JOEL S Goldshmith Droga Do Nieskończoności


0x08 graphic
JOEL S. GOLDSMITH

104

DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI



Tytuł oryginału: THE INFINITY WAY

Przekład: KRZYSZTOF CHUDZINSKI

Korekta: JAROSŁAW KUREK

Projekt okładki: DYLIS AAR

© De Vorss & Co. 2008

For the Polish edition © DYLIS AAR 2008

ISBN 978-83-917346-3-6

DYLIS AAR ul. Grudzińskiego 8, 80-283 Gdańsk

tel./fax: (058) 309 19 33 e-mail: wydawnictwo@dylis.pl


0x08 graphic
Książka, którą trzymasz w ręku, przypomina nam o tym, iż wielka Moc, konieczna do rozproszenia złych warunków, w jakich przyszło nam żyć, drzemie w na­szym wnętrzu. Pokazuje nam również, jak możemy tego dokonać.

Jak nigdy przedtem, szukamy dziś czegoś, co uwol­ni nas od lęku i niebezpieczeństw życia. Doskonale wie­my, że to, co jest w stanie wyciszyć nasz umysł i dać nam duchowy spokój, nie leży w zasięgu ludzkiej myśli.

Żyjemy w iluzji, że siły materialne i ludzka wola są naszym potężnym orężem, ale jest tak tylko do chwi­li, kiedy wewnątrz nas samych odnajdziemy duchową moc, która będzie w stanie rozwiać tę iluzję.

W świadomości każdego z nas istnieje biblijne „Milcz, ucisz się!" - te słowa Jezusa uspokoją każdą burzę naszego życia, uleczą nasze choroby oraz wynio­są nas ponad konflikty i przeciwności, w jakie obfituje ludzka egzystencja.

Mamy do spełnienia zadanie, a jest nim odkrycie, że wspomniane słowa kryją się w naszym wnętrzu oraz ze­zwolenie na to, aby stały się one rzeczywistością i mogły wypełnić swoją misję. Ta uniwersalna moc Prawdy, Ży­cia i Miłości należy do nas, bez względu na to, do jakiego przynależymy Kościoła, czy też jaką wyznajemy filozofię. Istnieje wewnątrz każdej jednostki - czy to świętego, czy grzesznika - i czeka tylko na to, abyśmy ją odkryli.

W tej świadomości, która doskonale wie, że ludz­ka moc nie kontroluje biegu słońca i gwiazd na niebie, wzrostu plonów czy ruchu ptasich skrzydeł, jest jedno­cześnie wiara niezbędna do tego, aby poruszyć góry. Niczego więcej nie potrzebujemy.


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Co powinniśmy uczynić, aby uniknąć chorób i stre­su obecnych czasów? Niech przesłanie tej książki wy­pełni naszą świadomość duchowością. Bądźmy cierpliwi i pozwólmy, aby rozwijała się w nas harmonia duchowej egzystencji, wytyczając drogę poza niewolę zmysłów, aż do ziemi obiecanej, w której gości pokój.

Joel S. Goldsmith, autor tej książki, poszukiwał Prawdy we wszystkich wielkich religiach świata, a także w dziedzinie filozofii. Poświęcił wiele lat praktyce uzdra­wiania i duchowemu poradnictwu. Rozwój Wewnętrzne­go Światła opisują jego dobrze znane Listy, wznawiane od wielu lat. Na obszarze całych Stanów Zjednoczonych powstały grupy badawcze Drogi do Nieskończoności, których zadaniem jest studiowanie pism Goldsmitha.


Dedykuję Tobie, gdyż do Ciebie już należy


SPIS TREŚCI


Wprowadzenie 11

Od autora 17

  1. Nieśmiertelność 21

  2. Duchowo iluminacja 29

  3. Chrystus 39

  4. Nasza prawdziwa egzystencja 51

  5. Dusza 63

  6. Medytacja 71

  1. Modlitwa 77

  1. Metafizyczne uzdrawianie 85

  2. Zasoby dóbr 99

] 0. Afirmacje Drogi do Nieskończoności 113

] 1. Nowy horyzont 135

12. Nowe Jeruzalem 139


0x08 graphic
0x08 graphic
Nie ma potrzeby wychodzenia na zewnątrz

Ani wyglądania przez okno,

Ponieważ im częściej to czynisz, tym mniej się nauczysz.

Aby widzieć więcej, zamieszkaj w swoim sercu.

Lao-tse

Prawda jest w nas.

W każdym człowieku istnieje najskrytsze miejsce,

Gdzie mieszka pełnia Prawdy.

Poznanie jej

Nie polega na oświetlaniu jej zewnętrznym światłem,

Ale raczej na otwieraniu drogi,

Którą zamknięty wewnątrz nas cud

Mógłby wydostać się na zewnątrz.

Robert Browning

Bóg uczynił swoje mieszkanie w naszym wnętrzu. Kiedy nas budzi, ogrzewa nas blaskiem natchnienia, a święty zachwyt tryska z posianych w człowieku ziaren boskie­go umysłu.

Owidiusz

Większość ludzi nie rozwiązuje sama własnych proble­mów - nie szuka odpowiedzi w swoich umysłach, ale oczekuje rady od innych.

Valdivar

Królestwo Boże pośród was jest.

Jezus



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
WPROWADZENIE

Siedząc nad czystym kawałkiem papieru i zastana­wiając się, co przekazać we wprowadzeniu do tej książ­ki oraz poszukując słów, które wypełnią początek stro­ny i dadzą możliwość rozpoczęcia, odkrywam, że moje myśli odbiegają od treści, kierując się w stronę istotnej tajemnicy profesji pisarza - ku zagadce, skąd nadcho­dzą słowa, które zapisuję. Muszę przyznać, że nie pierw­szy raz zadaję sobie to pytanie. Staje ono przede mną za każdym razem, kiedy nie wiem, co dalej napisać. Jest to pytanie o źródło - o to, skąd nadchodzą te tysiące słów i myśli, które w przeszłości zapisałem i które wy­drukowano bądź wystawiono na scenie. Jest to pewien rodzaj problemu, jaki mamy skłonność stawiać wyłącz­nie w chwilach pełnych emocji, chociaż jako oczywi­stość przyjmujemy z reguły te procesy i sytuacje, któ­re w istocie są cudami codzienności - jak cud wzrostu i kiełkowania, rzucania ziaren w ziemię ogrodu i brak zdziwienia, kiedy następnego lata z tych małych czar­nych drobinek powstają kwiaty.

To właśnie za taką postawę G.K. Chesterton kar­cił świat - za zbyt automatyczne podchodzenie do jego cudów i tajemnic. Jest to również tematem jego mało znanej sztuki Manalive, której bohater - żyjąc w sta­nie nieustającego zdumienia wobec cudu życia i gorli­wie podtrzymując w sobie to doznanie - podróżował po

11


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

świecie, aby wielokrotnie przeżywać ekscytację związaną z każdym kolejnym powrotem do domu, znalezieniem się u drzwi frontowych, zabieganiem o rękę własnej żony i ponownym ślubem, by nigdy nie utracić poczucia nie­wiarygodnego cudu miłości.

Naszą tragedią jest to, że akceptujemy stan bra­ku zadziwienia cudami świata, gdyż sprawy niezbęd­ne w codziennym życiu - jeśli mamy kontynuować na­sze interesy i naszą pracę - wydają się tego wymagać. Używam słowa „wydają się" celowo, ponieważ prawda - jak myślę - jest dokładnie przeciwna, gdyż „bogate i owocne życie", a nawet życie zwyczajne, jest niemoż­liwe w oparciu o taką postawę. Jego mechanika ulega załamaniu, a przeciwności i nieszczęścia zamieniają się w ceglaną ścianę, w którą na próżno uderza się głową. To w takich chwilach ludzie zaczynają zadawać sobie pytania dotyczące świata, w którym żyją i szukać wy­jaśnienia czy pomocy w sprawach egzystencji. Religia, a zwłaszcza jej konwencjonalne formy, odnoszące się do Boga osobowego, do którego adresowane są błagal­ne modlitwy, bywa na ogół bezradna. To z kolei prowa­dzi do przygnębiającej rezygnacji i rozpaczy oraz filo­zofii czystego materializmu - akceptacji stwierdzenia, iż „tak się rzeczy mają".

Ludziom potrzeba czegoś więcej. Zawsze było trze­ba. Od wieków starali się to odnaleźć, chociaż -jak się wydaje - podejmowane próby kończyły się przeważnie niepowodzeniem. Człowiek nie był w stanie zrozumieć odwiecznej tajemnicy, zawartej w pismach poszukiwa­czy prawdy - mędrców Wschodu, takich jak Lao-tse i Shankara, poprzez Jezusa, aż do europejskich misty­ków średniowiecznych i myślicieli Nowego Świata. Za­sadniczo wszyscy oni nauczali tego samego - czegoś, co Aldous Huxley, opracowując antologię religijnej my­śli, nazwał filozofią wieczystą. Ujawniane odpowiedzi

12


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Wprowadzenie

zawsze jednak pozostawały na uboczu, „daleko stąd", oddzielone od człowieka, jego codziennego życia i je­go spraw, stając się pewnego rodzaju niefortunnym snobizmem, za którym szło prostackie oczekiwanie na praktyczne, namacalne rezultaty. Człowiek zaś zmusza­ny był do fatalnego dualizmu, usiłując żyć jednocześnie na dwóch planach - materialnym i duchowym, obu jak najbardziej rzeczywistych - bez zrozumienia relacji po­między nimi, podobnie jak to bywa między dwoma part­nerami jednej firmy, którzy nie są w stanie omówić wa­runków współpracy.

Oto w jakim kierunku zmierza ta książka: usuwa dwoistość, obu partnerom ukazuje ich jedność. Świat staje się jednością, a odwieczne prawdy, budując har­monię i likwidując nieporządek - częścią struktury na­szego codziennego życia.

Czym jest ta książka? Czytelnicy pragną dziś re­cenzji - chcą wiedzieć, co kupują. Z reguły zniechęcają ich jednak opisy i próby „szufladkowania". Mam pro­blem z jednoznacznym określeniem tej pozycji. Połowa ludzkości, nawet znalazłszy się w desperackiej, uświado­mionej potrzebie rozwiązania problemów, nie zajrzała­by do książki, którą określiłbym jako religijną. Zatytu­łujmy ją: „Jak być zdrowym, bogatym i szczęśliwym", a większość społeczeństwa z pewnością ją kupi - je­dynie wybredni i wyrobieni Czytelnicy odwrócą się od niej z niesmakiem. Użyjmy słowa „metafizyka", które­go brzmienie jest chłodne i intelektualne, oraz przed­stawmy książkę jako zbiór esejów, a odkryjemy powód, dla którego dzieła Emersona, zamiast w poszukiwaniu odpowiedzi na odwieczne pytania, czytane są dziś w za­sadzie wyłącznie jako literatura.

Czy jeden człowiek może duchowo wzbogacać in­nych? Dla wielu Słowo Boże, które przewija się przez całą tę książkę, jest czynnikiem odstraszającym. Fakt,

13


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

że instynktownie czuję, iż muszę o tym mówić, dosko­nale ilustruje problem, z jakim się zmagam, pisząc ni­niejsze wprowadzenie.

Skoro trudno jest określić książkę, jeszcze trudniej określić autora. Kim i czym jest Joel Goldsmith? Na­uczycielem? Uzdrowicielem? Dla większości z nas to podejrzane i odstraszające słowa, które - jak przypusz­czam - odrzuciłby nawet i sam autor, ponieważ cała jego filozofia jest wyparciem się jakiegokolwiek osobi­stego elementu, zarówno w nauczaniu, jak i w leczeniu. W tym miejscu warto zacytować fragment z tej książki. „W historii świata pojawiali się ludzie niosący przesła­nie obecności Boga i nierzeczywistości zła (...) przynie­śli ludziom światło Prawdy, a ludzie zawsze interpreto­wali Je jako posłańca, nie dostrzegając, że to, co biorą za przesłanie duchowego mędrca czy proroka przycho­dzącego »z zewnątrz«, jest w istocie światłem Prawdy, mającym źródło w ich własnej świadomości".

Pozwólcie zatem, że opuszczę zarówno autora, jak i książkę, by powrócić do pytań zadanych na początku tego wprowadzenia. W chwilach zmartwienia i frustra­cji człowiek zastanawia się: „Dlaczego to przydarzyło się właśnie mnie?" czy też: „Jak mogę temu przeciw­działać?". Szuka wyjaśnienia i pyta: „O co chodzi w rym świecie?". Wierzę, że odnajdzie je właśnie tu i że książ­ka ta będzie lekarstwem na jego problemy. Wierzę, że jeśli właściwie zrozumie jej treść, tak właśnie się stanie. Ale muszę tu wszystkich ostrzec. Na pierwszych stro­nach Czytelnik napotka paradoks, który może go znie­chęcić. Poszukując odpowiedzi, będzie miał nadzieję na rozwiązanie swoich problemów, a dowie się, że jeśli ze­chce wykorzystać w tym celu duchową prawdę, nie osią­gnie go. Jeżeli jednak będzie szukał Prawdy wyłącznie przez wzgląd na Nią samą, jego problemy znajdą roz­wiązanie. „Szukajcie najpierw Królestwa Bożego, a je-

14


0x08 graphic
0x08 graphic
Wprowadzenie

go prawość i wszystkie te rzeczy będą wam dane". Nie wolno jednak myśleć o „tych innych rzeczach"!

Celem tej książki jest przekonanie Czytelników, aby nauczyli się spoglądać na swoje problemy z zewnątrz, gdyż jedynie w ten sposób znajdą ich rozwiązanie. Ja również przyjrzałem się z zewnątrz temu, co zamierzam przekazać we wprowadzeniu i odkryłem, że po prostu siedzę i piszę. Nie jest to zadanie proste, ale sądzę, że jedyne właściwe. Bez zrozumienia, czym jest ta książka, życie nie jest warte przeżycia.

John Van Druten

15



0x08 graphic
0x08 graphic
OD AUTORA

Istnieje sposób, dzięki któremu możemy uwolnić się od grzechu, choroby, ubóstwa oraz skutków wojen i ekonomicznych zmian. Wystarczy, że nasze materia-listyczne podejście do egzystencji zastąpimy zrozumie­niem i świadomością życia jako idei duchowej.

W ciągu wieków postrzeganie człowieka i wszech­świata jako bytów materialnych prowadziło zawsze do lęku zarówno o jaźń osobową, jak i egzystencję całych narodów. Stan ten trwa nadal i pogłębia się szczególnie dziś, kiedy odkrywamy coraz bardziej destrukcyjne siły materialne. Żyjemy obecnie w świecie, w którym jedna mała cząstka chemicznej substancji jest w stanie znisz­czyć całą populację Stanów Zjednoczonych i Kanady -a przypuszczalnie nie jest to jeszcze największa z moż­liwych sił. W świecie materii nie ma siły, która mogłaby przezwyciężyć tak potężne moce. Materialistyczne wi­dzenie świata nie pozostawia nam żadnej nadziei. Spo­sobem na bezpieczeństwo, harmonię i zdrowie może być wyłącznie osiągnięcie określonego stopnia ducho­wej świadomości.

Wielkim sekretem naszej egzystencji jest to, że pomimo naszego przekonania o istnieniu przeciwstaw­nych mocy - Dobra i Zła - nie istnieją one realnie, a są jedynie elementem naszego materialistycznego spoj­rzenia na człowieka i wszechświat. Ci, którzy osiągnęli

17


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

pewien stopień duchowej świadomości, udowodnili ist­nienie prawdziwej, duchowej Rzeczywistości.

Potrzeba rezygnacji z materialnego spojrzenia na świat na rzecz osiągnięcia duchowej świadomości i funk­cjonowania na obszarze duchowości, była celem jasno­widzów, proroków i świętych minionych czasów. Prakty­ka uzdrawiania i szeroko pojętej duchowej działalności jest również tematem zajęć studentów współczesnych szkół, zajmujących się zagadnieniem praktycznego czy też naukowego chrześcijaństwa. Kiedy świat dowiaduje się, że wszelkie sukcesy w zakresie zdrowia, dobrobytu i bezpieczeństwa w życiu współczesnych zwolenników starożytnego nauczania osiągnięte zostały wyłącznie poprzez wyrzeczenie się materialistycznego spojrzenia na świat i zyskanie duchowej świadomości - pojawia się nadzieja.

Pytanie brzmi: „Jak osiągnąć duchową świado­mość, a tym samym odrzucić materialistyczne spojrze­nie na świat?". Odpowiedź jest prosta: „Czytaj i studiuj objawione w ciągu wieków prawdy o uniwersalnej Świa­domości, o Duszy, o Duchu oraz o duchowym stworze­niu i jego prawach. Przyswajaj duchowy sens tych ob­jawień".

W książeczce tej przedstawiam Duchową Prawdę

- tak, jak poznawałem ją przez trzydzieści lat studio­
wania różnych religii oraz filozofii wszystkich wieków,
z czego ostatnich piętnaście lat spędziłem na praktycz­
nym stosowaniu Prawdy do rozwiązywania problemów
ludzkiej egzystencji, związanych ze zdrowiem, pracą,
życiem rodzinnym i bezpieczeństwem.

Bądź pewien, że spokój wewnętrzny nadejdzie, kie­dy zwrócisz się ku duchowej świadomości życia. Wówczas w świat twoich ludzkich spraw wniknie spokój z wewnątrz

- świat dostosuje się do twojej wewnętrznej świadomości
Prawdy.

18


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Od autora

Kiedy tylko doświadczysz przemiany, zarówno w swoim wnętrzu, jak i na zewnątrz, objawienie stanie się twoim udziałem.

19



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Rozdział 1

NIEŚMIERTELNOŚĆ

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo (...) A Słowo stało się ciałem".

„Słowo stało się ciałem", ale w rzeczywistości nadal pozostaje Słowem, ponieważ, stając się ciałem, nie zmie­niło swojej natury, cechy czy istoty. Stało się widzial­ne, ale Jego podstawowa substancja pozostała Słowem, Duchem, Świadomością.

W ten oto sposób rozumiemy, że nie istnieje po­dział na wszechświat duchowy i świat materialny, ale to, co postrzegamy jako rzeczywistość, jest Słowem, które stało się ciałem, Duchem, który stał się widzialny, bądź też Świadomością wyrażoną jako idea.

Wszystkie błędy w rozumowaniu, jakie pojawiły się w ciągu wieków, wynikły z teorii, czy też przekonania, o istnieniu dwóch światów, z których jednym jest Kró­lestwo Niebieskie - życie duchowe, a drugim świat ma­terialny - egzystencja doczesna; przy czym wierzono, że oba te światy są od siebie oddzielone.

Pomimo tej fałszywej świadomości, ludzie zawsze próbowali w chaos ludzkiej egzystencji wprowadzić har­monię. Środkiem wiodącym do tego celu miała być mo­dlitwa, której cel stanowił kontakt z tym drugim świa­tem - Królestwem Duchowym, i prośba do Ducha czy

21


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

którzy nauczyli się skupiać swoją uwagę na sprawach duchowych, zasmakowali domu pełnego radości, wspa­niałej przyjaźni i pomyślności. Tylko ci, którzy zatopi­li się w Bogu, odnaleźli bezpieczeństwo i pokój w roz­dartym wojnami świecie. Duchowość nie wyzwala nas z codzienności, ani też nie pozbawia miłości i przyjaź­ni, tak koniecznych do wypełnienia naszego życia. Prze­nosi nas jedynie na wyższy poziom, gdzie nie jesteśmy już zdani na łaskę losu, niefortunną zmianę czy utra­tę i gdzie manifestuje się duchowa wartość tak zwanej ludzkiej płaszczyzny.

„Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki (...) Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, po­kój i radość w Duchu Świętym".

Kiedy stajemy wobec życiowych problemów, nie pracujmy nad ich rozwiązaniem. Nie starajmy się po­lepszać swej sytuacji - odwróćmy się od niej i bądźmy świadomi obecności boskiego Ducha w naszym wnętrzu. To On rozwiązuje ludzkie problemy i objawia duchową harmonię, chociaż czyniąc to, poprawia zarazem nasze zdrowie i warunki, w których żyjemy. Kiedy Jezus na­karmił tłumy, Jego duchowa świadomość obfitości ob­jawiła się w postaci chleba i ryb. Kiedy uzdrawiał cho­rych, Jego świadomość Boskiej Obecności objawiła się jako zdrowie, siła i harmonia.

Wszystko to podsumować można słowami święte­go Pawła: „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi".

Żyjemy w duchowym wszechświecie, ale ograni­czona zdolność postrzegania daje nam zawężony obraz rzeczywistości. Nasza myśl zogniskowana jest na obra­zie, jaki mamy przed sobą, a jest nim „ten świat"; dlate­go cały czas podejmujemy wysiłek, aby go polepszyć lub zmienić. Kiedy tylko porzucimy naszą wizję i przestanie-

24


Nieśmiertelność

my myśleć o tym, „co będziemy jedli, co pili i w co się przyodziejemy", zaczniemy dostrzegać duchową rzeczy­wistość, która objawi się nam w formie udoskonalonych przekonań, będąc w istocie pełniejszym objawieniem materialnej rzeczywistości. Ów nowy sposób postrzega­nia świata wywoła w nas nieopisaną radość, przekracza­jącą nasze najśmielsze wyobrażenia. Zdobędziemy mi­łość tych, których spotkamy, nawet jeśli nie znają oni jeszcze odkrytego przez nas źródła nowego życia.

„Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak, jak daje świat, Ja wam daję".

„Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga (...) A głosimy to nie uczo­nymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha (...) Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem moż­na to rozsądzić".

Jak często w tym miejscu wspinamy się na wyso­ką skałę! Jak często próbujemy zrozumieć duchową mą­drość naszym ludzkim intelektem! Takie postępowanie prowadzi do umysłowej „niestrawności", ponieważ pró­bujemy przyswajać duchowy pokarm przy pomocy ro­zumu. Nie tędy droga. Poznawanie prawdy nie jest pro­cesem umysłowym, lecz duchowym. Prawda nie jest określonym programem, który instalujemy w naszym umyśle. Jeżeli sądzimy, że coś jest prawdą, powinniśmy się w to zagłębić i sprawdzić, czy tak jest rzeczywiście. Bądźmy podejrzliwi wobec prawdy, która wydaje się prosta i naturalna.

Jezus chodzący po wodzie, karmiący tłumy chlebem i rybami, uzdrawiający chorych i wskrzeszający zmar­łych - czy to wydaje ci się naturalne? Gdyby zasada le­żąca u podstaw tych zjawisk mogła być ogarnięta przez rozum, nauczałyby jej wszystkie Kościoły, zalecając jej

25


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

praktykowanie i wykorzystywanie. Ale zasada ta jest oczywista tylko wtedy, gdy spojrzymy na nią od strony duchowej - to właśnie ta duchowa świadomość może czynić rzeczy, jakie kiedyś czynił Chrystus, jeśli będzie­my ją w sobie rozwijać. To, co było możliwe dla Chrystu­sowej Świadomości w czasach Jezusa, jest możliwe dla tej samej świadomości również dziś.

Angażując się w rozwijanie duchowego zmysłu, od­niesiemy sukces proporcjonalnie do tego, w jakim stop­niu uda nam się porzucić nasze umysłowe rozterki i sta­niemy się otwarci na sprawy, których naucza Duch Boży. Nie starajmy się skłaniać Ducha, aby wpływał na nasze, ludzkie ciała i sprawy materialne; uczmy się nie zwra­cać uwagi na doczesne obrazy i skupiać wzrok na tym, co jest powyżej. Kiedy „znowu zejdziemy na ziemię", odkryjemy, że chaos i ograniczenia stopniowo zanikają, zaś rzeczywistość jawi się nam o wiele pełniej.

Królestwo Boże nie jest zbudowane z lepszej mate­rii, nie znajdziemy tam grubej księgi z napisem „Praw­da". Owoce duchowego zrozumienia to większa har­monia, pokój, powodzenie i radość oraz doskonalsza przyjaźń i doskonalsze związki.

„Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przy­jęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga, który działa w was, wierzących".

Aby otrzymać Słowo Boże, czy też zyskać ducho­wy ogląd świata, potrzebujemy raczej serca niż rozumu. Biblia wspomina o tym jako o słowach wyrytych nie w kamieniu, lecz „w sercu". Zauważcie, że rozwój du­chowej świadomości przynosi dar silniejszego odczuwa­nia harmonii istnienia. Doskonale rozumiemy, że ani wzrok, ani słuch, ani też smak, dotyk czy węch nie ob­jawią nam duchowej prawdy, a zatem musi ona nadejść w inny sposób - poprzez intuicję, która z kolei działa

26


0x08 graphic
0x08 graphic
Nieśmiertelność

przez dar odczuwania. Kiedy dotychczas klękaliśmy do modlitwy, bądź też siadaliśmy w postawie medytacyj­nej, przez nasz umysł natychmiast zaczynał płynąć stru­mień myśli, słów i obrazów. Może wydawało nam się, że zaczynamy już poznawać prawdę i odrzucać błędy, ale wszystko to działo się w obszarze naszego umysłu.

Rozwijając duchowy ogląd świata, stajemy się otwar­ci na myśli, które nadchodzą do nas od wewnątrz. Jeste­śmy słuchaczami Słowa, a nie mówców. Dostrajając się do Ducha, czujemy boską harmonię istnienia, odczuwa­my faktyczną obecność Boga. Kiedy wykraczamy poza pięć zmysłów, operujących w świecie materii, nasza in­tuicyjna zdolność jest w stanie gotowości - otwiera się i uwrażliwia na sprawy Ducha, co sprawia, że w rezulta­cie duchowego odrodzenia rozpoczynamy naszą nową egzystencję.

W przeszłości interesowała nas litera Prawdy, dziś zajmujemy się jej duchem. Nie obchodzi nas, czym kon­kretnie jest Prawda, ponieważ staramy się jej dotknąć poprzez odczucie. Im mniej uwagi skupiamy na lite­rze Prawdy, tym bardziej otwarci jesteśmy na odczuwa­nie. Słowo „odczuwanie", nawiasem mówiąc, odnosi się także do świadomości, czy też uświadamiania sobie ist­niejącej Prawdy. Otrzymujemy ją, a to, co „słyszymy na ucho, rozgłaszajmy na dachach".

Duchowe uzdrawianie jest naturalnym skutkiem działania świadomości oświeconej boską mocą. Dozna­jemy oświecenia tylko wtedy, kiedy stajemy się otwarci i wrażliwi na duchową iluminację.

Nie rozumiemy nieśmiertelności, kiedy myślimy o niej jak o wiecznie trwającej ludzkiej osobowości. Śmierć nie daje nieśmiertelności, ani też nie likwidu­je poczucia osobowości; również kontynuacja ludzkiej egzystencji nie oznacza osiągnięcia stanu, w którym nie istnieje śmierć.

27


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Nieśmiertelność zyskiwana jest w miarę przezwy­ciężania poczucia osobowości, czy tu, czy w życiu przy­szłym. Kiedy odrzucamy ego i osiągamy naszą rzeczywi­stą Jaźń - Rzeczywistość nas samych, Boską Świadomość - zyskujemy nieśmiertelność. I możemy tego dokonać tu i teraz.

Próbując zachować fałszywe poczucie ciała i przy­wiązanie do materii, wpadamy w sidła śmierci.

Pierwszym krokiem w osiąganiu nieśmiertelności jest życie poza ośrodkiem naszego bytu, rozwijanie się od wewnątrz. To raczej dawanie duchowego poczucia niż otrzymywanie, raczej bycie niż osiąganie. W tym sta­nie świadomości nie ma żadnego potępiania, osądza­nia, nienawiści czy strachu - jest raczej stałe odczuwa­nie miłości i przebaczenia.

Ukazanie radości, pokoju i nieśmiertelności nie jest sprawą prostą, ponieważ na obszarze doczesnych koncepcji nieśmiertelności nie jesteśmy w stanie jej po­jąć. Ów stan to niezmienne podtrzymywanie wszystkie­go, co prawdziwe, piękne, szlachetne, harmonijne, wy­tworne, bezinteresowne i pokojowe. To rzeczywistość umieszczona w świetle - w miejsce iluzji postrzegania. To świadomość nieskończoności indywidualnego bytu, zajmująca miejsce skończonego poczucia egzystencji.

W uświadomieniu sobie boskości naszego istnienia nie ma miejsca na egoizm i zarozumiałość.

Świadomość ta przynosi pokój tym, którzy nadal borykają się ze śmiertelną, materialną świadomością. A zatem, jest to bycie w świecie, a nie poza nim.

28


Rozdział 2

DUCHOWA ILUMINACJA

Duchowa iluminacja umożliwia nam rozpoznanie rzeczywistości duchowej tam, gdzie zdaje się istnieć do­czesny świat. Spojrzenie z płaszczyzny ducha daje po­znanie prawdziwej Rzeczywistości.

Rozwój duchowej świadomości zaczyna się wraz z uświadomieniem sobie po raz pierwszy, że to, co po­strzegamy poprzez zmysły wzroku, słuchu, smaku, doty­ku i węchu, nie jest rzeczywiste. Całkowite ignorowanie tych pozorów - pierwszy promień oświecenia - przyno­si nam odwieczne i nieśmiertelne ślady boskości. One z kolei czynią pozory jeszcze mniej realnymi, umożli­wiając tym samym jeszcze silniejszą iluminację.

Nasz postęp w duchowym rozwoju jest proporcjo­nalny do stopnia oświecenia, które umożliwia nam coraz pełniejsze dostrzeganie Rzeczywistości. Ponieważ płasz­czyzna, na której egzystujemy, jest błędnie interpreto­wana przez nasze zmysły, powinniśmy zaniechać jakiej­kolwiek myśli o pomocy, uzdrawianiu, ulepszaniu czy jakiejkolwiek zmianie materialnego obrazu, albowiem tylko wtedy ujrzymy zawsze obecną Rzeczywistość.

Przejawy duchowej iluminacji pojawiają się już wraz z pierwszą próbą poznania prawdy, kiedy nasza świado­mość rozjaśnia się, zmuszając nas do podjęcia kolejnych

29


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

kroków. Każdy postęp w duchowym rozwoju zwiększa blask wewnętrznego światła, które stopniowo rozpra­sza ciemności zmysłów. Ten wewnętrzny przepływ ilu­minacji będzie trwał do chwili, w której dojdziemy do pełnego uświadomienia sobie naszej prawdziwej toż­samości jako „światłości świata". Bez oświecenia wal­czymy z siłami materii, pracujemy, aby żyć, staramy się utrzymać nasze miejsce i pozycję, współzawodniczymy

0 bogactwa i ubiegamy się o zaszczyty. Często wypo­
wiadamy wojnę naszym przyjaciołom, a nawet wojuje­
my sami z sobą. W naszym osobistym świecie brakuje
bezpieczeństwa i dobrobytu, nawet jeśli bitwa o to, aby
je zdobyć, została wygrana.

Iluminacja przynosi spokój i pewność siebie. Prze­stajemy rywalizować w świecie materii, a wszelkie do­bra płyną do nas przez Łaskę. Widzimy teraz, że na­sze życie nie polega na osiąganiu zamierzonych celów

1 korzystaniu z nich. Żyjemy poprzez Łaskę i jesteśmy
w posiadaniu wszystkich darów Boga; nie otrzymujemy
niczego, ponieważ wszelkie dobro należy już do nas.
„Synu, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co mam, jest
twoje".

Przyjemności i sukcesy odnoszone w świecie są ni­czym w porównaniu z radością i bogactwami, które spły­wają na nas dzięki duchowemu oglądowi Rzeczywistości. W świetle Prawdy największe doczesne szczęście i triumf są niczym w porównaniu ze skarbami Duszy - ich nie­zgłębionym majestatem i pięknem.

Mając w swym wnętrzu Boskie Światło, człowiek zyskuje wolność od świata i ochronę przed wszystki­mi doczesnymi niebezpieczeństwami. Ten przejściowy okres dla wielu jest czasem paniki i strachu. Ale ducho­wo oświeceni wiedzą, że żadne dobro nie może im być ani dane, ani zabrane, ponieważ działanie Ducha ma zawsze naturę spełnienia. Iluminacja objawiła im istotę

30


Duchowa iluminacja

rzeczy - prawdę, iż są zakorzenieni w Duszy, w świado­mości Boga, w duchowym pokoju, bezpieczeństwie, ła­godności i radości.

Nie będziemy się już obawiać żadnej zmiany w ze­wnętrznym obrazie świata, ponieważ wiemy, że to, co na zewnątrz, stanowi jedynie odbicie wszystkiego, co istnie­je wewnątrz. Bezpieczni w przeświadczeniu, że mamy swoją indywidualność, a nieskończona duchowa świado­mość ucieleśnia wszelkie dobro, nie musimy przykładać żadnej wagi do „dowodów", jakie płyną ze zmysłów.

Duchowa iluminacja objawia harmonię istnienia i rozprasza bodźce zewnętrzne. Niczego we wszech­świecie nie zmienia, ponieważ wszechświat ma charak­ter duchowy i zaludniony jest dziećmi Boga. Iluminacja zmienia jedynie nasze pojmowanie wszechświata.

To jednak dopiero początek drogi. Kiedy na nią wstąpimy, trzymajmy nasze myśli tak daleko od świa­ta zmysłów, jak to tylko możliwe, aby zakotwiczyć je w świadomej duchowej rzeczywistości.

W historii świata pojawiali się ludzie niosący prze­słanie obecności Boga i nierzeczywistości zła: Budda z Indii, Lao-tse z Chin czy Jezus z Nazaretu. Oni oraz wielu innych przynieśli ludziom światło Prawdy, a lu­dzie zawsze interpretowali je jako posłańca, nie do­strzegając, że to, co biorą za przesłanie duchowego mę­drca czy proroka przychodzącego „z zewnątrz", jest w istocie światłem Prawdy, mającym źródło w ich wła­snej świadomości.

Czcząc Jezusa, utraciliśmy Chrystusa. Oddając się Jezusowi, nie potrafiliśmy uchwycić Chrystusa. W po­szukiwaniu dobra poprzez Jezusa nie udało nam się od­naleźć Chrystusa, obecnego w naszej świadomości.

Każdy przypadek Posłańca ukazującego się czło­wiekowi jest objawieniem się Chrystusa w jego indywi­dualnej świadomości. Kiedy to zrozumiemy, uwolnimy


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

się od osobowego poczucia rzeczywistości i indywidual­nych ograniczeń.

Jezus powiedział: „Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was". Czy tak trudno zrozumieć te słowa? Jeśli nie odwrócimy się od osobistej idei zbawienia, pośrednic­twa i przewodnictwa, nie odnajdziemy wielkiego światła wewnątrz naszej własnej świadomości.

Duchowa iluminacja nie pochodzi od osoby, ale od bezosobowego Chrystusa, uniwersalnej Prawdy, oświe­conej świadomości naszej Jaźni.

Oświecona świadomość rozprasza osobiste poczu­cie jaźni wraz z jej problemami, niepowodzeniami, cho­robami i wiekiem. Objawia rzeczywistą Jaźń - JESTEM, KTÓRY JESTEM - Jaźń nieograniczoną, nieskrępowa­ną, niezmąconą, harmonijną i wolną. Ta Osobowość ujaw­nia się w chwili, w której uda nam się wycofać do nasze­go wnętrza i tam uczymy się „słuchać i widzieć". Zamiast niepokoić się problemami dnia codziennego czy wizuali-zować przyszłość, pozwólmy Duszy - Boskiemu Ducho­wi - iść przed nami, by wyrównywał i przygotowywał nam drogę. Pozwólmy Bogu wpływać na nasze życie i ochra­niać każdy nasz krok przed iluzjami zmysłów.

Oświecona Świadomość wie, że istnieje nieskoń­czona, wszechmocna Obecność, przynosząca szczęście każdemu działaniu i błogosławiąca każdą myśl. Wie, że wszyscy, którzy dotykają Jej na drodze życia, muszą od­czuwać błogosławieństwo Jej myśli.

Kiedy świadomość płonie Prawdą i Miłością, nisz­czy wszelkie poczucie strachu, niepewności, nienawiści, zazdrości, choroby i niezgody - ta czysta Świadomość odczuwana jest przez wszystkich, których spotykamy, biorąc na siebie ich brzemię. Być „światłością świata", znaczy rozpraszać ciemności wokół tych, którzy nas otaczają.

32


0x08 graphic
Duchowa iluminacja

Bądź świadomy tego, że wszelkie dobro, jakiego doświadczasz, jest lśnieniem twojej własnej świadomo­ści, nawet jeśli wydaje ci się, że pochodzi ono od in­nego człowieka. Uznaj wszelkie zło za przejaw fałszy­wej percepcji harmonii, nie lękaj się i porzuć nienawiść, a zniknie iluija i objawi ci się prawdziwa Rzeczywistość. Tylko oświecona świadomość może odrzucić iluzję zła i dostrzec Boską Rzeczywistość. Tylko Chrystus obecny w naszej świadomości może zmazać błąd pozornej rze­czywistości i pozbawić ją jej żądła.

Duchowa iluminacja ujawnia, że nie jesteśmy isto­tami śmiertelnymi, ale czystymi duchowymi bytami, Bo­ską Świadomością, samopodtrzymującym się życiem, obejmującym wszystko umysłem. Emanujące zeń świa­tło niszczy iluzję jednostkowego odczuwania świata.

Oświecenie rozwiązuje wszystkie materialne wię­zy i łączy ludzi złotymi nićmi duchowego zrozumienia. Sprawia, że uznajemy wyłącznie przywództwo Chrystu­sa - nie ma żadnego rytuału ani reguły oprócz bosko-ści, nieosobowej uniwersalnej miłości; żadnego innego uwielbienia oprócz wewnętrznego Ognia, który płonie zawsze w kaplicy Ducha. To zjednoczenie jest wolnym stanem duchowego braterstwa, a jedyne ograniczenie stanowi dyscyplina Duszy. Poznajemy wolność bez gra­nic, jesteśmy zjednoczonym wszechświatem, służymy Bogu bez religijnych ceremonii czy przynależności do określonego wyznania.

Ścieżka oświecenia bez lęku wiedzie przez Łaskę.

Duchowe podejście do rzeczywistości to wiedza, że jesteśmy spełnieniem Boga, tym miejscem w świadomo­ści, poprzez które przemawia Bóg. Duchowa świado­mość to przekonanie, że Bóg jest obecny w każdej jed­nostce, że wszystko, co istnieje, jest przejawem boskości. Wiedza, którą czerpiemy w oparciu o nasz wzrok, słuch, smak, dotyk i węch, daje nam bardzo ograniczone pojęcie

33


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

0 rzeczywistości i nie ma żadnego odniesienia do rze­
czywistości duchowej - do tego, co stanowi duchowe
postrzeganie świata.

Świadomość Chrystusowa to dostrzeganie Boga zawsze i wszędzie oraz pewność, że Jego Światło roz­świetla mroki osobistej wizji człowieka. W Świadomo­ści Chrystusowej nie mieści się ani nawracanie grzesz­ników, ani uzdrawianie chorych, ani też obsypywanie ubogich bogactwem. Duchowa iluminacja rozwiewa fał­szywe pojęcia i wyobrażenia skończonej wizji świata, ob­jawia wszelkie istnienie jako przejaw obecności Boga.

Światło rozbłyskujące w indywidualnej świadomo­ści objawia świat boskiego stworzenia, wszechświat Rze­czywistości, wszechświat pełen dzieci Boga. W świetle tym rozpływa się doczesny obraz i „ten świat" ustępu­je miejsca „królestwu Mojemu" - rzeczywistości przed­miotów i spraw widzianych takimi, jakimi są.

Istnieje także poczucie wewnętrznego towarzysza. Odczuwamy wewnętrzne ciepło, żywą obecność i boskie zapewnienie. Niekiedy czujemy silną dłoń albo też do­strzegamy uśmiechniętą twarz. Nigdy nie jesteśmy sami

1 doskonale o tym wiemy. Ta słodka Obecność niesie
nam odpoczynek od problemów zewnętrznego świata
i przynosi radość pokoju. Zaprawdę, jawi się ona, mó­
wiąc: „Milcz, ucisz się!" w obliczu każdego problemu
czy stresu, jaki pojawia się na naszej drodze. To nasze
wewnętrzne uzdrawiające źródło, które ponadto odczu­
wane jest przez wszystkich tych, którzy są wokół nas.

Wewnętrzna Obecność, jaką sobie uświadamiamy, jest Samą Prawdą, objawiającą się nam właśnie jako obecność, jako przyjaciel, moc, światło, pokój i uzdro­wienie - jest Chrystusem. Świadomość wewnętrznego Bytu to rezultat naszej duchowej iluminacji, rozwijającej się w nas duchowej świadomości. Ta Prawda jest Bogiem, który leczy nasze choroby i zawsze idzie przed nami, aby

34


0x08 graphic
Duchowa iluminacja

prostować ścieżki naszego życia. Ta Prawda jest bogac­twem, które ukazuje nam nasze obfite dobra. Żadna sy­tuacja czy zdarzenie nie mogą umniejszyć naseego bo­gactwa, gdy świadomi jesteśmy obecności Miłości.

Spraw, aby ta prawda zagościła w tobie na stałe, a stanie się ona twoim rzeczywistym bytem, który nie zna ani narodzin, ani śmierci, ani młodości, ani staro­ści, ani zdrowia, ani choroby - a jedynie wieczność har­monijnego istnienia. Rozwiewa ona wszelką iluzję ma­terialnego postrzegania świata i objawia nieskończoną harmonię twojego istnienia; rozwiewa śmiertelność i ob­jawia nieśmiertelność. Jeśli cokolwiek w twoich myślach dalekie jest od Boskiej Obecności, od Samej Prawdy -musi zniknąć, abyś mógł pić czystą wodę Życia i spoży­wać duchowy posiłek Prawdy.

Aby uwolnić serca od błędów jaźni - uporu, fał­szywych pragnień, ambicji i chciwości - trzeba odbijać światło Prawdy, jak doskonały diament odbija swoje własne wewnętrzne światło.

Około 500 lat przed Chrystusem napisano: „Zda­rza się, iż człowiek biorący kąpiel staje na mokrej li­nie i myśli, że nadepnął węża. Ogarnia go przerażenie i drży ze strachu, czekając w myślach na śmierć spo­wodowaną jadowitym ukąszeniem. Jakiej ulgi doznaje, kiedy widzi, że sznur nie jest wężem! Przyczyną jego strachu jest błąd, ignorancja, iluzja. Kiedy rozpoznana zostaje prawdziwa natura liny, spokój powraca do umy­słu człowieka - odczuwa on ulgę, jest radosny i szczęśli­wy. Oto stan umysłu kogoś, kto poznał, że nie ma oso­bistej jaźni, a przyczyną wszystkich problemów, trosk i próżności jest miraż, cień i sen".

Iluminacja ujawnia, że nie istnieje błąd, który obja­wia się jako wąż - grzech, choroba, brak porozumienia czy śmierć; to sama rzeczywistość jest fałszywie postrze­gana przez śmiertelne zmysły. Oświecenie uzmysławia

35


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

nam, że nie możemy nikogo nienawidzić, nie możemy bać się określonych sytuacji ani mieć do nikogo pre­tensji - musimy to wszystko ponownie zinterpretować, aż prawdziwa natura liny - Rzeczywistość - rozpozna­na zostanie przez duchowy wgląd. Wąż - choroba lub jakikolwiek inny dysonans w naszym życiu - jest jedy­nie stanem umysłu i nie ma żadnego odniesienia do ze­wnętrznej rzeczywistości. Trzeba zrozumieć, że iluzja nie jest, ani nie może być uzewnętrzniona.

Duchowa iluminacja jest osiągana przez stałe i świa­dome życie obecnością doskonałości, poprzez nieustan­ne przekładanie widzialnego obrazu na Rzeczywistość. Cały czas, w ciągu naszych nocy i dni, stajemy wobec niezgodnych zjawisk, które muszą być natychmiast tłu­maczone na nasz „nowy język" - język Ducha.

Każde wydarzenie w naszym codziennym doświad­czeniu stwarza nowe okazje do skorzystania z naszego duchowego rozwoju, a każde użycie duchowych zdolno­ści daje szerszą duchową percepcję, która z kolei obja­wia coraz więcej światła Prawdy. „Nieustannie się mó­dlcie (...) i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Przełóż obrazy i zdarzenia codzienności na nowy język, na język Ducha, a twoja świadomość poszerzy się tak, iż do tłumaczenia nie będziesz już potrzebował myśli. Proces ten stanie się bowiem powszednim stanem świa­domości - stałą świadomością Prawdy.

Tylko w ten sposób możemy odkryć, iż nasze ży­cie rozwija się harmonijnie, biorąc początek z samego sedna naszego bytu, bez angażowania świadomych my­śli. Życie nie będzie już odtąd dla nas serią „demon­stracji", ale naturalnym, harmonijnym i radosnym roz­wojem. Zamiast podejmować starania, aby spłynęło na nas dobro, dostrzeżemy, że wynika ono z głębi nasze­go bytu bez żadnego świadomego wysiłku - czy to fi­zycznego, czy umysłowego. Nie jesteśmy już zależni od

36


0x08 graphic
0x08 graphic
Duchowo iluminacja

czyjejś osoby czy okoliczności, ani też od naszych oso­bistych starań. Duchowa iluminacja umożliwi nam po­niechanie wszelkich wysiłków i zdanie się w coraz więk­szym stopniu na Boskość, która rozwinie się i objawi jako my sami.

37



0x08 graphic
0x08 graphic
Rozdział 3

CHRYSTUS

Starożytne teksty ujawniają zadziwiającą prawdę, którą trudno zrozumieć: „Oddając swój posiłek bliź­niemu, wzmacniasz siebie. Obdarowując bliźniego swo­ją szatą, sam stajesz się piękny. Utrzymując swój dom w czystości i prawdzie, zyskujesz wielkie skarby".

Abraham, ojciec narodu izraelskiego, zyskał wiele dla swojego ludu, oddając dziesiątą część dochodów na cele duchowe i dobroczynne, nie oczekując na nagrodę czy zapłatę.

„Nieśmiertelność może być zyskiwana wyłącznie przez nieustanną życzliwość, a doskonałość osiągana jest przez współczucie i jałmużnę". Im większy osiąga­my stopień bezinteresownej miłości, tym bliżej jeste­śmy uświadomienia sobie uniwersalnego Ja - naszego rzeczywistego bytu.

Osobiste poczucie „ja" jest silnie zaangażowane w pożądanie, osiąganie, zyskiwanie, otrzymywanie i gro­madzenie, podczas gdy nasza rzeczywista Jaźń daje, ob­darowuje, dzieli się i błogosławi. Osobiste poczucie jaź­ni to ucieleśnienie wszelkich ludzkich doznań, z których większość jest ograniczona; rzeczywista Jaźń to uciele­śnienie nieskończonych duchowych idei i działań, wyra­żające się zawsze bez ograniczeń.

39


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Małe „ja" interesuje się głównie osobistymi pro­blemami i sprawami, poszerzając swoje granice po to, aby zagarnąć członków najbliższej rodziny czy wchło­nąć krąg przyjaciół. Często angażuje się w charytatywną pracę czy opiekę społeczną, ale kiedy analizujemy mo­tywy, jakie tym kierują, wiemy, że przejawia się w nich owo małe „ja". Rzeczywiste poczucie Jaźni skierowane jest „na zewnątrz" - błogosławi tym, z którymi się sty­ka, a rozpoznać je można po bezinteresowności i braku egoizmu - nie szuka ono uznania i nagrody, a także nie pragnie się wywyższać. Rzeczywista Jaźń nie jest jed­nostką, którą pomiatają śmiertelnicy - na materialnej płaszczyźnie nie jest w ogóle postrzegana.

Przychodzą mi na myśl dwa piękne przykłady, któ­re doskonale ilustrują różnicę pomiędzy jaźnią osobo­wą a nieśmiertelną Jaźnią rzeczywistą.

Siddhartha, który opuścił swój dom i rodzinę w po­szukiwaniu prawdy, ostatecznie otrzymał oświecenie i stał się Buddą, Oświeconym, czy też - jak możemy go nazwać - Chrystusem swoich dni. Jego ojciec, wielki król, był bliski śmierci i pragnąc ujrzeć syna, posłał po niego, prosząc, aby wrócił. Kiedy usiadł z nim twarzą w twarz, uświadomił sobie, że związek, jaki łączy ojca z synem, zniknął bezpowrotnie, ale pomimo tej świa­domości starał się go odzyskać. „Chcę ci dać moje kró­lestwo - powiedział król - ale jeśli to uczynię, ty uznasz je za niewiele więcej warte niż pył".

Budda odpowiedział: „Wiem, że serce króla jest pełne miłości (...) ale pozwól więzom miłości, które wiążą cię z twoim synem - tym, którego utraciłeś - ob­jąć z równą życzliwością wszystkich swoich poddanych, a w to miejsce otrzymasz coś więcej niż Siddharthę: zy­skasz Oświeconego, Nauczyciela Prawdy, Głosiciela Prawości; boski spokój spłynie na twoje serce".

40


0x08 graphic
Chrystus

A oto słowa innego wielkiego Mistrza. „Gdy jesz­cze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić (...) Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: - Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? - I wyciągnąw­szy rękę ku swoim uczniom, rzekł: - Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten mi jest bratem, siostrą i matką".

Im bardziej stajemy się duchowo oświeceni, tym łatwiej odnajdują nas ci, którzy chcą się uwolnić od różnych przejawów materialnej ciemności - choroby, grzechu, ograniczenia, strachu, niepokoju czy ignoran­cji. Jesteśmy w stanie zrozumieć ich dążenia tylko wte­dy, kiedy zdepersonifikujemy zarówno dobro, jak i zło i uświadomimy sobie, że harmonia jest cechą i aktyw­nością Duszy, która uniwersalnie i indywidualnie wyra­ża samą Siebie.

Podczas medytacji czy komunii stajemy się otwar­ci na Prawdę rozwijającą się w naszym wnętrzu - i wła­śnie ten stan nazywamy modlitwą. Nasza modlitwa nie powinna być związana z określoną osobą czy celem. W rzeczywistości modlitwa nie jest żadnym procesem, kombinacją słów i myśli, ani też oświadczeniem, dekla­racją, stwierdzeniem czy zaprzeczeniem. Modlitwa to stan, w którym uświadamiamy sobie harmonię, dosko­nałość, jedność, radość i pokój. Dość często modlitwa przynosi jednostce określoną prawdę, a prawda ta jest na pozór owocem jej świadomości.

Wielokrotnie ujawniano, że talent, zdolności, wy­kształcenie i doświadczenie każdej jednostki są w isto­cie tożsame ze Świadomością rozwijającą się na indy­widualne sposoby - jako świadomość malarza, muzyka, kupca, biznesmena czy aktora. Świadomość, która wyra­ża samą Siebie, ma nieograniczone możliwości. A zatem

41


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

nie istnieją nieprzyjęte dary, nierozwinięte talenty i nie-nagrodzone wysiłki, ponieważ wszystkie działania są Świadomością, wyrażającą swoje nieskończone zdol­ności i swój nieograniczony potencjał. Świadomość tej prawdy będzie prowadziła do rozwiania iluzji braku re­kompensaty czy uznania. A jednak - i należy to pod­kreślić - powyższe słowa bez odpowiedniego „poczu­cia" prawdy są jak „chmury bez deszczu" czy „ziarno rzucone na nieurodzajną ziemię" - są niczym.

Objawienie głosi również, że poza jedynym Ży­ciem - które jest zarazem życiem jednostki - nie ma ni­czego innego. Jednostka nigdy więc nie staje w obliczu choroby, wypadku czy śmierci, a zatem nie ma potrze­by stosowania leczenia ukierunkowanego na konkret­ną osobę. Należy być jednak zawsze czujnym i nigdy nie akceptować w myślach jakiejkolwiek innej obecno­ści, mocy czy działania, poza jedynym Życiem, jedynym Prawem, jedyną Duszą. Aby stale żyć w świadomości dobra i harmonii, odrzućmy iluzję, która jawi nam się jako choroba czy grzech. Deklarowanie, wizualizowa-nie czy nieustanne potwierdzanie tej prawdy przyno­si nam jednak korzyść niewielką; dopiero świadomość prawdy może przełożyć się na uzdrowienie, poprawę warunków bytowych, a nawet wskrzeszenie.

Napisałem ostatnio do przyjaciela list z okazji jego urodzin - wiem, że będzie zadowolony, kiedy go prze­czyta. Również z wami chciałbym się podzielić jego treścią:

„Z okazji urodzin życzę Ci, abyś miał tę świado­mość, że nie ma urodzin, śmierci i wszystkich tych ko­lejnych etapów w Twoim życiu, a jedynie stała egzysten­cja - świadomość postępującego rozwoju.

Nie istnieją doprawdy żadne zawirowania w cią­głym procesie rozwoju świadomości; nie może ona też utracić więcej ze swojej świadomości ciała, niż ze świa-

42


Chrystus

domości rozwiniętego talentu - muzycznego, artystycz­nego czy jakiegokolwiek innego, jaki posiadasz.

Świadomość rozwija się od wnętrza na zewnątrz, z bezgranicznej podstawy czy źródła, z nieskończoności twojego bytu ku indywidualnemu oświeceniu, a proces ten przebiega na wiele różnych sposobów - nieskoń­czona jest jego różnorodność, forma i ekspresja.

Śmierć to przekonanie, że tracimy świadomość cia­ła. Nieśmiertelność to zrozumienie prawdy, iż świado­mość własnej tożsamości, ciała, formy i ekspresji jest stała i niezmienna. Świadome poczucie swojego nie­skończonego istnienia i wiecznego ciała jest nieśmiertel­nością osiąganą tu i teraz. Świadomość podtrzymująca tożsamość i formę jest wiecznym życiem. Świadomość rozwijająca się nieustannie w indywidualnych formach tworzenia czy manifestowania się jest nieśmiertelnością demonstrowaną tu i teraz. Ta świadomość to Ty".

Duchowe podejście do świata jest uwolnieniem się od indywidualnych prób zrozumienia, czym jest harmo­nia. Ta świadomość osiągana jest w chwili, kiedy odkry­wamy, że jedyną rzeczywistością jest Chrystus wewnątrz nas. Chrystus to działanie Prawdy w indywidualnej świa­domości. Nie jest tu potrzebne jakiekolwiek wyznanie czy też afirmacja Prawdy, wystarczy się na Nią otworzyć. Kiedy osiągamy stany wewnętrznego wyciszenia, staje­my się bardziej wrażliwi na Prawdę, która objawia się w nas. Jej działanie w naszej świadomości to Chrystus, to obecność Boga. Przyjęcie Prawdy i trwałe Jej pod­trzymywanie stanowi o prawie harmonii we wszystkim, czego doświadczamy. Ta Prawda prowadzi i podtrzy­muje całą naszą codzienną aktywność. Tam, gdzie może pojawić się przekonanie o braku środków do życia czy chorobie, owa zawsze obecna w nas Prawda staje się naszym uzdrowicielem i dostawcą - naszym zdrowiem i naszymi zasobami dóbr.

43


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI


Wielu ludziom słowo „Chrystus" wydaje się jakimś mniej lub bardziej tajemniczym określeniem - niezna­nym bytem, czymś rzadko, jeśli w ogóle, doświadcza­nym. Skoro mamy korzystać z boskiej Obecności - Mocy obecnej w naszym wnętrzu, która objawia się nam przez Jezusa Chrystusa, powinniśmy to zmienić. Musimy do­znawać Chrystusa jako trwałej i niezmiennej Opatrzno­ści. Musimy żyć w stałej świadomości Prawdy, działającej wewnątrz i podtrzymującej nieustannie naszą otwartą postawę, skierowaną na to, by nieustannie uczyć się słu­chać - a wkrótce doświadczymy wewnętrznej Świadomo­ści. Oto działanie Prawdy w świadomości, oto osiąganie Chrystusowego stanu świadomości.

Takie zrozumienie Chrystusa wyjaśnia nam istotę modlitwy. Wszystkie jej słownikowe definicje odpowia­dają koncepcji, która oparta jest na błędnym przekona­niu, że istnieje gdzieś Bóg oczekujący na modlitwę, od­mawianą w jakiś określony sposób. A zatem, gdybyśmy odnaleźli Boga na obszarze umysłu, nasze modlitwy mogłyby zostać wysłuchane - chyba że nasi przodkowie trzy lub cztery pokolenia wstecz zgrzeszyli. W takim wypadku my odpowiadalibyśmy za ich grzechy, a nasza modlitwa poszłaby do niebiańskiego kosza na śmieci.

Mamy zupełnie inną koncepcję modlitwy. Uświa­damiamy sobie, że każde spływające na nas dobro jest bezpośrednim rezultatem naszego zrozumienia rzeczy­wiste] natury własnego bytu. Nasze życie duchowe po­głębia się w miarę, jak rośnie nasza otwartość na Praw­dę; nie kierujemy już modlitw do Boga, ale pozwalamy Bogu na to, aby rozwijał się i objawiał w naszym wnę­trzu. Oto wyższa koncepcja modlitwy. Realizujemy ją, kiedy znajdujemy kilka chwil w ciągu dnia, zarówno rano, w południe, jak i wieczorem, na medytację, łącz­ność i słuchanie. W ciszy stajemy się otwarci na uświa­damianie sobie obecności Boga. Ta świadomość jest


44


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Chrystus

działaniem Boga, działaniem Prawdy w naszym wnę­trzu - oto Chrystus, nasza Rzeczywistość.

Zwykle żyjemy w świecie zmysłów i troszczymy się wyłącznie o rzeczy, które postrzegamy. Taki stan spra­wia, że doznajemy dobra i zła, przyjemności i bólu. Kie­dy poprzez wytrwałe studia i medytację zwracamy się bardziej ku duchowej stronie życia, odkrywamy, że na­sze myśli płyną na wyższym poziomie i w ten sposób doświadczamy wyższych doznań. Kiedy cechy nasze­go umysłu osiągają wyższy stopień doskonałości, a my stajemy się bardziej cierpliwi, życzliwi, miłosierni i wy­baczający, przymioty owe powracają do nas w naszych ludzkich doznaniach. Ale nie wolno nam zatrzymywać się na tym etapie.

Ponad płaszczyzną ciała i umysłu istnieje obszar Duszy - Królestwo Boże. Tu odnajdujemy istotę na­szego bytu, naszą boską naturę, i rozumiemy, że ciało i umysł nie są oddzielone od Duszy, ale że stanowi ona najgłębszą część naszego istnienia.

W obszarze Duszy odnajdujesz absolutny pokój i harmonię. Nie doświadczasz tu ani dobra, ani zła, ani bólu, ani przyjemności - twoim jedynym doznaniem jest radość istnienia. Nie żyjesz poza światem - jesteś w nim. Nie widzisz już jednak świata takim, jakim wyda­wał się być przedtem, gdyż przebudziwszy się do ducho­wych doznań, postrzegasz go „takim, jakim jest" - poza wszelkimi zjawiskami istnieje jedna Rzeczywistość.

Dotychczas szukaliśmy szczęścia w obiektywnym wszechświecie, usiłując znaleźć je w określonej osobie, miejscu czy okolicznościach. Teraz, dzięki przebudze­niu naszej duchowości, dzięki temu, że zyskaliśmy świa­domość istnienia Duszy w naszym wnętrzu, cały świat przynosi nam swoje dary - chociaż nie objawia się to już poprzez pragnienie wywierania wpływu na osoby, miejsca i okoliczności, ale poprzez te właśnie osoby,

45


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

miejsca i okoliczności dokonuje się samo. Na płasz­czyźnie materialnej osoby i przedmioty są celami, któ­rych pragniemy. Na płaszczyźnie duchowej nasze dobro rozwija się niejako od wewnątrz, aczkolwiek objawia się również w formie osobowej, jako miejsce czy poprawa warunków. Spojrzenie przez pryzmat Duszy nie pozba­wia nas przyjaciół, rodziny i wygód ludzkiej egzystencji - dostarcza nam tego wszystkiego na wyższym, pięk­niejszym i trwalszym poziomie świadomości.

Od wielu stuleci uwaga chrześcijan koncentruje się na Jezusie Chrystusie jako Zbawicielu ludzkości i w okre­sie tym duchowe podejście do życia przechodzi od jednej skrajności w drugą - od światła do ciemności. Szesna-stowieczny nauczyciel napisał: „Jezus Chrystus nazywa Siebie Światłością świata, ale jednocześnie mówi swoim uczniom, że oni także są Światłością świata. Wszyscy chrześcijanie, w których mieszka Duch Święty - to zna­czy, wszyscy prawdziwi chrześcijanie - stanowią jedność z Chrystusem w Bogu i są jak Jezus Chrystus. A zatem będą mieli podobne doświadczenia i będą czynili to, co czynił Jezus Chrystus".

Naszym zadaniem jest uświadomienie sobie na­szej własnej Chrystusowej Świadomości. Z radością i głęboką miłością uznajemy Chrystusa, osiągniętego nie tylko przez Jezusa, ale i przez wielu duchowych po­szukiwaczy oraz proroków wszystkich wieków. Nasze serca przepełnione są wdzięcznością za Chrystusa, któ­ry manifestuje się przez tak wielu mężczyzn i tak wie­le kobiet czasów obecnych. Z niecierpliwością czekamy na moment, w którym uświadomimy sobie obecność Chrystusa w nas samych. „Oto bowiem królestwo Boże jest w was, a kto szuka go w świecie, nigdy go nie znaj­dzie, albowiem poza Bogiem nie ma nikogo, kto mógł­by szukać i znaleźć Boga. Kto szuka Boga, zaprawdę już Go znalazł".

46


Chrystus

Musimy zrozumieć znaczenie słowa „świadomość", ponieważ możemy jedynie stwierdzić, czego jesteśmy świadomi. Dokąd prowadzi nas ta nowa świadomość? Czy nadal jesteśmy istotami śmiertelnymi? A może wy­rzekliśmy się naszej materialnej osobowości i uznaje­my w sobie Chrystusa - wypełnieni jesteśmy obecnością Boga? Któregoś dnia przestaniemy wzmacniać swo­ją jaźń i staniemy się odwiecznym Dawcą w działaniu. A wówczas bez wysiłku i angażowania myśli nakarmi­my tłum pięciu tysięcy łaknących - a uczyni to nasza Chrystusowa Świadomość. Musimy dziś odrzucić prze­konanie, że jesteśmy jedynie istotami ludzkimi i uznać naszą prawdziwą tożsamość.

Kiedy stajemy przed drugim człowiekiem lub wo­bec określonych okoliczności, powinniśmy uświadomić sobie odwieczną prawdę - „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" - a wszystko, co jawi się jako doczesne, stanie się iluzją, nicością. Nie będziemy się już lękać żadnych doczesnych, materialnych okoliczności, ponieważ uzna­my je za nieistniejące.

Prawda jest bardzo prosta. Nie ma żadnej głębokiej metafizyki czy tajemniczych półprawd. Prawda albo ist­nieje, albo jej nie ma. Nie może istnieć głęboka praw­da i prawda powierzchowna, nie ma również kolejnych stopni prawdy. Prawda, aby być prawdą, musi być praw­dą absolutną.

Obecnie zajmiemy się prawdą, która indywiduali­zuje nieskończoną moc. Nie wolno nam spoglądać na tę moc spoza siebie. Im silniej uświadamiamy sobie Praw­dę, w tym większym stopniu naszą własnością staje się nieskończona moc.

Życie, które jest tożsame z Bogiem, to nasze wła­sne życie. Istnieje tylko jedno Życie i jest ono życiem wszystkich istot, każdej jednostki. Indywidualizujemy owo wieczne Życie. Nie ma sytuacji, w której w jednym

47


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

z nas Bóg byłby obecny w mniejszym stopniu, niż w in­nym. To Życie, obecne we wszystkich istotach, nie zna chorób ani śmierci. Nasza świadomość tej prawdy to wewnętrzne, uzdrawiające nas źródło.

Istnieje tylko jedna Świadomość - Bóg. Indywi­dualizujemy tę wszechmocną i wszechwiedzącą Świa­domość: stąd nasza świadomość jest nam pomocna za­wsze, w każdych okolicznościach. Z tej przyczyny nie modlimy się do odległej boskiej Istoty, ale uświadamia­my sobie wszechobecność boskiej Świadomości, która jest naszą własną świadomością, wobec czego cel naszej modlitwy przestaje istnieć. Uświadomienie sobie tego stawia nas w obecności Życia, Prawdy, Boga. Zrozu­mienie, iż boska Świadomość jest naszą świadomością, a boskie Życie naszym życiem, to Prawda odwieczna.

Kolejnym stopniem rozwoju jest uświadomienie sobie, że jako zindywidualizowana boska Świadomość obejmujemy własną świadomością nasze ciała, pracę i dom. Możemy wpływać na pogodę, klimat, nasze in­teresy i zdrowie tylko wtedy, kiedy zdamy sobie spra­wę, że wszystko to leży w obszarze Świadomości, którą jesteśmy. Dom, praca i ciało są naszymi wewnętrzny­mi koncepcjami, poddanymi pod nasze zrozumienie -świadomość tej prawdy daje nam panowanie nad nimi. Nie jest to ani umacnianie człowieczeństwa, ani czynie­nie człowieka Bogiem. To proces, który rozwiewa w pył nasze człowieczeństwo i objawia naszą boskość.

Możemy mierzyć nasz duchowy rozwój, obserwując własne próby poprawy materialnego świata. Powinniśmy pamiętać, że materialne życie człowieka, zwierzęcia czy rośliny nie jest tożsame z Życiem czy z Bogiem, ale wła­śnie z tym samym człowiekiem, zwierzęciem i rośliną -ograniczoną manifestacją rzeczywistego Życia. A zatem jakakolwiek próba uzdrowienia czy poprawy fizycznego

48


0x08 graphic
0x08 graphic
Chrystus

wszechświata jest znakiem, że nie rozwinęliśmy jeszcze w wystarczającym stopniu duchowej świadomości.

Świadomość Chrystusowa uznaje, że wszelkie ży­cie jest Bogiem - ale wie również, że to, co jawi się jako materia czy dźwięk, nie jest Życiem, ale zwykłą iluzją bądź też fałszywym poczuciem egzystencji. Duchowa świadomość potrafi rozpoznać prawdziwe Życie.

Skoro nie jesteśmy w stanie sprostać życiowym pro­blemom na ich poziomie, musimy wzbić się ponad płasz­czyznę zjawisk, aby wyzwolić harmonię jednostki. To, co widzimy za pośrednictwem pięciu zmysłów, nie jest rze­czywistością. Lekceważąc świat zjawisk, odwracamy się od obrazu, jaki przekazują nam nasze zmysły i zaczynamy być świadomi Rzeczywistości - tej, która jest wieczna.

49


0x01 graphic


0x08 graphic
Rozdział 4

NASZA PRAWDZIWA EGZYSTENCJA

Nasza prawdziwa egzystencja jest jak Duch i tylko od stopnia, w jakim to dostrzegamy, zależy, czy zdołamy odrzucić fałszywe poczucie życia na płaszczyźnie mate­rii. Widzimy wówczas, że materialne życie człowieka, zwierzęcia czy rośliny istnieje jedynie dzięki nadawa­niu egzystencji fałszywego sensu - że nasza troska o tak zwane potrzeby materialne jest niepotrzebna, że cho­ciaż widzimy fizyczne piękno, nie jest ono ani duchowe, ani doskonałe, a stanowi zaledwie cień boskiego stwo­rzenia i że choroby, starzenie się oraz umieranie nie są w ogóle częścią rzeczywistego życia. Kiedy osiągniemy ten stan świadomości, dotrą do nas przebłyski odwiecz­nej duchowej egzystencji, nietkniętej przez materialne okoliczności czy doczesne myśli. Gdy odwracamy się od świata, jaki widzimy, słyszymy, smakujemy, dotykamy i wąchamy, doznajemy natchnionych wizji, które uka­zują nam prawdziwą ziemię boskiego stworzenia.

W dziele uzdrawiania musimy odwrócić się od fi­zycznego wszechświata, jaki postrzegamy. Powinniśmy pamiętać, że nie jesteśmy powołani do tego, aby go uzdrawiać, zmieniać, poprawiać czy ratować. Mamy so­bie przede wszystkim uświadomić, że istnieje on tylko jako iluzja, jako fałszywa wizja życia. Z tego miejsca

51


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

naszej świadomości, dzięki spojrzeniu duchowemu, wi­dzimy „dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie".

Mamy skłonność do myślenia o pewnych osobach jak o wspaniałych artystach, obrotnych biznesmenach oraz o nauczycielach czy uzdrowicielach z powołania. Prawda jest inna i należy ją sobie uświadomić. To, co poprzez daną osobę uzdrawia, uczy, maluje, pisze czy komponuje, jest stanem świadomości. Z powodu na­szej ograniczonej koncepcji Boga i człowieka, ów stan jest przez nas postrzegany jako zwykły człowiek. Do­znajemy często rozczarowań, kiedy ludzie nie spełnia­ją naszych oczekiwań. Dzieje się tak dlatego, ponieważ przypisujemy pozytywne cechy świadomości określonej osobie, a następnie, kiedy nie demonstruje ona tych cech, jesteśmy rozczarowani i cierpimy.

W Biblii spotykamy się z typami świadomości Moj­żesza, Izajasza, Jezusa i świętego Pawła. Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że Mojżesz reprezentuje świa­domość przywódcy, Izajasz proroka, Jezus ukazuje nam Mesjasza oraz zbawczą i uzdrawiającą Łaskę, a święty Paweł świadomość posłańca, kaznodziei i nauczyciela. Za każdym razem jest to jednak szczególny stan świa­domości, manifestującej się i objawiającej nam jako określony człowiek.

Jerzy Waszyngton reprezentuje z pewnością świado­mość integracji narodowej, zaś Abraham Lincoln świa­domość integracji i równości jednostek.

Kiedy myślimy o sobie, zapomnijmy o naszym tak zwanym człowieczeństwie i cechach typowo ludzkich. Starajmy się zrozumieć, co reprezentujemy jako świa­domość. Wówczas zrozumiemy, że świadomość, której przejawem jesteśmy, podtrzymuje i obdarza łaską za­równo nasze usiłowania, jak i nas samych.

52


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Nasza prawdziwa egzystencja

Niepowodzenie pojawia się często wtedy, kiedy je­steśmy przekonani, że to my wyrażamy Boga, Życie, In­teligencję czy boskie cechy. To nieprawda. Bóg - Świa­domość wyraża zawsze wyłącznie Siebie i swoje atrybuty. Świadomość, Życie, czy Duch nigdy nie zawodzą. Na­szym zadaniem jest uczyć się rozluźniania więzów, jakie łączą nas ze światem materii [pozwalać, aby nasza Du­sza wyrażała Samą Siebie. Egoizm jest próbą działania poprzez wysiłek fizyczny lub umysłowy. „Porzucić my­śli" to powstrzymać się od świadomego myślenia i po­zwolić boskim ideom wypełnić naszą świadomość. Po­nieważ jesteśmy indywidualną duchową Świadomością, zawsze możemy być pewni tego, że Ona spełni Siebie i Swoją misję. Jesteśmy świadkami boskiej aktywności - wyrażającego się i wypełniającego Życia.

Proces stawania się świadkiem i obserwatorem musi postępować, abyśmy mogli w pełni przyglądać się Życiu i Jego harmonii. Każdego poranka powinniśmy budzić się z pragnieniem obserwowania nowego dnia, który z każdą godziną będzie objawiał nam nowe ra­dości i zwycięstwa. Kilkakrotnie w ciągu dnia musimy uświadamiać sobie, że jesteśmy świadkami objawienia wiecznego Życia, rozwijania się Świadomości i Jej nie­skończonej ekspresji, aktywności Ducha i Jego wspa­niałych darów. W każdej sytuacji naszego codziennego doświadczenia uczmy się wycofywać ze świata materii i obserwować Boga przy pracy, być świadkiem Miło­ści, jaka obmywa nasze codzienne sprawy i widzieć, jak Bóg objawia się we wszystkich, którzy żyją wokół nas.

Co noc powinniśmy uświadamiać sobie, że nasz odpoczynek nie wstrzymuje boskiego działania w na­szym doświadczaniu, ale że Miłość ma istotny i ochron­ny wpływ na nasz sen, że Świadomość przekazuje nam Swoje idee nawet we śnie i że Zasada przez całą noc

53


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

jest prawem przewodnim. Nic z zewnątrz, co mogłoby nas zbezcześcić, nie jest w stanie przeniknąć do naszej świadomości, albowiem na straży naszych umysłowych budowli stoi Prawda, która przepuszcza tylko Rzeczy­wistość i Jej harmonię.

Bądź obserwatorem i świadkiem. Obserwuj obja­wianie się Chrystusa w twojej świadomości.

Trwa odwieczna wojna między ciałem i Duchem i będzie ona trwała tak długo, jak długo będziemy patrzeć na świat jako na siedlisko materii. Próba wprowadzenia weń Ducha i jego praw, dokonywana po to, aby nie pod­dawać się materialistycznym koncepcjom, jest elemen­tem tej wojny, a pokój może zapanować tylko wtedy, kie­dy przezwyciężony zostanie fizyczny ogląd wszechświata i postrzeganie człowieka jako bytu materialnego.

Zauważ, jak często usiłujesz zastosować jakąś me­tafizyczną prawdę do rozwiązania określonego proble­mu i przyczynę konfliktu odkrywasz wewnątrz siebie. Twoim celem nie powinna być poprawa materialnej eg­zystencji, ale osiągnięcie duchowej harmonii.

W pierwszych dniach naszego poszukiwania Praw­dy nie pragnęliśmy z pewnością niczego innego, jak możliwości uzdrawiania chorych, poprawy bytu ubogich czy przemiany grzeszników w świętych. Nie ma żadnej wątpliwości co do moralnej oceny tych pragnień - sta­jąc się praktykiem bądź nauczycielem duchowej świa­domości wydawaliśmy się osiągać ten cel i przez jakiś czas „używaliśmy" Prawdy czy Boga, aby wpływać na naszą materialną koncepcję człowieka i świata.

Tylko wtedy, kiedy będziemy kontynuować nasze duchowe studia i medytację, staniemy się ostatecznie świadomi wewnętrznej sprzeczności. Cieszymy się chwi­lami uniesień, popadamy w niepewność, zwyciężamy a następnie doznajemy porażki, oscylujemy między po-

54


Nasza prawdziwa egzystencja

zornym dobrem i złem, sukcesem i klęską, duchowością i śmiertelnością, zdrowiem i chorobą. Ten wewnętrzny konflikt uwidacznia się jako wojna między ciałem a Du­chem. Zakończy się ona tylko wtedy, gdy porzucimy doczesne, materialistyczne podejście do świata i osią­gniemy świadomość duchowej egzystencji.

„Królestwo moje nie jest z tego świata" - oto fun­dament budowy nowej, wyższej świadomości. Podstawą jest zawsze pragnienie i chęć odwrócenia się od ludz­kiego, materialistycznego oglądu osób i rzeczy, aby móc postrzegać człowieka i wszechświat jako dzieło Boże.

Zdobycie większej ilości pieniędzy nie zaspokoi nas duchowo. Większe oszczędności nie gwarantują bezpieczeństwa, a zdrowie nie jest podstawą wieczne­go życia - wszystko to umacnia nas jedynie w naszym materialistycznym postrzeganiu świata.

Student robiący postępy na drodze duchowej bę­dzie stopniowo rezygnował z prób umacniania swoje­go człowieczeństwa czy też wzmacniania przekonań na rzecz prawdy o duchowej egzystencji, która rozwija się w jego świadomości.

Duchowe królestwo jest źródłem zdrowia, trwałą harmonią istnienia. To osiągana bez angażowania my­śli świadomość nieograniczonych zasobów dóbr. Pamię­tajmy jednak, że nie łączymy się z Bogiem czy Duchem w ludzkim rozumieniu zdrowia i zasobów -jest to raczej świadomość duchowego postrzegania tych spraw. Do­tąd nasze wysiłki skierowane były na osiąganie większej harmonii i wzmacnianie naszej kontroli nad doczesnymi sprawami. Prawdą jest, że świadomość niebiańskiego istnienia wydaje się być skutkiem harmonii osiągniętej w życiu. Jest ona jednak tym, co „będzie wam dodane", kiedy „starać się będziecie naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość". Niebiańskie poczucie prawości

55


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

okaże się dość odległe od ludzkiej koncepcji dobra, ale właśnie takiego poczucia powinniśmy szukać.

„Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami". Z tej przyczyny nie próbujmy więcej myśleć „po ludzku" ani też prostować naszych dróg na płaszczyźnie materii. Powinniśmy bowiem na­uczyć się boskich myśli i poznać boskie drogi.

Na tym etapie rozwoju uświadamiamy sobie po­trzebę odrzucenia wszystkich spraw doczesnych. Czy­nimy to dla siebie samych i naszego własnego dobra. Dowiadujemy się, że nasze osobiste dobra zbudowane są na piasku, podczas gdy życie poświęcone poszukiwa­niu Prawdy jest fundamentem na skale, na której wzno­sić możemy odwieczną świątynię życia. Trwałe szczę­ście i powodzenie odnajdziemy wówczas, kiedy mamy powód, dla którego możemy poświęcić siebie samych. W naszej egzystencji odnajdziemy teraz znacznie mniej elementów jaźni osobistej, a tym samym przygotuje­my naszą Wewnętrzną Komnatę na objawienie Boga. W boskiej Jaźni odkryjemy pełnię i nieskończoność na­szego istnienia. Tu również poznamy przyczynę naszej egzystencji.

Bóg stworzył i zbudował świat oraz wszystko, co się w nim znajduje. To, co postrzegamy naszymi zmysłami, nie jest światem prawdziwym, ale fałszywą i ograniczo­ną wizją boskiego stworzenia. Wzrastając w świadomo­ści, zaczynamy postrzegać wszechświat duchowy i po­znawać cel jego istnienia.

Kto odkrył wewnętrzną Jaźń, ma świadomość te­go, że stanowi jedność ze wszystkimi ludźmi, zwierzęta­mi i przedmiotami. Wie, że to, co dotyczy jego, dotyczy też wszystkich. Jak zobaczysz na poniższych przykła­dach, uniwersalność tej prawdy odkryto w wielu świę­tych pismach:

56


Nasza prawdziwa egzystencja

Podbij serce ubogiego człowieka darem. Mi­łosierdzie jest największym bogactwem, kiedy da­jesz i nie otrzymujesz nic w zamian.

Święte księgi hinduizmu

Do nich należy pełnia nieba i ziemi. Im wię­cej dają innym, tym więcej otrzymują.

Pisma chińskie

Temu, kto jest twoim przyjacielem, daj to, co mu się należy, ale obdaruj też ubogiego i wędrow­ca. A co dobrego oddałeś innym duszom, odnaj­dziesz w Bogu.

Pisma tureckie

Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w bra­niu (...) Dawajcie, a będzie wam dane; miarą do­brą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

Biblia

Kiedy uświadamiamy sobie naszą jedność z całym stworzeniem, stajemy się bardziej łagodni, cierpliwi, ro­zumiejący i kochający. Wypełniając przykazanie Jezusa: „Miłuj swego bliźniego, jak siebie samego", doświad­czamy krótkich przebłysków Królestwa Bożego, świą­tyni „nie ręką uczynionej" - człowieka i wszechświata jako boskiego stworzenia. Oto stworzony przez Boga duchowy człowiek, któremu dano panowanie nad całą ziemią.

57


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Nie ma żadnej tajemnicy w życiu wewnętrznym, poza pobożnością. Każdy myślący człowiek zaintereso­wany jest dobrem własnym, a także dobrem swojej ro­dziny, społeczeństwa, kraju, a nawet świata. Doświad­czenia przekonują go wkrótce, że dla ludzkości nie ma żadnej nadziei, którą można by pokładać w ludziach i mocach tego świata. Ludzie są zbyt samolubni. Ogól­nie rzecz biorąc, są oni zbyt zajęci i zatroskani swoimi własnymi sprawami, aby przyjmować całkowicie bezin­teresowną postawę wobec świata.

Jednostki mające wielkie ambicje, które osiągnę­ły wiele na drodze ciała i umysłu, stają się wkrótce tak potężne, że kierują światem, pozbawiając go integracji i miłości. Politycy rzadko dochodzą na drodze rozwoju dalej niż poszukiwacze Jaźni, a sporadyczne przypadki gubią się w całościowym obrazie.

Są też na świecie natchnione jednostki, które tę­sknią do dnia pojednania całej ludzkości. Ich serca bo­leją, wystawiane stale na pośmiewisko przez odurzo­nych władzą i bogactwem decydentów, których liczba z pokolenia na pokolenie rośnie. Szlachetne jednostki miotają się więc między nadzieją na postęp ludzkości a świadomością niemocy w pokonywaniu zła istniejące­go w ludzkich myślach. Ostatecznie wszyscy pytają o to samo: - Czy nie istnieje żadna siła, która mogłaby po­wstrzymać rządy zła, zapobiec wojnom, przeciwdziałać epidemiom i klęsce głodu? Czy współczesny człowiek jest bezradny wobec Jeźdźców Apokalipsy?

Poszukiwanie metod uwolnienia od trosk i proble­mów ludzkiego losu rozpoczęło się. Jest ono w zasa­dzie równoznaczne z poszukiwaniem Boga i zaczyna się w dowolnym miejscu świadomości, tam, gdzie jed­nostka może odnaleźć siebie. Jeżeli jest ona głęboko związana z religią i z określonym Kościołem, może po­szukiwać Mocy w religijnej ceremonii, w dogmacie czy

58


0x08 graphic
0x08 graphic
Nasza prawdziwa egzystencja

też w jakiejś szczególnej formie uwielbienia. Intelek­tualista będzie szukał Mocy na obszarze filozofii czy też filozofii religii. Poszukiwacz może także zwrócić się ku metafizyce czy orientalnym praktykom jogi. Wiele osób, szukając Boga czy też Mocy, będzie próbowało każdej z tych dróg, co może ostatecznie skończyć się niepowodzeniem.

Nadchodzi dzień, kiedy coś dzieje się w naszym wnętrzu. Świadomość rozszerza się i postrzegamy to, co dotąd było niewidzialne. Odczuwamy przepływ cie­pła, uświadamiamy sobie Obecność, która nigdy przed­tem nie była tak realna i namacalna. Często jest to do­znanie przelotne. Nie można być nawet pewnym tego, czy w ogóle się wydarzyło. Tkwi w naszej pamięci, ale bardziej jak sen niż coś rzeczywistego - do chwili, kie­dy zdarza się ponownie, tym razem wyraźniej, pewniej, i z reguły trwa dłużej. Stopniowo świta w nas świado­mość Obecności, istniejącej tam od zawsze. Ta Obec­ność może być odczuwana jako oczekująca w tle naszej świadomości, chociaż niekiedy staje się Osobowością dominującą w doznaniu chwili.

Teraz zło staje się mniej rzeczywiste, choroba nie jest tak ciężka, a stres związany z brakiem środków do życia nie wydaje się tak wielki. Kiedy każda potrze­ba zaspokajana jest bez udziału myśli czy planowania, bez zmartwienia czy strachu, przestajemy koncentrować się na osobistej jaźni. Ludzie i siły, których baliśmy się dotychczas, giną z pola widzenia, znikają z naszych do­świadczeń, albo przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Pragnienia stają się słabsze. Lęk odchodzi. Pewność, czujność i zapał stają się oczywiste nie tylko dla osoby doznającej oświecenia, ale też dla tych, z którymi spo­tyka się ona w codziennym życiu.

Wewnętrzna Obecność staje się wewnętrzną Mocą. Z przelotnego doznania staje się trwałą świadomością.

59


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Natężenie bólu i przyjemności w doświadczeniach ze­wnętrznych zmniejsza się, a człowiek staje się świado­my drzemiących w nim sił, które stają się rzeczywiste i zaczynają kreować życie zewnętrzne, rządząc nim har­monijnie i owocnie. Nie istnieje już strach przed złem zewnętrznego świata. Możemy albo odczuwać przyjem­ność z doznawania płynącej z zewnątrz radości, albo też jej nie czuć i wcale za nią nie tęsknić. Trwa w nas nie­ustanna radość wewnętrzna, która nie potrzebuje bodź­ców z zewnątrz.

W tej świadomości Bóg odkrywany jest jako we­wnętrzne światło. Możemy też mieć wrażenie, że jest ono emanacją Boga. Mamy świadomość Boskiej Obec­ności i czujemy Jej wpływ. Kiedy tylko odnajdujemy na­szą wewnętrzną Jaźń, staje się Ona naszym udziałem. Promieniuje od wewnątrz niczym najjaśniejsze ze słońc, wywierając wpływ na nasze zdrowie i powodzenie.

W poszukiwaniu życia wewnętrznego odkrywasz pokój, radość, harmonię i bezpieczeństwo. Nawet w sa­mym centrum złego świata stoisz nieporuszony i nie­tknięty - stanowisz nieśmiertelny Byt.

Kiedy nie ogranicza nas już pięć fizycznych zmy­słów i kiedy osiągamy choćby niski stopień duchowego oświecenia - Chrystusowej Świadomości, odkrywamy, że nie jesteśmy już ograniczeni określeniami takimi jak „tu" czy „tam", „teraz" czy „potem". Nie istnieje już poczucie czasu i przestrzeni, nie istnieją etapy rozwoju, nie istnieją cele do realizacji.

W świadomości tej zanika pełne ograniczeń po­strzeganie rzeczywistości, a pojawia się wizja bez granic. Życie widziane jest i rozumiane jako nieskrępowana ni­czym forma, bezgraniczne piękno. Cała mądrość minio­nych wieków zawiera się w tej jednej chwili. Śmierć zni­ka i przez tak zwaną barierę nie do przebycia ponownie

60


Nasza prawdziwa egzystencja

widzimy tych, którzy od nas odeszli. Ta łączność nie jest komunikowaniem się w znaczeniu, w jakim rozumie je spirytyzm, ale świadomością, że życie jest wieczne i nie­tknięte przez śmierć. To rzeczywistość nieśmiertelności - postrzegana i rozumiana, to wizja życia bez początku i bez końca, to rzeczywistość przeniesiona w światło, to świadomość nieistnienia fizycznych barier czasu i prze­strzeni. Wizja ta obejmuje wszechświat i wszystkie żyją­ce w nim istoty - łączy czas i wieczność.

W ogarniającym nas świetle widzimy bez udziału oczu, słyszymy bez pośrednictwa uszu, rozumiemy spra­wy, których przedtem nie rozumieliśmy. Tam, gdzie je­steśmy, jest Bóg, ponieważ nie istnieją już podziały. Nie ma żadnych nagród ani kar -jest harmonia. Życie nie za­leży od procesów. „Nie samym chlebem żyjemy". Mamy poczucie spoglądania w niebo i widzimy to, czego nie do­strzegają oczy doczesne.

Duchowe postrzeganie rzeczywistości nie angażuje się w kreowanie dobra człowieka, a jednak Chrystusowa Świadomość ujawnia harmonię naszych ludzkich do­świadczeń w formie dostępnej naszym doczesnym moż­liwościom percepcyjnym. Chociaż „królestwo (...) nie jest z tego świata", to jednak „Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie", zaspokoi więc wasze potrzeby, jeszcze zanim Go o to poprosicie.

Potem rzekł do swoich uczniów: - Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie i o to, co macie jeść, ani o ciało i o to, w co macie się przyodziać.

Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a cia­ło więcej niż odzienie.

61


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki!

Któż z was przy całej swej trosce może choć­by chwilę dołożyć do wieku swojego życia?

Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie możecie, czemu zbytnio troszczycie się o inne?

Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracu­ją i nie przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.

Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary!

I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni.

O to wszystko bowiem zabiegają narody świa­ta, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie.

Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rze­czy będą wam dodane.


Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo.

Ewangelia według św. Łukasza 12:22-32


62


Rozdział 5

DUSZA

Dusza to obszar w człowieku, o którym mało wie­my i rzadko uświadamiamy sobie jego istnienie.

Osobom pogrążonym w otchłani głębokiego smut­ku często udaje się rozproszyć mgłę materialistycznego spojrzenia na świat. Docierają wówczas do najbardziej ukrytych miejsc swojego bytu, gdzie odnajdują Duszę - Rzeczywistość istnienia. Stają się wówczas świadome istnienia Duszy, odkrywają nowe wartości, nowe źródła, nową siłę i egzystencję zupełnie odmiennej natury.

Wykształcanie zdolności Duszy powoduje stopnio­we przełamywanie iluzji postrzegania. Wszystkie proble­my ludzkiego świata są produktami materialistycznego postrzegania rzeczywistości. Doznajemy ich wyłącznie za pośrednictwem pięciu zmysłów - mogą być więc wi­dziane, słyszane, wyczuwane dotykiem, smakowane lub wąchane. Choroby i inne przejawy braku harmonii, eg­zystując tylko w materialnym obszarze świadomości, są iluzją, chociaż zmysłom wydają się bardzo rzeczywiste.

W codziennym życiu istnieje wiele środków niosą­cych doraźną pomoc w obliczu braku harmonii, złego zdrowia czy ubóstwa, ale całkowite i ostateczne poko­nanie tych problemów możliwe jest jedynie przez ćwi­czenie zdolności Duszy. Dusza leży głęboko w naszym

63


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

wnętrzu, dlatego rzadko uświadamiamy sobie jej ist­nienie. Korzystamy z naszych zdolności matematycz­nych czy muzycznych, ponieważ dostęp do nich nie jest trudny - leżą one tuż pod powierzchnią naszego bytu. Prowadzimy interesy, mamy wyczucie miejsca, czasu i kierunku, a nawet artystyczne uzdolnienia, ale jako malarze, pisarze czy muzycy wnikamy głębiej w nasze Jestestwo, by wydobyć z niego wspaniałą harmonię mu­zyki, literatury, malarstwa czy architektury.

Jeszcze głębiej, wewnątrz nieprzebranego bogac­twa naszej własnej świadomości, leżą zdolności Du­szy. Kiedy ich dotykamy, ukryte w nas moce wypływa­ją na zewnątrz i wzbogacają drogę naszego życia, dając jej inspirację, piękno, pokój, radość i harmonię w każ­dej chwili codziennej egzystencji, a także utwierdzając wszystkie nasze doświadczenia miłością, zrozumieniem i powodzeniem.

Ci, których pochłania zarówno ból, jak i przyjem­ność zmysłów, nie wzbogacą się dzięki królestwu Duszy. Apel do ludzkości, aby nauczyła się pić z tej fontanny żywej wody, trwa od wieków - każde pokolenie po­szczycić się może ludźmi, którzy odkryli w sobie wiecz­ną młodość i pokój. Rozwój tych wybitnych jednostek był możliwy, gdy tylko napiły się one z głębokiego źró­dła Duszy. Prorocy, mistycy i święci mówili o królestwie znajdującym się w ich wnętrzu, o życiu, które może być przeżywane dzięki Łasce, kiedy tylko osiągnięta zosta­nie Świadomość. Wspominali o wielkich misjach, o za­daniach, jakie mają do spełnienia, o tym, że poświęcają tym celom każdą chwilę swojego życia - w odróżnieniu od tych, którzy nie dotknęli Duszy, wykorzystując swój czas na zmysłowe przyjemności, hobby i wypoczynek, bądź angażując się w zdobywanie dóbr materialnych.

Coraz więcej osób zaczyna dziś rozumieć, że wol­ności od strachu, niepewności, chorób i doczesnych po-

64


Dusza

trzeb nie odnajdziemy na materialnej płaszczyźnie rze­czywistości. Wojny nie kończą wojen, kolejne inwestycje nie zabezpieczają potrzeb. Medycyna łagodzi ból, ale nie daje prawdziwego zdrowia.

Aby zyskać szczęście, harmonię i pokój, które są naszym dziedzictwem, należałoby zaangażować moc większą od tej, jaką odnaleźć możemy w naszych cia­łach i myślach. Ta moc dostępna jest dla wszystkich, po­nieważ jest ona już częścią naszego bytu. Tak jak jedynie znikoma część góry lodowej widziana jest ponad wodą, tak siły naszych ciał i umysłów reprezentują zaledwie jedną trzecią naszych faktycznych mocy i zdolności.

Moce Duszy są bardziej realne niż jakiekolwiek ma­terialne siły natury czy umysłu. Funkcjonują na wyższym poziomie świadomości, ale skutki ich działania widocz­ne są w tak zwanych codziennych ludzkich sprawach.

Siły Duszy działają na ludzkie ciało, aby tworzyć i podtrzymywać jego zdrowie i harmonię. Wywierają ochronny wpływ na każdą z dróg naszej codziennej eg­zystencji, są źródłem nieskończonego wsparcia.

Ludzie tego świata, świadomi istnienia Duszy, żyją w wewnętrznym spokoju i pełni wewnętrznej radości, a ich życie zewnętrzne biegnie w całkowitej harmonii ze światem innych ludzi, zwierząt i przedmiotów. Do­skonałe zestrojenie z Mocą Duszy stanowi o ich jedno­ści z całym stworzeniem.

Dostęp do Duszy ma każdy z nas, ponieważ leży ona wewnątrz naszego bytu. Pragnienie Jej odkrycia powinno być pierwszym krokiem, za którym musi iść nieustanne kierowanie się ku wnętrzu, aż ukryty głębo­ko w świadomości cel zostanie osiągnięty.

Dobrym początkiem może być uświadomienie so­bie, że poza zwykłą ludzką egzystencją, zdrowiem i do­brami materialnymi istnieje coś więcej. Kiedy nagle do­znajemy chwilowego olśnienia, że pieniądze, domy czy

65


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

samochody nie stanowią o naszym bogactwie, wakacyj­ne podróże nie są wypoczynkiem a nieobecność choro­by nie gwarantuje zdrowia - innymi słowy, kiedy zaczy­namy rozumieć znaczenie słów: „Królestwo moje nie jest z tego świata" - idziemy w dobrym kierunku, aby ostatecznie odkryć obszar Duszy.

Wszyscy wiemy, jak wykorzystać siłę naszych mię­śni, kiedy podnosimy jakiś ciężar czy naciskamy coś rę­koma lub nogami. Rozumiemy także, jak użyć siły umy­słu podczas rozwiązywania określonego zadania.

Dziś uświadamiamy sobie także istnienie Mocy Du­szy, ale już wiara w to, że może Ona uczynić dla nas znacznie więcej niż wszystkie siły materii i umysłu razem wzięte, wydaje się nie do przyjęcia. Być może jednym z powodów braku zainteresowania tak potężnymi za­sobami Mocy naszej Duszy jest fakt, że nie może być Ona użyta do celów egoistycznych. Pomyślcie o Jej po­tędze - wielka, cudowna moc w zasięgu ręki, której nie możecie jednak wykorzystać dla siebie. To właśnie tu leży wyjaśnienie tajemnicy, dlaczego tak niewielu z nas dotknęło swojej Duszy. Kiedy uświadamiamy sobie Jej obecność, uwalniając się od egoistycznych dążeń, stop­niowo rośnie w nas pragnienie służenia ludzkości. To właśnie w tym celu indywidualizujemy ową nieskończo­ną moc, drzemiącą w naszym wnętrzu.

Zupełnie naturalne jest to, że żyjemy pełnym, szczę­śliwym, pomyślnym życiem; nie powinniśmy jednak my­śleć o sobie, o naszych potrzebach czy zdrowiu. Wszyst­ko, czego potrzebujemy, otrzymamy w ilości większej, niż moglibyśmy oczekiwać - stanie się to jednak tylko wtedy, gdy zrezygnujemy z naszych wysiłków i pragnień, aby coś mieć, osiągnąć czy zrealizować i zapragniemy wypełnić nasze przeznaczenie na Ziemi. Jesteśmy czę­ścią boskiego planu. Jesteśmy Świadomością, wypełnia-


66


Dusza

jącą i wyrażającą Siebie w indywidualny sposób. Gdy tylko odsuniemy od siebie pełne lęku myśli o domu, ro­dzinie, pracy czy zdrowiu oraz pozwolimy Bogu wypeł­nić Jego przeznaczenie poprzez nas i w nas, w istocie „wszystko będzie nam dodane".

Biblia przekazuje nam odwieczną prawdę, kiedy mówi: „Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia" oraz „Moje dziecko (...) wszystko moje do ciebie należy". Nie ma więc żadnego powodu, aby niepokoić się o wła­sny los. Kiedy przestaniemy myśleć wyłącznie o sobie i otworzymy się na swoje wnętrze, poczujemy, jak obej­muje nas Moc Duszy - Jej świadomość i Jej bogactwa. W naszym życiu pojawią się wówczas inni, którzy rów­nież odnaleźli w sobie Duszę. Będziemy dzielić z nimi naszą radość.

Umysł Chrystusa jest nie tylko tożsamy z umysłami wielu innych przywódców religijnych. Jest również i na­szym umysłem. Za każdym razem, gdy tylko odrzucamy swoją jaźń i stajemy się otwarci na drzemiącą w nas bo­ską mądrość, wypełnia nas umysł Chrystusa. Bogactwa Duszy czekają u drzwi naszej świadomości gotowe, aby spłynąć na nas w obfitości większej, niż możemy to sobie wyobrazić - jednak nie po to, aby zaspokoić nasze oso­biste pragnienia. Te pragnienia są przeszkodą na drodze naszego duchowego rozwoju, dlatego nie powinniśmy myśleć o tym, aby używać naszych duchowych mocy do osiągania osobistych celów. Pieśń Duszy jest wolnością, radością i odwiecznym szczęściem. Pieśń Duszy jest mi­łością do całej ludzkości. Pieśń Duszy to Ty.

Dlaczego osiągnięcie wolności od problemów dnia codziennego, chorób i niepowodzeń jest tak trudne? Je­dyny powód to nasza niezdolność do przyjęcia odwiecz­nej prawdy, że nie istnieje rzeczywistość wypełniona błędami.

67


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Tak wiele uwagi poświęcono pogłębianiu wiary w Boga oraz rozpoznawaniu mocy różnych uzdrowi­cieli i nauczycieli ludzkości, że pominięto wielką praw­dę: świat błędów i braku harmonii nie istnieje - nie ma żadnej materii, ponieważ istotą materii jest w rzeczywi­stości wszechogarniający Umysł.

Zarówno od naukowców, jak i od metafizyków do­wiadujemy się, że to, co dotąd błędnie nazywano ma­terią, jest w istocie umysłem. Umysł to narzędzie Boga, zaś Bóg jest Duchem, a zatem wszystko, co istnieje, sta­nowi substancję duchową, bez względu na nazwę czy naturę przypisaną jej przez ograniczone zmysły.

Bóg jest świadomością jednostki, a zatem wszyst­ko, co wchodzi z nami w kontakt - jako osoba, przed­miot czy stan - zjawia się w świadomości, poprzez świa­domość i jako świadomość. Bóg, czyli Świadomość, jest Duszą każdej jednostki, Zasadą wszelkiej aktywności. Bóg, czyli Duch, jest istotą wszystkiego, czego jesteśmy świadomi.

Błędna edukacja, której wynikiem jest pełne ogra­niczeń spojrzenie na rzeczywistość, wytworzyła w nas lęk przed określonymi jednostkami, obiektami czy okolicz­nościami. Powinniśmy sobie uświadomić, że kiedy do­cierają one do nas drogą świadomości, są bytem Boga, manifestującą się Świadomością, substancją Ducha. Ma-terialistyczne postrzeganie świata jest spojrzeniem fał­szywym i ograniczonym, które ukazuje wszechświat i ludzi jako byty skończone, z dodatkowym i błędnym podziałem na to, co dobre i złe. Duchowe podejście do rzeczywistości jest tożsame ze świadomością jednostki jako bytu Boga, mającej wyłącznie umysł Boga i sub­stancję Ducha. Taki pogląd uznaje cały wszechświat za manifestujący się umysł, rządzony przez boską Zasadę. Duchowa świadomość to zdolność spojrzenia poza zjawi­ska tego świata, na prawdziwą Rzeczywistość. To uświa-

68


Dusza

dorcienie sobie, że skoro Bóg jest tożsamy z naszym umyłem, wszystko, co postrzegamy, mieszka w umyśle Boga i z umysłu Boga pochodzi, ponieważ Bóg stanowi naszą jedyną świadomość.

Duchowa świadomość nie wykracza poza materię i materialne okoliczności ani ich nie niszczy, ponieważ wie, że one nie istnieją - są one jedynie wynikiem fał­szywego spojrzenia na rzeczywistość. Duchowy ogląd przemienia zjawiska świata i objawia nam ich prawdzi­wą naturę.

Duchowa moc emanuje z Duszy - zarówno twojej, jaki mojej. To moc bezosobowa i bezstronna. Każdy z nas jest w stanie otworzyć okna swej Duszy i ujrzeć nie­skończoną chwałę rzeczywistości, daleko poza wszech­światem zmysłów. Duchowe spojrzenie na Świat Duszy sprawia, że jawi się on nam o wiele większy i wspanial­szy niż wszystko, co do tej pory widzieliśmy lub o czym słyszeliśmy. Teraz zdajemy już sobie sprawę z tego, że nieoświecona jednostka postrzega wszechświat wyłącz­nie na płaszczyźnie materii, podczas gdy świadomość rozwinięta i oświecona widzi i rozumie wszechświat na płaszczyźnie Ducha.

Nie ma niczego nierealnego w rozwoju naszych duchowych zdolności czy w odkrywaniu mocy Duszy. Oświecona i realna świadomość umożliwiła Mojżeszo­wi wyprowadzenie swojego ludu z niewoli i przez roz-stępujące się fale Morza Czerwonego wprowadzenie go w obfitość Ziemi Obiecanej. Poprzez Jezusa uzdra­wiała chorych, karmiła tłumy i wskrzeszała zmarłych. To również ona sprawiła, że święty Paweł wydźwignął część ludzkości ponad najgłębsze smutki i prześladowa­nia, w Chrystusową Świadomość i duchową wolność.

Duchowa świadomość unosi nas ponad każdą właści­wą człowiekowi formę ograniczeń. Pozwala nam poznać znacznie wspanialszy obszar życia, zdrowia i wolności.

69


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO N/ESKOŃCZONOŚO

Tam, gdzie panuje świadomość duchowa, nie istnieją ograniczenia wobec osób, miejsc, obiektów i okoliczno­ści. Nieograniczone stają się również nasze możliwości.

Chociaż sam Jezus nie pozostawił po sobie żad­nych tekstów, jego nauczanie jest podstawą moralno­ści i etyki w dużej części świata. Wielu innych proroków kierowało swoje słowa jedynie do najbliższych uczniów, a jednak ich wewnętrzna moc sprawiła, że ich przesła­nie stało się żywą wodą na następne stulecia. Mądrość wieków, głoszona przez duchowo oświeconych misty­ków - którzy nie marzyli nigdy o tym, że ich myśli ogar­ną glob, poprowadzą miliony ludzi i wpłyną na ich ży­cie - nie jest ograniczona do czasu czy miejsca. Myśli wypełniające ich świadomość, podobne Chrystusowym, emanują z ich umysłów niczym powiększające się kręgi, stworzone przez wrzucony do wody kamień - rozcho­dząc się we wszystkich kierunkach, stopniowo ogarnia­ją całą ludzkość. Duchowa świadomość to stan bardzo praktyczny. Nasze pragnienie dostatku musi być jed­nak zarazem pragnieniem wzbogacania innych, ponie­waż dopiero wówczas doznawać będziemy Łaski, która jest darem Boga.

Medytacja to drzwi do obszaru Duszy. Kiedy na­uczymy się poświęcać kilka minut każdego dnia rano, w południe i wieczorem, aby usiąść w ciszy, zwrócić się do wnętrza i jak prorok Eliasz oczekiwać na „szmer łagodnego powiewu", stanie się ona naszym przyzwy­czajeniem. Kiedy rozwijać będziemy w sobie tę umie­jętność, pojawi się inspiracja, która ostatecznie popro­wadzi nas do nieba naszej Duszy. Oto początek nowych narodzin. Tu uczymy się języka Ducha, a Życie nabiera nowego znaczenia.

70


Rozdział 6

MEDYTACJA

Medytacja oznacza „skupianie umysłu na określo­nym obiekcie, myślenie o nim, kontemplowanie go".

W języku duchowym medytacja jest modlitwą. Praw­dziwa modlitwa czy też medytacja nie jest skupianiem myśli na sobie i swoich problemach - jest to raczej kon­templacja Boga i boskiego działania, natury Boga i natu­ry świata, który stworzył.

Każdy z nas powinien znaleźć czas na to, aby udać się w ciche, spokojne miejsce i medytować. W chwilach medytacji powinien kierować swoje myśli ku Bogu, roz­ważać własne rozumienie Boga i poszukiwać głębsze­go znaczenia natury Ducha oraz Jego substancji. Po­winien zważać, aby w czasie medytacji nie zajmować się ani własnym złym samopoczuciem, ani codziennymi problemami. Ten szczególny czas zarezerwowany jest na myślenie o Bogu i boskim wszechświecie.

Skoro Bóg jest tożsamy z umysłem i Duszą każ­dej jednostki, możemy wszyscy dostrajać się do Króle­stwa Bożego, odbierać boskie przesłania oraz korzystać z nieograniczonej Miłości. Łaska Boża, którą otrzymuje­my w chwilach medytacji czy modlitwy, staje się widocz­na w zaspokajaniu tak zwanych ludzkich potrzeb. Jeśli nie otwieramy naszej świadomości, by zrozumieć Boga,

71


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

nie powinno nas dziwić, że nie doświadczamy duchowe­go dobra w codziennym życiu. Nie ma innego sposobu by otworzyć świadomość na królestwo Duszy, jak mo­dlitwa czy medytacja - kontemplowanie boskich spraw. „Temu, którego umysł jest stały, zachowujesz pokój".

Niemal przez cały dzień skupiamy nasze myśli na osobistych doświadczeniach, rodzinnych problemach i obowiązkach, pracy, kwestiach socjalnych i społecz­nych, a nawet na sprawach państwa. Czyż więc nie jest naturalne to, że rezerwujemy także czas, aby w ciszy kierować się ku naszej wewnętrznej świadomości, któ­ra jest świątynią Boga, i tam rozpamiętywać sprawy Boże? Ponad wszystko rozwinąć musimy w sobie otwar­tość, abyśmy mogli stać się bardziej świadomi obecności Boga w świątyni, którą jest nasza świadomość. W tajem­nym miejscu Jego Majestatu, które jest zarazem Świę­tym Świętych z jerozolimskiej świątyni, jak i naszą wła­sną wewnętrzną świadomością, otrzymujemy iluminację, przewodnictwo, mądrość i duchową moc. „W ciszy i uf­ności leży wasza siła".

Kiedy uczymy się słuchać „szmeru łagodnego po­wiewu", Duch Boży otwiera naszą świadomość na du­chowe zasoby. Jesteśmy wypełnieni boską energią Du­cha, oświeceni światłem Duszy, odświeżeni wodą Życia i nasyceni pokarmem, który trwa na wieki. Duchowy pokarm spływa obficie na tych, którzy uczą się spoty­kać Boga w świątyni ich własnego bytu.

Aby otrzymać Bożą Łaskę, musimy wyciszyć zmy­sły. Wówczas Bóg udzieli nam audiencji. Powinien On stać się dla nas żywą Rzeczywistością, Obecnością i we­wnętrznym Duchem Świętym. Stanie się to tylko wte­dy, kiedy nauczymy się medytować, modlić i kontem­plować Boga.

Poprzez medytację stajemy się świadomi obecno­ści Chrystusa. Ta świadomość pozostaje w nas przez

72


Medytacja

cały dzień i całą noc, kiedy krążymy wokół spraw naszej ludzkiej egzystencji. Świadomość Chrystusowa prze­nika wszystkie nasze doświadczenia, wspiera wszelkie nasze próby. Jest światłem, które oświetla nam drogę, jest gwiazdą prowadzącą do spełnienia naszych aspiracji. To Obecność, która podąża przed nami, aby pro­stować nasze kręte ścieżki. To element naszej świado­mości, który sprawia, że jesteśmy rozumiani i doceniani przez innych.

Po przebudzeniu, a także zanim ułożysz się do snu, skieruj swoje myśli ku wnętrzu. Bądź świadomy wagi następujących słów: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy (...) Moje dziecko (...) wszystko moje do ciebie należy (...) Miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą". Następ­nie pozwól, aby znaczenie tych słów wzrastało z wnę­trza twojej świadomości. Zyskaj przekonanie o swojej jedności z Ojcem, uniwersalnym Życiem i uniwersalną Świadomością. Znajdź w swym wnętrzu nieskończone dobro, które jest oznaką twojej jedności z nieograni­czonym Źródłem naszego bytu.

Kiedy tylko odczujesz w swoim wnętrzu drżenie, ruch, poczucie spokoju czy przypływ boskiego Żyda, wstań i przygotuj się na nadejście dnia. Zanim wyjdziesz z domu, usiądź i rozważ swoją jedność z Bogiem.

Fala jest częścią oceanu, ale zarazem stanowi z nim jedność. Wszystkim, czym jest ocean, jest i fala, a moc, energia, siła, życie i cała istota oceanu wyraża się w każ­dej z jego fal. Fala dotyka wszystkiego, co leży pod nią, gdyż w rzeczywistości tożsama jest z oceanem, tak jak ocean z falą. Zauważmy, że nie istnieje miejsce, w któ­rym jedna fala się kończy, a druga zaczyna, a zatem jedność fali z oceanem jest także jednością pojedynczej fali z każdą inną.

Tak jak fala stanowi jedność z oceanem, tak i ty sta­nowisz jedność z Bogiem. Twoja jedność z uniwersalnym

73


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Życiem jest jednocześnie jednością z każdą indywidual­ną ekspresją Życia. Twoja jedność z boską Świadomo­ścią jest także jednością z każdą ideą tej Świadomości. Pamiętaj, że tak jak nieskończoność Boga płynie przez ciebie, aby błogosławić wszystkim, z którymi wchodzisz w kontakt, tak samo przepływa Ona również przez wszystkich innych ku tobie. Żaden człowiek nie dzieli się z tobą niczym, co pochodziłoby od niego samego, al­bowiem wszystko, co ma, pochodzi od Ojca - a zatem wszystko, co ty masz i czym dzielisz się z całym świa­tem, również pochodzi od Ojca. Stanowisz jedno z Oj­cem - z uniwersalną Świadomością oraz z każdą ducho­wą ideą, która zawiera się w Świadomości Boga.

To wspaniała myśl - jeśli tylko potrafisz ją pojąć. Oznacza, że to, co posiadasz, jest własnością innych, a to, co posiadają inni, należy do ciebie. A zatem nie prowa­dzimy między sobą żadnych interesów, gdyż wszystko, co posiadamy i z czego korzystamy, należy do Boga.

Ta idea musi rozwijać się w tobie w sposób auten­tyczny. Musi dzień po dniu wzrastać na wiele różnych sposobów i poszerzać twój wgląd w nieskończoną Świa­domość. Widzisz, jak z drzewa wyrastają konary, tworząc jedność z jego pniem, a zatem i z korzeniami. Wiesz, że korzenie stanowią jedno z ziemią i wnikają we wszystko, co posiada ziemia, a każda gałąź z osobna nie tylko sta­nowi jedność z całym drzewem, ale również z każdą inną gałęzią.

Kiedy rozważasz swoją jedność z Bogiem i z każ­dą indywidualną duchową ideą, wzrastają w tobie nowe idee. Zanim ukończysz poranną medytację, odkryjesz, że faktycznie czujesz w sobie obecność Boga, boską energię Ducha i przypływ nowego życia - a wszystko to popro­wadzi cię ku nowemu spojrzeniu na rzeczywistość.

Kiedy przenosisz się z jednego miejsca w drugie -gdy idziesz do pracy, na zakupy czy do kościoła, lub

74


Medytacja

gdy wracasz do domu - zatrzymaj się na chwilę, aby uświadomić sobie, że Bóg podąża zawsze przed tobą, aby przygotować ci drogę i że ta sama boska Obecność jest obecna również poza tobą, jako błogosławieństwo dla wszystkich, których drogi krzyżują się z twoją. Z po­czątku możesz zapominać o tym, aby osiągać ten stan kilka razy w ciągu dnia, ale z czasem stanie się to nor­malnym sposobem, dzięki któremu twoja świadomość przechodzić będzie w stan wyższej aktywności. Nigdy już nie zrobisz ruchu bez uświadomienia sobie boskiej Obecności przed tobą i za tobą, w wyniku czego zrozu­miesz, że jesteś „światłością świata".

Jednym z bliskich nam i drogich tematów ostat­nich lat jest pokój na świecie, mamy jednak mało wia­ry w to, że trwały pokój może opierać się na jakichkol­wiek deklaracjach ludzi czy światowych organizacji. To prawda, że służą one określonym celom, będąc kolej­nym krokiem na drodze ludzkości, tak jak był nim De­kalog do czasu, aż wraz z jaśniejszą wizją zastąpiony został przez Kazanie na Górze. Jako oświeceni nie po­trzebujemy Dziesięciu Przykazań - ich stałego upomi­nania, aby nie kraść, nie kłamać i nie oszukiwać. Nie potrzebujemy też żadnej groźby czy kary, które utrzy­mywałyby nas w uczciwości i czystości. A jednak Dzie­sięć Przykazań przydaje się tym, którzy nie nauczyli się jeszcze prawości.

Z tej samej przyczyny świat potrzebuje dziś dekla­racji i organizacji, aby choć w niektórych regionach za­pewnić pokój. Ale prawdziwy, trwały pokój zapanuje tylko wtedy, gdy spłynie na każdego z nas, gdy wszyscy uświadomią sobie, że nie potrzebujemy niczego, co po­siada druga osoba, a zatem nie istnieje powód, dla któ­rego od wieków toczą się wojny. Wszystko, co posiada Ojciec, należy do nas. Czego jeszcze możemy chcieć? Jako złączeni z Chrystusem w Bogu możemy każdego

75


0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

dnia karmić rzeszę pięciu tysięcy ludzi bez konieczno­ści angażowania myśli, jak tego dokonać.

Kiedy cała ludzkość osiągnie już świadomość praw­dziwej jedności, nie będzie ani wojen, ani rywalizacji, ani sporów. Każdy z nas, świadomy swojej prawdziwej tożsamości, w rosnącym poczuciu harmonii, zdrowia i powodzenia, będzie ukazywał ją innym, dzięki czemu zjednywać będziemy sobie tych, którzy poszukują tej samej drogi. W ten sposób wszyscy ludzie wejdą osta­tecznie do Królestwa Niebieskiego.

76


Rozdział 7

MODLITWA

„Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modli­cie" - mówi apostoł Jakub. Czy myśleliście o tym, kiedy wasze modlitwy nie zostały wysłuchane? „Źle się mo­dlicie" - oto powód.

Modlitwa oparta na przekonaniu, że istnieje nie­spełniona potrzeba lub niezaspokojone pragnienie, nie jest prawdziwą modlitwą. Modlitwa do Boga, aby cze­goś dokonał, coś ci dał czy uzdrowił twoje ciało, jest całkowicie pozbawiona mocy.

Czasami wierzymy, że Bóg potrzebuje pośrednic­twa, za pomocą którego mógłby spełnić nasze oczeki­wania, co sprawia, że rozglądamy się wokół w poszuki­waniu odpowiedzi. Wierzymy, że to, o co się modlimy, nadejdzie dzięki komuś lub czemuś z zewnątrz, a za­tem rozglądamy się za jakąś osobą czy okolicznościami, albo też uzależniamy się od nauczyciela lub uzdrowi­ciela, poprzez których ma nadejść nasze uzdrowienie. „Źle się modlimy".

Przekonanie, że coś, czego szukamy, znajduje się gdziekolwiek, ale nie wewnątrz naszej własnej świado­mości, jest barierą oddzielającą nas od harmonii.

Prawdziwa modlitwa nigdy nie jest adresowana do bóstwa, które istnieje gdzieś poza nami; prawdziwa

77


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

modlitwa nie oczekuje również niczego spoza nasze­go własnego bytu. „Królestwo Boże pośród was jest", a zatem wszystkiego należy szukać właśnie tam. Kie­dy uznajemy, że Bóg jest naszą rzeczywistością, wiemy, że wszelkie związane z nim dobro jest również naszym udziałem. Bóg jest substancją naszego bytu, a zatem i my możemy cieszyć się wiecznością i harmonią. Bóg jest życiem, a Życie to jedyny proces. Bóg jest naszą Duszą, a więc jesteśmy czyści i nieśmiertelni. Bóg jest świadomością jednostki, a świadomość ta stanowi o na­szej inteligencji.

Nie ma Boga i ciebie, ponieważ Bóg zawsze manife­stuje się jako ty i jest to jedność, która daje ci nieskoń­czone życie. Bóg jest życiem, umysłem, ciałem i substan­cją indywidualnego bytu - Bóg jest wszystkim, a zatem nikt z nas nie może nic otrzymać z zewnątrz. Rzeczy­wista modlitwa jest nieustannym potwierdzaniem tej prawdy.

Świadomość naszego prawdziwego istnienia - nie­skończonej natury i charakteru naszego jedynego bytu -to także modlitwa. W świadomości tej, zamiast szukać, prosić i oczekiwać czegokolwiek w modlitwie, zwracamy swoje myśli ku wnętrzu i słuchamy „szmeru łagodnego powiewu", który zapewnia nas, że jeszcze zanim po­prosiliśmy, nasz Ojciec wiedział o wszystkim i zaspoko­ił nasze potrzeby. Wielką tajemnicą modlitwy jest fakt, że Bóg stanowi wszystko-we-wszystkim, a zatem mani­festuje się zawsze i wszędzie. To, czego - jak nam się wydaje - szukamy, jest już w nas obecne. Tę prawdę po­winniśmy znać. Wszystko już jest i manifestuje się od zawsze. Wysłuchana modlitwa to uznanie tej prawdy.

Nasze zdrowie, nasz dobytek, praca, dom i harmo­nia nie są więc zależne od jakiegoś odległego Boga ani od pośrednictwa osób, miejsc czy okoliczności, lecz są zawsze w zasięgu ręki, wszechobecne w naszej świado-

78


Modlitwa

mości - uznanie tego faktu to wysłuchana modlitwa. „Ja i Ojciec jedno jesteśmy" - tych kilka słów wyjaśnia pełnię ludzkiej istoty.

A zatem, nie ma żadnego Boga i ciebie. Dopóki nie zrozumiemy tej prawdy i nie uznamy naszego rzeczy­wistego związku z Bogiem, nasza modlitwa będzie za­ledwie oznaką ślepej wiary - raczej poglądem niż zro­zumieniem. Jedynie nasza świadomość jedności Bytu - jedności Życia, Prawdy i Miłości - sprawi, że nasze modlitwy zostaną wysłuchane. Na prawdziwą modlitwę składa się nieustanne uznawanie naszego życia, nasze­go umysłu, naszej substancji i naszych działań za mani­festację bytu Boga. Kiedy utożsamiamy istnienie Boga z rzeczywistością naszego istnienia, jesteśmy w stanie pojąć siebie samych jako spełnienie Boga - pełnię i do­skonałość bytu. Uznanie boskości w naszym indywidual­nym istnieniu, obejmujące i zawierające zarazem pełnię Boga, to prawdziwa modlitwa, która zawsze będzie wy­słuchana. Jej podstawą jest odrzucenie przekonania, że coś zawsze oddziela nas od tego, czego pragniemy. To, czego szukam, jest mną. Czymkolwiek jest to, o czym są­dziłem, że jest ode mnie oddzielone, stanowi faktycznie część mojego istnienia. W moim wnętrzu, w mej świa­domości mieszka Bóg rzeczywisty, który tworzy nie­skończone zdrowie, bogactwo i harmonię mojego bytu. Świadomość tej prawdy jest prawdziwą modlitwą.

Pomimo boskiej pełni, wyrażonej jako doskona­ły indywidualny byt, stale wzrasta w nas to nieszczęsne przekonanie, które odwołuje się do naszego rozumie­nia modlitwy. Jaka jest natura błędu, grzechu czy cho­roby? Dlaczego istnieje zło, skoro Bóg jest wszystkim--we-wszystkim? Jak pogodzić istnienie Boga z bólem, smutkiem i brakiem harmonii?

Biblia objawia nam podstawową prawdę istnienia, która głosi, iż „Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było

79


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

bardzo dobre". W tym, co stworzył, nie istnieje zatem nic, co byłoby „nieczyste (...) popełniało ohydę i kłam­stwo". Nie ma też żadnej innej Zasady stworzenia. Sta­je się więc jasne, że to, co postrzegamy jako błędy, grze­chy, choroby, ból i brak harmonii, jest iluzją, mirażem - jest nicością.

Zapamiętajmy więc - i niech stanie się to częścią naszej modlitwy - że Bóg stworzył wszystko, co istnie­je. Dlatego w boskim wszechświecie jest wyłącznie Cała Obecność, Cała Moc i Cała Miłość Boga. A zatem to, co w danej chwili jawi się nam jako brak harmonii, jest fałszywym poczuciem rzeczywistości.

W naszym doświadczeniu nadchodzi czas, kiedy duchowa inspiracja ujawni naszej indywidualnej świado­mości stan istnienia wolny od doczesnych uwarunkowań i przekonań. Od tej chwili nasze życie nigdy już nie bę­dzie serią utworzonych na drodze rozumu potwierdzeń i zaprzeczeń, ponieważ doświadczymy stałego umacnia­nia Prawdy pochodzącej ze Świadomości Boga. Niekiedy doznanie to nie nadchodzi poprzez naszą własną myśl. Może pojawić się dzięki przeczytanej książce czy wysłu­chanemu wykładowi, ale bez względu na pozorne po­średnictwo, będzie to zawsze boska Świadomość obja­wiająca się naszej indywidualnej świadomości.

Kiedy stajemy się coraz bardziej świadomi naszej jedności z wszechświatem - Umysłem Chrystusa, speł­niają się nasze sprawiedliwe myśli i pragnienia. Nasza jedność ze Świadomością ustalona została już „na po­czątku", poprzez związek istniejący od zawsze pomię­dzy Bogiem i Jego manifestującym się bytem, związek, którego podtrzymywanie nie wymaga żadnego świado­mego wysiłku. Świadomość tej prawdy to łączność z bo­ską Świadomością.

Dla wielu osób modlitwa oznacza prośbę lub pety­cję zanoszoną do Boga, który przebywa w miejscu zwa-

80


Modlitwa

nym niebem. Fakt, iż taka modlitwa nie przynosi ocze­kiwanych skutków, musi dowodzić, że Bóg, do którego się modlimy, nie słucha, a to, co uważamy za modli­twę, modlitwą nie jest. Ludzie ostatecznie zrozumieli, że takie „modlitwy" nie są wysłuchiwane i rozpoczęli poszukiwania prawdziwego Boga oraz właściwej kon­cepcji modlitwy. Doprowadziło to do objawienia praw­dy w postaci takiej, jak rozumiał ją i praktykował Jezus Chrystus oraz wielu innych żyjących przed nim, którzy również jej dostąpili.

Uczymy się dziś, że „Królestwo Boże jest pośród nas", w związku z czym modlitwa musi być kierowana do wewnątrz, do tego punktu w świadomości, w którym uni­wersalne Życie - Bóg - jest indywidualizowane jako ty czyja. Uczymy się, że na początku Bóg stworzył świat i że „wszystko było bardzo dobre". Będąc „bardzo dobrym", wszechświat musi być skończony, harmonijny i dosko­nały. Tak więc zamiast błagać Boga o dobro, sprawmy, aby nasza modlitwa prowadziła do uświadomienia sobie wszechobecności dobra. Dzięki takiemu podejściu mo­dlitwa stanie się potwierdzeniem dobra i zaprzeczeniem zła - prawdziwym wglądem w Rzeczywistość.

Modlitwa potwierdzająca istnienie dobra nie po­winna się jednak składać z bezmyślnego powtarzania pewnych formuł, ponieważ będzie to powrót do starej koncepcji „rozmowy z Bogiem", w której nie ma żadnej mocy. Kiedy jednak są to spontaniczne i szczere afir-macje nieskończoności Boga oraz harmonii i doskona­łości Jego manifestacji, modlący się jest istotnie blisko absolutnej prawdy, która stanowi komunię z Bogiem.

Przed naszym oświeceniem w prawdzie modliliśmy się o osoby, przedmioty i okoliczności. Innymi słowy, oczekiwaliśmy osobistych korzyści. W swojej wielkiej wizji Emerson pisze: „Modlitwa będąca pragnieniem określonej rzeczy, a więc czegoś znacznie mniejszego

81


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

niż absolutne dobro, jest zła". Następnie daje nam swo­ją definicję modlitwy: „To kontemplacja faktów z życia, dokonywana z wyższego punktu widzenia. To monolog widzącej i rozradowanej duszy. To duch Boży głoszący, iż Jego dzieła są dobre (...) Kiedy tylko człowiek uzy­ska świadomość jedności z Bogiem, przestaje być że­brakiem". Modlitwa nie jest chodzeniem do Boga po prośbie, ponieważ - kontynuuje Emerson - „uważanie jej za środek do wprowadzenia w życie osobistego celu jest podłością i kradzieżą".

0x08 graphic
Wiemy zatem, czym modlitwa nie jest i mieliśmy przebłysk tego, iż należy ją rozumieć jako zjednoczenie naszej indywidualnej Duszy z uniwersalną Duszą Boga. W rzeczywistości Dusza indywidualna i Dusza uniwer­salna nie są dwiema odrębnymi jednostkami, ale jedno­ścią, a świadomość tej prawdy jest prawdziwą modlitwą.

Jezus powiedział: „Królestwo moje nie jest z tego świata" - kiedy się modlimy, powinniśmy o tym pamię­tać. Zwracanie się do Boga z jakimś konkretnym żąda­niem czy pragnieniem, które dotyczy tego świata, nie może zakończyć się spełnieniem. Kiedy wchodzimy do naszego wewnętrznego sanktuarium Ducha, musimy pozostawić na zewnątrz wszystkie doczesne problemy, pragnienia i potrzeby. Musimy odrzucić „ten świat" i zmierzać ku Bogu tylko z jedną ideą - komunią, zjed­noczeniem, jednością z Bogiem. Nie wolno nam modlić się o to, aby cokolwiek zyskać, zmienić lub naprawić.

Modlitwa będąca uświadomieniem sobie jedno­ści z Bogiem zawsze dostarcza większej harmonii, po­koju, radości i powodzenia. To są właśnie „rzeczy, któ­re będą nam dodane". Duch nie tworzy, nie uzdrawia i nie naprawia materii w doczesnym wszechświecie - to my wzrastamy w świadomości, osiągając poziom, gdzie jest mniej materii, a zatem mniej chorób, niedostatku i dysharmonii.

82


Modlitwa

Komunia z Bogiem jest prawdziwą modlitwą. Jest rozwinięciem w twojej indywidualnej świadomości Jego mocy i obecności, co czyni cię kimś, o kim Jezus mówił: „Uzdrowiłem całego człowieka". Komunia z Bogiem jest w rzeczywistości słuchaniem „szmeru łagodnego po­wiewu". W tej jedności, w tej modlitwie, żadne słowa nie płyną od ciebie do Boga, za to rodzi się w tobie świado­mość Jego obecności, będąca przepływem ku tobie bo­żej Prawdy i Miłości. Ten święty stan istnienia sprawi, że nigdy już nie będziesz taki sam.

83



Rozdział 8

METAFIZYCZNE UZDRAWIANIE

Proces uzdrawiania jest zawsze zależny od stopnia naszego zrozumienia prawdy o Bogu, idei, człowieku i jego ciele. Uzdrawianie nie odnosi się do kogoś „z ze­wnątrz", kogo nazywamy pacjentem. Kiedy ktoś pro­si o duchową pomoc czy uzdrowienie, na tym kończy się jego rola - do chwili, aż nie potwierdzi, że faktycz­nie został uzdrowiony. Nie powinniśmy skupiać swojej uwagi na tak zwanym pacjencie, przyczynie choroby i jej naturze, stosowanych lekach ani na grzechach pacjenta. Musimy być zainteresowani wyłącznie prawdą istnienia - prawdą o Bogu, idei, człowieku i jego ciele. Aktyw­ność tej prawdy w naszej świadomości to Chrystus Zba­wiciel - to uzdrawiający wpływ.

Niepowodzenie w procesie uzdrawiania jest rezul­tatem złej wiedzy na temat prawdy o Bogu, idei, czło­wieku i jego ciele. Ta fałszywa wiedza ma swoje źródło głównie w ortodoksyjnych religijnych przekonaniach, które od lat tkwią w naszych umysłach. Niewielu zda­je sobie sprawę z tego, że zaślepieni są zabobonną or­todoksją.

Istnieje tylko jedna odpowiedź na pytanie: „Czym jest Bóg?" i brzmi ona: „JESTEM, KTÓRY JESTEM". Bóg to umysł i życie jednostki. Jakiekolwiek płynące

85


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

z naszego wnętrza zastrzeżenia co do powyższej praw­dy prowadzą do przegranej. Istnieje tylko jedno uniwer­salne Ja, niezależnie od tego, czy zostało wypowiedzia­ne przez Jezusa Chrystusa, czy przez Jana Kowalskiego. Kiedy Jezus rzekł: „A kto Mnie widzi, widzi Tego, któ­ry Mnie posłał", objawił uniwersalną prawdę. Nie ma tu żadnej sprzeczności. Albo rozumiesz tę prawdę, albo nie - a jeśli nie rozumiesz, nie ma powodu, abyś dalej szukał przyczyny swojego niepowodzenia w procesie uzdrawiania. Objawienie Jezusa Chrystusa jest jasne: „Jestem drogą i prawdą, i życiem". Dopóki nie zaak­ceptujesz tego jako podstawowej zasady, a zatem jako prawdy o sobie i o każdej jednostce, nie masz funda­mentu, na którym mógłbyś stać. Prawda jest taka, że Bóg to umysł i życie każdej jednostki. Bóg to jedyne Ja.

Następnie pojawia się pytanie: „Czym jest czło­wiek?", a odpowiedź brzmi: to idea - ciało - manifesta­cja. Moje ciało jest ideą, jest manifestacją. Podobnie jak moja praca, dom i dobytek, które egzystują jako idee, manifestacje czy ekspresje. Z tej przyczyny - i z żadnej innej - moje ciało jest dokładnym obrazem i podobień­stwem mojej świadomości, a zatem odbija czy też wyra­ża cechy, charakter i naturę mojej własnej świadomości istnienia.

Rozumiesz więc, że Bóg jest umysłem i życiem jed­nostki, a ciało istnieje jako idea Boga. JESTEM, KTÓ­RY JESTEM jest uniwersalny, nieskończony, wszech­mocny i wszechobecny, a więc idea ciała jest równie niezniszczalna, nieprzemijająca i wieczna. Ta idea nig­dy się nie narodziła i nigdy nie umrze. Nigdy nie będę istniał bez świadomości mojego ciała, a zatem nigdy nie będę go pozbawiony.

Kiedy patrzymy na świat własnymi oczyma, nie wi­dzimy swojego ciała ani jego nieskończonej, boskiej idei - obserwujemy jedynie w większym lub mniejszym

86


Metafizyczne uzdrawianie

stopniu uniwersalną koncepcję idei. Spoglądając na zdrowe ciało, piękne drzewo czy kwiat, widzimy słusz­ną koncepcję idei ciała, drzewa czy kwiatu. Spogląda­jąc na starzejące się, niedomagające ciało, spróchniałe drzewo czy zwiędnięty kwiat, błędnie widzimy koncep­cję boskiej idei. Kiedy poprawiamy nasze koncepcje idei czy manifestacji ciała, proces ten możemy nazwać uzdrawianiem. W rzeczywistości z tak zwanym pacjen­tem czy jego ciałem nie dzieje się nic - zmiana zacho­dzi w świadomości jednostki i staje się widoczna jako poprawiona koncepcja bądź uzdrowienie. Z tej przy­czyny odpowiedzialność za uzdrawianie musi wziąć na siebie uzdrowiciel; nigdy też, w przypadku niepowo­dzenia, nie powinien obwiniać o to osoby, która prosi go o pomoc. Ta jednostka jest bowiem Życiem, Prawdą i Miłością, to JESTEM, KTÓRY JESTEM, którego cia­ło istnieje jako doskonała, duchowa, wieczna i harmo­nijna idea, podległa wyłącznie prawom Zasady, Duszy, Ducha. Mamy zaszczyt, obowiązek i odpowiedzialność poznać tę prawdę, ponieważ wyzwoli ona każdą osobę, która zwróci się do nas o pomoc.

Jako indywidualna, duchowa i nieskończona świa­domość zawieram w sobie mój wszechświat - idee ciała, domu, pracy, zdrowia, dobrobytu i przyjaciół, a są one podległe wyłącznie duchowemu prawu i życiu. Ciało nie funkcjonuje samoczynnie czy też automatycznie -kieruje nim harmonia duchowej mocy. Kiedy ciało jawi się jako pozbawione harmonii, bezczynne, zmieniające się lub obolałe, zawsze powstaje w nas przekonanie, że jego aktywność jest automatyczna, że to ono ma moc poruszania się lub nie, bólu, choroby czy śmierci. To nieprawda. Ciało nie funkcjonuje samoczynnie. Samo z siebie nie ma ani inteligencji, ani aktywności. Wszel­kie działania są aktywnością umysłu, a zatem są to dzia­łania dobre i wszechmocne. Kiedy znamy tę prawdę,

87


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

ciało na nią odpowiada i żadna negatywna zmiana nie ma prawa w nim zaistnieć, ponieważ Świadomość nie za­wiera błędów. Ta idea niesie ze sobą całkowitą zmianę przekonań i uświadomienie sobie prawdy, która zawsze była, jest i będzie. Pamiętaj, że „na zewnątrz" nie ma żadnego pacjenta i żadnego ciała, które miałoby zostać uzdrowione. Istnieje tylko fałszywa koncepcja, która powinna być skorygowana w umyśle jednostki.

Kiedy zaczynamy rozumieć, że ciało nie funkcjo­nuje samoczynnie i że odpowiada wyłącznie na bodźce umysłu, możemy zlekceważyć tak zwany brak harmo­nii ciała i wytrwać w prawdzie, że Życie zawsze wyraża Siebie jako boską ideę ciała w sposób harmonijny, do­skonały i wieczny.

Zrozumienie tego, że JESTEM, KTÓRY JESTEM jest moją indywidualną, nieskończoną i duchową świa­domością, zawierającą w sobie każdą prawą ideę i rzą­dzącą nią w oparciu o harmonię, „daje światu" zdrowie, szczęśliwy dom, pracę, uznanie, pokój i radość. Zrozu­mienie to dotyczy każdej jednostki - rozwiewa iluzję nienawiści i wrogości. Sprawia też, że stajesz się prak­tykiem, uzdrowicielem bądź nauczycielem, niezależnie od tego, czy jesteś, czy też nie, zawodowo zaangażowa­ny w tę pracę.

Stańmy teraz twarzą w twarz z naszymi ortodoksyj­nymi poglądami i odrzućmy je. Czy Jezus zesłany został przez Boga po to, aby zbawić świat od grzechu, cho­rób i niewoli? Nie. Bóg - nieskończona Zasada, Życie, Prawda i Miłość wie, że grzech nie istnieje, podobnie jak choroba i niewola. Jezus pojmował tę prawdę na tyle, że dzięki jej właściwemu ujęciu stał się Zbawicie­lem, uzdrowicielem i nauczycielem - obecnym również w tobie. Działanie Prawdy w indywidualnej świadomo­ści oznacza wyłącznie obecność Chrystusa. Żadna oso­ba nigdy nie jest i nie stanie się Chrystusem. Działanie

88


Metafizyczne uzdrawianie

Prawdy w indywidualnej świadomości jedynie uobec­nia Chrystusa, zawsze obecnego Chrystusa, który mówił o sobie: „Zanim Abraham stał się, JA JESTEM". Dzia­łanie Prawdy w twojej świadomości uobecnia twoje­go Chrystusa. Działanie prawdy w świadomości Buddy ujawniło naturę grzechu, choroby i śmierci jako iluzji. Działanie Prawdy w świadomości Jezusa Chrystusa ob­jawiło nicość materii i rozwinęło się jako świadomość uzdrawiająca, zanim jeszcze grzech i choroba zniknęły, a śmierć została przezwyciężona. Każda błędna koncep­cja, czy to ciała, czy interesów, zdrowia lub Kościoła, musi być zastąpiona poprawną ideą tych zjawisk, zarów­no w indywidualnej, jak i zbiorowej świadomości.

A co z ideą duchowych narodzin? Ta rozkwitają­ca w świadomości jednostki aktywność Prawdy - idei Chrystusa, pojawiła się w Jezusie jako objawienie: „Ja je­stem drogą i prawdą, i życiem (...) Ja jestem zmartwych­wstaniem i życiem (...) A kto Mnie widzi, widzi Tego, któ­ry Mnie posłał". Działanie Prawdy w mojej świadomości, mój Chrystus, objawia mi, że jestem jednostką nieskoń­czoną, duchową świadomością, zawierającą w sobie wła­sny wszechświat, a w nim ciało, zdrowie, dobytek, pracę, dom, przyjaciół, wieczność i nieśmiertelność.

Pozwól, aby działanie Prawdy w twojej świadomo­ści było procesem jedynym i najważniejszym, a Chry­stus objawi się w tobie w sposób indywidualny i nie­skończony.

Zło nie istnieje. Nie sprzeciwiajmy się brakowi har­monii w ludzkim życiu. Jeśli tylko zaprzestaniemy opo­ru, iluzją stanie się to, co wydaje nam się złem. Jesteśmy w stanie to uczynić, jeśli tylko uświadomimy sobie du­chową naturę wszechświata. Ponieważ to prawda, oczy­wiste jest, że ani niebo, ani ziemia nie mogą zawierać w sobie błędów jakiejkolwiek natury - to nieoświecony ludzki umysł widzi ciemność tam, gdzie jaśnieje Bóg,

89


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

dysharmonię tam, gdzie jest harmonia, nienawiść tam, gdzie rozkwita miłość oraz strach w miejscu, gdzie pa­nuje zaufanie.

Praca, której się podjęliśmy, jest uświadamianiem sobie, że stanowimy indywidualną, nieskończoną, du­chową świadomość, obejmującą wewnątrz nas wszelkie dobro. Oto pieśń, jaką zaśpiewamy, kazanie, jakie wy­głosimy i lekcja, której będziemy nauczać. Kiedy nad­chodzi oczekiwana świadomość, Prawda zaczyna prze­nikać każde przesłanie.

Niczego nie otrzymujesz i nikt inny nie może ci nic dać. Jesteś tym punktem świadomości, przez który wle­wa się Nieskończoność. To, co nazywasz swoim czło­wieczeństwem, musi być jasne, nieskalane i przejrzyste, aby mogła się w nim objawić nieskończona indywidu­alna Jaźń.

Kiedy spoglądamy na Niagarę i widzimy tak wiel­kie ilości wody nieprzerwanie spadającej w dół, może zrodzić się w nas myśl, że kiedyś ten ogromny wodo­spad wyschnie. W oddali widzimy jednak jezioro Erie i wówczas zdajemy sobie sprawę z tego, że w rzeczywi­stości nie ma czegoś takiego, jak Niagara, ponieważ jest to tylko nazwa nadana jezioru Erie, w miejscu, gdzie woda przelewa się nad urwiskiem i tworzy wodospad. Nieskończoność wód Niagary zapewnia źródło - tym, co tworzy wodospad, jest jezioro Erie.

Podobnie jest i z nami. Jesteśmy miejscem, w któ­rym Bóg staje się widzialny. Jesteśmy Słowem, które staje się ciałem. Naszym źródłem czy też tym, co składa się na nas, jest Bóg - nieskończony boski Byt. Jesteśmy bytem Boga, pojawieniem się Boga, manifestacją Boga. Oto prawdziwa chwała naszego istnienia.

Historia mówi, że kiedy Marconi był bardzo mło­dy, uzyskał pewność, że będzie pierwszym naukowcem, który da światu odbiornik przenoszący fale radiowe

90


Metafizyczne uzdrawianie

i wyprzedzi tych, którzy eksperymentują od lat. Kiedy spełnił swoją obietnicę, zapytano go, skąd wiedział, że odniesie sukces. Odpowiedział, że inni naukowcy szuka­li przede wszystkim sposobu na przezwyciężenie oporu powietrza, tak aby można było przez nie przesłać wiado­mość, on natomiast odkrył, że taki opór nie istnieje.

Świat walczy ze złem, my zaś odkrywamy, że zło nie istnieje. Medycyna usiłuje leczyć choroby a teologia przezwyciężać grzech, my zaś wiemy, że choroba i grzech nie są rzeczywistością, a nasze tak zwane uzdrowienie dokonuje się poprzez zrozumienie tej prawdy.

Wiemy, że zjawiska nazywane grzechem i chorobą istnieją na płaszczyźnie doczesnej, ale mamy też świa­domość tego, że z powodu nieskończonej duchowej na­tury naszego bytu nie są one prawdziwym, rzeczywistym bytem. To nie jest żadna zła moc. Nie istnieją żadne za­sady, które by ją podtrzymywały. Grzech, zło i choroby są nierzeczywistością, którą uważamy za rzeczywistość. Są iluzją uznawaną za określony stan, błędnym zrozu­mieniem tego, jak jest naprawdę.

Zaślepia nas przekonanie, że moce dobra i zła ist­nieją na zewnątrz nas. Tymczasem cała moc dana zosta­ła tobie. I zawsze jest ona dobra, gdyż płynie z nieskoń­czonego Źródła. Uznanie tego faktu przynosi pokój i niewypowiedzianą radość, odczuwaną również przez tych, z którymi się stykasz. Ta moc czyni z ciebie czło­wieka kochanego przez otoczenie. Daje ci uznanie i na­grodę. Sprawia, że pozostajesz w myślach innych i staje się podstawą dla wyrażania dobrej woli.

Ilekroć stajesz wobec jakiegoś problemu, bez wzglę­du na jego naturę szukaj rozwiązania wewnątrz swojej własnej świadomości. Zamiast biegać tu i tam, zamiast oczekiwać odpowiedzi od tej czy innej osoby, zamiast szukać rozwiązania na zewnątrz, zwróć się do swego wnętrza. Pozwól, aby twój problem znalazł rozwiązanie

91


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

w ciszy i spokoju twojego własnego umysłu. Jeżeli za pierwszym, drugim czy trzecim razem zwracasz się w spo­koju do swojego wewnętrznego królestwa i nie udaje ci się dostrzec całości obrazu, nie rezygnuj - próbuj dalej. Rozwiązanie nie pojawi się za późno. Kiedy nauczysz się polegać na własnych możliwościach, dzięki którym rozpracujesz swoje problemy i doznania, staniesz się bardziej biegły w rozpoznawaniu objawienia harmonii twojego umysłu.

Zbyt długo szukaliśmy zdrowia, pokoju i powodze­nia na zewnątrz. Idźmy do wnętrza i nauczmy się, że w całym obszarze naszej świadomości nie istnieją poraż­ki i rozczarowania, ponieważ odkrywamy spokój swojej własnej Duszy i obecność nieskończonej Zasady - rzą­dzącej, strzegącej, prowadzącej i ochraniającej każdy krok naszej podróży przez życie.

Nie dziw się, kiedy poznawać będziesz niezwykłą prawdę, że twoja świadomość to wszelka i jedyna moc oddziaływująca na twoje sprawy, kontrolująca i podtrzy­mująca twoje zdrowie oraz objawiająca ci inteligencję i wskazująca kierunek potrzebny do tego, abyś odniósł sukces na każdej drodze swojego życia. Czy jesteś zdu­miony? Z pewnością! Dotychczas wierzyłeś, że gdzieś daleko istnieje boska Moc, najwyższa Obecność, która - jeśli tylko zdołałbyś do Niej dotrzeć - mogłaby ci po­móc, a nawet uzdrowić twoje ciało.

Dziś zyskujesz przekonanie, że świadomość Boga jest świadomością jednostki, pełną mocy i zawsze obec­ną, która nigdy cię nie opuści, ponieważ jest ci bliższa niż oddychanie. Nie musisz się do Niej modlić, nie mu­sisz zanosić próśb czy w jakikolwiek inny sposób szu­kać Jej przychylności - potrzebujesz tylko stanu, któ­ry doprowadzi cię do całkowitego uświadomienia sobie Prawdy. Od tej chwili stale będziesz odczuwał obecność Świadomości i korzystał będziesz z Jej mocy. Będziesz

92


Metafizyczne uzdrawianie

mógł powiedzieć: „Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek?". Już nigdy więcej nie będziesz się bał osób, okoliczności czy miejsc będących pozornie poza twoją kontrolą - na ze­wnątrz ciebie. Teraz już wiesz, że wszystko, co może wy­darzyć się w twoim życiu, istnieje w twojej świadomości, a zatem podlega twojej kontroli.

Nigdy nie zapomnisz głębi doznania, jakie towarzy­szy objawieniu, ani też poczucia pewności siebie i odwa­gi, które następuje bezpośrednio po nim. Życie nie jest już drogą wypełnioną problemami, ale radosną serią zachwytów. Niepowodzenie było do tej pory wynikiem powszechnej wiary w moc istniejącą gdzieś poza tobą, podczas gdy dzisiejszy sukces to naturalna konsekwen­cja uświadomienia sobie nieskończonej mocy drzemią­cej w twoim wnętrzu.

Wolność od strachu, zmartwień i wątpliwości spra­wia, że funkcjonujemy normalnie, w pełni zdrowia i pew­ności siebie. Ciało pracuje za pośrednictwem bodźców nadchodzących z wewnątrz. Nowa energia, siła i spokój są naturalną konsekwencją naszej nowej świadomości, tak samo jak naturalne jest to, że po relaksacji nadcho­dzi sen. Mało wiemy o głębinach wewnętrznego bogac­twa, dopóki nie poznamy obszaru naszej własnej świa­domości - królestwa naszej Duszy.

Kiedy uspokoimy umysł i wejdziemy do świątyni naszego bytu, pytając o jakąś ważną kwestię czy szu­kając rozwiązania życiowego problemu, nie formułuj­my własnych idei ani zarysu planu. Nie pozwalajmy też, aby w naszych myślach powstawały sprecyzowane proś­by. Powinniśmy raczej unieruchomić umysł tak dalece, jak jest to możliwe i przyjąć postawę słuchacza. To nie nasz świadomy, wyedukowany czy ukształtowany przez środowisko i doświadczenia umysł ma nam dać odpo­wiedź, ale umysł Boga, Rzeczywistość w nas, twórcza

93


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Świadomość. Rozwiązanie stanie się czytelne tylko wte­dy, kiedy uciszymy swoje zmysły i proces rozumowania.

Boska Świadomość nie tylko wskazuje nam kieru­nek wyjścia z określonej sytuacji. Sama będąc nieskoń­czonością, stanowi także świadomość każdej jednostki, łącząc ze sobą wszystkie osoby i okoliczności dla dobra całości.

Nie ujrzymy oczywiście uniwersalnej Świadomo­ści wspomagającej nas w wyrządzaniu krzywdy drugiej osobie. To, co osiągnięte zostało w królestwie i poprzez królestwo Ducha, jest zawsze konstruktywne, zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo. A zatem środki te nie po­służą ci nigdy do skrzywdzenia twojego bliźniego. Nie możemy kierować naszych myśli w stronę innej osoby czy w jakimkolwiek zewnętrznym kierunku. To, co osią­gamy, jest Świadomością, która zajmuje się wszystkim. Nie powinniśmy nigdy starać się „docierać" do umysłu innej osoby, czy też wpływać na nią w jakiś inny sposób. Pamiętaj, że Świadomość rozwijająca się w twoim wnę­trzu oddziałuje na wszystkich, których może dotyczyć dany problem czy sytuacja.

W boskiej Świadomości nie ma żadnych nieroz­wiązanych problemów, gdyż Świadomość ta, będąca zarazem naszą indywidualną świadomością, jest jedy­ną mocą, konieczną do ustanowienia i podtrzymywa­nia harmonii wszystkiego, co nas niepokoi. Kierowanie się ku wnętrzu daje odpowiedź już istniejącą. Postawa słuchacza czyni nas otwartymi na Obecność i Moc we­wnątrz nas. Stany kontemplacji ujawniają w nas nieskoń­czoną siłę, konstruktywną energię i wskazują właściwy kierunek. W ten sposób w naszym obszarze mentalnym odkrywamy coś w rodzaju lampy Aladyna. Zamiast po­cierać ją i wymieniać kolejne życzenia, zwracamy się do wnętrza i słuchamy, a wówczas wszystko, co jest ko­nieczne dla osiągnięcia harmonii i sukcesu w naszym

94


Metafizyczne uzdrawianie

życiu, spływa obficie, a my uczymy się żyć radośnie, po­myślnie i w pełni zdrowia - nie za przyczyną innej oso­by czy okoliczności na zewnątrz nas, ale z powodu we­wnętrznego wpływu i łaski.

Próby zdominowania wspólników w interesach czy członków rodziny nie są konieczne. Prawo żyjące w na­szym wnętrzu podtrzymuje naszą pomyślność. Każde sprawiedliwe pragnienie naszego serca jest spełniane bez aktywnego wysiłku z naszej strony - bez sporów, strachu czy wątpliwości. Im częściej się relaksujemy i rozważa­my nasze realne cele oraz pragnienia, tym szybciej i ła­twiej są one osiągane. Nie wymaga się od nas, abyśmy na drodze naszego życia cierpieli czy też bez końca sta­rali się o jakieś upragnione dobra. W ten sposób tylko ponieślibyśmy porażkę w postrzeganiu obecności we­wnętrznego prawa, które zdolne jest ustanawiać i pod­trzymywać naszą pomyślność w życiu doczesnym.

Kiedy zaczynamy rozumieć, że wewnętrzne pra­wa rządzą zewnętrznymi wydarzeniami, wydaje to nam się dziwne. Początkowo osiągnięcie stanu świadomości, w którym prawa naszego wewnętrznego bytu wyrażają się bezpośrednio, może wydawać się trudne. Osiąganie tego stanu zależy od stopnia naszej zdolności do umy­słowej relaksacji. Kiedy uczymy się osiągać wewnętrz­ny spokój i wyciszenie, jesteśmy w stanie kontemplo­wać objawienia, które przychodzą do nas od wewnątrz. Spokój i zaufanie stawiają nas wkrótce twarzą w twarz z rzeczywistością i prawami, które nami kierują.

Aby w twoim umyśle nie mogło rodzić się pytanie o to, jak owo odwieczne Prawo działa w świadomości bez twojego wysiłku czy nastawienia oraz jak może ono wpływać na jednostki i okoliczności bez Twojego udzia­łu, chcę cię prosić, abyś obserwował rezultat swojego rozpoznania wewnętrznych praw i uczył się tego wła­śnie przez obserwację.

95


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Stajemy się świadomi faktu, że jesteśmy właścicie­lami naszego wewnętrznego świata, że wszystko to, co jawi nam się jako osoby, miejsca i okoliczności, istnie­je wyłącznie w naszej własnej świadomości. Nigdy już nie będziemy podejrzewać, że coś istnieje poza obsza­rem naszego własnego umysłu, ponieważ wszystkim, co zawarte jest w naszym wnętrzu, harmonijnie i radośnie kierują prawa wewnętrzne. To nie my je ustanawiamy. Odwieczne prawa, operując w naszym wnętrzu, rządzą światem zewnętrznym.

Wewnętrzny spokój staje się zewnętrzną harmonią. Kiedy nasza myśl podejmuje wezwanie wewnętrznej wol­ności, opuszcza nas strach, zwątpienie i zniechęcenie. Kiedy umacnia się w nas świadomość, osiągamy większą pewność siebie. Stajemy się nową istotą, a świat oddaje nam nasze lepsze mniemanie o nim. Zaczynamy stop­niowo rozumieć naszych bliźnich, a rozwiązanie ich pro­blemów nadchodzi z naszego wnętrza. Wypływa z nas więcej miłości, co przekłada się na tolerancje, współpra­cę, pomoc i współczucie. Odkrywamy, że wszechświat odpowiada naszej wzbogaconej świadomości spiesząc ku nam, by wlać w nas swoje bogactwa.

Historia obfituje w wydarzenia, których podstawą było zawieranie różnych traktatów i umów. Większość z nich była jednak zrywana, ponieważ żaden dokument nie jest lepszy niż charakter tych, którzy go podpisują. Kiedy przepojeni jesteśmy ogniem naszego wewnętrzne­go bytu, nie potrzebujemy żadnych kontraktów i porozu­mień na piśmie, gdyż rośnie w nas inteligencja, sprawie­dliwość, uczciwość i życzliwość - a cechy te spotykane są także u tych, którzy stają się częścią naszego doświad­czenia w domu, w biurze, w sklepie oraz na wszystkich innych drogach życia. Dobro objawione w naszej świa­domości powraca do nas, „wsypywane w zanadrza na­sze miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą".

96


Metafizyczne uzdrawianie

W tym nowym stanie świadomości jesteśmy mniej rozgniewani działaniami innych ludzi, mniej zniecier­pliwieni ich mankamentami, mniej przeszkadzają nam ich wady. Zewnętrzne okoliczności, zamiast nas przy­tłaczać i ograniczać, rozwiewają się i albo ich nie spoty­kamy, albo są nam obojętne. Uświadamiamy sobie, że jest wewnątrz nas coś, co rządzi naszym wszechświatem - wewnętrzna Obecność, podtrzymująca zewnętrzną harmonię. Cisza i pokój naszej własnej Duszy stanowi prawo harmonii i sukcesu w naszym świecie codzien­nych doświadczeń.

Wszystko, co zdarzyło się do tej pory, jest niczym w porównaniu z odwieczną prawdą, że twoim życiem kieruje Chrystus.

Kiedy budzi się On w świadomości jednostki, oso­biste poczucie jaźni znika. Chrystus staje się naszym realnym bytem. Nie mamy żadnych pragnień, żadnych życzeń, żadnej własnej mocy. Chrystus góruje nad na­szą osobowością, a jednak nadal postrzegamy w tle ów ograniczony świat i czasami próbuje on wyrażać siebie, a nawet dominować na scenie naszego życia. Jak mówi święty Paweł: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę".

Powinieneś więc zrozumieć, że osobista jaźń nie może ani uzdrawiać, ani nauczać, ani też w harmonii kie­rować twoim życiem. Jaźń musi zniknąć, aby wewnątrz twojej świadomości mógł w pełni zapanować Chrystus.

Leczenie chorób, jakim zajmuje się współczesna medycyna, jest niczym w porównaniu ze skutkami, które osiągane są wówczas, gdy poddajemy naszą wolę działa­niu Chrystusa.

Chrystus wnika w naszą świadomość w chwilach, kiedy stajemy twarzą w twarz z problemami, których nie potrafimy sami rozwiązać. Wówczas uświadamiamy so­bie, iż „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę", a Chrystus

97


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

rzuca na nas cień, przenika naszą świadomość i zwraca się do naszego wzburzonego umysłu słowami: „Milcz, ucisz się!".

W Chrystusie odnajdujemy odpoczynek, pokój, po­cieszenie i uzdrowienie. Naturalna moc duchowego zro­zumienia bierze nas w swe posiadanie, a waśnie i brak harmonii znikają, podobnie jak ciemność znika wraz z pojawieniem się światła. Ów stan jest rzeczywiście po­równywalny do nadejścia świtu - stopniowy napływ bo­skiego Światła maluje doskonałe sceny w naszym umy­śle i jedną po drugiej rozwiewa iluzje, rozjaśnia ciemne miejsca w ludzkim umyśle.

Kłopoty codziennego życia osłabiają w nas Du­cha, chyba że jesteśmy na tyle skrupulatni, aby często wchodzić do sanktuarium naszego wewnętrznego bytu i pozwalać, aby Chrystus był tam naszym honorowym gościem.

Nigdy nie zezwalaj na to, aby próżna zarozumia­łość czy przekonanie o osobistej mocy trzymały cię z da­la od świętego doznania. Bądź podatny. Bądź pełen do­brej woli. Ucisz się.

0x01 graphic


0x08 graphic
Rozdział 9

ZASOBY DÓBR

CZĘŚĆ I

Tajemnica zaopatrywania człowieka w dobra wyja­śniona jest w XII Rozdziale Ewangelii wg św. Łukasza.

Potem rzekł do swoich uczniów: - Dlatego powia­dam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać.

Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie.

Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi je­steście wy niż ptaki!

Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwi­lę dołożyć do wieku swojego życia?

99


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie mo­żecie, to czemu zbytnio troszczycie się o inne?

Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.

Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary!

I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co bę­dziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni.

O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie.

Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dane.

Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo.

W tym miejscu rodzą się pytania: Jak możemy „nie troszczyć się o to, co będziemy jedli i co będziemy pili", kiedy niepewność jutra każe nam skupiać na tym na­sze myśli? Jak możemy ufać Bogu, stojąc wobec finan­sowych problemów, które wynikają zwykle nie z naszej

100


Zasoby dóbr

winy? Ewangelia św. Łukasza mówi nam wyraźnie, że sposobem na rozwiązanie naszych trudności jest nie­podejmowanie żadnych działań. A przyczyną, dla któ­rej nie musimy się angażować w zaspokajanie naszych codziennych potrzeb, jest fakt, że „spodobało się Ojcu naszemu dać nam królestwo", ponieważ On „wie, że tego potrzebujemy".

Abyśmy jednak mogli całkowicie zawierzyć temu natchnionemu przesłaniu z Pisma świętego, powinni­śmy zrozumieć, że pieniądze nie stanowią boskich za­sobów dóbr, a jedynie efekt ich wpływu. Nie istnieją boskie spichlerze, pełne pieniędzy, ubrań, domów, sa­mochodów czy żywności. Wszystkie te dobra stanowią efekt nieskończonych boskich zasobów i jeśli nie są one w nas obecne, nigdy nie staną się „tymi rzeczami, któ­re będą nam dodane" w naszych codziennych doświad­czeniach. „Rzeczy dodane" są oczywiście praktycznymi dobrami, takimi jak pieniądze, żywność i ubrania - czy­li tym, co jest nam najbardziej potrzebne na danym eta­pie naszej egzystencji.

Skoro pieniądze nie są zasobami, czym więc są? Od­biegnijmy na chwilę od tematu i przypatrzmy się drzewu pomarańczowemu, które ugina się pod ciężarem owo­ców. Wiemy, że pomarańcze nie stanowią naszych nie­skończonych zasobów w znaczeniu boskim, ponieważ, kiedy zostaną zjedzone, sprzedane czy rozdane, nowy zbiór pojawi się nie od razu. Zauważmy jednak, że cho­ciaż owoców praktycznie już nie ma, nasze zasoby pozo­stają, ponieważ wewnątrz drzewa pomarańczowego ist­nieje działające prawo. Nazwijmy je prawem Boga lub prawem natury. Nie nazwa jest tu ważna, ale uznanie obecności prawa, zgodnie z którym „funkcjonuje" drze­wo. Działanie prawa powoduje, że drzewo poprzez ko­rzenie ściąga związki chemiczne i wodę, które, przetwo­rzone w sok, płyną wzdłuż pnia w górę i rozprowadzane

101


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

CZĘŚĆ II

Słyszymy, że nie powinniśmy angażować swoich my­śli w sprawie zasobów dóbr i naszego zdrowia, ale sły­szymy też: „Nieustannie się módlcie" oraz „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Chociaż wydaje się to sprzeczne, oba nakazy są poprawne - muszą być tylko właściwie zrozumiane.

Istnieje prawo statystyki, z którego wyprowadza­my nasze materialne korzyści. W handlu nieruchomo­ściami dochodzi zwykle do jednej transakcji na dwa­dzieścia spotkań, reklama towarów za pomocą ulotek daje średni wzrost dochodów o dwa procent, w wypad­kach drogowych uczestniczy również określony procent z ogólnej ilości poruszających się po drogach samocho­dów, zaś towarzystwa ubezpieczeniowe dysponują ta­belami średniej długości życia, w oparciu o które mogą ci w przybliżeniu powiedzieć, ile lat będziesz żył.

W naszym codziennym życiu pozwalamy na to, aby statystyka wpływała na nasze losy. Jest tak za sprawą ludzkich przekonań na temat egzystencji. Kierują nami określone prawa ekonomiczne i zdrowotne, i są one tak uniwersalne, że ich działanie ma na nas wpływ hip­notyzujący, powodując wiele ograniczeń.

Co zrobić, aby uwolnić się od tych sugestii? Powin­niśmy przede wszystkim żyć na wyższym poziomie świa­domości. Musimy sobie uświadomić, że to, co istnieje na płaszczyźnie rezultatów, nie jest przyczyną - nie jest ani twórcze, ani nie ma nad nami żadnej mocy. Ta świa­domość dostarcza ważnego elementu na naszej ducho­wej drodze do zrozumienia, że to ja jestem Prawem, my jesteśmy Prawdą i wiecznym Życiem. Ponieważ stano­wimy nieskończoną Świadomość i ponieważ jesteśmy Prawem, nie może na nas wpływać nic z zewnątrz. Nie istnieje nic, z powodu czego moglibyśmy doznawać cier-

104


Zasoby dóbr

- poza akceptacją iluzji jako rzeczywistości. To, co nazywamy grzechem i chorobą, nie jest tym, przez co cierpiany - to tylko elementy wynikające z założenia, że istniej e błąd. Bez względu na nazwę, są one hipnozą, su­gestią bądź iluzją, które jawią się nam jako osoby, miej­sca, przedmioty czy okoliczności, o których myślimy jak o grz& chu, chorobie, niedostatku i ograniczeniach.

Wie wolno nam żyć tak, jakbyśmy znajdowali się pod wpływem czegoś, co działa na nas z zewnątrz. Pa­miętajmy o tym, aby żyć jako Prawo - jako Zasada na­szego własnego istnienia. Możemy mieć kontrolę nad naszymi sprawami tylko wtedy, kiedy uświadomimy so­bie, że ich kształt zależy wyłącznie od naszej własnej świadomości, że tworzony jest na obraz i podobieństwo naszego własnego bytu, że sprawy codzienne są manife­stacją czy też ekspresją naszej boskiej Jaźni.

Powinniśmy rozpoczynać nasz dzień od wewnętrz­nego uświadomienia sobie naszej prawdziwej tożsamo­ści. Powinniśmy uznać w sobie Ducha, Zasadę, prawo Życia, które kieruje naszymi sprawami. Bardzo ważne jest, aby zawsze pamiętać, że nie mamy żadnych potrzeb - jesteśmy nieskończoną, indywidualną, duchową świa­domością, zawierającą w sobie nieskończoność zasobów dobra. A zatem to my stanowimy centrum, punkt świa­domości Boga, z którego możemy każdego dnia nakar­mić pięć tysięcy ludzi - nie poprzez korzystanie z na­szego konta w banku, ale przez użycie nieskończonych zasobów dóbr, przelewających się przez nas tak, jak przelewały się one przez Jezusa. W naszych kontaktach z innymi nie myślimy o tym, co mogą oni dla nas zrobić, ale idziemy w życie jako boska Obecność.

W ciągu dnia, czy jesteśmy w pracy, w domu, czy w drodze, czy coś sprzedajemy, czy też kupujemy, mu­simy nieustannie pamiętać o tym, że jesteśmy Prawem, które rządzi naszym wszechświatem, co oznacza, że

105


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

ustanawiamy prawo miłości nad wszystkimi, z którymi wchodzimy w kontakt. Powinniśmy pamiętać o tym, że wszystko, co dostaje się w zasięg naszej myśli i naszego działania, musi być błogosławione przez kontakt z in­nymi, ponieważ jesteśmy prawem miłości - jesteśmy „światłością świata". Nie potrzebujemy niczego, ponie­waż sami jesteśmy prawem rządzącym zasobami dóbr w działaniu - a zatem nakarmić możemy „pięć tysięcy" tych, którzy nie znają jeszcze swej tożsamości.

Istnieje powszechne przekonanie, że oddzieleni je­steśmy od Boga - od naszych zasobów. Musimy więc uświadomić sobie odwieczną prawdę, która brzmi: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Ziemia, na której stoję, jest ziemią świętą". Uzna­jąc nieskończoność naszego bytu, stajemy się żywym do­wodem spełniania się zawartych w Biblii obietnic. Nie są już one wyłącznie cytatami, ponieważ potwierdza je rzeczywistość. My zaś rozumiemy związek między „po­znaniem prawdy" a „nieangażowaniem myśli".

Jesteśmy teraz świadomi prawdy istniejącej we­wnątrz naszej własnej świadomości - prawdy o naszym istnieniu. Nie angażujemy umysłu, aby spłynęły na nas upragnione korzyści, ani nie postępujemy w określony sposób, aby coś zdarzyło się w naszym życiu - zdajemy sobie jedynie sprawę z istnienia Prawdy, znamy prawdę o własnej tożsamości, naszej jedności z Nieskończono­ścią oraz naszych nieograniczonych możliwościach. Ist­nieje wystarczająco ważny powód, by uświadamiać so­bie i poznawać Prawdę. W ciągu wieków pogłębiało się nasze przekonanie, że jesteśmy ludźmi - a więc istotami całkowicie odmiennymi od Boga. Dlatego teraz dzień w dzień świadomie musimy przypominać sobie o praw­dziwej naturze naszego bytu.

Żywimy przekonanie, że jesteśmy oddzieleni od in­nych ludzi, chociaż w rzeczywistości są oni częścią na-

106


Zasoby dóbr

szej pełni. Wierzymy też, że od duchowych idei, ko­niecznych do otwarcia boskich spichlerzy, oddziela nas coś, co może jawić się jako określona osoba, miejsce, okoliczność czy możliwość. To fałszywe przekonanie

0 naszym oddzieleniu możemy zastąpić uświadamia­
jąc sobie, że nasza jedność z Bogiem jest również naszą
jednością z każdą ideą. Doskonałą tego ilustracją jest
połączenie telefoniczne. Dzięki mojemu osobistemu
telefonowi mogę połączyć się z każdym innym nume­
rem, nie mogę jednak skontaktować się z sąsiadem zza
ściany, jeśli połączenie nie przejdzie przez centralę te­
lefoniczną. Ustalając swoją jedność z centralą, osiągam
jedność z każdym innym telefonem. W uświadamianiu
sobie naszej jedności z Bogiem, z nieskończoną Zasadą

1 Miłością, odkrywamy i stanowimy też jedność z każdą
ideą niezbędną do osiągnięcia naszej pełni.

Nie zapominaj, że nie wolno ci żyć jak człowiek, musisz bowiem uświadomić sobie, że twoja Jaźń jest Życiem, Prawdą i Miłością. Powinieneś przyjąć obja­wienie, które sprowadza się do słów JESTEM, KTÓ­RY JESTEM, aby stało się ono twoją świadomością.

Nie szukaj sposobów na zastosowanie Prawdy - ta­kie próby wymagają zaangażowania ludzkiego umysłu. Prawda jest nieskończona, a zatem nie ma rzeczy, do której mógłbyś Ją zastosować. Prawda jest rzeczywisto­ścią istnienia i ani wewnątrz, ani na zewnątrz nie ma nic, na co mogłaby oddziaływać. Prawda jest samoczyn­na, działa poprzez Siebie i sama z Siebie.

Jesteśmy wszyscy zaangażowani w działania, po­przez które wydają się spływać nasze dobra. Bez wzglę­du na to, czy jest to praca, sztuka czy rodzinny dom, wszystko jest przejawem działania Świadomości. Nasza aktywność, rozumiana w taki sposób, jest pełna inteli­gencji oraz ukierunkowanej i podtrzymywanej miłości. Jest nawet czymś więcej - emanacją Świadomości, Samą

107


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Świadomością manifestującą się w jednostce i wyrażają­cą swój własny byt, naturę i charakter. Kierowanie na­szym życiem spoczywa na Jej barkach i odpowiada za to sama Świadomość. Pozwólmy, aby działała. Pozwólmy Bogu na to, aby mógł spełnić swój obowiązek.

W Biblii czytamy o utrapieniach i troskach Eliasza. Kiedy śledzimy jego losy w XVIII Rozdziale Pierwszej Księgi Królewskiej, musimy zrozumieć, że tylko świa­domość obecności Ducha, obecności Boga wewnątrz, mogła sprawić, że zaistniały tak potężne dzieła. Żadna ludzka moc nie była w stanie ich zrealizować.

W XIX Rozdziale tej samej księgi odnajdujemy w Eliaszu narastające zniechęcenie, którego wynikiem jest porażka. W rzeczywistości była to okazja do udo­wodnienia, że moc nie pochodzi od ludzkiej istoty, ale jest faktycznie mocą Boga, objawiającą się poprzez czło­wieka. Jest Bogiem manifestującym się jako indywidu­alny byt.

Posiłek przygotowany dla Eliasza pod janowcem symbolizuje jego własną świadomość obecności Boga, objawiającego się w namacalnej formie.

Rozdział XIX Pierwszej Księgi Królewskiej prowa­dzi nas do 18. wersetu i zawartego w nim wielkiego prze­słania, które brzmi: „Zostawię jednak w Izraelu siedem tysięcy takich, których kolana nie ugięły się przed Baalem i których usta go nie ucałowały". Zauważcie, że Bóg nie wyratował siedmiu tysięcy ludzi dla Eliasza, ale dla Siebie - dla Boga manifestującego się jako Eliasz.

Cokolwiek robimy - w pracy, w domu, w sztuce -Bóg będący Świadomością jednostki zawsze ma dla Sie­bie siedem tysięcy tych, którzy nie zbłądzili i stanowią spełnienie. Uczymy się słuchać „szmeru łagodnego po­wiewu", który przemawiał do Eliasza. My także prowa­dzeni będziemy tam, gdzie nasza praca zyska uznanie i rekompensatę. Egzystujemy jako indywidualna Świa-

108


0x08 graphic
Zasoby dóbr

domość, a zatem wszystko, co jest konieczne do nasze­go spełnienia, zawiera się w nieskończonej Świadomo­ści, którą jesteśmy.

W indywidualny sposób Bóg wyraża Siebie po­przez ciebie. Twoje umiejętności są w rzeczywistości umiejętnościami Boga, a twoje działanie - działaniem Świadomości, Życia. Tak więc odpowiedzialność za cie­bie ponosi Bóg. Zyskaj świadomość obecności Boga, a poznasz tajemnicę sukcesu na każdej drodze swoje­go życia.

Dla twojej indywidualnej duchowej świadomości istnieje siedem tysięcy stanowiących spełnienie - co oznacza, że Bóg, Świadomość jednostki, a także Twoja własna Świadomość, dała ci twoje indywidualne możli­wości, umiejętności i nagrody. Stanowią one spełnienie każdej chwili w twoim życiu.

Pamiętaj, że Bóg - twoja indywidualna Świadomość - przygotował dla ciebie wszystko, co konieczne jest dla wypełnienia twojego indywidualnego doświadczenia. Nie jesteś nigdy poza harmonią bytu Boga. Kultywuj świado­mość Boskiej Obecności w każdej chwili.

To świadomy związek z Bogiem umożliwia nam ży­cie bez angażowania myśli i czyni możliwym życie pełne obfitości - dzięki Łasce.

Istnieje niewidzialna więź pomiędzy wszystkimi ludźmi. Nie jesteśmy tu po to, aby otrzymywać coś od kogoś innego, ale by dzielić się duchowymi skarbami, które należą do Boga. Nasze zainteresowanie innymi osobami powinno mieć wymiar czysto duchowy. Na­szym celem w życiu jest rozwijanie Ducha we własnym wnętrzu.

Z poziomu duchowego postrzegania rzeczywistości nie odbieramy innych jako mężczyzn czy kobiety, jako bogatych czy biednych, jako ważnych czy przeciętnych. Wszystkie ludzkie wartości istnieją jedynie w naszym

109


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

zainteresowaniu poszukiwaniem i odnajdywaniem we­wnętrznego Królestwa. Widzimy innych jako podróżni­ków na ścieżce Światła, dzielimy się naszym rozwojem, naszymi doświadczeniami i naszymi duchowymi zaso­bami. Nie ukrywamy przed nimi niczego.

Nie ma również zazdrości ani zawiści o duchowe osiągnięcia innych osób. Cokolwiek posiadamy - czy jest to stanowisko, prestiż, siła, zdrowie, piękno czy bo­gactwo -jest to darem Boga, a zatem zasobami boskich spichlerzy, dostępnymi dla nas wszystkich na miarę na­szego otwarcia się na Świadomość. Uświadamiając to sobie rozumiemy, jak możemy wnosić naszą bezosobo­wą miłość do ludzkiego świata.

To, co jawi się jako materialne dobro innego czło­wieka, jest tylko ekspresją jego stanu świadomości, a za­tem nie możemy mu tego zazdrościć - nie możemy też tego pożądać. Pierwszym krokiem na drodze życia Ła­ską Boga jest zrozumienie, że cokolwiek ktoś posiada i cokolwiek może mieć, należy do Ojca; jest produktem jego własnej, nieskończonej świadomości.

Jesteśmy wszyscy „złączeni z Chrystusem" w Bogu, a zatem każdy z nas korzysta z zasobów naszej własnej, nieskończonej, duchowej świadomości. Nie potrzebuje­my ani pracy, ani walki o to wszystko, co za boską przy­czyną jest już nasze. Wszystko, co ktokolwiek z ludzi posiada w jakimkolwiek czasie, nawet to, co wydaje się być wyłącznie ludzką wartością, stanowi emanację jego własnego stanu świadomości, a zatem należy wyłącznie do niego. To, co posiadamy, jest wynikiem naszego sta­nu świadomości, a to, czego jeszcze nie osiągnęliśmy, jest brakiem świadomej jedności z Bogiem - z naszą nieskończoną Świadomością.

Dzięki wytyczaniu coraz to nowych granic naszego zrozumienia i ciągłemu uświadamianiu sobie Prawdy możemy mieć wszystko to, czego pragniemy. A jednak

110


Zasoby dóbr

nic z tego, co dostaliśmy od innych, nie będzie w rze­czywistości naszą własnością. To ci, którzy mają tego świadomość, są właścicielami. To, co jest nasze, jest na­sze tylko dlatego, że w ten sposób postrzega to nasza świadomość.

Wszystko, co należy do Ojca, a więc do mojej wła­snej nieskończonej Świadomości, jest moje.

Uświadomienie sobie tej prawdy umożliwi wszyst­kim wspólne życie w harmonijnym i zgodnym świecie, ra­dośnie i pomyślnie, bez strachu o siebie nawzajem oraz bez chciwości, zawiści i pożądania. Powrócimy do Edenu. Dzięki Łasce będziemy mogli żyć bez angażowania umy­słu. Uznamy życie za dar Boga, za swobodny przepływ naszej świadomości, a świadomość ta objawi nam niewi­dzialne więzy duchowe, które zwiążą nas w odwiecznym braterstwie Miłości. Problem zasobów dóbr przestanie istnieć, a na ziemi zapanuje trwały pokój.

111



Rozdział 10

AFIRMACJEDKOG/DO NIESKOŃCZONOŚCI

Rozpocznij swoje duchowe życie od zrozumienia, że wszelkie konflikty muszą być rozstrzygane w obsza­rze twojej świadomości.

Nie znajdujesz się w konflikcie z osobami, obiek­tami czy okolicznościami; istnieje raczej fałszywe po­jęcie co do tych osób, obiektów i okoliczności, przyjęte przez twój umysł. A zatem skoryguj swoją wewnętrzną postawę, zamiast zmieniać kogokolwiek czy cokolwiek poza sobą.

Uznaj Boga za przyczynę, prawo, substancję i dzia­łanie wszystkiego, co istnieje i natychmiast powstrzy­maj się od zaangażowania - czy to fizycznego, czy umy­słowego - w to, co istnieje na zewnątrz. Zwróć się do swojego wnętrza i tam rozwiązuj wszystko.

Kiedy żyjesz swoim wewnętrznym Istnieniem, pozo­stajesz obojętny na myśli, opinie, prawa i teorie świata.

113


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Nic na ciebie nie wpływa, ponieważ nie reagujesz na zja­wiska zewnętrznego świata.

W swoim duchowym życiu nie osądzasz świata. Nie oceniasz, kto jest dobry, a kto zły, kto chory, a kto zdro­wy, kto bogaty, a kto biedny. Podczas gdy zjawiska ze­wnętrzne mogą objawiać zarówno harmonię, jak i dyso­nans, nie rozsądzasz tego, ponieważ JESTEM, KTÓRY JESTEM mieszka w tobie i pozwalasz, aby On Sam określał Siebie.

W swej duchowości po prostu wiesz, że świat ist­nieje - nie nazywasz niczego, nie oceniasz ani nie okre­ślasz. Jesteś szczęśliwy, że JESTEM, KTÓRY JESTEM jest ci znany {pozwalasz na to, aby objawiał ci On Swoje istnienie i naturę.

Modlitwa jest wewnętrzną wizją harmonii. Wizja ta osiągana jest dzięki rezygnacji z pragnienia ulepsze­nia czy zmiany kogokolwiek bądź czegokolwiek.

Nigdy o nic nie proś w modlitwie. Pozwól harmonii określić się i objawić. Niech twoja modlitwa zezwala na to, aby pojawił się JESTEM, KTÓRY JESTEM.

Modlitwa to świadomość, że JESTEM, KTÓRY JESTEM istnieje, uzyskana przez „ujrzenie" Go - a nie poprzez uczynienie Go istniejącym.

114


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Modlitwa oznacza świadomość harmonii bez anga­żowania umysłowego wysiłku ze strony modlącego się.

Modlitwa to brak pragnień i uznanie, że On JEST.

Duchowa mądrość, osiągnięta poprzez uznanie, że On JEST, ujawnia w twoim wnętrzu głęboką, chłodną i czystą studnię zaspokojenia.

Upewnij się, że twoja modlitwa nie jest próbą wpły­wania na decyzje Boga.

Upewnij się, że twoja modlitwa nie jest pragnie­niem poprawiania boskiego wszechświata.

Żyj w pokoju. JA JESTEM.

Odpoczywaj w głębokiej, chłodnej i czystej stud­ni zaspokojenia, która jest w tobie. Pokój to JESTEM, KTÓRY JESTEM.

Nie pragnij niczego od świata. Wystarczy ci Łaska Boga.

Nie istnieją żadne siły zła na zewnątrz ciebie. Dys-harmonia nie posiada swojej zewnętrznej egzystencji.

115


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Rozwiązuj wszystko we własnej świadomości. „Dla­czego narody się buntują, czemu ludy knują zamysły?".

Istnieje w człowieku wgląd w tę wizję. Żyj w pokoju.

Wizja Daniela objawiła cztery doczesne królestwa zniszczone przez kamień, który „oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka". Jeśli „ujrzysz" ów kamień, oderwany od góry „bez dotknięcia ludzkiej ręki", zrozumiesz, że jest on Słowem. JA JESTEM to ka­mień, który bez udziału mocy i potęgi, a jedynie poprzez Swoją Łaskę przezwycięża wszystko. Żyj w pokoju.

Jedynie TEN, KTÓRY JEST, przezwycięża świat.

Chłodna, czysta woda ze studni zaspokojenia orzeź­wia cię zapewnieniem, że radość to TEN, KTÓRY JEST. „Milcz, ucisz się!".

Zabierz wszystkie swoje zgryzoty do studni zaspo­kojenia, obmyj je i ujrzyj Łaskę Boga! „Pokój mój daję

wam".

Porzuć niepokój: JA JESTEM.

Nie ma żadnych zewnętrznych ograniczeń dla two­jej jaźni. Bądź wolny.

116


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Bądź zadowolony z tego, co jest.

Zamieszkaj w głębokiej studni zaspokojenia. JA JESTEM.

Gdybyś mógł odkryć jakąś formę modlitwy, me­dytacji czy myśli, która uzdrawia, wzbogaca bądź bło­gosławi, stałbyś się Bogiem. To niemożliwe! Tylko Bóg jest Bogiem!

Gdybyś mógł znaleźć jakąś myśl, której trzymał­byś się kurczowo i której efektem byłby Bóg, stałbyś się Nim. To niemożliwe! Tylko Bóg jest Bogiem!

Niemożliwa jest świadomość Boga, kiedy ma się w umyśle „cel" bądź „obiekt" inny niż uświadamianie sobie Boga.

Niemożliwe jest osiągnięcie czegokolwiek poprzez Boga, kiedy ma się pragnienie osiągnięcia tego. Bo Bóg twój jest Bogiem zazdrosnym.

Nie szukaj Boga w obszarze myśli i obiektów.

Wszystko, co może być poznane, jest wynikiem poznania - nigdy jednak nie jest Bogiem. Zaprzestań prób.

117


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Oceniając modlitwę według materialnych standar­dów narzekasz, że twoje modły nie zostały wysłucha­ne. Aby Bóg mógł ci odpowiedzieć, musisz odrzucić osobiste pojmowanie dobra. Nie staraj się dopasowy­wać wysłuchanej modlitwy do modelu typowo ludzkich pragnień.

Prawda jest nieskończona, a zatem nie może być poznana w oparciu o ograniczoną terminologię.

Bądź pustym naczyniem, a zmierzając ku Bogu, pragnij spełnienia zgodnie z Jego wolą.

Nie ma Boga na płaszczyźnie ludzkiej. Gdybyś był świadomy wagi tego oświadczenia, mógłbyś ustanawiać życie i poprawiać je zgodnie ze swoją wolą.

Życie nie jest dobrodziejstwem materii.

Bóg nie jest mocą. Kiedy osiągasz Świadomość, odkrywasz całkowity spokój - głęboką studnię Ciszy. To nie moc, ponieważ nie ma tam nic, nad czym mogłaby ona panować. To TEN, KTÓRY JEST.

Zyskiwanie świadomości Boga nie tworzy harmo­nii. Boska obecność jest harmonią.

118


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Jedynym błędem jest poczucie nieobecności Boga. Świadomość tego, że Bóg istnieje, nie rozwiewa błędu - Bóg jest jedyną harmonią.

Jeden człowiek nie jest w stanie objawić Boga dru­giemu. Poprzez ukazanie natury modlitwy może on jed­nak stworzyć warunki, w których możliwe jest doświad­czenie Boga. To doznanie może nadejść jedynie w wyniku poprawnego zrozumienia modlitwy, ponieważ modlitwa to kontakt z Bogiem, to droga do świadomości Boga, to przygotowanie świadomości na doznanie Boga.

Oczekiwanie czegokolwiek od Boga na wczesnym etapie rozwoju rodzi poczucie oddzielenia od Niego, ponieważ masz świadomość istnienia Boga i kogoś, kto potrzebuje pomocy, przewodnictwa czy mądrości. W rze­czy samej musisz pozwolić Bogu być twoim życiem - a wte­dy TEN, KTÓRY JEST będzie żył i działał w tobie, bę­dzie twoim bytem.

W pierwszych dniach medytacji rozważałeś czy też kontemplowałeś Boga tak, jak Go rozumiałeś. Kiedy osiągnąłeś wyższy etap, uświadomiłeś sobie, że jakie­kolwiek pojęcie Boga, które brałeś pod uwagę, nie było Nim, a jedynie pewną Jego koncepcją. W ten sposób doznałeś spokoju umysłu, prowadzącego do głębokiej ciszy Mojego spokoju - i doznawanego Boga.

W pierwszych dniach studiów uznawałeś Boga za środek do osiągnięcia zdrowia, pokoju, bezpieczeństwa

119


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

i harmonii. Dziś wiesz, że spełnienia swoich pragnień nie odnajdziesz przez Boga, ponieważ jedynym twoim pra­gnieniem jest doznawanie Go. Wzniosłeś się ponad chęć osiągnięcia zdrowia czy uzyskania czegokolwiek innego - pokoju, radości lub obfitości. „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga".

Szukanie okoliczności, obiektów czy też miejsc je­dynie dla własnej przyjemności jest przeszkodą w ducho­wym rozwoju. Kiedy pragniemy wyłącznie świadomości istnienia Boga w naszym wnętrzu, wszelkie przyjemno­ści związane z okolicznościami, obiektami i miejscami w sposób naturalny wnikają w nasze doświadczenia. Wówczas radość z nich jest o wiele większa, ponieważ uświadamiamy sobie ich Źródło.

Słowa i myśli są pomocne w modlitwie tak długo, dopóki prowadzą do prawdziwej komunii, w której nie ma już słów ani myśli. Kiedy modlitwę tworzą same sło­wa i myśli, stają się one barierą dla osiągnięcia świado­mości Boga.

Oto sekret: Wypełniaj swoją świadomość słowem Bożym, słuchaj Go, czytaj Je, rozważaj Je i medytuj o Nim. Taka postawa wzbogaca świadomość, która stop­niowo staje się przyczyną, prawem, substancją i aktyw­nością twojej egzystencji. Ta uświęcona świadomość, rozwinięta przez studia, praktykę i medytację, osiąga prawdziwą komunię z Bogiem i sięga w głęboką ciszę Mojego spokoju, a wówczas uniesiony jesteś w obszar przekraczający słowa i myśli.

120


0x08 graphic
Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Czytanie o prawdzie nie jest pogłębianiem i wzbo­gacaniem świadomości - to tylko przyswajanie wiedzy. Pogłębiona i wzbogacona świadomość jest Chrystusem w twoim doznaniu.

Nie żyjemy w doczesnym obszarze świadomości, gdzie może wydarzać się zło.

Bóg nie jest w zasięgu umysłu. Aby osiągnąć Boga, musisz przekroczyć umysł.

Odpowiedź uzyskana na planie niższym niż czysta świadomość nie pochodzi od Jaźni Boga, lecz od jaźni innej osoby.

Poszukiwacze! Nie starajcie się osiągać ani szukać niebiańskich bogactw w obszarze ludzkiej świadomości. Szukajcie wyższego poziomu świadomości. Tam skarby Ojca są tak dostępne jak powietrze.

Wiara w to, iż ludzkie pragnienie i modlitwa spowo­dują, że Bóg będzie przy tobie, jest błędem. Powinieneś wzrastać w świadomości, aż osiągniesz Jego obecność - a tam uwolnisz się od trosk, zmartwień, wątpliwości i strachu.

Studenci są często zaniepokojeni tym, że ich wła­sne szczęście, pokój i harmonia nie są całkowite, że inni otrzymują więcej niż oni. Taki stan wywołuje u nich

121


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

wątpliwości i lęki, zwątpienie, czy Bóg jest nadal z ni­mi oraz strach, że poczucie oddzielenia od Boga może w nich zagościć na stałe. Obawy te pojawiają się tylko wtedy, gdy studenci ulegają pokusie gloryfikowania sie­bie samych czy też bycia dumnym z osiągniętego pozio­mu zrozumienia.

Nie poddaję się.

Nie możesz podtrzymywać stanu świadomości, któ­rego nie osiągnąłeś.

Nie zakładaj, że masz świadomość, której nie osiąg­nąłeś. To rozumowanie na poziomie materii.

To nie ty żyjesz Świadomością - Ona żyje sama z Siebie.

Wycofaj się ze swojej osobistej świadomości tak szybko, jak to możliwe. Niech twoje „ja" umrze.

Nawet metafizyka i duchowa praktyka sprowadza­ją się często do wizji większej ilości ryb w sieci, zamiast porzucenia sieci i pójścia za Chrystusem.

Nie ma „mojej harmonii", „mojego zdrowia" czy „moich zasobów". To Jego pokój przekracza wszelkie zrozumienie, a Jego łaska jest wystarczająca.

122


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Cóż znaczy szczęście, a cóż nieszczęście w ludzkim życiu? Szczęście to świadomość Ducha!

Cóż znaczy pokój, a cóż brak pokoju na świecie? Pokój to świadomość Duszy!

Cóż znaczy zdrowie ciała, a cóż brak zdrowia? Zdro­wie to świadomość Boga!

Cóż znaczy bogactwo, a cóż ubóstwo? Bogactwo to świadomość Miłości!

Z głębin rozpaczy nad doczesnymi sprawami wyła­nia się nauka: Znajdź swoje pocieszenie w Bogu.

Wyjawiłem ci prawdziwy sekret życia: Bóg nie zaj­muje się doczesnością. Uwierz w to.

Kiedy rozpada się domek z kart, student jest już blisko „domu nie ręką uczynionego, lecz wiecznie trwa­łego w niebie".

Słuchaczu! Kiedy idziesz ścieżką duchowości, ra­duj się z tego, że rozpadają się budowle zewnętrzne, ponieważ wtedy ujawnia się twoja wewnętrzna Świą­tynia.

123


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Umysł jednostki szukającej pomocy jest umysłem Chrystusa, oczekującym na poznanie.

Człowiek, który znalazł swój byt w Chrystusie, nie odkrywa swoich umiejętności w umyśle, ciele czy mię­śniach, lecz w Duszy.

Funkcjonowanie ciała i narządów wewnętrznych to aktywność Duszy, objawiająca się jako fizyczne działanie.

Każda umiejętność, każdy talent, każda zdolność umysłu są w rzeczywistości działaniem Duszy, które dzięki nim staje się widoczne i namacalne.

Żyjemy w Bogu. W Nim samym odnajdujemy peł­nię i doskonałość. Poza Nim jesteśmy jak drzewa wy­rwane z ziemi, jak fale oddzielone od morza.

Zasoby dóbr nie mogą być ograniczone, ponieważ ich źródłem i nieskończonością jest Dusza.

Dusza jest substancją, naturą, działaniem i prawem wszelkich form, a zatem nigdy nie jest od formy oddzielona.

„Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzeza-nie". (List do Galatów 5:2-4; 6:15). Oto Droga do Nie­skończoności. Droga Środka.

124


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Niewinność jest przeciwieństwem grzechu, a zdro­wie przeciwieństwem choroby. Wybierz Drogę Środka.

Jaźń zostaje ukrzyżowana, kiedy nie pozostaje już nic, o co chciałbyś się modlić.

Ci, którzy nie podążają duchową ścieżką, doznają w swoim życiu braku harmonii tak długo, aż całkowicie odrzucą „ten świat". Należy unikać pragnień i wyzwolić się od dysharmonii umysłu i ciała. Dysonanse wynikają głównie z wojny, jaką toczy ciało z Duchem, a mówiąc prościej, materialne poczucie rzeczywistości ze świado­mością duchową.

Ci, którzy kroczą ścieżką Ducha, jeszcze zanim dostąpią duchowego przebudzenia, osiągają harmo­nię w sprawach codziennych. Kiedy trwa wojna prowa­dząca do przezwyciężenia „tego świata", w niesprzyja­jących okolicznościach nowicjusz pozostaje spokojny, usiłując powstrzymać się od walki z przeciwnościami i „pozwalając" na to, aby wojna toczyła się do chwili, kiedy pojawi się oświecenie.

Kiedy z przekonaniem podążasz własną duchową ścieżką, początkiem odrodzenia jest często rozpad ma­terialnego świata - odejście przyjaciół, zmiana stanu zdrowia bądź inna zewnętrzna aktywność. To etap, któ­rego poszukiwałeś.

125


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Wspaniała chwila ma miejsce wówczas, kiedy no­wicjusz dostrzega różnicę pomiędzy harmonią mate­rialną a jednością duchową.

Często udawaj się do centrum swojego Istnienia, Synu. Niech pochłonie cię boska Miłość. Niech Mój po­kój będzie z tobą.

Zbliża się wielkie doznanie, którym jest zrozumie­nie i osiągnięcie Mojego pokoju, Mojego chleba i Moje­go wina - nieskończonej i niewidzialnej Substancji, Pra­wa, Przyczyny.

Moje Dziecko! Błogosławieństwo będące Moim pokojem spływa na ciebie, okrywa cię i podtrzymuje!

Dziś znasz już znaczenie słów „Nie opuszczę cię ani pozostawię" i wiesz, że pokój odnajdziesz tylko w Du­chu - taki, którego „ten świat" nie jest w stanie ci dać. „Milcz, ucisz się!".

Boże niosący dary! Wszelkie pragnienia są grze­chem, ponieważ pragnienie opiera się na wyobrażeniu, iż Bóg może nam coś dać albo czegoś odmówić. Pragnie­nie oparte jest też na akceptacji istnienia osoby, miejsca lub okoliczności będących czymś innyrfi niż Bóg.

Ponieważ istnieje tylko sam Bóg, który jest Wszech­obecny, prawdziwa modlitwa to świadomość jedności.

126


0x08 graphic
Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Ogarnął mnie głęboki smutek - tak wielki, że na strzępy rozrywał moje wnętrze - i pytałem: „Dlaczego, Panie, dlaczego?". Z głębokości nadeszła odpowiedź: „Świat nie potrafi przyjąć Chrystusa. Świat pragnie da­rów, ale odrzucając Chrystusa, wykazuje się ignorancją. To odrzucenie jest przyczyną mojego smutku. Udziel mi Łaski, abym go przezwyciężył".

Światło obdarza cię swym blaskiem. Słowo ob­jawia, że przeszkoda jest usuwana, kiedy nie jest już potrzebna. Ty nie musisz wykonywać żadnego ruchu, ponieważ przeszkoda jest usuwana, kiedy nie jest już potrzebna.

Dzięki ci, Ojcze, za Miłość.

Prawda powszechnie znana i głoszona nie jest Praw­dą. Jedyna Prawda jest „w Bogu". Kiedy człowiek zysku­je świadomość, że jego życie jest w Bogu, staje się jed­nostką duchową i rzeczywiście kieruje nim Bóg.

Duchowa prawda nie jest prawdą o człowieczeń­stwie, ale o Duchu i Jego wszechświecie. Człowieczeń­stwo jest stanem hipnozy. Tylko wtedy, gdy iluzja zosta­nie przełamana, człowiek osiągnie życie „w Bogu".

Jedynie „w Bogu" zyskasz uświadomienie dosko­nałości, pełni i jedności.

127


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

Cel osiągany jest tylko wtedy, kiedy jednostka od­rzuci wszelkie koncepcje Prawdy. Staje się to wyłącznie za sprawą Łaski.

Wyzbywszy się wszelkich teorii Życia, Prawdy i Mi­łości, jesteś „w Bogu".

Życie po śmierci nie ma żadnego związku z nie­śmiertelnością. Życie po śmierci jest przetrwaniem oso­bowości. Osobowość umiera - albo po tej stronie grobu, albo po tamtej - aby mogła być zrealizowana nieśmier­telność. Nieśmiertelna Jaźń jest zawsze obecna, nawet kiedy odziewa się w osobowość, ale objawia się i żyje tylko wtedy, kiedy zanika ludzka jaźń.

Tak długo, dopóki człowiek kieruje się osobistym dobrem - bezpieczeństwem, zdrowiem czy spokojem umysłu - żyje coś, co musi „każdego dnia umierać", aby mógł on „powtórnie narodzić się z Ducha" w uświado­mieniu sobie nieśmiertelności tu i teraz.

Modlitwa nie jest aktywnością ludzkiego umysłu.

Wszystkie próby skontaktowania się z Bogiem za pomocą umysłu czy intelektu zawodziły i nadal będą zawodzić. Bóg może być poznany jedynie przez Duszę i Jej zdolności.

Wysłuchanie modlitwy wypowiadanej w oparciu o intelekt lub umysł zależy od stopnia przekonania mo­dlącego się.

128


0x08 graphic
Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Przekonanie o istnieniu „nieznanego Boga" daje wyłącznie harmonię ślepej wiary. Bóg musi być pozna­wany poprzez Duszę.

Do zaawansowanego studenta: Osiągnąłeś poziom, na którym znasz każdą prawdę, jaka tylko może być po­znana, zrozumiana i przyjęta na sposób ludzki. Teraz musisz sięgnąć wyżej dla przyjęcia Prawdy, która ob­jawia się poprzez moce duchowe - dalekie od ludzkich metod komunikowania się.

Dlaczego rozwinięte, oświecone Dusze, a nawet praktycy i nauczyciele, nadal doświadczają chorób i in­nych problemów? Jest tak dlatego, ponieważ pewna część ich śmiertelnej czy „materialnej" świadomości nadal wy­raża siebie. Nie istnieje świadomość, która nie byłaby wyra­żana - nawet maleńka drobina ludzkiej świadomości bę­dzie wyrażała siebie w kategoriach ludzkiego dobra czy zła. Takie jest prawo. Iluzoryczne dobro i zło, związane z materialistycznym poglądem na rzeczywistość, zanika w miarę rozwoju naszej duchowej świadomości. Nawet Zmartwychwstanie przywołało materialny sens ciała, ze wszystkimi oznakami ludzkiej niedoskonałości. Dopiero Wniebowstąpienie objawiło czystą duchowość.

Na duchowej drodze wielu z nas dochodzi do miejsc pustynnych, gdzie rodzi się w nich przekonanie, że Bóg ich porzucił. Duchowy poszukiwacz musi pamię­tać o tym, czego jeszcze nie osiągnął oraz zrozumieć, że to, co uważał za pełne uświadomienie sobie Prawdy, Chrystusa czy Boga, nie było bynajmniej pełnią Ducha. Nasze doświadczenia na pustkowiu ujawniają, że nadal

129


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

musimy próbować, ponieważ kiedy Światło nadchodzi w pełni, słyszymy głos: „Nie opuszczę cię ani pozosta­wię". Pamiętaj, że brak harmonii widoczny jest tylko na ludzkiej płaszczyźnie rozumienia. Duchowa wizja do­pomaga w osiągnięciu prawdziwej Rzeczywistości.

Wiara nie zajmuje się ani przeszłością, ani przy­szłością. Wiara to działanie w teraźniejszości - teraz, tylko teraz!

Wiara to aktywność świadomości - tak jak prawość. Wiara zawsze jest w tobie obecna, chociaż, podobnie jak prawość, może pozostawać w uśpieniu. Uznanie i po­twierdzenie wszechobecności wiary jako aktywności in­dywidualnej świadomości rozpoczyna się jej przepływem do świata widocznych i odczuwalnych efektów.

Wiara jest cechą Boga, nie człowieka, ale jako taka obecna jest w całym bogactwie szczegółów.

Nie oczekuj działania boskiej mocy w „snach". Moc Boga wykracza poza sny.

Nie kontaktuj się z Bogiem, aby poprawiać, zmie­
niać czy uzdrawiać swoje sny. Zrozumienie świadomo­
ści Boga wykracza poza sny. *

Świadomość tego, że funkcjonujemy we śnie, jest początkiem przebudzenia.

130


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Prawdziwe bierne posłuszeństwo jest brakiem ocze­kiwania od Boga jakichkolwiek działań w snach. Nie oznacza to, że ktoś żyje bez Boga - odkrywa on raczej, że jego życie w Bogu jest niezmienne.

Powstrzymywanie się od szukania „pomocy" Boga to funkcjonowanie w Rzeczywistości.

Zaprzestanie poszukiwań Boga i oczekiwania na Jego pomoc jest przebudzeniem się ze snu do Rzeczy­wistości.

Jeśli istnieje w tobie poczucie „potrzeby" Boga, funkcjonujesz we śnie.

Bóg nie jest mocą w sensie panowania nad złem, grzechem, chorobą czy śmiercią. Bóg nie jest mocą, która w jakikolwiek sposób włącza się do bitwy, prze­zwycięża coś bądź niszczy.

Bóg jest życiem. Bóg jest miłością. Bóg JEST. Nie ma niczego innego. Tylko Bóg JEST.

Nie zastanawiaj się nad swoimi związkami z ludź­mi. Świadomie utrzymuj swój związek z Bogiem, a On zajmie się wszystkim.

Uświadom sobie, że twój związek z Bogiem jest święty. Podtrzymywany w ciszy i sekrecie, jawi się

131


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

w twoim życiu poprzez harmonijne ludzkie związki i doświadczenia.

Bóg jest zaprawą, która łączy cię z innymi - z ludź­mi oraz ze światem zwierząt, roślin i minerałów.

Kiedy twój umysł rozpamiętuje osobę, miejsce bądź okoliczności, funkcjonujesz we śnie.

Gdy twoje myśli jednoczą się w duchowej kontem­placji, rozmyślanie o osobach, miejscach czy okoliczno­ściach przynosi duchową rozkosz.

Dwa wielkie Przykazania stanowią kosmiczne pra­wo: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Bę­dziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Dzia­łaj bezinteresownie.

„Bo nie swoją siłą człowiek zwycięża (...) Pan mści się nad swymi wrogami".

Rzeczy, które postrzegamy pięcioma zmysłami, są wytworami umysłu i nie mają żadnego związku z Prawdą.

Wszystkie zjawiska doczesne są wytworem zmy­słów - nie pochodzą ani od Boga, ani od Prawdy.

132


Afirmacje Drogi do Nieskończoności

Wszystko, co jest postrzegane obiektywnie, musi być rozumiane jako obrazy mentalne bądź projekcje umysłu - nigdy jako duchowa rzeczywistość.

Rzeczywistość leży u podstawy zmysłów, ale do­strzegana jest tylko przez duchową świadomość.

Odczuwanie świata - doznanie ludzkie - ma miej­sce w czasie i przestrzeni, co wyklucza jego duchową naturę.

Wszechświat Ducha, Prawdy, Boga jest aktywnością w wieczności. A zatem narodziny, choroba, wypadek czy śmierć nie zdarzają się nigdy. W każdym przypadku, kie­dy funkcjonujesz jako człowiek - czynisz dobro lub zło - pamiętaj, że nie jest to prawda, a jedynie obraz w two­im umyśle - daleki od rzeczywistości, prawa, substancji, przyczyny czy efektu. „Spójrz" głębiej w swoją świado­mość i ujrzyj to, co JEST - wieczność, nawet taką, któ­ra jawi się jako przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Jeśli coś ma miejsce w czasie i przestrzeni, nie przy­wiązuj do tego wielkiej wagi, ale szukaj głębiej - w rze­czywistości Duszy.

133


0x01 graphic


Rozdział 11

NOWY HORYZONT

Spojrzenie na świat, ukazujące nam obraz pełen dysharmonii, chorób i śmierci, to powszechny stan hip­nozy, który tworzy sen ludzkiej egzystencji. Musimy zro­zumieć, że to, co postrzegamy pięcioma zmysłami, jest nierzeczywiste, stanowi hipnotyczną sugestię, którą po­winniśmy przekraczać, odrzucając wszelkie pragnienia -nawet te, których spełnieniem jest samo dobro. Substan­cją całego doczesnego wszechświata jest sugestia, zaś ludzkie życie z jego podziałem na dobro i zło to jedynie sen, który nie jest ani trwały, ani rzeczywisty. Spraw, aby zarówno harmonijne, jak i te pozbawione harmo­nii elementy doczesnej egzystencji zniknęły z twojego doświadczenia i abyś mógł cieszyć się prawdziwą Rze­czywistością.

Poza materialnym poczuciem codzienności istnieje wszechświat Ducha, zarządzany przez Miłość i zaludnio­ny dziećmi Boga, które żyją w swoim domu - w świątyni Prawdy. Ten wyższy świat jest trwały i rzeczywisty, a jego substancją jest wieczna Świadomość. Nie ma w niej po­czucia dysonansu ani dobra ograniczonego czasem czy materią.

Pierwszy przebłysk Rzeczywistości - obszaru Duszy - nadchodzi wraz z rozpoznaniem i uświadomieniem

135


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

sobie faktu, że wszystkie doczesne sytuacje i doznania są produktem autohipnozy. Wraz z uświadomieniem sobie, że ludzki żywot - z całym jego dobrem i złem -jest iluzją, nadchodzi pierwszy przebłysk świata boskie­go stworzenia oraz Dzieci Bożych, które zamieszkują duchowe królestwo.

Począwszy od chwili wzniesienia świadomości na wyższy poziom jesteśmy w stanie stopniowo uwalniać się od spraw materialnych, doczesnych, ludzkich. Po­woli odrzucamy niewolę materialistycznego spojrzenia na świat. Doświadczamy przebłysku nieograniczone­go, wiecznego Życia oraz nieskończonej Świadomości. Opadają kajdany posiadającej granice egzystencji.

Nie rozważamy już w myślach naszego szczęścia czy powodzenia; nie skupiamy się również na zdrowiu i rodzinie. Staje nam przed oczyma „widok bardziej okazały". Wolność boskiego bytu jest oczywista.

Doznanie przypomina z początku oglądanie świa­ta znikającego za horyzontem. Stopniowo rozwiewa się przywiązanie do świata - pragnienie, aby się go uchwy­cić. Jaśniejsze i głębsze doznanie pojawia się dopiero wtedy, gdy pragnienie rzeczy „tego świata" zostanie ostatecznie przezwyciężone. Przede wszystkim nie mo­żemy o tym mówić. Jest głęboki sens w słowach Jezusa, wypowiedzianych tuż po Zmartwychwstaniu: „Nie za­trzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca". Jestem nadal między dwoma światami, tak więc nie do­tykaj mnie, ani też nie skłaniaj do mówienia, ponieważ na powrót mogę opaść w doczesność. Pozwól mi być wolnym, abym mógł wzrastać, a wówczas, kiedy będę już całkowicie uwolniony od hipnozy i jeJKtarazów, opo­wiem ci o rzeczach, których oczy nie widziały ani uszy nie słyszały.

Powszechna iluzja przywiązuje nas do ziemi - do wa­runków doczesnych. Bądźmy tego świadomi, ponieważ

136


Nowy horyzont

tylko rozumiejąc nasz aktualny stan, możemy rozluźnić uchwyt, w jakim trzyma nas świat. Im bardziej zafascyno­wani jesteśmy dobrami materialnymi, im większe jest na­sze pragnienie tego, co służy ciału, tym mocniejsza nasza iluzja. Im głębiej nasza myśl rozpamiętuje Boga i sprawy Ducha, tym większą osiągamy wolność od naszych ogra­niczeń. Nie wolno nam myśleć ani o braku harmonii, ani o harmonii tego świata. Nie bójmy się zła, nie kochajmy dóbr doczesnej egzystencji. Hipnotyczny wpływ docze­sności na nasze doświadczenie będzie tym mniejszy, im większe będzie nasze zaangażowanie w sprawy Ducha. Materialne więzy będą stopniowo słabnąć, opadną kaj­dany ograniczające naszą wolność, okoliczności pełne błędów ustąpią miejsca duchowej harmonii a śmierć da nam drogę do wiecznego życia.

Pierwsze przelotne spojrzenie w niebo - tu i teraz -jest początkiem naszego wniebowstąpienia. Rozumiane jest dziś ono jako wzrastanie ponad okoliczności i do­znania „tego świata". Widzimy wówczas „wiele miesz­kań" przygotowanych dla nas w duchowej Świadomości - w prawdziwym poczuciu prawdziwej Rzeczywistości.

Nie wiążą nas już doznania płynące z naszych zmy­słów, nie jesteśmy ograniczani do zasobów widzialnych, znikają wszelkie granice, a nawet doczesne koncepcje czasu i przestrzeni. Zasoby naszych dóbr płyną z nie­skończonej, niewidzialnej rzeczywistości Ducha. Z roz­ległych źródeł naszej Duszy bierze początek natychmia­stowa świadomość wszystkiego, co możemy wykorzystać dla obfitości życia. Kiedy spoglądamy ponad doczesnym światem zjawisk w oblicze Boga, każda, nawet najdrob­niejsza rzecz znajduje swoje spełnienie. Spójrzmy w gó­rę! Spójrzmy w górę! Królestwo Niebieskie jest w zasię­gu ręki!

To ja właśnie dla ciebie przełamuję poczucie świa­ta pełnego ograniczeń - co jest oznaką Mojej obecności

137


DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

i Mojego wpływu na twoje doznanie. Ja, który jestem w tobie, objawiam harmonię i nieskończoność ducho­wej egzystencji. Ja, który jestem w tobie - nie moje osobiste poczucie „ja", ani osoba, którą jestem - lecz Ja, który jestem w tobie, jestem z tobą zawsze. Spójrz w górę!

138


Rozdział 12

NOWE JERUZALEM

„Bo pierwsze rzeczy przeminęły", „wszystko sta­ło się nowe (...) Byłem niewidomy, a teraz \yidzę" i nie „jakby w zwierciadle", ale „twarzą w twarz". Tak, na­wet w swoim ciele widziałem Boga. Wzgór^a oddaliły się i nie ma już horyzontu, a światło z nieba prostuje wszystkie ścieżki.

Długo szukałem ciebie, o Jeruzalem, ąie dopiero dziś stopy pielgrzyma, którym jestem, dotknęły Nie­bieskiej Ojczyzny. Pustkowia nie istnieją. Leżą przede mną urodzajne ziemie, o jakich nigdy nie śniłem. Za­prawdę „i odtąd już nocy nie będzie". Jej chvała jaśnie­je jak południowe słońce i nie potrzeba świ^ła, ponie­waż światłem jest Bóg.

W cieniu drzew odpoczywam, a mój pokój znajdu­ję w Tobie. W Twojej Łasce jest pokój, o Panie! W świe­cie byłem znużony - w Tobie odnalazłem utojenie.

Pogubiłem się w gęstym lesie słów, było v nich zmę­czenie i strach. Tylko w Twoim Duchu jest cienj woda i odpoczynek.

Jak daleko odszedłem od Twojego Dncha, Miło­sierny i Prawdziwy Boże, jak daleko! Jak głęboko za­gubiłem się w labiryncie miliona słów! Dziś powracam, gdyż jedynie w Twoim Duchu odnajduję syoje życie,

139


0x08 graphic
DROGA DO NIESKOŃCZONOŚCI

pokój i siłę. Twój Duch jest chlebem życia i kiedy go znajduję, nigdy nie odczuwam głodu. Twój Duch jest źródłem wody, a kiedy ją piję, nigdy nie jestem spra­gniony.

Jako znużony wędrowiec szukałem Ciebie - dziś moje zmęczenie minęło. Twój Duch postawił dla mnie namiot, więc pozostanę w jego chłodnym cieniu, a spo­kój wypełni mą Duszę. Twoja obecność przepełnia mnie spokojem. Twoja miłość zaprasza mnie na ucztę Ducha. Zaiste, Twój Duch jest miejscem mojego wytchnienia, oazą na pustyni pełnej słów.

W Tobie ukryję się przed zgiełkiem świata, przed hałasem ludzkich waśni i sporów. To one rozdzierają Twoje szaty, o Panie, one spierają się o Twoje słowo - aż same staną się słowami i nie będą już Twoim Słowem.

Jako żebrak odnalazłem nowe niebo i nową zie­mię, a Ty uczyniłeś mnie spadkobiercą wszystkiego.

Jak stanąć mam przed Twym obliczem w ciszy? Jak oddać Ci cześć w medytacji serca?

Modlitwy i dziękczynienia nie oczekujesz, lecz po­kornym i skruszonym sercem nie wzgardzisz.

Uciszę się przed Tobą. Moja Dusza i mój Duch oraz moja cisza będą Twoim mieszkaniem. Twój Duch wypełni moją medytację i uczyni mnie Pełnią. Miłosier­ny i Prawdziwy Boże, mój dom jest w Tobie!

140



Wydawnictwo DYLIS AAR poleca:

Baird T. Spalding

ŻYCIE I NAUKA MISTRZÓW DALEKIEGO WSCHODU Tom IV

oraz

ŻYCIE I NAUKA MISTRZÓW DALEKIEGO WSCHODU Tom VI

Książki napisane przez legendarnego amerykańskiego podróżni­ka, naukowca i odkrywcę, który życie poświęcił badaniom i odkry­ciom dokonanym na Dalekim Wschodzie. W 1894 roku Baird T. Spalding wraz z innymi uczonymi zorganizował ekspedycję na­ukową do Tybetu, Indii i Himalajów w celu przeprowadzenia ba­dań nad niezwykłymi osiągnięciami tamtejszych mistrzów, osób żyjących cudownym życiem i czyniących niezwykłe rzeczy w służ­bie ludzkości. Pozostając w bezpośrednich, osobistych kontaktach z mistrzami, Spalding i jego towarzysze badali i opisywali w na­ukowy sposób ich dokonania. Członkowie wyprawy dostąpili rów­nież zaszczytu poznania treści wielu starożytnych ksiąg i zapisków, zupełnie nieznanych na Zachodzie, a opisujących genezę rodza­ju ludzkiego i historię poprzednich cywilizacji. Otrzymaną od mi­strzów wiedzę, a zwłaszcza ich nauki oraz własne spostrzeżenia, Spalding przekazuje w sposób poruszający, dogłębnie wyjaśniając sens istnienia człowieka.

0x01 graphic


W serii jjjjgjSJ wydawnictwo DYLIS AAR poleca:

przewodnik duchowy na drodze do dobrobytu i sukcesu

GRA ŻYCIA (i jak w nią grać)

To książka dla tych, którzy oczekują od życia więcej i pragną w peł­ni świadomie kształtować swój los.

Autorka książki ukazuje, jak żyć, aby nasze życie nie było jedynie pasmem porażek, ale przede wszystkim radością i sukcesem. Wyja­śnia, że sukces nie jest odległym marzeniem dostępnym wybranym, ale może stać się realnym udziałem każdego z nas! Ukazuje, że każdej jednostce ludzkiej przynależny jest od zawsze stan dobro­bytu, ale nie każdy ma świadomość istnienia tego stanu, a zwłasz­cza sposobów jego osiągania.

Poprzez proste wyjaśnienia zasad umożliwiających osiąganie do­brobytu i sukcesu autorka ukazuje uniwersalną, ponadczasową mądrość. Jej praktyczne wskazówki, obejmujące wszystkie dziedzi­ny życia, skierowane są do Czytelników - duchowych poszukiwaczy. Jej lekcje, przesłania, historie z życia oraz niezwykły wgląd w tema­tykę odpowiadają na wiele istotnych pytań związanych z pragnie­niem poprawy własnego losu...


RORENCE SCOVEL SHINN

1


GRA ŻYCIA

(i jak w nią grać)

ZBiÓfi !>ZJ£fc DŁA KOBliT:

0x01 graphic

0x08 graphic
ZAMÓWIENIA I SPRZEDAŻ WYSYŁKOWA

DYLIS AAR ul. Grudzińskiego 8,80-283 Gdańsk

tel./fax: (058) 309 19 33 e-mail: wydawnictwo@dylis.pl



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Edukacja prawna droga do przyjaznej i bezpiecznej szkoly[1]
ABC mądrego rodzica droga do sukcesu
ABC madrego rodzica Droga do sukcesu
Droga do Hogwartu, METODYKA, ZABAWY TEMATYCZNE
DROGA DO BETLEJEM
3 - Droga do Sukcesu - strona druga, fm, 45 sekundowa prezentacja, sekrety, teczka fm
Droga do Chrystusa E G White
Droga do zdrowia rak
Laske Edwar Szachy i Warcaby Droga do mistr
droga do doskonalosci
Droga do doskonałości fragment
Mandala - droga do centrum świata, psychologia, Buddyzm
DROGA DO W ADZY SADDAMA HUS, Inne
Najszybszą drogą do uzyskania nowych kwalifikacji zawodowych, pedagogika psychologia coaching doradz
droga do bogactwa

więcej podobnych podstron