3










uchwała 11styczeń 1999






























3















UCHWAŁA SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW















Z DNIA 24 LISTOPADA 1999 R.















I KZP 42/99



















 















Od dnia wejścia w życie kodeksu postępowania karnego tylko art. 521 k.p.k. uprawnia wymienione w nim podmioty
do wniesienia kasacji. Na podstawie tego przepisu kasacja może być wniesiona
także od orzeczenia, które stało się prawomocne przed dniem 1 września 1998
r., w tym również od orzeczenia Sądu Najwyższego wydanego w następstwie
rozpoznania rewizji nadzwyczajnej.















 















Przewodniczący: sędzia SN M. Sokołowski.















Sędziowie SN: E. Gaberle, W. Kozielewicz, L. Misiurkiewicz,















J. Skwierawski (sprawozdawca), E. Strużyna, J. Szewczyk.















Prokurator Prokuratury Krajowej: R. Stefański.















 













Sąd Najwyższy w sprawie Stanisławy I. i Czesławy M., po rozpoznaniu przekazanego – na podstawie art. 441 ż 1 i 2
k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k. – przez Sąd Najwyższy w składzie trzech
sędziów, postanowieniem z dnia 31 sierpnia 1999 r., do rozstrzygnięcia
powiększonemu składowi Sądu Najwyższego zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:













 













„Czy na podstawie art. 521 k.p.k. podmioty określone w tym przepisie mogą wnosić kasację od orzeczeń kończących
postępowanie sądowe, które uprawomocniły się przed dniem 1 września 1998 r.?”














 













uchwalił



udzielić odpowiedzi

jak wyżej

.













 















Uzasadnienie:















 













Sąd Najwyższy rozważał w sprawie II KKN 140/99 kwestię dopuszczalności kasacji Prokuratora Generalnego, wniesionej w
dniu 21 kwietnia 1999 r. – na podstawie art. 521 k.p.k. – od prawomocnego
wyroku zapadłego w dniu 4 listopada 1995 r. Zdaniem rozważającego tę kwestię
składu Sądu Najwyższego, rozstrzygnięcia wymaga, czy upływ 3–letniego
terminu, określonego w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o
zmianie kodeksu postępowania karnego... (Dz.U. Nr 89, poz. 443), „zamyka tzw.
podmiotom kwalifikowanym możliwość wnoszenia kasacji od orzeczeń zapadłych
przed wejściem w życie k.p.k. z 1997 r., czy też art. 521 k.p.k. – niejako
zastępując art. 3 ust. 1 ustawy epizodycznej – stwarza podmiotom tym takie
same kompetencje”.











Powstałych w tej kwestii wątpliwości nie usuwa bowiem uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 16 marca 1999 r., I KZP
39/98 (OSNKW 1999, z. 5–6, poz. 24), w której wyrażono pogląd, iż „zarówno
Minister Sprawiedliwości–Prokurator Generalny, jak i Rzecznik Praw
Obywatelskich mogą na podstawie art. 521 k.p.k. wnosić kasację od każdego
prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie sądowe, w tym także
orzeczenia, które uprawomocniło się przed wejściem w życie kodeksu
postępowania karnego, tj. przed dniem 1 września 1998 r.”.











W nawiązaniu do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu tej uchwały, skład orzekający – przekazując
składowi powiększonemu Sądu Najwyższego rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego
– wskazuje, że:











– jeszcze przed wejściem w życie kodeksu postępowania karnego z 1997 r. wyrażano w piśmiennictwie pogląd, iż możliwość wnoszenia przez
podmioty kwalifikowane kasacji w zakresie przyznanym im przez art. 3 ust. 1
ustawy z 1995 r. także po wejściu w życie kodeksu postępowania karnego,
stworzyć może jedynie znowelizowanie tego przepisu, poprzez przedłużenie
okresu jego obowiązywania; pogląd taki wyraził również Sąd Najwyższy w wyroku
składu siedmiu sędziów z dnia 25 listopada 1998 r., II KKN 425/98 niepubl.),











– „argumentacja zawarta w uchwale siedmiu sędziów SN z dnia 16 marca 1999 r. nie jest przekonująca”, skoro jej „zasadniczym argumentem” jest
„wywód o charakterze pozaprawnym, który odwołuje się wyłącznie do racji z
zakresu sprawiedliwości społecznej”, a te „nie zawsze mogą być jedyną
przesłanką wykładni norm prawnych”,











– „próba wzmocnienia argumentacji natury celowościowej argumentami o charakterze prawnym” nie jest przekonująca, ponieważ:











1) „niczego nie wyjaśnia pogląd”, iż „...przepis art. 521 k.p.k. nie zawiera jakichkolwiek ograniczeń czasowych w
zakresie przewidzianej w nim regulacji prawnej”, skoro „np. art. 101 k.p.k.” także
ich nie zawiera – co nie oznacza, że tryb stwierdzania nieważności dotyczy
również orzeczeń, które uprawomocniły się przed dniem wejścia w życie kodeksu
postępowania karnego z 1997 r. „Zagadnienie czasowych ram obowiązywania
unormowań (...) ustawodawca reguluje w przepisach wprowadzających, a nie
czyni tego każdorazowo przy poszczególnych instytucjach”,











2) wbrew twierdzeniu, iż za poglądem wyrażonym w uchwale przemawia użycie w art. 521 k.p.k. zwrotu: „każdego (...)
orzeczenia”, zwrot ten wyraża jedynie „opozycję w stosunku do rodzaju
orzeczeń, które mogą być zaskarżone kasacją stron”, a nie „przyzwolenie na
wnoszenie kasacji niezależnie od daty, w jakiej uprawomocniło się
orzeczenie”. Przyznanie temu zwrotowi znaczenia, jakie nadano mu w uchwale, całkowicie
zbędnym czyniłoby „zamieszczenie w art. 3 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy z
1995 r. zwrotu: „...także wydanego przed dniem jej wejścia w życie”.
Niezamieszczenie tego zwrotu w art. 521 k.p.k. świadczy więc o tym, że
ustawodawca „wyraźnie zrezygnował z takiego określenia zakresu uprawnień do
wnoszenia kasacji przez wymienione w tym przepisie podmioty, który
obejmowałby również orzeczenia prawomocne przed dniem wejścia w życie k.p.k.
z 1997 r.”,











3) „niekonsekwencją omawianej uchwały” jest „przyjęcie całkowicie odmiennej relacji” w odniesieniu do możliwości
zaskarżenia kasacją orzeczeń zapadłych w następstwie rozpoznania rewizji
nadzwyczajnej, w tym bowiem zakresie uchwała możliwość taką eliminuje, choć –
respektując przedstawioną w niej argumentację – powinna i tę możliwość
potwierdzić,











4) „nie do końca zrozumiały jest także argument”, iż dla rozstrzygnięcia w tej kwestii ma jakiekolwiek znaczenie
fakt, że termin do wniesienia kasacji nie dotyczy podmiotów kwalifikowanych
(art. 524 ż 2 k.p.k.), albowiem rezygnacja ze związania podmiotów
kwalifikowanych tym terminem nie oznacza wcale „uprawnienia do zaskarżania
orzeczeń, które uprawomocniły się zanim w ogóle nowy k.p.k. wszedł w życie”.











W konkluzji przedstawiający zagadnienie prawne stwierdza: „konsekwencją stanowiska zajętego w uchwale z dnia 16 marca
1999 r. jest trudna do zaakceptowania teza, że nie istnieją żadne granice
czasowe dla ewentualnych kasacji wnoszonych przez podmioty wymienione w
przepisie art. 521 k.p.k.”.











Prokuratura Krajowa – ustosunkowując się do przedstawionego zagadnienia – wskazała na trafność poglądu wyrażonego w
uchwale z dnia 16 marca 1999 r. Stanowisko Prokuratury uzasadnione jest
twierdzeniem, że art. 3 ust. 1 cyt. noweli do k.p.k. nie ma charakteru
przepisu szczególnego, o jakim mowa w art. 3 ż 2 przep. wprow. k.p.k. z 1997
r., albowiem „w art. 3 ż 2 p.w.k.p.k. chodzi nie o przepisy, które miały
charakter szczególny w stosunku do unormowań k.p.k. z 1969 r., ale o takie,
które mają ten charakter wobec przepisów k.p.k. z 1997 r.”. Tymczasem art. 3
ust. 1 „został inkorporowany do k.p.k. z 1997 r. (...), o co postulowano w
doktrynie” – choć „treść art. 521 k.p.k. różni się od treści art. 3 ust. 1
noweli z 1995 r. do k.p.k.”. Ten ostatni przepis „został derogowany przez
art. 2 p.w.k.p.k.” i z dniem wejścia w życie kodeksu postępowania karnego z
1997 r. „podstawę kasacji nadzwyczajnej stanowi art. 521 k.p.k., niezależnie
od tego, czy orzeczenie uprawomocniło się przed, czy po wejściu w życie
k.p.k., bo art. 521 k.p.k. nie zawiera takiego podziału”.











Prokuratura Krajowa akceptuje nadto wyrażony w doktrynie pogląd (R. Kmiecik: Glosa do uchwały składu siedmiu
sędziów SN z dnia 16 marca 1999 r., I KZP 39/98, OSP 1999, nr 9, s. 417), że
z tych samych powodów „art. 521 k.p.k. nie wyłącza możliwości objęcia
przedmiotem kasacji orzeczeń zapadłych w następstwie rozpoznania rewizji
nadzwyczajnej, bowiem art. 539 k.p.k. wyklucza taką możliwość co do
orzeczenia zapadłego w następstwie rozpoznania kasacji”. W konkluzji
Prokuratura Krajowa postuluje wydanie rozstrzygnięcia zbieżnego co do istoty
z treścią uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 1999 r.











Sąd Najwyższy zważył, co następuje:











Uzasadniona jest – na wstępie niniejszych rozważań – refleksja, że argumentacje zwolenników i przeciwników
możliwości uznania, że na podstawie art. 521 k.p.k. tzw. podmioty
kwalifikowane dysponują uprawnieniem do wnoszenia kasacji od orzeczeń, które
uprawomocniły się przed dniem wejścia w życie kodeksu postępowania karnego z
1997 r. są rezultatem przydania przez każdą z tych stron pierwszoplanowego, a
nawet wyłącznego znaczenia jednemu rodzajowi wykładni. Zwolennicy tej
możliwości – przynajmniej w opinii oponentów – nie są zdolni wesprzeć
rozważań natury celowościowej przekonującą argumentacją prawną. Przeciwnicy
zaś, poddając krytyce argumentację prawną zawartą w uzasadnieniu stanowiska
wyrażonego w tezie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16
marca 1999 r., minimalizują jednocześnie znaczenie argumentów o innym
charakterze.











Jednakże, nawet w wypadku uznania, że krytyka argumentacji prawnej zaprezentowanej w uzasadnieniu tej uchwały jest
trafna, nie prowadzi to jeszcze do podważenia wyrażonego w jej tezie poglądu.
Dla osiągnięcia takiego skutku należałoby bowiem – poza oceną wartości
uzasadnienia uchwały i powołaniem się na stanowisko części doktryny –
przedstawić wyczerpującą argumentację prawną i wskazać w szczególności na
powody, dla których treść art. 521 k.p.k., może być ustalana jedynie jako
konsekwencja różnicy między treścią tego przepisu i art. 3 ust. 1 ustawy z
dnia 29 czerwca 1995 r. o zmianie kodeksu postępowania karnego (zwanej dalej
ustawą z 1995 r.) – a rezultaty innych zabiegów interpretacyjnych nie mogą
mieć istotnego znaczenia. Takiej argumentacji nie przedstawiono.











Zasadniczą przyczyną rozbieżności stanowisk jest przecież – jak wynika z przedstawionych argumentów – właśnie
kwestia, czy zakres uprawnień przyznanych tzw. podmiotom kwalifikowanym na
podstawie art. 521 k.p.k. może być odczytywany wyłącznie z treści tego
przepisu i innych przepisów rozdziału 55 kodeksu postępowania karnego, czy
też – dla ustalenia tego zakresu – nieodzowne jest uwzględnienie treści art.
3 ust. 1 ustawy z 1995 r. Niewątpliwy jest bowiem wniosek – dobrze
wprowadzający w istotę niniejszych rozważań – że gdyby art. 3 ust. 1 ustawy z
1995 r. nie poprzedził swym wejściem w życie i czasem obowiązywania przepisu
art. 521 k.p.k., nie istniałyby żadne podstawy do kwestionowania możliwości
zaskarżania na podstawie tego ostatniego przepisu orzeczeń w takim zakresie,
jaki określony został w pierwszym z nich. Uzasadnione jest jednak pytanie,
czy treść art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. stwarza jakieś podstawy do kwestionowania
tej możliwości. Odpowiedź na nie zależy najpierw od rozstrzygnięcia, czy
uprawnienie takie nie wynika z przepisów kodeksu, gdyby tak bowiem było,
treść tego przepisu pozbawiona byłaby znaczenia przypisywanego jej w
uzasadnieniu przedstawionego zagadnienia. Zasadnicze znaczenie przepisów
zawartych w kodeksie wymaga ich omówienia i przedstawienia wynikających z
nich wniosków.











W odróżnieniu od czasu obowiązywania przepisu prawa procesowego, wyznaczonego chwilą wejścia w życie i chwilą
uchylenia go, kwestia czasowego zasięgu działania instytucji prawa określonej
w tym przepisie, odnosi się do możliwości stosowania tej instytucji ze
względu na czas wydania orzeczenia, które przy zastosowaniu tej instytucji
może być kwestionowane (prowadząc do unicestwienia tego orzeczenia) lub
respektowane (poprzez dopuszczalność orzekania w przedmiocie skutków
orzeczenia wydanego uprzednio). Jest oczywiste, że kwestia ta aktualizuje się
przede wszystkim wtedy, kiedy orzeczenie wydane zostało w czasie poprzedzającym
wejście w życie przepisu ustanawiającego określoną instytucję procesową. W
wypadku instytucji umożliwiających wzruszenie prawomocnego orzeczenia,
przepisy prawa karnego ustalają terminy, po których upływie nie jest możliwe
skuteczne kwestionowanie tych orzeczeń na niekorzyść skazanego (art. 524 ż 3
k.p.k., art. 68 ż 4 k.k.) lub określają przeszkody uniemożliwiające
wniesienie i rozpoznanie środka zaskarżenia (art. 529 k.p.k.

a contrario

– także w odniesieniu do wznowienia postępowania, w zw. z art. 545 ż 1 k.p.k.).
Inaczej w wypadku kwestionowania prawomocnego orzeczenia na korzyść
skazanego. Przepisy kodeksu postępowania karnego nie tylko nie ustanawiają
żadnych ograniczeń czasowych, lecz jednoznacznie rozstrzygają o ich braku
(art. 529 k.p.k. i art. 545 ż 1 k.p.k. w związku z zawartym w nim nakazem
odpowiedniego stosowania art. 529 k.p.k.). Nie ma też żadnych podstaw do
przyjęcia, że potwierdzona w ten sposób reguła nieograniczonego czasowego
zasięgu działania takich instytucji procesowych, a więc i kasacji
przewidzianej w art. 521 k.p.k., działa z ograniczeniem wyłącznie w czasie
obowiązywania tego przepisu. Wystarczy dodać, że poprzednio możliwość
wniesienia na korzyść rewizji nadzwyczajnej, a jeszcze wcześniej kasacji w
obronie ustawy, nie była również ograniczona żadnym terminem. Wskazać też
trzeba, że ani doktryna, ani orzecznictwo Sądu Najwyższego nie kwestionowały
nigdy przepisów art. 463 ż 1 i art. 468 k.p.k. z 1969 r. (w brzmieniu sprzed
nowelizacji w 1995 r.) jako podstawy wnoszenia, rozpoznania i uwzględnienia
rewizji nadzwyczajnej na korzyść także od orzeczeń, które stały się
prawomocne przed wejściem w życie tych przepisów – całkowicie przy tym
analogicznych w zakresie omawianego zagadnienia do art. 521 i 529 k.p.k.,
które stanowią dzisiaj wątpliwą jakoby podstawę do stosowania ich bez
ograniczenia czasowego zasięgu.











Jeżeli zatem przepisy kodeksu postępowania karnego potwierdzają możliwość stosowania art. 521 k.p.k. do
orzeczenia, które stało się prawomocne w czasie obowiązywania kodeksu, bez
ograniczenia terminu do zaskarżenia go, to należy przyjąć, że ograniczenia
tego nie może stanowić również chwila wejścia kodeksu w życie, chyba że w
kodeksie lub wprowadzających go przepisach postanowiono odmiennie.
Postanowienie takie byłoby przy tym konieczne, skoro w ten tylko sposób
możliwe byłoby wyłączenie działania reguły nieograniczonego czasowego zasięgu
stosowania w interesie skazanego instytucji procesowej pozwalającej wzruszyć
prawomocne orzeczenie. Podjęta w tym celu analiza przepisów rozdziału 55
kodeksu postępowania karnego zmierza do weryfikacji przedstawionego wniosku.











Istotnie, w treści art. 521 k.p.k. ustawodawca nie zawarł żadnego ograniczenia możliwości wniesienia kasacji ze
względu na czas uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie
sądowe, bo w przepisie tym w ogóle nie wypowiedział się wprost w tej kwestii.
Oczywisty jest przy tym fakt, że brak takiego ograniczenia nie wynika wcale z
określenia, iż kasacja może być wniesiona od „każdego (...) orzeczenia”. Z
całą bowiem pewnością kwantyfikator „każdy” odnosi się do kategorii
ilościowej i w znaczeniu użytym w tym przepisie wskazuje na przedmiotowy
zakres orzeczeń, które mogą być na podstawie tego przepisu zaskarżone, nie
dotyczy natomiast – jak trafnie podniesiono – kwestii czasu uprawomocnienia
się orzeczenia. Niewątpliwie więc, art. 521 k.p.k. wyraża wprost jedynie dwa
postanowienia: przyznaje podmiotom kwalifikowanym uprawnienie do wnoszenia
kasacji i określa rodzaje orzeczeń podlegających zaskarżeniu w tym trybie.
Nie jest jednak pozbawione znaczenia milczenie tego właśnie przepisu w
przedmiocie czasowego zasięgu jego stosowania – oznacza ono bowiem, że
przepis ten, nie ustanawiając żadnego ograniczenia, potwierdza w ten logiczny
sposób akceptowanie przez ustawodawcę reguły nieograniczonego czasowego
zasięgu stosowania przewidzianej w nim instytucji.











Można mieć również – wbrew przedstawionej w uzasadnieniu pytania argumentacji – istotne wątpliwości, czy
postanowienie zawarte w art. 524 ż 2 k.p.k. pozbawione jest jakiegokolwiek znaczenia
dla rozważanej kwestii. Dotyczy ono wprawdzie terminu do wniesienia kasacji,
lecz sposób rozstrzygnięcia tej kwestii, wyrażający się kategorycznym
ustaleniem, iż termin ten nie jest ograniczony, stanowi kolejne potwierdzenie
tezy, że wolą ustawodawcy było stworzenie możliwości zaskarżenia w interesie
skazanego orzeczenia wydanego z rażącym naruszeniem prawa – bez względu na
upływ czasu od wydania tego orzeczenia. Jakkolwiek zatem nie jest funkcją
tego przepisu wyznaczenie zakresu stosowania art. 521 k.p.k., ze względu na
czas wydania określonego w nim orzeczenia, to jednak jego treść jest
niewątpliwym wyrazem przyjęcia reguły, zgodnie z którą „wielkość” odstępu
czasu między wydaniem orzeczenia a wniesieniem kasacji nie ma znaczenia dla
możliwości skutecznego zaskarżenia orzeczenia na korzyść skazanego. Nie można
zatem zaakceptować argumentacji minimalizującej znaczenie art. 524 ż 2 k.p.k.
dla niniejszych rozważań i podważającej istotny sens reguły nieograniczonego
zasięgu zaskarżenia, przez zredukowanie przyczyn zawartej w tym przepisie
regulacji do technicznych wyłącznie trudności podmiotów kwalifikowanych z
dotrzymaniem terminu określonego w art. 524 ż 1 zd. pierwsze k.p.k. Zabieg
taki w rażący sposób wypacza samą istotę postanowienia zawartego w art. 524 ż
2 k.p.k. i przeczy nadto racjonalności ustawodawcy. Gdyby bowiem zamierzał on
ograniczyć termin do wniesienia kasacji, uczyniłby to niewątpliwie, ustalając
termin wystarczający do „dowiedzenia się” podmiotu kwalifikowanego „o
nieprawidłowym orzeczeniu”. Najwyraźniej inna i daleko poważniejsza była
zatem przyczyna niezwiązania podmiotu kwalifikowanego jakimkolwiek
ograniczeniem terminu do wniesienia kasacji. Niedocenienie znaczenia nie
budzącej wątpliwości treści art. 524 ż 2 k.p.k. dla niniejszych rozważań może
być zatem odczytane jako wyraz interpretacji według z góry przyjętego
założenia, iż to teza uchwały z dnia 16 marca 1999 r. „jest trudna do
zaakceptowania”, a więc właśnie wykładni o charakterze celowościowym. Gdyby
nawet przyjąć, że pozostający w opozycji do tezy uchwały akceptują
dopuszczalność nieograniczenia terminu do wniesienia kasacji tylko w celu
stworzenia podmiotom kwalifikowanym możliwości „dowiedzenia się o
nieprawidłowym orzeczeniu”, to i tak nie mogą nie dostrzegać jednocześnie wagi
przyczyny, która nie pozwoliła ustawodawcy poprzestać na ustaleniu
określonego, kilkuletniego nawet, terminu i merytorycznie uzasadniała
najszersze – w zakresie czasu – uprawnienie. W takiej zaś sytuacji argument
wyprowadzony przez nich z treści art. 524 ż 2 k.p.k. pozbawiony jest
znaczenia, jakie zostało mu przydane.











Trzeba więc stwierdzić, że treść art. 524 ż 2 k.p.k. jednoznacznie świadczy o tym, iż kasacja przewidziana w art.
521 k.p.k. jest – z woli ustawodawcy – instrumentem umożliwiającym kwestionowanie
na korzyść skazanego orzeczeń wydanych z rażącym naruszeniem prawa, a więc
obarczonych tak istotnym błędem w stosowaniu prawa, że uzasadnia to użycie
tego instrumentu bez względu na czas, jaki upłynął od wydania takiego
orzeczenia. Taki właśnie model środka zaskarżenia prawomocnego orzeczenia,
który pozwala w każdym czasie zlikwidować stan rażącej niezgodności
orzeczenia z prawem, stanowi wszak jedyną realną gwarancję uruchomienia
postępowania zmierzającego do rehabilitacji osoby skazanej – niezależnie od
rodzaju i charakteru przypisanego jej przestępstwa. Nie można bowiem
zaakceptować poglądu, według którego jedynie doraźne, czasowe rozwiązanie
(art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r.) może być podstawą „przeglądu spraw
zakończonych w przeszłości” i „weryfikowania wydanych przed laty z rażącym
naruszeniem prawa orzeczeń sądowych”. Jakkolwiek podobne rozwiązania mogą w
okresach przełomowych ułatwiać przeprowadzenie postępowań o charakterze
rehabilitacyjnym, to jednak konieczność trwałego i stabilnego funkcjonowania
instytucji procesowej umożliwiającej przeprowadzenie takiego postępowania w
każdym czasie i niezależnie od czasu wydania orzeczenia, nie może być we
współczesnym prawie karnym kwestionowana. Stanowi bowiem w systemie
dwuinstancyjnym o kompletności takiego systemu prawa i takiej jego
funkcjonalności, która pozwala – bez zależności od uwarunkowań zewnętrznych –
uruchomić autonomiczny, prawnoprocesowy instrument korygowania orzeczeń
prawomocnych wprawdzie, lecz wydanych z rażącym naruszeniem prawa. System
prawa pozbawiony takiego instrumentu byłby ułomny. Przedstawione uwagi nie
wprowadzają do niniejszych rozważań argumentacji o charakterze celowościowym,
są bowiem konsekwencją treści analizowanych przepisów i wynikającego z nich
wniosku, iż kodeks postępowania karnego z 1997 r. nie jest takiego
instrumentu pozbawiony.











Innym potwierdzeniem nieograniczonego czasem „zasięgu” zaskarżania prawomocnego orzeczenia na podstawie art. 521
k.p.k. jest treść art. 529 k.p.k. Jest przecież oczywiste, że stan pozwalający
stwierdzić wykonanie kary, zatarcie skazania czy przedawnienie, a więc
świadczący najczęściej o znacznym upływie czasu od chwili wydania
prawomocnego orzeczenia, towarzyszyć będzie z reguły chwili wniesienia
kasacji przez podmiot kwalifikowany, a nie przez stronę postępowania. Przepis
ten wprost i w najbardziej dobitny sposób stwierdza, że wymienione w nim
okoliczności, stanowiące zwykle przeszkody do prowadzenia procesu, nie tamują
postępowania zmierzającego do rehabilitacji. Za całkowicie niedopuszczalną
uznać należy próbę domyślnego – bo nie wyrażonego w tym przepisie i
sprzecznego z jego treścią – wprowadzenia do niego ograniczenia wnoszenia i
rozpoznawania kasacji na korzyść skazanego, poprzez dodanie

in fine

np. zwrotu: „chyba że zaskarżone prawomocne orzeczenie wydane zostało przed dniem
wejścia w życie niniejszego kodeksu” – a jednak tezę uchwały, która odrzuca
możliwość takiego ograniczenia, oceniono w uzasadnieniu przedstawionego
zagadnienia prawnego jako „trudną do zaakceptowania”.











Ustalenie, że przewidziana w art. 521 k.p.k. kasacja spełnia – obok instytucji wznowienia postępowania, odwołującej
się wszak do innych przyczyn wzruszenia prawomocnego orzeczenia – funkcję
umożliwiającą korygowanie prawomocnych orzeczeń na korzyść skazanego, bez względu
na upływ czasu, uzupełnić należy stwierdzeniem, że ani w rozdziale 55 kodeksu
postępowania karnego, ani w przepisach wprowadzających ten kodeks nie ma
żadnego postanowienia, które ograniczałoby w czasie stosowanie art. 521
k.p.k. Stwierdzenie to stanowi dla niniejszych rozważań element o istotnym
znaczeniu, ponieważ w oczywisty sposób uzasadnia postawienie pytania o
ewentualne przyczyny, dla których ustawodawca, przejmując instytucję znaną
poprzednim kodeksom (choć różnie, co do szczegółowych regulacji,
ukształtowaną) i potwierdzając w ten sposób doniosłość jej funkcji, miałby
jednocześnie zerwać ciągłość w jej stosowaniu przez przyjęcie, że nie może
ona stanowić podstawy zaskarżania orzeczeń, które stały się prawomocne przed
dniem 1 września 1998 r. Takie ograniczenie stosowania art. 521 k.p.k.
sprzeciwiałoby się samej istocie instytucji określonej w tym przepisie, skoro
element wyznaczający jej zasadniczy sens (tj. możliwość zaskarżenia
orzeczenia bez limitowania tej możliwości czasem) miałby funkcjonować jedynie
w granicach obowiązywania kodeksu postępowania karnego z 1997 r.











Wprowadzenie takiej cezury czasowej prowadziłoby niewątpliwie do nie dającego się racjonalnie wytłumaczyć skutku
w postaci możliwości zaskarżenia w przyszłości prawomocnego orzeczenia sprzed
np. 20 lat – a niedopuszczalności zaskarżenia dzisiaj orzeczenia zapadłego
bezpośrednio przed wejściem kodeksu w życie. Przyjęcie przez ustawodawcę
takiego rozwiązania byłoby niezrozumiałe tym bardziej, że oznaczałoby
wyłączenie możliwości wszczęcia postępowania rehabilitacyjnego zmierzającego
do wzruszenia orzeczenia zapadłego w okresie, w którym strony postępowania
nie dysponowały własnym środkiem prawnym kwestionowania orzeczenia
prawomocnego (a więc w latach 1950–1995) – przyznanie natomiast tej
możliwości w stosunku do orzeczeń zapadłych w czasie obowiązywania stanu
prawnego udostępniającego taki środek stronom postępowania. Okoliczność, że
pod rządem przepisów kodeksu postępowania karnego z 1997 r. strony nie mogą
(jak może to uczynić podmiot kwalifikowany) zaskarżyć niektórych rodzajów
orzeczeń, nie likwiduje wcale wskazanych paradoksów, skoro przed wejściem w
życie kodeksu postępowania karnego (poza jedynie okresem od 1996 r. do 1998
r., kiedy strony postępowania zaskarżać mogły tylko orzeczenia sądu
odwoławczego kończące postępowanie sądowe) w ogóle takiej możliwości nie
miały. Warto w tym miejscu przypomnieć również i to, że wznowienie
postępowania możliwe jest na podstawie przyczyn odmiennych od przyczyn
kasacyjnych, a stwierdzenie nieważności orzeczenia – przynajmniej w wypadku
orzeczeń wydanych w okresie od 1970 r. do 1998 r. – niedopuszczalne. W tym
ostatnim zakresie niektóre orzeczenia, a to dotknięte uchybieniem
odpowiadającym swą wagą rażącemu naruszeniu prawa, mogłyby być wprawdzie
kwestionowane kasacją przewidzianą w art. 521 k.p.k. – pod tym jednak
warunkiem, że uprawnienie podmiotów kwalifikowanych do wniesienia kasacji od
orzeczeń wydanych przed dniem 1 września 1998 r. zostanie potwierdzone.











Jak wynika z dotychczasowych wywodów, stan prawny określony przepisami kodeksu postępowania karnego z 1997 r. nie
daje żadnych podstaw do kwestionowania takiego uprawnienia. W szczególności,
przepisy wprowadzające ten kodeks – jak już podkreślono – nie zawierają
postanowienia, które stwierdzałoby, że kasacja przewidziana w art. 521 k.p.k.
nie może być wniesiona od orzeczenia, które stało się prawomocne przed dniem
1 września 1998 r. Konsekwencje braku takiego postanowienia, a i
jakiegokolwiek podobnego postanowienia, które dotyczyłoby innych instytucji
prawa procesowego umożliwiających wzruszenie prawomocnego orzeczenia na
korzyść skazanego – potwierdzają akceptowanie przez ustawodawcę zasady
działania tych instytucji, także w stosunku do orzeczeń wydanych przed dniem
wejścia kodeksu postępowania karnego w życie. Zarówno zatem wniosek o
wznowienie postępowania karnego, jak i kasacja przewidziana w art. 521 k.p.k.
mogą kwestionować prawomocne orzeczenia wydane przed dniem 1 września 1998
r., jeżeli istnieją określone w kodeksie merytoryczne podstawy do złożenia
wniosku czy wniesienia kasacji.











Zasadności przytoczonych argumentów nie podważa w żadnej mierze stwierdzenie, że „art. 101 k.p.k. ograniczeń
czasowych także nie zawiera, co jednak nie może być automatycznie odczytywane
jako wola ustawodawcy poddania trybowi stwierdzenia nieważności również
orzeczeń, które uprawomocniły się przed dniem wejścia w życie nowego k.p.k.”.
Podobnie, niczego nie zmienia – oczywiście trafne – odesłanie do przepisów
wprowadzających kodeks postępowania karnego, jako właściwych do regulowania
„zagadnienia czasowych ram obowiązywania unormowań zawartych w kodeksie”.











Po pierwsze bowiem, przepisy wprowadzające nie przewidują jakiegokolwiek ograniczenia czasowego zasięgu
instytucji stwierdzania nieważności orzeczenia, co sprawia, że i w wypadku
tej instytucji działa wskazana zasada nieograniczonego zasięgu czasowego.
Jeżeli zasięg ten – mimo funkcjonowania zasady – jest ograniczony, to z całą
pewnością nie przeczy to wcale obowiązywaniu samej zasady. To właśnie jej obowiązywanie,
także w odniesieniu do instytucji określonej w art. 101 k.p.k., pozwala
całkiem racjonalnie rozważać możliwość stwierdzania – na podstawie tego
przepisu – nieważności orzeczeń wydanych w okresie obowiązywania kodeksu
postępowania karnego z 1928 r.











Po wtóre, wyłączenie działania zasady nieograniczonego zasięgu stosowania instytucji procesowych zezwalających na
kwestionowanie orzeczeń zapadłych w okresie obowiązywania poprzednich ustaw
procesowych nastąpić może zarówno w drodze wyrażonego wprost odmiennego
uregulowania granic takiego zasięgu, jak i – co ma miejsce w wypadku
stwierdzenia nieważności – przez takie ukształtowanie istotnych cech
instytucji, które ograniczenie to pozwala stwierdzić, przynajmniej w wyniku
stosowania poprawnych zabiegów interpretacyjnych.











Po trzecie, nie budzi wątpliwości, że – wbrew cytowanemu poglądowi – wyłączenie dopuszczalności stwierdzenia
nieważności orzeczenia wydanego w okresie obowiązywania kodeksu postępowania
karnego z 1969 r. jest skutkiem zawartego właśnie w art. 101 k.p.k., a nie
poza nim, ograniczenia wynikającego z prawnej konstrukcji nieważności
orzeczenia „z mocy samego prawa”. Nie trzeba dodawać, że ani art. 521 k.p.k.,
ani żaden inny przepis rozdziału 55 kodeksu postępowania karnego, nie
zawierają żadnych treści, które nakazywałyby przyjąć, że uprawnienie
przysługujące podmiotom kwalifikowanym na podstawie art. 521 k.p.k. ulega
ograniczeniu ze względu na czas wydania prawomocnego orzeczenia.











Uwzględniając dotychczasowe stwierdzenia, poczynione wyłącznie na podstawie przepisów kodeksu
postępowania karnego i wniosków wyprowadzonych z treści tych przepisów, w tym
odnoszących się także do istoty i rangi instytucji przewidzianej w art. 521
k.p.k. – uprawnione są następujące konkluzje:











1) Kodeks postępowania karnego ustanowił – obok kasacji przysługującej stronom postępowania – określoną w art. 521
k.p.k. postać kasacji przysługującej podmiotom kwalifikowanym. Uprawnienie do
wniesienia kasacji w tej postaci nie jest limitowane ze względu na czas
wydania kwestionowanego, prawomocnego orzeczenia, bo ustawodawca nie
ustanowił takiego ograniczenia w kodeksie, ani we wprowadzających go
przepisach i nie wynika ono również z analizy treści przepisów regulujących
tę postać kasacji. Instytucja procesowa przewidziana w art. 521 k.p.k. pełni
w prawie karnym procesowym funkcję analogiczną do tej, jaką w okresie
obowiązywania poprzednich kodeksów postępowania karnego pełniły: kasacja w
obronie ustawy, rewizja nadzwyczajna i – bezpośrednio przed wejściem w życie
kodeksu postępowania karnego z 1997 r. – kasacja przewidziana w art. 3 ust. 1
ustawy z 1995 r. – niezależnie od różnic w szczegółowym określeniu przyczyn
zaskarżenia, zakresu orzeczeń podlegających zaskarżeniu i podmiotów
uprawnionych do wniesienia tego środka.











2) Z uwagi na istotę funkcji tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia, należy przyjąć, że tylko wyrażenie przez
ustawodawcę woli ograniczenia czasowego zasięgu stosowania art. 521 k.p.k.
(do czego ustawodawca miał prawo) mogłoby wyłączyć działanie reguły nieograniczonego
zasięgu czasowego. Jest oczywiste, że wola taka – jeżeli miałaby dotyczyć
uprawnienia określonego w art. 521 k.p.k. – musiałaby zostać wyrażona w
kodeksie postępowania karnego lub wprowadzających go przepisach, albo w
późniejszym akcie prawnym, nowelizującym te ustawy. Równie oczywiste jest, że
ustawodawca nie wyraził jej w tej formie.











Należy obecnie ustosunkować się odrębnie do argumentacji wyprowadzonej z odmiennego – niewątpliwie – brzmienia
przepisów art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. i art. 521 k.p.k. Powstaje bowiem, w
związku z poglądem zaprezentowanym przez sąd przedstawiający zagadnienie (w
ślad za stanowiskiem części doktryny), kwestia, czy ustalony w wyniku tych
rozważań czasowy zasięg kasacji przewidzianej w art. 521 k.p.k. może być
kwestionowany twierdzeniem, iż przepis ten nie zawiera analogicznego do
zamieszczonego w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. postanowienia, uprawniającego
do zaskarżenia orzeczenia, które stało się prawomocne przed dniem wejścia w
życie przepisu prawa stanowiącego podstawę wniesienia kasacji. Właśnie brak
takiego postanowienia w art. 521 k.p.k. prowadzi – według tego poglądu – do
wniosku, że zaskarżenie takiego orzeczenia nie jest dopuszczalne z powodu
wyłączenia przez kodeks takiej możliwości. A zatem, szersze uprawnienie
podmiotów kwalifikowanych, przewidziane w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r.,
sprawia, że przepis ten – jako szczególny – nie został derogowany przez art.
3 ż 1 przep. wprow. k.p.k. Oznacza to, że do dnia 1 stycznia 1999 r. art. 3
ust. 1 ustawy z 1995 r. stanowił jedyną podstawę prawną zaskarżenia
orzeczenia, które stało się prawomocne przed dniem 1 września 1998 r., a po
upływie trzyletniego, wskazanego w tym przepisie terminu, orzeczenie takie
nie podlega w ogóle zaskarżeniu.











Nie można zaaprobować przedstawionego poglądu ani potwierdzić znaczenia leżących u jego podstaw argumentów. Jest
oczywiste, że wyłączną przyczyną rezultatu zaprezentowanej w jego wyniku
wykładni jest założenie, że przepisy art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. i art.
521 k.p.k. zawierają różną treść, ponieważ o czasowym zasięgu stosowania art.
521 k.p.k. decyduje wyłącznie literalne brzmienie tego przepisu. Tymczasem, o
treściowej zawartości normy decydować może łącznie zarówno to, co zostało w
niej zapisane wprost, jak i to, co uzupełnia jej treść w sposób konieczny, bo
wynikający z przyjętych reguł stanowienia prawa i dokonywania jego wykładni.
W omawianej kwestii decydujące znaczenie przypisano dosłownemu brzmieniu art.
521 k.p.k., z pominięciem znaczenia innych przepisów rozdziału 55 kodeksu
postępowania karnego, a przede wszystkim konsekwencji faktu, iż ani kodeks,
ani wprowadzające go przepisy nie zawierają postanowienia wyłączającego
uprawnienie, które w treści art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. rozpoznane zostało
jako szersze. Niedoceniono również wniosków, jakie należało wyprowadzić z
analogicznego – co do istoty rozważanej kwestii – do art. 521 k.p.k. sposobu
zredagowania przepisów poprzednich kodeksów oraz niekwestionowanego nigdy
sposobu odczytania i stosowania ich w praktyce. Nie należy przecież zmieniać
znaczenia tego, co miało zawsze jednoznaczną interpretację, wynikającą z
respektowania ważnej reguły procesowej.











Przede wszystkim zaś, pogląd przypisujący decydujące znaczenie zamieszczeniu w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995
r. postanowienia, którego pozbawiony jest art. 521 k.p.k., nie uwzględnia
szczególnej sytuacji towarzyszącej powstaniu ustawy nowelizacyjnej z 1995 r.
Dokonano wówczas, mimo spodziewanego nieodległego uchwalenia nowego kodeksu
postępowania karnego, najpilniejszych zmian prawa procesowego, przywracając
m.in. instytucję kasacji przysługującej stronom postępowania. Zdecydowano
jednocześnie ustanowić ponadto, odrębnie, bo po raz pierwszy poza kodeksem,
instytucję, która – w podobnej postaci – pozostawała uprzednio zawsze w kodeksie
bez określenia czasowego zasięgu stosowania, bo z istoty jej funkcji zasięg
ten nie był ograniczony.











Istniały więc szczególne powody, wymagające dokładnego określenia istoty i funkcji, a więc i określenia
czasowego zasięgu tej instytucji, także ze względu na jej epizodyczność i
względną autonomiczność wobec przepisów kodeksu. Niezależnie od przyczyn owej
epizodyczności i pozostawienia tej instytucji poza ramami kodeksu (niepewność
co do potrzeby istnienia jej w przyszłości, czy ustanowienie jej w postaci
przejściowej do czasu wejścia w życie nowego kodeksu postępowania karnego)
niesporne jest, że już wówczas – a i wcześniej – postulowano trwałość tego
rozwiązania w kolejnych projektach kodeksu, w których – co istotne – treść
obecnego art. 521 k.p.k. wyrażona była przepisami identycznie brzmiącymi,
pozbawionymi spornego postanowienia.











Uprawniony jest więc wniosek, że o ile – ze względu na szczególny charakter warunków determinujących treść art. 3 ust.
1 ustawy z 1995 r. – zamieszczenie w nim owego postanowienia było konieczne
dla jasnego określenia istotnych cech instytucji i nie stanowiło nadmiaru
wypowiedzi ustawodawcy, o tyle zamieszczenie go w art. 521 k.p.k. było zbędne
i stanowiłoby właśnie

superfluum

.











Zaakceptowanie rezultatu proponowanej interpretacji, wymagającej zamieszczenia w kodeksie postanowienia
potwierdzającego nieograniczony czasowy zasięg instytucji określonej w art.
521 k.p.k., zmuszałoby ponadto do zaakceptowania nieoczekiwanych zgoła
konsekwencji. Należałoby bowiem przyjąć, że od czasu ukazania się art. 3 ust.
1 ustawy z 1995 r. i zamieszczenia w nim postanowienia potwierdzającego
możliwość stosowania powołanej nim instytucji do orzeczeń wydanych przed
dniem wejścia tego przepisu w życie – ustawodawca związany jest odtąd treścią
tej formuły i zmuszony do każdorazowego powtórzenia jej w przyszłości, jeżeli
możliwość stosowania instytucji pozwalającej na wzruszenie prawomocnego
orzeczenia na korzyść skazanego chce w tym zakresie potwierdzić. Wymagałoby
to uzupełnienia odpowiednim postanowieniem nie tylko art. 521 k.p.k., lecz
także przepisów regulujących wznowienie postępowania – w tym ostatnim
zakresie, dla zapobieżenia wątpliwościom, jakie nieuchronnie powstałyby w
wyniku zamieszczenia takiego postanowienia wyłącznie w rozdziale 55 kodeksu
postępowania karnego. Nie ma powodów do potwierdzenia takiego znaczenia art.
3 ust. 1 ustawy z 1995 r., które wykraczałoby daleko poza – wymuszone
wyłącznie szczególnymi warunkami powstania tego przepisu – potrzeby tej
regulacji i prowadziło do zmiany zasad stanowienia kodeksu. Każdorazowe
potwierdzanie zasady jest – uwzględniając reguły techniki legislacyjnej –
działaniem daleko mniej racjonalnym od precyzowania jedynie wyjątków od
zasady. Nie można zatem respektowaniu tych reguł przeciwstawiać wymogu
złamania ich po to jedynie, aby zbędnie wprawdzie, lecz spektakularnie
potwierdzić, że czasowy zasięg stosowania kasacji przewidzianej w art. 521
k.p.k. jest analogiczny do określonego w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r.
Wyrazem respektowania tych reguł mogło być jedynie zamieszczenie w kodeksie
postępowania karnego lub wprowadzających go przepisach postanowienia
ograniczającego czasowy zasięg instytucji określonej w art. 521 k.p.k. (czego
ustawodawca nie uczynił) – albo niezamieszczenie takiego postanowienia, a
więc potwierdzenie nieograniczonego czasowego zasięgu (i tak ustawodawca
postąpił).











Wszystko, co już wywiedziono, pozwala stwierdzić, że w chwili wejścia w życie kodeksu postępowania karnego art. 3
ust. 1 ustawy nowelizacyjnej z 1995 r. nie był przepisem szczególnym w
stosunku do instytucji kasacji przewidzianej w art. 521 k.p.k. i – podobnie
jak inne przepisy tej ustawy – uległ derogacji na podstawie art. 3 ż 1 przep.
wprow. k.p.k. A zatem, od dnia wejścia w życie kodeksu postępowania karnego
tylko art. 521 k.p.k. uprawnia wymienione w nim podmioty do wniesienia
kasacji. Na podstawie tego przepisu kasacja może być wniesiona także od
orzeczenia, które stało się prawomocne przed dniem 1 września 1998 r., w tym
również od orzeczenia Sądu Najwyższego wydanego w następstwie rozpoznania
rewizji nadzwyczajnej.











Temu ostatniemu stwierdzeniu nie sprzeciwia się wcale przyjęcie, że sformułowanie „każdego (...) orzeczenia”
nie odnosi się do czasu wydania orzeczenia, lecz wyraża opozycję do rodzaju
orzeczeń, które mogą być przedmiotem zaskarżenia kasacją strony postępowania
– lecz stanowi właśnie konsekwencję dotychczasowych rozważań. Skoro bowiem
żaden przepis kodeksu postępowania karnego nie ogranicza czasowego zasięgu
stosowania art. 521 k.p.k., to w takim właśnie „czasowym” kontekście aktualne
staje się pytanie o przedmiotowy zakres orzeczeń podlegających zaskarżeniu na
podstawie tego przepisu i poszukiwanie na nie odpowiedzi w kodeksie. Jedyne
zamieszczone w nim ograniczenie, ze względu na rodzaj orzeczenia wydanego
przez Sąd Najwyższy, wyrażone zostało w art. 539 k.p.k., mimo oczywistej
przecież świadomości ustawodawcy co do rodzajów orzeczeń wydawanych przez ten
sąd w różnych sytuacjach procesowych. Ustawodawca nie musiał już dopowiadać
tego, co wymagało dopowiedzenia w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. z uwagi na
zasadnicze wówczas zmiany w zakresie tego środka nadzwyczajnego zaskarżenia,
aby wyrazić dostatecznie jasno wolę rezygnacji z dotychczasowego zakazu
superrewizji nadzwyczajnej. Trzeba też dodać, że zakres wyłączenia
określonego w art. 539 k.p.k. nie może budzić wątpliwości, niezależnie od
tego, czy w art. 3 ust. 1 ustawy z 1995 r. zostałaby przewidziana możliwość
zaskarżenia orzeczenia wydanego w wyniku rozpoznania rewizji nadzwyczajnej,
czy też nie – ponieważ innego wyłączenia odnoszącego się do orzeczenia Sądu
Najwyższego kodeks postępowania karnego nie przewiduje. W tej sytuacji, po
rozstrzygnięciu o braku ograniczenia czasowego zasięgu stosowania art. 521
k.p.k., nie może w ogóle powstać wątpliwość co do dopuszczalności zaskarżenia
na podstawie tego przepisu orzeczenia zapadłego w następstwie rozpoznania
rewizji nadzwyczajnej. W istocie, oba rozwiązania są równowartościowe, choć
wyrażono je w różny sposób; nie można przecież przyjąć, że na podstawie art.
3 ust. 1 ustawy z 1995 r. możliwe było zaskarżenie orzeczenia Sądu
Najwyższego, zapadłego w wyniku rozpoznania kasacji.











Niniejsze wywody potwierdzają wprawdzie – co do istoty rozstrzygnięcia – tezę uchwały z dnia 16 marca 1999 r., lecz
nie pozwalają zaakceptować jej w zakresie istotnej części uzasadnienia, a
także w zakresie, w jakim jeden z argumentów tego uzasadnienia zawarty został
w samej tezie uchwały. Ponadto, skoro logiczną konsekwencją wywodu
niniejszego uzasadnienia jest całkowicie odmienny od wyrażonego w
uzasadnieniu przytoczonej uchwały pogląd na charakter zawartego w art. 3 ust.
1 ustawy z 1995 r. postanowienia dopuszczającego zaskarżalność orzeczenia
zapadłego w wyniku rozpoznania rewizji nadzwyczajnej – tezę niniejszej
uchwały należało uzupełnić stwierdzeniem stanowiącym jej ostatnią część.











 





















 


















Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
edukomp kl 3?u przy naprawcze
v3
page36
3 Goniometricke funkce
page3
baza 3
3? EXAM LANGUAGE ELEMENTSfor students
11id?3

więcej podobnych podstron