Libertarianizm, feminizm i bierny opór -
synteza
Tłumaczenie: Maja Świrko
Libertarian Papers, Vol. 4, No. 2 (2012)
I. Wstęp
Wkładem
do etyki liberalnej było wyłożenie teorii
zakazującej stosowania agresji (1978, s. 27-30). Wpływ etyki Rothbarda
1
, w
połączeniu z trwającym dekady przymierzem politycznym z konserwatystami
opartym na antykomunizmie, doprowadził do dyskusji w libertariańskich kręgach
na temat tego, czy libertarianie jako libertarianie powinni zająć stanowisko
przeciwne tym formom represji, które nie pociągają za sobą użycia przemocy.
Zasada nieagresji jest rzeczywiście tak dobrym papierkiem lakmusowym
libertarianizmu, jak się uważa. Głosy mówiące o nieagresywnym ucisku (lub
chociaż nieopierającym się tylko na agresji) często dobiegają ze strony lewicy i
sugerują nielibertariańskie (czytaj: agresywne) rozwiązania problemu, nawet
jeśli nie postrzegają tych rozwiązań jako naznaczonych przemocą.
Pomimo tych uwag wierzę, że libertarianie jako libertarianie są
zobowiązani do zabrania głosu na temat tego rodzaju nieagresywnego ucisku, o
którym mówi lewica, włączając w to — ale nie tylko — przynależność rasową i
klasową, płeć oraz orientację seksualną. Stwierdzenie, że libertarianie są do tego
zobowiązani niezależnie od ich libertarianizmu, byłoby prostsze. Libertarianizm
nie jest, przynajmniej w mojej opinii, kompletnym systemem etycznym. Czyny
mogą być dobre lub złe z powodów niezwiązanych z libertarianizmem; w takich
1
Lub co najmniej jej powierzchowna interpretacja.
wypadkach będzie on jedynie pomagał zawężać spektrum akceptowalnych
rozwiązań problemu
2
.
Moja teza brzmi inaczej: niektóre formy nieagresywnego działania są
mimo wszystko problematyczne w kontekście libertarianizmu. Mam na myśli
rodzaj problemów społecznych opisanych przez
w ich eseju „Libertarian Feminism: Can This Marriage Be Saved?".
Piszą oni, iż:
Pomimo libertariańskiej pokusy, nie ma sensu upatrywać w
państwie źródła wszelkiego społecznego zła, jako że istnieje
przynajmniej jedno społeczne zło, za które nie można obwiniać
państwa — jest to państwo samo w sobie. Jeśli żadne zło
społeczne nie może powstać lub utrzymywać się bez udziału
państwa, to jak powstaje i utrzymuje się państwo? Jak słusznie
utrzymywali libertarianie od
Rothbarda
, ponieważ
władcy są zazwyczaj w mniejszości względem tych, nad którymi
sprawują władzę, państwo nie może przetrwać, jeśli nie będzie
miało powszechnego poparcia, którego nie jest w stanie wymusić
Dlatego władza państwa jest zawsze częścią wzajemnie
zazębiającego się systemu praktyk i struktur społecznych, z
których nie każda jest pogwałceniem aksjomatu nieagresji”.
(Long i Johnson, 2005, §2)
W dalszej części tego eseju przyjmę patriarchat za przykładowy model
represyjnej relacji społecznej, często postrzegany jako wykraczający poza strefę
zainteresowania libertarianizmu. W ten sposób przyjrzę się tym aspektom
patriarchatu, które nie są jeszcze potępione przez etykę liberalną. Libertarianie
bez problemu potępiają gwałty, jednak często wahają się nad potępieniem tych
objawów patriarchatu, którym niedaleko do przemocy.
Jeśli libertarianie chcą rzeczywiście zmienić sposób, w jaki ludzie
wpływają na siebie wzajemnie, muszą wziąć pod uwagę coś więcej niż agresję, a
zwłaszcza coś więcej niż agresję ze strony państwa. By to uczynić muszą wyjść
poza (względnie) oczywistą obserwację, że posiadamy naturalne prawa zarówno
przeciwko państwu, jak i innym bytom, oraz że wszyscy — mężczyźni i kobiety —
posiadają takie prawa. Jak utrzymują Long i Johnson: „libertarianie mówiący
poważnie o zakończeniu wszelkich form politycznej przemocy muszą walczyć
2
Według typologii zaproponowanej przez Charlesa Johnsona (2008) mój argument
podpada najbardziej pod ”strategiczną głębokość” zaangażowania, choć nie wydaje mi się
by deskryptor „płytki libertarianizm" był szczególnie pomocny w zrozumieniu mojej tezy.
przynajmniej na dwóch frontach, zarówno przeciwko etatyzmowi, jak i dominacji
mężczyzn" (Long i Johnson, 2005, §2). To pociąga za sobą konieczność
potępienia i walki z działaniami, które nie są same w sobie pogwałceniem
jakichkolwiek praw. Oznacza to pogodzenie ze sobą społeczno-politycznej
libertariańskiej tolerancji z koniecznością zrozumienia, że niektóre opinie nie
mogą być zaakceptowane z etycznego punktu widzenia.
Stwierdzenie to powoduje uczucie dyskomfortu u wielu libertarian,
ponieważ wydaje się być prostą drogą do politycznych zobowiązań, które nie są
libertariańskie
nawet
w
najbardziej
odległym
sensie.
Duża
liczba
zaproponowanych
lub
używanych
środków
skierowanych
przeciwko
patriarchatowi jest pogwałceniem etyki liberalnej — na myśl przychodzą tutaj
akcje afirmatywne, dotacja antykoncepcji, zakaz pornografii i ograniczenie mowy
nienawiści. Adekwatną odpowiedzią nie jest jednak odsunięcie się od
koniecznego zadania walki z patriarchatem, ale podjęcie tego zadania z
większym wigorem i wyobraźnią. Należy rozwinąć metody pokonywania
patriarchatu zgodne z etyką libertariańską do tego stopnia, żeby partie związane
z feminizmem musiały potraktować je poważnie.
Kroki w tym kierunku zostały już podjęte, choć niekoniecznie przez osoby
działające świadomie na gruncie libertariańskiej tradycji. Godne uwagi są wysiłki
. W The Politics of Nonviolent Action Sharp wykłada teorię władzy
— sądzę że jest to teoria libertariańska, mimo że on jej tak nie identyfikuje — na
której oparta jest władza państwa
.
Następnie przedstawia rozbudowaną typologię
nieagresywnych metod oporu, każdy typ ilustrując przykładami historycznymi,
zazwyczaj z wielu epok i miejsc. Swój wywód kończy opisem zmian, jakie bierny
opór wywołuje zarówno w grupach docelowych, jak i wśród stosujących go
jednostek.
Po ukazaniu zgodności teorii Sharpa z libertariańskim myśleniem o
władzy politycznej, przyjrzę się teorii patriarchatu autorstwa
Udowodnię, że teoria hooks ma wiele wspólnego z teorią Sharpa o władzy
politycznej. To z kolei sugeruje, że wiele z technik walki z władzą polityczną
opisanych przez Sharpa będzie można zastosować bezpośrednio do zaatakowania
patriarchatu, który opisała hooks. Co więcej, można stworzyć dodatkowe techniki
biernego oporu, używając teorii patriarchatu hooks w sposób analogiczny do
tego, w jaki Sharp tworzy takie metody, używając swojej teorii władzy
politycznej. Omówię pokrótce kilka technik biernego oporu w walce z
patriarchatem, zarówno tych zaadaptowanych od Sharpa jak i stworzonych przez
hooks, często wraz z historycznymi przykładami. Moim zamiarem jest, by to
omówienie nie było traktowane jako pełne rozwiązanie problemu, ale jako
weryfikacja koncepcji, że zupełnie poważne i całkowicie libertariańskie działanie
przeciwko patriarchatowi jest nie tylko możliwe, ale i obiecujące. Pisząc ten
tekst, mam nadzieję na zaprezentowanie dowodu na to, że wysiłki oparte na
analitycznej strukturze Sharpa mogą działać przeciw innym formom
nieagresywnego ucisku.
II. Libertariański bierny opór
Teoria władzy Sharpa
„Każdy władca wykorzystuję posłuszeństwo i współpracę części
społeczeństwa, by władać nim całym. To wymaga i tworzy system hierarchiczny"
(Sharp, 1973, s. 24). Posłuszeństwo może być zabezpieczone na wiele
sposobów; można jednak też je stracić. Wycofanie posłuszeństwa okulawia
reżim, który może próbować odpowiedzieć na to brutalnymi represjami. Nie
gwarantują one posłuszeństwa, jak czasem się zakłada. Sharp tłumaczy, że jest
tak dlatego, iż represje nie są same w sobie celem. „Kara dla tego, kto nie
stosuje się do rozkazów, nie powoduje osiągnięcia celu (na przykład rów
pozostaje niewykopany, nawet jeśli zastrzelono mężczyznę, który odmówił
wykopania go)" pisze (Sharp, 1973, s. 27-28). „Odpowiedź na problem
niekontrolowanej władzy" wnioskuje Sharp „może w takim razie leżeć w
nauczeniu się jak przeprowadzać i utrzymywać takie wycofanie (poparcia dla
władzy — przyp. tłum.), pomimo represji” (Sharp, 1973, s. 32). Jest to temat,
który rozwija on w The Politics of Nonviolent Action.
Łącząc tradycje
Teoria władzy zaadaptowana przez Sharpa to ta sama, którą Long i
Johnson przypisują powyżej „libertarianom od La Boétie do Rothbarda" (2005,
§2). Ta konstrukcja sugeruje, że Long i Johnson wierzą, iż Etienne de la Boétie
jest najwcześniejszym przedstawicielem nurtu libertariańskiej tradycji
prezentowanego przez Rothbarda. Co ciekawe, Sharp określa Boétiego jako
jednego z pierwszych, którzy głosili teorię władzy, na której oparte jest jego
rozumienie biernego oporu (Sharp, 1973, s. 34). Sharp odnajduje wpływ
Boétiego na późniejszych teoretyków biernego oporu:
Poglądy Boétiego — rzekomo napisane w wieku 18 lat — wywarły
wielki wpływ na Thoreau i Tołstoja. Poprzez Tołstoja poglądy te
zainspirowały również Gandhiego, który widział w nich
potwierdzenie teorii władzy, którą już pojął, oraz potencjał
polityczny, który zaczynał zgłębiać. (Sharp, 1973, s. 34-35)
Oprócz bezpośrednich cytatów z nowatorskiego eseju Boétiego, możemy
odnaleźć podobieństwa pomiędzy myślicielami opisanymi powyżej przez Sharpa,
a myślicielami libertariańskimi. Na przykład
transcendentalizm, z którym kojarzony jest
, za „ważny nośnik dla
indywidualistycznych kobiet" i umieszcza go wewnątrz tradycji libertariańskiej
(McElroy, 2002, s. 7).
Sharp cytuje również bardziej współczesnego filozofa politycznego
, jako ważnego teoretyka wycofania poparcia dla władzy
(Sharp, 1973, s. 35). Jouvenel miał także wpływ na Rothbarda, który cytuje go w
O nową wolność, mówiąc o roli granej przez tradycję i zwyczaje przy zapewnianiu
posłuszeństwa (Rothbard, 1978, s. 80), oraz na temat wypaczenia „środków
ograniczających” w „sankcje umożliwiające rozszerzenie władzy państwa” (s. 80).
Istnieje o wiele więcej punktów stycznych tradycji libertariańskiej oraz
tradycji biernego oporu, lecz jednym z najważniejszych z nich może być ruch
abolicjonistyczny w Stanach Zjednoczonych. Swego czasu Rothbard chciał, by
libertarianizm był zaangażowany w platformę:
„abolicjonizmu” — poglądu głoszącego konieczność jak
najszybszego odrzucenia niewolnictwa i każdej innej formy
etatyzmu. Chociaż w praktyce natychmiastowa eliminacja
państwa jest niemożliwa, to dążenie do tego jest jedyną moralnie
słuszną postawą. Wybór stopniowej eliminacji instytucji złej i
korzystającej z przemocy, zamiast natychmiastowego pozbycia
się jej, oznacza bowiem zatwierdzenie i usankcjonowanie tego
zła, a tym samym pogwałcenie libertariańskich zasad. Jak
wyjaśniał wielki abolicjonista i libertarianin
: „Z jak największą żarliwością domagajmy się
natychmiastowej abolicji, mimo że — niestety! — doprowadzi to
tylko do abolicji stopniowej. Nigdy nie twierdziliśmy, że
niewolnictwo zostanie zniesione z dnia na dzień; ale zawsze
będziemy twierdzić, że z dnia na dzień zniesione być powinno
(Rothbard, 1978, s. 18)
Oczywiste jest, że Rothbard czuł się związany z Garrisonem. Wierzył —
jak myślę — że, podobnie jak Garrisona, jego stanowisko będzie potwierdzone
przez
historię,
przechodząc
z
bezkompromisowo
radykalnego
do
zaakceptowanego przez przeważającą większość dobrze myślących ludzi. Ze
swojej strony Sharp uznaje Garrisona i ruch abolicyjny za ważną część
amerykańskiej tradycji biernego oporu. Podaje przykład aktywistów Garrisona jak
i samego Garrisona w dyskusjach na temat protestów okupacyjnych (Sharp,
1973, s. 371), najazdowych (s. 376), słownych (s. 396), nękania bez użycia
przemocy
3
(s. 369), ingerencji bez użycia przemocy
4
(s. 384) i selektywnego
patronatu (s. 412).
Warto również wspomnieć, że bierny opór jest odpowiednią metodą dla
libertarian z tego prostego powodu, że, jak zauważa Sharp, „agresywnym
rewolucjom i wojnom towarzyszy wzrost zarówno władzy absolutnej państwa, jak
i względna centralizacja władzy w jego rękach” (Sharp, 1973, s. 800). Słynna
maksyma
„wojna jest zdrowiem państwa” (Bourne, 1919, §1)
jest zgodna z poglądem Sharpa. Nieagresywna walka z kolei, nawet poświęcona
niewłaściwym
celom,
prawdopodobnie
uczyni
społeczeństwo
lepiej
przygotowanym do oparcia się nałożeniu scentralizowanej władzy. „Podczas gdy
agresywna walka ma tendencję do podkopywania lub niszczenia niezależności
ośrodków (loci) władzy społeczeństwa” pisze Sharp, nieagresywne działania mają
odwrotny rezultat (Sharp, 1973, s. 804). „Wzrastająca zdolność przyczyni się z
kolei do większej aktywności instytucjonalnej, zdolności przeciwstawiania się
autokratycznym tendencjom i ogólnego rozproszenia władzy w społeczeństwie po
zakończeniu walki" (Sharp, 1973, s. 804-5). Zanim libertarianie zaczną się
martwić, że za ośrodkami władzy wspomnianymi przez Sharpa kryją się jakieś
złowieszcze zjawiska, chcę z przyjemnością zawiadomić, że ma on na myśli typ
organizacji rozważany przez
(Sharp, 1973, s. 799- 800).
Dowodziłem, że libertarianie mają wiele wspólnego z teorią władzy
politycznej Sharpa, i że doszło do swego rodzaju „zapylenia krzyżowego”
3
Zwolennicy Garrisona „nękali" i „prześladowali" łapaczy niewolników poprzez
dezorganizację ich pracy podając do wiadomości publicznej ich istnienie i zniechęcanie
innych do pomagania im (Sharp, 1973, s. 369-70).
4
Nieagresywna ingerencja polega na fizycznym ustawieniu się przed kimś próbującym
przeprowadzić niechciane działanie, tworząc barierę częściowo fizyczną i częściowo
psychologiczną (Sharp, 973, s. 382). Zwolennicy Garrisona przynajmniej raz uratowali
mężczyznę postawionego przed sądem jako zbiegłego niewolnika, chowając go w
hałaśliwym lecz nieuzbrojonym tłumie, który wszedł na salę sądową, otoczył oskarżonego
i odprowadził go bezpiecznie na zewnątrz (Sharp, 1973, s. 384)
pomiędzy teoretykami libertariańskimi a teoretykami biernego oporu ze szkoły
Sharpa, włączając w to Sharpa we własnej osobie. Teraz przyjrzę się kilku innym
sprawom rozważanym przez Sharpa. Są one wyjątkowo interesujące z dwóch
powodów, mianowicie: albo ze względu na odmienne zdania Sharpa i libertarian
(wbrew powszechnej opinii) albo ze względu na zaskakujące punkty styczne obu
tradycji.
Strajki
Sharp poświęcił cały rozdział strajkom w sektorze prywatnym. O ile jest
oczywiście prawdą, że niektóre strajki są pozbawione czynnika przemocy, nie jest
jasne, czy strajkujący będą w stanie uzyskać swoje cele wyłącznie za pomocą
odmowy wykonywania pracy. Libertarianie utrzymują, że muszą oni poprzeć
swoją odmowę przemocą, by osiągnąć zamierzony nacisk na swoich
pracodawców, chyba że zachodzą jakieś wyjątkowe warunki. „Jest oczywiste, że
pikietowanie staje się nielegalne, gdy polega — jak się często zdarza — na
blokowaniu dostępu do prywatnego budynku czy przedsiębiorstwa, lub na groźbie
użycia siły wobec przekraczających blokadę”. (Rothbard, 1978, s. 118).
Największą ironią strajku jest to, że podczas gdy celem akcji jest rzekomo
pracodawca, najczęstszymi ofiarami represji z użyciem przemocy są pracownicy
5
.
(Bierny) opór a własność
Jasne jest, że Sharp postrzega różne akcje wobec własności innych ludzi
— jej czasowe lub stałe zajęcie, okupację lub zniszczenie — jako pozbawione
przemocy
6
. Wśród wielu technik wskazuje on konkretnie protesty okupacyjne na
terenie własności prywatnej, włączając w to restauracje (Sharp, 1973, s. 373) i
kościoły (s. 379), zamrożenie aktyw, (s. 410-11) oraz squatting w oczekiwaniu
na „reformę rolną” (s. 405-408). Libertarianie generalnie nie określą działania
podjętego z udziałem lub przeciw własności, której się nie posiada jako
nieagresywnego. Przykładowo włamanie jest formą przemocy, a subtelniejsze
przejęcia własności lub zakłócenia jej użytkowania, nie stają się w takim razie,
ani trochę mniej agresywne.
5
Dla poznania odmiennej opinii, patrz: Carson (2010).
6
Niezależnie od tego co sugeruje wykres na stronie 66 The Politics of Nonviolent Action,
„Sześć klas działania w konflikcie”. Wykres umiejscawia „zniszczenia wyłącznie
materialne” pomiędzy „biernym oporem” a „fizyczną przemocą przeciw ludziom i
zniszczeniami materialnymi”, sugerując, że przynajmniej niektóre sposoby naruszenia
prawa własności nie należą do kategorii „biernego oporu” w rozumieniu Sharpa.
Takie formy działania są często szczególnie zakazane przez etykę
libertariańską (Rothbard: „strajki okupacyjne stanowią bezprawne naruszenie
prywatnej własności”. (1978, s. 118). Istnieją jednakże potencjalne wyjątki od
tej reguły, w przypadku własności
„publicznej” lub własności przejętej przez
prywatnego agresora.
W tych wypadkach libertarianizm dopuszcza podjęcie
takich działań.
Istnieje pewien spór pomiędzy libertarianami na temat statusu posiadania
„publicznej” własności. Weźmy pod uwagę następujący fragment, w którym
przedstawia swoje stanowisko w sprawie, przeciwne
stanowisku
[Block twierdzi] jakoby własność publiczna była „podobna do
niezawłaszczonego
dobra”.
W
rzeczywistości
istnieje
fundamentalna różnica pomiędzy dobrami nienależącymi do
nikogo a mieniem publicznym. To ostatnie jest bowiem de facto
własnością podatników danego kraju. To oni mienie to
sfinansowali i to oni, w zależności od wysokości płaconych
podatków, muszą być uznani za jego prawowitych właścicieli”.
(Hoppe, 2006, s. 221).
Moim zdaniem, twierdzenie Blocka jest bliższe prawdy, mimo że nie
posuwa się on wystarczająco daleko. Block pozwala wyłącznie na „rozsądną
ingerencję” we własność publiczną w stylu „śmiecenia” lub „uwalniania” obiektów
znajdujących się na publicznej posesji, stwierdzając, że zamieszkanie terenu
publicznego
jest dozwolone wyłącznie „w rewolucyjnym stanie wojny” (Block,
1998, s. 181). Bierny opór nie pasuje do dychotomii Blocka, gdzie jedynymi
opcjami są: brutalna rewolucja lub nic. Nie jest więc pewne, co Block
powiedziałby na temat ingerencji we własność publiczną w czasie — z braku
lepszego słowa — pokoju.
Niezależnie od tego argument Hoppego jest wadliwy. Płacąc podatki,
społeczeństwo niczego nie „sfinansowało”, a zostało okradzione. Roszczenie
przez jedną osobę praw do własności państwowej w ramach odszkodowania to
jedna rzecz, ale jak bardzo odległa od idei Hoppego, traktującej podatników jako
udziałowców firmy.
Gdy podatki są płacone w formie aktywów łatwo
wymienialnych — tj. w prawie wszystkich przypadkach — żaden płatnik nie może
być połączony z jakąkolwiek rządową własnością zakupioną przy ich pomocy.
Oznacza to, że gdyby osoba trzecia „ukradła” „własność” rządową, nie jest
możliwe zidentyfikowanie pokrzywdzonej strony z wyjątkiem przypadku, gdy
rząd przejął własność poprzez wywłaszczenie.
Co możemy powiedzieć o przypadku, w którym wiadomo, że przedmiot
został skradziony, ale nie ma sposobu ustalenia jego pierwotnego posiadacza? W
przypadku braku tego, co Hoppe nazywa „intersubiektywnie sprawdzalnymi
granicami” (Hoppe, 2010, s. 168), by oddzielić dany przedmiot od własności
publicznej, powinien być on traktowany albo jako niczyj lub stale opuszczony,
albo być zarządzany w ramach kurateli na czas poszukiwania tożsamości
właściciela. Otwiera to możliwość stosowania biernego oporu z udziałem dobra,
którego dotyczy kuratela. Okupowanie bezpańskiej ziemi jest oczywiście
dozwolone — fakt iż złodziej zamieszkał lub przechowywał na niej ruchomości
osobiste jest nieistotny. Możemy więc stwierdzić, że opisywane przez Sharpa
techniki ingerencji w, lub zajęcia własności mogą być użyte, gdy celem jest
własność publiczna.
Są również, jak zauważyłem, możliwe do zastosowania przeciwko
przestępstwom prywatnym. Przykładem tego byłaby sytuacja, w której po
wyrzuceniu mnie z własnej posiadłości przez wędrownych bandytów wróciłbym i
przypiął się łańcuchem do miejsca na terenie posiadłości, w którym moja
obecność byłaby niedogodna dla bandytów. Innym przykładem mogłoby być
potajemne założenie blokady na kierownicę samochodu, który podejrzewam, że
będzie ukradziony w niedalekiej przyszłości, ponieważ na przykład wszystkie
symbole identyfikacyjne zostały usunięte. Mogę również wejść do samochodu i
odmówić opuszczenia go, dopóki dowód własności nie zostanie okazany.
Innym możliwym działaniem byłaby pozbawiona przemocy ingerencja w
posiadanie legalnie uzyskanej własności osoby zaangażowanej w działalność
przestępczą. Przykładem tego typu „wtargnięcia na własność” byłoby założenie
blokady na kierownicę samochodu, o którym wiem, iż został legalnie zdobyty
przez pana Jonesa, gdybym tylko miał powód, by wierzyć, że pan Jones bierze
obecnie udział w napadzie na bank i planuje użyć samochodu do ucieczki.
Kolejnym przykładem będzie zabranie wartościowego dla Jonesa przedmiotu
jako zastawu do czasu zwrócenia rzeczy skradzionej przez Jonesa lub
wypuszczenia przetrzymywanego przez niego zakładnika.
Secesja i nullifikacja
Można być zaskoczonym, widząc omawianie secesji i
pracach takich jak książka Sharpa, biorąc pod uwagę, iż powyższe taktyki
zyskały reputację bycia narzędziami tyranii i klasyfikowane są jako wymysły
członków szaleńczych frakcji. Jednak Sharp omawia i przedstawia te idee w
sposób wyważony, wnikliwy i zgodny z libertariańskim tokiem myślenia.
Sharp omawia bierny opór realizowany poprzez „brak współpracy
składowych jednostek administracyjnych” w przypadkach, gdy istnieje
powszechna opozycja wobec centralnego rządu, a lokalna władza odpowiada na
tę opozycję (Sharp, 1973, s. 337). W ramach swoich badań, jednoznacznie i
pochlebnie rozważa nullifikację w wersji nakreślonej przez Jeffersona i
„Kentucky and Virginia Resolutions”
, jako potencjalny środek
biernego oporu (Sharp, 1973, s. 338).
Rehabilitacja nullifikacji jako prawnego środka oporu wobec tyranii jest
projektem, którym od dawna interesowali się libertariańscy uczeni. Technika ta
zyskała sobie przykrą reputację, która w dużej mierze jest niezasłużona.
jest przykładem libertariańskiego historyka, który próbował dokonać jej
rehabilitacji, utrzymując, że „Zasady 98. roku nie miały nic wspólnego z
niewolnictwem” (2010, s. 58).
Patrząc na historię nullifikacji i
„to północne stany a nie południowe częściej odwoływały się do zasad Jeffersona”
(2010, s. 60). Dlaczego odwołania Konfederatów do uprawnień stanów znaczą
więcej, niż cała historia prowadząca do wojny domowej? Woods wskazuje, że
wiadomo, iż:
Północni abolicjoniści sami odwoływali się do zasad
cytując go nawet z nazwiska, dla wsparcia ich własnej walki
przeciwko ustawom o zbiegostwie niewolników. Ktoś widocznie
zapomniał im powiedzieć, że nie wolno im czytać ani cytować
przeklętego Calhouna, lub że te idee miały służyć ochronie
niewolnictwa (Woods, 2010, s. 75)
Nawet jeśli tak nie było, Sharp jest w swojej książce na tyle ostrożny, by
było jasne, że techniki biernego oporu mogą być i były używane w walce o złą
sprawę — tak jak w przypadku, gdy rasistowski właściciel kawiarni użył techniki
„ingerencji bez użycia przemocy” latem 1964 roku, by zapobiec wejściu na teren
„czarnoskórej parze i ich synowi” (1973, s. 384). Istnieją jednak pewne granice,
co do rodzaju instytucji, które mogą być chronione w praktyce, używając technik
biernego oporu. Sharp ocenia pozbawioną czynnika przemocy obronę
niewolnictwa jako „niemożliwą” (Sharp, 1973, s. 339). Ma to sens, ponieważ
niewolnictwo jest działaniem nieustannie opartym na przemocy wobec jego ofiar,
która często jest używana, by skłonić niewolników do wypełniania życzeń ludzi
uważanych za ich „właścicieli”.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne, że nawet secesja jest
broniona przez Sharpa jako jedna z potencjalnych technik biernego oporu,
jednak nie powinno być to niespodzianką. Jednym ze sposobów charakteryzacji
libertariańsko-anarchistycznego poglądu na sprawiedliwą społeczność jest
powiedzenie, że rozszerza prawo do secesji aż do poziomu jednostki.
Przedstawiany przez Sharpa plan wycofania poparcia dla tyrańskiego reżimu
może być również scharakteryzowany jako secesjonistyczny, nawet jeśli nie w
tym samym stopniu co pełna secesja. W dyskusji nad brakiem współpracy
składowych jednostek administracyjnych Sharp wskazuje na to, że doktryna
nullifikacji może być rozszerzona tak, aby obejmować faktyczną secesję,
komentując amerykańskie doświadczenie z tą instytucją w ten sposób: „Secesja
sama w sobie nie była aktem wojny — stała się nim dopiero wtedy, gdy nastąpiły
starcia militarne pomiędzy oddziałami Unii a żołnierzami secesjonistów” (Sharp,
1973, s. 339). Gdyby zaszły inne okoliczności, zdaniem Sharpa, mamy prawo
sądzić, że secesja mogła być wyjątkowo efektywną strategią Konfederatów w
tym konflikcie.
Gdyby niewolnictwo — instytucja niemożliwa do obrony bez
użycia przemocy — nie istniało na Południu i gdyby Południe
chciało dokonać secesji na innych podstawach, jest teoretycznie
możliwe, że mogłoby to zrobić i wprowadzić szeroko
rozpowszechniony, nie oparty na stosowaniu przemocy, program
braku kooperacji [z rządem federalnym — przyp. tłum.]. Program
ten mógłby być, biorąc pod uwagę odmienność społeczeństwa
Południa, bardzo trudny do zniszczenia dla sił federalnych.
(Sharp,
1973, s. 339).
Takie jest zasadniczo również libertariańskie rozumienie secesji. Mimo że
secesjoniści tacy jak Calhoun mylili się na temat niewolnictwa, mieli kilka
ważnych spostrzeżeń w dziedzinie teorii politycznej. System, w którym to rząd
federalny był arbitrem swych własnych organów, doprowadził do zwiększenia
supremacji władzy federalnej.
III. Feminizm libertariański
Jeśli wrogiem libertarianina jest etatysta, wrogiem feministki jest
patriarcha. W swojej książce
proponuje następującą definicję
patriarchatu:
Patriarchat
jest
systemem
polityczno-społecznym,
który
utrzymuje, że mężczyźni są z natury dominujący, lepsi od
wszystkiego i wszystkich uznanych za słabszych, zwłaszcza
kobiet, oraz obdarzeni prawem do władania nad słabymi i
utrzymywania tej władzy przez różne formy psychologicznego
terroryzmu i przemocy” (hooks, 2004, s. 18).
Następnie nazywa patriarchat „systemem instytucjonalizacji ról
płciowych” (hooks, 2004, s. 25). Jednakże hooks widzi patriarchat jako część
złożonych dysfunkcji społecznych połączonych, historycznie i materialistycznie, z
kapitalizmem: „Często używam wyrażenia „imperialistyczny, biały, rasistowski
patriarchat kapitalistyczny”, by opisać zazębiające się systemy polityczne, które
są podłożem polityki naszego narodu” (hooks, 2004, s. 17). Nasze społeczeństwo
jest z pewnością imperialistyczne. Biali ludzie z pewnością cieszą się przywilejami
nieposiadanymi przez inne rasy, nawet jeśli tylko niewielu ludzi przyznałoby się
publicznie do wiary w supremację białej rasy. Środki produkcji są do pewnego
stopnia prywatne. A wreszcie, nasze społeczeństwo jest patriarchalne. Błąd w
opisie hooks nie leży w żadnym z tych twierdzeń osobno, lecz raczej w implikacji
zakładającej, że każda z tych cech pociąga za sobą kolejną, co czyni tak
rozbudowany opis zbytecznym.
Chciałbym się skupić na domniemanym związku
między kapitalizmem, a trzema pozostałymi deskryptorami. Jeśli istnieje taki
związek, małe będą szanse na spójne opisanie libertariańskiego podejścia do
feminizmu. Jednakże kiedy hooks używa słowa „kapitalizm”, ma na myśli
zupełnie inny system niż wielu libertariańskich myślicieli.
W konwencjonalnym marksistowskim rozumieniu obecny system
ekonomiczny można nazwać kapitalizmem — mniej więcej w pełni zrealizowanym
— zaczyna się, na jednym z końców spektrum, jako liberalny system polityczny,
który mimo wszystko służy interesom burżuazji, którego kulminacją jest
faszyzm. Dla libertarian, obecny system ekonomiczny jest kapitalistyczny, ale nie
w pełni zrealizowanej formie. Posiadamy gospodarkę mieszaną, a libertarianie
mają skłonność do ujmowania niepożądanych aspektów obecnego systemu, jako
wynikających z wprowadzenia do niego elementów socjalizmu lub
faszystowskiego kapitalizmu, a nie kapitalizmu właściwego.
Proponowanie obrony libertariańskiego stanowiska co do kapitalizmu,
takiego jakim istnieje w dzisiejszym świecie, wykraczałoby poza zakres tego
artykułu. Przywołuję ten temat, ponieważ jest istotny w dyskusji nad
libertariańskimi strategiami walczenia z patriarchatem. Gdyby okazało się, że
libertariański kapitalizm pociągałby ze sobą patriarchat, lub gdyby libertarianie
usprawiedliwialiby status quo, zamiast wspierać znaczące zmiany struktury
społeczeństwa, idea libertariańskiego ataku na patriarchat byłaby absurdem. Jeśli
okaże się z drugiej strony, że patriarchat i etatyzm mają wiele wspólnego — a w
końcu libertarianie mają wnikliwe spostrzeżenia na temat etatyzmu — to wtedy
libertarianizm i feminizm (właściwie postrzegane) mogą istotnie pokrywać się w
znaczący sposób, a metody rozumowania każdej z tych tradycji mogą na siebie
wzajemnie pozytywnie wpływać.
Libertarianizm na przykład może być w stanie podkreślić te aspekty
głównej linii programu feministycznego, które są nieskuteczne, dlatego że są
etatystyczne i tym samym patriarchalne, oraz zasugerować alternatywne
strategie i sposoby postrzegania danych aspektów patriarchatu. Feminizm, ze
swoim skupieniem raczej na przejawach agresywnej dominacji w sferze
prywatnej niż publicznej, może być z kolei w stanie udoskonalić słabe punkty
programu libertariańskiego. W ten sposób może również rzucić światło na
„współdziałający system wzmacniania praktyk i struktur społecznych”, które, jak
twierdzą Long i Johnson, podtrzymują powszechne posłuszeństwo wobec
państwa (2005, §2).
Rzeczywiście istnieje tradycja libertariańskiego feminizmu, odznaczająca
się indywidualistyczną (tj. ani kolektywistyczną, ani komunitarystyczną)
orientacją oraz ugruntowaną w oświeceniowej teorii politycznej, zwłaszcza w
prawie naturalnym Locke’a i utylitaryzmie Milla, które bardzo goją przypominają.
Najbardziej oczywistym punktem wyjścia tego sposobu myślenia jest sam Mill,
który zajmuje miejsce w libertariańskiej tradycji dzięki „O wolności”, a w tradycji
feminizmu ze swoim esejem „Poddaństwo kobiet”.
amerykański feminizm narodził się w „ideologicznym i praktycznym znaczeniu” w
ruchu abolicjonistycznym, który łączy się z Williamem Lloydem Garrisonem
(2002, s. 6). McElroy wylicza
: Angelinę Emily i Sarah Moore, jako
przedstawicielki tradycji libertariańskiego feminizmu z tamtej epoki (2002, s. 6).
Na konwencji w
w 1848 r. ruch podzielił się na polityczny obóz
ciążący do sufrażystek i obóz antypolityczny „będący pod wpływem kwakryzmu i
anarchistycznej filozofii Garrisona” (McElroy, 2002, s. 8). Dążenie do
wprowadzenia praw wyborczych dla kobiet było jedyną uchwałą na konwencji,
która nie uzyskała jednogłośnego poparcia — ledwie przeszła i przy
zastrzeżeniach, które zgłaszała zwłaszcza Lucretia Mott, (McElroy, 2002, s. 8).
McElroy pisze, że stronnictwo antypolityczne zaczęło wyrażać swoje
stanowisko w czasopismach poświęconych „wolnej miłości, wolnej myśli i
indywidualistycznym anarchizmie”, z których to periodyki o wolnej miłości miały
historycznie największe znaczenie (2002, s. 8). Najważniejszym z periodyków
poświęconych wolnej miłości był
, ofiara cieszącego się
złą sławą Comstock Act, ustawy zakazującej rozpowszechniania nieprzyzwoitych
treści (McElroy, 2002, s. 8). Ten związek wolnej miłości i kapitalizmu nie był
przypadkowy. Hal Sears wyjaśnia: „Doktryna wolnej miłości musiała powstać
jako etyczny odpowiednik ekonomicznego leseferyzmu; obydwa ruchy są
anarchistyczne, obydwa były pobudzone przez obszerną wolność nowego świata”
(cytat w: McElroy, 2002, s. 8).
Po
zabójstwie prezydenta McKinleya
indywidualistyczna tradycja feministyczna przez kilka dekad tkwiła w dużej
mierze w ukryciu (McElroy, 2002, s. 10). Kiedy pojawiła się ponownie,
najbardziej znaczące zerwanie z tradycją radykalnego abolicjonizmu dotyczyło
ekonomii. XIX-wieczni anarchiści w dużej mierze przyjęli
, podczas gdy przedstawiciele libertariańskiej tradycji feministycznej
mieli bardziej nowoczesne poglądy ekonomiczne (McElroy, 2002, s. 10). Istnieją
również osoby, które odcięły się w tej sprawie od głównego nurtu — niektórzy
współcześni „lewicowi libertarianie”, którzy mocno identyfikują się z XIX-
wiecznymi amerykańskimi indywidualistycznymi anarchistami, takimi jak
, nadal wierzą w pewną wersję laborystycznej teorii wartości.
Znakomitym przykładem tej grupy jest
Pierwszym przejawem odrodzenia się libertariańskiego feminizmu jest
s. 11). Mentorem La Follette był
(McElroy, 2002, s. 11), którego
myśl miała później znamienity wpływ na Murraya Rothbarda. Później, w latach
30. i 40., pojawiły się dwie tak zwane matki założycielki amerykańskiego
libertarianizmu:
, które McElroy przypisuje do
libertariańskiej tradycji feministycznej (s. 11-12). Przypadek trzeciej matki
, jest bardziej niejasny. Long i Johnson na przykład opisują
Źródło Rand jako „powieść bardzo problematyczną z punktu widzenia feminizmu”
(2005, §2). McElroy przyznaje, że sama Rand odrzucała etykietkę feministki, ale
utrzymuje, że Rand „przewodniczyła w odrodzeniu” indywidualistycznego
feminizmu i wskazuje na to, iż współczesne libertariańskie feministki
podejmowały próby feministycznej rehabilitacji Rand (McElroy, 2002, s. 13)
7
.
Kontynuując od miejsca, w którym kończy McElroy, możemy zwrócić
, która w 1972 r. była pierwszą kobietą, która otrzymała
głos w Kolegium Elektorów w wyborach prezydenckich jako kandydatka Partii
Libertariańskiej na wiceprezydenta („Our history”). Następnie założyła w 1973
roku stowarzyszenie the
Association of Libertarian Feminists
Nathan pisze o obawach dotyczących tego, iż „wiele kobiet szukało systemu
politycznego, który mógłby im zagwarantować całkowite bezpieczeństwo
ekonomiczne” i że taki system stałby się „substytutem męża i ojca” („About
ALF”). Państwo — jak utrzymuje libertariańska feministka — jest kolejnym
patriarchą.
IV. Władza państwa i władza mężczyzn
Program Sharpa przeciwko tyranii opiera się na zrozumieniu źródeł
władzy państwa. Podobny, antypatriarchalny program musiałby opierać się na
zrozumieniu źródeł władzy mężczyzn. Musimy zadać sobie pytanie, skąd bierze
się patriarchat i jak jest podtrzymywany?
patriarchalne nadal rządzą większością religijnych, szkolnych i rodzinnych
systemów na świecie”, oraz że najgorszymi spośród nich są „ślepe posłuszeństwo
— podstawa patriarchatu; wyparcie wszelkich emocji poza strachem; zniszczenie
siły woli jednostki, oraz represja myślenia, kiedykolwiek odchodzi ono od
sposobu myślenia jednostki uznawanej za autorytet” (cytat w: hooks, 2004, s.
22). Hooks dodaje do tego następującą wskazówkę: „Posłuchajcie głosów
skrzywdzonych w dzieciństwie dorosłych wychowywanych w patriarchalnych
domach, a usłyszycie różne wersje z tym samym leżącym u podstaw motywem
— użyciem przemocy do wzmocnienia naszej indoktrynacji i akceptacji dla
patriarchatu” (hooks, 2004, s. 21). Mimo wagi problemu hooks podkreśla, że
użycie przemocy jest o wiele mniej popularne niż praktyka uspołeczniania
młodych mężczyzn przez odrzucenie i zawstydzanie. „Większość ojców naszego
narodu trzymających się wzorca patriarchalnego nie używa fizycznej przemocy,
by trzymać w ryzach swoich synów; używają do tego różnych technik
7
Głębsza dyskusja na temat związku Rand z feminizmem, patrz: Gladstein i Sciabarra
(1999).
psychologicznego terroru, z których podstawowym jest praktyka zawstydzania”
(hooks, 2004, s. 47).
Zaczyna się tu wyłaniać teoria patriarchatu. Patriarchalne role płciowe
zostają przez nas przyswojone, gdy jesteśmy dziećmi, a potem są ciągle
wzmacniane w czasie dorastania. Nie dostosowanie się do nich spotyka się z
emocjonalnym maltretowaniem, lub — w ostateczności — z przemocą fizyczną,
najpierw z rąk naszych rodziców, a potem również grupy rówieśniczej.
Libertarianie rozpoznają tutaj wiele analogii z procesem uspołeczniania, w którym
ludzie są uczeni postrzegania swojego posłuszeństwa wobec rządu jako
integralnej części ich tożsamości.
„Ci, którzy pragną całkowicie wycofać swoje przyzwolenie dla organów
rządowych państwa” — piszą Long i Johnson — „są pytani o to samo co
maltretowane kobiety »Jeśli ci się coś nie podoba, dlaczego go nie odejdziesz?«”
(Long i Johnson, 2005, §2). Czasem dowodzi się, że (patriarchalne) państwo jest
potrzebne do zapobiegania powszechnemu rozlewowi krwi, ale „patriarchalne
metody organizacji państwa, zwłaszcza naleganie na używanie przemocy jako
środka społecznej kontroli, w rzeczywistości doprowadziły do rzezi milionów ludzi
na tej planecie” (hooks, 2004, s. 29-30). Część bardziej radykalnych
nielibertariańskich feministek określa państwo jako instytucję patriarchalną.
stwierdziła na przykład, że „państwo jest męskie w
feministycznym znaczeniu tego słowa” (cytat w Long i Johnson, 2005, §2).
Jako że to raczej radykalne feministki niż ich ich „mainstreamowe” lub
„liberalne” koleżanki mogą dostrzegać, że państwo jest problematyczną
instytucją, Long i Johnson utrzymują, że „XIX-wieczne libertariańskie feministki i
i biorące je za przykład libertariańskie feministki z XXI wieku mogą odkryć, iż
dużo bliżej im do radykalnego
liberalizmu” (2005, §7). Jednak pomimo swych podejrzeń wobec państwa,
„radykalne” feministki czasem popierały jego użycie w walce z patriarchatem —
jest to proces rozumiany prze libertarian jako podobny do prób „ugaszenia ognia
przy pomocy nafty” (Long i Johnson, 2005, §3) lub do „przywdziania pierścienia
Saurona” (2005, §7). Lepszą analogią niż powyższe może być legenda o „małpiej
łapce” — magicznym artefakcie, który spełnia życzenia, wypaczając je jednak i
prowadząc do nieszczęścia tych, którzy je wypowiedzieli. Long i Johnson
tłumaczą, że nielibertariańskie feministki mogą ulec pokusie użycia państwa z
powodu wiarygodnego poglądu, że „jeśli neutralność państwa jest mitem, jeśli
państwo jest z natury narzędziem w walce płci, klas lub obydwu, wtedy może
wydawać się, że jedyną sensowną odpowiedzią jest użycie go zgodnie z
przeznaczeniem (Long and Johnson, 2005, §7).
Wyzwaniem dla libertarian jest więc spowodowanie, aby feministki
zrozumiały wszelkie racje i konsekwencje stojące za stwierdzeniem MacKinnon,
że „bezsilność jest problemem, ale redystrybucja władzy, według obecnie
istniejących norm, nie jest ostatecznym rozwiązaniem” (cytat w: Long i Johnson,
2005, §3). Feministki muszą pomóc libertarianom w pełni zrozumieć i
wyartykułować istniejące obecnie na świecie, zazębiające się systemy
utrzymywania władzy państwa i mężczyzn.
Biorąc pod uwagę relację pomiędzy władzą państwa i mężczyzn, oraz
ograniczenia etyczne wobec libertariańskiej konfrontacji z każdą z nich, zarówno
libertarianie, jak i feministki mają powody, by popierać „sprywatyzowane”
podejście biernego oporu w walce z patriarchatem.
V. Program przemiany społecznej bez użycia przemocy
Wiele z technik stosowanych w ramach biernego oporu przeciw rządowej
opresji może zostać użytych, w zmodyfikowanej lub zaadaptowanej formie, do
walki przeciw nie-rządowej, ale wciąż patriarchalnej opresji.
Jedną z technik, która może być użyta całkiem bezpośrednio, jest ta,
którą Sharp określa jako „stworzenie nowych wzorców społecznych” (Sharp,
1973, s. 390). Ilustruje ją następujący przykład:
Po spotkaniu bostoński lekarz dr Henry Bowditch zaprosił
Fredericka Douglassa, by udał się z nim wzdłuż Washington Street
do jego domu na obiad. Dr Bowditch obawiał się, że spotka kogoś
ze swoich przyjaciół, ale Douglass stwierdził później, że był to
pierwszy raz, gdy biały potraktował go jak człowieka. W 1849 r.
Douglass napisał w swoim czasopiśmie „North Star”, że
sposobem, w jaki abolicjoniści mogą usunąć uprzedzenia, jest
„zachowywanie się tak, jakby nie istniały, oraz współdziałanie z
bliźnimi, niezależnie od różnic w kolorze skóry. Sami sobie
wydeptaliśmy tę ścieżkę, i zamierzamy nią podążać pomimo
wszelkich przeszkód. (Sharp, 1973, s. 391)
Stwierdzenie: „Odnoś się do innych w sposób niepatriarchalny” może
wydawać się jałowym banałem, ale że tak jest, to raczej pewne. Idea, że „każdy
się podporządkowuje” może być silnym psychologicznym czynnikiem,
powodujących konformizm wobec patriarchalnych ról płciowych. Kiedy próby
wychowania chłopców bez wpływu patriarchatu są utrudniane przez ich
seksistowskie grupy rówieśnicze, bell hooks zaleca strategię wystawienia grupy
rówieśniczej na kontakt z nonkonformistycznymi, dorosłymi, męskimi wzorcami
do naśladowania. Cytuje ona przykład syna przyjaciółki, który chciał pomalować
sobie paznokcie, ale spotkał się z oporem ze strony chłopców w szkole. W
odpowiedzi na to „Jego matka i siostra zebrały wszystkich ››fajnych‹‹ dorosłych
facetów [których znały], by przyszli do szkoły i pokazali, że mężczyźni mogą
używać lakieru do paznokci” (hooks, 2004, s. 40). Odwróceniem metody
modelowania nowych, lepszych sposobów zachowania w kontaktach
interpersonalnych będzie celowe, publiczne łamanie patriarchalnych tabu nie
dlatego, iż odwrócone tabu jest pożądanym, nowym modelem zachowania, ale
dla zdjęcia z niego siły moralnej. W 2011 r. zostały zorganizowane „Marsze
Szmat” w odpowiedzi na obwinianie ofiar w przypadkach molestowania
seksualnego (Contreras, 2011). Uczestniczki marszów były zachęcane do
„prowokacyjnego” ubioru w akcie oporu przeciw dającej się wywnioskować z
obwiniania ofiar normie, mówiącej że kobiety muszą spełniać pewne standardy
skromności, jeśli chcą uniknąć napaści seksualnej, oraz że zasługują na ochronę
przeciw przemocy seksualnej tylko jeśli się dostosują do tych standardów. Poza
byciem formą „nieposłuszeństwa obywatelskiego”, Marsze Szmat łączyły dwa
inne typy biernego oporu badane przez Sharpa — „pochody” i „obnażanie w akcie
protestu” (s. 140).
Jedną z metod, która może być użyta w walce z gwałtem małżeńskim i
gwałtem na randce, oraz jako środek zdelegalizowania „małżeńskiego prawa” do
seksu na żądanie jest „Lizystrackie bierny opór”, forma „selektywnego bojkotu
społecznego”, który stał się sławy dzięki sztuce Arystofanesa, od której wziął
swoje imię (Sharp, 1973, s. 191). Sharp odnotuje kilka historycznych
przykładów, więc mimo że metoda ta jest rzadka, nie jest wyłącznie fikcyjna. Do
bardziej konwencjonalnych sposobów rozważanych przez Sharpa, które były
używane w przeszłości do walki z patriarchatem, należą: milczenie, bojkot
społeczny osobników seksistowskich i społeczny bojkot seksistowskich instytucji.
Poza skutecznością tych metod w wywoływaniu zmian w zachowaniach osób,
wobec których są one stosowane, udział w różnorakich formach biernego oporu
może pomóc usunąć źródła patriarchalnych zachowań aktywistów. Istnieją
głębokie relacje pomiędzy patriarchatem, etatyzmem i przemocą w stosunkach
interpersonalnych, tak więc poznanie alternatywnych, niepatriarchalnych technik
konfliktu może mieć znaczny wpływ na wszystkich weń zaangażowanych.
Zaangażowanie w bierny opór może pomóc usunąć uległość, której patriarchat
oczekuje i wpaja kobietom. „Udział w biernym oporze zarówno wymaga, jak i
powoduje pewne zmiany w poprzednich wzorcach uległego zachowania
istniejących w poszkodowanej grupie”, pisze Sharp (1973, s. 778), dodając:
Tak długo jak członkowie porządkowanych grup będą postrzegać
się za gorszych, będą ulegli oraz będą zachowywać się w
uwłaczający sobie i pełen szacunku wobec grupy dominującej
sposób, powtarzając zwyczajowe nawyki uznawania własnej
niższości (na przykład opuszczone oczy i zwroty typu „Tak, proszę
pana”), tak długo potwierdzają oni postrzeganie ich przez grupę
dominującą za gorszych oraz za stworzenia lub osoby pozostające
poza „powszechnym porządkiem moralnym”. Uległe zachowanie
podporządkowanych
ludzi
pomaga
wesprzeć
argumenty
„usprawiedliwiające” ustalony system. Ponadto takie wzorce
podporządkowania umożliwiają kontynuację systemu, jako że
takie zachowanie pozwala mu na sprawne działanie. (Sharp,
1973, s. 778-779)
Zachowując się w sposób sprzeczny z przypisanymi im rolami płciowymi,
kobiety biorące udział w oporze bez użycia przemocy osłabiają patriarchalny
system, a tym samym jego zdolność do ograniczania ich zachowania.
Podobnie, udział w biernym oporze może pomóc przekształcić rozumienie
tego, co oznacza być „męskim” w taki sposób, który nie będzie utrwalał
patriarchatu. Jednym z wyzwań, którym stawiają czoła organizatorzy działań
nieagresywnych, jest „presja przeciwko działaniu bez użycia przemocy, która
może rodzić się [...] z szeroko akceptowanego poglądu, że przemoc jest jedyną
stosowną odpowiedzią w poważnych konfliktach, lub z pytań typu ››Czy jestem
cykorem‹‹?” (Sharp, 1973, s. 793).
Ostatnie pytanie pomaga wyjaśnić połączenie pomiędzy etatystyczną
ideą, że tylko rządowa odpowiedź jest „poważnym” rozwiązaniem problemu, oraz
patriarchalnym poglądem mówiącym, że przemoc jest „męską” odpowiedzią na
konflikty interpersonalne. Istnieje powiązanie pomiędzy tym jak ludzie są
wychowywani, by akceptować i stosować „prywatną” przemoc, a tym jak są
wychowywani do tego, by akceptować i prowadzić wojny. Udział w biernym
oporze pokazuje, że obydwie z uwewnętrznionych norm są poważnym
wyzwaniem: „Testując nowy sposób zachowania, aktywiści uczą się, że ich
poprzednie obawy o konsekwencje biernego oporu mogą się nie urzeczywistnić”
(Sharp, 1973, s. 792). Sharp wskazuje, że ten efekt może szybko przenieść się z
jednej dziedziny życia społecznego danej osoby do innej. „Udział w biernym
oporze przynajmniej w pewnych warunkach, może przyczynić się do zwiększenia
ilości dziedzin życia, w których osoba może czuć się w stanie działać
nieagresywnie, zamiast z użyciem przemocy, do zwiększenia poparcia dla
biernego oporu jako ogólnej zasady etycznej” (Sharp, 1973, s. 791-792).
Zauważyłem wcześniej, że bierny opór może wszczepić społeczeństwu
sprzeciw wobec narzucania scentralizowanej kontroli poprzez wzmacnianie
ośrodków władzy istniejących poza hierarchią państwową, oraz dając im trening
w technikach oporu wobec władzy, nawet jeśli podjęte działania bez użycia
przemocy są skierowane na osiągnięcie skądinąd złego celu. W podobny sposób
dominująca w społeczeństwie koncepcja męskości może być przekształcona,
kiedy jego członkowie biorą udział w biernym oporze, nie zważając na
zamierzony cel tego działania.
Jaki jest wynik takiej transformacji? „Raczej niż określać siłę jako „władzę
nad”, feministyczna męskość określa siłę jako zdolność jednostki do bycia
odpowiedzialnym za siebie i innych” (hooks, 2004, s. 11).
Omawiając, co ta odpowiedzialność za sobą pociąga, hooks odnosi się do
(znanego libertarianom), który „przyrównuje naszą
zdolność do bycia odpowiedzialnym do zdolności doświadczania radości oraz
poczucia osobistego upoważnienia do działania (hooks, 2004, s. 164-165).
Brandon pisze: „Jestem odpowiedzialny za akceptację lub wybór wartości, wedle
których chcę żyć [...] to branie na siebie odpowiedzialności czyni mnie wolnym”
(cyt. w hooks, 2004, s. 165). Biorąc udział w biernym oporze, mężczyźni uczą się
świadomie wychodzić poza przypisany im model dominatora w sposób, który
potwierdza ich osobistą wartość i siłę, zamiast zostawiać ich słabych i
bezbronnych, czego nauczono ich oczekiwać. Potencjalnie może to doprowadzić
nie tylko do nieświadomego powstania nowych nawyków działania, ale też
przyspieszenia reewaluacji etatystycznych lub patriarchalnych wartości, które
wcześniej jednostka bezkrytycznie przyjęła.
VI. Wnioski
Libertariański projekt, wąsko rozumiany, nie proponuje pełnego zestawu
zasad etycznych lub zasad dobrego życia, a raczej wykłada zestaw ograniczeń,
których muszą przestrzegać tego typu zbiory norm postępowania. W dyskusji na
temat problemów społecznych związanych z rasą, klasą, płcią, orientacją
seksualną i podobnymi sprawami, wielu libertarian zakończyło swoja analizę
stwierdzając, że jednostki, które zachowują się w seksistowski, rasistowski itp.
sposób nie powinny stawać się obiektami takich sankcji jak pozbawienie wolności
czy grzywna, które naruszają ich prawa.
Widzieliśmy jednak, że libertarianie z racji bycia libertarianami mają
powody, by interesować się tego typu sprawami, oraz że powinni być
zainteresowani taktycznym zastosowaniem technik nieagresji, by wpłynąć na
społeczną przemianę w sferze prywatnej. Co ważne, techniki te często mieszczą
się w ramach libertariańskich ograniczeń etycznych. Użycie tych technik do
„prywatnych” problemów społecznych może wymagać analizy struktury władzy w
przypadku nieagresywnych (lub nie całkiem agresywnych) form przymusu,
ponieważ może ona różnić się od struktury władzy będącej podłożem agresji
państwowej — struktury, która jest lepiej znana libertarianom. Z drugiej strony
czasem istnieć będą głębokie powiązania między państwową i niepaństwową
strukturą władzy, co moim zdaniem dzieje się w przypadku patriarchatu.
Long i Johnson podsumowują w swoim eseju, że „[l]ibertariański
feminizm […] powinien dążyć do odsunięcia radykalnego feminizmu jak najdalej
od angażowania państwa, poprzez „nakłanianie feministek do radykalizacji tych
spostrzeżeń na temat męskiej władzy i władzy państwowej, które już rozwinęły,
oraz by rozszerzyć zakres polityki bez państwa, którą już zaczęły prowadzić”
(2005, §7). Musi to zostać osiągnięte w sposób, który nie tyle uczyni z feminizmu
nurt drugorzędny wobec libertarianizmu, ale taki, który potraktuje oba nurty jako
wzajemnie uzupełniające się. Moim wkładem ku temu jest zasugerowanie użycia
biernego oporu w służbie tej „bezpaństwowej polityce”, jako rozwiązania dobrze
dostosowanego do zadania i możliwego do zaakceptowania przez etykę liberalną.
Źródła
„About ALF”, Association of Libertarian Feminists, 14 May 2012,
<http://alf.org/about.php>.
Block, Walter, „A Libertarian Case for Free Immigration”, Journal of Libertarian
Studies, 13.2 (1998): 167-86.
Bourne, Randolph, „The State”, Untimely Papers, 1919, The Fair Use Repository,
7 November 2012.
Carson, Kevin A., „Labor Struggle: A Free Market Model”, Center for a
Stateless Society Paper No. 10 (2010).
Carson, Kevin A., Studies in Mutualist Political Economy. Fayetteville: Self
published, 2004
Contreras, Russel, „Cop’s rape comment sparks wave of ‘SlutWalks’” Life on
msnbc.com, 6 May 2011, 15 May 2012.
<http://www.msnbc.msn.com/id/42927752/ns/us_new-life/t/cops-rape-
comment-sparks-wave-slutwalks/#.T7KzfcXz468>.
Gladstein, Mimi Riesel, Chris M. Sciabarra, red. Feminist Interpretations of
Ayn Rand, University Park: Pennsylvania State University Press, 1999.
hooks, bell, The Will to Change: Men, Masculinity, and Love. New York: Atria
Books, 2004.
Hoppe, Hans-Hermann, Demokracja — bóg który zawiódł, Fijorr Publishing,
2006.
A Theory of Socialism and Capitalism, Auburn: The Ludwig von Mises Institute,
2010.
Johnson, Charles, „Libertarianism through Thick and Thin”, 2008. Markets Not
Capitalism: Individualist Anarchism Against Bosses, Inequality, Corporate Power,
and Structural Poverty, red. Gary Chartier and Charles W. Johnson, London:
Minor Compositions, 2011, 131-144.
Long, Roderick, Charles Johnson, „Libertarian Feminism: Can This Marriage Be
Saved?”, 1 May 2005, 11 July 2012.
<http://charleswjohnson.name/essays/libertarian-feminism/>.
McElroy, Wendy, „Introduction: Foundation of Individualist Freedom”,
Liberty for Women: Freedom and Feminism in the Twenty-First Century, red.
Wendy McElroy, Chicago: Ivan R. Dee in association with The Independent
Institute, 2002, 5-26.
„Our History”, The Libertarian Party, 14 May 2012, <http://www.lp.org/our-
history>.
Rothbard, Murray N., O nową wolność. Manifest libertariański. Instytut Misesa.
http://mises.pl/pliki/upload/Rothbard_manifest_libertarianski.pdf
Sharp, Gene, The Politics of Nonviolent Action, 3 vol. Boston: Extending Horizons
Books, 1973.
Woods, Thomas E., Jr., Nullification: How to Resist Federal Tyranny in the 21st
Century, Washington, D.C.: Regnery Publishing, Inc., 2010.