Maciej bennewicz
Maciej bennewicz
Maciej bennewicz
neuronów
neuronów
neuronów
czyli przebudzacz
czyli przebudzacz
czyli przebudzacz
czyli przebudzacz neuronów
Maciej bennewicz
czyli przebudzacz neuronów
Text b copyright by Maciej Bennewicz, 2009
Copyright for the Edition b 2009 G+J Gruner + Jahr Polska
Sp. z o.o. & Co. Spółka Komandytowa
02-677 Warszawa, ul. Wynalazek 4
Dział handlowy: tel. 022 640 07 25, 022 607 02 56 (57, 59), w. 221, 380
faks 022 607 02 51
Sprzeda: wysyłkowa
Dział obsługi klienta: tel. 022 607 02 62
Redakcja: Małgorzata GrudnikYZwolińska
Korekta: El:bieta Morawska
Skład i łamanie: Maria Kowalewska
Projekt okładki: Paweł Rafa
ISBN: 978-83-7778-012-1
Druk: Drukarnia TAKT sp. z o.o., Bolesław
ISBN: 978-83-61299-47-9
Wszelkie prawa zastrze:one. Reprodukowanie, kopiowanie
w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie, w jakiejkolwiek formie
oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych Y
tylko za wyłącznym zezwoleniem wła ciciela praw autorskich.
K
Podziękowania
dla Magdy M.
za odkrywanie mojej ksią:ki dla siebie
i innych,
dla Magdy Ch.
za pasję, zaanga:owanie i profesjonalizm
w ka:dym calu,
dla Małgorzaty G-Z.
za uporządkowanie moich słów i my li,
dla Michała B.
za inspiracje i rozmowy kocingowe,
dla mojej :ony Lidki
za wspieranie, obecno ć i superwizje,
dla moich coachee
za wasze odkrycia, zmiany i nauki dla mnie,
dziękuję te: sobie
za cierpliwe przebudzanie siebie.
COACHING
CZYLI PRZEBUDZACZ NEURONÓW
Kilkana cie sposobów na ułatwienie sobie :ycia,
a dla niektórych na jego radykalną zmianę na lepsze,
lub te: rozmowy coachingowe z ciocią Renatą,
która z trudem poddawała się zmianie.
Artur, ciocia Stasia, ciocia Renia oraz Jacu są postaciami fik-
cyjnymi. Wszelkie podobieństwo do osób rzeczywistych jest przy-
padkowe i niezamierzone; jednak analogie do zdarzeń są całkowicie
celowe i nieprzypadkowe. Wszystkie rozmowy coachingowe i su-
perwizyjne cytowane w ksią:ce są zapisem sesji przeprowadzonych
przez autora w latach 2007Y2008. Artur jest w znacznym stopniu
alter ego autora, a jego wypowiedzi, opinie są spostrze:eniami
i cytatami z pracy superwizyjnej. Superwizja w coachingu to w grun-
cie rzeczy coaching dla coacha dotyczący coachingu. Stanowi jeden
z najwa:niejszych elementów profesjonalizmu i ekologiczno ci
w tym zawodzie. Ekologię natomiast najlepiej oddają stwierdzenia:
nie rób drugiemu, co tobie niemiłe; dbaj o zgodę klienta coachingu;
wpływasz Y zatem bąd8 wiadom, jak wpływasz.
PS Je li wybierasz coacha, spytaj, w jaki sposób i jak często od-
bywa superwizje? Spytaj go te: o zasady ekologii. I jeszcze jedno:
dowiedz się, co to znaczy wycofać własną mapę? Te trzy pytania
mogą ci zaoszczędzić wiele czasu. Wierz mi. Reszta mo:e mieć
mniejsze znaczenie, nawet je li coach wzbudzi twoje początkowe
zaufanie.
Wszelkie przypisy zaczerpnięte ze stron internetowych były
emitowane i aktywne w dniu ukończenia ksią:ki, czyli 5 grudnia
2008.
strona
9
POCZTEK
P
P
S
Ą P A 1
Początek to wa:ny moment. Nie pomijaj go. Tu zaczynasz. Mo:e
ci zdarzyć się, tak jak kiedy mnie, :e jeden dzień, a wła ciwie jed-
no szkolenie, zmieniło całe moje :ycie. Bywa, :e ni stąd, ni zowąd
spotkamy pewnych ludzi, przypadkiem trafiamy na jakie przed-
stawienia teatralne; ksią:ki wpadają nam w ręce niespodziewanie,
z pozoru niewa:ne, odstawiane na półkę, a potem na nowo odkry-
te; podró:e, filmy, wiersze, słowa i wreszcie sytuacje, niesłychane
przypadki, bez których nie byliby my tu, gdzie jeste my.
Pomy l od razu o tych wszystkich sekundach, spojrzeniach, in-
tuicjach, które dały ci pracę, sprawiły, :e kupiłe samochód albo
mieszkanie; pozwoliły ci związać się z tą, a nie inną osobą, dzięki
nim poczęło się twoje dziecko, zdecydowały o wa:nym wyje8dzie
albo powrocie. Życie staje się w chwilach. Wła nie masz przed sobą
taką chwilę, taką okazję. Nie tylko dlatego, :e to po prostu dobra
ksią:ka, pisana duchem i sercem, do wiadczeniem własnym i wia-
dectwem osobistej zmiany wielu osób. Umie ciłem w niej wszystko,
1
Arden P., Cokolwiek my lisz, pomy l odwrotnie, Warszawa 2008, Insignis Media, s. 21.
strona
11
COACHING, CZYLI PRZEBUDZACZ NEURONÓW
czego w praktyce, jako coach i coachowany (coachee), do wiadczy-
łem przez wiele lat i co działało skutecznie, szybko, przyjemnie
w :yciu wielu osób, przynosząc upragnioną zmianę. Je li odzywa
się w tobie sceptycyzm i nieufno ć, wiedz, :e tracisz czas, tak jak
ja go traciłem przez trzydzie ci pięć, mo:e trzydzie ci siedem lat
:ycia. W pewnym sensie czas ten przygotowywał mnie do rady-
kalnej zmiany, jednak trzydzie ci pięć lat to sporo czasu na naukę
i przygotowania. Z całą pewno cią czas ten mo:na skrócić.
W zasadzie warunek jest jeden Y trzeba przeczytać tę ksią:kę.
Z przyjaciółmi często zastanawiałem się, dlaczego w księgar-
niach jest tyle dobrych poradników, a tak niewiele osób z nich
korzysta. Mam tu na my li korzy ć dogłębną, prawdziwą zmianę.
Odpowied8 przynosi moja codzienna praca z klientami coachingu.
Poradnikowe, coachingowe ćwiczenia, techniki, inspiracje po pro-
stu warto stosować. Je li grabie wcią: stoją pod płotem Y siano po
koszeniu trawnika samo się nie zgrabi, co najwy:ej zgnije. Wczoraj
spytałem Karola, mojego klienta coachingu, czy wykonał zadanie
domowe po ostatniej sesji. Nie, nie miał czasu, ale my li o tym.
Zadanie polegało na wyszukaniu trzech warto ci, które najlepiej
prezentują Karola, które chciałby przekazać synkowi. Niby nic
wielkiego. Bajka. Własne dziecko. Przyszło ć. Ojcostwo. Rodzina.
Warto ci. Pomy lałem: TNo có:, Karolu. Nie ma sprawy. Nie spiesz
się. Chodzi przecie: tylko o twoje :ycieR. Wtedy, o cudzie, Karol
odkrył, :e więcej wysiłku wło:ył w wędrówkę do sklepu nocnego
po piwko w kolejne trzy wieczory Y dzięki któremu pod koniec wie-
czoru wszystko mu było obojętne, nawet wynik meczu w TV Y ni:
choćby w przelotną my l o zadaniu domowym z coachingu. Oto
cud coachingu. Jeden ma tylko warunek. Żeby zadziałał Y jest tak,
jak z korzystaniem z telewizora Y trzeba choćby przeczytać uprosz-
czoną instrukcję.
Je li my lisz, :e :ycie jest takie, jakie jest Y to ksią:ka ta jest
wła nie dla ciebie. Je li nauczono cię zawsze grzecznie słuchać, do
końca zjadać wszystko z talerza i dziękować za dary losu i szczę li-
wy traf Y ta ksią:ka jest wła nie dla ciebie. Je li nie wiesz, dlaczego
jednym ludziom dobrze powodzi się w pracy i w :yciu, a innym
strona
12
POCZTEK
gorzej, ale podejrzewasz, :e kryje się za tym co więcej ni: tylko
przypadek Y jeste na dobrej drodze. Je li masz siebie za farciarza,
ale obawiasz się, :e dobra passa minie Y to ksią:ka jest wła nie dla
ciebie. Je li sądzisz, :e ci piękni, szczę liwi, spełnieni i bogaci Y to
w gruncie rzeczy cwaniacy, mo:e nawet oszu ci, krętacze, którym
los, przypadek, rodzina albo wrodzony spryt przyniosły majątek,
dobrą pracę i powodzenie Y to ksią:ka wła nie dla ciebie. Je li uwa-
:asz, :e nauką, pracą, oszczędno cią ludzie się bogacą, ale dotąd
masz kiepskie wyniki, chocia: próbujesz Y czytaj dalej. Cokolwiek
sądzisz o swoim :yciu i o innych ludziach, o zasadach rządzących
wiatem, pracą, relacjami z lud8mi, ale wcią: nie jeste zadowolony
z rezultatu tego, w co wierzysz, daj sobie spokój Y masz błędne, nie-
u:yteczne przekonania na swój temat. Czas na zmianę. Ta ksią:ka
jest wła nie dla ciebie.
Je li wierzysz, :e mo:na dobrze albo 8le zarządzać fabryką,
sprawniej ni: inni pisać na komputerze lub prowadzić samochód,
na przykład cię:arówkę z przyczepą przez wiele lat bez wypadku,
i zawsze docierać na miejsce, je li wierzysz, :e jedni potrafią upiec
znakomity sernik, a inni tego nie potrafią, je li wierzysz, :e są lu-
dzie zdolni opłynąć wiat w samotnym rejsie :aglówką, :e nawet
na protezie nogi mo:na dotrzeć piechotą na biegun, :e mo:liwy jest
lot w stanie niewa:ko ci człowieka, który jest niemal całkowicie
sparali:owany, je li wierzysz, :e mo:na nauczyć się obsługi telefo-
nu komórkowego, który jeszcze parę lat temu nie istniał, to jest dla
ciebie nadzieja, i ta ksią:ka jest wła nie dla ciebie.
Otó:, własnym :yciem, jak fabryką, mo:na zarządzać 8le albo
dobrze. Mo:na dobrze kierować sprawami i zadaniami we własnym
:yciu, tak jak być kierowcą bezpiecznie kierującym nawet studwu-
dziestotonowym pojazdem, ale mo:na te: je8dzić szybko, brawu-
rowo, niebezpiecznie, nieuwa:nie, niepewnie. Mo:na samotnie
odnosić sukcesy i to nawet wtedy, kiedy pojawiają się tak zwane
obiektywne przeszkody, jak brak nogi, parali:, brak rodków. Mo:-
na nauczyć się nowych kompetencji tak szybko, niezauwa:alnie
i bezproblemowo, jak nowej funkcji w telefonie albo obsługi nowe-
go programu w komputerze, albo gry na PlayStation. Je li wierzysz,
strona
13
COACHING, CZYLI PRZEBUDZACZ NEURONÓW
:e jest to mo:liwe, i jeste w stanie przypomnieć sobie nowe rze-
czy, których się nauczyła , sprawy, w których podejmujesz decyzje
szybko i łatwo, umiejętno ci, których inni, choćby trochę, ci za-
zdroszczą Y jeste na dobrej drodze i wiele skorzystasz z kolejnych
stron tej ksią:ki.
To nie jest poradnik. Nie znajdziesz tu rad. Nawet nie zamie-
rzam cię do niczego przekonywać. Albo zainspirują cię słowa,
które napisałem dla ciebie, kiedy one i mnie przemieniły na za-
wsze, albo utwierdzisz się w swoich przekonaniach i pozostaniesz
tam, gdzie jeste . Gdzie jeste ? Najprawdopodobniej przebywasz
w strefie komfortu. To szczególny komfort, za który płacisz
ogromną cenę. Najdro:szy komfort, jaki mo:na sobie wyobrazić.
Za jego ułudę niektórzy płacą nawet cenę :ycia. Zwłaszcza je li
co cię psychicznie uwiera, jeste w strefie komfortu. Je li twoje
zadowolenie z :ycia, jakie wiedziesz, lub z pracy, którą wykonu-
jesz, spadło Y przebywasz w strefie komfortu. To pokoik, jaki
umo cił sobie twój umysł, a potem całe twoje ciało, w rzeczywi-
sto ci nawyków, stereotypów, prostych odpowiedzi, powtarzanych
wzorców. To letarg, w którym pozornie bezpiecznie powtarzasz te
same nawyki, nie zastanawiając się, czy one w ogóle są jeszcze do
czego przydatne, czy spełniają twoje ukryte wymagania. W strefie
komfortu jeste jak komunistyczna fabryka, która od dwudziestu
pięciu lat produkuje ten sam model pralki i zawsze znajduje od-
biorcę. Komunistyczna fabryka funkcjonuje przecie: w zamknię-
tym szczelnie kraju, w którym permanentny kryzys przejawia się
niedoborem towarów. W strefie komfortu jeste jak Burkina Faso,
jeden z najbiedniejszych krajów wiata, cierpiący głód. Chocia:
w niedalekiej Europie rolnikom daje się subwencje za redukowanie
upraw i hodowli. We współczesnym wiecie polityki nic nie mo:na
na to poradzić. Nie ma sposobu, :eby na wielką skalę finansować
do:ywianie głodującej Afryki, chocia: mo:na płacić rolnikom
w bogatszych regionach za zmniejszanie produkcji. Nic nie mo:na
na to poradzić Y takie jest :ycie, taki jest wiat Y ogłasza swoją
podstawową deklarację strefa komfortu. Pomalutku, po staremu,
tak jak zawsze.
strona
14
POCZTEK
Strefa komfortu to: TNie wyobra:am sobie, :eby mogło być ina-
czejR; TU nas zawsze się tak postępowałoR; TPrzecie: nic nie mo:na
na to poradzićR; TZawsze tak byłoR; TTo się nigdy nie udaR; TDaj
spokój tym fantazjomR; TNie ma sensu się wysilaćR; TZ góry wia-
domo, jak to się skończyR; TZawsze tak robili my i było dobrzeR;
TPrzecie: tak się staram i nic z tego nie wychodzi; TŻycie nie jest
takie prosteR; TMój Bo:e, gdyby wszystko było takie prosteR; TTak
ju: jest, i ju:R; TŻycie to nie bajkaR itd. Mo:esz dopisać pewnie
jeszcze kilkana cie takich zdań.
Strefa komfortu to wszystkie te stwierdzenia, które stają się
nakazami, prawdami o :yciu, nieu wiadamianymi drogowskazami
trzymającymi cię na kanapie w bezpiecznej ułudzie stabilno ci,
nawet za cenę goryczy i niespełnienia. Jak to mo:liwe? Strefa kom-
fortu działa na podobnej zasadzie jak mechanizm tycia. Jak batonik
zjedzony przed obiadem. Organizm wybiera prosty do rozło:enia
cukier, na strzał dostarczonej energii reaguje gwałtowną produkcją
insuliny, wysokokaloryczny produkt zaspokaja zapotrzebowanie na
energię na wiele godzin aktywno ci2. Zjedzony chwilę pó8niej obiad
jest w cało ci odkładany jako zapas. Oprócz tego batonik daje krót-
kotrwałe uczucie syto ci, przyjemno ci, ba, mo:e nawet zastąpić
inne uczucia i chwilowo je zaspokoić (nie tylko głód). Umie spra-
wić ulgę w zło ci i w tęsknocie, w roz:aleniu i w osamotnieniu,
w zmęczeniu i w nudzie. Batonik to twoja strefa komfortu.
Zatem je li chcesz skorzystać z tej ksią:ki, przygotuj się na
jazdę na rollercoasterze, na diabelskim młynie, który skutecznie
wyprowadza ze stanu komfortu, przygotuj się na skok na bungee,
na pierwsze nurkowanie w morzu na rafie koralowej, na skok ze
spadochronem. Oczywi cie wszystko to dla twojego ciała będzie
w dalszym ciągu odbywać się w strefie komfortu. Na kanapie,
w łó:ku, pod kocem, na fotelu z herbatą pod ręką lub kawą, przy
kieliszku wina lub z miętusami w kieszeni. Jednak twój mózg, twoja
2
Jeden pączek to ok. 300Y500 kilokalorii, a zapotrzebowanie dzienne dorosłego człowieka,
który pracuje przy biurku, to ok. 2500, w: Malicka E., Chcę schudnąć, chudnę i co dalej?,
Warszawa 2000, Hol-Trade.
strona
15
COACHING, CZYLI PRZEBUDZACZ NEURONÓW
racjonalno ć, dozna uszczerbku na stabilno ci. Stereotypy zazgrzy-
tają, a nawyki zaczną cię irytować, wychwycisz oceny, którymi
szafujesz na lewo i prawo, i usłyszysz, ile ocen wypowiadają inni
ludzie na twój temat i na wszystkie inne tematy bez powodu, bez-
interesownie. I wtedy przekonasz się, :e ocenianie nie ma sensu,
a uproszczenia, zało:enia i nawyki są w ocenianiu beznadziejne.
Aha! Ju: słyszę, :e wa:na jest tradycja, normy społeczne, :e
kultura indywidualizmu to mit, bo przecie: jeste my istotami
społecznymi, któreK No wła nie Y na ladują. Tak mocne jest
w nas na ladownictwo (mimetyzm)3, :e jeste my gotowi na lado-
wać wszystkie zachowania, byle znale8li się ci, którzy nas nauczą,
przekonają i zainfekują nowym wzorcem, a potem wystarczy do-
statecznie liczne grono na ladowców, by dowolna bzdura stała się
zachowaniem powszechnym. Na szczę cie mechanizm ten dotyczy
równie: rzeczy dobrych.
Dam przykład. W naszych domach mieszka wiele milionów
zwierząt: kotów i psów, winek morskich, myszy, szczurków, pa-
pug, rybek itd. Rynek pomocy weterynaryjnej, produkcji karmy
dla zwierząt oraz innych usług jest przeogromny. W całej Europie
wart jest miliardy euro. Wszystko to wynika z potrzeb wła cicieli
i ich pupili, z przekonania, :e zwierzęta te są naszymi domowni-
kami, ba, nawet przyjaciółmi, :e czują emocje i wymagają troski,
opieki, czasem leczenia. Nierzadko pią z nami w tym samym łó:ku
i spędzają całe lata :ycia jako wierni członkowie naszych rodzin.
Nadajemy im imiona, martwimy się ich chorobami i smucimy się
po ich mierci. Jednocze nie tu: obok, bywa, :e dosłownie o dwa,
trzy metry od naszych mieszkań, tuczy się, zarzyna, patroszy inne
zwierzęta, o których wiemy, :e nie mniej czują od naszych psów,
kotów, :ółwi. Dwa, trzy metry od naszych mieszkań na ladach
chłodniczych le:ą ich łapki, brzuszki, serduszka lub produkty
z przemielonych ciał zwierząt, np. w postaci kiełbasy. Prosiacz-
3
Okre lenie zaproponowane przez znanego antropologa kulturowego RenŁ Girarda w: Girard
R., Początki kultury, Kraków 2006, Wydawnictwo Znak.
strona
16
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
G J Gruner Jahr Coaching I Mentoring W Praktyce EbookG J Gruner Jahr Milosc Toksyczna Milosc Dojrzala Coaching Relacji EbookG J Gruner Jahr Prawda Jest Hipnoza KryminalE book Impuls Kolezenskie Doradztwo Czyli O Kulturze Uczenia Sie Od Siebie NawzajemWinnetou czyli krotki przewodnik po coachingu e6uBrand Equity czyli rynkowe efekty tworzenia markiGrajnert Józef Dzielny Komorek E bookMiddle of the book TestA Units 1 7E Book Art Anime How To Draw IriaBlack Bookwięcej podobnych podstron