NOWOCZESNE SPOSOBY RADZENIA SOBIE ZE STRESEM
Iwona Kotłowska
Aby coś skutecznie zmienić w swoim zestresowanym życiu, będziesz musiał wniknąć w swoją osobowość. Na początek zastanów się - czym jest dla Ciebie stres?
W dzisiejszych czasach stres jest chorobą cywilizacyjną. Kiedyś mówiliśmy o nim nerwy czy niepokój, a teraz wszyscy mówią o zestresowaniu.
Pojęcie stresu wprowadził ponad 50 lat temu Hans Selye. Opisywał go jako syndrom niespecyficznych odpowiedzi na zagrażające bodźce. Jednak jego koncepcja to tylko strona fizjologiczna stresu. Na obecną epokę to za mało - nie obejmuje ona pojęcia całościowo.
I tu z pomocą przychodzi nam współczesna nauka z jej holistycznym podejściem. Zakłada jedność ciała i ducha. Ta nauka to psychoneuroimmunologia. W jej ramach współpracują ze sobą anatomowie, farmakolodzy, immunolodzy, endokrynolodzy, biolodzy, psycholodzy, ale także onkolodzy, psychiatrzy i inni specjaliści. Dzięki ich połączonym siłom i badaniom wiemy, że stres wpływa na cały organizm. Nasz układ nerwowy, hormonalny czy immunologiczny (odporność) jest podatny na stres tak samo jak nasze serce czy żołądek.
Z najnowszych badań wynika, że to, czy zachorujemy z powodu stresu zależy od tego, jak będziemy reagować: co będziemy czuć, co myśleć, jak się zachowamy. Kluczowym czynnikiem jest siła naszej psychiki przejawiająca się m.in. tym, że potrafimy korzystać z własnych zasobów psychofizycznych.
Profesor Henry Dreher, który zajął się stresem, zebrał doświadczenia wielu naukowców w jedno. Zbiór cech i postaw, które sprzyjają odporności na stres zawarto w opisie „Osobowości immunologicznie silnej”. Aspekty te wyrażają się w konkretnych postawach i zachowaniach.
Wyrażanie emocji i uczuć, nasze zachowanie w okolicznościach stresu są wyrazem naszego charakteru. My wszyscy urodziliśmy się z jakimiś cechami, które kształtowały i przeobrażały się podczas naszego życia. Ukształtowanie genetyczne jest tylko niewielką częścią naszej osobowości. Reszta jest naznaczona przez wychowanie.
Psycholodzy wierzą, że nasze postawy pomagają nam kształtować nasze zachowanie w emocjach, które mogą się zmieniać przez całe życie. Tak, nasze chęci i wybory życiowe sprawiają, że możemy się zmienić. Ale musimy uwierzyć w to, że jesteśmy jednością, nie ma osobno ciała i ducha. Poznajemy siebie poprzez kontakt z sobą, musimy nauczyć się siebie aby móc ze sobą współpracować.
Pojęcie „Osobowości immunologicznie silnej” jest oparte na realnych i naukowych podstawach. Jednak musimy pamiętać, że „nie jest lekiem na całe zło”. Wiemy, że nasz sposób myślenia wpływa na naszą odporność, ale nie czyni „czegoś z niczego”. Nasz umysł nie daje nam całkowitej kontroli nad odpornością. Ale możemy zmienić swoje zachowanie, myśli, i uczucia i kontynuując zmiany możemy wpłynąć na odporność na stres. Nie tworzymy naszej biologicznej rzeczywistości, ale mamy na nią wpływ. Przywraca to naszą równowagę w życiu i daje kontrolę.
Przypomnę, że H. Dreher zebrał doświadczenia wielu naukowców w jedną całość. Jest to osiem cech „Osobowości immunologicznie silnej”.
Cecha 1: Wrażliwość na sygnały wewnętrzne
Dr Gary E. Schwartz odkrył, że ludzie, którzy rozpoznają sygnały ciała/umysłu, takie jak dyskomfort, ból, zmęczenie, złe samopoczucie, smutek, gniew i przyjemność lepiej sobie radzą psychicznie. Mają lepszy profil immunologiczny i zdrowszy układ krążenia.
Wyróżnia on tutaj czynniki ACE czyli :
----- (Attention) --- Zauważanie - czyli właśnie nasza wewnętrzna zdolność do rozpoznawania sygnałów ciała i umysłu; takie otwarcie się na nasze wnętrze; pomóc w tym mogą np. medytacja, trening autogenny, hipnoza, autohipnoza czy terapia psychologiczna;
---- (Connection) --- Połączenie sygnałów z naszą świadomości czyli rozpoznanie ich znaczenia; jak boli mnie głowa dochodzę do wniosku, że to z powodu presji w pracy, albo chroniczna złość jest wyrazem kłopotów w związku; blokowanie tych wiadomości powoduje dysharmonię w relacji umysł-ciało; nie odcinam się od prawdy - szukam prawdziwych przyczyn, tego co mówią sygnały;
---- (Expression) --- Wyrażenie emocji - oczywiście odpowiednie; nie unikanie ich ani też nie tłumienie w sobie.
Schwartz zauważa, że emocje są formą informacji zwrotnej od naszego organizmu. To ważny komunikat. Złość, strach czy martwienie się mówią nam, że są one niezbędne dla naszego dobrego samopoczucia.
Kiedy:
- zauważamy je,
- dopuszczamy do świadomości,
- i odpowiednio wyrazimy,
to wtedy przywrócimy równowagę w naszym systemie umysł - ciało.
Przyjrzyj się schematowi procesu emocjonalnego. Proces ten uważany jest za naturalny (zauważymy to u dzieci, które postępują zgodnie ze swoimi uczuciami).
Proces emocjonalny:
1. wynurzenie - etap pojawienia się emocji (np. uczucie strachu); etap ten kończy się gdy emocja lub uczucie został rozpoznane i nazwane
2. zanurzenie - pełne odczucie, doświadczenie emocji; z całą intensywnością
3. rozwój - objawienie uczucia w całej okazałości (różne wymiary i barwy doznań, np. dzisiaj bardziej dominujący smutek niż wczoraj)
4. postrzeganie znaczenia - wewnętrzne uchwycenie sensu doznania, zrozumienie (dlaczego czuję to, co czuję?)
5. działanie scalające - działanie lub wyrażenie słowne tego co właśnie odczuwamy.
Jest to schemat, według którego normalnie emocje powinny przejść przez wszystkie etapy. Niechęć do ujawniania emocji jest jednak zjawiskiem normalnym. Wtedy emocje nie mogą przejść całego cyklu. Trzeba pamiętać, że wypieranie emocji przynosi prędzej czy później zgubne skutki. Uczucie nie zniknie tylko dlatego, że jest niechciane. Zostanie zepchnięte do podświadomości lub zastąpione innym.
Przemyśl czy i u Ciebie tak się nie dzieje?
Zanim zaczniemy stosować różnorodne techniki "na stres" musimy najpierw pamiętać o odczytywaniu sygnałów naszego umysłu i ciała, poszukaniu ich przyczyn czyli dopuszczeniu do świadomości. Odpowiednie wyrażenie emocji będzie już pochodną wybranych dla siebie technik.
Pamiętając o ACE sami dojdziemy do tego, ile pracy to jest już za dużo dla naszego organizmu, ile pomocy potrzebujemy, jak dużo snu potrzebujemy, na jakie wakacje powinniśmy pojechać, jak bardzo aktywnie musimy walczyć o nasze interesy w pracy. I dopiero wtedy możemy odpowiednio zareagować, aby przywrócić równowagę.
Ćwiczenia dla Ciebie:
*** Zadanie nr 1 - dziennik uczuć ***
Czeka Cię niełatwe zadanie - ale nie ma co się zrażać. Załóż zeszyt. Notuj codziennie jedno przeżycie, sytuację jaka Ci się wydarzyła. Może być to coś drobnego. Coś, co przyniosło Ci jakieś emocje. Spróbuj opisać swoje emocje w związku z tym. Nazwij je. Czego dzisiaj one Cię nauczyły? Czy zauważyłeś w sobie jakieś zmiany?
*** Zadanie nr 2 - „trzyminutowa medytacja” ***
- usiądź wygodnie, w cichym miejscu, zamknij oczy i skup się na oddechu (możesz włączyć muzykę relaksacyjną lub Twoją ulubioną)
- kiedy zauważysz, że myśli uciekają od oddechu, łagodnie przywróć je na ten sam tor
- pozwól przychodzić i odchodzić swoim myślom i uczuciom, bez skupiania się na nich
- po kilku minutach łagodnie otwórz oczy i wróć do rzeczywistości
- zapisz swoje aktualne uczucia w dzienniczku uczuć
Zwróć uwagę: żeby te ćwiczenia poskutkowały "połączeniem się" ze swoimi uczuciami nie wystarczy je raz powtórzyć.
Cecha 2. Zdolność do zwierzeń
Amerykanski psycholog dr James W. Pennebaker wykazał, zwierzanie się jest zdrowe. Ludzie, którzy ujawniają swoje sekrety, urazy i uczucia względem samych siebie i innych mają żywsze reakcje immunologiczne, zdrowsze profile psychologiczne i znacznie rzadziej chorują.
Pennebaker uważa, że utrzymywanie swoich przemyśleń w sekrecie, nawet przed samym sobą pochłania ogromne pokłady energii psychicznej i fizycznej. Idzie za tym osłabienie i mniejsza odporność na różnego rodzaju choroby.
W jednej ze swych prac Pennebaker uznał, że ujawnienie naszych najboleśniejszych przeżyć nie tylko oczyszcza psychikę, ale wpływa też terapeutycznie na fizjologię. Tłumienie emocji prędzej czy później negatywnie odbija się na zdrowiu. Otwarcie się i i wyrzucenie z siebie bolesnych emocji ma duże znaczenie dla naszego zdrowia psychicznego, a także fizycznego. Każdy, kto powierzał sekrety pamiętnikowi lub wypłakiwał żal przed przyjacielem, wie, jaką ulgę przynosi mówienie o kłopotach.
Wiele badań psychologicznych pokazuje, że powstrzymywanie się przed ujawnianiem myśli, uczuć czy fantazji może mieć negatywny wpływ na nasz układ immunologiczny, pracę serca, system krwionośny i układ nerwowy.
Krótko mówiąc: nadmierna powściągliwość może nas narazić na ryzyko popadnięcia w różne — mniej lub bardziej poważne — choroby. Mogą się one przejawiać w uporczywie powracających niechcianych myślach, niepokoju, bezsenności, głębokiej depresji itd.
Zaobserwowano, że podczas zwierzania się z osobistych przeżyć występują zmiany w bioelektrycznej aktywności mózgu i stopnia przewodności skóry. Natomiast po wyznaniu spada poziom ciśnienia krwi, rytm serca ulega spowolnieniu, poprawia się funkcjonowanie układu odpornościowego, a w rezultacie na wiele tygodni czy nawet miesięcy poprawia się stan zdrowia psychicznego i fizycznego.
U osób, które potrafią się szczerze zwierzyć z dręczących problemów, stwierdzono znaczny wzrost żywotności komórek T, mających największą zdolność niszczenia komórek chorobowych. Oznacza to, że wyznawanie głębokich myśli, uczuć, obaw wpływa korzystnie na system odpornościowy organizmu (badania dr. James'a W. Pennebaker'a, z Southern Methodist University w Dallas, USA).
Pewnego rodzaju oczyszczeniem i otwarciem się może być dla ludzi wierzących spowiedź.
"Macie pisać przez 20 minut o swoim najbardziej przygnębiającym, denerwującym czy traumatycznym przeżyciu. Nie przejmujcie się gramatyką, ortografią ani składnią. Chcemy, byście opisali swoje najgłębiej skrywane myśli i uczucia, związane z tym przeżyciem. Możecie pisać o czym chcecie, ale bez względu na to, co każde z Was wybierze, powinno to być coś, co bardzo głęboko Was dotknęło. Najważniejsze jest to byście się otworzyli i przekazali swoje najskrytsze myśli i uczucia."
Taką instrukcje podawał swoim badanym, James Pennebaker w swoich eksperymentach nad pisaniem ekspresyjnym (expressive writing). Pisanie o stresujących wydarzeniach jest dawno poznaną metodą terapeutyczną, stawianą na równi z mówieniem o problemach czy ich odgrywaniem. Pisanie o wielkich urazach w naszym przeszłym życiu lub troskach dnia codziennego może mieć zbawienny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne.
Liczne badania naukowe potwierdzają dobroczynny wpływ pisania o emocjach na m.in. :
częstość wizyt u lekarzy,
zmiany w układzie odpornościowym,
ciśnienie krwi,
średnią ocen uzyskiwanych przez studentów,
liczbę godzin opuszczanych przez pracowników,
czas w jakim bezrobotni poszukują pracy,
samopoczucie,
częstość występowania myśli natrętnych o wydarzeniach negatywnych,
funkcjonowanie pamięci operacyjnej
rozmiar odczuwanego stresu po przeżyciach traumatycznych.
Bliskie związki dają także możliwość zwierzenia się z przykrych odczuć. Na przykład James Pennebaker, Steven B. Barger i John Tiebout poprosili 33 osoby, które przeżyły Holokaust, aby w czasie dwugodzinnej sesji opowiedziały możliwie dużo swoich przeżyć, w tym także bardzo intymnych. W ciągu następnych kilku tygodni większość badanych oglądała taśmy wideo z nagraniem sesji - zarówno samotnie, jak i w towarzystwie rodziny czy przyjaciół. Okazało się, że po upływie 14 miesięcy najbardziej poprawiło się zdrowie tych, którzy najbardziej się otworzyli.
Uważaj jednaj, kiedy zechcesz zwierzać się z problemów swoim dzieciom. To nie jest najlepszy pomysł. Rodzice niechętnie akceptują dziecinność swoich dzieci. W obecności dziecka często mówią otwarcie o swoich trudnościach zawodowych, finansowych i rodzinnych. Zdarza się, że matka zwierza się z problemów małżeńskich dwunastoletniej córce. „Opowiadając o problemach intymnych dziecku, rodzic usiłuje instynktownie zatrzeć naturalny dystans między nimi. Takie zachowanie pozostaje w absolutnej sprzeczności z procesem dorastania” - tłumaczy wspomniana Béatrice Cooper-Royer. Zwierzanie się rodziców ze swoich kłopotów przerasta dzieci i sprawia, że dorastają przedwcześnie.
Ale z kolei dzieci powinny mieć oparcie w swoich opiekunach. W tej sytuacji to my powinniśmy być przyjaciółmi dla dziecka. To właśnie w rodzinie dziecko znajduje pierwsze możliwości uzewnętrznienia swych potrzeb uczuciowych poprzez zwierzanie się, okazywanie zaufania, szukanie rady i pomocy, wyrażanie swych obaw i niepokojów.
Ćwiczenie dla Ciebie:
*** Zadanie nr 1 - dziennik uczuć nr 2 ***
Każdego dnia przed pójściem do łóżka wypisz na kartce najbardziej denerwujące sytuacje, w których uczestniczyłeś mijającego dnia. Nie martw się o ortografię czy interpunkcję. Po prostu się otwórz i rozładuj stresujący „bagażnik”, który uzbierał się tego dnia. Określ swoje uczucia, które towarzyszyły tym wydarzeniom - złość, ból, niepokój i wyrzuty sumienia. Opisz jak najwięcej szczegółów, które towarzyszyły tym okolicznościom. Jeśli nie masz ochoty na pisanie, nagraj swoje przemyślenia na magnetofon.
-----------------------------------------------------
Pamiętaj o ćwiczeniach z dnia poprzedniego. Jeżeli chcesz osiągnąć znaczącą poprawę jakości swojego życia - wykonuj zadania regularnie.
To TY jesteś odpowiedzialny za SWOJE życie!
Cecha 3: Siła charakteru
Dr Suzanne Ouellette, (City University, New York) stworzyła koncepcję
3C (Commitment, Control, Challenge) - skoncentrowała się na sile charakteru: zaangażowanie, kontrola, wyzwanie:
- Zaangażowanie - jest to mocne zaangażowanie w pracy i twórcze działanie i współdziałanie; aktywne włączanie się w pracę, twórcze działanie oraz żywe związki z ludźmi;
- Kontrola - jest to kontrola wartości własnego zdrowia, życia i układów społecznych; poczucie, że możemy wpływać na jakość własnego życia, zdrowia i sytuację społeczną;
- Wyzwanie - postawa, która traktuje sytuacje stresujące nie jako zagrożenie, lecz jako sposobność do korzystnych zmian, do rozwoju; widzenie stresu jako bodźca, a nie zagrożenia.
Ludzie z osobowością 3C rzadziej zapadają na choroby chroniczne i mają mniej objawów. Silniejszy układ immunologiczny. Siła charakteru jest wzorem postawy i takich cech, które pomagają przeżyć i rozwijać się w sytuacji stresowej.
Jeśli posiadasz te cechy, to kiedy znajdziesz się pod wpływem silnie stresującej sytuacji to wtedy najlepszym sposobem dla ciebie jest:
zaangażowanie się w wydarzenia wokół ciebie i szukanie pomocy w innych (zaangażowanie) a nie ucieczka od kłopotów,
szukanie wpływu na rezultat (kontrola) a nie poddawanie się,
odkrywanie w jaki sposób może się wzmocnić przez stres (wyzwanie) a nie opłakiwanie swojego „strasznego” losu.
Przykład: Robert wiedział, że jeśli zupełnie odetnie się od problemów jakie się pojawiły podczas jego pracy doktorskiej to zupełnie zaprzepaści swoją szansę na karierę. Minęły 3 lata odkąd zaczął studia doktorskie. Sytuacja w jakiej się teraz znalazł może wymagać od niego teraz przerwania studiów i zaczęcia wszystkiego od nowa. Jeden z promotorów sugeruje otwarcie że Robert powinien przerwać studia i zadowolić się tytułem magistra. Ale Robert wiedział zaczynając ten program, że wymaga on wielkiego zaangażowania i wielu lat wyrzeczeń oraz ciężkiej pracy.
Zastanawiając się nad sugestią doktora postanowił jednak nie wyrzucać w błoto tych wielu lat swojego wysiłku. Zaangażowanie jakie miał na początku programu było wciąż dla niego ważne i wciąż było silne. Niezależna pozycja jaką osiągnie po uzyskaniu doktoratu jest możliwa tylko po przejściu wszelkich przeszkód jakie się pojawią. Uwagi promotora nie mogą mu w tym przeszkodzić - to jego życie i jego wybór. I to on jest za to odpowiedzialny aby osiągnąć swój cel.
Jedni w obliczu kłopotów szybko się wycofują nawet jeśli mają koło siebie osoby chętne im pomóc, a inni w obliczu tych samych kłopotów są tak zaangażowani w swój cel i nie przejmują się przejściowymi kłopotami, które się pojawiają. Wręcz przeciwnie. Próbują wpływać na bieg wydarzeń i szukają sposobów aby przemóc problemy. Traktują je jak wyzwanie-jako coś naturalnego co się zdarza i pomaga im się wzmocnić. Jako kolejne doświadczenie a nie porażkę czy klęskę.
Rrady dla Ciebie:
*** Rada nr 1 - cel ***
W obliczu stresującej sytuacji, kiedy masz ochotę się poddać przypomnij sobie swój cel. Czy miałeś go w ogóle? Jak bardzo był dla ciebie ważny na początku? Czy coś się zmieniło, co mogło go umniejszyć?
** * Rada nr 2 - lista ***
Jeśli masz wątpliwości co do tego, czy masz kontrolę nad sytuacją, weź kartkę, podziel ją na pół i jedną kolumnę zatytułuj „mam kontrolę”, drugą - „nie mam kontroli”. Wypisz teraz wszystkie elementy, które powodują problem umieszczając je w odpowiedniej kolumnie. Elementy z kolumny „mam kontrolę” potrzebują twojego zaangażowania - już zrobiłeś pozytywny krok aby przywrócić sprawy na właściwy tor. Pomoże ci to także spojrzeć na sprawę z dystansu i bez emocji. Jeśli czujesz się mocno sytuacją zestresowany i czujesz, że emocje biorą górę wróć do listy następnego dnia. Zobacz, może to już wygląda lepiej?
*** Rada nr 3 ***
Czasami rzeczy, które wydają się być idealne nagle idą w złym kierunku. Kiedy tak się stanie nie bierz tego osobiście. Przyjmij postawę „To się zdarza”, i to nie jest złe. Czasami ludzie biorą te negatywne zmiany jako miarę ich nieudolności, wtedy kiedy inni widzą w tym wyzwanie. Jeśli i ty chcesz być w tej drugiej grupie pomyśl jak możesz wykorzystać te negatywne aspekty do swojego rozwoju? Co musisz zrobić, aby tę stresującą sytuację zamienić w pozytywną?
Pamiętaj aby zwracać uwagę na te 3 rzeczy: zaangażowanie, kontrola, wyzwanie w każdej negatywnej i stresującej sytuacji. Pomoże ci to wyzwolić się z negatywnego myślenia i zredukuje stres.
Cecha 4. Asertywność
Lekarz Dr G. F. Solomon, udowodnił, że ludzie, którzy wyrażają swoje potrzeby i uczucia mają silniejszy i bardziej zrównoważony układ immunologiczny, oraz łatwiej opierają się chorobom immunologicznym, takim jak reumatoidalne zapalenie stawów, czy też AIDS. Ludzi takich cechuje zdolność odkrycia znaczenia stresujących okoliczności życiowych.
O tych, którzy dbają o zaspokojenie swoich potrzeb szanując jednocześnie prawa innych mówi się, że są asertywni. Czym więc jest asertywność?
Można nazwać asertywnością:
zachowanie - kontrolujemy siebie, a nie innych
sposób porozumiewania się - mówimy bezpośrednio i jasno, to, co mamy na myśli (mówimy „nie” kiedy chcemy powiedzieć „nie”); stosujemy aktywne i empatyczne słuchanie innych
pewność siebie - dzięki zachowaniom asertywnym zawsze jesteśmy z siebie zadowoleni
dążenie do samorealizacji
Asertywność oznacza szanowanie własnych pragnień, potrzeb i wartości. Nie jest nią bycie ciągle „zależnym” i poczucie wycofania. Nie będzie nią także postawa agresywna, buntownicza i wojownicza w stosunku do innych. Jest nią natomiast gotowość stawania w swojej obronie, bycie tym, kim się jest, a nie udawaną osobą. Działanie zgodnie ze sobą, swoim sumieniem, swoimi wartościami i zasadami.
Człowiek asertywny jest świadomy swoich praw:
Masz prawo do wyrażania siebie, swoich potrzeb, uczuć, opinii
- tak długo dopóki nie ranisz innych.
Masz prawo do wyrażania siebie - nawet jeśli rani to kogoś innego
- dopóki Twoje intencje nie są wrogie.
Masz prawo do przedstawiania innym swoich życzeń
- dopóki uznajesz, że inni mają prawo odmówić.
Są sytuacje, w których kwestia praw poszczególnych osób nie jest jasna. Zawsze masz jednak prawo przedyskutowania tej sytuacji z drugą stroną.
Masz prawo do korzystania ze swoich praw.
"Prawa człowieka" Herbert Fensterheim
Ćwiczenia dla Ciebie:
*** Zadanie nr 1 - Ja ***
Uzupełnij poniższe zdania na temat swoich mocnych stron. Używaj tylko pozytywów, niech będą to cechy, a nie umiejętności (np. Jestem szczery wobec siebie).
Jestem......
Jestem......
Jestem......
Jestem......
Jestem......
Jestem......
Jestem......
Odpowiedz sobie także na te pytania:
Asertywność dla mnie znaczy -
Jeżeli będę skłonny poprosić o to, czego chcę -
Kiedy skrywam, kim jestem naprawdę -
*** Zadanie nr 2 - technika asertywnego zachowania w sytuacji oceny ***
Kiedy ktoś ocenia ciebie, a w twoim przekonaniu czyni to zupełnie niesłusznie spróbuj asertywnej techniki przyjmowania ocen.
Np. Ktoś mówi ci „Jesteś zupełnie nieodpowiedzialny!”, zamiast zacząć się tłumaczyć, powiedz po prostu:
„To twoja opinia. Ja myślę o sobie inaczej”
„Mam inne zdanie na ten temat”
„Ja tak nie uważam”
lub podobnie
Cecha 5. Tworzenie związków opartych na miłości, Zaufanie
Dr David Mc Clelland Boston University wykazał, że ludzie o silnej motywacji do tworzenia związków opartych na miłości i zaufaniu mają bardziej żywotne systemy immunologiczne i mniej chorują.
Ta cecha to łatwość nawiązywania głębszych relacji (partnerstwo, przyjaźń, rodzicielstwo) bazujących na bezwarunkowej miłości. Związki te są oparte na ufności i są bezinteresowne. Nie bazują na sfrustrowanej potrzebie dominacji czy też niezaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa i opieki. Naturalnym wyrazem miłości jest zdrowe pomaganie innym (ale nie własnym kosztem) i altruizm.
Związki w dzisiejszych czasach są coraz bardziej skomplikowane. Problemy, które się pojawiają nie są rozwiązywane za pomocą tradycyjnych prostych metod. Aby uczynić swój związek oparty na miłości i zaufaniu trzeba nad nim „popracować”. Związek typu przyjaźń i miłość opiera się na wierności - najpierw wobec siebie, potem wobec związku. Polega na wzajemnym zainteresowaniu i pomocy oraz na wspólnym pojmowaniu celu życia. Aby móc istnieć w takim związku należy mieć wysokie poczucie własnej wartości, które obdarza nas odwagą, chęcią i umiejętnością dzielenia się sobą z drugim człowiekiem.
A oto garść rad dla was na budowanie bliskości:
znajdźcie czas, aby porozmawiać z bliską ci osobą, a przede wszystkim wysłuchać się nawzajem
rozmawiajcie o swoich uczuciach
okazujcie sobie wzajemne zrozumienie - łatwiej o wybaczenie w kłótni i nieporozumieniach; to również podstawa empatii
nie milczcie - nikt z was nie jest jasnowidzem, trzeba ujawniać swoje myśli i uczucia, aby nie było głupich nieporozumień
ustalcie granice pomiędzy wami a dziećmi, znajomymi, rodziną i przyjaciółmi; ustalcie ile chcecie, aby inni o was wiedzieli, nie zawsze wszystko wszystkim trzeba mówić, a może wam to wręcz zaszkodzić
Aby wprowadzić w związku atmosferę miłości spróbujcie:
pisać liściki miłosne, notatki, karteczki, sms-y, e-maile - wystarczy jedno, dwa zdania
dotykajcie się i obejmujcie - tak po prostu, bez podtekstu erotycznego, aby okazać uczucie
znajdźcie taką porę dnia, tygodnia, miesiąca i roku, na którą czekalibyście oboje; nie zajmujcie się wtedy niczym szczególnym i nie zapraszajcie innych osób; spędźcie czas tylko ze sobą (najlepiej: godzinę dziennie, dzień w tygodniu, jeden weekend w miesiącu i jeden tydzień na pół roku)
bawcie się - przypomnijcie sobie jak to było dawniej i wskrzeście trochę energii i radości na co dzień
kiedy pojawi się konflikt - stosujcie metody i techniki konstruktywnego rozwiązywania konfliktów
szukajcie sensu życia poza związkiem czy przyjaźnią - razem szukajcie źródła, rozmawiajcie o nim, a zbliży to was do siebie
Cecha 6. Zdrowe pomaganie, altruizm
Allan Luks, Institute of Advanced Health, autor „The Healing Power of Doing Good”, wykazał, że osoby zaangażowane w pomaganie innym zyskują korzyści nie tylko w sferze psychicznej czy duchowej, lecz także w sferze fizycznej. Tacy ludzie rzadziej chorują.
Konkretne korzyści to także: zmniejszenie stresu poprzez wzrost poczucia relaksu, lepsza kontrola nad swoją wagą (nadwagą), zmniejszenie problemów z bezsennością, zdrowszy układ sercowo-naczyniowy oraz przyspieszenie procesu rekonwalescencji po operacjach. Ogólnie wzrost „lepszego samopoczucia i zdrowia” zadeklarowało 95 % badanych wolontariuszy. Nawet osoby z chorobami takimi jak: artretyzm, chroniczne bóle głowy i pleców.
Dr Phyllis Moen, socjolog z Cornell University, przeprowadziła badania w latach 1956 - 1986, i odkryła, że jeżeli wśród wielu ról jakich podejmują się kobiety znalazł się wolontariat, to żyły one dłużej i rzadziej chorowały.
Inne, bardzo intrygujące badania przeprowadził dr David McClelland, psycholog Boston University. Twierdzi on, że samo tylko oglądanie filmu z Matką Teresą podnosi poziom naszej odporności, co chroni przed takimi chorobami jak przeziębienie i grypa. To wyobraź sobie, co się dzieje, jak rzeczywiście zaczynasz praktycznie angażować się w pomaganie innym!
Kolejne badania Argyle z 1996 roku, dowodzą że wolontariat jest drugą po tańcu rzeczą, która przynosi radość.
Allan Luks w swoich badaniach także udowodnił, że ludzi, którzy są wolontariuszami wykazują większy optymizm i pogodniejsze podejście do życia. Jednocześnie zauważa spadek poczucia przygnębienia, depresji i bezsilności a odnotowuje wzrost poczucia więzi z innymi.
Badania, które przeprowadził Allan Luks wskazują na to, iż zdrowotne korzyści osiągniemy tylko wtedy, kiedy pomagamy innym ale obcym osobom, nie rodzinie czy przyjaciołom.
Wolontariat nie jest tylko sprawą osobistą. To także krok ku zmianie społeczeństwa całego kraju. 80% uważa, że „stres narodowy” zmniejszyły się gdyby wzrósł poziom indywidualnego pomagania innym. I także 86% wierzy, iż pomogłoby to zmniejszyć poziom rasizmu, czy nieporozumień na tle religijnym i etycznym.
A jak wygląda sprawa wolontariatu w Polsce? Systematycznie od 2001 roku rośnie w Polsce liczba wolontariuszy. W 2005 roku 23,2%, czyli 6,9 mln dorosłych Polaków zadeklarowało, że świadczyło pomoc na rzecz organizacji pozarządowych, grup, związków, ruchów społecznych i religijnych.
Co można robić będąc wolontariuszem? Na przykład:
pracować w świetlicach środowiskowych - pomagając odrabiać lekcje dzieciom zagrożonym patologią, uczyć je obsługi komputera i bawić się z nimi
prowadzić w szkole zajęcia dotyczące ekologii, etyki, demokracji, przeciwdziałania dyskryminacji
prowadzić ćwiczenia ruchowe i zabawy z dziećmi upośledzonymi
pomagać osobom poszukującym pracy
przygotowywać i prowadzić szkolenia, wykorzystując wiedzę zdobytą w szkole i na specjalnych szkoleniach
pomagać w pracach porządkowych i robić zakupy osobom chorym, starszym, niepełnosprawnym
czytać książki osobom niewidomym, pomagać im załatwiać sprawy poza domem
brać udział w kampaniach społecznych nagłaśniających w mediach problemy społeczne
pracować w infoliniach -udzielać porad psychologicznych i prawnych
pomagać w wyszukiwaniu sponsorów i zbieraniu funduszy (fund - raising)
prowadzić korespondencję tradycyjną i elektroniczną
współtworzyć serwisy internetowe - zbierając informacje, pisząc artykuły, tłumacząc zawartość strony na inne języki
pomagać gotować pokarm dla zwierząt w schroniskach
wspierać psychicznie osoby śmiertelnie chore lub uzależnione oraz ich rodziny
chronić środowisko naturalne np. pracując przy zalesianiu, pomagając w ochronkach dla zwierząt
pomagać w renowacji zabytków
Zanim zgłosisz się jako wolontariusz, zadaj sobie kilka pytań:
Co lubię i chciałbym robić? Czym się interesuję?
Czy mam trochę wolnego czasu?
Gdzie szukać informacji?
Cecha 7. Wszechstronność i integracja, Urozmaicona osobowość
Psycholog Patricia Linville z Duke University wykazała, że ludzie, których osobowość posiada różnorodne aspekty lepiej znoszą trudne sytuacje życiowe.
Stres, zmora wielu ludzi może zbierać się w karku, w plecach, albo w bólu zęba albo zatruwać twój umysł. Jednakże im bardziej wszechstronna i różnorodna jest twoja osobowość, tym bardziej jesteś odporny na życiowe wahania „w górę” i „w dół”.
Linville przeprowadziła następujący test wśród 100 studentów: każdy z nich dostał zestaw 33 kart, które zawierały opis cech takich jak „leniwy” „wylewny” „czuły” itp. Studenci mieli je uporządkować według tego, jak bardzo odpowiadały one ich wyobrażeniu o sobie. Im więcej aspektów osobowości, im ważniejszy dla niego był osąd o nim samym i im bardziej wyróżniał się spośród innych tym większy był stopień wszechstronności.
Linville udowodniła, że osoby u których osobowość była bardziej rozbudowana odznaczają się wyższą skutecznością obrony przed zachorowaniami i depresją w warunkach stresu. Mają także większe poczucie własnej wartości. Ludzie ci pracują nad własnym rozwojem osobistym.
Jak wykorzystać jej badania do walki ze stresem?
Niestety, nie jest to takie łatwe. Nie uda ci się w dwa tygodnie sprawić by twoja osobowość stała się bardziej wszechstronna. Linville twierdzi, że rozwój w tym kierunku przychodzi z wiekiem i doświadczeniem oraz wtedy, kiedy nasze zabiegane życie wymaga od nas więcej i więcej różnorodnych aspektów osobowości.
Wszechstronność to posiadanie różnorodnych aspektów osobowości, często na pierwszy rzut oka nie pasujących do siebie. Są one wyrażane przez różnorakie zainteresowania i role w różnych dziedzinach życia - jako zainteresowania zawodowe, pozazawodowe, zamiłowania, hobby, praca charytatywna, twórczość artystyczna, podróże etc. Można o nich mówić jako o podosobowościach. Bardzo istotna jest tutaj integracja tych rozmaitych aspektów, zapewniająca nie tylko różnorodność ale i ciągłość, spójność osobowości.
Zadanie dla Ciebie:
Zastanów się nad aspektami swojej osobowości. Weź pod uwagę:
hobby - rozwijaj swoje zainteresowania; możesz to robić sam lub z innymi ludźmi; hobby wcale nie musi być drogie, niektóre zajęcia są przecież za darmo
poszukaj kursu w temacie, w którym chciałbyś się rozwinąć; może nowe wykształcenie i zupełna zmiana zawodu?
zrezygnuj z telewizji - nie całkiem oczywiście, oglądaj tv w ograniczonym zakresie, tylko, to, cię interesuje, a nie wszystko jak leci; zaznacz wcześniej w programie to, co chciałbyś zobaczyć (jest mnóstwo interesujących i rozwijających programów)
znajdź odpowiednią dla siebie formę spędzania wolnego czasu - przypomnij sobie co lubisz robić? w grupie czy sam? a może aktywność intelektualna, fizyczna, społeczna lub twórcza? gdzie lubisz spędzać czas?
weź pod uwagę wolontariat
urozmaicaj obiadowe przerwy w pracy - jeżeli masz trochę więcej czasu pójdź np. do muzeum i tam zjedz lunch w kawiarni
chodź do biblioteki i wypożyczaj książki; czytaj te, które wzbogacają twoją wiedzę
zaprenumeruj interesujące czasopismo czy magazyn - wymieniaj się ze znajomymi
rozmawiaj z innymi - wymieniaj poglądy; internet jest świetnym miejscem do tego, ale nie zapominaj ze masz także znajomych; pytaj, radź się i wyrażaj własne zdanie
znajdź najwartościowsze książki/artykuły ze swojej dziedziny zawodowej - rozwijaj swoją wiedzę ucząc się od najlepszych
a może zawsze marzyłeś o tym, aby np. malować? - kup odpowiedni sprzęt, dobry poradni, poszukaj audycji w telewizji na ten temat i zacznij malować; czy wiesz, że zajęcia artystyczne rozwijają nasz mózg, naszą pamięć i wyobraźnię?
podróżuj - wykorzystaj do tego weekend; zamiast urządzać kolejną „sobotę ze sprzątaniem” odpuść sobie; sprzątaj 15-30 min. dziennie, ale codziennie to weekend będziesz miał wolny
szukaj nowych sposobów na stare rzeczy - rozwijaj swoją kreatywność i pomysłowość; na przykład pojedź inną drogą do pracy zamiast jechać tak, jak zwykle - zobaczysz jak zmusi to twój mózg do obudzenia się z lenistwa;
i ciągle poznawaj samego siebie!
Profesor Henry Dreher wymienił nam 7 cech osobowości immunologicznie silnej. Psycholog Aleksander Teisseyre proponuje tutaj jeszcze jedną cechę:
Cecha 8. Uważność - skupiony umysł
Cecha ta pochodzi od Dr Jon Kabat-Zina. Zademonstrował on na tysiącach pacjentów, że trening skupionego umysłu wydatnie pomaga w radzeniu sobie ze stresem, bólem i chorobą. Zwiększa szanse na uleczenie i sprzyja rozwojowi człowieka.
„Uważność to zdolność do skupiania uwagi na „tu i teraz”, na tym, w co jesteśmy aktualnie zaangażowani - na pracy, kontakcie z drugim człowiekiem, na każdej czynności, na realiach życia. Przeciwieństwem uważności jest nieobecność, gubienie się w myślach dotyczących przeszłości i przyszłości. Uważność to także pamiętanie o różnych aspektach naszego życia, o potrzebach naszych i potrzebach innych ludzi, dbanie o nasze relacje.” - twierdzi Teisseyre.
Aby trenować uważność zacznij od ćwiczeń z oddechem, potem możesz przejść do medytacji.
Ćwiczenia dla Ciebie:
*** Zadanie nr 1 - jogiczny oddech ***
Usiądź prosto na przedniej części siedzenia krzesła. Dłonie leżą swobodnie na udach. Unieś mostek i opuść ramiona. Oddychaj świadomie. Zwróć uwagę, jak powietrze napływa przez nos i jak z powrotem wypływa.
Połóż jedną rękę z rozstawionymi palcami na klatce piersiowej, a drugą na brzuchu
Zrób głęboki wdech, napełniając najpierw klatkę piersiową, a potem brzuch
Zrób głęboki wydech, wciągając najpierw brzuch, a następnie klatkę piersiową
Powtórz taki wdech i wydech ok. 9 razy
Po takim jogicznym oddychaniu opuść dłonie z powrotem na uda i oddychaj normalnie.
uważaj - na zjawisko hiperwentylacji (jest to stan kiedy „oddychasz za dużo"), może objawiać się zawrotami głowy, kołataniem serca, itd. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek przykrych odczuć należy przerwać ćwiczenie. Aby zapobiec hiperwentylacji należy dbać o to, aby wydech był łagodny, długi, nie forsowany i nieskracany.
*** Zadanie nr 2 - 5 kroków ***
Jacek Santorski proponuje 5 skutecznych kroków radzenia sobie ze stresem, które pomogą ci w treningu uważności:
1) Zatrzymaj się - jeżeli sytuacja jest już nie do zniesienia, czujesz, że jak zaczyna narastać gniew - zrób STOP! Uświadom sobie właśnie tę sytuację tu i teraz.
2) Rzuć kotwicę - zaczep uwagę o coś wyraźnie uchwytnego, np. zorientuj się, która jest godzina. Najlepiej jest też wtedy wyjść natychmiast, choć na minutę czy dwie. Dla osób z pewnym doświadczeniem w medytacji czy ćwiczeniu oddechów doskonałą metodą będzie ćwiczenie wietnamskiego nauczyciela zen Thich Nhat Hanha. Odmierzając krokami każdy wdech i wydech mów do siebie:
Robię wdech - i wiem, że we mnie jest złość.
Robię wydech - i wiem, że ta złość jest mną.
Robię wdech - i wiem, że ta złość jest przykra.
Robię wydech - i wiem, że ten stan minie.
Robię wdech - i staję się spokojny.
Robię wydech - i mam dość siły, by zatroszczyć się o siebie.
Poczuj teraz siebie - wykonaj ugruntowujące ćwiczenie Lowena.: Skieruj oczy w dół, dosłownie poczuj swoje stopy, nogi, miednicę, wyrostki kulszowe. Zorientuj się w sobie - czujesz ciepło/zimno, napięcie, pobudzenie, ból, skurcz, drżenie? Jak siebie czujesz? „Gdzie jest” Twoja energia ?
3) Co przeżywasz? - rozpoznaj i nazwij swoje emocje (samoświadomość). Spróbuj dotrzeć do tych prawdziwych. Obejmij siebie uwagą. Rozpoznaj przynajmniej uczucia podstawowe: gniew, ból i lęk.
4) Rozejrzyj się, zorientuj w sytuacji - zidentyfikuj swoje automatyczne myśli. Przyjrzyj się swoim myślom o świecie:
poczucie, że świat się. wali, lub wali się na nas
poczucie totalnego oddzielenia (wszystko „za szybą")
poczucie, że wszyscy (lub ważna osoba) są groźni, wrogo nastawieni, chcą mnie zniszczyć, zastawiają pułapki
dzielenie ludzi i zjawisk na „białe" i „czarne"; idealizowanie jednych, dyskredytowanie drugich, skrajna łatwowierność i skrajna nieufność
poczucie, że wszyscy mnie opuszczają lub opuszczą
poczucie, że się jest winnym lub wyrządza komuś krzywdę przez sam fakt mówienia NIE
poczucie, że ktoś mnie wykorzystuje
poczucie, że otoczenie jest jedynie areną walki
poczucie, że nikt mnie nie docenia
poczucie, że świat dzieli się na prześladowców i ofiary..
Przełącz teraz uwagę - spójrz na osobę, z którą masz do czynienia jak byś ją widział po raz pierwszy w życiu. Potem porozmawiaj z kimś rozsądnym o swojej wizji świata.
5) Określ dystans, ustal granice - sprawdź czy nie popadasz, w którąś ze skrajności: tkwienie w sytuacji (nawarstwienie problemów) czy ukrywanie się (unikanie konfrontacji z rzeczywistością). Zrób coś przeciwnego - czyli oderwij się na chwilę lub wyjdź z ukrycia.
Po przejściu tych 5 kroków (może to zająć chwilę lub kilka godzin), przystąp do usuwania objawów i przyczyn stresotwórczej i wywołującej złość sytuacji. Teraz czas na pozytywne myślenie!
Świetną metodą na ćwiczenie uważności będą również zajęcia z Techniki Aleksandra. Są to ćwiczenia, które uczą jak eliminować wrodzone nawyki niewłaściwego „używania” naszego ciała. Zajęcia jednak najlepiej odbywać z doświadczonym instruktorem. Jednak kilka zasad z tej techniki warto wykorzystać w treningu uważności.
Technika Aleksandra zajmuje się tym, co się dzieje między odebraniem bodźca z otoczenia a końcową na niego reakcją. Chodzi zarówno o bodźce z zewnątrz (np. hałas, stres) jak i z wewnątrz (np. stresująca myśl). Jesteśmy w rezultacie w stanie nadmiernego pobudzenia, a tym samy ciągle zestresowani. A więc powinniśmy nauczyć się jak przestać ulegać nawykowym reakcjom a zastąpić to świadomą „kontrolą”. Jest to swego rodzaju powściągliwość w reakcjach. Aleksander pojęcie powściągliwości rozumie jako zdolność do „wyłączenia” z mięśnia jakiegoś nerwowego impulsu.
Kiedy zabieramy się do zrobienia czegoś, mięśnie przygotowują się do ataku, w taki sposób jak nauczyły się wcześniej. Na przykład kiedy dzwoni telefon natychmiast spinamy się, podskakujemy i szybko go odbieramy - a nasze mięśnie nieświadomie są usztywnione i napięte.
Aby ćwiczyć powściągliwość:
daj sobie trochę czasu na reakcję - odczekaj chwilę gdy zadzwoni telefon, zdaj sobie sprawę, że mięśnie się spinają, spróbuj je rozluźnić i dopiero wtedy odbierz telefon
może wydawać się, że długo zajmie na to czasu - nic bardziej mylnego, to jest chwilka zastanowienia, ułamek sekundy
ćwicz nieustannie w życiu codziennym, aby wyrobić w sobie nowy nawyk - np. kiedy czekasz na zielone światło, kiedy ktoś cię zdenerwuje, itp.
Inne techniki, które pomogą nam w uważności to: joga, metoda Feldenkraisa, tai chi czy pływanie.
Medytacja uważności
"Medytacja to po prostu bycie sobą i świadomość, kto to jest. To uzmysłowienie sobie, że jesteś na ścieżce bez względu na to czy ci się to podoba czy nie. Chodzi o ścieżkę, którą jest twoje życie." Jon Kabat Zinn
Medytacja uważności - to te techniki medytacji, które nie polegają na pracy z koncentracją, ale na samym skupianiu się na stanie wewnętrznej przytomności i obecności. Kiedy np. przez jakiś czas koncentrujemy się na jakimś punkcie, a potem pozostawiamy stan skupienia, ale już bez żadnego konkretnego punktu, na którym by się ono osadzało, to jest to właśnie relaksacja mentalna, lub inaczej - medytacja uważności. Należy ten stan utrzymywać przez jakiś czas - np. początkowo przez kilka minut. Z czasem staje się to coraz łatwiejsze.
Przypomnijmy sobie teraz jakie cechy pomogą nam w walce z naszym stresem:
Cecha 1. Wrażliwość na sygnały wewnętrzne
Cecha 2. Zdolność do zwierzeń
Cecha 3. Siła charakteru
Cecha 4. Asertywność
Cecha 5. Tworzenie związków opartych na miłości. Zaufanie
Cecha 6. Zdrowe pomaganie, altruizm
Cecha 7. Wszechstronność i integracja, Urozmaicona osobowość
Cecha 8. Uważność - skupiony umysł
Trzeba sobie zdawać sprawę, że tylko regularne ćwiczenia i rozwijanie tych cech mogą przynieść trwałe korzyści. Tylko w taki sposób pozbędziemy się starych nawyków zastępując je nowymi-zdrowymi.
I to tylko i wyłącznie od Ciebie zależy,
czy chcesz uwolnić się od stresu!
„Zmiana nawyków całego życia wymaga czasu”. Claire
za S.Wegscheider-Cruse „Poczucie własnej wartości”
Jacek Santorski "Jak żyć żeby nie zwariować"