Indiana Jones i Tajemnica Dinozaura

background image

1

INDIANA JONES l TAJEMNICA

DINOZAURA

MAX McCOY

Przekład

Piotr Teodorczyk

Prolog

Zamek przeklętych

Twierdza Malevil, Marsylia, Francja, październik 1933

Ogromna, umięśniona pięść uderzyła Indianę Jonesa niczym młot, rozcinając mu górną wargę o przednie

zęby. Przed oczami zatańczyły kolory, jak w kalejdoskopie Indy nie przypominał sobie, by kiedykolwiek
uderzono go mocniej.

Głowa Indy'ego opadła na pierś francuskiego osiłka, który trzymał jego ręce przyciśnięte wzdłuż boków.

Indy bał się, że straci przytomność; świat pociemniał mu w oczach, a potem miedziany smak krwi wypełnił usta.
Złość przywróciła mu jednak siły.

Zdobył się na krwawy, wykrzywiony uśmiech.

- Kto cię uczył bić? - spytał. - Babcia?

Jego oprawca - bliźniak osiłka, przytrzymującego ręce – nie mówił po angielsku, ale zrozumiał obraźliwy ton,

jakim był wygłoszony komentarz. Uderzył Indy'ego jeszcze raz, tyle że mocniej i tym razem w brzuch.

-

Szczeniackie złośliwości, doktorze Jones? Oczekiwałbym czegoś bardziej poważnego od człowieka o

pańskiej reputacji. A czekałem tak długo, żeby pana spotkać!

Dźwięczny głos Rene Belloqa odbijał się od ścian przejmująco zimnej jaskini. Francuski archeolog siedział ze

skrzyżowanymi nogami, na żółtej beczce w markowym białym kapeluszu nasuniętym na oczy. Za nim, na
rozklekotanym biurku, pod nieosłoniętą żarówką zwisającą z sufitu na podniszczonym przewodzie, stała butelka,
napełniona do połowy miejscowym białym

winem, oraz talerz z resztkami sera. Wokół biurka piętrzyły się

skrzynie do pakowania towarów różnej wielkości i rodzaju. Na bokach wypisane miary nazwy portów z
całego świata.

Belloq trzymał na kolanach portfel Indy'ego, studiując go tak, jakby był to zabytek wydarty z otchłani

czasu. Bicz Indy'ego, jego rewolwer i filcowy kapelusz leżały u stóp Belloqa.

- Liczyłem na sympatyczniejsze spotkanie - powiedział Belloq. - Proszę wybaczyć to szorstkie przyjęcie

ze strony braci Daguerre, ale nie wiedziałem, kim pan jest, a w mojej pracy nie mogę pozwolić sobie na ryzyko.
Ś

ledziłem rozwój pańskiej kariery w Herald -Tribune, zwłaszcza pańskie wyczyny w Środkowej i Południowej

Ameryce. Marzyłem nawet, że pewnego dnia będziemy może pracować razem, ale los, niestety, zrządził
inaczej.

-

To dobrze - warknął Indy.

- Obawiam się, że nie, doktorze Jones - powiedział Belloq. - Niech mi pan powie, co pan tutaj

robi. Pewnie pańska rudowłosa dziewczyna myślała, że jest pan sprytny, gdy obydwoje śledziliście
mnie w mojej wędrówce od sklepu do sklepu wzdłuż Canebiere, aż wreszcie dzisiaj wieczorem
dotarliście tutaj, do twierdzy Malevil. Dlaczego obserwuje mnie pan tak uważnie, doktorze Jones?

- Interes - wycharczał Indy. Belloq zaśmiał się.
- No, z całą pewnością nie przyjemność - powiedział i zanucił kilka taktów Marsylianki, podnosząc

jednocześnie rewolwer Indy'ego i wytrząsając naboje na dłoń. Włożył łuski do górnej kieszeni białej
marynarki wraz z portfelem Indy'ego, a następnie zabezpieczył rewolwer.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Max McCoy Indiana Jones i tajemnica dinozaura(1)
Cykl Indiana Jones Indiana Jones i tajemnica dinozaura Max McCoy
McCoy Max Indiana Jones i tajemnica Dinozaura
Indiana Jones i Siedem Zasłon
indiana jones www prezentacje org 3
Indiana Jones, Prezentacje, prezentacje ;)
Indiana Jones i Świątynia Przeznaczenia
MacGregor Rob Indiana Jones i Siedem Zasłon
MacGregor Rob Indiana Jones i dziedzictwo jednorozca
CAMPBELL BLACK Indiana Jones i poszukiwacze zaginionej Arki
Indiana Jones, piramida i trzech Arabów
Indiana Jones 4 The Fate of Atlantis Manual
Indiana Jones Delfijska pułapka

więcej podobnych podstron