Prawdziwy Bóg, prawdziwy Budda - Providence, grudzień 1990
Autor: Administrator
15.03.2007.
Pytanie: Jestem chrześcijaninem i chciałbym wiedzieć czy jest coś, co chciałbyś byśmy rozumieli, a czego
zdajemy się nie rozumieć?
Odpowiedź: Chrześcijaństwo twierdzi, że Bóg stworzył wszystko - dobro i zło, niebo i ziemię, ludzkie
istoty, zwierzęta, itd.
Pracował przez sześć dni, potem odpoczywał. Ale w buddyźmie nie ma pierwotnej przyczyny lub stwórcy,
nie ma przychodzenia i odchodzenia, istnienia i nieistnienia, wszystko to jest myśleniem w kategoriach
przeciwieństw. Słońce i księżyc, światło i ciemność, noc i dzień - to tylko nazwy; świat nazw to myślenie
przeciwieństwami.
Prawdziwy Bóg nie ma nazwy ani formy. Tam gdzie nie ma nazwy ani formy, nie ma przychodzenia ani
odchodzenia - nie ma myślenia przeciwieństwami. To, co jest poza nazwą i formą jest zawsze jasne. To
jest prawdziwy Bóg.
Celem buddyzmu jest odnalezienie pierwotnego punktu. Co jest pierwotnym punktem Wszechświata?
Biblia mówi "Bóg stworzył wszystko..." Ale co było pierwotnym punktem Boga? Skąd on przyszedł?
Współcześnie niewielu ludzi zostaje mnichami lub mniszkami. Byłem w Paryżu - wielki katolicki
uniwersytet zamknął swoje podwoje. Nie ma nowych studentów! Jakiekolwiek społeczeństwo, które
charakteryzuje się "dobrą sytuacją" nie ma młodych mnichów, a jedynie starych. To jest inny wiek, inny
umysł. Religia w starym stylu była wiarą w Boga. Obecnie ludzie sprawdzają: jaki rodzaj religii może
pomóc mnie lub społeczeństwu? Mnich czy nie mnich to nie ma znaczenia. Ludzie lubią nowe pomysły,
religie w nowym stylu, może medytację. Przeżywamy czas wielkich zmian i religie potrzebują się do tego
dostosować, zmiana stylu nauczania jest niezbędna. Prosta wiara w Boga wielu ludziom nie wystarcza.
Chcą rozumieć: co to jest Bóg? Jaka jest moja prawdziwa natura?
W Biblii jest powiedziane "Ja jestem Drogą, Prawdą, Życiem" Czym jest to "Ja" Boga? Czy taki Bóg jest
czymś różnym ode mnie? Jeśli ten Bóg nie jest oddzielony ode mnie, czy ja i Bóg to dwa czy jedno?
Praktyka medytacyjna pozwala rozstrzygnąć te pytania na głębokim poziomie. Wtedy można prawdziwie
zrozumieć religię, zrozumieć ten świat. W medytacji przeciwieństwa stają się jednym: umysł, Bóg,
Dharma, prawda. Można to nazwać w różny sposób, ale ten punkt jest przed nazwą i formą.
Jeżeli mówisz tylko o wierze w Boga, powstaje wiele pytań: Gdzie jest Bóg? Wewnątrz ciała czy na
zewnątrz? Ktoś mówi, że Bóg jest w niebie; statki kosmiczne penetrują przestrzeń, lecz nie znajdują
Boga; wszystko jest tylko zakrzywioną przestrzenią. Tu jest Bóg? Może tam? Prawdziwy Bóg nie posiada
wewnętrznego i zewnętrznego, nazwy ani formy.
Obecnie wielu chrześcijan polubiło książki Thomasa Mertona. On nie tylko analizował słowa Biblii.
Rozumiał i praktykował medytacje Zen, tak więc był w stanie połączyć się ze swoją prawdziwą naturą i
napisał o tym połączeniu. Oto dlaczego jego książki są tak popularne.
Katowicka Grupa ZEN
http://www.zen.pl/katowice
Kreator PDF
Utworzono 5 November, 2009, 08:35
Rodzaj religii, to rzecz bez znaczenia. Dlaczego TO robisz? Jasny kierunek jest bardzo ważny. Jeśli
kierunek jest jasny, wtedy życie także jest jasne. Jeżeli tylko utrzymujesz swoją religię, czy ideologię,
wtedy masz problem. Jeśli nie twierdzisz; "moja religia" , "moja praktyka", jeśli masz jasny kierunek, i
tylko próbujesz, próbujesz, próbujesz, wtedy coś osiągniesz. Jasny kierunek i próbujący umysł są
najważniejsze.
Umysł Zen oznacza: odłóż jakąkolwiek ideę czy formę. Jeżeli Twój kierunek jest jasny i całkowicie
odrzucisz wszystko, wtedy coś osiągniesz. Gdy to coś osiągniesz, połączysz się z wszystkim.
Wszystkie religie są jak różne ścieżki na szczyt góry. Wierzchołek jest bardzo jasny; to pierwotny punkt.
Ale jest wiele ścieżek prowadzących do tego punktu. Gdy ludzie rozpoczynają wspinaczkę, zawsze
walczą: "Moja droga jest właściwa, twoja nie". Ale u podnóża góry nie widzą szczytu, tak więc są bardzo
przywiązani do swojej drogi. Posiadanie jasnego kierunku i próbującego umysłu oznacza marsz do góry,
krok za krokiem. Nie tracisz energii na zwalczanie innych ludzi, ich idei; po prostu praktykujesz. Wtedy
możesz osiągnąć szczyt.
Te różne drogi na szczyt są stworzone przez nasz umysł. Co to jest umysł? Jeśli próbujesz zrozumieć to
intelektualnie, nie odnajdziesz go. Nasz umysł jest wielki, ale także mały. Bardzo ostra igła nie może go
dotknąć, bo jest mniejszy niż jej czubek. Ale jednocześnie większy niż cały wszechświat. Czasami nasz
umysł jest bardzo jasny, czasami bardzo ciemny. Jeśli stwarzasz "moją ścieżkę", stwarzasz także "mój
umysł". Jeśli pozwolisz odejść owemu "mojemu umysłowi" stajesz się Buddą. Wtedy każda ścieżka
zaprowadzi cię na szczyt.
Jeśli kontrolujesz swój umysł, kontrolujesz wszystko. Ale jeśli mówisz "ja kontroluje swój umysł", to czym
jest to, co kontroluje umysł? Czy to jakiś inny umysł, który kontroluje umysł, czy to nie - umysł? Jak
kontrolujesz umysł? Gdzie jest twój umysł? Czy ty i twój umysł to jedność czy dwie różne rzeczy? To
samo, czy różne? Wielki problem! To wszystko jest tylko myśleniem. HA! Odłóż to wszystko, dobrze ? Nie
myśl ! Sutra Diamentowa mówi: "Wszystkie rzeczy są nietrwałe. Czyste widzenie oznacza postrzeganie
wszystkiego co się pojawi jako niepojawianie się. Gdy wszystko co się pojawia i to co się nie pojawia,
znika, wówczas jest to stan całkowitej ciszy. Wtedy ujrzysz naturę Buddy". Ale jeśli wszystko jest
nietrwałe, ja także jestem nietrwały, Budda jest nietrwały. Zatem jak mogę ujrzeć Buddę? Jak
nietrwałość może ujrzeć nietrwałość?
Jeśli sprawdzasz słowa Biblii lub Diamentowej Sutry, wtedy jest to tylko sprawdzanie, myślenie
przeciwnościami. Prawda oznacza brak przeciwieństw. Brak przeciwieństw oznacza Absolut. Jeżeli
sprawdzasz, wszystko jest niewłaściwe. Jeżeli nie sprawdzasz, wszystko jest właściwe. To jest Zen. Sutra
Diamentowa uczy, że cisza jest lepsza od świętości. A Biblia mówi: "Bądź cichy i wiedz, że ja jestem
Bogiem". Ten cichy umysł jest bardzo ważny. Jak następuje przekaz tego cichego umysłu ode mnie do
ciebie? Budda podniósł kwiat i tylko Mahakaśjapa się uśmiechnął. Wtedy Budda powiedział: "Moją
prawdziwą dharmę przekazuję tobie". Ale to był błąd ze strony Buddy. Gdybym był Mahakaśjapą
powiedziałbym wtedy: "Nie, dziękuję Buddo, już mam dharmę" i wtedy Budda miałby problem.
Tak więc, każdy z was już ma dharmę, prawdę, właściwą drogę i życie. I każdy ma "Ja jestem Drogą,
Prawdą, Życiem". Dlaczego więc ktoś potrzebuje przekazu od kogoś innego? Otwórz usta - i to już wielki
błąd. Ale naszą pracą jest pomaganie wszystkim istotom. Używamy ust aby nauczać dharmy i pomóc
innym. To jest mówimy "styl języka".
Katowicka Grupa ZEN
http://www.zen.pl/katowice
Kreator PDF
Utworzono 5 November, 2009, 08:35
Jeżeli utrzymujesz próbujący umysł, umysł "nie wiem", wtedy twój środek staje się mocniejszy, coraz
mocniejszy. Wtedy wszystko co słyszysz, wąchasz, smakujesz, widzisz, dotykasz jest lepsze od mowy
Buddy. To oświecenie. Wówczas możesz uratować wszystkie istoty od cierpienia.
Mistrz Zen Seung Sahn DSSN
Katowicka Grupa ZEN
http://www.zen.pl/katowice
Kreator PDF
Utworzono 5 November, 2009, 08:35