background image

 

1

Ryszard Rapacki 
David M. Kemme

*

 

 

NAJWAŻNIEJSZE ZAGROŻENIA RÓWNOWAGI FINANSÓW PUBLICZNYCH  

W POLSCE W PRZEDEDNIU WEJŚCIA DO UNII EUROPEJSKIEJ

**

 

 

1. Uwagi wprowadzające 

 

Równowaga (stabilność) fiskalna, w rozumieniu przyjętym w Traktacie z Maastricht w 

1992 r., należy do najważniejszych celów polityki gospodarczej w krajach Unii Europejskiej. 

Jej znaczenie wzrosło w 1997 r. – w powołanym wówczas do życia przez Traktat 

Amsterdamski Pakcie Stabilności i Wzrostu ustalono, że kryteria stabilności fiskalnej mają 

stać się nie tylko warunkami wejściowymi członkostwa w Unii Gospodarczej i Walutowej 

(UGW), ale będą obowiązywać także i po wejściu do strefy euro. Zgodnie z owymi 

kryteriami polityka fiskalna nie powinna być nadmiernie ekspansywna, czego wyrazem miał 

być deficyt budżetowy nie przekraczający 3% PKB oraz udział  długu publicznego w PKB 

poniżej 60%. Prowadzenie odpowiedzialnej polityki fiskalnej miało być m.in. gwarancją 

osłabienia presji na ewentualne ratowanie z opresji władz fiskalnych przez bank centralny. 

 Kryteria 

stabilności fiskalnej stały się również wyznacznikiem standardów ‘nominalnej 

konwergencji’ dla krajów kandydujących do Unii Europejskiej, w większości gospodarek 

Europy Środkowowschodniej przechodzących transformację systemową; według wszelkiego 

prawdopodobieństwa uzyskają one pełne członkostwo w UE w roku 2004, a w kilka lat 

później staną się także członkami UGW. Standardy te zostały wyznaczone z myślą o 

wymuszeniu dyscypliny w polityce makroekonomicznej krajów kandydujących do UE oraz 

ułatwieniu wejścia a następnie utrzymania się na ścieżce zrównoważonego wzrostu 

gospodarczego. W szczególności, w swym dążeniu do uzyskania równowagi fiskalnej rządy 

krajów kandydujących będą zmuszone do zracjonalizowania wydatków publicznych, które w 

większym niż dotąd stopniu przyczynią się do pobudzenia wzrostu gospodarczego i 

zwiększenia konkurencyjności międzynarodowej (tzn. do realnej konwergencji w stosunku do 

krajów członkowskich UE). Jednocześnie będą one także musiały zreformować i uprościć 
                                                 

*

 Odpowiednio: Szkoła Główna Handlowa; 405 Fogelman College of Business and Economics, University of 

Memphis. 

**

 Obecny tekst stanowi poprawioną i zmienioną wersję referatu wygłoszonego na dorocznej konferencji Allied 

Social Sciences Associations (ASSA) w Waszyngtonie w dniach 3-5 stycznia 2003 r. Artykuł wiele zawdzięcza 
konstruktywnym uwagom, jakie wniósł do jego poprzedniej wersji Mario D. Nuti. Pragniemy tą drogą wyrazić 
za nie wdzięczność; niemniej, całkowita odpowiedzialność za przedstawione tu treści spoczywa na autorach.  

background image

 

2

swe systemy podatkowe, tak aby zmniejszyć skalę powodowanych przez podatki 

zniekształceń w gospodarce (klin podatkowy) i wzmocnić bodźce mikroekonomiczne do 

podejmowania i rozszerzania działalności gospodarczej. Oczekiwano także, iż ‘twarde 

ograniczenie budżetowe’ stanie się katalizatorem niezbędnych, głębszych reform fiskalnych, 

które m.in. sprawią, że system finansów publicznych krajów kandydackich stanie się bardziej 

przejrzysty, a podejmowane w jego ramach decyzje będą przedmiotem ściślejszej kontroli i 

odpowiedzialności politycznej.  

 

Celem niniejszego artykułu jest analiza najważniejszych zagrożeń równowagi finansów 

publicznych w Polsce w przededniu wejścia do Unii Europejskiej. Stanowią one poważne 

wyzwanie dla polityki gospodarczej – jeśli nie uda się im zaradzić, mogą one ujemnie 

wpłynąć na tempo procesu integracji Polski z Unią Europejską i podnieść koszty akcesji. W 

dłuższej perspektywie mogą też opóźnić członkostwo naszego kraju w unii walutowej.  

 

W niniejszym opracowaniu równowaga (a inaczej – stabilność) fiskalna została 

zdefiniowana szerzej niż zawarte w traktacie z Maastricht kryteria nominalnej konwergencji. 

W przyjętej na potrzeby tego tekstu definicji – oprócz relatywnej wielkości deficytu 

budżetowego i długu publicznego – uwzględniono dodatkowo udział wydatków i dochodów 

publicznych w PKB oraz strukturę dochodów i wydatków budżetu. Uznanie deficytu 

budżetowego i długu publicznego za jedyne mierniki równowagi fiskalnej kraju może 

prowadzić do błędnych wniosków, gdyż – przy podobnej wielkości deficytu -  w jednej 

grupie znajdą się zarówno kraje o rozbudowanych funkcjach państwa (wysokim udziale 

wydatków publicznych w PKB), jak i kraje o nastawieniu wolnorynkowym (o niskim udziale 

wydatków w PKB).

1

 Ograniczenie się do analizy syntetycznych, zagregowanych wskaźników 

równowagi finansów publicznych niesie także ze sobą niebezpieczeństwo utraty z pola 

widzenia prawdziwej istoty wyzwań dla równowagi fiskalnej kraju, takich zwłaszcza jak 

przerost funkcji państwa i wynikająca stąd zawodność tej instytucji (government failure), 

nadmierny zakres płatności transferowych (redystrybucji) w wydatkach publicznych, 

deformujący wpływ podatków na działanie bodźców mikroekonomicznych, powiększająca 

się niewydolność systemów emerytalnych i lawinowo powiększający się ukryty dług 

publiczny oraz sztywność rynku pracy.  

 Konsekwencją przyjętej definicji jest rozróżnienie krótko- i długookresowych zagrożeń 

stabilności fiskalnej Polski. Te pierwsze leżą głównie po stronie popytu, natomiast zagrożenia 
                                                 

1

 Ciekawe rozważania na temat zagrożeń dla równowagi finansów publicznych zawartych w traktacie z 

Maastricht można znaleźć w Alesina i Giavazzi [2002].  

background image

 

3

długookresowe wynikają z istnienia ograniczeń podażowych, które mogą stwarzać bariery dla 

trwałego, zrównoważonego wzrostu i tym samym podważać podstawy długookresowej 

stabilności fiskalnej kraju. 

 

Opracowanie ma następującą strukturę. W punkcie drugim przeprowadzono analizę 

kierunków i efektów polityki fiskalnej prowadzonej w Polsce w latach 1990-2000. To ujęcie 

retrospektywne wynika z przekonania, iż wiele (jeśli nie większość) najważniejszych wyzwań 

dla obecnej i przyszłej równowagi fiskalnej kraju jest głęboko zakorzenionych w głównych 

tendencjach rozwojowych w dziedzinie finansów publicznych, jakie wystąpiły w okresie 

pierwszych 11 lat transformacji systemowej w Polsce. Tendencje te, ze względu na swą 

trwałość i siłę inercji, silnie ograniczają swobodę manewru polityki gospodarczej zarówno z 

punktu widzenia możliwości spełnienia unijnych kryteriów nominalnej konwergencji, jak i 

podjęcia głębokich, kompleksowych reform finansów publicznych. W punkcie trzecim 

zostały omówione nowe zjawiska, jakie pojawiły się w Polsce w latach 2001-2002 i 

spowodowały znaczne pogłębienie nierównowagi fiskalnej. Zjawiska te wyznaczają nowe 

wyzwania dla stabilności fiskalnej kraju zarówno w ostatniej fazie procesu akcesyjnego do 

Unii Europejskiej, jak i po przystąpieniu Polski do tej organizacji. W końcowej części 

artykułu przedstawiono główne krótko- i długookresowe zagrożenia dla równowagi finansów 

publicznych w Polsce w okresie poprzedzającym członkostwo Polski w UE i w latach 

następnych.  

2. Kierunki i efekty polityki fiskalnej w latach 1990-2000 

 

W pierwszych latach transformacji systemowej w Polsce dokonano zasadniczej reformy 

i modernizacji systemu finansów państwa. Reforma ta objęła zarówno stronę dochodów, jak i 

wydatków publicznych. Przede wszystkim drastycznie ograniczono zakres wypłacanych z 

budżetu dotacji; jednocześnie znacznie przebudowano też odziedziczony po gospodarce 

centralnie planowanej system podatkowy. W rezultacie w roku 1998 źródłem dochodów 

budżetowych państwa były podatki, z których większość nie istniała przed 1990 r. [Kemme i 

Rapacki, 2000].  

 

W tablicach 1 i 2 poniżej zestawiono najważniejsze syntetyczne wskaźniki ilustrujące 

wyniki polityki fiskalnej prowadzonej w Polsce w latach 90-tych XX wieku. Gdyby oprzeć 

ocenę sytuacji tylko na dwóch kryteriach nominalnej konwergencji z Maastricht, tj. 

relatywnej wielkości deficytu budżetowego i długu publicznego, można by dojść do wniosku, 

background image

 

4

iż kolejne polskie rządy w latach 90-tych prowadziły zasadniczo konsekwentną i 

odpowiedzialną politykę fiskalną. Zawarte w obu tablicach dane wskazują,  że przez 

większość poprzedniej dekady (z wyjątkiem 1992 r.) deficyt budżetu państwa kształtował się 

poniżej pułapu 3% PKB bądź tylko nieznacznie pułap ten przekraczał. Równocześnie relacja 

długu publicznego do PKB została w pierwszej połowie lat 90-tych znacząco obniżona i w 

późniejszym okresie utrzymywała się trwale poniżej poziomu 60% (a nawet 50%) PKB. 

Tablica 1. Podstawowe wskaźniki  równowagi fiskalnej w Polsce w latach 1990-2001 

 (% PKB) 

 

1990 1991 1992 1993 1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001

Dochody 
publiczne  

47,9 43,9 45,1 47,6 46,9 46,3 42,2 41,7 40,5 40,9 39,6 39,3

Wydatki 
publiczne  

45,1 45,8 50,0 49,9 49,2 48,4 45,3 44,6 43,1 44,1 42,7 44,2

Saldo 

2,8  -2,0 -4,9 -2,3 -2,2 -2,1 -3,1 -2,9 -2,6 -3,2 -3,1 -4,9 

Dług 
publiczny  

Krajowy 
Zagraniczny 

90 

 

12 
78 

80 

 

16 
64 

86 

 

20 
66 

86 

 

23 
63 

69 

 

24 
45 

55 

 

22 
33 

48 

 

20 
28 

47 

 

22 
25 

43 

 

22 
21 

43 

 

22 
21 

41 

 

23 
18 

42 

 

28 
14 

Źródło: Ministerstwo Finansów, Poland: Government Finance Statistics 1994-2001

Warszawa, wrzesień 2002; OECD Economic Surveys 1997 – Poland, OECD, Paris 
1997; OECD Economic Surveys 2000-2001 – Poland, OECD, Paris 2001; obliczenia 
własne. 

 

Wniosek taki wymaga jednak opatrzenia trzema zastrzeżeniami. Po pierwsze, 

 

wypełnienie kryterium nominalnej konwergencji w postaci dopuszczalnej wysokości 

relatywnego deficytu budżetowego nie zmienia faktu, iż – poza szczególnym przypadkiem 

pierwszego roku transformacji (1990) – budżet państwa wykazywał w całym okresie lat 90-

tych deficyt, co jest jednoznaczne ze stwierdzeniem, że polityka fiskalna miała w tym okresie 

nastawienie ekspansywne. W perspektywie długookresowej (oddziaływań podażowych) 

mogło to oznaczać wyższy koszt kapitału pożyczkowego dla sektora prywatnego, mniejszą od 

możliwej (i pożądanej) skalę inwestycji, podwyższone oczekiwania inflacyjne, niższą od 

pożądanej krajową skłonność do oszczędzania i w efekcie – niższą stopę wzrostu produktu 

potencjalnego.  

background image

 

5

 

Po drugie, w związku z istnieniem różnic w metodologii liczenia strumieni 

budżetowych między Polską a Unią Europejską wykazywany przez polską statystykę deficyt 

budżetowy w niektórych latach znacznie odbiegał od wielkości obliczonych według 

metodologii unijnej (ESA’95). Tytułem ilustracji warto podać, że deficyt budżetu centralnego 

liczony zgodnie z tą drugą metodologią przekroczył w latach 1992 i 1993 20% PKB, podczas 

gdy pokazane w tablicy 2 dane GUS to odpowiednio 6% i 2,8%. Z kolei w latach 1994 i 1995 

rozbieżności te znacznie się zmniejszyły – deficyt liczony według metodologii ESA’95 

wyniósł około 3% PKB, a więc był bliski wielkościom wykazywanym przez GUS [Wernik, 

1996]. Najpoważniejszym  źródłem rozbieżności w statystykach obrazujących wielkość 

deficytu jest sposób ujmowania dochodów i wydatków budżetowych – w Polsce są one 

liczone w ujęciu kasowym (gotówkowym), zaś w krajach Unii Europejskiej – w ujęciu 

memoriałowym (net borrowing).  

Tablica 2. Wielkość i struktura salda budżetu państwa w latach 1990-2000 

(salda w % PKB) 

 

1990 1995 1996 1997 1998 1999 2000 

Budżet centralny

7,9

-2,6 

-2,8 

-2,8 

-2,4 

-2,0 

-2,2 

Budżety samorządów 

Fundusze pozabudżetowe 

Służba zdrowia 

Jednostki pozabudżetowe 

,, 

-5,0 

-0,2 

-0,9 

-8,1 

-0,4 

-1,3 

-8,1 

-0,8 

-0,1 

0,0 

0,0 

-0,2 

0,1 

-0,1 

0,0 

-0,2 

-1,0 

-0,1 

0,1 

-0,4 

-0,5 

-0,1 

0,1 

Budżet państwa 

2,8 

-2,1 

-3,1 

-2,9 

-2,6 

-3,2 

-3,1 

a – włącznie z przepływami środków między budżetem centralnym, budżetami samorządów i funduszami 
(jednostkami) pozabudżetowymi, 
b – bez przepływów środków między budżetem centralnym, budżetami samorządów i funduszami (jednostkami) 
pozabudżetowymi. 

Źródło:  OECD Economic Surveys 1997 – Poland, OECD, Paris 1997; OECD Economic 

Surveys 2000-2001 – Poland, OECD, Paris 2001; Ministerstwo Finansów, Projekt 
budżetu na 2003
.  

 
 

Innym źródłem rozbieżności w danych na temat wielkości budżetowych między Polską i 

UE jest odmienne traktowanie składek przekazywanych przez ZUS do prywatnych funduszy 

emerytalnych. Różnice te sprawiają, że Unia nie zgadza się na uznawanie ich przez Polskę za 

pozycję dochodów budżetu.  

background image

 

6

 Pewną próbą rozwiązania problemu niezgodności stosowanych w Polsce i w krajach UE 

metod rachunkowości budżetowej było wprowadzenie przez Ministerstwo Finansów do 

statystyki pojęcia ‘deficytu ekonomicznego’. Szczegóły jego konstrukcji i zmiany jego 

względnej wielkości w latach 1998-2003 zostały pokazane w tablicy 3 w następnym punkcie. 

Chociaż ten nowy, rozszerzony wskaźnik jest – w porównaniu z deficytem budżetu państwa 

w ujęciu kasowym – bardziej poprawną miarą pozycji fiskalnej państwa, w tym zwłaszcza – 

jej wpływu na wielkość krajowych oszczędności, to nadal nie jest on w pełni porównywalny z 

unijną definicją salda budżetu państwa (net borrowing). Wskazuje to na konieczność 

zachowania pewnej ostrożności przy ocenie postępu, jakiego dokonała Polska w procesie 

nominalnej konwergencji do standardów fiskalnych z Maastricht.  

 Trzecie 

zastrzeżenie dotyczy kształtowania się względnej wielkości długu publicznego. 

W porównaniu z początkiem lat 90-tych w połowie minionej dekady jego relacja do PKB 

obniżyła się z 80-90% do mniej więcej ½ tego poziomu. Główną tego przyczyną były decyzje 

podjęte w latach 1992-93 przez Klub Paryski i Klub Londyński o darowaniu Polsce ok. 40% 

zadłużenia zagranicznego odziedziczonego po PRL i restrukturyzacji spłat odsetek i rat 

kapitałowych.  

 Jak 

już wspomniano wcześniej, szersza definicja równowagi finansów publicznych 

obejmuje także względną wielkość dochodów i wydatków publicznych. Polska jest z tego 

punktu widzenia niewątpliwie krajem o rozbudowanych funkcjach państwa i dużej jego roli w 

gospodarce – udział i dochodów, i wydatków publicznych w PKB przekraczał w latach 90-

tych 40% (tablica 1). Średnie wskaźniki udziału tych strumieni w PKB wyniosły w latach 

1990-2000 odpowiednio 43,9% oraz 46,2%. Udział wydatków publicznych w PKB był w 

Polsce wyższy od średniej dla krajów OECD (w 2000 r. odpowiednio 42,7% i 37,9%) i nieco 

tylko niższy od średniej dla krajów Unii Europejskiej (44,1% i 46,4% w 1999 r.) [Wernik, 

2001]. Wśród krajów OECD i EU najwyższy relatywny poziom wydatków publicznych 

wykazywały kraje należące do strefy euro (48,6% w 1999 r. i 50,7% dla całego okresu 1990-

1999) [Reviglio, 2001].

2

  

                                                 

2

 Interesujące może być w tym kontekście spostrzeżenie na temat różnic kontekstu politycznego decyzji 

fiskalnych występujących między krajami Unii Europejskiej i Stanami Zjednoczonymi. O ile w krajach UE (a 
zwłaszcza w krajach członkowskich UGW) szanse polityków na sukces wyborczy są dodatnią funkcją obietnic 
zwiększenia strumienia dóbr publicznych i skali płatności transferowych bez podnoszenia podatków, o tyle w 
USA jest odwrotnie – największe szanse u wyborców mają ci kandydaci, którzy obiecają największe obniżki 
podatków. Ciekawe porównania dotyczące różnych kombinacji wydatków publicznych i podatków w krajach 
UGW i w USA zawiera praca Reviglio [2001].   

background image

 

7

 

Warto w tym kontekście podkreślić, że – jak wynika z badań empirycznych – istnieje 

dodatnia korelacja między poziomem rozwoju gospodarczego kraju (PKB per capita) a 

relatywną wielkością wydatków publicznych. Na przykład, przeprowadzone przez Polarczyka 

[2000] badania obejmujące 102 kraje wykazały,  że w 1997 r. przeciętny udział wydatków 

publicznych w PKB w krajach o podobnym do Polski poziomie rozwoju gospodarczego (PKB 

na 1 mieszkańca w przedziale 2500-5000 dolarów) wynosił 23,4%, natomiast w krajach 

najwyżej rozwiniętych (PKB per capita 20000-25000 dol.) – 40,3%. W tym świetle udział 

państwa w polskiej gospodarce, mierzony względną wielkością wydatków publicznych, 

należałoby uznać za nadmierny w stosunku do poziomu rozwoju gospodarczego kraju.

3

 

Wysoki poziom wydatków publicznych wymagał z kolei odpowiednio dużych wpływów 

podatkowych i obciążenia działalności gospodarczej wysokimi stawkami podatkowymi. To 

zaś mogło prowadzić do powstania niepożądanych efektów ubocznych w gospodarce (duży 

klin podatkowy) zagrażających przyszłej stabilności fiskalnej kraju. Badania empiryczne 

dostarczają przekonujących dowodów istnienia negatywnej korelacji między zakresem 

funkcji państwa (mierzonych udziałem wydatków publicznych i/lub dochodów w PKB) a 

tempem wzrostu gospodarczego [zob. np. Levine i Renelt, 1992 oraz Barro, 1991]. 

 

W latach 90-tych w Polsce nastąpiła też wyraźna zmiana struktury wydatków 

publicznych: na znaczeniu zdecydowanie zyskały cele o charakterze redystrybucyjnym 

[Kemme i Rapacki, 2000 oraz Rapacki, 2002]. Skala redystrybucji dochodów w minionej 

dekadzie zwiększyła się znacznie zarówno w relacji do PKB, jak i w proporcji do wydatków 

budżetu centralnego. O ile w 1990 r. płatności transferowe stanowiły 20,5% wydatków 

budżetu, to w roku 1995 odsetek ten wzrósł do 26,1% a w 2000 r. -  do 32,2%. Równocześnie 

udział wypłat transferowych z budżetu centralnego w PKB zwiększył się z 6,1% w 1991 r. do 

7,7% w 1995 r. W drugiej połowie lat 90-tych na płatności transferowe przeznaczano w 

Polsce łącznie około 20% PKB i 45-50% wydatków publicznych. Dominująca większość tych 

wypłat była kierowana na świadczenia społeczne i pomoc społeczną. W 1999 r. system 

zabezpieczenia społecznego pochłonął 44,3% skonsolidowanych wydatków publicznych; 

                                                 

3

 Z drugiej strony, trwale wysoki udział zarówno wydatków, jak i dochodów publicznych w PKB w Polsce 

można też interpretować jako element spuścizny po gospodarce nakazowej (wszechogarniająca rola państwa) a 
także odzwierciedlenie wysokich kosztów społecznych transformacji systemowej. Argument ten zyskuje na 
znaczeniu, jeśli porówna się odpowiednie wskaźniki dla Polski z danymi dla innych krajów posocjalistycznych o 
podobnym poziomie rozwoju gospodarczego. Na przykład, udział wydatków publicznych w PKB zwiększył się 
w Czechach z 41,2% w 1993 r. do 44,6% w 2000 r.; w tym samym okresie odpowiednie wskaźniki na Węgrzech 
wyniosły 57,5% i 43,3% [Transition Update Report 2001, EBRD, London 2001].  

background image

 

8

wskaźnik ten był porównywalny z odpowiednimi wielkościami w krajach bogatych i wyższy 

niż w posocjalistycznych krajach Europy Środkowej.  

 Oprócz 

zwiększającego się ciężaru wypłat zasiłków dla bezrobotnych główną zmienną 

wyjaśniającą wysoki udział wydatków społecznych w PKB w Polsce była nadmierna 

szczodrość obowiązującego systemu emerytalno-rentowego. W roku 2000 udział wydatków 

na emerytury i renty w PKB wynosił około 14% i był najwyższy w całej grupie krajów 

przechodzących transformację systemową a także wyższy od średniej dla krajów OECD i 

Unii Europejskiej.

4

 Jednym z możliwych wyjaśnień tej tendencji są zbyt liberalne zasady 

przyznawania rent inwalidzkich i wynikający stąd wysoki udział tej kategorii beneficjentów 

systemu świadczeń społecznych w całej grupie emerytów i rencistów.  

 Jeżeli dobra publiczne uznać za skrajny przypadek efektów zewnętrznych (zob. np. 

Stiglitz, 2000], to wówczas zaopatrzenie w te dobra (w odpowiedniej ilości i przy założeniu 

właściwej ich jakości) można potraktować jako ważny czynnik tworzenia (wzmacniania) 

dodatnich efektów zewnętrznych dla sektora prywatnego i źródło wzrostu efektywności. 

Występujące w polityce fiskalnej ‘odchylenie’ redystrybucyjne można m.in. interpretować w 

kategoriach dokonanego przez polskich polityków strategicznego wyboru między celami w 

postaci równości (sprawiedliwości społecznej) i efektywności, na rzecz tego pierwszego. 

Odwrotną stroną tego wyboru było ograniczenie podaży większości dóbr publicznych i dóbr 

społecznie pożądanych oraz spadek ich jakości, co prowadziło m.in. do niekorzystnych zmian 

warunków trwałego, zrównoważonego wzrostu gospodarczego.

5

 Ta ogólna konkluzja ma 

pewne wsparcie empiryczne w wynikach analizy dynamiki zmian poszczególnych kategorii 

wydatków publicznych w Polsce. Na przykład, w latach 1990-2000 zmniejszył się udział w 

wydatkach  publicznych i PKB wydatków budżetu państwa na obronę narodową i B+R, 

natomiast wzrósł względny poziom wydatków w takich dziedzinach, jak bezpieczeństwo 

publiczne, oświata, ochrona zdrowia i administracja publiczna [Kemme i Rapacki, 2000]. 

Warto jednak zdawać sobie sprawę,  że samo zwiększenie wydatków na produkcję dóbr 

publicznych nie gwarantuje jeszcze automatycznie wzrostu ich podaży i odpowiedniego 

                                                 

4

 W Słowenii udział emerytur w PKB wynosił blisko 13%, ale w Czechach, Słowacji, Rumunii i na Węgrzech 

kształtował się znacznie poniżej 10% [Kemme i Rapacki, 2000]. Według najnowszych danych OECD, opartych 
na bardziej rygorystycznej definicji beneficjentów systemu emerytalno-rentowego, emerytury i renty stanowiły 
w 2000 r. przeciętnie  7,4% PKB w krajach członkowskich; wskaźnik ten wynosił w Polsce 10,8%, podczas gdy 
w Czechach – 7,8%, a na Węgrzech – 6,0% [Dang i inni, 2001].  

5

 Wprowadzając to przeciwstawienie, pośrednio nawiązujemy do występującej w literaturze przedmiotu [zob. 

Musgrave i Peacock, 1958] klasycznej klasyfikacji podstawowych zadań państwa; zgodnie z nią państwo spełnia  
trzy zasadnicze funkcje: alokacyjną, stabilizacyjną i (re)dystrybucyjną.  

background image

 

9

poziomu jakości – wynika to m.in. z szeroko opisanego w literaturze i udokumentowanego 

wynikami badań empirycznych problemu niedostatecznych bodźców do poprawy 

efektywności operacyjnej w sektorze publicznym [zob. np. Gwartney i Stroup, 1992]. W 

przypadku Polski dostępne dane statystyczne (poparte także wynikami badań opinii 

publicznej)  potwierdzają występowanie tendencji do ograniczania podaży i spadku jakości 

wielu dóbr publicznych w Polsce w drugiej połowie lat 90-tych. Dotyczy to w szczególności 

bezpieczeństwa publicznego, pogarszającej się dostępności i jakości usług służby zdrowia, 

rosnącej niewydolności wymiaru sprawiedliwości, obniżającej się zdolności państwa do 

egzekwowania prawa (syndrom „miękkiego państwa”) i słaby związek zawartości programów 

szkolnych na poziomie podstawowym i średnim z wymogami gospodarki rynkowej i 

społeczeństwa otwartego [Blazyca i Rapacki, 2001]. 

 

Kolejnym wnioskiem, jaki płynie z analizy prowadzonej przez kolejne rządy w Polsce 

polityki fiskalnej, jest wyraźne nastawienie na realizację celów krótkookresowych kosztem 

priorytetów o dłuższym horyzoncie czasowym. Odwrotną stroną tego „efektu 

krótkowzroczności” było zaniedbanie rozwoju tych dziedzin, które są  źródłem znacznych 

korzyści zewnętrznych dla sektora prywatnego i stwarzają przesłanki trwałego wzrostu 

gospodarczego w długim okresie. Najbardziej jaskrawymi przykładami takich zaniedbań jest 

słabe wsparcie przez państwo krajowej sfery badawczo-rozwojowej oraz niedostateczne 

inwestycje publiczne w dziedzinie infrastruktury (szczególnie budowy autostrad). Chociaż 

wydatki budżetowe państwa na B+R zwiększały się w latach 90-tych w ujęciu nominalnym, 

to ich udział zarówno w łącznych wydatkach budżetu, jak i w PKB stale się obniżał. W roku 

2000 udział ten osiągnął swój najniższy poziom po II wojnie światowej (0,35% PKB).

6

 Jeżeli 

uwzględnić także nakłady na B+R sektora prywatnego, to wskaźnik ten zwiększy się do 0,7%, 

ale nadal pozostaje znacznie poniżej średniej dla krajów OECD (2,15%) i Unii Europejskiej 

(1,85%) a także poniżej poziomu Czech i Węgier. Niedostateczne finansowanie przez 

państwo sfery badawczo-rozwojowej w Polsce było jedną z głównych przyczyn obniżenia się 

w latach 90-tych zdolności do innowacji polskiej gospodarki. Świadczą o tym m.in. 

pogarszające się wskaźniki dotyczące liczby wynalazków, działalności patentowej,

7

 handlu 

                                                 

6

 Podobny trend wystąpił w przemyśle: udział wydatków na B+R w produkcji sprzedanej obniżył się z 0,43% w 

1991 r. do 0,42% w 1999 r. [Rot, 2001]. 

7

 Według najnowszych danych Eurostatu, o ile na 1 milion mieszkańców Unii Europejskiej przypadają średnio 

163 zgłoszone patenty, o tyle w Polsce ten wskaźnik wynosi zaledwie 5 [Rzeczpospolita, 2003]. 

background image

 

10

licencjami oraz udziału wyrobów nowych i zmodernizowanych  w produkcji przemysłowej 

[Blazyca i Rapacki, 2001].  

 Choć, jak wspomnieliśmy wcześniej, polityka fiskalna w Polsce miała w latach 90-tych 

nastawienie ekspansywne, to deficyt budżetowy przez prawie całą dekadę utrzymywał się 

poniżej pułapu wyznaczonego w traktacie z Maastricht. Odwrócenie dotychczasowej 

tendencji nastąpiło w 1999 r. – od tej pory nie udaje się spełnić tego kryterium nominalnej 

konwergencji (tablica 1). Główną przyczyną były niekorzystne zmiany sytuacji w funduszach 

pozabudżetowych – ich wydatki zwiększały się w latach 1999-2000 znacznie szybciej niż 

dochody, w wyniku czego nadwyżka funduszy z 1998 r. przekształciła się w 1999 r. w deficyt  

odpowiadający 1,0% PKB (tablica 2). Zmiany te miały swoje źródło przede wszystkim w 

niedoszacowaniu rzeczywistych kosztów wdrożenia reformy emerytalnej: w rezultacie deficyt 

samego tylko Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) wyniósł w roku 1999 0,8% PKB.  

 Pogorszenie 

się pozycji fiskalnej państwa pociągnęło za sobą dwa niekorzystne efekty 

makroekonomiczne. Po pierwsze, wyższy deficyt budżetowy oznaczał ograniczenie 

strumienia oszczędności krajowych, które można byłoby przeznaczyć na inwestycje. Jedną z 

osobliwości ścieżki wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 90-tych było, w porównaniu z 

innymi krajami Europy Środkowowschodniej, połączenie najwyższej dynamiki wzrostu i 

najniższej stopy oszczędności krajowych (średnio około 20% PKB) [Rapacki, 2002a]. Niska 

stopa oszczędności może w przyszłości utrudnić powrót gospodarki polskiej na ścieżkę 

szybkiego i trwałego wzrostu. Po drugie, rosnący deficyt finansów publicznych spowodował 

także wypieranie inwestycji prywatnych. W 1999 r. tempo wzrostu nakładów inwestycyjnych 

obniżyło się, w porównaniu z rokiem poprzednim, o połowę (z 14,1% do 6,9%). W roku 2000 

wyniosło ono tylko 3,1%, natomiast w 2001 r. poziom inwestycji w środki trwałe obniżył się 

w ujęciu absolutnym [Mały Rocznik Statystyczny, 2001].

8

 

 Rozluźnienie polityki fiskalnej wymusiło także odpowiednie dostosowanie polityki 

pieniężnej, co z kolei było jedną z przyczyn znacznego osłabienia dynamiki wzrostu polskiej 

gospodarki. W roku 1999 nastąpiło znaczne zacieśnienie polityki monetarnej. W rezultacie 

realne stopy procentowe wzrosły w Polsce do poziomu dwucyfrowego (14-15% dla kredytów 

na cele gospodarcze i 10% dla wkładów bankowych). Restrykcyjna polityka pieniężna 

okazała się bardzo skutecznym narzędziem zwalczania inflacji (ceny dóbr i usług 

                                                 

8

 Jednym z ważnych kanałów zjawiska wypierania są oczekiwania. Wyniki najnowszych badań 

ekonometrycznych wskazują, że oczekiwania dotyczące wielkości deficytu budżetowego wpływają na optymizm 
inwestorów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Więcej na ten temat, zob. [Kluza i Sławiński, 2002]. 

background image

 

11

konsumpcyjnych wzrosły w 2001 r. tylko o 3,6%, w porównaniu z 8,5% w roku 2000), ale 

jednocześnie jej skutkiem ubocznym było znaczne spowolnienie wzrostu PKB (z 4,0% w 

2000 r. do 1,0% w 2001 r.). Kombinacja ekspansywnej  polityki fiskalnej i restrykcyjnej 

polityki pieniężnej jest najgorszym z możliwych rozwiązań z punktu widzenia długofalowego 

wzrostu gospodarczego: powoduje ona obniżenie przeciętnej efektywności alokacji zasobów, 

osłabienie bodźców do inwestycji sektora prywatnego i w konsekwencji – obniżenie tempa 

powiększania produkcji potencjalnej [Rapacki, 2002a]. 

 

W drugiej połowie lat 90-tych w polityce fiskalnej (zwłaszcza w wydatkach 

publicznych) z coraz większą siłą zaczęły się ujawniać narastające od lat bariery i 

ograniczenia strukturalne, które m.in. spowodowały osłabienie kontroli rządu nad wydatkami 

publicznymi i zmniejszenie przejrzystości finansów publicznych. W wyniku działania 

zawartych w konstrukcji budżetu centralnego rozwiązań instytucjonalnych, mających 

zapewnić osiągnięcie celów redystrybucyjnych (np. indeksacja wypłat transferowych), stale 

zwiększał się udział wydatków sztywnych; udział ten wyniósł w 2001 r. 63,2% i zwiększył 

się od roku 1999 o ponad 5 punktów procentowych [Ministerstwo Finansów, 2002]. 

Tendencja ta oznaczała znaczne zawężanie się pola manewru polityki mającej na celu 

alokację środków budżetowych na cele związane z rozwojem gospodarczym. Jednocześnie w 

drugiej połowie lat 90-tych wystąpiło zjawisko swoistej ‘inflacji’ różnego rodzaju agencji 

rządowych, funduszy celowych, gospodarstw pomocniczych jednostek budżetowych, 

środków specjalnych itp. Pochodną tego zjawiska był rosnący udział  środków publicznych 

przepływających poza budżetem państwa. Taki kierunek ewolucji finansów publicznych 

oznaczał,  że dużo  łatwiejsze stawało się ukrycie rzeczywistej pozycji fiskalnej rządu (np. 

poprzez przenoszenie niektórych wydatków publicznych do funduszy pozabudżetowych czy 

dopuszczenie komercyjnego finansowania się jednostek pozabudżetowych), a jednocześnie 

malała przejrzystość polityki fiskalnej i jej skuteczność.

9

 

 Na 

zakończenie rozważań w tej części opracowania warto pokusić się o próbę 

wyjaśnienia politycznych uwarunkowań zarysowanych wyżej najważniejszych tendencji i 

efektów polityki fiskalnej w Polsce. Gdyby odwołać się do teorii wyboru publicznego, 

nasuwają się trzy uzupełniające hipotezy. Po pierwsze, kolejne rządy w Polsce od 1993 r. 

okazały się – m.in. ze względu na ich koalicyjny charakter – bardzo podatne na 

                                                 

9

 Według niektórych ocen, przepływy fiskalne dokonujące się poza budżetem państwa (agencje rządowe, 

fundusze i jednostki pozabudżetowe) mogą dochodzić w Polsce do 40% rocznych wydatków publicznych 
[Misiąg, 2001].  

background image

 

12

oddziaływanie zorganizowanych grup interesów. W szczególnej mierze dotyczyło to 

związków zawodowych, których wpływy polityczne znacznie przewyższały rzeczywiste 

znaczenie na poziomie zakładów pracy. Jednym z najbardziej szkodliwych gospodarczo 

skutków faktu, iż kolejne rządy były zakładnikiem związków zawodowych, był gwałtowny 

wzrost bezrobocia w końcu lat 90-tych. Wzrost ten wynikał w dużej części z oporu związków 

przeciwko zmianom w kodeksie pracy i deregulacji rynku pracy mających na celu jego 

uelastycznienie. Podobne naciski i oddziaływania polityczne miały swoje źródło w działaniu 

innych potężnych grup interesów o charakterze regionalnym i branżowym. Po drugie, kolejne 

rządy koalicyjne w coraz większym stopniu realizowały politykę maksymalizacji strumienia 

‘dóbr politycznych’ i redystrybucji ‘gospodarczego ciasta’ kosztem efektywności i 

powiększania rozmiarów tego ostatniego. Efektem był m.in. rozszerzający się zakres zjawiska 

‘pogoni za rentą’ (rent seeking) jako oczywisty przejaw zawodności państwa. Po trzecie, taki 

kierunek ewolucji procesu politycznego w Polsce sprzyjał umacnianiu się efektu 

krótkowzroczności przy podejmowaniu decyzji gospodarczych. Wyjaśnia to m.in., dlaczego 

w polityce wydatków publicznych nastąpiło wyraźne przesunięcie w kierunku celów 

krótkookresowych, a zaniedbano realizacje programów, które potencjalnie sprzyjają 

tworzeniu pozytywnych efektów zewnętrznych dla biznesu i wzmacniają  długookresowy 

potencjał wzrostowy i konkurencyjność międzynarodową polskiej gospodarki [Rapacki, 

2002]. 

3. Nowe zjawiska w latach 2001-2002 

 

W roku 2001 nastąpiło dramatyczne pogorszenie stanu finansów publicznych w Polsce. 

Jak wskazują dane zawarte w tablicy 3, deficyt budżetu centralnego zwiększył się ponad 

dwukrotnie – z 2,2% do 4,5% PKB. Równocześnie nastąpił znaczny wzrost deficytu budżetu 

państwa i deficytu ekonomicznego.   

 

Do pojawienia się zagrożenia kryzysem finansów publicznych w Polsce w połowie 2001 

r. w największym stopniu przyczyniły się trzy czynniki: znaczne spowolnienie dynamiki 

wzrostu gospodarczego, odłożone w czasie skutki błędów popełnionych w przeszłości w 

polityce fiskalnej

10

 oraz podjęte przez poprzednią większość parlamentarną nieprzemyślane 

                                                 

10

 Jednym z nich były nazbyt optymistyczne założenia dotyczące tempa wzrostu gospodarczego w 2001 r. 

przyjęte przez Ministerstwo Finansów i wynikające stąd przeszacowanie wysokości dochodów budżetowych w 
tymże roku. Te błędy w założeniach makroekonomicznych zostały następnie przeniesione w czasie, dając 
swoisty efekt mnożnikowy przy konstruowaniu budżetu na 2002 r. Więcej szczegółów na ten temat można 
znaleźć w [Gomułka, 2001].  

background image

 

13

decyzje o znacznym zwiększeniu wydatków budżetowych, ponad możliwości finansowe 

państwa, w roku 2001 i w latach następnych. Gdyby nie podjęto wówczas działań 

zapobiegawczych, deficyt w wariancie pesymistycznym wzrósłby w roku 2002 do 11% PKB. 

Niektóre z tych działań jednak (np. wprowadzenie podatku od zysków z oszczędności) mogą 

okazać się w dłuższej perspektywie niekorzystne dla krajowej skłonności do oszczędzania i 

wzrostu gospodarczego. 

Tablica 3. Wielkość i struktura ‘deficytu ekonomicznego’ w latach 1998-2003 

(salda w % PKB) 

 

1998  1999 2000 2001 2002* 

2003**

Budżet centralny

-2,4 

-2,0 

-2,2 

-4,5 

-5,4 

-4,9 

Budżety samorządów 

Fundusze pozabudżetowe 

Kasy chorych 

Jednostki pozabudżetowe 

-0,2 

0,1 

-0,1 

0,0 

-0,2 

-1,0 

-0,1 

0,1 

-0,4 

-0,5 

-0,1 

0,1 

-0,5 

0,0 

0,0 

0,1 

-0,4 

-0,5 

0,0 

-0,3 

-0,4 

-0,6 

0,0 

-0,3 

Budżet państwa 

-2,6 

-3,2 

-3,1 

-4,9 

-6,6 

-6,2 

Rekompensaty dla sfery budżetowej 

Składki do OFE 

Inne źródła

-0,6 

0,5 

-0,5 

1,1 

-0,3 

1,8 

-0,4 

1,3 

0,3 

-0,4 

1,5 

0,3 

Deficyt ekonomiczny  

-3,2 

-2,7 

-2,5 

-3,4 

-5,1 

-4,4 

a – włącznie z przepływami środków między budżetem centralnym, budżetami samorządów i funduszami 
(jednostkami) pozabudżetowymi, 
b – w tym m.in. Fundusz Rezerwy Demograficznej iI wpływy ze sprzedaży licencji na UMTS. 
* - dane wstępne,  
** - prognozy rządu. 

Źródło: Ministerstwo Finansów, Projekt budżetu na 2003 r.  
 

 

  Mimo korekt w polityce fiskalnej wprowadzonych w 2001 r. w sytuacji finansów 

publicznych w Polsce w 2002 r. nastąpiło dalsze pogorszenie. Deficyt budżetu państwa 

zwiększył się, według wstępnych danych, do 6,6%, a deficyt ekonomiczny – do 5,1% PKB. 

Tak znaczne pogłębienie nierównowagi budżetowej stanowi – ze względu na pewną 

‘bezwładność’ decyzji dotyczących finansów publicznych i rosnącą sztywność wydatków 

publicznych – poważne wyzwanie dla przyszłej stabilności fiskalnej kraju, nie mówiąc już o 

spełnieniu fiskalnych kryteriów nominalnej konwergencji do standardów Unii Europejskiej.  

background image

 

14

 

Warto jednak także zdawać sobie sprawę,  że wielkość faktycznego deficytu 

budżetowego może przeszacowywać skalę nierównowagi fiskalnej w Polsce, ponieważ w 

wielkości tej zawiera się też wpływ cyklu koniunkturalnego na strumienie budżetowe. W roku 

2001 w gospodarce polskiej pojawiły się tendencje recesyjne – tempo wzrostu PKB obniżyło 

się z 4,0% w 2000 r. i 5,0% średnio rocznie w latach 1992-2000 do zaledwie 1,0%. Gdyby 

przyjąć, że stopa równa 5% jest przybliżoną miarą trendu (wzrostu produkcji potencjalnej), to 

porównanie hipotetycznego tempa wzrostu z rzeczywistą stopą wzrostu PKB w 2001 r. 

pozwaliłoby oszacować wielkość straty produkcji spowodowanej spowolnieniem dynamiki 

wzrostu gospodarki polskiej. Strata ta wyniosła ok. 29 mld zł; oznacza to m.in., że nie 

zrealizowane z tego samego powodu dochody budżetowe można szacować na 11,5 mld zł, tj. 

1,6% osiągniętego w roku 2001 PKB (722 mld zł). Niższa dynamika wzrostu gospodarki 

przekłada się również na wyższe bezrobocie; efekt budżetowy większego strumienia zasiłków 

dla bezrobotnych można szacować na –0,1% PKB.

11

 Gdyby skorygować faktyczny deficyt 

budżetu państwa o tak rozumiany wpływ cyklu koniunkturalnego, to w rezultacie otrzymamy 

pierwsze przybliżenie deficytu strukturalnego; deficyt ten wyniósł 3,2% PKB w 2001 r. i 

3,4% w roku 2002.

12

 

 Choć z przedstawionych szacunków wielkości ‘deficytu strukturalnego’ wynika, iż 

rzeczywista skala nierównowagi fiskalnej jest w Polsce niższa, niż sugerują to oficjalne, nie 

skorygowane dane GUS, to jednocześnie nie ulega też wątpliwości, że w przededniu wejścia 

Polski do Unii Europejskiej nadal istnieją podstawy do poważnych obaw o przyszłą stabilność 

finansów publicznych. Obawy te wynikają z kilku przyczyn. Po pierwsze, z dotychczasowych 

rozważań wynika niedwuznacznie, że utrzymujący się w Polsce deficyt budżetowy ma trwały 

charakter, a u jego podstaw leżą przede wszystkim czynniki strukturalne.

13

 Oznacza to m.in., 

że ograniczenie skali deficytu, a tym bardziej jego wyeliminowanie będzie wymagało szeroko 

zakrojonych, trudnych politycznie działań reformatorskich. Po drugie, w latach 2001-2002 

trudno byłoby się dopatrzyć symptomów zmian w dotychczas obowiązującym wzorcu 

                                                 

11

 Obliczenia własne na podstawie danych GUS.  

12

 Aby otrzymać ‘prawdziwą’ miarę deficytu strukturalnego, tak wyliczoną wielkość należałoby skorygować 

jeszcze o: (i) wpływ szybszego od przewidywań tempa dezinflacji w latach 2001-2002 (dezinflacja wpływa 
asymetrycznie na dochody i wydatki budżetu – odwrócony efekt Tanziego-Olivery) i (ii) wpływ wielkości 
bezrobocia przymusowego; według niektórych badań naturalna stopa bezrobocia w Polsce może się kształtować 
na poziomie 10-12% zarejestrowanej siły roboczej [zob. np. Góra, 2000].  

13

 Pogląd ten znajduje m.in. potwierdzenie w najnowszej literaturze przedmiotu [zob. np. Corricelli i Ercolani, 

2003].  

background image

 

15

polityki fiskalnej i przesłanek przyszłej reformy finansów publicznych; w efekcie Polska 

nadal pozostaje krajem o nadmiernie rozbudowanych funkcjach państwa. Po trzecie, w 

okresie tym pojawiły się dwie nowe tendencje, które mogą dodatkowo zagrozić przyszłej 

równowadze finansów publicznych. Pierwsza z nich polega na wzroście relatywnych 

rozmiarów długu publicznego. W 2001 r. jego udział w PKB zwiększył się po raz pierwszy 

od 1992 r. (tablica 1), a w kolejnych kilku latach wskaźnik ten ma nadal wzrastać. Jeśli 

uwzględnić rządowe gwarancje i poręczenia dla sektora publicznego i prywatnego, to już w 

2003 r. dług publiczny może przekroczyć poziom 50% PKB, co będzie wymagało 

uruchomienia specjalnych procedur ostrożnościowych i jeszcze bardziej ograniczy swobodę 

manewru w polityce fiskalnej.

14

 Druga tendencja sprowadza się do głębokiego spadku 

wpływów z prywatyzacji w 2002 r. (2,2 mld zł w porównaniu z założonymi w budżecie 6,7 

mld). Przez większość poprzedniej dekady wpływy z prywatyzacji przedsiębiorstw i aktywów 

państwowych stanowiły liczące się źródło finansowania deficytu budżetowego. Tak znaczny 

ich spadek może oznaczać wzrost potrzeb pożyczkowych państwa, szersze niż dotychczas 

wykorzystanie przez państwo rynków kapitałowych (emisje papierów skarbowych) i wzrost 

kosztów obsługi długu publicznego. 

4. Najważniejsze zagrożenia 

 

Jak wynika z dotychczasowych rozważań, prowadzonej w Polsce w latach 1990-2002 

polityce fiskalnej można postawić wiele poważnych zarzutów; co jeszcze bardziej istotne, 

większość (jeśli nie wszystkie) jej strukturalnych słabości przetrwała do dziś, wyznaczając 

główne zagrożenia zarówno dla obecnej, jak i przyszłej równowagi finansów publicznych. 

Część owych zagrożeń ma charakter krótkookresowy, zaś część ujawni się przede wszystkim 

w dłuższym okresie.  

 Dla 

naszych 

celów przyjmiemy, iż krótki okres wyznacza przedział czasowy dzielący 

dzień dzisiejszy (początek roku 2003) od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej, tj. 

maja 2004 r. Wynika stąd,  że na zagrożenia krótkookresowe dla stabilności fiskalnej kraju 

składają się zarówno czynniki bezpośrednio zawarte w budżecie na rok 2003, jak i 

skumulowane efekty oddziaływania czynników (tendencji) z przeszłości, które zasadniczo 

ograniczają swobodę manewru rządu i podnoszą koszty przyszłych, niezbędnych reform sfery 
                                                 

14

 Warto jednak dodać, że metodologia stosowana w UE jest w tym względzie mniej rygorystyczna, jako że do 

długu publicznego nie wlicza państwowych gwarancji i poręczeń. Gdyby dług publiczny w Polsce liczyć według 
standardów ESA’95, jego udział w PKB wyniósłby  w 2002 r. 44,7%, w porównaniu ze wskaźnikiem 50,7% 
uzyskanym przy zastosowaniu ‘polskiej’ metodologii [UBS Warburg, 2002].  

background image

 

16

finansów publicznych. Do najważniejszych  krótkookresowych zagrożeń  równowagi 

finansów publicznych w Polsce należą w szczególności:  

 1. 

Przyjęte przez rząd w budżecie założenia dotyczące wielkości deficytu 

ekonomicznego w 2003 r. (4,4% PKB, w porównaniu z 5,1% w 2002 r.) wydają się 

nierealistyczne. Zdaniem większości analityków, ekonomistów biznesu i niezależnych 

ośrodków badawczych deficyt ten będzie kształtował się najprawdopodobniej w przedziale 

5,5-6,5% PKB (zob. np. Jankowiak, 2002].

15

 Rozpiętość tych prognoz wynika 

najprawdopodobniej z dwóch powodów: (i) zastosowania przez rząd ‘twórczej księgowości’ 

budżetowej (np. zaliczenia transferów środków z UE do dochodów budżetowych)

16

 i (ii) 

przyjętej praktyki „uprzątania  śmieci pod dywan”, tj. ukrywania (przenoszenia) części 

deficytu budżetu centralnego w innych segmentach systemu finansów publicznych. 

Przykładem może być zmniejszenie w budżecie na 2003 r. dotacji z budżetu centralnego dla 

agencji rządowych i jednocześnie znaczne złagodzenie ograniczeń dotyczących możliwości 

ich finansowania się na rynkach finansowych (kredyty komercyjne). Oznacza to sztuczne 

zaniżenie deficytu budżetu centralnego, ale jednoczesny wzrost rozmiarów deficytu 

ekonomicznego, jako że państwo pozostaje odpowiedzialne za rosnące zobowiązania agencji i 

w dalszej perspektywie może być – jako ostatnia instancja - zmuszone do ich ratowania przed 

bankructwem i spłacenia zaciągniętych na rynku kredytów.  

 

2. Zawarte w budżecie na 2003 r. prognozy dochodów zostały oparte na nader 

optymistycznych założeniach makroekonomicznych, które odbiegają od oczekiwań rynków 

finansowych. Na przykład, przyjęte w budżecie tempo wzrostu PKB ma wynieść 3,5%, 

podczas gdy średnia prognoz niezależnych ośrodków badawczych kształtuje się na poziomie 

2,7%. Równocześnie, konstrukcję budżetu oparto m.in. na założeniu, iż istotnym źródłem 

dochodów budżetowych staną się pozycje ‘nadzwyczajne’, takie jak opłata restrukturyzacyjna 

od, zwolnionych z wcześniejszych zobowiązań podatkowych i quasi-podatkowych wobec 

państwa, przedsiębiorstw państwowych czy (unieważniona ostatnio przez Trybunał 

Konstytucyjny) abolicja podatkowa. Wadą tych ‘nadzwyczajnych’ rozwiązań jest nie tylko 

                                                 

15

 Trzeba pamiętać, że wskaźniki te nadal liczone są zgodnie ze stosowaną w przeszłości w Polsce metodologią. 

Gdyby do obliczeń przyjąć metodologię ESA’95, deficyt ekonomiczny wyniósłby w 2003 r. 3,9% PKB, tj. o 0,3 
punktu procentowego mniej niż w roku 2002. Wskaźnik ten byłby też niższy od podobnych wielkości 
obliczonych według tej samej metodologii dla Czech (6,4% PKB w 2003 r.) i Węgier (6,0%) [UBS Warburg, 
2002]. 

16

 W istocie transfery z Unii Europejskiej powinno się traktować jako czynnik powiększający deficyt budżetu 

państwa.  

background image

 

17

przeszacowanie wpływów do budżetu wynikających z ich zastosowania. Patrząc od strony 

podażowej, można im przede wszystkim zarzucić,  że silny nacisk kładziony przez obecny 

rząd na ratowanie trwale nieefektywnych przedsiębiorstw państwowych zamiast na 

wspieranie efektywnych przedsiębiorstw prywatnych oznacza zniekształcenia bodźców 

mikroekonomicznych i osłabienie zachęt do rozwoju prywatnej przedsiębiorczości.

17

 Także i 

tu, podobnie jak w wielu innych omawianych wcześniej przypadkach, konsekwencje 

makroekonomiczne przyjęcia tego rozwiązania sprowadzają się do obniżenia zdolności 

polskiej gospodarki do trwałego, zrównoważonego wzrostu, zmniejszenia przyszłej bazy 

podatkowej i tym samym – wzmocnienia zagrożeń dla jej przyszłej stabilności fiskalnej. 

 

3. W konstrukcji tegorocznego budżetu można także dostrzec symptomy wzrostu 

fiskalizmu państwa – założono w nim podwyżkę efektywnej krańcowej stopy opodatkowania 

dochodów osobistych (zamrożenie progów podatkowych, podwyżka składki na ubezpieczenie 

zdrowotne) oraz wydatków (wzrost stawek VAT w związku z dostosowaniem polskich 

przepisów podatkowych do norm UE). Zwiększa to siłę oddziaływania podażowych barier 

rozwoju przedsiębiorczości i wzrostu gospodarczego.  

 4. 

Budżet na 2003 r. wykazuje te same słabości strukturalne co w poprzednich latach. W 

szczególności zaś: 

ƒ

 Podobnie jak w okresie 1990-2002 cechuje go silne ‘nachylenie redystrybucyjne’. 

ƒ

 W jego konstrukcji trudno dopatrzyć się przesłanek pojawienia się pozytywnych efektów 

zewnętrznych dla rozwoju prywatnej przedsiębiorczości oraz bodźców dla trwałego wzrostu 

gospodarczego. 

ƒ

 Przy projektowaniu budżetu nie stworzono także przesłanek kompleksowej, głębokiej 

reformy finansów publicznych. 

ƒ

 Zbyt ekspansywna polityka fiskalna (zob. punkt 1 wyżej) wymusi prędzej czy później 

pewne zacieśnienie polityki pieniężnej. Niewłaściwa kombinacja polityki fiskalnej i 

pieniężnej opóźni ożywienie polskiej gospodarki i ujemnie wpłynie na jej długookresową 

dynamikę wzrostu.  

5. W minionym roku nastąpiło znaczne przyspieszenie wzrostu wartości gwarancji i 

poręczeń udzielonych przez Skarb Państwa zarówno sektorowi przedsiębiorstw (zwłaszcza 

przedsiębiorstwom państwowym), jak i instytucjom sfery budżetowej (np. szpitalom 
                                                 

17

 W tym samym kierunku działa dodatkowo obniżka stawki podatku od zysków (CIT) tylko o 1 punkt 

procentowy – z 28% do 27% (zamiast 24%), tj. w skali znacznie mniejszej od oficjalnie zapowiedzianej (i 
oczekiwanej przez przedsiębiorstwa) 

background image

 

18

publicznym). W budżecie na 2003 r. można dostrzec umocnienie się tej tendencji; jest ona 

wynikiem nastawienia obecnej koalicji rządowej, która wykazuje wysoką skłonność do 

wspierania różnymi dostępnymi środkami pomocy publicznej ‘schyłkowych’ przedsiębiorstw 

i sektorów. Polityka taka powoduje wzrost poziomu niepewności towarzyszącej prowadzonej 

polityce fiskalnej, gdyż przewidywanie przyszłej wielkości wydatków publicznych z tytułu 

gwarancji i poręczeń państwa (i tym samym – łącznych wydatków) staje się obecnie 

trudniejsze niż poprzednio. Coraz poważniejszym problem staje się też niezdolność rządu do 

systemowego rozwiązania problemu narastającego (głównie w sposób niekontrolowany) 

zadłużenia instytucji pozabudżetowych (samorządy, agencje rządowe, fundusze celowe, 

szkoły, szpitale i generalnie - służba zdrowia). Zadłużenie to sprawia, że zwiększają się 

zobowiązania państwa, które nie mają odzwierciedlenia w zapisach budżetu, co oznacza m.in. 

rosnące ryzyko przyszłej nierównowagi fiskalnej. Celowe wydaje się w związku z tym 

włączenie ich do rozszerzonej miary ‘deficytu ekonomicznego’. Tytułem ilustracji warto 

podać, że w połowie 2002 r. zobowiązania państwa z tytułu nieprzekazanych przez ZUS do 

OFE składek emerytalnych wynosiły 8,1 mld zł i stanowiły równowartość 20% planowanego 

na ten rok deficytu budżetu centralnego. 

Do najważniejszych wyzwań dla stabilności fiskalnej w Polsce w średnim i długim 

okresie należy zaliczyć przede wszystkim: 

1. Zdolność i wolę polityczną rządu do podjęcia zdecydowanych, głębokich reform całej 

sfery finansów publicznych, które m.in. znacznie uprościłyby dotychczasowy system, czyniąc 

go przy tym bardziej przejrzystym, sprawnym i ‘przyjaznym dla rozwoju’. Kluczową 

przesłanką takiej reformy jest nowa definicja roli i funkcji państwa w warunkach 

dojrzewającej gospodarki rynkowej. Za podstawowe kierunki reformy finansów publicznych 

należałoby z tego punktu widzenia uznać następujące: 

ƒ

 Konsolidację i włączenie różnego rodzaju agencji, funduszy i jednostek pozabudżetowych 

do budżetu państwa (budżetu centralnego i/lub budżetu samorządów), co pozwoliłoby 

zwiększyć kontrolę (i odpowiedzialność) rządu i parlamentu nad dochodami i wydatkami 

publicznymi. 

ƒ

 Uproszczenie systemu podatkowego i generalne obniżenie stawek podatków, co 

pozwoliłoby wzmocnić bodźce mikroekonomiczne oddziałujące od strony podażowej na 

przedsiębiorstwa i stworzyć warunki sprzyjające szybszej ekspansji prywatnej 

przedsiębiorczości. 

background image

 

19

ƒ

 Zmiana zasad wypłacania transferów budżetowych (np. odejście od kryterium 

dochodowego na rzecz majątkowego) i uszczelnienie systemu zabezpieczenia społecznego, 

tak aby do minimum zmniejszyć wypłaty z budżetu ‘wątpliwych’ rodzajów świadczeń 

społecznych (niektóre rodzaje rent inwalidzkich, emerytury rolnicze z KRUS itp.). 

ƒ

 Zmiana priorytetów w polityce wydatków publicznych: preferencje powinno uzyskać 

szeroko rozumienie zaopatrzenie w dobra publiczne i dobra społecznie pożądane, kosztem 

ograniczenia zakresu redystrybucji dochodów. 

ƒ

 W ramach priorytetu dla produkcji dóbr publicznych (społecznie pożądanych) szczególnie 

preferowane powinny być te rodzaje wydatków, które sprzyjają tworzeniu (wzmocnieniu) 

pozytywnych efektów zewnętrznych dla sektora prywatnego, takie jak nakłady na B+R, 

inwestycje w kapitał ludzki i w infrastrukturę zarówno fizyczną, jak i informatyczną. 

2. Szybko zwiększający się ciężar obsługi zadłużenia zagranicznego Polski po 2002 r. 

Same tylko spłaty rat kapitałowych, przewidziane w podpisanych z Klubem Paryskim i 

Klubem Londyńskim porozumieniach, mają wzrosnąć z 1,4 mld dol. w 2002 r. do 

maksymalnego poziomu 3,8 mld w roku 2008. Obciążenie to dodatkowo spotęguje napięcia, 

jakie pojawią się w polskim budżecie od roku 2004, z chwilą przyjęcia zobowiązań 

członkowskich w Unii Europejskiej (m.in. składka do budżetu UE). 

 

3. Szczególne, strategiczne wyzwania dla równowagi finansów publicznych stwarza 

zbliżające się przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. 

ƒ

 Generalnie można oczekiwać,  że napływ  środków pomocowych z Unii Europejskiej 

(fundusze strukturalne i spójności, bezpośrednie dopłaty dla rolników itp.) powinien 

zwiększyć strumień (i zasób) dostępnych w Polsce oszczędności i wzmocnić funkcję 

alokacyjną państwa, stwarzając mu możliwość realizacji ważnych celów rozwojowych. 

Istnieje jednak kilka czynników, które mogą sprawić, iż – przynajmniej w ciągu pierwszych 

lat członkostwa Polski w UE – niewątpliwe korzyści netto z unijnych transferów dla 

polskiej gospodarki jako całości mogą jednocześnie oznaczać ujemny efekt netto z punktu 

widzenia finansów publicznych. Najważniejsze z tych czynników to: 

¾

  Polska zacznie wnosić składki do unijnego budżetu od początku swego członkostwa. Z 

wyjątkiem nietypowego roku 2004 (przewidywane wejście do UE ma nastąpić w maju, 

co proporcjonalnie obniży wysokość składki), roczne płatności z tego tytułu mają 

wynieść około 2,4 mld euro (200 mln miesięcznie), tj.  5-6% wydatków budżetu 

centralnego Polski.  

background image

 

20

¾

  Finansowane przez UE projekty wymagają współfinansowania przez kraj beneficjenta 

(zasada dodatkowości). W zależności od rodzaju projektu i programu pomocowego 

udział własnych środków budżetowych (rządu bądź samorządów) powinien wynosić 15-

25%. Szacuje się, że w latach 2004-2006 wydatki samego tylko budżetu centralnego z 

tego tytułu wyniosą co najmniej 1 mld euro, tj. około 4 mld zł (Chojna-Duch, 2002].  

¾

  Dodatkowe  środki budżetowe będą także konieczne do sfinansowania harmonizacji 

polskiego prawa i ram regulacyjnych do standardów Unii Europejskiej. Jednocześnie 

budżet państwa będzie musiał wyasygnować odpowiednie fundusze na wzmocnienie 

polskiej administracji publicznej i w szczególności - profesjonalnej służby cywilnej. 

¾

  Podobnie, niezbędne będą wyższe wydatki publiczne na przedsięwzięcia mające na celu 

modernizację polskiej gospodarki i dostosowanie jej funkcjonowania do norm unijnych 

(np. w dziedzinie ochrony środowiska). 

¾

  Po przystąpieniu do Unii Europejskiej Polska będzie musiała przekazywać do 

wspólnego budżetu większość dotychczasowych wpływów z ceł; wielkość tych 

utraconych wpływów można szacować na ok. 3 mld zł.  

¾

  Ze względu na przyjęte w UE procedury alokacji i wydatkowania środków 

pomocowych można z dużą dozą pewności przewidywać wystąpienie ‘systemowych’ 

przesunięć w czasie (opóźnień) w transferach unijnych do Polski w stosunku do 

przepływów funduszy w przeciwnym kierunku. Opóźnienia te mogą sięgać od kilku do 

kilkunastu miesięcy. Przy ‘sztywnych’ zobowiązaniach Polski wobec Unii może to 

spowodować w początkowym okresie członkostwa poważne problemy z płynnością 

budżetu państwa, a nawet – w wariancie pesymistycznym – sprawić, że Polska będzie 

przejściowo płatnikiem netto do unijnego budżetu.  

¾

  W podobnym kierunku działać też  będzie ograniczona zdolność Polski do absorpcji 

funduszy unijnych. Gdyby dotychczasową zdolność do wykorzystania funduszy 

przedakcesyjnych  (50-75%, w zależności od rodzaju programu) ekstrapolować na lata 

2004-2006, to mogłoby się okazać,  że z przyznanych Polsce ok. 11,4 mld euro 

efektywnie napłynie tylko 7,5-8,5 mld.  

¾

  Z przyjętego tu punktu widzenia najważniejszy jednak chyba jest fakt, że tylko część 

transferów unijnych zasili budżet państwa; znaczna część  środków pomocowych 

zostanie skierowana bezpośrednio do beneficjentów, w tym działających w sektorze 

prywatnym (rolnicy, prywatne przedsiębiorstwa). Przykładem tego rodzaju strumienia 

background image

 

21

są transfery z Funduszu Strukturalnego UE, które w całości ominą budżet państwa; ich 

maksymalną wielkość w latach 2004-2006 można szacować średnio na ok. 1,5 mld euro 

rocznie (6 mld zł).  

ƒ

 Gdyby przedstawione wyżej prognozy sprawdziły się, to łączne, bezpośrednie skutki 

budżetowe ujętych tam czynników (a także dodatkowo - ewentualnego dofinansowywania 

przez budżet dopłat bezpośrednich dla rolników) składają się w latach 2004-2006 na 

dodatkowy deficyt finansów publicznych w wysokości ok. 2,5-3,0% PKB rocznie.

18

 Deficyt 

ten może okazać się w rzeczywistości mniejszy, jeżeli – oprócz skutków bezpośrednich – 

uwzględni się także pośrednie, dynamiczne efekty napływu funduszy unijnych, takie jak 

ekspansja i wzrost konkurencyjności podmiotów prywatnych wspartych środkami z UE, 

efekty podjętych reform strukturalnych, ‘konkurencja’ podatkowa między starymi i nowymi 

członkami UE, wynikający z nominalnej konwergencji spadek stóp procentowych itp.  

ƒ

 Napływ funduszy pomocowych wywoła równocześnie swoisty ‘efekt wypierania’ innych 

pozycji wydatków w obrębie budżetu państwa. Najbardziej pożądany dla Polski scenariusz 

zmian struktury wydatków publicznych powinien zakładać wzrost udziału inwestycji 

publicznych i innych pozycji prorozwojowych, kosztem transferów socjalnych i wydatków 

o charakterze konsumpcyjnym. Gdyby tak się stało, to wymuszona przez członkostwo w 

Unii Europejskiej zmiana priorytetów w polityce wydatków publicznych stałaby się istotną 

przesłanką trwałej poprawy stabilności fiskalnej kraju.  

ƒ

 Warto jednak przy tym zdawać sobie sprawę, iż znaczna (jeśli nie dominująca) część 

wydatków publicznych przeznaczonych na finansowanie projektów związanych z 

członkostwem w UE jest obiektywną koniecznością nawet w hipotetycznym przypadku 

rezygnacji przez Polskę z wejścia do tej organizacji. Przy braku dopływu środków unijnych 

państwo musiałoby i tak zapewnić zbliżony poziom wydatków publicznych, aby 

sfinansować niezbędne inwestycje mające na celu modernizację infrastruktury fizycznej, 

zwiększenie zdolności gospodarki do innowacji, szybki rozwój kapitału ludzkiego i 

generalnie – podniesienie konkurencyjności polskiej gospodarki w globalnym otoczeniu 

międzynarodowym. Nie trzeba chyba dodawać,  że w tym hipotetycznym scenariuszu 

zapewnienie porównywalnego z wariantem ‘unijnym’ poziomu wydatków publicznych 

byłoby nieporównanie trudniejsze.    

                                                 

18

 Do zbliżonych wniosków dochodzą Kopits i Szekely [2003], którzy szacują wielkość tego deficytu dla Polski 

na 3,5% PKB.  

background image

 

22

Na zakończenie warto jeszcze podkreślić znaczenie jednego czynnika, który – w 

porównaniu z rozwiązaniami przyjętymi w Unii Europejskiej – można interpretować jako 

swoisty długookresowy automatyczny stabilizator finansów publicznych w Polsce i 

częściową przeciwwagę dla omówionych wyżej zagrożeń dla ich trwałej równowagi. Mowa 

tu o wdrożonej w 1999 r. reformie emerytalnej. Konstrukcja nowego systemu emerytalnego w 

dużej mierze eliminuje niebezpieczeństwo niekontrolowanego narastania ukrytego długu 

publicznego i niewypłacalności państwa wobec emerytów. Jak wynika z najnowszych ocen 

OECD, dzięki reformie emerytalnej Polsce nie grozi eksplozja długu publicznego; co więcej, 

dla jego stabilizacji w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat nie trzeba będzie utrzymywać 

nadwyżki pierwotnej w budżecie [Dang i inni, 2001]. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w tej 

dziedzinie w innych krajach kandydujących do UE i w obecnych krajach członkowskich. W 

przywoływanym tu opracowaniu OECD szacuje się,  że w celu uniknięcia eksplozji długu 

publicznego i zapewnienia jego systematycznej obsługi Niemcy będą musiały utrzymywać do 

2050 r. pierwotną nadwyżkę budżetową w wysokości 4,7% PKB rocznie. W przypadku 

Francji i Hiszpanii te same wskaźniki wyniosą odpowiednio 6,6% i 5,2% [Dang i inni, 2001].   

 

background image

 

23

¾

 

Bibliografia

 

 
Alesina, R. i F. Giavazzi, “Pakt stabilizacji, który destabilizuje Europę”, Rzeczpospolita, 2-3 

listopada 2002. 

Barro, R., “Economic Growth in a Cross Section of Countries”, Quarterly Journal of 

Economics, May 1991.  

Blazyca, G. i R. Rapacki (eds), Poland into the New Millennium. Cheltenham: Edward Elgar 

2001. 

Chojna-Duch, E., Dostosowanie polskiej gospodarki budżetowej do standardów Unii 

Europejskiej – problemy ostatniej fazy procesu negocjacji, w: ”Budżetowo-finansowe 
skutki członkostwa Polski w Unii Europejskiej”. Materiały z konferencji, SGH, 
Warszawa 2002. 

Corricelli, F. i V. Ercolani, Cyclical and Structural Deficits on the Road to Accession: Fiscal 

rules for an enlarged European Union. Referat na ASSA Annual Meeting, Washington, 
D.C., 3-5 stycznia 2003. 

Dang, T., P. Antolin and H. Auxley, Fiscal Implications of Ageing: Projections of Age-

related Spending. OECD, Economics Department, Working Paper No. 305, Paris 2001.  

Gomułka, S., “Kapitał dobrej reputacji”, Rzeczpospolita, 20 września 2001. 
Góra, M., Labour Market in Poland: Diagnosis and Selected Proposals. Mimeo, Warszawa 

2000. 

Gwartney, J.D. i R.L. Stroup, Economics. Private and Public Choice. Dryden Press, Fort 

Worth 1992. 

Jankowiak, J., komentarz w: Rzeczpospolita, 31 października 2002. 
Kopits, G. i I.P. Szekely, Fiscal Policy Challenges of EU Accession for the Baltics and 

Central Europe, Referat na ASSA Annual Meeting, Washington, D.C., 3-5 stycznia 2003. 

Kemme, D.M. i R. Rapacki, “Fiscal Reform, Policy, and Constraints during Transition in 

Poland”. Post-Soviet Geography and Economics, 41, No. 8, 2000.  

Kluza, S. i A. Slawinski, “Oczekiwania i nastrój rynku” . Rzeczpospolita, 5 listopada 2002.   
Levine, R. i D. Renelt, “A Sensitivity Analysis of Cross-Country Growth Regressions”

American Economic Review, wrzesień 1992.  

Mały Rocznik Statystyczny 2001. GUS, Warszawa 2001.  
Misiąg, W., wywiad w: Rzeczpospolita, 18 października 2001. 
Musgrave, R.A. i A.T. Peacock (eds), Classics in the Theory of Public Finance. New York, 

St. Martin’s Press 1958. 

OECD Economic Surveys 1997 – Poland. OECD, Paris 1997.  
OECD Economic Surveys 2000-2001 – Poland, OECD, Paris 2001.  
Poland: Government Finance Statistics 1994-2001, Ministry of Finance, Warszawa, wrzesień 

2002. 

background image

 

24

Polarczyk, K., Sektor finansów publicznych w krajach OECD. Raport BSiE, Kancelaria 

Sejmu, Warszawa 2000. 

Rapacki, R., “Public Expenditure in Poland: Major Trends, Challenges and Policy Concerns”. 

Post-Communist Economies, Vol. 14, No. 3, 2002.  

Rapacki, R., “Możliwości przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce” , Ekonomista

No. 4, 2002a.  

Reviglio, F., Budgetary Transparency for Public Expenditure Control. IMF Working Paper 

WP/01/8, Washington, D.C., styczeń 2001. 

Rot, P., “Polska wezwana do tablicy”. Gazeta Wyborcza, 10-11 listopada 2001. 
Rzeczpospolita, 15 stycznia 2003.  
Stiglitz, J., Economics of the Public Sector. 3

rd

 Edition, W.W. Norton & Co., New 

York/London 2000.  

Transition Report Update 2001, EBRD, London 2001. 
UBS Warburg, Poland: EU accession on track. “Economic Comment”, 7 października 2002.  
Wernik, A., wywiad w: Rzeczpospolita, 2 listopada 2001. 
Wernik, A., “Nie mamy jeszcze takiego deficytu, jak chce UE”. Rzeczpospolita, 25 

października 1996.