Ewangelie apokryficzne OCR

background image

646

E W A N G E L I E .

EWANGELIE APOKRYFICZNE. — Fałszywa moneta, mówią lu­

dzie, jest dowodem istnienia prawdziwej: albowiem gdyby praw­

dziwa nie istniała, nikt nie marzyłby o wyrabianiu i rozszerzaniu

fałszywej. To samo da się powiedzieć o Ewangeliach apokry­

ficznych; są one sfałszowaniem Ewangelii kanonicznych.

Nazwę Ewangelii apokryficznych nadano opowiadaniom, odno­

szącym się do życia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, lecz nie

uznanym przez Kościół za część Pisma św. Pierwsze tego rodzaju

opowiadania napisane zostały w drugim wieku, jak się to później

Okaże; dzielą się one na dwie kategorye: jedne opisują narodzenie

i dziecięce lata Jezusa, drugie —• Jego mękę i zstąpienie do pie­

kieł. Pierwszego rodzaju Ewangelii jest bardzo wiele, ale wszyst­

kie one dadzą się sprowadzić do trzech pierwotnych typów:

a) Protoewangelia Jakóba, błędnie przypisywana Św. Jakóbo-

wi Mniejszemu. Opowiada ona o rodzicach Najświętszej Maryi

Panny, o narodzeniu Jezusa i wypadkach, jakie potem zaszły

aż do rzezi niewiniątek, b) Ewangelia Tomasza' Izraelity, uważa­

nego przez niektórych za s'w. Tomasza Apostoła. Opowiada

o cudach zdziałanych przez dziecię Jezus od ucieczki do Egiptu aż

do ośmiu lat wieku dziecięcia Jezus, c) Historya Józefa cieśli

zajmuje się życiem i śmiercią św. Józefa, ojca-karmiciela Jezusa.

Opowiadaniem tych scen, w których pewna podniosłość stoi

obok pospolitości i śmieszności, przedstawiony jest sam Jezus Chry­

stus, przemawiający do uczniów u stóp góry Oliwnej. Ewangeliapseudo-

Mateusza, Ewangelia narodzenia Maryi i Ewangelia arabska o dzie­

cięctwie, są-to mniej lub więcej podrobione kompilacye Protoewan-

gelii oraz Ewangelii Tomasza.

Drugi dział apokryficznych Ewangelii streszcza się w Eiuan-

gelii Nikodema, ułożonej z dwóch różnych Części: a) Aktów Piłata,

opisujących proces Jezusa przed trybunałem tego rządcy rzym­

skiego, jak również spełnienie wyroku; b) Zstąpienia do piekieł, które,

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

647

jak sam tytuł wskazuje, przedstawia ze wszelkimi zmyślonymi

szczegółami zstąpienia duszy Zbawiciela do otchłani, gdzie dusze

patryarchów i sprawiedliwych starego prawa oczekiwały wyzwo­

lenia. Do Ewangelii Nikodema odnoszą się liczne odrębne pisma:

dwa listy Piłata do Tyberyusza; jeden list Piłata do Heroda oraz

Heroda do Piłata, w których jeden drugiemu komunikuje pobudki

swego nawrócenia się do wiary Jezusa Chrystusa; sprawozdanie

Piłata o procesie, śmierci, zmartwychwstaniu i głównych cudach

Jezusa; dwa opisy mniej lub więcej między sobą sprzeczne o śmierci

Piłata; opowiadanie Józefa z Arymatei; wreszcie Zemsta Zbawi­

ciela, niedorzeczna trawestacya zburzenia Jerozolimy przez wojska

Wespazyana i Tytusa, które to zburzenie umieszcza rzeczone pi­

smo za panowania Tyberyusza.

Wszystkie tu wyliczone pisma doszły do rąk naszych nie

bez licznych zapewne sfałszowań i przeróbek, o których trudno

urobić sobie dokładne pojęcie. Ojcowie pierwszych wieków czynią

wzmiankę o wielu innych Ewangeliach (prawie każdy apostoł ma

swoją Ewangelię), z których ledwie jakieś tylko fragmenty się za­

chowały. Zdaje się, że niektóre z tych Ewangelii są jednem i tern

samem dziełem, o różnych tylko tytułach. Do takich częściowych

Ewangelii zaliczyć trzeba także Ewangelię według Hebrajczyków

często wspominaną i cytowaną przez Ojców. Zgodnie z tem, co

przekazuje trądycya, Ewangelią według Hebrajczyków był orygi­

nalny aramajski tekst Ewangelii św. Mateusza, sfałszowany przez

sekty żydujących. Św. Hieronim miał ją w ręku i przetłómaczył;

lecz przekład ten zarówno jak i sam tekst zaginął.

Uważamy za rzecz pożyteczną ze stanowiska apologetyczne-

go podać tu treściwy rozbiór głównych utworów, zaliczonych do

kategoryi Ewangelii apokryficznych.

Protoewangelia Jakólba.

— Małżonkowie Joachim i Anna

są nieszczęśliwi, gdyż nie mają potomstwa. Joachim dla tego po­

wodu został usunięty ze świątyni przez arcykapłana; w swej roz­

paczy udaje się na puszczę i tu pości przez czterdzieści dni i czter­

dzieści nocy. Anna zaś zamyka się w swem mieszkaniu i opłaku­

je swą niepłodność. W jakąś jednak uroczystość, usłuchawszy na­

mowy swej krewnej, ubiera się w najpiękniejsze szaty, zstępuje

do swego sadu i siada pod cieniem lauru. Gniazdo wróble, które

ujrzała na gałązce, jest świadkiem jej boleści. Użala się przed

Panem i błaga, aby usunął od niej hańbę. Wówczas ukazuje się

anioł i zwiastuje, iż będzie miała dziecię od urodzenia poświę­

cone Panu. Jednocześnie poseł niebieski uwiadomił o tem samem

Joachima; ten wychodzi z puszczy i powraca do domu; po dzie­

sięciu miesiącach Anna wydała na świat błogosławione dziecię,

któremu nadano imię Marya. Dziecię to po sześciu miesiącach już

samo chodziło; w całem postępowaniu Maryi okazywało się dzia­

łanie boskie, opiekujące się dziecięciem. Po trzech latach życia

Marya została ofiarowana w świątyni.

Sama z przedziwnym pośpiechem przebiegła piętnaście stopni,

prowadzących do ołtarza całopalenia. (Ps. Matt. 4). W świątyni

wychowywała się jako niewinna gołębica, karmiona przez anioła;

przepędzała tam dni na modlitwie i pracy aż do lat dwunastu;

background image

648

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

Proszona o rękę przez pewnego kapłana, odmówiła z powodu

swego ślubu dziewictwa. (Ps. Matth., 7). Wówczas arcykapłan

Zacharyasz na rozkaz otrzymany z nieba zebrał wszystkich wdo­

wców Izraelskich i polecił każdemu położyć swą laskę przed Pa­

nem; ten, na którego lasce dokonany będzie cud, zostanie opieku­

nem wybranej dziewicy. Wkrótce z laski Józefa, rzemieślnika,

pochodzącego z rodu Dawida, wyleciał gołąbek. Na ten widok za­

smucił się Józef, wymawiając się podeszłym wiekiem i dziećmi, ja­

kie już posiadał; jednakże arcykapłan zażądał, aby starzec usłu­

chał woli Boga. Józef zdecydował się i zabrał ze sobą dziewicę

Maryę. Marya w domu Józefa zajmowała' się tkaniem i ozdabia­

niem zasłony przybytku; razu pewnego, gdy była bardzo zajęta

robotą, nawiedził ją anioł zwiastujący, iż zostanie matką Od­

kupiciela, nie tracąc swego dziewictwa.—Następuje opowiadanie

o nawiedzinach Elżbiety i powrocie do Nazaretu. Pewnego razu Józef

zauważył poważny stan Maryi. Następuje opis jego boleści i rozpaczy.

Marya twierdzi o swej niewinności; Józef jest wzruszony, anioł

zstępuje wybawić go z niepewności. Gdy się to dzieje, Józef i Ma­

rya zostali oskarżeni przed arcykapłanem: zostali poddani próbie

gorzkiej wody. Wyszli z próby zwycięsko i naród uznał ich nie­

winność. W tym czasie August wydał edykt, nakazujący obli­

czyć rodziny, pochodzące z Betleemu; Józef z Maryą udali się do

tego miasta. Czas Maryi nadszedł, Józef wprowadził dziewicę do

groty i począł po Betleemie szukać niewiasty do pomocy. Wszyst­

kie żywioły mieszać się zdawały. Niewiasta owa przybyła za

późno; dziecię się już narodziło, a obłok napełnił jaskinię, oświe­

tloną wielką jasnością. Niewiasta owa uwierzyła w tajemnicę;

lecz inna niewiasta, chcąca zadowolnić nieprzystojną swoją cieka­

wość, została ukarana przez niebo, a następnie uleczona przez no­

wonarodzonego. Następuje historya Magów, przybywających w dwa

ła,ta po narodzeniu dziecięcia (Ps. Matth., 16), opis okrutnego roz­

kazu Heroda, odejście Jana Chrzciciela i jego Matki na pewną

górę, która się otworzyła, a natychmiast po wejściu ich do otworu

zamknęła się. Arcykapłan Zacharyasz, ojciec Przesłańca, został

na rozkaz Heroda zabity w miejscu Najświętszem. Cała ta histo­

rya została napisana przez Jakóba, brata Pana.

Ewangelia Tomasza Izraelity i A r a b s k a E w a n g e l i a

0 d z i e c i ę c t w i e muszą być rozpatrywane razem. Ta ostatnia

Ewangelia ma jedną część oryginalną, a mianowicie podróż świę­

tej Rodziny przez Egipt, podróż zapowiadaną nadzwyczajnemi zja­

wiskami i zaznaczaną we wszystkich miastach najdziwaczniejszymi

cudami, jakie tam dziecię Jezus działało. Dosyć długo zamieszki­

wała święta Rodzina w Matarze; następnie;? przybyła do Memfis

1 tu odwiedziła króla Faraona. Po trzech latach pobytu wróciła

do Betleemu: tu również pieluszki Jezusa i woda, którą był obmy­

wany, leczyły chorych i oswobadzały od opętania. Między uleczo­

nymi był też Judasz Iskariota. Reszta tego pisma jest naślado­

wnictwem greckiej Ewangelii Tomasza.

Ta ostatnia jest niezajmującem, bezdusznem wyliczeniem cu­

dów, zdziałanych przez dziecię Jezus od pięciu do dwudziestu lat

jego życia. Jezus jest tu przedstawiony jako dziecię straszne, ka­

pryśne i okrutne; jest to mały czarnoksiężnik, igrający życiem

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

649

i śmiercią otaczających go ludzi. Dziecko jakieś psuje małe do-

łeczki z wodą, jakie był sobie wykopał Jezus; za to umiera i schnie

na miejscu; inne znów dotknęło jego ramienia, i ono również śmierć

natychmiast poniosło. Pewnego dnia szabatu lepi z ziemi dziecię

Jezus dwanaście wróbli; w odpowiedzi na wyrzuty, jakie mu za to

czyniono, klaszcze w ręce, a wróble odzyskują życie i odlatują.

Jezus leczy wszelkiego rodzaju choroby, wskrzesza umarłych i wzbu­

dza wszędzie gorący podziw tłumów. — Ale również często obu­

rzały się tłumy przeciwko niemu, przeciwko jego rodzicom, przeciw

osobom z jego otoczenia, a to dla tego, że ktokolwiek się odwa­

żył sprzeciwić się mu w czemkolwiek, bywał karany śmiercią. Św.

Józef łajał go i czuł się w obowiązku skarcić go pociągnięciem za

ucho. Trzech doktorów próbowało nauczyć go czytać: on ich za­

trzymywał na aleph, zapytywał o tajemnice i wykazywał ich nie­

świadomość. Jeden z nich uderzył Jezusa, ręka mu uschła i umarł

natychmiast. Józef przy robieniu łóżka dla kogoś dużego wzrostu

pomylił się w wymiarach: Jezus jednem uderzeniem ręki przedłużył

drzewo ile było potrzeba. Posłany przez matkę po wodę, stłukł

dzbanek i przyniósł wody w płaszczu i t. d., i t. d. Wszystko się

kończy opowiadaniem ewangelicznem o zniknięciu i odnalezieniu

Jezusa w Jerozolimie, dokąd, mając lat dwanaście, udał się z J ó ­

zefem i Maryą.

H i s t o r y a J ó z e f a cieśli zachowała się tylko w arabskiem

tłómaczeniu; zdaje się, że oryginał napisany był w języku koptyc-

kim. Jezus, zebrawszy w około siebie na górze Oliwnej apostołów,

opowiada im główne zarysy żywota swego oj ca-karmiciela i wszyst­

kie szczegóły jego śmierci. Dziesięć pierwszych rozdziałów zawie­

ra to, co o Józefie mówi Protoewangelia Jakóba. Część oryginal­

na rozpoczyna się od rozdziału jedenastego. Józef dożył stu jede­

nastu lat wieku przy doskonałem zdrowiu ciała i ducha. Wtedy

anioł zwiastował Józefowi o zbliżającej się jego śmierci. Józef,

drżący i wystraszony, udał się do świątyni: tam błagał Boga i swe­

go anioła stróża o pomoc przy straszliwem przejściu. Powrócił do

Nazaretu, i położył się do łóżka. Wkrótce poczuł zbliżający się

koniec. Na wzór Joba złorzeczył dniowi swego urodzenia, uczy­

nił przed Panem wyznanie wszystkich swych błędów, poczem przy­

wołał na pomoc boskie dzieciątko. Jezus i Marya zbliżyli się do

łoża i czule z Józefem rozmawiali. Jezus siadł w głowach, a Marya

w nogach. Józef prosił Jezusa o przebaczenie za niedowierzanie,

jakie ongi okazał co do czystości swej małżonki i za uwagi, jakie

odważył się był czynić samemu Jezusowi. Ale naraz ukazała się

śmierć w towarzystwie piekielnych potworów. Józef wydał pełne

boleści jęki. Jezus usunął potwory i modlił się do swego Ojca

niebieskiego za umierającego Józefa. Na głos Jego zstąpili Michał

i Gabryel Archaniołowie i przyjęli duszę Józefa, okryli ją świetlaną

osłoną i zabezpieczyli od napaści szatanów. Jezus objął martwe

ciało swego karmiciela. Oznajmił obecnym o chwale, przywiązanej

do pamięci świętego starca i o niebieskich błogosławieństwach, ja­

kie otrzymają czciciele świętego. Gdy Jezus kończył opowiadanie,

apostołowie zapytali go, dla czego Józef uległ śmierci, a nie po­

został nieśmiertelnym jak Eliasz i Henoch. Zbawiciel im odpo­

wiedział, że wszj

T

scy ludzie są podlegli śmierci: Eliasz nawet i He-

background image

650

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

noch nie wyłamią się z pod tego prawa, gdyż będą zabici przez

Antychrysta.

Ewangelia Nikodema. — Część pierwsza. Akia Piłata. —•

Dzieło to można z Yariofem nazwać „szkicem apologetyki chrze­

ścijańskiej." Jezus zostaje oskarżony o magię; donoszą o tern

przed trybunał Piłata. Rządca każe szukać Jezusa, który też

przybywa, a na Jego przybycie rzymskie orły pochyliły swe gło­

wy. Książęta kapłańscy zarzucają Jezusowi jego nieprawe pocho­

dzenie, zabójstwo Niewiniątek i ucieczkę do Egiptu. Tłum oświad­

cza się przeciw obwinionemu. Piłat niespokojny bada Jezusa;

Żydzi nastają bardziej, oskarżając go o zamach na świątynię,

o przywłaszczenie sobie tytułu króla i o bluźnierstwo przeciwko

Bogu. Piłat chwieje się, zasięga rady, uznaje Jezusa niewinnym.—

Następuje druga część narad. Część ta rozpoczyna się od obrony osoby

Jezusa przez Nikodema; potem występują świadkowie na korzyść Je­

zusa: paralityk przezeń uleczony, ślepi, szaleni, trędowaci, niewia­

sta krwotok cierpiąca imieniem Weronika, opętani, — wszyscy

przez Jezusa oswobodzeni od nieszczęścia. Ostatni świadek mówi

o wskrzeszeniu Łazarza. Wszyscy ci świadkowie dla różnych po­

zorów zostają wykluczeni przez żydów. Piłat chce ocalić Jezusa;

Żydzi przenoszą Barrabasza nad Zbawiciela. Piłat wreszcie ustę­

puje, strofując oskarżycieli w ten sposób, jak św. Szczepan dya-

kon w księdze Dziejóiu. Wyrok zostaje ogłoszony; ponury orsjzak

posuwa się ku Kalwaryi.—Niektóre szczegóły zostały tu dodane do

opowiadań Ewangelii, a najnowsze greckie obrobienie tekstu podaje

obszerny opis boleści Maryi, którą nazywa rj &eozby.oc. Miejsce to

nadzwyczaj rzewne. Jezus umiera i jeden z żołnierzy przebija mu

bok prawy. Piłat i jego żona opłakują śmierć Jezusa,.Żydzi prze­

ciwnie dalej prowadzą swe dzieło nienawiści. Józefa z Arymatei

wtrącają do więzienia, lecz w. chwili, gdy między żydami powstał

zamiar zabicia go, zostaje w cudowny sposób oswobodzony. Posta­

wieni przy grobie stróże głoszą zmartwychwstanie ukrzyżowanego.

Pieniędzmi okupiono ich milczenie. Po czterdziestu dniach Jezus

wstępuje do nieba z góry Melek w Galilei. Ostatniemu temu obja­

wieniu się było obecnych trzech znakomitych żydów, którzy opo­

wiedzieli o tern co zaszło członkom Sanhedrynu. Żydzi pobudzeni

przez Nikodema, nakazali szukać Chrystusa po całej Judei, lecz

zamiast Jezusa znaleźli Józefa z Arymatei. Ten opowiada, w jaki

sposób wyszedł z więzienia na skutek widzenia Jezusa zmartwych­

wstałego. Żydzi zostają przerażeni, lecz Nikodem dodaje im otu­

chy. Zarządzone nowe śledztwo nie dozwala im dalej wątpić

o wniebowstąpieniu Jezusa. Wreszcie oddają oni chwałę Bogu za

wszystkie te dziwne rzeczy.

Część druga. Zstąpienie do piekieł. — Jezus przy swem zmar­

twychwstaniu wskrzesił mnóstwo umarłych, między którymi znaj­

dowali się dwaj synowie starca Symeona. Na przedstawienie J ó ­

zefa z Arymatei powołano ich przed sanhedryn. Wezwani aby

zdali sprawę z tego, co się z nimi działo, opisują zstąpienie Je­

zusa do piekieł.

Najpierw żywe światło zwiastowało mieszkańcom krainy

ciemności, że Messyasz ukazał się na ziemi. Następnie przybywa

Jan Chrzciciel i oznajmia, że widział Go na ziemi, że Go wska-

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

651

zał swoim uczniom i że Go ochrzcił. Na prośbę Adama opowiada

Seth, że posiadając moc leczenia wszystkich słabości rodu ludz­

kiego, starał się o olej miłosierdzia: odpowiedziano mu wszakże,

iż ten olej będzie dany ludziom dopiero po pięciu tysiącach pię­

ciuset lat, gdy Syn Boży weźmie na się naturę ludzką; wów­

czas to Messyasz miał przywołać do życia Adama i jego potom­

ków obmyć ich w wodzie i w Duchu świętym, namaścić tym ole­

jem i uleczyć ich od wszelkiej niemocy. To opowiadanie napełniło

radością patryarchów i proroków. Natenczas ukazał się szatan,

wszedł w rozmowę z Hadesem, czyli uosobieniem piekła. Hades był

świadkiem cudów, dokonanych przez Jezusa, lecz popchnął żydów

do ukrzyżowania tego człowieka, którego potęga wyrwała mu tyle

ofiar. Ten Jezus, który siebie nazywa Synem Bożym, lecz który jest

tylko zwykłym człowiekiem, zbliża się do miejsca pobytu umarłych,

to jest do piekła dla zagarnięcia takowego i zatrzymania Go przy

sobie. Z kolei znów i Hades okazuje obawę, ten człowiek (Jezus)

jako pan rozkazuje życiu i śmierci, na jego to zapewne słowo Ła­

zarz wydobył się z piekła, które go już posiadało: jakaż więc siła

będzie zdolna jego samego w piekle zatrzymać? D l a tego to wła­

śnie nie pozwala mu się wejść do piekła! Łoskot do grzmotu po­

dobny przerwał ten piekielny dyalog; anielskie głosy zwiastowały

przybycie Króla chwały. Napróżno Hades kazał umocnić i strzedz

bram swego królestwa: same się one rozprysły i wkroczył Król

chwały. Jezus opanowywa szatana, wydaje go Hadesowi z polece­

niem trzymania go w więzach aż do wtórego przyjścia Syna Bożego.

Rozkaz został spełniony i Hades gorzko wyrzucał księciu szata­

nów napaści ich na Króla chwały. Wówczas Chrystus przyjmuje

hołdy od Adama i wszystkich dusz sprawiedliwych, zwiastuje im

oswobodzenie i wskrzeszonych wprowadza do raju. Tu spotykają He-

nocha, Eliasza i Dobrego Łotra.

Dwaj synowie Symeona, których łaciński tekst Ewang. Nikode­

ma nazywa Leucyuszem i Charynusem, przerywają tu opowiadanie i zni­

kają. W dodatku do tekstu łacińskiego, Annasz i Kaifasz na żądanie

Piłata wyznają, że po'zmartwychwstaniu Jezusa sprawdzili na nim

urzeczywistnienie się przepowiedni i figur swych ksiąg świętych. Piłat

po wysłuchaniu tego wysłał do cesarza krótkie sprawozdanie o tem

co zaszło z Jezusem; jeśli Go potępił, to dla tego, że został przez

żydów w błąd wprowadzony.

Wszystkie apokryficzne Ewangelie są dziełem pseudonimowem,

autorzy zaś, przypisujący takowe apostołom, uczniom lub innym

współczesnym Chrystusowi osobistościom, złożyli w samych swoich

pismach niezbite dowody sfałszowania. Najpierw tedy Protoewan-

gelia nie może być dziełem św. Jakóba, biskupa Jerozolimy. A l ­

bowiem żyd, współczesny Jezusowi i żyjący w świętem mieście na

czele chrześcijan nawróconych z żydów, musiałby wiedzieć, że ni­

gdy nie było arcykapłana Rubima, Zacharyasza i Symeona. Nie

mógłby nie wiedzieć, że arcykapłan Zacharyasz, zabity przez Ży­

dów między świątynią a ołtarzem, nie był ojcem Jana Chrzciciela.

Apostoł tak czysty i tak poważny jak Jakób Mniejszy nigdyby

nie napisał i nie ogłosił publicznie sprośnych i odrażających szcze­

gółów, jakie się znajdują w Protóewangelii przy opisie narodze­

nia Chrystusa. — Tomasz Izraelita, gdyby był jednym z dwuna-

background image

652

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

stu apostołów, nie przedstawiłby nam dziecięctwa Jezusa pod po­

stacią niegodną Jego wysokiego posłannictwa i Jego boskich przy­

miotów. Zbawiciel w oczach jednego ze swych apostołów nie był­

by czarnoksiężnikiem, igrającym z cudami w tym jedynie celu, aby

wzbudzać podziw i sprowadzać przykrości swym rodzicom.—Autor

łacińskiej Ewangelii pseudo-Mateusza chciał przedstawić swe dzie­

ło za tlómaczenie, dokonane przez św. Hieronima z oryginalnego

hebrajskiego tekstu św. Mateusza, i dla tego zmyślił istnienie

korrespondencyi pomiędzy św. Hieronimem a biskupami Chroma-

cyuszem i Heliodorem. Dowiedzieli się ci dwaj biskupi, że św.

Hieronim znalazł jakiś hebrajski volumen, napisany ręką św. Ma­

teusza, gdzie była opisana historya narodzenia Maryi i Jezusa.

Proszą go tedy o przesłanie im łacińskiego przekładu tego dzieła.

Hieronim zgadza się na ich życzenie, posyła im sw

r

ój przekład,

zastrzegając tylko, że nie chce zaliczać tego pisma pomiędzy księgi

kanoniczne. Tymczasem św. Hieronim w swych autentycznych pi­

smach, z pogardą jako mrzonki apokryficzne odrzuca pewne szcze­

góły zawarte w tej mniemanej Ewangelii św. Mateusza, jak na-

przykład o akuszerce wprowadzonej do groty Narodzenia, o sy­

nach jakich Józef miał mieć z pierwotnego małżeństwa. W histo-

ryi Józefa cieśli sam Jezus za jedno bierze Heroda "Wielkiego,

który rozkazał zgładzić Niewiniątka, z Herodem Antipą, zabójcą

Jana Chrzciciela.

„Arabska Ewangelia dziecięctwa," jak mówią, miała być

znaleziona w księdze współczesnego Chrystusowi arcykapłana J ó ­

zefo; lecz dzieło to jest widocznie sfałszowanem odtworzeniem

dzieł dawniejszych. Ewangelia Nikodema jest pełną wspomnień

z Nowego Testamentu, zawiera dosłowne cytaty z listów św. Pa­

wła; mówi się w niej, że prawo żydowskie zabrania żydom sto­

sować karę śmierci; górę, z której Jezus wstąpił do nieba umiesz­

cza w Galilei, a z OUvetum czyni krainę, obejmującą górę wnie­

bowstąpienia, którą nazywa Mamilch; przypuszcza, że straże gro­

bu Pańskiego były obecne rozmowie anioła ze świętemi niewia­

stami, i t. d. i t. d. Tekst łaciński nadaje wskrzeszonym z mar­

twych synom Symeona imiona Leucyusza i Charynusa, dwa imiona

jednego i tego samego heretyka gnostyka, znanego w IV-m wieku.

Jeden z tych mniemanych synów Symeona nadaje wyrazowi Alle­

luja znaczenie Pan przyjdzie przez tuszystkie rzeczy; a zatem nie

znał on hebrajskiego wyrazu.

Na każdym kroku widoczna jest ręka fałszerzy w Ewange­

liach apokryficznj'ch. A l e czy trzeba przypuszczać, że wszystko

co one dodają do opowiadań prawdziwych Ewangelii jest pozba­

wione historycznej wartości? Tak mniemać byłoby to zanadto

daleko posuwać pogardę dla tych dokumentów starożytności. Apo­

kryficzne Ewangelie są odgłosem podań ludowych: a w tego ro­

dzaju podaniach często prawda z fałszem bywa pomieszana. Wie­

my z Ewangelii św. Jana ( X X I , 25), że Ewangelie kanoniczne

nie podają wszystkich szczegółów życia Zbawiciela. Dla czegóżby

więc niektóre z tych miłych opowieści tu i owdzie w apokryfach

pomieszczonych, nie mogły częściowo dopełnić owych braków, ja­

kie znajdujemy w Ewangeliach autentycznych? Lecz jeżeli tak

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

653

jest, to jakimże sposobem odróżnić można baśnie od rzeczywistej

historyi?

Naprzód za zmyślone uważać trzeba owe mnóstwo dziwacz­

nych czynów i innych szczegółów pospolitych, niezgodnych z po­

wagą Syna Bożego i z pojęciem, jakie mieć trzeba o wzniosłem

Jego posłannictwie. Mało również wiary przyznać można tym

opowiadaniom, które właściwie przenoszą tylko do ukrytego życia

Jezusa wypadki i czyny z Jego życia publicznego, znane z Ewan­

gelii kanonicznych. Wobec tego Eivangelia Tomasza, Ewangelia

-pseudo Mateusza i Arabska Eivangelia o dziecięctwie winny być

zupełnie wyrugowane z dziedziny historyi. Temuż losowi uledz

winny niektóre szczegóły z historyi Józefa cieśli.

Co do Aktów Piłata, to łatwo domyślić się celu, jaki miał

ich autor. Chce on z jednej strony choć w części uniewinnić

rządcę rzymskiego, a z drugiej — okazać przełożonych Synagogi

jako mimowolnych, a zatem niezaprzeczonych świadków zmar­

twychwstania Chrystusa Pana. W tym celu zdają się być zmy-

ślonemi wszystkie rozprawy, odbywane wobec Piłata i Sanhedry­

nu. W całem tern piśmie, zdaje się, iż niema nic historycznego,

chyba tylko dwa szczegóły z historyi ukrzyżowania: założenie

chusty na biodra Zbawiciela i cierniowej korony na głowę Jego.

Pamięć tych szczegółów musiało zachować podanie, gdyż inaczej

niema powodu, dla któregoby je zmyślano. Być może, iż w lu-

dowem prawdomównem podaniu należy również szukać imion

dwóch łotrów: Dyzmasa i Gestasa. Imię Longinusa nadane strze­

gącemu krzyż setnikowi, a przez inną tradycyę przypisywane żoł­

nierzowi, który przebił bok Jezusa, zdaje się raczej wskazywać

na urząd, zajmowany w wojsku rzymskiem przez owego oficera.

Pochodzi ono rzeczywiście od

XÓY/T¡,

nazwy nadanej przez Św. Jana

orężowi użytemu na Kalwaryi (Jan. X I X , 34).

Zstąpienie do piekieł ma na pewno historyczną podstawę, zna­

ną nam z objawienia. Dawid, król-prorok, przewidział fakt ten

nadzwyczajny, gdy śpiewał na swej złotej harfie: O Boże! nie zo-

staiuisz dusze moiey tu piekle (Psalm. X V , 10)! Spełniły się czasy

i przyszli apostołowie, by opisać wszystkie szczegóły tego nad­

zwyczajnego wydarzenia. Ten, który miał wstąpić do miejsca

chwały, zstąpił naprzód w głębokości ziemi (Efez., I V , 9); prze­

niknął do więzienia, gdzie dusze zmarłych były zamknięte i wy­

powiedział im słowa pociechy (I. Piotr., III, 19); umarli mieli ró­

wnież swą Ewangelię i tajemnicę życia w Bogu (I Piotr., i I V , 6).

Ten, przed którym winno klękać wszelkie kolano w niebie, na

ziemi i w piekle (Fil., II, 10), wyrzekł swe zwycięskie słowo, i wi­

dziano Go unoszącego się tryumfalnie po skruszeniu mocy piekiel­

nych i po wyzwoleniu z niewoli dusz patryarchów i proroków,

które utworzyły Mu orszak na znak zwycięstwa (Kol., II, 15)." (Va-

riot. „Les évang. apocr." sfer. 300). Oparci na powyższych zda­

niach Pisma Św., starożytni Ojcowie Kościoła: Ignacy, Ireneusz,

Orygenes, Tertulian, wypowiadają w swych pismach ten dogmat

naszej wiary, zaznaczony w symbolu wiary wyrazami: Descendit

ad inferos, Zstąpił do piekieł. Część apokryficzna, odnosząca się

do tego dogmatu, jest przeważnie poetycznem tylko rozwinięciem

danych Objawienia. Apokryficzna ta księga tak opisuje okoliczno-

background image

654

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

ści rzeczonej tajemnicy wiary, jak ją sobie przedstawiamy w pobo­

żnych uniesieniach ascetycznych rozmyślań. Wyłączamy anegdotę

o oleju miłosierdzia, poszukiwanym u bram raju przez Setha; prze­

kształca ona bowiem znaczenie przenośne na znaczenie właściwe,

w skutek czego powinna być odrzucona jako bajeczna, tembardziej,

że zdaje się, iż ma ona pewną łączność z heretycką sektą Sethy-

nów. Również zmyślony jest dodatek do łacińskich tekstów i wstęp,

gdzie się ukazują synowie Symeona. Zresztą ta druga część Ewan­

gelii Nikodema posiada prawdziwą literacką wartość, i należy ją

umieścić obok najpiękniejszych epicznych fragmentów klasycznej

starożytności.

Pozostaje nam jeszcze do zbadania pytanie, co może być hi­

storycznego w opowiadaniach o narodzeniu i dziecięctwie Najświęt­

szej Maryi Panny. Najpierw zauważmy z Dom Calmet'em, że „nic

nie zmuszało tych, co układali Protoewangelię w czasach tak blis­

kich apostołom, kiedy pamięć rodziców Najśw. Maryi Panny była

tak świeża u wiernych, do zmyślania imion Joachima i Anny."

Prócz tego są w tych opowiadaniach dwa fakta, które za sobą

mają powagę starożytnych Ojców, i które z tego powodu warto

przyjąć za historyczne, przynajmniej co do samej ich istoty; a mia­

nowicie ofiarowanie Najświętszej Panny w świątyni i Narodzenie

Pana naszego w grocie Betleemskiej. O pierwszem z tych podań

tak mówi św. Grzegorz Nysseński (De Nativ. Dom., t. III, str.

346): „Ojciec Najświętszej Panny, człowiek czcigodny... doszedł

do starości nie mając dzieci. Naśladując matkę Samuela, błagał

Pana, aby mu nie odmówił błogosławieństwa przez prawo przy­

wiązanego do płodności; dziecię, któreby się mu narodziło przyrzekł

poświęcić Bogu. Modlitwa jego została wysłuchana; urodziła mu

się córka, którą nazwał Mary a. Natychmiast po odkarmieniu jej

przez matkę zaprowadził ją do świątyni i dopełnił swego ślubu,

poświęcając ją Bogu; poczem kapłani wychowali ją w tern świętem

schronieniu, jak niegdyś Samuela." Toż samo podanie zapisane zo­

stało w czwartym wieku przez św. Epifaniusza (Haer., L X X I X ) ,

a następnie przez św. Jana Damasceńskiego (De ficle orth., I V , 14).

Skądinąd, podanie to zgadza się z obyczajami żydowskimi. „We­

dług dawnego zwyczaju przyjętego u Żydów, niewiasty mogły czu­

wać u drzwi przybytku, a niektóre z pośród nich, jak np. małżon­

ka arcykapłana Jojady, miały obowiązek wychowywania dzieci

(IV Król., X I , 2, 3). Po powrocie z niewoli urządzono wokoło

świątyni mieszkania, w których mieszkali oddzielnie ^mężczyźni,

niewiasty i dzieci płci obojga. (Joseph., B. J., V, 14; Antią., X V ,

14). Niektórym dziewicom, tym mianowicie, które były przezna­

czone na służbę świątyni, wolno było spędzać młodość w obrębie

świątyni. D l a tego to, gdy Heliodor chciał wyłamać drzwi świą­

tyni, dziewice tam zamknięte, całe drżące, przybiegły do arcyka­

płana Oniasza (II Mach., III, 19). W chwili Narodzenia Zbawi­

ciela, Anna, córka Fanuela, należała do liczby niewiast, które nie

wychodziły ze świątyni." (Variot, op. cit., str. 189 i nast.)

Podanie o grocie Narodzenia zapisuje już w Il-im wieku św.

Justyn (Tryf., 18), który mówi, że Marya urodziła _ Chrystusa

w jakiejś grocie (sv on^oią ml) w pobliżu Betleemu. Św. Hiero­

nim (Ep. 58, ad Paul.) mówi również o grocie, w której boskie

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

655

dziecię zapłakało po raz pierwszy. Dziś jeszcze w Betleemie wska­

zują kryptę kościoła Narodzenia, jako miejsce, w którem dokonała

się ta wielka tajemnica wiary. Hic de Virgine Maria Jesus Chri­

stus natus est, brzmi napis wyryty na ziemi. Ewangelia pseudo-

Mateusza mówi, że Marya trzeciego dnia po narodzeniu dzieciątka

wyszła z tej groty i weszła do stajenki, gdzie złożyła Pana Je­

zusa w żłobku. Szczegół ten może mieć również pewną historycz­

ną podstawę. Obecność wołu i osła jest bardziej niepewna, gdyż

jest ona podana jako wypełnienie się jednego z proroctw Izajasza

(I, 3), którego to proroctwa źle zrozumiano znaczenie.

Do jakiego czasu należy odnieść pierwsze ukazanie się apo­

kryficznych Ewangelii?

Najstarożytniejszem z apokryficznych pism ewangelicznych

jest bez wątpienia Eiuangelia według Żydów, która, jakeśmy wyżej

powiedzieli, jest tylko sfałszowaniem Ewangelii św. Mateusza.

Ułamki tej ewangelii zachował nam św. Hieronim; przełożył ją na

język łaciński, cenił ją bardzo i chętnie przytaczał z niej wyjątki,

nie dla tego iżby ją uważał za kanoniczną, lecz że czerpał z niej

wyjaśnienia niektórych trudnych .miejsc św. Mateusza. Uszkodze­

nia, jakie znamionują Ewangelię Żydów, wprowadzili do niej za­

pewne Ebionici i Nazarejczycy wkrótce po odłączeniu się swem od

prawdziwych wiernych nawróconych z żydowstwa, to jest pod ko­

niec pierwszego wieku. Według niektórych racyonalistów, fra­

gmenty te stanowiły część aramajskiego oryginału, napisanego

przez samego św. Mateusza albo przez autora Ewangelii, noszące­

go imię tego apostoła. Opinię tę zdają się podzielać niektórzy

starożytni Ojcowie Kościoła, w szczególności św. Epifaniusz, który

mówi, że Nazarejczycy posiadali Ewangelię św. Mateusza, napisa­

ną po hebrajsku i bardzo kompletną (Haer., X X X I X , 9). Inni

znów pisarze, jak Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Euzebiusz

nie mają odwagi przypisać ewangeliście tych miejsc, które się nie

znajdują w greckim tekście Ewangelii św. Mateusza; Teodor Mops-

westański zarzuca nawet św. Hieronimowi, że wprowadził do K a ­

nonu ksiąg świętych piątą Ewangelię. Ta chwiejność podania do­

statecznie da się wytłómaczyć tern, że Ewangelia według Żydów

co do swej istoty nie różniła się od Ewangelii św. Mateusza: praw­

dziwy tekst ewangeliczny, wiernie przetłumaczony na język grecki,

miał być przekształcony przez sekty żydujące. Za naszych cza­

sów Dr. Hilgenfeld (Libr. deperdit. fragmj sądził, że zaznaczył

istotną różnicę pomiędzy Ewangelią według Żydów i Ewangelią

św. Mateusza, jaką dziś posiadamy: Ewangelia według Żydów mia­

łaby być dawniejsza; kanoniczna zaś Ewangelia powstała z niej

wskutek różnych dodatków i uszkodzeń. Zdaniem tegoż D r a

Hilgenfelda, pozostałe do dziś dnia urywki Ewangelii według

Żydów tchną duchem starożytności, cechą naiwności i dokładności,

jakiej daleko mniej się spotyka w kanonicznej Ewangelii św. Ma­

teusza. Zresztą dodaje tenże Hilgenfeld, czy można przypuszczać,

żeby św. Hieronim zadawał sobie trud tłómaczenia tej Ewangelii,

gdyby ona nie była utworem niezależnym? W odpowiedzi na te

argumenta zaznaczamy najpierw, że niektóre pospolite i niepraw­

dopodobne szczegóły, zawarte w tej Ewangelii Żydów, nie odpo­

wiadają apostolskiemu pismu; weźmy zwłaszcza miejsce, w którem

background image

656

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

Jezus powiada, że „matka Jego, Duch święty, przeniosła go na je­

dnym jego włosie na górę Tabor." Co do postępowania św. Hie­

ronima, to dosyć poznać krytyczny smak tego uczonego doktora,

aby zrozumieć, że pismo, w którem on uznawał aramajski oryginał

św. Mateusza dostatecznie w jego oczach zasługiwało na całkowi­

te przetłómaczenie. W dziełach tego świętego nic się nie znajdu­

je, coby wskazywało, że on przyjmował dwie istotowo między sobą

różne Ewangelie Mateusza. Jeśli więc powiada, że wielu uważa

Ewangelię według Żydów za oryginał Ewangelii św. Mateusza,

to dla tego, że między dwoma temi pismami znalazł tylko różnice

przypadkowe. Początkowo starożytni Ojcowie Kościoła, źle po­

wiadomieni o pochodzeniu tych różnic, z poszanowaniem przytaczali

niekiedy teksty apokryficzne; dopiero później rzecz się wyjaśniła

i Ewangelię według Żydów uznano za apokryficzną „nie z powodu

wspólnych punktów, jakie zachowała z naszą Ewangelią św. Ma­

teusza, lecz wskutek dodatków, jakie zepsuły i przeistoczyły pierw­

szą kanoniczną Ewangelię. Nie mogła ona poprzedzić oryginału

św. Mateusza; bo żadne pismo nie wyprzedza samo siebie. Lecz

dodatki, które ją stawiają w liczbie apokryfów, zawsze będą

miały cechę kompilacyi i przeróbki." (Variot, op. cit. str. 377—378).

Przejdźmy teraz do właściwych apokryficznych Ewangelii.

Zaledwie Zbawiciel przeszedł z tego świata do chwały swego Ojca,

wielu z Jego uczniów rzuciło się do zapisywania tego, co im prze­

kazało podanie ludowe o czynach i mowach boskiego Mistrza. Wie­

lu tym szkicom brakło dokładności, jak to dosyć wyraźnie daje do

zrozumienia św. Łukasz we wstępie do swej Ewangelii. Tego ro­

dzaju opowiadania prawdopodobnie stały się pierwszem źródłem

właściwych apokryficznych Ewangelii. Wszystkie one widocznie

przypuszczają istnienie Ew

r

angelii kanonicznych, dążą do uzupełnie­

nia rzeczy przez nie przemilczanych w celu apologetycznym. Nie­

raz bywają ubarwione alluzyami do faktów ewangelicznych, a na­

wet dosłownemi nieraz cytatami z prawdziwych Ewangelii. Są one

zatem późniejsze od prawdziwych Ewangelii, a więc powstały po

końcu pierwszego wieku. Skądinąd znów, w pismach tych znać

widoczne ślady gnostycyzmu; pewne wyrażenia, zapożyczone z gno-

styckiego słownika, nawet wątpić nie pozwalają o pokrewieństwie

apokryficznych Ewangelii z sektami II-go wieku. Weźmy np. ta­

kie miejsca, w których dziecię Jezus przedstawione jest rozpra­

wiające wobec nauczycieli w świątyni; posłuchajmy w Zstąpieniu do

piekieł, jak Hades czyni wyrzuty Szatanowi, że się odważył zacze­

pić Jezusa, że nie umiał rozeznać tego drzewa mądrości

(rfjç

Tvwascoç).

To właśnie naprowadza nas na myśl, że jak apokryficzne

urywki Ewangelii według Żydów ujrzały światło dzienne u Naza­

rejczyków, tak samo również gnostycyzm był podatnym gruntem,

na którym zakiełkowały pierwsze ziarna, przyniesione przez tra-

dycyę ludową; ziarna te, wyrosłe i zasilane nowymi tworami wyo­

braźni, wytworzyły powoli ów zbiór opowiadań, stanowiących ro­

dzaj mitologii chrześcijańskiej. Mówimy mitologii, gdyż o ile ta

myśl Straussa jest prawdziwa w odniesieniu do Ewangelii apokry­

ficznych, o tyle najzupełniej jest błędna, gdy ją chce Strauss sto­

sować do Ewangelii prawdziwych. To też Strauss, chcąc wpro­

wadzić w błąd czytelnika, stara się ustawicznie mieszać szczegóły,

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

657

podane przez pisma apokryficzne ze szczegółami, dostarczonymi

przez opowiadania kanoniczne. Wskutek tego podstępu, mógł zdra­

dziecko stosować do pism kanonicznych zasady, które stosować się

dają tylko do pism apokryficznych. Pod tym względem autentycz­

ność Ewangelii kanonicznych wyraźnie zaznacza różnicę pomiędzy

dziełami apostolskiemi a utworami anonimowymi, płodami wyobra­

źni i biblijnych spekulacyi.

Protoewangelię Jahóba znali św. Epifaniusz (f 403) (Haer.,

L X X I X , 5) i św. Grzegorz Nysseński (f 391). W I i i - m wieku

Orygenes czyni wzmiankę o Księdze Jahóba i porównywa ją z Ewan­

gelią Piotra. Poprzednik Orygenesa, Klemens Aleksandryjski, czyni

do niej alluzyę, a św. Justyn (z II-go wieku) być może, iż w niej wła­

śnie znalazł to, co mowi o grocie betleemskiej. Zresztą w samej księ­

dze nic nie świadczy o pochodzeniu jej wcześniejszem nad połowę

drugiego wieku; przeciwnie, objawiająca się w tern dziele dążność

do obrony dziewictwa Maryi Panny od wszelkiego podejrzenia do­

skonale odpowiada tej epoce, w której właśnie ta prawda była

przedmiotem pośmiewiska i sekciarskich napaści ze strony Żydów

i pogan. Księga ta niebawem dostała się na Zachód. Św. Hiero­

nim nazywa apokryficznemi mrzonkami opowiadanie o obecności

niewiasty, wezwanej na pomoc Maryi w Betleemie, i o dzieciach,

jakie Józef miał mieć z pierwszego małżeństwa. W podobny też

sposób piętnuje anegdotę o zabójstwie Zacharyasza, ojca Przesłań-

ca Jana. Nieco później Innocenty I uroczyście potępia „księgi

noszące imiona Macieja (in. Mateusza), Jakóba Mniejszego, Piotra

i Jana, które były napisane przez niejakiego Leucyusza... jak również

te, które noszą imiona Andrzeja, Tomasza albo inne jakieś jeszcze."

(Innoc. I ad Esuper). Łaciński więc apokryf, oznaczony imieniem

Mateusza, istniał już w IV-m wieku. Miesza on Protoewangelię

z Ewangelią Tomasza. Pomiędzy apokryfami, które odrzucić nale­

ży, dekret Gelazego wylicza nadto Ewangelię Dziecięctwa i Ewan­

gelię Narodzenia Maryi. Te ostatnie, jakeśmy wyżej powiedzieli,

są raczej przeróbką niż tłómaczeniem greckiego tekstu Jakóba

i Tomasza. Tischendorf (Evang. apocr., Proleg. X X X I I ) jest zda­

nia, że Ewangelia Narodzenia Maryi ułożona została na Zachodzie

przeciw manichejczykom i montanistom dla okazania pochodzenia

Maryi od Dawida. Miałaby zatem ujrzeć światło dzienne w I l l - m

wieku i później posłużyć do ułożenia Ewangelii pseudo-Mateusza.

Tenże uczony odnosi ukazanie się Historyi Józefa cieśli do V-go

wieku: miała ona być napisana w Egipcie. Eiuangelia Tomasza jest

współczesna Protoewangelii Jakóba. Znali ją już Orygenes i św.

Ireneusz; autor dzieła Philosophumena wyjął z przypisywanej To­

maszowi Ewangelii całą jedną cytatę, która jednak nie znajduje

się we fragmentach, jakie do nas doszły. Mówi on również, że

ofici czyli gnostycy II-go wieku posługiwali się tą Ewangelią. Eu­

zebiusz w IV-m wieku Ewangelię Tomasza zalicza do ksiąg pseudo-

apostolskich, pisanych przez heretyków. Św. Cyryl Jerozolimski

jest zdania, że prawdziwym autorem tego dzieła jest pewien To­

masz, uczeń Manesa. Opinia ta jednak jest niedokładna: albowiem

apokryf, o którym mowa, jest dawniejszy od Manesa. Arabska

Ewangelia Dziecięctwa, według Tischendorfa, jest syryjskiego pocho­

dzenia. Czas ukazania się jej niewiadomy.

Słownik.

T. I. 42

background image

658

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

Imię Nikodema ukazuje się dopiero w VIII-m wieku na czele

Aktów Piłata. Prolog podaje Nikodema już-to jako autora, już-to

jako tłómacza księgi, wydanej przez Ananiasza lub Aeniasza, i zna­

lezionej przez tego ostatniego za panowania Walentyniana i Teo-

dozyusza. Z czego wynika, że księga ta nie była znana starożyt­

nym pod nową nazwą Ewangelii Nikodema. D l a tego jednak nie

należy wślad za niektórymi pisarzami sądzić, że sama ta księga

została napisana dopiero w IV-m wieku. Znano ją dobrze w sta­

rożytności pod nazwą Pamiętników albo Aktów Piłata, po łacinie

Gesta albo Acta Pilati. Wzmiankę o tej księdze jak również i o jej

treści czyni Grzegorz z Tours (Eist. Franc., I, 20, 23). Ojcowie

pierwszych wieków, jak Justyn i Tertulian, mówią o Aktach Pi­

łata. Lecz zdaje się, iż uważają takowe jako autentyczne doku­

menty, pochodzące rzeczywiście od tego rzymskiego rządcy Pale­

styny, gdyż w swych podanych cesarzowi apologiach powołują się

na powagę rzeczonych aktów. Z drugiej strony wszystko to, co

one przytaczają, znajduje się w pierwszej części dzisiejszej Ewan­

gelii Nikodema. Czyżby więc rzeczeni Ojcowie mieli się pomylić?

Wszak posiadane przez nas Akta Piłata są co najmniej dokumen­

tami uszkodzonymi, jeżeli nie zupełnie sfałszowanymi. Czyżby to

były te same, którym Maximin, jak nas poucza Euzebiusz, prze­

ciwstawiał Aida Piłata, pełne obelg przeciw Chrystusowi i Jego

czynom? Bardziej prawdopodobnem zdaje się być to, że znane tym

Ojcom Akta nie całkowicie zaginęły, lecz że się mają co do

swej istoty znajdować w posiadanej przez nas księdze apokryficznej.

A k t a te jak i wszystkie apokryfy z biegiem czasu uległy licznym

uszkodzeniom. Sądzimy, że Piłat rzeczywiście posłał do cesarza

sprawozdanie z procesu Jezusa, i że to jego sprawozdanie posłu­

żyło za kanwę apokryfowi i zostało ogłoszone w Il-im wieku

w apologetycznym celu przez jakiegoś nawróconego Żyda. Niepo­

dobna rozstrzygnąć, czy Justyn i Tertulian mieli w ręku kopię

owego urzędowego tekstu, czyli też tylko dzieło jakiegoś fałszerza,

który pierwszy nadużył imienia Piłata dla nadania swemu dziełu

powagi.

Zstąpienie do piekieł prawdopodobnie jest tak dawne jak Akta

Piłata, lecz innego pióra. Oryginał napisany w języku greckim;

autorem jego jest jakiś nawrócony żyd, lecz zdaje się, oddany błę­

dom gnostycyzmu, mianowicie ofita. W sekcie tej rzeczywiście wie­

rzono w zbawienną maść, wytworzoną w raju przez drzewo żywo­

ta i udzielaną duszy przy chrzcie Św.; w sekcie tej również zna­

kowi krzyża św. przyznawano moc otwierania bram królestwa Jal-

dabaota, i t. d.

Jaką powagą cieszyły się w Kościele Ewangelie apokryficzne?

Mówiąc o pochodzeniu Ewangelii apokryficznych, mieliśmy nie­

raz sposobność zaznaczyć zdanie Ojców Kościoła o tych sfałszowa­

nych utworach. Apologeci Justyn i Tertulian powołują się na po­

wagę Aktów Piłata, jako na argumentum ad hominem przeciw ce­

sarzom. Starożytni Ojcowie Kościoła dla tego zapewne przyta­

czają jako autentyczne niektóre teksty Ewangelii według Żydów,

że sądzą, iż ta Ewangelia jest aramajskim oryginałem św. Mateu-'

sza, a może także i dla tego, że cytowane przez nią wyrazy były

im znane z wiarogodnego ustnego podania. Rychło jednak nie-

background image

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

659

porozumienie ustało, a razem z niem i cytaty apokryfów. Z wy­

jątkiem rzadkich wypadków Ojcowie Kościoła dla apokryficznych

Ewangelii mają tylko słowa najwyższej pogardy; uważają je za

utwory heretyckie i nie przyznają im żadnej powagi. Jeżeli cza­

sem mówią z uszanowaniem o niektórych faktach, w tych apokry­

fach opisanych, nie pochodzi to stąd, jakoby opierali się na świa­

dectwie tych ksiąg podrobionych, lecz że dowiedzieli się o nich

skądinąd, z pobożnej tradycyi, której rozumnie zaufać mogli. Dziś

jeszcze wierni i pasterze trzymają się tego samego sposobu postę­

powania, przyjmując za historyczne fakta ofiarowanie się Najświęt­

szej Panny w świątyni, grotę Narodzenia, i t. d.

Sztuka chrześcijańska, która się zasila poezyą, nie bardzo jest

oględna. Lubi przedstawiać wołu i osła przy żłobie boskiego dzie­

cięcia, lub dawać do rąk Józefowi laskę kwitnącą, umieszczać

świętą rodzinę pod palmą, pochylającą ku maleńkiemu Jezusowi

swoje gałęzie, okryte owocami i t. d. Kościół chętnie toleruje te

niewinne obrazy, które w niczem nie narażają dogmatu; ale zawsze

czuwać będzie nad tem, aby te pobożne zmyślenia nie były uwa­

żane na równi z faktami, zapisanymi w Ewangeliach kano­

nicznych.

Z a k o ń c z e n i e . — Porównanie Ewangelii kanonicznych z Ewan­

geliami apokryficznemi. — Ewangelie kanoniczne ukazały się w epo­

ce współczesnej opowiedzianym w nich wypadkom; apokryficzne

zaś powstały w sto lat później, gdy wyobraźnia ludowa, żądna

rzeczy dziwnych, miała już czas się rozwinąć i ogarnąć życie Je­

zusa oraz świętej Jego Matki. Ewangelie kanoniczne wyszły z pod

pióra apostołów lub mężów apostolskich, znanych i szanowanych

w całem społeczeństwie chrześcijańskiem, apokryficzne zaś były

utworami autorów nieznanych, nie przedstawiających żadnych rę­

kojmi wiedzy i uczciwości. Pierwsze noszą wypisane na czele

imiona swych autorów, a cały Kościół po wszystkie wieki bez wa­

hania uznawał prawowite ich pochodzenie; drugie podstępnie przy­

właszczają sobie apostolskie imiona albo kłamliwie wdzierają się

pod opiekę szanownych nauczycieli kościelnych; ale podstęp został

rychło wykryty; zaledwie jeden jakiś mąż znakomitszy w Kościele

dał się na chwilę w błąd wprowadzić. Ewangelie apokryficzne

spotkała ogólna pogarda ze strony doktorów Kościoła; przyta­

czają je tylko jako rzeczy zabawnie ciekawe, albo jako niedo­

rzeczne mrzonki; Ewangelie zaś kanoniczne otacza powszechny sza­

cunek, każde ich słowo ma znaczenie boskiej wyroczni; chrześci­

jański dogmat i chrześcijańska moralność wspierają się na zawar­

tej w nich nauce; Ewangelie kanoniczne zawierają opowiadania

trzeźwe, pełne szlachetnej prostoty; wszystko w nich jest godne

charakteru Boga-Człowieka, wszystko zmierza do celu Jego bos­

kiego posłannictwa; apokryficzne zaś ewangelie przedstawiają Syna

Bożego jako dziwacznego i złośliwego cudotwórcę, działającego cu­

da jakby dla zabawki; cuda Jego bywają często pospolite i dla

wywołania podziwu zdziałane, albo też opowiadania tych ewangelii

mieszają szczegóły prawdziwe z urojeniami, pozbawionemi wszel­

kiego prawdopodobieństwa, albo wreszcie wchodzą w zakres here­

tyckich teoryi owej epoki czasu. Ewangelie kanoniczne dziwnie

się zgadzają z danemi historycznemi, geograficznemi i etnograficz-

background image

660

E W A N G E L I E A P O K R Y F I C Z N E .

nemi, wzmiankowanemi przez współczesnych s'wieckich autorów; apo­

kryficzne zaś ewangelie pełne są anachronizmów i oczywistych

kłamstw historycznych; autorowie ich, mniemani żydzi palestyńscy,

popełniają grube błędy odnośnie do geografii tego kraju, do obycza­

jów i urządzeń jego mieszkańców. Liczba Ewangelii kanonicznych

jest dokładnie określona. Kościół *zna ich ani mniej ani więcej

tylko cztery; tekst ich po wszystkie czasy i po wszystkie miejsca

jest stały i niezmienny; liczba zaś apokryfów z czasem się zwię­

ksza, rozpada się na działy, a to wszystko z ruchliwością, do roz­

paczy doprowadzającą krytykę nowożytną; tekst ich przekształca

się bezustannie, względnie do czasów i narodów, przez które prze­

chodził. Wreszcie, w Ewangeliach kanonicznych wszystko daje

świadectwo prawdzie, w apokryficznych—wszystko tchnie oszustwem

i kłamstwem. Duch złego przez wzniecenie w Kościele tych dzieł

kłamstwa zamierzał roztoczyć zwątpienie i zamieszanie pojęć woko­

ło podstawowych prawd chrześcijaństwa; tymczasem jednak bardziej

jeszcze roztoczył po nad niemi jasność bożą, choćby już przez samo to

przeciwieństwo, jakie zachodzi między światłem a ciemnością.

Dzieła pomocnicze: Fabricius, „Codex apocryphus Novi Te-

stamenti," 1719.—Thilo, „Codex apocryphus Novi Testamenti," 1832.

Tischendorf, „Evangelia apocrypha," 1876. — Calmet, „Dissertation

sur les Evangiles" na początku tomu V I I Kommentarza. — Disser-

tącya o „Aktach'Piłata" wtórnie „Dissertation." — Michał Nicolas,

„Etudes sur les Évangiles apocryphes," 1866. —Hilgenfeld, „Evan-

geliorum... deperditorum fragmenta." — Variot, „Les Evangiles apo­

cryphes," 1878. — Corluy, „Les Évangiles apocryphes," w „la Con­

troverse," 1887.

— „Theologischer Jahresbericht," wydawany od ro­

ku 1880 przez Lipsiusza, przedmiotowi temu corocznie poświęca je­

den ze swych artykułów. J. Corluy.

X. F. P.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Odkryto Ewangelię Judasza Judasz Ewangelia Apokryf Religia Biznes Żydzi Historia Kościół
EWANGELIA APOKRYF O NARODZENIU I DZIECIŃSTWIE MARII i podział., religia
Odkryto Ewangelię Judasza Judasz Ewangelia Apokryf Religia Biznes Żydzi Historia Kościół
Ksiega Henocha, ewangelie apokryfy
Jacek Salij OP Ewangelie i Apokryfy
Apokryfy Nowego Testamentu, Ewangelia według Tomasza, Ewangelia według Tomasza
Apokryfy - Ewangelia wg Tomasza, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
Apokryfy Nowego Testamentu, Logion Freera, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
Ewangelia Judasza, Apokryfy
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Tomasza, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Nikodema, Ewangelia Nikodema
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Nikodema, Ewangelia Nikodema
5 Ewangelia, Święte Księgi i Apokryfy
Apokryfy Biblijne, Ew. Tomasza, Ewangelia Tomasza
Apokryfy Biblijne, Ewangelia Pseudo-Mateusza, Ewangelia Pseudo-Mateusza (PsMt)

więcej podobnych podstron