie naprzód, wraz z nim rozwój wszelkich dziedzin życia. Gdzieś
pośród nieustannej walki o przetrwanie, o własną godność, o marzenia, człowiek
zatrzymuje się na chwilę refleksji.
Niektórzy z nas zachowują je dla siebie, inni natomiast przelewają je na papier i chowają je
głęboko w szufladzie. Lecz istnieją także ci, którzy pozostawiają po sobie ślad dla
potomnych. Ślad ten staje się źródłem historycznym i przyjmuje różne postacie.
W tym rozdziale chcę ukazać pewną odsłonę takich śladów, a konkretniej ludzi, którzy je
po sobie pozostawiają od 1968 roku.
Lata 1955-1968 były okresem kulturowo i politycznie trudnym dla Polaków,
a w szczególności dla inteligencji, studentów, pisarzy, poetów i wszystkich tych, którzy
dążyli do publicznego wyrażania swych poglądów (często niezgodnych z panującym
socjalistycznym ustrojem). Pomimo, że kultura polska dzięki osiągnięciom twórców
w różnych dziedzinach po okresie stalinowskim, odzyskiwała swą niepodległość, to po
roku 1956 została ona ograniczona poprzez cenzurę, a wielu autorów nie dopuszczano do
publikacji swych dzieł. Dlatego też autorzy tacy jak m. in. Miłosz czy Gombrowicz
tworzyli poza granicami kraju, a także tacy, co używali pseudonimów bądź publikowali
anonimowo. W kraju dochodziło do wielu politycznych konfliktów pomiędzy władzą, a
społeczeństwem, zwalniano z pracy profesorów, co głównie przyczyniło się do podziału na
kulturę krajową i emigracyjną.
Lata 1971-1989 są dla społeczeństwa polskiego czasem pozbawionym spokoju i
niezależności. Niestety wydarzenia z tamtych lat powodują głębokie zmiany w kulturze,
jest ona wykorzystana do celów politycznych i w toczonych sporach. Rezultatem takich
działań było ograniczenie adresatów kultury, dla których nie pozostawiono innego wyboru
jak opowiedzenie się za władzą lub przeciwko niej. Lata siedemdziesiąte niosą za sobą
zmiany w literaturze, ponieważ „ze sceny” odchodzą twórcy tacy jak między innymi:
Witold Gombrowicz, Tadeusz Peiper, Paweł Jasienica, Julian Przyboś, Antoni Słonimski,
24
Stanisław Grochowiak i wielu innych. Następuje generacyjna zamiana na twórców nowego
pokolenia, nazywanych przez krytyków literackich Nową Falą. Pokolenie to nie pamiętało
ani czasów stalinowskich, ani także wydarzeń wojennych, lecz okres manifestacji
studenckich i ucisku społeczeństwa w 1968 roku.
„Młodzi poeci, należący do pokolenia urodzonych po wojnie (debiutują na przełomie lat
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych), wchodząc do literatury pod znakiem buntu,
formułują swoje programy. Ich manifesty (Stanisława Barańczaka „Nieufni i zadufani”,
1971 i „Ironia i harmonia”, 1973, Juliana Kornhausera i Adama Zagajewskiego „Świat
nieprzedstawiony”, 1974) wywołują długą dyskusję o potrzebie zmian w literaturze.”
27
W tym czasie powstają także nowe czasopisma („Student”, „Nowy wyraz”) oraz teatry
studenckie, które nie oszczędzają krytycznych zarzutów wobec pokolenia 1956 roku. W tej
sprawie zabrał m.in. głos Adama Zagajewskiego wypowiadając się w ankiecie „Co się u
Ciebie zmieniło?” „Student” 1971, nr 5, gdzie zarzucał swym poprzednikom- brak odwagi
oraz myślenie nieujednolicone, jednocześnie prywatne jak i publiczne.
Lata te niosą z sobą burzliwe przemiany nie tylko w literaturze, ale także w teatrze
i w filmie. Kontrola państwa nad wszelkimi przejawami kultury słabnie, do czego
przyczynia się także funkcjonowanie „drugiego obiegu” gdzie „ludzie inaczej
myślący”mogli dawać upust prawdzie i mówić głośno o sprawach zakazanych z historii
najnowszej.
„Ogólną cechą całej kultury, a w tym literatury i sztuki, w latach siedemdziesiątych nie
jest, więc upadek, lecz widoczna zmiana jej funkcji w całości życia społecznego. (...)
O ostatecznym kryzysie, rozpadzie konwencji i zasad obowiązujących w Polsce Ludowej
mówić można w latach osiemdziesiątych od wprowadzenia stanu wojennego.”
28
Zmianie uległ kształt krytyki literackiej, literatury i sztuki, w dziełach skupiono się
głównie na ich funkcji ideologicznej, a w cień odchodziły ich walory estetyczne. Wraz
z wkroczeniem nowego pokolenia twórców podjęto dyskusję, która miała na celu określić
charakter literatury i jej funkcji w społeczeństwie. Ówcześni poeci, prozaicy, reżyserzy,
27
S. Burkot, Literatura polska 1939-2009, Warszawa 2010.
28
Ibidem, s.222.
25
oddalili się od emocjonalizmu, a skłaniali się ku Awangardzie. Młodzi poeci wnieśli do
utworów poetyckich wiele innowacyjnych pomysłów, m.in. wprowadzili nowy język
nazwany „nowofalowym”.
By uwydatnić zachodzące przemiany w poezji lat 1969-1989 rozpoczęto od przywrócenia
uwagi na debiutantów Nowej Fali, którzy reprezentowali nową formacje intelektualną, a
zarazem w swych wypowiedziach programowych. Wprowadzili nową formułę poezji oraz
oceniali swoich poprzedników.
W tych latach powstały różne grupy literackie o nie zawsze konkretnie zaznaczonym
programie m. in. Orientacja Poetycka „Hybrydy” działająca w Warszawie, Forum
„Hybrydy”, „Grupa 66” występująca we Wrocławiu, „Wprost”.
„Samo określenie „Nowa Fala” zjawiło się już w 1966 roku w rozważaniach na temat
pożegnania polskiej szkoły filmowej. (Zygmunt Kałużyński, „Nowa Fala w filmie polskim
„Kino” 1966).”
29
Istotnym wydarzeniem wpływającym na kształt nowej świadomości stała się dyskusja,
podczas której młodzi poeci i krytycy m.in. Julian Kornhauser, Adam Zagajewski, Ryszard
Krynicki, Stanisław Barańczak, Jarosław Markiewicz, Krzysztof Karasek rozmawiali o
kształcie literatury, od której wymagali „bliskiego związku z rzeczywistością mówienia
„Wprost”, bez posługiwania się aluzjami i niedopowiedzeniami, a równocześnie precyzji,
wzmocnienia siły ekspresji,,poezji myśli, a nie nastroju, barw ostrych, a nie
pastelowych.”
30
Pokolenie pierwszych twórców powojennych łączyło się w różnego rodzaju grupy
jednakże nie wszyscy poeci czy pisarze utożsamiali się z konkretnymi, jak np. Ewa Lipska
czy Rafał Wojaczek.
W Krakowie powstała grupa „Teraz”, która postulowała „moc wyrazu” oraz grupa
poznańska akcentująca „nowy romantyzm”, ich patronami byli Przyboś i Peiper. W Łodzi
natomiast powstała grupa „Centrum”, w Katowicach „Konteksty”, w Krakowie „Tylia”.
29
Ibidem, s.225.
30
Ibidem, s.226
26
Tematyka dzieł oscylowała w przestrzeni wyznaczonej Nowofalowcom przez czasy, w
których przyszło im żyć i tworzyć. Jednym z aspektów przywoływanych w utworach
poetyckich był problem określania własnej tożsamości, bezradności wobec własnego
istnienia, za co po trosze obwiniano swych poprzedników, którzy przez doświadczenia
wojenne nie mogli uwolnić się od pamięci tragicznych wydarzeń. Ilustracją są wiersze
m.in. Ewy Lipskiej „My” czy „Piosenka bohaterów II” z tomiku „Inna bajka (1971) Rafała
Wojaczka.
Debiutanci dostrzegali destrukcyjny wpływ oficjalnej propagandy na język poetycki, co
skłania ich do wyznaczania własnej formuły poetyckiej. Poszukiwania jednej z
największych indywidualności, a mianowicie Ewy Lipskiej, skoncentrowały się na
wprowadzeniu zabiegów charakterystycznych, wielości frazeologizmów i metafor.
Próby tworzenia nowego języka poetyckiego podjęli także Stanisław Barańczak, Ryszard
Krynicki, Jerzy Pluta czy Ernest Dyczek. Sprzeciwiali się oni głównie językowi
oficjalnemu, który charakteryzował schematyzm, a jego zainteresowanie skłaniało się ku
formie i poprawnej budowie tekstu, a nie treści. Jednakże lingwiści odnaleźli sposób na
pozbywanie się konstrukcji według nich ograniczających człowieka poprzez parodiowanie.
Głównie odbiło się to w tomiku „Jednym tchem” Barańczaka.
„Istotnym elementem w strukturze „nowofalowego” wiersza staje się przerzutnia, która w
obrębie wersu (w klauzuli) sugeruje pewne znaczenie, zmienia go natomiast w otwarciu
wersu następnego”
31
Idealnie obrazuje to wiersz tego samego autora pt.: „Papier i popiół- dwa sprzeczne
zeznania...”
„Oczywiście cała skomplikowana struktura tych wierszy mieści się na antypodach zasady
„mówienia wprost”, głoszonej przez grupę „Teraz”- świadomego wzmocnienia środków
wyrazu, jasnego formułowania myśli.”
32
Barańczak świadomie komplikuje swe wypowiedzi poprzez zabawę słowem, podmiot
liryczny w jego utworach przeradza się w „głos publiczny” kogoś bliżej nieokreślonego.
31
Ibidem, s.230
32
Ibidem, s.231
27
Kolejnym poetą Nowej Fali uznawanym m. in. przez Burkota za najwybitniejszego jej
przedstawiciela jest Ryszard Krynicki, który staje w opozycji do Barańczaka tworząc
kreacje osoby mówiącej w wierszu. Dla niego jest to ktoś konkretny, ktoś, kto ma nadawać
znaczenie wypowiedzi poetyckiej, a zarazem podkreślać wyjątkowość, indywidualność
jednostki. Jego twórczość wiąże się z kręgiem poezji lingwistycznej. Pierwszy tom
poetycki to „Nastanie światło i dla leniuchów” (1973), kolejne to: „zjadacze kartofli”
(1978) i „zasadnicze trudności” (1979). poeta ten związany był z Poznaniem, w którym
działał w grupach: „Rokada” i „Próby”. W swych utworach często ironicznych nawiązywał
do antyestetyzmu i nadrealizmu. Rzeczywistość starał się ukazywać jako chaotyczną,
prowadzącą niekiedy ku destrukcji. Przez co świat, jaki kreuje w poezji staje się groźny i
niebezpieczny dla człowieka.
Całemu pokoleniu nowofalowców właściwy był zmysł publicystyczny, wyrażał się on
poprzez obnażanie łgarstwa państwa totalitarnego. Przysporzyło to poetom pokolenia 68
wielu konfliktów, głównie z wydawcami, jednakże od 1976 roku dzięki (jak już
wspomniałam) powstałemu poza cenzurą ruchowi wydawniczemu poeci mogli oddawać
do druku swe teksty.
Inspiracją dla środowisk kultury do podejmowania tego typu inicjatyw było m. in.
powstanie Komitetu Obrony Robotników (1976) oraz wydawane „Biuletyny
Informacyjne”.
Lata siedemdziesiąte to także rozkwit geniuszu kolejnego z nowofalowych poetów Adama
Zagajewskiego (ur. 1945 we Lwowie). Był on jednym z członków krakowskiej grupy
„Teraz” i aktywnie w niej uczestniczył.
„Wiersze Zagajewskiego wnoszą odmienną artystycznie niż wczesna twórczość
Barańczaka propozycję poetycką. W mniejszym, bowiem stopniu zajmuje go
demaskowanie pustych i fałszywych szablonów mowy. W swych wierszach rozważa
stopień niewiarygodności języka, zwłaszcza jego skuteczność w wyrażaniu prawdy”
33
„W pierwszej osobie liczby mnogiej
Julianowi Kornhauserowi
33
T. Wroczyński, Literatura polska po 1939 roku, Warszawa 1998, s. 254.
28
Nosimy używane słowa, wzniosłość i rozpacz
zjedzone przez cudze usta,
Chodzimy po zapadniach ludzkiego przerażenia,
w encyklopedii odkrywamy starość,
wieczorem udajemy, że wybuchła wojna,
pakujemy się w pośpiechu,
przypominamy sobie dawnych poetów,
wychodzimy na dworzec, potępiamy faszyzm,
w przedziale pierwszej klasy
w pierwszej osobie liczby mnogiej,
tak jakbyśmy nie zostali obdarzeni
absolutnym słuchem milczenia.”
34
„Komunikat” pierwszy tomik poetycki Zagajewskiego zanurza się w kwestie filozoficzne,
podkreślające ustosunkowanie się człowieka wobec śmierci, przemijania i pamięci, są tu
również poruszone egzystencjalne refleksje o człowieku, ale i o otaczającym go świecie.
Porusza w swych utworach tematy odnoszące się do moralności człowieka zależnej od
otaczającego go środowiska czy panującego ustroju.
„Epikur z mojej klatki schodowej
Epikur z mojej klatki schodowej
po wieczorowym uniwersytecie
marksizm- leninizmu
po skróconym kursie miłości
dwa razy dziennie wypuszcza na wolność
swoją teściową schorowaną staruszkę
która pluje starą czarną krwią
i mówi do niego ty skurwysynu
wtedy on nastawia na nią radio
gdzie właśnie jest audycja
pełnym głosem o sprawach młodzieży
i myśli jeszcze jestem młody
moje życie otwiera się przede mną
jak zatoka morska w pełnym słońcu lata”
35
34
A. Zagajewski, Komunikat, Kraków 1972.
29
Specyficznym dla wielu twórców Nowej Fali było rozszerzenie paradygmatów ich poetyki.
Przykładem na to są obecne m. in. w poezji Ryszarda Krynickiego elementy
intertekstualne. Krynicki nawiązuje do takich twórców jak Herbert, Mickiewicz, Miłosz
czy Szymborska, głównie w wierszach z tomu „Niepodlegli nicości”. Warto tutaj
przytoczyć erotyk z tegoż tomu.
„Do...
tkliwość dotkliwa jak pożegnanie
ty- nawet nie mówisz przez sen
ja- nawet we śnie nie przestaję milczeć
między nami nie miecz leży ale krew- poczęta
między nami leży lęk
gruchanie gołębi jedynie echo naszych rozmów
(czy uniesie ten ciężar biały gołąb szeptu?)
jakbyś i żoną była i moim jedynym dzieckiem
krwią z mojej krwi
śmiertelną chorobą
wierszem białym
rozmowa z tobą przybliża mi świat
rozmowa z tobą świat oddala
bliski jest świt”
36
Po roku 1976 w języku głównych przedstawicieli Nowej Fali nastąpiły zmiany. Bunt
i postawy elegijne okazały się nie osiągnąć rezultatu, co skłoniło poetów do kontemplacji
nad człowiekiem XX wieku, któremu przychodzi żyć w świecie innym, nowym obcym.
Motywy dotykające tematyki egzystencjalnej poruszane były przez wszystkich poetów
pokolenia '68.
Podsumowując rzec można, iż Nowa Fala mimo wielości swych programów
literackich, poglądów i stylów osiągnęła satysfakcjonujące rezultaty. Pomimo, że
początkowo ich następcy polemizowali ze swymi poprzednikami to z czasem zaczęli się
do nich upodabniać. Wiersz Tomasza Jastruna „Płacz” zawiera cechy charakterystyczne
zarówno dla Zagajewskiego jak i dla Krynickiego. W „Głodzie” uwidacznia się
ewidentne nawiązanie do Kornhausera. Jednakże następcy Nowej Fali nie stworzyli
35
Ibidem, s.34
36
S. Burkot, Literatura polska 1939-2009, Warszawa 2010.
30
własnego języka, a formuła „mówienia wprost” nabrała oddźwięku społeczno-
politycznego.
Jak już wspomniałam wcześniej, nie wszyscy poeci „urodzeni po wojnie” przynależeli do
utworzonych przez Nową Falę grup. W utworach Ewy Lipskiej, Józefa Barana, Adama
Ziemianina, Andrzeja Warzecha
„prawda o rzeczywistości objawiała się w małych dramatach codzienności, w egzystencji
jednostkowej- w domu, w życiu rodzinnym, w związkach ze środowiskiem, z którego się
wyszło, nie tylko z „miastem”, co z prowincją”
37
Każda wymiana generacyjna niesie z sobą jakieś mniejsze bądź większe zmiany,
zazwyczaj pochwala bądź potępia swych poprzedników, jednakże zawsze ma jeden cel:
jest nim podkreślenie swej odmienności. Nie określa tego, co stare i warto zauważyć, iż
obok tomików poetów Nowej Fali ukazywały się również poetów jak: Jarosław
Iwaszkiewicz, Jan Brzękowski czy na emigracji Czesław Miłosz.
Specyfika każdego nowego pokolenia zależna jest od momentu historycznego, w jakim
przychodzi mu debiutować, ale także od tego, co już zastawiło ono na swej drodze jako
wiano po swych poprzednikach. Te i inne czynniki mogłyby decydować o chęci, jaka
drzemie w ludziach młodych, którzy pragną manifestować swą ponadprzeciętność, inność,
świeżość.
.
37
Ibidem, s.246.
31
II Rozdział
Źródło i charakter problematyki egzystencjalnej w twórczości
Zagajewskiego.
32
U autora Jechać do Lwowa wielu krytyków doszukiwało się podobieństw jego dzieł
do antycznych rozpraw filozoficznych, które niosły z sobą przesłania zarówno estetyczne
jak i ideowe. Marian Kisiel w Pośrodku cienia i światła twórczość poety nazywa,,
poezjozofią”. Co rozumieć należałoby jako mieszaninę poezji i filozofii zarazem.
Z racji tego, iż psychologia i filozofia to dziedziny, które stanowiły domenę wykształcenia
Zagajewskiego, można by było spodziewać się w jego przekazach poetyckich pewnych
śladów tych dziedzin.
Skarbnicą filozoficznych przemyśleń autora Płótna jest książka W cudzym pięknie, w
której daje ogląd na źródła pisarstwa ludzi takich jak on, wiedzących od początku, iż studia
nad akademickimi podręcznikami są bezsensowne, gdyż człowiek jego pokroju: Pisze z
nicości, zamiast tkać nową książkę z cytatów, odniesień, z analiz dawnych książek.
38
Kierunkiem filozoficznym, z którym najczęściej utożsamia się Zagajewskiego jest
egzystencjalizm. Jak mówi Słownik filozoficzny egzystencjalizm, to:
- ,,doktryna filozoficzna zapoczątkowana w XIX w. przez → Kierkegaarda, podjęta w
latach trzydziestych XX w. przez → Jaspersa, → Heideggera, → Sartre´a; punktem
wyjścia rozważań egzystencjalistów jest twierdzenie, że, po pierwsze, → egzystencja
(istnienie) poprzedza → esencję (istotę), tzn. że najpierw żyjemy, istniejemy, dopiero
potem jesteśmy, mamy świadomość istnienia, dowiadujemy się o jego sensie, dlatego
można powiedzieć, że nasze życie nie jest niczym zdeterminowane, nie przesądzone
żadnym → losem; po drugie, człowiek jest wprawdzie istotą wolną, obdarzoną →
rozumem, ale jest jakby niczym, musi dopiero nadać sens swemu istnieniu, wykorzystując
swój rozum, dlatego pierwotnie jego życie jest → absurdem, niedorzecznością, czymś
pozbawionym sensu, czymś, w co człowiek został wrzucony bez udziału swej woli; po
trzecie, poczucie → wolności sprawia, że człowiek ma możliwość wyboru tego, jak chce
żyć, kim chce być, ale jednocześnie nie może tej wolności odrzucić, pozbawić się jej, gdyż
jest to stan dany, absolutny, bez ograniczeń i uwarunkowań, na który człowiek niejako jest
skazany, więc musi on podjąć trud wyboru, nie może się przed nim uchylić; dlatego jego
→ egzystencja to pasmo udręk, → trwogi, → troski, bo nigdy nie jest do końca pewien
słuszności podjętych wyborów, tym bardziej, że zastaje świat pozbawiony → wartości i
zasad mogących mu pomóc w pokierowaniu swoim życiem, jest zdany tylko na siebie; po
czwarte, jedynym pewnym zdarzeniem w naszym życiu jest fakt śmierci, dlatego często o
niej myślimy, próbujemy się z nią oswajać albo walczymy z jej przyjściem; fakt śmierci
38
A. Zagajewski, W cudzym pięknie, Kraków 1998, s. 34.
33
podkreśla absurdalność naszego istnienia, bo nie dość, że przychodzimy na świat
nieproszeni, bez naszej woli, to jeszcze odchodzimy z niego przypadkowo;
egzystencjalizm dzieli się na dwa nurty: ateistyczny (Sartre, → Camus) i chrześcijański
(Jaspers, → Marcel); inny podział to: filozofia egzystencjalna (Jaspers, Merleau-Ponty) i
ontologia człowieka (Heidegger, Sartre); nurt ateistyczny rozpatruje ludzką egzystencję w
świetle wyborów, stojącymi przed człowiekiem oraz ich skutkami. Wybory niosą ze sobą
tragizm, są przekleństwem życia, a otaczający człowieka świat jawi się jako obcy,
wypełniony → bytami w sobie, ujawniający samotność; nurt chrześcijański próbuje
wskazać człowiekowi → miłość i → wiarę jako dwie wartości mogące nadać sens
istnieniu, uwolnić go od nieustającego "bólu istnienia" pod warunkiem, że wyzwoli się on
z posiadania rzeczy, a skupi uwagę na istnieniu, życiu, bo miłość otwiera drogę ku
drugiemu człowiekowi, wiara z kolei otwiera drogę do → Boga - gwaranta słusznego
wyboru; filozofia egzystencjalna próbuje tłumaczyć życie człowieka w kontekście
otaczającego go świata i historii, natomiast ontologia człowieka próbuje pojąć byt ludzki
zanurzony w rzeczywistości, by odnaleźć metafizyczny sens naszego istnienia.”
39
Nie można jednoznacznie stwierdzić, iż formuły światopoglądowe autora Płótna jak i
podmiotu lirycznego jego wierszy są całkowicie zgodne z tymi, jakie wysuwa
egzystencjalizm. A więc liryka, jaką tworzy Zagajewski jest na pewno pod wieloma
aspektami powiązana z tymże kierunkiem, czerpie z niego wiele, lecz także przekształca do
własnych potrzeb.
Literatura i filozofia od pierwszych chwil swego istnienia były ze sobą ściśle
powiązane, co utrudnia wyznaczenie ich jasnych granic. Literatura w przeciwieństwie do
filozofii nie jest nauką, a więc nie tylko pobudza do refleksji, przez opowiadanie może
łamać zasady naukowości, co chętnie w swych dziełach eksploatuje Zagajewski.
Autor zdaje sobie sprawę z rangi poezji, która dzięki walorom artystycznym, posiada moc
przekazu oraz często porusza wątki filozoficzne.
Powiązania, jakie zachodzą między tymi dziedzinami dostrzegali także tacy filozofowie jak
Immanuel Kant, który o poezji mówi, iż jest sztuką przeprowadzania pewnej wolnej gry
wyobraźni jako czynności intelektu
40
, czy Artur Schopenhauer. Ten drugi dostrzega
dydaktyczną rolę poezji i poety: Zamiarem poety jednak, który wprawia w ruch naszą
39
http://www.edupedia.pl/words/index/show/493327_slownik_filozoficzny-egzystencjalizm.html
40
I. Kant, Krytyka władzy sądzenia, Warszawa 2004, s.253, przeł. J. Gałecki.
34
fantazję, jest objawienie nam idei, tj. pokazanie na jakimś przykładzie, czym jest życie,
świat.
41
Stosunek poezji i filozofii najtrafniej ujmuje Schopenhauer w zdaniu:
Do filozofii poezja pozostaje w takim stosunku, jak doświadczenie do nauk
empirycznych. Doświadczenie zapoznaje nas mianowicie ze zjawiskiem pojedynczym i
przykładowo wziętym; nauka obejmuje całość doświadczenia za pomocą ogólnych pojęć.
Podobnie poezja chce nas zapoznać z ideami (platońskimi) istot za pomocą zjawisk
pojedynczych i przykładowo; filozofia zaś chce nauczyć poznawać wewnętrzną istotę rzeczy
w całości i w ogóle.
42
A zatem poezja może być ostoją dla filozofii i za pomocą środków stylistycznych łagodzić
suche tezy filozofów. Poeta i filozof stanowią niemalże jedno, co stwierdzić można na
przykładzie osoby Zagajewskiego, a poezja i systemy filozoficzne przeplatają się we
wszystkich epokach życia ludzkiego.
Poeci nie tworzą na ogół systemów filozoficznych (...), czynią natomiast przedmiotem
przeżyć filozofię w sposób bezpośredni, bądź też wyrażają swój stosunek do podstawowych
problemów egzystencji na podstawie zespołów określonych przeświadczeń filozoficznych.
43
Potrzeba refleksji egzystencjalno- filozoficznych drzemiąca w człowieku wymaga wielu
metod, aby ją zaspokoić, a współcześnie egzystencjalistyczna poezja skłania się ku
angażowaniu wszechstronnych sfer życia, lecz wyklucza dosłowne wyrażanie tego, czego
nie sposób wyrazić słowami.
Od początku twórczości autora Komunikatu już nawet sam tytuł jego pierwszego
tomiku wskazywał na oddalenie się od poezji ku typowo programowym założeniom
cechującym pisarstwo pokolenia Nowej Fali. Jednakże nic bardziej mylnego, gdyż kolejne
utwory składające się na Płótno stanowią o kwintesencji sztuki poetyckiej autora
o skłonności do egzystencjalnych refleksji, o celowym i wielopłaszczyznowym układzie
wypowiedzi lirycznych.
41
A. Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, przeł. J. Garewicz, Warszawa1995, s.609.
42
ibidem, s. 612.
43
M. Głowiński, A. Okopień- Sławińska, J. Sławiński, Zarys teorii literatury, Warszawa 1975, s. 306.
35
Można by rzec, iż źródłem problematyki, jakiej podejmuje się Zagajewski jest przeszłość,
ucieczka do tego, co minione, dawno zapomniane i już niedostrzegane. Obecność w
nowych wierszach metafor, ich bezbłędny dobór i układ umożliwiają czytelnikowi
zagłębianie się i odkrywanie rzeczywistości. Trafnie ukazuje tę przemianę Tadeusz
Nyczek:
Wraz z odkryciem świata większego(…), nieogarnionego, świata wschodów
i zachodów księżyca (…) musiał się zmienić język. Tamten szorstki, męski język umiał
nazwać tylko część prawdy. Teraz znów przydała się metafora, ten stary wynalazek poetów
lubiących świat.
44
Ważnym aspektem jest, iż poeta nie chce być zbyt dosłowny, lecz może bardziej-
skuteczny i poprzez wsparcie metaforami wzmacnia efekt swych zamierzeń. Dla niego jako
filozofa nie istnieją rzeczy niemożliwe do opisania. Znakomicie ilustrującym to
przykładem jest krótki wiersz Lusterko samochodu pochodzący z tomiku Jechać do
Lwowa. Tu poeta wręcz po mistrzowsku udowadnia, że nawet najmniejsze epizody w
naszym życiu mają jakieś znaczenie. Dostrzeżenie w niewielkim lusterku samochodu
ogromnej katedry może prowadzić do wniosków, że niekiedy tylko krótkie momenty,
chwile, pozwalają nam dostrzec to, co zazwyczaj niezauważalne w świecie pośpiechu i
pogoni za pieniądzem.
Charakterystyczną
dla
wierszy
poruszających
problematykę
egzystencjalną
u autora Jechać do Lwowa jest personifikacja, która jako istotny element wiersza O
północy nadaje mu symboliczne znaczenie.
,,O północy
Rozmawialiśmy długo w noc, w kuchni;
lampa naftowa miękko świeciła
i przedmioty, ośmielone jej delikatnością,
wyłaniały się z mroku, zdradzając
swoje imiona: stół krzesło, solniczka.
O północy powiedziałaś, żeby wyjść
przed dom. Nagle zobaczyliśmy niebo
44
T. Nyczek: Kos. O Adamie Zagajewskim. Kraków 2002, s. 68.
36
i wybuchały gwiazdy, gwiazdy sierpnia.
Jasny ogień nocy sierpniowej drżał
nad nami, nieposkromiony, wieczny.
Świat palił się, bezgłośnie, objęty
białym pożarem, w którym spały wioski,
kościoły i stogi siana, pachnące miętą
i koniczyną. Płonęły drzewa i wieże,
woda i powietrze, wiatr i płomienie.
Czym jest cisza tej nocy, skoro wulkany
mają szeroko otwarte oczy, a przeszłość
jest obecna i groźna, wynurza się z ukrycia
tak samo jak księżyc lub krzak jałowca?
Chłodne są twoje usta i chłodny będzie świt,
ręcznik rzucony na rozpalone czoło.”
45
Wiersz ten emanuje atmosferą domowego ciepła, delikatności i błogości, jaka przemawia
poprzez codzienność. Nieodłączną od rozszyfrowania znaczenia jest symbolika
przedmiotów oraz dostrzeżenie antynomii przestrzennej. Ważnym aspektem w utworze jest
także zaznaczenie istnienia człowieka w świecie, współżycia z drugim, lecz także w
pewnym sensie samotności, jaka towarzyszy każdemu nawet wtedy, gdy wbrew pozorom
nie jest sam.
Bardzo podobnym utworem, lecz pochodzącym z Ziemi ognistej, tomiku wydanego cztery
lata po Płótnie jest Dla M.
,, Dla M.
Północ oddychała powoli i leniwie
a ja myślałem o tobie, o nas
o chwilach błyszczących i ostrych,
wyjętych z wyobraźni jak kolec,
wyjęty z wąskiej stopy atlety
(…)
Staliśmy długo na wiadukcie nad torami
i chyba przejechał pod nami pociąg;
45
A. Zagajewski, Płótno, Warszawa 2002.
37
w jego niezliczonych oknach
odbijało się tylko jedno suche słońce.
To jest śmiech, powiedziałaś, to jest żelazo,
sól, piasek, szkło.
i przeszłość,
sukno twojej sukni, życie, które dzielimy,
jak posiłek w podróży”
46
Sytuacja bardzo podobna jak w O północy, lecz o ile bardziej perspektywiczna, dająca
nadzieję. Jak zauważa także Jarosław Klejnocki: Trauma (…) zostaje przezwyciężona,
wiązadła uczuć potrafią być wystarczającym bastionem przeciw grozie świata.
47
Przez wielu badaczy Zagajewski postrzegany jest jako wszechstronny poeta, który
tocząc dialogi z czytelnikami jak i tradycją stawia opór konsumpcyjnemu światu po to, aby
odnajdywać w nim zagubione wartości, jakim sam hołduje. Cykl jego poetyckich utworów
jest pewnego rodzaju drogą, na której czytelnik spotyka się z codziennością, której na ogół
nie dostrzega w świecie realnym. Dokonuje rozpoznania przedmiotów, zjawisk, miejsc, co
wprowadza go w to, co rzeczywiste, a jednocześnie niezwykłe i pełne niedookreśleń.
Pytanie o to, kim byliśmy, kim jesteśmy, skąd i dokąd zmierzamy jest typowym dla
egzystencjalistów i jakże znamiennym dla pokolenia 1968. Ludzie, na których najmocniej
odbiły swe piętno doświadczenia powojenne, o wiele częściej stawali przed rozważaniami
nad pojęciem człowieczeństwa. Pod znakiem zapytania stawiali zasady i normy wpajane
człowiekowi od najmłodszych lat, poszukiwali swoistego antidotum na zło, jakie ujawniło
się w czasach wojennych.
Kwestia
człowieczeństwa,
o
jakiej
niegdyś
pisał
Boecjusz
w
traktacie
O pocieszeniu, jakie daje filozofia, powraca wraz z przemyśleniami nad tym, czym jest
osoba ludzka po okresie łagrów i krematoriów. Wiara ludzi w dobroczynne skutki postępu
technicznego podupadła. Zaczęto zastanawiać się nad rolą i znaczeniem kultury w życiu
społeczeństw. Tu niebagatelną rolę odegrali Czesław Miłosz, Zbigniew Herbert czy
Kołakowski. I właśnie ten pierwszy w swej twórczości sięgał do przeszłości, do błogich lat
dzieciństwa, ale skalany katastroficzną wizją świata szukał nadziei na lepsze jutro. Na tej
46
A. Zagajewski, Ziemia ognista. Poznań 1994
47
J. Klejnocki, Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego. Wałbrzych 2002, s. 116.
38
płaszczyźnie dostrzec można analogie egzystencjalnych refleksji (o wiele młodszego)
Zagajewskiego do twórczości mistrza Miłosza, którego dzieła dały podstawę
najsilniejszym tradycjom literackim.
39
1.Patronat Miłosza- uniwersalizm poezji Miłosza.
Adam Zagajewski postanowił obrać swą drogę twórczą z dala od ideologicznych
zasad postrzegania świata. W swoich rozważaniach o człowieku ściśle podąża śladami
Miłosza, poddaje wątpliwościom zdolność jednostki ludzkiej do intuicyjnych osądów. Jego
celem nie jest zawężanie lub tworzenie w poezji sztywnych ram, lecz uświadomienie
czytelnikowi, iż wędrówka, jaką jest życie niesie z sobą także treści głębsze, skłaniające do
refleksji.
Język, jakim posługiwali się poeci należący do grupy,, Teraz”[także Zagajewski był jej
członkiem-, przyp. K.Ł.] był elastyczny, ale zazwyczaj skłaniał do mowy wprost, bez
zbędnych metafor, wahał się między tym, co oferował język odziedziczony, a tym, który
był najprostszą drogą ku prawdzie, jaką Nowofalowcy pragnęli odsłaniać.
Autor Komunikatu jest klasycznym przykładem tego typu wyborów i wahań im
towarzyszących. O stabilizacji jego języka mówić można dopiero rozpoczynając od
Sklepów mięsnych, aż po utwory kolejne, gdzie poeta balansuje między filozofią, a poezją.
Jego dzieła to typowe kontemplacje nad rzeczywistością, którą tworzy człowiek, a
jednocześnie jest w nią wrzucony, samotny, zagubiony. Pielgrzymuje po świecie. Bywa w
miejscach znanych i nieznanych, które wywołują w nim różnorodne emocje i skłaniają do
przemyśleń.
Tadeusz Nyczek, który jak sam mówi od trzydziestu lat zajmuje się twórczością
Zagajewskiego i towarzyszy mu od lat młodości w monografii, jaką poświęcił autorowi
Sklepów mięsnych pisze: Poezja zazwyczaj notuje stany: chwilowe emocje, przeczucia,
zdarzenia, wyobrażenia. Twórczość Zagajewskiego jest rzadkim przypadkiem zapisu także
procesu, jakim jest każde życie.
48
Mówiąc
o języku utworów powstałych już po okresie debiutu,
charakterystycznym dla autora Komunikatu są wyrażenia i zwroty, jakie stosuje.
Zagajewski w Uwagach o wysokim stylu, zdecydowanie stoi w obronie ,,wysokiego stylu”.
Teatralizacja języka, mówienie dwuznacznie o rzeczach, które tracą swe znaczenie przez
opisywanie ich w sposób konwencjonalny, utarty, płaski zniekształcają poezję.
Sam autor Płótna mówi o swego rodzaju buncie przeciwko utracie wzniosłości, powagi i
dostojeństwa w poezji: to właśnie przeciwko temu cięciu buntuję się, przeciw redukowaniu
rzeczywistości, przeciwko konstytuowaniu wąskiego pasma ludzkiego życia- i sztuki!-
48
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków 2002, s.17.
40
pasma, w którym nie ma miejsca ani na bohatera, ani na świętego. Nie żebym miał głosić
heroizm, lub chciał pisać żywoty świętych; chodzi mi o co innego: na planie estetycznym
odpowiednikiem,, bohatera” i,, świętego” jest spotkanie z wzniosłością. Spotkanie, które
nigdy nie jest wyłączne(…), ale które pozostaje niezbędne dla sztuki”
49
Znamiennym dla wypowiedzi Zagajewskiego zawartych w Uwagach o wysokim stylu jest
to, że dostrzec można istotnie wpływy Zbigniewa Herberta i Czesława Miłosza jak
zauważa to Klejnocki:
Esej Adama Zagajewskiego(…) ujawnia patronat dwóch ważnych poetów nad
twórczością autora,, Płótna”: Zbigniewa Herberta jako mistrza stylu wysokiego(…) oraz
Czesława Miłosza, jako twórcy, którego celem naczelnym wydaje się być
spenetrowanie rozległych obszarów bytu, opisanie świata i ludzkiego istnienia w
rozmaitości wcieleń.
50
Nic więc dziwnego, iż czytając Zagajewskiego nie trudno o doszukiwanie się w jego
utworach podobieństw, a raczej kontynuacji priorytetów, czy idei jakie przyświecały
samemu Miłoszowi.
Jednakże Miłosza nie należałoby tu traktować jako swoisty wzór, jaki skrupulatnie
naśladowany jest przez autora Komunikatu. Miłosz, odważny wędrowiec, wnikliwiej
dociera do zakamarków świata duchowego człowieka, ale także materialnego. Nie
świadczy to jednak o nieporadności Zagajewskiego, lecz o jego odmienności,
indywidualności. Jednak czy autora Płótna nie można by nazwać także wędrowcem, który
na swój sposób zagłębiał się w świat ludzkich przeżyć?
Sądzę, że określenie to należne jest obydwu poetom, jednakże jego znaczenie jest różne.
Zagajewski wędrówkę swą rozpoczyna dobrowolnie, wyjazd z Polski jest jego wyborem.
Miłosz natomiast ( przymuszony sytuacją panującą w kraju) wędruje, lecz nie jako
człowiek wolny, a wygnaniec. Opuszczenie kraju dla obydwu twórców ma istotne
znaczenie i wywołuje ewolucję w ich życiu i twórczości.
Czesław Miłosz o banicji, jaką jest dla poety opuszczenie kraju i o jej wpływie na
nieuniknioną i automatyczną przemianę, jaka zachodzi w jego pisarstwie mówi:
Jeżeli, w wyniku banicji lub jego własnej decyzji,[pisarz] znajdzie się na wygnaniu,
wyrzuca z siebie długo hamowane uczucia gniewu, swoje obserwacje i refleksje, uważając
49
A. Zagajewski, Uwagi o wysokim stylu, ,,Zeszyty Literackie”, 1999, nr 65, s. 13-14.
50
J. Klejnocki, Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego. Wałbrzych 2002, s. 133.
41
to za swój obowiązek i posłannictwo. Jednak to, co w kraju jest traktowane z powagą, jako
sprawa życia i śmierci, nie obchodzi nikogo za granicą lub wywołuje zainteresowanie z
przypadkowych powodów. Tak, więc pisarz przekonuje się, że nie może zwracać się do
tych, którym na tym zależy, natomiast może się zwracać tylko do tych, którym nie zależy na
niczym. Stopniowo przyzwyczaja się do społeczeństwa, w którym żyje, a jego wiedza o życiu
codziennym w kraju skąd przybył, zmienia się z dotykalnej w teoretyczną. Jeżeli nadal
zajmuje się tymi samymi problemami co przedtem, jego dzieło traci bezpośredniość
schwytanego na gorąco doświadczenia. Dlatego musi wybrać: albo skazać się na jałowość,
albo przejść całkowitą przemianę”
51
Ocalenie czy Dalsze okolice Miłosza są książkami mającymi duże znaczenie w dorobku
Miłosza, gdyż w nich autor doszukuje się definicji poezji, jej,, formy pojemnej”.
Twórczość poetycka i eseistyka Noblisty nie mają wyznaczonych między sobą granic.
Dostrzegalne w nich relacje intertekstualne, zamierzone przez autora, zdają się być
dążeniem
do
rozstrzygnięcia
pytań
o
kondycji
ludzkiej
i współżyciu z naturą. Można by stwierdzić, iż poezja Miłosza to głównie poszukiwanie
tego, co znamienne dla egzystencji i ciągłe stawianie o nią pytań.
Właściwym mu są (podobnie jak u Zagajewskiego powroty do miast: Lwowa, Gliwic,
Krakowa, przyp. K.Ł.) powroty do przeszłości, do bliskiej jego sercu Litwy w tomie
Szukanie ojczyzny.
Poszukuje on tego, co w realnym świecie przechowała pamięć i kultura jego mieszkańców,
konstruuje jednocześnie dokładne wyjaśnienie kolei losu wygnańca.
Najnowsze tomy poezji autora Płótna rozwijają tendencję do konstatacji na temat
kondycji współczesnego człowieka, który jako,,turysta- esteta” obserwuje uważnie świat
oraz skrupulatnie relacjonuje swe spostrzeżenia.
Wiersze pochodzące z tomiku Anteny (Wczesne godziny, idź przez to miasto czy
Zwyczajne życie) obnażają kolejną istotną cechę w jego pisarstwie, a mianowicie jasność,
prostotę i bogactwo nowych sensów w poezji.
Tomik ten również emanuje czułością do codzienności, zwykłości, wiersze Burza czy
Morze wskazują na pozytywne natchnienie poety, na emocjonalność.
,,Burza
Burza miała złote włosy poplamione czernią
i jęczała monotonnie jak prosta kobieta,
51
Cz. Miłosz, Noty o wygnaniu, ,, Kultura” 1979, nr1-2.
42
która rodzi przyszłego żołnierza, może tyrana.
Ogromne chmury, wielopiętrowe okręty,
otoczyły nas, a szkarłatne nitki błyskawic
poruszały się szybko i nerwowo.
Autostrada zamieniła się w Morze Czerwone.
Jechaliśmy w burzy jak w stromej dolinie.
Ty prowadziłaś; patrzyłem na ciebie z miłością.”
52
Zdaniem, które mogłoby stać się kluczem otwierającym zaszyfrowany świat poezji
Zagajewskiego jest Piękno i groza zawsze razem. W czasach, których przychodzi nam żyć,
wśród szalejących kataklizmów i katastrof jego poezja jest poszukiwaniem blasku, nakłania
wręcz do intensywniejszego odczuwania tego, co zwyczajne, codzienne.
Autor Komunikatu, podobnie jak niegdyś Miłosz opuszczając kraj, rozstając się z silnie
odczuwalną tyranią i kontrolą w swych utworach opisuje świat popękany na kawałki,
pozbawiony kształtów.
Zagajewski w wierszu Czytając Miłosza pochodzącym z tomu Anteny konstatuje, iż
poezja tworzona przez poprzednika była instrumentem, który mógł scalać i ocalać świat,
dawał nadzieję na coś ponad przeciętność.
,,Czytając Miłosza
Znów czytam Pańskie wiersze
spisane przez bogacza, który wszystko zrozumiał,
i przez biedaka, któremu zabrano dom,
przez emigranta i samotnika.
Pan zawsze chce powiedzieć więcej
niż można- ponad poezję, w górę, w stronę wysokości,
ale i dół, tam gdzie dopiero się zaczyna
nasz region, pokornie i nieśmiało.
Pan mówi niekiedy takim tonem
że- naprawdę-czytelnik
przez chwilę wierzy,
że każdy dzień jest świętem
52
A. Zagajewski, Anteny, Kraków 2005.
43
i że poezja, jakby to wyrazić,
sprawia, iż życie jest zaokrąglone,
pełne, dumne, nie wstydzące się
doskonałej formuły.
Dopiero wieczorem,
gdy odkładam książkę
wraca zwyczajny zgiełk miasta-
ktoś kaszle, płacze, ktoś złorzeczy.”
53
Jednakże krytycy, tacy jak Jan Błoński dostrzegają w języku Czesława Miłosza pewnego
rodzaju przemianę, ewolucję stylu. Początkowo fundamentem jego języka był: mówiony
język inteligencji, z tym jednak, że nie jest to inteligencja współczesna, ale ta z lat
dwudziestych, i nie warszawska, ale kresowa, powiedzmy-wileńska. Stąd wrażenie nie tyle
archaiczności, (…) ale osobności, czasem też powagi, a nawet dostojności…Z latami(…)
styl Miłosza ulega obniżeniu, co odpowiada zapewne przekonaniu poety o obowiązku
naśladownictwa, mimesis. Ale nie znaczy to wcale, aby Miłosz, kiedy zechce, nie umiał
głośno uderzyć w dzwon.
54
U Zagajewskiego dostrzec można sytuację przeciwną. Poeta pragnie dążyć ku
uwznioślaniu języka poezji, która jest formą wyrażania tego, co niezwykłe, uważa język
dostojny za istotę tego, że coś określa się poezją w odróżnieniu tym samym od filozofii.
Czesław Miłosz przychylnie wypowiada się o utworach młodszego poety, czego dowodem
jest wstęp do wierszy Zagajewskiego napisanych w Nowym Jorku. W przedmowie tej jest
bliski poglądom autora Płótna na temat powstawania sztuki w określonych warunkach
społeczno- politycznych:
Wyostrzona świadomość: bez niej nie może dzisiaj powstawać sztuka większej miary.
Zakłada to jednak dystans wobec struktur społecznych i sięganie do głębokich źródeł
choroby. Że życie pod rządami komunistów jest koszmarem kłamstwa i brzydoty, stało się
zanadto oczywiste, czyli nastąpił koniec aluzyjności, metafor i satyry. Wątpliwe, czy można
53
ibidem, s. 14.
54
J. Błoński, Miłosz jak świat, Kraków 1998, s. 6-7.
44
tu jeszcze coś dodać i czy warto. Kłucie potwora szpileczkami jest zajęciem bezcelowym,
drobne to satysfakcje i najwyżej dostarczające złudzeń aktywności.
55
Pytania o wolność w tworzeniu nurtują wielu pisarzy, których debiut datuje się na rok
1968 w tym także Zagajewskiego, który aby móc je sobie zadać wyjechał z kraju i za
granicą postanowił dociekać tego, o czym nigdy nie mógł napisać w pełni będąc w dawnej
Polsce. Są to pytania jednakże retoryczne, gdyż dzisiejsza Europa daje twórcom
możliwości do rozwijania swych talentów, bez ograniczeń i wszelkich represji. Lecz co z
tymi, którzy wyjechali żyjąc w dawnej Polsce? Większość asymilowała się z otoczeniem,
w jakim przyszło im żyć, inni tęsknoty za krajem przelewali na papier, jeszcze inni
stwarzali swój własny projekt na przyszłość, po to, aby być świadectwem, iż wolność tkwi
w nas samych.
Zagajewski dowodzi, iż życie to nie tylko czas młodości gniewnej, buntującej się
przeciwko temu, co zastane, pełnej wykrzyknień i manifestów, to nie tylko dostrzeganie
tego, co trywialne, lecz wzbudzające zachwyt i ekstazę. Życie poszczególnego człowieka w
świecie to coś potężniejszego od wszystkiego, co ograniczające i przymuszające.
Jego projekt zakłada głównie oryginalność w tworzeniu, lecz przekazującą prawdę o
tradycji budowanej przez pokolenia. Szanuje twórców minionych, choć za główny wzorzec
autor Komunikatu obiera sobie pisarstwo Miłosza, jego,,poezjowykłady” niemalże stają się
lustrzanym odbiciem jego wierszy o tonacji dyskursywnej.
55
Cz. Miłosz, Szlachetność, niestety, ,, Kultura”, Paryż 1984, nr 9.
45
Przemowy liryczne z odrobiną dydaktyzmu charakterystyczne dla Zagajewskiego
przemieniają się w wyznane kogoś spragnionego wyrzucenia z siebie wszelkich pretensji,
krzyku i napięcia. Ekspresjonistyczne wizje mówią same za siebie jak w wierszu Jechać do
Lwowa.
,,(…)
i było za dużo
Lwowa, nie mieścił się w naczyniu,
rozsadzał szklanki, wylewał się ze
stawów, jezior, dymił ze wszystkich
kominów, zamieniał się w ogień i w burzę,
śmiał się błyskawicami, pokorniał,
wracał do domu, czytał Nowy Testament,
spał na tapczanie pod huculskim kilimem,
było za dużo Lwowa a teraz nie ma
go wcale, rósł niepowstrzymanie a nożyce
cięły, zimni ogrodnicy jak zawsze
w maju bez litości bez miłości
ach poczekajcie niech przyjdzie ciepły
czerwiec i miękkie paprocie, bezkresne
pole lata…(…)”
56
Jest tu również minimalne podobieństwo do liryki Miłosza skłonnego do roztrząsania tego,
co znamienne dla żywiołów oraz tego, co charakteryzuje wszechświat, lecz nie wychodzi
on tak śmiało w swym pisarstwie i unika typowo wizjonerskiego spojrzenia na świat.
Nie można stwierdzić, iż Zagajewski jedynie nawiązywał do twórczości Miłosza. Nie
wypada wspomnieć o tym, iż autor Płótna cenił sobie także Herberta, Szymborską,
Białoszewskiego, Karpowicza oraz wielu innych, których wiersze stały się bliskie sercu
poety. U Zagajewskiego istotnym jest, iż bohaterami jego wierszy często są przedmioty,
56
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 36.
46
można by zaryzykować stwierdzenie, że są one nawet ważniejsze od człowieka, choć
nacechowane są mnóstwem przymiotów ludzkich. Jednym z wielu utworów autora Płótna
jest wiersz Z życia przedmiotów, który jest pewnego rodzaju pytaniem do przedmiotów,
pytaniem, na które te nigdy nie odpowiedzą, nawet wtedy, gdy sztuka czy malarstwo
poprzez akt twórczy wprawi je w inny stan egzystencji.
,,(…)
I nagle to ja zaczynam mówić: rzeczy,
czy wiecie, czym jest cierpienie?
Czy byłyście kiedyś głodne, zagubione, samotne?
Czy płakałyście? Czy wiecie, czym jest lęk?
Wstyd? Czy poznałyście zawiść i zazdrość,
małe grzechy, których nie obejmuje przebaczenie?
Czy kochałyście?”
57
W poezji Miłosza zauważalnym są podobne symptomy uczuć do przedmiotów, czego
przykładem są wiersze z początku lat osiemdziesiątych Stół oraz z Nieobjętej ziemi.
,, Tylko ten stół jest pewny. Ciężki. Z masywnego drzewa./ Przy którym ucztujemy jak inni
przed nami/ Zgadując pod werniksem dotyki ich palców. / Wszystko inne wątpliwe”
58
Nowa Fala oraz wszyscy jej prawodawcy reprezentujący nowy ton wypowiedzi w gruncie
rzeczy nie wnieśli niczego o czym nie było wiadomo już w latach wcześniejszych.
Przypomnieli jedynie społeczeństwu kilka prawd i zasad, o których zapominano w
nowomowie deprawującej obywateli pod komunizmem. Nowofalowa poetyka czerpała z
obywatelskiej poezji Oświecenia i poezji emigracyjnej Miłosza i Wierzyńskiego.
Dzisiejszy Zagajewski postuluje obronę Żarliwości oraz Wysokiego Stylu w poezji, oddala
się od tak znamiennej dla Nowofalowców ironii. Jednakże nie odwraca się od
rzeczywistości i jej atrybutów, nie podąża śladami Claudela czy Saint- John Perse`a , lecz
57
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s. 12.
58
Cz. Miłosz, Nieobjęta ziemia, Paryż 1984, s. 131.
47
zwraca się ku Miłoszowi lub Audenowi, u których świadectwem obecności wysokiego
stylu są wszelkie codzienne doświadczenia, jakich przemijalność jest oczywista.
W poezjowaniu Zagajewskiego ważne będą (podobnie jak u Miłosza) koncepcje epifanii,
czyli jak mówi Aleksander Fiut są to przed- objawienia, które nie są(…) składnikiem teorii
estetycznej, lecz stanowią zapis egzystencjalnego doświadczenia. Mieszczą się gdzieś
pomiędzy religią i sztuką, bo niosą ślad swego religijnego pochodzenia, ulegając zarazem
częściowej sekularyzacji.
59
Poeta taki kładzie silniejszy(…) nacisk na niejasność lub
wieloznaczność odbieranego przekazu oraz pozasłowny charakter przeżycia. Natomiast
sam konkret nie daje mu wglądu w nieznane. Ekstaza szczegółu nie przynosi epifanii,
bowiem źródłem epifanii nie może być konkretny przedmiot.
60
Wiersze autora Jechać do Lwowa ujmują takie poetyckie ujęcia epifanii, zarówno z
perspektywy estetycznej, jak i metafizycznej. Współobecne istnienie obydwu perspektyw
odsłania wiersz Gotyk.
,,Kim jestem w chłodnej katedrze, kto
mówi do mnie ciemnymi słowami;
kim jestem, nagle poddany innemu
ciśnieniu, i czyje głosy tłoczą się
w kamiennej przestrzeni, głosy cieśli,
którzy stali się prochem prochu,
czy głosy pielgrzymów, którzy już
zniknęli, lecz nie mogą milczeć?
(…)
Małe demony w skórze pożyczonej
od znajomych zwierząt patrzą w dół
jak skoczek z trampoliny; pod nimi
ocean zielonej ziemi. Znudzone
demony powiatowych tortur, mali
59
A. Fiut, Moment wieczny. Poezja Czesława Miłosza, Kraków 1998, s.44.
60
ibidem, s. 46-47.
48
komuniści o sztywnych serduszkach;
ach, i oni zostali stworzeni,
jak liście, jaszczurki i pokrzywy,
rosną na zewnątrz kościoła,
wychyleni, pół w wietrze, pół w kamieniu,
deszcz płucze im gardła mokrym
przemówieniem, płynie bełkot, postęp,
partia i zdrada, płyną rzeki
wąskimi krtaniami.
(…)
Czuję
Twoją obecność w iskrzącym się mroku,
arkusz podarty i zrastający się wciąż
od nowa, bez śladu, bez blizny. Słyszę
wiele różnych języków, głosy, westchnienia,
lament i nadzieję tych, co kochają i tych,
co wolą nienawiść, tych, co zdradzili
i tych, co zostali zdradzeni, i wszyscy
w podróży, w długim labiryncie; nad nimi
unosi się ogień, czysty ogień powitania.
Czuję twoją obecność, słyszę milczenie.”
61
O uniwersalności poezji Miłosza mówić można na podstawie jego całej spuścizny
twórczej. W szczególności jego ostatnie tomiki ( Kroniki, 1987; Dalsze okolice, 1991; Na
brzegu rzeki, 1994; To, 2000; Druga przestrzeń, 2002; Wiersze ostatnie, 2006) są
kulminacją wszystkich motywów jakie przejawiały się w jego dziełach. Miłosz podobnie
jak Zagajewski pisze z perspektywy obserwatora, świadka unikatowych zdarzeń, powraca
do zdarzeń i osób z przeszłości. W swych rozważaniach uwzględnia przemijalność zdarzeń,
faktów, ludzi, rzeczy.
61
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 45-47.
49
Wiersze pisane przez Miłosza u kresu życia to kwintesencja ludzkiej egzystencji, pytań z
nią związanych i nie rozstrzygniętych niekiedy do końca, pomimo ogromnej chęci
wyrażania także tego czego nie sposób wyrazić.
Stary poeta poddaje wątpliwościom współczesny świat, przyglądając mu się z różnych
perspektyw. I tu widoczna jest analogia pomiędzy ,,mistrzem”- Miłoszem i ,,uczniem”-
Zagajewskim. Ten pierwszy śledził przejawy skostnienia w polskim katolicyzmie-
przewagę obrzędowości, rytuału, zewnętrznych pozorów.
62
Drugi natomiast sprzeciwiał się współczesnej profanacji języka poetyckiego, odchodzenia
od wysokiego stylu na rzecz współcześnie przyjętych konwencji, trywialnych, bez wyrazu.
Nie jest to jedyne podobieństwo, jednakże pozwalające dojść do pewnej konstatacji, iż
znamiennym dla obydwu poetów jest lęk przed tym co niesie z sobą przyszłość, jak
uchronić cenne wartości, aby nie zginęły we współczesnym konsumpcjonizmie wśród
ludzi, których tempo życia w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb fizjologicznych,
ogranicza dostęp to kultury wyższej. Do sfer w życiu człowieka, które wymagają
przystanku i zamyślenia, iż człowiek, Bóg, świat, kosmos to coś więcej niż nam się
wydaje.
Wszelki dorobek twórczy Czesława Miłosza uwieńczony należną mu Nagrodą Nobla to
świadectwo tego, iż w świecie nie brak jednostek zasługujących na miano autorytetu.
Mówiąc o relacji Zagajewskiego i Miłosza ujawniają się między nimi pewne zbieżności w
biografii, w tematach jakie rozpatrują układając przekazy poetyckie, ale również są
wyjątkowi, ponadprzeciętni, inni, oryginalni. W świecie dominujących tendencji
postmodernistycznych, chaosu metodologicznego są światłem w ciemnościach. Można by
rzec, iż Miłosz dla młodszego Zagajewskiego staje się patronem, fascynacją, która nie mija
z upływem lat, gdyż jest szczera i prawdziwa. Świadectwem szacunku i wierności
autorytetom jest u Zagajewskiego kontynuacja i upowszechnianie tematów, jakim Miłosz
otworzył drogę w świat. Rok 2011 został ogłoszony rokiem Czesława Miłosza, co jest
oddaniem hołdu poecie oraz jednej z najwybitniejszych postaci kultury polskiej. Ważnym
62
S. Burkot, Literatura polska 1939- 2009, Warszawa 2010, s. 318.
50
aspektem jest, iż projekty i wydarzenia powstające na całym świecie angażują do
uczestnictwa wiele instytucji, ale przede wszystkim osobistości. Jednym z przodujących
członków tychże uroczystości w USA ma być Adam Zagajewski.
51
2. Światopogląd i filozofia Zagajewskiego ( pytania o sens i cel
człowieczeństwa).
O kształtowaniu światopoglądu można mówić w przypadku każdego odrębnego
człowieka i tak samo przyglądając się osobie Adama Zagajewskiego należy zaznaczyć, iż
przechodził on w swoim życiu pewne etapy. Filozof z wykształcenia oraz z powołania( na
co świadectwem są jego wiersze i eseje), w różnych fazach życia poddaje rewizji swój
światopogląd, lecz filozofia jaką wystosowuje zdaje się być jedną, niezmienną.
Pierwszym debiutanckim tomikiem był Komunikat, później Sklepy mięsne, w których poeta
odkrywa przed czytelnikiem swe początkowe, młodzieńcze spojrzenie na świat. Kolejnym
jest List, a wszystkie wydawać się może oscylują wokół języka, mówienia, słów.
Wygłaszają o tym, co stało się dla społeczeństwa żyjącego w obozie socjalistycznym
problemem. Zagajewski w tych latach jest związany z Nową Falą, w świecie dostrzega
specyficzną misję języka, wierzy, że jeżeli język będzie uporządkowany to i świat taki
pozostanie. Jednakże w centrum filozofii swego świata poetyckiego nie sytuuje badań nad
rzeczywistością poprzez język ( tak jak to czynili lingwiści: Barańczak, Szaruga, Krynicki).
Lecz poprzez obserwację rzeczywistości, tego, co można zaobserwować zmysłami, autor
Płótna dochodzi do języka, do nazw, które opisują wszelkie byty. Jako członek grupy
Teraz starał się Zagajewski dostosować do tego, co poprzednicy wnieśli na grunt języka
polskiego, uwzględniając przy tym swój pisarski temperament. Autor Komunikatu w
pierwszych wierszach wydaje się stosować metafory proste i oczywiste. Język komunikuje
bardziej wprost, powiadamia odbiorcę, co właściwie jest charakterystycznym dla Pokolenia
68`.
Wiersze Zagajewskiego cechuje stała logika rozumowania, poprzez którą autor ujawnia
swe stanowisko wobec wszystkiego co go otacza, wobec poezji swojej i odziedziczonej, a
w szczególności wobec siebie. Teoretyk i krytyk literatury poprzez własną poezję stara się
wyrazić wszystko to, co w nim oraz poza. Nieświadomie niekiedy przeplatając wszystko co
52
w nim drzemie z poety i z filozofa. Właściwie takie połączenie staje się genialnym, na co
przykładem jest I nie udawaj, że jesteś kimś innym z tomiku ,,List:
Napięta nitka wątłej tożsamości
Prowadzi latawiec lekki jak puch
Głębiej płynie rdzawa kotwica
Natrętnych snów”
63
Pierwsze tomiki niosą z sobą głos człowieka, który wychowany wśród wspomnień o
masowej śmierci, niewinnym umieraniu, pogmatwaniu rzekomo poukładanego świata,
rewolucji jakie odniosły klęskę, poczuciu permanentnej inwigilacji, porzuca nadzieję na
uratowanie dawnych ideałów.
Odbiega tym samym od tego co miało klasyfikować się do programowych haseł
pokoleniowych w innym kierunku. W swych utworach tworzy zapis wszelkich procesów
określanych ogólnie mianem życia, które ma różne oblicza w zależności od tego, w jaki
sposób wykorzystuje je określona jednostka, dobrze lub źle. Zagajewski uświadamia
czytelnika, iż człowiek może być dobry lub zły, gdyż według niego ludzie są
zdeterminowani przez świat, w który ich wrzucono co obrazuje wiersz Miasto z tomu
Komunikat.
,, Miasto jest poczekalnią w której codziennie
Umierasz na szczurzą chorobę przymykania oczu
Miasto jest poczekalnia pełną krzeseł ruchomych
W twardym żołądku stołówki kłamiesz donosisz
I zdradzasz przyjaciół
Nie jesteś głodny ale nie jesteś najedzony
Nie jesteś uczciwy ale nie jesteś świnią
(…)
Rano kradniesz wieczorem pijesz wódkę
Jesteś dobrym człowiekiem który ma swoje zasady.
(…)”
64
63
A. Zagajewski, List, op. cit., s. 25.
53
Tu jego światopogląd jest wyklarowany i wyraża go poprzez metafory tak pospolite, iż bez
trudu odkrywamy zaszyfrowane w nich sensy, nad którymi autor rozważa. Świat
pozbawiony zasad, moralności, a jednak rządzący się jakimiś regułami. Stąd także autor
Komunikatu podejmuje się refleksji nad ludzką egzystencją w miejscu z góry narzuconym,
chwiejnym, wrogim, zmuszającym człowieka do nieustannej walki o byt, mimo wszystko.
Ważnym jest także, aby wspomnieć o pewnej wymianie jaką obserwuje w świecie,
przemijaniu ludzi, rzeczy, twierdzeń i słów po to, by na ich miejsce wstąpiły nowe, świeże,
które i tak spotka identyczny los jak ich poprzedników.
Zagajewski tworzy wizję świata innego poza tym, z którym stykamy się na co dzień,
świata ukrytego, a wszystko to co się w nim odbywa to jedynie gra, a on sam pozostaje dla
niej niewidzialną sceną. Playback to poemat ze Sklepów mięsnych, który odkrywa wizję
rozgraniczenia świata, rozdzielenia go, a może dosłowniej odkrycia jego drugiego dna.
Autor Komunikatu przestrzega w swych wierszach przed przeoczeniem momentu, gdy
człowiek może nie dostrzec granicy między tym co jest prawdą, a co nią nie jest.
Wiersz Mogę mówić tylko za siebie z Listu czytelnikowi daje wiele do myślenia i wręcz
zmusza do utożsamienia podmiotu lirycznego z autorem. Deklaracje o poglądach
liberalnych, jakie podmiot liryczny składa uznać można by za swoisty manifest.
,,(…)
Ja, ateista obydwu kościołów,
bezpartyjny wśród partyjnych,
niewierzący wśród wierzących
(…)”
65
Słowa dość przybliżone do tych, z jakimi wystąpił Antoni Słonimski ,stosując dokładnie
ten sam chwyt retoryczny. Zagajewski zapewne po to, aby wyodrębnić program
uwzględniający jednostkę pojedynczą, pośród totalitarnego szumu i gwaru.
Poezja wbrew pozorom, jak napisał w Nowym Świecie, nie ma na celu uspokajania
człowieka, lecz ma sprostać oczekiwaniom czytelnika, ma odzwierciedlać świat realny, a o
64
A. Zagajewski, Komunikat, Kraków 1972, s. 56.
65
A. Zagajewski, List, Kraków 1979.
54
tym, jaka będzie poezja decydują ludzie. Gdy zmienią rzeczywistość, dokonają także
zmiany w treściach poetyckich.
O sensie literatury, jej tworzeniu i twórcach wiele odnaleźć można w Świecie nie
przedstawionym,
książce autora Płótna ujmującej problematykę filozoficzno-
egzystencjalną, roztrząsającą tak dostrzegalny współcześnie chaos świata, literatury i
kultury.
Z punktu widzenia Zagajewskiego ówczesna poezja polska lepiej jak ta, tworzona przez
pokolenia starsze oddaje sprawy dotyczące rzeczywistości.
W roku 1978 w Drugim oddechu autor po dziesięciu latach funkcjonowania wśród
społeczności publicznie dyskutującej o swych poglądach napisze:
Jeśli przynajmniej od dziesięciu lat jest się świadkiem i, choćby ułamkowo, uczestnikiem
tego, co zwykło się nazywać życiem umysłowym, a więc publicznej wymiany poglądów,
zaczyna się nieco inaczej patrzeć na całość tych zjawisk. Odkrywa się mianowicie rzecz
tyle prostą co zdumiewającą, taką oto, że ów świat kultury, w który się kiedyś jakoś
wierzyło, do którego się odnosiło własne spostrzeżenia, który uczyniło się poniekąd miarą i
wszechwładnym kryterium swych zainteresowań i zajęć, że ten świat nie ze srebra czy złota
jest zrobiony, tylko z tworzyw sztucznych. Myśli i horyzonty, które traktowało się serio,
zaczynają się cofać i karleć, na ich miejsce wyrastają nowe.
66
Konstatacja ta jest bardzo istotną dla formowania się światopoglądów Zagajewskiego.
Faktem jest, iż zbieżność dat i wydarzeń z Drugiego oddechu z życiem autora może dla
każdego badacza być myląca, lecz można by założyć, iż słowa wypowiedziane przez
Krzysztofa Oremusa są ściśle spojone z wszelkimi przemyśleniami, jakie kumulowały się
w poecie w owym czasie. Drugi oddech to zbiór artykułów i recenzji, w których autor
traktuje o przeszłości w jakiej uczestniczył i jak ją postrzegał kiedyś, a jak postrzega ją
patrząc przez pryzmat czasu.
Wyjazd autora Płótna za granicę w czasie braku jakiejkolwiek stabilizacji, przewrotów
solidarnościowych, manifestacji w Polsce w oczach kolegów- poetów stawiał go na pozycji
kogoś poza, kogoś wyalienowanego. Mimo kilku wierszy, które kwalifikowały się do
66
A. Zagajewski, Drugi oddech, Kraków 1978, s. 141.
55
znamiennych dla Pokolenia 68`, te z Jechać do Lwowa były odmienne. Zarówno
światopogląd Zagajewskiego jak treść i forma jego wierszy zmieniają się wraz z emigracją
z kraju.
Wbrew pozorom zasadniczą przemianę w filozofii literackiej autora Komunikatu
zapowiada jeden fragment wiersza Co godzinę wiadomości z tomiku List. Oda do wielości:
,, Rzeczywistość przypomina
Sweter przetarty na łokciach. Kto
Słucha wiadomości, nie wie, że
W pobliżu, po ogrodzie mokrym od deszczu
Spaceruje mały szary kot i bawi się,
Mocuje z twardymi łodygami traw”
67
Ważna staje się symbolika w utworze. Przeszłością są ,,wiadomości”, suche fakty, iluzja
rzeczywistości(rzadko kiedy z najbliższego nam otoczenia, przyp. K. Ł.) i do tego
pretendują takie utwory jak: Komunikat, Sklepy mięsne, Świat nie przedstawiony, List.
Przyszłością i tym co absorbuje w kolejnych latach poetę jest właśnie ten symboliczny ,,
Kot” i tu pojawiają się utwory: Oda do wielości, Jechać do Lwowa oraz częściowo
Solidarność i samotność.
Zarówno wiersze jak i eseje Zagajewskiego stają się jakby tworem hermetycznym, w
którym napotykamy na sposób myślenia autora, filozofię życia i literatury. Rozpoczynając
od Komunikatu śledzimy pewnego rodzaju proces wewnętrznej przemiany pisarza, poety,
krytyka i filozofa, który począwszy od ,, mówienia wprost”, mówienia światu ,, nie”
otwiera się na nową rzeczywistość, w jakiej także słowo ,,tak” ma swoje miejsce i pozwala
dostrzec szerzej walory świata, umożliwia stawianie pytań o to co zagadkowe, często
niezauważalne.
Jak zauważa Tadeusz Nyczek: światopogląd i poetyka Zagajewskiego zawsze chadzają w
parze i nie dotyczą ich literackie podziały gatunkowe.
68
67
A. Zagajewski, List. Oda do wielości, Kraków 1982, s. 36.
68
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków 2002, s. 69.
56
Wiersze, a także eseje poprzez bogactwo wrażeń i metafor dają czytelnikowi do
zrozumienia, że ma on do czynienia z twórczością nie tylko poety, ale i filozofa, który
poprzez dobór odpowiedniej Formy wytwarza świat alternatywny, posługujący się jedynie
rzeczywistością, nawiązujący do niej, porządkujący chaos świata w literaturze.
W polemice jaką toczył Adam Zagajewski z Krzysztofem Karaskiem o interpretację
Czarodziejskiej góry Manna, jakiej dokonał Barańczak autor Solidarności i samotności
pisze:
(…) W prawdziwym dziele sztuki to, co oddane jasności natychmiast otrzymuje replikę ze
strony tego, co nieokreślone, związane ze światem nienasyconej podmiotowości czy
wielokategorialnej tradycji. W literaturze nie ma wybitności bez światopoglądu.
69
Antytotalitaryzm jest częścią światopoglądu autora Płótna, co wnioskować możemy z
fragmentów Solidarności i samotności, gdzie pisze: (…) musimy pokonywać totalitaryzm
jakby mimochodem, dzięki temu, że idziemy w stronę rzeczy większych niż on, w stronę tej
czy innej rzeczywistości, choćbyśmy nawet nie umieli dokładnie powiedzieć, czym jest
rzeczywistość, w stronę takiej czy innej wartości, choćbyśmy byli świadomi niezliczonej
ilości konfliktów między wartościami.
70
W dalszej części Zagajewski dopełnia swe konstatacje: Absolutnie nie stawiam obok siebie,
na równi totalitaryzmu i antytotalitaryzmu. Pierwszy jest obrzydliwym systemem
politycznym, drugi zaś szlachetnym ruchem polityczno- kulturalnym.
71
Dla autora Jechać do Lwowa istotnym jest fakt posiadania wolnej woli, dokonywania
świadomych wyborów życiowych i intelektualnych, o ile są one w danych sytuacjach
możliwe. Antytotalitaryzm traktuje bardziej jako poszukiwanie sprzeczności w świecie, w
samym sobie. Staje w imieniu prawdy i przeciwko niesprawiedliwości. Uwzględnia także
w swych przemyśleniach istniejące konotacje w systemie społecznym między polityką, a
programem artystycznym jaki obierali twórcy tego okresu. Pojawia się tu automatycznie
pytanie o wolność, o to czy można być wolnym prawdziwie, czy jedynie wtedy, gdy
dokona się wyboru osobistej przynależności do konkretnego ugrupowania? Zagajewski jest
69
A. Zagajewski, Artysta bez właściwości, ,, Tygodnik Powszechny” 1976, nr 50. Przedruk w: Drugi oddech,
Kraków 1978, s. 130.
70
A. Zagajewski, Solidarność i samotność, Paryż 1986, s. 25.
71
ibidem, s. 47.
57
świadomy, iż nie żyje w próżni, że wytwory poetów, pisarzy kierowane są do
społeczeństwa, które zniewolone w sidłach systemu toczy swą egzystencję. Wyjazd z kraju
otwiera przed autorem Płótna nowe perspektywy, a przede wszystkim daje wolność,
jeszcze bardziej intensyfikującą znaczenie tego słowa. W Solidarności i samotności pisze:
To, że znajdziemy się w niewoli, może się zdarzyć. Jednej tylko rzeczy należy uniknąć za
wszelką cenę- nie stać się niewolnikiem.
72
Zatem konkluzja jest oczywista, dla autora Jechać do Lwowa, to czy poddamy się
zniewoleniu zależy od nas i nie ważne w jakim miejscu się znajdujemy i jaki panuje w nim
system polityczny, bo być niewolnikiem można być w dwóch wymiarach, lecz
najważniejsze, aby się nie poddać.
Miejsce, w którym tworzy pisarz traci na znaczeniu w latach dziewięćdziesiątych, lecz
ważnym staje się dostępność jego utworów i ich treści w zależności od kondycji twórcy. U
Zagajewskiego moment opuszczenia kraju staje się kluczowym, poza tym, iż jego
obserwacja liryczna koncentruje się na świecie, dostrzega także wartość samego siebie jako
poety. Hiperbolizacji w jego dziełach podlega tak częsty motyw samotności, a dla niego
staje się wręcz podstawą rozważań egzystencjalnych, uwznioślenia postawy zagubienia.
Borkowska pisze, że Bohaterowie Zagajewskiego mają(…) kłopot: uciekają nie tylko od
świata, ale także od swych biograficzno- egzystencjalnych ról, które pojmują jako czysty
przypadek i ograniczenie. (…) Jego ideałem poetyckim jest taka forma, która pozwala na
maksymalny dystans wobec własnego,, ja”, na skrajną podmiotowość, na niepochwytność
duszy i ciała”.
73
W jego wierszach dochodzi do głosu odczuwalny klimat melancholii, filozoficznych
refleksji pełnych rozczarowania wobec poukładanego rozmyślnie świata. Klejnocki
konstatuje: Melancholia wierszy Zagajewskiego wywodzi swe początki z dwóch, jak się
zdaje, źródeł: załamania się wiary w spójny projekt teoriopoznawczy oraz końca myślenia
utopijnego.
74
72
ibidem, s. 96.
73
G. Borkowska, Skrawek pełni, ,, Tygodnik Powszechny”, 1998 nr 11, s. 13.
74
J. Klejnocki, Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 74.
58
Podążając drogą pomiędzy nostalgią, a melancholią, przy użyciu wielu retrospekcji pisarz
śledzi wszelkie sprzeczności, które nadają światu różnorakie kształty. Częstym tematem
stają się opisy codziennych sytuacji życiowych, ale także sytuacji odmiennych dla nas
Europejczyków, a dla innych będących czymś zwykłym, przepełnionych dni niepokojem,
lękiem, tułaczką, jak w wierszu ,,Uchodźcy z Ziemi ognistej.
Zgarbieni pod ciężarem, który niekiedy
jest widoczny, a niekiedy nie,
brną w błocie albo piasku pustyni,
pochyleni, głodni,
małomówni mężczyźni w grubych kaftanach,
ubrani na wszystkie pory roku
stare kobiety o pomiętych twarzach,
niosące coś, co jest niemowlęciem, lampą
-pamiątkową- albo ostatnim bochenkiem chleba.
To może być Bośnia, dzisiaj,
Polska we wrześniu 39, Francja- osiem miesięcy później,
Turyngia w 45
Somalia lub Afganistan, Egipt.
(…)”
75
Poeta asymiluje się z cierpiącymi, on jeden potrafi tak dosadnie wyrazić ogarniającą cywili
rozpacz podczas działań zbrojnych i opisać zmienność losu ludzkiego.
W tomiku Jechać do Lwowa ujawnia się także niechęć poety do wszelkiego rodzaju
obowiązków ograniczających jednostkę, pętających jej wolność, co owocuje kreacją
bohatera- pielgrzyma, tułającego się po obcych miastach, zagubionego wśród krętych
ścieżek współczesnych realiów, wewnętrznie rozdartego.
75
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 22.
59
Książki Zagajewskiego opublikowane po Jechać do Lwowa są różnorodne w pytania o sens
życia ludzkiego, o jego cel, o kondycję człowieka stającego w obliczu dylematów nie do
rozstrzygnięcia.
Co więc staje się ,, motorem” napędzającym autora Płótna do działania? Według
Klejnockiego sprecyzowanie odpowiedzi na to pytanie wymaga uważnego odczytania
wierszy i esejów napisanych przez Zagajewskiego, ale także twierdzi, iż tym co ,, nakręca”
autora Płótna jest rozmaitość i bogactwo,(…). Nigdy nie dokonywać redukcji- w planie
egzystencjalnym, ontologicznym i epistemologicznym: oto naznaczone piętnem
niemożliwości przykazanie autora Ziemi ognistej. Innymi słowy: być zawsze w stanie
podwyższonej wrażliwości i gotowości poznawczej.(…) Nie należy więc rezygnować z
szansy, jaką daje poezjomanie, to tajemnicze i ekscytujące wychylenie się z ,, normalnego”
istnienia.
76
Poeta staje za łączeniem języka obecnego w różnych dziedzinach sztuki XX wieku i
zaszczepianiem go na grunt poezji po to, aby stawała się ona bardziej przyswajalna dla
odbiorcy obecnego stulecia. Jest świadomy ( podobnie jak inni poeci Pokolenia 68`),
zależności jednostki ludzkiej od zbiorowości oraz wielowarstwowości istnienia( poziomu
fizjologicznego oraz transcendentalnego), co obrazuje wiersz typowo egzystencjalny z
tomu Jechać do Lwowa- W drzewach:
,,W drzewach, w koronach drzew, pod suchymi
sukniami liści, pod sutannami blasku,
pod zmysłami, pod skrzydłami, pod berłami,
w drzewach kryje się, oddycha, kołuje
ciche, senne życie, szkic wieczności.
Syte królestwa rosną w ambonach
dębów. Wiewiórki biegną nieruchomo
jak małe rude zachody słońca, schowane
pod powieką. Niewidoczni zakładnicy
mrowią się pod łuskami żołędzi,
76
J. Klejnocki, op. cit. , s.149- 150.
60
niewolnicy znoszą kosze owoców i srebra,
wielbłądy kołyszą się jak arabski
uczony nad manuskryptem, studnie piją
wodę i ocet, cierpka Europa sączy się
jak żywica z drewna. Vermeer maluje
szaty i światło, którego nie ubywa.
Pod kopułą cyrku tańczą drozdy.
Słowacki już mieszka w Paryżu
i gra wytrwale na giełdzie. Bogacz
przeciska się przez ucho igielne
i stęka, ach jaka męka, Sokrates
wyjaśnia poszukiwaczom złota, czym
jest kłamstwo, czym dobro, czym cnota
Wioślarze powoli wiosłują Żeglarze
powoli żeglują. Uciekinierzy z Powstania
Warszawskiego piją słodką herbatę,
na gałęziach suszy się bielizna,
ktoś pyta przez sen gdzie jest moja
ojczyzna. Zielony żaglowiec stoi na
rdzawej kotwicy. Chór dusz nieśmiertelnych
ćwiczy kantatę Bacha, całkiem niemo.
Obok na wąskiej kozetce śpi zmęczony
Kapitan Nemo. Dzięcioł nadaje pijany
telegram z wiadomością o zdobyciu
Kartaginy i o herbatce w Bostonie.
Łasica wcale się w lady Makbet nie
przemienia, w koronach drzew nie ma
wyrzutów sumienia. Ikar spokojnie tonie.
Bóg cofa taśmę. Ekspedycje karne
wracają do koszar. Będziemy żyli
61
długo w liniach arabeski, w bełkocie
puszczyka, w pożądaniu, w echu, które
jest bezdomne, pod sutymi sukniami liści,
w koronach drzew, w czyimś oddechu.”
77
Mnogość symboli, postaci oraz wydarzeń tych ważnych i tych mniej, a wszystko to
zamknięte w szczelnym labiryncie, z którego pogmatwania nie sposób się wydostać
sugeruje istnienie pewnej wizji świata konstruowanej przez poetę. Wszystko pozornie
wydaje się być zrozumiałe i proste, a jednak pod płaszczem liści okrywających drzewo-
świat, kryje się plątanina wszystkiego co znane nam było do tej pory, lecz funkcjonowało
w innym kontekście. Sens utworu jest niejednoznaczny, a więc jego interpretacje mogą być
typowo subiektywne, co świadczy o jego sile i kunszcie poety.
Analizując wiersz nie sposób wyeliminować chaosu, jaki jest dostrzegalny po odczytaniu
wiersza, wprowadza on do niego atmosferę wszechogarniającej anarchii w zestawieniu
świata jednostkowego- ludzkiego i świata natury.
Człowiek wraz z wejściem w potężny labirynt - świat doświadcza dylematów, (o jakich
traktuje nowa poezja Zagajewskiego) staje on wobec tego co jest tymczasowe, ulotne i
dotyczy chwili obecnej, ale również ma poczucie ,,ostateczności”, czyli tego do czego
nieuchronnie dąży i tęskni. A zatem ważna staje się postawa ,, rozdarcia” człowieka, stania
,, pomiędzy”, zawieszonego w skomplikowanym wszechświecie, który nigdy nie zezwoli
mu na rozstrzygnięcie tajemnicy życia.
Klejnocki analizując wykład Zagajewskiego wygłoszony w PWST w Warszawie sugeruje,
iż wg niego poeta odczuwa jedność ze światem, jest panem świata, gdy pisze i gdy
odczuwa. To właśnie, między innymi, także przez dostąpienie epifanii, czyni go
posiadaczem.
78
Pogląd ten jest swoistą nobilitacją osoby poety, podniesieniem rangi twórcy
do stopnia najwyższego. Rola poety- człowieka staje się niebagatelna, gdyż sam autor
Płótna określa go mianem kogoś, kto ma władzę nad światem, może nie stricte jawną i
dostrzegalną, lecz anonimowo jest posiadaczem wszystkiego co wokoło.
77
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa ,op. cit. , s. 32.
78
J. Klejnocki, op. cit. , s. 205.
62
A zatem tak uformowana sylwetka poety kształtuje obraz człowieka, który ma możliwości
spojrzenia w głąb wszystkiego.
W późniejszych utworach Zagajewskiego charakterystycznym staje się wędrówka bohatera
ku temu co mistyczne, boskie, metafizyczne. Poprzedzona jest błądzeniem pośród
labiryntów życia, zwątpieniem, nieufnością lecz podążaniem za przeczuciem, iż istnieje
Bóg. Bohater ten z jednej strony reprezentuje postawę ateistyczną, z drugiej jest
człowiekiem religijnym, jest zawieszony pomiędzy tymi dwoma, nie sposób do końca
określić jego światopoglądu. Według autora Sklepów mięsnych fundamentalnym sporem
świata współczesnych filozofów, poetów i intelektualistów jest wahanie się między
projektem Boga, jaki wysuwa filozofia i religia. Pierwszy bazuje na dociekaniu Jego
obecności, drugi zaś na nieempirycznym doświadczeniu. Takie wahania obecne są także w
utworach Zagajewskiego, a wręcz wydaje się, że mają ważne znaczenie dla myśliciela,
który bohaterem czyni człowieka- Europejczyka (moralnie ukształtowanego i znającego
historię), lecz uwikłanego w plątaninę codziennych wydarzeń, dociekającego odpowiedzi
na pytania o sens i cel istnienia.
63
3. XX i XXI wiek- negacja i upadek moralności, czy antropocentryzm?
Antropocentryzm to według słownika przekonanie, że człowiek jest ośrodkiem i
celem świata, a wszystko w przyrodzie dzieje się ze względu na niego.
79
Wiek XX i XXI pod wieloma aspektami pretendują do określania ich mianem
przełomowych pod względem światopoglądowym. Tragiczne wydarzenia wojenne burzą
sielankowe nastroje i wiarę ludzkości w wyjątkowość człowieka pośród istot żyjących.
Utrata nadziei w człowieka, który właśnie dzięki normom i moralnym zasadom jest kimś
wyjątkowym, budzi w poetach ducha walki zarówno w obronie jednostek
pokrzywdzonych, jak i w wymierzeniu kary złoczyńcom. Wieszcze skalani
doświadczeniami krematoriów, łagrów i permanentnej inwigilacji tworzą najczęściej za
granicami krajów. Wojny, jakie miały miejsce, zdecydowanie świadczą nie tylko o
zaprzeczeniu zasadom moralnym, lecz wręcz o wynaturzeniu jakie drzemie w człowieku, o
jego zdolności do przekroczenia wszelkich granic i zamknięciu możliwości powrotu do
stanu pierwotnie w nim zakodowanego, gdyż nikt nie jest zły od poczęcia. Zwierzęta
zabijają po to, aby żyć, nie dla przyjemności. Człowiek tamtego okresu pokazał, że natura
ludzka potrafi być zmienna i ze sfery sacrum upadek do profanum jest niedaleki i jakże
bolesny.
Wraz z wydarzeniami zapisanymi na kartach historii zmienia się i ludzkość, począwszy od
jednostek nieaktywnych w społeczeństwach, po elitarne postacie. Częstszymi stają się
pytania o Boga i jego istnienie, załamują się tak trwale wpajane zasady wiary w istnienie
sił wyższych trzymających nad ludźmi pieczę. Poszukiwanie pocieszenia, szczęścia,
zapomnienia daje upust w literaturze i sztuce. Miłosz twierdzi, iż literatura i sztuka XX
wieku zaprzecza samym podstawom chrześcijaństwa. Ich treścią jest ciągła skarga na
istnienie, które jest bólem i niewystarczalnością, ale zamiast wyznaczać centralne miejsce
człowiekowi, włączają go w łańcuch ewolucji, widzą w nim ruch cząstek atomu i procesów
79
Słownik wyrazów obcych, red. Z. Rysiewicz, J. Sefarewicz, E. Słuszkiewicz, E.Tryjarski, Warszawa 1959.
64
chemicznych, poddają go determinizmowi genów, tak, że jego szczególność jako istoty
całkowicie znika.
80
Zagajewski jako poeta, który wojenne doświadczenia, przymuszenia do emigracji
i opuszczanie domów rodzinnych z przyczyn wyższych, zna jedynie z opowieści starszych
pokoleń oscyluje wokół tematów bardziej mu współczesnych, bliższych. Początkowo
zajmują go problemy z lat jego młodości, które manifestuje w Komunikacie, Sklepach
mięsnych, czyli dylematy krajowe, polityczne. Z upływem czasu skłania się ku refleksji
typowo egzystencjalnej, idąc śladami Miłosza. Jego uwagę skupiają wszelkie przejawy
bycia człowiekiem, lecz w dyskursie naukowym wypowiada się także o sytuacji dzisiejszej
poezji, z którą według niego dzieje się coś złego. W Uwagach o wysokim stylu konstatuje:
Zastanawiam się nieraz nad tym, czy bardzo wyraźne uspokojenie obecnej generacji
pisarzy, którzy już nie chcą być ani rycerzami, ani bohaterskimi oficerami, o twarzach
pokrytych bliznami, prowadzącymi żołnierzy do walki, ani też nie znającymi lęku,
okrutnymi rewolucjonistami o egzotycznych pseudonimach, bierze się z przemyślanego
wyboru, ze świadomej akceptacji innej wrażliwości, czy też jest zwykłą reakcją przesytu,
zmęczenia zbyt hałaśliwą retoryką, pospolitym pragnieniem odmiany.(…) Ci, co hołdują
dialogiczności i lubią szmer przenośnych komputerów, nie będą walczyli z bronią w ręku.
81
Autor Płótna jest bacznym obserwatorem świata. Bazując na swych doświadczeniach
krytycznie spogląda na współczesną sytuację wśród ludzi młodych, którzy przybierają
najczęściej postawę konsumpcyjną, nie są zmuszeni walczyć o wartości wyższe, gdyż toną
wśród mnogości rzeczy materialnych takich jak między innymi komputery, a jedynym
wyścigiem, w którym biorą udział jest rywalizacja o prestiż.
Jak pisze Tadeusz Nyczek, współczesny Poeta, zepchnięty do roli słowika pośród stada
wron, a przynajmniej tak się czując, w odruchu samoobronnym zajął się tym, co wydawało
mu się jedynie godne zachodu: ironizowaniem na temat świata sitcomów i laptopów albo
zapraszaniem do prywatnej małej ojczyzny, do której wstęp zapewnia podobne
samopoczucie czytelnika.
82
80
J. Klejnocki, op. cit., s. 221.
81
A. Zagajewski, Uwagi o wysokim stylu, ,,Zeszyty Literackie” 1999, nr 65.
82
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków 2002, s. 176.
65
Tu zauważalna staje się u badacza postawa obrońcy młodych poetów XXI wieku, których
nazywa słowikami pośród stada wron. Lecz czy tak naprawdę poeci współcześni formując
swój styl pisarski, zmuszeni zostali przez otaczające ich ,,złe ptaszyska” do takiej, a nie
innej postawy? Sądzę, iż może być to subiektywne odczucie poszczególnych poetów
zrezygnowanych, koncentrujących się jedynie na drobiazgowym opisie przedmiotów,
wprowadzających mało znaczące refleksje. Fakt, iż poezja w wielkim stopniu uzależniona
jest od jej odbiorców, ale i ma na nich oddziaływać, zaskakiwać, zainteresować. Myślę, że
ciężko jest rozstrzygnąć czy w większym stopniu poezja wpływa na społeczeństwo, czy
rzeczywistość na nią, lecz jedno jest pewne, iż w dobie facebooka i wielu innych portali
społecznościowych, zainteresowanie poezją maleje. Ma ona jedynie kręgi stałych
odbiorców, a więc dlaczego miałaby właściwie koncentrować się jedynie na tematyce
odnoszącej się do nowych technologii, czy posługiwać się językiem mocno
upotocznionym?
XX i XXI wiek to czas eksplozji w upowszechnianiu wszelkich urządzeń umożliwiających
szybki i łatwy sposób komunikacji, coraz bardziej liczą się kontakty międzyludzkie- nie w
,, cztery oczy”, a zatem wkraczamy wielkimi krokami w nową erę, która wymaga
dostosowania się człowieka do nieodwracalnych już zmian we wszelkich dziedzinach
życia.
Tak jak niegdyś musiała nastąpić pokoleniowa wymiana, której towarzyszyła fala
manifestów, sprzeciwów wobec zastanego, tak i obecnie młodzi stają naprzeciw temu co
już było i z czego chętnie skorzystają, ale i czemu zapewne będą chcieli zaprzeczyć w celu
wydobycia czegoś nowego.
I w tym momencie także nieuniknione jest spotkanie z zarzutami ze strony poetów
starszych, choć nadal aktywnych twórczo. Stanowisko przeciw ,,pustosłowiu”, zanikowi
potrzeb wyższego rzędu wśród ludzi dzisiejszego stulecia obiera Zagajewski, co w jednym
z wierszy wymownie zatytułowanym Pragnienie staje się kluczowym.
,,Miejsce, gdzie zmieszały się cierpienie
i zachwyt- dwie substancje,
które znają się od bardzo dawna.
teraz znajduje się tu siedziba banku;
66
eleganccy mężczyźni wchodzą i wychodzą,
każdy z nich szczupły jak nowy banknot.
Kiedyś mieszkał tu Chopin. Jego palce
uderzały z furią w klawiaturę, w materię.
Kiedyś mieszkała tu gwałtowna poezja.
Teraz za to mamy ciszę, i w pobliżu
liczne biura ubezpieczeń, i lekarz
przyjmuje w odpowiednich godzinach.”
83
Utwór jest opisem zaistniałej sytuacji, tak jakby wymiany pokoleniowej, lecz nie w sensie
dosłownym. Wymiana w tym przypadku polega głównie na zestawieniu z sobą składników
życia zupełnie od siebie różnych, lecz mogących razem koegzystować na równi między
ludźmi, którzy zaabsorbowani w schemat obowiązków codziennych nie dostrzegają
degradacji jednego na koszt drugiego. Tutaj biura ubezpieczeń, przyćmiewają rangę
niegdyś istniejących w ich miejscach ośrodków poetyckich, przepełnionych ludźmi o
sercach pełnych namiętności i żarliwości.
Teraz, jak pisze poeta w wierszu człowiek mierzony jest miarą pieniądza, staje się siedzibą
dla wszystkiego, co materialne, związane z tym, co tu i teraz, bez spojrzenia w głębię
własnej duszy, którą określa autor utworu ,, tym dawniej mieszkającym tu Chopinem”. A
więc człowiek dawniej był istotą wartościowszą, posiadał duszę, dziś przybrał postawę
konsumpcyjną. Czy zatem skazany jest na sromotną klęskę, lub toczenie swego marnego
żywota jedynie wśród tombaku, na jaki wymienił prawdziwy sens egzystencji? Czy droga
powrotna pozostała zamknięta i w tym przypadku wybaczenie nie istnieje? Niestety nie
znamy ostatecznego rozwikłania zaistniałego problemu, gdyż utkwiliśmy w jego punkcie
kulminacyjnym. Można jedynie wysnuć pewne spekulacje, ale najważniejszym jest
wniknięcie w jego sedno i odnalezienie sposobu na złagodzenie skutków ubocznych
podczas próby odwrotu.
83
A. Zagajewski, Pragnienie, Kraków 1999, s. 59.
67
Według mnie współczesne tendencje do wszelkich postaw materialno- konsumpcyjnych,
często typowo przyziemnych, a nawet uwłaczających godności człowieka, stanowią
podstawę do uznania czasów współczesnych za szczególnie skłaniające się ku
demoralizacji jednostki ludzkiej, niż ku antropocentryzmowi.
Jak słusznie stwierdza autor Pragnienia, człowiek pławiąc się w swej cielesności,
zapomina o tym, co powinno stanowić dla niego priorytet, o rozbudzaniu w sobie
wrażliwości po to, aby kształtować także swą duszę.
Ucieczka ludzi przed tym co metafizyczne ku temu co komercyjne jest także zasługą
rozwiniętej kultury masowej, która skutecznie i za pomocą wypracowanych do perfekcji
chwytów więzi w swych sidłach tysięczne, a nawet milionowe populacje.
Zrozumiałą jest postawa Zagajewskiego, który dzielnie staje do walki z zapomnieniem
niegdyś żarzącej się żarliwości, dzierżąc w dłoniach jedną z najskuteczniejszych broni
współczesnego świata- słowo.
Nie tylko jego niektóre tomiki poetyckie są formą sprzeciwu, buntu, mówienia
współczesnemu światu ,, stop” , wytykania błędów i odnajdywania przyczyn prowadzących
do zagubienia jednostki, ale także Drugi oddech i Świat nie przedstawiony dostarczają
wielu spojrzeń na sytuację człowieka wrzuconego w bezkresną rzeczywistość. W ujęciu
autora warto podejmować polemikę z zastaną tradycją kulturową, z przeszłością a także
mówić o tematach, które są niezmiernie ważnymi dla przyszłych pokoleń. To czyni łącząc
w całość Drugi oddech, który opatrzył takim oto wstępem: Drugi oddech to zbiór
artykułów i recenzji. Nie składają się one na jednolitą tematycznie całość, a mimo to-
wydaje mi się- podporządkowane są jednej zasadzie. Wyrastają bowiem z potrzeby
poszukiwania coraz to nowych ( co nie znaczy, że sprzecznych z tradycją) punktów
widzenia dla oglądu literatury i przez nią- kultury, zastanej przez nas i przez nas
tworzonej.
84
Opierając się na twórczości Zagajewskiego można by rzec, iż głównym jej celem jest
człowiek, wytwory ludzkie, uczucia, tęsknoty, pragnienia, a zatem w pewnym sensie zbliża
się do antropocentryzmu, lecz autor Jechać do Lwowa nie zatraca się jedynie w
84
A. Zagajewski, Drugi oddech, Kraków 1978, s. 5.
68
człowieczej cielesności i odsłania istotę duchowej sfery życia (choć nie utożsamia jej
z konkretną religia).Poeta podkreśla zagrożenia czyhające nieustannie na człowieka,
między innymi wpływ kultury masowego przekazu na współczesnych ,lecz nie potępia
całkowicie świadomego korzystania z urządzeń mających ułatwiać egzystencję.
Tadeusz Nyczek w swych rozważaniach nad życiem i twórczością Zagajewskiego,
o współczesności wypowiada się tak: Prawda; cóż to za kultura, kultura tworzyw
sztucznych. Ale jest w niej przecież coś, co nie pozwala na sądy zbyt pochopne. Po
pierwsze: nasza egzystencjalna i duchowa odmienność od epok minionych, wymagająca
odmiennych kryteriów(wniosek antyklasycystyczny). Po drugie: więź kulturowa,
przejmowanie, nieuchronne, wzorów z wybiórczej tradycji, wzorów nie tyko złych, ale
i pozytywnych, moralnych( wniosek antyromantyczny). Po trzecie wreszcie: to, co
współcześnie w tej kulturze powstaje i co jest godne obrony, wywyższenia, ochronienia.(…)
Ocalić od zapomnienia nie tylko książki, ale i myśli, formy, jednostkową wielkość.
85
85
T. Nyczek, op. cit., s. 51.
69
III Rozdział
Egzystencjalna refleksja o człowieku i świecie na podstawie
wybranych utworów.
70
Dzieła poetyckie Zagajewskiego znamienne dla drugiego okresu jego
twórczości, czyli typowo egzystencjalno- refleksyjnego cechuje wieloznaczność,
niedookreślenie oraz niezliczona ilość pytań nie zawsze dających racjonalną i konkretną
odpowiedź.
Faktem jest, iż niezależnie od wykształcenia i pozycji człowieka cel i sens życia
staje się niekiedy zagadką, jakiej nie sposób rozwiązać drogą czystej dedukcji. Przyroda,
nowe technologie, żywioły pochodzące z natury, ale i z wnętrza człowieka, inni ludzie to
bodźce sprzyjające rozwojowi jednostki, ale także ograniczające ją, wciskające w pewną
formę, kanon od wieków niezmienny, labirynt bez drogowskazów. Stąd właśnie multum
pytań w poezji autora Pragnienia odczuwającego jeszcze mocniej, wrażliwszego, ale i
uważniejszego obserwatora wysnuwającego niekiedy zaskakujące konstatacje, ale jakże
nam bliskie i znane.
71
1. Bohater- podróżnik, turysta- zagubiony w labiryncie świata.
Wiersze Zagajewskiego o tematyce egzystencjalnej epatują odczuwalną alienacją
bohatera, można by rzec jest on podróżnikiem spacerującym po nowoczesnych miastach
i utrwalającym swe spostrzeżenia o otaczającym go świecie. Przykładem obcości jaka
wyziera z podziemnych, miejskich korytarzy metra jest utwór z tomiku Jechać do Lwowa
zatytułowany Wielki Piątek w korytarzach metra:
Żydzi różnych religii spotykają się
w korytarzach metra, różaniec
rozsypany przez czyjeś czułe palce.
,,Nad nimi śpią księża po postnej kolacji,
nad nimi piramidy kościołów i synagog
stoją jak skały, które niósł lodowiec.
Słuchałem pasji świętego Mateusza,
która przemienia ból w piękno.
Czytałem Fugę śmierci Celana,
przemieniającą ból w piękno.
W korytarzach metra ból się nie przemienia,
tylko trwa, boli bez wytchnienia.”
86
Przestrzeń korytarzy metra, elementy ją wypełniające to wszystko staje się obiektem
zainteresowania bohatera, choć opis sytuacji wydaje się nieco chaotycznym, nie utrudnia to
rozszyfrowania sensu. Jak pisze Klejnocki:
Korytarze metra tworzą labirynt cierpienia. Tłum przelewający się przez wąskie przejścia,
milczący pasażerowie podziemnej kolejki- każdy zasklepiony w swej nieprzystępności- a
86
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 40.
72
obok prawdziwa, dotykalna bezdomność i bieda. Tak powstaje pejzaż smutku, jest wszak
Wielki Piątek czas święty zyskuje swój aktualny, zsekularyzowany kostium.
87
U autora Pragnienia bycie człowiekiem to nie jedynie ciągła konwersacja z sobą
i z innymi, lecz także ze światem, jakże zagmatwanym i niekiedy wrogim, a jednocześnie
popychającym ludzkość do celu bliżej nieokreślonego. A zatem, każdy jest mimowolnym
podróżnikiem rejestrującym nieustannie przeplatającą się statykę i dynamikę faktów
w jakiejś przestrzeni.
Wiersz Wrzesień pochodzący z Ziemi Ognistej zdaje się być jednym z tych utworów,
w którym tezy filozofii egzystencjalnej mają najsilniejszy wpływ na rozszyfrowanie
autorskich zamiarów ukazania człowieka, jako wrzuconego w labirynt, jakim jest życie bez
możliwości zgłoszenia komukolwiek chęci sprzeciwu.
,,Wewnątrz labiryntu ostrożnie kroczyli turyści,
zasięgając rady czarnej pustki aparatów fotograficznych.
Płomienie klonów unosiły się nad parkami
jak ognie św. Elma. W ogrodach ogniska
i siwe dymy nad ziemią, nad studniami.
(…)
Czym są barokowe kościoły? To luksusowe
sale gimnastyczne dla atletycznych świętych. Nie chciały mi
pomóc.( Kto szuka cudzego domu,
wyszeptał pewien przystojny i oczytany anioł,
nie znajdzie własnego). Nikt nie chciał mi pomóc.”
88
W wierszu mowa jest o poszukiwaniu miejsca dla siebie, domu będącego miejscem
odpoczynku, dającego wytchnienie, lecz poszukiwania te zdają się być nieskuteczne, a cel
priorytetowy skazany zostaje na sromotną klęskę. Bohater pomimo nikłych drogowskazów,
jakimi są Płomienie klonów unoszących się nad parkami nie otrzymuje żadnej pomocy.
Przeistacza się z zwyczajnego turysty w więźnia ogromnego labiryntu, zagubionego
i pozbawionego wszelkich nadziei, a przede wszystkim domu.
87
J. Klejnocki. Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 99.
88
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s.8.
73
Taka sytuacja ukierunkowuje podmiot liryczny na poszukiwanie pewnego rodzaju
substytutów, które miałyby wypełnić pustkę wszechogarniającej go nicości.
Ucieczka od refleksyjności i chęci tworzenia rzeczy wielkich skłania go do przyspieszenia
tempa swej smutnej egzystencji i zadowolenia się bytowaniem wśród zamienników.
,,Daleko od świtu. Daleko od domu.
Zamiast murów- cienka blacha.
Ucieczka zamiast czuwania.
Podróż zamiast zapomnienia.
Zamiast hymnu-szybki wiersz.”
89
Bohater podejmuje się zatem tułaczki po miastach, które okazują się być niczym pustynia,
rozległa i nieogarniona, nieprzenikniona w swym ogromie, stwarzająca doskonałą
atmosferę do kontemplacji i refleksji nad własnym ja. Wielkie aglomeracje wzbudzają w
obserwatorze różne uczucia, a w szczególności potęgują ,,ból istnienia”, co rzutuje na
percepcję otoczenia.
W Referendum pochodzącym z Ziemi ognistej podmiot liryczny wyznaje:
,,(…)
W Paryżu było mglisto, meteorolodzy
zapowiadali pochmurny, chłodny dzień.
Czułem gniew na siebie, na moje
ciasne, spętane życie.
Sekwana dusiła się w murach nabrzeża.
Na wystawach księgarń leżało
nowe wydanie Schopenhauera
Douleurs du monde.
Paryżanie krążyli po mieście
ukryci w ciepłych lodenowych płaszczach.
Mgła wchodziła do ust, do płuc,
jakby powietrze płakało
89
ibidem, s. 29.
74
(…)”
90
Fragment cytowanego wiersza cechuje specyficzny klimat, jaki towarzyszy zazwyczaj
wyznaniom bohaterów borykających się z ograniczeniami narzuconymi im mimowolnie.
Niesprzyjające warunki meteorologiczne oraz urbanistyczne wpływają na zmianę
osobowości podmiotu lirycznego, który odczuwa niedosyt i nieatrakcyjność tego, co do tej
pory zdawało się być satysfakcjonujące.
90
ibidem, s. 21.
75
2. Miłość, jako podstawa relacji międzyludzkich.
Człowiek poszukuje więzi z człowiekiem, która opierałaby się nie tylko na
braterstwie dusz, ale również na uczuciu, jakie daje chwile uwolnienia od wszelkiego
ziemskiego cierpienia i od obcości. A zatem, sam tytuł wiersza z tomiku Jechać do Lwowa
- Nowe doświadczenia, jest zapowiedzią wkraczania bohatera w inne stadium
egzystencjalnej refleksji, o tyle trudniejszej, o ile wcześniej nie znanej.
Pytania o nowość, jaką miałyby wprowadzić te nowe doświadczenia, a jednocześnie stare,
bo pisano już o nich w dziewiętnastowiecznych pamiętnikach, stają się kwintesencją
utworu.
,,Zdobyliśmy nowe doświadczenia-
radość, potem smak klęski, smutek,
odrodzenie się nadziei-
nowe doświadczenia, które można też
odnaleźć w dziewiętnastowiecznych
pamiętnikach.
Co więc jest w nich nowego?
Przyjaźń? Czułość?
Związki pomiędzy ludźmi?
Odwaga wyzwolona na moment i z powrotem
zwinięta, jak transparent?
Bicie serca? Ta chwila, nad ranem,
kiedy wydawało nam się, że naprawdę
jesteśmy razem, oswobodzeni nie tylko
od lęku, ale i od obcości?
Dźwięk dzwonów kościelnych, lekki
i czysty, jakby śpiewała ważka?
Znaki zapytania?”
91
91
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, op. cit. , s. 14.
76
Bliskość, obecność, milcząca komunikacja ciał, to wszystko staje się dopełnieniem cyklu
dającego niekiedy złudne poczucie stabilizacji, choć tak upragnionej, lecz przemijającej.
Dwubiegunowe uczucie miłości wrzuca bohatera w wir i zmusza go do oscylacji między
egzaltacją, której doświadcza przy osobie kochanej, a rozpaczą dopadającą go w chwilach
samotności. Tułaczka po miejskich bulwarach ma służyć uśmierzeniu mąk, zapomnieniu.
Niestety wszelkie próby kontaktu z drugą osobą w chwilach wzmagających poczucie
alienacji stają się daremne i bezskutecznie powtarzane.
,,W lecie było tak gorąco, tak duszno…
Białe niebo wisiało nade mną jak namiot cyrkowy.
Mówiłem do ciebie, pisałem listy,
wykręcałem wielocyfrowe numery.
Było tak upalnie, że ulatniał się
atrament z wiecznych piór. Jastrzębie mdlały.
Wysłałem nawet telegram, przyjęty
ze zdziwieniem przez senną pocztę.
(…)
Wędrowałem po mieście i stałem się
trochę niewidzialny, z przyzwyczajenia,
z rozpaczy. Przemawiałem do ciebie.
Na końcu każdej ulicy wyrastał
dworzec kolejowy, lotnisko, kościół.
Podróżni mówili o pożarach, znakach.
Szukałem cię wszędzie, wszędzie, wszędzie.”
92
Wiersz ten jest jednym z najdynamiczniejszych utworów Zagajewskiego. Relacje
międzyludzkie ukazane są jako jedyna alternatywa na osamotnienie, na stanie się kimś
bliskim, już nie obcym i wrogim. Miłość okazuje się być spoiwem łączącym zagubionych
w świecie ludzi. Ktoś, kto nie ma w sobie uczucia staje się trochę niewidzialnym, powraca
w głąb utartych, bezefektywnych schematów, pielgrzymuje wśród tłumów ludzi, lecz nie
92
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 62.
77
potrafi dostrzec człowieka, jako kogoś indywidualnego. Tak więc, konstatując autor
Pragnienia ceni sobie moc zagadkowego uczucia, jakim jest miłość. Do podobnych
wniosków dochodzi jeden z badaczy Jarosław Klejnocki. Stwierdza on, iż Według
Zagajewskiego chyba tylko miłość potrafi zintensyfikować tę ułudę istnienia. Mowa tu(…)
o ,, chwilach błyszczących i ostrych”, więc niepowtarzalnych, jedynych. Owe chwile
jasności( pewności?) przywołane zostają tylko wtedy, gdy wzmacnia je odczucie
przynależności(…).
93
Wiersz Dla M. to jeden z tych, które nadają tego typu poezji wymiaru wręcz
transcendentnego. Świat w pojedynkę wydawał się być niczym bezkresna przepaść, lub
pustynia, lecz przemierzanie go ramię w ramię z ukochaną osobą nabiera dodatkowych ,,
nowych doświadczeń oswobadzających od lęku”. Ten akt zjednoczenia stanowi jakby
rozwinięcie planu św. Pawła- jest znakiem miłości , finalnym gestem oddalającym zarzut
niezakorzenienia. (…) I tak bohater Zagajewskiego porzuca turystykę na rzecz
pielgrzymki.(…) Zrzuciwszy opończę turysty, wędruje ku sprecyzowanemu spełnieniu.
94
,,Północ oddychała powoli i leniwie
a ja myślałem o tobie, o nas,
o chwilach błyszczących i ostrych,
wyjętych z wyobraźni tak jak kolec
wyjęty z wąskiej stopy atlety.
(…)
Staliśmy długo na wiadukcie nad torami
i chyba przejechał pod nami pociąg;
w jego niezliczonych oknach
odbijało się tylko jedno suche słońce.
To jest śmiech, powiedziałaś, to jest żelazo,
sól, piasek, szkło.
I przyszłość,
Sukno twojej sukni, życie, które dzielimy
93
J. Klejnocki, op. cit. , s. 116.
94
ibidem, s. 117.
78
jak posiłek w podróży”
95
Poezja autora Dla M. jest niczym skarbnica tego, na co rzadko zwracamy uwagę
w pędzącej codzienności, choć jej zawartość poznajemy każdego dnia.
95
A. Zagajewski, Ziemia ognista, op. cit. , s. 7.
79
3. Miasto.
Centralnym punktem ogólnie pojętej twórczości Zagajewskiego jest często
poruszany temat bezdomności, lub może właściwie wielodomności, zrównanej niekiedy
z poczuciem osamotnienia w świecie. Dostrzegalne są tu powiązania osobiste autora
z tematyką wierszy, który tworzy bohatera naznaczonego egzystencjalną pustką, jaką
tworzy brak zakorzenienia i przywiązania do jednego miejsca. Doświadczenia zdobyte
przez Zagajewskiego celowo, lub nie wkraczają w tematykę jego wierszy, są w nich
obecne. Poeta, który począwszy od miejsca swych narodzin- Lwowa, poprzez Kraków,
Gliwice i inne miasta, w których przebywał często z niemałym sentymentem powraca do
nich. Jego poezja tworzy alternatywny świat, jest odbiciem rzeczywistego, ale nie w pełni,
bo przekazuje coś ponad to, co możemy ujrzeć jedynie wtedy, gdy wyostrzymy zmysły.
W tym powracaniu do przeszłości, do miejsc zapamiętanych, bądź posłyszanych epizodów
jest coś, co pozwala odnaleźć jeden z kluczy do poszczególnych utworów, takich jak na
przykład Jechać do Lwowa czy Anton Bruckner, które w pewnym sensie korespondują
z sobą. Lwów, Wiedeń, nie ważna jest nazwa, lecz miejsce, konkretne terytorium
i konkretna jednostka powiązana z nim więzami emocjonalnymi, noszenie tego miejsca
w swym sercu. Jak pisze sam Zagajewski w ostatnim wersie wiersza Jechać do Lwowa-
Lwów jest wszędzie.
Dla Zagajewskiego każde miejsce na ziemi jest brakiem Lwowa, i jedynym prawdziwym
Lwowem jest ten noszony w środku, w pamięci.(…) jest domem utraconym (…) jest też już
bardziej znakiem, symbolem niż miastem rzeczywistym.
96
Kolejny ważny aspekt to rola miasta jako motywu w twórczości autora Komunikatu.
Motywu o tyle ważnego, gdyż powtarzalnego bez względu na konwencję i poetykę.
Miasta jawią się jako te znane, bliskie, swojskie i ciepłe, ale także jako obce, zimne, często
widziane jedynie przypadkiem, przez moment, nie będące celem podróży. Wiele miejsca
poświęca im Zagajewski, można wręcz sądzić, że mają one dla niego specyficzne
96
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków2002, s. 122.
80
znaczenie. Najczęściej przedstawiane są jako te, które nie dają poczucia ,, bycia u siebie”,
porównane do otwartych hoteli, obojętnych na los przybywających ludzi, ale także tak
niestałych, że przypominających jedynie sen, obraz lub jakieś pragnienie.
,,Idziesz ulicą, kwitną lipy
ale nie wiesz, w jakim mieście,
nie pamiętasz, w jakim kraju.
Błyszczą skrzydła lekkich szpaków,
miękkim krokiem noc nadchodzi,
pąki róży się chowają.
Jesteś tylko snem, obrazem,
jesteś tylko pragnieniem.
Gdy znikniesz, znikną obłoki,
będziesz brązowym wspomnieniem.
Będziesz mieszkał w rzekach
i w drzewach, wśród cieni,
ale utoniesz
w ziemi, ziemi, ziemi”
97
Niektóre fragmenty wierszy poświęconych miastom przysparzają o dreszcze. Wizyjność
poezji Zagajewskiego jest aż nad to odczuwalna. Wiersz Sobie do pamiętnika to głównie
zdania rozkazujące, a może raczej brzmiące niczym przepowiednia, której nie sposób
uniknąć, bo przecież śmierć jest nieunikniona i dosięga wszystkich stworzeń żyjących.
Ale przecież nie do końca jest tak, że życie ludzkie od początku musi krążyć wokół ciągłej
świadomości o własnej destrukcji. Są momenty, gdy można dokonać wyboru, a wybór jest
potwierdzeniem prawdziwości życia i nie ważne w jakiej jego fazie przed nim staniemy.
,,(…)
Była wiosna albo początek lata,
97
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s. 13.
81
ciepłe mury,
powietrze miękkie jak skórka pomarańczy;
byłem bardzo młody albo dosyć stary,
mogłem wybierać, mogłem żyć.”
98
Fenomen miasta wypełnia większość wierszy Zagajewskiego. Poza miastami
rzeczywistymi, przyodzianymi w nazwy, autor tworzy pewną arkadię, swoisty model
miasta, ideał istniejący jedynie w jego wyobraźni i umiejscowiony w kilku wierszach z
tomu Pragnienie.
,,To miasto jest ciche o zmierzchu,
gdy blade gwiazdy budzą się z omdlenia,
i głośne w popołudnie głosami
ambitnych filozofów i kupców,
którzy przywieźli ze wschodu aksamit.
Płoną w nim ognie rozmów,
ale nie stosy.
Stare kościoły, omszałe kamienie
dawnej modlitwy, są w nim jak balast
i jak rakieta kosmiczna.
To jest miasto sprawiedliwe,
gdzie nie karzą obcych,
miasto szybkiej pamięci
i powolnego zapomnienia,
tolerujące poetów, wybaczające prorokom
brak poczucia humoru.
To miasto zostało zbudowane
Według preludiów Chopina,
wzięło z nich tylko smutek i radość.
Niewielkie wzgórza otaczają je
98
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 64.
82
Szerokim pierścieniem; rosną tam
polne jesiony i smukła topola,
Sędzia pośród narodu drzew.
Wartka rzeka, płynąca przez śródmieście,
szepcze w dzień i w nocy
niezrozumiałe pozdrowienia
od źródeł, od gór, od błękitu.”
99
Marzenie o istnieniu ideału miasta jest kwintesencją wszelkich ludzkich pragnień, między
innymi panowania sprawiedliwości, tolerancji, harmonii pomiędzy człowiekiem, naturą i
kosmosem. Na myśl automatycznie nasuwa się model idealnego państwa stworzony
niegdyś przez Platona, w którym nie było miejsca dla poetów. Zagajewski natomiast w
swej arkadyjskiej wizji miasta znajduje miejsce dla poetów, są grupą powszechnie
tolerowaną, podobnie jak prorocy, których poczucie humoru się nie ima. Miasto to nie
odbiega od tradycyjnego, jednakże stare kościoły, otaczające je wzgórza i płynąca przez
śródmieście rzeka zdają się nie oczekiwać niczego, głównie ludzkiej ingerencji.
99
A. Zagajewski, Pragnienie, Kraków 1999, s. 16.
83
4. Obrazy świata.
Bezkresny świat ma skłonność do dualizmu i kontrastów. To, że istnieje dobro
i zło, jasność i ciemność, pozwala człowiekowi na zbudowanie subiektywnego obrazu
świata, który pomieści w sobie wszystko jednocześnie. W świecie relacje czasowe co do
konkretnych zjawisk nie są ściśle ustanowione. Jednoczesność to jego dominująca cecha.
W tym samym momencie ludzie rodzą się, ale także umierają, tak więc proces nieustającej
wymiany trwa.
,,Cóż jednak, pomyślałem, jeżeli jednocześnie
i Heraklit i Parmenides mają rację
i tuż obok siebie istnieją dwa światy,
jeden spokojny, drugi szalony; jedna strzała
mknie bez pamięci a druga przygląda się jej
z pobłażaniem; ta sam fala płynie i nie płynie,
zwierzęta rodzą się i giną w tej samej chwili,
listki brzozy bawią się wiatrem i jednocześnie
niszczeją w rdzawym, okrutnym płomieniu.
Lawa zabija i utrwala, serce uderza
i jest uderzone, była wojna, wojny nie było,
Żydzi umarli, Żydzi żyją, miasta spłonęły,
(…)
i Bóg jest i umiera, noc wraca do nas
co wieczór a świt jest siwy od rosy.”
100
Poetyka wielu wierszy Zagajewskiego jest tajemnicza, a obrazy świata posiadają różne
kształty. Badaczom ciężko jest z pośród ciągu metafor odnaleźć jednoznaczne odpowiedzi,
gdyż każdorazowe odczytanie to, co raz to nowsze interpretacje, skojarzenia.
100
ibidem, s. 21.
84
Intelektualizm poezji autora Jechać do Lwowa niekiedy nadaje wierszom inny rytm,
przekaz poetycki przybliża do dyskursu naukowego, ale jednocześnie stwarza bohatera-
wędrowca zagubionego pośród wszechświata. Już nie tak, jak w wierszach debiutanckich,
komunikatach, listach, wezwaniach poeta komunikował, wzywał, wołał poprzez tekst
ramię w ramię z pokoleniowymi przyjaciółmi spod znaku pióra. Dziś Wykład staje się
krzykiem i modlitwą, wyznaniem i objawieniem. Wszystko skłębia się w wysokim skurczu
wyobraźni spiętrzającym fale obrazów jak na płótnach Soutine`a albo Kokoschki. Rwie się
składnia, za całość komunikatu muszą starczyć strzępy zdań, które tłumaczą się same.
101
Ruch to domena wielu dzieł autora Płótna, świat będący w ciągłym i nieustającym ruchu,
nie znamy jego początku i końca również. Całość jest zagmatwana, lecz cały ten mętlik
stanowi motor napędowy dla wszystkiego, dla ludzi, przyrody, kosmosu.
Animizacja i antropomorfizacja rządzą żywiołami przewalającymi się przez wiersze
Zagajewskiego.
102
Tomem poezji, w którym ruch, tętniące życie i rozhulane żywioły przejmują kontrolę nad
światem jest Płótno. W Kamieniach ruch stwarza i oznacza życie:
,,jabłka spadają na trawę, pachną wrzosy
wszyscy dookoła zajęci są życiem
i życie panoszy się w liściach drzew,
nawet kamienie są dumne i nieśmiertelne”
103
Przeglądając Ziemię ognistą ciężko natrafić na tak silny i wręcz nachalnie obecny ruch, tu
staje się on spokojniejszy, niemalże nieodczuwalny, tak jakby oswojenie z nim gasiło
dalsze chęci na podkreślanie jego działalności.
,,Od tygodnia padał deszcz, deszcz
jak chińscy wojownicy idący
pod ziemię z nieruchomą twarzą.
Górskie rzeki leżące na wznak
łapczywie piły wodę i październik,
101
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków2002, s. 112.
102
ibidem, s. 115.
103
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s.52.
85
a glina formowała
coraz doskonalsze kształty.”
104
Natomiast spoglądając z innej perspektywy i analizując wiersze pochodzące już z
późniejszego tomu Anteny warto przytoczyć jeden z nich będący refleksją na temat świata.
Spróbuj opiewać okaleczony świat.
,,Pamiętaj o długich dniach czerwca
i o poziomkach, kroplach wina rose’.
O pokrzywach, które metodycznie zarastały
opuszczone domostwa wygnanych.
Musisz opiewać okaleczony świat.
Patrzyłeś na eleganckie jachty i okręty;
jeden z nich miał przed sobą długą podróż,
na inny czekała tylko słona nicość.
Widziałeś uchodźców, którzy szli donikąd,
słyszałeś oprawców, którzy radośnie śpiewali.
Powinieneś opiewać okaleczony świat.
Pamiętaj o chwilach, kiedy byliście razem
w białym pokoju i firanka poruszyła się.
Wróć myślą do koncertu, kiedy wybuchła muzyka.
Jesienią zbierałeś liście w parku
a liście wirowały nad bliznami ziemi.
Opiewaj okaleczony świat
i szare piórko, zgubione przez drozda,
i delikatne światło, które błądzi i znika
i powraca.”
105
Spróbuj, musisz, powinieneś, opiewaj okaleczony świat, słowa brzmiące jak wezwanie do
akceptacji niedoskonałości świata, obdarzeniu miłością jego zalet, ale także i wad. Tu
Zagajewski świadomie, bądź nie przyznaje się do łączności z pokoleniem 68`, dla którego
104
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 17.
105
A. Zagajewski, Anteny, Kraków 2005, s. 58.
86
rzeczywistość nie jawiła się jako dobra, lecz postulowali, iż należy zaakceptować ją taką ,
jaka jest, uznać ją za swoją i powiedzieć: ,, ona jest nasza”. Wiersz oparty na kontraście
pomiędzy tym, co pozwala uznać go za arkadię i tym, co sprawia, iż wygnańcy podążają
donikąd. Jest to swoisty apel poety, aby pamiętać o chwilach, których już nie ma, ale są
wieczne, bo przynależą do naszej pamięci. Szczęście nie jest dowodem ładu świata,
stałości, ale jest czymś niedostrzegalnym, ale jest, znika, powraca, istnieje nieprzerwalnie.
87
5. Przedmioty i sztuka.
Autor Pragnienia, podobnie jak jego poprzednicy Szymborska, Herbert, Miłosz
poświęca w swej poezji odrobinę miejsca przedmiotom, które wbrew pozorom towarzyszą
nieodłącznie egzystencji ludzkiej. Lecz nie czyni ich relikwiami, będącymi jako jedyne
czymś pewnym w świecie, przeciwnie, formułując bezlik pytań, choć retorycznych stawia
im zarzuty.
,,I nagle to ja zaczynam mówić: rzeczy,
czy wiecie, czym jest cierpienie?
Czy byłyście kiedyś głodne, zgubione, samotne?
Czy płakałyście? Czy wiecie, czym jest lęk?
Wstyd? Czy poznałyście zawiść i zazdrość,
małe grzechy, których nie obejmuje przebaczenie?
Czy kochałyście?”
106
Pretensje kierowane ku przedmiotom mają charakter typowo abstrakcyjny, bo przecież
krzesło, stół czy ławka nigdy nie udzieli na nie odpowiedzi. Tylko człowiek jest istotą,
która doświadcza wszystkich tych emocji, a więc wszystko co ludzkie jest obce
przedmiotom. Są one jedynie nieożywioną częścią świata pełniącą posługę człowiekowi-
ich twórcy.
Z drugiej strony w innym wymiarze egzystencjalnym, jakim jest właśnie sztuka, malarz,
poeta powołuje je do życia poprzez akt twórczy i stają się one mniej obce, bliższe
człowiekowi.
Sam Zagajewski w Dwóch miastach wyznaje: Więcej czułości okazywałem przedmiotom
niż ludziom. (…) Wciąż chciałem podziwiać rzeczy i ich rytmy, tak jakbym jeszcze nie
wiedział, że także i rzeczy są zmęczone, obojętne i smutne; także i przedmioty przeszły
przez wojnę, zadawały śmierć, zostały zdeklasowane i poniżone.
107
Autor Ziemi ognistej filozof i baczny obserwator czule podchodzi do rzeczy, które
równolegle z ludźmi toczą swój żywot, podobnie ulegają rozkładowi, zniszczeniom i
106
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s. 12.
107
A. Zagajewski, Dwa miasta, Paryż- Kraków 1991, s. 30.
88
unicestwieniu, jak istoty żywe. Towarzyszą ludzkości w czasach pokoju i wojny, służą
dawaniu szczęścia, ale i zadawaniu śmierci. Świat materialny współgra ze światem
duchowym i z kosmosem, wszystko zdaje się zlewać w jedną całość. Człowiek zaś jest
jedyną istotą, dla której znamienne są stany emocjonalnego rozdarcia.
Rozdarcie to , poza byciem ,, znakiem wodnym” ( szczególnym ,, charakterem pisma”),
właściwym dla późnej poezji Adama Zagajewskiego, jeszcze raz ujawnia istotę tego
poezjowania: pokazać człowieka w jego złożoności i wieloaspektowości; wystawionego i
pokuszonego na działanie rozmaitych wektorów filozoficznych, aksjologicznych i
duchowych- a w tym wszystkim próbującego rozpoznać i opisać własną niejednoznaczność
oraz sprzeczność wynikającą z dualistycznej (…) konstytucji natury człowieczej.
108
Bohater marzy o kontakcie z rzeczywistością doskonałą, a ona jedynie ujawnia się poprzez
sztukę, kontemplację jej dzieł oraz płócien malarskich, w szczególności obrazów
Vermera.
,,Dziewczynka Vermeera, teraz sławna,
patrzy na mnie. Perła patrzy na mnie.
Dziewczynka Vermeera ma usta
czerwone, wilgotne i błyszczące.
Dziewczynko Vermeera, perło,
niebieski turbanie: jesteś światłem,
a ja jestem zrobiony z cienia.
Światło patrzy na cień z wyższością,
wyrozumiale, może z żalem.”
109
Muzeum jest miejscem wręcz uniesionym do rangi sacrum, stabilną arkadią, dla której los
przeciwstawionego jej człowieka( ,, zrobionego z cienia”) wzbudza w nim jedynie żal.
Obrazy holenderskiego malarza są szablonowym przykładem harmonii i ładu wszystkiego
co przedstawiają, a zatem stanowią wyraźny kontrast ze światem chaotycznym i
pogmatwanym, a wszystko co ma znamiona trwałości przerasta możliwości ludzkie.
108
J. Klejnocki, Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 166.
109
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 32.
89
Jak twierdzi Zaworska dzieła sztuki ogniskują w sobie wszystkie możliwości chłonięcia,
przeżywania, rozumienia świata, są jednocześnie konfrontacją z naturą i sztuką, z
przeszłością i z teraźniejszością, z doświadczeniem cudzym i własnym.
110
A zatem świat sztuki w pewnym sensie przerasta człowieka- światło patrzy na cień z
wyższością, przedmioty obecne w dziełach sztuki stają się niczym Platońskie idee, nie
osiągalne dla umysłów przykutych kajdanami do ściany i dostrzegających jedynie marne
odbicia tego, co można nazwać prawdziwym istnieniem.
Przymierze, to jeden z tych wierszy, w których atmosfera tajemniczości wyziera
spomiędzy wersów, a sztuka, przedmioty i ludzie sprowadzeni są do jednego,
równoległego poziomu egzystencji, choć każdy z nich podąża ku innemu przeznaczeniu i
mogą spotkać się jedynie na moment i tylko w określonym miejscu- w muzeum.
,,Przez krótką chwilę trwało milczące
przymierze w salach egipskiego muzeum
w Turynie; rzeczy i ludzie, stłoczone
gabloty, głośno krzyczące dzieci
z niemieckiej wycieczki, uważne mumie
spalone w długim ogniu kontemplacji,
(…)
Staliśmy obok siebie, trwożnie, lecz
bez nienawiści, na równych prawach
i równie poddani wzajemnej obserwacji.
(…)
Obojętnie, prawie przyjaźnie
patrzyliśmy na siebie, różne pokolenia
tego samego świata, nieme i niedoskonałe
przedmioty pożądania i zapomnienia,
narzędzia bólu i miłości.
(…)”
111
110
H. Zaworska, Sztuka podróżowania, Kraków 1985, s. 55.
90
W przeciwieństwie do utworu wcześniejszego, tu bohater nie czuje się już jako ktoś
marniejszy, a raczej dostrzega moment dialogu pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością,
przedmiotami należącymi do sztuki, a tymi, które istnieją w świecie realnym, dzisiejszym.
W muzeum zacierają się granice między narodowościami, tam może wejść każdy, aby
poddać się wzajemnej obserwacji.
W nowej liryce Zagajewskiego wszystko jest realne- prawdziwe i ważne- ale nie w ten sam
sposób(…).Można wierzyć, iż za pośrednictwem literatury autor ,, Ody do wielości”
demonstruje przekonanie, że istotą świata jest różnorodność, która gwarantuje także
miejsce dla sztuki. Widoczne jest również, że nie odmawiając realności ani zjawiskom
pozaestetycznym, ani tym bardziej sztuce, poeta podkreśla odrębność i unikatowość tej
ostatniej (…) Poezja Zagajewskiego rezerwuje dla sztuki, jak i całej kultury duchowej,
wyjątkowe miejsce w świecie i specjalny status. Przypisuje sztuce stan, który można
nazwać nawet ekstrarealnością, tzn. realnością nadzwyczajnego typu.(…) Wiersze
Zagajewskiego oferują (…) uzasadnienie w postaci mitu, który wyraża mityczną koncepcję
świata sztuki. Osnową tego mitu są tradycyjne stereotypy dotyczące sztuki, irracjonalne
wyobrażenia na temat właściwości dzieł artystycznych i popularne mity kulturowe, jednym
słowem- zespół przekonań, które w świadomości zbiorowej określają specyfikę sztuki.
112
Sztuka u Zagajewskiego zbliża się czegoś mającego znamiona boskości, a sam artysta
pełni rolę kreatora . Jest to zatem proces mityczny, a jednocześnie sakralny, nie dotyczący
doświadczenia empirycznego. Autor Pragnienia niejednokrotnie postuluje, aby sztuka
jawiła się jako machina umożliwiająca człowiekowi przeniesienie się w inny utopijny
wymiar świata, a możliwe staje się to jedynie podczas kontemplacji nad dziełami sztuki
między innymi nad obrazami.
,,Stałem w milczeniu przed ciemnym obrazem,
przed płótnem, które mogło zamienić się
w płaszcz, w koszulę, chorągiew,
lecz stało się kosmosem.”
113
111
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 58.
112
W. Browarny, Mit w nowej poezji Adama Zagajewskiego, Wrocław 1996, maszynopis, s. 92- 93.
113
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s. 66.
91
Tu sztuka przeistacza się w wszechogarniający absolutnie wszystko kosmos, czyli ład
przemienia w chaos i odwrotnie, a wszystko to przypieczętowane jest cierpieniem twórcy.
Jak pisze Browarny:
Dla Zagajewskiego ból, towarzyszący powstawaniu wierszy czy utworów muzycznych, jest
także w pewnym sensie gwarantem ich autentyczności, jest probierzem łączności sztuki z
realnością egzystencji. Świat sztuki- głęboko i boleśnie przeżywany- staje się bardziej
realny i wiarygodny.
114
Jeden z wierszy z tomu Jechać do Lwowa ma na celu ukazanie właśnie takiego cierpienia,
jakiego doświadcza artysta, który pragnie odnaleźć w swym działaniu sens dający
spełnienie, a jednocześnie satysfakcję. Jest on niczym sznur rozpięty pomiędzy
budynkami, gdyż stanowi jedno, a egzystuje gdzieś pomiędzy tym, co kwalifikuje się do
rzeczywistości idealnej, a tym, co sprowadza go ku prozie życia. Rozdwojenie to ma
charakter symboliczny, może naprowadzać jedynie na formułowanie konkluzji o
dualistycznym świecie i równie dualistycznym człowieku go zamieszkującym. Frantz
Schubert, konferencja prasowa:
,,Tak, żyłem krotko, tak, kochałem,
czułem jak rośnie światło, pod
moimi palcami rodziły się iskry,
Tak, miałem mało czasu, nie wiedziałem
ile, (…)
Los był dla mnie za duży, jak namiot,
serce kołatało się niezgrabnie
w wielkich pokojach. Tak, talent,
rozgryzione gorzkie ziarenko kawy.
Nie, bałem się, wszystko szło ku mnie,
(…)
Tak, byłem w tej cieśninie, gdzie
cierpienie zamienia się w piosenkę,
114
W. Browarny, op. cit., s. 102.
92
(…)
tak, jestem już zmęczony, nie, to
nie jest skarga”
115
Przeciwstawienie antynomii, jedne to zdania na tak, drugie stojące w ich opozycji na nie.
Te pierwsze zdają się brzmieć pewnie i stanowczo, drugie pociągają z sobą jakby nutkę
rezygnacji, rozczarowania, lecz to nie jest skarga, jak konstatuje w ostatnim wersie
podmiot liryczny. A zatem może są to słowa człowieka poddającego pośmiertnie
inwentaryzacji swoje nadzwyczaj krótkie życie? Lub może bardziej poszukiwanie sensu w
natłoku wszystkich bodźców oddziałujących w tak krótkim czasie na niego. Bohater zdaje
sobie sprawę z ogromu wszystkiego, co przypisał mu los, miłości, talentu, który bywał
gorzki niczym rozgryzione ziarenko kawy, lecz potrafił zamienić cierpienie w piosenkę. W
momencie wypowiadania tych słów jest, jak sam mówi zmęczony i nie skarży się na swój
los, choć atmosfera przygnębienia gęstnieje w miarę przybywania argumentów za i
przeciw to gra sprzeczności nigdy nie ustaje, nawet po postawieniu ostatniej kropki w
zdaniu.
Jak konstatuje Tadeusz Nyczek, dla Zagajewskiego utrata szansy obcowania ze sztuką,
dotykania sztuki, wreszcie jej tworzenia, zdaje mu się trudnym do wyobrażenia
nieszczęściem, wygnaniem z nieziemskiej krainy sensu ( jednego z sensów) życia.
116
Utworem, który staje się świadectwem na cierpienie, jakie powoduje odbarwienie świata
pozbawionego poezji jest wiersz Długie popołudnia.
,,(…)
To były długie popołudnia, kiedy znikała poezja
i zostawałem sam z nieprzejrzystym molochem miasta
jak ubogi podróżny, stojący pod Gare du Nord
ze zbyt ciężką, przewiązaną sznurkiem walizką,
na którą pada czarny deszcz, czarny deszcz września.
(…)”
117
115
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 11
116
T. Nyczek. Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków 2002, s. 186.
117
A. Zagajewski, Pragnienie, Kraków 1999, s. 29.
93
6. Motyw ognia
Natura nie należy do ulubionych tematów podejmowanych przez Zagajewskiego,
jego wiersze przesiąknięte są problematyką miejskich aglomeracji. Lecz niejednokrotnie
odciska w nich swe piętno, staje się ich dopełnieniem, tłem, a może bardziej
współistniejącym alternatywnie światem, na którego losy ludzie nie mają większego
wpływu. Świat przyrody współegzystuje ze światem człowieka, jest równie burzliwy, choć
świadczą o tym jedynie porywy nieokiełznanych żywiołów: ognia, wody, wiatru, ale
istnieją momenty, gdy jest on spokojny, cichy, przyjazny. Autor sam podkreśla, iż
odchodząc od tematyki, jaka inspirowała go w latach wcześniejszych nie stał się nagle
miłośnikiem natury jako takiej, lecz ,, świat podobał mu się po prostu”. Najbardziej jednak
w jego poezji obecny wydaje się być ogień.
Metafory ognia leją się żarem z poetyckich przesłań. Wiersz Ogień, ogień, który
zapoczątkowuje tom Jechać do Lwowa staje się świadectwem wiecznej siły drzemiącej w
ogniu.
,,Ogień Kartezjusza, ogień Pascala,
popiół, iskra.
W nocy płonie niewidzialne ognisko,
ogień, który paląc się nie niszczy
tylko tworzy, jakby chciał oddać
w jednej chwili to, co zabrały
płomienie na różnych kontynentach,
bibliotekę w Aleksandrii, wiarę
Rzymian i lęk małej dziewczynki
z Nowej Zelandii.
Ogień jak armie
Mongołów pustoszy i pali drewniane
i kamienne miasta, a potem wznosi
94
lekkie domy i niewidoczne pałace,
nakazuje Kartezjuszowi
obalić filozofię i zbudować nową,
przemienia się w krzew gorejący,
budzi Pascala, uderza w dzwony
i topi je z nadmiaru gorliwości.
Czy widzieliście, jak on czyta
książki? Kartkę po kartce, powoli,
jak ktoś, kto dopiero nauczył się
sylabizować.
Ogień, ogień, wieczny
ogień Heraklita, chciwy posłaniec,
chłopiec o czarnych od jagód ustach.”
118
Amorficzny ogień, niczym posłaniec Boga ma moc unicestwiania, tworzenia, jest
prowodyrem wszelkich działań na ziemi. Przybiera kształty wszystkiego co napotka i albo
to stworzy, albo zniszczy, wtedy jawi się, jako chłopiec o czarnych od jagód ustach.
Istnieje także ogień, który paląc się nie niszczy tylko tworzy, ten natomiast jest ogniem
wewnętrznym, tkwiącym w ludziach mających za cel zrekompensowanie wszelkich strat,
jakie ponieśli przez nieumiejętne posługiwanie się nim.
Ziemia ognista, to kolejny tom wierszy mówiący swym tytułem sam za siebie. Ogień
obejmuje całą ziemię, a więc staje się ona ognistą. Najbardziej niesamowitą metaforę ognia
odkryć można jednakże w końcowych wersach wiersza wprowadzającego do tego tomu
poezji Zagajewskiego.
,,(…)
Bezimienny, niewidzialny, milczący,
wybaw mnie od anestezji,
zabierz mnie na ziemię ognistą,
weź mnie tam, gdzie rzeki
118
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 5.
95
płyną pionowo, pionowo płyną
rzeki poziome.”
119
Według Tadeusza Nyczka jest to jedno z (…) magicznych miejsc w całej poezji
Zagajewskiego.
120
Apostrofa skierowana do bytu bliżej nie dającego się określić jest
kluczową pointą utworu. Zwrot wybaw mnie od anestezji padający z ust podmiotu
lirycznego jest niczym prośba, lub błaganie o uwolnienie go od znieczulenia, jakiego
doświadcza człowiek, który nie odczuwa bodźców ewokujących cierpienie i ból, ale także
radość. Poeta jawi się jako ten, który jest wyczulony na działanie świata, intensywniej,
pozbawiony pancerza anestezji chłonie wielość, jaką oferuje otoczenie i czerpie z tego
satysfakcję. Ma on wgląd w strukturę wszechświata , który daje mu natchnienie. Miejsce
gdzie rzeki poziome, które płyną pionowo, to epicentrum objawienia poecie tajemniczej
struktury wszystkiego, co mógłby ogarnąć rozum ludzki. Wiersze zamieszczone w Płótnie
i w Ziemi ognistej konstytuują wielość sprzeczności, jakie istnieją pomiędzy pięknem, a
cierpieniem. Tylko sam poeta jest gotowy na zrozumienie całości procesu, jakim jest
tworzenie poezji. Czytelnicy zazwyczaj poszukują w niej ukojenia swych rozterek i
wskazówek dających nadzieję, nie chcą słuchać już o śmierci i cierpieniu, wolą, aby poezja
wprowadzała w ich codziennym życiu ład. Natomiast poeta to ten, który trochę na przekór
swoim czytelnikom, których jednocześnie przecież chciałby jakoś usatysfakcjonować, prosi
( Boga?, Los?) raczej o doznawanie, o wrażliwość- a więc o smutek, o brak obojętności, o
ból właśnie: Bezimienny, niewidzialny, milczący, / wybaw mnie od anestezji.
121
Świat z
wszelkimi jego walorami jawi się jako ten, którego człowiek nigdy nie będzie potrafił
zaakceptować w pełni ze względu na jego dualizm i wieloaspektowość. Ambiwalentna
natura w poezji Zagajewskiego staje w opozycji do kultury, sztuki, a wszystko o czym
taktują jego utwory nie jest percypowane zawsze jednoznacznie. Lecz ogień obecny jest w
wielu wierszach, niekiedy przyjmuje różne postacie, staje się symbolem, tak jak w Gotyku:
,,(…)
Czuję
119
A. Zagajewski, Ziemia ognista, Poznań 1994, s. 35.
120
T. Nyczek, Kos. O Adamie Zagajewskim, Kraków 2002, s. 99.
121
J. Klejnocki, Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002, s. 139.
96
twoją obecność w iskrzącym się mroku,
arkusz podarty i zrastający się wciąż
od nowa, bez śladu, bez blizny. Słyszę
wiele różnych języków, głosy, westchnienia,
lament i nadzieję tych, co kochają i tych,
co wolą nienawiść, tych co zdradzili
i tych, co zostali zdradzeni, i wszyscy
w podróży, w długim labiryncie, nad nimi
unosi się ogień, czysty ogień powitania.
Czuję twoją obecność, słyszę milczenie.”
122
Według starożytnych filozofów dwa antagonistyczne żywioły, czyli ogień i woda,
stanowią istotę świata, przeistaczają się naprzemiennie zamykając tym samym jednolity
krąg godzących się sprzeczności.
122
A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 46-47.
97
7. Motyw samotności.
W twórczości Zagajewskiego motyw samotności ulega (…) hiperbolizacji, staje
się fundamentem nowego typu egzystencjalnych przygód, rozpoznawanych zresztą jako
szansa na poszerzenie spektrum propozycji niesionych przez polską poezję lat
osiemdziesiątych.
123
Bohater wierszy, niczym mnich podejmuje wyzwanie po to, aby zmierzyć się
z własnymi lękami. Samotność jest dla niego zagubieniem w sensie metafizycznym,
brakiem więzi i przynależności do zbiorowości, wyborem usposobienia melancholicznego(
nieobecnego w wierszach ,, nowofalowych”). Jak pisze Bieńczyk, melancholia może być
skutkiem ,, negatywnego odczucia historii jako procesu degradacji, odczucia, które z
każdego wspomnienia czyni pamiątkę utraty, zaś to, co przychodzi teraz i co stanie się w
przyszłości, każe doznawać jako nieautentyczne już zawczasu i już na zawsze”
124
Uwznioślenie postawy samotniczej jest próbą odsłonięcia jej dwubiegunowości.
Z jednej strony ukazania bytu jako więźnia wrzuconego w nie dający mu satysfakcji świat ,
zaś z drugiej, jako człowieka wolnego, który sam dokonuje wyboru
i przyjmuje z radością postawę samotniczą, samą w sobie niosącą ból.
Najwięcej ,,samotności” odnaleźć można w wierszach, które powstały po wyjeździe
autora Jechać do Lwowa z kraju i po odrzuceniu przez niego wszelkich postulatów, jakie
niegdyś wyzierały z Świata nie przedstawionego. Typowym obrazem dla takiej rezygnacji
z utopijnych wizji świata będzie wiersz Rogi obfitości z tomu Jechać do Lwowa.
Smutno żyć bez utopii, mieć oczy
szeroko otwarte, za wcześnie rozumieć
to, co inni poznali dopiero po śmierci.
Żyć bez nadziei, stwarzając się
codzienne od nowa, bo Bóg był słaby
i stworzył nas niestworzonych,
123
J. Klejnocki, op. cit. , s. 69.
124
M. Bieńczyk, O tych, co nigdy nie odnajdą straty, Melancholia, Warszawa 1998, s. 11.
98
połowicznie, w brulionie. (…)
O zmierzchu
pod kwitnącymi akacjami przechodzą
żołnierze. Skrzypią skórzane buty.
Wozy z sianem, rogi obfitości, jadą na południe.
Głosy i milczenie, wszystko nas przerasta.
125
Krytyczny pogląd na świat, który nie daje złudzeń na to, że jeszcze można mieć nadzieję na
dokonanie jakichkolwiek zmian we własnym życiu i innych. Wszystko okazuje się być
większe, nawet głosy ludzkie i milczenie wprawiają bohatera w stan zminimalizowania
własnej osoby wobec tego, co go otacza.
Nieodłącznym w hiperboli cierpienia bohatera jest miejsce, a może raczej jego brak?
Mieszkaniec ,,miast obcych” wyalienowany w sposób specyficzny, podąża w
nieokreślonym bliżej kierunku. Pielgrzymuje samotnie, lecz nie jest sam. Cała atmosfera
wierszy miewa niekiedy charakter oniryczny tak, jak w wierszu Ciepły deszcz:
,, Wieczorem w obcym mieście, szedłem
ulicą , która nie miała imienia.
Coraz głębiej zanurzałem się w obcość.
(…)
W otwartych szeroko oknach kamienic
stały postacie ze snów moich i twoich,
i wiedziałem, że idę w przyszłość, w epokę
minioną, jak pielgrzym do Rzymu.”
126
Motyw samotności jest fundamentalnym dla dzieł poetyckich Zagajewskiego. Towarzyszy
każdemu tomowi wierszy, raz w większym, raz w mniejszym stopniu, ale wciąż jest.
125
A, Zagajewski, Jechać do Lwowa, Warszawa 2009, s. 56.
126
A. Zagajewski, Płótno, Paryż 1990, s. 46.
99
Smutek wywoływany wieloma bodźcami oscyluje między nostalgią, a melancholią,
pozostawiając sprawom przynoszącym radość niewiele miejsca.
100
Zakończenie
Adam Zagajewski opisywany jest zazwyczaj przez krytyków, jako poeta Zachodu
oraz artysta, którego zainteresowanie skupia się na egzystencji, a także filozofowaniu.
Badaczy interesuje okres w twórczości pisarza zwany często umownie ,,okresem
emigracyjnym”. Nieczęsto poruszane są kwestie, o jakich traktuje Komunikat czy Sklepy
mięsne, ulokowuje się je zazwyczaj wśród kontekstów społeczno- politycznych, lub
wspomina jedynie wtedy, gdy mowa o przełomowych okresach w dziejach kultury
i literatury europejskiej.
Jednakże istotnym jest, iż człowiek, jako odbiorca poezji pragnie przez nią
pogłębiać tajniki świata i samego siebie. Stąd też, tak niebagatelna jest jej rola oraz rola jej
twórców dla społeczeństwa i dla świata.
Zagajewski jest ,,głosem” człowieka, który wychowywał się za ,, żelazną kurtyną”, co
czyni go w pewnym sensie kimś wyjątkowym wśród ,, głosów” nigdy nie
doświadczających społeczno-politycznych zatargów, prześladowań, ulicznych zamieszek
i wygnania. Poeta ten jednocześnie przynależny do kultury i literatury polskiej, ale także
europejskiej, co wzbogaca prestiż wytworów jego wyobraźni oraz spostrzeżeń, jakie
formułuje na temat człowieka i świata.
Poezje autora Płótna tworzą świat alternatywny, lecz będący odbiciem
rzeczywistego. Dynamiczny bohater wyraża konstatacje na temat tego, co go otacza, ale
i tego co drzemie w nim samym. Faktem jest, iż tomiki sprzed okresu przełomowego
w twórczości Zagajewskiego różnią się tematyką oraz zaangażowaniem.( głównie
społeczno- politycznym) autora, od tych, które kwalifikują się do okresu emigracyjnego,
gdzie autor o wiele swobodniej formułował swój przekaz. Choć stał się on już nie tak
burzliwy i energiczny, jak za lat studenckich, a bardziej spokojny, przemyślany, dojrzały.
Człowiek z każdym dniem i pod wpływem coraz to nowych doświadczeń ewoluuje,
wkracza w kolejne fazy nierozerwalnie towarzyszące życiu i dotyczy to każdego- także
poety oraz związanych z tym przemian w jego twórczości.
101
Na autora Jechać do Lwowa ogromny wpływ miały czasy, w jakich debiutował, ale
również w jakich się wychował. Wszelkie czynniki zewnętrzne ukierunkowały go na drogę
poezjowania ,, dla człowieka i o człowieku”, bo przecież bez ludzkości nie istniałaby
poezja. Stąd też jego wiersze ulegają metamorfozie i zagłębiają się w sferę metafizyczną,
dla której tak znamienne stają się pytania o sens i cel istnienia ludzkiego.
Niezwykle istotnym w twórczości Zagajewskiego są kwestie przyszłościowe. To, dokąd
zmierza świat i ludzkość ze swą przesadną liberalnością i wyzbywaniem się wszelkich
ograniczeń, jakie stawia dotychczasowa kultura, estetyka i etyka. Tu światopogląd poety
wydaje się być klarownym, lecz opierając się jedynie na utworach poetyckich, jako
materiale badawczym nie trudno wpaść w pułapkę, jaką zastawia poezja. Gdyż od samego
początku czytelnik znający biografię autora może zagubić się w rozgraniczeniu, jakie
zachodzi między twórcą, a bohaterem lirycznym. W tymże zabiegu wyłania się
niesamowity kunszt pisarski autora Pragnienia, który tworzy umyślnie sytuacje liryczne
pobudzające odbiorcę do rozważań.
Jednakże warto również uwzględnić, iż specyfika ,,poezjozofi” Zagajewskiego to
nie tylko zasługa otoczenia, czy pokolenia, którego był częścią , ale także postaci, które
dzięki swym osiągnięciom stawały się autorytetami. Dla autora Komunikatu to właśnie
Szymborska, Herbert i Miłosz stanowili ikonę poezji, a może zwłaszcza Miłosz i jego
emigracyjna twórczość były inspiracją do działania. Lecz typowym ,, motorem”, jaki ,,
nakręcał” Zagajewskiego, był jego własny koncept, mający na celu przedłużenie
żywotności ,,Wysokiemu Stylowi”, bez którego poezja traci na wartości, a może nawet
przestaje nią być. A zatem jego refleksje, choć płynące z ust podmiotu lirycznego mają w
sobie moc, która unosi jego dzieła poetyckie ku sacrum.
O uniwersalności jego utworów decydują głównie tematy , pośród których oscylują
i jakie stają się najbliższe sercu każdego człowieka, a zatem: ojczyzna, społeczeństwo,
otaczający świat, relacje międzyludzkie, miejsce zamieszkania, miłość oraz trafnie
formułowane o nich konstatacje.Krążące wśród literatów oraz badaczy literatury pogłoski
o rychłym uwieńczeniu Zagajewskiego Nagrodą Nobla zdają się mieć wiele podstaw, lecz
na ich rozwianie niestety trzeba będzie jeszcze poczekać. A gdy poeta nadal tworzy jeszcze
nic nie jest zakończone.
102
Bibliografia
A. Bibliografia podmiotowa
1. Tomiki poezji:
Zagajewski A., Komunikat, Kraków 1972.
Zajewski A., Sklepy mięsne, Kraków 1975.
Zagajewski A., List, Kraków 1979
Zagajewski A., List; oda do wielkości: poezje, Paryż 1983
Zagajewski A., Jechać do Lwowa, Warszawa 2009.
Zagajewski A. , Płótno, Warszawa 2002
Zagajewski A., Dzikie Czereśnie: wybór wierszy, Kraków 1992
Zagajewski A. , Ziemia ognista, Poznań 1994
Zagajewski A., Późne święta Warszawa 1998
Zagajewski A., Trzej aniołowie, Kraków 1998
Zagajewski A. , Pragnienie, Kraków 1999
Zagajewski A. , Powrót, Kraków 2003
Zagajewski A. , Anteny, Kraków 2005
2. Szkice literackie:.
Zagajewski A. , Kornhauser J. , Świat nie przedstawiony, Kraków 1974
Zagajewski A. , Drugi oddech, Kraków 1978.
3. Eseje:
Zagajewski A. , Solidarność i samotność, Paryż 1986.
Zagajewski A. , Dwa miasta, Paryż- Kraków 1991.
4. Artykuły:
Zagajewski A. , Artysta bez właściwości, ,, Tygodnik Powszechny” 1976,
nr 50. Przedruk w: Drugi oddech, Kraków 1978,
Zagajewski A. , Uwagi o wysokim stylu,,, Zeszyty Literackie”, 1999 nr 65.
103
B. Bibliografia przedmiotowa
Cichy M. , ,, W cudzym pięknie” Adama Zagajewskiego ,, Zeszyty Literackie”,
1998. nr 64, s. 160.
Czabanowska- Wróbel A. , Poszukiwanie blasku: o poezji Adama
Zagajewskiego, Kraków 2005.
Bursa A. , Adam Zagajewski- Kornhauser w styczniu przez bocian przyniesiony
Niemczuk, Poezja 1974, nr 3, s. 74.
Fiut A. , Rozmowy z Czesławem Miłoszem, Kraków 1981.
Fiut A. , Rozmowy z Czesławem Miłoszem, Kraków 1981.
Fiut A. , Moment wieczny. Poezja Czesława Miłosza, Kraków 1998.
Schopenhauer A. , Świat jako wola i przedstawienie, Warszawa 1995, przeł. J.
Garewicz.
Tokarz B. , Poetyka Nowej Fali, Katowice 1990.
Zeler B. , Zrozumieć poezję współczesną, Katowice 1997
Miłosz Cz. , Noty o wygnaniu, ,, Kultura” 1979, nr1-2.
Miłosz Cz. , Nieobjęta ziemia, Paryż 1984.
Miłosz Cz. , Szlachetność, niestety, ,, Kultura”, Paryż 1984, nr 9.
Miłosz Cz. , Wiersze, Wrocław 1984.
Miłosz Cz. , O wygnaniu, [ w:] Szukanie ojczyzny, Kraków 1996, s.208.
Dubert D. , Zbuntowane wiersze. O języku poezji stanu wojennego, Poznań 1998
Heck D. , Spór czy lament. Wokół problemów aksjologicznych w eseistyce
polskiej (1957- 1986), Wrocław 1996, s.151-163.
Patkaniowska D. , Dyskusje wokół roli i funkcji pisarza w krytyce i publicystyce
Drugiego Obiegu” (1982-1989), [ w:] Stare i nowe w literaturze najnowszej.
Z problemów literatury polskiej po 1945 roku, red. L. Wiśniewska, Bydgoszcz
1996.
104
Pawelec D. , Pokolenie 68. Wybrane problemy języka artystycznego,
[w wyd. zbiór.:] Cezury i przełomy. Studia o literaturze polskiej XX wieku,
Katowice 1994.
Pawelec D. , Powiedz mi prawdę. Antologia poezji pokolenia 68,
Bieńkowska E. , Adam Zagajewski i transcendencja pomarańczy, czyli jak bronić
kultury, ,,Gazeta Wyborcza” wyd. z dnia 04. 10. 2008.
Borkowska G. , Skrawek, ,, Tygodnik powszechny” 1998 nr 11.
Zaworska H. , Sztuka podróżowania, Kraków 1985.
Kant I. , Krytyka władzy sądzenia, Warszawa 2004, przeł. J. Gałecki.
Bieńkowska J. ,Dziedziniewicz M. , Adam Zagajewski materiały bibliograficzne-
wybór ,.E. Niechaj- Nowicka, Wrocław 1992.
Błoński J. , Miłosz jak świat, Kraków 1998.
Klejnocki J. , Bez utopii? Rzecz o poezji Adama Zagajewskiego, Wałbrzych 2002.
Klejnocki J. , Literatura w czasach zarazy. Szkice i polemiki, Warszawa 2006.
Kornhauser J. , Międzyepoka, Kraków 1995.
Kornhauser J. , Dwa początki Nowej Fali,,, Nagłos”, 1991 nr 4.
Kozaczewski J. , Polska tradycja literacka w poetyce Nowej Fali: o poezji
Stanisława
Barańczaka,
Juliana
Kornhauser,
Ryszarda
Krynickiego
i Adama Zagajewskiego, Kraków 2004.
Sławiński J. , O kategorii podmiotu lirycznego, [w:] Dzieło, język, tradycja, Kraków
1998.
Malewski J. , Stracone szanse,[ w:] Widziałem wolność w Warszawie, Londyn
1990.
Biedrzyński K. , Poezja i pamięć: o trzech poematach Czesława Miłosza,
Zbigniewa Herberta i Adama Zagajewskiego, Kraków 2008.
Maliszewski K. , Nasi klasycyści, nasi barbarzyńcy. Szkice o nowej poezji,
Bydgoszcz 1999.
Szaruga L. , Walka o godność. Poezja polska w latach 1939-88, Wrocław 1993.
105
Szulc- Packalen M. A. , Pokolenie 68`. Studium o poezji polskiej lat
siedemdziesiątych, Warszawa 1997.
Stala M. , Druga strona. Notatki o poezji współczesnej, Kraków 1998
Berman P. , Opowieść o dwóch utopiach Ewolucja polityczna pokolenia 68,
Kraków 2008.
Bieńczyk M. , O tych, co nigdy nie odnajdą straty. Melancholia, Warszawa 1998.
Bodzioch- Bryła , Tam, gdzie ,, ślimaki rozmawiają o wieczności”, czyli Adama
Zagajewskiego
marzenie
o
trwaniu,
,,
Teksty
Drugie”
2004,
nr 4(88), s. 159- 172.
Czapliński P. , Ślady przełomu, Kraków 1997
Czapliński P. , Poetyka manifestu literackiego 1918-39, Warszawa 1987.
Kuncewicz P. , Agonia i nadzieja, T. 3, Poezja polska od 1956, Warszawa 1993.
Kuncewicz P. , Leksykon polskich pisarzy współczesnych. Warszawa 1995.
Sukiennik M., Czas zatrzymany w bezczasie ( O poezji Adama Zagajewskiego), ,,
Ruch literacki”, 1993 nr 1- 2.
Sarna
P.
,
Pokolenie 68. Wybrane problemy języka artystycznego,
[ w:] Cezury i przełomy. Studia o literaturze XX wieku, Kraków 1994.
Sarna P. , Kontekst w sporze o poezję. Wokół programów i wystąpień Nowej Fali,
Śląska awangarda. Poeci grupy Kontekst, Katowice 2004.
Matuszewski R. , Polska literatura współczesna, Warszawa 1972
Balbus S. , Między stylami, Kraków 1996.
Burkot S. , Marchołt na Paransie, Warszawa1980.
Burkot S. , Stępień M. , Współczesna literatura polska, Warszawa 1974.
Burkot S. , Literatura polska 1939- 2009,Warszawa 2010.
Winfried Georg S. , Czuję zawrót głowy: Małgorzata Łukaszewicz: Adam
Zagajewski, Kraków 1998.
Rosiek S. , Majchrowski Z. ,
Między tekstami. Wiek XX. Współczesność, Gdańsk
2005.
Stabro S. , Poezja i historia. Od ,,Żagarów” do,, Nowej Fali”, Kraków 1995.
106
Drewnowski T. , Próba scalenia. Obiegi- wzorce- style, Warszawa 1997.
Nyczek T. , Określona epoka. Nowa Fala 1968- 1993. Wiersze i komentarze,
Kraków 1995.
Nyczek T. , Kos: o Adamie Zagajewskim, Kraków 2002
Nyczek T. , Kot w mokrym ogrodzie [ w:] Emigranci, Londyn 1988.
Woroszylski T. , Literatura polska po 1939 roku, Warszawa 1994
Browarny W. , Mit w nowej poezji Adama Zagajewskiego, Wrocław 1996.
Browarny W. , Tylko oczy, spojrzenie, wzrok. Obrazowanie plastyczne poezji
Adama Zagajewskiego ,, Dykcja”, 1997 nr 6, s. 110.
Wyskiel W. , Wstęp [w:] Ktokolwiek jesteś bez ojczyzny…Topika polskiej
współczesnej poezji emigracyjnej, red. W. Ligęza, W. Wyskiel, Kraków 1995.
Zarys
teorii
literatury,
M.
Głowiński,
A.
Okopień-
Sławińska,
J. Sławiński, Warszawa 1975.
http://www.edupedia.pl/words/index/show/493327_slownik_filozoficzny-
egzystencjalizm.html