Biały koniu
Rumaku, śnieżno-biały,
Którego schwytałam na plaży,
Zanieś nas dwie w te strony,
O jakich serce marzy…
Galopuj po różach pasowych,
Przemykaj przez łuki z tęczy,
Mnij do mórz szmaragdowych,
Słowem, do krajów takich,
Gdzie nikt nikogo nie dręcz.
Gdzie rankiem – deszcz –
Z brylantów rosy pada,
A o wieczornej zorzy,
Do snu – wszystkich – kołysze,
Tosselli Serenada.
I. Iwańska
Warszawa 2016-01-12