Naci Bolek str.-295 -296
Życie to melodia poczęta w niebiosach.
Gdy radością spływa, drga w dziecięcych głosach
Śmieje się kaskadą srebrzystych w krąg dzwięków,
Serdecznie z ufnością, beztrosko, bez lęku.
Gdy upojeń kruże do ust naszych niesie,
Brzmią w niej słodkie trele miłosnych uniesień,
I klaskań słowiczych, jakby w noc majową,
Nęciła wonnością i pieśnią perłową.
Czasem nagle ścichnie, smętnymi tonami,
Spłynie jak tęsknota, łudzi marzeniami,
Lub wybucha głosem rozpaczy, boleści,
Str.296
A padając, głucho liśćmi zaszeleści.
Oto się podrywa- jako błyskawica,
Wybuchnie zuchwale tonów nawałnica.
I pieśń wielka rośnie, drżą struny stargane,
Jakby skrzydłem wichru w nieskończoność gnane
I znowu ucichną & Aagodnieją dzwięki,
Kojąc dawnej walki cierpienia, udręki.
Jakby w blaskach złotych zachodziło słońce.
Śląc promieni tysiąc i dzwięków tysiące.
Słuchaj& w każdym tonie drga jak łza perlista,
Echo dni minionych, jak gwiazda srebrzysta.
Lecz jeszcze się wzniesie i hymnem zadzwoni.
Jakoby modlitwą wśród kadzideł woni.
A potem ostatnie akordy uderza,
I pamięć ożyje jakąś myślą świeżą,
Nieba gwiazdzistego czy pożarów łuny,
I nagle zamilknie& pękły życia struny.
W- wa grudzień 1970
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Naci Meledyn str 4Bol Naci Meledyn Str 13Naci Str 297Naci od Bolcia str 298Lazienki Naci str 85Naci str 88str 04 07 maruszewskiFinanse Finanse zakładów ubezpieczeń Analiza sytuacji ekonom finansowa (50 str )więcej podobnych podstron