W pogoni za światłem
Kiedy zima skrada się pod nasze progi
zaczynasz rozmyślać nad stajnią ubogich,
spoglądasz na życie z przymrużeniem oka,
oczekujesz doznań w latających spodkach.
Patrzysz na obłoki w oprawie zimowej,
wiesz, że już niedługo wyruszysz po nowe,
chcesz zapomnieć spięcia i dzielące myśli,
rachunek sumienia nawet ci się przyśnił.
Jak zwykle dopinasz każdy drobny szczegół;
aby w dzień Wigilii nic nie robić w biegu,
trzymasz się tradycji jak matczynej sukni,
chciałbyś na zegary mieć wpływ - choć malutki.
Usiądź dziś człowieku przy wspólnej wieczerzy
Pan Jezus maleńki będzie się weselił,
nie czas teraz gonić za nowym doznaniem,
zajmij się rodziną - swoim małym rajem.
Bo to święta, święta, każdy je pamięta,
chociaż raz do roku pora jest przepiękna,
dzielmy się opłatkiem mając czyste serce
niczego do szczęścia nie potrzeba więcej.
10.12.2012