Kto zarobi na Twoją przyszłość?
2006-10-02 (12:29)
(ING Bank)
Nie ufasz państwowemu systemowi ubezpieczeń społecznych? Planujesz sam
zarządzać swoją przyszłością? Ten artykuł pozwoli Ci zrozumieć, że wszystko jest w
Twoich rękach. Najważniejsze to trafić na właściwego
. Doczytaj do końca,
może się okazać, że właśnie go znalazłeś.
Dziś versus jutro
Jesteś u szczytu. Czujesz, że życie należy do Ciebie. Odnosisz sukcesy, pijesz dobre
wina i lubisz co tydzień wybrać się do mniej lub bardziej egzotycznej restauracji. Nic w
tym dziwnego, każdy lubi cieszyć się życiem. Nie zaprzątasz sobie specjalnie głowy
planami na daleką przyszłość.
Za 2, 3 dekady będziesz już myśleć o odejściu na zasłużoną emeryturę. To będzie ten
moment, w którym po kilkudziesięciu latach masz spłacony dom lub mieszkanie.
Chcesz złapać finansowy oddech, pojeździć po świecie, a przy okazji nie zmieniać
swoich nawyków ani tym bardziej standardu życia.
Polskie realia
Jeśli dziś zarabiasz 10 000 zł możesz liczyć na emeryturę w wysokości 40%
aktualnych zarobków. ZUS pobiera składki emerytalne maksymalnie od 30-krotności
średniego krajowego wynagrodzenia. Jeśli więc zarabiasz więcej, ZUS pobierze
składki tylko od części Twojego rocznego wynagrodzenia.
W efekcie Twoje środki odkładane na emeryturę będą mniejsze. Podobnie część
przekazywana do OFE będzie mniejsza.
W polskim, zreformowanym systemie, problem polega również na tym, iż składki ZUS
nie są w żaden sposób inwestowane, służą do wypłat bieżących zobowiązań.
Faktycznie więc, „Twoja przyszłość” jest w tej chwili konsumowana przez obecnych
emerytów. W przyszłości Twoje dzieci będą zarabiały na Twoją emeryturę. Czy będą w
stanie zgromadzić wystarczające środki?
Każdy z nas oszczędza w OFE, to prawda, jednak strategie OFE są, z mocy przyjętego
prawa, dość konserwatywne. Warto już teraz zrobić rachunek portfela i sumienia oraz
pogodzić się z faktem, iż jeśli chcemy żyć w przyszłości na znanym sobie poziomie,
sami powinniśmy o to zadbać.
1
Jak zacząć program odkładania?
stosować metody systematyczne, jestem przekonany, iż te odnoszą bardzo
dobry skutek, i nie powodują wyraźnego uszczerbku w naszym portfelu.
Najlepiej zdecydować się na odkładanie co miesiąc, konkretnej części dochodu. Niech
będzie to 10% ale bez wyjątków. Potrzebna odrobina dyscypliny, która zaprocentuje,
dosłownie i w przenośni. Dyscyplina budżetowa jest łatwiejsza niż dyscyplina
żywieniowa, to pewne wystarczy spróbować. Odrobina kontroli nad własnym portfelem
może mu tylko dobrze zrobić.
By zostać milionerem nie trzeba być Rockefellerem!
Kto z nas nie marzy o: podróżach, motocyklu czy dziełach sztuki? Najważniejsze, to
zdać sobie sprawę, że to wszystko jest osiągalne!
powściągliwość w wydatkach dziś, zawsze sugeruję by wyobrazili sobie coś
namacalnego, w imię czego rozpoczną oszczędzanie. Marzenie spełni się, tylko jego
realizacja zostanie przesunięta w czasie.
Wychodzę z założenia, że każdy z nas może być milionerem, wystarczy tylko zdać
sobie z tego sprawę i zacząć, najlepiej od zaraz program systematycznego
inwestowania w swoją przyszłość.
To przykład, który Państwa na pewno przekona.
Jeśli dziś, załóżmy w wieku 30 lat, zaczniemy odkładać co miesiąc kwotę 800 zł i
będziemy robić to systematycznie, to przy zakładanej stopie zwrotu na poziomie 25%,
do zgromadzenia miliona wystarczy nam jedynie 19 lat!!!
Przyjemna perspektywa nieprawdaż? A to czysta matematyka.
Więcej o stopie zwrotu, stopniu ryzyka oraz tajnikach zarządzania aktywami opowie Ci
jeden z naszych
Jacek Witas
2
(-)
3