o. Wit Lewmorski
Królewskie przyrzeczenia
Był pierwszy piątek kwietnia. Na umówionym miejscu dzieci nie spotkały nikogo. Jadzia zajrzała przez dziurkę od klucza w drzwiach cmentarnej kaplicy.
Staszek krzyknął jej do ucha:
- Duuuch!
Jadzia aż podskoczyła:
- Nie wolno krzyczeć na cmentarzu...
Staszek zaróżowił się, bo właśnie zauważył, że przygląda się im pani, na którą czekali. Pani zapytała:
- Czy pamiętaliście o 1 kwietnia?
- O prima aprilis? - Oczywiście! - zachichotał Wojtek.
- Nie o to pytałam - odpowiedziała ze szczerym uśmiechem dostojna niewiasta. - Opowiem wam historię z czasu, którego nie pamiętają nawet te stare mury.
Mały Rycerzyk Niepokalanej 02/2008, s. 16