Michał Bałucki ,,Dom otwarty”
Komediopisarz
Ur. W 1837r., gdy jego utwory straciły popularność popełnił samobójstwo 17 października 1901r. Był skrajnym demokratą. Debiutował w 1865r ,,Polowaniem na męża”. W jego komediach występuje zazwyczaj staroświecka budowa intrygi: schematyzm qui pro quo, rola zakochanych w rozwiązywaniu konfliktu, schematyzm jest także w budowie bohaterów, brak motywacji psychologicznej postaci. ,,Dom otwarty” ukazał się w 1881 roku. Jego komedie były podporządkowane dydaktyce, aby potępić negatywne postaci nie stronił od groteski czy chwytów farsowych.
,,Dom otwarty”
Zdaniem Boya Żeleńskiego ta komedia jest trafną obserwacją obyczajową. Karnawał mieszczański naśladował wzór ziemiański: pito na umór, tańczono w niewielkich, nieprzystosowanych do tego salonach, brzydkie panny siedziały pod ścianą. Na bale przychodzono także w celach matrymonialnych.
Fikalski to skarykaturowana postać. Z zawodu urzędnik bankowy, w okresie karnawału rozrywany jako specjalista od urządzania zabaw. Do swej pracy dorabia ideologię, chce nadać jej głębszy sens. Tak naprawdę to człowiek zapracowany i zmęczony, swoją pracą nadweręża zdrowie, krzepie siły alkoholem.
Katarzyna to kobieta skłonna do plotek i intryg, zawistna, chce ,,sprzedać” brzydkie córki na karnawałowym targu małżeńskim, swą nienawiść zwraca przeciw gospodyni.
Scenki humorystyczne: kanapę uważana za miejsce honorowe, na balu siedzą tu ściśnięte 4 matrony, każda chce zajmować tę uprzywilejowaną pozycję. Zapotrzebowanie na tancerze w czasie karnawału było w tamtych czasach tak wielkie, że ludzie często musieli werbować ich obietnicami np. dobrej kolacji. Kawalerowie sprowadzeni przez Fikalskiego są aroganccy, nie wiedzą jak się zachować, krytykują bal. Wróblewski to bezczelny uwodziciel. Morał: ,,Otwarcie domu” stwarza okazję do wdarcia się doń nieciekawych indywiduów.
Pulcheria to fałszywa przyjaciółka Janiny, pozbawiona skrupułów kokietka oszukująca męża, bal to dla niej okazja do schadzki. Tak naprawdę tylko dla gospodarzy celem balu jest rozrywka. Występuje kontrast między kryształowo czystą Janiną, a przebiegłą Pulcherią.
Wicherowski to mąż Pulcherii przekonany o skuteczności swojego ,,systemu” kontrolowania żony.
Pod warstwą komediowa kryje się smutna prawda. Pojedynek Telesfora mógł się skończyć prawdziwą krwią, oskarżenie Janiny- tematyka oscyluje pomiędzy komedią a dramatem. Efektem balu dla Żelskich są duże straty moralne, są też niewielkie straty materialne. Istnieje kontrast między aktywnością Wicherowskiego, a rzeczywistością, w której zdradza go żona. Dla Bałuckiego bal to żywioł, ci, którzy go wyzwolili, to bezsilne marionetki przez ten żywioł poruszane.
Akcja rozgrywa się w 3 dni, między aktem I i II jest parodniowa przerwa. Istnieje wiele źródeł humoru: język, wzrost i ubiór kawalerów sprowadzonych przez Fikalskiego.
Streszczenie
Utwór dedykowany aktorom sceny lwowskiej.
Miejsce akcji: Kraków, czas akcji karnawał.
Salon Żelskich, narzeczeni Kamila i Adolf grają na fortepianie. Urzędnik bankowy Władysław Żelski gra z wujem Telesforem w szachy. Władysław nie poświęca wiele uwagi żonie Janinie. Przychodzi pani Pulcheria, mówi Władysławowi, że nie zabiera nigdzie żony i ludzie na mieście mówią, że robi to z zazdrości. Namawia rodzinę, aby zorganizowali u siebie tańce, zapoznali więcej ludzi i zaczęli prowadzić ,,dom otwarty”. Telesfor, za namową Kamili, mówi, że wyprawi im bal. Sporządzają listę gości, grono znajomych jest wąskie, więc wynajmują Fikalskiego, aby ten zorganizował przyjęcie i sprowadził kawalerów. Przychodzi Fiklaski, rozwodzi się nad sensem tańca, dowodzi, że to najważniejszy czynnik społeczny. Gdy wychodzi Telesfor i Władysław drwią z niego, że błahej rzeczy nadaje ideę. Pojawia się mąż Pulcherii - Wicherowski, jest zazdrosny, że żona znikła gdzieś z Fikalskim. Opowiada jak kiedyś odprawił w pociągu adoratora żony, gdy on walczył z natrętem ona spokojnie rozmawiała z ,,grzecznym” panem Malinowskim. Odradza gospodarzowi wyprawianie balu, chętnie opodatkowałby młodzieńców podrywających cudze żony. Janina odpowiada, że najlepszą ochroną przed zdradą jest miłość. Wicherowski opowiada jej historię o mężu, który pojedynkował się z młodzieńcem o żonę i teraz jest w bardzo ciężkim stanie. Swojej żonie też zmyśla podobne historie, aby ją moralnie podbudować. Adolf mówi Kamili, że nie udało mu się zwerbować żadnych młodzieńców, ona się gniewa i zapowiada, że nie będzie z nim tańczyć. Władysława zawiedli muzycy i w ostatniej chwili sprowadził kapelę wojskową. Kamila zostawia złośliwie Adolfa samego, aby ten zabawiał starsze panie ściśnięte na kanapie. Przychodzi Fikalski z niewielką liczbą kawalerów, jeden z nich jest garbaty, mają niedopasowane ubrania. Przybywa też Malinowski, o którym ludzie mówią, że jest przystojny, ale małomówny. Fikalski prosi do poloneza Pulcherię, ale od razu interweniuje jej mąż. Wróbelkowski mówi do pana Bagatelki, że Janina zorganizowała dla niego ten bal, bo się w nim kocha. Ma przygotowaną dla niej perfumowaną karteczkę z wyznaniem miłosnym, który chce jej włożyć do bukietu podczas tańca. Mówi, że jego pasja to zdobywanie mężatek, mężatek, panny go nie interesują. Fujarkiewicz opowiada kolegom, że odziedziczył po ciotce 60 morg i dom, jest farmaceutą a do Krakowa przybył po to, aby znaleźć żonę. Fikalski chce połączyć mazura z kotylionem (taki taniec) co ma symbolizować stosunki Galicji z Austrią. Telesfor jest zły, że zorganizował bal, a młodzież nawet nie zwraca na niego uwagi. Wchodzi Katarzyna z czterema brzydkimi córkami (Tecia, Miecia, Mumia i Lola - choć niemłode, są ubrane po dziecinnemu), głosi poglądy o złej reputacji innych gości. Adolf tańczy z jej córkami na złość Kamili. Rozzłoszczony hałasem właściciel kamienicy mówi Władysławowi, ze jeśli chce urządzać bale, niech szuka sobie nowego mieszkania. Nikt nie tańczy z Kamilą. Źle wychowany Wróbelkowski dmucha dymem tytoniowym na Janinę, jej mąż go upomina. Fikalski mówi Pulcherii, że ładnie tańczy. Ona kłamie mężowi, ze Fikalski proponował jej schadzkę jutro na cmentarzu. Kłamie po to, aby mąż tam się udał, i aby ona mogła przez ten czas zdradzać go z Malinowskim. Katarzyna znajduje bilecik Wróbelkowskiego, który miał dać Janinie. Pisze w nim, aby dała znać, kiedy jej męża nie będzie w domu. Wraz z mężem Ciuciumkiewiczem domyślają się, że ten bilecik był przeznaczony dla Janiny. Katarzyna złości się, że mężatki są konkurencją dla panien. Wróbelkowski określa jej córki jako monstra, słyszy to Ciuciumkiewicz. Telesfor nie może się patrzeć na wymyślne tańce Fikalskiego, wraz z Pulcherią tańczy mazura, przyłączają się do nich inne pary. Po balu wynajęta służba ukradła 5 srebrnych łyżeczek, było wiele sprzątania. Koszt był duży, a zabawy nie było żadnej. Władysław obiecuje właścicielowi kamienicy, że już nie będzie urządzał balów. Wróblewski po tym, jak Telesfor nazwał go smarkaczem, przysyła sekundantów. Przychodzi Pulcheria i mówi, że po nieudanym balu całe miasto obgaduje ich rodzinę. Katarzyna Ciuciumkiewicz opowiadała, że podali nieświeże kotlety, kazali płacić gościom za stłuczone lustro, rozpowiedziała też o bileciku i podejrzeniach, że Janina zdradza męża. Przychodzi Katarzyna i zarzeka, że ona nic takiego nie mówiła (a mówiła yhy ];>) „jakie to bajczarskie miasto ten Kraków”. Mówi też, że Malinowski to podejrzana osoba, nie wiadomo z czego się utrzymuje. Janina jest oburzona, że właśnie tak wygląda życie towarzyskie. Fikalski chwali się, że kazał napisać w dzienniku, że za jego sprawą bal się udał. Przez cały dzień śledzi go Wicherowski, podejrzewając, że podrywa jego żonę. To biedny człowiek, który nie dostrzega prawdziwego rywala. Przychodzi Fujarkiewicz z pretensjami, że ktoś podmienił mu kapelusz. Adolf potajemnie poszedł pojedynkować się za Telesfora, ale jego przeciwnik stchórzył, wcześniej próbował nabić pistolety ślepymi nabojami. Godzi się z Kamilą, rozpieszczona panna dopiero po balu go doceniła. Rodzina postanawia, że ich dom będzie teraz zamknięty i będą go otwierać tylko dla przyjaciół „lepiej mieć kilku przyjaciół, a dobrych, jak kupę lada jakich”. Kompozycja klamrowa, scena jak na początku: Władysław i Telesfor grają w szachy, młodzi na fortepianie, a Janina podaje kawę.