Zwracam się z bardzo uniżoną prośbą o zdjęcie ze mnie pętów tymczasoewgo aresztowania zastosowanego wobec mojej osobistości w piwnicach Sądu Rejonowego na ulicy Mieszka I w (...nazwa miasta...) i zamianę go ponowny dozór lub kałcję, bądż też roboty przymusowe na skwerku przy Katedrze. Prośbę moją uzasadniam tym, iż w trakcie włamań, które mi przybijają, przebywałem za granicą w Republice Południowej Afryki na co mam niezbite dowody w postaci pieczątki w paszporcie i zużytego biletu lotniczego Linii Lotniczych Lufthansa na trasie Santok-RPA. Ponad to policja zarzuca mi morderstwo na osobie P.Pota a ja twierdzę że nie popełniłem tego makabrycznego czynu gdyż bym się bał ponieważ P.Pot był dobrym kolegą Józefa K. a pan Józef posiada pluton Komandosów Palestyńskich którzy są bezwzględnymi krwiopijcami równierz pani sędzina zarzuca mi że nie chodziłem do kościoła i na dozór policyjny, ale jak mogłem na niego chodzić jak miałem otwarte złamanie prawego śródstopia i byłem obezwładniony przez nadmierne sporzycie alkoholu ponato pan Józef bezczelnie zarzuca mi dokonanie kradzierzy bursztynowej komnaty. Pan Józek myśli że znalazł barana, który mu się do tego przyzna przyczyniajac się do jego awansu ale jak ogólnie wiadomo pan Józek jest niepewny " seksualnie ". I wogóle jest nienormalnym pogromcą barów mlecznych przy ulicy Obotryckiej ale nie ze mną te numery " Bruner ". Bo bursztynowa komnata zaginęła jak żył Stalin a jak wynika z daty mojego urodzenia ja wtedy nie pełzałem jeszcze potym świecie. Chciałbym jeszce zaznaczyć żę w Areszcie Śledczym sprawuję się poprawnie a nawet zapisałem się do Zespołu Pieśni i Tańca Choszczanianki a po opuszczeniu kazamatów otrzymam propozycję intratnej pracy na stanowisku kierowniczym w Miejskim Zakładzie Oczyszczania miasta. Oświadczam jednocześnie że na wezwania sądu lub prokuratury lub policji w miarę moich możliwości jeżeli nie wypadnie nic innego będę stawiał się na każde zaproszenie.
Za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby przewidziana jest wysoka nagroda
Przesyłam Całusy .............(tu byl podpis-przyp.red.)
PS. Z niecierpliwością oczekuję na odpisanie proszę o pozdrowienie mojej najmilszej Elżuni S. pseudonim "SIWA" która przebywa na zesłaniu w Krzywańcu.