Metafizyka dolegliwości i chorób
Lise Bourbeau,
autorka trzynastu książek, w tym bestsellera Wsłuchaj się w swoje
ciało – to twój najlepszy przyjaciel na ziemi; założycielka
największej szkoły rozwoju duchowego w Quebecu (Kanada), której
oddziały znajdują się już w wielu krajach na całym świecie.
Lise Bourbeau od dwudziestu lat specjalizuje się w metafizyce.
Podczas pro-wadzonych przez siebie szkoleń, od roku 1982 pracowała
bezpośrednio z ponad 15000 osób. Wielu z nich pomogła znaleźć
przyczyny chorób i dolegliwości, sprawdzając przy tym podstawy
swej teorii i widząc stopniowe powracanie do zdrowia podopiecznych.
Jest przekonana, że większość dolegliwości fizycznych
odzwierciedla problemy na poziomie emocjonalnym i mentalnym, ale nie
są one w pełni uświadomione. W ten sposób organizm daje nam znać,
byśmy powrócili na drogę miłości i harmonii. Metafizyka, która
jest zdolnością do wzniesienia się ponad fizyczność, nie rości
sobie praw do zastąpienia medycyny tradycyjnej, wydaje się jednak
niezbędnym uzupełnieniem terapii, gdyż leczenie wyłącznie tego,
co fizyczne, może być rozwiązaniem na krótki czas. Książka jest
rezultatem poszukiwań i obserwacji poczynionych w ciągu piętnastu
lat. Autorka z przyjemnością odkrywa w niej tajemnice metafizyki.
Jej celem jest pomóc każdej osobie stać się terapeutą dla samego
siebie lub najbliższych. Z nadejściem roku 2000 i nastaniem Ery
Wodnika ludzie coraz częściej szukają terapii skutecznej w
odniesieniu do trzech ciał: fizycznego, emocjonalnego i mentalnego,
by na nowo nawiązać kontakt z ciałem duchowym. Autorka z całego
serca życzy, aby przedstawione w książce definicje metafizycznych
chorób i dolegliwości pomogły odzyskać Czytelnikom tak
poszukiwaną wewnętrzną harmonię.
Książka ta jest
słownikiem, pozycją podstawową dla tych, którzy pragną dotrzeć
do głębokich przyczyn swych dolegliwości i chorób.
Nasze
ciała przemawiają do nas poprzez konkretną dolegliwość czy
chorobę, abyśmy stali się bardziej świadomi szkodliwego sposobu
myślenia. Ów sposób myślenia, mimo że nieświadomy, szkodzi
całej naszej istocie, choroba zaś pojawia się tylko po to, aby
uzmysłowić, że najwyższy czas zmienić swoje fałszywe
przekonania.
Zauważysz, drogi Czytelniku, że zwracam się do
ciebie po imieniu (jak w poprzedniej książce). Myślę, że gdy
odnajdziesz znaczenie trapiącej cię choroby lub dolegliwości,
łatwiej zidentyfikujesz się z tym, co przeczytasz. Jeśli po raz
pierwszy spotykasz się z metafizyką, może się zdarzyć, że moja
metoda wyda ci się nazbyt prosta. Twoja reakcja może przypominać
reakcję osób stykających się z całkiem nowym dla siebie tematem:
„Skąd bierze się ta wiedza?", „Dlaczego mam wierzyć w to,
co napisane jest w tej książce?". Ale to prawidłowe
nastawienie. Stąd moja sugestia, abyś przy pierwszym podejściu nie
wierzył w nic, o czym tu piszę. Jednak nie odrzucaj też z góry
wszystkiego. Pozostaje ci zatem rozważyć: „Czy w tym, co czytam,
mogę znaleźć coś przydatnego dla siebie?".
Jak sugeruje
tytuł niniejszej książki, każda choroba mówi ci przede
wszystkim, abyś siebie pokochał. W jaki sposób doszłam do tego
wniosku? Tylko kochając siebie pozwalamy naszemu sercu, a nie ego,
kierować własnym życiem.
Pokochać siebie to pozwolić sobie
na doświadczenia i kochać innych oraz pozwolić im, aby również
doświadczali. To pozwolić sobie być człowiekiem, mieć prawo do
własnych niepokojów, przekonań, ograniczeń, siły, słabości,
pragnień, tak aby realizować jestem sobą tu i teraz, bez moralnej
oceny.-dobrze/źle, odpowiednio/nieodpowiednio itp. Chodzi o
pozwolenie sobie na przeżywanie wszystkiego, co niesie ze sobą
życie, jako wzbogacającego doświadczenia, ze świadomością
pojawienia się przyjemnych lub nieprzyjemnych konsekwencji
bezpośrednio związanych z podejmowanymi decyzjami i wyborami.
Celem
niniejszej książki jest pomóc twemu ciału wrócić do stanu
naturalnego, to jest stanu zdrowia, szczęścia, miłości i
harmonii.
Jak korzystać z książki?
1. Dolegliwości,
choroby i problemy uporządkowane są alfabetycznie; sprawdź
znaczenie tych, które ciebie dotyczą.
2. Zapamiętaj lub
zapisz sobie, co najbardziej zainteresowało cię w tym, co
przeczytałeś.
3. Uważnie przeczytaj, a następnie odpowiedz
na pytania zawarte w IV części książki, aby jeszcze dokładniej
określić przyczynę dolegliwości.
4. Przeznacz wystarczająco
dużo czasu na przeczytanie i dogłębne zrozumienie wniosków (część
V) - to najważniejszy moment, który umożliwi ci rozpoczęcie
wewnętrznej i fizycznej przemiany oraz zapoczątkuje proces powrotu
do zdrowia.
5.Zachęcam cię do przeczytania komentarza (część
II) dotyczącego chorób i dolegliwości.
Fragment książki
WSTĘP
Po
piętnastu latach różnorakich doświadczeń i poszukiwań w
dziedzinie metafizyki postanowiłam napisać nową książkę na ten
temat. Celowo używam terminu „metafizyka" zamiast
„psy-chosomatyka". Soma oznacza to, co wywodzi się z fizyki,
psyche zaś to, co wywodzi się z duszy. Dzisiaj nawet medycyna
tradycyjna akceptuje założenie, iż przynajmniej 75% chorób to
choroby psychosomatyczne, co znaczy, że dolegliwość fizyczna ma
jakąś przyczynę emocjonalną lub mentalną. Niestety, generalnie
termin „psychosomatyka" jest źle przyjmowany. Ludzie, a
przynajmniej większość z nich, czują się pokrzywdzeni, gdy ich
chorobę nazywa się chorobą psychosomatyczną, są bowiem
przekonani, iż świadczy to, że ich dolegliwość jest urojeniem
lub chorobą psychiczną. W ten sposób ograniczają pole widzenia
jedynie do fizycznego aspektu choroby. Dlatego na chorobę wolę
spoglądać 2 metafizycznego punktu widzenia, czyli brać pod uwagę
to, co dzieje się poza fizycznością.
Jak
każdy, wciąż się uczę, przeobrażam i wszystko staje się dla
mnie coraz bardziej jasne. Ucząc innych, uczę siebie. Wszystko,
czego nauczyłam się przez ostatnich piętnaście lat, jest tak
pasjonujące, że postanowiłam się tym z wami
podzielić.
Książka ta
jest słownikiem, pozycją podstawową dla tych, którzy pragną
dotrzeć do głębokich przyczyn swych dolegliwości i
chorób.
Nasze ciała
przemawiają do nas poprzez konkretną dolegliwość czy chorobę,
abyśmy stali się bardziej świadomi szkodliwego sposobu myślenia.
Ów sposób myślenia, mimo że nieświadomy, szkodzi całej naszej
istocie, choroba zaś pojawia się tylko po to, aby uzmysłowić, że
najwyższy czas zmienić swoje fałszywe
przekonania.
Zauważysz,
drogi Czytelniku, że zwracam się do ciebie po imieniu (jak w
poprzedniej książce). Myślę, że gdy odnajdziesz znaczenie
trapiącej cię choroby lub dolegliwości, łatwiej zidentyfikujesz
się z tym, co przeczytasz.
Jeśli
po raz pierwszy spotykasz się z metafizyką, może się zdarzyć, że
moja metoda wycia ci się nazbyt prosta. Twoja reakcja może
przypominać reakcję osób stykających się z całkiem nowym dla
siebie tematem: „Skąd bierze się ta wiedza?", „Dlaczego
mam wierzyć w to, co napisane jest w tej książce?". Ale to
prawidłowe nastawienie. Stąd moja sugestia, abyś przy pierwszym
podejściu nie wierzył w nic, o czym tu piszę. Jednak nie odrzucaj
też z góry wszystkiego. Pozostaje ci zatem rozważyć: „Czy w
tym, co czytam, mogę znaleźć coś przydatnego dla
siebie?".
Zanim
dzisiejsza medycyna stała się tak powszechna, nieporównywalnie
większe znaczenie miała metafizyka, która wróciła znowu w
momencie pojawienia się psychoanalizy. Sam Freud uważał, iż ciało
i dusza mogą być ze sobą powiązane. Carl Jung,
jeden
z największych uczniów Freuda, mówił: „Świadomość i
nieświadomość, podobnie jak ciało i umysł, pozostają w stałym
związku". Zdanie to zostało wypowiedziane ponad pięćdziesiąt
lat temu. Od tamtej chwili dzięki naukowcom, takim jak Wilhelm
Reich, Pierrakos, Fritz Pearls, Louise Hay i wielu innych, metafizyka
na nowo pojawiła się w świecie nauki.
Niestety,
medycyna tradycyjna, a nawet niektóre tzw. naturalne metody leczenia
nadal uważają chorobę za przeszkodę w osiągnięciu przez
człowieka szczęścia. Walczą z nią, dążąc do likwidowania
objawów, bez zastanowienia się nad głębokimi (nieorganicznymi)
przyczynami schorzenia. To tak, jakby chcieć wyłączyć małe
czerwone światełko, które zapaliło się na tablicy rozdzielczej
naszego samochodu. Osoba, która postępuje w ten sposób, nie chce
dowiedzieć się, co sygnalizuje zapalone światełko, i w ten sposób
nieuchronnie tworzy podłoże do rozwoju jeszcze większych
problemów.
Jestem
szczęśliwa, ponieważ udało mi się odkryć, że choroba jest
raczej prezentem ofiarowanym nam po to, abyśmy mogli zharmonizować
własną istotę. W rzeczywistości ciało fizyczne nie jest
prawdziwą przyczyną choroby. Ciało nie ma tu nic do rzeczy. Życie,
dzięki któremu istnieje nasze ciało, ma swoje źródło w duszy, w
umyśle. Ciało jest jedynie odbiciem tego, co dzieje się wewnątrz
nas. Tak więc chore ciało jest organizmem poszukującym równowagi,
gdyż jego naturalnym stanem jest zdrowie. Dotyczy to również ciała
emocjonalnego i mentalnego.
Nie
masz nic do stracenia, poznając tę metodę, możesz jedynie znaleźć
przyczynę i/lub rozwiązanie swego problemu.
Muszę
cię jednak ostrzec, że twoje ego może z całą siłą opierać się
przyjęciu tego punktu widzenia, gdyż zmusi cię to do zadania sobie
wielu pytań i zmiany głęboko zakorzenionych przekonań. Doszliśmy
więc do kwestii ego...