Zagajewski Adam
1. *** (Spróbuj opiewać okaleczony świat)
2. Brama
3. Chiński wiersz
4. Ciepły deszcz
5. Cisza
6. Czy chcesz płakać
7. Dla ciebie
8. Epikur z mojej klatki schodowej
9. Jesień
10. List od czytelnika
11. Pamięć
12. Poranek w Vicenzie
13. Przemówienie
14. Sklepy mięsne
15. Starszemu bratu
16. W pierwszej osobie liczby mnogiej
17. Wczesne godziny
18. Wpierwszej osobie liczby mnogiej
19. Wspomnienia
20. Zawieja
21. [ Auf Deutsch ] Den Eltern
22. [in english] Chinese Poem
23. [in english] Don`t Allow the Lucid Moment to Dissolve
24. [in english] Elegy for the living
25. [in english] Fire
26. [in english] My Aunts
27. [in english] Self-Portrait
28. [in english] The city where i want to live
29. [in english] To Go to Lvov
30. [in english] Try to praise the mutilated world
Studiował psychologię i filozofię. Związany z poetyckim ruchem Nowej Fali w Krakowie.
Wywodzi się z programu krakowskiej grupy "Teraz". Po podpisaniu listu 59 w 1975 był objęty zakazem druku. Wykładowca amerykańskiego uniwersytetu w Houston. Od 1981 roku mieszkał w Paryżu, a od 2002 roku na stałe w Krakowie. Członek redakcji Zeszytów Literackich. Laureat nagrody Vilenica w 1996 roku i Nagrody Adenauera w 2002 r. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Prowadził gościnnie warsztaty poetyckie w Studium Literacko-Artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Zagajewski tworzy niemal wyłącznie wiersze białe i wolne. Przy tym definiuje poezję jako sztukę przetwarzania i układania wyrażeń myślowych. Wbrew wiodącemu prym postmodernizmowi uważa, że nie kształtowanie języka, ale sens jest najważniejszą cechą poezji. Dlatego nie ma w poezji Zagajewskiego niemal żadnych asyndetonów, neologizmów czy zniekształceń słownych. W jego poezji bardzo ważną rolę odgrywa tajemnica wpisana w przeżywanie współczesności. Oddalony od tradycji "tłumaczenia muzyki" na słowa, zajmuje się tylko jej sensem bardzo często starając się wyrazić nie sam utwór muzyczny, ale cechę takiego utworu. Jest miłośnikiem Chopina, Bacha, Szostakowicza i Mahlera. W jego poezji znajdują się także nawiązania do mityzacji rzeczywistości, epifanii- tu poeta kontynuuje Miłosza. Sam z wielkim dystansem odnosi się do swojej poezji. Zagajewski jest też znanym eseistą.
Międzynarodowa Nagroda Literacka Neustadt zwana "Małym Noblem" - Neustadt, 2004
W październiku 2003, za książkę Powrót, uhonorowany został Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca. 30 czerwca 2008 odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[1].
Jest synem prof. Tadeusza Zagajewskiego i mężem aktorki i tłumaczki Mai Wodeckiej. Razem z żoną wrócili na stałe do Polski w 2002 roku.
Poezja:
Komunikat. Kraków, 1972. (debiut literacki)
Sklepy mięsne. Kraków, 1975. (ukształtowanie poetyki nowofalowej)
List. Oda do wielości. Paryż, 1983.
Jechać do Lwowa. Londyn, 1985.
Płótno. Paryż, "Zeszyty Literackie", 1990.
Ziemia ognista. Poznań, 1994.
Trzej aniołowie. Kraków, 1998.
Pragnienie. Kraków, 1999.
Powrót. Kraków, 2003.
Anteny. Kraków 2005. (Nominacja do Śląskiego Wawrzynu Literackiego, maj 2006 r.)
Niewidzialna ręka. Kraków 2009
Powieści i proza:
Ciepło, zimno. Warszawa, 1975.
Słuch absolutny. Kraków, 1979.
Cienka kreska. Kraków, 1983.
Eseje:
Świat nieprzedstawiony. Kraków, 1974.
Drugi oddech. Kraków, 1978.
Solidarność i samotność. "Zeszyty literackie", 1986.
Dwa miasta. Paryż-Kraków, 1991.
W cudzym pięknie. Poznań, 1998.
Obrona żarliwości. Kraków, 2002.
Poeta rozmawia z filozofem. Warszawa, 2007.
Mircea Eliade - Religia, literatura i komunizm: dziennik emigranta
Raymond Aron - Widz i uczestnik: z Raymondem Aronem rozmawiają Jean-Louis Missika i Dominique Wolton
Przypisy
↑ "Rozterki odPoezja Adama Zagajewskiego, członka grupy „Teraz” miała nie być poetycka, jego wczesne utwory wręcz „uciekały” od poezji.
O północy
Rozmawialiśmy długo w noc, w kuchni;
lampa naftowa miękko świeciła
i przedmioty, ośmielone jej delikatnością,
wyłaniały się z mroku, zdradzając
swoje imiona: stół krzesło, solniczka.
O północy powiedziałaś, żeby wyjść
przed dom. Nagle zobaczyliśmy niebo
i wybuchały gwiazdy, gwiazdy sierpnia.
Jasny ogień nocy sierpniowej drżał
nad nami, nieposkromiony, wieczny.
Świat palił się, bezgłośnie, objęty
białym pożarem, w którym spały wioski,
kościoły i stogi siana, pachnące miętą
i koniczyną. Płonęły drzewa i wieże,
woda i powietrze, wiatr i płomienie.
Czym jest cisza tej nocy, skoro wulkany
mają szeroko otwarte oczy, a przeszłość
jest obecna i groźna, wynurza się z ukrycia
tak samo jak księżyc lub krzak jałowca?
Chłodne są twoje usta i chłodny będzie świt,
ręcznik rzucony na rozpalone czoło.
Na tę "niepoetyckość" dobitnie wskazywał sam tytuł pierwszego tomu- Komunikat, ale nie da się nie zauważyć, ze dalsza twórczość odcina się od tego programowego założenia. A mianowicie- zyskała swoistą, wyjątkową poetyckość.
Tomik wierszy jednego z najbardziej znanych współczesnych poetów nie zaskoczył stałych czytelników. Jak podkreśla Ryszard Krynicki, wiersze, „nawet gdyby ukazały się anonimowo, wiadomo byłoby, że mógł je napisać tylko on, nikt inny".
Zagajewski nie rezygnuje ze swojego specyficznego, ale jakże przez to rozpoznawalnego stylu. Precyzyjnie dobrane słowa, które mimo iż nie zostają ubrane w wieloznaczne, wyszukane metafory, przekazują treści niezwykłe, pełne, skomplikowane w swojej prostocie. Obok wierszy rozbudowanych, przemyślanych i ułożonych w logiczną całość, (np. "Idź przez to miasto", "Muzyka słuchana z tobą", "Europa w zimie") , występują wiersze krótkie, gnomiczne, niczym zapiski, zrobione gdzieś na prędce, tak, aby słowo „nas zatrzymywało”, „brzmiało inaczej”, (np. "Sylwester 2004 ", "Zurbaran", "Obrona poezji" ). Wśród nich wszystkich najbardziej jednak zaskakujący i tajemniczy pozostaje zamykający tomik, wiersz "Anteny w deszczu " . Mistrzowsko ułożone, albo może raczej mistrzowsko rozsypane frazy, zarysy pojawiających się myśli, pytań i odpowiedzi. Można czytać je jako całość, albo każdą z osobna. Od początku do końca, lub od końca do początku.
W małym miasteczku
Tak jak w poprzednich tomikach, świat poety, to świat pozornie uporządkowany, ale uporządkowany chyba jedynie na poziomie języka, precyzyjności poetyckiego przekazu. Już bowiem w wierszu "Bogliasco: placyk przed kościołem" w „spokojnym miasteczku”, które zdaje się niczym szczególnym nie wyróżniać, w którym życie, płynie swoim własnym, pozornie nieśpiesznym rytmem, wieczorem „powraca”. Cóż takiego? „Tumult morza” i „zgiełk”, który przyćmiewa miniony, zdawałoby się zupełnie normalny, dzień. Z drugiej jednak strony, krocząc śladami poety, można stwierdzić, iż to właśnie on jest w stanie przekazać ów obraz pięknego, w całej swojej normalności i codzienności, świata. Porzucić nazbyt patetyczne określenia, wyzbyć się górnolotnych porównań, a po prostu zobaczyć i opisać świat. Takim, jakim on jest:
„Tak, obrona poezji i wysoki styl, etc,
Ale także letni wieczór w małym miasteczku,
gdy pachną ogrody a koty spokojnie siedzą
przed domami, jak chińscy filozofowie.”
Pożegnanie z Herbertem
Nie brakuje i tym razem odwołań do klasyków, do ludzi, którzy w pewien sposób przyczynili się do nadania kształtu współczesnemu światu, albo i może tylko światu, zawężonego do wyobraźni samego poety. W tomiku "Pragnienie" autor żegna się ze Zbigniewem Herbertem. Podziwia „królewską dumę” jego wierszy. W " Antenach" rozmyśla czytając Miłosza. Jego poezja staje się tu ucieczką od zgiełku świata, bo: Pan mówi niekiedy takim tonem / że - naprawdę - czytelnik / przez chwilę wierzy, / że każdy dzień jest świętem - wyznaje poeta.
Przywołuje Marksa, starego Marksa, który mimo głębokiego przekonania, co do swojej fantastycznej wizji świata, miewa momenty zwątpienia...rozczarowania? „(...) zdarzały się jednak krótkie chwile / kiedy podejrzewał, że zaproponował światu/ jedynie nową odmianę rozpaczy;”.
Miasto, w którym chciałbym zamieszkać
„Dlaczego pan zawsze pisze o miastach?” Miasto - w nim wszystko się odbywa, „dzieci bawią się wielkimi piłkami”, „chudy kot przemyka się pod naszymi oknami”, „fotograf wywołuje filmy”, „emeryci opalają się na leżakach”... Niby nic nadzwyczajnego, świat prosty, spokojny, odmalowany niemalże z chirurgiczną precyzją. „Zwyczajne życie, dni i troski,/ niekiedy koncert, rozmowa, / spacer na obrzeżach miasta / dobra wiadomość, zła wiadomość”.
Ale to właśnie w tym świecie „odżywia prawie codziennie pogodny wrzesień 39, świst bomb”, to tutaj słowo „jedwabne” dawno zmieniło swoje znaczenie, rozmawia się o nadchodzącej katastrofie, końcu świata, „nieuniknionej grozie”. Świat niby „taki spokojny - ale / pełen zbrodni doskonale zapomnianych”. Gliwice, Rzym , Syrakuzy… Miasta przypominające koszary, pełne martwych posągów, pustych kościołów, dawnych okopów... Tak nie przystają do wizji opisanego w tomiku "Trzej aniołowie", miasta z poetyckich marzeń. „Miasto w którym chciałbym zamieszkać” pisze poeta, „to jest miasto sprawiedliwe”, „miasto szybkiej pamięci / i powolnego zapomnienia”, „płoną w nim ognie rozmów, / ale nie stosy”.
Okaleczony świat - mój świat
Czyżby dwudziesty pierwszy wiek przyniósł rozczarowanie? Pożegnanie się z nierealnymi marzeniami? Bezwzględnie obnażył ich naiwność, a odsłonił prawdę? „Spróbuj opiewać okaleczony świat” - nawołuje poeta w wierszu, który wygłosił przed wzruszonym audytorium w rocznice tragicznego „11 września”: „Opiewaj okaleczony świat / i szare piórko, zgubione przez drozda, / i delikatne światło, które błądzi i znika / i powraca.” Poeta nie czeka na cud, żyje w świecie, który go otacza. Jest jego integralna częścią.
Piękne wiersze, poruszająca książka - pozwolę sobie powtórzyć za poetą Ryszardem Krynickim. Dodam jeszcze - piękny i poruszający świat, który autor stara się odkrywać każdego dnia, w każdym zajęciu, w każdym z nas. Piękno, które rozwija się w poetyckim obrazie, a urzeczywistnia w wyobraźni. Poruszające wspomnienia, rozmyślania, które wzbijają się ku wyżynom naszej wrażliwości czytelniczej i estetycznej. Piękna poezja, która „jest radością, pod którą kryje się rozpacz. A pod rozpaczą / znowu jest radość. Ale „trzeba mówić z wnętrza”, umieć słuchać... Bo tak naprawdę tu „nie chodzi o poezję”.
Adam Zagajewski, "Anteny",
Wydawnictwo a5, Kraków 2005
Adam Zagajewski "Poeta rozmawia z filozofem" |
Strona 1 z 5 Tom szkiców Adama Zagajewskiego o naturze pisania, o związkach literatury z filozofią i historią, o sobie i innych, o Miłoszu i Herbercie, Gombrowiczu i Cioranie, Máraim i Kertészu. Zagajewskiego ciekawi poezja, która "na przekór katastrofom rejestrowała, i tym samym także podtrzymywała, współtworzyła, współwytwarzała ciągłość naszego życia duchowego - owej nieustającej, dziedziczonej przez nas po minionych pokoleniach kontemplacji, kulminującej w doświadczeniu piękna i zła, czasu i dobra, transcendencji lub, dla innych, nicości, medytacji będącej czymś w rodzaju permanentnego ostrego dyżuru, bez którego człowieczeństwo w znanej nam dotychczas postaci musiałoby doznać poważnego uszczerbku".
Poeci idą w półmroku, w którym wiedza, rozum i inteligencja zmieszane są z ignorancją, a grube płótno tajemnicy wisi nad nimi jak gałęzie drzew w miejskim parku - idą po omacku, ostrożnie, z zapalonymi latarkami, które nie oświetlają ich twarzy. Adam Zagajewski |
Adam Zagajewski
Urodził się w 1945, poeta, prozaik, eseista, laureat wielu prestiżowych nagród literackich, tłumaczony na wiele języków. Urodził się we Lwowie, ale nigdy tam nie mieszkał: wkrótce po jego urodzeniu rodzice wraz z nim powrócili w ramach akcji repatriacyjnej do Polski. Dzieciństwo spędził na Śląsku, w Gliwicach, lata uniwersyteckie w Krakowie. Prowadził zajęcia z filozofii jako asystent uczelniany, pracował w redakcji czasopism "Student" i "Odra", szybko zdobył sławę czołowego poety swego pokolenia - "pokolenia '68". W latach siedemdziesiątych związany z niezależnym ruchem literackim, od 1982 roku mieszka w Paryżu. Członek redakcji "Zeszytów Literackich", prowadzi kurs "creative writing" na uniwersytecie w Houston, w USA.
1-6Adam Zagajewski w obiektywie Elżbiety Lempp.
Jego pierwsze książki poetyckie, "Komunikat" i "Sklepy mięsne", stanowiły realizację pokoleniowego postulatu mówienia prawdy o otaczającej rzeczywistości społecznej i obnażania fałszu języka oficjalnego. Tom "List. Oda do wielości" oprócz wierszy stanowiących reakcję na wprowadzenie stanu wojennego przyniósł już tematy i sposoby ich poetyckich realizacji, które na stałe zadomowiły się w twórczości Zagajewskiego, stającej się odtąd poezją zamyślenia pełnego znaków zapytania i eseistyką pisaną przez "człowieka problematycznego". Do stałych tematów poetyckich Zagajewskiego należą: nieustanne kwestionowanie ról biograficzno-egzystencjalnych bohatera lirycznego wierszy i pochwała życia oglądanego w "jego zmienności, w jego falowaniu, w jego wieloznaczności" (jak pisał w eseistycznej książce "Solidarność i samotność"), zanurzenie w świecie kultury europejskiej i kontemplacja jej dziedzictwa, sięganie w głąb własnych korzeni ("Poemat") i roztrząsanie wariantów swego losu, przymierzanie kostiumów i masek. W wierszach Zagajewskiego często powraca obraz zamyślonego wędrowca z książką w ręku, podróżującego przez świat "wypożyczony z wielkiej biblioteki" ("Płótno").
Podobne wątki odnajdujemy w jego prozie. Powieść "Ciepło, zimno" opowiada o wchodzeniu w życie dorosłe i wystawionego na pokusy młodego inteligenta: dręczące go wątpliwości i niemożność opowiedzenia się po stronie świata jednoznacznych zasad, sprawiają, że zaczyna służyć policyjnemu państwu. Z kolei powieści "Cienka kreska" i "Słuch absolutny" opowiadają o rozterkach duszy współczesnego artysty. Antynomiczność, wielość rzeczywistości to stały motyw również i w powieściach Zagajewskiego. "Zrozumiałem, że świat jest podwójny, podzielony, zarazem wspaniały i trywialny, ciężki i lotny, bohaterski i tchórzliwy" - wyznaje po latach komunistyczny funkcjonariusz w opowiadaniu "Zdrada" (w tomie "Dwa miasta"). Z podobnej perspektywy przedstawiany jest świat w esejach Zagajewskiego. Poza młodzieńczą książką-manifestem literackim "Świat nieprzedstawiony", są one kolejno dopisywanymi partiami z duchowej autobiografii autora. "Solidarność i samotność" (1986) ukazuje schorzenia i iluzje kultury zbytnio zaangażowanej w politykę i rozważa dylematy przed jakimi staje dziś pisarz czy artysta. Prozy i mini eseje zawarte w "Dwóch miastach" i książce "W cudzym pięknie" przynoszą rozważania filozoficzne, refleksje z lektur i podróży po Europie. Zagajewski pisze o Krakowie i o Paryżu, o miastach dzieciństwa, mitycznych miejscach swej "środkowoeuropejskiej" edukacji, o Nietzschem, Jungerze, Bruno Schulzu, Cioranie, Gotfriedzie Bennie, o zagrożeniach, jakie nasza cywilizacja niesie dla życia duchowego, o paradoksach jakie rodzą się w sytuacji, gdy jest coraz więcej środków przekazu, a coraz mniej do przekazania, i o wielu innych sprawach i postaciach kluczowych dla naszej współczesności.
"Nigdy nie będę kimś, kto pisze wyłącznie o śpiewie ptaków, chociaż śpiew ptaków bardzo podziwiam, ale nie do tego stopnia, żeby usunąć się ze świata historycznego, bo świat historyczny jest też pasjonujący. To co mnie naprawdę interesuje , to splecenie świata historycznego ze światem kosmicznym, tym nieruchomym, czy raczej: ruchomym, ale w zupełnie innym rytmie. Nigdy nie będę wiedział, jak te światy ze sobą współistnieją. One walczą ze sobą i uzupełniają się - i to dopiero jest warte refleksji." (Adam Zagajewski)
Źródło: www.polska2000.pl; Copyright: Stowarzyszenie Willa Decjusza, 2001
W 2006 roku jego książka "Anteny" (Biblioteka Poetycka Wydawnictwa a5) uzyskała nominację do Nagrody Nike 2006.
Aktualizacja: M. Wilk, 2006
Wybrana bibliografia:
Poezja:
"Komunikat", Kraków: WL, 1972.
"Sklepy mięsne", Kraków: WL, 1975.
"List. Oda do wielości", Paryż: Instytut Literacki, 1983.
"Jechać do Lwowa", Londyn: Aneks, 1985.
"Płótno", Paryż: Zeszyty Literackie, 1990.
"Ziemia ognista", Poznań: a5, 1994.
"Trzej aniołowie / Three Angels", Kraków: WL, 1998.
"Pragnienie", Kraków: a5, 1999.
"Powrót", Kraków: a5, 2003.
"Anteny", Kraków: a5, 2005.
Powieści i proza:
"Ciepło, zimno", Warszawa: PIW, 1975.
" Słuch absolutny", Kraków, 1979.
"Cienka kreska", Kraków: Znak, 1983.
Eseje:
"Świat nieprzedstawiony " (wraz z Julianem Kornhauserem), Kraków: WL, 1974.
"Drugi oddech", Kraków: Znak, 1978.
"Solidarność i samotność", Zeszyty literackie, 1986.
"Dwa miasta", Paryż-Kraków, 1991.
"W cudzym pięknie", Poznań: a5, 1998.
"Obrona żarliwości", Kraków: a5, 2002.
"Poeta rozmawia z filozofem", Zeszyty literackie, 2007.
Tłumaczenia:
niemiecki: "Gedichte", München: Carl Hauser Verlag, 1984; "Stündlich Nachrichten", (antologia), Berlin: Oberbaum, 1984; "Der dünne Strich, (Cienka kreska)", München: Hanser, 1985; "Polen. Staat im Schatten der Sowjetunion", Reinbek bei Hamburg: Rowolth, 1981; "Das absolute Gehör (Słuch absolutny)", Zürich: Unionsverlag, 1982; "Solidarität und Einsamkeit", Essays, München: Hanser, 1986; "Mystik für Anfänger.Gedichte", München: Hanser, 1997;
francuski: "Solidarité, Solitude (Solidarność i samotność)", Édition Fayard, 1986; "Coup de crayon (Cienka kreska)", Édition Fayard, 1987; "La Trahison (Dwa miasta)", Édition Fayard, 1993; "Palissade, Marronniers, Liserons, Dieu ", Édition Fayard, 1989;
szwedzki: "Ode till mångfalden", Stockholm: Hoganas, 1987;
słowacki: "Divé čerešne", Bratislava, 1994;
angielski: "Tremor. Selected poems", New York: Farrar Straus Giroux, 1985; "Mysticism for beginners", New York: Farrar, Straus & Giroux, c1997; "Three angels", Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1998; "Solidarity, solitude. Essays (Solidarność i samotność)", Ecco Press, 1990; "Canvas", New York: Farrar Straus Giroux, 1991; "Another beauty", New York: Farrar, Straus and Giroux, 2000; "Without end. New and selected poems", New York: Farrar, Straus and Giroux, 2001.
Anteny Adama Zagajewskiego są nastawione zarówno nadawczo, jak i odbiorczo. Nadawczo, bowiem wiersze-anteny są medium, przez które rzeczywistość opowiada swoją różnorodność i fragmentaryczność. To rzeczywistość niekoniecznie osobista, ale bardzo osobiście i czule odbierana i interpretowana. Wiersze-anteny to zarówno dłuższe poematy o lekkiej, miękkiej frazie („Europa w zimie”, „Życie nie jest snem”), jak i krótkie, tajemnicze utwory, broniące się swoją lapidarnością i wielością znaczeń przed jednoznacznym komentarzem („Małe przedmioty”, „Burza”). Odbiorcze nastawienie Anten to natomiast oczekiwanie na nowe odczytania, wolne od etykiet, od których tak trudno się uwolnić wybitnej poezji.
Adam Zagajewski
|
W krakowskiej kawiarni |
Należy do najbardziej znanych polskich poetów, a jego wiersze czytane są już od dawna w wielu zakątkach świata. Wymienia się go jako kolejnego "żelaznego" kandydata do literackiej nagrody Nobla. Z Polski, gdzie, jak powiedziano na jednym z wieczorów autorskich Miłosza i Venclovy, nie eksportuje się lodówek, ani samochodów. Eksportuje się jedynie poezję.
Twórczą drogę Zagajewskiego wyznaczyła przynależność do pokolenia Nowej Fali. Zaczynał na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Student psychologii i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego (urodził się 21 czerwca 1945 roku), repatriant z powojennego Lwowa, mieszkający przez wiele lat w Gliwicach, należał do krakowskiej grupy poetyckiej "Teraz", którą uznano później za istotny składnik trzeciego po wojnie pokolenia literackiego, na którego niebagatelny wpływ miały wydarzenia Marca 1968 roku. W programowym artykule grupy, nazwanym Magiczne zaklęcie, które wyzwala metafora (publ. 1970), postulowano powrót do języka "wiarygodności", jego odkłamanie, przywrócenie autentyczności w nazywanych przez niego przedmiotach, większy udział w życiu codziennym. W krakowskim klubie studenckim "Pod Jaszczurami", gdzie spotykali się młodzi krakowscy poeci, tworzący grupę (m.in. J. Kornhauser, J. Kronhold, S. Stabro), formułowano manifesty, w których postulowano większą aktywność literatury i jej wpływ na otaczającą rzeczywistość. Wszystkie te elementy, charakterystyczne dla twórców pokolenia Zagajewskiego, obecne w "Studencie", czy właśnie podczas cyklicznych spotkań klubowych, znalazły swój wyraz w głośnej książce - manifeście pokolenia Nowej Fali pt.: Świat nie przedstawiony, którą Zagajewski napisał wspólnie z Julianem Kornhauserem.
|
Obaj autorzy dokonali przeglądu powojennej literatury polskiej, nawiązując do własnego spojrzenia na kwestię jej roli i znaczenia. Sam tytuł jednego z rozdziałów książki ("Rzeczywistość nie przedstawiona") oznaczał postulat powrotu do realizmu - "poziomu zerowego literatury - ukazania nowego świata i przyswojenia go kulturze". W Świecie nie przedstawionym zanalizowano twórczość czołowych przedstawicieli poezji "Pokolenia 56" (Herbert, Harasymowicz, Grochowiak). Zawarte w książce tezy odnowy literatury stały się przedmiotem kilkuletniej polemiki krytyków literackich, zamieszczanej w prasie. "Jakież tu [...] lekceważenie dla pisarstwa wyrażającego nieco bardziej uniwersalną problematykę. Jakie grymasy niechęci wobec poety, którego nie interesują grozy i lęki konkretnej sytuacji, lecz szeroko pojętej współczesności" - pisał o książce na łamach "Twórczości" Jerzy Kwiatkowski.
Komentując potrzebę swobody ekspresji twórczej, Kornhauser i Zagajewski przeciwstawiali się rozbudowanej metaforyce, obecnej w powojennej poezji lat wcześniejszych, czyniąc jednym z postulatów potrzebę bezpośredniego oddziaływania literatury na życie czytających ją ludzi, przekazywania treści bez pustosłowia i zbędnych, choć często narzucanych przez ówczesną historię frazesów. Podmiot liryczny w twórczości "nowofalowców" był umiejscowiony w konkretnej rzeczywistości, którą definiował sam sobą i zarazem z niej czerpał. Rzeczywistości często zafałszowanej przez okoliczności dziejowe, ale przez to autentycznej, nie dającej się zamknąć w mało znaczącej, upraszczającej frazie.
|
|
Intencją Pokolenia 68 stało się umiejscowienie (zdefiniowanie) konkretnej sytuacji, stanowiącej świat literackiego bohatera. To jednak, co wyznaczało punkt odniesienia, było jednocześnie jego zaprzeczeniem. "Nowa Fala - stąd bierze się jej siła i słabość - czerpała z emocji zbiorowych, przeczuwanych nieraz tylko czy hipotetycznych (nie codziennie społeczeństwo raczy się objawić w kościele czy w stoczni) - pisał po latach Zagajewski w tomie pt.: W cudzym pięknie. - Podobnie jak dobry kabaret polityczny, który karmi się tym, co czuje i myśli w danym tygodniu i miesiącu inteligentny everyman, poezja Nowej Fali była permanentnym, niebezpiecznym artystycznie dialogiem z domniemanym Krytycznym Obywatelem, pionierem rodzącego się dopiero, powoli i z trudem, społeczeństwa obywatelskiego". Czego by jednak nie mówić o manifeście Nowej Fali, dyskusje programowe trwały mniej więcej do 1976 roku, nie mógł być więc on zjawiskiem marginalnym Sytuacja polityczna, ograniczająca możliwość wypowiedzi czołowych jej przedstawicieli, w pewnym sensie osłabiła aktywność "nowofalowców" (choćby St. Barańczaka, ale i samego Zagajewskiego), zaczynających mieć problemy z oficjalnymi publikacjami. Co ciekawe, w ćwierćwiecze wydania Świata nie przedstawionego, jego autorzy, tłumacząc potrzebę powstania książki w określonym czasie i okolicznościach, pewne jej postulaty uznawali za wciąż aktualne (powołując się choćby na Miłoszowski postulat "poezji mającej przedstawiać świat"). Problem hermetyczności poezji europejskiej (czego skutki dało by się odczuć choćby we Francji) był tu z pewnością argumentem, broniącym wcześniejszych tez obu autorów.
|
Z Katarzyną Herbertową |
Po dwóch "nowofalowych" tomikach poetyckich (Komunikat 1972 i Sklepy mięsne 1975) powstaje jeszcze utrzymana w podobnym stylu powieść pt.: Ciepło, zimno (1975). Radykalizująca się atmosfera życia publicznego wpływała także na język poetycki pokolenia "Nowej Fali". Zagajewski podpisuje w tym czasie Memoriał 101 intelektualistów, protestujący w sprawie planowanych zmian w Konstytucji PRL. Nasilają się konfiskaty jego tekstów. Poeta występuje z redakcji wrocławskiej "Odry" (na znak protestu przeciw "odgórnej" decyzji odwołania redaktora naczelnego pisma), współtworzy następnie podziemne pismo "Zapis", wykłada też w podziemnym Towarzystwie Kursów Naukowych. W 1978 roku ukazuje się zbiór szkiców pt.: Drugi oddech, będący "zbiorem recenzji i krytycznych notatek, poświęconych poezji oraz historii idei, kierujący zainteresowania pisarza w stronę życia duchowego, sterowanego mocą wyobraźni. W ten sposób wyznaczonej drogi Zagajewski już nigdy, jak się wydaje, nie porzuci - napisze po latach o książce ks. Jan Sochoń. - Będzie ją natomiast coraz bardziej wzmacniał, poprzez wyzbywanie się alegorycznej maski, przygniatającej literacką (życiową) szczerość. Znajdziemy tu obecność marzenia o zrozumieniu życia, które dzieje się głębiej, niż sugeruje widzialna rzeczywistość".
|
|
Od 1982 roku poeta przebywa za granicą. Mieszka w Paryżu, wykłada w Houston University (USA). Jest współzałożycielem wychodzących od 1983 roku w Paryżu (obecnie w Warszawie) "Zeszytów Literackich". Od tomu List. Oda do wielości (Paryż 1983) zmienia się poetyka jego wierszy - poza obecnymi dotąd akcentami publicystyczno - społecznymi staje się także refleksyjna, nie pozbawiona metafor, zakorzenionych silnie w filozofii, literaturze i malarstwie. Wychodzą kolejne tomy: Jechać do Lwowa (1985, z rysunkami J. Czapskiego), oraz tom esejów pt.: Solidarność i samotność (1986). W tej ostatniej publikacji Zagajewski zwraca m.in. uwagę na konflikt między udziałem w rzeczywistości zbiorowych wydarzeń (II połowa lat 70-tych, okres "Solidarności") a własną potrzebą izolacji, niezbędną do twórczego skupienia. Jest to tym samym opór przeciwko ugruntowanym stereotypom intelektualisty, żyjącego w niewoli, niezgoda na spętanie okolicznościami nieprzewidywalnego losu. Kolektywność dla polskiego pisarza - emigranta była zbyt często, również w literaturze, obrazem niemożności wyjścia poza myślowe i obyczajowe schematy. W telewizyjnych "Rozmowach na koniec wieku" Zagajewski wspominał o niezwykle silnym micie polskiej zbiorowości i emigracji (z czym usiłował się zmagać choćby Gombrowicz), będącym jednocześnie błogosławieństwem i zniewoleniem (nie pozbawionym co prawda "cech witalnych").
|
Lata 90-te przyniosły liczne polskie wydania książek Zagajewskiego (m.in. eseje pt.: Dwa miasta 1991, czy tomy poezji: Ziemia ognista 1994, Trzej aniołowie 1997 i wreszcie krytykowany tu i ówdzie tom pt.: Pragnienie 1999). W 1998 roku, nakładem wydawnictwa "A5" ukazała się ważna książka eseistyczna pt.: W cudzym pięknie. "To próba odnalezienia więzi łączących nasze poszukiwania poetyckie z dokonaniami innych utrwalonymi w słowie, muzyce, obrazie i architekturze - pisał o książce Leszek Szaruga. - Znów pojawia się zatem problem całości. Znów powraca też kwestia przeciwstawienia poezji prozie: być może nie należy się w ogóle skupiać na tym, czym jest poezja, być może pytaniem naprawdę istotnym jest to, które rozważa naturę "prozy". Być może dopiero dostrzeżenie i przyswojenie "cudzego piękna" - możliwe dzięki nieustannemu ćwiczeniu wrażliwości, w którym tylko słuchanie muzyki odgrywa rolę najbardziej doniosłą (tylko co tutaj: rytm, linia melodyczna?) - umożliwia istnienie poezji?!"
|
Zapożyczony z wiersza tytuł staje się wyrazem potrzeby pisarza poszukującego harmonii i niezbędnego spokoju.
Tylko w cudzym pięknie
jest pocieszenie, w cudzej
muzyce i obcych wierszach.
tylko u innych jest zbawienie,
choćby samotność smakowała jak
opium. Nie są piekłem inni,
jeśli ujrzeć ich rano, kiedy
czyste mają czoło, umyte przez sny.
dlatego długo myślę, jakiego
użyć słowa, on czy ty. Każde on
jest zdradą jakiegoś ty, lecz
za to w cudzym wierszu wiernie
czeka chłodna rozmowa.
Odnalezienie wytchnienia w świecie dawnych mistrzów, wzbogacenie bagażu pamięci, szukanie prawdy - to wszystko Zagajewski z niezmienną mocą udostępnia swoim wytrwałym i nowym czytelnikom.
MARIUSZ KUBIK
kmarius@poczta.onet.pl
OPINIE:
"W liryce Zagajewskiego świat przegląda się niczym w krystalicznie czystym zwierciadle. Zachwyca nawet wtedy, gdy jest okrutny. Nad okrucieństwem świata poeta stara się zapanować poprzez sztukę. Nieprzypadkowo w swoich wierszach zwraca się do swoich mistrzów. Zadaje im pytania, rozmawia z nimi, spiera się, ale także nie kryje wobec nich podziwu. Zagajewski swoje wiersze dedykuje wybitnym indywidualnościom, z którymi zetknął go łaskawy los: Czesławowi Miłoszowi, Konstantemu Jeleńskiemu, Józefowi Czapskiemu, Ryszardowi Krynickiemu. W jego wierszach pojawiają się kompozytorzy - Franz Schubert i Anton Bruckner, filozofowie - Fryderyk Nietzsche i Simone Weil, poeci - Nelly Sachs i Vladimir Holan. A także malarze Holandii, od których możemy się uczyć nie tylko sztuki patrzenia, ale również sztuki życia: "Lubili mieszkać. Mieszkali wszędzie,/ w drewnianym oparciu krzesła/ i w strużce mleka wąskiej jak cieśnina Beringa". [...]
|
Warszawska promocja tomu "Pragnienie" (13 XII 1999 r.). |
Janusz Drzewucki: Mieszkać wszędzie. "Rzeczpospolita", 10 VIII 1998 r.
"Każde pisarstwo jest formą pamiętania. Jeżeli w książce "W cudzym pięknie" jest coś z triumfalizmu, polega on na tym, że pamięć wydaje się tu pracować bez żadnych zakłóceń. Obrazowanie - to znaczy wskrzeszanie myślą przeszłości - przychodzi na zawołanie i nigdy nie błądzi. Odnowa pamięci jest oczywiście obowiązkiem etycznym: jest nakazem, by nie ustawać w próbach dotarcia do prawdy. Fakt ten jest mniej oczywisty dla Amerykanów, którzy wysiłek pamięci utożsamiają beztrosko z fabrykowaniem użytecznych albo terapeutycznych fikcji, niż dla pisarza z okaleczonego świata Zagajewskiego". [...]
Susan Sontag: Próba mądrości. "Rzeczpospolita", 1-2 IX 2001 r. [o książce pt.: W cudzym pięknie]
|
Na Międzynarodowych Targach Książki |
Autorzy: Mariusz Kubik, Foto: Mariusz Kubik
Poezja Adama Zagajewskiego doczekała się najbardziej skrajnych przykładów odbioru. Z jednej strony jest to poeta, który może już od dawna liczyć na przychylność licznych "fanów" swego pisarstwa (jest oblegany, także przez zagraniczną publiczność, na targach książki, spotkaniach autorskich i imprezach promocyjnych), z drugiej strony spotykają go często dość niewybredne ataki krytyków zarzucających jego poezji koturnowość, sztucznie budowaną wzniosłość, akademickość. W latach siedemdziesiątych - w tomikach "Komunikat" i "Sklepy mięsne" poddał dość jednoznacznemu wyszydzeniu niekonsekwencje i kłamstwa reżimowej kultury oraz zalecane przez władzę wzorce życia. Zagajewski to filozoficzny erudyta, który bezlitośnie chce obnażać fałszerstwa: egzystencji, polityki, władzy, doktryny ideologicznej. To on jest autorem dwóch głównych haseł "Pokolenia 68" - "powiedz prawdę" i "mów wprost" - które dobrze ilustrują ambicje (wówczas, wobec jednoznacznie totalitarnego ustroju, dość idealistyczne, naiwne) omawianej formacji artystycznej. W latach osiemdziesiątych był natomiast jednym z pierwszych pisarzy, którzy sformułowali potrzebę zerwania ścisłych związków literatury i polityki, albowiem sztuka ma nieco ważniejsze, a w każdym razie inne cele (głównie estetyczne, religijne, kulturotwórcze) niż jazgocząca publicystyka, będąca reakcją na zgiełki polityczne (nawet te najważniejsze). Tezę tę wyłożył w tomie esejów "Solidarność i samotność" (1986) wydanym w Paryżu (autor przebywa tam stale od 1981, jednocześnie wykładając creative writing na Uniwersytecie Houston w Teksasie), a wcześniej nadał tej formule artystyczną eksplikację w tomie "Jechać do Lwowa" (1985). Dziś Zagajewski pozostaje przede wszystkim poetą pięknej, impresyjnej lub symbolicznej frazy, przez którą chce uchwycić rozmaite aspekty ludzkiego bytowania. Dużo w jego wierszach refleksji nad sztuką, (osobliwie malarstwem), ale wiele też nadzwyczaj precyzyjnych obserwacji społecznych. Nie jest już jednak Zagajewski niepokornym buntownikiem, raczej świadomym ludzkiej ułomności portrecistą niejednoznacznego w swej wielkości i małości świata. Zajmując się tematyką metafizyczną, problematyką agnostycyzmu (w tomiku "Ziemia ognista") potrafi również współczesnemu polskiemu czytelnikowi przybliżyć dylematy człowieka Zachodu, mieszkańca postindustrialnej rzeczywistości (tomik "Pragnienie").
Początek formularza
Ocena użytkowników:
/ 2
Słaby
Świetny
Dół formularza
Wpisany przez Tatiana Żmij, Arkadiusz Żmij |
tomiki poezji
cechy twórczości
Bibliografia:
|
Wstęp Poezja Adama Zagajewskiego wyrasta z wyraźnie uświadamianego po-czucia Braku. Będące konsekwencją konieczności ciągłego trwania w sta-nie oddalenia wrażenie obcości, braku zakorzenienia w aktualnie zamiesz-kiwanej przestrzeni, zdaje się być powodem postrzegania rzeczywistości w alienacji. Głównymi partnerami dyskursu poetyckiego nie są zresztą ludzie, lecz wytwory kultury. Muzyka, poezja, fi lozofi a, malarstwo prede- stynowane zostają do roli nauczycieli doskonałych, zdolnych udzielić od-powiedzi na najważniejsze pytania dotyczące ludzkiej egzystencji, nurtują-ce zwykle w chwilach, kiedy samotność okazuje się najbardziej dotkliwa. Wspomniany brak wynika również z bolesnej świadomości niszczącej siły upływu czasu, z którym zmagać się mogą jedynie - trwałe dzięki swej for- mie - wytwory rąk ludzkich. Oprócz sacrum kultury najważniejszym dla wierszy Zagajewskiego kontekstem okazuje się więc sacrum miejsca oraz topos mającej do niego przybliżyć wędrówki. Zagajewski eksploatuje jedną z najstarszych i naj-ważniejszych metafor historii, mówiącą o tym, iż wszyscy jesteśmy wę-drowcami, emigrantami, choć ciągle próbujemy gdzieś zapuścić korzenie, zbudować dom, który trwa1. Składające się na niniejsza książkę trzy szkice koncentrują się na moty-wach z tego względu istotnych, że powtarzających się w tej poezji na tyle często, by uznać można je było przez to za stałe. Wskazać wśród nich nale-ży motywy ściśle związane z przestrzenią, nie tylko tę przestrzeń zawłasz-czające i porządkujące, ale przede wszystkim wartościujące i hierarchizu-jące: motyw Biblioteki, Księgi, Labiryntu, Wieży Babel, przestrzeni „mię-dzy”, Świątyni, Muzeum i Miasta. Występują tu także motywy związane i wynikające z kreacji podmiotu (lirycznego „ja” w poezji oraz podmiotu 1 Zob. E. Bieńkowska, Adam Zagajewski i transcendencja pomarańczy, czyli jak bronić kultury, „Gazeta Wyborcza”, wydanie z dnia 2008.10.04.8 KAPŁAN BIBLIOTEKI w eseistyce), wśród których do najistotniejszych należą kreacje Kapłana, Kustosza, Wędrowca, Pielgrzyma, Spacerowicza i Turysty. Motywy przestrzenne układają się w pary2 z osobowymi, gdyż opisywa-na przestrzeń każdorazowo przywłaszcza sobie najbliższą jej postać pod-miotu. Zgodnie z tym przyporządkowaniem, motyw Kapłana i Kustosza wiązał się będzie u Zagajewskiego z przestrzenią Biblioteki, Świątyni, Mu-zeum oraz Wieży Babel, motyw Wędrowca natomiast uobecniał się będzie najsilniej w kontekście zagmatwanych przestrzeni Labiryntu i Miasta. Zawieszony pomiędzy światem wytworów kultury - owym Muzeum, które przeobraża się czasami w Sanktuarium - a metafi zyką zwykłości przestrzeni codziennego świata, przemawiający ustami to Kustosza, to Kapłana, Turysty, Spacerowicza, Pielgrzyma - jest podmiot wierszy Zaga- jewskiego bytem zawieszonym w przestrzeni szczególnej. I owa przestrzeń właśnie w dużej mierze warunkuje o wartości tej poezji i akcentowanych w niej postaw. „Jest coś kuszącego w tym, aby zobaczyć poezję w owym ruchu „pomiędzy” - jednym z kilku najważniejszych wehikułów, porywa- jących nas w górę - stwierdza Zagajewski w Obronie żarliwości”3. Kate-goria „między” okazuje się tak silnie w jego wiersze wrośnięta, że dotyka każdej z warstw dzieła literackiego: postaw, miejsc, sensów abstrakcyj- nych. Przypomnijmy, co pisze autor w Obronie poezji, etc.: „Tak, obrona poezji i wysoki styl etc.,/ ale także letni wieczór w małym miasteczku…”4. Owo rozdarcie „pomiędzy”, w nieustającym „ruchu ku…” jest gwarantem funkcjonowania w wersji nieskostniałej, wciąż żywej, aktualnej, nieustan-nie swą aktualność potwierdzającej i utwierdzającej, w postaci wciąż się przeobrażającej. Książka poddaje analizie następujące tomiki Zagajewskiego wydane w latach 1972 - 1999, czyli przed powrotem autora w 2002 roku do kra-ju po dwudziestoletnim pobycie za granicą5: Komunikat6, Sklepy mięsne7, 2 nieraz tworząc również układy trójkowe. 3 A. Zagajewski, Obrona żarliwości, Wydawnictwo A5, Kraków 2002, s. 21. 4 A. Zagajewski, Obrona poezji, etc., w: tegoż Anteny, Wydawnictwo A5, Kraków 2005, s. 33. 5 Od momentu powrotu do Polski i zamieszkania na stałe w Krakowie Adam Zagajewski opublikował następujące książki: tomiki poezji - Powrót, Wydawnictwo Znak, Kraków 2003; Anteny, Wydawnictwo a5, Kraków 2005 oraz zbiory esejów: W cudzym pięknie, Wy- dawnictwo a5, Kraków 2007; Poeta rozmawia z fi lozofem, Fundacja „Zeszytów Literac- kich”, Warszawa 2007. 6 A. Zagajewski, Komunikat, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1972. 7 A. Zagajewski, Sklepy mięsne, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1975.9 WSTĘP List. Oda do wielości8, Jechać do Lwowa9, Płótno10, Dzikie czereśnie. Wy- bór wierszy11, Ziemia ognista12, Późne święta13. Oprócz poezji, istotną rolę odgrywa tu eseistyka Zagajewskiego, szcze-gólnie pochodząca z tomów Solidarność i samotność14, Dwa miasta15, Obrona żarliwości16 oraz W cudzym pięknie17, która ściśle koresponduje z topiką analizowanych wierszy. Owo niezwykłe pokrewieństwo stanowi dosyć wyraźny - stały - rys twórczości Zagajewskiego. Opisując świat po-etycki twórcy, pamiętać więc należy o owej dwutorowości wypowiedzi: wiersz, esej, między poezją i esejami krąży bowiem ta sama krew18. Twórczość Adama Zagajewskiego i sama jego sylwetka doczekały się kilku poważnych opracowań, wśród których wymienić należałoby prace Jarosława Klejnockiego, Tadeusza Nyczka oraz Anny Czabanowskiej- Wróbel. Dla niniejszej książki cenną inspirację stanowiły szczególnie tek-sty J. Klejnockiego publikowane w latach 1992-2001 w czasopismach li-terackich. Fragmenty niniejszej książki w pierwotnej postaci publikowane były w „Tekstach Drugich” w formie artykułu naukowego zatytułowanego Tam, gdzie „ślimaki rozmawiają o wieczności”, czyli Adama Zagajewskiego ma- rzenie o trwaniu19.
8 A. Zagajewski, List. Oda do wielości, Instytut Literacki, Paryż 1983. 9 A. Zagajewski, Jechać do Lwowa, Aneks, Londyn 1985. 10 A. Zagajewski, Płótno, Zeszyty Literackie, Paryż 1990. 11 A. Zagajewski, Dzikie czereśnie. Wybór wierszy, Wydawnictwo Znak, Kraków 1992. 12 A. Zagajewski, Ziemia ognista, Wydawnictwo a5, Poznań 1994. 13 A. Zagajewski, Późne święta, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1998. 14 A. Zagajewski, Solidarność i samotność, Biblioteka Zeszytów Literackich, Paryż 1986. 15 A. Zagajewski, Dwa miasta, Biblioteka Zeszytów Literackich, Paryż-Kraków 1991. 16 A. Zagajewski, Obrona żarliwości..., Wydawnictwo a5, Kraków 2002. 17 A. Zagajewski, W cudzym pięknie, Wydawnictwo a5, Kraków 2007. 18 Zob. E. Bieńkowska, Adam Zagajewski i transcendencja pomarańczy, czyli jak bronić kultury…, „Gazeta Wyborcza”, wydanie z dnia 2008.10.04. 19 B. Bodzioch-Bryła, Tam, gdzie „ślimaki rozmawiają o wieczności”, czyli Adama Zagajew- skiego marzenie o trwaniu, „Teksty Drugie” 2004, nr 4(88), s. 159-172.
"Pragnienie" jest przedostatnim tomikiem poetyckim Adama Zagajewskiego. Zawiera tak słynne już wiersze-ikony, z których wiele jest w istocie gnomami o szczególnym pięknie, jak i wiersze dłuższe, bardziej epickie w formie. Szczególny jest tutaj wiersz "Płomień": "Boże,daj nam długą zimę/i cichą muzykę, i usta cierpliwe,/i trochę dumy - zanim/skończy się nasz wiek./Daj nam zdziwienie i płomień, wysoki, jasny." Wiersze dłuższe traktują tak o wnętrzu podmiotu lirycznego, jak i o szeroko rozumianej kulturze (np. "Senza flash"). Szczerze pisząc, tomik ten nie jest łatwy do recenzowania - rekwizytornia poetyckich tematów poruszanych przez autora jest tak bogata, ze nie sposób przybliżyć się choć do sedna (o ile jest to możliwe). Słabym punktem tej poezji może być pewnego rodzaju "koturnowość" - nie stylu, tylko spojrzenia na rzeczywistość, co niekiedy irytuje.