00:00:01:movie info: XVI 528x328 29.97fps 699.8 MB|/Sub Edit B.4056 (http://sub edit.com.pl)/
00:02:08:Dzięki!|Kocham was Blackpool!
00:02:29:Nie śmiej się. To moi ludzie,|kochają mnie.
00:02:33:Tak, zobaczymy w jutrzejszej prasie|"Wielka Gwiazda w Blackpool".
00:02:39:Poderwałeś już kogoś?
00:02:41:Nie, nic ciekawego tutaj,|po prostu inny akcent.
00:02:46:Chcę trochę potańczyć.
00:02:49:Jestem pewny że dasz sobie radę.
00:02:51:Więc idz, zostaw dziewczynę samą|z tymi obcymi facetami.
00:02:58:To dla ciebie.
00:03:02:A jednak coś zarwałeś|- Nie, oczywiście że nie.
00:03:06:Znam cię.|- Powiedziałem ci, nic nowego tutaj.
00:03:09:Baw się dobrze.
00:04:05:Palisz?
00:04:07:Tak.
00:04:12:Gdzie byłeś, w pubie?
00:04:14:Nie!
00:04:15:Pieprzone nudy.
00:04:19:Matt
00:04:21:Craig.
00:04:23:Nie, nigdy tam nie byłem.
00:04:26:Mieszkasz tutaj?
00:04:29:Tak nie daleko, a ty przejazdem?
00:04:33:Coś w tym rodzaju,|jestem tu z kimś.
00:04:36:Więc interesujący weekend? |- Nie, na razie nie.
00:04:38:A on jest w pubie?
00:04:41:Tak, tylko ON to jest ONA.
00:04:44:Więc lubisz dziewczyny?
00:04:46:Niektóre. Ale nie pieprze je|- Ja też.
00:04:54:Pracujesz?|- Trochę tu i tam. Uprawiam boks.
00:05:01:Taak?|- Tak, dla kasy.
00:05:04:Wygrywasz czasami?|- Oczywiście że tak!
00:05:08:Wspaniale.
00:05:09:Chcesz iść do mnie?
00:05:13:Tak.
00:05:24:Moja płyta porysowała się|Wspaniały album.
00:05:27:Na CD nie ma|"Midnight and You" a tu jest.
00:05:29:Oczywiście, wersja akustyczna|wapniała, nagrana przez "Stutters".
00:05:36:Myślisz ze mogło by to być wydane|w wersji techno.
00:05:40:Lubię prawdziwą muzykę,|nie jakieś tam duh, duh, duh gówno!
00:05:44:Techno jest w porządku,|potrzeba tylko odpowiedniego nagłośnienia.
00:05:47:Taak?|- Mogę to włączyć?
00:05:49:Tak.
00:06:01:Ta.
00:06:09:Super, nie?
00:06:16:Chcę mieć swój własny klub,|Mam już kilka pomysłów
00:06:21:...kiedy znajdę lokal, wydzielę miejsce|żeby grać coś takiego
00:06:30:Właściwie po co ci to mówię!
00:06:33:A ty właściwie czego pragniesz?
00:06:37:Tak naprawdę to nie wiem.|Po prostu być szczęśliwym!
00:06:40:Dobra odpowiedz.
00:06:47:Czy gra się teraz|coś takiego w klubach?
00:06:50:Tak, w specjalnych pomieszczeniach.|- To tam gdzie można usiąść i wyluzować się?
00:06:56:Coś takiego.|Powinieneś kiedyś spróbować.
00:07:00:Może...
00:07:06:Chcesz iść do góry?
00:07:10:Ok.
00:07:32:W porządku?
00:07:34:Tak...
00:07:36:Nie musimy tego robić.|- W porządku!
00:08:10:Chcę żebyś mnie pieprzył.
00:08:13:Jesteś pewny?
00:08:15:Tak, pieprz mnie.
00:08:21:To głupie.
00:08:24:No dalej.
00:08:32:Jesteś pewny że chcesz to zrobić?
00:08:35:Po prostu zrób to!
00:08:49:Złaz ze mnie!|Pieprzony idioto!
00:08:56:Cholera!
00:08:58:Spokojnie Craig, już przestałem.
00:09:05:Wynoś się!
00:09:06:Ok.
00:09:09:Dobrze się czujesz?
00:09:12:Po prostu idz sobie!
00:09:14:Przepraszam...
00:09:18:Zrobiłem to po raz pierwszy... Cholera!
00:09:22:Użyłeś kondom?|- Oczywiście...
00:09:25:Nie powinienem był tego robić. Kurwa!
00:09:33:Już sobie idę, Craig, w porządku?
00:09:36:Jeśli będziesz chciał się kiedyś skontaktować...|Nie wiem, może... kiedyś...
00:09:46:Przepraszam Matt, przepraszam...
00:10:58:Dobra robota! Wykąp się|i przyjdz do biura.
00:11:05:Co się z tobą dzieje?!
00:11:07:Odwal się, Tony.
00:11:16:Skończ z tym.
00:11:21:Zwycięzca przychodzi odebrać zapłatę.|Wejdz Craig, wejdz.
00:11:25:Chłopak spisał się, tak jak mówili.|Zamierzam znalezć mu kogoś silniejszego.
00:11:33:Co myślisz o Mickey Kendal?
00:11:35:Nie, czarnucha nie|krew lepiej wygląda w białym świetle.
00:11:38:Terry Quinnell wnet będzie na deskach.|- Pieprz się on jest psychiczny!
00:11:42:Ty i Quinnel zwołamy prawdziwy tłum,|choćbym miał wydobyć ich z pod ziemi.
00:11:51:O nie, w żadnym wypadku.
00:12:02:Twój brat nie jest zadowolony...
00:12:05:Nie...
00:12:06:Zignoruj go, on nie docenia twojego talentu.|Przyjdz do mnie w przyszłym tygodniu.
00:12:12:Ok. Dzięki.
00:12:18:Craig.
00:12:24:Wypij na moje konto.
00:12:26:Zatrzymaj to. Stajesz się coraz gorszy.|Powinieneś z tym przestać.
00:12:31:To tylko walka.|- Ten facet ledwo się ruszał!
00:12:34:Po prostu nie przychodz następnym razem.
00:12:36:Któregoś dnia będziesz musiał walczyć|z kimś w twoim wieku.
00:12:40:...myślisz że Minta będzie obchodziło|kiedy będziesz leżał na podłodze!
00:12:43:To łatwe pieniądze, w porządku!
00:12:45:200 funtów?
00:12:49:Chodz na obiad Sals robi stek.
00:12:53:Mamy nowy dywan,|wygląda naprawdę dobrze.
00:12:56:W co ty grasz? Szczęśliwa rodzinka!|Zapomnij!
00:12:59:Sally naprawdę cię lubi.|- Lubi jak cholera!
00:13:02:Za każdym razem otwiera|mi się nóż w kieszeni!
00:13:04:Na miłość boską Craig,|jaki masz problem?!
00:13:10:Chcę pomóc.
00:13:12:Ile razy Tony? Zostaw mnie!|Zachowujesz się jak stara baba.
00:13:17:Czy to narkotyki?
00:13:19:Pieprz się Craig! Nie będzie mnie na następnej walce|przyślę wieniec!
00:13:24:Pieprzę cię, Tony.
00:13:25:Uczepiłeś się tej bandy |ale i tak wrócisz przed Bożym Narodzeniem.
00:13:28:Pieprz się!
00:13:35:Myślałam że poszedłeś spać?
00:13:38:Przepraszam, telewizor cię obudził?
00:13:40:Chciało mi się pić. O co chodzi?
00:13:44:Nic.
00:13:48:Wciąż myślę o tym chłopaku...|z Blackpool, no wiesz.
00:13:51:Matty opiekun gejów, co mogłeś zrobić|niektórzy żyją swoim własnym życiem.
00:14:01:Pomyśl, ilu gejów tam może być|walczących na pięści?
00:14:04:A mówiłaś że nie jesteś gejowską nianią?!
00:14:06:Jesteś jedynym gejem którego uwielbiam.|Może twój Rocky ma jeszcze inne marzenia.
00:14:12:Więc zabieraj się do łóżka, i pomyśl|jak doprowadzić mój singiel do miejsca pierwszego.
00:14:31:Cieszę się że będziemy pracować razem| - Ja też Jack.
00:14:36:Minto uważa że będziemy dobrą drużyną.
00:14:39:Czas na śniadanie pojebańcu!
00:14:43:Dałeś plamę, małe gówno.|Craig, pokaż mu jak się cierpi.
00:14:49:Nie, proszę!
00:14:51:Sprawdz jego refleks Craig!
00:14:53:No dalej Craig pokaż mu!
00:14:55:Nie, proszę, pracowałem dla Wayne.
00:14:57:Wyślę wiadomość do Wayne'a, będziesz miał przesrane|kiedy to dostarczysz.
00:15:01:Proszę nie...
00:15:03:No dalej Craig, zrób to!
00:15:05:Nie, nie, proszę!
00:15:31:Witaj kochanie, dasz nam buziaka!
00:15:34:Jakieś problemy?|- To nie było do ciebie kochanie?
00:15:36:Twoje usta nic tu nie zdziałają, spadaj.|- Czy ona jest taka w domu?
00:15:39:Tak wapniała?
00:15:42:Strasznie tu tłoczno.
00:15:44:Kiedy zdobędziesz lepsze miejsce?
00:15:47:Pracuję nad tym, dziewczyny,|Pracuję nad tym.
00:15:56:W porządku, Tel?|Jak się masz Matt?
00:16:34:Mogę tu usiąść?|- Czemu nie.
00:16:42:No cóż, nie zamierzasz chyba oczarować nas|swoim urokiem i wdziękiem?
00:16:48:Te oczy, cudowne!|- Dała bym mu raz!
00:16:51:Ja też!
00:16:55:Coś wam powiem, to nic osobistego|ale nie mam ochoty na dziewczyny.
00:17:02:Ani teraz, ani kiedykolwiek.
00:17:05:Co? Jesteś gejem?
00:17:07:Tak! Wspaniale! Zawsze chciałam|nauczyć się jak ciągnąć fiuta!
00:17:11:Tak jakbyś nie wiedziała!|- Zamknij się!
00:17:26:Żadnej nagrody dzisiaj?|- Nie.
00:17:30:Lubię go.|- Więc prześpij się z nim.
00:17:32:Marne szanse!
00:17:35:Wciąż myślę o czymś innym.|- Zaskocz mnie, Klub Kelvina?
00:17:39:Tak.
00:17:40:Po prostu idz i bądz słodki dla niego, to wszystko|- Tak, jak słodki mam być?
00:17:45:Zależy jak bardzo tego pragniesz?
00:17:47:Myślę że wyssam go.
00:17:49:Przynajmniej mnie o to nigdy nie poprosi.
00:17:51:Zdziwiła byś się? Panna wydymane usta|może już nigdy nie podróżować autobusem!
00:17:58:Matt!
00:18:01:Jasna cholera!
00:18:03:Craig!
00:18:06:Jak długo tu jesteś?|- Kilka godzin, nie miałem dokąd pójść.
00:18:11:Jak mnie znalazłeś?|- Twoja karta. Zostawiłeś ją.
00:18:14:Racja, zapomniałem.
00:18:16:To jest Paula.|- Cholera, w porządku Paula?
00:18:24:Nie przejmuj się,|ona nie gra na żadnym instrumencie.
00:18:30:Wejdz.
00:18:45:Chyba pójdę już spać,|zachowujcie się.
00:18:50:Więc jak leci?
00:18:55:Straszne gówno- Przepraszam.
00:19:01:Nie mogę uwierzyć że tu jestem.|- No wiem.
00:19:05:Fajnie cię widzieć znowu.|- Czy jest jest jakiś problem, że tu jestem?
00:19:10:Nie przyjacielu, w porządku.
00:19:12:Czułem się okropnie po wyjezdzie z Blackpool.
00:19:15:Wystraszyłem cię?
00:19:19:Nie zupełnie.
00:19:23:Trochę zszokowałeś.
00:19:26:Nie jestem aż tak zły w łóżku!
00:19:34:Zmęczony? Musisz się trochę przespać.
00:19:40:Nie ma żadnego problemu|żebyś tu został. ok.
00:19:43:Bez żadnych zobowiązań...
00:19:45:Ale nie oddam ci mojego łóżka, więc albo zostajesz|tutaj albo śpisz ze mną, wybieraj.
00:19:51:Zostaję tutaj.
00:20:11:Potrzebujesz coś do spania?
00:20:14:Chcesz poduszkę?
00:20:17:Nie, dzięki.
00:20:21:Do zobaczenia rano.|- Dobranoc.
00:21:13:W porządku Micke, pózniej ok.
00:21:16:Spotkamy się w poniedziałek?
00:21:26:Witaj, dobrze spałeś?
00:21:30:Jestem trochę skacowany.
00:21:35:No cóż... chcesz wziąć prysznic?
00:21:39:Potem pójdziemy coś zjeść.
00:21:42:Ok.
00:21:44:Będziesz potrzebował ręcznik.
00:21:57:Aazienka jest na górze na lewo, w porządku?
00:22:28:4 śniadania, 2 herbaty, 2 kawy?|- Tak proszę, Lucy kochanie
00:22:33:Spaliście wtedy?
00:22:34:Nie, byliśmy u Luka.|- Rozbiliśmy się potem, facet nie odlatuj?
00:22:39:Co się stało to się stało.|- Chciwy gnojek.
00:22:42:Więc gdzie imprezowałeś wczoraj Craig?|- Nigdzie.
00:22:46:Daj mu szansę,|dopiero co przyjechał.
00:22:49:Cholera! Ty jesteś tym facetem z Blackpool!|Ten pięściarz.
00:22:52:Zamierzasz tutaj walczyć?|- Nie, południowcy są za miękcy.
00:22:56:Banda nieudaczników myślących że są twardzi|- Pieprz się dupku!
00:23:00:Tak?|- Tak!
00:23:01:Nie klep mi mary przed Craig'iem,|pomyśli że jestem wyrafinowany!
00:23:05:Co się z nim dzieje, to do niego nie podobne?
00:23:08:Pamiętasz Fabio?|- Potężne cyce?
00:23:11:Tak "Brodawki z Neapolu".|- Zmarł w czwartek.
00:23:13:Jego siostra zadzwoniła.|- Cholera!
00:23:16:Facet rozprowadzał dragi dla paru gości.
00:23:18:Zwerbowali go kiedy był w dołku.
00:23:21:Myślał tylko jak powiększyć swoje cycki.
00:23:24:Brał sterydy, Craig!.|Napakował swoje pieprzone cyce.
00:23:36:Przepraszam ale to wszystko|chyba trochę za trudne dla ciebie.|- Nie, w porządku.
00:23:41:Nigdy nie słyszałem takiej gadki|myślałem... no wiesz, o...
00:23:45:Tak, podejrzewam ze to wszystko dziwne ci się wydaje?|teraz wszystko jest inaczej.
00:23:50:Nowe narkotyki i inne rzeczy.|Dawniej to byłem ekspertem od pogrzebów.
00:23:55:Ja tylko zaliczyłem pogrzeb mojego ojca.
00:24:00:Matt, nie wiem jak to powiedzieć,|ale, robiłeś sobie testy?
00:24:09:Tak, robię je regularnie.|Lubie wiedzieć na czym stoję.
00:24:13:I...?|- Negatywny.
00:24:17:Więcej szczęścia niż rozumu.
00:24:20:Co masz na myśli?
00:24:22:No wiesz przejechałem się w przeszłości.
00:24:24:Ja zawsze się zabezpieczam.|- Tak, właśnie o tym mowa.
00:24:29:Cholera! Zaczyna się robić bardzo poważnie?|Może wyskoczymy gdzieś dziś wieczorem?
00:24:34:Do baru?|Czy Terry i cała reszta będą tam?
00:24:40:Tak.|- Grzeczni chłopcy. To nie to czego się spodziewałem...|- Naprawdę?
00:24:44:Całkiem normalni, żadnego śladu szminki.
00:24:46:Ty bezczelny gnojku
00:25:18:Szukałam cię!
00:25:20:I znalazłaś!
00:25:21:Matty zajmij się swoimi sprawami.|Spotkamy się potem przy barze.
00:25:26:W porządku Craig?|- Oczywiście że tak. A teraz cię przedstawimy.
00:25:42:Jedyne co kiedykolwiek przywiozłem|z Blackpool to lizaka!
00:25:44:Tak i wciąż ci wystaje z tyłka!
00:25:46:I numer 11 autobusu!
00:25:47:Co zazdrosny. Powiedz mi Matt,|gdzie go znalazłeś?
00:25:51:Pieprz się Dave. Daisy szuka|cię na górze, ma trochę coki.
00:25:57:Działa za każdym razem.
00:25:58:Świntuch Dave, wielka morda,|jeszcze większa dupa.
00:26:03:To dla ciebie Paula.
00:26:04:Tylko jeden?
00:26:06:Tak, myślę że resztą się zaopiekuję.|A ty co Craig?
00:26:09:Zostanę przy piwie, dzięki.|- No co jest Craig, bądz mężczyzną!
00:26:13:Daj mu połówkę, Matt.|- Ok. na pół ze mną, będę miał oko na ciebie.
00:26:19:Dobra.
00:26:20:Nie pij więcej piwa, ok?|Przyniosę ci trochę wody.
00:27:57:Ej, zaczekaj...
00:27:58:Gdzie do cholery byłeś?!|- Poszedłem po drinki.
00:28:02:Dlaczego mnie nie wziąłeś?|- Poszedłem tylko do baru!
00:28:04:Nie powinienem był tego brać!|To jest głupie!
00:28:08:Pieprzeni psychole!
00:28:10:Pierwszy raz tu byłeś.|Nie powinienem był cię zostawiać, przepraszam!
00:28:14:Zostawiłeś mnie.|Nigdy nie byłem w takim miejscu do tej pory!
00:28:17:Myślałem że mogę polegać na tobie.
00:28:18:Jasne że możesz...
00:28:21:Co ty wyrabiasz?!
00:28:23:Chcesz być ze mną?
00:28:26:Chcesz?|- Tak!
00:28:30:Udowodnij to!
00:28:32:Craig przestań, to jest głupie. Wsiadaj!
00:28:35:Myślałem że chcesz być ze mną?
00:28:40:Jesteś żałosny.|No dalej, udowodnij to!
00:29:05:Nigdy dotąd nie ukradłeś żadnego samochodu?
00:29:08:Nie.
00:29:09:Nawet kiedy byłeś małolatem?
00:29:12:Nie, Wychodziłem ze starszymi facetami|którzy mieli swoje samochody.
00:29:15:Śmierć tym którzy ssali mojego kutasa|na plaży, a mieli tylko rowery.
00:29:18:Domyślam się, że nie mogli|uwierzyć w swoje własne szczęście obciągając ci.
00:29:21:Nie wiem.|Po prostu miałem już dość używania własnej reki .
00:29:23:Tak, opowiedz mi o tym.
00:29:25:Odwal się. Nie potrzebujesz sobie zwalić,|zresztą jestem pewny, że twoje życie|seksualne było ciekawsze
00:29:29:Tak. Z chłopakami którzy pachnieli tak samo,|ubierali się tak samo, i pieprzyli tak samo.
00:29:35:Przynajmniej jeden z nas wie co robić.
00:29:38:Pojebałem to wszystko tamtej nocy u mnie w domu.
00:29:41:Pierwszy raz jest zawsze porażką.
00:29:44:Dozorca parku ruchał mnie w swojej szopie.|Płakałem wtedy.
00:29:47:Cholera!
00:29:49:Dawał mi kasę żebym siedział cicho, więc chodziłem|tam za każdym razem jak tylko byłem spłukany.
00:29:54:To był dom twojej matki w Blackpool?|- Tak.
00:29:57:Po śmierci ojca moja matka|z siostrą wyjechały do Adelaide .
00:30:02:Trudne miałeś dzieciństwo?|- No cóż jest jeszcze mój brat Tony.
00:30:08:A ty co?|Jaka jest twoja historia?
00:30:11:Ja! Nie jestem jedną z umęczonych dusz.
00:30:15:Nie miałem czasu na takie bzdety.|Nigdy nie oglądałem się za siebie.
00:30:21:To co, za przyszłość!|- Za przyszłość!
00:30:39:Chodz.
00:30:42:A teraz gdzie?!
00:30:46:Jest za zimno żeby pływać.
00:31:08:Rozbieraj się.
00:32:25:Jak się nazywasz?
00:32:29:Cullins. Czemu pytasz?
00:32:38:Więc, co masz dla mnie dzisiaj?
00:32:40:Aożysko peruwiańskiego woła?
00:32:43:Kelvin wiesz że twój wygląd zawdzięczamy|wyłącznie schronisku dla wiekowych osłów.
00:32:47:Mówisz w ten sposób do wszystkich pacjentów?
00:32:50:Prawie, ale przynajmniej nie włażę do ich domów|i nie przesiaduje przy ich basenach...
00:32:53:...kombinując jak wylądować w łóżku|z 24-letnim Rolandem.
00:32:59:Hmmm Roland...|- Nie ruszaj się przez chwilę. Ostatni.
00:33:04:Proszę bardzo.
00:33:07:I co sobowtór Tom'a Cruise'a, huh?
00:33:09:Raczej Mr. Magoo|i bądz wdzięczny!
00:33:16:Proszę bardzo skarbie,|Kelvin chce zamówić z tobą słówko .
00:33:19:Tak. Jak weekend?
00:33:22:Fantastyczny. Szkoda że nie mógł trwać wiecznie.|Poszłam do domu kiedy zaczęło być naprawdę gorąco.
00:33:28:Był sam?|- A co ty sobie myślisz?
00:33:30:Hey, Mogłem mieć kogokolwiek wczoraj|Ale to nie jest w moim stylu, rozumiecie?
00:33:35:Jednak niektórzy ludzie|ciągną podwójną wódkę jakby to była...
00:33:38:Chodzcie tutaj dzieciaki. Zaczyna się| robić tutaj Urząd Patentowy. Plotki, plotki...
00:33:46:Podpisałem to.|Przefaksuj to z powrotem.
00:33:49:Matthew mój chłopcze,|chodz do tatusia.
00:34:00:Więc, jak się mamy?
00:34:02:Co ty znów kombinujesz?
00:34:05:Cały ja.
00:34:09:Spójrz na to.
00:34:21:Wiem że obiecałem nie angażować cię ale,
00:34:25:Myślę że oni,|coś w sobie mają.
00:34:28:Ta rozmowa nie jest interesująca.
00:34:32:Wiem że to jest muzyka dance,|ale to jest zbyt oklepane.
00:34:35:Przypuszczam że Paula|nie jest zbyt oklepana?
00:34:37:To coś innego.|Zrobiliśmy kilka dobrych remixów.
00:34:42:Dałeś jej rozgłos w kilku klubach,|ale wciąż niczym się nie różni!
00:34:45:Paula przynajmniej pisze swoje teksty.|A czy oni potrafią chociaż trzymać ołówek?
00:34:50:Potrafią tylko obciągać sobie|i tym grubym producentom.
00:34:57:Bardzo śmieszne.
00:35:02:Więc czego chcesz?
00:35:07:Wypuść ich na rynek.
00:35:09:Zrób by znalezli się w pierwszej dziesiątce.
00:35:14:Jeśli ZKC zrobią biznes, a myślę że tak,|my będziemy górą.
00:35:18:Nigdy nie wiadomo, może nawet |znajdę kasę na twój nocny klub.
00:35:26:A nawet mógłbyś spędzać czas|z tymi cudownymi chłopakami.
00:35:34:Więc który z nich,|ma największego kutasa?
00:35:39:Wiesz przecież że nigdy|nie łącze przyjemności z interesami.
00:35:43:Zdaje się że będę musiał|przypomnieć ci Jemmiego.?
00:35:48:A tak, zapomniałem że coś was łączyło.
00:35:50:Prawie, byliśmy tylko kumplami do łóżka|kolekcjonował wtedy okulary.
00:35:57:Tak, bardzo ekscytujące hobby.
00:36:00:Sprośne, smutne i ohydne!
00:36:03:Ty naprawdę mnie kochasz.
00:36:06:Cieszę się że wspomniałeś o klubie nocnym,|ponieważ...
00:36:10:Poczyniłem już pewne kroki.
00:36:12:Oh, spokojnie.
00:36:14:Wyrosłem na nocnych imprezach, dlaczego więc|nie spróbować otworzyć klubu?
00:36:24:Widzę że dać ci palec a wezmiesz całą rękę.
00:36:27:Chcę dać ludziom to czego potrzebują|wiesz jakie popularne są kluby nocne.
00:36:31:Czyżby twój przypływ pewności siebie,|miał coś wspólnego z tym nowym chłopakiem...
00:36:38:Czyżbyś już wymazał z pamięci Dennysa?|- Nie można wiecznie żyć przeszłością.
00:36:45:Nic dodać nic ująć?
00:36:48:Cóż, moja oferta jest wciąż otwarta.
00:36:52:Nie chcę wkładać ci reki do kieszeni!
00:36:54:Mówię o klubie, Kelvin!
00:37:06:Oczywiście przemyślę to wszystko.
00:37:10:Tymczasem ZKC singiel,|gdybyś pomógł mi zakończyć to rozdanie...
00:37:18:...Mam nadzieję|że będziesz tak uprzejmy.
00:37:21:Nie ma to jak mieć wybór - czyż nie?
00:37:25:Przypomnij mi, jakiego ma dużego?
00:37:31:Mówisz poważnie?|- Tak, oczywiście.
00:37:35:Będę miał swój klub, postaram się|o najlepszego DJ'a.
00:37:39:Chcę mieć chill-out room z twoim ulubionym gatunkiem muzyki| -Ale ja nic o tym nie wiem...
00:37:42:Terry pokaże ci o co chodzi,|dzwięk się liczy.
00:37:45:Nie zamierzam grać żadnego|z tych oklepanych gówien!
00:37:48:Takiego jak mój singiel? Gdzie do cholery|byłeś Matt, stolik był zarezerwowany na 7.
00:37:52:Musiało ci być bardzo ciężko|znalezć trochę czasu dla mnie.
00:37:57:Cholera, przepraszam P.
00:38:00:Wyglądałam jak idiotka na tym|pieprzonym dziecięcym programie.
00:38:04:Czerwieniłam się jak burak!|- Naprawdę!
00:38:06:Nie śmiej się. Ta głupia krowa Hazel rozdzieliła nas|siadła między nami!
00:38:12:Nic się nie stało!|- Chciałabym żebyś tam był.
00:38:16:Aylon tam był.|- On tylko płakał ze śmiechu.
00:38:22:Poczekaj. Troszeczkę szminki na zębach.
00:38:25:Zawsze byłem ciekawy jak smakuje.
00:38:28:Więc spróbuj papierową torebkę po jedzeniu.
00:38:32:Zapomniałeś o meczu Craig.|- O cholera!
00:38:37:Ben Jerry's w zamrażarce.|- Chunky-Monkey?
00:38:40:Uwielbiam cię!
00:38:52:Więc, kiedy jest to przyjęcie weselne?
00:38:54:Czemu pytasz, chcesz być znowu panną młodą?|- Odwal się!
00:39:03:Oh zapomniałam, dzwonił Kelvin.
00:39:04:Miałeś być w Heaven|5 minut temu, PA's wycofali się...
00:39:07:i ZKC wskoczyli na ich miejsce.|- Teraz mi o tym mówisz!
00:39:12:Posłuchaj, jeśli wezmiesz ze sobą swojego chłopaka,|będziesz musiał trzymać go na smyczy.
00:39:16:Nie, zbyt wcześnie by Kelvin się dowiedział.
00:39:22:Craig, muszę iść posłuchać|tej nowej grupy, w porządku?
00:39:26:Oni są naprawdę nudni.|- Właśnie teraz?
00:39:29:Kelvin dzwonił już kilka razy.
00:39:33:A tak, wyłączyłeś telefon kiedy byliśmy...
00:39:37:No idz, bo stary czeka.|- Ok na razie.
00:39:41:Trzymaj się.
00:39:42:Jeśli spotkasz kogoś normalnego|przyprowadz go.
00:39:48:W Blackpool miała byś powodzenie.
00:39:52:Stawiam na jakość, nie na ilość.
00:39:56:Czasami z Mattem oglądamy to ,|dając punkty za najlepsze nogi.
00:40:00:On lubi oglądać nogi, nie?
00:40:02:Zależy kiedy.|Ma bardzo różnorodny gust.
00:40:06:Typowy seryjny podrywacz.
00:40:09:Więc jestem jego chłopakiem w tym miesiącu?
00:40:11:Kto wie. Dwa tygodnie razem|to naprawdę sporo dla Matta.
00:40:18:Znasz go długo?
00:40:20:Około 5 lat. Poznałam go|kiedy o mnie jeszcze nikt nie słyszał.
00:40:24:Ma dobrą pracę, nie?
00:40:27:Tak, uwielbia ją|i jest w tym naprawdę dobry...
00:40:39:Słuchaj, wiem że mnie nie lubisz?
00:40:42:Mam nadzieje że nie|spieprzysz wszystkiego Matt'owi.
00:40:45:Chyba tobie...
00:40:48:Idę spać. Mam jutro zdjęcia do nowego hitu.|Miłego oglądania.
00:40:53:...i kolorowych snów.|- Mówisz!.
00:40:59:Posłuchaj, między nami było naprawdę w porządku|dopóki ty się nie pojawiłeś. Po prostu super!
00:41:10:Najlepsze było, jak dostawali opierdol|na końcu każdego chórku.
00:41:14:Najgorsze, że trzeba ich wypromować.
00:41:15:Ten Jamie mógłby sprzedawać|kondomy zakonnicom.
00:41:19:Nie zapominaj również o tym z wielkim kutasem.
00:41:23:Grant...|- Ale słodko...
00:41:26:Chyba jeszcze nie nie rozprawiczony?
00:41:27:No tak, widać było po twojej twarzy|rozmarzonego kochasia.
00:41:30:Zamknij się i skończ swojego drinka.
00:42:05:O cholera, obudziliśmy cię?|- Tak.
00:42:09:O, szorty Manchester United.|Ryan Giggs jest twoim idolem? Jest bardzo sexy.
00:42:14:O nie, to prawdziwy mężczyzna,|on naprawdę ogląda mecze.
00:42:20:Nie przejmuj się tymi uwagami przyjacielu.
00:42:22:Poszliśmy się napić|i trochę nas poniosło.
00:42:25:Wejdz, poczęstuj się?
00:42:27:Sam sobie wciągaj ten twój pieprzony proszek?
00:42:33:Zostaw go niech ochłonie ?
00:42:36:Nie mam nastroju na kłótnie.|- Tchórz.
00:42:39:Macie jeszcze ochotę na jednego przed spaniem?
00:42:42:To moja działka?|- Głupia krowa!
00:42:53:Przeszkadzam ci?|- Słucham?!
00:42:58:To dlatego nie chciałeś żebym|wyszedł z tobą wczoraj?
00:43:02:Zanudził byś się,|to wszystko.
00:43:05:Pewny jesteś?|- Tak!
00:43:11:Pokłóciliśmy się z Paulą wczoraj.|- Nie przejmuj się, ona się kłóci z każdym.
00:43:18:Przepraszam za to wszystko|zeszłej nocy.
00:43:20:Pewnie twoi przyjaciele myślą że jestem świętoszek.
00:43:23:Zamknij się. Każdy chciałby mieć mieć cię|w łóżku. Przepraszam, to wszystko moja wina
00:43:28:Za dużo wziąłem wczoraj.
00:43:31:Nie mogę uwierzyć że trzasnąłem drzwiami.
00:43:35:Chodz tutaj...
00:43:52:Widziałam jak uprawiali sex dziś rano.
00:43:57:Cóż mogłaś widzieć przez dziurkę od klucza?|-Zostawili drzwi otwarte.
00:44:02:Szczęściara. Może chcieli żebyś dołączyła|i zaczęła swój dzień w biseksualny sposób!
00:44:09:Scena kochanków po kłótni. On nigdy|nie zapytał czy zgadzam się żeby Craig się wprowadził.
00:44:14:Mieszkał tam kiedyś jakiś chłopak?|- Ten jeden wystarczy.
00:44:19:No cóż, oczy szybko się napatrzą.
00:44:23:Mam nadzieję, przecież nie jest aż tak głupi!
00:44:27:Uwierz mi, to tylko zauroczenie. Matt nigdy|nie miał prawdziwego partnera...
00:44:32:Teraz myśli ze to naprawdę coś .
00:44:34:Mów mi jeszcze!, on naprawdę ogląda mecze|i nigdy nie spuszcza deski klozetowej!
00:44:39:A Matt od dawna mnie nie przytulił.
00:44:43:Zabawa z kimś kto nie potrafi policzyć|do 10 wstecz...
00:44:48:...szybko się skończy,|jak znam życie.
00:44:51:Być może kochanek zatęskni za domem.
00:45:42:Większość z nich idzie tam|tylko żeby coś poderwać.
00:45:44:Jeden facet zaczął mnie obserwować,|był dobrze zbudowany...
00:45:48:Poprosił mnie bym go asekurował na ławce.|I jak dziwnie mówił!
00:45:52:No i co?
00:45:53:Strasznie był zniewieściały, powiedział mi|że dobrze wyglądam w laikrze.
00:45:57:Craig pierwszy raz spotkał muskularną Marysię.
00:46:00:Wyglądał jak Arnold,|a głos miał jak Julian Clary.
00:46:05:Po prostu zwykła ciota próbująca|udawać kogoś kim nie jest.
00:46:10:Widzisz, jeszcze jeden miesiąc|i będzie lepszy od ciebie.
00:46:13:Z dobrym sprzętem wszystko jest do zdobycia!|Widzisz, szybko się uczę!
00:46:18:Oczywiście, jesteś pieprzony przez mistrza.
00:46:23:Co do cholery mu powiedziałeś?!|- Nie zaczynaj.
00:46:26:Spokojnie, nie było żadnych szczegółów.
00:46:29:Muszę iść na spotkanie.|- Dobry pomysł.
00:46:32:Potrzebuję zdobyć jakąś pracę.|- Jaką pracę?
00:46:35:W barze. Nie wiem, cokolwiek.
00:46:37:Powinieneś się bardziej zaaklimatyzować,|myślę że nie brakuje ci kasy.
00:46:41:A może u Adama?|- On nie będzie tam pracował!
00:46:45:Kim jest Adam?|- Moja druga połowa.
00:46:47:Prowadzi klub w Stockwell,|Zawsze potrzebuje ludzi.
00:46:50:Muszę iść.|Tamto miejsce to pieprzona speluna!
00:46:54:Nie znosi wszystkiego co na południe od Tamizy.|- Kiedy mogę się z nim spotkać?
00:46:57:Dziś wieczorem?
00:47:00:żadna praca nie hańbi.
00:47:02:Racja! Matt zapomniał jak to jest.
00:47:19:W czym problem.|- Ten facet próbował mnie obmacywać!
00:47:22:Pieprzony pedał, wyrzuć go!|- Powiedz im kochanie.
00:47:25:To jest bar dla gejów.
00:47:30:Jeśli wam się nie podoba|dlaczego nie wyjdziecie?
00:47:32:Nie pozwól mu zbliżyć się, Dave,|wydaje mi się że on też jest gejem.
00:47:36:Tak, wygląda jak sztywniak.|Czy twój chłopak to dziewczyna?
00:47:40:Zamknij się!|- Dlaczego mu nie powiesz...
00:47:42:Uważaj, zaraz dostaniesz rękawicą|w twarz na pojedynek.
00:47:45:Dobra, koniec, wynosić się!|- Puść go pieprzony pedale!
00:47:59:Oni walczą o mnie!
00:48:21:Halo... cholera, nawet nie wiedziałem|że już dzisiaj zaczął!
00:48:29:Muszę wyjść.|- Wygląda na coś swojskiego, nie chłopaki?
00:48:33:Pilnuj nosa Marjorie.|Wrócę tu, w porządku.
00:48:39:Wyszczekane gówniarze!|- Naprawdę zasługiwali na lanie?!
00:48:43:Krzyczeli na mnie pedał.
00:48:44:Do cholery Craig, przecież jesteś pedałem!| zaakceptuj to!
00:48:49:To wszystko, po prostu pogódz się z tym!
00:48:52:Myślisz że to tak jak machnąć różdżką i wszystko jest w porządku!
00:48:56:Postępuj tak dalej|a nic nie będzie w porządku!
00:48:58:Ty po prostu chcesz mieć łatwe życie.|Więc powinienem był spuścić nos na kwintę?
00:49:07:Chciałem im tylko porządnie skopać tyłki.
00:49:14:Prawdopodobnie kiedyś dostaną za swoje.
00:49:16:Za kim ty do cholery jesteś?!
00:49:21:Ja już nie wiem co się ze mną dzieję.
00:49:29:Matt, ja nie mam nikogo innego.|- Nie rozczulaj się nad sobą!
00:49:33:Wiesz co, pobicie tych kretynów|to wcale nie jest rozwiązanie.
00:49:38:Więc co, nie jestem taki jak ty|nie potrafię znalezć interesującej pracy.
00:49:45:Posłuchaj Craig, zdobyłem tą pracę|ssając odpowiednie kutasy, jasne?.
00:49:48:Ale jestem w tym dobry i nie zamierzam to spieprzyć|będąc twoją niańką, zrozumiane?
00:49:55:Pomogę ci, ale nie możesz|postępować w ten sposób.
00:50:01:Wiem.
00:50:04:Kontroluj się|musisz się przyzwyczaić do takich rzeczy.
00:50:07:Jestem nerwowy.
00:50:09:Zauważyłem.|Chodz tutaj niecierpliwy gnojku.
00:50:16:Znajdziemy ci coś odpowiedniego do roboty, ok?
00:50:18:I obiecuję, że jedynym kutasem|którego będziesz ssał, będzie mój.
00:50:25:Przepraszam panowie.|To jest Craig.
00:50:30:Ah! cudowny powrót!
00:50:36:Kelvin! Miałem zadzwonić do ciebie.
00:50:37:Poczciwy stary Matthew,|książe w błyszczącej zbroi
00:50:43:Mam ci przypomnieć|że mamy bardzo ścisły budżet.
00:50:47:Będzie to zrobione, w porządku.
00:50:50:Oczywiście, zawsze mógłbym porwać gdzieś Craig'a |jeśli stanowi ci przeszkodę.
00:50:55:Craig zostanie tu gdzie jest,|jutro się tym zajmę Kelvin, ok?
00:51:02:Straciliśmy czas w studio za co|potrącę ci z następnej wypłaty.
00:51:07:Craig, miło było cię wreszcie poznać.
00:51:10:Chciałbym zostać i pogadać, ale|ktoś czeka na mnie w samochodzie.
00:51:15:I prawdopodobnie wypalił już dziurę|w tapicerce nie mogąc się doczekać.
00:51:19:Mam nadzieję że poznamy się lepiej|na moim przyjęciu w sobotę?
00:51:24:Ok
00:51:29:Przyjdziemy.
00:51:34:Chcę mieć to nagranie jutro o 9.30|z pełnym wyjaśnieniem.
00:52:00:żądam troszkę odpowiedzialności od kogoś|kto chce mieć własny klub...
00:52:04:i ma chłopaka który wpada w wściekłość|gdy ktoś nadepnie mu na palec.
00:52:07:On nie zrobi tego więcej.
00:52:11:Jak zamierzasz go kontrolować|kiedy będziesz w pracy??
00:52:15:Zamkniesz go, dasz mu puzzle|i wiązkę bananów??
00:52:18:Zdobędzie pracę, ok!
00:52:21:Mogę coś zasugerować?|- Gównianą robotę w domu dla chłopców.
00:52:26:Nie, coś innego. Myślałem|że mógłby dołączyć do Northern, ekipy badającej rynek...
00:52:33:dla Pauli i ZKC's.|Tylko na kilka tygodni.
00:52:38:Myślałem że zrezygnowałeś z tego?|Ostatnim razem nie zadziałało.
00:52:43:Mam nowy system.|- Więc co mógłby robić?
00:52:50:Potrafi prowadzić samochód?|- Tak.
00:52:55:Więc nie martw się.|Zostaw to tatusiowi.
00:53:16:Wiec spodziewałeś się mnie?|- Nie.
00:53:20:Matta nie ma.|- Wiem.
00:53:23:Powiedział mi że szukasz pracy,|Mam pewien pomysł, mogę wejść...
00:53:30:Obiecuje że nawet cię nie dotknę!
00:53:36:Mam pracę za 250 funtów tygodniowo|plus samochód, zainteresowany?
00:53:40:Jakiś haczyk?|- Nie ma żadnego.
00:53:43:Co miałbym robić?
00:53:47:Mógłbyś pomóc mi i Mattowi.|- Taak?
00:53:51:Możemy porozmawiać w środku?|I możesz ubrać coś na siebie...
00:53:56:żeby nie odwracać mojej uwagi.
00:54:00:Wiesz, to nie jest dokładnie badanie rynku.
00:54:03:Wreszcie robię coś pożytecznego.|- Ale nie kupujesz tych singli, co?
00:54:08:Nie martw się, Kelvin dał mi kilka|dodatkowych, po prostu napalam kupujących.
00:54:12:Nowy system...|Próbował cie podrywać dziś popołudniu?
00:54:17:Nie. Nie miałem podkoszulka na sobie|kiedy przyszedł, nie mógł spuścić ze mnie oczu.
00:54:21:Pewnie dlatego dołożył|dodatkowo 50 funtów tygodniowo.
00:54:33:Matthew, dobrze się bawicie?|- Tak, dzięki za zaprosiny.
00:54:38:Steve i Jason z biura prasowego chcą porozmawiać| na temat nowej grupy.
00:54:44:Zaopiekuję się Craig'em, bądz spokojny.|- Zachowuj się, ok?
00:54:48:Jak zawsze!
00:54:50:Gdyby próbował pokazać ci swój tatuaż,|uciekaj!
00:54:52:Aajdak!
00:54:54:Choć rozejrzyjmy się.
00:55:02:Oczywiście ten gnojek aż się palił|żeby zacząć jak zwykle!
00:55:06:To były badania lekarskie.|Ja byłem pacjentem a on doktorem.
00:55:09:Wszystko zależało od niego, absolutnie wszystko.
00:55:12:Nie mogłam się ruszyć ale było wspaniale.
00:55:14:Nie wiedziałem że on był gejem!|- O tak!
00:55:17:Nie boisz się jak jakiś wielki|koleś podchodzi do ciebie?
00:55:20:Nie, kopię go w brzuch, jeśli mogę|Nie mam żadnych zasad.
00:55:27:Banda staruchów, ktoś by pomyślał|że nigdy wcześniej nie widziałeś prawdziwego faceta!
00:55:39:Widziałaś Craiga?|- Nie.
00:55:43:Może Kelvin znalazł mu jakieś zajęcie?
00:55:45:Sprzątanie samochodu.|- Mam nadzieję że wszystko z nim w porządku.
00:55:48:Oczywiście że tak!
00:55:50:Potrzebujemy trochę odpocząć od siebie,|to wszystko dzieje się za szybko.
00:55:54:To dobry czas żebyś znalazł sobie jakieś hobby...|- A skąd mam wziąć czas na hobby?
00:55:58:Wiesz co mówią, sama praca bez przyjemności|robi z ciebie nudziarza.
00:56:03:W porządku Dave, widziałeś może Craiga?|- Na zewnątrz...
00:56:05:Dostarcza Kelvinowi i jego|kumplom erekcyjnych wrażeń .
00:56:10:Nie chcę być sensacją tygodnia Radia 2!
00:56:15:Troszeczkę sukcesu i zrównają cię|z błotem przy pierwszej lepszej okazji!
00:56:26:Matty!|- Co?
00:56:28:Spójrz, jutrzejszy Sun!|Wydrukowali moją datę urodzenia!
00:56:32:Już wiedzą że nie ma 25 lat!
00:56:36:Wezmę ci drinka, ok?
00:56:40:Zabierz mnie do domu, nie mogę tego znieść.
00:56:44:Poszukam Craiga.
00:56:46:Będziemy musieli pokazać ci|najlepsze rzeczy w życiu.
00:56:50:Craig, muszę odwiezć Paulę do domu|zle się czuje.
00:56:53:Nie psuj mu przyjęcia,|dobrze się bawi!
00:56:55:Tak, jest wspaniale!|- Na pewno?
00:56:59:Nie martw się, zamówię mu taksówkę.
00:57:04:Matty, tak długo na to czekałam!
00:57:06:Ok, potem się zobaczymy.
00:57:09:Po tym bezalkoholowym piwie mogę wrócić piechotą.
00:57:12:Hej, Jamie. Możesz tu podejść?
00:57:44:Zadzwoń do mnie.
00:58:08:Matt, masz może Nurofen?
00:58:12:Pieprzony Kelvin!|Craig nie wrócił do domu na noc.
00:58:16:Miał ciągnięcie... Żartowałam!
00:58:20:Pewnie gdzieś zasnął.
00:58:25:Wyskocz i kup mi Nurofen a ja podzwonię|i dowiem się co się z nim stało.|-Ok
00:58:46:Cześć Matt jesteś tam? To ja Craig,|jestem u Kelvina, zaczynam pracę dzisiaj...
00:58:52:Muszę podjechać do Leeds...
00:58:55:Zadzwonię pózniej, przepraszam.
00:59:00:Dobrze że wyjeżdżasz, nie będziesz musiał|tłumaczyć się z ostatniej nocy.
00:59:04:Zamierzam powiedzieć Mattowi|że to była pomyłka, nic nie pamiętam...
00:59:07:Nawet nie wiem co się wydarzyło!|- To stara książkowa wymówka.
00:59:10:Ale to prawda...
00:59:13:On tego nie kupi,|lepiej będzie jeśli nic nie powiesz...
00:59:16:Zapomni|zanim wrócisz z powrotem.
00:59:19:No nie wiem...
00:59:21:Ale ja wiem, znam się na tym |lepiej niż ty.
00:59:28:Tu są pieniądze które potrzebujesz,|w gotówce.
00:59:32:W torbie są ubrania,|Atlas jest w samochodzie, ok?
00:59:40:Nic trudnego,|choć pokaże ci samochód.
00:59:48:Ubezpieczenie jest na ciebie,|nie będzie żadnych problemów jeśli cię zatrzymają.
00:59:53:Domyślam się że nigdy nie prowadziłeś|czegoś takiego legalnie.
01:00:02:Ok, będzie lepiej jak już wyruszysz.
01:00:05:Im szybciej dotrzesz do Leeds,|tym szybciej zaczniesz pracę. Nie martw się.
01:00:09:Ja wszystko wytłumaczę Mattowi.|- Dzięki Kelvin.
01:00:27:Tylko mi nie mów że musiałeś|go wysyłać tak zaraz!
01:00:30:Cieszył się jak małe dziecko|jak wyjeżdżał i bardzo chciał zacząć pracę
01:00:40:Aż tak bardzo tęsknisz za nim?
01:00:42:Odwal się! Spotkanie z ZKC poszło dobrze.
01:00:48:Zrób wszystko żeby Nigel siedział cicho,|Akcent West Country nie sprzedaje nagrań.
01:00:53:Ok, wszystko jest zaplanowane.|Jamie poprowadzi większość spotkań.
01:00:58:W porządku, więc co o tym myślisz?
01:01:02:Podoba mi się.
01:01:06:Luis przysłał mi fax w zeszłym tygodniu,|że chce się zatrzymać na Gran Canaria.
01:01:12:Połączył się z jakimś młodym Latynosem|i ma nadzieję że jego bar będzie żyłą złota.
01:01:21:W porządku.
01:01:27:Dam ci 6 miesięcy okres próbny,
01:01:29:Ale wciąż będziesz pracował|dwa dni w tygodniu w biurze.
01:01:33:Mógłbym cię ucałować.
01:01:35:Wystarczy że mnie uściśniesz.
01:01:40:Jeden warunek, nie zaczniesz|aż do rozdania nagród...
01:01:48:i ukazania się płyt ZKC w sklepach|i nie chcę żebyś spieprzył ich debiutu w telewizji.
01:01:57:To tylko kilka tygodni.
01:02:01:Umowa?
01:02:04:Umowa.
01:02:05:Dzięki Kelvin.
01:02:07:Musimy wypić za to. Myślę że|Luis będzie chciał sprzedać swoje udziały...
01:02:21:Halo, hej wszystko w porządku?|Dostałem ten pieprzony klub!
01:02:24:To wspaniale,|potem do ciebie zadzwonię.
01:03:49:Matt, słyszysz mnie?
01:03:57:Nie jedziecie chyba wszyscy?
01:03:58:Nie, oczywiście że nie.
01:04:13:Hej Paula, tu Craig.
01:04:18:Tak, przekaże mu.
01:04:28:Czy ktoś dzwonił?|- Nie.
01:04:32:Nie wiem co z Craig'iem| Kelvin też nic nie wie.
01:04:38:Pewnie ujeżdża swój szybki samochód. Proste...
01:04:42:Tak, tak masz rację!
01:04:46:Napadłam sklep M&S i zdobyłam|sos mascarpone, który lubisz,
01:04:49:Pierś kurczaka w czerwonym winie| i świeże tagliatelle.
01:04:52:Nie zajmie długo.|Matty, nie chcę iść na to rozdanie nagród.
01:04:56:Nie zaczynaj, przecież potwierdziłaś!|- Ale mogę odwołać!
01:05:04:yle się czuję, mam przecież śpiewać, życie!
01:05:07:Kelvin załatwił wejście ZKC jako twoją gwarancję|więc dopóki nie połamiesz nóg|musisz w tym trwać!
01:05:12:W następnym tygodniu będzie po wszystkim|i dojdziesz do formy, damy Charlie'mu odpocząć.
01:05:16:Chcę żeby to się wreszcie skończyło.|Oh Matty, nie bądz taki surowy dla mnie...
01:05:20:Nie chcę się kłócić znowu, chcę herbaty!
01:05:23:Ja ugotuję, jeśli wyskoczysz i załatwisz|butelkę czegoś dobrego.
01:05:52:Dlaczego po prostu nie mogą|siedzieć na stołkach?
01:05:56:Ćwicz ich dalej, Marcia.|- Jak zawsze optymista!
01:06:00:Zapomniałem torbę.
01:06:03:Kelvin, masz może numer tego kolesia |z którym spałem na twoim przyjęciu?
01:06:08:Przypomnij mi...|- No wiesz ten z Blackpool?
01:06:12:Jeśli Kelvin da ci jego numer, przypomnij mu|żeby zadzwonił do swojego chłopaka ok?
01:06:18:Cholera, nie wiedziałem...
01:06:21:Ja też.
01:06:28:Dzień dobry kochanie.
01:06:32:Zrobisz coś dla mnie Gloria, jeśli Craig|zadzwoni powiedz mu że mnie nie ma.
01:06:37:Oczywiście, pokłóciliście się?
01:06:41:Jeszcze nie. Wiesz że spał z tym|z tym cholernym Jamie'm na przyjęciu Kelvina !
01:06:47:I nie możesz tego znieść?|- Wygląda na to że wszyscy wiedzieli.
01:06:52:Jesteś zazdrosny?|- Nie...
01:06:55:Cholera tak, jestem zazdrosny!
01:06:59:To normalna reakcja.
01:07:01:Nie dla mnie. Jeśli ktoś chce się zabawić po za domem|normalnie mnie to nie wkurza.
01:07:07:Zamierzasz z nim o tym porozmawiać?
01:07:12:No wiesz rozmawianie|o uczuciach...
01:07:16:Jesteś zakochany?
01:07:21:Może...cholera, wcale tego teraz nie potrzebuje
01:07:27:Musisz się z nim zobaczyć?
01:07:29:Zrobię to, ale dopiero po rozdaniu nagród|za dużo tego teraz. Kelvin by mnie zabił.
01:08:02:Matt, Paula czeka na ciebie na dole
01:08:04:Cholera, zaraz wrócę.
01:08:07:...tkanką tłuszczową, wypełnili |dwa worki na śmieci!
01:08:10:Gloria, zadzwoń do Matta,|jego agresywny kochanek wrócił.
01:08:24:O co chodzi?
01:08:28:Dowiedziałem się co robiłeś z Jamie'm.|- Cholera!
01:08:32:Mogłeś mi powiedzieć,|a nie po prostu uciekać
01:08:34:Kelvin powiedział...
01:08:40:Posłuchaj byłem pijany,|nawet nie wiedziałem co się wydarzyło.
01:08:46:Naprawdę?|- Naprawdę, po prostu obudziłem się obok niego...
01:08:58:Myślałem że powiedziałem coś złego |przez telefon i cię wkurzyłem.
01:09:06:Prawdopodobnie przeholowałem tym razem.
01:09:11:Wciąż mnie lubisz?
01:09:36:Matt, jesteś tam?
01:09:39:Paula zamknęła się w toalecie|zgubiliśmy jej ścieżkę dzwiękową!
01:09:43:Kelvin się wkurzy.|- Muszę iść.
01:09:46:Kelvin może poczekać.|- Nie mogę pozwolić żeby|Paula to spieprzyła?
01:09:52:Oczywiście że nie.
01:09:54:Wez to, wrócę tu.
01:10:02:Daj spokój stary cwaniaku.|Jak to zrobiłeś?
01:10:06:Nie wiem o czym mówicie.
01:10:07:Wiesz, pozwolić tym beztalenciom wypłynąć?
01:10:10:Uświadomiłem tym do góry|że będą przyszłością popu.
01:10:16:Daj spokój P, pozwól mi wejść.|- Nie mogę wystąpić, zostaję tutaj.
01:10:20:Ok, w porządku, ale pozwól mi wejść, ok?
01:10:33:Wiesz że nie możesz tu zostać P.
01:10:40:Wiem, ale najpierw kilka kresek?
01:10:43:Ty przebiegła zdziro!
01:10:54:ZKC idą zaraz się przebierać.|- Cholera!
01:11:05:A wiec tu jesteś.|- Czekam na Matta.
01:11:08:Matt próbuje ustawić żeby Jamie i Co.|wypadli jak najlepiej.
01:11:14:Chciałem ci podziękować za dobrą robotę|przez ostatnie kilka tygodni
01:11:18:...naprawdę się spisałeś.
01:11:20:To dobrze.
01:11:25:Ale obawiam się że nie możemy|dalej współpracować, to zbyt niebezpieczne...
01:11:28:a to TV show zarobi więcej w pięć minut...
01:11:32:niż twoja banda z Northen Scallys może |zarobić w miesiąc.
01:11:36:Więc nie ma więcej pracy?
01:11:39:Nie w tej chwili, ale...
01:11:42:Jeśli coś się pojawi będę miał cie na uwadze.
01:11:46:Tu jest różnica, którą jestem ci dłużny.
01:11:50:I oczywiście potrzebuje kluczyki z powrotem.
01:11:54:Samochód.|- Tak samochód.
01:12:02:I nie przeszkadzaj Matowi dzisiaj,|i tak ma wiele na głowie.
01:12:17:Już tam idę!
01:12:20:To dobry towar.
01:12:23:Może jeszcze jeden na szczęście?|- Czemu nie.
01:12:27:Więc nie czujesz urazy po tym|co zaszło między mną a Craig'iem?
01:12:31:Nie, przecież nie wiedziałeś,|Daję ci kredyt zaufania.
01:12:34:Kierowało mną tylko pożądanie .|- Tobą zawsze kieruje tylko pożądanie?
01:12:40:Jak za starych dobrych czasów, nie?|- Co?! Pieprzyliśmy się tylko dwa razy!
01:12:44:Myślałem że było fajnie.|- Taak.
01:12:48:Widziałaś Matta?|- Poszedł do garderoby ZKC.
01:12:52:Cholera.
01:12:53:"Mam nadzieje że czujesz się dobrze Paula".|Dzięki za troskę Craig!
01:12:56:W porządku, zarozumiała krowo.
01:12:59:Co powiedziałeś?
01:13:01:Słyszałaś...
01:13:04:Miałam nadzieję że cie więcej nie zobaczę,|że sprzedasz samochód Kelvina...
01:13:07:i uciekniesz z zaliczką do Costa del Sol
01:13:10:Idę znalezć Matta
01:13:12:Pospiesz się, wiem że szuka DJ'a z reklamą na szyldzie|do swojego klubu...
01:13:15:i nie darowałabym sobie, gdyby cie pominął.|- Jesteś patetyczna.
01:13:18:Patetyczna, czy ty naprawdę myślisz|że powierzyłby ci taka rolę w swoim klubie?
01:13:23:To jego ulubiony temat|a ty nie jesteś gwiazdą pop.
01:13:27:Zamknij się!
01:13:28:Straszysz mnie? Bo jeśli tak to zaraz wezwę |ochroniarzy żeby się tobą zajęli.
01:13:33:Po prostu zrób nam wszystkim przysługę,|i odwal się!
01:13:35:Jestem tutaj żeby pogadać z Mattem, ok!
01:13:38:A zastanawiałeś się,|dlaczego nie dzwonił do ciebie ostatnio?
01:13:41:Bo wszyscy jego kochankowie|mają datę ważności.
01:13:44:Wiesz że coka wciąż sprawia że jestem napalony.
01:13:47:Ja też...
01:13:54:Craig jest gdzieś tutaj.
01:13:57:Daj spokój, całus za stare czasy.|...i na szczęście.
01:14:01:On się nigdy nie dowie.
01:14:11:Co tu się kurwa dzieje!
01:14:17:Ty wynos się! już!
01:14:23:Ty skurwielu!
01:14:27:Kiedy cie spotkałem, myślałem że udało|mi się wyzwolić od tego całego mojego gówna.
01:14:31:Jaki głupi byłem!
01:14:38:A tutaj jesteś, Kelvin się wścieka,|Paula ma złą ścieżkę dzwiękową.
01:14:42:Poczekaj.|- ZKC mają mieć czapki baseball czy nie?
01:14:44:Paula chce wejść zaraz po Boyzone.|- Aylon możesz się kurwa zamknąć!
01:14:54:Craig|- Pierdol się!
01:14:57:Proszę Craig, proszę!
01:14:59:Ok w porządku, zostaw to wszystko,|i wyjedz ze mną!
01:15:03:Ale mam...
01:15:04:Miałeś się zastanowić tak?|Spieprzaj do swoich przyjaciół!
01:15:09:Nigdy nie chciałeś ze mną wyjechać|NIGDY.
01:15:49:Przyznaj Matthew, dostałeś szkołę życia|On sprawiał więcej problemów niż był tego wart.
01:15:55:Dzięki panie Claire Rayner.|Rzeczywiście był problemem.
01:15:59:Musisz teraz wziąć się do roboty.|otwierasz klub, nie!
01:16:03:Będą inni chłopcy, każdy będzie miał jakąś|historię do opowiedzenia i pusty portfel.
01:16:09:Krótko mówiąc, zgorzkniały stary drań.
01:16:12:Poprawka,|bogaty zgorzkniały stary drań
01:16:16:...który pieprzy kogo chce ,|i kiedy chce.
01:16:23:Czy nie chciałeś się kiedyś zakochać?
01:16:26:Miłość! To bzdura!
01:16:29:Ty nie byleś zakochany Matthew,|podekscytowałeś się tylko nową znajomością.
01:16:36:Tacy jak my nie potrzebują miłości,|żeby wszystko nabrało koloru, czyż nie?
01:16:43:Wypijmy za nas.|- Za nas.
01:16:49:Tutaj jesteś, chciałem tylko podziękować|za wszystko co dla nas zrobiłeś Matt.
01:16:53:Nie ma problemu.|- Jesteśmy naprawdę bardzo wdzięczni.
01:16:57:Wiem że byliśmy trochę uciążliwi|- Przesadzasz.
01:17:00:Lepiej chodzmy sprawdzić twój mały bar.|- Bądz dobry dla niego, Jamie.
01:17:06:Nauczyłem go wszystkiego co wie.
01:17:10:Jak masz na imię?|- Mike.
01:17:14:Powiedz mi Mike,|myślałeś kiedyś o karierze wokalisty?
01:17:29:Wiedziałem że nie wyjedziesz na długo,|fajnie cie znowu widzieć Craig.
01:17:35:Napijesz się?
01:17:46:Mam propozycję dla ciebie.
01:17:52:Widzę że chłopak powrócił z dużego miasta|jako dorosły mężczyzna.
01:17:54:Jeśli nie jesteś zainteresowany...
01:17:57:Przepraszam. Mów.
01:18:07:Ok już wystarczy.|Możesz kupić mi wódkę.
01:18:11:5 minut. Chcę się tylko upewnić że nie |pominąłem nikogo na liście zaproszonych|gości.
01:18:16:Przecież nikt im nie zabrania przyjść.
01:18:25:Czekałem na ciebie.
01:18:27:Nie chcę się kłócić,|ale po co ci ta walka?
01:18:31:Wiem że z pracą ci nie wyszło, ale to nie jest|najlepszy pomysł żeby zapomnieć o tej dziewczynie.
01:18:35:Tej dziewczynie z którą mieszkałeś.
01:18:37:Dzwoniłem na ten numer, który mi podałeś.
01:18:39:Mówiłem ci że możesz go użyć |tylko w nagłym przypadku.
01:18:42:Ona i tak nie chciała ze mną rozmawiać.|Zerwała z tobą?
01:18:45:Daj mi spokój Tony...
01:18:46:Kiedy dzwoniłeś z Londynu, wyglądało|że już sobie poukładałeś zycie.|Że jesteś inną osobą
01:18:51:Teraz wróciłeś i znowu to samo,|to samo wielkie NIC.
01:18:54:Walczyć to jest to co potrafię robić...
01:18:55:Przecież w Londynie nie walczyłeś?
01:18:57:Pieprz się Tony!
01:19:02:Czy on wie co robi?|- Mam nadzieję że wie.
01:19:05:Wszystko zależy od niego. Znajdz Quinnell'a i miejmy|to już za sobą. Cokolwiek się stanie jestem za...
01:19:40:Paula, jeśli Craig zadzwoni|powiesz Mattowi?
01:19:46:Po prostu nie chcę żeby się martwił.
01:19:48:Craig to jeden wielki problem,|Blackpool jest najlepszym miejscem dla niego.
01:19:50:Paula, w co ty pogrywasz?|To Craig ma zadecydować, nie ty!
01:19:54:Ty zazdrosna suko, słyszałam jak rzucałaś|gromy na niego na rozdaniu nagród.
01:19:58:No cóż przynajmniej nie pałętam się|z ludzmi o połowę młodszymi od siebie...
01:20:00:...mlaskając protezą z nadzieją na całusa!
01:20:03:Przestań! Dziwię się dlaczego|Matt w ogóle się z tobą zadaje!
01:20:07:A to są moje własne!
01:20:15:Zasłużyłam na to.
01:20:19:Muszę nagrać następny album w 6 miesięcy.
01:20:22:Muszę znalezć 12 piosenek w pół roku!
01:20:26:Te albumy mają wszystko|nad czym pracowałam przez lata.
01:20:29:Matt zrobił to wszystko,|wybrał piosenki, wykreował image.
01:20:33:Ja pomogłam w jego karierze i we wszystkim o czym wiesz.|Jesteśmy dobrzy dla siebie!
01:20:37:Craig to problem...
01:20:39:Posłuchaj kochanie,|Widzę że twoja głowa pracuje.
01:21:00:Ziemia wzywa Matta, wszystko w porządku?|- Tak.
01:21:04:To miejsce wygląda świetnie.
01:21:07:Craig'owi by się to spodobało.
01:21:08:Wciąż o nim myślisz, wyglądało na to,|że wszystko co potrafił robić to tylko tłuc ludzi.
01:21:12:O wiele więcej niż to.|- Tak masz rację
01:21:14:Ah Matt tu jesteś, w ogóle nie zadzwoniłeś|do mnie zeszłej nocy, gdzie byleś?
01:21:18:Twój telefon był wyłączony.
01:21:19:Wyszedłem sobie, nigdy ci to wcześniej nie przeszkadzało.|Dzwoniła do mnie Gloria. Nie miałaś racji!
01:21:28:"Matty, on musi być gdzieś w Londynie,|dlaczego nie zaczekasz aż zadzwoni do ciebie."
01:21:33:Dlaczego mi nie powiedziałaś?
01:21:34:Miałeś i tak za dużo na głowie z tym pubem.|To nie on dzwonił, tylko jego brat.
01:21:39:Jego brat? Czy Craig ma problemy?
01:21:43:Mam nadzieję że już go zamknęli.
01:21:48:Matthew drogi chłopcze, przyniosłem ci|kilka nowych dekoracji na dziś wieczór.
01:21:53:Muszę przyznać że to miejsce| wygląda cudownie.
01:21:59:Jadę do Blackpool.
01:22:02:To nie jest moje|ulubione miejsce na urlop...
01:22:04:ale po dzisiejszej nocy zasługujesz na odpoczynek.|- Jadę zaraz.
01:22:09:Czy wiesz ile pieprzonej|kasy włożyłem w to miejsce?
01:22:11:Jadę.|- Czekaj!
01:22:14:Jeśli wyjedziesz teraz|nie masz po co wracać...
01:22:21:Żadnego klubu, żadnej pracy.
01:22:26:Pasuje mi to. Nie mogę uwierzyć|że kiedyś chciałem być taki jak ty!
01:22:32:Posłuchaj, |włożyłeś w to miejsce tyle pracy.
01:22:36:Ale zrozumiałem |że są ważniejsze rzeczy
01:22:39:Nie rozśmieszaj mnie. Poczekaj aż twój portfel będzie pusty.|Romans nie sprawi że będziesz bogaty
01:22:46:Ty i ja, jesteśmy jedną drużyną...
01:22:53:Ty uważasz że wszystko ma ceną.|- Tak.
01:22:56:Byłem tak blisko żeby w to uwierzyć!
01:22:59:Pierdol się Kelvin!
01:23:02:Robię to często...
01:23:04:i czerpię z tego dużo radości!
01:23:24:Czy Craig tu mieszka?|- Tak, ale nie ma go teraz.
01:23:29:Nie wiem gdzie jest.|- W porządku.
01:23:34:To nie Craig. Miałem małą sprzeczkę z dziewczyną.|Czekam aż się uspokoi.
01:23:42:Nie wiem co mam teraz robić.|Przyjechałem z Londynu.
01:23:47:Z Londynu?|To może wejdziesz.
01:23:56:Co takiego!
01:23:59:Cholera, ja pierdole!
01:24:06:Nawet bym o tym nie pomyślał!
01:24:10:Gej?
01:24:13:Więc wy byliście jak...?|- Tak.
01:24:16:Cholera!
01:24:18:Na miłość boską mógł mi powiedzieć!
01:24:26:Gej...
01:24:29:Różnie myślałem...
01:24:34:Posłuchaj, spróbuje go znalezć...
01:24:36:Nigdy by mi to do głowy nie przyszło...
01:25:01:Czego chcesz?
01:25:03:Szukałem cię wszędzie.
01:25:07:Matt przyjechał wczoraj.|- Jak to możliwe?!
01:25:10:Przyjechał żeby się z tobą zobaczyć...
01:25:13:Rozmawialiśmy wczoraj'.
01:25:15:Nie możesz pilnować swojego nosa!
01:25:18:Wiem co się stało.
01:25:20:To wszystko było jedną wielką pomyłką.
01:25:23:Ta walka nic ci nie pomoże.|Nie musisz nic udowadniać
01:25:27:I przypuszczalnie Matt uważa,|że robię to przez niego!
01:25:29:Ja chcę żebyś był szczęśliwy.
01:25:31:I nie obchodzi mnie to że chcesz być z facetem.|- Nie mam zamiaru tego słuchać Tony...
01:25:34:Matt jest na zewnątrz.
01:25:36:Do jasne cholery Tony idz już !|Nie walczę żeby coś udowodnić...
01:25:40:...ani nie przez Matta.
01:25:42:Wiem co robię, ok!|Wiec odwal się ode mnie Tony.
01:25:57:Być może porozmawia z tobą po walce.
01:26:00:Będziesz musiał poczeka tutaj,|oni nie pozwolą ci wejść
01:26:03:Posłuchaj, jeśli on nie che ze mną rozmawiać,|może powinienem odejść.
01:26:05:Ale przejechałeś tyle drogi!
01:26:09:Myślę, że czekałem zbyt długo.
01:26:12:Zaczekasz tutaj, ok!.
01:26:19:No dalej chłopcze, zamierzasz mi dołożyć.
01:27:31:No dalej!
01:28:28:Craig... o cholera!
01:28:33:Słyszysz mnie?
01:28:36:Zawołaj Minto.
01:28:37:Kurwa! Wyjdziesz z tego,|zabierzemy cię do szpitala
01:28:40:Zawołaj pieprzonego Minto.
01:28:43:To twój najlepszy wynik do tej pory.
01:28:48:Chcesz żebyśmy pomogli ci|zabrać go do samochodu?
01:28:59:Ma głowę na karku.
01:29:02:Postawił całą kasę z Londynu przeciw sobie|Obydwoje zarobiliśmy.
01:29:11:Dobra robota dzieciaku,|możesz wziąć tydzień wolnego.
01:29:16:Wstawaj, zabierzemy cię do szpitala.|- Zabierz pieniądze Tony.
01:29:32:Ostatni raz to zrobiłem Tony.
01:29:34:Wszystko będzie w porządku.
01:29:37:Jasna cholera Craig!
01:29:40:Wciąż chcesz mnie w twoim pop video?|- Daj spokój.
01:29:45:Właściwie co ty tutaj robisz?
01:29:48:Przyjechałem się z tobą zobaczyć.
01:29:52:Nie spieszyłeś się zbytnio!
01:29:55:Wiem. Czy już naprawdę za pózno?
01:30:01:Moglibyśmy spróbować jeszcze raz,|i zobaczymy
01:30:04:Jedzmy.
01:30:15:Tłumaczenie i synchronizacja |robson
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
FIDE Trainers Surveys 2014 06 29, Susan Polgar The Game Is Not Over Until It Is OverINXS Shine like it doesPół żartem, pół serio (Some Like It Hot) cz2Jamiroquai Whatever It Is, I Just?n t StopBee Gees The Way It IsChi Quaternions and rotations in 3d space how it works (1998) [sharethefiles com]Jamiroquai If I Like It, I Do ItTorsion what it is and how does it workSHSpec 38 6409C03 Clearing What It IsPół żartem, pół serio (Some Like It Hot) cz1Kelis What It Is (Part 2)Kelis What It IsAdema The Way You Like ItWhat Is It Like to Be a Batthere is itSHSpec 06 6402C25 What Auditing Is and What It Isn twięcej podobnych podstron