Scenariusz 6
Żeby kwitły wszystkie kwiaty
DEKOARACJE:
bujany
fotel, las, zwierzęta, Mądra Księga na kolanach Babci Nadziei,
hasło: "Ziemia woła SO S".
PODKŁAD
MUZYCZNY:
A.Vivaldi:
"Cztery pory roku - wiosna" (przez cały czas trwania
uroczystości cichuteńka muzyka).
SCENA
I Sad pełen
kwitnących drzew. Dzieci są swobodnie ustawione, jedne siedzą,
inne stoją, mogą zmieniać miejsce, w trakcie mówienia mogą
chodzić. Babcia siedzi w bujanym fotelu, na jej kolanach leży
księga.
Babcia:
Witam Was,
drogie dzieci, nazywam się Babcia Nadzieja. Jak widzicie, jestem już
stara, starusieńka. Niedowidzę, niedosłyszę, ale jeszcze wiele
pamiętam z dawnych, dobrych lat.
Dziecko
I:
Babciu!
Opowiedz nam o dawnych czasach.
Babcia:
Czasy były
inne i Matka Natura była dla ludzi łaskawsza, bo żyliśmy zgodnie
z jej prawami. Ziemia była piękna, czysta i zielona, karmiła nas,
ubierała, chroniła, a nawet obsypywała darami ukrytymi w swym
wnętrzu. Na pewno słyszeliście, że w Górze Zamkowej ukryte są
wielkie skarby.
Dziecko
II:
Naprawdę?
Skąd się tam wzięły?
Babcia:
W zamku
królowie polscy przyjmowali różne poselstwa, monarchów
zaprzyjaźnionych państw, toteż musiały być odpowiednio kosztowne
zastawy, nakrycia i różne cenne przedmioty. Kiedy w XV w. napadł
na Polskę Maciej Korwin z węgierskim wojskiem, król w obawie, aby
nie umocnił się on w zamku, co byłoby niekorzystne dla miasta,
polecił zamek zburzyć. W czasie burzenia kufry z kosztownościami i
cennymi przedmiotami zapadły się w skalne groty. Nikt ich do dziś
nie wydobył, bo czerwony kur pilnuje drogi do skarbów
zamkowych.
Dziecko
III:
Powiedz
nam, Babciu, czy wiesz, jak przechytrzyć czerwonego kura i dostać
się do skarbów?
Babcia:
Jakżebym
nie wiedziała!?
Dziecko
I:
Zdradzisz
nam całą tajemnicę?
Babcia:
Niestety, nie mogę. Związana jestem przysięgą. Obiecałam,
że nie zdradzę tajemnicy, dopóki ludzie nie zmienią swojego
postępowania wobec Matki Natury. Spójrzcie wokół siebie. Nie
widać już zielonych stoków, nie ma też kwietnych wąwozów.
Zlikwidowano je, zasypując śmieciami z waszych domów. Zniknęły
wielobarwne kwietne kobierce, a smutne resztki bezmyślnie zrywacie,
aby je później rzucić gdzie popadnie. Nawet trawa jest jakaś
marna, a nierzadko straszą czarne wypalone połacie łąk. Źle się
dzieje, drogie dzieci. Zobaczcie, jak z wypiękniałych domów ścieki
płyną otwartymi rowami do rzeki, w której nie ma już raków i
ryb. Oj, skończyły się dobre czasy, skończyły...
Dziecko
I:
Pamiętasz?
Tam
był kiedyś las - Szumiący i szeroki.
Gdy tylko miałam wolny
czas, Kryłam się w jego mroki,
Gdy tylko wstał różowy
świt,, Biegłam tam, nie wiem czemu.
Dziś już w tym miejscu
Nie ma drzew. Wycięli je rok temu.
Dziecko
II:
Czy
słyszysz? Morze szumi gdzieś,
Wiatr ściga się z mewami
Brzeg
bursztynami skrzy się jak
Małymi słoneczkami,
W
przejrzystej wodzie rybek tłum
Pływa nad ślimakami,
Ach
prawda, zapomniałam, że
Zatruli je ściekami.
Dziecko
III:
Pamiętasz?
Dobrze było tak, Na ziemi pięknej, czystej,
Dziś w śmieciach
tonie świat, Ginie po listku listek.
Dziecko
IV:
Gdzie
jesteś świecie różowy
brzęczący kwiecistą
łąką
szeleszczący złocistym parkiem
szumiący górskim
potokiem.
Wzrok mój gubi się w smogu
Słuch mój ucieka
przed klaksonem
Dotyk nie pieści dzikich zwierząt
Smak
nie lubi ciężkich metali
Węch nie znajduje miodnego
zapachu
Gdzie jesteś Świecie mój...
SCENA II
Na
pierwszym planie: (Dziewczynka przebrana za Ziemię, Lekarz,
Narrator)
Narrator:
Przyszła
Ziemia do doktora
Płacze, stęka, jęczy, wzdycha:
Ziemia:
Od lat wielu jestem chora
Narrator:
I choroby te
wylicza:
Ziemia:
Człowiek
wyciął piękne drzewa
Ze zmartwienia wyłysiałam
Od
nawozów mam wysypkę
Choć ich nie produkowałam
W morze
rzucił ktoś butelkę
Z jakimś bardzo mocnym trunkiem
I
od tego- rzecz wstydliwa-
Od lat wielu mam biegunkę
Pyły
mnie wciąż gryzą w oczy
W końcu fabryk coraz więcej
W
gardle drapie dym, spaliny,
Kto położy kres mej męce?
Jakby
tego było mało,
To zatrułam się śmieciami
Nie wiem co
się z ludźmi stało,
Głowy też powyrzucali?
Narrator:
Doktor
planetę osłuchał
I podrapał się po brodzie.
Doktor:
Sam
nic tutaj nie poradzę
Muszą radzić wszyscy ludzie!
Może
gdzieś na wysypisku
Znajdą wyrzucone serca
Spojrzą
wokół zmienią wszystko
I nie będziesz chora
więcej...
Piosenka:
"Moja
planeta",
Majka
Jeżowska
SCENA III
Chłopiec:
Babciu
Nadziejo! Powiedz, czy dzisiaj świat może wyglądać tak, jak za
twoich młodych lat?
Babcia:
"Któż to wie?
Lecz nie traćmy nadziei
Że
człowiek wreszcie zbudzi się,
Zły los przyrody
zmieni"
Dziecko
I:
"Marzenie
człowieka od zawsze
Ku zmianom na lepsze ulata
Jak pięknie
byłoby dzisiaj
Odmienić porządek świata"
Dziecko
II:
Widzę u
babci na kolanach Mądrą Księgę.
Może z niej się dowiemy,
jak postępować, aby Ziemia była znów piękna?
Babcia:
"
Szanować musisz przyrodę
Dostaniesz
za to najlepszą nagrodę,
Będzie nią śpiew skowronka
I
zielona pachnąca łąka
Będą to czyste lasy
Lepsze niż
rarytasy.
Promyk słońca dostaniesz w nagrodę,
Będziesz
mógł zjeść soczystą jagodę
Przyroda droższa jest od
klejnotów,
Więc nie zostawiaj w lesie "klamotów",
I
nie wyrzucaj śmieci do wody,
Bo już ci nie da ochłody
Zrozum
wreszcie przyjacielu młody
Nie niszcz ciągle przyrody.
Bo
ona twym domem na wieki
Zastąpi wszystkie leki,
Uzdrowi
każdego człowieka
I na szacunek od nas czeka.
Schronieniem
jest dla błądzących
Łąka w kwiatach pachnących
Szanuj
okolice swoje
A zyskasz za to poparcie moje.
Korzystać z
niej będą twe dzieci
Szanuj ją,
A dla ciebie słońce
zaświeci".
Piosenka:
"Płynie
Rzeka, płynie
Tutaj
niedaleko (2x)
Jaka jesteś brudna
Podkarpacka
rzeko
Kiedyś miałaś wodę
Czyściutką i zdrową
(2x)
Dzisiaj przypominasz
Nam wodę ściekową
Fabryki
puszczają
Tobie swoje ścieki (2x)
Ludzie zaś
wrzucają
Odpady i śmieci
Już od lat
najmłodszych
Uczymy się w szkole (2x)
Jak ratować
wodę
Las, powietrze, pole
Dlatego dopóki
My
tutaj mieszkamy (2x)
Dalej środowiska
Tak niszczyć nie
damy
(Maria Gawrylak)
Dziecko
I:
"Przyszedł
czas zrozumienia
Droga
Ziemio!
Już się nie martw o swój los
Uwierz w trwanie
życiodajnych woni
Czystość powietrza
Nienaruszalność
Twego piękna
Zieleń z bielą splecie cienie
I nakarmi
Twe uczucia.
O Pani niespodzianek i odkryć!
Będziesz
wieczna!"
(Olga Nędza,
"Obietnica
naiwnej")
(Wiosenna muzyka lub jakaś radosna piosenka
kończy inscenizację).
Scenariusz napisała
Elżbieta
Nędza
Nauczycielka
przyrody
w Zespole Szkół w Bieczu
W scenariuszu
wykorzystano:
wiersze i teksty publikowane w miesięczniku RAJ i
EKORAJ (obecnie EKOŚWIAT).
wiersze: "Tęsknota",
"Obietnica naiwnej" Olga Nędza,
fragment scenariusza
"Ziemię mamy tylko jedną Elżbiety Gałczyńskiej i Zofii
Garczyk z książki "Uczcijmy wierszem i piosenką, wiadomości
dotyczące historii Biecza- Gabriela Ślawska "Legendy i
opowieści bieckie.