WZÓR CODZIENNEGO RACHUNKU SUMIENIA
(wieczorem, niekoniecznie w ostatnich chwilach przed snem)
1. Klękam (choćby w duchu, jeśliby ta modlitwa odbywała się podczas spaceru czy np. w autobusie) i zatrzymuję się przed Panem Bogiem, przypominam sobie o Jego obecności nade mną, wokół mnie, we mnie, w każdym oddechu i uderzeniu serca. Trwam dłuższą chwilę, parę minut, utrwalając tę świadomość jego Istnienia i Miłości - aż do nasycenia.
2. Dziękuję Bogu za tę chwilę, za całe moje życie, za istnienie, za wiarę, Jego Opatrzność, możność poznania Jego dobroci, wszelkie okazje do spełniania dobra, możność ich dostrzeżenia, za ludzką życzliwość, ale też za trud dnia, trud przez podjęcie którego mogę umacniać swą miłość i wiarę.
3. Dziękuję Panu za wszystkie chwile dnia i dane mi łaski (najlepiej chronologicznie) od przebudzenia się - pierwszych chwil dnia, pierwszych słów wypowiedzianych do Niego i do ludzi - aż do chwili obecnej.
4. Przypominam sobie wczorajsze postanowienia, wadę (wady), z którymi dziś rano czy na ostatniej spowiedzi św. postanowiłem szczególnie pracować i patrzę na siebie we wszystkich sytuacjach, które przed chwilą przywołałem w pamięci - od rana aż do teraz.
Wyrażam swą wdzięczność, jeśli umiałem przyjąć łaskę dobrego przeżycia poszczególnych chwil lub uznaję z pokorą grzeszność, jeśli jakaś minuta była niegodna dziecka Bożego.
5. Wracając do chwil nieudanych, myślę jak w podobnej sytuacji mógłbym postąpić, aby godności ludzkiej nie umniejszyć, aby spełnić zamiar Boży względem mnie, odpowiedzieć na Jego dobroć, być promieniem Jego łaski padającym na otoczenie.
Tę analizę czynię powoli, próbując podejmować odpowiednie postanowienia, zwłaszcza w sytuacjach, które z dużym prawdopodobieństwem mogą wrócić już jutro.
Powierzam się Jego opiece i prowadzeniu.
*** Warto mieć przygotowane modlitwy wprowadzające i kończące spotkanie z Bogiem w rachunku sumienia. Modlitwy te można wybrać z Pisma Świętego albo ułożyć samemu.