Greene Liz Saturn

background image

SATURN - Nowe spojrzenie na przeklętą planetę

Liz Greene

Wstęp

Zakończenie baśni o Pięknej i Bestii, w którym brzydka, nieokrzesana i przerażająca Bestia
zmienia się w przystojnego księcia i żeni z bohaterką, wydaje nam się słuszne, właściwe i
jakby skądś znajome. To charakterystyczne wrażenie słuszności bierze się stąd, że materiał, z
którego zbudowane są mity i legendy, jest symbolicznym przedstawieniem wartości
istniejących w zbiorowej nieświadomości gatunku ludzkiego. Te pozornie niewinne opowieści
mają w sobie coś znajomego i ogromnie pociągającego. Pod zewnętrzną warstwą złożoną z
różniących się od siebie, uwarunkowanych kulturowo szczegółów odnajdujemy zawsze takie
same, proste wątki i postacie, baśnie obrazują bowiem psychiczne doświadczenia człowieka,
zasadniczy szkielet naszego życia wewnętrznego. Wszędzie napotykamy tego samego
bohatera, piękną księżniczkę, głupiego olbrzyma i ukryty pod ziemią skarb; zawsze też
przekonujemy się na koniec, że Bestia jest mrocznym obliczem pięknego księcia.

Powyższy dualizm jest oczywistym paradoksem życia, bez zastrzeżeń akceptowanym w
baśniach czy mitach, a także w innych przedstawieniach symbolicznych, na przykład o
tematyce religijnej; wydaje się jednak, że jego zrozumienie nie zdołało w najmniejszym nawet
stopniu przeniknąć do współczesnej astrologii. Nadal uważamy, że istnieją planety do końca
złe i bez reszty dobre i nawet jeśli dopuszczamy pewną niejednoznaczność tej interpretacji, to
pozwalamy, by między czerń a biel wśliznęła się jedynie odrobina szarości. Większość
tradycyjnych interpretacji kosmogramu urodzeniowego jest płaska i dwuwymiarowa. Można
również zaobserwować tendencję do interpretowania horoskopów według etycznych
standardów naszego społeczeństwa, co prowadzi do mówienia o uczciwych i nieuczciwych
kosmogramach, moralnych i niemoralnych aspektach oraz pozytywnych i negatywnych
zachowaniach. Wciąż przyjmujemy postawę „albo-albo" wobec wszelkich czynników
astrologicznych. Carl Gustav Jung napisał kiedyś, że przed pojawieniem się chrześcijaństwa
zło nie było tak bardzo złe i można chyba stwierdzić, że chrystianizując astrologię utraciliśmy
wiele subtelnych paradoksów tego bogatego systemu. Najbardziej oczernianym spośród
astrologicznych symboli jest Saturn. Bez trudu rozpoznajemy w nim oblicze Bestii, lecz często
zapominamy o jego alternatywnej stronie - twarzy pięknego księcia; a jednak bez
którejkolwiek z nich nie jesteśmy w stanie odczytać pełnego znaczenia tego symbolu, przez co
jego interpretacja pozostaje płaska i dwuwymiarowa.

Saturn reprezentuje pewien proces wewnętrzny, a także rodzaj i jakość doświadczenia. Nie
oznacza wyłącznie cierpień, ograniczeń i dyscypliny; jest symbolem naturalnych procesów
zachodzących w psychice każdego człowieka, które pozwalają nam spożytkować
doświadczenie cierpienia, ograniczeń i dyscypliny na rzecz osiągnięcia większego celu czy
pełni. Stan pełni jest tożsamy z archetypem Jaźni. Nie jest to doskonałość złożona z samych
„dobrych" aspektów ludzkiej natury, lecz właśnie pełnia, w której każda cecha znajduje swoje

1

background image

miejsce w harmonijnym połączeniu z całością. Archetyp Jaźni leży u podstaw większości
religii na całym świecie; odnajdujemy go także w folklorze i baśniach wszystkich kultur na
przestrzeni wieków. Zasadniczo pozostaje on niezmienny, choć w miarę ewolucji człowieka
przybiera różne formy. Zachodzące w świadomości procesy, symbolizowane przez Saturna,
dotyczą właśnie indywidualnego doświadczenia wewnętrznej pełni. Saturn ukazuje nam
edukacyjną wartość cierpienia oraz różnicę między wartościami zewnętrznymi - to znaczy
tymi, które przejmujemy od innych - a wewnętrznymi, czyli tymi, które wywodzą się z naszej
psychiki i do których docieramy żmudnym wysiłkiem. Twarz Bestii jest niezbywalnym
elementem tego procesu, gdyż, jak mówi baśń, dopiero wtedy, gdy ktoś pokocha Bestię dla
niej samej, może się ona wyzwolić spod złego uroku i przemienić w księcia.

Tradycyjna astrologia uznaje Saturna za planetę maleficzną. Nawet lista jego zalet wygląda
dość przygnębiająco - samokontrola, takt, skąpstwo, ostrożność - a wady są szczególnie
nieprzyjemne, wyrażają się bowiem przez uczucie, które nazywamy lękiem. Saturn
pozbawiony jest blasku planet zewnętrznych czy ludzkiego wymiaru planet osobistych.
Powszechnie uważa się, że brakuje mu poczucia humoru. Mówi się, że przynosi ograniczenia,
frustrację, ciężką pracę i wyrzeczenia, a nawet jego jaśniejszą stronę zazwyczaj kojarzy się z
mądrością i samodyscypliną człowieka pochłoniętego przyziemnymi sprawami, którego oburza
sama myśl o tym, że można śmiać się z życia. Pozycja Saturna w domu i w znaku wyznacza
obszary stłumienia ekspresji, na których człowiek najpewniej będzie się czuł sfrustrowany i
natrafi na trudności. W wielu przypadkach Saturn wydaje się korelować z bolesnymi
sytuacjami, które pozornie nie są związane z żadną naszą słabością ani wadą, lecz po prostu
„zdarzają się nam", przez co ta planeta zyskała tytuł „Pana Karmy". Ta dość przygnębiająca
etykietka mocno przywarła do Saturna, choć już najstarsze przekazy utrzymują, że jest on
Strażnikiem Progu, klucznikiem przy bramie i że to właśnie dzięki niemu możemy w końcu
zrozumieć siebie, a tym samym osiągnąć pełnię wolności.

Frustrujące doświadczenia związane z Saturnem są rzecz jasna konieczne z powodu swej
psychicznej i praktycznej wartości edukacyjnej. Niezależnie od tego czy posłużymy się
terminologią psychologiczną, czy też ezoteryczną, podstawowe fakty pozostają te same: ludzie
zyskują wolną wolę jedynie przez poznawanie siebie, a nie odważają się poznać siebie, dopóki
nie zmusi ich do tego cierpienie i nie będą mieli innego wyboru. Choć zapewne niewielu
astrologów nazwałoby Saturna wesołym kompanem, wszyscy, aczkolwiek niechętnie, uznają
konieczność przejścia przez saturnowe doświadczenia. Trudniej jest zauważyć radość, jaką
tego typu doświadczenia mogą nieść. Uważamy za masochistę tego, kto znajduje radość w
cierpieniu; Saturn jednak nie każe się nam upajać bólem, lecz poczuć euforię wewnętrznego
wyzwolenia. Rzadko się to dostrzega, bo niewielu ludzi doświadczyło owej euforii.

Każdemu z nas przynajmniej raz w życiu przydarzyła się seria opóźnień, rozczarowań i lęków.
Tego typu doświadczenia zwykle zbiegają się w czasie z silnym wpływem Saturna, ale prawie
nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, jaki jest ich sens i jak można przekształcić je w
możliwości. Z reguły wszyscy radzą wówczas cierpliwość i samokontrolę. Zazwyczaj
słyszymy, że taka seria wydarzeń jest dziełem czystego przypadku, z czego zupełnie nic
konstruktywnego nie wynika. Inne, równie bezużyteczne wyjaśnienie mówi, że ponieważ tego
typu doświadczenia reprezentują naszą karmę, zakończenie jakiegoś działania czy cyklu
rozpoczętego w którejś z wcześniejszych inkarnacji, to należy przetrwać okres rozczarowań,
zacisnąć zęby, nic nie robić, zachować wiarę i tym sposobem spłacić swoje długi oraz odnaleźć

2

background image

ścieżkę prowadzącą w kierunku światła. Nawet ci astrologowie, którzy przyznają rozwijającej
się ludzkiej jednostce pewien margines wolności działania, rzadko potrafią doradzić cokolwiek
oprócz cierpliwości, spokoju oraz pozytywnego nastawienia. A może w gruncie rzeczy Saturn
domaga się od nas i od naszej psychiki, byśmy, jak Parsifal na widok Graala w zaczarowanym
zamku, spróbowali zapytać: dlaczego? Niewykluczone, że każde opóźnienie, rozczarowanie
czy lęk pozwala uzyskać lepszy wgląd w tajemne mechanizmy działania psychiki i że
doświadczenia te krok po kroku mogą nauczyć nas odczytywać znaczenie własnego życia.

W psychice człowieka zachodzi wiele procesów, których nie jesteśmy świadomi i nie dotyczy
to jedynie stłumionych emocji. Poziom, którym zajmował się Freud, jest zaledwie obrzeżem
świata nieświadomości. Człowiek nieustannie stwarza swój świat generując wzorce myślowe,
które następnie zostają odzwierciedlone przez rzeczywistość. Twórcza moc psychiki w
tajemniczy sposób przyciąga do naszego życia właśnie takie, a nie inne doświadczenia i choć
nie do końca rozumiemy czynnik synchronizacji, który sprawia, ze świat wewnętrzny i
zewnętrzny odzwierciedlają się wzajemnie, wiemy, że ta zasada sprawdza się w życiu każdego
z nas. Wystarczy bliżej przyjrzeć się ludziom przechodzącym proces samorozwoju, by
zauważyć, że zewnętrzne okoliczności ich życia zawsze zmieniają się w ślad za przemianami
wewnętrznymi. Człowiek nie stwarza tych okoliczności świadomie; źródłem dynamicznej
energii kryjącej się za rozwojem jednostki jest wyższa jaźń, totalna psychika. Jeśli nie
będziemy rozszerzać własnej świadomości, tak by zrozumieć naturę procesów rozwojowych i
aktywnie z nimi współdziałać, to pozostaniemy tylko pionkami w rękach losu, pozbawionymi
jakiejkolwiek kontroli nad własnym przeznaczeniem. Wolność można zdobyć jedynie przez
samopoznanie, które pozwala zrozumieć wartość każdego doświadczenia dla rozwoju jaźni.
Nic nie stanowi lepszego bodźca do tego rodzaju przemyśleń niż frustracja, dar Saturna.

Większość z nas nie dotarła jeszcze do poziomu, na którym wola wyrażona myślą może
sterować ruchem cząsteczek materii. Zazwyczaj żarliwie zaprzecza się istnieniu takich zjawisk
czy nawet ludzi, którzy dotarli do tego punktu ewolucji. Czasami ich udziałem staje się ten
wątpliwy zaszczyt, iż traktowani są nie jak nauczyciele manifestujący potencjał, który istnieje
w nas wszystkich, lecz jak dziwolągi, którym religie naszego świata przypisują ryzykowną
misję usprawiedliwiania przed Bogiem ludzkich grzechów. Większość ludzi dostrzega to, co
stworzyli mentalnie, dopiero wówczas, gdy przeobrazi się to w fizyczną rzeczywistość i wróci
do nich pośrednimi kanałami, najczęściej w formie spowodowanych przez inną osobę sytuacji,
szczęśliwych trafów, przypisywanych bystrości świadomego intelektu lub też choroby lub
wypadku, za które można obwinie zbieg okoliczności, pecha, bakterie albo niewłaściwą dietę.
Wszystkie tego typu wydarzenia są kanałami, przez które przychodzą do nas saturnowe
doświadczenia, zaś ulubionym środkiem przekazu tej planety jest samotność. Z reguły też
znosimy owe sytuacje o wiele gorzej, niż to konieczne i tylko w bardzo niewielkim stopniu
poznajemy ich prawdziwą wartość wewnętrzną. Uczymy się z nich jedynie ostrożności i
praktycyzmu. Chociaż desperacko pragniemy wierzyć, że jesteśmy wolni, najbardziej ze
wszystkiego nie lubimy przyjmować odpowiedzialności za własne postępowanie i własny los;
a jeśli już godzimy się na tę odpowiedzialność, zazwyczaj nadajemy jej ciemne zabarwienie i
nazywamy grzechem, co jest równie bezużyteczną postawą.

Samo pragnienie, by problem zniknął i zrozumienie powierzchownych powodów, dla których
się pojawił, nie wystarcza, by się go pozbyć, zwłaszcza gdy prawdziwą przyczyną jego
powstania jest dążenie psychiki do ustanowienia pełniejszej wewnętrznej równowagi.

3

background image

Nieświadomość ludzka zawsze dąży do pełni i integracji i wykorzystuje w działaniu wszelkie
kanały, jakich dostarcza jej świadomość. Prawdziwe cierpienie zaczyna się wtedy, gdy
świadome koncepcje tego, co słuszne czy właściwe, wchodzą w bezpośredni konflikt ze
ścieżką, którą człowiek podąża nieświadomie; zazwyczaj pojawia się wówczas dojmujący
wewnętrzny ból wynikający z poczucia jałowości i bezcelowości. Wielu ludzi walczy w ten
sposób ze sobą i niezależnie od świadomych pragnień w ostatniej chwili robią coś, co obraca w
gruzy ich marzenia, zanim zdążą zaowocować. Poczucie winy i lęk, często towarzyszące tego
rodzaju destruktywności, to jeden z aspektów ekspresji Saturna. Zazwyczaj pod przykrywką
tych uczuć można odnaleźć nieświadome dążenie do innego celu w życiu, ścieżkę rozwoju
mądrzejszą i bardziej znaczącą od tej, którą człowiek obrał świadomie. Na zewnątrz jednak
widoczna jest tylko destrukcja, często uważana za zło i utożsamiana z zewnętrzną energią czy
też istotą nazywaną Szatanem. Rzecz jasna Szatan, ze swymi kopytami i rogami Kozła-
Koziorożca, jest bardzo bliskim krewnym Saturna. Konflikt między świadomością i
nieświadomością, światłem i mrokiem nie jest z natury ani dobry, ani zły; jest konieczny do
rozwoju, prowadzi bowiem do poszerzenia i integracji świadomości. Dualizm, jaki człowiek
odkrywa w sobie poza progiem świadomości, zwykle bardzo go niepokoi, bo łatwo
zapominamy, że wszystko, co znajduje się w świetle, rzuca mroczny cień. Bóg i Szatan czy
istnieją obiektywnie, czy też nie, w każdym razie istnieją jako impulsy we wnętrzu ludzkiej
psychiki, choć nie są tym, czym się wydają na pierwszy rzut oka.

Nie ma łatwej oraz szybkiej metody zaprzyjaźnienia się z Saturnem. Pod wieloma względami
temu właśnie celowi podporządkowana była starodawna sztuka alchemii; podstawową
substancję alchemiczną, z której potencjalnie można było otrzymać złoto, nazywano Saturnem
i uważano, że tą substancją jest także sam alchemik. Współczesna psychologia, coraz bliższa
ścieżce alchemików, również próbuje zaprzyjaźnić się z Saturnem, choć nadaje mu inne
imiona. Przy odrobinie wytrwałości i wysiłku możemy otrzymać złoto, a gdy już rozwiniemy
w sobie wystarczającą subtelność, by zrozumieć ironię Saturna, może przekonamy się, że
mimo wszystko nie jest on pozbawiony poczucia humoru.

1. Saturn w znakach i domach wodnych

Z tradycyjną interpretacją Saturna w domach i znakach można zapoznać się w wielu
podręcznikach. Niektóre z nich mają bardziej psychologiczną orientację niż inne, większość
jednak koncentruje się na ograniczeniach i opóźnieniach, jakie ta planeta wywołuje na planie
materialnym i w świecie zdarzeń. Z pewnością jest to pełnoprawna metoda interpretacji, nie
można bowiem zaprzeczyć, że wpływ Saturna zbiega się z przeszkodami i zaburzeniami w
materialnej i emocjonalnej sferze życia. Wiele źródeł analizuje również aspektowe wpływy
Saturna; są one dobrze udokumentowane przez obserwacje, doświadczenia i tradycję. Można
więc uznać, że zewnętrzne formy ekspresji tej planety są wystarczająco dobrze opisane, a w
niedalekiej przyszłości zostaną uzupełnione o nowe spostrzeżenia dotyczące midpunktow,
harmoniki oraz astrologii medycznej; nas jednak przede wszystkim interesuje ich wewnętrzne
znaczenie.

Oczywiście żadna interpretacja Saturna oparta na położeniu w znaku, domu czy aspektach nie
może być kompletna, należy bowiem dokonać syntezy wszystkich tych elementów ze sobą, a
także z kombinacją wpływów Słońca, Księżyca oraz ascendentu, które odnoszą się do
świadomej ekspresji człowieka, jego instynktownych czy nieświadomych reakcji oraz

4

background image

wzorców behawioralnych. Te trzy czynniki w połączeniu z Saturnem tworzą
charakterologiczny kręgosłup kosmogramu urodzeniowego, zwięźle określając czego człowiek
chce (Słońce), czego potrzebuje (Księżyc), styl w jakim to osiąga (ascendent) oraz to coś w
jego wnętrzu, co sprawia, że albo odnosi porażkę, albo czuje rozczarowanie, gdy już zaspokoi
swoje pragnienia (Saturn). Jest to oczywiście wielkie uproszczenie, bo można by napisać całe
tomy tylko o znanym nam znaczeniu Księżyca; jednak owa kombinacja czterech czynników - a
każda trójca musi zostać zintegrowana przez czwarty czynnik, jest to prawo zarówno
psychologiczne, jak i ezoteryczne - pozwala nam uzyskać wgląd w istotę indywidualnej walki
o poszerzenie świadomości, opisanej przez każdy kosmogram urodzeniowy. Nie ma horoskopu
bez Saturna, choćby najbardziej wyniesionego i najwspanialej aspektowanego i nie ma życia
bez zmagań.

Doktryny ezoteryczne uczą nas, że plan fizyczny jest planem skutków, ostatnim i najbardziej
gęstym z całej serii coraz subtelniejszych stanów świadomości. Wielu ludzi wyobraża sobie, że
te plany ulokowane są gdzieś w przestrzeni, chociaż nigdy nie przedstawiano ich w ten sposób;
odnoszą się one do stanów istnienia lub też świadomości, a nie do konkretnego miejsca i
wszystkie istnieją jednocześnie, przez cały czas, na wszystkich płaszczyznach i we wszystkich
punktach przestrzeni. Dla racjonalnego, zorientowanego jednokierunkowo intelektu ta
koncepcja jest trudna do zrozumienia, opiera się bowiem na paradoksie, toteż należy ją
postrzegać przez intuicję, która potrafi pogodzić ze sobą przeciwstawne pojęcia oraz ujrzeć je
jako jedną całość. Nie ma sprzeczności między ezoteryczną koncepcją wielopłaszczyznowej
świadomości, a odkryciami psychologii, choć każda z tych dziedzin wiedzy posługuje się
innym zestawem pojęć. Dla człowieka, który podąża ścieżką wiary, bardziej odpowiedni jest
język nauk ezoterycznych, pełen odniesień do duszy, duchowości oraz oświecenia; z kolei ten,
kto wybiera ścieżkę rozwoju intelektualnego, łatwiej zaakceptuje kategorie świadomości i
nieświadomości, stłumienia, doznań szczytowych oraz pełnej, zintegrowanej jaźni, nie zaś
Monady. Nie jest ważne, którego zestawu pojęć będziemy używać, by zrozumieć rozwój
ludzkiej istoty. Świat ciała fizycznego, uczuciowości, umysłu i intuicji to zasadniczo to samo
co płaszczyzny: fizyczna, astralna, mentalna i duchowa.

Aby jakiekolwiek wydarzenie czy sytuacja mogło zaistnieć na planie fizycznym, musi zostać
poprzedzone przez myśl, wprawione przez nią w ruch oraz naładowane emocją. Dopiero wtedy
przejawia się w postaci działania. Te trzy etapy doświadczenia wyznaczaj ą j ego sens w relacji
do całości. Odczytanie tego sensu jest funkcją intuicji. Świat uczuć leży tuż pod powierzchnią
świata zdarzeń; właśnie o nim mówią wodne znaki i domy. Plan astralny symbolizuje „życie
pragnień", uczuciowość ludzkości, a ciało astralne, inaczej mówiąc: natura emocjonalna
pojedynczego człowieka, często jest światem przyczyn kryjących się za wszystkim, co spotyka
go w zewnętrznym świecie. Jednakże większość ludzi nie uświadamia sobie potencjału
własnych uczuć, szczególnie w obecnych czasach, gdy większy nacisk kładzie się na
zewnętrzne formy zachowania niż na jakość pragnień. Jeśli coś nie jest przyjęte w otoczeniu,
człowiek przekonuje siebie samego, że wcale nie chce tego zrobić; w rezultacie siła jego uczuć
wzrasta, gdyż zostają one zepchnięte pod powierzchnię, w obszar nieświadomości i z tej
pozycji zmuszają go do działania, przyciągając pewne niezrozumiałe dla niego choroby czy
wzorce behawioralne, które mogą go ranić i które na pozór wywodzą się z jakiegoś
zewnętrznego źródła. Energia psychiki, podobnie jak energia fizyczna, jest niezniszczalna; w
gruncie rzeczy jest to ta sama energia i jeśli zwykły kanał jej ekspresji zostanie zablokowany,
skieruje się w inny. Saturn w domach i znakach wodnych symbolizuje blokady na poziomie

5

background image

emocjonalnym. Energia psychiczna, która nie może wyrazić się na zewnątrz przez uczucia,
musi znaleźć sobie inny kanał ekspresji - często będzie to ciało fizyczne lub pewnego rodzaju
wydarzenia.

Koncepcja różnych planów czy stanów świadomości składających się na jednostkowe życie, z
których istnienia świadomy umysł może sobie jednak nie zdawać sprawy, jest niezwykle
pomocna w zrozumieniu odpowiedzialności, jakiej domaga się Saturn. Szczególnie ważne jest
to przy interpretacji Saturna położonego w żywiole wody, bowiem płaszczyzna emocjonalna i
motywacje uczuciowe dla większości ludzi są najważniejsze. Oczywiście nie ma sensu mówić
przeciętnemu człowiekowi, który przyszedł do astrologa po poradę, że zasadniczym celem jego
cierpienia jest rozwój i ewolucja szerzej pojętego życia, którego on sam stanowi tylko cząstkę;
takie postawienie sprawy nie pomoże mu rozwiązać osobistych problemów w zrozumiałych
dla niego kategoriach. Prawdopodobnie nie zainteresuje go również stwierdzenie, że dusza
podczas pobytu na Ziemi przygotowuje się do inicjacji w wyższą sferę świadomości i że jego
indywidualne zmagania mają bezpośredni związek z większą walką. Ktoś taki po prostu chce
wiedzieć, dlaczego zostawiła go żona albo dlaczego ma reumatyzm, albo dlaczego jego firma
upadła. Jeśli jednak potrafi zrozumieć, że w nim samym istnieje coś jeszcze oprócz drobnej,
słabej iskry świadomości i że właśnie wchodzi w kontakt z tą częścią siebie, która pragnie się
ujawnić, lecz jest zablokowana przez strach, to być może zaakceptuje swoje doświadczenia
jako konieczną, pozytywną fazę wzrostu i zapobiegnie powtórkom w przyszłości, a tym
samym zyska poczucie sensu i celu w życiu. Może się nawet zdarzyć, że żona do niego wróci.

Saturn obdarzony jest pewną cechą, na którą zazwyczaj nie zwraca się należytej uwagi, jest
ona jednak niezmiernie istotna dla zrozumienia znaczenia tej planety. Jest to jego zdolność do
kamuflażu, pięknie symbolizowana przez egipski mit o Ozyrysie, który, uciekając przed
gniewem Seta, aby uniknąć wyśledzenia, najpierw zmienił się w węża morskiego, a następnie
w krokodyla - pierwotny zwierzęcy symbol znaku Koziorożca. Pozostałości tego kamuflażu
widzimy w postaci górskiej kozicy z ogonem zwierzęcia morskiego. Naturalnym otoczeniem
tej kozicy są nagie zbocza i granie wysokich gór, ale gdy to konieczne, potrafi pływać w
wodach świata emocji i skutecznie się maskować pod postacią innego stworzenia. Można
znaleźć bardzo wiele odniesień do owej świadomej dwoistości, która w niczym nie przypomina
naturalnej, instynktownej dwoistości czy też elastyczności znaków zmiennych. Jednym z nich
jest postać rzymskiego boga Janusa, władcy bram, od którego pochodzi nazwa miesiąca
stycznia (January), w przeważającej części należącego do Koziorożca. Janus miał dwie głowy,
na pozór po to, by mógł jednocześnie patrzeć do przodu i do tyłu, strzegąc terenów, które
człowiek już przebył, a także tych, w stronę których dopiero zmierza; dwie głowy były mu
jednak potrzebne także dlatego, że dosłownie i w przenośni miał on dwie twarze.

Koziorożec to jedyny znak reprezentowany przez dwa różne, zupełnie do siebie niepodobne,
symbole graficzne. Może się wydawać, że to drobiazg, ale ci, którzy znają głębsze aspekty
ezoteryki lub psychologii, zauważą, że nie ma tu mowy o przypadku.

Dobrze wiemy, że człowiek o silnych wpływach Koziorożca uważa, iż cel uświęca środki;
przez jakiś czas chętnie godzi się na zewnętrzną podległość, jeśli ma to mu pomóc w
zrealizowaniu ambicji. Jednak z reguły nie uważa się, by Koziorożec był zwodniczym
znakiem, tak jak Ryby ze swą mglistą nieuchwytnością, Bliźnięta z tendencją do chowania się
w intelektualnym kącie oraz wymykania z niego za pomocą umysłowych sztuczek, czy nawet

6

background image

Skorpion, który ukrywa swą naturalną wrażliwość i podatność na uczuciowe zranienie za
zasłoną fałszywych przesłanek. Warto przyjrzeć się dokładniej naszej zdyscyplinowanej,
pracowitej kozicy, gdyż nikt nie ma większych skłonności do nadmiernej kompensacji niż ona.
Wiele znaków i planet potrafi zmieniać zabarwienie jak kameleon; można tu wyliczyć
wszystkie znaki zmienne, a także Raka, Księżyc, Neptuna i Merkurego. Ich zmienność i
płynność są jednak cechą instynktowną, niezależną od okoliczności. Jedynie Saturn kalkuluje
swoją obronę niczym dobry adwokat, by się ochronić zarówno przed atakiem ze strony
otoczenia, jak i przed odkryciem własnej istoty i czyni to z własnej inicjatywy.

Nasza wolna wola, której zakres zależy od stopnia samoświadomości, decyduje o tym czy
Saturn okaże się ołowiem, złotem, czy też przybierze którąś z pośrednich postaci. Jego
urodzeniową pozycję można odczytywać na dwa różne sposoby albo też na obydwa
jednocześnie, a połączenia z innymi planetami mogą prowadzić do dwóch różnych, pozornie
przeciwstawnych sposobów ekspresji. Freud nazwał taki stan ambiwalencją uczuć; to on
pierwszy wysunął teorię, że możemy jednocześnie kogoś kochać i nienawidzić i że jedno z
tych uczuć nie wyklucza drugiego. Przy Saturnie nic nie jest takie, na jakie wygląda; tam,
gdzie jest światło, zawsze pojawia się cień. Zrozumienie owego pierwotnego dualizmu,
konieczności i wartości jego istnienia, znacznie łagodzi cierpienie związane z walką.

Rak, Skorpion i Ryby oraz odpowiadające im domy - czwarty, ósmy i dwunasty - mają
bezpośredni związek z emocjami i motywacjami ukrytymi pod powierzchnią świadomości.
Saturn położony w którymkolwiek z tych znaków i domów jest bardzo nieuchwytny, gdyż
przeciętny człowiek rzadko zdaje sobie sprawę z nieświadomej frustracji emocjonalnej, która
pcha go do działania; jeśli cokolwiek wie, to tylko tyle, że czuje się osamotniony i podatny na
zranienie. Dla Saturna w znakach i domach wodnych typowe są cierpienia emocjonalne, które
w końcu sprowadzają człowieka na kozetkę psychoterapeuty, bo po to, by przeprowadzić taką
osobę przez labirynty jej uczuciowej natury, potrzebny jest obiektywny punkt widzenia.

Saturn w Raku i w czwartym domu

Czwarty dom, odpowiadający Rakowi i Księżycowi, wiąże się z dzieciństwem, pochodzeniem,
rodziną i korzeniami. Jako fundament kosmogramu reprezentuje on fundamenty osobowości,
zarówno dosłowne - czyli dom, z którego dana osoba się wywodzi - jak i symboliczne, czyli
wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa. Czwarty dom opisuje emocje i atmosferę, jaka otaczała
człowieka, zanim dorósł do wieku, w którym mógł je świadomie, racjonalnie zaakceptować lub
odrzucić. Ten dom można powiązać z jungowską nieświadomością indywidualną, a także z
zasobem instynktownych reakcji, uwarunkowanych we wczesnym dzieciństwie przez
otoczenie.

Ponieważ dom ten mówi o wpływach poprzedzających rozwój racjonalnego umysłu, każda
znajdująca się tu planeta jest nieco podejrzana, wskazuje bowiem na ukryte w głębi psychiki
elementy, które, by mogły zostać konstruktywnie zintegrowane, najpierw muszą zostać odkryte
i wyciągnięte na powierzchnię świadomości. Czwarty dom można porównać do wielkiej
podziemnej rzeki, która płynie pod powierzchnią późniejszej osobowości, rozwiniętej według
wzorców Słońca i ascendentu; rzeka ta może być wystarczająco potężna, by zdominować
zachowanie człowieka, choć z reguły pozostaje niedostrzegana. Jest to od początku do końca
osobisty dom; wydaje się, że nie ma wiele wspólnego z większymi strumieniami zbiorowej

7

background image

nieświadomości, których wpływ odciska się na emocjonalnym życiu zbiorowości. A ponieważ
jest tak osobisty, tym trudniej postrzegać go w klarowny, obiektywny sposób.

Czwarty dom generalnie uważa się za desygnat związków z ojcem oraz samego ojca.
Oczywiście, teza ta powoduje wiele zamieszania i dyskusji, z których jak dotychczas wynikło
tylko jedno jasne stwierdzenie, a mianowicie, że oś czwarty-dziesiąty dom odnosi się do
obydwojga rodziców.

Pod pewnymi względami nie jest istotne, który dom związany jest z którym rodzicem, gdyż
problemy z jednym z nich automatycznie stwarzają kompensacyjne problemy z drugim;
jednakże na podstawie doświadczenia skłonna jestem przypisać czwarty dom ojcu, on to
bowiem tworzy szkielet rodziny, daje jej swoje nazwisko, a także przez swoją obecność lub
nieobecność determinuje bezpieczeństwo lub niestabilność życia dziecka. Rzadko się zdarza,
by dziecko straciło matkę, chyba że na skutek śmierci; ale jeśli małżeństwo rozpada się lub w
ogóle nie było żadnego małżeństwa, zazwyczaj to ojciec odchodzi oraz wycofuje swoje
wsparcie. Uszkodzonym planetom w czwartym domu lub czwartym znaku zazwyczaj
towarzyszy trudny lub rozbity dom w dzieciństwie.

Oczywiste jest, że gdy Saturn działa jako nieświadomy czynnik na płaszczyźnie uczuć,
powstaje niezwykle trudna sytuacja, gdyż ta planeta potrafi być bardzo nieuchwytna. W
powszechnym przekonaniu jej położenie w Raku lub w czwartym domu sugeruje chłód,
ograniczenia, autorytatywność bez miłości, separację lub izolację i generalnie niezbyt
przyjemne życie rodzinne w dzieciństwie. Często potwierdza się to bardzo dosłownie w
sytuacjach, gdy rodzice się rozwodzą, ojciec umiera lub okoliczności zmuszają go do
przebywania przez większość czasu poza domem. Izolacja może być również symboliczna:
ojciec jest obecny fizycznie, lecz nie potrafi obdarzyć miłością, współczuciem ani wsparciem
emocjonalnym - albo też może być czuły oraz kochający, lecz staje się ciężarem lub
rozczarowaniem przez alkoholizm, choroby, słabość charakteru lub wzorce emocjonalne, które
burzą spokój w rodzinie. Może również wystąpić nadmierny nacisk na wartości materialne, a
niewielki na ekspresję emocjonalną.

Istnieje wiele możliwych kanałów, przez które działanie Saturna w czwartym domu może się
przejawić na poziomie konkretu. Formy tej ekspresji różnią się między sobą tak samo, jak
poszczególne osoby, jednak wewnętrzna reakcja zazwyczaj pozostaje taka sama: poczucie
bezpieczeństwa i ochrony, niezbędne dziecku jako fundament, na którym powinno się oprzeć
rozwijające się ego, nie istnieje albo zostaje zaburzone, przez co zablokowana zostaje
naturalna ekspresja uczuć, pragnienie zjednoczenia się z rodziną i poczucie dziedzictwa.

Nie trzeba więcej argumentów, by zauważyć, że tego rodzaju sytuacja, jeśli nie zostanie
zrozumiana, może, działając z poziomu podświadomości, na resztę życia częściowo
sparaliżować emocjonalną naturę człowieka. Jej skutkiem jest wyraźna nieufność wobec
bliskości emocjonalnej, szczególnie w życiu rodzinnym; jednocześnie podkreślona zostaje
tęsknota za czymś bezpiecznym, stałym i zrozumiałym w życiu uczuciowym. Człowiek rzadko
zdaje sobie sprawę ze swej wewnętrznej polaryzacji; dostrzega albo jedną stronę medalu, albo
drugą. Albo będzie niedorzecznie mocno związany z rodziną i miejscem urodzenia, albo może
je znienawidzić, okazywać wobec nich chłód i dystans. Nigdy jednak nie pozostaje obojętny,
gdyż w jego rozwoju emocjonalnym zabrakło niezbędnego elementu i cała struktura psychiki

8

background image

musiała się wypaczyć, by zrekompensować tę stratę.

Przy Saturnie w czwartym domu często występuje wyraźna niestabilność emocjonalna, a także
przekonanie, że jest się niechcianym i niekochanym. Przekonanie to może nie być do końca
uświadamiane, jednak bystry obserwator zauważy je bez trudu. Pojawia się tu także generalna
niechęć do mężczyzn, gdyż to ojciec jest pierwszym mężczyzną czy symbolem męskości, jaki
dziecko poznaje. Oczywiście niechęć ta może wprowadzić destruktywny chaos w sposób, w
jaki mężczyźni rozumieją własną męskość, a kobiety - mężczyzn oraz nieuświadamianą męską
część własnej psychiki. Szczególnie odnosi się to do sytuacji, gdy ojca nie ma w domu, bo
wówczas matka musi odgrywać obydwie role, a choć jej postępowanie jest usprawiedliwione,
tym samym staje się dominującym uosobieniem autorytetu, niezależnie od tego czy jest to
zgodne z jej temperamentem, czy też nie. W takim samym stopniu jak ojców, którzy znikają z
życia dziecka, dotyczy to ojców słabych, nie dorastających do swej roli. Obszary, na których te
negatywne wpływy mogą się przejawić w dorosłym wieku, znacznie wykraczają poza sferę
życia rodzinnego, gdyż czwarty dom jest domem kątowym, a tym samym odgrywa istotną rolę
w kategoriach ekspresji człowieka na płaszczyźnie fizycznej.

Przy Saturnie w czwartym domu często pojawia się pragnienie posiadania ziemi. W ten sposób
potrzeba bezpieczeństwa emocjonalnego zostaje zredukowana do fizycznego faktu - Saturn
często próbuje dokonać takiego przeniesienia. Zazwyczaj chybia ono celu, gdyż to, co
materialne, nie może zaspokoić potrzeby uczuciowej. Jednak osobie obciążonej tego rodzaju
emocjonalnym ciężarem ziemia wydaje się czymś trwałym i niezmiennym, domem, który
posiada się na własność i którego nikt nam nie może odebrać, w przeciwieństwie do wsparcia
emocjonalnego, które można nagle stracić przez śmierć czy rozłąkę. Z wiekiem człowiek staje
się coraz twardszy i niekontrolowane usztywnienie wartości emocjonalnych może go w końcu
doprowadzić do samotności u schyłku życia.

Z powyższych rozważań wynika jasno, że Saturn w czwartym domu - a w mniejszym stopniu
także w Raku, gdyż wpływ tej planety wydaje się mniej oczywisty w znakach niż w domach -
może rządzić życiem żelazną, choć niewidoczną ręką, podkopując w człowieku poczucie
własnej wartości i utrudniając mu nawiązanie bliskich kontaktów uczuciowych. Aby
wykorzystać to położenie w konstruktywny sposób, należy najpierw zrozumieć jego sens.

Blokując asymilację jakiegoś czynnika z otoczenia, Saturn zmusza człowieka, by sam
wytworzył to, czego potrzebuje dla odnalezienia wewnętrznego spokoju. Musi stopniowo
przestać identyfikować daną wartość z zewnętrznym światem i odnaleźć jej rzeczywistość w
sobie, w obrębie własnej psychiki. Toteż Saturn w czwartym domu umożliwia zbudowanie
poczucia wewnętrznego bezpieczeństwa i akceptacji siebie, opartego na zrozumieniu własnych
korzeni. Taka wewnętrzna struktura jest na tyle mocna, że nie zniszczą jej ani nie nadwerężą
żadne okoliczności. Wsparcie i zaufanie, jakimi obdarza nas kochający rodzic, w późniejszym
życiu skłaniają do emocjonalnego uzależniania się od innych, co jest najgorszą stroną Raka;
natomiast zbudowana własnym trudem wewnętrzna siła staje się nienaruszalną własnością
duszy. To, co na początku jest tylko wartością emocjonalną musi nią pozostać, rozszerza
jednak obszar swej ekspresji.

Tego rodzaju poczucie bezpieczeństwa emocjonalnego jest niezmiernie rzadkie. Psychika
ogromnej większości ludzi pokryta jest bliznami pozostawionymi przez utratę poczucia

9

background image

bezpieczeństwa w dzieciństwie albo też pozostaje uzależniona od nieustannego wsparcia
kochanych osób. Jedynie człowiek z Saturnem w czwartym domu może samodzielnie stworzyć
sobie poczucie bezpieczeństwa i to tylko dlatego, że nie ma innego wyjścia. Kierowanie się
przewodnictwem i mądrością jaźni, która wybrała to konkretne doświadczenie, wymaga wiary,
bez niej bowiem nie sposób zrozumieć jego sensu. Saturn zawsze zmusza człowieka, by
zrozumiał naturę własnego cierpienia. Dlatego osoba z Saturnem w czwartym domu musi
zrozumieć własną wrażliwość emocjonalną oraz głębokie potrzeby ukryte pod pozornym
chłodem okazywanym wobec spraw rodzinnych oraz domowych. Konieczna jest akceptacja
tego doświadczenia jako pozytywnej drogi do osiągnięcia celu, który wart jest cierpienia oraz
wysiłku, gdyż źródłem tego cierpienia jest przede wszystkim uzależnienie od innych. Należy
zaakceptować i rozwijać swój intymny świat uczuć. Szczególnie trudne jest to w przypadku
mężczyzn, toteż Saturn w czwartym domu w ich kosmogramach jest bardziej niebezpieczny;
jednak prawem kompensacji, jeśli mężczyzna z takim położeniem Saturna odważy się na
zejście w głębiny emocjonalnych warstw psychiki, podobnie jak mitologiczni bohaterowie
schodzili w podziemny świat, osiągnie rzadką integralność oraz wewnętrzny spokój,
pochodzący ze zrównoważenia męskiej i żeńskiej strony własnej natury.

Saturn w Skorpionie i w ósmym domu

Wiele źródeł opisuje symboliczną ewolucję człowieka od Barana do Ryb. Podobna progresja
zachodzi w obrębie trzech znaków należących do jednego żywiołu; w tym wypadku
otrzymujemy opis trzech faz rozwoju na danym obszarze świadomości. Znaczenie pierwszego
znaku lub domu w każdym żywiole zazwyczaj jest najprostsze oraz najbardziej bezpośrednie;
wiąże się z rozwojem i integracją indywidualnej osobowości. Drugi znak żywiołu symbolizuje
punkt kryzysu, gdyż tutaj człowiek musi zintegrować własne doświadczenia z
doświadczeniami grupy, do której należy. Trzeci i ostatni znak lub dom odnosi się do większej
całości, której grupa jest częścią i wyraża ostateczny cel rozwoju świadomości na obszarze
symbolizowanym przez dany żywioł.

Znaki i domy wodne nie są wyjątkiem od tej reguły. W czwartym domu człowiek jako odrębna
jednostka zostaje wydany na działanie emocjonalnych sił i nacisków ze strony otoczenia, które
kształtują przyszły rozwój jego osobowości. Ma szansę zbudować fundamenty własnej
psychiki, wycofać projekcje i na stałe włączyć poczucie bezpieczeństwa emocjonalnego w
strukturę swego charakteru. W ósmym domu musi przetworzyć swą uczuciową naturę w kanał
ekspresji i kontaktu i rozpocząć funkcjonowanie w bliskich związkach z innymi. Uczucia
zaczynają teraz przepływać między nim a drugą osobą. W końcu, w domu dwunastym,
otrzymuje możliwość ofiarowania mądrości, którą zgromadził w trakcie swych doświadczeń na
rzecz rozwoju grupy. Nie jest już wyizolowaną jednostką lecz częścią większego,
ewoluującego życia. Ten sposób patrzenia jest bardzo pomocny i nie należy tracić go z oczu
rozpatrując Saturna w ósmym domu, jest to bowiem chyba najbardziej niezrozumiany i
niesłusznie oczerniany ze wszystkich domów horoskopu.

Ósmy dom opisywany jest przede wszystkim jako dom fizycznej śmierci - co ogranicza całą
jego wartość i aktywność do krótkiej chwili, w której opuszczamy swą ziemską skorupę lub też
jako „dom pieniędzy otrzymywanych od innych ludzi", który to opis z kolei uwłacza
złożoności i mocy znaku oraz planety związanych z tym domem. Obydwie interpretacje są do
pewnego stopnia uzasadnione, ale w przypadku Saturna położonego w ósmym domu

10

background image

pozwalają jedynie przepowiedzieć śmierć w późnym wieku oraz odebranie dziedzictwa; i z
reguły są to fałszywe wnioski. Wymiana finansowa pomiędzy dwojgiem partnerów w związku
rzeczywiście może być jednym z ubocznych wpływów ósmego domu, ale dopiero, gdy
zrozumiemy, że pieniądze symbolizują tu wartości emocjonalne, wyjaśnia się głębszy sens
„pieniędzy otrzymywanych od innych". Śmierć jako taka również przynależy do tego domu,
istnieje jednak wiele rodzajów śmierci i większość z nich nie ma nic wspólnego ze śmiercią
fizyczną; a po każdej śmierci musi nastąpić odrodzenie, umiera bowiem jedynie forma, nie zaś
życie, które ją zamieszkuje.

Jako dom wodny, ósmy dom dotyczy przede wszystkim wymiany emocjonalnej. Przez
opozycję do domu drugiego to, co przez swą wartość i znaczenie materialne stoi u podstaw
stabilności i samowystarczalności, zyskuje tu wartość emocjonalną i staje się fundamentem
stabilności uczuć. Ósmy znak, Skorpion, dostarcza nam klucza do znaczenia tego domu w
sprawach seksu, kryzysów emocjonalnych oraz śmierci i odrodzenia instynktów powstałych w
wyniku sublimacji pożądania.

Jako dom kryzysów, ósmy dom mówi nam o tych okresach w życiu człowieka, gdy
emocjonalne więzi z innymi zmuszają go, by uświadomił sobie istnienie jakiejś żywotnej
części własnej natury uczuciowej, która musi zostać dostrzeżona, zbadana i oczyszczona.
Pieniądze są tu symbolem emocjonalnej zależności lub wolności, gdyż w naszym
społeczeństwie można za nie kupić wolność lub zależność w małżeństwie, a wartość seksualna
jednostki w znacznym stopniu określona jest stanem jej finansów. Bardzo często w sprawach
związanych z ósmym domem pojawia się walka, która z pozoru toczy się na płaszczyźnie
czysto materialnej, choć w gruncie rzeczy jej źródłem są emocje. Nic dziwnego, że Freud
przywiązywał tak wielkie znaczenie do snów o pieniądzach i że psychologia nadal dostrzega
związek między hojnością lub skąpstwem emocjonalnym a finansowym.

Często spotyka się osoby z uszkodzonymi planetami w ósmym domu, uwikłane w trudną
sytuację materialną wskutek rozpadu małżeństwa lub chronicznych problemów z partnerem,
który wykorzystuje ich finansowo. Szczególnie charakterystyczne jest to dla ósmodomowego
Saturna. Przy bliższym przyjrzeniu się zwykle zauważymy tu trudności z ekspresją na
poziomie seksualnym i emocjonalnym, a dla wielu ludzi najsłodszą zemstą jest wyładowanie
własnych rozczarowań i frustracji na nie reagującym saturnowym partnerze przez żądania
materialne.

Te rozważania prowadzą na drażliwy obszar, jak to zwykle bywa ze Skorpionem i ósmym
domem; jednak, choć poprzednie stwierdzenie może się wydawać zbyt bezwzględne, ironia
sytuacji polega na tym, że w naszym społeczeństwie gardzi się prostytutką, która w każdym
razie uczciwie sprzedaje swój towar i zwykle kończy ona w więzieniu, natomiast żona, która
zasadniczo występuje w tej samej roli kupując bezpieczeństwo za ciało, jest gloryfikowana,
gdyż społeczeństwo akceptuje i bez trudu wybacza jej postępowanie. Bardzo wiele kobiet
sprzedaje swoje usługi seksualne w zamian za legalny związek, który daje im bezpieczeństwo
materialne i równie wielu mężczyzn przyjmuje ich usługi w zamian za to, co eufemistycznie
nazywa się „prawami męża".

Analizując istniejące w naszym społeczeństwie postawy wobec seksu w powiązaniu z
pieniędzmi natrafiamy na całą masę śmieci, gdyż jeśli chodzi o finansową strukturę rodziny,

11

background image

nadal wyznajemy feudalne koncepcje. Pomimo wysiłków bardziej oświeconych dusz, dopiero
następne pokolenie zacznie rozumieć, że seks ze swej natury nie ma absolutnie nic wspólnego
ze światem materialnym, lecz jest odbiciem energii emocjonalnych i mentalnych - które z kolei
są odzwierciedleniem innych, jeszcze bardziej skomplikowanych energii. Pieniądze i seks to
wciąż zbyt skomplikowane sprawy, by przeciętny człowiek mógł wyjść poza dosłowne ich
rozumienie, toteż musimy się przedrzeć przez pojęciowy zamęt, zanim zrozumiemy
alchemiczną przemianę dwojga ludzi w jedno.

Trzy domy i znaki wodne reprezentują trzy aspekty uczuciowości człowieka. Czwarty dom
symbolizuje siły opiekuńcze, które kształtują nas we wczesnych latach życia. Dom ósmy to
siły kreatywne i prokreatywne, którymi człowiek włada i przez które wchodzi w kontakty z
innymi. Dom dwunasty to siły rozkładu, które w końcu burzą poczucie odrębności i pozwalają
jednostce włączyć się w życie grupy.

Ósmy dom to pole walki, której najważniejszym celem jest doprowadzenie człowieka za
sprawą nieustających kryzysów do zrozumienia własnej osobowości i zdobycia nad nią
kontroli. Nie ma wspanialszego pola walki ani bardziej kryzysogennego bodźca, niż energie
wyzwalane w pozornie ograniczonym do fizyczności akcie seksualnym. Zjednoczenie na
poziomie emocjonalnym powoduje przepływ energii, który sprawia, że człowiek na krótką
chwilę „wychodzi poza siebie" - właściwie tylko wówczas może się poczuć jednością z drugą
istotą ludzką. Seksualny aspekt ósmego domu dotyczy właśnie tego intymnego, emocjonalnego
zjednoczenia; mamy tu do czynienia ze śmiercią jednostkowej świadomości i narodzinami
świadomości obopólnej. Z tego względu w epoce elżbietańskiej akt seksualny nazwano „małą
śmiercią". Niestety, wielu ludzi równie mocno obawia się podatności emocjonalnej,
nierozerwalnie złączonej z aktem seksualnym, co samej śmierci fizycznej. Nie zdają sobie oni
sprawy, że to zjednoczenie ma miejsce także wówczas, gdy nie jest uświadamiane i że na
poziomie emocjonalnym nie sposób zupełnie zamknąć się przed partnerem; można jedynie
wierzyć, że się tego dokonało.

Przyjęcie takiego punktu widzenia jest równoznaczne ze zrozumieniem istoty
odpowiedzialności, jaką niesie ze sobą seksualne zjednoczenie. Nie ma to nic wspólnego z
moralnością. Od wielu już wieków słuchamy nauk moralnych, które w najmniejszym nawet
stopniu nie pomogły nam zrozumieć prawdziwej natury tajemnicy. Prądy tej wielkiej siły
twórczej czy też „mocy węża" - którego kuzynami są wąż w rajskim ogrodzie, ureusz
alchemików i pierzasty wąż Azteków — można wyzwolić również i na inne sposoby, które
jednak przynależą do sfery okultystycznej i magicznej; przeciętny człowiek zna tylko jeden
sposób - fizyczny seks. Gdy się tę siłę raz uruchomi, prąd łączy ze sobą i przemienia obydwie
zaangażowane dusze. Wszystkie stany świadomości, w których zawarta jest „śmierć"
osobowości - od wywołanych przez narkotyki aż po niektóre rodzaje ekstazy religijnej i
rozmaite transy - są domeną ósmego domu, gdyż wszystkie mają związek z tą samą energią,
która potrafi oddzielić jaźń od niosących ją form. Śmierć fizyczna jest jedynie ostatnią w serii
śmierci zapoczątkowanych wraz z chwilą narodzin.

W obecnych czasach tylko w bardzo niewielkim stopniu rozumiemy seks i śmierć.
Zawdzięczamy tę ignorancję przede wszystkim zamętowi wprowadzonemu przez epokę Ryb,
która uznała seks za zło, a śmierć za bramę do wieczności w niebie lub w piekle. To
uwarunkowanie sięga bardzo głęboko, gdyż pozostaje z nami już od dwóch tysięcy lat. Nawet

12

background image

ludzie o bardziej liberalnych i naukowych poglądach nie są wolni od dziedzictwa lęku,
przesądów i fascynacji na tym obszarze ludzkiego doświadczenia. Człowiek z Saturnem w
ósmym domu obarczony jest podwójnym ciężarem, gdyż musi nie tylko dogadać się z tą
nieuchwytną planetą, ale również zejść do świata Plutona, by tam odnaleźć trudno dostępny
skarb. Można jednak powiedzieć i nie będzie to pustą metaforą, ze ten, komu się ta sztuka
powiedzie, zdobywa klucz do własnej nieśmiertelności.

W wielu przypadkach przy Saturnie w Skorpionie lub w ósmym domu poczucie niższości i lęki
koncentrują się na sferze ekspresji seksualnej. Niewątpliwie jest to tylko symptom jeszcze
głębszego lęku, choć sam już wystarczająco potężny, by wypełnić życie cierpieniem. Jednakże
przeciętny człowiek, zmuszony radzić sobie z taką sytuacją, nie zechce słuchać podobnych
wyjaśnień ze strony astrologa. Gdy przychodzi do otwartej rozmowy na temat seksu, dzisiejsi
ludzie są równie przewrażliwieni jak w epoce królowej Wiktorii. Ponadto problem nie jest
natury fizycznej, lecz emocjonalnej; mówimy o domu wodnym, nie o ziemskim. Saturn w
ósmym domu często łączy się z impotencją lub oziębłością, ale problemy te nie mają
fizycznego podłoża i lekarz, który będzie usiłował je leczyć jedynie kuracją hormonalną,
popełni wielki błąd. Źródłem trudności w tym przypadku jest lęk przed poddaniem się,
gwałtem, przejęciem kontroli przez partnera oraz odrzuceniem emocjonalnym, gdyż to
psychiczna wymiana, nie fizyczna, stanowi zagrożenie.

Często spotyka się osoby z Saturnem w ósmym domu, które wydają się ciepłe oraz kochające,
ale gdy w sypialni runą już ostatnie zapory odrębności, płoszą się i nie stają na wysokości
zadania. Mogą również kompensować swe wewnętrzne lęki starając się być „doskonałym
kochankiem" na czysto fizycznym poziomie, zarazem jednak blokując przepływ energii i
emocji w stronę partnera, wskutek czego pozostają niezaangażowani. Mechanizm ten,
jakkolwiek bardzo subtelny, bywa głęboko frustrujący i irytujący dla partnera, choć na
poziomie świadomości może pozostawać nie rozpoznany przez żadną ze stron. Człowiek z
reguły nie zdaje sobie sprawy, że coś jest nie tak, chociaż zawsze odczuwa lekkie
rozczarowanie i nie osiąga satysfakcji, jaka możliwa jest w fantazjach. Trzeba niezwykłej
uczciwości wobec siebie, by bezpośrednio dostrzec subtelne wzorce generowane przez
ósmodomowego Saturna. Ręka w rękę z lękiem pojawia się tu nadmierna kompensacja, w
naszych czasach przykłada się bowiem wielką wagę do fizycznej sprawności w seksie. Nic
dziwnego, że ludzie z tym położeniem Saturna mają wyraźne kłopoty z pieniędzmi w trakcie
trwania małżeństwa, a także po jego zakończeniu; często wikłają się w finansowe
zobowiązania, tym samym nieświadomie powodując frustrację partnera.

Podobnie jak przy wszystkich położeniach Saturna, tu także możliwe są dwa ekstremalne
sposoby zachowania. Nadmierna kompensacja może doprowadzić do rozwoju ostentacyjnej
rozwiązłości, która w gruncie rzeczy nie jest motywowana pragnieniem fizycznej rozkoszy;
człowiek za wszelką cenę usiłuje być „seksowny", bo uświadamia sobie niejasno, że jego
zasadniczy problem polega na nieumiejętności nawiązania emocjonalnej więzi z drugą osobą.
Tu znów widzimy, jak Saturn z niewielkim skutkiem próbuje przekształcić wartości
emocjonalne w fizyczne. Ten typ zachowania przeważa w naszym społeczeństwie, które w
reakcji na zbyt wielkie restrykcje w przeszłości kładzie nadmierny nacisk na wolność
seksualną. Obydwie skrajności mieszczą się w naturalnym procesie ewolucji, są jednak
nieprzyjemne, bo u ich podstaw kryje się lęk.

13

background image

Oczywiście mądry astrolog-doradca powinien wykazać się dyplomacją przy omawianiu spraw
ósmego domu, jeśli nie chce się narazić na pobicie. Jednak kwestia Saturna w ósmym domu
nieodparcie przywodzi na myśl znakomity cytat z Szekspira: „Wydaje mi się, że zbyt gorąco
protestujesz!" Podobnie jest z Saturnem czwartodomowym, który „uwielbia" swoją rodzinę,
miał „cudowne" dzieciństwo i „absolutnie żadnych problemów" z rodzicami.

Z drugiej strony, osoba z Saturnem w ósmym domu może ukrywać swe lęki za zasłoną
wyjątkowo nietolerancyjnych, silnych przekonań religijnych lub moralnych i uznawać za
grzeszne wszystko, czego w gruncie rzeczy sama się obawia. W takich przypadkach Saturn
skłania do celibatu, choć z niewłaściwych powodów. Niestety, diabła nie można się pozbyć po
prostu każąc mu odejść; by go przepędzić, potrzebne jest światło świadomości, którego on nie
znosi.

Możemy także natrafić na rzadki przypadek osoby, która jest na tyle szczera wobec siebie, by
przyznać, że w jej psychice - jak w psychice każdego człowieka - istnieje coś, co domaga się
rozwoju i która dołoży wysiłków, by nie tylko zdyscyplinować, lecz także zrozumieć naturę
swej seksualności na tyle dobrze, by móc ją wyrażać w jak najbardziej pozytywny sposób.
Niemniej we wszystkich tych przypadkach fascynacja śmiercią i seksem jest ogromna, choć
może jej towarzyszyć lęk lub odraza.

Wydaje się, że charakterystyczny wzorzec występujący u osób z ósmodomowym Saturnem
polega na tym, iż inni sprawiają im emocjonalny zawód, często w najbardziej intymny i
bolesny sposób; ten właśnie wzorzec stanowi klucz do głębszego sensu takiej pozycji Saturna.
Regułą jest tu brak głębokich emocjonalnych kontaktów w dzieciństwie, a ponieważ Saturn
wiąże się z ojcem, przy tym położeniu ojciec często umiera albo jest zimny uczuciowo. Osoba
taka mogła się wychowywać w środowisku nie zezwalającym na fizyczną ekspresję uczuć albo
też w atmosferze wrogości i lęku, stwarzanej przez problemy seksualne między rodzicami.
Istnieje pewne połączenie między postacią ojca a energiami seksualnymi. Może ono być
bardzo subtelne, zdarza się jednak również bicie i używanie przemocy. Jakiekolwiek byłyby
konkretne okoliczności, ich skutkiem jest uczucie izolacji i osamotnienia oraz świadomość, że
nikt nie potrafi zrozumieć ani złagodzić doznawanego bólu. W żadnym innym domu Saturn nie
pozostawia równie głębokich blizn ani rany nie goją się równie powoli.

Izolacja emocjonalna przy Saturnie w ósmym domu jest jeszcze ostrzejsza niż przy położeniu
czwartodomowym, gdyż potrzeby emocjonalne są tu znacznie intensywniejsze, a ponadto
nakierowane bezpośrednio na innych ludzi. Człowiek poszukuje raczej jedności niż
bezpieczeństwa, a związek, który zapewniałby mu owo poczucie jedności, musi być niezwykle
głęboki i transformujący. Osoba z Saturnem w ósmym domu często odnosi wrażenie, że może
się odrodzić i osiągnąć świadomość swej duchowej natury za sprawą drugiego człowieka.
Saturn oczywiście uczy, że należy tego dokonać samodzielnie; transformacja i odrodzenie na
wyższym poziomie świadomości, głębokie zrozumienie i opanowanie podświadomości muszą
pochodzić z wnętrza samego zainteresowanego. Często występuje tu fascynacja wszelkiego
rodzaju sprawami okultystycznymi, a przynajmniej zainteresowanie głębszymi możliwościami
umysłu. Przez spożytkowanie tych zainteresowań i poznanie prawdziwej natury twórczych
energii człowiek staje się magiem i otrzymuje klucz do sekretów mocy nieświadomości. Te
życiodajne moce posłużą uzdrowieniu jego samego i innych.

14

background image

Saturn w Rybach i w dwunastym domu

Dwunasty dom, jako ostatni w cyklu, ukryty za ascendentem, czyli zewnętrznym
zachowaniem, reprezentuje zarówno zakończenia, jak i początki. Jest to koniec, ponieważ
symbolizuje ostateczne wyrzeczenie się odrębnej osobowości oraz jednostkowej świadomości.
Z głębszego punktu widzenia jest to również początek, dwunasty dom mówi bowiem o
przeszłych przyczynach, które, działając od chwili urodzenia na poziomie podświadomości,
przyciągają do nas sytuacje wymagające zatracenia siebie, byśmy przez śmierć mogli się
odrodzić w świadomości grupowej. Koran mówi, że wszelkie życie pochodzi z wody i dom
dwunasty, przez symbolikę Ryb i Neptuna, starożytnego boga wód, oznacza obszar, na którym
życie, niezróżnicowane oraz pozbawione indywidualności, pojawiło się u swych początków i
dokąd, mądrzejsze o lekcje zdobyte przez indywidualną świadomość, musi ostatecznie
powrócić. Nawet bez odwoływania się do ezoterycznych skojarzeń widzimy, że dwunasty dom
ma związek z izolacją, poddaniem i roztopieniem osobowości.

Dom dwunasty często nazywany jest domem karmy. Opiera się to na założeniu, że znajdujące
się tu planety odcięte są od zwykłych kanałów ekspresji, toteż ich wpływ częściej przejawia się
w postaci popędów nieświadomych niż świadomych. Nazywa się go także domem
autodestrukcji, gdyż osobom z silną obsadą tego domu często przypada w udziale - dosłownie
lub w przenośni - izolacja, uwięzienie, bezradność lub zniewolenie i to za sprawą ich własnego
postępowania. Nawet jeśli nie będziemy sięgać do odległej przeszłości, jedno jest pewne, a
mianowicie to, że ego, zbudowane wysiłkiem poprzednich jedenastu domów i znaków, musi na
koniec zostać złożone na ołtarzu poświęcenia, by człowiek mógł się stać aktywną częścią
większej całości, oddając swoją mądrość i energię na rzecz zbiorowego dobra. Dla tych, którzy
tego nie rozumieją, dwunasty dom pozostanie domem szpitali i więzień, gdyż jedynie utrata
wolności osobistej pozwala nam uświadomić sobie, że bez łączności z życiem na zewnątrz nas
jesteśmy niczym.

Jest to trudny dom, chyba że wstąpimy na drogę służby, tak się bowiem jakoś dzieje, że
wyzwolenie energii na tej drodze znacznie łagodzi frustrację i samotność towarzyszącą
dwunastodomowym planetom oraz sprawia, że konieczne poświęcenie staje się łatwiejsze do
zniesienia. Za sprawą dwunastego domu często dosięga nas wielkie cierpienie, gdyż utrata
woli, żmudnie budowanej przez długi czas, jest wielkim ciosem dla człowieka, który przywykł
identyfikować się z osobistymi pragnieniami. Jest to cena, którą muszą zapłacić wszystkie
planety znajdujące się w tym domu; jednakże w zamian za to często zyskuje się prawdziwy
spokój wewnętrzny.

Jako ostatni znak trygonu wodnego Ryby symbolizują spełnienie i dopełnienie wszelkich
wysiłków emocjonalnych przez osiągnięcie poczucia jedności nie z drugim człowiekiem, lecz
z samym życiem. Jest to mistyczne małżeństwo, niezmiernie trudne dla przeciętnego
człowieka, skupionego na własnej osobowości. Niepotrzebna jest tu walka, jedynie poddanie
się i poświęcenie. Nie sposób zrozumieć dwunastego domu z czysto praktycznego punktu
widzenia, gdyż, nawet bardziej niż dom ósmy, jest on niematerialny i dotyczy spraw
pozwalających człowiekowi wejść w bliższy kontakt z subiektywną rzeczywistością. Każda
planeta w tym domu zostaje poddana rozpuszczającym, transformującym wpływom, które
blokują jej zwykłą ekspresję, nakierowaną na osobiste cele oraz zmuszają do skierowania
energii w głąb i wzwyż. To, co tu zachodzi, odbywa się w ukryciu, jak poczęcie dziecka.

15

background image

Dopiero po upływie określonego czasu dana strona osobowości może się ujawnić jak nowo
narodzone dziecko i zyskać zewnętrzną ekspresję; przemiana dokonała się.

Położenie Saturna w dwunastym domu, a w mniejszym stopniu także w Rybach, jest trudne z
punktu widzenia osobowości, ponieważ energie tej planety, z natury skierowane na ochronę
siebie i obronę przed środowiskiem, okazują się nieskuteczne. W ekstremalnych sytuacjach ta
nieskuteczność może się przejawić przez hospitalizację albo czasowe uwięzienie; człowiek
czuje się wówczas bezsilny i przekonuje się, jak niewiele w ostatecznym rachunku znaczy jego
indywidualna wola wobec wywodzących się z przeszłości sił, które sam wprawił w ruch.
Uczucie bezradności i konieczności poddania się większym siłom jest charakterystyczne dla
tego położenia Saturna, choć może się przejawiać na bardzo subiektywnym poziomie.
Dwunasty dom jest domem upadającym i dotyczy stanów umysłu; Saturn w tym domu zwykle
generuje w człowieku niejasny lęk, że ktoś lub coś, mgliste, ogólnie pojęte przeznaczenie,
zniszczy go lub przejmie nad nim kontrolę. Może się on izolować i próbować chronić przed
kontaktami z innymi, a jednocześnie czuć się przygniecionym przez dojmującą samotność i
poczucie bezsiły.

Przy tym położeniu Saturna często występuje wyrzeczenie się materialnych ambicji.
Jednocześnie jest to jeden z najpowszechniejszych sygnifikatorów dziecka, które poświęca
swoje życie opiece nad niedołężnym czy bezradnym rodzicem kosztem własnego rozwoju.
Często czyni tak nie dlatego, że nie ma innego wyjścia - bo zawsze istnieją jakieś alternatywy -
lecz z powodu silnego poczucia winy, obowiązku i instynktownego zrozumienia, że trzeba
dokonać jakiegoś poświęcenia lub spłacić jakiś dług. Może to być również odzwierciedlenie
lęku przed konfrontacją z zewnętrznym życiem i nieumiejętnością radzenia sobie w
praktycznych sprawach.

Przy tym położeniu Saturna poczucie winy bywa wielkie, choć jest to raczej wina uogólniona
niż konkretna. Może ona skłaniać człowieka do poszukiwania pokuty przez samotność albo na
drodze religijnej, przez zostanie mnichem lub zakonnicą. Pokuta może być pozornie
nieumyślna, jak w przypadku uwięzienia; jednak człowiek sam wybiera taką, a nie inną drogę,
choć na poziomie świadomości może nie wierzyć, że będzie musiał zapłacić. Rezultatem takiej
postawy może być również choroba lub zablokowanie świadomości przez narkotyki, alkohol
czy zaburzenia psychiczne. Zdarzają się też znacznie mniej drastyczne, subtelniejsze sytuacje,
które polegają na tym, że człowiek zawsze czuje się samotny i choćby otaczał się tłumami
ludzi, pozostaje oddzielony od innych i od życia.

Także i w dwunastym domu widoczna jest typowa ambiwalencja Saturna. W tym przypadku
przybiera ona postać kompulsywnej fascynacji stanem utraty tożsamości oraz indywidualności,
a jednocześnie wielkiego przed nim lęku. Jednak, niezależnie od konkretnej sytuacji życiowej
odzwierciedlonej przez to położenie, na pewnym etapie życia człowiek musi doświadczyć
bezradności, osamotnienia i braku kontroli. Może to zachodzić wyłącznie na wewnętrznym
poziomie, a wówczas nieumiejętność komunikowania własnych uczuć innym potęguje jeszcze
wrażenie izolacji. Człowiek nie rozumie, przed czym pragnie się uchronić, tak jak nie rozumie
otchłani, która przemożnie go fascynuje i przyciąga. Wie tylko tyle, że jest bezsilny i może
nadmiernie kompensować to uczucie usiłując udowodnić, iż jest absolutnym panem własnego
życia. W rezultacie może wylądować w szpitalu lub więzieniu, nadal nie rozumiejąc
wewnętrznych motywów, które go tam zawiodły.

16

background image

Pod swymi rozlicznymi kamuflażami Saturn zasadniczo reprezentuje najbardziej osobistą moc,
za pomocą której człowiek manipuluje środowiskiem, by chronić siebie. Jest to mechanizm
obronny, niezbędny dopóty, dopóki rozwijająca się świadomość potrzebuje ochrony, ale
położenie Saturna w Rybach lub w dwunastym domu oznacza, że nadszedł czas, by rozebrać
rusztowania, gdyż wewnętrzna struktura jest już niemal gotowa. Rozebranie tych rusztowań w
pierwszej chwili przypomina obdzieranie ze skóry; nagie, wrażliwe miejsca znajdujące się pod
spodem zostają odsłonięte.

Przez opozycję do szóstego domu dwunasty dezorganizuje to, co szósty uporządkował,
oferując w zamian chaos. Nie jest to jednak chaos choroby i szaleństwa; takie wrażenie
odnoszą tylko ci, którzy zbudowali swą wizję rzeczywistości na fundamentach konkretu.

Chcąc zrozumieć znaczenie tego położenia Saturna musimy wyjść poza obszar ortodoksyjnej
psychologii, która dobrze opanowała obszar czwartego domu, a po części także ósmego, ale
gubi się zupełnie w konfrontacji z tajemnicami dwunastego. Coraz powszechniejsze staje się
jednak przekonanie, iż dążenie do ewolucji, poszukiwanie sensu i duchowości stanowią istotną
siłę napędową psychiki ludzkiej i gdy zrozumiemy, że jest to prawdopodobnie najbardziej
podstawowy i najważniejszy instynkt człowieka - choć należy raczej do psychiki niż do ciała -
wówczas poświęcenie własnej indywidualności po to, by zezwolić na pełną ekspresję jaźni,
stanie się mniej bolesnym doświadczeniem. Niestety, na razie tylko ludzie o orientacji
mistycznej, skłaniający się ku ścieżce wewnętrznej kontemplacji, zdolni są w pełni zrealizować
potencjał dwunastodomowego Saturna. Dla nich droga ta oznacza ostateczne wyrzeczenie się
poczucia odrębności; chętnie się na nią godzą, jest to bowiem ostatni próg oddzielający
człowieka od absolutnej wolności. W ostatecznym rozrachunku wszystko jest kwestią
perspektywy. Wyśledzenie Saturna w labiryntach nieświadomości jest wystarczająco trudne
już w ósmym domu, gdzie wciąż ma on pewne powiązania z osobowością, ale dom dwunasty
w całości należy do duszy i nie da się go zrozumieć przez analizę nie popartą rozpoznaniem
zasadniczo duchowej natury człowieka. Złoto, które możemy otrzymać od
dwunastodomowego Saturna, to moc służenia, nie „czynienia dobra" - co absolutnie nie jest
służbą - lecz doświadczenia poczucia jedności, którego od wieków poszukują mistycy oraz
towarzyszącej mu odpowiedzialności i zdystansowanej miłości. Oczywiście wszystko to nie
ma żadnego sensu dla człowieka zorientowanego na konkretny wymiar życia i może obrażać
co bardziej pragmatycznych astrologów; faktem jednak jest, że dwunasty dom nie został
jeszcze zadowalająco objaśniony, nie bardziej, niż sama ludzka natura. Możliwe, że w miarę
gromadzenia dowodów naukowych, powoli, lecz systematycznie potwierdzających
prawdziwość okultystycznych nauk z przeszłości, wzajemne powiązania wszystkiego, co żyje i
zasadnicza, ukryta pod powierzchnią jedność zostaną uznane za obiektywny fakt, nie tylko
subiektywne doświadczenie mistyczne.

Saturn w znakach i domach wodnych zasługuje na pierwsze miejsce w kolejności omawiania,
gdyż w tym żywiole jego ambiwalencje sąnajwyraźniejsze, a emocjonalne cierpienia -
największe. Ponieważ ludzkość dopiero zaczyna się uczyć obiektywnego, grupowego
myślenia, a większość ludzi nadal skupiona jest na swojej naturze emocjonalnej, Saturn w
żywiole wody w znacznym stopniu odpowiedzialny jest za poczucie samotności i izolacji, tak
powszechne w naszych czasach. Człowiekowi, który ma Saturna w domu lub znaku wodnym,
do pewnego stopnia może pomóc świadomość, iż jego potencjał niesienia wewnętrznego

17

background image

spokoju, zrozumienia i mądrości jest równie wielki, co potencjał niesienia rozpaczy; wystarczy
tylko zwrócić się do własnego wnętrza, w stronę uczuć i nieświadomości.

2. Saturn w znakach i domach ziemskich

Żywioł ziemi powiązany jest z planem materialnym, na którym wszyscy świadomie
funkcjonujemy i dotyczy tych obszarów życia, gdzie wysiłki i błędy człowieka powodują
namacalne skutki i wymagają konkretnych narzędzi. Ziemię uważa się za nieskomplikowany
żywioł i generalnie łączy się ją z pieniędzmi, zasobami, bezpieczeństwem, pracą, służbą i
osiągnięciami zawodowymi. Można ją także skojarzyć z psychiczną funkcją odczuwania, która
pozwala człowiekowi zbudować obraz rzeczywistości na podstawie wrażeń odbieranych przez
pięć zmysłów i przefiltrowanych przez racjonalny umysł. Na tej podstawie można dojść do
wniosku, że nie ma niczego tajemniczego we frustracjach powodowanych przez Saturna w
żywiole ziemskim i że również w tym przypadku typowe cechy Koziorożca, takie jak
wytrwałość, oszczędność, ostrożności samodyscyplina, będą stano wić najprostsze rozwiązanie
stwarzanych przezeń problemów.

Żywioł ziemi nie jest jednak tak prosty, jak twierdzą najpopularniejsze podręczniki. Stał się on
niestety ofiarą powszechnej opinii sugerującej, że materia, czy też materialistyczne spojrzenie
na życie, zaprzecza lub wyklucza ducha i duchowość życia. Uważa się, że nieszczęsne dusze,
w których kosmogramach za sprawą położenia Słońca, Księżyca, ascendentu czy stellum
planet dominuje żywioł ziemski, są w jakiś niejasny, bliżej niesprecyzowany sposób mniej
„rozwinięte" niż dusze osób z dominacją innych, barwniejszych żywiołów. Ponieważ ludzie o
temperamencie ziemskim zainteresowani są prawami i mechanizmami działania zjawisk
fizycznych, a ich wysiłki i twórcza energia skierowane są na zrozumienie i kontrolę tych
zjawisk, uważa się ich za pozbawionych szerszej wizji materialistów.

Często dobrego wglądu w psychiczną rzeczywistość dostarczają nam mity i symbole, za
pomocą których ludzie opisywali swych bogów. Symbole wyrażają to, co wewnętrznie cenimy
i uważamy za prawdę, bez względu na to, czy ta prawda jest powszechnie akceptowana w
danym społeczeństwie. Przyjęliśmy, że Jezus urodził się w Koziorożcu, najtwardszym z
ziemskich znaków i obdarzonym największymi światowymi ambicjami, choć nie ma żadnych
historycznych dowodów potwierdzających tę datę. Ustaliliśmy również datę urodzin Marii na
piętnaście stopni Panny, najbardziej przyziemnego i krytycznego ze wszystkich znaków.
Urodziny Buddy obchodzimy w znaku Byka, najpowolniejszym i najmniej elastycznym w
całym Zodiaku. Cała ezoteryczna koncepcja inicjacji łączy się w szczególności z Koziorożcem,
a ogólnie ze znakami ziemskimi, ponieważ, by zasłużyć na inicjację, inicjowany musi nauczyć
się stosować wyższą świadomość do ciała i otoczenia, w których funkcjonuje jako jednostkowa
osobowość. Zadanie uznaje się za wypełnione dopiero wówczas, gdy świat fizyczny zostanie
zestrojony z duchem jako jego symboliczny przejaw. Zagadka dualizmu ducha i materii od
wieków frapowała mistyków i okuł ty sto w. Zarówno alchemia, jak i astrologia w takiej
postaci, w jakiej je znamy, wyrosły z wysiłków, by prawem symetrii zrozumieć ducha w
kategoriach materii. Najrozmaitsze mity i motywy związane z symbolem Saturna, od Pana
przez Szatana i Lucyfera aż do pierwotnej materii alchemików, zwanej Mercurius Senex, od
węża w rajskim ogrodzie po Pustelnika w Tarocie, jednoznacznie wskazują, że żywioł ziemi
jest czymś więcej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Musimy wreszcie wziąć pod uwagę
także i to, że przecież żyjemy na Ziemi i zostało udowodnione bez żadnych wątpliwości, iż

18

background image

jesteśmy nierozerwalnie połączeni ze wszystkimi innymi królestwami natury przez „eter",
czyli otaczające nas pole energetyczne. Nie rozumiemy jeszcze bardzo wielu rzeczy
dotyczących natury materii. W literaturze ezoterycznej znajdujemy prawo, które głosi, że
ziemia jest ostatecznym testem inicjacji człowieka. Możliwe, że istnieje również racjonalne,
naukowe prawo, opisujące tę samą prawdę - tyle, że jeszcze go nie znamy.

W powierzchownym ujęciu Saturn w znakach i domach ziemskich łączy się z problemami i
ograniczeniami dotyczącymi fizycznej wygody, materialnego utrzymania, umiejętności
znalezienia pracy pozwalającej uczestniczyć w tworzeniu porządku w otoczeniu oraz
przyjmowania odpowiedzialności i zdobywania władzy w dziedzinach, w których człowiek
wykazuje się kompetencją oraz zdolnościami. Jest to najprostsza i generalnie słuszna
interpretacja Saturna w żywiole ziemi. Niefortunne jest to, iż w Starym Testamencie czytamy,
że praca jest karą za grzech pierworodny, bowiem w rezultacie przestajemy wierzyć, że może
ona być aktem twórczym. Nawet Bóg, według tego samego źródła, pracował przez sześć dni,
by stworzyć świat. W każdym człowieku istnieje potrzeba, by czuć się użytecznym i łączy się
ona z tym, co nazywamy „świadomością grupową" - wyczuciem jedności, z której wynika
indywidualna odpowiedzialność i potrzeba wniesienia wkładu do całości, zgodnie z własnymi
możliwościami. Ta świadomość grupowa nie ma nic wspólnego z zewnętrznym przymusem
ani ze świadomością masową, w której jednostka nie ma żadnego znaczenia. Człowiek pragnie
czuć, że swą pracą zbudował coś trwałego, co jest jego wyłącznym osiągnięciem lub
własnością. Na tym opiera się jego poczucie wartości dla grupy. Może to być coś materialnego,
ale też bardziej abstrakcyjnego, jak na przykład standardy, wartości, talent, zaszczyty, służba.
Handel jest równie wartościową formą komunikacji między ludźmi jak słowo pisane, a
pieniądze, oprócz tego, że symbolizuj ą niezależność materialną, mogą również określać
wartość jednostki oraz umiejętności i usług, które oferuje ona innym. Jeśli zajrzymy do
mitologii, to przekonamy się, że Merkury był nie tylko posłańcem bogów, ale również bogiem
kupców i na swój niepowtarzalny sposób jedwabną rączką zarządzał interesami.

Możliwe, że Saturn położony w jednym ze znaków lub domów ziemskich daje nam szansę
odkrycia głębszych znaczeń tego żywiołu, gdyż powodowane przezeń problemy rzadko udaje
się rozwiązać przy użyciu wyłącznie ziemskich narzędzi. Wydaje się, że po to, by stworzyć
skuteczne narzędzie, któremogłoby wpłynąć na pozornie bezwładną ziemię i ukoić cierpienie
zagłuszonych instynktów, musimy zrozumieć i zintegrować pozostałe trzy żywioły.

Saturn w Byku i w drugim domu

Drugi dom tradycyjnie uważa się za dom posiadania i zdobywania własności. Pokazuje on
umiejętność zarabiania na życie, postawę wobec rzeczy, które dają człowiekowi poczucie
bezpieczeństwa, a także sposób zdobywania dochodów. Jest to dom stały i ziemski, dotyczy
więc emocjonalnej potrzeby posiadania bezpiecznych fundamentów, więcej jednak mówi o
samym pragnieniu, niż o sposobach jego zaspokojenia. Wszystkie domy związane ze znakami
stałymi kształtują nasz system wartości, naturę pragnień oraz instynktowne, nawykowe
reakcje, natomiast mają niewielki wpływ, jeśli chodzi o wydarzenia i obiekty materialne. Jeśli
uznamy, że ta grupa domów odzwierciedla pragnienia człowieka, to wydaje się, że najgłębsze
ich zrozumienie osiągniemy w powiązaniu z domem drugim. Nie jest to wyłącznie dom
posiadania, gdyż posiadanie to tylko prosty, namacalny sposób zaspokajania pragnień.

19

background image

Pragnienie, by posiąść coś z zewnętrznego świata i zawładnąć tym na stałe, wydaje się być
zbiorową potrzebą j niezależnie od tego czy chodzi o drugiego człowieka, wartość, stan
świadomości, czy samochód. Słowo „posiadanie" oznacza tu więcej niż tylko fakt fizycznej
własności, gdyż człowiek ceni sobie to, co posiada, a nadanie temu wartości równa się nadaniu
znaczenia. Drugodomowe pragnienia dotyczą rzeczy materialnych tylko w przypadku, gdy
mają one wartość; a choć w dzisiejszych czasach większość ludzi nade wszystko ceni sobie
przedmioty, nie zawsze tak było i nie musi tak być w przyszłości, gdyż zbiorowa świadomość
ludzkości podlega procesowi rozwoju.

Drugi dom może równie dobrze odnosić się do związków, co do pieniędzy w banku, gdyż to,
co definiujemy jako miłość, często ściśle łączy się z posiadaniem cenionego obiektu. W
ostatecznym rozrachunku jednak prawdziwie trwale możemy posiąść tylko te wartości, które
stanowią część naszego wnętrza. Jedyną rzeczą trwałą oraz niezmienną w życiu są atrybuty
nazywane duchowymi. Wszystko inne może zostać zagubione, zniszczone, odebrane nam lub
zdewaluowane. Wydaje się, że pożądanie wartości, nie tylko namacalnych, ale także
mentalnych, emocjonalnych i duchowych, jest bardziej reprezentatywne dla drugiego domu niż
posiadanie.

Zdefiniowanie „wartości", tego mglistego i relatywnego pojęcia, staje się ważne, gdy w drugim
domu znajdują się planety, wówczas bowiem wartością staje się treść i ekspresja każdej z nich.
Spośród wszystkich planet tylko w przypadku Saturna wartości te na pozór ograniczają się do
sfery materialnej, ale, jak już zauważyliśmy wcześniej, jest to złudne wrażenie, bowiem rolą tej
planety jest wykazanie, iż wszelkie materialne wartości są względne. Przez Saturna wszystkie
rzeczy materialne nabieraj ą nowego znaczenia, gdyż zaczynają być postrzegane jako symbol
wewnętrznej jakości lub stanu istnienia. Taki punkt widzenia umożliwia wypracowanie
zupełnie nowej definicji bezpieczeństwa.

W najprostszej interpretacji Saturn w drugim domu oznacza lęk przed biedą i rzeczywiście
przy tym położeniu częste jest dzieciństwo spędzone w niedostatku, bez materialnych
luksusów, a czasem nawet bez najniezbędniejszych rzeczy. Saturn funkcjonujący na
najbardziej dosłownym poziomie pozbawia wartości materialnych koniecznych dla dobrego
samopoczucia i wskutek tego człowiek przez całe późniejsze życie usiłuje wypełnić tę lukę.
Wszyscy znamy przykłady ludzi, którzy własnym wysiłkiem odbili się od samego dna, sami do
wszystkiego doszli i w końcu udało im się dorobić przyzwoitego konta w banku, samochodu
lub dwóch oraz innych rzeczy, które nasze społeczeństwo przywykło uważać za symbole
bezpieczeństwa. Saturn w swej najbardziej nieświadomej postaci jest w tych sprawach
niezmiernie konwencjonalny, a Saturn w Byku, a także w drugim domu zwykle akceptuje
jedynie te wartości, którym pozory stabilności nadała akceptacja społeczna. Jednak taki
samorodek z drugodomowym Saturnem często tak bardzo obawia się utraty tego, co w pocie
czoła zdobył, że nie potrafi się tym cieszyć. Przeraża go myśl o utracie stanu posiadania i
znamienne jest, że ponieważ tak wiele o tym myśli, często przyciąga do siebie stratę za sprawą
własnych błędów w osądzie. Odpowiedzialność związana z posiadaniem przeraża go, gdyż zna
cierpienia spowodowane utratą dobytku, czuje jednak wewnętrzny przymus, by gromadzić
wciąż więcej i więcej. Żadna ilość dóbr nie jest w stanie zapewnić mu poczucia
bezpieczeństwa i prawdę mówiąc, rzeczywiście nie jest bezpieczny, gdyż siły większe od
niego w każdej chwili mogą zrujnować jego życie i uczynić go bankrutem. Tego rodzaju
człowiek przypisuje wartość wyłącznie rzeczom materialnym, ponieważ nigdy wcześniej ich

20

background image

nie miał i płaci cenę za to, że usiłuje przemienić w konkret wartości wewnętrzne.

Przy Saturnie w drugim domu pojawia się jeszcze jeden wzorzec, na pozór przeciwstawny,
jednak jego wewnętrzna treść pozostaje taka sama. Reprezentuje go osoba, która w
dzieciństwie nie doświadczyła żadnych kłopotów materialnych, pozbawiono ją jednak czegoś
innego: poczucia własnej wartości i systemu wartości wewnętrznych. Winą za taką, jak zresztą
i za każdą inną, sytuację nie można obarczać wyłącznie rodziców, gdyż każdy człowiek sam
wybiera środowisko, w którym przychodzi na świat, a poza tym nie wykazywałby wrażliwości
na takie właśnie, a nie inne wpływy, gdyby nie znajdowały one oddźwięku w jego psychice.
Często więc spotykamy ludzi, którzy, dosłownie lub w przenośni, gotowi są sprzedać się za
poczucie bezpieczeństwa, nie znają bowiem innych wartości i czynią to, aż w końcu przestaj ą
cenić siebie. Tacy ludzie oceniaj ą siebie i innych według tego, ile kto ma, a nie kim jest.

Osobę tego pokroju czasami trudno jest zrozumieć, ponieważ położeniu Saturna w Byku lub w
drugim domu mogą towarzyszyć niektóre z najbardziej nieprzyjemnych manifestacji tej
planety - nie dlatego, by była to „zła" pozycja, lecz dlatego, że obdarza oczywistymi,
konkretnymi, a także trudnymi do ukrycia cechami. Dla nieświadomej osoby z tym położeniem
Saturna cel często uświęca środki. Skąpstwo oraz zachłanność mogą być tu bardzo widoczne.
W charakterze takiego człowieka może brakować wewnętrznej siły i samowystarczalności,
cechujących Saturna wyrażanego świadomie. Może on być uzależniony od innych finansowo.
Pozornie jest to przeciwieństwo wcześniej omawianego typu, który wolałby umrzeć z głodu
niż zawdzięczać cokolwiek komuś innemu, jednakże obydwa te skrajne sposoby zachowania
wynikają z tego samego stanu psychiki, są bowiem wyrazem lęku i charakterystycznej
ambiwalencji uczuć, która pojawia się, gdy człowiek desperacko czegoś pragnie i potrzebuje, a
jednak usiłuje to odrzucić. W gruncie rzeczy obydwa te stany są tylko etapami rozwoju, gdyż
tak czy owak występuje tu uzależnienie od wartości zewnętrznych zamiast od wewnętrznych i
nadzorca Saturn z pewnością w jakimś momencie życia sprowadzi doświadczenia
wymuszające zmianę płaszczyzny ocen. Człowiek sam przyciąga do siebie takie
doświadczenia, ponieważ jego jaźń pragnie rozwinąć w sobie poczucie realizmu wartości, a na
ezoterycznym poziomie to właśnie jest celem drugodomowego Saturna.

Kolejny, często spotykany, sposób manifestacji Saturna w drugim domu polega na
wyrzeczeniu się pożądania dóbr materialnych. Tu także widzimy nadmierną kompensację, tyle
że nieco inaczej ukierunkowaną. Tak jak przy Saturnie w ósmym domu, który również jest
domem stałym, zainteresowanym przede wszystkim wartościami oraz postawami
emocjonalnymi, człowiek ukrywa lęk przed bliskim związkiem emocjonalnym i seksualnym za
parawanem moralnych lub religijnych przekonań uznających taki związek za grzeszny, tak
człowiek z Saturnem w drugim domu często uważa pieniądze za zło. Niejasno uświadamia
sobie, że zachłanność jest częścią także i jego psychiki, nie potrafi jednak zdobyć się na
tolerancję wobec własnych ludzkich cech, toteż jest nietolerancyjny wobec zachłanności
przejawianej przez innych. Nie wystarcza mu surowość własnego życia; uważa za swą
odpowiedzialność krytykowanie innych, którzy nie podążają tą samą ścieżką, gdyż nie potrafi
uśmierzyć własnego poczucia winy, a jednocześnie nie jest w stanie zdobyć się na konfrontację
ze sobą. Jest to klasyczna, wręcz podręcznikowa, nieświadoma projekcja: nienawidzimy w
innych tego, co żyje w naszej podświadomości.

Wzorzec projekcji jest niezwykle powszechny przy Saturnie, gdyż planeta ta jest mrocznym

21

background image

cieniem jasnej, zróżnicowanej świadomej osobowości, a tym samym musi mieścić w sobie
nasze brzydsze oraz mniej atrakcyjne ludzkie cechy. Cechy te jednak nie są z gruntu złe; po
prostu już z nich wyrośliśmy albo też w danym okresie życia nie znajdujemy dla nich miejsca
w świadomym planie własnego rozwoju. Jedynie nasz surowy osąd siebie, oparty na
moralnych zasadach innych ludzi, każe nam spychać je do nieświadomości, gdzie tworzą
mroczną postać Strażnika Progu. Energia psychiczna nigdy nie znika, może najwyżej
skierować się w inny kanał, a przy Saturnie często oznacza to projekcję - nie widzimy innych
takimi, jakimi są, lecz dostrzegamy w ich zachowaniu odbicie własnych negatywnych cech.

Grzeszność dóbr ziemskich zawsze była naczelnym hasłem wiernych wyznawców
ortodoksyjnego chrześcijaństwa, które od wieków ma kłopoty z harmonijnym i
konstruktywnym pogodzeniem ze sobą przeciwieństw; jednakże, w miarę jak wraz z
nadejściem nowej epoki pojawiają się nowe symbole oraz nowe kierunki rozwoju duchowego,
stare wartości i koncepcje Boga walczącego z Szatanem, Panem Materii, odżywają w
interesująco zmodernizowanej formie. Te wartości, które, gdy się je wyłuska spomiędzy
pięknych haseł i przedstawi otwarcie, często sprowadzają się do postawy: „jeśli ja nie mogę
tego mieć, to ty też nie", łączą się w jedno z politycznymi ideologiami mającymi bardzo
niewielki związek z prawdziwą dystrybucją dóbr i możliwości. Projekcja krzewi się bujnie;
znów w modzie jest uznawać doczesne dobra za synonim zła. Dzięki powstaniu psychoanalizy
nie wypada już postrzegać w tym świetle ekspresji seksualnej, ale nie przeżyliśmy jeszcze
podobnego przełomu w spojrzeniu na handel i bogactwo materialne. Być może jednak jest to
pierwszy, chropawy jeszcze i nieuładzony przejaw zasadniczo pozytywnej zmiany
prowadzącej do powstania nowego systemu wartości.

Znaki ziemskie są strażnikami wielu poziomów znaczeń, bowiem z ezoterycznego punktu
widzenia materia jest przejawem ducha; zawarta jest w niej symboliczna matryca umysłu,
emocji oraz wewnętrznego celu, którego jest nośnikiem. Ten mniej jednoznaczny, lecz
zapewne bardziej konstruktywny sposób patrzenia na materię można zastosować również do
Byka i drugiego domu. Podążanie za tą linią myślenia przypomina wejście do labiryntu,
prowadzi bowiem do wniosku, że drugi dom nie ma zupełnie nic wspólnego z przedmiotami.
Pośrodku labiryntu spoczywa cenna perła, ale by do niej dotrzeć, potrzebna jest wytrwałość
Byka. Przy tym położeniu Saturn pozwala nam odnaleźć ową centralną, niezmienną wartość,
której nie sposób odpowiednio zdefiniować, choć jej realność dla człowieka, który
subiektywnie jej doświadczył, jest niepodważalna.

Saturn w Pannie i w szóstym domu

Tradycyjnie przypisywane temu domowi obszary wpływów to praca, zdrowie, służba oraz
relacje pracodawca-pracownik. Uważa się, że dom ten pozwala określić zwyczaje człowieka
dotyczące pracy, związane z nią sytuacje, jakie z reguły do siebie przyciąga, stosunek do
rutyny i służby oraz do własnego ciała, które jest narzędziem tej służby. Dom ten opisuje stan
zdrowia i generalnie odzwierciedla wszelkie tendencje do chorób organicznych czy
funkcjonalnych. Zazwyczaj uważa się szósty dom za „słaby", podobnie jak dwunasty, obydwa
należą bowiem do grupy domów upadających, a zatem wpływ znajdujących się tam planet
rzadko przejawia się w postaci wydarzeń lub aktywności skierowanej na zewnątrz. Z tego
powodu wpływ ten często bywa przeoczany lub uznawany za nieistotny. Możliwe, że
rozumiemy szósty dom jedynie w bardzo niewielkim stopniu, gdyż niewystarczająco znamy

22

background image

naturę ciała fizycznego i jego więzi z umysłem oraz uczuciami.

Wydaje się, że szósty dom, podobnie jak dwunasty, ma wielkie znaczenie dla wewnętrznego
rozwoju człowieka, wiąże się bowiem z wewnętrznymi procesami syntezy, oczyszczania,
porządkowanią oraz zapłodnienia, poprzedzającymi obiektywną ekspresję w zewnętrznym
świecie. Zwykle łączymy sześć pierwszych domów oraz znaków Zodiaku z indywidualnym
rozwojem, a sześć kolejnych - z uczestnictwem w życiu grupowym. Jako dom upadający,
szósty dom symbolizuje wewnętrzny proces dostrojenia czy też porządkowania, który
syntetyzując cechy rozwinięte dzięki wcześniejszym wysiłkom, wykuwa z nich zintegrowaną
osobowość, narzędzie ekspresji jaźni. Praca w powiązaniu z szóstym domem staje się nie tylko
sposobem materialnego utrzymania czy uzasadnieniem istnienia człowieka, ale także rytuałem,
przygotowaniem lub oczyszczeniem. Nabiera symbolicznego znaczenia, podobnie jak
pieniądze w drugim domu. Gdy logicznie przedłużymy ten punkt widzenia, symbolicznego
znaczenia nabiera również samo ciało i zdrowie fizyczne staje się wskaźnikiem sukcesu lub
porażki procesu integracji położonych w tym domu planet.

Wszystko to może się wydawać nadmiernym komplikowaniem treści przyziemnej, ciężko
pracującej Panny oraz jej przyziemnego, wypełnionego ciężką pracą domu. Ale odwołując się
po raz kolejny do mitologii przekonujemy się, że dla starożytnych bogiń-dziewic dziewictwo
nie oznaczało niewinności seksualnej ani naiwności, były one bowiem kurtyzanami
władającymi tajemnicą zjednoczenia seksualnego i narodzin. Słowo „dziewica" oznaczało
kobietę kompletną, wolną, którą nie zawładnął żaden człowiek i która nie była sługą czy
niewolnicą męża ani kochanka. Dziewicza bogini-matka to żeński archetyp; łączyła się z
mężczyzną i rodziła dzieci, nie była jednak żoną ani pomocnicą, zawsze bowiem pozostawała
w pełni sobą, kobietą niezależną, samowystarczalną, zintegrowaną i od nikogo nie uzależnioną
w swym znaczeniu oraz sposobach ekspresji. Dopiero później, w trakcie rozwoju
społeczeństwa patriarchalnego, boginie te oddano solarnym bogom, jednym zręcznym
posunięciem odbierając im autonomię i seksualność. Być może tu właśnie leży kolejny klucz
do znaczenia Panny i szóstego domu: wiążą się one z pełnią, syntezą i integracją
przeciwstawnych komponentów psychiki. Na szerszym poziomie będzie to synteza lub
integracja jednostki z fizycznym otoczeniem, rezultatem której jest zdolność do przyłączenia
się do innych w zbiorowym wysiłku.

Psychologia i medycyna psychosomatyczna nieśmiało zaczynają badać tajemnice władzy
umysłu nad ciałem, a niektóre mniej ortodoksyjne szkoły uzdrawiania, takie jak hipnoterapia,
jeszcze wyraźniej uświadamiają sobie istnienie subtelnej, lecz bezdyskusyjnej więzi między
stanem umysłu człowieka - włączając w to również naturę uczuciową - a zdrowiem fizycznym.
Wciąż jednak zbyt słabo rozumiemy te sprawy i choć od czasów starożytnych medycyna
poczyniła wielkie postępy, ostatnie badania nad polem energetycznym czy „eterycznym
sobowtórem", który przenika ciało fizyczne i współistnieje z nim, sugerują, że dopiero
zaczynamy pojmować pełne znaczenie fizycznego narzędzia, jakim jest ciało. Starożytna
wiedza o akupunkturze i ezoteryczna teoria czakramów lub centrów energetycznych nie są tak
absurdalne ani niemożliwe do udowodnienia, jak wcześniej sądzono. Okazuje się, że choroby
od wieków uważane za czysto fizyczne mają źródło na zupełnie innym poziomie. Dopiero
niedawno zaakceptowaliśmy istnienie nieświadomości. Do czasów narodzin psychologii w
naszym stuleciu, przyśpieszonych przez odkrycie Plutona, jedynie średniowieczni alchemicy
próbowali odnaleźć sens w ludzkich fantazjach i snach, ale nie byli w stanie tego dokonać,

23

background image

gdyż brakowało im metodologii badań naukowych. Możliwe, że musimy poczekać na odkrycie
kolejnej planety, by szósty dom i znak odkryły przed nami swe tajemnice.

Choć Saturn w szóstym domu często działa przez frustrację, rozczarowanie i kłopoty ze
zdrowiem, niemniej umożliwia nam zgłębienie tajemnic więzi ciała z umysłem oraz ich
świadomą, rozważną syntezę. Nagrodą jest dobre zdrowie oraz nowy sposób pojmowania ciała
i fizycznego otoczenia. Niewielu ludzi jednak uświadamia sobie istnienie tych możliwości,
gdyż nikt nas nie uczy, że praca i zdrowie mogą mieć jakiś głębszy sens. Szóstodomowy
Saturn częściej kojarzy się z chorobą, dyskomfortem, frustracją i ograniczeniami w pracy. W
dzieciństwie takiej osoby prawdopodobnie nie została zaspokojona fundamentalna wewnętrzna
potrzeba rytmu i rytuału, zewnętrznego porządku, który powinien, choć rzadko tak się dzieje,
odzwierciedlać porządek wewnętrzny. Jest to potrzeba równie istotna i realna, jak potrzeba
bezpieczeństwa czy osiągnięć.

Jeśli najpierw zastanowimy się nad ciemniejszą stroną Saturna, to zauważymy, iż brak owego
rytmu porządkującego życie zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, w późniejszym życiu
przejawi się pod postacią poczucia niskiej wartości i lęku. Przy tym położeniu Saturna w
dzieciństwie często występował silny nacisk na strukturę, dyscyplinę i rutynę, ale były one
pozbawione podstawowego znaczenia, gdyż nie towarzyszył im porządek wewnętrzny. W
rezultacie niezintegrowana psychika nieustannie czuje się zagrożona chaosem, co prowadzi do
kompulsywnej potrzeby porządkowania otoczenia. Saturn może do tego stopnia wyolbrzymić
naturalne zamiłowanie do pracy, rutyny i porządku, że miłość zmienia się w lęk przed
wszystkim, co pozostaje poza znajomą, wydeptaną ścieżką. Często występuje tu głęboka
wewnętrzna obawa przed dezintegracją fizyczną lub mentalną, dlatego szóstodomowemu
Saturnowi mogą towarzyszyć zaburzenia zdrowia fizycznego lub psychicznego. Saturn dąży tu
do utrzymania zewnętrznych form porządku, zamiast do wewnętrznego stopienia umysłu,
uczuć i intuicji przez narzędzie ciała; w konsekwencji doświadcza frustracji, gdyż znów
próbuje uczynić namacalnym coś, co zasadniczo jest procesem wewnętrznym.

Człowiek z Saturnem w Pannie lub w szóstym domu może eksternalizować swoją sytuację
przenosząc frustracje i problemy z przystosowaniem na życie zawodowe, bowiem funkcja
osoby użytecznej dla większej grupy odzwierciedla rolę ciała i jego złożonej struktury wobec
jaźni. Podobnie jak jeden z narządów fizycznego ciała może pozostawać w dysharmonii z
całym organizmem, cały człowiek, jako organ większego środowiska, może być źle dostrojony
do jego struktury. Zadaniem takiej osoby jest integracja ze światem zewnętrznym oraz z
własnym ciałem, gdyż znajduje się ona pomiędzy jednym a drugim. Ciało musi służyć
wewnętrznym celom jaźni, tak jak człowiek musi służyć wewnętrznym celom zbiorowości.

U osób względnie nieświadomych Saturn może symbolizować niezadowolenie, a także
zniechęcenie, zmusza bowiem człowieka, by dostrzegł, że żyje w utartych koleinach i
pozostaje więźniem okoliczności. Może uważać, że stać go na coś lepszego oraz buntować się
przeciwko nudnej, nie kończącej się rutynie. Nie rozumie jednak jej sensu, bo nie jest
prawdziwie świadomy znaczenia służby. W takim przypadku trudno o wewnętrzny spokój, jaki
daje przyłączenie się do zbiorowości i zaoferowanie jej swych usług. Wyraźna jest jedynie
monotonia powtarzanego wciąż na nowo wzoru. Przy Saturnie w szóstym domu człowieka
może pociągać służba, ale w jego pojęciu polega ona na tym, by wykonywać za innych czarną
robotę. Nauki ezoteryczne twierdzą, że służba to nie „dobre uczynki", lecz wrodzona cecha

24

background image

ludzkiej psychiki, stan świadomości, a nie zaplanowany akt. W tym rozumieniu służba wynika
z wewnętrznej integracji; gdy ciało, uczucia i umysł człowieka pozostają w równowadze,
wówczas przestaje on się zajmować godzeniem zwaśnionych ze sobą elementów własnej
psychiki i może zacząć intuicyjnie postrzegać cele i naturę swej jaźni. Psychika, doprowadzona
do stanu harmonii przez rytualne uporządkowanie osobowości, potrafi usłyszeć głos
wewnętrznego przewodnictwa i odnaleźć właściwy kierunek. Jest to cel medytacji, jogi oraz
niektórych rodzajów magii rytualnej. Wszystkie one są domeną szóstego domu, choć sens tego
przyporządkowania nie zawsze jest jasny. Szóstodomowy Saturn wyrażany świadomie może
skłonić człowieka do służby wynikającej z wewnętrznej równowagi; często tak bywa w
przypadku lekarzy, zwłaszcza chirurgów oraz osób zajmujących się mentalnymi i fizycznymi
chorobami innych, jest to bowiem zaspokojenie wewnętrznej potrzeby grupy.

Przeciętny człowiek z Saturnem w szóstym domu często uważa służbę za łatwą drogę,
ponieważ nie wymaga ona odwagi, inicjatywy ani hartu ducha, niezbędnych, by zmierzyć się z
nieznanym - cech, z których wyrażaniem Saturn w tym położeniu ma kłopoty. Jednak
jednostajność oraz anonimowość sytuacji może napawać go niechęcią do roli służebnej. Często
spotykanym przykładem takiej sytuacji jest człowiek trzymający się posady, której bardzo nie
lubi, ale nie potrafi porzucić. Gorzko narzeka na swą pracę i pracodawców, bywa źle opłacany
oraz nadmiernie obciążony obowiązkami, a w każdym razie takie jest jego przekonanie;
zawsze jednak znajdzie jakąś wymówkę, by uniknąć konfrontacji lub wysiłku zmierzającego
do polepszenia sytuacji, bo choć okoliczności irytują go i frustrują, w każdym razie są
bezpieczne i dobrze znane. Jeśli nawet podejmie próbę zmiany sytuacji, zwykle spotka się z
odmową, gdyż brakuje mu wiary w siebie albo odpowiednich umiejętności czy kwalifikacji.
Często nie czuje potrzeby rozwijania własnych umiejętności, gdyż to wymagałoby
wewnętrznej motywacji do nauki, a on nie lubi analizować własnych motywów. Potrafi
szczelnie zamknąć się w więzieniu, nie zdając sobie sprawy, że trzyma w ręku klucz.

Saturn w szóstym domu obdarza dużymi umiejętnościami administracyjnymi i
organizacyjnymi, a często także uzdrowicielskimi oraz wielką subtelnością w postrzeganiu
zawiłości umysłu, lecz by te umiejętności stały się użyteczne, należy je wyciągnąć na światło
dzienne i uszlachetnić. Rzadko udaje się z nich korzystać bez żadnego wysiłku. Z reguły
człowiek przekonuje się o konieczności konfrontacji z mroczną stroną własnej natury, która
usiłuje uniknąć odpowiedzialności wobec większej grupy. Prawdziwa pokora, jedna z
najbardziej wzruszających cech Panny, rzadko jest cechą wrodzoną przy tym położeniu
Saturna; często zamiast niej wyrażana jest poddańczość, a to nie to samo. Przy słabo
rozwiniętej świadomości człowiek z Saturnem w szóstym domu przypomina ogrodnika, który
kocha tylko kwiat, ostateczny produkt wzrostu, nie rozumiejąc, że ma on znaczenie jedynie w
kontekście powolnego i uporządkowanego rozwoju całej rośliny. Roślina nie rośnie po to, by
wydać dla niego kwiat; ogrodnik jedynie przez przypadek znalazł się w miejscu, gdzie może
go podziwiać, kwiat ma bowiem swój wewnętrzny cel istnienia. Radość ogrodnika mija jednak
wraz ze śmiercią kwiatu.

Saturna w szóstym domu często łączy się ze zdrowiem, a także z fascynacją prawami nim
rządzącymi. Nie ma rozsądnej odpowiedzi na pytanie o choroby dziedziczne czy wrodzone, bo
poszukując zasady przyczyny i skutku albo nawet celu, natrafiamy na filozoficzną kwestię
natury duszy. W przypadku chorób psychosomatycznych często jednak działają prostsze
zasady, które z łatwością możemy zaobserwować przy szóstodomowym Saturnie.

25

background image

Najsmutniejszym wzorcem jest tu pragnienie zwrócenia na siebie uwagi; bardzo wielu ludziom
dzięki chorobie udaje się zdominować dom i rodzinę. Powszechne jest także pragnienie
uniknięcia tego, co nieprzyjemne: pracy lub uporządkowania życia, czego domaga się
psychika, a co wydaje się niewyobrażalnie trudnym zadaniem. Hipochondryk z
szóstodomowym Saturnem nie jest rzadkością. Jest to saturnowy sposób na uniknięcie
problemu z integracją, gdyż choroba zawsze odzwierciedla brak równowagi, nawet jeśli
przypisujemy jej czysto fizyczne przyczyny.

Na przeciwnym biegunie znajdziemy człowieka, który ma obsesję na punkcie zachowania
zdrowia. Jest to o wiele bardziej klarowna ilustracja przetworzenia potrzeby porządku w
namacalną metodę ekspresji. Jednak niezależnie od zewnętrznego sposobu manifestacji, Saturn
w szóstym domu odzwierciedla głęboką potrzebę wewnętrznej integracji. Unikanie jej może
prowadzić do choroby, zaś wyrażanie na płaszczyźnie materialnej - wywoływać wewnętrzną
frustrację, zmienność nastrojów, podatność na irytację i depresje. Jeśli człowiek wkłada
świadomy wysiłek w praktyczne zrozumienie własnej psychiki, jej relacji do ciała, a także
więzi tej całości z otoczeniem, którego jest częścią, to Saturn w szóstym domu może
zniwelować rozdźwięk między ciałem i duszą i połączyć je w jedno precyzyjnie
zrównoważone narzędzie działania jaźni, której ekspresji nie będzie już ograniczać fizyczność.
Do takiej syntezy dążyli niegdyś alchemicy, a w dzisiekj szych czasach jest ona celem procesu
indywiduacji w psychologii analitycznej. O niej właśnie mówi stare prawo alchemiczne:
„Nigdy nie odnajdziesz u innych Jedności, której szukasz, jeśli najpierw nie uczynisz jednością
siebie".

Saturn w Koziorożcu i w dziesiątym domu

Dziesiąty dom należy do Saturna, a ponieważ jest on władcą Koziorożca, możemy się tu
spodziewać jego „czystszej" manifestacji zarówno na zwykłym, jak i na ezoterycznym
poziomie. Z pewnością potwierdza się to w kategoriach życia codziennego, gdyż dziesiąty dom
tradycyjnie łączy się z osiągnięciami, zaszczytami, ambicją i władzą, a jego wierzchołek w
systemie kwadrantów - MC — symbolizuje obraz siebie projektowany na społeczeństwo oraz
wewnętrzne wyobrażenie dotyczące własnej roli w życiu. Można założyć, że Saturn w
dziesiątym domu będzie wskazywał na ograniczenia, opóźnienia i trudności w osiąganiu celów
i w skutecznym manifestowaniu własnej osobowości na zewnątrz, a także na wielkie, często
nie uświadamiane ambicje oraz determinację w dążeniu do osiągnięcia sukcesu za wszelką
cenę.

Ta interpretacja, ogólnie przypisywana Saturnowi w dziesiątym domu i znaku, zazwyczaj jest
trafna. Dziesiąty dom dostarcza nam wielu informacji o tym, jaką rolę człowiek odgrywa w
społeczeństwie, jak odbierają go inni oraz z jakim celem się identyfikuje, gdy zastanawia się
nad głębszym sensem swego istnienia. Choć z urodzeniowego kosmogramu nie sposób
precyzyjnie odczytać wykonywanego zawodu, często możemy dostrzec, którędy przebiega
linia najmniejszego oporu i jaki jest najbardziej prawdopodobny sposób ekspresji, a dom
dziesiąty wraz ze swym władcą oraz osadzonymi w nim planetami stanowi jeden z najlepszych
wskaźników, jeśli nawet nie wykonywanej pracy, to wewnętrznego celu lub znaczenia tej
pracy z punktu widzenia osoby zainteresowanej oraz społeczeństwa.

Dotychczas pozostajemy na bezpiecznym gruncie; powyższa interpretacja dziesiątego domu

26

background image

nie jest niczym nowym dla większości osób zajmujących się astrologią. Związek dziesiątego
domu z. matką lub ojcem jest rzadziej podkreślany, ale równie ważny, szczególnie gdy
weźmiemy pod uwagę ambiwalencję osi czwarty - dziesiąty dom. Dziesiąty dom, związany ze
strukturą, tradycją, a także modelami zachowania, odpowiada temu rodzicowi, który miał
większy wpływ na kształtowanie postaw społecznych oraz etyki dziecka. Zazwyczaj to matka
przekazuje dziecku swe standardy wartości społecznych, po części dlatego, że spędza z nim
najwięcej czasu, a tym samym ma większy wpływ na jego pozornie nieukształtowany umysł.
Również z bardziej subtelnych powodów skłonna jestem przypisać dziesiąty dom matce. Nie
jest żadnym odkryciem, że ambicja okazywana w dorosłym życiu proporcjonalna jest do
stopnia stłumienia tożsamości w dzieciństwie. Przez ambicję rozumiem tu nie wewnętrzną
potrzebę osiągnięć, która cechuje znaki kardynalne, lecz potrzebę udowodnienia tych osiągnięć
innym, typową dla człowieka, któremu nigdy nie przyznawano prawa do własnej
indywidualności. Wystarczy przyjrzeć się życiorysom ludzi, którzy wybili się w świecie dzięki
osobistym ambicjom, by zauważyć jednolity wzorzec odrzucenia przez rodzinę i izolacji.
Oczywiście samo stłumienie indywidualności nie może wytworzyć aż tak wielkich ambicji ani
stać się źródłem sukcesów, jest jednak istotnym czynnikiem, którego nie należy tracić z oczu.
W psychologii istnieje prawo, które mówi, że jeśli energia psychiki nie może znaleźć sobie
ujścia na jakimś obszarze, pojawia się ze zdwój ona siłą na innym, kompensacyjnym. Taka jest
psychologiczna interpretacja ambicji towarzyszącej Saturnowi w dziesiątym domu. Nie
zaprzecza ona interpretacji ezoterycznej, według której istotnym czynnikiem jest samo
osiągnięcie, które przyśpiesza pojawienie się w społeczeństwie jakiejś zmiany będącej
odpowiedzią na zbiorową potrzebę albo zgodnej z celami duszy czy jaźni. W takim wypadku
konieczne oraz rozsądne jest, by inkarnująca dusza wybrała sobie dzieciństwo, które
wywierając odpowiedni wpływ psychologiczny, wytworzy w osobowości człowieka ambicję
potrzebną do osiągnięcia danego celu.

Psychologiczna interpretacja postuluje zasadę przyczyny i skutku, nad którymi człowiek ma
niewielką kontrolę. Ta druga interpretacja jest dość enigmatyczna i ma charakter celowego
układu, zgodnie z którym człowiek jako niezależna jednostka z własnego wyboru wypełnia
funkcję potrzebną grupie, do której należy. Możliwe, że obydwie te teorie są słuszne.

Przedstawiona przeze mnie koncepcja autodeterminacji jest bardzo stara. Według niej jaźń
człowieka jest odpowiedzialna za wybór ziemskich okoliczności jego życia. Bez względu na
etykietki warto przyjrzeć się tej koncepcji z otwartym umysłem, rzuca ona bowiem pewne
światło na najgłębsze znaczenie Saturna i pozwala ujrzeć w nim narzędzie czy szansę na
zrozumienie natury wolnej woli człowieka. Jest oczywiste, że rolą ludzi z silnym dziesiątym
domem, a szczególnie tych, którzy mają tam Saturna, jest wprowadzanie jakichś zmian w
strukturę grupy, sprawowanie władzy lub służenie jako wzorzec sukcesu. Zadanie to albo
narzucają im okoliczności, albo też sami wytrwale go poszukują, co prawdopodobnie na to
samo wychodzi. Przy dziesiątodomowym Saturnie zwykle bardzo silna jest wewnętrzna
motywacja, poczucie celu i odpowiedzialność, szczególnie jeśli planeta ta tworzy koniunkcję z
MC. Często występuje tu wyraźne poczucie przeznaczenia dotyczące własnej roli w życiu.
Zanim człowiek wybije się na znaczącą pozycję w społeczeństwie, zwykle musi przejść przez
długi okres poświęceń i żmudnych przygotowań, podczas którego motywuje go pragnienie
zdobycia uznania. Dopiero później zachodzi proces integracji, który pozwala takiej osobie
zrozumieć własną wewnętrzną motywację i wtedy zaczyna ona dostrzegać głębszy cel
wykonanej pracy.

27

background image

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech Saturna jest jego dualizm, a typowy dualizm
dziesiątego domu polega na tym, że wszystko, czego człowiek tu dokonuje - a mogą to być
wielkie sukcesy - zostało osiągnięte dla zaspokojenia własnych ambicji, zdobycia osobistego
celu lub ideału. Jeśli człowiek identyfikuje się z własnymi ambicjami, to najprawdopodobniej
będzie uważał swoje sukcesy za sposób na zdobycie kontroli nad otoczeniem, dzięki czemu
otoczenie nie będzie mogło kontrolować jego. Jest to mechanizm obronny Saturna wprawiony
w ruch na dużą skalę. Gdy jednak spojrzymy na taką sytuację z szerszej perspektywy, to
przekonamy się, że w gruncie rzeczy tego typu człowiek pracuje dla innych, gdyż często
poświęca własne życie, odmawia sobie spontanicznej radości czy relaksu i wyrzeka się
wszystkiego dla osiągnięcia swych celów - a są one niezmiernie ulotne, obejmująbowiem tylko
okres życia jednostki. Konsekwencje tych osiągnięć mogą być jednak znacznie trwalsze,
choćby dotyczyły tylko niewielkiego obszaru i człowiek, który w pełni wyraża swego
dziesiątodomowego Saturna, może doprowadzić do nieodwracalnych zmian struktury lub
organizacji swego wycinka społeczeństwa. Ale po to, by mógł się radować owocami swej
pracy, musi zrozumieć jej naturę i znaczenie na głębszym poziomie i zacząć świadomie
współdziałać z własną wewnętrzną matrycą.

Generalnie uważa się, że Saturn w dziesiątym domu symbolizuje ambicję oraz powolną
wspinaczkę do władzy pomimo wielu przeszkód i opóźnień, a jeśli planeta ta jest uszkodzona,
to także upadek z pozycji władzy. Dwa mocno nadużywane przykłady to Hitler i Napoleon. Z
pewnością wyżej opisany wzorzec, wraz ze wzorcem emocjonalnie zubożonego dzieciństwa,
dotyczy ich obydwu. Istnieje jednak mnóstwo osób z dziesiątodomowym Saturnem, którym
nigdy w życiu nie przyszła do głowy myśl o podboju świata; wiele z nich to kobiety, które
nigdy nie próbowały podbić niczego ważniejszego niż kuchenny zlew. Nie zaprzecza to
generalnej interpretacji dziesiątodomowego położenia Saturna, należy jednak wziąć pod uwagę
jego tendencje do nadmiernej kompensacji i projektowania wartości na inną osobę. Musimy
także pamiętać, że kosmogram jest jedynie mapą potencjalnych etapów rozwoju, ale człowiek
musi się zdobyć na podjęcie wyzwania, by ten potencjał został zrealizowany.

Interesujący jest związek między dziesiątym domem a matką, gdyż często tu właśnie leży
klucz do realizacji potencjału Saturna. Przy tym położeniu Saturna z reguły to matka jest
dominującym rodzicem, choć przyczyną takiego stanu rzeczy może być śmierć lub
nieobecność ojca, nie zaś jej własny temperament. Może to być również oczywista dominacja,
wyrażana przez surowe, autorytatywne postępowanie, w którym brakuje ciepła i empatii. Dla
takiej matki najważniejsze są zasady właściwego zachowania, poprawność i to, co pomyślą
sąsiedzi. Większy nacisk położony jest na wartości materialne niż na emocjonalne. Równie
często spotykamy tu typ kobiety kierującej się instynktem, pod której pozornie biernym
zachowaniem kryje się potężne, nie uświadamiane ego. Czasami matka staje się ciężarem z
powodu złego stanu zdrowia lub umiera młodo. Wszystkie te sytuacje wywierają na psychikę
dziecka silny wpływ, z którym dorosły już człowiek musi się uporać, zanim będzie w stanie
wyrazić swój pełny potencjał. Konieczne jest symboliczne przecięcie emocjonalnej pępowiny,
co zwykle dzieje się już w mocno dojrzałym wieku.

Dziesiątodomowy Saturn niepokojąco często pojawia się w kosmogramach homoseksualnych
mężczyzn. Oczywiście nie oznacza to, by Saturn w dziesiątym domu powodował
homoseksualizm, a poza tym nie mamy tu do czynienia z bezwzględną zasadą przyczyny i

28

background image

skutku, lecz raczej ze zbiorem okoliczności, które wyznaczają pewien kierunek, ale jeśli
powiążemy dziesiąty dom z matką, to pewne trudności w relacjach z kobietami mogą być
skutkiem ubocznym obrazu silnej matki. Kłopoty z kobietami mogą się oczywiście wyrażać na
rozmaite sposoby, a homoseksualizm jest tylko jednym z nich.

Przy tym położeniu Saturna powszechne jest odrzucenie emocjonalne, stłumienie woli lub
poczucia tożsamości przez matkę. Człowiek z tego typu doświadczeniami z dzieciństwa może
później w życiu nie ufać kobietom. Kobieta z Saturnem w dziesiątym domu może natrafić na
równie poważne przeszkody, bowiem kobiety uczą się sposobów wyrażania kobiecości od
swych matek, a jeśli matka symbolizowana jest przez Saturna, to trudno przypuszczać, by
kobiecość stanowiła najważniejszą część jej osobowości. Bardziej prawdopodobne, że będzie
to władza. W odpowiedzi córka może ostentacyjnie okazywać swą kobiecość w społecznie
akceptowany sposób, mówiąc właściwe rzeczy i gotując właściwe potrawy, a jednocześnie
wyrażać sfrustrowaną potrzebę autoekspresji przez męża czy kochanka. Może też przejawiać
świadomą agresję i odrzucać kobiecą zasadę w obrębie własnej psychiki. We wszystkich tych
przypadkach najważniejszym zadaniem osoby, która pragnie zrozumieć wewnętrzny potencjał
swego dziesiątodomowego Saturna, jest przepracowanie problemu matki oraz reewaluacja roli
męskiej i żeńskiej. Choć przy rozważaniu problemów natury seksualnej rzadko bierze się pod
uwagę domy czwarty i dziesiąty, w gruncie rzeczy mają one wielki, choć pośredni, wpływ na
obszar życia związany z wypełnianiem roli właściwej dla płci.

Częste przejawy działania Saturna w dziesiątym domu to nieśmiałość i wielka wrażliwość na
opinię, a także lęk przed porażką i skłonność do przyciągania sytuacji w jakiś sposób
żenujących publicznie. Wszystkie te sytuacje związane są z niskim poczuciem własnej
wartości. Praca nad Saturnem w dziesiątym domu, gdzie zanim obdarzy on złotem, najpierw
przejawia niektóre swe cechy w najtrudniejszej, czystej postaci, wymaga wielkiej szczerości
wobec siebie. Trudno jest osiągnąć obiektywizm w sprawach związanych z męską i żeńską
stroną własnej psychiki i równie trudno spojrzeć z dystansem na własną matkę. Aby tego
dokonać, najpierw należy się przedrzeć przez głębokie pokłady sentymentów związanych z
macierzyństwem oraz tworzone przez wiele stuleci sztywne koncepcje ról seksualnych, które
odcisnęły swe piętno na zbiorowej psychice ludzkości.

Kolejny szczebel drabiny to wrażliwość na własny wizerunek. W tej dziedzinie Saturn
przejawia swą zwykłą tendencję do skupiania się na wartościach materialnych. Dla takiej
osoby często bardzo istotne jest bycie kimś ważnym, a w znacznej mierze decyduje o tym stan
finansów oraz status społeczny. Powszechny jest lęk przed publicznym upokorzeniem, który
skłania do wycofywania się ze środka sceny, ale jednocześnie występuje równie silne
pragnienie, by znaleźć się w blasku jupiterów. Skłania to do wielkiej nieśmiałości w sytuacjach
publicznych, choć może ona być niezbyt widoczna w osobistych relacjach. Saturn w
pierwszym domu bywa bardzo nieśmiały w sytuacjach osobistych, jednak dobrze sobie radzi z
odległą publicznością. Przy Saturnie w domu dziesiątym liczy się przede wszystkim własny
wizerunek. Taka osoba będzie zapewne wyznawać konserwatywne wartości społeczne,
ponieważ obawia się narazić swoją pozycję. Jeśli w jej kosmogramie równocześnie występują
inne, bardziej skłaniające do ryzyka czynniki, będzie przeżywać znaczne napięcia wewnętrzne.

Jeśli spojrzymy na to niezwykle interesujące położenie Saturna z szerszej perspektywy, to
przekonamy się, że wszystkie wyżej omówione cechy - wrażliwość, nieśmiałość, zważanie na

29

background image

opinię publiczną oraz nieustanne wysiłki, by udowodnić swoją wartość i przydatność przez
konkretne osiągnięcia - są bardzo pomocne w przygotowaniu człowieka do przyjęcia wielkiej
odpowiedzialności, jaka związana jest z władzą nad innymi. Ktoś taki po dotarciu na szczyt
może się przekonać, że po drodze nauczył się dyplomacji, a także współczucia dla tych,
których usiłuje nauczać bądź strukturyzować.

W pracy zawodowej osoba z dziesiątodomowym Saturnem generalnie odnosi sukcesy, przede
wszystkim dlatego, że bardzo się stara i jest ogromnie wytrwała. Niezbyt dobrze pracuje jej się
pod kierownictwem innych i choć przez jakiś czas może przejawiać pokorę, która jest darem
saturnowej osobowości, to jednak ambicja i zamiłowanie do sukcesu w końcu zaowocują
rozpoczęciem samodzielnej działalności. Gdy raz zacznie wspinaczkę na szczyt, nie ma
problemu z osiągnięciem sukcesu. Najtrudniej jest jej ruszyć z miejsca, bo wymaga to
przezwyciężenia lęku przed porażką, który może prowadzić do inercji. Dalszy ciąg zadania
polega na przyjęciu definicji sukcesu, która nie byłaby oparta na czysto zewnętrznych
wartościach. Człowiekowi zorientowanemu na wspinaczkę wysokogórską trudno jest
zrozumieć, że ta wspinaczka nie ma żadnego znaczenia, a nagroda w postaci wejścia na szczyt
jest iluzją i jej sens polega tylko na pokazaniu innym, że ten szczyt można zdobyć. Zadaniem
Saturna w dziesiątym domu jest nadanie struktury i formy jakiejś grupowej idei. Jeśli człowiek
odmówi przyjęcia tej szansy i będzie próbował wypełnić swą misję cudzymi rękami, to musi
pogodzić się z frustracją i poczuciem bezcelowości. Jeżeli jednak sam przyjmie wyzwanie, to
może stać się Saturnem-nauczycielem w jego najbardziej dobroczynnym wcieleniu.

3. Saturn w znakach i domach powietrznych

Żywioł powietrza związany jest z zasadą logicznego umysłu, która odróżnia człowieka od
niższych królestw natury i pozwala na obserwację siebie - to znaczy, uzyskanie
samoświadomości. Z tego powodu trzy znaki powietrzne tworzą jedyny trygon, który nie
wykorzystuje symboliki zwierzęcej, a jedynie symbole ludzkie lub nieożywione. W każdym z
pozostałych trzech żywiołów co najmniej dwa znaki reprezentowane są przez symbole
zwierzęce. Choć symbolem Panny, rządzonej przez planetę mentalną, jest ludzka postać,
Bykowi i Koziorożcowi odpowiadają zwierzęta; podobnie w żywiole ognia, choć symbol
Strzelca jest w połowie ludzki, Baran i Lew mają symbole zwierzęce. Trygon wodny,
związany z funkcją odczuwania, a zatem najbardziej instynktowny ze wszystkich żywiołów, w
całości sportretowany jest przez istoty należące do królestwa zwierząt. Choć niezbyt dobrze
jeszcze rozumiemy, czym jest umysł z naukowego punktu widzenia - nie wiemy, gdzie
dokładnie się mieści ani według jakich praw funkcjonuje - do pewnego stopnia możemy
określić jego naturę przez obserwację działania i w każdym razie wydaje się oczywiste, że to
właśnie umysł pozwala człowiekowi nazywać się człowiekiem.

Wszystkie trzy znaki powietrzne, a także odpowiadające im domy i planety, mają związek z
jakimś aspektem działania umysłu oraz z ludzką potrzebą wymiany informacji z otoczeniem.
Proces wymiany informacji z otoczeniem wspólny jest wszystkim żywym istotom, od
organizmów jednokomórkowych aż po gatunek ludzki, ale tylko człowiek analizuje informacje
i zdaje sobie sprawę, że są to informacje. Starożytny symbol pięć tradycyjnie przypisywana
jest zarówno człowiekowi, jak i Merkuremu, symbolizującemu umysł. Podążając dalej za tym
tokiem myślenia widzimy korelację z faktem, że okrąg, czyli trzysta sześćdziesiąt stopni,
podzielony przez pięć daje siedemdziesiąt dwa stopnie, a zatem aspekt kwintylu, który wiąże

30

background image

się z talentem i niezwykłymi zdolnościami umysłu - domena Merkurego - a także z
ambiwalencją seksualną i znów nasuwa się skojarzenie z Merkurym, który w mitologii był
postacią androgyniczną. Wszystkie te skojarzenia są pomocne w naświetleniu natury trygonu
powietrznego.

Jedynie żywioł powietrza cechuje się umiejętnością nabrania dystansu do życia codziennego i
oderwania się od jego spraw. Każdy z żywiołów obdarzony jest swoistą logiką, ale funkcja tej
logiki zależy od substancji, na której oparta jest dana osobowość. Woda i ogień to żywioły
irracjonalne; oceniają życie i doświadczają go przez, odpowiednio, naturę uczuciową i intuicję.
Idea, że myśl leży u podstaw wszystkiego, co istnieje, jest dobrze znana ezoterykom, lecz
można ją udowodnić empirycznie jedynie badając zachowanie człowieka: najpierw o czymś
myślimy, potem nabiera to dla nas wartości emocjonalnej, a w następnej kolejności zaczynamy
działać, by nadać temu namacalny kształt. Bardzo niewiele wiemy o prawdziwej potędze
myśli, na podstawie doświadczeń zaczynamy się jednak przekonywać, że skoncentrowana
myśl ma moc wywoływania zmian fizycznych i że można ją komunikować bez pomocy
materialnych przekaźników. Ten fenomen nazywany jest telepatią. Wiemy równie mało o
prawdziwej naturze telepatii, jak i o innych zjawiskach „psi", ale wydaje się, że wszystkie one
mają związek z twórczą mocą ludzkiego umysłu. Powoli wyłania się przed nami niejasny zarys
obrazu, z którego wynika, że umysł jest atrybutem bardzo bliskim temu, co teologowie
definiują jako atrybuty boskości.

Zważywszy, że znaki powietrzne mają związek z olbrzymim potencjałem ludzkiego umysłu w
jego twórczym aspekcie, dochodzimy do smutnego wniosku: ogromna większość ludzi nie jest
zdolna wykorzystać potencjału tego żywiołu, na przeszkodzie stoi bowiem zbyt słabo
rozwinięta umiejętność myślenia. Nawet jeśli człowiek rodzi się z kosmogramem, w którym
dominują planety położone w żywiole powietrza, wcale to jeszcze nie oznacza, że będzie w
stanie wyrazić ich potencjał w sposób odzwierciedlający boską naturę twórczego umysłu. To,
co bierzemy za idee, to często tylko opinie. Różnica jest zasadnicza, zwłaszcza gdy chodzi o
idee, które stają się ideologiami. Umiejętność spojrzenia z dystansu również jest rzadkim
darem; zamiast prawdziwego obiektywizmu widzimy chłód wynikający ze sztywnego
kontrolowania emocji, spowodowanego lękiem przed ich potęgą. Spośród wszystkich królestw
natury jedynie człowiek aspiruje do intelektualnej kreatywności, aczkolwiek ambicje wielu
ludzi nie sięgają tak wysoko; ich zainteresowania ograniczają się do spraw fizycznych i
emocjonalnych. Frustracja człowieka, który usiłuje skupić się na płaszczyźnie mentalnej i
poznać naturę własnego umysłu, jest o wiele bardziej subtelna i trudniej ją dostrzec niż
frustrację ekspresji fizycznej lub uczuciowej. Ponieważ Saturn zawsze stwarza możliwość
rozwinięcia jakiejś funkcji lub cechy związanej z żywiołem, w którym leży - może to dotyczyć
zarówno domu, jak i znaku - dochodzimy do wniosku, że Saturn w znakach i domach
powietrznych, przez frustrację kreatywnego umysłu i zablokowanie możliwości wykorzystania
go jako narzędzia komunikacji i relacji, zwiększa i wysubtelnia umiejętność wykorzystania
myśli w procesie twórczym oraz dla celów integracji psychiki.

Saturn jest współwładcą Wodnika, w Wadze jest wyniesiony, a w Bliźniętach czuje się całkiem
nieźle. Powaga, koncentracja i stabilność uważane są za stosowne atrybuty umysłu, a Saturn w
żywiole powietrza z pewnością nimi obdarza. Tak zwany ścisły umysł, pomimo swej
niebezpiecznej skłonności do uprzedzeń i zawężania perspektywy, jest wysoko ceniony w
naszym społeczeństwie i odpowiada za najważniejsze osiągnięcia technologiczne tego stulecia.

31

background image

Kładziemy wielki nacisk na logikę, a krzywo patrzymy na intuicyjne czy mistyczne podejście
do życia, gdyż ostatnie dwa tysiące lat wystarczająco jasno ukazały nam pełną skalę zagrożeń
stwarzanych przez tego typu ścieżki. Jedną z najbardziej ekstremalnych cech powietrznego
Saturna jest to, że działając z poziomu nieświadomości staje się uosobieniem obiektywnego,
naukowego intelektu w jego najbardziej zatwardziałej postaci. Nie jest to jednak w gruncie
rzeczy cecha powietrza; wynika raczej z tego, że powietrze pozbawione jest możliwości
naturalnego krążenia i wielokierunkowego łączenia umysłów oraz ludzi. Znacznym
utrudnieniem przy powietrznym położeniu Saturna jest fakt, że jego sterylna maska jest zbyt
łatwo akceptowana, obecnie bowiem uważa się ją za szczyt normalności. Może to utrudnić, a
nawet uniemożliwić wykonanie zadania polegającego na zniszczeniu i odbudowaniu wartości
na danym obszarze życia, przez co subtelny potencjał tego położenia nigdy nie zostanie
wykorzystany. Może ono wówczas zaowocować jedynie trwałym poczuciem samotności i
izolacji, lękiem przed irracjonalnymi czynnikami w obrębie własnej psychiki, a także
rozwiniętą umiejętnością koncentracji i dokładnością, które to cechy mają zamaskować
poczucie intelektualnej niższości lub izolacji społecznej.

Najpowszechniejsze sposoby nieświadomej ekspresji Saturna to samotność, lęk i frustracja.
Mogą się one wyrażać przez ograniczenia natury fizycznej, jak w przypadku żywiołu ziemi
albo przez niezaspokojenie potrzeb emocjonalnych, jak w przypadku wody. Saturn położony w
żywiole powietrza ma związek z umysłową izolacją; osoba z tym położeniem często musi
zmagać się z samotnością, gdyż trudno jej komunikować się z innymi. Jej myśli często bywają
głębokie i przenikliwe, gdyż izolacja zmusza ją do kwestionowania własnych wartości, ale
kiepsko sobie radzi w lekkich, powierzchownych kontaktach towarzyskich, jakie zwykle
kojarzy się z osobowościami powietrznymi. Ma ona za zadanie zbadać potencjał umysłu i stać
się jego panem, a to nie sprzyja łatwemu brataniu się z innymi. Rzadko słyszymy, by taki
człowiek skarżył się na samotność, gdyż nie jest to samotność o charakterze emocjonalnym i
nie jest to też typ osobowości „neurotycznej", jaka pojawia się przy frustracjach uczuciowych.
Nie jest on nieszczęśliwy w zwykłym rozumieniu tego słowa, zazwyczaj bowiem odnosimy je
do rozczarowań w uczuciach i pragnieniach. Najczęściej więc znosi swoją izolację w
milczeniu.

Oczywiście zrozumienie i kontrola umysłu to dary, które można rozwinąć tylko przy
odpowiednim poziomie aktywności umysłowej i człowiek z Saturnem położonym w żywiole
powietrza musi przede wszystkim w ogóle zacząć używać umysłu, zanim przemieni go w
promień światła rozjaśniający mroczne zakamarki psychiki. Jednak samo urodzeniowe
położenie Saturna w żywiole powietrza sugeruje, że dana osoba jest w pełni zdolna osiągnąć
ten etap rozwoju.

Saturn w Bliźniętach i w trzecim domu

Trzeci dom symbolizuje intelekt, edukację, komunikację i ruch. Wskazuje, jaki typ
umysłowości człowiek posiada, jak się komunikuje, jak rozwija swój intelekt i czym go karmi.
Bliźnięta poszukują informacji nie dla korzyści materialnych, lecz dla samej informacji; są po
prostu ciekawe życia we wszelkich jego przejawach. Jest to pierwszy znak powietrzny, toteż
można go nazwać intelektualną rozgrzewką. W przeciwieństwie do znaku opozycyjnego,
Strzelca, który pragnie połączyć ze sobą rozmaite fragmenty życia i znaleźć dla nich wspólny
mianownik odzwierciedlający szerszą ideę, Bliźnięta po prostu upajają się różnorodnością.

32

background image

Trzeci dom odzwierciedla tendencję umysłu, by dostrzec, zanalizować, zróżnicować, nazwać i
ruszyć dalej. Aby uzyskać niezbędne informacje, najpierw należy ustanowić komunikację,
dzięki czemu wiedza może swobodnie przepływać we wszystkich kierunkach, a stary materiał
zyskuje nowe interpretacje.

Funkcjonujący nieświadomie Saturn w trzecim domu blokuje ten przepływ, dławi swobodę
komunikacji i często wywołuje lęk przed tym, co nowe, niezbadane i irracjonalne. Umysł,
który pragnie swobodnie szybować, zostaje uziemiony przez pragnienie empirycznego
potwierdzania wszelkich informacji oraz zamiłowanie do tego, co już zostało zbadane i
okazało się bezpieczne. Wyjaśnia to, dlaczego często sugeruje się związek między
połączeniami Saturna ze znakiem Bliźniąt, trzecim domem i Merkurym a chorobami płuc,
szczególnie astmą, uznawaną przez medycynę za chorobę o naturze psychosomatycznej lub
funkcjonalnej. Wydaje się, że istnieje symboliczny związek między biologicznym procesem
oddychania, w którym do płuc wprowadzony zostaje tlen, a psychicznym wchłanianiem
informacji z otoczenia. Obydwa te procesy są równie niezbędne do przetrwania - jeden do
fizycznego, drugi do psychicznego.

Jest wiele zewnętrznych sytuacji, które powszechnie łączy się z Saturnem w trzecim domu,
wszystkie one jednak odzwierciedlają jego symboliczną niezdolność do swobodnego oddechu
intelektualnego. W dzieciństwie taki człowiek mógł być pozbawiony edukacji lub też otrzymać
jaw wąskim, ograniczonym zakresie, a ponieważ twórcze umiejętności umysłu nigdy nie
zostały rozbudzone, w dorosłym wieku często brakuje mu świeżości intelektualnej oraz
zainteresowania życiem. Równie często zdarza się, że dziecko pozbawione towarzystwa
rówieśników później w życiu nie potrafi spontanicznie komunikować się z innymi. Za
pozornym bezwładem umysłu najczęściej kryje się lęk. Dziecko bywa uważane za głupie, bo
jest milczące albo też otoczenie nieustannie krytykuje jego wypowiedzi oraz uczy je
zachowywać to, co myśli dla siebie; a później, gdy nie ma już żadnego krytykującego rodzica
ani nauczyciela, człowiek przekonuje się, że utracił umiejętność dzielenia się swymi
najgłębszymi myślami.

Defekty mowy, takie jak jąkanie się czy zacinanie, również są częste przy Saturnie w trzecim
domu. Z reguły mają one charakter funkcjonalny; spowodowane są lękiem i brakiem poczucia
bezpieczeństwa. U niektórych osób pojawia się brak łatwości komunikacji, szczególnie w
sprawach osobistych i codziennych, które tradycyjnie przynależą do trzeciego domu. Ktoś taki
może być obdarzony niezwykłymi talentami umysłowymi, umiejętnością koncentracji i głębią
myśli, przy tym wszystkim jednak boleśnie trudno jest mu przyłączyć się do „gadania o
niczym", owego symbolicznego gestu wspólnoty międzyludzkiej. Człowiek z Saturnem w
trzecim domu uważa, że rozmowa powinna dotyczyć poważnych tematów. Może być
niezwykle pedantyczny w mowie i w piśmie, gdyż Saturn nie lubi powierzchowności.

Wspólnym mianownikiem tych zachowań jest frustracja umysłu i umiejętności komunikacji.
Przy położeniu Saturna w trzecim domu nieuniknione jest poczucie izolacji, gdyż człowiek
obdarzony głębokim i z natury poważnym umysłem obawia się, że zostanie upokorzony albo,
że to, co powie, zabrzmi głupio. Częste jest poczucie niskiej wartości intelektualnej, choć
Saturn w tym położeniu może znamionować błyskotliwego naukowca. Ta błyskotliwość nie
wypływa jednak z intuicji, lecz jest owocem dyscypliny wewnętrznej oraz wielu długich
godzin bolesnej koncentracji. Saturn potrafi zrobić użytek tylko z informacji konkretnych,

33

background image

które można potwierdzić empirycznie i ta tendencja do usztywniania wiedzy stanowi antytezę
lekkiego, bezcelowego dryfowania z natury cechującego trzeci dom. Merkuremu przydaje się
każda informacja, nawet jeśli nie jest prawdziwa.

Oczywiście również i przy tym położeniu Saturna możemy się spotkać ze zjawiskiem
nadmiernej kompensacji, kiedy to człowiek przez cały czas gada jak nakręcony. Gadatliwość,
pozornie sprzeczna z tradycyjną interpretacją trzeciodomowego Saturna, czasami występuje
również przy połączeniach Merkurego z Saturnem oraz przy Merkurym w Koziorożcu.
Rozmowy mogą dotyczyć absolutnie wszystkiego za wyjątkiem tylko tych spraw, które
rzeczywiście są dla takiej osoby istotne. Będzie mówić o wszystkim, ale rzadko wyjawi, co
naprawdę czuje. W rezultacie komunikatywność nie jest tu wcale większa, niż w omawianym
wcześniej przypadku milczka. Saturn w trzecim domu znany jest z taktu, dyplomacji i
przenikliwego umysłu, a jednym z jego największych darów może być umiejętność owijania w
bawełnę, niezmiernie przydatna mężowi stanu czy politykowi. Dar ten jednak nie łagodzi
poczucia izolacji, a wręcz je powiększa, utrudnia bowiem szczere wyrażanie siebie.

Z dwóch wyżej opisanych typów zachowania częściej spotykany jest typ milczący. Obszar
zainteresowań takiej osoby bywa dość przyziemny, nawet ograniczony, a sposób myślenia
ostrożny, dokładny i metodyczny. Czasami przy Saturnie w trzecim domu napotykamy
twardogłowy upór i niemal rozmyślną głupotę. Wręcz trudno uwierzyć, że tego typu
zachowanie oraz błyskotliwe akrobacje umysłowe znanego polityka mogą być efektem
działania tego samego mechanizmu, opartego na lęku i niezdolności do dzielenia się własnymi
myślami i uczuciami. Saturn jednak rzadko jest głupi. Jeśli trzyma się tego, co pragmatyczne i
empirycznie sprawdzalne, to dlatego, że lżejsze, bardziej irracjonalne sprawy wprawiają go w
zakłopotanie. Saturn w trzecim domu często nie docenia swych zdolności intelektualnych i
może otoczyć się murem upartych, dogmatycznych opinii, by się chronić przed atakiem tych,
których uważa za inteligentniejszych od siebie.

Gdy spojrzymy na to położenie pod kątem możliwości rozwoju, to zauważymy, że poczucie
izolacji oraz zniecierpliwienie powierzchownymi koncepcjami i postawami może przekształcić
się w wewnętrzną walkę o prawdę, na ile ludzki umysł jest w stanie ją pojąć. Okoliczności i
lęki zmuszają takiego człowieka do zwrócenia się do wewnątrz, gdzie szuka przyczyn zjawisk,
analizując ich strukturę i sens. Charakterystyczny dla trzeciodomowego Saturna jest badawczy
umysł pochłonięty pragnieniem racjonalnego zrozumienia tego, co otoczone jest tajemnicą
albo należy do obszaru zjawisk irracjonalnych. Człowiek akceptuje izolację dzięki
świadomości, że jest w stanie wnieść znaczący wkład w dziedzinę poznania. Saturn staje się
dogmatyczny tylko wtedy, gdy obawiamy się nieznanego oraz własnego braku wiedzy i
intelektualnego treningu. Położenie Saturna w trzecim domu oznacza, że wiedzę należy
zdobywać na drodze osobistych doświadczeń i obserwacji, a nauczycielem ma być samo życie.
Żadna inna edukacja w tym wypadku nie wystarczy, gdyż wewnętrzna siła i niezależność
Saturna musi tu zostać wykorzystana na rzecz rozwoju umysłu.

Istnieje związek między trzecim domem a wypadkami, szczególnie zdarzającymi się podczas
podróży. Ponieważ dom ten ma związek z ruchem umysłowym i fizycznym oraz z
koordynacją, często nazywa się go domem krótkich podróży, zarówno ciała, jak i umysłu.
Warto zastanowić się nad tymi wypadkami i tak zwaną podatnością na wypadki, której często
towarzyszą uszkodzenia trzeciodomowych planet, zwłaszcza Saturna.

34

background image

Można podejść do problemu empirycznie i zaakceptować ideę, że na mocy jakiegoś
tajemniczego prawa czy zrządzenia losu Saturn w trzecim domu niesie ze sobą podatność na
wypadki, a więc jeśli komuś zdarzy się wypadek, zawiniło przeznaczenie. Taki sposób
myślenia można odnieść do wielu mniej przyjemnych przejawów manifestacji Saturna w
różnych położeniach, wówczas jednak staną przed nami pytania, na które można odpowiedzieć
tylko na gruncie filozofii, nie zaś empirii. Ślepa bierność w obliczu absolutnie
zdeterminowanej przyszłości nie pozwala na jakąkolwiek konstruktywną interpretację Saturna
ani żadnego innego czynnika urodzeniowego kosmogramu. Jeśli nawet rzeczywiście jesteśmy
uwięzieni w granicach wyznaczonych przez los czy naszą „karmę", to i tak nie wiemy, gdzie w
indywidualnym przypadku te granice się znajdują i nie dowiemy się tego, dopóki nie
spróbujemy ich przekroczyć. Bardzo możliwe, że zakres wolności jest sprawą indywidualną.

W wielu przypadkach trzeciodomowemu Saturnowi towarzyszy lęk przed tym, co nowe, nie
wypróbowane czy irracjonalne albo przed tym, czego nie można kontrolować i co wymaga
szczerej, osobistej wymiany myśli. Psychologowie już dawno zauważyli, że wiele pozornie
przypadkowych wypadków i chorób jest w gruncie rzeczy wynikiem intrygi uknutej przez
nieświadomość człowieka po to, by uniknąć sytuacji zagrożenia lub znaleźć się w centrum
uwagi otoczenia i przejąć nad nim władzę. Takie sytuacje zdarzają się przy szostodomowym
Saturnie, który często manifestuje się przez chorobę lub hipochondrię. W trzecim domu ta
skłonność przybiera formę podatności na wypadki i jeśli przyjrzymy się uważnie
wewnętrznemu życiu takiej osoby, to z reguły jasno ujrzymy przyczynę. Nie oznacza to, by
wszystkie wypadki były skutkiem tego rodzaju „intryg", ale często tak właśnie jest. Czasami
fizyczny dyskomfort związany ze spędzeniem kilku tygodni w łóżku jest łatwiejszy do
zaakceptowania niż perspektywa znalezienia się w sytuacji, która wymaga od nas zmiany
punktu widzenia.

Wielu ludzi uznaje za niedorzeczną myśl, że można rozmyślnie się zranić lub zachorować po
to, by uniknąć konfrontacji z jakimś problemem życiowym. Jednakże nie decyduje o tym
świadoma osobowość, lecz siły nieświadomości, które w pewnych wyjątkowych warunkach są
w stanie nawet zupełnie zniszczyć człowieka fizycznie lub psychicznie - w tym drugim
przypadku mówimy o chorobie umysłowej. Bardzo niewiele wiemy o mocach ukrytych w
mrocznych obszarach psychiki, przekonujemy się jednak, że zasługują one na szacunek i że
należy się z nimi ostrożnie obchodzić. Saturn często jest odpowiedzialny za tłumienie lęków i
niechęci, gdyż symbolizuje on cień, a przeciętny człowiek nie ma ochoty uwierzyć, że cechy,
które wzbudzają w nim największą niechęć, istnieją w obrębie jego własnej psychiki; nie
będzie też chciał przyznać, że może się mylić w osądzie tych cech, że mogą one być
pozytywne, konstruktywne i że mógłby odnieść z nich pożytek.

Przyjęcie odpowiedzialności, konieczne do zrozumienia Saturna, nie polega na samopotępieniu
i przyznaniu się do winy, lecz na uświadomieniu sobie, że ludzki umysł może mieć większą
władzę nad układem zewnętrznych okoliczności niż gotowi jesteśmy przyznać i że nie wiemy
jeszcze wielu rzeczy o sobie. Gdy z tego punktu widzenia spojrzymy na Saturna w trzecim
domu i związaną z nim podatność na wypadki, to jasnym się stanie, że taki wypadek nie będzie
potrzebny, o ile zauważymy sprzyjającą mu, nieprzyjemną sytuację. Nawet jeśli przyjmiemy
tezę o karmicznych zobowiązaniach, to jest mało prawdopodobne, by człowiekowi zdarzyło się
coś, co nie jest konieczne dla jego rozwoju albo rozwoju grupy. Uporządkowane piękno życia,

35

background image

którego odzwierciedleniem jest horoskop, nie pozostawia miejsca na przypadkowe,
bezsensowne cierpienie. Saturn zawsze poszukuje prawdy, a katastrofę sprowadza ludzki lęk
przed uznaniem motywacji tej planety za swoją, gdyż niezmordowane poszukiwanie tego, co
prawdziwe, jest zagrożeniem dla naszych najcenniejszych iluzji.

Saturn w Wadze i w siódmym domu

Waga jest znakiem wyniesienia Saturna, a jako że pojęcia wyniesienia i upadku trzymają się
mocno we współczesnej astrologii, jest możliwe, że mają one głębokie i istotne znaczenie.
Warto więc dokładnie zastanowić się nad znaczeniem Saturna w tym znaku.

Tradycja łączy siódmy dom z małżeństwem i partnerem w małżeństwie, ale też z otwartymi
wrogami. Wskazuje on na cechy, które cenimy u innych i których szukamy u partnera, a także
na cechy naszych wrogów, które pozwalają im nas ranić. Dom ten symbolizuje doskonale
małżeństwo, którego atrybuty w połączeniu ze składnikami osobowości danego człowieka
przyniosłyby mu poczucie wewnętrznej pełni. Pokazuje również, jakiego typu sytuacje dana
osoba będzie przyciągać w małżeństwie oraz jakim partnerem sama może się stać.

Tradycyjna interpretacja Wagi i jej domu jest dość powierzchowna. Powszechnie
przypisywane domowi „partnera" znaczenie jest jaskrawym przykładem mechanizmu
projekcji, gdyż w ostatecznym rozrachunku „partner" jest częścią naszej własnej osobowości, a
za równowagą w małżeństwie kryje się równowaga pomiędzy męskim i żeńskim
komponentem psychiki. Szukamy u innych tego, czego sami nie potrafimy wyrazić świadomie
i tegoż nienawidzimy. Najdoskonalszy nawet związek z drugą osobą nie przyniesie nam
poczucia wewnętrznej pełni. Idealne małżeństwo opisane przez siódmy dom może przybrać
realny kształt tylko pod warunkiem, że człowiek jest zintegrowany wewnętrznie; w innym
wypadku będzie tylko grą. Choć jest to niewątpliwie cyniczny i przygnębiający pogląd, w
gruncie rzeczy kryje się w nim nadzieja, gdyż sugeruje możliwość istnienia czegoś lepszego
niż to, co na co dzień obserwujemy dokoła. Podstawowy mechanizm projekcji nieświadomej,
transseksualnej części psychiki - którą Jung nazwał animą u mężczyzn i animusem u kobiet -
łączy się bardzo ściśle z cechami partnera reprezentowanymi przez siódmy dom.

Saturn w siódmym domu daje szansę na wewnętrzną integrację, czyli zrównoważenie
przeciwieństw, gdyż osoba z tym położeniem raczej nie może liczyć na to, że bez problemu
znajdzie partnera obdarzonego pożądanymi cechami. Bardziej prawdopodobne jest to, że
dopóki nie zreorientuje swej postawy i nie zwróci się do własnego wnętrza, będzie przyciągać
do siebie sytuacje łączące się z cierpieniem, izolacją, odrzuceniem i rozczarowaniami.
Symbolika tego położenia Saturna bardzo przypomina coniunctio, czyli mistyczny mariaż w
alchemii. Mówiąc językiem psychologii, jest to proces wewnętrznej integracji, który prowadzi
do powstania nowego centrum psychiki, nowej równowagi i sensu życia. W symbolice
alchemicznej destylację eliksiru zawsze poprzedza ciemność i śmierć. Ciemność towarzysząca
Saturnowi w siódmym domu może się równać jedynie jasności obiecanego złota.

Najprostsza interpretacja siódmodomowego Saturna mówi o smutku, trudnościach i
ograniczeniach w małżeństwie lub w innych bliskich związkach. Trudności te sprawiają
wrażenie zrządzenia losu; wydaje się, że sam zainteresowany w niczym tu nie zawinił. Saturn
w tej pozycji często stosuje swój najdoskonalszy kamuflaż, gdyż jego działanie jest do końca

36

background image

zeksternalizowane. Sprawia to wrażenie, jakby wina leżała wyłącznie po drugiej stronie. Jest to
cecha charakterystyczna wszystkich siódmodomowych planet: zawsze wydaje się, że dobry lub
zły los, szczęście czy nieszczęście dosięgają nas za sprawą partnera albo przeciwnika.
Przywykliśmy uważać ten dom za symbol wpływu, jaki wywierają na nas inni, rzadko jednak
zauważamy, że wpływ ten wynika bezpośrednio z projektowania naszych wewnętrznych
potrzeb i konfliktów na zewnątrz. Jeśli Saturn w siódmym domu nie sprzyja niezmąconemu
szczęściu w związku, nie można zrzucać całej winy na niedostatki drugiej osoby.

Ograniczenia siódmodomowego Saturna bywają zupełnie oczywiste. Bardzo powszechna jest
izolacja i samotność. Możemy także trafić na starszego, poważnego partnera, który choć
stabilny, wierny i być może również dobrze sytuowany, tłumi i ogranicza naszą ekspresję,
gdyż nie rozumie lub nie ceni naszych myśli i marzeń. Taki partner może być chory albo w
jakiś inny sposób uzależniony od choroby lub zobowiązań finansowych, przez co staje się
raczej ciężarem niż towarzyszem. Bywa zaborczy i wymagający, może rozczarowywać z
powodu niezgodności charakterów, porzucić lub spowodować cierpienie przez swą
niewierność emocjonalną czy fizyczną. W takich sytuacjach zazwyczaj mówimy o pechu w
wyborze towarzysza życia. Z reguły na początku wszystko wygląda dobrze i zaczyna się psuć
dopiero później, gdy klamka już zapadnie. Słyszymy wówczas znajomy lament: „Gdy go
poznałam, nie miałam najmniejszego pojęcia...".

Już pierwsza chwila kontaktu dostarcza nam wielu informacji o innych, odbieramy bowiem
podprogowe sygnały, jakie nasi bliźni przekazują na tysiące subtelnych sposobów, podobnie
jak niższe królestwa natury odbierają subtelne sygnały z otoczenia. Są to jednak rzeczy, które
uświadamiamy sobie intuicyjnie, ale często nie chcemy ich przyjąć do wiadomości, bo nasze
wewnętrzne potrzeby mogą się znacznie różnić od świadomego ideału doskonałego partnera.
Jednakże nieświadomie wyrażamy właśnie te wewnętrzne potrzeby i na nie otrzymujemy
odpowiedź, gdyż podobne przyciąga podobne. Jeśli po jakimś czasie dojdziemy do wniosku, że
popełniliśmy pomyłkę w ocenie drugiej osoby, nie należy zrzucać jej na pecha; jest to rezultat
celowego wewnętrznego wyboru, którego dokonaliśmy na samym początku. Gdy mamy do
czynienia z siódmodomowym Saturnem, warto przyjąć odpowiedzialność za ten wybór,
bowiem w takiej sytuacji świadomość własnych wewnętrznych potrzeb i szczere przyznanie
się do nich jest niezbędnym warunkiem dla powstania szczęśliwego, produktywnego związku.
Choć być może trudno nam zrozumieć, dlaczego ktokolwiek miałby wybierać, świadomie lub
nie, partnera, który zadaje ból, rozczarowuje albo ogranicza, to przecież zgodzimy się, że
człowiek może pozostawać w stanie wojny ze sobą i działać pod presją nie uświadamianych
motywów. Wybór partnera często odzwierciedla te wewnętrzne zmagania.

Wspólnym mianownikiem różnorodnych form ekspresji Saturna w siódmym domu jest motyw
skutecznego unikania związku, który mógłby przynieść prawdziwą jedność na wszystkich
poziomach, a nie tylko na płaszczyźnie fizycznej czy emocjonalnej. Saturn starannie omija
sytuacje grożące uzależnieniem się od drugiej osoby czy otwarciem na nią, choć na poziomie
świadomości człowiek może nie zdawać sobie sprawy, że tak właśnie postępuje. Z punktu
widzenia obiektywnego obserwatora związek stworzony pod wpływem Saturna często jest
„bezpieczny", gdyż partner jest osobą zależną, słabą i potrzebującą, a zatem nie potrafi stać się
zagrożeniem ani wsparciem. Może być zimny, niewierny lub niezdolny do stworzenia
głębszego związku. Widzimy tu działanie perfekcyjnego mechanizmu, który umożliwia
uniknięcie wysiłku oraz odpowiedzialności, jakich wymaga w pełni świadomy związek, a

37

background image

jednocześnie dostarcza kozła ofiarnego, na którego można zrzucić winę za ewentualne
niepowodzenie. Saturn w siódmym domu nie musi symbolizować porażki małżeństwa
spowodowanej niedostatkami partnera; często jednak sytuacja tak właśnie wygląda z punktu
widzenia człowieka, który projektuje własną niedostępność na kogoś innego.

W kategoriach rozwoju osobowości jest to przygnębiający mechanizm, gdyż sprawia wrażenie,
jakby w głębi psychiki człowieka kryło się coś, co nie pozwala mu zaznać szczęścia w
związkach. Jest to prawda, ale przygnębiająca tylko wtedy, gdy wyrwana z kontekstu. W
gruncie rzeczy chodzi o to, że osiągnięcie szczęścia w związku stanie się możliwe dopiero
wtedy, gdy zostanie on oparty na wartościach innych niż konwencjonalne, jak pozory, status
finansowy, zależność emocjonalna czy też presja społeczna, gdyż przy Saturnie w siódmym
domu tego typu motywy w nieunikniony sposób niosą w sobie zalążek porażki. Saturn często
kładzie wielki nacisk na formalną strukturę małżeństwa, jednocześnie unikając wewnętrznej
wymiany, którą ta struktura powinna symbolizować. Takie małżeństwo jest bolesne, gdyż
prowadzi do samotności. Celem poszukiwań jest tu odnalezienie centrum własnej psychiki
przez wewnętrzną integrację, wewnętrzny mariaż i wewnętrzną pełnię, nie zaś przez zależność
od drugiej osoby. Z punktu widzenia jaźni, a nie tylko osobowości, Saturn w tym położeniu
reprezentuje wielką szansę. Absolutnie nie sugeruje konieczności samotnego życia; stwarza
raczej wewnętrzną motywację, by zrozumieć głębsze poziomy związku, uruchamia
wewnętrzny proces, którego symbolem jest małżeństwo oraz daje możliwość zbudowania
prawdziwej unii dwóch osób, z których każda jest mocno zakotwiczona we własnym
wewnętrznym centrum, toteż może sobie pozwolić na wolny, świadomy wybór.

Przy tej konfiguracji powszechne są wzorce cierpienia i odrzucenia. Często mówi się tu dużo o
dawaniu, gdyż Saturn lubi odgrywać rolę męczennika; zazwyczaj jednak przekonujemy się, iż
osoba, która najbardziej się skarży, że dała tak wiele prawie nic w zamian nie otrzymując, w
gruncie rzeczy nie dała niczego bezwarunkowo. Obawia się samotności, ale równie mocno
lęka się zranienia, próbuje więc podążać za obydwoma tymi impulsami jednocześnie i wchodzi
w związek, w którym nie bierze udziału jej wewnętrzne ja. Saturn lubuje się w nadmiernej
kompensacji, toteż zdarza się, że zamiast w rolę osoby nieustannie porzucanej, niezależnie od
płci wciela się w twardego, podłego i pozbawionego uczuć don Juana. Nie jest to jego
prawdziwa natura, lecz jedna z najczęściej przywdziewanych masek. Pod twardą zbroją jest on
do tego stopnia wrażliwy, że przedkłada bezpieczeństwo nad ewentualne cierpienie w związku,
który może zakończyć się odrzuceniem. Poświęca miłość dla bezpieczeństwa, nazywa to
obowiązkiem i wierzy, że dokonał korzystnego wyboru, a gdy zaczyna do niego docierać
ogrom własnego poświęcenia, okazuje się, że już nie potrafi się wyplątać z sytuacji. Człowiek
z Saturnem w siódmym domu, który próbuje przekształcić partnerstwo w kontrakt materialny,
zwykle przekonuje się, że musi zapłacić wyższą cenę niż się spodziewał. Tak się dzieje, gdy
zablokowane zostanie dążenie Saturna do prawdy i obalania iluzyjnych wartości. Gdy choć na
krótką chwilę zrozumie się wewnętrzne piekło samotności, jakie często towarzyszy tej próbie
zaburzenia energii Saturna, niepotrzebna staje się wizja piekła po śmierci.

Położenie w domu kątowym sugeruje, że w procesie odkrywania własnego wnętrza istotne są
wydarzenia i bezpośrednie kontakty z innymi ludźmi. W przypadku domu siódmego jest
oczywiste, że partner w małżeństwie stanie się albo źródłem cierpienia, albo wielką szansą na
obustronny rozwój. Wybór należy do zainteresowanej osoby, przede wszystkim musi ona
jednak uświadomić sobie, że w ogóle ma jakiś wybór; jeśli tego nie zrozumie, to przyczyną jej

38

background image

cierpień nie będzie zła karma, lecz zwykła ignorancja.

Saturn w Wodniku i w jedenastym domu

Ktoś powiedział, że Wodnik to sklep, w którym wszystko jest na wystawie, a nic w środku.
Nietrudno dojść do takiego wniosku po przeczytaniu opisów tego znaku w podręcznikach,
które kojarzą go przede wszystkim z nadziejami, marzeniami, klubami i stowarzyszeniami. Ta
niekompletna charakterystyka jedenastego znaku i domu zupełnie pomija głębię znaczeń i
mądrości, jaką odkrywa przed nami astrologia. Treść Wodnika nie może być tak prosta, skoro
jego władcami są Saturn i Uran; jedenasty dom również jest bardziej skomplikowany i
niejednoznaczny niż się tradycyjnie zakłada.

Dziesiąty dom jest kulminacją osiągnięć jednostki, a zarazem miejscem jej pochówku,
symbolizuje bowiem maksymalne zanurzenie w świecie materii i wymaga, by człowiek
poświęcił swe prywatne, osobiste pragnienia dla osiągnięcia celu. Jeśli spojrzymy na cykl
dwunastu domów jako na serię coraz bardziej złożonych faz rozwoju człowieka w
zewnętrznym świecie, to dziesiąty dom, należący do Saturna, można uznać za kres wspinaczki
osobowości. Ostatnie dwa domy łączą się z planetami wyższej oktawy, a tym samym ze
stanami świadomości o transpersonalnej, zbiorowej naturze. Na tym etapie rozwoju człowiek
zatraca się w grupie i godzi się na rolę komórki w organizmie ludzkości. Zdał wymagane
egzaminy, zintegrował się wewnętrznie, uczynił z umysłu, emocji i ciała zdyscyplinowane i
znakomicie zrównoważone narzędzie służące osiąganiu wewnętrznych celów, jest już wolny i
może włączyć się w zadanie integracji i rozwoju grupy. Przejście od Saturna do Urana
wyznacza tranzyt od supremacji indywidualnej woli do rozwoju świadomości grupowej.
Świadomość grupowa to nie to samo co świadomość masowa, gdyż przy tej pierwszej wkład
jest dobrowolny, a jednostka nie traci swojej wartości. Może się wydawać, że jest to nazbyt
ezoteryczna interpretacja dość w gruncie rzeczy powierzchownego domu i znaku, ale jeśli
mamy wreszcie zrozumieć Saturna, jego domy i znaki z innego punktu widzenia niż
fatalistyczny, jeśli mamy zrozumieć prawdziwą naturę i zakres wolnej woli oraz sens życia
człowieka, to właśnie w tradycji ezoterycznej możemy odnaleźć informacje na temat tej
planety, które pomogą nam stać się bardziej wolnymi ludźmi.

Ludzie o temperamencie mocno zabarwionym Wodnikiem lub Rybami, którzy jednak nie
rozwinęli w sobie poczucia sensu pozwalającego na udział w życiu zbiorowości, to bardzo
często zagubione istoty. W naszych czasach nie mają łatwego życia, gdyż idea świadomości
grupowej nie przeistoczyła się jeszcze w rzeczywistość. Nietrudno znaleźć przeciętnego Byka,
który przede wszystkim troszczy się o własne bezpieczeństwo, gdyż jest to jego naturalny
sposób ekspresji, przeciętną Wagę pochłoniętą kontaktami towarzyskimi, czy Bliźnięta zajęte
edukacją. Ale ludzie o temperamencie Wodnika czy Ryb nie mają osobistych zainteresowań i
jeśli nie rozbudzą w sobie wrażliwości na sprawy o zasięgu uniwersalnym, które są naturalną
dziedziną ekspresji tych znaków, to nie pozostaje im zupełnie nic. Trudno się dziwić, że wśród
alkoholików i narkomanów spotykamy tak wiele osób z silnymi wpływami Neptuna czy Ryb i
że tak wielu umysłowo chorych musi się zmagać z energiami Wodnika lub Urana. Dla
równowagi należy wspomnieć, że wiele odkryć w nauce i psychologii zawdzięczamy
osobowościom uranowym, a najwspanialszą poezję, muzykę i uduchowione wizje —
neptunowym. Wielki potencjał i równie wielkie porażki tych ludzi stają się bardziej zrozumiałe
w świetle motywującego ich pragnienia, by zaangażować się w życie grupy i poczynić w nie

39

background image

znaczący wkład.

Aby poznać znaczenie jedenastodomowej pozycji Saturna, musimy wejrzeć głębiej, pod
poziom klubów i stowarzyszeń, a do tradycyjnej interpretacji tego domu dołączyć koncepcję
świadomości zbiorowej oraz odpowiedzialności jednostki za rozwój grupy. Wpływ
jedenastego domu najwyraźniej przejawia się w sferze przyjaźni i akceptacji społecznej.
Położony tu Saturn, planeta dystansu i izolacji, może sygnifikować typ nie pasującego do
grupy „samotnego myśliwego". Takiej osobie trudno przychodzi nawiązywanie znajomości
oraz uczestnictwo w powierzchownych kontaktach towarzyskich, do których nasze
społeczeństwo przywiązuje dużą wartość. Czuje się outsiderem i manifestuje to w sposobie
bycia. Nie chodzi tylko o zwykłą nieumiejętność akceptacji ogólnie przyjętych standardów
zachowania. Towarzystwo uważane za „właściwe" dla takiego człowieka - ludzie, z którymi
łączą go więzy rodzinne, praca, religia czy wspólne zainteresowania - rzadko przyjmuje go
ciepło, a on sam nie czuje przynależności do jakiejkolwiek sztucznie stworzonej grupy
społecznej. Szuka wspólnoty innego rodzaju, opartej na głębszych podstawach, rzadko jednak
rozumie, że więzy łączące tego typu grupę mają charakter wewnętrzny, nie zewnętrzny.

Saturn bywa boleśnie nieśmiały i beznadziejnie niezręczny w kontaktach towarzyskich, zawsze
jednak, o ile wyraża swą prawdziwą naturę, pozostaje wrogiem powierzchowności. Jego
obecność w jedenastym domu nastręcza podwójnych trudności, ponieważ nasze ideały
przyjaźni i aktywności grupowej bywają bardzo powierzchowne. Introwertyczny, nieśmiały
Saturn czuje się w nich niepewnie i źle. Dlatego zwykłym skutkiem tej jego pozycji jest
głębokie, choć często ukrywane, uczucie samotności. Bardzo by pragnął poczuć się istotną
częścią większej całości, uwolnić się od ciężaru nieśmiałości i „inności", często jednak nie
potrafi wyrazić tej potrzeby i nie przyznaje się do niej nawet przed sobą.

Uważamy, że człowiek z natury jest zwierzęciem stadnym, istotą społeczną, toteż osoba, która
spędza wiele czasu samotnie i odrzuca okazje do kontaktów towarzyskich, wydaje się nieco
podejrzana. Wychowano nas w przekonaniu, że w samotności jest coś neurotycznego lub
niezdrowego, jednak samotność w tłumie jest o wiele bardziej bolesna niż fizyczna samotność,
której towarzyszy poczucie przynależności. Człowiek z Saturnem w jedenastym domu często
czuje wewnętrzny przymus pozostawania samotnym. Może unikać przyjaźni z lęku przed
brakiem akceptacji. Ów lęk oraz poczucie niskiej wartości mogą zostać skompensowane przez
potrzebę podkreślania własnej wyjątkowości. Duma skłania taką osobę do uznania własnej
samotności za cnotę, a nie za brak. Prawdopodobnie nie jest ona ani jednym, ani drugim, lecz
nieświadomy człowiek z Saturnem w jedenastym domu nie zdaje sobie sprawy, że
istniejąjeszcze inne możliwości. Dlatego może się tu pojawić jedna z najbardziej
charakterystycznych dla tego położenia Saturna reakcji: taka osoba musi zawsze być lepsza od
innych, nikt nie ma prawa jej dorównać. Saturnowi w Lwie boleśnie trudno przychodzi otwarte
wyrażanie swej wyjątkowości, a Saturnowi w Wodniku - własnej zwyczajności i podobieństwa
do każdej innej ludzkiej istoty, choć to właśnie owej zwyczajności i stopienia się z grupą
pragnie najbardziej. Często mówi się, że przy Saturnie w jedenastym domu człowiek ma
niewielu przyjaciół, lecz są oni wierni; liczy się jakość, nie ilość.

Ponieważ Saturn w tym położeniu często ucieka się do nadmiernej kompensacji, możemy
również natrafić na typ osoby, której życie zatłoczone jest nadmiarem kontaktów
towarzyskich, tak że nie pozostaje jej ani odrobina czasu na samotność. Taka osoba zapełnia

40

background image

sobie czas, by uniknąć osobistych konfrontacji. Demonstrowanie przynależności do grupy jest
dla niej tak istotne, że tłumi własną indywidualność, by dostosować się do obowiązujących
ideałów i standardów. Dlatego Saturn w jedenastym domu częściej bywa wyznawcą niż
przywódcą, choć ta druga rola jest dla niego znacznie odpowiedniejsza. Własne ideały,
marzenia i pragnienia wydają mu się bezwartościowe w porównaniu z ostatecznym,
bezwzględnym osądem innych. Saturn w tym położeniu może się stać towarzyskim motylkiem,
podobnie jak Saturn w trzecim - gadułą, a w siódmym - niezmordowanym Don Juanem.
Jednak ten motyl miewa ołowiane skrzydła. Zasadniczo pozostaje równie wyizolowany i
oddzielony od innych, jak gdyby był sam, bo w głębi duszy tęskni za głębszą, bardziej
znaczącą więzią. Ale praca, jakiej wymagałoby stworzenie takiej więzi, musiałaby go zawieść
w głąb siebie i doprowadzić do przyjęcia innego zestawu wartości społecznych, a także do
lepszego zrozumienia społeczeństwa i celu jego istnienia.

Aby wykorzystać szansę, jakie stwarza Saturn w jedenastym domu, konieczne są szerokie
horyzonty cechujące prawdziwie postępowy umysł, który rozumiejąc potrzebę stopniowej
ewolucji i rozwoju, potrafi postrzegać wszystkich ludzi jako jedność. Nie oznacza to
bezpośredniego zaangażowania w politykę, choć sfera ta jest naturalnym uzupełnieniem
wodnikowych wizji. Saturn jednak nie zajmuje się teoriami; jego mądrość objawia się na
trudniejszej, lecz bardziej znaczącej drodze indywidualnego doświadczenia i samorealizacji.
Zrozumienie psychologii grupy i kierunku, w jakim powoli zmierza świadomość gatunku
ludzkiego, może się stać przełomem, wewnętrznym oświeceniem dla osoby z Saturnem w
Wodniku lub w jedenastym domu. Literatura ezoteryczna wielokrotnie wspomina o istnieniu
„Planu" dotyczącego rozwoju człowieka. Dla większości ludzi plan ten pozostaje w sferze
teorii i wizjonerstwa, jednak przenikliwy wzrok jedenastodomowego Saturna może odkryć
jego rzeczywistość i naturę, jeśli tylko będzie on wystarczająco długo i głęboko poszukiwał tak
ważnej dla niego braterskiej więzi łączącej ludzi.

Jeśli Saturn pozwoli sobie na zawężenie wizji, rzadko uda mu się przełamać izolację. Spełnia
się wówczas przepowiednia o pechu do przyjaciół, który rzekomo prześladuje osoby z tym
położeniem. Człowiek, który dystansuje się do innych i nie potrafi nikomu zaufać, spotka się z
podobną reakcją ze strony bliźnich. Podobne zawsze przyciąga podobne, a szorstka, obronna
postawa - widoczna przy jedenastodomowym Saturnie nawet u tych osób, które długo
szlifowały swe talenty towarzyskie, a mimo to nie potrafią nawiązać głębszych przyjaźni -
zazwyczaj wywołuje podobne postawy w otoczeniu.

W każdym człowieku istnieje potencjał rozwoju wyższych i bardziej uniwersalnych znaczeń
jedenastego domu, niewiele osób jednak zdaje sobie z tego sprawę, gdyż dla rozwinięcia tego
potencjału konieczne jest bliższe przyjrzenie się wartościom i zainteresowanie ludzkością;
mimo to dom jedenasty istnieje w każdym kosmogramie urodzeniowym i w każdym życiu
pojawia się wyzwanie, jakim jest odnalezienie skutecznych sposobów ekspresji
symbolizowanych przezeń dążeń. Dla człowieka, który ma Saturna w jedenastym domu lub w
Wodniku, zadanie to staje się jeszcze pilniejsze, bo tak jak przy każdym innym położeniu
Saturna, alternatywa jest nie do przyjęcia. Jednakże warunkiem wykorzystania tego potencjału
jest szczere oddanie zbiorowości i prawdziwe uczestnictwo w jej życiu.

4. Saturn w znakach i domach ognistych

41

background image

Żywioł ognia powiązany jest z funkcją intuicji. Ogień kojarzy się z duchem, energią,
pierwotnym źródłem życia i świadomości. Może się wydawać, że to zbyt wzniosłe słowa w
zestawieniu z niektórymi przykładami agresji Barana, dumy i autokracji Lwa czy
nieodpowiedzialności Strzelca, ale choć poszczególne przypadki można oceniać niepochlebnie,
to jednak prawdą jest, że wszystkie trzy znaki ogniste posiadaj ą wrodzoną świadomość
własnej indywidualności i często obdarzone są nieograniczoną wręcz witalnością, wiarąw
siebie i entuzjazmem. Źródłem takiej postawy nie są doczesne osiągnięcia, lecz intuicyjne
zrozumienie wartości jaźni. Ziemia wyraża wiarę w siebie zyskując panowanie nad materią,
woda - ustanawiając istotne więzi emocjonalne, powietrze z kolei czyni to przez wymianę i
rozwój idei. Ale temperament ognisty nie potrzebuje w żaden sposób usprawiedliwiać
własnego istnienia; samo życie jest wystarczającym uzasadnieniem, gdyż znaki te głęboko
wierzą, że zasadniczo ma ono sens, a człowiek zasługuje na to, co najlepsze.

Zachowanie i postawa życiowa wszystkich trzech znaków i domów ognistych przeniknięte są
poczuciem wewnętrznego celu i sensu, które lubimy nazywać pragnieniem ekspresji własnego
„ja", nie do końca rozumiejąc, o jakim „ja" mówimy. Podstawowe fizyczne potrzeby
człowieka dotyczą pożywienia i utrzymania się przy życiu, jednakże symbolika ognia przede
wszystkim sugeruje istnienie czegoś, co świadomie decyduje się zamanifestować fizycznie
przybierając ludzką postać. Ludzie ognia wiedzą, że są właśnie tym „czymś", inaczej mówiąc
jaźnią; potrzeby ciała są dla nich drugorzędne - co dosłownie odzwierciedlone jest przez drugi
dom.

Żywioł ognia nietrudno zrozumieć, jeśli wyjdziemy od koncepcji totalnej jaźni, obdarzonej
wolą i celem istnienia, której świadoma osobowość jest zaledwie częścią. Jest to koncepcja
postulowana zarówno przez psychologię, jak i ezoterykę, choć psychologia woli używać słowa
„dusza" jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. Na ludzkim, jednostkowym poziomie
ognista jaźń przejawia się w pragnieniu Barana, by zdobywać i odkrywać, chęci tworzenia i
kochania u Lwa oraz w dążeniu Strzelca do ekspansji i zrozumienia. Każdy z tych znaków
obdarzony jest głębokim poczuciem celowości i wrodzoną świadomością, że zwykłe
płaszczyzny życia - ciało, uczucia i umysł - istnieją wyłącznie dla potrzeb twórczej ekspresji
jaźni. W gruncie rzeczy dla trygonu ognistego cały świat jest sceną, którą należy zbadać,
odegrać na niej swoją rolę, zrozumieć i pokochać, a gdy to konieczne, także zniszczyć, by
można było zbudować nowe formy. Tylko wewnętrzny sens ma wartość i właśnie tego sensu
znaki ogniste poszukują we wszelkich doświadczeniach.

Jest oczywiste, że pewien aspekt tej energii nie będzie przemawiał do innych typów
temperamentu, szczególnie do temperamentu ziemskiego, który odznacza się wielką precyzją
obserwacji i docenia formę, ale często nie jest w stanie ujrzeć jej znaczenia. Ogień może
wydawać się egoistyczny oraz obdarzony skłonnościami do megalomanii i osoby ogniste
rzeczywiście takie bywają. Intuicja pozwala im wyczuć w sobie istnienie boskiego pierwiastka,
zapominają jednak, że istnieje on również we wszystkich innych ludziach. Większość wad tego
temperamentu wypływa z niewrażliwości na subtelne niuanse życia, do których często
zaliczają się uczucia innych. Z tego powodu Jung umieścił intuicję i odczuwanie na dwóch
końcach osi percepcji, jedno bowiem dotyczy celu istnienia rzeczy czy doświadczenia, a drugie
jego zewnętrznej formy. Ogień nieustannie poszukuje celu i zazwyczaj go znajduje, choć
często nie potrafi docenić różnorodności i piękna form, w których ów cel jest zawarty. Przede
wszystkim interesuje go cel własnego życia.

42

background image

Saturn w znakach i domach ognistych stawia barierę między świadomą osobowością a
intuicyjną percepcją jaźni, charakterystyczną dla żywiołu ognia. Często prowadzi to do utraty
wewnętrznego poczucia celu i sensu ogólnie pojmowanego życia. Problemy stwarzane przez
Saturna w ogniu mają naturę raczej filozoficzną niż praktyczną, należy jednak pamiętać, że
Saturn w każdym żywiole podkreśla wagę zrozumienia oraz doświadczenia istoty i sfery
działania tego żywiołu. Dla osoby z Saturnem w znaku lub domu ognistym świadomość jaźni
jest niezmiernie ważną sprawą, choć może ona nie werbalizować tej potrzeby w taki właśnie
sposób. Kompulsywne skupienie na sobie jest częstym skutkiem ubocznym frustracji w
poszukiwaniu sensu i celu. Nie jest to jednak przerost ego w potocznym rozumieniu tego
słowa. Nie ma w tym egoizmu, jaki zarzucamy bliźnim, którzy nie spełniają naszych
oczekiwań. W gruncie rzeczy występuje tu niedobór ego; utrata kontaktu z centrum własnej
psychiki okrada człowieka z wiary w siebie i w życie. Często brak ten jest maskowany
przesadnym poczuciem własnej wartości, ponieważ jest to jedyne, co człowiek posiada. Saturn
jest w upadku w Baranie i w poniżeniu w Lwie, gdyż na początku nie czuje się dobrze w
żywiole ognia.

Dość łatwo jest uznać Saturna za Pana Karmy, lecz postrzegając go tylko jako narzędzie
cierpienia oraz spłaty długów ograniczamy się do fragmentu obrazu. Jeśli spojrzymy na tę
planetę jako na motyw przewodni procesu, którego rezultatem jest rozwój, wówczas łatwiej
nam będzie zrozumieć przyczyny pozornych ograniczeń w każdej dziedzinie życia. Poczucie
rozpaczy i jałowości, często towarzyszące Saturnowi położonemu w żywiole ognia, można co
prawda uznać za złą karmę, karę za megalomanię czy nadużywanie władzy w poprzednich
wcieleniach, lecz z takiej interpretacji nie wynika nic pożytecznego dla człowieka, którego
przytłacza wrażenie bezcelowości. Korzystniej jest potraktować to położenie jako wyzwanie,
bowiem wówczas za sprawą wysiłku i rozwoju intuicji człowiek może zbliżyć się do
zrozumienia swej prawdziwej natury i roli w relacji do grupy i do życia w ogóle. Temu
procesowi towarzyszy zniszczenie lub eliminacja niepotrzebnych już wartości oraz rozwój tych
aspektów charakteru, z których symbolicznie powstaje złoto alchemików.

Słońce jest wyniesione w znaku upadku Saturna, gdyż świadoma osobowość zostaje
wzmocniona przez kontakt z większą jaźnią. Słońce jest wyniesione w znaku upadku Saturna,
a Saturn jest wyniesiony w znaku upadku Słońca. Te dwa przeciwieństwa, które czasami
przybierają postacie Boga i Szatana, nieustannie krążą wokół siebie na ringu, niezależnie od
tego czy tworzą jakiś aspekt w urodzeniowym kosmogramie, czy też nie. Są to dwa oblicza tej
samej podstawowej zasady. W indywidualnej psychice odpowiada im świadoma osobowość
oraz cień, czyli osobowość nieświadoma. Twarz Słońca skierowana jest w stronę zewnętrznego
świata, a dwie twarze Saturna zwrócone są ku Słońcu i w dół, w stronę mroków zbiorowej
nieświadomości gatunku. Saturn położony w domach lub znakach ognistych symbolizuje inne
oblicze tego samego odwiecznego konfliktu, który w gruncie rzeczy nie jest konfliktem, gdyż
Mars i Jowisz, dwie planety ogniste, to właściwie dwa wyspecjalizowane słońca.

Działanie Saturna w znakach i domach ognistych można celnie opisać jako „duchową
obstrukcję", co w zwyczajnym życiu przejawia się przez brak spontaniczności, autoekspresji,
witalności i wiary w siebie oraz uczucie bezcelowości. Trzy cechy uważane w tradycji
ezoterycznej za podstawowe atrybuty bóstwa - wolę do osiągnięcia celu, miłość i inteligencję -
można uznać również za atrybuty ludzkiej psychiki. Jung nazwał czynnik miłości Erosem, a

43

background image

inteligentną aktywność - Logosem; uważał, że trzeci czynnik, wolę, można wykorzystać do
kierowania energiami pozostałych dwóch. Z grubsza rzecz biorąc otrzymujemy tu
psychologiczną analogię do Trójcy Świętej występującej zarówno w chrześcijaństwie, jak i w
hinduizmie, gdzie jej atrybuty symbolizują: Brahma - Stwórca, Wisznu - Opiekun oraz Sziwa -
Niszczyciel. Baran, Lew i Strzelec w inny jeszcze sposób symbolicznie korelują z tymi trzema
rodzajami energii, gdyż trzy znaki ogniste to najprostsze reprezentacje astrologicznych jakości.
Można więc przyjąć, że Saturn w Baranie lub w pierwszym domu łączy się ze zrozumieniem i
rozwojem woli lub celowej aktywności, Saturn w Lwie lub w piątym domu łączy się ze
zrozumieniem i rozwojem twórczości lub celowej miłości, a Saturn w Strzelcu lub w domu
dziewiątym - ze zrozumieniem i rozwojem intuicyjnej percepcji i mądrości. Powyższy opis
Saturna w żywiole ognia może się wydawać nadmiernie zawiły, jednakże jest to niezbędne
wprowadzenie do symbolu, którego treścią jest szansa na intuicyjne zrozumienie celu
własnego życia.

Saturn w Baranie i w pierwszym domu

Powszechnie przyjmuje się, że pierwszy dom opisuje fizyczny wygląd człowieka i osobowość
prezentowaną światu, a na głębszym poziomie także rodzaj doświadczeń, jakie
najprawdopodobniej będzie do siebie przyciągał, a które mają mu pomóc ukształtować i
rozwinąć zestaw narzędzi do świadomego sprawowania kontroli nad własnym życiem.
Przepływ energii w pierwszym domu kosmogramu jest dwukierunkowy, gdyż dom ten - jak
często się zauważa - jest filtrem, przez który odbieramy doświadczenia z zewnątrz, a w drugą
stronę - ujawniamy otoczeniu własne cechy. Wszelkie czynniki istniejące w kosmogramie
urodzeniowym muszą przejść przez warunkowanie pierwszego domu, a zwłaszcza ascendentu,
zanim zyskają konkretną manifestację i ukażą się zewnętrznemu światu. Wszystkie cztery osie
kosmogramu wyznaczają punkty wymiany między wewnętrzną rzeczywistością psychiki a
zewnętrznym światem, ascendent jest jednak najbardziej osobistym i oczywistym z tych
czterech punktów wyładowania. Cały pierwszy dom wiąże się ze świadomą i celową fizyczną
autoprezentacją jednostki. Człowiek wyraża przez ciało, zgodnie ze swoim typem fizycznym,
to, czym jest z natury, przez co słowo „ciało" nabiera szerszego znaczenia. Ascendent i
pierwszy dom są zatem tożsame z jungowską koncepcją „persony", która, o ile ma się stać
pozytywnym i skutecznym narzędziem zewnętrznej ekspresji, musi w granicach rozsądku
odzwierciedlać głębiej ukryte, nieświadome strony psychiki. Koncepcja „persony" pozwala na
uzyskanie głębszego wglądu w funkcję ascendentu, który niesłusznie jest sprowadzany do roli
powierzchownej maski, w niewielkim tylko stopniu powiązanej z wewnętrzną rzeczywistością
psychiki. Podobnie jak maski w antycznej tragedii greckiej, persona jest określeniem postawy
wobec świata, kultywowanym składnikiem psychiki, przez który człowiek deklaruje swą rolę
w życiu, zgodną z całym dotychczasowym przebiegiem rozwoju. Persona, podobnie jak
ascendent, może być wyrażana w pełni świadomie dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu
dojrzałości. Modelowo ta rola powinna być syntezą wszystkiego, co w jednostce najlepsze i
najwartościowsze, a przy tym nie należy jej nadużywać, by nie popełnić błędu identyfikacji z
prezentowaną treścią. Persona wyraża przede wszystkim to, czym człowiek pragnąłby się stać
albo do czego dąży w rozwoju, nie zaś to, czym jest rzeczywiście w danym okresie życia.
Dlatego właśnie pierwszy dom jest najmniej uformowaną częścią kosmogramu
urodzeniowego; bardziej niż pozostałe domy charakteryzuje go proces stawania się.

Mocne i słabe punkty tej prezentacji oraz to, czy jest ona usztywniona, czy płynna i lekka,

44

background image

wskazują, na ile człowiek potrafi zachować subtelną równowagę między zewnętrznym
otoczeniem, a światem swych wewnętrznych motywacji. Jeśli za bardzo wychyli się w jedną
stronę, druga zareaguje; napięcie zmusza go do trzymania się środka. Nadmierna identyfikacja
z wybraną rolą i wynikające z tego usztywnienie wydaje go na łaskę ukrytych, zdradzieckich
aspektów własnego wnętrza. Z kolei ignorując świat zewnętrzny i próbując się z niego
wycofać w mroczne obszary psychiki zdaje się na łaskę otoczenia i pozwala mu się
zdominować. Można stąd wnioskować, że o ile człowiek ma osiągnąć wewnętrzną równowagę,
rozwój ascendentu musi być subtelnie zestrojony z wewnętrznym kierunkiem rozwoju całego
kosmogramu.

To psychologiczne uzupełnienie tradycyjnej interpretacji astrologicznej może nam dać pewne
pojęcie o wpływie Saturna położonego w pierwszym domu. Ze względu na jego skłonności do
usztywniania się oraz identyfikacji z doczesnymi wartościami, jedną z najczęstszych
manifestacji tej pozycji, o ile wyraża się ona nieświadomie, jest usztywnienie maski i
identyfikacja z nią, co prowadzi do wewnętrznej nadwrażliwości na nastroje i wydarzenia oraz
utrudnia zewnętrzną ekspresję osobowości. Maska staje się więzieniem, nie sposób się jej
pozbyć i człowiek powoli zaczyna się pod nią dusić.

Jedną z głównych cech Saturna w Baranie jest brak asertywności. Częsta przy tym położeniu
potrzeba kontrolowania otoczenia i narzucania innym własnej woli nie jest wyrazem
spontanicznej, asertywnej wiary w siebie, lecz raczej manewrem obronnym. Człowiek próbuje
zaatakować pierwszy dlatego, że sam obawia się ataku. Pragnienie kontroli może się
przejawiać w pośredni sposób, a wówczas zamiast jawnej agresji pojawia się subtelne
manipulowanie sytuacją. Połączenie pragnienia i lęku jest charakterystyczne dla Saturna.
Naturalna nieśmiałość i sztywna niezręczność tej planety szczególnie rzuca się w oczy w
pierwszym domu, choć z biegiem czasu człowiek uczy się przywdziewać gładką maskę
chłodu.

Koniunkcji Saturna z ascendentem często towarzyszą trudności przy porodzie, zwykle
fizyczne, ale czasami także psychiczne. Tego typu sytuacje zdarzają się zbyt często, by uznać
je tylko za zbieg okoliczności. Co więcej, wydaje się logiczne, iż naturalny opór, jaki osoba z
pierwszodomowym Saturnem odczuwa przed wystawianiem się na widok publiczny, może
sięgać nawet chwili urodzenia. Ktoś taki często przekonuje się już w dzieciństwie, że zbyt
wielkie zaangażowanie w życie drogo kosztuje. Słabość persony w tym wypadku polega na
tym, że człowiek identyfikuje się zarazem zbyt mocno i za mało z zewnętrzną warstwą swej
osobowości, dlatego jest podatny na atak i kontrolę z zewnątrz. Zazwyczaj zresztą zdaje sobie
z tego sprawę i może spędzić większą część życia na obmyślaniu metod samoobrony, które
pozwoliłyby mu ukryć ogrom własnej wrażliwości. Osoba z Saturnem w pierwszym domu
często jest bardzo podejrzliwa i ma mało wiary w siebie. Patrzy na innych spoza
nienamacalnej, lecz bardzo mocnej bariery, która skutecznie izoluje ją od prawdziwego życia.
Zdarza się tu chronicznie zły stan zdrowia, szczególnie u dzieci, które nie poznały jeszcze
innych skutecznych metod wycofywania się ze sceny. Wiara w siebie takiej jednostki jest
niewielka, a „ja", z którym się identyfikuje, to częściej maska niż całość psychiki; świadome
odcięcie się od korzeni własnego życia wewnętrznego prowadzi do dziwnego braku witalności
oraz do oschłości, charakterystycznej przy tej konfiguracji.

Baran jest znakiem upadku Saturna, a zatem jest to trudne położenie, przysparzające wielu

45

background image

problemów. Chyba najtrudniejszym aspektem tej pozycji jest tendencja do odcinania się od
życia zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. W rezultacie człowiek błąka się po
niewielkim, jałowym i trudno dostępnym wycinku psychiki, nie umiejąc dotrzeć do źródeł celu
i znaczenia, z których mógłby czerpać odwagę do stawienia czoła światu. Ja jednak skłaniam
się do przekonania, że planety w upadku, a zwłaszcza Saturn, oferuj ą wytrwałej i
spostrzegawczej osobie o wiele istotniejszy klucz do swego znaczenia, a tym samym
zwiększają szansę rozwinięcia symbolizowanych przez nie funkcji. Dzieje się tak dlatego, że
planeta w upadku z reguły musi walczyć i właśnie ta walka, w pełni przeżyta, obdarza
głębokim zrozumieniem prowadzącym do ekspansji świadomości. W wielkim stopniu dotyczy
to Saturna, który w znaku swego upadku często pozbawiony jest odwagi i wiary w siebie -
naturalnych atrybutów Barana, bez których niemożliwa jest otwarta konfrontacja z problemami
niesionymi przez życie. Jednak taki człowiek nade wszystko pragnie przeżywać radość, jaką
daje wolność, poczucie bycia pierwszym, eksploracja nieznanych obszarów i przyjmowanie
nowych wyzwań oraz upajanie się świadomością, że samo istnienie jest dla siebie
wystarczającym celem. Człowiek z Saturnem w Baranie lub w pierwszym domu ma
największą szansę osiągnąć tego rodzaju wolność przez własny wysiłek.

Przy tym położeniu Saturna, tak jak i przy każdym innym, często pojawia się nadmierna
kompensacja. Konieczność przystąpienia do walki może wzbudzać dwa rodzaje reakcji: albo
będzie to pragnienie podejmowania wyzwań i doświadczania pełni życia, albo lęk przed
zranieniem, poddaniem się dominacji i zmiażdżeniem przez siły wrogiego otoczenia.
Przykładem drugiego typu nieświadomej ekspresji jest człowiek, który chcąc uniknąć walki
nieustannie usuwa się w cień i wycofuje się z sytuacji wymagających siły, agresji i
bezpośredniej konfrontacji. Nie jest porywczy i rzadko okazuje gniew, lecz bardzo mocno
odbija się to na jego fizycznym zdrowiu, gdyż naturalna skłonność do irytacji zwraca się do
wewnątrz, przeciwko niemu samemu. Typowe dla tego typu osobowości są dolegliwości o
charakterze psychosomatycznym, na przykład migrenowe bóle głowy, których źródłem jest nie
wyrażony gniew i frustracja. Usuwanie się w cień nie wynika tu z prawdziwej pokory, lecz
raczej z lęku przed przystąpieniem do walki spowodowanego wewnętrznym przekonaniem, że
się ją przegra. Często podkreślany jest „altruizm", ulubiony motyw przewodni Saturna w
Baranie i w pierwszym domu. Ale ktoś, kto nie jest samolubny, przede wszystkim musi
posiadać siebie, żeby mieć z czego dawać, a przy tej konfiguracji problem polega na tym, że
dopóki człowiek nie opanuje swego lęku, nie będzie potrafił prawdziwie zaakceptować ani
wyrażać własnego „ja".

Saturn w pierwszym domu często ma wrażenie, że nigdy nie będzie w stanie osiągnąć tego,
czego pragnie i że życie nieustannie dławi jego dążenia. Najczęściej dzieje się tak dlatego, że
nie prosi o to, czego chce, a jeśli nawet poprosi, to w głębi duszy jest przekonany, iż nie
zasłużył na odpowiedź. Obawia się własnej woli, toteż myśl o posługiwaniu się nią bywa dla
niego przerażająca i często projektuje to, co nazywa siłą woli lub egoizmem, na innych. Gdy
już przepracuje ten mroczny, potężny aspekt swej osobowości - bowiem osoba z
pierwszodomowym Saturnem obdarzona jest potężną siłą woli i może ją kontrolować, jeśli
tylko zechce zdać sobie z tego sprawę oraz skorzystać z niej - wówczas z reguły przekonuje
się, że oprócz frustracji zdobyła też umiejętność kontrolowania własnych pragnień, a także
uformowała swą osobowość w zdyscyplinowane narzędzie. Choć Saturn w Baranie jest w
upadku, to Koziorożec jest znakiem wyniesienia Marsa, a energia obydwu tych konfiguracji
jest podobna; kontrolowana, ukierunkowana wola wraz z poczuciem celu to jeden z

46

background image

największych darów Saturna w pierwszym domu.

Na przeciwnym biegunie znajdujemy typ człowieka, który agresywnie manifestuje
pierwszodomowego Saturna. Na pierwszy rzut oka trudno go odróżnić od prawdziwie
ognistych osobowości. Nikt nie jest bardziej od niego otwarty, bardziej chętny do przejęcia
kontroli i odpowiedzialności za sytuację czy to przy użyciu siły, czy też subtelni ej szych
metod. Taka osoba uważa, że najlepszą obroną jest atak, bo nigdy nie przyszło jej do głowy, iż
można kontrolować siebie bez jednoczesnej konieczności kontrolowania wszystkich innych.
Przy bliższym przyjrzeniu często okazuje się, że człowiek ten jest równie nieśmiały i niepewny
siebie, jak jego wiecznie usuwający się w cień brat; on także ma zahamowania przed czynnym
uczestnictwem w życiu i w przeciwieństwie do osobowości ognistych nie potrafi doświadczać
pełni i bogactwa własnego istnienia.

Każdy człowiek jest w stanie korzystać z woli, ale umiejętność ta rośnie proporcjonalnie do
stopnia poznania i opanowania siebie. Źródłem naturalnego lęku, jaki w większości ludzi budzi
nieprzewidywalność życia, jest nieświadomość zasobów i bogactwa ludzkiej psychiki.
Większość z nas nie czuje się na siłach stanąć twarzą w twarz z poczuciem bezradności.
Człowiek, który osiągnął pewien stopień wewnętrznej integracji, jest o wiele lepiej
wyposażony do otwartej konfrontacji z życiem, gdyż z reguły postrzega własne istnienie z
szerszej perspektywy, a poza tym jest bardziej świadomy wewnętrznych energii, które może
odnaleźć w sobie i wykorzystać do formowania swojego życia. Saturn w Baranie i w
pierwszym domu podkreśla przede wszystkim lęk przed bezradnością, sprawia bowiem, że
człowiek kurczowo trzyma się najbardziej powierzchownych cech osobowości, a co za tym
idzie, traci kontakt z bogactwem swego wnętrza. Ów lęk może go jednak w końcu zmusić, by
bliżej przyjrzał się temu, co uważa za swoją tożsamość. Jest to pierwszy krok do głębszego
samopoznania, integracji i konstruktywnego wykorzystania woli. Saturn w domu tożsamości
ma ścisły związek z tymi poszukiwaniami.

Saturn w Lwie i w piątym domu

Sfera wpływów piątego domu obejmuje przyjemności i rozrywki, romanse, dzieci, twórczość i
samoekspresję oraz spekulacje i inwestycje. Jest to całkiem sporo jak na jeden dom. Ponieważ
jest on odbiciem Słońca symbolizującego świadome ego, łatwiej można zrozumieć jego
znaczenie traktując go jako obszar, na którym wyraża się indywidualne „ja", gdzie człowiek
może być w pełni sobą i okazywać swą wyjątkowość, gdzie uczucia, pragnienia, idee i czyny
przepojone są esencją osobowości, gdzie nic go nie hamuje i nie zmusza do kompromisu. Jest
to dom indywidualnej tożsamości, której sens odkrywamy przez twórczą, autoekspresyjną
aktywność. Lew i piąty dom mają wiele wspólnego z rozpoznaniem i uznaniem owej
tożsamości zarówno przez samego zainteresowanego, jak i przez jego otoczenie. Dom ten
nazywany jest również domem miłości, lecz chyba słuszniej byłoby go nazwać domem
romansów, gdyż dotyczy związków, w których możemy bez żadnych zakłóceń wyrażać lub
projektować własną tożsamość, tym sposobem zyskując wgląd w centrum własnej psychiki.
Miłość we wszystkich swych odcieniach zapewne jest archetypem w tym samym stopniu co
Jaźń, ale żadnego z tych archetypów nie odnajdziemy w urodzeniowym kosmogramie;
możemy obserwować jedynie postawy wobec nich i sposoby ich wyrażania, a te w obydwu
przypadkach mają związek z piątym domem.

47

background image

Dom piąty, podobnie jak pierwszy i dziewiąty, łączy się ze zmysłem intuicji i z intuicyjnym
postrzeganiem pełni oraz celu istnienia własnej psychiki. W znaku Barana człowiek zyskuje
intuicyjne poczucie celu dzięki interakcjom z otoczeniem; w Lwie wyczuwa swą pełnię przez
refleksję nad odbiciem siebie w tym, co stworzył. Tego rodzaju refleksja może doprowadzić do
doświadczenia „ja" jako kompletnej, jedynej w swoim rodzaju całości, ale do takiego
doświadczenia nie dochodzi się na drodze intelektualnej, intelekt może bowiem wytworzyć
jedynie nic nie znaczący zestaw koncepcji, które tylko wzmacniają bariery między
człowiekiem, a jego doświadczaniem siebie. Natomiast w akcie twórczej ekspresji
odnajdujemy siebie intuicyjnie. Nie należy lekceważyć tego wewnętrznego doświadczenia,
stanowi ono bowiem silną motywację do wszelkiego rodzaju działalności twórczej.

Zazwyczaj opisuje się osobowość Lwa jako egotycznąi skupioną na sobie. Słuszniej jednak
byłoby powiedzieć, że występuje tu nie tyle skupienie na sobie, co poszukiwanie siebie we
własnym centrum. Cokolwiek robi Lew, jest to dla niego dramatycznie ważne, gdyż wyczuwa
on w tym możliwość bezpośredniego zetknięcia, bezpośredniego doświadczenia. Zamiast
krytykować go za tendencję do wyolbrzymiania własnego znaczenia, lepiej uczynimy
uświadamiając sobie, że nikt z nas nie może reprezentować jakiejkolwiek wartości dla siebie
ani dla innych, dopóki nie odkryje, kim i czym jest jego „ja". W piątym domu człowiek
zaczyna postrzegać siebie przez pryzmat tych sposobów ekspresji, w których zawarta jest
cząstka jego własnej, jedynej w swoim rodzaju tożsamości. Nie musi się to ograniczać do
twórczości artystycznej, choć jest ona chyba najbardziej bezpośrednią formą wyrażania siebie.
W życiu każdego człowieka istnieje jakiś obszar, na którym pragnie on zrozumieć własne
znaczenie na drodze niczym nie ograniczanej autoekspresji czy będzie to twórczość
artystyczna, intelektualna, emocjonalna, czy powołanie na świat żywego dziecka.

Wynika z tego, że konwencjonalne poglądy na rodzenie dzieci wymagają głębszej refleksji.
Realizacja pierwszej połowy procesu twórczego zazwyczaj nie nastręcza problemów - dziecko
się rodzi, ale druga część, w której na dobrą sprawę dopiero zaczyna się edukacja i
samorozpoznanie twórcy, bywa lekceważona, wymaga bowiem pokory, której zazwyczaj
brakuje w relacji rodzic-dziecko. Nasze społeczeństwo traktuje dzieci przede wszystkim jako
narzędzie pośredniej manifestacji tych cech i sposobów ekspresji, które w życiu rodzica
pozostały nie uświadomione lub nie mogły się rozwinąć. Zamiast pomóc dzieciom w
samorealizacji, patrzymy na nie jak na puste naczynie, które można formować, kształtować i
wypełniać każdą treścią, jaką uznamy za stosowną. Akt stworzenia w każdym przypadku może
prowadzić do poszerzenia świadomości, o ile towarzyszy mu refleksja nad osobą twórcy, ale
też występuje tu element hazardu w postaci dumy, zniekształcającej percepcję. W każdym
obrazie czy utworze muzycznym zawarta jest cząstka świadomości twórcy; w ostatecznym
rachunku celem tworzenia jest głębsze poznanie własnej psychiki, nie zaś uznanie
publiczności, choć publiczność może uczestniczyć w alchemicznym procesie transformacji, za
sprawą której twórca osiąga boskość. Powyższe wywody mogą się wydawać trochę niejasne,
ale chyba zbyt dużo mówimy o takich sprawach jak miłość Boga do swych dzieci czy
poszukiwanie nieśmiertelności przez artystę, nie mając przy tym najmniejszego pojęcia, co to
właściwie oznacza. Jeśli chcemy pełniej zrozumieć istotę Saturna w piątym domu, to
powinniśmy przede wszystkim zastanowić się nad ideą twórczego aktu i jego znaczeniem dla
psychiki.

Saturn położony w Lwie lub w piątym domu wprowadza barierę czasową między jednostką a

48

background image

jej samorealizacją. Bariera ta zbudowana jest przede wszystkim z mrocznych atrybutów
psychiki, których nie chcemy dopuścić do świadomości. Przepływ energii twórczej może być
zablokowany, a jeśli nawet tak nie jest, to zablokowany bywa jego naturalny rezultat, jakim
jest doświadczenie samorealizacji. Doskonały cykl zewnętrznej ekspresji i wewnętrznej
transformacji zostaje przerwany. W rezultacie człowiek często wyprowadza twórczą energię na
zewnątrz z poczuciem, że nie dostaje nic w zamian, gdyż przekonanie o własnej małej wartości
nie pozwala mu uświadomić sobie, że proces ten nie ma nic wspólnego z publicznością.
Dotyczy to nie tylko twórczej ekspresji, lecz także romantycznej miłości. Osoba z
piątodomowym Saturnem zwykle ma trudności z ujrzeniem siebie w swych dziełach, gdyż
otrzymuje bardzo niewiele uznania ze strony innych. Jest to klasyczny wskaźnik niekochanego
dziecka, które rodzice ignorują bądź traktują wyłącznie jak przedłużenie siebie samych.
Tożsamość i znaczenie samego dziecka zupełnie giną w sieci uczucia, które uchodzi za miłość
rodzicielską. Rodzice dzieci z Saturnem w piątym domu zwykle kochają własne wyobrażenie
dziecka, nie zaś jego niepowtarzalne „ja", które stanowi podstawę indywidualności. Takie
dzieci, które nigdy nie doświadczyły uznania dla własnej osobowości, w późniejszym życiu
bardzo potrzebują odnaleźć to uznanie w sobie, jest im jednak niezmiernie trudno uwierzyć we
własną wartość. Dziecko z Saturnem w Lwie lub w piątym domu często w dojrzałym wieku
płaci ogromny haracz w postaci silnego poczucia niższości i bezwartościowości, niezależnie od
Posiadanych talentów i darów.

Tradycyjna interpretacja głosi, że Saturn w piątym domu często koreluje z niechęcią bądź
niezdolnością do posiadania dzieci, albo też mogą się one stać ciężarem, trudnym
obowiązkiem i źródłem cierpienia. Człowiek odmawia sobie miłości, bo nie kochając siebie i
nie będąc w stanie docenić własnej wartości obawia się, iż nikt inny również nie zechce go
pokochać. Pochwycony w pułapkę przekonania o własnej bezwartościowości może
wykazywać zazdrość o innych i darzyć ich niechęcią, tym samym przyciągając do siebie
odrzucenie. Częstą cechą Saturna w piątym domu jest sztywność i brak spontaniczności;
postronny obserwator odnosi wrażenie, że taka osoba wiecznie obserwuje siebie obserwującą
siebie i nie potrafi się rozluźnić. Wysila się i natęża w nieświadomej nadziei, że uda jej się
choć przez chwilę dostrzec swe prawdziwe „ja" odbite w przepełnionych miłością oczach
innych ludzi, lecz z reguły są to daremne oczekiwania. Ponieważ za bardzo się stara, alienuje
tych, którzy w innym wypadku mogliby okazać się pomocni. Rozczarowania mogą przybierać
różne oblicza, ale pod złamanym sercem, które często kojarzy się z tym położeniem, kryje się
niezdolność do pokochania siebie, zrozumienia własnej wartości i odnalezienia wewnętrznego
centrum, które nadałoby życiu stabilność i sens.

Uważa się, że Saturn w piątym domu jest zimny i pozbawiony serca, lecz jest to
charakterystyczna maska tej planety i nie należy traktować jej dosłownie. Wrażenie ludzi o
sercach z kamienia często sprawiają ci, którzy chronią własną wrażliwość pod pancerzem
nieczułości. Zazwyczaj za tą zasłoną kryje się małe dziecko, które nie potrafi uwierzyć we
własną wartość. Przy Saturnie w piątym domu często występuje silny egoizm i rozpaczliwa
potrzeba, by czuć się ważnym, podziwianym i popularnym, obiektem zazdrości innych.
Typowa jest tu zawiść, gdyż człowiek, który nie potrafi odnaleźć własnego centrum, często
czuje głęboką niechęć do innych, których życie, jego zdaniem, przepełnione jest głębokim
znaczeniem. Osobie z piątodomowym Saturnem trawa na każdym innym podwórku wydaje się
bardziej soczysta. Najmocniej zazdrości ona tym, którzy w przeciwieństwie do niej,
przyciągają do siebie miłość, przyjaźń i ciepłe uczucia i nie muszą przy tym dokładać

49

background image

żmudnych starań, by zaimponować innym swymi umiejętnościami, okazać się lepszym czy
olśniewać. Nikt inny nie walczy o popularność równie wytrwale ani nie czuje się tak załamany
i przygnębiony brakiem akceptacji jak piątodomowy Saturn. Planeta ta czuje się niezręcznie w
znaku Słońca, toteż przed osobą z tym położeniem stoi trudne wyzwanie, musi ona bowiem
odnaleźć swoje wewnętrzne centrum oraz zidentyfikować się z nim zamiast z zewnętrznymi
formami, którymi lubi się otaczać. Bez tych form czuje się naga i bezbronna. Zarazem jednak
jest to wielka szansa, gdyż odnalezienie owego centrum i przesunięcie punktu ciężkości z ego
na jaźń umożliwia odzyskanie niewinnej, dziecięcej radości, której źródłem jest wewnętrzne
zaufanie do życia i wiara w istnienie miłości we wszechświecie. Gdy człowiek raz odkryje
sekret własnej tożsamości, nigdy go już nie zatraci. Naturalna integralność i promienność,
która jest najpiękniejszą stroną Lwa, staje się wówczas stałą cechą jego ekspresji. Nie jest już
uzależniony od uznania innych, gdyż nauczył się w końcu darzyć uznaniem siebie.
Doświadczenie kontaktu z jaźnią zawsze wywołuje ten sam oddźwięk w osobach, które
przezeń przeszły: niezależnie od zewnętrznych ograniczeń życia odzyskują one część
spontanicznej radości, witalności i wrodzonej szczerości charakteru bohaterów ludowych
podań. Nie jest to jednak radość nieświadoma, pojawia się bowiem w rezultacie świadomego
procesu, a nie regresu. Istniejący w obrębie osobowości dualizm między świadomym
rozumowaniem i subtelnym różnicowaniem, a nieświadomą integralnością i poczuciem ufności
stapia się w jedną całość. Jest to wielkie wyzwanie, ale zarazem i wielka szansa. Jeśli zostanie
wykorzystana, z pewnością zrównoważy cierpienie i samotność, którymi na początku darzy
piątodomowy Saturn.

Ciekawą cechą tego położenia jest mieszanka inflacji ego z silną, wręcz obezwładniającą
nieśmiałością. Człowiek jednocześnie przecenia, ale i nie docenia siebie, rzadko jednak
postrzega siebie jasno; a co za tym idzie, nie potrafi uzyskać jasnego obrazu innych, gdyż
nieustannie projektuje na nich własne oceny. Dlatego zazwyczaj ma kłopoty w sprawach
sercowych. Trudno mu uzewnętrzniać uczucia, a jednocześnie nie znosi, gdy inni go ignorują.
Pojęcia lojalności i honoru mogą nabrać dla niego przesadnego znaczenia, gdyż często usiłuje
usztywnić i umocnić miłość innych przez nacisk na zewnętrzne manifestacje uczucia, jakimi są
formy i kody zachowania. W miłości taki człowiek poszukuje nie tyle uczucia, co uznania dla
własnej wartości i nietrudno zrozumieć, dlaczego tak wiele osób z tą konfiguracją wykonuje
zawody związane z rozrywką. Lew nie potrzebuje reakcji zwrotnej od innych; wystarcza mu
to, że jest. Ale Saturn w Lwie nie potrafi dostrzec własnego „ja" i musi go szukać w aplauzie
tłumu.

Przy tym położeniu Saturna psychika nakierowana jest na proces realizacji siebie, który Jung
nazwał procesem indywiduacji. Świadoma osobowość nie potrafi znaleźć pociechy i ukojenia
w codziennej aktywności, na której opiera się tożsamość większości ludzi. Toteż dzieci, które
wielu rodzicom przynoszą poczucie celu i sensu istnienia, tutaj stają się rozczarowaniem lub w
ogóle nie ma potrzeby ich posiadania. Romantyczna miłość zawodzi oczekiwania i rzadko
dorasta do ideału, gdyż w oczach partnera nigdy nie pojawia się ten upragniony błysk, który
przekonałby człowieka o jego wartości. Aktywność twórcza nie niesie zadowolenia, a jej
efekty nie spełniają oczekiwań. Jedyna możliwość, jaka w końcu pozostaje, to poszukać siebie
we własnym wnętrzu. Człowiek sam ponosi odpowiedzialność za taką sytuację, ale
rozpoznanie celu ukrytego za rozczarowaniami jest początkiem rozwoju mądrości i
ostatecznym podjęciem szansy.

50

background image

Nadmierna kompensacja bywa tu równie silna, jak przy każdym innym położeniu Saturna.
Wiele osób z Saturnem w piątym domu bardzo się stara nie brać życia poważnie, choć nikt nie
jest bardziej od nich wrażliwy, drażliwy i nie traktuje bardziej serio spraw uczuciowych. Lęk
przed odrzuceniem i własną bezwartościowością skłania ich do łączenia miłości z pojęciami
takimi, jak lojalność, obowiązek, wierność i odpowiedzialność, choć skojarzenia te mogą być
nieświadome. Potrzebne są im struktury gwarantujące stały dopływ miłości. Niestety,
niezależnie od tego, jak wiele struktur zbudują, zazwyczaj i tak nie potrafią zaufać drugiej
osobie, a maska frywolności po jakimś czasie nie zwodzi już nikogo, oprócz samego
zainteresowanego. Nie potrafi on ukryć ciężaru swych potrzeb emocjonalnych i głęboko cierpi
z tego powodu.

Los osoby, która nie pracuje nad piątodomowym Saturnem, jest nie do pozazdroszczenia,
bowiem każde połączenie Saturna i Słońca czy to przez znak, aspekt, czy dom, jest
obciążeniem. Wszystkie te kontakty wiążą się z procesem poznawania siebie, który jest
bolesny, gdyż wymaga zdzierania masek. Już we wczesnym dzieciństwie przekonujemy się, że
mamy wiele twarzy. Są nimi nasze uczucia, wierzenia, konto w banku, dzieci, talenty i
kochane osoby. Uczymy się, że jesteśmy tym wszystkim, a nie tym, czym naprawdę jesteśmy.
Osoba z Saturnem w piątym domu często wymaga od innych zbyt wiele, toteż w rezultacie
pozostaje samotna i załamana. Stać ją na wiele miłości i oddania, lecz nie odważa się tego
okazać, dopóki nie otrzyma gwarancji zwrotnych; dopiero gdy zda sobie sprawę z owego
nieświadomego procesu wymiany, może zacząć się od niego uwalniać. Szeroko znany jest
przykład ogromnej megalomanii Hitlera, po części spowodowanej przez silnego Saturna w
Lwie na MC horoskopu urodzeniowego. Często jednak nie zauważamy, że przeciętny człowiek
z Saturnem w Lwie albo w piątym domu, który nie ma ambicji podbijania świata, również
może przejawiać desperacką potrzebę ważności i uznania w parze z silną nieśmiałością. W
rezultacie ktoś taki stoi biernie z boku właśnie wtedy, gdy najbardziej pragnie znaleźć się
pośrodku sceny oraz widzieć wszystkie twarze wpatrzone w niego z uwielbieniem. Gdy nie
uda mu się tego osiągnąć, może się stać małym rodzinnym tyranem, hipochondrykiem lub
domowym dyktatorem.

Trudno jest kochać taką osobę, bo przypomina ona dzban bez dna: jest w stanie wchłonąć
każdą ilość uczucia i uwagi, nigdy się nimi nie nasycając. Jeśli jednak w końcu zrozumie, że
jej ścieżka prowadzi w głąb własnej istoty, w stronę jaźni, to może zauważyć stojącą przed nią
szansę. Dla człowieka, który otworzył swe serce, każda chwila życia przepełniona jest radością
oraz sensem i choć to stwierdzenie może brzmieć jak opis klasycznej wizji mistyka, jest
również dowiedzioną prawdą psychologiczną. Istnieją pewne techniki rozwoju osobowości,
które w połączeniu z wglądem i cierpliwością pozwalają osiągnąć ten stan umysłu. Człowiek,
który raz uzyskał tego rodzaju wizję, nie potrzebuje już nic więcej, by poczuć się kompletną
osobą, jaźń bowiem jest pełnią. Ten motyw przewija się przez wiele mitów i baśni: jaźń to
właśnie trudny do zdobycia skarb, klejnot strzeżony przez smoka lub ukryty w pierścieniu
pięknej księżniczki. Zadaniem osoby z Saturnem w Lwie lub w piątym domu jest odnalezienie
tego klejnotu, gdyż nic innego nie ukoi jej pragnień.

Saturn w Strzelcu i w dziewiątym domu

Dziewiąty dom uważa się za dom dalekich podróży, zarówno odbywanych fizycznie, jak i
tych, które zwiększają świadomość i rozszerzają horyzonty umysłu. Ta podstawowa,

51

background image

tradycyjna interpretacja wyraźnie podkreśla dualizm osi Bliźnięta-Strzelec oraz trzeciego i
dziewiątego domu, gdyż przemieszczanie się w trzecim domu związanym z Merkurym, ma
związek z gromadzeniem informacji, zaś dynamika domu dziewiątego, którego władcą jest
Jowisz, dotyczy odkrywania znaczeń, które wyłaniają się po ustawieniu informacji w
odpowiedniej perspektywie. Jak często sugerowano, są to dwa aspekty funkcji percepcyjnej,
którą nazywamy umysłem.

Dziewiąty dom zgodnie z tradycyjną interpretacją jest również domem prawa i podobnie jak
istnieją dwa rodzaje podróży - podróże ciała i umysłu - mówimy także o dwóch rodzajach
prawa. Prawa stanowione przez człowieka mają na celu strukturyzację społeczeństwa w taki
sposób, by rozwijało się ono w najkorzystniejszym kierunku oraz zapewniało maksymalną
ochronę swym członkom. Prawa duchowe rozumiemy znacznie słabiej, gdyż dostrzegamy je
jedynie pośrednio, odzwierciedlone w ludzkim zachowaniu; psychologia nazywa je
archetypami w tym konkretnym znaczeniu, w jakim używał tego słowa Jung.

Prawa te są częścią składową życia, a nie jego wytworem; z punktu widzenia ezoteryki są
przyczyną zaistnienia życia. Niestety cała nasza wiedza na ten temat, nie licząc odkryć
współczesnej psychologii, opiera się na interpretacjach teologicznych, które nazywają
archetypowe wzorce wolą Bożą, a następnie próbują interpretować tę wolę zgodnie z
konkretnym dogmatem czy ideologią. Cała istota prawa czy weźmiemy pod uwagę
instynktowne wzorce stworzone przez naturę, czy intelektualne i moralne konstrukcje ludzkie,
czy wreszcie mniej namacalne i bardziej ambiwalentne wzorce samego życia, jest w
najlepszym wypadku niejednoznaczna i nie da się jej zdefiniować w kilku akapitach; możliwe
nawet, że w ogóle nie da się jej zdefiniować. Jednakże wszystko, co dotyczy dziewiątego
domu, jest niejednoznaczne i subtelne, ponieważ dom ten ma związek z intuicją oraz
intuicyjnym postrzeganiem praw życia, istnienia i świadomości. Zrozumienie tego domu,
wymagające użycia intuicji, może dostarczyć klucza nie tylko do wzorców dotyczących całej
ludzkości, lecz także do znaczenia każdego pojedynczego życia. Choć jest to dom upadający, a
tradycja uznaje upadające domy za „słabe", należy pamiętać, że to właśnie w nich rodzą się
myśli. Znaczenie jednostkowego życia, opisane przez MC oraz dziesiąty dom, wywodzi się z
poziomu świadomości charakteryzowanego przez dom dziewiąty.

Dom ten przeniknięty jest symbolizmem, który w ciekawy sposób wyjaśnia charakterystyczny
dla Strzelca dualizm percepcji. Z punktu widzenia Strzelca nic nie jest tylko tym, czym się na
pierwszy rzut oka wydaje czy chodzi o osobę, przedmiot, czy doświadczenie; zawsze jest to
symbol głębszego, bardziej podstawowego doświadczenia lub archetypu. Ta nieustająca
dwoista świadomość, widzenie większego odbitego w mniejszym, poszukiwanie kosmicznej
świadomości w najdrobniejszych nawet rzeczach jest podstawową cechą Jowisza, Strzelca i
dziewiątego domu. Jowisz symbolizuje funkcję świadomości, którą Jung nazwał intuicją - jest
to sposób postrzegania pozwalający natychmiast i bezpośrednio, bez wstępnej analizy ujrzeć
wewnętrzne znaczenie osoby, rzeczy lub doświadczenia oraz jej miejsce w ogólnej strukturze
życia. Jest to współczesna interpretacja starożytnego hermetycznego aksjomatu „jak na górze,
tak na dole". Słowa te wydają się wytarte, bo były znacznie nadużywane, ale za każdym razem,
gdy się nad nimi zastanawiamy, odkrywają przed nami nowe, coraz głębsze pokłady znaczeń.

Ponieważ dziewiąty dom łączy się z intuicją i postrzeganiem znaczenia, w naturalny sposób
przynależą do niego rozległe obszary religii i filozofii. W indywidualnym kosmogramie

52

background image

urodzeniowym dziewiąty dom zazwyczaj wskazuje na zasięg i siłę zaangażowania jednostki w
to, co można nazwać Drogą - która według psychologów prowadzi do indywiduacji i
poszerzenia świadomości, a zdaniem ezoteryków do inicjacji. Pomimo wszelkich różnic
terminologii i punktu widzenia chodzi tu zapewne o podobny proces i znów ujawnia się przed
nami dualizm dziewiątego domu, gdyż te dwa światy - psychologii i ezoteryki, choć zazwyczaj
uważa się je za przeciwstawne, znajdują wspólny mianownik, którym jest poszukiwanie sensu.

Saturn położony w dziewiątym znaku lub domu wyraźnie zabarwia poglądy człowieka na
życie w ogóle oraz umiejętność odnalezienia sensu we własnej egzystencji. Niezależnie od
tego czy użyjemy terminologii psychologicznej i skojarzymy tę planetę z cieniem lub
„oszukańczym" archetypem nieświadomości, czy też nazwiemy ją Lucyferem w ślad za
ezoterykami, natrafimy na te same wzorce behawioralne opisujące zwykłą drogę ograniczeń,
nadmiernej kompensacji, rozczarowań, cierpień i poszukiwań. Wszystko to prowadzi w końcu
do realizacji wewnętrznej i zdobycia kontroli. Cierpienie w tym przypadku spowodowane jest
utratą wiary, a celem poszukiwań jest nowy zestaw wartości duchowych i moralnych, które
nadałyby życiu strukturę i sens. Saturn w dziewiątym domu niesie szansę na rozwój
bezpośredniej, intuicyjnej percepcji istoty i pełni psychiki. Często dzieje się to za sprawą
przeżyć, które współczesna psychologia głębi nazwała doświadczeniami szczytowymi. Tego
rodzaju doświadczenia są celem jungowskiego procesu indywiduacji, a także wielu
późniejszych etapów rozwoju opisanych przez psychologię głębi; również niektóre szkoły
medytacji i jogi prowadzą do podobnego przeżycia, choć nazywają je inaczej. Saturn w
dziewiątym domu daje możliwość przejścia przez tego typu doświadczenie, czymkolwiek ono
jest i niezależnie od tego czy nadchodzi w postaci jednego, wszechogarniającego błysku, czy
też trwającego przez dłuższy czas procesu wzmocnienia intuicji. Nie oznacza to, by wyłącznie
ludzie z Saturnem w Strzelcu lub w dziewiątym domu mogli doświadczyć wzmożonego
przypływu intuicyjnej percepcji, ale to właśnie im, a także tym, którzy mają aspekt Jowisza do
Saturna, tego rodzaju doświadczenie jest szczególnie niezbędne do rozwoju wewnętrznego.
Można powiedzieć, że psychika takich osób zmierza do tego doświadczenia ze wzmożoną
gorliwością, gdyż Saturn w domu dziewiątym sugeruje, że nie wystarczają im powierzchowne
wartości i dogmaty teologiczne, lecz pragną bezpośrednio doświadczyć tego, co nazywamy
Bogiem.

Również i w tym położeniu Saturn ukrywa się pod maską. W dziewiątym domu jednym z jego
ulubionych wcieleń jest zupełny brak wiary w cokolwiek. Tego rodzaju kompulsywny
agnostycyzm czy ateizm rzadko wywodzi się z logicznej analizy czy z naturalnie
pragmatycznego, ziemskiego temperamentu; zazwyczaj jest produktem lęku i buntu przeciwko
wewnętrznym inklinacjom do spraw abstrakcyjnej natury. Tego typu orientacja może być
skutkiem dogmatycznego wychowania w dzieciństwie i późniejszych rozczarowań. Saturn w
dziewiątym domu często łączy się z wyostrzonym poczuciem sprawiedliwości i wielką
wrażliwością na los wszystkich ludzi, ale również ze skłonnościami do depresji i braku nadziei,
szczególnie gdy chodzi o własną przyszłość. Takiemu człowiekowi trudno jest wejść w
intuicyjny kontakt z przepływem energii jaźni, dlatego dręczy go poczucie jałowości i lęk
przed przyszłością. Z reguły przekonuje się on w bolesny sposób, że wiara w cudzą
interpretację życia i sprawiedliwości nie wystarcza. Trudno mu zaakceptować jakikolwiek
autorytet, doczesny czy duchowy, oprócz siebie samego, gdyż w przeszłości takie autorytety
mocno go rozczarowały. Jest to pierwszy etap związanego z dziewiątodomowym Saturnem
procesu rozczarowania i przebudowy; jeśli człowiek będzie rozwijał się dalej, wzmożona

53

background image

intuicyjna percepcja świata znaczeń dostarczy mu o wiele bardziej bezpośredniego i
znaczącego autorytetu - siebie.

Wydaje się, że istnieje silna więź między Saturnem w dziewiątym domu, a wczesnym
zetknięciem z dogmatycznymi naukami religijnymi, co zazwyczaj kończy się rozczarowaniem
w późniejszym życiu. Pojawia się tu charakterystyczny wzorzec polegający na próbach
przekształcenia wartości o zasadniczo wewnętrznej, subiektywnej naturze w formalny rytuał,
nadania im struktury i jednolitości ortodoksyjnej ceremonii religijnej. Ta struktura staje się
duchowym zabezpieczeniem; w swych poszukiwaniach sensu człowiek polega na niej bardziej
niż na wszelkich własnych spostrzeżeniach. Wyższy autorytet - czy to kościół, czy ojciec -
oferuje mu formułę, której zasady tworzą strukturę życia i oczekuje bezwzględnego
posłuszeństwa, a nie duchowych poszukiwań prowadzących do poznania zasad życia z pozycji
wewnętrznego autorytetu. Cudza wizja, szczera, lecz ograniczona, staje się jego opinią i w ten
sposób jednostka wpada w pułapkę własnych wąskich horyzontów. Zazwyczaj te opinie w
końcu j ą zawodzą, gdyż nie sprawdzają się w obliczu życiowych doświadczeń. Musi wówczas
zwrócić się w głąb siebie i rozpocząć budowanie nowej struktury wierzeń.

Wydaje się, że Saturn spowinowacony jest z niektórymi religiami Zachodu, a w każdym razie
z niektórymi ich aspektami czy interpretacjami - szczególnie odnosi się to do katolicyzmu,
mormonizmu i judaizmu. Nie należy krytykować tych dróg, gdyż zewnętrzna forma religii
powstaje w odpowiedzi na wewnętrzną potrzebę i sposób pojmowania i przez jakiś czas
pozostaje niezbędna. Problemy zaczynają się wówczas, gdy forma nazbyt się usztywni; często
powodem są interpretacje tworzone przez ludzi pełnych dobrych chęci, lecz pozbawionych
wyobraźni. Saturn w dziewiątym domu nie oznacza, by wyznawana przez daną osobę religia
była zasadniczo zła, tylko że jej interpretacja nadmiernie się usztywniła; forma przeżyła już
okres swojej użyteczności. Saturnowa orientacja w religii kładzie nacisk na prawo, strukturę,
poczucie winy, karę i nieprzeniknioność woli Boga, pomija natomiast życie, jakość,
wewnętrzne znaczenie i indywidualny rozwój. Często problemem staje się interpretacja
narzucana przez rodziców. Dzieciństwo przeniknięte saturnową moralnością oraz wierzeniami
może być płodnym źródłem poczucia winy i zwątpienia w prawo do samodzielnego
poszukiwania wewnętrznego i duchowego sensu własnego życia. Jest to destruktywne, gdyż
tłumi rozwój, ale dla człowieka z dziewiątodomowym Saturnem takie zwątpienie może stać się
bodźcem do poszukiwań rozwiązania zagadki własnego istnienia, które to poszukiwania mogą
go zaprowadzić na obszary psychologii czy filozofii. Pułapka zastawiona przez
dziewiątodomowego Saturna jest subtelna. Polega na utracie nadziei i wiary oraz na
niezdolności do wejścia w kontakt z własnym wnętrzem, bez czego nie może powstać żadna
prawdziwa wizja. Odbierając człowiekowi nadzieję, Saturn zmusza go do samodzielnego
poszukiwania niezbędnych doświadczeń, bez pomocy dogmatów, grup, przewodników czy
guru. Nic innego w tym wypadku nie wystarczy i właśnie na tym polega saturnowa szansa.

Saturn w dziewiątym domu używa wszelkich możliwych masek, od zupełnego sceptycyzmu
racjonalnego myśliciela, przez wąską wizję fanatyka, aż po różne odgałęzienia praktycznego
okultyzmu i dobroduszną naiwność człowieka, który gotów jest uwierzyć w cokolwiek, bez
żadnej dyskryminacji, byle tylko odzyskać zdolność do wierzenia. Pod wszystkimi tymi
maskami kryje się pragnienie bezpośredniego doświadczenia duchowego oraz samodzielnego
poznania, które mogłoby rozjaśnić ukryte aspekty ludzkiej egzystencji. Daleka stąd droga do
„konfliktu z prawem", a jednak jest to stosowne wyrażenie. Opisuje ono człowieka

54

background image

zaangażowanego w walkę między własnymi przekonaniami i wierzeniami, a formami i
rytuałami, które przekazało mu otoczenie. Tego rodzaju walka między wewnętrznymi
wartościami, a zewnętrznymi opiniami pojawia się przy każdej pozycji Saturna w
kosmogramie urodzeniowym, a w dziewiątym domu dotyczy idei, które, zabarwione
wartościami emocjonalnymi, stają się ideałami. Temperament Strzelca musi mieć jakiś ideał,
zgodnie z którym mógłby żyć; bez marzeń i wizji dotyczących końca wspinaczki nie potrafi on
odnaleźć w sobie wystarczającej motywacji, by w ogóle ją zacząć. To samo odnosi się do osób
z mocno podkreślonym dziewiątym domem, a szczególnie do tych, którzy mają tam Saturna.
Oni także muszą mieć ideał, według którego mogliby żyć, ale powinni również zrozumieć
kryjącą się za nim ideę, która nie należy do obszaru aspiracji emocjonalnych, lecz jest czystym
wytworem intuicji. Bez tego rodzaju zrozumienia tracą nadzieję i popadają w typową dla
Saturna depresję albo szukają ucieczki w nadmiernej kompensacji.

Często słyszy się, że Saturnowi w dziewiątym domu towarzyszy głęboki, przenikliwy umysł.
W mniejszym lub większym stopniu jest to widoczne u bardziej świadomych jednostek.
Zazwyczaj jednak człowiek dociera do tego punktu długą, okrężną drogą i dopiero po
pogodzeniu ze sobą sprzeczności może się naprawdę uwolnić od usztywniającego wpływu
Saturna na umysł. Jeśli ma znaleźć cenne odpowiedzi na podstawowe pytania, to musi tego
dokonać sam, bez żadnej pomocy. Saturn nie toleruje niczyjego autorytetu i osoba, która ma tę
planetę w dziewiątym domu, zwykle przekonuje się, że musi się stać własnym księdzem,
popem i zbawicielem, gdyż źródło wszelkich wartości moralnych i etycznych znajduje się w
głębi jej psychiki. Musi przejść po cienkiej linie łączącej przeciwieństwa nie tracąc z oczu
świadomości, że wszelkie moralne i etyczne wartości w ostatecznym rozrachunku są względne,
a jednak kosmos jest od początku do końca moralny, choć w innym rozumieniu niż ludzkie.
Choć zdaje sobie sprawę, że wszelkie ideały i koncepcje są relatywne, gdyż stanowią jedynie
wycinek całości, to jednak na jej barkach spoczywa odpowiedzialność za to, by działać w
sposób służący rozwojowi owej całości. Jest to spacer po bardzo cienkiej linie między
otchłanią szarej bezcelowości, której zazwyczaj towarzyszy pozbycie się wszelkich marzeń, a
nieustanną walką ze wszystkim, co symbolizuje autorytet. Przeprawa ta, o ile się powiedzie,
prowadzi do wolności, której towarzyszy najbliższe Strzelcom uczucie: radość.

5. Aspekty w kosmogramie urodzeniowym

Zgodnie z tradycyjnymi poglądami aspekty otrzymywane przez podział okręgu, czyli trzystu
sześćdziesięciu stopni, przez trzy, liczbę harmonii i doskonałości oraz jej pochodne, są
„dobre", a te, które otrzymujemy dzieląc okrąg przez dwa, liczbę nierównowagi i separacji
oraz jej pochodne, to aspekty „złe". Starsze podręczniki mówiąc planetach „ciężko
uszkodzonych" czy „źle aspektowanych", zwłaszcza gdy tworzą one kwadratury, koniunkcje
lub opozycje do Saturna. To podejście w znacznym stopniu zostało wyparte przez dojrzalszy
pogląd, który mówi, iż żadna energia nie jest z gruntu dobra ani zła, wszystkie funkcje
reprezentowane przez planety mają swoje miejsce w całości psychiki, a wykorzystanie i
ekspresja tych funkcji czy energii może przynieść konstruktywne lub destruktywne efekty,
zależnie od indywidualnego kontekstu. Wszystkie aspekty kosmogramu urodzeniowego służą
kształtowaniu całości psychiki, a choć niektóre z nich burzą spokój wewnętrzny i są
trudniejsze do zintegrowania, z reguły to właśnie one promują rozwój oraz poszerzenie
świadomości. Piękno jest w oczach patrzącego i podobnie jest z „dobrymi" aspektami;
niektórzy ludzie uważają, że szczytem sukcesu w życiu jest osiągnięcie szczęścia, wygody oraz

55

background image

bezpieczeństwa, podczas gdy innym radość sprawia wewnętrzne napięcie, które zmusza ich do
podejmowania trudnych wyzwań, a także przyśpiesza rozwój. W ostatecznym rachunku istotny
jest tylko fakt, że dwie planety są ze sobą w kontakcie, bowiem każdy kontakt zwiększa
możliwość integracji. W starym obrazie wszechświata, który zabarwił astrologię
średniowieczną i nadal wpływa na światopogląd wielu ludzi, Bóg walczy z Szatanem o
dominację na Ziemi, a człowiek jest bezradnym pionkiem wydanym na laskę i niełaskę tych
dwóch wielkich sił. Psychologia uważa, że Bóg i Szatan żyją we wnętrzu psychiki, a nie w
zewnętrznym świecie i nie są odwiecznymi wrogami; celniejsze byłoby stwierdzenie, że są to
dwa oblicza psychicznej struktury, którą określamy mianem ego. W kategoriach
astrologicznych można je utożsamić ze Słońcem i Saturnem.

Natura aspektu nie zmienia zasadniczego charakteru energii biorących w nim udział planet;
wskazuje jedynie czy łatwo jest te energie włączyć w całość psychiki i czy do ich zgrania
konieczny jest świadomy wysiłek. Istotny jest sam fakt wystąpienia kontaktu. Każdy czynnik
w kosmogramie urodzeniowym pozostaje w subtelnej równowadze ze wszystkimi innymi, a
dla każdego człowieka kluczem do zrozumienia własnej psychiki jest umiejętność skutecznego
wykorzystania wszystkich rozproszonych fragmentów tak, by funkcjonowały jako całość
konieczna do wypełnienia celu życiowego. Żaden element nie jest zbędny, „zły" czy
„pechowy"; niestety, większość ludzi nie docenia wartości pełnej jaźni i przejawia tendencję
do dzielenia jej na fragmenty, a następnie odrzucania tych, których nie aprobują myśląc, że
można się ich w ten sposób pozbyć. Tak się zwykle dzieje w przypadku Saturna, bowiem z tą
planetą wiążą się wspomnienia i cechy, o których człowiek wolałby zapomnieć, toteż w
mniejszym lub większym stopniu projektuje je na innych. Dzięki temu, gdy nie wszystko
układa się po jego myśli, może obarczyć winą życie, a nie własną psychikę. Tego typu
eksternalizacja charakterystyczna jest dla większości aspektów Saturna, szczególnie dla
kwadratur. Jakiś element otoczenia staje się kozłem ofiarnym, zostaje uznany za przyczynę
tarć i wewnętrznego niepokoju związanego z aspektem dziewięćdziesięciu stopni. Im większe
człowiek czyni wysiłki, by się pozbyć tego napięcia, tym szybciej ono powraca.

Saturn zawsze pozostaje Saturnem, niezależnie od tego czy tworzy koniunkcję, kwadraturę,
trygon, paralelę czy nawet kwintyl do innej planety. A ponieważ jest Saturnem, musi sprawiać
kłopoty, bowiem jego funkcją jest promowanie rozwoju, zaś w obecnych czasach jedynie
frustracja i cierpienie potrafią zmusić człowieka, by się zmienił. Każdy aspekt Saturna w
kosmogramie urodzeniowym można postrzegać jako ciężki krzyż do niesienia, „uszkodzenie",
które skazuje nas na frustrację, ograniczenia i utratę i które należy znosić w pokorze, gdyż nic
tu nie można zmienić. Równie dobrze można jednak uznać, że aspekty Saturna sadła każdej
dotkniętej przezeń planety szansą na głębszą, bogatszą i bardziej celową ekspresję jej energii.
Warunkiem wykorzystania tej szansy jest jednak reewaluacja, dokładne przyjrzenie się
wartościom i staranne odsianie tych, które zostały nam narzucone przez otoczenie. Jest to
bolesny proces, ale dla planety aspektowanej przez Saturna nie ma łatwych dróg. Z reguły to
właśnie ludzie z „ciężko uszkodzonym" Saturnem mają większe możliwości odnalezienia w
życiu celu i sensu, muszą bowiem szukać wartości opartych na rzeczywistości wewnętrznej, a
nie zewnętrznej. Nie sposób wyjaśnić osobie, która tylko prześlizguje się po powierzchni
doświadczenia, o ile bogatsze byłoby to doświadczenie, gdyby je przyjąć w całości; ale ten, kto
dąży do pełni i pragnie czuć, że żyje, nie znajdzie w kosmogramie niczego bardziej
użytecznego od aspektów Saturna.

56

background image

Saturn w kontakcie ze Słońcem

W kategoriach psychologicznych Słońce i Saturn stanowią spolaryzowaną opozycję, a
tworzoną przez nie całość nazywamy indywidualnością. W mitach i podaniach te dwie funkcje,
ego i jego cień, często są przedstawiane jako bohater i jego zaufany towarzysz, jak na przykład
Tezeusz i Pejritoos, albo jako bohater i jego zaciekły wróg, który zarazem jest nim samym - tu
za przykład mogą nam posłużyć Parsifal i Czerwony Rycerz, którego zbroję Parsifal później
przywdziewa. Funkcje symbolizowane przez Słońce i Saturna muszą zostać zintegrowane w
psychice, by człowiek mógł się rozwijać. Jednakże ludzki intelekt nie przywykł dostrzegać, że
w przeciwieństwach zawarta jest ta sama treść i przeciętnej jednostce trudno jest zrozumieć, iż
jej ciemniejsza strona, symbolizowana przez Saturna, to ścieżka prowadząca do pełnego
rozkwitu jej potencjału, symbolizowanego przez Słońce.

W naukach gnostyckich Jezus i Satanael byli bliźniaczymi synami Boga. Każdy z nich miał do
odegrania równie ważną i niezbędną rolę w strukturze i rozwoju wszechświata. Reprezentowali
odpowiednio jasny i ciemny aspekt życia i psychiki, ale wówczas jeszcze nie oznaczało to
ludzkiego dobra i zła w naszym obecnym, płytkim rozumieniu. W kosmogramie Słońce
zawsze tworzy symboliczną opozycję do Saturna, niezależnie od tego czy te dwie planety są
połączone aspektem, czy też nie. Każdy z nas musi samodzielnie odkryć, że są to dwie strony
jego własnej psychiki; ale by je postrzegać w ten sposób, trzeba stanąć w centrum, a nie w
świetle świadomego ego. Jest to inny sposób patrzenia na kosmogram, który polega na
zwykłym przesunięciu punktu widzenia. Połączenie przez dom, znak czy aspekt Słońca i
Saturna, traktowanych jako uzupełniające się przeciwieństwa, wyznacza ogólną drogę rozwoju
człowieka oraz konieczne kryzysy i punkty reorientacji, na jakie prawdopodobnie natrafi on w
ciągu życia. Gdy Słońce i Saturn połączone są aspektem, proces integracji postępuje szybciej i
jest bardziej istotny, a zarazem trudniejszy, wówczas bowiem cała psychika dąży do
samookreślenia i osiągnięcia pełni. Przy braku aspektu między tymi planetami nie jest to aż tak
pilne. Połączenia Słońce-Saturn oznaczają, że człowiek otrzymuje możliwość przekształcenia
swej psychiki w zintegrowane, precyzyjne narzędzie, które następnie może oddać do użytku
udoskonalonej woli.

Osoba z aspektem Słońca do Saturna często podchodzi do życia z antagonistycznych pozycji,
gdyż bardzo wcześnie przekonuje się, że musi zapracować na to, co uważa za cenne. Nawet
jeśli z pozoru sprawia wrażenie beztroskiego ekstrawertyka, kontakt między tymi planetami
obdarza ją umiejętnością kontrolowania i dyscyplinowania energii; jest bardzo rozważna i dba
o to, by siebie chronić. Tacy ludzie mają wrażenie, że muszą się zabezpieczać, by życie nie
wymierzyło im nokautującego ciosu. Rozwinięte ponad normę poczucie odpowiedzialności nie
zawsze wychodzi na zdrowie ich autoekspresji. Ale też często nie mieli oni okazji przeżyć
prawdziwego dzieciństwa i nie poznali naiwnej wiary w szczodrość życia, która pozwala
rozluźnić wysiłki. Echa tego typu intensywnej determinacji odzywają się także przy położeniu
Słońca w znaku Saturna albo Saturna w znaku Słońca, Słońca w dziesiątym domu lub Saturna
w piątym. Choć istnieją subtelne różnice w interpretacji tych położeń, wszystkie one cechują
się silną determinacją. Człowiek musi osiągnąć coś w życiu i odnaleźć swoją tożsamość
wysiłkiem własnych rąk i umysłu. To, co dostaje od innych, zawsze go rozczarowuje. ,

Osoba z aspektem Słońce-Saturn zwykle odnosi znaczne sukcesy, choć rzadko dokonuje tego
samodzielnie przed tranzytowym powrotem Saturna do urodzeniowej pozycji, gdyż do tego

57

background image

czasu zajęta jest gromadzeniem niezbędnych doświadczeń. Jednakże wśród ludzi z tym
połączeniem znajdziemy także wielu życiowych nieudaczników. Aspekty Słońce-Saturn,
szczególnie opozycja, są dość powszechne w kosmogramach alkoholików. Przy ścisłym
aspekcie jednostka albo jest bardzo ambitna, albo deklaruje, że nie ma żadnych ambicji. Ten
drugi sposób ekspresji jest typowym dla Saturna wybiegiem, za pomocą którego próbuje on
sobie zaoszczędzić cierpienia związanego z przyznaniem się do swych ambicji i porażką w ich
realizacji. Człowiek może przezwyciężać wielkie zewnętrzne przeszkody, by osiągnąć cel albo
cofnąć się przed nimi i nawet nieświadomie je wyolbrzymiać, by usprawiedliwić swą porażkę.
Bez względu na to, którą drogę wybierze, na początku może otrzymać od życia pewne
przewagi, lecz w końcu i tak będzie musiał zapracować na to, co prawdziwie sobie ceni.
Zawsze jednak dostaje szansę, by stać się prawdziwym panem swego przeznaczenia. Cele,
które osiąga, rzadko go satysfakcjonują; ważniejsze jest to, co zdobywa po drodze - siła i
zaufanie do siebie oraz zintegrowana, jasno określona, świadoma tożsamość. Jeśli nie
wykorzysta szansy, niezmiernie trudno jest mu pogodzić się z porażką, gdyż ma ona dla niego
znaczenie nie tylko materialne.

Aspekty Słońca i Saturna, nawet harmonijne, oznaczaj ą trudną sytuację w dzieciństwie.
Natychmiast nasuwa się tu skojarzenie z ojcem; z reguły jest on źródłem jakiegoś
rozczarowania. Może to być chłód i odrzucenie lub nadmierny nacisk na obowiązek, formy i
wartości materialne. Czasami ojciec jest dobry i kochający, lecz rozczarowuje, gdyż nie potrafi
przyjąć na siebie roli silnego opiekuna, bez czego trudno o psychiczną równowagę u dziecka.
Ojciec może być biedny albo stać się ciężarem z powodu złego stanu zdrowia. Możliwe są
obydwie skrajności, a także wszystkie odcienie pośrednie, gdyż zewnętrzna manifestacja
aspektów Saturna nigdy nie jest jednoznaczna. Generalnie jednak ich znaczenie zawsze
pozostaje to samo: człowiek musi sam zbudować w sobie męską stronę psychiki, ego czy
świadomą tożsamość, bo nie jest w stanie jej odziedziczyć ani uzyskać tożsamości dzięki ojcu.

Zbieżność kontaktów Słonce-Saturn z porażką relacji z ojcem ma poważne implikacje
dotyczące późniejszych bliskich związków. Szczególnie istotne jest to w przypadku kobiet,
gdyż rozczarowanie i porażka w kontaktach z ojcem wywiera wielki wpływ na związki kobiety
z mężczyznami i z męską częścią własnej psychiki. Ta nieudana relacja może stać się źródłem
wrogości do mężczyzn, wyrażanej otwarcie i świadomie albo też nieświadomej, ukrytej w
głębi psychiki. W tym drugim przypadku kobieta potrafi wyrażać tylko instynktowną,
uczuciową część swojej natury, a męską umiejętność podejmowania decyzji oraz wolę
projektuje na partnera, który staje się namiastką ojca. Wzorce psychologiczne występujące
przy tych aspektach są często bardzo subtelne. Z reguły istnieje jakiś punkt powstawania
napięć, którym należy się przyjrzeć i spróbować je zrozumieć, gdyż zmuszają one taką osobę
do skupienia uwagi na własnej psychice, treści nieświadomości i wewnętrznych wartościach.
Przy odpowiedniej dozie przenikliwości i troski kontakty Słonce-Saturn w kosmogramie
kobiety stają się szansą na rozwinięcie świadomej inicjatywy i twórczej przedsiębiorczości,
dzięki czemu może ona osiągnąć rzadką u tej płci wewnętrzną pełnię.

U mężczyzn z kontaktem Słonce-Saturn częsta jest potrzeba udowadniania własnej wartości
zarówno sobie, jak i ojcu, taki mężczyzna bowiem uznaje porażkę związku z ojcem za
wskaźnik własnej małej wartości. Jest to jedno ze źródeł charakterystycznej dla tych kontaktów
ambicji. Wewnętrzna walka zostaje zeksternalizowana i człowiek czuje przymus odnoszenia
sukcesów, chociaż w gruncie rzeczy jego celem nie jest osiągnięcie sukcesu materialnego, lecz

58

background image

odnalezienie poczucia własnej ważności i wartości oraz akceptacja własnej męskości - nie w
znaczeniu seksualnym, lecz bardziej ogólnym. Te zdobycze pozwalają mu znaleźć oparcie w
centrum własnej psychiki. Zwykłe symbole znaczenia i tożsamości, jakie większość mężczyzn
akceptuje z czystym sumieniem, dla mężczyzny z kontaktem Słońce-Saturn okazują się
niewystarczające; musi on wypracować własną definicję wartości i doświadczyć swej
umiejętności kontroli, kierowania i panowania nad własnym życiem. Ironia sytuacji polega na
tym, że połączenie Słońca z Saturnem może symbolizować zarówno odziedziczone pieniądze i
pozycję społeczną, jak i przeciwny biegun - biedę oraz brak szans. Ale w obu przypadkach
człowiek musi sam stworzyć własny system wartości i prawdziwą tożsamość.

Osoba z silnym kontaktem Słońce-Saturn często doświadcza pewnego poczucia winy, jeśli jest
zbyt szczęśliwa lub za wiele się relaksuje. Pojawia się tu głęboko zakorzeniona potrzeba
wyrzeczeń, czasami wyolbrzymiana do tego stopnia, że człowiek sam ściąga na siebie
katastrofę przez błędny osąd, chorobę lub jakiś akt męczeństwa akurat w chwili, gdy zanosi się
na spełnienie jego marzeń. Przyczyną nakładania tej psychicznej włosiennicy może być surowe
religijne wychowanie w dzieciństwie, bowiem występująca przy tych aspektach tendencja do
przyciągania do siebie pozbawionego współczucia otoczenia czasami wyraża się w postaci
pozbawionego współczucia Boga, jak w historii Hioba. Ludzi z tymi połączeniami często
pociągają saturnowe symbole religijne, gdyż człowiek interpretuje Boga na swoje
podobieństwo, a więc Bóg człowieka z aspektem Słońce-Saturn będzie odznaczał się cechami
tegoż aspektu. Jest to interesujący sposób połączonej ekspresji tych dwóch planet, w istocie
jednak w niczym się on nie różni od typowych sytuacji, w których katem staje się ojciec albo
fizyczne otoczenie. W każdym przypadku czy chodzi o koncepcję Boga, o ojca, o własną
zdolność do odniesienia sukcesu, czy o męską rolę, obecność kontaktów Słońce-Saturn
wskazuje, że w procesie odkrywania własnej tożsamości człowiek nie otrzyma żadnej pomocy
z zewnątrz.

Aspekty Słońce-Saturn mogą się manifestować na wiele sposobów, gdyż Słońce jest bardzo
osobistym symbolem indywidualnej ekspresji. W gruncie rzeczy jednak jest to bardzo proste,
podstawowe połączenie, gdyż tworzące je planety mają komplementarną naturę. Każda
kombinacja komplementarnych ciał niebieskich, takich jak Słońce-Saturn, Wenus-Mars,
Słońce-Księżyc, cechuje się niemal archetypową prostotą, wyraża bowiem konieczność
wewnętrznej integracji dwóch funkcji psychiki. Aspekty Słońce-Saturn symbolizują tę
konieczność na obszarze świadomej tożsamości.

Saturn w kontakcie z Księżycem

Kontakty Księżyc-Saturn tradycyjnie mają złą reputację, choć zazwyczaj kojarzy się z nimi
klasyczne zalety Saturna - ostrożność i oszczędność. Uważa się, że aspekty te wskazują na
chorobliwą wręcz nadwrażliwość, ograniczenia, zahamowania, wycofanie oraz trudności z
ekspresją emocjonalną, nieśmiałość i brak wyobraźni. Zważywszy, że jest to dość często
spotykane połączenie planet, powyższy opis brzmi dość przerażająco i choć celnie oddaje
osobowość wielu ludzi z aspektami Księżyca do Saturna, można na ten kontakt spojrzeć także
z innego, mniej przygnębiającego punktu widzenia. W ostatecznym rozrachunku ostrożność i
oszczędność wydają się niewystarczającą rekompensatą za nieprzyjemne cechy zwykle łączone
z tymi aspektami. Księżyc, którego natura jest płynna i zmienna, można interpretować na wiele
rozmaitych sposobów. Wiele zagadnień ze sfery samej tylko psychologii ma związek z jego

59

background image

symboliką. Generalnie panuje zgoda co do tego, że Księżyc reprezentuje między innymi
kobiecą stronę psychiki - naturę emocjonalną, zmysłowość, matkę oraz mroczne, nieświadome
obszary psychiki męskiej. Starożytny archetyp wielkiej bogini lunarnej, która zarazem była
boginią płodności i ziemi, w dzisiejszych czasach nadal potężnie wpływa na świadomą
ekspresję kobiet i nieświadomość mężczyzn. Z Księżycem wiąże się również język symboliki i
snów, nastrojów i fantazji. Na bardziej przyziemnym poziomie planeta ta symbolizuje
dzieciństwo oraz korzenie osobowości; jej pozycja w kosmogramie urodzeniowym często
jasno i zwięźle opisuje atmosferę panującą w domu rodzinnym, a także relacje z matką. W
kategoriach behawioralnych Księżyc reprezentuje instynktowne, nawykowe wzorce
zachowania, nasz naturalny, choć nie uświadamiany sposób ekspresji. Księżyc reprezentuje
linię najmniejszego oporu, a cechy, jakimi zabarwia go położenie w domu i w znaku oraz
aspekty, najwyraźniej uwidaczniają się w bliskich związkach o charakterze uczuciowym oraz
w sytuacjach, w których człowiek kieruje się instynktem, a nie świadomą rozwagą.

Istnieje stara doktryna ezoteryczna, która mówi, że znak Księżyca w obecnym wcieleniu był
znakiem Słońca w poprzednim. Jest to dość prosty pogląd, niezbyt użyteczny, jeśli się go
potraktuje dosłownie; koncepcja reinkarnacji nie została jeszcze do końca zweryfikowana i nie
mamy żadnych wiarygodnych informacji co do wzorców astrologicznych, jakie mogłyby się z
nią wiązać. Przekaz ten ma jednak pewną wartość symboliczną, gdyż Księżyc reprezentuje
więź z dzieciństwem oraz z tym, co odziedziczyliśmy, z naszymi korzeniami, a zatem
wskazuje, na jakim obszarze najwyraźniej odczuwamy potrzebę bezpieczeństwa i poczucia
ciągłości. W pewien sposób planeta ta mówi o tym, kim byli nasi rodzice i w jaki sposób
przejawia się w nas tęsknota za emocjonalną więzią oraz instynktowną bliskością, która ma
zastąpić błogość dawnego połączenia przez pępowinę.

Kontakty Księżyca z Saturnem, włącznie z „miękkimi" aspektami, sugerują, że nasze
doświadczenia z dzieciństwa zostały ustrukturyzowane i zdefiniowane na saturnowy sposób
oraz że mocno podkreślany był obowiązek i właściwe formy zachowania. Dzieciństwo mogło
być trudne materialnie albo też sytuacja finansowa w domu rodzinnym była bardzo dobra, ale
brakowało ciepła, spontaniczności i okazywania uczuć. Matka mogła być powściągliwa w
uczuciach lub z innych powodów stać się źródłem rozczarowania. Wielu ludzi z tymi
aspektami naznaczonych jest wyraźnym piętnem emocjonalnego zamknięcia w sobie, które jest
skutkiem wieloletniego treningu w ukrywaniu uczuć, poczynając od wieku, gdy swobodne
wyrażanie uczuć jest jedynym dostępnym dziecku sposobem komunikacji. Częste jest tu
głębokie poczucie samotności i nawet w przypadku „łatwiejszych" aspektów, które pozornie
darzą stabilnością i stałością, pojawia się trudna do przełamania niekomunikatywność i
izolacja. Taki człowiek prezentuje światu chłodne, kompetentne oblicze, choć ta kompetencja
bywa dyskusyjna w przypadku ścisłych aspektów, bo skłaniają one do kompulsywnego
przyjmowania postawy obronnej, która staje na drodze praktycznym instynktom. Osoba
naznaczona aspektem Księżyc-Saturn lubi sprawiać wrażenie praktycznej, ale jest to tylko
substytut wartości, w których Saturn celuje; zmysł praktyczny zostaje rozwinięty dlatego, że
człowiek nie potrafi wyrazić się w żaden inny sposób. Wyraźna jest tu głęboka samotność i
wielkie potrzeby, a szczególnie potrzeba bezpiecznych więzi emocjonalnych, które zapewnić
może jedynie rodzina ze swym poczuciem więzów krwi i ciągłości. Taka osoba potrzebuje
korzeni, tradycji i fizycznej struktury rodziny. Jednakże nacisk na strukturę zwykle przynosi
rozczarowanie, gdyż przy bliskim aspekcie Księżyca z Saturnem rodzina nie potrafi
zaoferować nic więcej.

60

background image

Wczesne dzieciństwo odgrywa pierwszoplanową rolę w kształtowaniu cech osobowości
człowieka z aspektem Księżyca do Saturna. Obydwie te planety mają związek z pionową osią
horoskopu, kojarzoną z wpływem rodziców, a także z nieświadomymi wzorcami
behawioralnymi, zbudowanymi na bazie wcześniejszych doświadczeń. Kontakt Księżyc-Saturn
reprezentuje obydwoje rodziców, przedstawiając ich w nie najlepszym świetle. Bardzo mocno
jest tu podkreślona postawa „najpierw obowiązek, potem przyjemności". W domu rodzinnym
mogła panować atmosfera surowej moralności połączonej z religijnym światopoglądem;
aspekty te powszechne są wśród ludzi, których wychowano w duchu dogmatycznych religii
czczących surowe i wymagające bóstwa. Rodzice, często bez własnej winy, stają się dla
dziecka ciężarem lub rozczarowaniem.

Psychiczne skutki istnienia takiego wzorca mogą być różne, w zależności od tego czy mamy
do czynienia z mężczyzną, czy z kobietą; istotna jest również orientacja całego kosmogramu,
gdyż może ona sugerować konkretny sposób ekspresji wpływu Saturna, od temperamentu
skrytego i nie ujawniającego emocji, jakiego można by w tym wypadku oczekiwać, do
kompensacji w postaci pozornej wylewności i sentymentalizmu. Ale niezależnie od sposobów
zewnętrznej manifestacji Saturn zawsze zmusza do rozwijania siły przez izolację, a przy
aspekcie do Księżyca izolacja polega na odcięciu od fizycznych i psychicznych korzeni.
Człowiek musi samodzielnie rozwinąć w sobie poczucie ciągłości i bezpieczeństwa
emocjonalnego. Nie może poszukać ucieczki w przyjemnych wspomnieniach z dzieciństwa,
gdyż z reguły nie są one przyjemne i nie może także liczyć na to, że inni zapewnią mu
emocjonalne gniazdo, w którym mógłby się zamknąć, unikając konieczności dojrzewania.
Instynkty często go zawodzą i w jakimś punkcie życia odkrywa, że po to, by stać się dojrzałą
istotą ludzką, musi spalić za sobą mosty. Struktura rodziny i zasady zachowania, które w
przeszłości uzasadniały jego istnienie, przestają mu wystarczać. Zablokowanie linii
najmniejszego oporu staje się szansą na rozwój symbolizowanej przez Słońce umiejętności
świadomego podejmowania decyzji. Można chyba stwierdzić, iż aspekty Księżyc-Saturn w
kosmogramie oznaczają, że nadszedł czas, by człowiek stał się świadomą, myślącą jednostką;
struktura psychiki nie pozwala mu już dłużej kierować się podszeptami natury emocjonalnej.

Księżyc w kosmogramie mężczyzny ma pewien wpływ na wybór partnerki, gdyż wybór ten w
pewnym stopniu opiera się na relacji z matką i jej temperamencie. Jako symbol kobiecej strony
psychiki Księżyc wskazuje, jakie cechy mężczyzna najprawdopodobniej będzie projektował na
żonę lub kochankę; planeta ta w kosmogramie mężczyzny jest jednym z kluczy do określenia
cech nieświadomej „animy". Aspekty Księżyc-Saturn sugerują, że należy się spodziewać
pewnych trudności zarówno w relacjach mężczyzny z własną nieświadomością, jak i z
kobietami, które są żywym symbolem kobiecej strony jego psychiki. Natura emocjonalna może
być mocno stłumiona, toteż zamiast uczuć - które stanowią potężną, lecz nie zawsze zdrową
siłę napędową - mężczyzna taki często wyraża konwencjonalne sentymenty, charakterystyczne
dla tych kontaktów. Uczucia jednak nie zawsze mieszczą się w granicach konwenansu,
podobnie jak Księżyc nie pozostaje stale w nowiu ani w pełni; symbolizuje on przecież całe
spektrum doświadczeń emocjonalnych i właśnie ta pełnia emocji stanowi największe
zagrożenie dla mężczyzny z aspektem Księżyca do Saturna. Ponieważ uczucia rzadko
docierają do świadomości, a jeszcze rzadziej zyskują zewnętrzną ekspresję, mężczyzna z tym
aspektem najprawdopodobniej będzie przyciągał do siebie kobiety o wyraźnie zmysłowym,
dominującym temperamencie. Żarłoczna bogini Księżyca oraz jej zwierzęce symbole, którym

61

background image

nie pozwolono zintegrować się z pozostałymi częściami psychiki, wkroczą do jego życia pod
postacią kobiety. Wewnętrznie taki mężczyzna zdany jest na łaskę swych uczuć i nastrojów -
co jest jedną z typowych cech aspektu Księżyca z Saturnem - a w zewnętrznym życiu
emocjonalna wrażliwość i infantylność wydaje go na łaskę kobiet. Średniowieczni
astrologowie uważali, że aplikacyjny aspekt Księżyca do Saturna w kosmogramie
urodzeniowym mężczyzny nie wróży dobrze małżeństwu i niewykluczone, że mieli trochę
racji.

Jedną z najistotniejszych szans, jakimi połączenie tych dwóch planet obdarza mężczyznę, jest
możliwość uporządkowania sfery emocjonalnej. Cierpienia i rozczarowania powodowane
przez kobiety przekonują go o bezcelowości wszelkich prób projektowania swych uczuć na
partnerkę i przeżywania tej strony własnej osobowości za jej pośrednictwem. Jedynie
bezpośrednie doświadczanie własnych emocji pozwoli mu wyzwolić się od kontroli, jaką
sprawuje nad nim przeszłość. Konfrontację z własną naturą emocjonalną i zrozumienie jej
można nazwać powtórnymi narodzinami. Mężczyzna, który przeszedł przez takie powtórne
narodziny, jest znacznie bliższy ideału pełnej osobowości niż ten, który wyraża żeńską stronę
własnej osobowości za pośrednictwem kobiet. Choć połączenia Księżyc-Saturn są bardzo
istotne w kosmogramie mężczyzny, najczęściej będzie on próbował uniknąć wyzwania,
zagrzebując się w sprawach praktycznych, które pozwalają zapomnieć o drążącej go od
wewnątrz samotności i wrażliwości. Dar niezależności, niesiony przez Saturna, zazwyczaj jest
następstwem porażki lub rozczarowania, bo tylko porażka potrafi człowieka zmusić do
zastanowienia się nad sobą oraz rozwinięcia wewnętrznej siły i mądrości. Aspekty Księżyc-
Saturn stwarzają szansę osiągnięcia prawdziwej niezależności emocjonalnej, którą spotyka się
niezmiernie rzadko. Bezpieczeństwo, jakie zapewnia rodzina, jest iluzoryczne; wiele ryzykuje
ten, kto zakłada, że więzy krwi dają mu prawo domagania się emocjonalnego wsparcia od
innych. Rodzice mogą umrzeć, partnerzy mogą odejść, a dzieci dorastają; osoba z aspektem
Księżyc-Saturn, która próbuje przykuć do siebie innych więzami potrzeb emocjonalnych, z
reguły sama ściąga na siebie cierpienia i rozczarowanie. Ale gdy zbuduje w sobie wewnętrzną
równowagę i dotrze do źródeł energii twórczej i intuicji, przekona się, że nie musi domagać się
od innych uczucia; otrzyma je za darmo, będzie bowiem mogła zaoferować coś w zamian -
pełną osobowość.

W kosmogramach kobiet aspekty Księżyca z Saturnem często łączy się ze złym zdrowiem i
wydaje się, że do pewnego stopnia ten pogląd jest słuszny. Szczególnie przy koniunkcji może
pojawić się skłonność do chronicznych niedomagań. Rzadko jednak mają one charakter
organiczny; zwykle są to zaburzenia funkcjonalne w rodzaju tych, jakie Freud, w czasach, gdy
psychologia, obecnie przechodząca przez okres dzieciństwa, była jeszcze w powijakach,
określił mianem „histerycznych". Emocje, które nie mogą wyrazić się swobodnie, zwykłymi
kanałami ekspresji, powodują coś w rodzaju krótkiego spięcia, zaburzającego funkcjonowanie
organizmu. Choroby typowe dla tych aspektów są symptomem uczuciowej frustracji osoby,
której wychowanie, poczucie obowiązku i lęk przed odrzuceniem lub upokorzeniem nie
pozwalają wyrażać się otwarcie i spontanicznie. Czasami przyczyną niedomagań fizycznych są
rozczarowania uczuciowe. Z reguły źródło problemów znajduje się na poziomie
emocjonalnym, a nie organicznym.

Księżyc odgrywa szczególnie ważną rolę w kosmogramach kobiet, gdyż ich natura
emocjonalna często jest najlepiej rozwiniętą funkcją świadomości i najłatwiej dostępnym

62

background image

kanałem ekspresji. Słońce, jako symbol męskości, w psychice kobiety nierzadko pozostaje
nieświadome, a ukierunkowana wola, pragnienie uznania i samoekspresji bywają projektowane
na partnera i przeżywane za jego pośrednictwem. Analogicznie mężczyzna przeżywa swe
nieuświadamiane emocje za pośrednictwem bardziej ekspresyjnej uczuciowo partnerki.
Połączenie Księżyca z Saturnem często wskazuje na trudności w ekspresji emocjonalnej, co
może odciąć kobietę od żeńskiej strony jej psychiki i spowodować brak akceptacji własnej
płci. Źródłem takiej sytuacji może być poczucie odrzucenia, izolacji i niskiej wartości,
powstałe w dzieciństwie za sprawą relacji z matką. Kobieta z połączeniem Księżyc-Saturn
musi wytworzyć sobie własną przestrzeń psychiczną i na nowo odkryć swą kobiecość,
odrzucając identyfikację z obrazem i rolą matki. W taki czy inny sposób aspekty Księżyc-
Saturn w horoskopie kobiety sugerują to, co Jung nazwał „kompleksem matki" i choć ten
termin jest bardzo często nadużywany lub używany błędnie, to jednak matka czy też jej
wyobrażenie jest źródłem potężnej energii, z którą należy obchodzić się ostrożnie. Obydwie
skrajności - kobieta o naturze czysto instynktownej, której pole działania ogranicza się do
rodzenia dzieci i kuchni oraz nadmiernie agresywna, która przeciwstawia się biologicznym
mechanizmom własnego ciała - mają związek z kompleksem matki, a także z aspektami
Księżyca do Saturna.

Aspekty te dają szansę osiągnięcia emocjonalnej wolności obydwu płciom, choć dla kobiet
oznacza to coś zupełnie innego niż dla mężczyzn. Rzadko spotyka się wśród kobiet
prawdziwie niezależne osobowości; pozorne wyzwolenie często jest tylko przejawem
nadmiernej kompensacji. Niewiele kobiet w pełni świadomie pogodziło się z własną
kobiecością i z matką, która psychologicznie reprezentuje tę kobiecość. Aspekt Księżyca do
Saturna daje możliwość doświadczenia i zrozumienia tej tajemnicy. Dla rozwoju pełnej
osobowości jest to o wiele cenniejszy dar niż oszczędność i ostrożność.

Saturn w kontakcie z Merkurym

Tradycyjnie uważa się, że aspekt Merkurego do Saturna koreluje z głębią myśli, przenikliwym,
ostrożnym i metodycznym umysłem oraz sprytem w interesach, a w negatywnym wydaniu - ze
skłonnościami do depresji i ponuractwa, wąskimi horyzontami i brakiem elastyczności
myślenia oraz ze skłonnościami do krętactwa i lawiranctwa. Wydaje się, że połączenia
Merkurego z Saturnem, a zwłaszcza „twarde" aspekty, mogą również mieć związek z
zaburzeniami mowy, takimi jak jąkanie i zacinanie się oraz z wadami słuchu. Ścisłe
koniunkcje, kwadratury i opozycje Merkurego do Saturna rzekomo mogą również oznaczać
tępotę czy niski iloraz inteligencji. Generalnie jednakże uważa się, że te połączenia nie
przysparzają większych problemów i nie są szczególnie istotne, chyba że tworzą większy układ
z innymi planetami albo jedna z planet leży na osi.

Możliwe, że połączenia Merkury-Saturn nabierają większego znaczenia dopiero na pewnym
etapie rozwoju jednostki, to znaczy wówczas, gdy opanowuje ona umiejętność logicznego
myślenia. Nie występują tu stresy i frustracje emocjonalne typowe dla aspektów Saturna z
Marsem, Wenus czy Księżycem. Energia Merkurego, który symbolizuje chłodny umysł i
zdrowy rozsądek i w równym stopniu zorientowany jest na interesy i handel, co na
poszukiwania intelektualne, niezależnie od natury aspektu dobrze stapia się z energią Saturna.
To tłumaczy, dlaczego połączenie między tymi dwiema planetami obdarza taktem, jasnością
myślenia i talentami dyplomatycznymi.

63

background image

Jednakże mniej harmonijne strony tych aspektów mogą zmuszać do znacznego wysiłku.
Dotyczy to szczególnie osób o orientacji intelektualnej, które czują się sfrustrowane na
obszarze komunikacji oraz nisko oceniają własne zdolności umysłowe. Te frustracje, jeśli są
wystarczająco silne, mogą się manifestować fizycznie przez jąkanie lub podobne zaburzenia;
fakt, że bez trudu można je wyleczyć na przykład hipnoterapią, wyraźnie wskazuje na ich
psychiczne podłoże. Podobnie jak Saturn w trzecim domu, aspekty Merkurego do Saturna
stwarzaj ą pozory tępoty tam, gdzie w gruncie rzeczy chodzi o lęki i zahamowania. Jednym z
mniej atrakcyjnych sposobów manifestacji tych połączeń bywają notoryczne, kompulsywne
kłamstwa. Saturn zawsze jednak pozostaje sobą, toteż pojawienie się nadmiernej kompensacji
w postaci tego typu zaburzeń świadczy o dość wysokim stopniu inteligencji, wrażliwości i
złożoności charakteru. Często właśnie osoby, które doświadczają problemów związanych z
tymi aspektami, w ostatecznym rozrachunku lepiej potrafią wykorzystać niesioną przez
Saturna szansę umysłowego rozwoju i oświecenia.

Merkury jest ważną planetą i symbolizuje ważną funkcję, jego energia służy bowiem do
komunikowania otoczeniu potencjału zawartego w urodzeniowym kosmogramie, a także do
asymilacji danych pochodzących z zewnątrz. Chociaż wiele szkół ezoterycznych twierdzi, że
umysł jest „mordercą rzeczywistości", to jednak bez zdolności do zrozumienia i selekcji
danych człowiek nie potrafiłby odnaleźć sensu ani w sobie, ani we własnych doświadczeniach
i pozostawałby jedynie istotą kierującą się instynktem, w niczym nie różną od zwierząt. Bez
względu na to, jak bardzo byłby silny, zdolny, utalentowany i rozwinięty, gdyby nie potrafił
przy tym posługiwać się umysłem, to nie byłby w stanie ujawnić swych talentów przed innymi
ani odebrać ich zrozumienia. Wyświechtane powiedzenie, że energia idzie za myślą, ma
głęboki sens, gdyż wszelkie zjawiska biorą swój początek na planie myślowym, a potem
dopiero realizują się na poziomie fizycznego konkretu. Ta koncepcja wcale nie jest tak odległa
od rzeczywistości, jak mogłoby się wydawać. Merkury symbolizuje racjonalny umysł, bez
którego nie potrafilibyśmy zrozumieć sensu jakiegokolwiek doświadczenia, gdyż utonęlibyśmy
w oceanie emocjonalnego zaangażowania. Niemożliwe byłoby także zrozumienie siebie, bo
Merkury to również potęga analizy i selekcja informacji. Planeta ta włada dwoma znakami, a
tym samym dwoma urodzeniowymi domami kosmogramu; błędem jest nie doceniać jej
znaczenia. Przeciętnej osobie, która rozwija się intelektualnie, informacje otrzymywane z
otoczenia pomagają w kształtowaniu idei i orientacji mentalnej. Gdy to źródło informacji
zostanie odcięte, a tak się często dzieje przy aspektach Merkurego do Saturna, człowiek musi
rozwijać postawy i idee dotyczące życia w oparciu o wewnętrzną percepcję i własne
doświadczenia. Jest to powolna droga rozwoju, lecz rezultaty, do jakich prowadzi, mają
większą wartość, bo opierają się na bezpośrednim przeżyciu.

Aspekty Merkury-Saturn wskazują na poczucie intelektualnej niższości i niepewności siebie.
Często postawa taka umacnia się w dzieciństwie za sprawą rodziców, którzy uważają, że
dziecko nie potrafi myśleć samodzielnie, bo jest tylko dzieckiem i że należy tłumić każdą
niezależną myśl czy ideę, która przeciwstawia się opiniom dorosłych. Dziecko najczęściej
wycofuje się z tego rodzaju doświadczeń, ale w późniejszym życiu płaci za to wysoką cenę w
postaci utraty zaufania do własnych zdolności umysłowych. Osoby z aspektami Merkurego do
Saturna raczej kiepsko radzą sobie w szkole, nie dlatego, by były głupie czy pozbawione
oryginalności, ale dlatego, że przekonane są o własnej głupocie i boją się popełnić jakiś błąd,
toteż pracują bardzo powoli, a to z kolei sprawia, że otoczenie nie docenia ich inteligencji. Z

64

background image

drugiej strony może się tu pojawić nadmierna kompensacja w postaci pedanterii i silnego
dążenia do osiągnięć intelektualnych, zwykle jednak te osiągnięcia są okupione wytężoną
pracaj brakuje w nich naturalnego wdzięku i swobody, charakterystycznych dla Merkurego. W
dzieciństwie nieśmiałość i lęk mogą spowodować kłopoty z artykulacją, które otoczenie
czasami odbiera jako brak zainteresowania. Charakterystyczny dla Saturna upór oraz
nawykowa małomówność maskuje wrażliwą, głęboką osobowość. Trudne aspekty Saturna
często prowadzą do powstania błędnego koła: lęk wzmacnia frustrację i niskie poczucie
własnej wartości, a te z kolei przyczyniają się do zwiększenia lęku.

Aspekty Merkury-Saturn często korelują z niekompletną, przerwaną edukacją albo też z
przesadną karierą akademicką. Osobę o takim temperamencie bardziej pociągają praktyczne
lekcje życia codziennego, gdzie nie musi rywalizować z szybszymi czy bardziej elastycznymi
umysłami i często występuje tu kompensacyjny rozwój praktycznych, codziennych
umiejętności. Taki człowiek bywa pragmatyczny i pozbawiony wyobraźni, głównie dlatego, że
obszar abstrakcji budzi w nim lęk. Ludzie lepiej od niego wykształceni lub obdarzeni większą
swobodą intelektualną wzbudzają w nim kompleksy; ponieważ nieświadomie się ich obawia,
może się bronić cynizmem i szyderstwem. Niezależnie od tego, czy reprezentuje on typ uparty
i zamknięty w sobie, czy też gadatliwy, trudno mu nauczyć się czegokolwiek inaczej niż
własnym wysiłkiem. Nie uwierzy w żadną informację, dopóki nie sprawdzi jej doświadczalnie
i nie upewni się, że dokładnie ją rozumie. W naszym społeczeństwie taka postawa jest
akceptowana, gdyż zgadza się z naukowymi metodami, chociaż badając każde doświadczenie
pod mikroskopem łatwo zgubić jego sens. Przy aspektach do Merkurego Saturn blokuje
subtelny, kruchy most łączący intelekt z intuicyjnym chwytaniem znaczenia każdej idei czy
faktu, toteż często najtrudniejszą cechą tych połączeń jest utrata poczucia sensu i prawdziwego
zrozumienia. Człowiek rozumie fakty i nie sposób niczego zarzucić procesowi uczenia się, ale
struktura tworzona w tym procesie jest pozbawiona życia.

Silne połączenia Merkurego z Saturnem w kosmogramie urodzeniowym wskazują na
możliwość samokształcenia wykraczającego poza proste gromadzenie praktycznej wiedzy na
drodze życiowych doświadczeń. Saturn daje motywację do poszukiwania znaczenia ukrytego
za zasłoną formy, a przy aspekcie do Merkurego to pragnienie odkrywania najgłębszego sensu
każdego doświadczenia zostaje skierowane na płaszczyznę wiedzy. Zrozumienie idei, uczucia
czy zjawiska zazwyczaj polega na ich zidentyfikowaniu i skategoryzowaniu; każda rzecz
otrzymuje swoją szufladkę w świadomości i zostaje opatrzona stosowną etykietką do
przyszłego użytku. Wystarczy krótka refleksja nad wewnętrzną mechaniką procesu
przyswajania informacji, by zauważyć, że tworzenie sieci skojarzeń i szufladkowanie
doświadczeń odbywa się nieustannie, każdego dnia przez całe życie jednostki. Umysł
przeciętnego człowieka przydaje doświadczeniom znaczenie wywiedzione z wcześniej
powstałego schematu skojarzeń. W ten sposób zachodzi proces wartościowania życia przez
myślącą jednostkę.

Schemat skojarzeń z reguły nie opiera się na własnych doświadczeniach, których zakres z
konieczności jest ograniczony, lecz na doświadczeniach innych ludzi, przyjmowanych jako
własne. Tym samym zatracony zostaje sens doświadczenia jako takiego; jest ono
identyfikowane jedynie przez oddźwięk, jaki wywołuje u grupy ludzi. Ale gdy odsuniemy na
bok pajęczyny iluzji i przyjrzymy się bliżej zasadom działania tego mechanizmu, przekonamy
się, że to właśnie skojarzenia emocjonalne nadają barwę ideom. Idee wielu ludzi zasługujące

65

background image

najwyżej na miano opinii i w takich przypadkach Merkury, zamiast twórczym narzędziem
operującym na własnych prawach, staje się kolekcjonerem wartości przejętych od innych.
Większość ludzi ma jakieś opinie, którymi chętnie się dzieli; rzadko kto jednak potrafi twórczo
myśleć i budować oryginalne schematy skojarzeń, oparte nie na emocjonalnych osądach, lecz
na wewnętrznym znaczeniu każdego doświadczenia z osobna. Jest to prawdziwa wolność
myśli, przerzucenie mostu między zdolnościami intelektualnymi a intuicją - jedynymi
posiadanymi przez nas instrumentami, które umożliwiają postrzeganie psychiki ludzkiej w jej
pełnym kształcie. Osoba z silnym aspektem Merkurego do Saturna działa powoli i dochodzi do
własnej prawdy krok po kroku, nie potrafi jej bowiem uzyskać w zwykły sposób; kanał
swobodnego komunikowania opinii jest dla niej w mniejszym lub większym stopniu
zamknięty, dlatego musi zbudować własną strukturę wartości. Może się wydawać przyziemna i
pozbawiona wyobraźni, zarazem jednak jest niezwykle wyczulona na iluzję. Świadomość
delikatnego relatywizmu prawdy może wtłoczyć ją we wzorzec należący do przeciwnego
bieguna zachowań, a wówczas staje się kompulsywnym kłamcą. Może świadomie poszukiwać
zdrowej, prawdziwej struktury wiedzy albo też uznać, że wymaga to zbyt wielkiego wysiłku.
Poddaje się wtedy rozpaczy i uczy się manipulować opiniami, co jest cechą dobrego polityka.
W każdym jednak przypadku Saturn będzie jej nieustannie przypominał, że nic nie jest do
końca prawdziwe ani fałszywe; te dwa przeciwieństwa łączy ze sobą bardzo cienka linia i ona
właśnie prowadzi do rozwoju intuicji.

Połączenia Merkury-Saturn są subtelne i warte głębszego zbadania, gdyż dają szansę
wykorzystania umysłu na zupełnie nowy sposób. Jednotorowy umysł, wyszkolony w
koncentracji i wychwytywaniu znaczeń pod zasłoną form, nie musi pozostawać tylko
narzędziem kategoryzacji; można skierować go do wewnątrz, by badał mroczne zakamarki
psychiki. Jest to jedyna droga dotarcia do utajonych obszarów własnego wnętrza, choć
ukształtowany na tę modłę umysł nie jest narzędziem ewaluacji, lecz zdystansowanym
obserwatorem. Merkury staje się mordercą rzeczywistości tylko wówczas, gdy umysł jest
wypełniony opiniami. Dostrzeganie relatywizmu wszelkich wartości jest na swój sposób
bolesne i choć w odróżnieniu od frustracji emocjonalnych cierpienie to nie ma osobistego
charakteru, to jednak kontakt Merkurego z Saturnem jest bardzo ważny dla osoby, która
zmienia orientację z emocjonalnej na mentalną. Gdy znikają znajome drogowskazy wskazujące
prawdę i fałsz, człowiek musi odnaleźć w sobie własne ich definicje. Akceptacja tej
odpowiedzialności przynosi wyzwolenie.

Saturn w kontakcie z Wenus

Połączenia Saturna z Wenus zaliczają się do aspektów przysparzających najwięcej cierpień
osobom, które nie mają skłonności do introspekcji i nie próbują zrozumieć siebie. Odnosi się to
zwłaszcza do kosmogramów kobiet. Tradycyjna interpretacja, która wydaje się dość celna i
dotyczy obydwu płci, mówi o porażce lub cierpieniu w małżeństwie i miłości oraz o
powstającym wskutek tej porażki osadzie rozczarowań, goryczy, lęków i nadwrażliwości na
odrzucenie, który zabarwia wszystkie kolejne związki pewnym dystansem i nieufnością.
Jednakże ta pierwsza porażka - a z reguły przydarza się tu jakaś jedna, bardzo bolesna - nie jest
jedynym kluczem do wzorców zachowania typowych dla połączeń Wenus z Saturnem. Inny,
być może istotniejszy klucz można odnaleźć w dzieciństwie, w relacji danej osoby z rodzicami,
a szczególnie z rodzicem płci przeciwnej. Nie jest to nowa koncepcja, sugerowano ją już
wcześniej w odniesieniu do aspektów tych dwóch planet. Związek Saturna z rodzicami

66

background image

wprowadza ten czynnik do wszystkich jego połączeń z planetami osobistymi.

Wenus w znacznym stopniu odpowiada za umiejętność bycia szczęśliwym w
konwencjonalnym tego słowa znaczeniu, pozostawania w harmonii ze sobą i z otoczeniem. Jej
połączenia z Saturnem uderzają w poczucie szczęścia bardziej niż jakikolwiek inny rodzaj
aspektów. Powszechne jest przy nich ciągłe poczucie niezadowolenia i wrażenie, że człowiek
nigdy nie będzie potrafił być szczęśliwy ani czerpać radości z życia, choć to przekonanie nie
musi przybierać drastycznych form. Połączenie Wenus z Saturnem, nawet harmonijne aspekty
trygonu i sekstylu, uderza również w postawę kobiety wobec własnej kobiecości i kobiecej
wartości, a u mężczyzny generalnie w stosunek do kobiet. Choć zwolennicy orientacji
ezoterycznej utrzymują, że bliskie związki nie są szczególnie istotne na drodze rozwoju
duchowego, to jednak osobom z połączeniami Wenus i Saturna samotność i odrzucenie mogą
zupełnie zrujnować życie, a wagi związków osobistych, symbolizowanych przez descendet, nie
należy umniejszać. Jest to jeden z punktów kardynalnych kosmogramu, a także jednostkowego
życia. Połączenia Saturna ze Słońcem mają szerszy, bardziej abstrakcyjny charakter, stawką
jest w nich bowiem poczucie własnej wartości i własnej roli w życiu, natomiast aspekty
Wenus-Saturn dotyczą sfery bliskich związków i ich skutki często uwidaczniają się w zaciszu
sypialni. Przytłaczające poczucie izolacji oraz braku szczęścia, które często towarzyszy
aspektom Saturna do Wenus, pozostaje w subtelnej równowadze z równie wielkim
potencjałem do tworzenia głębokich, znaczących i trwałych związków opartych na pełnym
zrozumieniu i wolnym wyborze, a nie na wzajemnym zaspokajaniu potrzeb. Osoba z tym
aspektem może przeniknąć tajemnice związków, bo choć zdarza jej się stracić wiele i zwykle
spędza znaczną część życia samotnie albo pozbawiona prawdziwych więzi, to jednocześnie
posiada klucz do utworzenia trwałego, prawdziwego związku. Waga jest znakiem wyniesienia
Saturna, a połączenia Wenus-Saturn jeszcze wyraźniej sugerują, że bliskie związki są drogą do
poznania siebie i rozwoju wewnętrznego.

Związek aspektów Wenus-Saturn z zahamowaniami seksualnymi, szczególnie z tymi, które
klasyfikujemy jako oziębłość, a które mają charakter obronny, jest rzadko omawiany, gdyż
kwestie te mieszczą się w ogólnym pojęciu „cierpienia w miłości". Aby jednak spożytkować te
aspekty w świadomy, konstruktywny sposób, należy się przede wszystkim zdobyć na szczerość
wobec siebie. Podobnie jak przy wszystkich aspektach Saturna, tu także należy wziąć pod
uwagę działanie nieświadomości wraz z jej tendencją do tworzenia kompensujących postaw
oraz uczuć w świadomości i zachowaniu jednostki. Choć osoba z aspektem Wenus-Saturn
bardzo pragnie wyrażać swoją seksualność oraz emocjonalność, ukryty w głębi psychiki silny
lęk zmusza ją do przyjmowania za wszelką cenę postawy obronnej.

Połączenia Wenus-Saturn wskazują na cierpienie emocjonalne i odrzucenie w dzieciństwie.
Może to być oczywiste już na pierwszy rzut oka, jeśli taka osoba wychowała się w rodzinie, w
której nie było zwyczaju dotykania się ani wyrażania ciepła i uczucia w inny sposób. Możliwe
sąrównież subtelniejsze przejawy odrzucenia; wówczas rodzice bardzo dbają o dziecko
materialnie, obsypują je prezentami i na wszelkie sposoby starają się spełnić wszystkie jego
zachcianki, ale tak naprawdę nie kochają go ani nie cenią dla niego samego. Często przy tych
aspektach napotykamy rodziców, którzy kochają swoje dziecko, bo jest ich dzieckiem, ale w
gruncie rzeczy nie lubią i nie potrafią docenić jego indywidualności. Tego rodzaju „miłość"
jest typowa przy połączeniach Wenus z Saturnem, szczególnie gdy rodzice zdecydowali się
mieć dzieci dlatego, że wszyscy je mają, ale podświadomie nie chcieli przyjąć związanej z

67

background image

nimi odpowiedzialności. Kontakty Wenus-Saturn mogą sygnalizować wiele podobnych,
równie złożonych wzorców; wszystkie te wzorce wskazują na brak prawdziwej miłości w
domu rodzinnym oraz na podświadomą rywalizację czy wrogość ze strony jednego lub
obydwojga rodziców. Takie dziecko zazwyczaj czuje się lepiej z dala od rodziców i powinno
się usamodzielnić jak najwcześniej, choćby nawet miało to spowodować wiele zamieszania i
poczucia winy w rodzinie. Im dłużej pozostaje w strukturze domu rodzinnego, tym niższą
samoocenę będzie miało w późniejszym życiu.

Umiejętność wyrażania i przyjmowania uczuć, symbolizowana przez Wenus, często jest tu
stłumiona i zaburzona, gdyż osoba z tym połączeniem zaznała bardzo niewiele prawdziwego
uczucia w dzieciństwie; w późniejszym życiu często się przekonuje, że nie potrafi się rozluźnić
w relacjach męsko-damskich, tak głęboko zakorzeniona jest w niej postawa obronna.
Równolegle do charakterystycznego saturnowego chłodu oraz postawy defensywnej występuje
tu głęboka, niemal kompulsywna potrzeba miłości. O ludziach z aspektami Wenus-Saturn
można powiedzieć, że często czują się niekochani i dlatego im samym trudno jest wyrażać
miłość. W uczuciach bywają wymagający, zaborczy, kapryśni, lecz boleśnie wrażliwi i podatni
na zranienie niczym trzy-, czteroletnie dzieci. Ich natura uczuciowa zastygła w infantylnym,
niewykształconym stadium, a wokół niej nabudowała się cała reszta charakteru, włącznie z
mechanizmami obronnymi. Ludzie z połączeniami Wenus-Saturn bywają bardzo
wyrafinowani, gdyż szukając szczęścia i miłości, która nie przynosiłaby cierpienia, mogą
zabłądzić w dziwne zaułki; jednakże ich uczuciowość zasadniczo pozostaje uczuciowością
dziecka.

Każdy z nas widział kiedyś dziecko, które tak bardzo boi się odrzucenia, że potrafi wyrażać
głód uczuć tylko przez destrukcyjne działania, próby zadawania bólu, zamykanie się w sobie i
szloch; jeśli przeniesiemy ten dość ekstremalny obraz na ciało i umysł dorosłego człowieka i
dołożymy do niego umiejętność okazywania pozornie chłodnej, spokojnej twarzy, to
otrzymamy klucz do szczególnej, często opacznie rozumianej emocjonalnej natury ludzi z
aspektem Wenus-Saturn. Oczywiście nie wszystkie osoby z tymi połączeniami zachowują się
zgodnie z powyższym wzorcem, zawsze jednak można dostrzec jakieś jego ślady, choć bywają
one pięknie zamaskowane lub mogą ginąć w cieniu bardziej ekspresyjnych czynników.
Szczególnie rzadko spotyka się mężczyzn otwarcie manifestujących charakterystyczną dla tych
aspektów wrażliwość, nasze społeczeństwo bowiem z trudem akceptuje mężczyzn, którzy
szczerze przyznają, że obawiają się być niekochani. Dlatego też mężczyźni z połączeniami
Wenus-Saturn najprawdopodobniej będą przejawiać na zewnątrz chłód graniczący z
bezwzględnością, nieczułość na emocjonalne cierpienia innych, podejrzliwość, zazdrość i
opierający się wszelkim zapewnieniom lęk przed zdradą, a przy tym wszystkim głęboką,
niewzruszoną lojalność wobec osób, które mogą ich źle traktować, wykorzystywać i pod
żadnym względem nie zasługiwać na lojalność. Ale jeśli będziemy pamiętać, że emocjonalny
rozwój osób z aspektami Wenus-Saturn oraz umiejętność tworzenia przez nich związków
zostały zaburzone w dzieciństwie, to może uda nam się wyjść poza powszechne przekonanie
głoszące, że człowiek z takim połączeniem nie jest zdolny do miłości i zrozumieć, iż to, co
zwykle nazywamy miłością, często jest tylko ekspresją potrzeb i sentymentów, która jest
przekonywająca jedynie wtedy, gdy opiera się na pozytywnych doświadczeniach z
dzieciństwa. Człowiek z aspektem Wenus-Saturn nie potrafi się poruszać w świecie
sentymentów; czuje się z nimi niewygodnie, bo do nich nie przywykł. Dla niego miłość często
łączy się z poświęceniem, toteż albo będzie jej zupełnie unikał, albo złoży siebie - lub swego

68

background image

partnera - w ofierze, która w jego przekonaniu jest konieczna.

W horoskopie kobiety Wenus symbolizuje nie tylko naturę uczuciową, lecz także sarną istotę
kobiecości - nie jej macierzyński aspekt, ten bowiem pozostaje domeną Księżyca, lecz obraz
idealnej towarzyszki, wyrazicielki piękna, harmonii, wdzięku i czaru. Wenus nie jest
archetypem matki, ale raczej hetery czy kurtyzany. Te dwa oblicza kobiecości, reprezentowane
przez Wenus i Księżyc, tworzą łącznie indywidualną żeńską zasadę. Połączenia Wenus-Saturn
mają wpływ na poziom zaufania do własnej kobiecości, postrzeganej nie tylko przez pryzmat
standardów konkretnego społeczeństwa, lecz również według własnych wewnętrznych
przekonań. Nietrudno znaleźć kobietę z aspektem Saturna do Wenus w konkurencyjnym
świecie biznesu. Często będzie się ona wybijać w swej branży nie tylko dlatego, że kocha swą
pracę, jest odpowiedzialna i ceni sobie możliwość twórczej ekspresji, ale także dlatego, że we
własnym przekonaniu nie posiada żadnych czysto kobiecych zalet, więc pozostaje jej tylko
świat męskich wartości. Połączenia Wenus-Saturn, wyrażane nieświadomie, nie mają nic
wspólnego z prawdziwym wyzwoleniem kobiety, która odnalazła swe wewnętrzne centrum;
opisują raczej kobietę, która lęka się nią być, gdyż we własnym przekonaniu skazana jest na
porażkę. Te dwa rodzaje kobiet na pozór są do siebie podobne, ale typową kobietę z aspektem
Wenus-Saturn cechuje głęboko zakorzenione poczucie niższości oraz nieatrakcyjności, nawet
jeśli fizycznie jest bardzo pociągająca. Kobiety z tymi aspektami często wykonują zawód
modelki, a nawet współczesnej hetery, choć atrakcyjność tej profesji nieco przybladła od
czasów starożytnych. Niesłychanie ważna jest dla nich świadomość, że są kochane,
podziwiane i uważane za piękne. Trudno tu mówić o wyzwoleniu; jest to raczej zniewolenie
przez lęk. Nie ma więc nic dziwnego w rozpowszechnionej opinii, że kobieta z aspektem
Wenus do Saturna nie cieszy się sympatią innych kobiet. Ponieważ w głębi duszy pogardza
ona własną płcią i obawia się Jej, przyciąga do siebie niechęć i lęk innych jej przedstawicielek.

Prostytutka to jeden z biegunów ekspresji aspektu Wenus-Saturn, dla kobiety chyba
najtrudniejszy, gdyż skazuje ją na samotne życie. Na drugim końcu skali znajdujemy starą
panną żyjącą w celibacie. W gruncie rzeczy nie są to tak przeciwstawne typy osobowości, jak
mogłoby się wydawać; obydwa próbują uniknąć cierpienia związanego z głębszym
zaangażowaniem uczuciowym, nie przyznając jednocześnie przed sobą, że to właśnie lęk przed
zaangażowaniem leży u podstaw realizowanego wzorca zachowania. Za miłość dorastającą do
wymagań Saturna płaci się wysoką cenę, gdyż nie znosi ona iluzji i nie można jej oprzeć na
zaspokajaniu własnych potrzeb. Wiele osób z aspektami Wenus-Saturn obawia się zapłacić tę
cenę, choć w zamian mogłyby otrzymać szansę na rozwój swej natury emocjonalnej i
zrozumienie głębszych aspektów związków. Postacią pokrewną dwóm wspomnianym wyżej
skrajnościom jest typowa współczesna gospodyni domowa, która zaprzedała duszę i marzenia
w zamian za bezpieczeństwo domu i życia rodzinnego, samochód oraz gwarancję
comiesięcznych alimentów w wypadku, gdyby małżeństwo zakończyło się porażką. Wybór
partnera często nie jest podyktowany miłością ani wartością związku, ale względami
bezpieczeństwa: partner nie jest w stanie dotrzeć do wrażliwych pokładów osobowości
kobiety, a tym samym nie może jej zranić. Kobiet, które unikają płacenia saturnowych
należności, nie dosięga żadna kara wymierzona przez rozgniewanych bogów. Wystarczającą
ceną jest nie kończąca się frustracja bezcelowego życia.

Równie frustrujące są wzorce nadmiernej kompensacji, które też prowadzą do izolacji. Osoby
z aspektem Wenus-Saturn często pozostają uwikłane w związek, w którym partner, ze względu

69

background image

na jakąś „niższość" na poziomie emocjonalnym, mentalnym lub fizycznym, staje się ciężarem.
Kobiety z takim aspektem bywaj ą obciążone mężami czy kochankami, do których czują
niechęć i którzy unieszczęśliwiają je z tego czy innego powodu; mimo to pozostają w związku
i potrafią wymyślić tysiące powodów, dla których to robią. Dobrowolne męczeństwo jest
powszechnym sposobem manifestacji tego typu połączeń; znajomy lament: „Ja mu tyle dałam,
a on mnie tak źle traktuje" po raz pierwszy na pewno wyszedł z ust kobiety z Wenus w
aspekcie do Saturna. Właśnie takie sytuacje najpełniej ukazuj ą zwodniczość tych aspektów,
stwarzają bowiem wzorce behawioralne, w których równie trudno jest dostrzec prawdziwe
motywy postępowania człowieka jak dno w mętnym jeziorze. Trzeba wiele odwagi, by stawić
czoło aspektowi Wenus do Saturna i uczynić z nim coś konstruktywnego, choć z drugiej strony
jego manifestacje mogą być na tyle nieprzyjemne, że zmuszają do wykorzystania uśpionych
źródeł odwagi. Najważniejszą sprawą jest tu przyjęcie odpowiedzialności, bo podobnie jak
przy wszystkich aspektach Saturna, „cierpienie w miłości" nie jest spowodowane okrutną ręką
losu, lecz stanowi naturalną reakcję na nieświadomy wzorzec.

W świetle psychologicznych zaburzeń, jakie zazwyczaj towarzyszą aspektom Wenus do
Saturna, może się wydawać, że niewiele dobrego da się o nich powiedzieć. Jednak ogólna
zasada dotycząca wszystkich połączeń Saturna jest taka, że płynące z nich korzyści są wprost
proporcjonalne do rozmiarów ewentualnego cierpienia. Człowiek z aspektem Wenus-Saturn,
szczególnie gdy jest to koniunkcja, kwadratura albo opozycja, ma przed sobą wyraźnie
nakreślone zadanie. Bez wątpienia jest to bardzo stresujący aspekt, zwłaszcza dla osoby z
natury wrażliwej czy romantycznej. Jeśli zechce ona uczciwie przyjrzeć się własnym
wewnętrznym motywom, które kryją się za wzorcami doświadczanego rozczarowania, to może
bardzo wiele się nauczyć nie tylko o sobie, lecz także o naturze miłości i związków. Ta wiedza,
która w końcu rozwija się w mądrość, jest niezmiernie pomocna przy tworzeniu w pełni
świadomego i wolnego związku z minimalnym udziałem nieświadomych projekcji, a
maksymalnym - szczerości. Jedynie człowiek, który kocha prawdziwie i w wolności, z serca, a
nie ze splotu słonecznego, potrafi docenić naturę daru oferowanego przez aspekt Saturna do
Wenus. Najpierw jednak należy nauczyć się kochać siebie.

Mężczyzna z aspektem Wenus-Saturn ma trochę łatwiejszą sytuację. U mężczyzn aspekty te
generalnie wskazują na brak zaufania do kobiet. Często potwierdza się tu wzorzec wyboru
„bezpiecznej" partnerki i nadmierne rozdymanie czegoś, co zainteresowany uznaje za
obowiązek, a co w gruncie rzeczy jest bliższe męczennictwu. Może się pojawiać wielka
niechęć lub wrogość do kobiet, spowodowana lękiem. Ponieważ poczucie bezpieczeństwa
takiego mężczyzny opiera się na kontrolowaniu partnerki, nie lubi on kobiet, które przejawiaj ą
choćby ślad inteligencji czy indywidualności. Jest to jeden z aspektów, które mogą skłaniać do
przysłowiowego męskiego szowinizmu, znienawidzonego przez Ruch Wyzwolenia Kobiet;
ironia sytuacji polega jednak na tym, że co bardziej radykalne odłamy tego ruchu tworzone są
przez kobiety, które również mają w kosmograrnach aspekty Wenus-Saturn. Wszechświat z
nieskończoną łagodnością i cierpliwością przypomina nam po raz kolejny, że podobne
przyciąga podobne.

Połączenia Wenus-Saturn są bardzo ważne z kilku powodów. Warto poświęcić trochę czasu na
zbadanie ich niuansów i subtelności, by jaśniej zrozumieć zawartą w nich siłę. Ludzie, którzy
mają te aspekty w urodzeniowych kosmogramach, noszą na sobie piętno, którego nie sposób
pomylić z niczym innym i choć Wenus jest planetą osobistą, w ortodoksyjnym rozumieniu

70

background image

pozbawioną większej siły, obecność jej silnego aspektu z Saturnem wyraźnie wpływa na
kształt całej osobowości. Być może Wenus jest ważniejszą planetą niż nam się wydaje; być
może jej znaczenie wykracza poza uczuciowość i estetykę. Doktryny ezoteryczne uznają
Wenus za bliźniaczą siostrę Ziemi, jej alter ego i utrzymują, że w nadchodzących wiekach
planeta ta zyska na znaczeniu zarówno astrologicznym, jak i symbolicznym. Oczywiście w
obecnej chwili nie sposób udowodnić prawdziwości tej teorii. Jednakże wbrew wszelkim
współczesnym trendom oraz deklaracjom istotne związki dwojga ludzi - nie ma znaczenia czy
będziemy je nazywać małżeństwem, czy też nie - są bardzo ważne w życiu i w procesie
rozwoju indywidualnej psychiki. Ważne jest samo doświadczenie, a także wewnętrzna
rzeczywistość, którą reprezentuje. Wystarczy jeden rzut oka na mitologię i folklor, a także na
alchemiczną„koniunkcję", czyli mariaż Słońca i Księżyca, by dostrzec ogromne znaczenie
rytuału małżeństwa jako symbolu wewnętrznej unii i integracji. Nawet osoby, które z
religijnych powodów nie tworzą związków, potrzebują ich psychicznego odpowiednika;
dlatego zakonnica staje się oblubienicą Chrystusa, a ksiądz oddaje się na służbę Matce
Kościołowi. Bliskie związki wyznaczają najwrażliwszy punkt ludzkiej psychiki, toteż dzięki
nim można poczynić największe kroki w rozwoju i zrozumieniu siebie. Jak wiemy, Saturn jest
wyniesiony w Wadze; analogiczna sytuacja powstaje, gdy Saturn leży w siódmym domu albo
aspektuje Wenus. Droga do budowy związku opartego na miłości i wolnym wyborze jest
równie wartościowa i równie trudna jak ścieżki większości dyscyplin ezoterycznych.

Saturn w kontakcie z Marsem

Połączenia Mars-Saturn zawsze miały kiepską reputację. Zdaniem średniowiecznych, a także
wielu współczesnych astrologów, wskazują one na okrucieństwo i sadyzm. Jako przykład
wpływu tej konfiguracji na osobowość ciągle przytacza się kosmogram Hitlera, w którym
Saturn położony w Lwie na MC tworzy silną kwadraturę do siódmodomowego Marsa w Byku.
Ostatnio jednak ukazały się rozsądniejsze analizy, opisujące lżejsze i bardziej pozytywne
strony tego aspektu. Ich autorzy zauważają, że aspekt Marsa do Saturna często zostaje
zeksternalizowany, może więc równie dobrze wskazywać na doświadczanie cierpienia i
okrucieństwa ze strony innych. Generalnie jednak przeważa przekonanie, iż te kontakty
świadczą o twardości i bezwzględności charakteru na jakimś poziomie, równie często
mentalnym jak fizycznym. Jeśli zastąpimy starszy termin „eksternalizacja" przez „projekcję",
wówczas stanie się jasne, że okrucieństwo demonstrowane przez otoczenie wobec osoby z
aspektem Mars-Saturn ma źródło w jej psychice; w innym wypadku nie przyciągnęłaby takich
doświadczeń do swego życia. Nawet harmonijne aspekty między tymi planetami mają opinię
zimnych i samolubnych, choć łączy się je także ze zdolnościami organizacyjnymi i
umiejętnością kontrolowania woli. Jak przystało na kombinację mniejszego i większego
malefika, aspekty Mars-Saturn wiążą się z lekkomyślnością, skłonnością do wypadków,
przemocy i konfliktów z władzą, a także z łatwością wzbudzania wrogości i złej woli u innych.
Choć połączenia tych planet manifestuj ą się w taki właśnie, dość barwny sposób u wielu ludzi,
to jednak nie musi tak być, a projekcja, dzięki której możemy zwalić winę na kogoś innego, nie
jest tu jedyną możliwością. Podobnie jak wszystkie inne aspekty Saturna, te także niosą szansę
na rozwinięcie bardziej znaczącego systemu wartości i pogłębienie zrozumienia.

Aspekty Marsa z Saturnem są trudniejsze, gdy znajdują się w kosmogramie mężczyzny,
analogicznie jak aspekty Saturna do Wenus z reguły sprawiają więcej problemów kobietom.
Jest to zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę, iż Mars i Wenus tradycyjnie symbolizują

71

background image

męską i żeńską seksualność oraz że Mars w kosmogramie kobiety, reprezentując męską stronę
jej psychiki, częściej bywa projektowany na mężczyznę niż integrowany w obręb
świadomości. Wenus w kosmogramie mężczyzny, jako symbol jego kobiecej strony,
najprawdopodobniej również będzie projektowana na kobiety w jego życiu. Mars jednak
reprezentuje męską seksualność, toteż mężczyzna zwykle identyfikuje się z cechami
symbolizowanymi przez położenie tej planety w odniesieniu do swej męskości i seksualności.
Z tego względu wpływ Saturna na Marsa często zaznacza się w poziomie akceptacji siebie jako
mężczyzny oraz w zaufaniu do siebie jako do kochanka, agresora, zdobywcy i przywódcy; na
tych obszarach pojawi się frustracja. Mars jest bardziej osobistym, fizycznym symbolem
wielkiej zasady twórczej reprezentowanej przez Słońce. Choć naszemu społeczeństwu udało
się zaburzyć pojęcie męskości i uczynić z niego płaskie, dwuwymiarowe, groteskowe wręcz
narzędzie autoreklamy, to jednak męskość jako fakt psychiczny nie straciła na wartości
niezależnie od tego czy przejawia się w mężczyźnie, w kobiecie, czy w martwym przedmiocie.
Przy aspekcie Marsa do Saturna ta podstawowa męska zasada nie może wyrazić się w pełni.
Gdy aspekt ten pojawia się w kosmogramie mężczyzny, często podświadomie uważa on siebie
za niepełnowartościowego. Zadanie, które przed nim stoi, polega na przezwyciężeniu poczucia
niskiej wartości i zrozumieniu głębszego sensu własnej męskości.

Z tego punktu widzenia charakterystyczne okrucieństwo i bezwzględność aspektów Mars-
Saturn okazują się zwykłą kompensacją. Oczywiście pozostają bardzo nieprzyjemnymi
cechami, lecz ich moralna ocena przestaje być istotna, bowiem człowiek, który wyraża się w
ten sposób, zwykle czyni to kompulsywnie i nic nie potrafi na to poradzić. Intensywna
wewnętrzna frustracja i poczucie słabości oraz bezsilności należą do najtrudniejszych skutków
ubocznych tych kontaktów. Człowiek z takim aspektem często uważa za konieczne narzucanie
swej woli innym siłą, bo bardzo się boi, że jeśli tego nie zrobi, to ktoś inny narzuci swą wolę
jemu i zacznie go kontrolować. Ten sam przymus może się wyrażać bardziej subtelnie,
wyłącznie na płaszczyźnie umysłu, pod postacią manipulacji lub dominacji emocjonalnej.
Połączenia Mars-Saturn stwarzają duże prawdopodobieństwo tego rodzaju przesadnych
demonstracji najgorszych męskich cech.

Równie częste bywają zachowania z przeciwnego końca skali: widzimy wówczas przypadek
osoby zupełnie biernej, która nie chce walczyć o swoje prawa. Tego rodzaju człowiek bez
oporu poddaje się naciskom i jest wykorzystywany przez innych, gdyż nie potrafi zachować się
asertywnie. Taki mężczyzna bez szemrania podporządkowuje się płci przeciwnej i jest
ulubieńcem wszystkich kobiet w swej rodzinie; w ich oczach obdarzony jest nieodpartym
urokiem, gdyż nie potrafi powiedzieć „nie". Kłębiąca się w jego duszy frustracja, gniew i
poczucie niesprawiedliwości mogą się w końcu wyzwolić w pozornie niewytłumaczalnym
wybuchu wściekłości, który zdumiewa otoczenie. „Po prostu nie mogę tego zrozumieć,
wydawało mi się, że to taki miły człowiek". Frustracja może też pozostać nie ujawniona, a
wówczas zwraca się do wnętrza psychiki, stając się przyczyną chorób i skłonności
autodestrukcyjnych.

Podobnie, jak przy wszystkich aspektach Saturna, istnieje tu pewien związek z rodzicami.
Klucz do wielu wzorców behawioralnych towarzyszących połączeniu Marsa z Saturnem leży
w dzieciństwie. Prawdopodobnie spotkamy się tu z tłumieniem woli dziecka przez jednego lub
obydwoje rodziców, a czasami także z brutalnością ze strony ojca, który często symbolizuje
typ bezmyślnej władzy działającej na zasadzie: „masz to zrobić, bo ja ci tak każę". W

72

background image

późniejszym życiu osoby z aspektem Marsa do Saturna tego typu autorytety stają się obiektem
wrogości. Bezsilność i poczucie zniewolenia mogą być skutkiem ostrej dyscypliny, surowego
wychowania religijnego albo subtelnej manipulacji emocjonalnej, która prowadzi do
wytworzenia w dziecku poczucia winy. Charakterystyczne jest tu także tłumienie dziecięcej
seksualności lub karanie za nią.

Przy aspektach Marsa do Saturna, zarówno w kosmogramach mężczyzn, jak i kobiet,
przydarza się również fizyczne znęcanie nad dzieckiem. Ceną, jaką dziecko płaci za tego
rodzaju wczesne doświadczenia, są trudności i zahamowania seksualne w dorosłym życiu.
Ponieważ wola takiego człowieka zbyt często była tłumiona w dzieciństwie, ma on wrażenie,
że jest zupełnie pozbawiony własnej woli albo że jest ona nieskuteczna. Tym samym pojęcie
woli zyskuje dla tego typu osoby przesadne znaczenie; może ona poddawać się kontroli
otoczenia lub też zacięcie się jej przeciwstawiać, stawką jest bowiem szacunek do siebie. Z
powodu trudnych doświadczeń ludzie z tymi aspektami często uważają że najlepszą obroną
jest atak. Ale niezależnie od tego czy mamy do czynienia z typem butnym, czy też z
nieśmiałym, w każdym przypadku cierpi on z powodu głęboko zakorzenionego, bolesnego
poczucia braku woli i męskości. Może źle traktować kobiety lub też traktować je wyłącznie
jako potencjalne zdobycze seksualne, bo zwiększa to jego pewność siebie, nieczęsto jednak
doświadcza wewnętrznej wiary w siebie wyrastającej ze świadomości, że to on sprawuje
kontrolę nad sytuacją. Ludzie z połączeniami Mars-Saturn rzadko czują się panami siebie i
własnego życia.

Aspekty Mars-Saturn mają swoją cenę w dziedzinie ekspresji seksualnej i wydaje się, że
dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Akt seksualny, który jest tylko potwierdzeniem
dominacji nad partnerem, zostaje odarty z głębszej przyjemności i uczucia zbratania, powoduje
więc frustrację. Gdy przyjrzymy się tego rodzaju manifestacjom aspektów Mars-Saturn, a
także Wenus-Saturn, dojdziemy do wniosku, że seks ma niewiele wspólnego z fizycznym
ciałem, gdyż zahamowania seksualne, związane z obydwoma tymi rodzajami aspektów, mają
podłoże wyłącznie emocjonalne, a nie organiczne. Ich przyczyną zwykle jest lęk przed
odrzuceniem, zdominowaniem lub porażką. Aspekty Wenus-Saturn wiążą się z oziębłością, a
Mars-Saturn mogą przyczyniać się do impotencji. Pod wieloma względami działanie tych
aspektów jest podobne i pojawiają się przy nich podobne wzorce, gdyż tak jak Słońce i
Księżyc, Wenus i Mars stanowią dwa oblicza tej samej psychicznej całości.

Z tych dwóch rodzajów aspektów trudniejsze do przepracowania są połączenia między
Marsem i Saturnem, szczególnie „twarde", kładą one bowiem nacisk na odgrywanie ról
seksualnych, do których ludzkość przywykła od tysiącleci, a które w naszej kulturze,
zdominowanej przez blichtr, osiągnęły szczyt powierzchowności. Zbiorowa psychika
ludzkości zaczyna stopniowo przekraczać ostre linie demarkacyjne, które straciły już
pierwotny sens, lecz ten powolny, choć stały proces nie znalazł jeszcze swego
odzwierciedlenia w obyczajowości. Człowiek z silnym aspektem Marsa do Saturna zazwyczaj
nie czuje się dobrze odgrywając chłodną, agresywną rolę, jakiej otoczenie od niego oczekuje;
wpływ Saturna sprawia, że pragnie zwrócić się do własnego wnętrza, zbadać głębsze aspekty
swej biologicznej i psychicznej męskości i ustalić właściwą równowagę między męską i
żeńską stroną własnej psychiki. Niestety, nasze społeczeństwo nie akceptuje mężczyzn o tego
rodzaju introspektywnej orientacji; tych, którzy się do niej przyznają, uważa się za
neurotyków. Nic dziwnego, że taki mężczyzna, pozbawiony możliwości wyrażania własnej

73

background image

woli i poczucia celu, stanie się podatny na irytację i wybuchowy, a zatem będzie przejawiał
cechy uznawane za typowe dla aspektów Mars-Saturn. Saturn daje możliwość głębszego
zrozumienia istoty woli jednostki, a także władzy i kontroli, jednak konwencje społeczne
utrudniają dostrzeżenie tej szansy. Człowiek z tym połączeniem zwykle nie potrafi
zaakceptować sztucznego kostiumu, który dla niego przygotowano, gdyż wie, że w chwili
próby okaże się on bezużyteczny. Musi odnaleźć nowe znaczenie własnej seksualności i
zastąpić nim wartości, które go zawiodły. Ponieważ ma kłopoty z ekspresją w zewnętrznym
świecie, powinien zwrócić się w głąb siebie - w stronę kobiecego świata psychiki - by
zrozumieć, że ta pozorna porażka w ostatecznym rozrachunku może się okazać wielkim
sukcesem, pozwoli mu bowiem uwierzyć we własną męskość bez potrzeby dominacji nad
innymi.

Saturn w kontakcie z Jowiszem

Marc Edmund Jones nazwał kwadraturę Jowisza do Saturna wskaźnikiem „życia ostatniej
szansy". Połączenie między tymi dwiema planetami, które nie są do końca ani osobiste, ani
transpersonalne, może wskazywać na wrodzony fatalizm, a przynajmniej ostry rozdźwięk
między intuicyjnąpercepcjąa praktycznymi obserwacjami, zaciemniający kwestię wolnego
wyboru. Jowisza i Saturna można traktować jako parę przeciwieństw, które łącznie tworzą
pełną jednostkę wewnętrznego doświadczenia, jeden archetyp lub zasadniczy aspekt ludzkiej
natury. Ostatnio jednak pojawiła się koncepcja, że każdą planetę można uważać za
przeciwieństwo Saturna. Próby dowiedzenia słuszności tej idei niezwykle wyraźnie ukazują
biegłość Saturna w kamuflażu. Można powiedzieć, że w pewien sposób Saturn odgrywa wobec
każdej planety rolę adwokata diabła.

Przyjrzenie się mitologicznym imiennikom planet prowadzi zazwyczaj do interesujących
wniosków, w mitach bowiem zawarty jest rdzeń ludzkich doświadczeń pozbawionych
naleciałości trendów kulturowych czy standardów konkretnego społeczeństwa. Jowisz pod
wieloma względami jest namiastką Słońca, a jego szczególną umiejętnością jest kierowanie
twórczej energii słonecznej w kanały mentalne. W mitologii to właśnie Jowisz władał
Olimpem, a symbolika Słońca, nieco przyblakła od czasów swej świetności za rządów
egipskiego faraona Echnatona, została scedowana na Heliosa i Apolla, bogów pomniejszego
autoramentu. To przesunięcie akcentu ze Słońca, któremu oddawano cześć w starszych
religiach na bardziej wyspecjalizowaną postać Jowisza, władcy bogów i ludzi,
najprawdopodobniej odzwierciedla przewartościowanie, jakie zaszło w zbiorowej
nieświadomości gatunku ludzkiego. Zmiana systemu wartości zbiorowej psychiki zawsze
odbija się w mitologii. Przejście od kultu potężniejszej, bezosobowej energii rządzącej życiem
do bardziej zhumanizowanego boskiego archetypu, integrującego w sobie aspekty boskie i
ludzkie, jest ogromnie ważnym krokiem. Jowisz to swoiste bóstwo słoneczne, patriarchalny
bóg niebios wyłoniony ze zbiorowej psychiki zasadniczo patriarchalnego społeczeństwa.
Można ująć to tak, że zarówno Jowisz, jak i Słońce stanowią archetyp boskiego człowieka,
niebiańskiej postaci uosabiającej najwyższe szczyty ludzkich osiągnięć, z tym, że Jowisz jest z
nich łatwiej dostępny.

W mitologii Jowisz pokonuje swego ojca Saturna i więzi go w Tartarze pod strażą swego brata
Plutona. Przepowiednia głosi, że jego również spotka ten sam los z rąk jednego z własnych
synów; ta sama przepowiednia ujawnia, iż ów syn będzie w połowie człowiekiem. Jowisz nie

74

background image

został pokonany w czasach naszych rzymskich i greckich przodków; udało mu się uniknąć losu
ojca. Wydaje się jednak, że przepowiednia w końcu się spełniła, gdyż przed dwoma tysiącami
lat, u początków epoki Ryb, archetyp boga niebiańskiego został zastąpiony przez pół ludzką,
pół boską postać Chrystusa.

W najbardziej podstawowej interpretacji połączenia Jowisza z Saturnem symbolizują wybór
między wiarą wypływającą z intuicyjnego rozpoznania celu w życiu a lękiem, którego źródłem
jest identyfikacja z siłami środowiska, a co za tym idzie, poddanie się ich kontroli. Kwadratury
i opozycje mają charakterystykę wahadła, oscylującego między skrajnościami nadziei i
rozpaczy i zaraz po aspektach Wenus do Saturna, twarde aspekty Jowisz-Saturn najczęściej
skłaniają do samobójstw. Obydwie te planety mają niemal jednakową wielkość i wagę
zarówno z astronomicznego, jak i z astrologicznego punktu widzenia. Każda z nich ostro
oświetla kontury drugiej i często pojawia się tu oscylacja między ślepym optymizmem,
nieutemperowanym dyscypliną ani względami praktycznymi, a ślepym pesymizmem, który nie
jest w stanie dostrzec nawet cienia nadziei na przyszłe szczęście i odnalezienie sensu w życiu.
W osobowości człowieka, który nie zdaje sobie sprawy, że może zmienić ten wzorzec,
rozmach Jowisza i czarnowidztwo Saturna mogą cyklicznie zamieniać się miejscami. I choć te
planety nie działają w sferze ściśle prywatnej, tak jak Księżyc, Merkury, Wenus czy Mars,
obecność aspektu między nimi zazwyczaj jest wyraźnie odczuwana w życiu osobistym,
kształtuje bowiem zasadniczą postawę życiową, wewnętrzną filozofię człowieka, która z kolei
warunkuje działania i motywy kryjące się za świadomym zachowaniem.

Aspekty Jowisza do Saturna tradycyjnie łączy się ze sferą finansowego sukcesu bądź porażki w
życiu, ale choć najprawdopodobniej odcisną one swe piętno i w tej dziedzinie, jest to wpływ
raczej uboczny, a nie bezpośredni. Tradycyjna interpretacja mówi, że człowiek z trygonem czy
sekstylem Jowisza do Saturna ma wrodzoną łatwość zdobywania dóbr materialnych, a z kolei
osoba z Jowiszem uszkodzonym przez Saturna z trudem wiąże koniec z końcem, ma kiepskie
wyczucie w interesach i może ponosić straty wskutek spekulacji. Z powyższych interpretacji
oraz z faktu, że uparcie uważa się Jowisza za „wielkie szczęście", łatwo można wysnuć
wniosek, że kontakt tych dwóch planet będzie dotyczył przede wszystkim sfery materialnej.

Jowisz jest jednak planetą mentalną, związaną z domem, którego charakterystyka ma więcej
wspólnego z płaszczyzną mentalną niż materialną. Z materializmem łączy się tylko o tyle, że
jowiszowe typy z reguły wierzą, iż zasługują na to, co w życiu najlepsze, a tym samym z
łatwością to przyciągają. Z kolei Saturn może przybrać swe ziemskie oblicze i często widzimy,
jak w pocie czoła wspina się na szczyty osobistych ambicji, ale psychologiczna funkcja lub
archetyp przezeń symbolizowany ma więcej wspólnego z wyzbyciem się identyfikacji ze
sprawami materialnymi niż z doczesnym powodzeniem. Kombinacja tych dwóch planet
stwarza zatem możliwość zbudowania nowego, bardziej subiektywnego systemu wartości
dotyczących ogólnej filozofii życiowej oraz intuicyjnego postrzegania sensu życia. Co prawda
wiele osób z tymi aspektami godzi się otrzymywać od życia znacznie mniej niż warte są ich
zdolności i inteligencja. Często tacy ludzie wyrzekają się wyższych aspiracji na rzecz
banalnego życia wypełnionego niskimi celami i regularnymi dochodami. Przyczyną takiego
stanu rzeczy z reguły jest lęk przed porażką, spowodowany brakiem umiejętności wejścia w
intuicyjny kontakt z własną jaźnią. Ale to właśnie zasadnicza postawa wobec życia, a nie pech,
sprawia, że właściciel takiego aspektu przeżywa jedną porażkę materialną po drugiej.

75

background image

Na poziomie psychiki funkcja Jowisza dotyczy intuicji, twórczej wyobraźni i wizualizacji.
Intuicja odczytuje znaczenie symboli i pozwala nam zrozumieć sens, „duszę" każdego
doświadczenia czy też osoby bez wcześniejszej analizy. Bezpośrednie postrzeganie świata
wewnętrznych znaczeń prowadzi do tego, co nazywamy wiarą; nie jest ona oparta na
dedukcyjnym rozumowaniu ani na doświadczeniach praktycznych i wbrew powszechnemu
rozumieniu tego słowa nie jest też myśleniem życzeniowym. Prawdziwa wiara polega na tym,
że człowiek intuicyjnie i pozaracjonalnie wie, iż jego doświadczenia mają sens i cel, który
ujawni się zgodnie z mądrym, celowym wzorem. Typ jowiszowy nie musi być intelektualistą i
nie zawsze cechuje go metodyczna logika, zazwyczaj jednak ma wiarę i oddanie, które służą
mu za latarnię nawet w najbardziej mrocznych doświadczeniach.

Kontakt Jowisza z Saturnem wskazuje na wewnętrzną konieczność przełożenia tej wiary na
praktykę, dzięki czemu człowiek mógłby wyrażać całym życiem intuicyjnie postrzegany sens.
Początkowe etapy tego procesu bywają trudne i często nie postrzega się ich jako możliwości,
którymi w gruncie rzeczy są. Wymogi praktycznego życia są uważane nie za oczywistą drogę
do realizacji intuicyjnych wizji, lecz za przeszkodę w ich urzeczywistnieniu, a konieczność
samoobrony i ochrony własnych interesów może sprawić, że człowiek porzuci wiarę.
Przykładem wpływu tego aspektu jest osoba, która zaprzedała wszystko Saturnowi - inaczej
mówiąc, diabłu - i porzuciła swe poszukiwania, uznała bowiem potrzebę pożywienia, dachu
nad głową, pozycji społecznej i ochrony wrażliwych uczuć za ważniejszą, a w każdym razie
pilniejszą. Jeśli na tym poprzestaje, popada w depresję, gdyż traci całą radość życia i
stwierdza, że znalazła się pośrodku morza bezcelowej rutyny, która nie przynosi jej żadnej
satysfakcji. Żyje po to, by jeść, a je, by żyć i choć może odnieść wielki sukces materialny, to
dosłownie oddaje zań duszę. Archetypowa funkcja Saturna w psychice jest dokładnie odwrotna
i poczucie jałowości jest powszechną ceną za przeciwstawienie się jej. Tłumienie funkcji
symbolizowanej przez Jowisza również kosztuje drogo, gdyż zostaje ona zepchnięta do
podświadomości, gdzie rośnie w siłę, aż w końcu eksploduje i wyrywa się na wolność przez
irracjonalne, kompulsywne wzorce zachowania. Z tego powodu człowiek z aspektem Jowisza
do Saturna, który wybrał taką właśnie drogę, od czasu do czasu staje się irracjonalnie naiwny i
zabobonny, a przy tym zawodzi go osąd oparty na „przeczuciach", które się nie sprawdzają.
Podatny jest też na głęboką depresję, gdyż brakuje mu poczucia sensu w życiu. Nic więc
dziwnego, że aspekty Jowisza do Saturna w swych skrajnych manifestacjach odpowiedzialne
są za depresje i skłonności samobójcze.

Drugi biegun ekspresji tych aspektów jest równie interesujący. W miarę powolnego rozwoju
potencjału tego połączenia człowiek często przechodzi przez obydwie skrajności. Usiłując
uciec przed Saturnem, który domaga się rzetelnego wysiłku oraz wprowadzenia w życie wizji
tworzonych przez intuicję, może wpaść w znajomy wzorzec i stać się typem osoby, która
wciąż ciuła grosz do grosza, by móc zjeść obiad następnego dnia i wiecznie oczekuje na wielki
przełom, przypływ szczęśliwego losu, który jednak nie nadchodzi. Nie jest to prawdziwie
jowiszowy typ osobowości, lecz raczej kombinacja wpływów Jowisza oraz Saturna
przejawiająca się u człowieka, który ani subiektywnie, ani obiektywnie nie uświadomił sobie
jeszcze potencjału tego aspektu. Prawdziwego jowiszowca z reguły spotyka dobry los. W
przypadku człowieka z aspektem Jowisz-Saturn jest inaczej; bardzo często przyjaciele muszą
wybawiać go z kłopotów. Zazwyczaj w końcu dociera do niego wymagający głos Saturna, lecz
właśnie taki sposób ekspresji połączonych sił tych dwóch planet tłumaczy, dlaczego ich
aspekty kojarzone są z nieuczciwością. Nieuczciwość jest pojęciem równie niejednoznacznym

76

background image

jak niemoralność. Wystarczy porównać uczciwość wielu interesów z nieuczciwością
głodującego człowieka, który kradnie jabłko ze straganu, by dostrzec, że za tym powszechnie
używanym słowem kryją się ruchome piaski nieprecyzyjnych wartości. Nieuczciwość połączeń
Jowisza z Saturnem jest względna i wiąże się z ogólną filozofią życia. Zwykle jest to prosta
naiwność kogoś, kto nie przestaje wierzyć, że dostanie coś za nic.

Aspekty Jowisz-Saturn w gruncie rzeczy mają bardzo wiele wspólnego z moralnością.
Wkraczamy tu na niebezpieczne tereny, przede wszystkim dlatego, że moralność, o jakiej
mówią te aspekty, nie ogranicza się do obszaru zachowań seksualnych, lecz ma o wiele szerszy
zasięg. Wiąże się z pojęciami takimi jak uczciwość i nieuczciwość, egoizm i altruizm, a także z
wieloma innymi parami przeciwieństw, które religia próbowała uporządkować podczas epoki
Ryb. Można powiedzieć, że treścią szansy niesionej przez ten aspekt jest samodzielne,
bezpośrednie zrozumienie natury dobra i zła w odniesieniu do zachowań i postaw jednostki, a
co za tym idzie, do jej świadomych decyzji. Wielu ludzi w ogóle nie zaprząta sobie głowy
kwestią dobra i zła; również koncepcje religijne i etyczne nie stanowią dla nich problemu, gdyż
wydają się zupełnie jasne lub uważane są za nieistotne. Ale dla człowieka z aspektem Jowisza
do Saturna te zagadnienia są bardzo ważne, gdyż ma on silną wewnętrzną potrzebę
zrozumienia, jakie metody działania są słuszne. Zwykle będzie przyciągał do siebie sytuacje
wymagające rozwiązania konfliktu między dwoma współistniejącymi w jego psychice, choć
przeciwstawnymi punktami widzenia. Tym samym otrzymuje możliwość zintegrowania ich ze
sobą i zrozumienia jako całości. Proces ten, o ile się powiedzie, pozwoli mu żyć z tym, co w
nim dobre i z tym, co złe, akceptując funkcję oraz konieczność istnienia jednego i drugiego.
Tego rodzaju integracja wyzwala człowieka z pułapek iluzji i rozczarowań. Może wówczas
zaakceptować siebie i życie takie, jakim jest oraz osiągnąć wewnętrzny spokój i praktyczną
skuteczność, dzięki czemu jego życie stanie się produktywne na planie materialnym. Nie jest to
małe osiągnięcie.

Saturn w kontakcie z Uranem

Planetom wyższej oktawy, czyli zewnętrznym, najpierw powinniśmy przyjrzeć się łącznie,
gdyż mają one pewne cechy wspólne. Wiążą się z tym, co Jung nazwał nieświadomością
zbiorową, a co współczesna psychologia określa mianem nieświadomości transpersonalnej.
Inaczej mówiąc, doprowadzają człowieka do kontaktu z energiami, które nie mają charakteru
osobistego, lecz są właściwością większej psychicznej całości, jaką jest cała ludzkość. Z
ezoterycznego punktu widzenia energie te symbolizują dążenie do rozwoju przejawiające się
raczej na poziomie duszy niż osobowości. Wszystkie powyższe stwierdzenia są w gruncie
rzeczy równoważne. Nie znaczy to oczywiście, by Uran, Neptun i Pluton nie wywierały
wyraźnego, indywidualnego wpływu na człowieka, ale doświadczenia związane z tymi
planetami czy też z symbolizowanymi przez nie funkcjami psychiki prawdopodobnie będą
miały o wiele szersze znaczenie. Są to fundamentalne, archetypowe przeżycia stymulujące
milowe kroki i kryzysy w rozwoju świadomości, które kształtują całe życie jednostki i
poszerzają zrozumienie całości egzystencji, a nie tylko jej osobistych obszarów
symbolizowanych przez planety w obrębie orbity Saturna.

Panuje powszechne przekonanie, że planety transsaturniczne sygnifikują trendy
charakterystyczne dla grupy lub generacji, do której należy dany człowiek, a jedynie w tych
rzadkich przypadkach, gdy mocno aspektują Słońce lub Księżyc albo tworzą koniunkcję z

77

background image

którąś z osi, zabarwiają osobowość indywidualnymi cechami. W kosmogramach wielu ludzi
mają to być „głuche nuty", względnie nieaktywne punkty, które, gdy zostaną zastymulowane
przez tranzyt, planetę progresywną lub kosmogram urodzeniowy drugiej osoby, przybierają
„maleficzny" charakter, bowiem ich działanie manifestuje się wówczas w losowy,
niekontrolowany sposób przez zewnętrzne okoliczności, często destrukcyjne dla materialnego
lub emocjonalnego bezpieczeństwa jednostki. Opis ten jest umiarkowanie celny, gdyż wpływ
planet wyższej oktawy z pewnością ma destrukcyjny charakter; ale jeśli zrozumiemy, że to, co
jest destrukcyjne lub negatywne z punktu widzenia komfortu i szczęścia fizycznego,
uczuciowego czy intelektualnego, może być niezwykle konstruktywne i rozwojowe dla całości
jaźni, wówczas zaczniemy pojmować znaczenie tych trzech planet.

Nad energią Urana, Neptuna i Plutona nie sposób zapanować, gdyż małe, świadome,
jednostkowe ego nie jest w stanie sprawować kontroli nad całą zbiorową psychiką ludzkości.
Kwestia „kontrolowania" planety jest jednym z tych zagadnień, o jakich z wielką łatwością
rozprawiają ludzie, którzy nigdy nie zwrócili się do własnego wnętrza i nie dostrzegli tam
przebłysku potęgi nieświadomości. Spróbujmy sobie wyobrazić człowieka, który stoi na
niewielkiej wyspie pośrodku wzburzonego oceanu i usiłuje poskromić siły natury; jest
śmieszną postacią, jego głos zupełnie ginie w ryku burzy. Próby kontrolowania energii planet
wyższej oktawy wyglądają podobnie. Te energie nie są z natury wrogie człowiekowi czy
maleficzne; pozostają na usługach całości psychiki, czyli jaźni i stają się wrogie tylko
wówczas, gdy człowiek świadomie przeciwstawia się kierunkowi, w jakim usiłuje się rozwinąć
jego wnętrze. Zamiast myśleć o kontrolowaniu energii Urana, Neptuna i Plutona,
uczynilibyśmy mądrzej próbując je zrozumieć i współpracując świadomie z dążeniem własnej
psychiki do osiągnięcia pełni oraz integracji treści tych planet.

We wszystkich mitologiach pojawia się postać Niszczyciela. Niestety, w naszych czasach
rozumiana jest tylko najbardziej dosłowna, nieprzyjemna warstwa jej znaczenia. W hinduskim
panteonie bóstw Sziwa Niszczyciel jest niezbędnym elementem trójcy. Wszystkie trzy planety
wyższej oktawy są w pewien sposób niszczycielami, gdyż ich rolą jest skruszenie
fundamentów struktury indywidualnego ego, dzięki czemu człowiek zaczyna postrzegać
większą całość, której jest częścią. Saturn symbolizuje zewnętrzną granicę struktury
jednostkowego ego; wyraźnie usiłuje on powstrzymać te siły i obronić nas przed koniecznością
akceptacji upokarzającej idei, że każdy z nas psychicznie stanowi jedność z innymi ludźmi;
jednakże w strukturze osobowości zawsze istnieje jakaś złowróżbna skaza, która w końcu
powoduje upadek całej konstrukcji, po czym do środka wdzierają się energie zbiorowej
psychiki. Możliwe są wówczas dwie drogi. Jeśli człowiek potrafi zinterpretować ten strumień
energii tak, by wyrazić nieświadome potrzeby grupy i stać się ich przekaźnikiem, to zostaje
uznany za geniusza, ma bowiem dar uosabiania archetypu - w tym, co tworzy, inni dostrzegają
odbicie swych najgłębszych wewnętrznych dążeń. Jeśli jednak nie potrafi oddzielić owego
strumienia zbiorowych energii od własnego wyobrażenia siebie i uznaje, że to on sam, jako
jednostka, jest tym strumieniem, wówczas traktowany jest jak szaleniec, gdyż zamiast
komunikować archetyp, próbuje się nim stać i w konsekwencji traci kontakt z rzeczywistością.
Zewnętrzne planety mają silny związek zarówno z geniuszem, jak i z szaleństwem, a jak głosi
powiedzenie, granica między tymi dwoma stanami umysłu jest bardzo cienka.

Pomimo wagi tego obszaru ludzkich doświadczeń tradycyjna astrologia uważa, że kwadratura
Saturna do Urana jest „nieistotna", koniunkcja Saturna z Neptunem „nie ma wielkiego

78

background image

znaczenia indywidualnego", a trygon Saturna do Plutona jest ważny jedynie dla całego
pokolenia, do którego należy dana osoba. Słyszymy także, że połączenia Saturna z Uranem
zwiastują nagłe katastrofy, kontakty Saturn-Neptun sygnifikują oszusta, a Saturn-Pluton - mają
jakiś związek ze śmiercią oraz z wywrotowymi, kryminalnymi organizacjami. Oczywiście
ludzie nie dzielą się na geniuszy i szaleńców. W życiu każdego człowieka zdarzają się okresy,
gdy energie nieświadomości zbiorowej wdzierają się na obszary zwykłego życia; każdy
człowiek przeżywa swoje chwile geniuszu i momenty szaleństwa, choć nie trwają one długo.
Właśnie w takich chwilach najbardziej się zbliżamy do poznania swej prawdziwej natury.
Psychologia głębi nazywa te doświadczenia szczytowymi; określa się je także jako
doświadczenia „kosmicznej świadomości". Niestety, żadna z tych nazw nie oddaje
nieopisanego wrażenia, jakiego dostarcza wewnętrzna, subiektywna percepcja całości jaźni. Są
to głęboko osobiste przeżycia, choć można je także uważać za momenty, gdy osobowość
„umiera", rozpływa się w świetle szerszej percepcji życia. Właśnie tego typu doświadczenia są
domeną planet zewnętrznych. Możliwe, że połączenia Urana, Neptuna oraz Plutona z
Saturnem, powiększając skazę w strukturze ego, zwiększają zarazem podatność na tego typu
przeżycia. Do pewnego stopnia również kontakty Jowisza z Saturnem mają związek z
doświadczeniami szczytowymi i percepcją jaźni, ale brakuje im owego charakterystycznego
dla planet wyższej oktawy powiewu odwiecznej, destruktywnej, bezosobowej siły. Jowisz nie
ma w sobie nic z niszczyciela; możliwe, że to właśnie destruktywnemu aspektowi zewnętrzne
planety zawdzięczają swój olbrzymi potencjał rozwoju.

Dla przeciętnego człowieka, którego życie skupione jest wokół osobistych pragnień, królestwo
zewnętrznych planet pozostaje niemal zupełnie niedostępne. Ale nawet taki człowiek poddaje
się ich wpływom, choć może tego nie zauważać. Nawet jeśli jego świadomość nie jest
uwrażliwiona na ich energie, nie znaczy to, że nie wpływają one na podświadomość i nie
wzbudzają w niej odzewu. Dla osoby, której świadomość nie przekroczyła granic
wyznaczonych przez Saturna, działanie planet zewnętrznych okryte jest mrokiem, ale nawet
wtedy nie tracą one na znaczeniu. Można żyć w podziemnej jaskini i nie zdawać sobie sprawy
z istnienia wschodów i zachodów Słońca, lecz Słońce nie przestanie z tego powodu wschodzić
i zachodzić. Niestety, przywykliśmy uważać, że jeśli czegoś nie rozumiemy, to to nie istnieje.
Dramat zewnętrznych planet polega na tym, że zbyt często pozostają one niezauważane, a
dążenia, które symbolizują albo są zupełnie ignorowane, albo uznawane za „mistyczny bełkot".
Nawet, gdy te popędy zostaną przedstawione w świetle empirycznych badań
psychologicznych, dla wielu ludzi nadal pozostają tylko „mistycznym bełkotem". Dlatego
Uran, Neptun i Pluton wdzierając się w nurt osobistego życia często wnoszą do niego tragedie i
destrukcję. Nie jest to ręka losu, lecz chroniczna ślepota człowieka na wewnętrzne rytmy i
kierunek rozwoju własnej osobowości.

Ponieważ antyczna astrologia uwzględniała tylko siedem ciał niebieskich, przywykliśmy
zakładać, że starożytni nie znali trzech zewnętrznych planet. Świadomie zapewne nie zdawali
sobie sprawy z ich istnienia. Spostrzeżenie, iż odkrycie każdej z zewnętrznych planet
korespondowało z wyłonieniem się w świadomości gatunku lub grupy treści niesionych przez
tę planetę, ma w sobie wiele prawdy. Jest to przykład jungowskiej synchroniczności, czyli
sytuacji, gdy wewnętrzny rozwój zachodzi równolegle do zewnętrznych okoliczności, przy
czym występuje tu tylko połączenie znaczeniowe, brak natomiast przyczynowego. Na
zewnętrznym poziomie odkrycie Urana zbiegło się z początkami epoki elektryczności i
uprzemysłowienia, a także z dwiema wielkimi rewolucjami politycznymi, w wyniku których

79

background image

powstały nowe formy rządów. Na poziomie wewnętrznym zbiorowa psychika ludzkości
zapewne osiągnęła wówczas etap rozwoju, który umożliwił jej świadome wyrażanie ideałów
braterstwa, wolności, indywidualności i kontrolowania sił natury przez potęgę umysłu.

Wydaje się jednak, że nasi, z pozoru nie rozwinięci, przodkowie nieświadomie zdawali sobie
sprawę z istnienia tych energii, pojawiają się one bowiem w mitologii w szczególny, znaczący
sposób. Wszyscy trzej mityczni imiennicy planet wyższej oktawy są niewidoczni, tajemniczy,
ukryci i trudno dostępni. Uran znika z olimpijskiego panteonu po kastracji i utracie władzy na
rzecz Saturna; nie wiemy czy zmarł, czy też jako bóg nie mógł stracić życia. Pozostał obecny
jedynie w pośredniej postaci, gdyż z jego krwi wytrysnęły Furie, boginie sprawiedliwości i
zemsty, a z oceanu, w który wrzucono jego odcięte genitalia, wyłoniła się Wenus, bogini
miłości. Pluton rządzi światem podziemnym i rzadko opuszcza swoje królestwo, a jeśli już
pojawia się na powierzchni ziemi, to zakamuflowany, niewidzialny dla ludzkich oczu.
Również Neptun rządzi ukrytym światem, przebywa na dnie morza i jako Posejdon wstrząsa
ziemią ze swych podwodnych grot. Mitologia ma to do siebie, że przedstawia zawartość
zbiorowej nieświadomości w czystej, niezafałszowanej postaci, została ona bowiem
przefiltrowana przez wiele wieków i wiele warstw indywidualnych interpretacji. Tajemniczość
i niepoznawalność Urana, Neptuna i Plutona w oczywisty sposób wskazują na nie
uświadamianą percepcję ich energii.

Saturn i Uran są odwiecznymi wrogami i aspekty między nimi nie należą do najłatwiejszych z
punktu widzenia wewnętrznego komfortu. Pragnienie, by się pozbyć ograniczeń materii i
identyfikacji z nią, by wyzwolić moce twórczej myśli i opanować siły natury potęgą umysłu,
niełatwo pogodzić z saturnową tendencją do identyfikacji z formą i izolowania się od
wszelkich spraw związanych z życiem zbiorowości. Łatwiej nam będzie zrozumieć
wewnętrzne zmagania Wodnika, rozdartego między biegunami intuicyjnie postrzeganych
abstrakcyjnych wizji, a respektem dla logiki i formy, gdy weźmiemy pod uwagę połączone
władztwo tych dwóch planet. Umiejętność stworzenia idei i pracy nad nią, traktowania jej,
jakby była ona materialna i równie rzeczywista, jak materialne przedmioty - bo taka właśnie
jest w oczach uranowej osobowości - nie jest w naszych czasach szeroko rozpowszechnionym
talentem. Dotyka ona świata magii i metafizyki, gdzie myśl jest rzeczywistością, a moc
koncentracji na idei daje władzę nad materialnym aspektem życia. Niedawne eksperymenty
naukowe dowiodły, że myśl ma moc wpływania na materię; jest to prawdziwa rehabilitacja
uranowych wizji. Dzięki medycynie alternatywnej zaczynamy rozumieć, że człowiek składa
się nie tylko z fizycznego ciała, ale także z bardziej subtelnych rodzajów energii, na które
można oddziaływać myślą, tym samym wpływając na stan zdrowia fizycznego. Dopiero teraz,
prawie dwieście lat po odkryciu Urana, zaczyna on ukazywać człowiekowi swe prawdziwe
znaczenie. Potrzebowaliśmy dwóch wieków, by wpływ archetypu ujawnił się na poziomie
świadomości. Ta nowa optyka pozwala ujrzeć w innym świetle również Saturna. Szansa, jaką
otrzymuje osoba z połączeniem między tymi dwiema planetami, może dotyczyć
ukonkretnienia twórczych wizji Urana.

W osobowości przeciętnego człowieka aspekty Saturn-Uran wiążą się z oscylacją między
skrajnym przywiązaniem do konwencji, a skrajnie indywidualną ekspresją. Ponieważ te dwa
bieguny zachowania tradycyjnie kojarzą się odpowiednio z Saturnem i Uranem, warto
przyjrzeć im się bliżej, by lepiej zrozumieć naturę tych połączeń planetarnych. Saturnowe
konwencje dotyczą formalnych struktur istniejących w społeczeństwie i w zachowaniu

80

background image

jednostki, których celem jest ochrona siebie oraz zachowanie poczucia odrębności. Nie jest to
subtelna adaptacja do społecznych i indywidualnych potrzeb, charakteryzująca osobowości
wodne, szczególnie Raka; w przypadku Saturna silny nacisk na przestrzeganie ustalonych form
zachowania wynika tylko z tej przyczyny, że tak robiono wcześniej i kiedyś miało to swój
sens. Saturnowe konwencje nie rozwijają się wraz z psychiką człowieka, lecz sztywnieją i
przybierają formę martwych, pustych ceremoniałów. Nie jest to jednak właściwa funkcja
Saturna, lecz nieświadoma reakcja jednostki na jego energię, a to zupełnie inna sprawa.
Indywidualna ekspresja, najsilniej przejawiona w uranowych typach osobowości, zazwyczaj
polega na wierności idei, która nie została zaabsorbowana z otoczenia, lecz postrzeżona
intuicyjnie i którą dana osoba uważa za prawdziwszą, bardziej rzeczywistą i istotniejszą od
konwencjonalnych struktur. Nie musi to oznaczać postawy egoistycznej, idea może bowiem
dotyczyć bezpieczeństwa lub dobra grupy, co zresztą przy Uranie jest regułą. Nie walczy on
we własnym imieniu, lecz w imieniu grupy i jako wzorzec dla niej. Różnica między kodami
Saturna i Urana polega na tym, że kody saturnowe okazały się użyteczne w przeszłości, lecz
nie gwarantuje to ich przydatności na przyszłość, zaś kody uranowe są rzeczywistością umysłu
i przejawiają się jedynie przez wizje i intuicję. Człowiek z aspektem tych dwóch planet zwykle
utożsamia się tylko z jedną z nich, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo są one komplementarne.

W psychice przeciętnego człowieka, który nie pracował nad integracją energii Urana,
umiejętność postrzegania pełnej wizji i oparcia na jej fundamentach własnego życia jest w
znacznej części funkcją nieświadomą, która przenika do świadomości bardzo powoli. W życiu
takiej osoby energia Urana zwykle przejawia się w postaci nagłych kryzysów i konfliktów z
władzą, rodzicami czy też z czymkolwiek, co nie jest bezpośrednim nośnikiem idei, lecz
reprezentuje tradycję i opinię społeczną. Z reguły wygląda to tak, że Uran, wkraczając w życie
pod postacią przypadku, doprowadza do zdarzenia, które na jakiś czas burzy pozorne
bezpieczeństwo i stabilność egzystencji opartej na tradycyjnych, społecznych wartościach i
sposobach myślenia. Człowiek, który nie potrafi wyrazić energii Urana świadomie, który nigdy
nie zadał sobie trudu samodzielnego myślenia ani nie sięgnął umysłem gwiazd, a tylko
ukorzeniał go w ziemi, pozostaje zdany na łaskę i niełaskę takich gwałtownych wybuchów
treści nieświadomości i nie ma pojęcia, że sam bezwiednie przyciąga do siebie te pozornie
obiektywne sytuacje. Krach w interesach, nagły konflikt z prawem, rozpad małżeństwa,
wypadek - wszystko to są maski Urana. Symbolizuje on potrzebę wyzwolenia się od
identyfikacji z zewnętrznymi formami życia, z którymi człowiek zazwyczaj się utożsamia.
Gwałtowne zdarzenia w życiu są sposobem manifestacji jego zbiorowych popędów przez kanał
indywidualnej psychiki. Obecność połączeń Saturn-Uran w kosmogramie sugeruje, że nadszedł
czas świadomej weryfikacji źródeł, z których czerpiemy idee. Wyzwanie, które przed nami
stoi, polega na tym, by poddać otoczenie wpływom własnych magicznych mocy, ale najpierw
trzeba udowodnić swą psychiczną dojrzałość przez niezależne myślenie. W jakiejś dziedzinie
życia będziemy musieli się z tym wyzwaniem zmierzyć, nawet wtedy, gdy wpływ aspektu
Saturn-Uran pozostaje w znacznym stopniu nie uświadamiany, a tym samym nie jest wyraźnie
dostrzegalny. Jeśli ta powinność nie zostanie zaakceptowana świadomie, psychika i tak
znajdzie jakiś sposób, by człowiek musiał się z nią zmierzyć, a potem nazwie go przypadkiem.
Jeśli o którejkolwiek planecie można powiedzieć, że ma związek z prawem synchroniczności,
to na pewno o Uranie.

Te aspekty czasami występują w kosmogramach mniej lub bardziej skutecznych anarchistów
politycznych i społecznych. Saturn reaguje lękiem na to, co uważa za poważne zagrożenie ze

81

background image

strony sił chaosu, zaś wizje Urana zwykle sprawiają na nim wrażenie chaotycznych, nie są
bowiem poparte żadnymi wcześniejszymi, konkretnymi doświadczeniami. Jest to dar należący
wyłącznie do świata idei. Ten lęk może spowodować, że człowiek popadnie w obsesję na
punkcie przestrzegania prawa albo też za wszelką cenę będzie się starał udowodnić, że stoi
ponad wszelkim prawem. Tak czy inaczej, źródłem obsesji jest poczucie bezradności wobec
potęgi ponadjednostkowych sił. Grupa, do której człowiek należy, wydaje się wywierać na
niego presję, by dokonał wyboru; czuje on, że musi czynnie opowiedzieć się za lub przeciw
bezosobowej strukturze społecznej, w której żyje. Zwykle identyfikuje się zjedna połową tej
grupy. Jeśli będzie próbował się izolować od społecznych trendów swej epoki, to
nieświadomie przyciągnie do siebie okoliczności, które zmuszą go do zaangażowania.
Zbiorowa psychika wzywa go czy mu się to podoba i jest mu z tym wygodnie, czy nie. Musi
odrzucić część swej ochronnej skorupy i podnieść na wyższy poziom swe zrozumienie życia,
którego jest częścią.

Nie można chyba wskazać jakichkolwiek konkretnych cech osobowości korespondujących z
aspektami Saturna do Urana, gdyż połączenia te nie maj ą wiele wspólnego z osobowością jako
taką. Wpływają raczej na relacje między jednostką a grupą i na to, co dzieje się z psychiką przy
tym kontakcie. Niektórzy ludzie lepiej potrafią wyrażać ducha swego czasu niż inni i podobnie
niektórzy zdaj ą sobie sprawę ze swego uczestnictwa w życiu zbiorowości, podczas gdy udział
innych w kształtowaniu przyszłego społeczeństwa jest bezwiedny, pozbawiony zrozumienia
natury własnego cierpienia i jego zbiorowych aspektów. Wydaje się, że istnieje wyraźny
związek między wrażliwością na idee symbolizowane przez zewnętrzne planety, a
umiejętnością świadomego, konkretnego wyrażania ich w życiu. Jeśli człowiekowi brakuje
wrażliwości, to znaczy jego poziom świadomości jest na tyle niski, że nie wychwytuje on
znaczenia szerszych procesów zachodzących w otoczeniu, to połączenie między Saturnem i
Uranem i tak wywrze na niego wpływ i zmusi go do włączenia się w proces zaspokajania
zbiorowych potrzeb. Odbędzie się to jednak kosztem struktury jego ego, on zaś nie będzie
rozumiał, co się z nim dzieje i uzna wszystko za rękę okrutnego losu.

Wydaje się, że od każdej planety, która wchodzi w kontakt z Saturnem, wymagane jest jakieś
poświęcenie. Konieczność ta zwykle pojawia się wtedy, gdy człowiek musi poszerzyć swą
świadomość, by rozwiązać moralny konflikt między mroczną, a jasną stroną osobowości.
Koncepcja rozwiązywania konfliktu przeciwieństw przez przesunięcie środka pola walki tak,
by objęło ono swym zasięgiem obydwie skrajności, leży u podstaw myśli zarówno
psychologicznej, jak i ezoterycznej. Podobny motyw odnajdujemy w mitologii, w opowieści o
walce Herkulesa z hydrą. Hydry nie sposób pokonać zwykłymi metodami walki; aby ją zabić,
Herkules musi opaść na kolana i wyciągnąć potwora na światło słoneczne. Jedynie zupełna
zmiana postawy pozwala uporać się z zadaniem. Kontakt każdej planety z Saturnem sugeruje
konflikt przeciwieństw między jasną stroną planety i symbolizowanym przez nią psychicznym
popędem, a mroczną twarzą Saturna, który zawsze będzie jej się przeciwstawiał. W trakcie
walki pojawia się możliwość przeniesienia konfliktu na wyższy poziom, na czym zyskuje cała
osobowość. Aby cokolwiek osiągnąć, człowiek musi najpierw zdać sobie sprawę ze swych
zmagań i zrozumieć ich naturę, a potem może zacząć pracę nad nowymi możliwościami.

Konflikt niesiony przez aspekty Saturn-Uran jest konfliktem między odrębnym „ja", a ideą
grupy jako całości, żywego organizmu zjednoczonego przez wspólne myśli swych członków.
Wracamy tu do starego problemu, czy można pozostać odrębną jednostką będąc jednocześnie

82

background image

częścią zbiorowości. Wydaje się, że częścią psychicznego wyposażenia osoby z aspektem
Saturn-Uran jest umiejętność zamanifestowania realności tej kombinacji przeciwieństw. W
psychice takiego człowieka obecne jest dążenie do indywidualnej produktywności, a
jednocześnie jest on świadomy uczestnictwa w grupie i potrafi przyczynić się do jej rozwoju.
W przeszłości bardzo trudno było zintegrować te dwa bieguny; z konfliktu między nimi
wyłoniły się polityczne ideologie, które opowiadają się całkowicie po jednej stronie, nawet nie
próbując dążyć do integracji. W indywidualnym wymiarze konflikt ów stwarza zaciekle
indywidualistyczne osobowości, nienawidzące wszystkiego, co saturnowe, lub ludzi
bezgranicznie lojalnych wobec starego systemu, który chroni prawa jednostki, lecz nie zna
litości dla indywidualisty. Człowiek z aspektem Saturna do Urana musi na własną rękę
rozwiązać problem integracji tych dwóch rodzajów prawa, dwóch pozornie sprzecznych ze
sobą systemów władzy, tak by mógł połączyć się we wspólnym wysiłku z innymi ludźmi i
działać razem z nimi na rzecz zjednoczenia grupy. Tego rodzaju integracja jest szczególnym
darem osobowości Wodnika; możliwe, że wraz z nadejściem następnej epoki astrologicznej
dar ten rozszerzy się również na innych ludzi.

Saturn w kontakcie z Neptunem

Neptun reprezentuje kolejny aspekt nieświadomości zbiorowej, wyraża bowiem
ponadosobowe, grupowe dążenia, których realizacja może wymagać od jednostki poświęcenia
jakiejś części jej indywidualności. Podczas, gdy Uran łączy się ze zbiorowymi, archetypowymi
ideami, Neptun ma związek ze zbiorowymi emocjami. Podstawą uranowej jedności z grupą
jest moc twórczego umysłu, zaś neptunowa jest produktem emocjonalnej identyfikacji lub
empatii. Neptun symbolizuje dążenie psychiki do podporządkowania jednostkowych pragnień
szerszym pragnieniom zbiorowości; jako symbol emocjonalnych reakcji zbiorowości uosabia
raczej żeńską niż męską zasadę. Z tego powodu czasami występuje w roli niszczyciela,
bowiem spełniając żądania mas, przeciwstawia się zaspokojeniu podstawowych potrzeb
emocjonalnych jednostki. Czasami planetę tę uważa się za symbol całej sfery nieświadomości,
jest to jednak punkt widzenia, który redukuje psychikę do jej fundamentów emocjonalnych,
gdy tak naprawdę morze nieświadomości daje początek wszelkim funkcjom świadomym -
odczuwaniu, myśleniu, odbieraniu wrażeń oraz intuicji. Neptun w szczególny sposób związany
jest z erozją intelektu w jego różnicującym aspekcie, gdyż jako całkowicie irracjonalna planeta
popycha człowieka do emocjonalnego zjednoczenia z całą ludzkością.

Ocean, głęboki i tajemniczy, pozostający w ciągłym ruchu, to niezwykle trafny symbol
Neptuna; jest to miejsce, gdzie wszelkie życie zaczyna się i kończy, wszelkie rzeczy pojawiają
się i znikają. Trudno dojść do ładu z takim archetypem, gdyż jest on bardzo niejednoznaczny,
jednak zewnętrzne planety niełatwo poddają się intelektualnym interpretacjom. Trudno
również znaleźć jedno słowo-klucz dla energii Neptuna; aby odczytać konkretne znaczenie tej
planety w indywidualnym kosmogramie, trzeba odwołać się do mitologii i psychologii.
Symbol oceanu, źródła życia oraz skojarzenie ze śmiercią przez utonięcie wzbudzają
intuicyjny oddźwięk, którego intelekt może nie pojmować. Jest to bezosobowa siła, a efekty
działania Neptuna w jakiś sposób przypominają śmierć przez zatonięcie. Człowiek zanurza się
w oceanie zbiorowych uczuć, zatracając przy tym indywidualne reakcje emocjonalne. Przestaje
istnieć jako odrębna, odczuwająca jednostka. Podobne zjawisko można zaobserwować patrząc
na reakcje pobudzonego tłumu; jednostki przestają istnieć, tłum staje się jednolitą, irracjonalnie
reagującą całością.

83

background image

Saturn, który symbolizuje dążenie do izolacji i budowy zróżnicowanej struktury osobowości na
drodze konkretnych doświadczeń, stanowi naturalną opozycję do samounicestwiających dążeń
Neptuna. Te dwie planety nie mają ze sobąnic wspólnego, a tendencja Saturna, by stawać się
cieniem każdej planety, z którą wchodzi w kontakt, jeszcze podkreśla ten brak podobieństwa.
Ponieważ Neptun łączy się z uczuciami i niezróżnicowaną wrażliwością zbiorową, Saturn w tej
kombinacji zazwyczaj przyjmuje rolę konkretnego umysłu, działającego na rzecz ochrony
jednostki. Walka tych dwóch planet jest walką między potrzebą odrębności i ochrony własnych
interesów, a pragnieniem transcendencji i samoodkupienia, polegającego na zatraceniu się w
morzu zbiorowych emocji. Neptun skłania jednostkę do wyrzeczenia się własnych
najgłębszych pragnień, ale zanim zmierzymy się z tą jego stroną, najpierw powinniśmy się
zastanowić nad znaczeniem rytualnego aktu męczeństwa czy poświęcenia siebie dla dobra
grupy. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy określać to dążenie mianem masochizmu, jakby było
ono w całości patologiczne. Tego rodzaju poświęcenie pojawia się w mitach i legendach; przez
poświęcenie człowiek zostaje odkupiony i nabiera cech boskich albo wraca do bogów. Jest to
starożytna idea, obdarzona wielką wartością duchową i psychologiczną; daleko jej do
patologii.

Neptunowa skłonność do poświęcenia własnego „ja" jest przyczyną dla której wpływ tej
planety bywa uznawany za maleficzny. Niewątpliwie jest on destrukcyjny dla istniejących w
życiu form, a także dla osobistych pragnień, które przeciwstawiaj ą się dążeniom całości
psychiki. Neptun nie burzy i nie przecina istniejących sytuacji tak drastycznie jak Uran; jego
metodą działania jest raczej bierny opór i niemoc. Osobowość z wpływami Saturna i Neptuna
niesie w sobie zarodek własnego rozkładu, bowiem na jakimś obszarze życia istnieje ślepy
punkt, wyraźna skaza w skorupie ego, przez którą do wnętrza psychiki wdziera się wezwanie
do poświęcenia się na rzecz zbiorowości. Osobiste aspiracje i uczucia, takie jak litość czy
egzaltowana, romantyczna miłość, charakterystyczna dla Neptuna, stają się detonatorem tego
procesu, narzędziem służącym podporządkowaniu jednostki interesom grupy. W przeciętnej
osobowości Neptun działa przez zwykłe ludzkie emocje, charakterystyczne są tu jednak
egzaltacja, euforia i ekstaza poprzedzające akt wyrzeczenia się siebie. W Neptunie kryje się
duch dionizyjskiego szaleństwa, choć zazwyczaj jest on zamaskowany przez łagodność i
gotowość do poświęcenia. Chwila ekstazy jest chwilą transcendencji siebie; człowiek
doświadcza wówczas jednego z tych rzadkich przebłysków jedności z wszelkim życiem, które
nazywamy mistyczną wizją. Jest to głęboko osobiste doświadczenie, niezwykle realne dla tych,
którzy przezeń przeszli i zupełnie pozbawione znaczenia dla tych, którzy go nie znają. Nie
sposób opisać wpływu, jaki wywiera na psychikę energia Neptuna przefiltrowana przez
saturnowe zapory obronne, można tylko przywołać w tym miejscu obraz ekstatycznej śmierci
przez utonięcie. Tego rodzaju egzaltowany stan świadomości, zabarwiony uczuciem i zupełnie
irracjonalny, może zostać wzbudzony przez zupełnie błahe zdarzenie, na przykład drobne
poświęcenie dokonywane dla dobra dziecka. Kluczem do zrozumienia Neptuna jest właśnie
sens poświęcenia, które w swojej istocie jest aktem miłości o ponadjednostkowym znaczeniu.
Przez chwilę człowiek czuje się zjednoczony z całą ludzkością, choć sposób, w jaki do tego
dochodzi, z reguły jest przypadkowy.

Nic dziwnego, że „twarde" aspekty Saturna i Neptuna często łączą się z narkotykami i
alkoholem. Gdy już raz zakosztuje się ekstazy, często trudno jest pogodzić się ze
świadomością, że może ona nie powrócić. Dionizos jest bogiem nałogów, gdyż większość

84

background image

ludzi potrafi zjednoczyć się z życiem zbiorowości tylko na płaszczyźnie uczuciowej. Z tego
względu Neptun jest łatwiej dostępny od Urana, bo większość ludzi czuje, lecz nie wszyscy
umieją myśleć.

Połączenia Saturna z Neptunem zwykle kojarzy się z twórczą wyobraźnią oraz umiejętnością
przekuwania jej wytworów w konkretne formy. Zasadniczą cechą neptunowej wyobraźni czy
wyraża się ona przez kolor, dźwięk, ruch, czy też przez słowa, jest jej archetypowość; dotyka
ona najgłębszych warstw emocjonalnych, wspólnych wszystkim ludziom. Teksty piosenek
pisane przez neptunowego autora wywołuj ą oddźwięk masowej publiczności, gdyż każdy
słuchacz ma wrażenie, że słowa zostały napisane specjalnie dla niego. Sposób obrazowania
neptunowego malarza ma moc magnetycznego przyciągania i wszystkim wydaje się znajomy,
gdyż każdy wcześniej widział te same obrazy w swoich snach i fantazjach. Darem Neptuna jest
kontakt z archetypowymi uczuciami. Osoba z aspektem tej planety do Saturna otrzymuje
możliwość komunikowania swych doświadczeń przez twórczą ekspresję i staje się
przekaźnikiem archetypu, podobnie jak człowiek z aspektem Saturn-Uran może przekazywać
idee zbiorowości. W jakiejś dziedzinie życia taka możliwość istnieje i nawet jeśli dana osoba
nie jest artystą w zwykłym znaczeniu tego słowa, na pewnym etapie życia może doświadczać
ekstazy wynikającej z zanurzenia się w strumień zbiorowej uczuciowości i przekazywać ją
innym. Nawet, gdy tworzy jedynie fantazje, staje się w nich wszystkimi ludźmi, a jej uczucia
przestają należeć wyłącznie do niej samej.

Takie zanurzenie ma jednak swoją cenę, a jest nią częściowa erozja indywidualnego ego.
Doświadczenia emocjonalne tego typu człowieka przestają być prywatnymi, jednostkowymi
przeżyciami, a jego pragnienia tracą swą wyjątkowość. Saturnowa iluzja izolacji i skłonność
do uznawania uczuć zbiorowości za sentymentalne banały musi ustąpić przed niezwykle
realnym doświadczeniem potęgi zbiorowych emocji. Neptun nie jest sentymentalny, lecz
bezosobowy. Sentymenty to domena Wenus i Marsa. Neptunowa śmierć przez zatonięcie staje
się chrztem wprowadzającym jednostkę w życie emocjonalne zbiorowości. W tym kontekście
pragnienia jednostki wydają się małostkowe i nic nie znaczące, zwłaszcza, gdy dla ich
zaspokojenia konieczne byłoby przeciwstawienie się pragnieniom innych. Nic dziwnego, że
starożytni uważali takie doświadczenie za święte, oczyszczające i przesycone pierwiastkiem
boskości.

Niestety, ponieważ potrzebowaliśmy prawie dwustu lat, by docenić niesioną przez Urana
koncepcję zbiorowego umysłu, bez wątpienia minie jeszcze co najmniej sto, nim zaczniemy
lepiej rozumieć Neptuna. Dotychczasowy sposób jego ekspresji był zaburzony; wydaje się, że
ta planeta nie czuje się swobodnie działając w ramach struktur psychicznych istniejących w
naszym społeczeństwie. Może dzieje się tak dlatego, że usiłujemy tłumić własne uczucia oraz
zmuszamy je do zejścia pod powierzchnię, w sferę nieświadomości, gdzie zostają zatrute
wszelkiego rodzaju zaburzeniami i dziwactwami. Tak jak ludzie z aspektami Saturn-Uran
bywają samozwańczymi rewolucjonistami lub też urzędnikami strzegącymi prawa, aspekty
Saturn-Neptun mogą stwarzać samozwańczych mesjaszy. Związane z Saturnem poczucie
niskiej wartości wypacza boską ideę poświęcenia siebie; w rezultacie człowiek może uznać
siebie za personifikację zbiorowości i uwierzyć, że jego misją jest zbawienie innych.
Rzeczywiście może mieć taką misję, ale równie dobrze może tylko próbować ocalić topniejące
resztki własnego ego. Przy aspektach Saturna z Neptunem nigdy nie będziemy tego pewni, bo
najprawdopodobniej łączą one w sobie elementy jednego i drugiego. Podczas gdy człowieka z

85

background image

aspektem Saturna do Urana pociągają obszary prawa, organizacji i tradycji społecznych,
aspekty Saturn-Neptun skłaniają do zainteresowania religią i ścieżkami duchowego rozwoju.

Niestety, tak się niefortunnie składa, że w żadnej grupie ludzi nie napotkamy równie wiele
otumanienia iluzjami wielkości, megalomanii, małostkowego podgryzania się nawzajem, walk
o władzę, emocjonalnej ślepoty i nadmiernego sentymentalizmu co wśród tych, którzy aspirują
do ścieżki rozwoju duchowego. Zdaje się, że to ryzyko wpisane jest w samą jej definicję; jest
to etap subtelniejszy i późniejszy ewolucyjnie od pierwotnej energii Urana, która każe
człowiekowi zatrzymać się pośrodku dotychczasowej drogi życia i nagle zupełnie zmienić
orientację. W kategoriach psychologicznych można powiedzieć, że pewne dyscypliny duchowe
wzbudzają reakcję zbiorowej psychiki lub też doprowadzają jednostkę do bliższego kontaktu z
jej energiami. Zetknięcie indywidualnej psychiki, ograniczonej barierami Saturna, z energiami
zbiorowości zawsze jest obarczone ryzykiem, nawet jeśli zdarzało się już setki razy. Jeśli ten
kontakt nastąpi zbyt wcześnie, zanim osobowość zdąży się ustabilizować, a cechy związane z
Saturnem zostaną przepracowane i zintegrowane, zazwyczaj mamy do czynienia z inflacją ego.
Przyczyną neptunowej inflacji jest potęga emocjonalnej natury człowieka. Pod wpływem
Neptuna łatwo nabrać się na pięknie błyszczącą tandetę, bowiem doświadczając ekstazy
kontaktu z uczuciami zbiorowości nietrudno jest zapomnieć o jego destruktywnym aspekcie.
Aby jaśniej zrozumieć tę kwestię, wystarczy zastanowić się nad ostatnimi dwoma tysiącami
lat, które ukazały nam neptunowy blichtr konstelacji Ryb: od dwóch tysiącleci nietolerancja
religijna, fanatyzm i brutalność współistnieją bezkonfliktowo z chrześcijańskimi ideałami
miłości, miłosierdzia i poświęcenia.

Jest oczywiste, że jeszcze nie do końca rozumiemy Neptuna. Dostrzegamy go niewyraźnie w
religijnych symbolach zbiorowości i w blichtrze kultury masowej. Są to zewnętrzne formy
ekspresji ukrytych prądów nieświadomości zbiorowej. Gdy jakaś moda lub styl muzyczny
rozprzestrzenia się na cały cywilizowany świat, stając się symbolem emocjonalnych pragnień
zbiorowości, nieodmiennie mamy do czynienia z wpływem Neptuna. Zawsze wyraża się on na
poziomie uczuć i oddziałuje na nasz emocjonalny system wartości. Połączenie Neptuna z
Saturnem stwarza szansę integracji zasad tych dwóch planet, dzięki czemu jednostka może stać
się narzędziem twórczej ekspresji zbiorowych emocji. Możliwe, że ta integracja jest relatywna,
gdyż nasze postrzeganie Neptuna wciąż jest bardzo niedoskonałe. Wizja może się pojawić
jedynie w kilku chwilach życia, w krótkich przebłyskach. Człowiekowi, który potrafi reagować
świadomie, daje ona jednak możliwość wykorzystania zbiorowych uczuć jako twórczego
narzędzia.

Połączenia Saturna z Neptunem są ważne dla artystów, dają im bowiem swobodę czerpania
inspiracji z emocjonalnego życia zbiorowości; ale nie każdy jest artystą. Ten, kto nim nie jest,
musi znaleźć inny sposób wyrażania tego aspektu. Może to być sfera bliskich związków
osobistych i rozwoju duchowego. Konieczne jest zachowanie subtelnej równowagi, by
osobowość nie zatonęła w uczuciach zbiorowości, co może prowadzić do szaleństwa; wydaje
się jednak, że tego rodzaju delikatna równowaga wpisana jest w naturę aspektu Saturn-Neptun.
Dla przeciętnego człowieka Neptun i Saturn symbolizują sentymenty i praktycyzm, gdyż jego
świadomość postrzega tylko czubek góry lodowej. Nie zdaje on sobie sprawy z tego, że przy
każdym akcie poświęcenia i każdym kontakcie z emocjami zbiorowości w jego wnętrzu
zachodzi powolny proces emocjonalnego oczyszczania.

86

background image

Siła dzieła sztuki po części leży w jego zdolności do rozbudzania lub kumulowania reakcji
zbiorowej psychiki. Aby zdobyć tę moc i stać się, przynajmniej po części, emisariuszem czy
przekaźnikiem grupowych uczuć, artysta musi wyrzec się własnej odrębności. Sztuka staje się
procesem alchemicznym: artysta przechodzi powolną transformację, aż zostanie odkupiony,
tym samym odkupiając innych. Trudno to pojąć, ale Neptun jest przecież subtelną planetą.
Ludzkość jako grupa nie rozwinęła jeszcze w sobie wystarczającej wrażliwości, by
interpretować go bez zniekształceń. Udało się to do pewnego stopnia tylko niektórym
jednostkom. Ironia sytuacji polega na tym, że aspekty Saturn-Neptun często pojawiają się
wśród gwiazd przemysłu rozrywkowego, w świecie muzycznym i filmowym. Ma to związek z
umiejętnością komunikowania zbiorowych uczuć i wzbudzania reakcji mas. Te postacie
przemawiają głosem milionów, wyrażając emocje, które, choć osobiste, są wspólne nam
wszystkim. Nie wszyscy wyrażamy w ten sposób geniusz lub szaleństwo, ale ludzi z
połączeniami Saturn-Neptun zawsze czeka chwila jednego lub drugiego, krótki moment
zanurzenia się w wodzie i przeżycia neptunowej ekstazy.

Saturn w kontakcie z Plutonem

Jeśli wciąż jeszcze daleko nam do wyrażania energii Neptuna bez zniekształceń, tym gorzej
przedstawia się sprawa z Plutonem, który pozostaje enigmą zarówno w astrologii, jak i w
psychologii. Pluton, który rządzi światem podziemnym, ma swoje odpowiedniki w mitach i
folklorze wszystkich narodów i ras; bez względu na różnice w wyższym panteonie bóstw, w
każdej mitologii występuje postać boga podziemia, który włada duszami zmarłych i
nienarodzonych, a jego atrybuty zasadniczo pozostają takie same, niezależnie od konkretnego
kręgu kulturowego. Pluton jest jedynym bóstwem olimpijskiego panteonu, którego raz
wypowiedzianego słowa nie mogą zmienić ani ludzie, ani bogowie. Śmierć jest nieodwołalna;
nic, co osiągnie swój kres i przestanie istnieć, nie może zostać odtworzone ani powtórzone w
tej samej postaci, czy to będzie człowiek, stan świadomości, uczucie, związek czy
społeczeństwo. Życie jest wieczne i może stworzyć następną formę, ale stara forma przeminęła
i nie da się jej wiernie odtworzyć, gdyż wewnętrzna jakość życia uległa zmianie. Śmierć ma
związek z czasem o tyle, że czas linearny stosuje się do narodzin, wzrostu, owocowania,
rozkładu i śmierci formy, jednakże zawarte w niej życie pozostaje nieśmiertelne i bezczasowe;
śmierć wyzwala je, pozwalając połączyć się z większą całością. Jest to koncepcja ezoteryczna,
widzimy jednak jej odzwierciedlenie w ludzkiej psychice. Dobrym tego przykładem jest
człowiek, który dociera do końca rozdziału w swym życiu i rozpoczyna nowy etap; pozostaje
tą samą osobą, lecz struktura jego życia zmienia się i nigdy już nie da się jej odtworzyć w
dawnej postaci, bo on sam jest już inny, toteż nadałby starej strukturze nowąjakość. Nie ma
powrotu, gdyż czas biegnie dla niego prosto przed siebie, a jednak jest to nadal ten sam
człowiek. Inne przykłady tegoż procesu możemy znaleźć śledząc pojawianie się i znikanie
struktur społecznych, narodów i religii, a także w świecie natury. Warto zastanowić się nad
archetypem śmierci, powtórnych narodzin i odwiecznych cykli ewoluujących wokół
niezmiennego centrum, gdyż Pluton, podobnie jak dwie pozostałe zewnętrzne planety, łączy
się z procesami wykraczającymi poza ramy jakiegokolwiek słowa-klucza. W odniesieniu do
indywidualnego kosmogramu procesy te stają się zrozumiałe dopiero wtedy, gdy wzmocnimy
je przez symbole. Jednym z najstarszych symboli nigdy nie kończącego się cyklu śmierci,
odrodzenia i bezczasowości jest uroboros, wąż, który zjada własny ogon. Można powiedzieć,
że tam, gdzie w kosmogramie urodzeniowym znajduje się Pluton, tam człowiek umiera i
odradza się, zbliżając się do doświadczenia archetypu śmierci, ale będą to tylko nic nie

87

background image

znaczące słowa, dopóki nie zrozumiemy, jaką wartość ta śmierć i odrodzenie mogą mieć dla
całościowego rozwoju psychiki.

Saturn i Pluton mają wiele cech wspólnych. Ich mitologiczne i religijne znaczenia często się
pokrywają. Obydwie te planety mają związek z ciemnością, zniszczeniem oraz z postacią
Lucyfera, Księcia Ciemności czy, inaczej mówiąc, Bestii, symbolizującej otchłań chaosu, z
której wyłania się nowe życie lub świadomość. Spośród wszystkich planet jedynie Pluton jest
prawdziwym przyjacielem Saturna, choć, jak głosi powiedzenie, gdy się ma takiego
przyjaciela, niepotrzebni są wrogowie. Planety te symbolizują dwie fazy tego samego procesu
psychicznego. Obydwie prowadzą człowieka w mrok, niosąc obietnicę zdobycia mądrości
przez cierpienie i oczyszczenie w ogniu. Zarówno Pluton, jak i Saturn mają związek z
procesem rozwoju świadomości, któremu zawsze towarzyszy walka. W pewien sposób Saturn
strzeże wejścia do królestwa Plutona, gdyż upadek zewnętrznych wartości prowadzi człowieka
do zetknięcia ze śmiercią. Dlatego też odnajdujemy echa Saturna w Charonie, starym
przewoźniku, który przeprowadza dusze zmarłych przez Styks do świata podziemi. Te dwie
postacie łączą się ze sobą, a także ze Starym Mędrcem, którego mrocznym obliczem jest
Szatan. Wszystkie te obrazy mają związek z edukacyjną wartością cierpienia i przychodzą nam
na myśl, gdy zdamy sobie sprawę, że jedynie człowiek, który stracił wszystko, rozumie, że nie
jest tym, co stracił, lecz czymś o wiele większym. Również i Cerber, trzygłowy potwór
strzegący bram podziemnego świata, jest wcieleniem Saturna, Strażnika Progu. Liczne smoki,
demony, giganci i inne potwory, które bohaterowie baśni muszą pokonać, zanim zdobędą
piękną narzeczoną oraz odziedziczą królestwo, mają związek z tymi dwiema planetami.
Reprezentują one psychiczne procesy, etapy dojrzewania świadomości, które najlepiej
przedstawić symbolicznie, gdyż nie da się ich opisać dosłownie ani wyjaśnić intelektualnie.
Procesy te są nierozłącznie związane z istotą życia i człowiek, który przez nie przeszedł, zdaje
sobie sprawę z ich realności, zarówno subiektywnej, jak i obiektywnej.

Aspekty Saturna do Plutona często korelują z podatnością na obsesje. Wydaje się, jakby
człowiek z tym połączeniem w starannie zaplanowany i zorganizowany sposób zmierzał do
autodestrukcji. Może być świadomy tego dążenia, lecz nie jest w stanie nad nim zapanować.
Pluton, podobnie jak Neptun, łączy się z emocjonalną warstwą psychiki, lecz planety te
dotyczą dwóch różnych aspektów uczuciowości. Sfera działania Neptuna obejmuje wspólnotę
uczuciową, ekstazę i zatracenie siebie przez stopienie się z emocjami zbiorowości, Pluton zaś
umożliwia rozwój za sprawą destrukcyjnej strony emocji. Często występuje tu element
przymusowej separacji, utraty albo nieodwracalnego zniszczenia czegoś głęboko upragnionego
lub kochanego. Może to być bliska osoba, ale także coś bardziej abstrakcyjnego - ceniony
ideał, przekonanie lub sposób życia. Plutonowe doświadczenia uczą dystansu na drodze
cierpienia, gdyż skłonności do obsesji, zwłaszcza do obsesji pożądania, najczęściej pojawiają
się na obszarach życia urodzeniowo pozostających pod jego wpływem. Coś w człowieku musi
umrzeć, by mógł się on uwolnić od obsesji i tego typu doświadczenie uczy go panowania nad
własną emocjonalną naturą, gdyż jest to jedyny sposób na przetrwanie.

Gdy połączymy plutonowy proces opanowania siebie przez wewnętrzną śmierć z saturnową
skłonnością do identyfikacji z formą, co prowadzi do rozczarowania i izolacji, a w następnej
kolejności do przebudzenia, to widzimy wyraźnie, że aspekt tych dwóch planet stwarza szansę
na głębokie samopoznanie, a tym samym na uzyskanie wolności. Wyzwolenie jest jednak
możliwe dopiero po okresie wewnętrznej destrukcji i cierpień emocjonalnych. Coś w psychice

88

background image

człowieka każe mu poddać się doświadczeniom, które rwana strzępy wszystkie jego pragnienia
i zmuszają go do analizy siebie, aż odnajdzie własne wewnętrzne centrum niezależne od więzi
emocjonalnych. Wzór ten może się wydawać dramatyczny, lecz osobowości ludzi z aspektami
Saturna do Plutona bywająbardzo dramatyczne. W jakiejś dziedzinie życia przejawiają oni
skłonność do przesady i rozdymania doświadczeń, aż nabiorą one mitycznych proporcji.
Występuje tu element magii lub przeznaczenia, charakterystyczny dla doświadczeń
zbiorowych. Taki człowiek może odgrywać rolę bohatera, przystojnego księcia lub pięknej
księżniczki; opętany jest przez demony, czarną wiedźmę czy złego ducha. Nie jest tylko sobą,
lecz także archetypem. Jest to zrozumiałe, gdy weźmiemy pod uwagę, że Pluton ma związek z
nieświadomością zbiorową.

Panuje opinia, że aspektom Saturna z Plutonem towarzyszy melancholijny, posępny
temperament i że maj ą one związek z samobójstwami albo przynajmniej z samobójczymi
myślami. Nawet trygony i sekstyle skłaniaj ą do introwertyzmu i samotności, choć wytwarzane
przez nie przymusy wewnętrzne nie są tak silne, jak w przypadku „twardych" aspektów.
Niestety, przeciętny człowiek nie zawsze rozumie, co się dzieje w jego wnętrzu i rzadko
potrafi dostrzec źródło własnych obsesji, toteż często projektuje je na zewnątrz, a wówczas
problemem stają się obsesje drugiej osoby. Wielu ludzi z aspektami Saturn-Pluton nie
uświadamia sobie działania tego mechanizmu i w takich przypadkach odnosimy wrażenie, że
psychika takiego człowieka nieustannie wypycha go, z jego świadomym przyzwoleniem lub
bez w strefę śmierci i pozostawia go tam bez żadnej pomocy. Osoby z kontaktami Saturn-
Pluton cechują się wielką niezależnością. Wyczuwają, że bez względu na charakter popędów,
które nimi kierują, ich doświadczenia zostaną odarte z wszelkiej wartości, jeśli za bardzo będą
zabiegać o pomoc innych. Depresja, rozpacz i nieustanne zgłębianie własnej duszy to
charakterystyczne cechy tych połączeń. Często te uczucia pojawiają się w następstwie prób
nadmiernej kompensacji, gdy człowiek usiłuje ślizgać się po powierzchni życia, by umknąć
wyzwań. Ów wzorzec ucieczki pojawia się dość często, ale jest krótkotrwały. Prędzej czy
później psychika takiej osoby odnajdzie właściwy sobie, introwertyczny kierunek i wyruszy w
podróż w głąb siebie. Jeśli ten kierunek zostanie obrany nieświadomie, człowiek będzie musiał
przebrnąć przez cierpienie, samotność, jakiegoś rodzaju tragedię lub wielki wstrząs
emocjonalny, które nieświadomie sam do siebie przyciągnął. Osoba z aspektem Saturna do
Plutona zwykle nie pozwala sobie na to, by cokolwiek uszło jej na sucho. Łatwe
prześlizgiwanie się przez życie nie jest dla niej. Jeśli próbuje żyć w ten sposób, gwałci swój
wewnętrzny wzorzec i z reguły właśnie wtedy czekają ją najcięższe chwile. Gdy jednak
zrozumie, że jest to kierunek rozwoju, który sama wybrała, to może z nim współdziałać i
wykorzystać wyłaniające się możliwości. Nabranie dystansu do swych pragnień i pożądań
wyswobodzi takiego człowieka i pozwoli mu na większą swobodę w życiu, gdyż żaden
element tego życia nie będzie już miał nad nim władzy.

Archetypowy motyw odrodzenia przewija się w mitach i baśniach wszelkich kultur. Król lub
bóg musi umrzeć jesienią, by móc wrócić do życia wiosną; bohater umiera i zostaje
wskrzeszony przez piękną księżniczkę albo obdarzone magicznymi mocami zwierzę. Śmierć
jest konieczna po to, by mogło pojawić się nowe życie. W oczywisty sposób również
chrześcijaństwo przesiąknięte jest tym archetypem. Motyw odrodzenia jest jednak o wiele
starszy i nie ogranicza się tylko do jednej religii. Możliwe, że dla osoby z aspektem Saturn-
Pluton na jakimś etapie życia odrodzenie staje się psychiczną koniecznością i zwykle nie
dotyczy ono tylko jednej postawy czy jednego związku, lecz ma szerszy zasięg. Cała skorupa

89

background image

ego może ulec zagładzie, dzięki czemu powstaje nowe centrum świadomości. Kontakty Saturn-
Pluton mają związek z doświadczeniami, które rozbijają strukturę osobowości, a tym samym
umożliwiają powstanie lepiej zrównoważonego środka ciężkości psychiki. Te aspekty wiążą
się także z doświadczeniami szczytowymi, które gwałtownie przenoszą człowieka na nowy
poziom świadomości, wykraczający poza zwykłe schematy postrzegania. Dzięki takim
przeżyciom można zrozumieć sens życia zamkniętego w zewnętrznych formach, a także cel
emocjonalnych prób, którym jednostka jest poddawana. Często tego typu doświadczenia
przydarzają się w okresie, gdy człowiek emocjonalnie sięgnął dna, na przykład, gdy jest na
skraju psychicznego załamania lub z niego wychodzi, czuje się rozpaczliwie samotny lub
rozpada mu się życie osobiste. Po okresie absolutnej izolacji pojawia się błysk intuicji, który
pomaga podnieść się z gruzów z nowym spojrzeniem i nowym celem w życiu. Tego rodzaju
objawienia nie są niczym rzadkim przy ścisłych aspektach Saturna z Plutonem i zawsze
nadchodzą po okresach wielkiego cierpienia i rozpaczy; wydaje się konieczne, by człowiek
dotarł do granic swej wytrzymałości emocjonalnej i pozbył się pragnień. Uzdrawiająca moc
tych przeżyć jest bezdyskusyjna. Mogą one nie mieć charakteru duchowego w tym znaczeniu,
że nie zawierają w sobie żadnej religijnej symboliki, ale równie dobrze mogą mieć charakter
„nawrócenia". Nie to jest istotne; tego typu doświadczenia są żywymi przykładami mocy
istniejącego w ludzkiej psychice archetypu śmierci i odrodzenia.

Zazwyczaj okresy, podczas których w życiu człowieka pojawiają się znaczące emocjonalnie
wydarzenia lub kryzysy, zbiegają się z aktywnością Plutona tranzytowego lub progresywnego.
Ku ironii, Pluton bywa aktywny również w chwili zawarcia małżeństwa, które nie powinno
mieć nic wspólnego z tak przerażającym zjawiskiem jak śmierć, a jednak życie małżeńskie to
jedna z ulubionych sfer działania tej planety. Podstawowe narzędzia ekspresji Plutona to
pragnienia i wola. Ma on związek z namiętnością oraz z dążeniem do posiadania i wchłonięcia,
toteż typowym dla niego obszarem działania jest piekło seksualnych konfliktów i obsesji.
Plutona nie interesuje seks jako taki, lecz psychiczne doświadczenie, które towarzyszy
fizycznemu aktowi i wyraża jego ukryty sens. Z tego powodu alchemicy wykorzystywali
symbolikę aktu małżeńskiego, świętego połączenia, do opisu zetknięcia świadomości z siłami
nieświadomości; święte małżeństwo w alchemii zawsze poprzedzało etap zaciemnienia,
korupcji i śmierci, w którym odradzał się pierwotny metal - złoto. Doświadczenie stopienia się
z drugą osobą prowadzi do chwilowej śmierci, a tam, gdzie dwoje staje się jednym, pojawia się
potencjał odrodzenia. Oczywiście jest to ideał, nie częściej spotykany w życiu niż złoto
alchemików. Podstawowy materiał w alchemii nazywano Saturnem. Osobowość, owa
mieszanina sprzecznych ze sobą elementów świadomych i nieświadomych, musi przejść
proces oczyszczenia i śmierci, zanim osiągnie etap wewnętrznej integracji i odnajdzie
centralnąjaźń, symbolizowaną przez postacie najrozmaitszych bogów.

Choć aspektów Saturna z Plutonem nie zalicza się do osobistych, często towarzyszą im
intensywne emocje, takie jak wściekłość, bezsilność, zazdrość i frustracja. W ten sposób
jednostka wyraża zbiorowe dążenie do poszerzenia świadomości. Warto, by osoba z tymi
aspektami spróbowała zrozumieć swe wewnętrzne popędy, bowiem pozostając w ignorancji
może wyrażać je nadmiernie brutalnie, niszcząc przy tym siebie. Kombinacja tych dwóch
planet jest autodestrukcyjna, ale destrukcję przechodzi jedynie małe „ja", symbolizowane przez
sztywną saturnową skorupkę obronną. Z punktu widzenia psychologii jest to odcięte od
własnych korzeni, jednostronnie zróżnicowane ego charakteryzujące się wąskim,
zesztywniałym punktem widzenia. Kruszenie tej struktury jest pewnego rodzaju śmiercią, gdyż

90

background image

cały świadomy system punktów odniesienia jednostki traci znaczenie. Jednakże doświadczenie
to prowadzi do transformacji. Kontakty Saturn-Pluton mogą nasycić osobowość ogromną siłą i
nie należy ich lekceważyć tylko dlatego, że działają powoli, gdyż ich wpływ jest widoczny
dopiero w dłuższej perspektywie. Możliwe, że wielu ludzi urodzonych z tymi aspektami
wyraża zbiorowe pragnienie intensywnej samorealizacji; fakt, że dzielimy jakieś
doświadczenie z innymi, nie umniejsza jego szczególnego znaczenia dla jednostki, lecz raczej
je wzmacnia.

Aspekty Saturna do wszystkich trzech zewnętrznych planet w pewien sposób łączą się z tym,
co nazywamy szaleństwem. Możliwe, że człowiek musi najpierw otworzyć się na szaleństwo,
by rozbudzić w sobie geniusz, bowiem pierwotna wrażliwość instrumentu w obu przypadkach
jest taka sama. Saturn jest niezbędnym rusztowaniem wzniesionym dokoła budynku jaźni na
czas jego konstruowania; zresztą może słuszniej byłoby powiedzieć, że rozwój świadomości
jest odkrywaniem, a nie budowaniem jaźni. To rusztowanie może oznaczać wiele rzeczy, od
nieświadomych mechanizmów obronnych, których źródłem jest lęk, aż do umiejętności
mądrego, selektywnego wykorzystania ciszy i prywatności. Jeśli rusztowanie zostanie
zburzone przed ukończeniem budynku, trzeba je odbudować, co może zająć więcej czasu, niż
trwa ludzkie życie. Można je bezpiecznie rozebrać dopiero po zakończeniu procesu
wewnętrznej integracji. Aspekty Saturna z zewnętrznymi planetami wydają się przyśpieszać
ten proces, gdyż prowadząc człowieka przez silne, transformujące doświadczenia o charakterze
zbiorowym, umożliwiają szybszy i pełniejszy wzrost. Jednakże kryje się w nich
niebezpieczeństwo przedwczesnego zniszczenia rusztowania. Ważne jest, by ludzie z tymi
aspektami zrozumieli wartość zrównoważonej ścieżki rozwoju, prowadzącej pomiędzy
przeciwieństwami. Przy tych połączeniach Saturna raczej nie da się osiągnąć kolejnego etapu
świadomości na skróty, dają one bowiem zbyt wielką wrażliwość; ku ironii, z reguły te skróty
wydają się niezmiernie pociągające, gdyż człowiek czuje, że musi się śpieszyć. Jest to bardzo
subtelne przeciąganie liny. Nawet jeśli gospodarzem świata archetypowych sił jest anioł, przy
jego boku, w roli współgospodarza, stoi diabeł. Możemy zakrzyknąć za alchemikami:
„Oczyśćcie nasz umysł z tych przerażających ciemności, zapalcie światło dla rozumu!"

Kontakty Saturna z zewnętrznymi planetami w każdym wypadku sugerują wielki dar twórczej
ekspresji i zrozumienia siebie; mają właściwości transformujące, a także destrukcyjne. Jeśli
człowiek z tymi aspektami zechce przyjrzeć się nie tylko własnej psychice, lecz także
szerszym obszarom zbiorowej nieświadomości, to może zrozumieć w pełni nie tylko siebie, ale
również grupę, której jest częścią.

6. Aspekty synastryczne

Po tym, jak przyjrzeliśmy się bliżej Saturnowi w kosmogramie urodzeniowym, chyba jest już
jasne, że nie można go pominąć przy sporządzaniu interpretacji porównawczej. Jego domeną
jest wszystko to, co trwałe i wiążące, toteż związek, w którym wpływy Saturna nie występują,
ma niewielkie szansę na przetrwanie upływu czasu i wywołanie zmian w osobowościach
partnerów. Jeśli chodzi o związki, często zapominamy, że z reguły nie tworzymy ich po to, by
poczuć się szczęśliwymi, lecz po to, by znaleźć dopełnienie do czegoś, co w nas samych jest
niekompletne. Są one raczej procesem rozwoju niż celem samym w sobie. Oczywiste jest więc,
że żaden związek stymulujący rozwój nie może się obyć bez pewnej dozy cierpienia oraz
ograniczeń, choć z powodu nieznajomości siebie mamy tendencję do rozdmuchiwania cierpień

91

background image

i minimalizowania rozwoju. W większości związków udział nieświadomych projekcji jest tak
znaczny, a obiektywnej percepcji prawdziwej natury partnera tak niewielki, że każdy wysiłek,
by wyprowadzić związek z poziomu podświadomości i przetworzyć go w świadomy akt
zjednoczenia, musi prowadzić do cierpień - cierpień, których źródłem jest konfrontacja z
własnym wnętrzem. Właśnie ze względu na ów proces obopólnego rozwoju, zachodzący przez
stopniowe poszerzanie samowiedzy, związki międzyludzkie są obszarem działania Saturna,
choć nikt by nie powiedział, że ta planeta może mieć cokolwiek wspólnego z miłością.

Gdy weźmiemy to wszystko pod uwagę, przestanie nas dziwić wyniesienie Saturna w Wadze,
bowiem to właśnie związki z innymi ludźmi stawiają przed nami najtrudniejsze zadania i
stanowią najpłodniejszy bodziec do rozwoju. Zapewne można by obwinie „maleficzną" stronę
Saturna za trudności pojawiające się w każdym związku, zbyt często jednak zapominamy, że w
hierarchii wartości naszego społeczeństwa umiejętność tworzenia więzi z innymi nie zajmuje
wysokiego miejsca, przynależy bowiem do świata uczuć i intuicji, a nie do namacalnego,
logicznego świata ciała i intelektu. Co za tym idzie, ludziom najczęściej brakuje subtelności we
wzajemnym zrozumieniu. Prawdziwą wartość Saturna możemy jednak ocenić dopiero w
konfrontacji z wpływem innych, podobnie jak siłę jakiejkolwiek struktury można zmierzyć
jedynie wówczas, gdy zostaje ona poddana naciskom. Saturn jest sondą testującą wewnętrzną
determinację człowieka; symbolizuje to, co na stałe wbudowało się w świadomość za sprawą
samomotywowanych wysiłków. Mierzy także siłę zapór broniących człowieka przed
środowiskiem, które są niezbędne, dopóki wewnętrzna struktura nie zostanie ukończona, a
później umożliwiaj ą gładkie działanie mechanizmu relacji społecznych.

W kosmogramach osób, których drogi życiowe przecinaj ą się z takiego czy innego powodu, z
reguły znajdujemy porównawcze aspekty Saturna. Choć trudno go uznać za planetę
romantycznego przyciągania, to przecież to, co nazywamy miłością i romantycznym
przyciąganiem, często jest tylko naszą nieświadomą reakcją na własne projekcje. Jest możliwe,
a w gruncie rzeczy bardzo prawdopodobne, że przeciętny, nieświadomy siebie człowiek
zakocha się w cechach, które w gruncie rzeczy należą do ciemnej, transseksualnej strony jego
własnej psychiki, choć jego zdaniem charakteryzują ukochaną osobę. Zjawisko to zostało
wystarczająco dokładnie zbadane przez psychologię analityczną, należy jednak ze smutkiem
stwierdzić, że astrologia niemal zupełnie je ignoruje. W większości związków świadomy
wybór partnera to tylko iluzja, gdyż ani nie jest on świadomy, ani też nie jest wyborem;
związki powstają po to, by nieświadomość mogła przez nie realizować swe ukryte cele. Może
się wydawać, że to zbyt skomplikowany mechanizm, by przypisywać go przeciętnemu
ludzkiemu umysłowi, powinniśmy jednak zdać sobie sprawę z tego, że nie chodzi tu o umysł,
ani nawet o osobowość, lecz o te obszary psychiki, które znamy słabiej, a które przejawiają się
w fantazjach, nastrojach, nagłych wybuchach i snach. Mówiąc językiem ezoteryki, w
związkach wywodzących się z poziomu nieświadomości to dusza wybiera sobie partnera,
dzięki któremu może się czegoś nauczyć, a potem dalej iść swoją ścieżką. Dopiero wysiłek
prowadzący do poznania siebie daje nam prawo, by kochać w wyniku dobrowolnego,
świadomego aktu, a człowiek rzadko podejmuje ten wysiłek, jeśli nie przeżył co najmniej
jednej bolesnej porażki. To nie porażka jest darem Saturna, lecz właśnie wysiłek i odkrywanie
siebie.

Ezoteryczne konotacje Saturna w odniesieniu do synastrii są tak bogate, że omówienie ich
wymagałoby odrębnej pracy. Warto jednak zauważyć, iż spotykamy Saturna już na samym

92

background image

początku dziejów, w rajskim ogrodzie; odgrywa tam rolę Szatana i proponuje człowiekowi
zamianę błogosławionej ignorancji na wiedzę o dualizmie dobra i zła. Saturna nazywa się
„Panem Karmy". Jeśli uznamy karmę za zawarty w osobowości „materiał", który przyciąga
zewnętrzne okoliczności zgodnie ze swą wewnętrzną charakterystyką to dojdziemy do
wniosku, że psychologia i ezoteryka w swym podejściu do Saturna w gruncie rzeczy opisują to
samo zjawisko, tylko różnymi kategoriami. Nie wystarczy powiedzieć, że kobieta, która ma
urodzeniowego Saturna położonego na Słońcu męża z dokładnością do stopnia czy dwóch,
będzie go „ograniczać i hamować", ani że jest to „karmiczna więź". Takie wyjaśnienia nie
pomogą żadnemu z partnerów poradzić sobie z nieustannym gniewem i frustracją ani nie
przybliżą ich do konstruktywnych rozwiązań. Przede wszystkim należy zrozumieć, dlaczego
tak się dzieje i co naprawdę jest komunikowane na poziomie podświadomości. Jeśli to nie
zostanie wyjaśnione, w związku może się wytworzyć wzajemna wrogość albo też każde z
partnerów wyłączy swoją wrażliwość na drugą osobę, dzięki czemu na poziomie świadomości
uda im się zachować pozorną harmonię. Energii psychiki nie można zniszczyć udając, że jej
nie ma; jeśli ją zignorujemy, znajdzie sobie inny kanał ekspresji, być może gorszy od tego,
który został zablokowany. Nie rozpoznana i nie wyrażona wrogość może się ujawniać na
najrozmaitsze sposoby, od kłótni o drobiazgi aż po fizyczne objawy chorobowe pojawiające się
w znaczących momentach. Mówiąc bardziej ezoterycznym językiem, między uczestniczącymi
w danej sytuacji osobami może powstać nowa karma, która znów zmusi ich do wyładowania
nagromadzonej energii czy „materiału". Wszystko to oczywiście nie wyklucza głębokiej
wzajemnej miłości partnerów, gdyż psychologia już dawno rozpoznała zjawisko
ambiwalentnych uczuć.

Przy analizie Saturna w synastrii dobrze jest pamiętać, że wskazuje on najwrażliwszy punkt
każdego kosmogramu, miejsce poznaczone bliznami powstałymi wskutek tłumienia lub
hamowania jakiejś cechy niezbędnej dla wzrostu i rozwoju człowieka. Może to być coś
abstrakcyjnego, związanego z umysłem lub uczuciami, albo też coś bardzo dosłownego; w tym
drugim przypadku najbardziej oczywistym przykładem jest dziecko, którego struktura kości
rozwija się nieprawidłowo z powodu braku pewnych witamin, jak przy krzywicy. Pod
pewnymi względami Saturn odzwierciedla jungowską ideę „cienia", mrocznej strony
świadomości, zawierającej cechy, które albo tłumimy, gdyż nie zgadzają się z naszym
wyobrażeniem o sobie, albo pozostajemy ich nieświadomi, gdyż występują w embrionalnej,
nierozwiniętej formie. „Cień" ma charakter zarówno pozytywny, jak i negatywny, gdyż choć z
natury wyraża pewne cechy niższe lub niedojrzałe, to jednak zawiera również zarodki cech
niezbędnych do pełnego rozwoju świadomej osobowości.

Położenie Saturna w domu oraz w znaku wskazuje, na jakich obszarach życia człowiek ma
poczucie niższości czy braku. Brak ten może mieć wpływ na inne strony osobowości, opisane
aspektami do innych planet. Przy bliższej analizie Saturn pokaże nam w szczegółach, co dana
osoba odrzuca bądź neguje w sobie, na jakich obszarach musi się zmagać z silnymi uczuciami
niższości i frustracji oraz z równie silną potrzebą by zdominować i kontrolować wszystko, co
dotyka tego ukrytego, bolesnego miejsca, podobnie jak ostryga zagrzebuje irytujące ziarnko
piasku pod warstwami masy perłowej. Gdy cień zostanie wyciągnięty na poziom świadomości,
intensywność tych uczuć maleje i dopiero wtedy wewnętrzny konflikt może się przerodzić w
świadomy wybór oparty na kodzie etycznym bądź moralnym. Przed konfrontacją z własnym
cieniem wybory są kompulsywne i oparte na lęku. Jasne jest więc, co się będzie działo, gdy
planeta, ascendent, MC, węzły Księżyca, ważny midpunkt czy planeta progresywna drugiej

93

background image

osoby dotknie tego najwrażliwszego miejsca. Jeśli człowiek nie jest dobrze zintegrowany
wewnętrznie i nie rozumie mechanizmów działania własnej nieświadomości, to z reguły
pierwszą jego reakcją na saturnowy kontakt będzie lęk. Duma, społeczne uwarunkowania czy
własny wizerunek siebie mogą sprawić, że nie przyzna się do tego uczucia, a nawet może
zupełnie go sobie nie uświadamiać. Gdyby potrafił je rozpoznać, tym samym uczyniłby wielki
krok w stronę zrozumienia i zaakceptowania siebie. Jednak w naszej kulturze nie ceni się zbyt
wysoko uczciwości wobec siebie; większą wartość przypisujemy sukcesom w zewnętrznym
świecie i tak zwanym „dobrym manierom". Z tego powodu ludzie, którzy pragną podążać
ścieżką samopoznania i szukają pomocy bliźniego, często są uważani za niezrównoważonych
neurotyków, podczas gdy po prostu pragną się rozwijać. Tu właśnie kryje się źródło
największych problemów stwarzanych przez Saturna: trendy i wartości naszego społeczeństwa
stoją w sprzeczności z najbardziej pozytywnymi i konstruktywnymi sposobami wykorzystania
jego aspektów, wymagają one bowiem wstąpienia na ścieżkę introspekcji. Dlatego kontakty
Saturna stwarzają wiele niepotrzebnych cierpień i tarć.

Często świadomą reakcją na ścisły porównawczy aspekt Saturna jest zupełnie irracjonalna
niechęć lub wrogość. Potwierdza się stare powiedzenie, że nienawidzimy lub obawiamy się u
innych tego, co niesiemy w sobie. Równie często pojawia się charakterystyczna dla Saturna
nadmierna kompensacja, która w tym wypadku przybiera postać kompulsywnej fascynacji
„wrogiem". Człowiek nieświadomie przygotowuje się do podboju i rozbrojenia drugiej strony.
Przerażające jest to, że często nazywamy takie uczucie miłością.

Związana z Saturnem zasada kompensacji w równym stopniu właściwa jest naturze, co
człowiekowi. Jest to zarówno biologiczna, jak też i psychologiczna funkcja służąca
zachowaniu tożsamości gatunku. Na przykład zwierzęta, które mają najmniejsze możliwości
samoobrony, zarazem odznaczają się najwyższym współczynnikiem reprodukcji, co pozwala
zapewnić przetrwanie grupy. Podobnie mężczyźni i kobiety, którzy mają najsłabsze metody
obrony siebie i są najbardziej niezrównoważeni wewnętrznie, z największą częstotliwością
przyciągają do siebie związki, w których występują trudne aspekty Saturna. Nieświadomie
wykorzystuj ą napięcie tych aspektów, by przy pomocy innej osoby stworzyć to, czego
obawiają się zbudować w sobie - i często dzieje się to kosztem partnera. Dlatego właśnie
„hamują i ograniczają", a czasami posuwają się nawet do symbolicznej kastracji funkcji
partnera symbolizowanej przez tworzącą aspekt planetę. Może się nawet wydawać, że dzięki
temu zyskują na sile. Wszyscy widzieliśmy pary, w których u początków wspólnego życia
jedna osoba wyraźnie dominuje, a druga się jej podporządkowuje; a potem, po kilku latach,
sytuacja zupełnie się odwraca i partner, który niegdyś dominował, teraz pokornie ulega. Nie
jest przypadkowym zbiegiem okoliczności, że w mitologii Saturn zdobył władzę kastrując
ojca, tak by nie mógł on już stworzyć żadnego nowego życia.

Cecha, którą atakuje się u partnera, ma niemiły zwyczaj pojawiania się gdzieś indziej, gdyż jest
składnikiem naszego własnego cienia. A gdy związek wejdzie w trwały impas, co często się
zdarza przy tego typu rozgrywkach, ci, którzy podążali tą drogą, odkrywają, że w ostatecznym
rozrachunku nie zyskali nic, gdyż saturnowej mocy nie czerpie się z połamanego grzbietu
drugiej osoby. Związki powszechnie określane jako „neurotyczne" często zbudowane są z
takiej właśnie surowej materii. Niestety, gdy spojrzymy na istniejące w naszym społeczeństwie
związki chłodnym okiem, bez sentymentalizmu, to przekonamy się, że ogromna większość z
nich ma charakter neurotyczny. Może to nie być widoczne na pierwszy rzut oka, gdyż zawsze

94

background image

da się wykorzystać czynniki takie, jak dzieci czy wymagania pracy zawodowej, by odciągnąć
uwagę od rzeczywistej treści związku. Choć cieszymy się wolnością do zawierania małżeństw
z miłości, w przeciwieństwie do innych kultur, w których małżeństwo jest sprawą rodzinną,
polityczną lub religijną, to jednak nasz wybór partnerów życiowych najczęściej jest
podyktowany lękiem i chęcią zaspokojenia własnych potrzeb. Nie zawsze też bierzemy pod
uwagę dobro partnera.

Jeśli jednak potraktujemy Saturna jako wielką bramę do wolności, obecność jego aspektów w
związku wskazuje na wielki potencjał rozwoju i uzyskania samoświadomości, o ile tylko
partnerzy zechcą być szczerzy wobec siebie samych i siebie nawzajem. Można wówczas
wybrać się razem w podróż, która obiecuje znacznie większe bogactwo i głębię niż gwiaździste
fantazje psychicznych dziewic. Nic nie wywiera większej presji na nieświadomość niż druga
osoba, która stąpa po naszym cieniu; reakcja jest natychmiastowa i tak przewidywalna, że
gdybyśmy tylko byli w stanie odsunąć się o krok i spojrzeć na siebie obiektywnie, to
dowiedzielibyśmy się mnóstwa rzeczy o sobie wyłącznie na podstawie obserwacji ludzi,
których darzymy irracjonalną sympatią lub antypatią. Należy się jednak powstrzymać od
osądzania czy krytyki, gdyż umiejętność racjonalnego osądu nie ma zastosowania w królestwie
cienia. Właśnie dlatego, że przez wiele stuleci nadużywaliśmy tej umiejętności, mamy teraz tak
wiele kłopotów z ciemną, saturnową stroną ludzkiej natury.

Połączenia Słońce-Saturn

Słońce zazwyczaj uważane jest za symbol świadomego, racjonalnego ego. Reprezentuje
indywidualność oraz świadomą ekspresję celów i decyzji. Szczególnie dotyczy to mężczyzn,
gdyż jeśli chodzi o kobiety, wiele z nich odnosi się do życia przede wszystkim na płaszczyźnie
uczuciowej i instynktownej, a zatem w większym stopniu odzwierciedla treść swojego
Księżyca niż Słońca. Dla tych kobiet Słońce staje się symbolem nieuświadamianej, męskiej
strony ich psychiki, „animusem". Jeśli cechy reprezentowane przez znak, dom i aspekty Słońca
nie zostaną zrozumiane i zintegrowane, wówczas kobieta będzie szukała tych cech u męża lub
kochanka i próbowała przeżywać je za jego pośrednictwem.

W związkach z kontaktami Słońce-Saturn najczęściej to Saturn kobiety aspektuje Słońce
mężczyzny, co potwierdzałoby koncepcję, iż większość kobiet nie wyraża swobodnie cech
swojego Słońca. Co za tym idzie, treść tworzonych przez nie aspektów pozostaje w większej
części nieświadoma, a ich moc ukryta. Nie ma chyba wątpliwości, że połączenia Słońce-Saturn
są niezwykle potężne i zapewniają trwałość więzi. Są również częściej spotykane niż
przysłowiowe połączenia Słońce-Księżyc czy Wenus-Mars.

Gdy Saturn jednej osoby wchodzi w kontakt ze Słońcem drugiej - a choć koniunkcja jest
najsilniejszym z aspektów, inne działają podobnie, o ile są wystarczająco ścisłe - cechy, które
Saturn najusilniej stara się ukryć, zostają jaskrawo oświetlone przez Słońce partnera.
Wywołuje to niezwykle silną reakcję o mniej lub bardziej kompulsywnym charakterze,"
zależnie od dokładności aspektu. W przypadku synastrycznych połączeń Saturna bierzemy pod
uwagę większy zasięg działania aspektu niż przy innych planetach. Jeśli aspekt jest ścisły,
pojawia się wrażenie nieuniknionego przeznaczenia. Być może stąd bierze się szeroko
rozpowszechniona opinia, że bliskie aspekty Saturna sygnalizują karmiczne więzi. W zasadzie
istnieje taka możliwość, ale nie posiadamy jeszcze wystarczającej wiedzy, by można było

95

background image

uznać to stwierdzenie za pewnik. Z punktu widzenia psychologii owo uczucie „właściwości"
czy przeznaczenia pojawia się wówczas, gdy obydwoje partnerzy mocno projektują na siebie
nawzajem zawartość własnej nieświadomości, wskutek tego każde z nich tak naprawdę
zakochuje się w sobie. Można się spierać czy jest to karma, czy projekcja, czy też jedno i
drugie, z pewnością jednak zachodzi tu coś, czego nie potrafi wyjaśnić racjonalny intelekt ani
tradycyjne zasady synastrii. Tego typu połączenie odczuwane jest tym wyraźniej, im dłużej
przebywamy w towarzystwie drugiej osoby i nawet dziesięciostopniowy aspekt między
Saturnem a Słońcem z czasem da o sobie znać.

Saturn często odczuwa wobec Słońca coś w rodzaju niechętnego szacunku bądź podziwu, gdyż
Słońce z łatwością, automatycznie wyraża te cechy, które Saturnowi trudno jest wyrazić i
których nie lubi lub obawia się w sobie. Osoba z Saturnem, o ile jest świadoma własnych
ograniczeń, często będzie otwarcie podziwiać swego partnera i może się od niego nauczyć
wielu rzeczy, które pozwolą jej wzmocnić własną ekspresję. Jedynie Słońce, wielki dawca
życia, potrafi przekazać zmarzniętemu do szpiku kości Saturnowi trochę światła i ciepła.
Jednak przy braku samoświadomości często pojawia się wrogość i zawiść, a także duma
wyrażająca się postawą „na złość mamie odmrożę sobie uszy". Ponieważ Słońce i Saturn to
naturalne przeciwieństwa w duchowym, a także astrologicznym znaczeniu, co symbolicznie
wyraża się przez fakt, że władają opozycyjnymi znakami, a każda z tych dwóch planet jest
wyniesiona w znaku upadku drugiej, więc tworzą one całość, a zarazem pozornie nie dający się
zharmonizować dualizm. Każda z nich z osobna stanowi jedynie połowę obrazu.
Średniowieczni alchemicy wiedzieli o tym, gdy twierdzili, że ołów, który nazywali Saturnem,
zawiera w sobie złoto, które nazywali Soi. Cień jest nie tylko mroczną destrukcyjną stroną
osobowości, lecz także niewidzialnym bratem-pomocnikiem; nie wolno go ignorować ani
odrzucać, gdyż obydwaj bracia składają się na jedno życie. Z tego powodu wzajemne
uzależnienie w związkach z aspektami Słońce-Saturn bywa tak silne, że trzeba wielu
wstrząsów, by partnerom choćby przyszła do głowy myśl o rozwodzie.

Wielkim niebezpieczeństwem w kontaktach Słońce-Saturn jest to, że osoba z Saturnem, dopóki
pozostaje nieświadoma i przelękniona, może tak bardzo uzależnić się od partnera ze Słońcem,
że w końcu go zdławi. Zdarza jej się wykazywać dziwną ślepotę wobec życiowych celów,
jakie stawia sobie Słońce, gdyż wszystkie siły kieruje na próby realizowania własnych
pragnień za jego pośrednictwem. Tego typu sytuacja jest szczególnie szkodliwa, gdy osobą z
Saturnem jest rodzic, a ze Słońcem - dziecko, bowiem dziecko nie może wówczas być sobą i
rozwijać według własnego, zakodowanego w psychice wzorca. Gdy tego rodzaju połączenie
zachodzi między Słońcem mężczyzny a Saturnem kobiety, kobieta często staje się
nieuświadamianym źródłem siły popychającej mężczyznę na ścieżkę, której on sam nie
wybrałby dobrowolnie. Kobieta realizuje wówczas swoje wymarzone ego za pośrednictwem
mężczyzny, a jednocześnie sprawia wrażenie uległej partnerki i zachowuje wynikające z tego
materialne korzyści. Gdy w kontakt wchodzą Saturn mężczyzny i Słońce kobiety, mężczyzna
nieświadomie tłumi twórczą ekspresję partnerki, gdyż obawia się tego, czym ona mogłaby się
stać, gdyby jej się udało wyrazić się w pełni; usiłuje zatrzymać ją „bosą, w ciąży i w kuchni",
by nie miała możliwości go przewyższyć. Nawet nie przyjdzie mu do głowy, że ona może
wcale nie mieć ochoty go przewyższać.

Tego typu sytuacje nigdy nie wyglądają sympatycznie, występują jednak przerażająco często.
Jedynym sposobem na to, by obydwoje partnerzy mogli wyjść z nich z twarzą, zachowując

96

background image

godność i szacunek dla siebie, jest wyciągnięcie całego układu na światło dzienne. Dopiero
wtedy obydwie zaangażowane w związek osoby będą mogły swobodnie rozwijać w sobie to,
co każda z nich pragnie wyrazić, a dzięki temu będą w stanie docenić partnera nie tracąc
oparcia we własnym wewnętrznym centrum. W kategoriach psychologicznych relację Słońca
do Saturna można porównać z relacją dziecka do rodzica i jeśli poważnie potraktujemy teorię
więzi karmicznych, taki kontakt może oznaczać, że ta relacja rzeczywiście kiedyś istniała w
dosłownej formie. Słońce, wieczne dziecko, przepełnione światłem, potencjałem wzrostu i
radością, dla rodzica jest sposobem na uzyskanie nieśmiertelności, gdyż rodzic odradza się w
dziecku. Saturn, głos doświadczenia i autorytetu, ochrania i prowadzi swoje dzieło stworzenia;
jedna z planet dostarcza więc struktury, a druga treści. Jeśli jednak Saturn nie potrafi odnaleźć
sensu we własnym życiu albo jest ono nieustającym pasmem frustracji, będzie usiłował
przeżywać swoje życie za pośrednictwem dziecka zapominając, że Słońce ma prawo do
własnej, indywidualnej ekspresji.

Nie uważam, by aspekty Słońca z Saturnem, nawet kwadratura i opozycja, były w każdym
wypadku negatywne czy destrukcyjne dla związku. Fakt, że zazwyczaj tak się dzieje,
odzwierciedla naszą nieumiejętność radzenia sobie z uczuciową stroną życia, to jednak nie
znaczy, by losy związku były z góry przesądzone. Częste przy tym kontakcie trudności i
zmagania mogą odciskać swe piętno na Słońcu, które z reguły nie docenia głębi saturnowej
wrażliwości i lęków, Saturn bowiem jest mistrzem w zachowywaniu chłodnej, obojętnej
twarzy. Jednak wcześniej czy później, o ile Słońce zechce pomóc partnerowi z Saturnem w
uświadomieniu sobie, gdzie naprawdę leży problem, obie strony mogą wiele zyskać. Saturn
potrafi nadać Słońcu kierunek, obdarzyć je wsparciem i pomóc w praktycznej realizacji celów,
a sam z kolei może się nauczyć odczuwania radości. Przede wszystkim od Saturna zależy, czy
będzie w stanie zrozumieć własne lęki. Związki, w których występuje kontakt między tymi
dwiema planetami, są trwałe. Zasadniczy koloryt nadaje im saturnowa skłonność do
uzależnienia oraz pragnienie Słońca, by na nim polegano. Gdybyśmy wyznawali inną
hierarchię wartości, być może uznalibyśmy aspekty Słońce-Saturn nie za sygnał ostrzegawczy,
lecz za podstawowy wskaźnik trwałości związku.

Połączenia Mars-Saturn

Kontakty Marsa z Saturnem zaliczane są do najgorzej rokujących aspektów porównawczych.
Astrologowie generalnie przyznają, że połączenia Saturna ze Słońcem mają swoje pozytywne
strony, nawet jeśli nad nimi nie pracujemy, natomiast jeśli chodzi o synastryczne aspekty
Mars-Saturn, autorzy rozmaitych podręczników ostrzegaj ą nas surowo, że nawet gdy są
harmonijne, przynoszą wyłącznie problemy. Po takiej lekturze można odnieść wrażenie, że
dwie osoby, między którymi występuje tego rodzaju kontakt, powinny omijać się jak
największym łukiem. Przy powierzchownej interpretacji można dojść do wniosku, że aspekty
te powinny powodować niechęć i odrazę, szczególnie na poziomie seksualnym, bo przecież
Mars symbolizuje fizyczne pragnienia i namiętności. Dlaczego więc kontakty Mars-Saturn są
tak powszechne w związkach charakteryzujących się głębokim zaangażowaniem
emocjonalnym? Spotykamy je chyba nawet częściej niż połączenia Marsa z Wenus,
oznaczające silną atrakcyjność. I dlaczego, zamiast odpychania i niechęci, często, przynajmniej
na początku, towarzyszy im intensywne, wręcz gorączkowe przyciąganie seksualne?
Powszechnie uważa się, że aspekty te wytwarzają namiętność przed małżeństwem, lecz w
miarę upływu czasu w związku narasta chłód i czasami pojawia się przemoc fizyczna.

97

background image

Jednakże wiele z tych pozornie niewytłumaczalnych wpływów łatwiej będzie zrozumieć, jeśli
weźmiemy pod uwagę wielką wrażliwość Saturna oraz jego tendencję do tworzenia
nieświadomych projekcji.

Mars położony w znaku, żywiole lub jakości Saturna zaognia cechy tego znaku, żywiołu czy
jakości; osiągają one pełnię rozkwitu i koncentracji, ujawniają się otwarcie z pewną dozą
agresji i arogancji. Kanałem ich ekspresji staje się nie tylko wola i dynamika działania, ale
także, co istotniejsze dla związków, popęd seksualny i sposób jego zaspokajania. Mars
symbolizuje namiętność, Saturn - lęk. Nic dziwnego, że nieświadomy człowiek czuje się
usidlony i zafascynowany przez tego rodzaju kontakt jak ptak na widok węża. Ktoś, kto
otwarcie oraz z siłą demonstruje cechy, których on sam nie potrafi wyrazić, a ponadto nadaje
im podtekst seksualny, od pierwszej chwili przyciąga jego uwagę. Więcej tu ślepego
przyciągania niż odpychania. Później jednak osoba z Saturnem zaczyna nieświadomie, lecz z
wielką determinacją dążyć do zdominowania i zdobycia kontroli nad partnerem, który jej
zdaniem stanowi zagrożenie. Lęk często skrywa się pod maską podniecenia, występuje tu
bowiem element prowokacji i konieczność dokonania podboju, choć te zasady gry nigdy nie są
świadome. W chwili, gdy mechanizm projekcji dotrze do świadomości, przestaje ona być
projekcją a człowiek, który uświadamia sobie, że źródłem zagrożenia nie jest druga osoba, lecz
jego własny cień, wyzwala się spod magnetycznego wpływu aspektu Mars-Saturn.

Widzieliśmy już, że Saturn jest mistrzem kamuflażu. Potrafi okazywać namiętność w bardziej
dramatyczny, teatralny sposób niż najbardziej nawet rozpłomieniony Mars. Nie jest to
świadome zwodzenie partnera; namiętność jest jak najbardziej autentyczna, jednak jej
przyczyny, leżące na poziomie emocjonalnym, są nieco dwuznaczne. Toteż ludzie z
porównawczymi aspektami Mars-Saturn zakochują się w sobie, lecz te związki rzadko trwają
szczęśliwie do końca życia, bo gdy już podbój zostanie dokonany - co może zająć od jednej
nocy do pięćdziesięciu lat i zazwyczaj zdarza się w sypialni, która przy aspekcie Mars-Saturn
spełnia rolę pola bitwy - wówczas Saturn porzuca namiętność i powraca do właściwego sobie
chłodu i dystansu, tym samym kończąc symboliczne rozbrojenie, którego od samego początku
podświadomie pragnął.

Oczywiście jest to bardzo uproszczony opis ukrytych procesów wewnętrznych,
towarzyszących tym aspektom. W każdym związku, w którym one występują, musi poza tym
istnieć wiele innych połączeń planetarnych wnoszących elementy harmonii i wzajemnego
podziwu na poziomie świadomości, bowiem bez korekty wprowadzonej przez „miękkie"
aspekty kontakt Marsa z Saturnem stałby się jedynie źródłem natychmiastowej, silnej
wzajemnej antypatii, co zresztą często się zdarza. Owa niechęć, mieszając się z naturalnym
przyciąganiem, niezmiernie komplikuje sytuację. Jednak aspekty Mars-Saturn występują w
związkach z podejrzaną częstotliwością, przez co trudno jest uwierzyć, że ludzie tworzą
związki wyłącznie dlatego, iż dobrze się ze sobą czują. Czasami tworzą je, bo nie lubią siebie
samych.

Skłonności do przemocy mają źródło właśnie na obszarze nieświadomej projekcji i
wynikającej z niej frustracji. Ciekawe, że wielu mężczyzn, na pozór łagodnych i niezbyt
agresywnych, a w każdym razie takich, którzy w gniewie nie uciekają się do fizycznej ani
emocjonalnej przemocy, traci nad sobą kontrolę, gdy w grę wchodzi kobieta, której Saturn
łączy się z ich Marsem. Odnosi się to również do kobiet, choć one z reguły płacą wyższą cenę

98

background image

za użycie fizycznej przemocy w sporze. W okresie, gdy Saturn zaczyna niespostrzeżenie
powracać do swej skorupy, partner doświadcza wielkiego cierpienia emocjonalnego, gdyż
osoba, która na początku wydawała się pełna namiętności, wycofuje się i w subtelny, bądź też
w oczywisty sposób staje się niedostępna. Jest to niezmiernie frustrujące dla Marsa, który w
każdej sytuacji jest zwolennikiem szczerości. Może więc wywoływać kłótnie i robić
partnerowi sceny, by na nowo rozbudzić jego gwałtownie malejące zainteresowanie. Mogą to
być nieistotne sprzeczki, ale również gigantyczne, wymykające się spod kontroli awantury
prowadzące do fizycznej przemocy. Najczęściej wybuchają one wtedy, gdy Mars próbuje
sprowokować chłodnego, obojętnego partnera do jakiejś reakcji - a każda reakcja jest lepsza
niż jej brak.

Małżeństwo może żyć z tym aspektem przez wiele lat, o ile istnieją w nim również inne,
bardziej pozytywne więzi uczuciowe. W takim wypadku jednak konieczne są próby
zrozumienia prawdziwej przyczyny napięć. Jest to równie niezbędne, gdy aspekt występuje
między rodzicem a dzieckiem, bowiem opisana wyżej gra w kotka i myszkę może przejawić
się na nieświadomym poziomie nawet w sytuacji miłości oraz jednostronnej zależności;
najbardziej cierpi przez to dziecko, któremu na całe życie pozostaną blizny emocjonalne. Jeśli
ten aspekt pojawia się w sytuacji, gdzie przecięcie więzów jest niemożliwe lub bardzo trudne,
obydwie zaangażowane osoby odczuwają wielką presję, a szczególnie osoba z Saturnem, od
której zależy czy w ostatecznym rozrachunku związek okaże się obustronnie konstruktywny,
czy też przysporzy niepotrzebnych cierpień.

Dodatkową trudnością przy aspektach Mars-Saturn jest to, że w naszym postwiktoriańskim
społeczeństwie mamy skłonności do ukrywania seksualnej czy emocjonalnej natury konfliktów
pod przykrywką problemów finansowych, kłopotów z teściami i kłótni o to, kto ma wynieść
śmieci w piątek wieczorem. Saturnowi niezwykle trudno jest wyrażać uczucia, bo często sam
ich sobie nie uświadamia; ukrywa je przed sobą w takim samym stopniu jak przed innymi.
Bardziej niezależny Mars, gdy zacznie niejasno dostrzegać, że wplątuje się w sieć, może się
gwałtownie uwolnić, o ile ma taką możliwość, pozostawiając Saturna z kolejną raną w
bolesnym miejscu i z jeszcze większym bagażem niechęci, teraz już świadomej. Jednak Saturn
w aspekcie z każdą planetą potrafi sprawić, by partner czuł się za niego odpowiedzialny, przez
co sytuacja zwykle rozwija się swoim trybem. Gdy w związek zaangażowane są dwie osoby,
które mają ścisły aspekt Marsa do Saturna, a ponadto bardzo słabo znają siebie, wówczas
niewiele dobrego da się powiedzieć o tej unii boga siły z bogiem oporu.

Jednak przy odrobinie wysiłku ten aspekt wcale nie musi być niszczący; w gruncie rzeczy
może się stać jednym z najbardziej produktywnych połączeń. Jego potencjał po części polega
na tym, że sprzyja on wzajemnej szczerości na obszarze wymiany seksualnej, a tego niestety
brakuje w wielu związkach. Co prawda Saturn absolutnie nie jest planetą seksu, lecz okazuje
się ważny wszędzie tam, gdzie seks staje się przeszkodą. Można go nawet uznać za planetę
antyseksualną lub aseksualną, dąży bowiem do władzy, dyscypliny i ascezy. Może jednak
odegrać znaczącą rolę w tej sferze życia, gdy poczuje zagrożenie ze strony Marsa, tak jak w
kontakcie z Wenus odgrywa wielką rolę na planie romantycznym, a z Merkurym - na
intelektualnym. Podobnie jak Janus, strzeże bram patrząc we wszystkich kierunkach
jednocześnie, a podstawową metodą obrony jest dla niego kamuflaż.

Większość ludzi potrafi rozmawiać ze sobą otwarcie o problemach spowodowanych przez

99

background image

trudniejsze strony aspektów Słońce-Saturn, ale przy aspektach Mars-Saturn taka rozmowa
powoduje zażenowanie i rani uczucia. Z pewnością jest to po części spuścizna epoki
wiktoriańskiej, ale również doktryn chrześcijańskich, które towarzyszą nam od niemal dwóch
tysięcy lat. Stopniowy rozwój zbiorowej psychiki ludzkości może z czasem umożliwić większą
szczerość w dziedzinie seksu, dzięki czemu łatwiej będzie konstruktywnie wykorzystać ten
rodzaj energii w związkach. Choć psychologia wyrosła już ze swoich freudowskich
początków, a koncepcja nieświadomości zdominowanej przez stłumione libido nie utrzymała
swojej wartości w kontekście szerszego spojrzenia na ludzką psychikę, to jednak natura relacji
seksualnych, a zwłaszcza szeroko pojmowanych męskich i żeńskich „ról", dla wielu ludzi
nadal stanowi główną przeszkodę w rozwoju. Dla dwóch osób zaangażowanych w związek o
charakterze seksualnym aspekt Mars-Saturn może stać się drogą do poznania siebie przez
analizę archetypów zawartych w symbolice seksualnej i może być to najskuteczniejsza metoda
osiągnięcia pełni. Pozytywna, szczera energia Marsa jest w stanie wyciągnąć na światło
dzienne i rozproszyć poczucie niskiej wartości, winy i zamętu, zabarwiające nieświadome
postawy wielu ludzi wobec własnej seksualności, a zrozumienie i głębia Saturna może
zrównoważyć naturalny, instynktowny egoizm oraz brak wrażliwości, często widoczny w
ekspresji seksualnej.

Gdy aspekt Mars-Saturn pojawia się w związku pozbawionym pierwiastków seksualnych, na
przykład w relacji rodzic-dziecko, jego nieświadome wpływy mimo wszystko mają seksualną
naturę. Zdarza się to dość często i jest nieuniknione, gdy weźmiemy pod uwagę, że chłopiec w
pierwszych latach życia postrzega matkę jako symbol kobiecości, a dziewczynka w tym
samym świetle widzi ojca. Istnienie związanych z rodzicami skojarzeń seksualnych jest
nieuniknione, choć seks w tym wypadku rozumiany jest bardzo szeroko, nie tylko w aspekcie
fizycznym, lecz także - lub nawet wyłącznie - w emocjonalnym. Relacje rodzica z dzieckiem,
czy nawet przyjaźnie, przy aspekcie Mars-Saturn mogą zawierać pewien element projekcji
seksualnej i jeśli ten mechanizm nie zostanie właściwie zrozumiany, może stwarzać problemy.
Nie oznacza to przysłowiowego kompleksu Edypa, choć bez wątpienia pojawia się on również
i w życiu, nie tylko w podręcznikach psychoanalizy. Chodzi jednak o to, że wszystkie bliskie
związki są wielopłaszczyznowe, a płaszczyzny te zachodzą na siebie, tworząc o wiele bardziej
złożony obraz, niż skłonni jesteśmy przyjmować. Problemy powstają wówczas, gdy nie
chcemy ujrzeć i zaakceptować owej złożoności oraz szczerze o niej rozmawiać, natomiast sam
aspekt Marsa do Saturna nie jest z natury zły ani nie musi powodować trudności.

Połączenia Merkury-Saturn

Synastryczne aspekty Merkurego z Saturnem odnoszą się do płaszczyzny umysłu, toteż tylko
w niewielkim stopniu dotyczą emocjonalnych reakcji międzyludzkich. Powszechne są między
osobami, które łączą więzi o charakterze intelektualnym, na przykład w związkach nauczyciel
- uczeń. Często spotyka się je również w przyjaźniach i w bliskich związkach uczuciowych.
Przy zachowaniu odrobiny ostrożności aspekty te umożliwiają bardzo produktywną wymianę
energii, gdyż Merkury i Saturn w gruncie rzeczy nie są wrogami; obydwie te planety cechuje
swego rodzaju chłodny racjonalizm.

Jednakże w przypadku osób niedostatecznie znających siebie mechanizm działania tego
aspektu będzie podobny, jak i przy innych połączeniach Saturna. Zauważyliśmy już, że ze
strony Słońca zagrożeniem dla Saturna jest jego umiejętność promiennej, spontanicznej

100

background image

ekspresji, a ze strony Marsa - pewność siebie oraz nieskrywana seksualność. Merkury, planeta
niewinna i aseksualna, w kontakcie z Saturnem staje się symbolem zdolności intelektualnych i
jeśli aspekt jest wystarczająco ścisły, potrafi w zadziwiający sposób wzbudzić u osoby z
Saturnem poczucie niższości intelektualnej czy wręcz głupoty. Cechy, które Saturnowi trudno
jest wyrazić, Merkury wyraża z łatwością dzięki dobrze rozwiniętej umiejętności myślenia i
komunikacji. Jego refleks i subtelność reakcji mogą irytować wolniejszego z natury,
mozolącego się żmudnie Saturna. Saturn może również uważać, iż Merkury jest
niewiarygodny, w każdym razie według jego definicji prawdy - dla Merkurego jednak każda
prawda jest względna. Osoba z Merkurym nie musi być gigantem intelektualnym, lecz na
Saturnie i tak sprawi wrażenie niezmiernie inteligentnej.

Tego typu kontakt skłania raczej do okazywania podziwu niż wrogości; Saturn otwarcie
wyraża nieszkodliwą zazdrość wobec talentów partnera, sam zaś znakomicie sprawdza się w
roli testera i krytyka, stabilizując nadmiernie płynną energię Merkurego i oferując mu
praktyczne rady. Ale, podobnie jak przy wszystkich aspektach Saturna, wiele zależy od stanu
świadomości osoby z tą planetą. Podziw dla zręczności partnera i chęć dostarczenia struktury
wspierającej jej rozwój to jeden z najkorzystniejszych sposobów wyrażenia energii tego
kontaktu. Jednakże Saturn, jeśli czuje się zagrożony, może się stać nadmiernie krytyczny i
gderliwy, a wówczas hamuje i tłumi Merkurego. Poczucie niższości nie pozwala mu przyznać,
że przyczyną trudności jest jego własna powolność, toteż może próbować podkopać pewność
siebie Merkurego przez nieustanną krytykę lub po prostu ignorowanie partnera.

Merkury może uznać Saturna za nudziarza i ruszyć dalej w poszukiwaniu ciekawszych czy
lepiej go rozumiejących towarzyszy. Ponieważ więź dotyczy tu przede wszystkim płaszczyzny
umysłu, nie jest wystarczająco silna, by połączyć ludzi, chyba że towarzyszą jej inne aspekty,
sugerujące silny związek emocjonalny. Jeśli takie połączenia istnieją, to aspekt Merkurego do
Saturna, o ile nie zostanie konstruktywnie spożytkowany, może stać się źródłem poważnych
kłopotów, szczególnie, gdy u partnera z Merkurym planeta ta jest silna urodzeniowo, albo leży
w Pannie lub w Bliźniętach.

Znaczenie Merkurego w analizie porównawczej zazwyczaj jest pomniejszane, choć ostatnio
zaczyna mu się oddawać sprawiedliwość. Przez swój związek z komunikacjąjest on bardzo
istotnym symbolem umiejętności wyrażania własnego „ja" wobec innych. Nawet
najtrudniejszy problem między dwojgiem ludzi można rozwiązać, jeśli potrafią oni usiąść i
porozmawiać. Z drugiej strony, żaden związek zbudowany wyłącznie na płaszczyźnie
emocjonalnej, choćby najbardziej przepełniony uczuciem, nie dotrzyma kroku rozwojowi
indywidualnej psychiki, jeśli nie ma w nim dzielenia się myślami i zainteresowaniami. Ludzie,
którzy nie mają o czym ze sobą rozmawiać, często się przekonują, że nawet najsilniejsze
przyciąganie seksualne i najbardziej palące potrzeby emocjonalne z czasem zaczynają nudzie.
Mężowie zbaczający na zieleńsze pastwiska w poszukiwaniu kogoś, kto by zrozumiał ich
myśli, są zjawiskiem tak powszechnym, że aż banalnym, podobnie jak żony, które czują się
tak, jakby zamykały się za nimi bramy więzienia, gdyż ich mężowie sądzą, iż nie są one w
stanie zrozumieć nic ponad język przepisów kulinarnych. To właśnie umysł odróżnia nas od
niższych królestw natury. Człowiek jednak przerażająco rzadko szuka partnera równego sobie
intelektem; o wiele więcej uwagi przykładamy do płaszczyzny emocjonalnej i fizycznej,
bowiem te potrzeby domagają się pilniejszego zaspokojenia.

101

background image

Naturalnie wyhamowanie energii Merkurego będzie znacznie dotkliwiej odczuwane przez
osoby o temperamencie powietrznym. Szczególnie Panna i Bliźnięta popadają we frustrację,
nerwowość i niepokój, jeśli pozostają w związku, w którym brakuje dobrej komunikacji z
partnerem. Połączenia Merkury-Saturn mogą więc stwarzać spore problemy w przypadku, gdy
Saturn próbuje stłumić mentalną energię partnera lub ograniczyć pole jej działania. Jest to
ryzykowna prowokacja, która może skończyć się tym, że ta druga osoba zboczy na manowce, a
jej pełen oddania kochanek czy kochanka usłyszy najpospolitszą i najbardziej żałosną ze skarg:
„Kocham ją (jego), ale ona po prostu nigdy mnie nie słucha".

Chociaż zazwyczaj uważa się Merkurego za neutralną, elastyczną planetę pozbawioną
większej siły, to jednak aspekty Saturn-Merkury w znaczący sposób wpływają na wzorce
myślowe obydwu partnerów. Merkury może przynieść Saturnowi w darze jedyną rzecz
pomocną w rozpraszaniu cienia: umiejętność zdystansowanej analizy, dzięki której Saturn
może osiągnąć nowy poziom zrozumienia siebie. Merkury rzadko żąda czegoś w zamian, ale
może otrzymać od Saturna to, czego najdotkliwiej potrzebuje: koncentrację. Oczywiste jest
więc, że kontakt tych dwóch planet, nawet kwadratura czy opozycja, może się okazać
niezwykle użyteczny we wszelkiego rodzaju związkach, jeśli tylko zostanie potraktowany z
wdziękiem.

Połączenia Wenus-Saturn

Evangeline Adams nazwała kiedyś koniunkcję Wenus i Saturna między horoskopami
sygnaturą wiecznej przyjaźni. Może tak było w jej przypadku, ale w związkach typu
romantycznego, w których ten aspekt często występuje, jego wpływ rzadko jest odbierany jako
przyjemny. Nie jest to również łatwy aspekt w relacji rodzica z dzieckiem. Choć Saturn jest
wywyższony w znaku Wenus, jego prymitywne manifestacje nie skłaniają do tworzenia
szczęśliwych związków. Jest to par excellence aspekt odrzucenia i dość trudno z nim żyć,
chyba że uznamy go za szansę sprawdzenia, czy istniejące w związku projekcje mająjakieś
pokrycie w rzeczywistości. Nasze najżarliwiej hołubione iluzje dotyczą sfery miłości i uczuć;
ich właśnie musimy się pozbyć, by otrzymać od aspektu Wenus-Saturn dar wiecznej przyjaźni.

Wiemy, że Wenus sygnifikuje uczucia, zamiłowanie do harmonii i potrzebę towarzystwa. Jako
symbol umiejętności tworzenia więzi z innymi ludźmi potrafi ona wyrażać z wdziękiem,
urokiem i łatwością te cechy, których Saturn nie jest w stanie otwarcie zademonstrować.
Wenus odpowiada również za poczucie smaku i wyrafinowanie w dziedzinach, w których
Saturn czuje się niezręczny, pozbawiony zdolności, wyhamowany i stłumiony. Wenus uosabia
wiecznego kochanka i wieczną młodość, co naturalnie irytuje Saturna; ma wrażenie, że jest
nieatrakcyjny i nie radzi sobie w życiu społecznym, toteż reaguje zazdrością, zaborczością i
podejrzliwością. Podobnie jak przy wszystkich aspektach Saturna, tym uczuciom z reguły
towarzyszy podziw. Jeśli mamy do czynienia z osobami o różnej płci - a często także w
obrębie tej samej płci - pojawia się pewna fascynacja. Nie ma ona jednak charakteru
fizycznego, tak jak przy aspektach Mars-Saturn; jest to raczej adoracja uczuciowa.

Wenus łączy z Saturnem dziwna więź, którą można wyjaśnić jedynie w kategoriach bliskości
mrocznej, cienistej strony psychiki z „animą", czyli transseksualnym symbolem duszy; w
procesie indywiduacji, gdy człowiek stopniowo odkrywa oraz staje się tym, czym zawsze był
potencjalnie, choć nie zdawał sobie z tego sprawy, uświadomienie sobie natury animy i

102

background image

konfrontacja z nią mogą nastąpić dopiero po integracji cienia, gdyż jedno bezpośrednio wynika
z drugiego. Mówiąc bardziej ezoterycznym językiem duszę, czyli Ukochaną, można dostrzec
dopiero po wyminięciu Strażnika. W astrologii ezoterycznej istnieje koncepcja, że Koziorożec
związany jest z Wenus równie mocno, jak z Saturnem. Dla astrologa żadne z powyższych
stwierdzeń nie ma praktycznego znaczenia. Wydaje się jednak empirycznie dowiedzionym
faktem, iż połączenia Wenus-Saturn, zarówno w kosmogramach urodzeniowych, jak też i w
synastrii, po pierwsze sprawiają, że człowiek czuje się głęboko nieszczęśliwy w życiu
osobistym, a po drugie obdarzają wielką szansą na stworzenie szczerego, uczciwego związku,
jaki rzadko się spotyka. Jest to niezwykle ważny aspekt i gdy pojawia się on w relacji między
dwiema osobami, ich związek może stać się symbolem wewnętrznej unii: sytuacja zewnętrzna
zacznie odzwierciedlać wewnętrzne zjednoczenie.

Przeciętny człowiek, którego Saturn tworzy aspekt do Wenus drugiej osoby, musi najpierw
popracować nad sobą, gdyż w obecności tej osoby staje się szczególnie wrażliwy na punkcie
własnych wewnętrznych ograniczeń. Przy swym wenusjańskim partnerze czuje się niezręczny i
niepełnowartościowy, niekochany, nieatrakcyjny, zbyt poważny i sztywny. Zapewne będzie
próbował kompensować te uczucia przekonując siebie, że to Wenus jest płytka,
powierzchowna, nielojalna, próżna i lubi flirtować. Może zareagować szczególnie niesmaczną
kombinacją zawiści, niechęci oraz pragnienia, by stłumić i usztywnić lekkomyślną, beztroską,
pobłażającą sobie i pełną wdzięku osobowość Wenus.

Naturalnie, aspekty Wenus-Saturn stanowią jeden z najpoważniejszych wskaźników zazdrości
w związkach. Odnosi się to również do przyjaźni oraz do relacji między rodzicami a dziećmi.
Być może trudno sobie wyobrazić rodzica zazdrosnego o własne dziecko, niemniej jest to
powszechna sytuacja i jeśli pozostanie nierozpoznana, może przynieść wiele cierpień dziecku,
które niefortunnie dla siebie wzbudza zawiść rodzica. Zazdrość ta nie wynika z lęku przed
seksualną niekompetencją czy niewiernością, to jest bowiem domena kontaktów Marsa z
Saturnem. Przy aspekcie Wenus-Saturn pojawia się raczej zaborczość, której źródłem jest
przekonanie danego człowieka, iż jest kimś, kogo nie można kochać. Taka osoba nieustannie
domaga się demonstracji miłości i lojalności, które mają ją upewnić, że nie grozi jej
emocjonalne odrzucenie. Aspekty Wenus-Saturn często stymulują dwoje ludzi do
zalegalizowania związku w sytuacjach, gdy lepiej byłoby pozostawić go wolnym i
niezobowiązującym lub gdy jedynym powodem do legalizacji jest potrzeba gwarancji
uczuciowych. Oczywiście jest to reakcja typowa dla nieświadomego siebie Saturna, ale tak
właśnie zachowuje się większość ludzi. Aby przezwyciężyć tendencję do tłumienia radości
życia partnera, Saturn najpierw musi sam nauczyć się cieszyć, co nie jest dla niego łatwe w
konfrontacji ze swobodną spontanicznością Wenus.

Być może w psychice partnera istnieje coś, co sprawia, że wybiera on właśnie Saturna na
towarzysza do łóżka, choć z reguły wynikają z tego problemy spowodowane nieufnością i
lękiem. Próbując dotrzeć do wewnętrznych motywacji w sferze indywidualnej
nieświadomości, czasami natrafiamy na dziurę bez dna. Niewykluczone, że w takim przypadku
analiza przestaje mieć sens. Niektórzy ludzie są bardziej „podatni na Saturna" niż inni i albo
wplątują się w związki, w których muszą się zmagać z Saturnem partnera, albo w takie, gdzie
ich własny Saturn zostaje wystawiony na ostrzał. Możliwe, że ścieżka rozwoju prowadząca do
utworzenia w pełni świadomego związku jest równie wartościową dyscypliną duchową, jak
medytacja czy joga - a ponieważ jest znacznie trudniejsza, również i nagroda jest większa.

103

background image

Owa nagroda, ezoteryczna obietnica Saturna w Wadze, to przezwyciężenie poczucia izolacji.
Osoby „podatne na Saturna" w związkach mogą wyczuwać, że jest to dla nich najlepsza droga.

Nie wszystkie związki oparte są na miłości i dopiero od niedawna wybór partnera w
małżeństwie częściej bywa podyktowany głosem serca niż zawartością portfela. Powodem do
zawarcia małżeństwa może być wygoda, pragnienie bezpieczeństwa finansowego, samotność
albo też pojawienie się dodatkowej odpowiedzialności, na przykład w postaci dziecka, która
sprawia, że trudno znaleźć jakąś alternatywę. Niektóre małżeństwa zawierane są pod presją
rodziny, ze względów moralnych lub religijnych. W tego typu związkach aspekty Wenus-
Saturn pojawiają się szczególnie często, gdyż obowiązek stawiany jest tu ponad uczuciami, a
także niejednokrotnie w grę wchodzą pieniądze, które są naszym skonkretyzowanym
symbolem emocjonalnego posiadania i wymiany. Saturn nie zawsze pragnie posiadania
emocjonalnego; może uznać, że posiadanie materialne jest bardziej warte zachodu. Wenus,
rządząca dwoma znakami, także ma dwie twarze i charakterystyczne dla ludzi jest to, że ich
postawa wobec własności materialnej jest taka sama jak wobec uczuć.

Saturn często knuje intrygi, by przejąć kontrolę nad bezpieczeństwem materialnym Wenus, a
tym samym wzbudzić w niej poczucie zobowiązania. Może być skąpy lub odnosić się z
niechęcią do wolności, jaką dają pieniądze i próbować ją ograniczać. Przy tych aspektach
często natrafiamy na istotne zobowiązania finansowe, które wiążą ludzi ze sobą jeszcze przez
długi czas po wygaśnięciu uczucia, na przykład, gdy kobieta uzależniona jest od dochodów
męża albo w związku są dzieci, które trzeba utrzymywać. Czasami możemy natrafić na
odwrotną sytuację, gdy przepływ pieniędzy kontrolowany jest przez kobietę. Większość
mężczyzn czuje się tym upokorzona, gdyż w naszym społeczeństwie przyjęło się uważać, że to
oni powinni zarabiać na chleb. Zwykłej urazie towarzyszy wówczas posiniaczone ego. W
większości wyżej opisanych sytuacji najpotężniejsza więź tworzona jest przez wewnętrzne
poczucie winy, charakterystyczne dla nieświadomie wyrażanego Saturna.

Aspekty Wenus-Saturn odnoszą się do niezwykle delikatnej sfery ludzkiej psychiki i choć bez
wątpienia trudno z nimi żyć w bliskim, intymnym związku, mogą również okazać się pomocne
w wyciągnięciu na światło dzienne całokształtu złożonych, zaburzonych, nieświadomych
motywacji, które zatruwają relacje między ludźmi. Najbardziej bolesna jest prawda, lecz
konfrontacja z nią umożliwia wyniesienie związku na wyższy, zupełnie nowy poziom - poziom
wzajemnej współpracy, a nie zależności. Podobnie, jak aspekty Mars-Saturn, połączenia
Wenus z Saturnem dotyczą spraw, o których ludzie niechętnie ze sobą rozmawiają i z tego
powodu bywają znacznie trudniejsze, niż sugerowałaby to natura samego aspektu. Marzenie o
wiecznej przyjaźni może być wystarczająco potężne, by pomóc partnerom w przezwyciężeniu
naturalnej niechęci do poznania siebie samych, dzięki czemu w następnej kolejności będą
mogli pomóc sobie nawzajem.

Połączenia Księżyc-Saturn

Aspekty porównawcze Księżyca z Saturnem mają reputację podobną, jak kontakty Słońce-
Saturn. O ile są wystarczająco ścisłe, często przydaje się im fatalistyczne lub „karmiczne"
implikacje. Z pewnością, podobnie jak wszystkie inne aspekty Saturna w granicach trzech
stopni, niosą one ze sobą pewien przymus wewnętrzny. Połączenia te wyraźnie sugerują, że w
związku pojawią się problemy, są jednak powszechne wśród małżeństw i przyjaciół i jeśli

104

background image

podejdziemy do nich ze zrozumieniem, to przekonamy się, że mają również swoje
zdecydowanie pozytywne, konstruktywne strony. Przede wszystkim zapewniają wierność
emocjonalną, gdyż chroniąca, współczująca, macierzyńska natura Księżyca dobrze reaguje na
oczywistą wrażliwość Saturna.

Księżyc symbolizuje uczuciowość i naturalny przepływ instynktownej, nieświadomej energii
osobowości. Saturn może tłumić księżycową chęć doświadczania nowych sytuacji. Wyraźna
emocjonalność Księżyca może wzbudzać w nim lęk, nadwrażliwość, poczucie niezręczności i
braku reaktywności emocjonalnej. W odróżnieniu od Słońca, dawcy światła i energii, darem
Księżyca jest umiejętność otwartego, wrażliwego, spontanicznego reagowania na uczucia
innych. Saturn zazdrości mu tej umiejętności, a zarazem lęka się jej.

Aspekt między tymi planetami, o ile nie zostanie odpowiednio zrozumiany, może wzbudzać
niechęć i irytację. Saturn w konfrontacji z Księżycem wydaje się sobie bezwzględny i sztywny,
dlatego może na siłę strukturyzować partnera, ograniczać jego płynność i reaktywność.
Księżyc będzie się wówczas czuł uwięziony w zamknięciu, stłumiony i na jakimś poziomie nie
akceptowany, niczym dziecko, które zrobiło coś źle. Księżyc jest bardzo wrażliwy, toteż
krytycyzm i pozorny chłód emocjonalny Saturna zniechęca go i rani. Kontakt między tymi
dwiema planetami wzmacnia skłonności Saturna do dawania nieproszonych rad i okazywania
niechęci, gdy nie zostaną one przyjęte. Saturn, poddając Księżyc nieustannemu
strukturyzowaniu i analizie, przyjmuje w tej relacji rolę nadmiernie konserwatywnego, nieco
ponurego rodzica. Jest to szczególnie ciekawy układ, gdy w grę wchodzi Księżyc rodzica i
Saturn dziecka. Księżyc odnosi wrażenie, że nic nie robi dobrze, toteż w obecności Saturna
może odczuwać coraz większe skrępowanie.

Księżyc symbolizuje nieświadomą, pierwotną oraz instynktowną stronę psychiki, cechy, które
zintegrowaliśmy w dzieciństwie, odziedziczyliśmy, albo - według teorii reinkarnacji -
przenieśliśmy z poprzednich wcieleń. Reprezentuje więc linię najmniejszego oporu,
instynktowne zachowania i odruchowe reakcje, nie zaś świadome działania. Jest zbiorem
indywidualnych doświadczeń, z których świadoma wola Słońca czerpie emocjonalne wsparcie
i instynktowną mądrość. Nietrudno zrozumieć, dlaczego Księżyc stanowi naturalne zagrożenie
dla Saturna, którego doświadczenia i wiedza również pochodzą z przeszłości i mogą mieć
związek z dzieciństwem, wpływami rodziców, a być może także z „historią poprzednich
wcieleń". Są to jednak wspomnienia nieprzyjemnych zdarzeń, które nauczyły go samoobrony.
Zarówno Saturn, jak i Księżyc odnoszą się do nieświadomych wzorców zachowania, opartych
na przeszłych doświadczeniach, lecz u jednego z nich wzorce te wyrastają z potrzeby obrony
przed otoczeniem, a u drugiego z pragnienia wyjścia na zewnątrz, w stronę tegoż otoczenia.
Saturn usiłuje wytworzyć dystans między sobą, a sprawami czy sytuacjami, które go ranią,
Księżyc zaś próbuje przyciągać wszystko do siebie i przekształcać w subiektywne przeżycia
emocjonalne. Pociągają go te obszary, które w Saturnie budzą największy niepokój i jest to
wyraźnie widoczne nawet na obszarze nawyków osobistych. Często widzimy, że Saturna
irracjonalnie irytują błahe osobiste idiosynkrazje Księżyca, dotyczące sposobu ubierania czy
codziennych zwyczajów; jest to symbol głębszego niepokoju.

Ponieważ Księżyc ma związek z własnym obrazem siebie, jaki człowiek hołubi we własnej
wyobraźni - maską, którą nosi w fantazjach - cechy tej planety muszą się ujawnić w bliskich
związkach, zaś szczególnie w życiu rodzinnym, gdzie nie ma potrzeby przywdziewania

105

background image

uniformu. Każda inna planeta z kosmogramu drugiej osoby tworząca aspekt do Księżyca budzi
w nim pozytywny oddźwięk, okazuje mu bowiem zrozumienie i w subtelny sposób zachęca do
wyrażania indywidualnego „ja". W towarzystwie ludzi, których planety harmonijnie aspektują
nasz Księżyc, zachowujemy się spontanicznie, swobodnie oraz potrafimy odkrywać własne
wnętrze. Jest to widoczne na przykład przy połączeniach Słońca z Księżycem, które
tradycyjnie wskazują na zgodność temperamentów.

Gdy Saturn aspektuje Księżyc, prywatne „ja" jednej osoby z pewnością spotyka się z pewnego
rodzaju zrozumieniem drugiej, jest to jednak zrozumienie obciążone projekcją, a pozbawione
zachęty i akceptacji. W każdym razie tak to odbiera Księżyc, choć celem Saturna jest ukrycie
własnych tęsknot i potrzeb. Wskutek tego Księżyc odczuwa w obecności Saturna zażenowanie
tego rodzaju, jakie przydarza się nam w snach, gdy zauważamy, że stoimy nago przed grupą
ludzi. Saturn, usiłując się bronić przed własną wrażliwością, nieświadomie może stać się
krytyczny, wymagający i wszystkiego się czepiać. Próbuje w ten sposób podkopać pewność
siebie Księżyca, by zapewnić sobie jego uwagę i wierność emocjonalną. Przy kontaktach
Księżyc-Saturn potrzeby emocjonalne są niezwykle silne. Nie jest to negatywne zjawisko,
pozwala bowiem na zbudowanie głębokiego, znaczącego związku, a także sprzyja rozwojowi
wewnętrznej siły i zrozumieniu własnej psychiki. Trudność polega na tym, że Saturn nie chce
przyznać się do własnych potrzeb i poczucia niższości. Woli prezentować chłodne, krytyczne
oblicze, co z kolei rani wrażliwy Księżyc.

Fakt, że połączenia Księżyc-Saturn często występują w trwałych związkach, wyraźnie
wskazuje na ich pozytywny potencjał. Z drugiej strony, można wyjaśnić tę częstotliwość w
bardziej cyniczny czy pesymistyczny sposób, a mianowicie tym, że wielu ludzi żyje z silnym
piętnem emocjonalnego odrzucenia w dzieciństwie. Nauczyli się oni identyfikować miłość z
cierpieniem i nie potrafią funkcjonować w szczęśliwym, pełnym akceptacji związku. Niuanse
związków, postrzegane z perspektywy psychologii Freuda i Adlera, z pewnością są
przygnębiające; ale choć wiele prawd głoszonych przez te gałęzie psychologii niewątpliwie
stosuje się do aspektów Księżyca z Saturnem i choć połączenia te sugerują, że przyczyny
powstania związku mogły być nieco niezdrowe, to jednak jest możliwe, że owe niezbyt
atrakcyjne zaburzenia osobistej nieświadomości są tylko przykrywką dla głębszego znaczenia
związku i obydwoje partnerzy, przy odrobinie cierpliwości i wysiłku, mogą ten głębszy sens
odnaleźć, o ile tylko zechcą go poszukać. Dopiero z tej perspektywy można się pokusić o
ocenę potencjału związku na dłuższą metę. Choć kontaktom Księżyca z Saturnem zwykle
towarzyszą zahamowania, skrępowanie i cierpienia, można te reakcje przepracować,
zrozumieć i odnaleźć pod nimi trwałą więź.

Księżyc z reguły musi znosić saturnowe ponuractwo i zmienność nastrojów. Istnienia połączeń
Księżyc-Saturn można się spodziewać wszędzie tam, gdzie słyszymy skargi, że partner
niemiłosiernie się czepia, szczególnie, gdy dotyczy to banalnych codziennych zwyczajów i
manieryzmów. Jest to bardzo uciążliwe w sytuacji, gdy Saturn rodzica łączy się z Księżycem
dziecka. Nic, co dziecko robi, nie zadowoli rodzica, a dziecko nie jest w stanie zrozumieć, że
krytyka rodzica w gruncie rzeczy wyraża jego własne zaburzone potrzeby. Aspekty te są
równie drażliwe w kontaktach zawodowych, zwłaszcza gdy Saturn zajmuje pozycję władzy.
Potrafi wówczas uprzykrzyć Księżycowi życie utrzymując, że chodzi mu tylko o wypełnianie
obowiązków, choć prawdziwą przyczyną jest czysto osobisty antagonizm. W życiu rodzinnym
ten kontakt przy braku wzajemnego zrozumienia prowadzi do niezadowolenia i czepiania się

106

background image

codziennych zwyczajów partnera. Przyczyną spięć jest zasadnicza irracjonalność Księżyca,
który zachowuje się tak, jak się zachowuje, bo po prostu taki jest, a jest taki, bo zawsze taki
był. Saturn, który wiele czasu poświęcił na zbudowanie gruntownie przemyślanych systemów
obronnych, nie potrafi tego zrozumieć. Każdy człowiek wyraża swój znak Saturna przede
wszystkim dlatego, że świadomie postanawia działać w taki, a nie inny sposób, a znak
ascendentu dlatego, że doświadczenia zmusiły go do rozwinięcia w sobie pewnych cech, jako
narzędzia niezbędnego do skutecznego funkcjonowania w otoczeniu. Jednak cechy znaku
Księżyca wyrażamy dlatego, że nic nie możemy na to poradzić; reprezentują one naszą
przeszłość, dziedzictwo i linię najmniejszego oporu. Brak struktury i kontroli doprowadza do
furii Saturna, który rozpaczliwie pragnie choć raz zapomnieć o rozsądku i o własnej izolacji.

Połączenia Księżyca z Saturnem wymagają pełnej, bezwarunkowej współpracy
zaangażowanych stron. Obydwie planety mają związek z nieświadomością i raczej reagują niż
działają samodzielnie, ale ze względu na swą głębię, jako składniki psychiki, mogą obdarzyć
wielkim zrozumieniem. W związku, w którym występuje taki aspekt, każdy z partnerów
otrzymuje wyraźny, prosty kanał dostępu do najbardziej prywatnych zakamarków psychiki i
życia wewnętrznego drugiej osoby. Jeśli ten kanał nie zostanie zatkany wrogością i lękiem,
może pomóc w utworzeniu silnej, istotnej więzi.

Połączenia Jowisz-Saturn

Synastryczny kontakt Jowisza z Saturnem reprezentuje kolejną polaryzację, stopienie
przeciwstawnych zasad na jeszcze jednym poziomie. Z dotychczasowych rozważań jasno
wynika, że Saturn tworzy dualizmy ze wszystkimi pozostałymi ciałami niebieskimi, gdyż jego
energia nie łączy się naturalnie z energiami innych planet. Aspekty Saturna czy to występujące
w obrębie kosmogramu urodzeniowego, czy synastryczne, zawsze wskazują na możliwość
rozwiązania przez świadomą integrację któregoś z fundamentalnych dualizmów ludzkiej
psychiki.

Mówiliśmy już o tym, że Słońce i Saturn tworzą symboliczną opozycję, chyba najważniejszą z
punktu widzenia osobowości. W kategoriach psychologicznych te dwie planety odpowiednio
reprezentują świadome ego i cień. Siła magnetycznego przyciągania między ludźmi
towarzysząca synastrycznym połączeniom Słońca z Saturnem jest ogólnie znana, choć nie w
pełni rozumiana. Księżyc i Saturn również tworzą opozycję, ale w tym wypadku dualizm
przejawia się na płaszczyźnie formy i instynktów. Planety te są władcami opozycyjnych
znaków, którym w naturalnym Zodiaku podporządkowane są dwa końce pionowej osi
kosmogramu, symbolizujące nasze dziedzictwo i pochodzenie oraz wpływ tych czynników na
ekspresję w zewnętrznym świecie. Księżyc i Saturn reprezentują więc dwie fazy przeszłości i
dwa aspekty nieświadomości. Synastryczny aspekt między tymi dwiema planetami wywiera
wielki wpływ na emocjonalną i instynktowną stronę związku oraz na jego codzienne oblicze. Z
kolei dobrze znana astrologom opozycja Marsa do Saturna dotyczy między innymi impulsów
oraz problemu kontroli nad lękiem i pożądaniem. Wenus i Saturn to przeciwstawienie
towarzystwa i samotności, a Merkury i Saturn - opozycja umysłu i jego uwięzienia w formie.

Kombinacja „większego malefika" z „większym benefikiem" - nie jest do końca pewne, która
planeta jest która - symbolizuje przecięcie ścieżki konkretnej wiedzy i doświadczenia ze
ścieżką intuicyjnej percepcji i wiary. Jowisz i Saturn to dwie największe planety w systemie

107

background image

słonecznym. Wyznaczają one granicę między planetami osobistymi, które reprezentują popędy
osobowości i jej trzy warstwy: umysł, ciało i emocje, a planetami zewnętrznymi należącymi do
„wyższej oktawy", związanymi ze zbiorową nieświadomością lub duszą i zbiorowym życiem,
którego każdy z nas jest częścią. Jowisz i Saturn stanowią pomost między niższym i wyższym
poziomem świadomości. Każde połączenie tych dwóch planet, urodzeniowe czy synastryczne,
jest szansą na to, by przez intuicję, dar Jowisza, dostrzec cień, Strażnika.

Porównawcze kontakty Saturna z planetami osobistymi wpływają na partnerów w związku
przede wszystkim na poziomie osobowości, choć osoba, do której należy Saturn, otrzymuje
również możliwość głębszego zrozumienia siebie. Aspekty te hamują lub stabilizują popędy
obu stron, toteż często pojawiają się w bliskich związkach, które dla większości ludzi są
poligonem doświadczalnym rozwoju osobowości. Kontakty Saturna z planetami
zewnętrznymi, a także z Jowiszem, wpływają na partnerów w związku na bardziej subtelnej
płaszczyźnie, hamując lub stabilizując popędy wewnętrznego ja, czyli duszy. Jowisz i Saturn,
działając w połączeniu, mogą obdarzyć obydwie zaangażowane osoby cechami niezbędnymi
do przejścia na wyższy poziom świadomości: wiedzą i mądrością.

W mitologii Jowisz był synem Saturna, który połknął wszystkie swoje dzieci, gdyż lękał się, że
potraktują go tak samo, jak on swego ojca, Uranosa. Jedynie Jowisz ocalał: matka ukryła go w
jaskini, a ojcu podała zawinięty w powijaki kamień. Saturn nie mógł strawić kamienia i po
pewnym czasie zwymiotował wszystkie swe połknięte dzieci. Wówczas Jowisz przechwycił
władzę i zamknął ojca w Tartarze, najciemniejszej części podziemnego świata, pozostawiając
go pod strażą Plutona, by już więcej nie mógł czynić zła. Mit mówi, że Saturn, który, podobnie
jak i inni bogowie, jest nieśmiertelny, wciąż żyje w głębinach Tartaru, gdzie wyje i szarpie
kraty, domagając się uwolnienia.

W obecnych czasach rozumiemy już, że mity nie są tylko zajmującymi historyjkami, ale mają
również wielkie znaczenie psychologiczne. Mit o Jowiszu i Saturnie jest symboliczny na kilku
poziomach. Już przy pobieżnej analizie dostrzegamy, że dzieje relacji między tymi dwoma
bogami są alegorycznym obrazem rozwoju duszy ludzkiej. Ważne jest zbadanie głębszych
konotacji tej alegorii, bo jeśli będziemy zbyt powierzchownie interpretować tego typu aspekty
synastryczne, to przeoczymy ich znaczenie dla rozwoju osobistego. Każda sytuacja zawiera w
sobie jakiś potencjał rozwoju, a największe szansę kryją się w związkach dwojga ludzi.

Właściciel Jowisza wierzy, instynktownie i bez intelektualizowania, w pozytywne rozwiązanie
spraw symbolizowanych przez znak i dom, w którym położona jest ta planeta. Dobroczynne
wpływy związane z charakterystyką tego domu i znaku zawsze pomagały mu w życiu, a że
Jowisz w miarę ekspansji przyciąga do siebie coraz większą obfitość, więc owa wiara znajduje
usprawiedliwienie. Nie jest to zresztą ślepa wiara, lecz raczej wewnętrzne przekonanie oparte
na intuicyjnym postrzeganiu całości. Nawet jeśli taka osoba nie rozumie szczegółów, to
przekonanie zapewnia jej pozytywny wynik działań oraz poczucie sensu w życiu. Bardziej niż
jakakolwiek inna planeta ognista Jowisz koreluje z jungowskim pojęciem intuicji, tej cechy
świadomości, która pozwala na percepcję całościowego znaczenia, przyczyny ukrytej za
skutkiem. Jowisz ma również związek z umiejętnością tworzenia wizji, siłą wizualizacji i
fantazją. Są to podstawowe narzędzia percepcji symboli, czyli języka nieświadomości. Mówi
się, że ludzie z silnym wpływem Jowisza i Strzelca mają szczęście w życiu i z pewnością tak to
wygląda. Nie jest to jednak ślepe szczęście, lecz raczej wewnętrzna wiara w pozytywny wynik

108

background image

każdej sytuacji, podświadome zrozumienie jej sensu i umiejętność zwizualizowania tego,
czego człowiek pragnie doświadczyć w taki sposób, że sam to doświadczenie kształtuje.

Jowisz jest naturalnym zagrożeniem dla nieświadomego Saturna, który obawia się cech
reprezentowanych przez znak i dom Jowisza, bowiem cierpiał z powodu ich braku. Nie ma
ochoty podejmować żadnego ryzyka bez wymiernej gwarancji powodzenia swych wysiłków.
W codziennym życiu kontakt między tymi dwiema planetami przejawia się w taki sposób, że
Saturn usiłuje zgasić entuzjazm Jowisza, podziurawić jego pewność siebie, zastąpić jego
optymizm ostrożnością i wziąć pod kontrolę intuicyjną akceptację znaczenia. Jowisz bywa
rozrzutny, odpowiada przecież za nadmiar; wystarczy przyjrzeć się jego mitycznym
eskapadom, by zauważyć zupełny brak odpowiedzialności za własną naturę. Można się
spodziewać, że reakcją Saturna na to, co uważa za marnotrawstwo i lekkomyślność, będzie
skrzywiona dezaprobata starej panny. Jowisz z kolei uważa Saturna, z natury pozbawionego
spontaniczności, za przesadnie ostrożnego pesymistę i nieznośnego nudziarza. Zdaniem
zmysłowego Jowisza człowiek ma naturalne prawo do dobrych rzeczy i pomyślnego losu,
życie bowiem zasadniczo ma sens, jest pozytywne i wypełnione możliwościami. Saturn zaś
jest przekonany, że naturalnym losem człowieka jest cierpienie, a szczęśliwe, jasne chwile są
ulotne i bez znaczenia, chyba że człowiek zasłużył sobie na nie wielkim wysiłkiem.

Osoba jowiszowa, jeśli tylko zechce zatrzymać się i posłuchać, może się wiele nauczyć od
Saturna, gdyż wyobraźnia i ideały niczemu nie służą, jeśli nie można im nadać konkretnych
form i wykorzystać w życiu codziennym dla rozwoju grupy. Saturn z kolei może się nauczyć
od Jowisza tolerancji i zrozumieć, że praktyczne doświadczenia nie zawsze są bardziej
wartościowym sposobem percepcji niż intuicja. Te dwie planety, tworzące razem percepcyjną
oś wrażenia i intuicji, symbolizują dwie przeciwstawne postawy wobec doświadczeń
życiowych, pozornie niemożliwe do pogodzenia. Da się je jednak pogodzić, trzeba tylko
przesunąć wyżej punkt widzenia i wznieść świadomość ponad pole walki. Po zmianie
perspektywy dotychczasowi przeciwnicy stają się dwiema połówkami tej samej całości, równie
wartościowymi, lecz niekompletnymi sposobami ekspresji.

Połączenia Jowisz-Saturn rzadko są destruktywne, nawet w najbardziej nieświadomych
przypadkach, gdyż Jowisz jest wielkoduszny i w jego naturze nie leży reagowanie gniewem
czy złością. Coś z tej wielkoduszności musi z czasem przeniknąć do usposobienia Saturna. Pod
opieką Saturna Jowisz ma szansę rozwinąć w sobie głębię, a poszukiwanie odpowiedzi na
najważniejsze pytania życia może mu przysporzyć godności i mądrości, które zazwyczaj
kojarzy się z lepszą stroną tej planety, ludzką połową centaura. Choć jest ona nierozerwalnie
połączona z drugą, zwierzęcą połową i rozumie jej potrzebę ruchu, jednak trzyma ją mocno na
uwięzi.

Podobnie jak swój mityczny imiennik, Jowisz wygrywa każdą bitwę, posiada bowiem
naturalny autorytet wewnętrzny. Aspekty Jowisza z Saturnem nie są szczególnie powszechne
w związkach, gdyż żadna z tych dwóch planet nie wpływa bezpośrednio na osobowość; ich
kontakt odnosi się do szerszej, bardziej abstrakcyjnej sfery ideałów i rozwoju mądrości.
Jednakże jest to ważne połączenie, symbolizuje bowiem więź nauczyciela z uczniem.
Przedmiotem nauki jest tu samo życie. Najpierw wiara musi zostać skonfrontowana z
doświadczeniem, a następnie wewnętrzne, subiektywne doświadczenie staje naprzeciwko tego,
co zewnętrzne i namacalne. Uczeń, który opanuje swoje lekcje, z czasem przerośnie

109

background image

nauczyciela i stanie się jego przewodnikiem ku obopólnej korzyści; role zmieniają się i każdy z
nich uczy się od drugiego.

Jest to interesujący kontakt między dwiema osobami. Czasami towarzyszą mu różnice
duchowe lub religijne, choć może wpływać również na bardziej przyziemny poziom finansów.
Jednak Jowisz, podobnie jak Merkury, jest przede wszystkim planetą umysłu. Jego domeną jest
to, co nazywamy wyższym poziomem umysłu lub poziomem myśli twórczej, podczas gdy
Merkury włada niższym planem myślenia konkretnego. Warto tu przytoczyć jedną z
ezoterycznych teorii reinkarnacji, według której gdy inkarnacja dobiega końca i następuje
śmierć osobowości, rozkładowi ulegają tylko tymczasowe nośniki ciała, natury emocjonalnej i
konkretnego, racjonalnego umysłu, ale wyższe ciało mentalne, którego domeną jest
umiejętność tworzenia wizji, pozostaje, jest bowiem trwałym atrybutem duszy. Z tej koncepcji
wynika, że Jowisz ma bardzo niewiele wspólnego z osobowością i jej życiem w świecie
materialnym; jest przedmurzem duszy, postrzeganej w symbolach i wizjach, a za nim
rozpościera się pole bitwy Saturna.

Połączenia Saturn-Saturn

Dwie osoby, które porównawczo mająkoniunkcję urodzeniowych Saturnów albo urodziły się
mniej więcej w tym samym czasie, albo w odstępie około dwudziestu dziewięciu i pół roku lub
wielokrotności tego okresu. Różnica jednego cyklu Saturna powszechna jest w relacjach
rodziców z dziećmi, gdyż w naszym społeczeństwie wielu ludzi ulega presji otoczenia i
zawiera małżeństwa w wieku dwudziestu kilku lat, toteż przed trzydziestką ma już co najmniej
jedno dziecko. Aspekt Saturnów między rodzicem a dzieckiem wskazuje na szczególnie istotną
więź, której towarzyszą pewne trudności i szansę nie występujące w przypadku braku tego
połączenia. Niestety, ponieważ motywy, dla których przeciętny człowiek pragnie mieć
dziecko, toną w emocjonalnym i intelektualnym chaosie, szansę te rzadko bywają
wykorzystane.

Powrót Saturna w kosmogramie urodzeniowym wyznacza punkt w procesie dojrzewania, gdy
wewnętrzne i zewnętrzne struktury obronne powstały już na wszystkich obszarach życia,
Saturn bowiem zdążył przejść przez wszystkie domy natalnego kosmogramu. Można teraz
ujrzeć całość owej struktury i zauważyć, co jest w niej prawdziwe, a co iluzoryczne. Jeśli
człowiek budował ją prawidłowo, mając na uwadze raczej cechy charakteru niż zewnętrzne
formy, wówczas ten okres może przynieść znaczące osiągnięcia i potwierdzić wewnętrzne
poczucie celu. Jeżeli jednak budował kiepsko, identyfikując się z zewnętrznymi atrybutami
oraz okolicznościami i uzależniając od nich, to może stracić grunt pod nogami. Siła rozpędu
wewnętrznych prądów psychiki zmusi go do rozpoczęcia wszystkiego od początku, ale już na
innych podstawach i z nowym spojrzeniem na życie. To, co zostało zapożyczone lub okazało
się ulotne, ulegnie rozkładowi, a pozostaną jedynie trwałe atrybuty charakteru danej osoby. Z
tego powodu wielu ludzi przechodzi przez kryzys w okresie powrotu Saturna. Stare struktury
ego ukazują się wówczas w nowym, niezbyt pochlebnym świetle, toteż częste są nagłe zwroty
w małżeństwie, pracy, ideałach czy stylu życia.

Dziecko urodzone podczas powrotu Saturna rodzica staje się częściąjego wewnętrznego
kryzysu; urodzeniowy Saturn dziecka położony na Saturnie rodzica już do końca życia będzie
mu przypominał towarzyszące temu okresowi cierpienia, konflikty i bolesny proces wyłaniania

110

background image

się nowej świadomości. Ponieważ Saturn symbolizuje punkt lęku i obrony, dziecko urodzone
w takim okresie odzwierciedla potrzebę bezpieczeństwa i trwałości u rodzica. Rodzic i dziecko
odczuwają takie same lęki, wyrażają je w podobny sposób i każde z nich może to wykorzystać
przeciwko drugiemu.

Mówiąc najprościej, silny porównawczy aspekt Saturnów symbolizuje związek dwóch
osobowości, z których każda obnaża słabe punkty drugiej osoby. Szczególnie odnosi się to do
ścisłej koniunkcji, która często występuje w małżeństwach i bliskich związkach, ale również
do kwadratur i opozycji, tworzonych w odstępach siedmiu i czternastu lat. Wydaje się, że
opozycje wywołują więcej tarć i otwartej wrogości niż koniunkcje, ale sytuacja nie jest łatwa
niezależnie od rodzaju aspektu, gdyż jedna osoba mimowolnie aktywizuje cień, „gorszą"
stronę drugiej. Nikt nie lubi widzieć w partnerze odzwierciedlenia własnych gorszych cech,
szczególnie jeśli są to rzeczy, które z wielkim trudem staraliśmy się ukryć. Możemy wówczas
czuć przymus nieustannego „czepiania się" osoby, która przyciąga nasze projekcje, bo jest do
nas podobna. Pozwala to skanalizować złość na siebie i skierować ją na kogoś innego.
Kontakty Saturn-Saturn często symbolizują nieświadome poszukiwanie kozła ofiarnego.

W rezultacie obydwie zaangażowane w ten kontakt osoby będą się czuły odrzucone, zranione i
nie dopuszczone do głosu, choć żadna nie zechce przyznać się do tego głośno. Ponieważ
połączenie dwóch Saturnów wpływa na nieświadomą stronę osobowości, czyli cień, racjonalne
zachowanie nie ma tu nic do rzeczy; tego typu związek opiera się przede wszystkim na
antagonizmach, niechęci oraz obustronnym poczuciu ograniczenia i niedocenienia. Jeśli
istnieje w nim świadoma, pozytywna więź, która uniemożliwia wypowiedzenie pretensji na
głos, wiele z tych uczuć może zostać zepchniętych do podświadomości. Przy synastrycznych
połączeniach Saturna z innymi planetami na osobie z Saturnem spoczywa odpowiedzialność za
to, by odkupić nieprzyjemne strony aspektu przez zrozumienie siebie przy współpracy i
cierpliwości partnera. Jednakże dwa Saturny wzbudzają w sobie nawzajem silne odruchy
obronne; każdy z nich obawia się uczynić pierwszy krok, co prowadzi do impasu. Obydwie
strony nieświadomie usiłują manipulować sytuacją, by usprawiedliwić własne poglądy i
niechęci, przez co ich zachowanie może zaprzeczać prawdziwym uczuciom. W rezultacie obie
mogą się czuć wykorzystywane i niezrozumiane.

Wyjście z impasu jest możliwe tylko wtedy, gdy partnerzy jednocześnie stawią czoła sytuacji i
podejmą wspólny wysiłek. Oczywiście takie rozwiązanie problemu nie wchodzi w grę w
relacji rodzica z dzieckiem, dopóki dziecko jest małe, jednakże w związku dwojga dorosłych
ludzi jest nie tylko możliwe, lecz praktycznie rzecz biorąc konieczne. Problemy stwarzane
przez Saturna działającego na poziomie nieświadomości mogą zupełnie zrujnować związek,
który w innym wypadku miałby szansę na konstruktywny rozwój. Rzadko się zdarza, by dwie
osoby rozwijały się w tym samym tempie, kierunku i jednocześnie osiągały te same poziomy
świadomości; zawsze jednak znajdą się pary, które podejmą ryzyko zawarcia małżeństwa
przed pierwszym powrotem Saturna w urodzeniowym kosmogramie, po czym odkryją, że
zmierzają w przeciwnych kierunkach. Takie odkrycie może doprowadzić do rozwodu, ale
chowanie głowy w piasek nie uleczy związku. Przy kontakcie Saturn-Saturn konieczne jest, by
każdy z partnerów najpierw skonfrontował się ze swoim cieniem i poczynił wysiłek w celu
zintegrowania własnej osobowości oraz sprecyzował swe cele i ideały. Dopiero wówczas
możliwa staje się wspólna praca nad tym często irytującym, lecz cennym materiałem. Jest to
pierwszy etap stopniowego wzajemnego rozbrojenia, które jest konieczne przy wszelkich

111

background image

próbach pozytywnego wykorzystania aspektów Saturn-Saturn.

Przy tych kontaktach Saturn obawia się swej drugiej twarzy, której rzecz jasna nie dostrzega,
bo przez cały czas projektuje jaw innym kierunku. Zachowania partnera, które odbiera jako
chłód, krytycyzm i odrzucenie, są po prostu uzewnętrznieniem dobrze mu znanego lęku przed
zranieniem, poczuciem niższości i niezdolnością do sprostania sytuacji. W ten sposób tworzy
się przysłowiowe błędne koło i sytuacja staje się coraz trudniejsza, aż wreszcie nadchodzi
kryzys emocjonalny, który może doprowadzić do rozpadu związku. Przy tych połączeniach
zawsze jednak występuje element obustronnej presji, która zmusza do rozwoju skuteczniej niż
cokolwiek innego.

Przypomina się tu historia chłopca, który nigdy nie pozdrawiał kolegi mijanego w drodze do
szkoły, bo był pewien, że gdyby tamten go lubił, to odezwałby się pierwszy. Kolega myślał tak
samo. W rezultacie chłopcy ignorowali się i nie lubili, bo każdy z nich uważał drugiego za
zimnego, obojętnego snoba. Niestety, na poziomie emocjonalnym większość ludzi nadal
pozostaje takimi chłopcami. Chyba nie ma potrzeby opowiadać dalej tej historyjki. Ilustruje
ona wielkie marnotrawstwo potencjału kontaktów Saturn-Saturn, które zawsze stwarzają
szansę szybkiej wspinaczki na skróty po stromej skale poznania treści indywidualnej
nieświadomości partnerów, czyli inaczej mówiąc, wszystkich cech, które człowiek skrzętnie
ukrywa przed sobą i innymi. Można co prawda uznać, że odrobina tajemniczości nikomu nie
zaszkodzi i że nie należy wywoływać wilka z lasu; z pewnością jest to droga łatwiejsza i mniej
bolesna, ale zarazem mniej świadoma i osoby, które ją wybierają, powinny wystrzegać się
związków z ludźmi mającymi jakąś planetę, a szczególnie Saturna, w ścisłym aspekcie do ich
własnego Saturna.

Kontakt Saturn-Saturn między rodzicem a dzieckiem może stać się jaskrawą ilustracją
zjawiska eufemistycznie zwanego konfliktem pokoleń. Nie chodzi tu tylko o naturalną
antypatię między starym a młodym; korzenie tego zjawiska sięgając wiele głębiej. Rodzic, na
którym spoczywa większa odpowiedzialność, gdyż teoretycznie jest dorosły i przez pierwsze
lata życia dziecka sprawuje nad nim wewnętrzną i zewnętrzną kontrolę, często pogłębia w nim
poczucie niskiej wartości oraz lęki, bowiem w psychice dziecka istnieje jakiś subtelny,
nienamacalny czynnik, który przypomina mu o własnych głęboko ukrytych lękach. Jest to
bardzo nieuchwytne zjawisko, ale każdy, kto interesował się bliżej prawami i mechanizmami
działania nieświadomości, zrozumie jego diaboliczny (albo może właśnie anielski) charakter.
Ceną, jaką płaci się w tego typu sytuacji, jest powiększający się w miarę upływu lat wzajemny
chłód i obustronne cierpienie. Każda ze stron desperacko potrzebuje miłości, zrozumienia i
aprobaty drugiej osoby, ale nie potrafi ujawnić tych potrzeb. Okresowo może dochodzić do
zupełnej wzajemnej alienacji. Połączenie Saturnów można wykorzystać z wielkim pożytkiem
na rzecz wzajemnego rozwoju, o ile rodzic jest w stanie przełknąć dumę i zaprezentować się
dziecku jako ułomna istota ludzka, a nie jako nieomylny autorytet.

W przyjaźniach między dwiema osobami tej samej płci aspekt Saturnów może przyczynić się
do stworzenia bardzo silnej więzi, gdyż napięcia, nieuniknione w kontaktach damsko-męskich,
nie są tu tak oczywiste. Nikt nie zrozumie lepiej naszych najgłębszych lęków niż człowiek,
który sam je odczuwa. W związkach intymnych, szczególnie o charakterze seksualnym -
Saturn co prawda nie łączy się bezpośrednio z seksem, ale skłania do izolacji, z której wyjście
prowadzi przez seks - pojawiają się trudności, bo obu zaangażowanym stronom zależy na tym,

112

background image

by odgrywać dla partnera rolę animusa czy animy, a to wymusza pewien fałsz w zachowaniu.
W okresach stresu, gdy obydwa Saturny znajdą się pod wpływem tranzytów, może wystąpić
kryzys, który albo zmusi partnerów do ważnych odkryć, albo zniszczy związek.

Każdy człowiek potrzebuje nieco prywatności. Nikt nie lubi mieć wrażenia, że jest zupełnie
nagi i wszystkie jego słabości są wystawione na widok publiczny - niezależnie od tego, jak
wiele otrzymuje zrozumienia czy współczucia. Kontakt dwóch Saturnów pod tym względem
jest bardzo niewygodny. Aby Saturn mógł uciec od swych niższych poziomów realizacji i
rozwinąć głębsze zalety, musi zostać zrównoważony przez energię na tyle wolną i
spontaniczną, na ile sam jest skąpy i zamknięty, rozwija się on bowiem i ewoluuje dzięki
napięciom stwarzanym przez przeciwieństwa. Pod tym względem najbardziej pomocne są
kontakty Saturna ze Słońcem i Jowiszem, dwiema planetami szczodrymi z natury. Gdy dwie
osoby mają kłopoty z ekspresją na tym samym obszarze, jedynie obustronnym aktem woli
można rozbić zesztywniałą skorupę. Charakterystyczne, że aspekty Saturn-Saturn, choć bardzo
ważne dla rozwoju wewnętrznego obydwu zaangażowanych w związek osób, rzadko są
omawiane w literaturze astrologicznej. Są one źródłem najczystszych, najprawdziwszych
manifestacji Saturna i właśnie dlatego zwykle bywają pomijane.

Połączenia Uran-Saturn

Trzy znane nam planety zewnętrzne łączą się ze stanami świadomości, które mają bardzo
niewiele wspólnego ze światem materialnym. Uran, Neptun i Pluton operują na poziomach, na
których nawet Saturn, ograniczony konkretnym wymiarem egzystencji, nie ma żadnego
doświadczenia. Przyjmuje się, że reprezentują one zbiorową, transpersonalną nieświadomość
gatunku ludzkiego, a także jednostki, która uczestniczy w grupowym dziedzictwie. Ponieważ
siły intelektu nie są w stanie zrozumieć tego mrocznego świata, ezoteryczne nauki mówią że
Saturn „nie może przeprowadzić człowieka poza bramy inicjacji". Z punktu widzenia ezoteryki
rola Saturna polega na treningu, zdyscyplinowaniu i uwarunkowaniu ewoluującej duszy;
Saturn oferuje jej możliwość zdobycia wiedzy przez doświadczenia wielu wcieleń, dzięki
czemu w końcu dusza może swobodnie przekroczyć bramy. Pod tym względem Saturn
przypomina rusztowanie wzniesione wokół budynku: z chwilą ukończenia budowy przestaje
być potrzebny. W kategoriach psychologicznych, jeśli uznamy, że Saturn ma związek z
„cieniem", czyli mroczną, stłumioną stroną osobowości człowieka, jego „osobistą
nieświadomością", to musimy również przyjąć, że integracja saturnowej zasady, która polega
na dopełnieniu i ekspansji świadomej osobowości, doprowadza człowieka do granicy
nieświadomości zbiorowej. W psychologii analitycznej jest to niezbędny etap procesu
indywiduacji. Konfrontacja z siłami zbiorowości może być trudna, ale w każdym razie obdarza
wolnością w życiu osobistym. Niewielu ludzi osiąga tego rodzaju wolność, choć wszyscy jej
pragną.

Widziany w ten sposób Saturn jawi się jako nasz najlepszy i najprawdziwszy przyjaciel. O ile
tylko zechcemy być posłuszni jego regułom i podążać jego drogą niezawodnie doprowadzi nas
do samopoznania i integracji, choć na tym etapie jego funkcja zostanie porzucona lub
zasymilowana. Saturn odgrywa w tym procesie rolę Lucyfera, którego imię oznacza „niosący
światło". Pokrewny jest Prometeuszowi, który wykradł ogień bogom i ofiarował go ludziom.
Ceną owego dobrowolnego poświęcenia było skazanie na wieczne tortury. Skojarzenia te
stanowią wskazówkę co do prawdziwej natury owego „najjaśniejszego z archaniołów", który

113

background image

według chrześcijańskiej doktryny został strącony z raju za dumę i grzech odrębności. Można
się zastanawiać, czy ten symboliczny upadek nie jest w gruncie rzeczy największym z
dobrowolnych poświęceń. Jak to się mówi, ktoś musi odwalić brudną robotę. W tym świetle
charakter Saturna jako większego malefika wymaga reewaluacji.

Gdy Saturn, pełniący funkcję cienia w kosmogramie indywidualnym, wchodzi w kontakt z
zewnętrznymi planetami kosmogramu drugiej osoby, zostaje skonfrontowany z czymś, co
odbiera jako otchłań otwierającą się za jego plecami i w obronie własnej musi wykorzystać
całą swą wiedzę pochodzącą ze sfery konkretnych, osobistych doświadczeń. Ta druga osoba
zdaje się mieć w sobie jakąś groźną i budzącą lęk tajemnicę, która stanowi dla Saturna
zagrożenie, rozpuszcza bowiem zbudowane przez niego z mozołem struktury. Uran, Neptun i
Pluton wzbudzają w Saturnie inny oddźwięk niż planety wewnętrzne, gdyż istnieją poza
granicami indywidualnej osobowości i uczestniczą w potędze archetypowych, zbiorowych
energii. Zasady, które obowiązują w ich przypadku, są inne. Oczywiście w codziennym życiu
przeciętnego człowieka „archetypowe energie" mogą być niemal niewidoczne, Saturn jednak
postrzega taką osobę jako personifikację czegoś, z czym nie potrafi sobie poradzić. W
przeważającej części proces ten zachodzi na poziomie podświadomości, wiemy jednak
wystarczająco wiele na temat działania umysłu, by zdawać sobie sprawę, że najpotężniejsze
prądy w związkach działają właśnie tam, w ukryciu.

Kontakty Saturna z planetami zewnętrznymi, o ile w ogóle brane są pod uwagę, mają dość
tajemniczą i fatalistyczną reputację. Tradycyjna synastria zwykle je jednak pomija uważając,
że zaangażowane w nie planety nie mają wpływu na jednostkę, gdyż „poruszają się zbyt
powoli", albo też klasyfikuje je łącznie jako „karmiczne", ucinając tym wszelką dyskusję.
Oczywiście wiele milionów ludzi rodzi się z Plutonem położonym w tym samym stopniu tego
samego znaku, gdyż z powodu retrogradacji planeta ta kilkakrotnie przechodzi przez te same
punkty Zodiaku; ale jeśli przy tym tworzy ścisłe aspekty w kosmogramie urodzeniowym, to są
one potężne i mają wielkie znaczenie dla jednostki, stają się bowiem kanałem, przez który
wpływ zbiorowych energii przenika do indywidualnego życia. Istnieją miliony ludzi z
Księżycem położonym w tym samym stopniu co Saturn kogoś innego, ale osoba z Saturnem
nigdy nie pozna ich wszystkich ani nie utworzy z nimi bliskich związków. Przywykliśmy
interpretować kontakty synastryczne w sposób przyczynowo-skutkowy i zakładamy, że dwoje
ludzi tworzy związek wyłącznie dlatego, że istnieją między nimi pewne połączenia.
Prawdopodobnie sprawa jest bardziej subtelna i gdy dwie osoby już się spotkają (co
najprawdopodobniej nie jest dziełem przypadku), wówczas okazuje się, że mają wspólne
pewne konfiguracje, które umożliwiają wzajemną wymianę energii.

Błędem jest lekceważenie synastrycznych powiązań Saturna z zewnętrznymi planetami
wyłącznie dlatego, że aspekty te mają znaczenie raczej ogólne niż konkretne. Dwa obszary
świadomości, zbiorowa i indywidualna, nie wykluczają się wzajemnie, jesteśmy bowiem
zarówno indywidualnościami, jak i członkami zbiorowości. Życie zbiorowości stoi w opozycji
do indywidualnej ekspresji, gdyż wymaga poddania się instynktom ponadjednostkowej natury.
Zewnętrzne planety mają jednak niewiele wspólnego z instynktami, które są domeną Księżyca,
tradycyjnie rządzącego publicznością. Energie Urana, Neptuna i Plutona wskazują raczej na
celowe uczestnictwo w życiu grupy niż na ślepe reakcje zbiorowości. Częstotliwość
występowania w bliskich związkach ścisłych aspektów Saturna z zewnętrznymi planetami
powinna przyciągnąć naszą uwagę i skłonić do dokładniejszych badań. Wydaje się, że te

114

background image

połączenia stymulują skokowe zmiany świadomości.

Ponieważ zewnętrzne planety są powiązane ze światem zbiorowych archetypów, warto
przyjrzeć się ich mitologicznym odpowiednikom. Mitologia została oczyszczona z osobistych
elementów w długim, trwającym przez wiele pokoleń procesie destylacji. Czas zatarł
indywidualną koloryzację i pozostały tylko te symbole, które przedstawiają jakąś wartość dla
całej grupy. Dlatego też mamy prawo zakładać, że badanie mitów dostarcza wielu
astrologicznych prawd na temat każdej planety.

Uranos był pierwszym bogiem Nieba. Razem ze swą matką i żoną Gają, czyli Ziemią, władał
światem ducha i materii. Jest to pierwsza z wielkich par męsko-żeńskich przeciwieństw, które
wyrosły z Chaosu czy też, jak twierdzili Chaldejczycy, z „Tego, o którym nic nie da się
powiedzieć". Wiemy, że kazirodczy motyw matki-kochanki jest bardzo stary, gdyż światło
świadomości jest dzieckiem nieświadomości; wyłoniło się z jej mroku, a następnie musi pojąć
jaw małżeństwo, zintegrować się z mroczną zasadą, by odzyskać pełnię. Poza tym obrazem
mitologia przekazuje nam bardzo niewiele informacji na temat Urana. Zgadza się to z faktem,
że istnienie tej planety w czasach starożytnych można było wyczuć jedynie podświadomie;
pozostawała ona za zasłoną tajemnicy aż do jej fizycznego odkrycia w roku 1781.

Nasi przodkowie, w swym symbolicznym przedstawieniu ewolucji świadomości, wspominają
jedynie o upadku oraz kastracji Uranosa z ręki własnego syna, Saturna. Ten zadziwiający
symbol sugeruje głęboko zakorzenioną wrogość między dwoma rodzajami motywacji
występujących w obrębie ludzkiej psychiki. Pragmatyczne stwierdzenie, że przedstawia on
kastrację intuicyjnego umysłu przez upartą identyfikację z materią, przejawiającą się w
wielowiekowej historii ludzkości, a także w związku dwóch osób usiłujących przepracować tę
kombinację planet, byłoby obelgą dla piękna i bogactwa tego obrazu. Jednak problem z
symbolami polega na tym, że nie sposób oddać im sprawiedliwości przez żadne wyjaśnienia.

Z krwi Urana wytrysnęły Furie, uosobienie sił sprawiedliwości czy też zasady przyczyny i
skutku nazywanej karmą. Z wrzuconych do morza odciętych genitaliów powstała Wenus,
bogini miłości i piękna. Oto następna seria symboli wartych głębszego zastanowienia.

Potem już Uran znika z mitologii i nie słyszymy o nim więcej. Nie wiemy nawet, czy zmarł z
powodu odniesionych ran albo też dokąd się udał po utracie tronu. Wielu astrologów okazuje
podobną niepewność, jeśli chodzi o działanie Urana w kosmogramie indywidualnym. Nie ma
on swojego odpowiednika w mitologii, a jedynym jego atrybutem jest płodność, zniszczona
przez Saturna i odrodzona pod postacią Wenus. Astrologia oddała mu we władanie inwencję,
geniusz, oryginalność, indywidualność i umiłowanie wolności. Najbardziej charakterystyczne
jego atrybuty to nagłość działania i niespodziewane przebłyski intuicyjnej wiedzy, przejawiane
przez znaki powietrzne. W ezoteryce Uran włada eterycznym ciałem człowieka, ową siatką
energii, która stanowi szkielet postaci fizycznej i służy jako przewodnik między umysłem i
uczuciami a fizycznym mózgiem i ciałem. Ciało eteryczne czy witalne nie jest już tylko
pojęciem ezoterycznym; w końcu pojawiło się w laboratoriach i zostało należycie
sfotografowane. Aktualnie prowadzone badania mają wykazać czy jest ono źródłem życia.

Wielu ludzi nie potrafi używać energii Urana, gdyż są one zbyt subtelne, toteż często uważa się
go za głuchą nutę w horoskopie lub za malefika. Umysł intuicyjny, zdolny zsyntetyzować

115

background image

percepcję wewnętrzną z zewnętrzną, nie funkcjonuje zbyt dobrze u osób, które skupione są na
uczuciach, ciele czy nawet na intelekcie. Stanowi jednak potężną motywację do uwolnienia się
od identyfikacji z materią i wpływa w ten sposób na każdego człowieka, jeśli nie w sposób
świadomy, to nieświadomie. Uran wydaje się mieć związek z archetypową postacią Maga z
talii Tarota. Mag jest fuzją umysłu, uczuć, ciała i duszy, a zatem osiągnął kontrolę nad
wszystkimi czterema światami.

Kontakt Urana z Saturnem drugiej osoby może prowadzić do wybuchu. Ścisłą koniunkcję tych
dwóch planet można porównać do obrazu więźnia, który widzi wolnego człowieka
przechodzącego tuż za okratowanym oknem. Reakcja nieświadomego Saturna z reguły nie jest
przyjazna; najczęściej czuje on gorzką zawiść. Jeśli Uran nie jest wyrażany świadomie, to
może dać się zniewolić przez Saturna oraz pomimo okazywanej niezależności zgodzić się na
ograniczenia, bowiem wyraźne trudności emocjonalne Saturna wzbudzaj ą w nim chłodną
litość. Symboliczna kastracja pozostawiła w nim tylko miłość oraz niewzruszone poczucie
sprawiedliwości, które sprawia, że jeśli się go wystarczająco wzburzy - a tę planetę bardzo
łatwo wzburzyć - wówczas gwałtownie wyrwie się na wolność. Nie uczyni tego jednak z pasją
i nienawiścią Marsa, lecz z chłodnym, bezosobowym dystansem, jak człowiek zrywający
łańcuch, który pętał jego stopy.

Aspekty te zwykle wyrażają się przez opozycję postaw: „co sobie pomyślą inni" do „czego
chcę ja sam". Jak na gust Saturna, Uran jest zbyt buntowniczy i pozbawiony szacunku dla
autorytetów. Saturn może szczególnie mocno zazdrościć Uranowi pewności siebie,
przejawiającej się tym, że przydaje on sobie prawo do ustanawiania własnych zasad. Nawet
najbardziej konwencjonalna osoba będzie się wydawała po trosze buntownikiem człowiekowi,
którego Saturn położony jest na jej Uranie.

Saturn nie może się mierzyć z Uranem, gdyż ten dzięki swej intuicji czerpie wiedzę wprost ze
źródła, które Saturnowi wydaje się boskie i pozostaje zupełnie poza jego zasięgiem. Uran ma
lepsze uzasadnienie dla swego zachowania w społeczeństwie niż Saturn, który działa przede
wszystkim z lęku. Uran robi po prostu to, na co ma ochotę, gdyż wie, że wszelkie społeczne
wzorce zachowania nie są boskimi absolutami, lecz są względne dla poszczególnych ludzi.
Wie o tym, bo sam jest boskim absolutem. Jeśli osoba, której Saturn zaangażowany jest w
kontakt, będzie próbowała kontrolować partnera, doprowadzi się tylko do stanu wewnętrznego
chaosu i destrukcji. Wszystkie jej starannie pielęgnowane opinie na temat życia społecznego i
zapory obronne obrócą się w ruinę. W rezultacie jakiś obszar jej życia, albo też całe życie,
może ulec zmianie, a nowy sposób życia, który wyłoni się w tym procesie, będzie bogatszy,
szerszy, bardziej tolerancyjny, mniej ograniczony przez lęki i głosy z przeszłości.

Uran niesie ze sobą ważną lekcję i symbolizuje uniwersalne prawo: nie można uwięzić cudzej
woli. To prawo przejawia się nawet w najbardziej osobistych związkach, w których występuje
ścisły aspekt tych dwóch planet. Uranowa energia jest czystą, pozytywną siłą, jedynie w
bardzo niewielkim stopniu zabarwioną osobowością; symbolizuje ona zbiorowy ideał wolności
myślenia. Uran burzy iluzje i z hukiem rozbija zaskorupiałe wzorce myślowe. Osoba, której
Saturn zaangażowany jest w aspekt, może jednak nie uznać uranowej energii za szczególnie
pozytywną, gdy znajdzie się w jej strumieniu i poczuje zagrożenie ze strony czegoś
nienamacalnego, lecz przerażającego w partnerze. Typ uranowy sam ustanawia własne prawa,
kieruje się bowiem przewodnictwem swego wyższego ja, nawet jeśli jest to widoczne tylko w

116

background image

jednej dziedzinie życia. Właściciel Saturna w subtelny sposób dostrzega u swego uranowego
partnera tę wrodzoną umiejętność podążania za wewnętrznym przewodnictwem, nawet jeśli
ów partner nie reaguje na energie Urana świadomie. A najpewniejszym sposobem pobudzenia
Urana do świadomego działania jest próba stłumienia jego energii.

Te dwie planety mogą oddać sobie nawzajem wielkie usługi. Saturn, próbując z lęku
kontrolować Urana, może rozbudzić w nim uśpioną indywidualność, Uran zaś, opierając się
kontroli Saturna, uczy go, że ograniczenia struktury osobowości opartej na mechanizmach
obronnych nie mogą powstrzymywać rozwoju twórczego umysłu.

Aspekty Uran-Saturn są dość częste w bliskich związkach. Można stąd wysnuć wniosek, że ich
występowanie jest szansą na osiągnięcie czegoś ważniejszego od osobistej wygody czy
szczęścia, ta kombinacja energii wydaje się bowiem sprzyjać wielkim skokom w rozwoju
świadomości. Choć ze strony Urana nie ma tu osobistych emocji, charakterystycznych dla
kontaktów planet wewnętrznych z Saturnem, to jednak dwie osoby połączone tego typu
aspektem najprawdopodobniej wywrą wielki wzajemny wpływ na swój rozwój, a najwyraźniej
zaznaczy się to w związkach, w których właściciel Saturna poczyni wysiłek, by zrozumieć
siebie. Jasne, czyste światło Urana pozwoli mu zaoszczędzić wiele czasu i trudu przy
wydobywaniu na powierzchnię świadomości rzeczy ukrytych w głębi psychiki.

Przemiana z cząstki zbiorowości w indywidualność jest bardzo ważnym krokiem w rozwoju
człowieka. Równie ważna jest przemiana z indywidualności w członka grupy, świadomie
współpracującego z innymi jej uczestnikami. Wszystkie te trzy fazy łączą się z ewolucją
funkcji Saturna w obrębie jednostkowej psychiki, od sprawiającej wiele cierpień pięty
achillesowej po planetę darzącą głębokim zrozumieniem i samokontrolą. Uran może pomóc
Saturnowi w zrozumieniu, że wielcy „Oni" nie zawsze mają rację i że w ostatecznym
rozrachunku lepiej jest opierać kody zachowania na wewnętrznych przekonaniach niż na
opiniach przejętych od otoczenia. Saturn z kolei może nauczyć Urana, że czasami lepiej jest
zachować ostrożność i wyrażać swą wolę w dyplomatyczny sposób.

Przy próbach przełożenia tych koncepcji na język praktycznych skutków pomocne może być
skupienie uwagi na sprawach związanych z domem, w którym Saturn jest położony oraz z
domem, którym włada, bowiem w tych właśnie sferach życia uwidocznią się rozbijające,
transformujące procesy zainicjowane przez partnera z Uranem. Odnosi się to zarówno do
powierzchownego, jak i do głębszego znaczenia tych domów. Z kolei energia Saturna będzie
się manifestować przez ograniczenia, dyscyplinę i poczucie odpowiedzialności w domu, gdzie
leży Uran i w tym, którym włada. W ten sposób wymiana energii zamanifestuje się na
poziomie konkretów. Istotniejszy jest jednak jej wpływ wewnętrzny, ten zaś dotyczy procesu
restrukturyzacji saturnowych linii obrony i poszerzenia punktu widzenia. Proces ten pozwala
osobie, której Saturn wchodzi w reakcję z Uranem, oprzeć wewnętrzne struktury psychiki na
mocniejszych podstawach i podporządkować je wyższym ideałom. Przy świadomym podejściu
taki związek może się stać modelowym partnerstwem, a nawet jeśli zabraknie świadomości,
również będzie bardzo produktywny, choć zarazem bolesny. Te dwie planety, choć na
poziomie zbiorowej psychiki od wieków pozostawały wrogami, mogą się zjednoczyć w
świadomości grupowej, symbolizowanej przez znak, którym wspólnie władają. Zbiorowa
świadomość ludzkości zmienia się bardzo powoli, ale jednak się zmienia.

117

background image

Połączenia Neptun-Saturn

Mitologia podaje, że gdy władza nad niebem i ziemią została odebrana Saturnowi i podzielona
między trzech jego synów, Neptunowi przypadło w udziale królestwo wód i podwodnych
pieczar. Pluton oczywiście otrzymał podziemia, a Jowisz niebiosa. Powierzchnię ziemi
bogowie oddali człowiekowi, który tym samym znalazł się między młotem a kowadłem,
podobnie jak teraz wydany na działanie sił nieświadomości ciągnących go w różnych
kierunkach. Ocean jest stosownym symbolem tego aspektu nieświadomości zbiorowej, który
nie różnicuje, lecz traktuje wszystkie rzeczy jako całość. Ten właśnie aspekt sprawia, że
nieświadomość wydaje się wrogiem intelektu, który ze swej natury różnicuje i przydaje
rzeczom odrębne znaczenia.

Mitologiczny Neptun bywał bardzo groźny; zdarzało mu się dla kaprysu pochłaniać statki wraz
z pasażerami, a także wywoływać trzęsienia ziemi, powodzie i wysokie fale. Łatwiej nam
będzie zrozumieć bezradność i przerażenie umysłu starożytnego człowieka, który próbował
zrozumieć kaprysy bóstwa, gdy przyjrzymy się uczuciom człowieka opanowanego przez siły
zbiorowej nieświadomości. Współcześnie nazywamy taki stan chorobą psychiczną; starożytni
wierzyli, że jest to opętanie przez boga, który przez swąirracjonalność miał wiele wspólnego z
Dionizosem i innymi bóstwami płodności. W astrologii przywykliśmy uważać Neptuna za
przyjazny wpływ, „wyższą oktawę" Wenus, symbol uniwersalnego współczucia i miłości
wyniesionej ponad poziom osobistych związków. Z pewnością wyraża on pragnienie
zjednoczenia z tym, co większe, nie przez symbol świętego rytuału małżeństwa, lecz raczej
przez śmierć w wyniku utonięcia — roztopienie odrębności i tożsamości. Gdybyśmy potrafili
wyrażać neptunową energię w czystej, nieskażonej postaci, bez wątpienia okazałaby się ona
narzędziem ostatecznej transfiguracji, doświadczenia jedności życia. Niestety, bardzo niewielu
ludzi potrafi wyrażać tę energię świadomie, a ponieważ należy ona do zbiorowości, można ją
ujrzeć dopiero po zaabsorbowaniu własnego cienia i włączeniu go w obręb świadomej
ekspresji. Archetyp neptunowej ekstazy odzwierciedlony jest w deklaracjach mistyków
wszystkich wieków, ale człowieka, który nie skonfrontował się ze swym cieniem (Saturn),
poczucie misji i mesjanistycznego celu może doprowadzić do beznadziejnej manii wielkości.

Wpływ Neptuna, choć nie jest nieszkodliwy, nie jest też maleficzny z natury. Może się stać
niebezpieczny, gdy jego energie zostaną niewłaściwie zrozumiane, a niestety większość ludzi
nie jest w stanie zrozumieć go właściwie, bo od czasu pojawienia się chrześcijaństwa ścieżka
wiary została naznaczona moralnym fanatyzmem i duchem krwawego męczeństwa. Nie są to
cechy neptunowe, lecz marsowe, wpakowaliśmy je jednak do tej samej szufladki. W
wybrnięciu z tego zaułka może nam pomóc tylko porządna, czysta merkuriańska analiza, a tej
właśnie neptunowe osoby skrzętnie unikają.

Obok zatopienia, inną neptunową metodą dotarcia do celu jest impotencja. Przez swą pozorną
bierność Neptun doprowadza człowieka do punktu, gdzie ani rozum, ani pasja nie mają już
żadnego zastosowania, bowiem okoliczności, jakie do siebie przyciągnął, zmuszają go, by się
poddał większym i mądrzejszym siłom. Te wielkie i mądre siły często występują pod postacią
niezbyt wielkiego czy mądrego rodzica, kochanka, przyjaciela lub partnera w interesach.
Ważne jest jednak samo doświadczenie poddania, a nie jego kontekst.

Neptun, podobnie jak Uran, może przytłoczyć Saturna, gdyż jego energie należą do poziomu,

118

background image

którego Saturn nie rozumie. Dlatego każdy synastryczny kontakt między tymi planetami
wywrze większy wpływ na właściciela Saturna. Neptun przyjmuje saturnowe ograniczenia z
nieskończoną cierpliwością i łagodnością, zaś Saturn, który odczuwa dyskomfort w obliczu
charakterystycznej dla Neptuna niezróżnicowanej empatii i braku dyskryminacji, często
próbuje przekształcić je w dyskryminującą, zróżnicowaną empatię skierowaną wyłącznie na
niego samego. Widzimy tu działanie tego samego mechanizmu, który ujawnił się już przy
kontaktach Saturn-Uran. Nawet jeśli właściciel Neptuna nie wyraża energii tej planety
świadomie - a oprócz twórczych mediów muzyki czy teatru potrafi to robić niewielu ludzi - jej
płynność i magnetyzm będą wyraźnie zauważalne dla partnera z Saturnem. Jest to fascynujące
przeżycie, a zarazem wielkie zagrożenie, bo choć Neptun wydaje się mówić: rozumiem cię,
kocham i w pełni akceptuję, będzie mówił to samo wszystkim bez wyjątku. Ta pozorna
niewierność czy zwodniczość niepokoi Saturna, w żadnym razie jednak nie jest oszustwem.
Saturn popełnia po prostu błąd w interpretacji; ponieważ obce jest mu doświadczenie
rozpuszczenia barier, ma wrażenie, że został zdradzony.

Charakterystyczna dla wszystkich synastrycznych aspektów Neptuna jest pewna zwodniczość
oraz poczucie bycia oszukanym czy zdradzonym w związku. Zazwyczaj to osoba z Neptunem
wywołuje tego rodzaju uczucia w partnerze, bo jej reakcje są reakcjami urodzonego aktora. Nie
potrafi powiedzieć „nie", bo wiecznie szuka krzyża, na którym mogłaby zawisnąć. Sprawia
wrażenie, jakby oddawała całą swą energię emocjonalną do wyłącznej dyspozycji partnera, ale
równie szczerze wyraża te same uczucia wobec innych ludzi, którzy także wyobrażają sobie, że
otrzymali wyłączność na neptunową magię. Tylko osoby wrażliwe na energię tej planety
potrafią zrozumieć, jak bolesne i niesprawiedliwe są wysuwane wobec nich oskarżenia o
zdradę, jest to bowiem ostatnia rzecz, jaka mogłaby im przyjść do głowy. Nie potrafią
zrozumieć, dlaczego stają się dla innych źródłem tak wielu problemów, skoro zawsze są mili i
łagodni. Jest to bardzo stara i dobrze znana historia. Spośród wszystkich planet Saturn jest
najbardziej podatny na zranienie, bo jest najwrażliwszy i najtrudniej mu dzielić się tym, co dla
niego cenne. Konsekwencją wszystkich tych subtelności jest nieprzyjemne uczucie
rozczarowania, które całkiem słusznie kojarzy się z Neptunem. Ma ono szczególnie gorzki
smak dla Saturna, który w psychice większości ludzi działa w sposób sztywny i nieelastyczny.
Owa sztywność i brak elastyczności przejawiają się w świadomych postawach, wskutek czego
pewne postawy i uczucia zostają stłumione i tworzą „cień". Saturn wyrażany nieświadomie
skupia się na ochronie siebie, a niewiarygodność Neptuna ukazuje mu jałowość i złudny
charakter własnych wysiłków. Nie jest to przyjemne uczucie i dlatego Saturn stara się
zawładnąć osobowością Neptuna, co jednak przypomina próby czerpania wody garścią.

Neptun może bardzo głęboko zranić osobę, która jeszcze nie doszła do porozumienia ze swoim
Saturnem, gdyż mroczna strona psychiki takiego człowieka jest ogromnie wrażliwa. Ze
względu na płynność zachowania neptunowe osobowości często uważa się za amoralne lub
wręcz niemoralne, lecz mądrość Neptuna z natury jest nieświadoma, nie ustanawia zatem
wartości moralnych, lecz pokazuje, że wszystkie świadomie wyrozumowane wartości są
relatywne, a nie absolutne. Dla człowieka tego pokroju każda rzecz ma swoje miejsce. Dla
Saturna jednak tego typu postawa oznacza destrukcję wszelkiego porządku, bowiem żmudnym
wysiłkiem buduje on strukturę ego i obawia się, że ta nowa, dość jeszcze chwiejna budowla
mogłaby się zawalić, gdyby porzucił swe czarno-białe systemy wartościowania. Ma rację, gdyż
owa struktura rzeczywiście może upaść pod ciężarem Neptuna, który dostrzega wszystkie
kolory i wie, że w ostatecznym rozrachunku wybór nie ma żadnego znaczenia. Saturn jednak w

119

background image

końcu musi wrócić i odbudować swój ą strukturę, włączając w nią nowy element -
współczucie, Neptun zaś może się przekonać, że jego pragnienie, by nie wyrządzać nikomu
krzywdy, bywa źródłem największego zła, gdyż bierność może być najokrutniejszą bronią;
czasem lepiej jest zadać czystą ranę, mówiąc „nie" na samym początku.

Tego rodzaju wzorce zwykle pojawiają się przy kontaktach Saturna z Neptunem nawet w
przypadku, gdy życie neptunowej osoby pozbawione jest płynności. Aspekt tych dwóch planet
pozwala osobie z Saturnem zobaczyć to, co wyrażane jest nieświadomie i zgodnie z tym
postępować, nawet jeśli to dostosowanie jest bezwiedne. Jest to ważne, choć subtelne
połączenie. Aspekty Urana z Saturnem uczą nas, że nie można kontrolować woli innego
człowieka, natomiast kontakty Neptun-Saturn mówią, że nie da się zawłaszczyć cudzych
uczuć. Są to trudne lekcje, ale jeśli dwoje ludzi pozostanie razem i spróbuje przepracować te
aspekty na konstruktywnym poziomie, sam akt dobrej woli przyniesie lub zagwarantuje im
możliwość znalezienia właściwego rozwiązania.

Połączenia Pluton-Saturn

Pluton spędza do trzydziestu lat w jednym znaku i dlatego uważa się, że ma niewielkie
znaczenie indywidualne; jeśli jednak weźmiemy pod uwagę jego powiązania z pewnymi
energiami zbiorowej psychiki, z którymi każdy z nas musi zawrzeć własny pakt, to okaże się,
że planeta ta może wywierać na jednostkę potężny wpływ. Podobnie jak w przypadku innych
planet wyższej oktawy, działanie Plutona przejawia się na poziomie świadomości tylko u tych
osób, których instrumenty są dostrojone do jego energii. W innym wypadku pozostaje głuchą
nutą w indywidualnym kosmogramie i działa wyłącznie przez nieświadome kanały. Jego
wpływ na związki jest niezwykle silny, ale może pozostawać poza obrębem świadomości.

W mitologii Pluton wybrał na swoje królestwo podziemny świat i został strażnikiem umarłych.
Ze względu na te starożytne konotacje astrologia przypisuje mu szatańskie cechy. Hades
jednak w niczym nie przypomina naszego chrześcijańskiego piekła. Co prawda Tartar,
najciemniejszy zakątek Hadesu, był miejscem odbywania kary, trafiali tam jednak wyłącznie
ci, którzy zgrzeszyli przeciwko bogom, a nie przeciw ludziom i jedynie sami bogowie mieli
prawo to rozsądzać. W języku psychologii oznacza to, że naszym największym grzechem nie
jest gwałcenie kodów moralnych czy etycznych, lecz sprzeciw wobec dyktatów
nieświadomości, która jest starsza i mądrzejsza od świadomej osobowości. Sprzeciwiamy się
tym dyktatom codziennie, odrzucając podszepty intuicji, wyobraźni i instynktu. Jeśli
rozszerzymy powyższą interpretację na sferę astrologii, to okaże się, że „oczyszczenie przez
ogień", często kojarzone z tranzytami i progresjami Plutona, konieczne jest tylko wówczas,
gdy świadomość człowieka decyduje z pozycji najwyższego autorytetu o tym, jak ma on
przeżyć własne życie i przeciwstawia się podszeptom psychiki, która próbuje mu powiedzieć,
że wszystko i tak musi się skończyć po to, by mógł się rozpocząć rozwój w nowym kierunku.

Saturn został uwięziony w Tartarze, gdy Jowisz obalił jego panowanie. Ale oprócz Tartaru
znajdujemy w Hadesie Wyspę Błogosławionych, gdzie przebywali wielcy herosi i gdzie
panował pokój i wieczne piękno. Dwie rzeki płynęły przez Hades: Styks, wyznaczający
granicę między krainą zmarłych a krainą żywych oraz Leta, rzeka zapomnienia, w której
zanurzano ludzkie dusze przed powrotem do nowego ziemskiego ciała. Sam Pluton na czas
swych rzadkich odwiedzin na powierzchni ziemi nakładał czarodziejską czapkę, w której

120

background image

stawał się niewidzialny dla ludzkich oczu. Teraz także widzą go tylko oczy nielicznych. A gdy
czyjaś dusza raz została oddana w opiekę Plutona, bez jego zgody żaden inny bóg, żadna siła
na niebie czy na ziemi nie mogła jej uwolnić. Wielkie bogactwa znajdowały się w królestwie
Plutona, lecz tych także nie wolno było tknąć bez jego przyzwolenia.

Wydaje się niepodważalne, że Pluton łączy się z archetypem nieśmiertelności rozumianej nie
jako stan statyczny, lecz raczej jako proces nieustającego rozwoju, spiralny wzorzec
powtarzających się cykli śmierci i odrodzenia. A skoro tak, to archetyp nieśmiertelności, będąc
częścią zbiorowego dziedzictwa naszego gatunku, żyje w psychice każdego z nas, przejawiając
się w pragnieniu autonomicznego rozwoju opartego na serii początków i zakończeń. Rozwój
ten powinien prowadzić do osiągnięcia pełni, jednak pojęcie pełni jest względne, sugeruje
bowiem integrację, a zawsze będą istniały jeszcze wyższe stany świadomości, które można
włączyć w rozszerzającą się całość. Mylimy się sądząc, że tego typu abstrakcje nie mają żadnej
praktycznej wartości przy interpretacji dwóch kosmogramów, bo jeśli uświadomimy sobie
istnienie tego rodzaju motywacji, świadomej lub nie, w obrębie ludzkiej psychiki, tym samym
zrozumiemy niektóre wywodzące się z niej wzorce zachowań. Współczesna psychologia głębi
usiłuje zrozumieć owo dążenie do osiągnięcia pełni, ową autonomiczną motywację, tak
potężną, że dla osiągnięcia swych celów często decyduje się poświęcić życie jednostki.

Skoro Pluton niesie w sobie doświadczenie śmierci - pojęcie to jest względne, oznacza bowiem
tylko śmierć pewnej formy, dzięki czemu zawarte w niej życie uwalnia się i może zbudować
nową, lepszą formę - to niesie w sobie zarazem doświadczenie tworzenia formy, przez co
wiąże się z doświadczeniem aktu seksualnego. Skojarzenie seksu ze śmiercią pojawiło się już
przy omawianiu Saturna w Skorpionie, w ósmym domu i w urodzeniowym aspekcie do
Plutona. To samo połączenie występuje w synastrii, gdy potęga archetypu odartego z
wszelkich osobistych uczuć postrzegana jest przez pryzmat wrażliwego Saturna drugiej osoby.

Aspekty Saturna z Plutonem nie mają tak groźnego charakteru, jak mogłoby się wydawać na
pierwszy rzut oka, bowiem występuj ą tu pewne cechy wspólne. Każda z tych dwóch planet
jest strażnikiem bram swojego obszaru, mają zatem podobny charakter. Łączy je surowość,
samokontrola i umiłowanie władzy. Saturn musi kontrolować świat zewnętrzny, bo czuje się
zagrożony przez działające w nim siły; Pluton z kolei musi kontrolować swój świat
wewnętrzny, by wypełnić swe zadanie zniszczenia i czystej odbudowy.

Saturna najbardziej przeraża zawarta w Plutonie wieczność; wydaje się, jakby był on w stanie
doświadczyć wszystkiego, włącznie z zupełną destrukcją własnego świata, a jednak pozostaje
w nim coś trwałego, co wciąż się umacnia. Pluton karmi się kryzysami emocjonalnymi,
bowiem w życiu człowieka doświadczenie śmierci i odrodzenia najczęściej przydarza się na
płaszczyźnie pożądania. Ponieważ psychika większości ludzi skupiona jest na poziomie
uczuciowym - inaczej mówiąc, własne pragnienia są dla nich ważniejsze niż cokolwiek innego
- właśnie na tym poziomie najlepiej widoczne jest oczyszczające działanie Plutona.
Sfrustrowane pożądania tworząładunek nie wyrażonej energii psychicznej, która musi znaleźć
sobie jakieś ujście, bo w innym wypadku zwróci się do wnętrza psychiki i zniszczy tę część
osobowości, która ją stworzyła. W horoskopie Plutona często otacza aura skondensowanej
energii, w każdej chwili gotowej do wybuchu. Podobną, choć bardziej subtelną atmosferę
wyczuwamy wokół ludzi z silnym Plutonem urodzeniowym lub mocno podkreślonym
Skorpionem. Cecha ta często odbierana jest jako okrucieństwo, choć jej celem nie jest

121

background image

wyrachowane czynienie zła, lecz bezosobowa destrukcja naturalnego zjawiska. Człowiek,
którego Saturn tworzy aspekt do Plutona drugiej osoby, wyczuwa istnienie owej
nieśmiertelności, nagromadzonej energii gotowej do wybuchu oraz okrucieństwa czy braku
miłosierdzia i jeśli nie rozumie, co się naprawdę dzieje, zwykle doprowadza do bezpośredniej
walki o władzę.

Skutki działania tego aspektu w związku bywają bardzo dramatyczne, choć mogą się
ograniczać do wewnętrznego, na wpół świadomego poziomu. Charakterystyczne są tu próby
sił: Saturn od początku próbuje zapewnić sobie kontrolę i zdominować sytuację, Pluton zaś
odpowiada na wyzwanie tak, jak jego mitologiczny imiennik - może sobie pozwolić na to, by
usiąść i spokojnie poczekać, bo jego słowo jest nieodwołalne i w końcu zawsze zwycięża.
Powyższy obraz może się wydawać przesadzony; ludzie zaangażowani w bliski związek
rzadko zauważają tego rodzaju walki. Należy jednak pamiętać, że Pluton wyraża energie
nieświadomości zbiorowej, a ponieważ ma łączność z archetypem, wzbudza lęk i chęć obrony
w osobie, którą atakuje. Synastryczny aspekt Saturna rozbudzi potęgę archetypu nawet u ludzi
nie obdarzonych szczególnie silną wolą. Sprawa, o którą toczy się bój, może być bardzo
drobna, tak błaha, że aż głupia; ustanawia jednak ważny precedens i obydwoje partnerzy
zazwyczaj wyczuwają że wygrana w tej potyczce jest niezwykle istotna, zadecyduje bowiem o
tym, kto w ostatecznym rozrachunku będzie kontrolował związek. Dlatego zawsze pojawia się
tu element dramatyzmu.

Konfrontacja z Plutonem burzy coś w psychice właściciela Saturna. Może się on przekonać, że
powinien od podstaw zrewidować swą osobowość i zrozumieć własne mechanizmy obronne,
które okazują się zupełnie bezużyteczne wobec plutonowej energii, podobnie jak wobec
energii Urana i Neptuna. Osoba z Plutonem zwykle inicjuje koniec jakiegoś etapu i początek
następnego w życiu swego saturnowego partnera. Można bliżej określić ten wpływ analizując
zaangażowane w aspekt domy. Dla partnera z Plutonem jest to zazwyczaj tylko kolejne
doświadczenie; Pluton uwielbia tego rodzaju konfrontacje.

Najważniejszy wpływ Saturna na trzy zewnętrzne planety wynika z faktu, że Saturn jest
ostatnim posterunkiem, zewnętrzną skorupą osobowości i z tej racji najczęściej zajęty jest
umacnianiem murów obronnych, by nikt z zewnątrz nie mógł się przez nie przedrzeć. Dopóki
człowiek nie zakończy dzieła integracji mrocznej połowy swej psychiki, dopóty nie jest w
stanie doświadczyć prawdziwej łączności z innymi ludźmi, bo odgradza się od nich cieniem,
który bezpiecznie skrywa wszystkie jego niższe, niedojrzałe cechy. Dzięki temu może
podkreślać różnice dzielące go od innych i upewniać się, że jest od nich lepszy, mądrzejszy,
bardziej racjonalny i że to jego racje są słuszne. Gdy tak wybiela siebie, wszyscy inni wydają
mu się ciemniejsi. Na takiego człowieka energie zewnętrznych planet działająjak haust
odurzającego górskiego powietrza; on jednak ma lęk wysokości. Energie te stanowią
zagrożenie dla jego iluzji, bo niosą ze sobą rzeczywistość zbiorowego doświadczenia, w
którym nie istnieją różnice, granice ani podstawy do osądzania. W związku, w którym
występuje tego rodzaju kontakt, właściciel Urana, Neptuna czy Plutona staje się symbolem
kolektywnych sił, które dla osoby z Saturnem pozostają poza kręgiem świadomości; symbol
ten staje się źródłem zagrożenia, a zarazem fascynacji.

Widzimy, że mechanizm projekcji jest bardzo powszechny przy wszelkich synastrycznych
kontaktach Saturna. Wydaje się, że właśnie projekcja jest najważniejszym źródłem problemów

122

background image

w tego typu związkach. Gdyby właściciel Saturna potrafił postrzegać siebie obiektywnie i
wycofać projekcje, to mógłby również spojrzeć bez uprzedzeń na partnera i odkryć, że w
niczym mu on nie zagraża. Projekcje stają się szczególnie trudne, gdy w kontakcie biorą udział
planety zewnętrzne, wówczas bowiem cały proces zachodzi przede wszystkim na poziomie
nieświadomości. Rzadko spotykamy osoby, które potrafią świadomie skanalizować energie
Urana, Neptuna i Plutona i równie trudno jest znaleźć człowieka, który poradził sobie z
integracją Saturna, co jest niezbędnym preludium dla świadomego wykorzystania energii
planet zewnętrznych. Poza tym osiągnięcie tego etapu rozwoju niesie ze sobą spore
niebezpieczeństwo, gdyż identyfikacja z kolektywnymi energiami sugeruje zawłaszczenie
przez jednostkę czegoś, co w gruncie rzeczy należy do wszystkich. Nazywa się to szaleństwem
lub megalomanią. Większość ludzi postępuje mądrze, instynktownie unikając kontaktu z
Uranem, Neptunem i Plutonem, te bóstwa bowiem bywają groźne, gdy sieje rozbudzi. Nic
dziwnego, że starożytni nazwali je ukrytymi bogami - ukrytymi poza granicą niebios, pod
powierzchnią wód i głęboko pod ziemią.

Zakończenie

Psychologia jest dość nową nauką i dopiero zaczyna demonstrować swój prawdziwy potencjał
wyświetlania ambiwalencji ludzkiej natury oraz tajemnicy ludzkiego cierpienia. Będąc
niezmiernie użytecznym narzędziem dla ludzi, którzy poszukują sensu własnego życia oraz
dostarczając metod terapeutycznych tym, którzy cierpią z powodu patologicznych problemów,
psychologia, być może nieświadomie, rozwija się po linii wytyczonej przez samo znaczenie
tego słowa: badanie duszy. Powoli zmniejsza się rozziew między światem psychologii
rozumianej jako empiryczne badanie skutków, a światem ezoteryki, który dąży do intuicyjnego
poznania przyczyn. Te dwa obszary powoli zaczynają się pokrywać, choć każdy z nich
agresywnie obstaje przy własnej terminologii. Carl Gustav Jung jest odpowiedzialny za
przerzucenie mostu między tymi dwoma światami chyba bardziej niż ktokolwiek inny, choć
wyznawcy obydwu grup często odmawiają przejścia przez ów most.

Zapoczątkowany przez Junga kierunek rozwoju psychologii nie odrzuca analitycznego
podejścia Freuda i Adlera, ale również się do niego nie ogranicza. Zaczyna jednak doceniać
takie zjawiska, jak doświadczenie szczytowe, mistyczna wizja czy zmieniony stan
świadomości - krótko mówiąc, zjawiska przynależne do obszaru nauk ezoterycznych i dróg
rozwoju duchowego. Możliwe, że psychologia mądrze czyni, uparcie trzymając się własnej
terminologii, gdyż dzięki temu nowych badań nie zanieczyszcza bełkot rodem z seansów
spirytystycznych. Nie mówimy więc o duszy, lecz o jaźni lub totalnej psychice; w tej postawie
kryje się wielka mądrość, bo słowa mają swą wartość emocjonalną, a nie możemy sobie
pozwolić na to, by przenosić stare wartości emocjonalne na nowy obszar badań. Możliwe, że
ten nowy kierunek obrany przez psychologię jest kluczem do bardziej otwartego podejścia do
astrologii. Astrologia, podobnie jak każda inna nauka, musi dotrzymywać kroku
przyśpieszeniu w procesie poszerzania wiedzy, jaki obserwujemy obecnie we wszystkich
dziedzinach życia. Wprowadzenie do badań astrologicznych harmoniki, midpunktów i innych
nowych elementów wykazało, że jest to możliwe na płaszczyźnie technicznej. Nadal jednak
astrologia pozostaje w tyle za rozwojem wiedzy o ludzkiej naturze. Przygniata nas martwy
ciężar malefików, uszkodzeń, planet dobrych i złych oraz powierzchownych diagnoz
behawioralnych, pozbawionych jakiegokolwiek zrozumienia dla motywów ludzkiego
postępowania. I tu właśnie psychologia, najnowsza z nauk, może przyjść z wielką pomocą

123

background image

najstarszej.

Uważam, że głębsze zrozumienie kosmogramu urodzeniowego nie jest możliwe bez oparcia na
fundamentalnych zasadach psychologii. Już najbardziej podstawowy i pozornie prosty podział
ludzkiej psychiki na część świadomą i nieświadomą rzuca zupełnie nowe światło na analizę
kosmogramu urodzeniowego, oferując niuanse, subtelności i wyznaczając wyraźne kierunki
interpretacji, które w innym wypadku mogłyby zostać zupełnie przeoczone. Badanie motywów
może wyjaśnić wiele spraw, o których urodzeniowe pozycje planet nic nam nie powiedzą,
choćbyśmy nie wiem ile czasu poświęcili na ich techniczną analizę. Wśród glifów i symboli
horoskopu nie odnajdziemy owej tajemniczej, ulotnej całości, którą psychologia nazywa
jaźnią, owego życia, czegoś, co patrzy na świat oczami człowieka i do czego odnosi się on
mówiąc „ja". Dostrzegamy jej działanie w zachowaniu jednostki i w jej opisanej przez
horoskop osobowości, ale sama jaźń pozostaje poza schematem, zdystansowana, obiektywna,
przepełniona boską naturą. Jaźń może rozbudzić się w dowolnym momencie życia, wskutek
czego osobowość - a także kosmogram - nabierze nowego, bardziej znaczącego wyrazu.

Nie sądzę, by bez tej dodatkowej perspektywy można było choćby zbliżyć się do zrozumienia
Saturna, wierzę bowiem, że jego transformujący potencjał jest kluczem do rozbudzenia jaźni.
Ezoterycznie Saturn jest planetą ucznia, a uczeń to po prostu ktoś, kto się uczy. Planeta ta nie
jest malefikiem i jej wpływ nie jest negatywny. Wrogość okazuje tylko wobec ludzi, którzy nie
potrafią pojąć edukacyjnej wartości cierpienia. Jej ścieżka nie jest ścieżką męczennika ani
nadzorcy, zawiera w sobie bowiem zalążki radości. Pochodzenie Saturn ma starożytne i
nieskazitelne, a jego związki ze światem mitów, religii, folkloru i baśni są niezliczone, zawsze
jednak wyrażają ideę, że nie należy uciekać przed diabłem, bo jeśli odważymy się podejść i
pocałować go w usta, zmieni się w Słońce.

Moje osobiste odczucia, intuicje, doświadczenia czy myśli dotyczące Saturna w gruncie rzeczy
nie zostały wyartykułowane w niniejszej książce. Nawet gdybym rozszerzyła tę analizę i
podała sto razy więcej szczegółów albo przedstawiła ją na sto innych sposobów i tak
musiałaby ona pozostać niekompletna, gdyż Saturn jest symbolem, symbolu zaś nie da się
zrozumieć przez słowa, lecz wyłącznie przez intuicję; próbowałam jednak pokazać, że planeta
ta jest o wiele, wiele większa, niż nam się wydaje. Jeśli spojrzymy z szerszej perspektywy na
urodzeniowy znak, dom i aspekty Saturna, to odkryjemy, że jako element psychiki jest on
naszym największym przyjacielem, źródłem siły, tym, który niesie światło.

Na koniec pozostał nam jeszcze jeden praktyczny problem: co człowiek może zrobić, by
wspomóc własny rozwój, gdy już rozpozna wyzwanie i zaakceptuje je z całą powagą. W
początkowym okresie rozwoju psychologii sądzono, że drgnienia nieświadomości mogą
zainteresować wyłącznie chorych ludzi, uważano bowiem nieświadomość za śmietnik, do
którego każdy z nas wyrzuca swoje brudy. Tylko ten, kto cierpiał, miał prawo do terapii, gdyż
poszukiwanie pomocy psychologicznej utożsamiano z dobrowolnym przyznaniem się do
szaleństwa. Teraz już jesteśmy mądrzejsi; okazało się, że nieświadomość nie jest tylko
śmietnikiem, ale także życiodajną, twórczą siłą obdarzoną wszystkimi atrybutami boskości.
Zaczynamy również rozumieć, że choroba to pojęcie względne, podobnie jak normalność.
Objawem choroby psychicznej może być to, że człowiek jest zdrowy, normalny i dobrze
przystosowany do chorego społeczeństwa. Jest wiele rodzajów chorób i nie wszystkim
towarzyszą patologiczne objawy. Istnieje choroba duszy, która prowadzi do poczucia bezsensu.

124

background image

Jest ona powszechniejsza niż pospolite przeziębienia i o wiele trudniejsza do wyleczenia.
Tylko ten, kto posiada wizję, kto żyje tylko po to, by stworzyć dzieło sztuki, kto ujrzał siedem
kręgów niebios i siedem kręgów piekieł, może się uwolnić od poczucia jałowości. Jednak
większość z tych ludzi nic nie potrafi zrobić dla pozostałych, bo są to szaleńcy. Tak bardzo
staraliśmy się uzyskać zdrowie psychiczne i przystosować się do społeczeństwa, że
zniszczyliśmy własne życiodajne korzenie. Twórczy przepływ życia wysechł, pozostawiając
tylko pustą skorupę.

Na szczęście pojawia się nowy trend i zaczynamy uważać ideę samorozwoju za wyraz oddania
temu, co w nas najwyższe i najlepsze, a nie za przyznanie się do porażki. Pojawiają się
rozmaite grupy, szkoły, warsztaty i kursy samorozwoju wykorzystujące wszelkiego rodzaju
techniki, od medytacji i jogi aż po twórcze fantazje. Ich ilość sugeruje, że jest to wyraz
głębokiej zbiorowej potrzeby. Dzięki nim człowiek, który rozwija własną indywidualność,
może stać się częścią grupy, nie poświęcając zarazem swej prywatności. Możliwe, że jest to
idea Wodnika, sygnalizująca początek nowej ery astrologicznej. Choć nie jest to łatwy proces,
to jednak wydaje się, że zaczynamy odkrywać znaczenie indywidualności w obrębie
świadomości zbiorowej. Zbiorowa psychika ludzkości przechodzi przemianę i wyrzuca z siebie
nowe symbole, nowe wartości, nowe struktury oraz nowe postawy wobec starej koncepcji
Boga. Tego rodzaju zmiany charakterystyczne są dla przełomu epok astrologicznych. Musi
minąć trochę czasu, zanim ta fala osiągnie jakąkolwiek stabilność, ale widać już ogólny zarys
tego, co ma nadejść. Psychologia i astrologia to dwa potężne, istotne narzędzia zrozumienia i
samorozwoju. Jednocześnie nauka zaczyna interesować się subtelną konstytucją człowieka
oraz nowymi sposobami uzdrawiania, oferowanymi przez medycynę alternatywną. Możemy
poznawać i rozwijać siebie, a także interesować się własnym życiem wewnętrznym, nie
narażając się na etykietkę szaleńca, neurotyka czy hippisa. A skoro już ktoś uzna, że chce
rozpocząć poszukiwania, to najlepiej, by zaczął od tego aspektu swojej psychiki, który
symbolizuje Saturn: od cienia. Dzięki temu, że różne grupy, szkoły i warsztaty służące
poznaniu siebie istnieją we wszystkich krajach świata, taki człowiek nie może już powiedzieć:
„Ale ja nie mam dokąd pójść!".

Chciałabym zakończyć cytatem z „Nieodkrytej jaźni" Junga: „Nie prowadzi mnie nadmierny
optymizm ani zauroczenie wzniosłymi ideałami. Interesuje mnie po prostu los pojedynczego
człowieka - tej drobiny, od której zależą losy całego świata i przez którą, o ile dobrze
rozumiemy chrześcijańskie przesłanie, nawet Bóg realizuje swoje cele".

125


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Greene Liz Saturn
Greene Liz Saturn (2)
Greene Liz Saturn
Greene Liz Saturn
Liz Greene Chiron
Liz Greene Transits and progressions
Tarot Mityczny Juliet SharmanBurke Liz Greene
Liz Greene Chiron
Hollandus J I A Work of Saturn
Liz Trulejska Psychologiczne konsekwencje traumatycznego stresu(2)
SATURN- W DOMACH I ASPEKTACH, Astrologia, Astrologia
Akumulator do?RBER GREENE?rker B00?rker B00
Fielding Liz Szalona miłość(1)
Astrologia klasyczna Tom 6 - Planety cz.3 Saturn Uran Neptun, Astrologia
Carlyle Liz MacLachlan?mily Diabelskie sztuczki
Saturn, Technologia Informacyjna (płyta CD), Bazy danych, Pomoce
Saturn

więcej podobnych podstron