Jak chłop do Opocna jechoł
Napisał: Tomasz Kukuła
Downi, jak jesce nie beło tyle samochodów co tero, wybrołem się kunikim do Opocna
nad rzekom Drzewickom. Jechołem tak spory kawoł, az zrobieło sie ciemno. Ludzie
w chałupach pogasieli światła, a naokoło słychać beło ino świersce. Wreście mój kunik wloz
na jakiegoś gozdzia i jak ci nie zakwicy, jak ci nie zawierzgo kopytami... I juz jino, jino
odcepić się od wozu& jino jino& Az wreście siepnoł sie roz i drugi, postrónki puścieły, a łón
posed w las, zostawiajónc mie na rozklekotanym woziku.
I chodze i wołom mojego kunika, ale nic - ani śladu. A ze ciemno zrobieło sie juz do reśty,
posedem do Opocna na piszo.
Daleko juz nie beło, to i wreście przysedem. Minołem pore chałup, ale wszendzie psy
scekały, a w środku ludzie juz spali, to i nie beło jak kogo o pómoc zapytać. Wreście jo ci
patrze, a tu stoi tako wielko kanciasto chałupa - nie tako normalno jak inne chałupy, jino
tako& kanciasto! Pod dachym miała jakies łozdoby i wyglondała troche jak starodowny
zamek.
Jako beła, tako beła, ale przez łotwarte drzwi leciało światło. Jo bełem juz mocno
zmordowany, to wsedem do środka i zacołem chodzić łot pokoju do pokoju i wołać
gospodorza. Wreście zaskrzypiały wielgie drzwi i wysed stamtónt wielgaśny chłop łodziony
w jakieś dziwacne łachy.
- Któś ty?- zapytoł, a gembe mioł srogo jak śmirdz.
- Jezdem Michoł z Bielowic mówie do niego i tłumace, ze na targ jechołem, ze kóń mi ucik
i ze sukom jakiego spanio, zeby mie po nocy psy nie zjadły.
- Cy ty wjis, gdzieś przysed? zapytało panisko. Cy nie widzis, ześ wloz do zamku? Jom jes
Król Zygmunt August.
Dopiro wtedy zobocełem, ze gospodorz ten w renku mo berło a na głowie złoto
koróne. O królach u nos downo juz ludzie zapómnieli, ale jo pamintom, jak mi moja bobka
opowiadała, ze przed królami na kolana klynkali. To i jo klynknołem i głowe nisko
spuściełem. A król mówiom: Jom ten zamek postawieł. I znali mie tu wszyscy jako króla
chłopów . Za mojego zycio zodnemu chłopu krzywda sie nie dzioła, to i po moi śmirdzi tys
krzywdy chłopu zrobić nie dom. Aaz se po moim zamku nawet i do rana, a jak sie zmordujes,
to kładz sie na łózku i śpi. Tu pokozoł królik łózecko nakryte dywonem, a na dywonie beły
wielgie haftowane poduchy.
1
Wzdrygnołem sie mocno. Spać mi sie naroz odechciało. Wrzasnołem jino w głos, bom
ci pjirszy roz w zyciu zjawe zobocył. Jak stołem, tak zem ucik. Leciołem po schodach i po
podłogach, az tu widze chłopa w mundurze łopartego o ściane. Gupio mi sie zrobieło, zem
przed duchem ucik. Podsedem do tego umundurowanego i godom, ze mie cóś tutej postraseło.
Ón głowe podniós, w łocy mi popatrzoł i mówi: Jom jes Major Hubal. Pilnuje tu bróni, zeby
łobcy nie rozkradli. A ty cego Aazis po nocy i spokój burzys?
Jak stołem tak ci zblodem. Major Hubal przecie we wojne łod Niemieckij kuli zginoł.
Gorunc mie obloł, krew mi sie w żyłach zagotowała, na dwór wyleciołem i uciegem przed
siebie w stróne moji wsi&
* * *
Co beło dali, to juz nie pamintom. Wjim jino, ze łobudzieło mie bicie dzwónów. Nie
wjim skund, bo jak łotworzełem łocy, to siedziołem na moim woziku zarótko przy rzecce
Drzewicce. Mój kónik beł zaprzongnienty i skuboł se trowke. Dzwónnicy nie beło widać
naokoło zodny, a dzwóny bieły chyba te we wodzie - zatopióne przez Tatarów, co to downo,
downo kościół i dzwónnice spoleli, a samych dzwónów zabrać ze sobóm ni mogli, to je tutej
utopieli.
* * *
Do Opocna dojechołem na południe. I nie wjim cy to, co wcoraj mi sie przydarzeło, to beła
prowda, cy to beł sen.
Wjim jino, ze zamek stoi tam gdzie stoł, ze budowoł go król Zygmunt August i ze tero
w zamku tym jes muzeum. Oglondać tam mozno chłopskie sprzynty do roboty: pługi, bruny,
kosy, kołowrotek, i wszysko, co w chałupie beło potrzebne. Jes tam i to łózecko nakryte
dywonem, co mie król chcioł na nim ugościć, som rzezby ludowe, łozdoby, wycinanki
i tradycyjne stroje. Jes tyz i pokój z bronióm i pamiontkami po majorze Hubalu, który brónił
nasy ziemi przed okupantem w casie wojny. A cego zreśtom tam ni ma& Zdaje sie ze ino
tych duchów, com je widzioł. Nojlepi bedzie, jak sami sie przekunota i do muzeum
w Opocnie przyjedzieta. Moze nie kunikim, ale autobusem i moze nie po nocy, ale za dnia.
2
Zwiedzić je jednak worto, bo jes to zywo historia. A historia jak wiadómo ucy zycio&
Przyjezdzojta, bo jest tu co oglóndać.
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich:
Europa inwestująca w obszary wiejskie
Opowiadanie promocyjne współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach osi 4 LEADER
Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
3
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Linux Jak dostroic?stie do swoich potrzeb linuxjIP system chomikowy Oookooo jak dodać do swojego chomikaNASA chomikowe zdjęcie dnia Oookooo jak dodać do swojego chomikaJak mowic do nastolatkow zeby nas sluchaly, Jak sluchac zeby z nami rozmawialy Faber, MazlishJak Zagadac do dziewczynyJak my do dziewczynyjak motywowac do uczenia sie cz01tam cie zmiela jak w mlynku do kawy holoubekjak motywowac do uczenia sie cz02(1)Czy kobieta ma się tak do mężczyzny, jak natura do kultury [S B Ortner] (1)Jak podejść do egzaminuGeo IP chomikowe Oookooo jak dodać do swojego chomikawięcej podobnych podstron