ŻYCIE NA WALIZKACH
U. Sipińska
I znowu jestem dziś w podróży
Znów na peronie czekam gdzieś
Dzień mi się wiecznie jakby dłużył
Nasz niepoważny szary dzień
Umyka ziemia pod kołami
Zostają z tyłu setki mil
Migają światła za szybami
Jak gdyby się przesuwał film
Zawsze świat inny jest już z bliska
Zawsze świat inny wymiar ma...
Od lat już żyję na walizkach
Ktoś miejsca nie ma miejsce ma
Czasami myślę że już pora
Nareszcie zadomowić się
Pokoje zwolnić hotelowe
Na stałe osiąść byle gdzie
Migają światła z naprzeciwka
Gęstnieje w reflektorach mgła
W głośnikach sama wciąż muzyka
Za kierownicą ciągle ja.