Czy radość to przyjemność ?
[20:58] ks_Marek_Dziewiecki: Tu ks. Marek. Z serca pozdrawiam Wszystkich! Szczęść Boże! |
|
[21:08] majim: Vermin, po prostu najpierw jest radość... a taka ciągła radość to szczęście...
[21:08] ks_Marek_Dziewiecki: Przyjemność może być fizyczna lub emocjonalna: zaspokojenie popędu, odpoczynek, smaczne jedzenie, odreagowanie agresji...
[21:08] Luiza: i to jest be?
[21:08] Vermin: raczej to jest dobre
[21:08] Vermin: to znaczy zdrowa przyjemność
[21:08] Vermin: bo może też być i chora lub wypaczona przyjemność
[21:08] Lars: ciągła radość, to móc kochać i być kochanym, trudniejsze chyba jest to drugie dać się kochać :)
[21:08] ks_Marek_Dziewiecki: Radość jest darem, gdy kochamy... Nie ma radości bez miłości...
[21:08] majim: jeśli coś jest nieumiarkowane... to jest chyba złe
[21:09] Lars: każdy nadmiar od złego pochodzi, Majim :))
[21:09] ks_Marek_Dziewiecki: Przyjemność nie jest be pod warunkiem, że nie ona jest kryterium działania!
[21:09] Luiza: czyli nie jest celem sama w sobie?
[21:09] majim: Lars, nadmiar pobożności też?:)
[21:09] Vermin: każdy nadmiar to NAŁÓG :D
[21:09] Vermin: a nałogi są złe :)
[21:09] ks_Marek_Dziewiecki: Gdy jestem głodny, bo komuś pomagam w kryzysie, to czuje się nieprzyjemnie, ale mam ogromną radość!!!
[21:09] Lars: Majim, jeśli wszelki tzn. wszystko i to też :)
[21:09] ks_Marek_Dziewiecki: Pobożność nie jest kryterium dojrzałości, lecz miłość...
[21:10] ks_Marek_Dziewiecki: Nie każdy, kto mówi Panie, lecz każdy, kto kocha, czuje radość...
[21:10] majim: no bo przecież nie trzeba być chrześcijaninem, żeby iść do nieba...
[21:10] Vermin: a jak ktoś nie kocha??
[21:10] Vermin: to nigdy radości nie poczuje??
[21:10] odrobinka: czyli nie samym chlebem żyje człowiek
[21:10] Lars: słusznie, z pobożności nie będziemy "sądzeni", tylko z tego, co daliśmy "potrzebującym", czyli tym, którzy do nas przyszli :)
[21:10] ks_Marek_Dziewiecki: Człowiek uzależniony robi to, czego nie chce, bo wcześniej czynił to, co chciał, a dokładniej, co jemu się chciało...
[21:10] ks_Marek_Dziewiecki: I teraz cierpi nieprzyjemności...
[21:11] Luiza: czasami robienie komuś dobrze, łączy się z brakiem wdzięczności (choć nie robi się to dla niej) i wtedy mamy do czynienia z trudną radością
[21:11] Lars: jednak można też i to cierpienie wykorzystać pozytywnie, ksM
[21:11] ks_Marek_Dziewiecki: Jarzmo Jezusa nie jest ciężkie, bo oznacza respektowanie przykazań, które są zgodne z naszymi pragnieniami i z sumieniem...
[21:11] ks_Marek_Dziewiecki: I prowadzą do radości...
[21:11] skrzydlaty: w dodatku Bóg sam pomaga ludziom je nieść
[21:11] ripsat: Lars, z tym dawaniem różnie bywa, czasami trzeba rozeznać komu dać i czy dać
[21:11] Lars: Ripsat - lepiej jest nie rozróżniac tylko dawac :)
[21:11] ks_Marek_Dziewiecki: Cierpienie można wykorzystać pozytywnie, ale to nie ma nic wspólnego z kierowaniem się w życiu filozofią doraźnej przyjemności...
[21:12] ripsat: ksM... raczej zrozumienie celu przykazań i ich sensu prowadzi do radości...
[21:12] ks_Marek_Dziewiecki: To rozpacz, gdy człowiek nie ma większych aspiracji niż fizyczna czy emocjonalna przyjemność...
[21:12] Sorayah: to prawda
[21:12] Vermin: Lars, jakbyś dawał każdemu, to w końcu będą z ciebie ciągnąć, jak z przeproszeniem z frajera
[21:12] Vermin: coś o tym wiem
[21:12] Vermin: człowiek jest zachłanny :D
[21:12] ripsat: Lars, nie zgadzam się, wszystkim nie dasz...
[21:12] ks_Marek_Dziewiecki: Największą nieprzyjemność powoduje przekraczanie przykazań...
[21:12] Lars: Vermin - słusznie trzeba roztropnie :)
[21:12] wladek: a rozpacz to brak nadziei?
[21:12] majim: ks Marku, czy złe jest dawanie cielesnej przyjemności osobie, którą się kocha? a która nie jest twoim małżonkiem?
[21:13] ks_Marek_Dziewiecki: Rozpacz to sytuacja, w której nie kocham lub nie czuję się kochany...
[21:13] Lars: rozpaczą jest również samotność - w tym gorsza jest ta wśród ludzi
[21:13] Vermin: Lars, a ja nie uważam samotności za rozpacz
[21:13] Vermin: z czasem można się z nią oswoić i całkiem normalnie żyć
[21:13] Vermin: no prawie normalnie :)P
[21:13] ks_Marek_Dziewiecki: Nie można kochać nie-małżonka kosztem wierności do małżonka!!!
[21:13] Sorayah: nie można być samotnym, gdy się kocha
[21:13] ripsat: Lars? są osoby szczęśliwe, w radości żyjące, będące samotne...
[21:13] ks_Marek_Dziewiecki: Samotność to brak miłości... Szczytem samotności jest lęk przed spotkaniem z samym sobą!!!
[21:13] Lars: Ripsat, jeśli kochają to z pewnością :)
[21:13] Lars: można kochać tych, którzy tego potrzebują na rózne sposoby
[21:13] majim: ks Marku, ale ja nie mówię o zdradzie...
[21:14] ripsat: Vermin, samotność jest oswojona... tylko zbyt duże halo wkoło niej i ludzie się jej boją :)
[21:14] ks_Marek_Dziewiecki: To w porządku, ale kochać to więcej niż dawać przyjemność!!!
[21:14] opik10: wydaje mi się, że w miłości nie można robić czegokolwiek kosztem drugiej osoby
[21:14] Luiza: jak spotkać się z sobą?
[21:14] Vermin: ksM, to wychodzi na to, że Ja już kochać nie umiem :P
[21:14] Lars: trzeba kochać odpowiedzialnie :)
[21:14] odrobinka: zgadzam się z księdzem, co do szczytu samotności
[21:14] majim: Luiza, trzeba usiąść przed lusterkiem ;)
[21:14] ripsat: od kiedy samotność to brak miłości ;|
[21:14] ks_Marek_Dziewiecki: Jasne, że nie. Osoba jest zawsze celem, nigdy środkiem i dlatego egoista nigdy nie będzie radosny!
[21:15] Vermin: Ripsat, ja tam się już od dawna samotności nie boję, bo za długo w niej siedzę :P
[21:15] Luiza: mijam, można godzinami się wpatrywać i nie zobaczyć siebie
[21:15] opik10: dokładnie
[21:15] Sorayah: gdy człowiek kocha innych , nigdy nie będzie samotny
[21:15] Sorayah: ludzie się będą do niego garnąć, bo wyczują miłość
[21:15] ks_Marek_Dziewiecki: Osamotnienie to brak miłości...
[21:15] Lars: samotność to piekło/ pewnie tam tak właśnie jest i tu również
[21:15] majim: Luiza, trzeba umieć patrzeć...
[21:15] opik10: Samotność w otoczeniu ??
[21:15] Luiza: trzeba umieć... jak się nauczyć?
[21:15] majim: można być samym, ale nie samotnym...
[21:15] ripsat: nie zgadzam się... Można kochać 'wszystkich', a być samotnym
[21:15] odrobinka: Luiza, zgadzam się, można nie zobaczyć siebie
[21:15] majim: Luiza, nie wiem:)
[21:15] Awa: zwłaszcza jak się kocha wszystkich
[21:15] Awa: a nie konkretnie
[21:15] ks_Marek_Dziewiecki: Radość to kochać zanim ktoś odpowie na moją miłość...
[21:15] Vermin: można być wśród ludzi i być samotnym
[21:16] littleann: a co daje nam radość?
[21:16] Luiza: może tak jak w „Małym Księciu”, patrzeć sercem, ale co to znaczy?
[21:16] Sorayah: nie pasuje mi to, jak kocham prawdziwie to przyciągam innych do siebie swoją miłością
[21:16] Lars: Ripsat - chodzi o tę samotność, która wynika z braku miłości
[21:16] Luiza: ripsat, może są różne samotności, jak przyjemności
[21:16] ks_Marek_Dziewiecki: Dobroć to zdolność kochania każdego, kogo spotykam a mądrość to łączenie się osobiste WYŁĄCZNIE z tymi, którzy też kochają...
[21:16] ks_Marek_Dziewiecki: Tylko mądra dobroć prowadzi do radości...
[21:16] ks_Marek_Dziewiecki: Naiwność zawsze prowadzi do rozgoryczenia...
[21:17] Vermin: ksM, a chęć zemsty, takiej słusznej??
[21:17] Vermin: ona też może prowadzić w jakiś sposób do radości
[21:17] majim: Vermin - kochaj nieprzyjaciół swoich
[21:17] Awa: a jest ,,niesłuszna"?
[21:17] zagubiona_owca13: a co da Ci zemsta?
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: Przyciągam innych gdy kocham bezinteresownie, czyli gdy nie zależy mi na przyciąganiu lecz na wspieraniu...
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: I to jest radość...
[21:17] Awa: zemsta jak nazwa wskazuje jest odwetem
[21:17] ripsat: Vermin, zemsta jest słodka :D
[21:17] Vermin: Majim, są wrogowie, których się niszczy, bo inaczej oni zrównają ci życie z piekłem
[21:17] Sorayah: święci nigdy nie byli samotni, zawsze przyciągali innych ludzi do siebie!
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: Kochać mam nawet, ale nie przede wszystkim nieprzyjaciół...
[21:18] Lars: radość dawania wciąga i ją powiększa i nie ma końca:)
[21:18] Sorayah: miłość przyciąga
[21:18] zagubiona_owca13: to się nie daj
[21:18] zagubiona_owca13: jak padniesz to powstań
[21:18] zagubiona_owca13: wiem, że to strasznie trudne
[21:18] skrzydlaty: miłość tylko kogo?
[21:18] majim: Vermin, a cóż to za problem kochać tych, którzy cię kochają? :) właśnie na tym polega prawdziwa miłość, nauczyć się kochać tych, których nienawidzisz
[21:18] ks_Marek_Dziewiecki: To, że kocham ciebie, nie daje ci prawa byś mnie krzywdził - Jezus uczy mnie takiej mądrej miłości...
[21:18] ks_Marek_Dziewiecki: Tylko mądra, roztropna miłość, czyli prawdziwa, może być radosna...
[21:18] Lars: trudniejsze jest, gdy się nie kocha
[21:18] Vermin: jak kogoś kocham, to raczej logiczne, że tej osoby nie skrzywdzę
[21:18] Vermin: bo po co niby
[21:18] ripsat: A jaka to Roztropna Miłość?
[21:19] Sorayah: o miłość zawsze można prosić i trzeba
[21:19] ks_Marek_Dziewiecki: Nienawiść nie jest zaprzeczeniem miłości, lecz obojętność i tolerowanie tego, co kogoś niszczy...
[21:19] ks_Marek_Dziewiecki: Nie krzywdzę, jeśli odróżniam miłość od zakochania czy pożądania...
[21:19] Lars: roztropna miłość wymaga w tym od siebie
[21:19] Vermin: Majim, powtarzam, są wrogowie, których trzeba usunąć z listy, bo oni zawsze będą cię chcieli zniszczyć
[21:19] majim: ale liczą się bardziej czyny niż słowa, prawda? bo co z tego, że ktoś ci 100x dziennie mówi, że cię kocha, a później cię krzywdzi
[21:19] Sorayah: nie rozumiem, Księże, "nienawiść nie jest zaprzeczeniem miłości", proszę rozwinąć
[21:20] majim: Vermin... skoro tak uważasz...
[21:20] Lars: Vermin, można tak usuwać wszystkich - z nawyku ;)
[21:20] ks_Marek_Dziewiecki: Kocham wrogów w taki sposób, by się nie dać skrzywdzić!!!
[21:20] ripsat: ksMD, czyli jak?
[21:20] ks_Marek_Dziewiecki: Inaczej kocham wyłącznie na odległość, do separacji małżeńskiej włącznie!
[21:20] Lars: nie odpłacać złem za zło - to już dużo :)
[21:20] Vermin: ksM, ja kocham tak wrogów, że ich zwalczam :D
[21:20] _34_: czyli kochając wroga - można jednocześnie unikać go, ażeby nie dać się skrzywdzić i samemu go nie skrzywdzić...?
[21:20] ks_Marek_Dziewiecki: Karykaturą chrześcijaństwa jest mówienie, że to religia cierpienia, krzyża czy umartwienia...
[21:21] ks_Marek_Dziewiecki: Nie jestem zbawicielem świata. Niektórych ludzi unikał Jezus. Nie jestem lepszy ani mądrzejszy od Niego...
[21:21] Tullius: zrozumienie sensu Krzyża jest trudne
[21:21] littleann: ale też nie jest religią łatwą...
[21:21] ripsat: ksMD, a czyż taka religia nie jest wspaniała :)
[21:21] ripsat: Po każdym cierpieniu przychodzi radość :)
[21:22] Lars: Ripsat, nie po każdym
[21:22] ripsat: nie znam takiego, po którym by nie było
[21:22] ks_Marek_Dziewiecki: Chrześcijaństwo jest religią radości, bo jest religią REALIZMU!!
[21:22] anton: realizmu...?
[21:22] Vermin: realizmu??
[21:22] Sorayah: niczego, co jest łatwe nie cenimy, tylko to, co przychodzi z trudem
[21:22] ks_Marek_Dziewiecki: Kościół uczy, że radość istnieje wyłącznie w twardej rzeczywistości...
[21:22] Vermin: niby gdzie??
[21:22] lolek: w KKK?? ...hhhmmm...
[21:22] ks_Marek_Dziewiecki: A ci, co nie są realistami, szukają radości w popędzie, alkoholu, pieniądzach...
[21:22] opik10: jeśli wiara ma być twardą rzeczywistością, to gdzie jest miłość??
[21:22] Lars: jak ktoś się chce uczyć, to tak :))
[21:23] Lars: opik, w sercu :))
[21:23] anton: chyba idealizmu, Ks?
[21:23] odrobinka: czyli w codzienności naszych szarych obowiązków?
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: Kościół uczy się od Chrystusa...
[21:23] anton: z tym wypada się zgodzić
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: I dzieli Jego mądrością...
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: Która prowadzi do radości...
[21:23] lolek: czy zawsze...
[21:23] Awa: to mało jakoś tych realistów w kościele
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: Oczywiście, że wielu chrześcijan wypacza i zatraca Ewangelię...
[21:23] lilithbelial: Większość wierzących nawet nie wie, o co w ich wierze chodzi
[21:23] lilithbelial: Żenujące
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: Tu nie mówimy o wypaczeniach chrześcijaństwa, tylko o chrześcijaństwie...
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: Wypaczenia mogą być następnym tematem...
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: To prawda, to żenujące...
[21:24] Lars: wypaczenia zatruwają radość, którą można osiągnąć
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: Ale znam takich, którzy świetnie wiedzą, jaka jest droga ewangeliczna i tryskają radością!
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: Dołączajmy do tych ludzi...
[21:25] Sorayah: tak, księże
[21:25] Sorayah: tylko czasem trudno ich znaleźć
[21:25] Awa: z drugiej strony ci intelektualiści, którzy wiedzieli, o co chodzi odeszli...
[21:25] Awa: wie chyba wiedza nie jest tu kluczem
[21:25] Lars: Awa, może za mało kochali
[21:25] anton: katolicyzm, ks, ma więcej wspólnego z idealizmem niż realizmem... chyba pojęcia są w tyglu
[21:25] lilithbelial: Śmiesznym jest, kiedy setki osób pędzą do Kościoła podczas Triduum Paschalnego po odpust zupełny, nawet nie wiedząc, jakie ma on znaczenie
[21:25] ks_Marek_Dziewiecki: Chrześcijaństwo to miłość, a intelektualiści wcale nie kochają bardziej od innych...
[21:25] littleann: poznanie Jezusa przynosi radość :D
[21:25] Lars: kochanie Jezusa :)
[21:25] Sorayah: nie oceniajmy innych, weźmy się za siebie
[21:25] ks_Marek_Dziewiecki: Zajmowanie się niedojrzałymi chrześcijanami nie jest drogą do Radości!!!
[21:26] Sorayah: dokładnie
[21:26] ks_Marek_Dziewiecki: Świetnie, weźmy się za siebie...
[21:26] lilithbelial: To w takim razie, kim ma się Kościół zajmować?
[21:26] lilithbelial: Garstką tych, którzy rozumieją?
[21:26] Lars: w pewnym sensie każdy z nas jest niedojrzały - w miłości
[21:26] Lars: w stosunku do tego, co można
[21:26] Luiza: a można brać się za siebie, zapominając o innych?
[21:26] ks_Marek_Dziewiecki: To mi się podoba... Kto kocha, ten ma radość, ale kochać trzeba się uczyć codziennie od nowa...
[21:26] Sorayah: ostatnio wzięłam się za siebie i staram się właśnie nie oceniać
[21:26] majim: Lars, tylko w miłości? niedojrzali jesteśmy w znacznie większej części niż dojrzali
[21:26] ks_Marek_Dziewiecki: Kościół ma głosić Ewangelię, umacniać mocnych i upominać z miłości błądzących...
[21:27] Lars: Majim, wobec tego więcej pracujmy :) - kochajmy
[21:27] Sorayah: Kościół jest piękny
[21:27] odrobinka: czy radości też uczymy się codziennie od nowa?
[21:27] ks_Marek_Dziewiecki: Kościół nie może zajmować się tylko błądzącymi, bo to byłby rasizm duszopasterski
[21:27] majim: Lars, ja się staram;)
[21:27] Lars: Majim, tym bardziej - starość to dojrzałość i mądrość :))
[21:27] Lars: 24 trony dla starców :)
[21:27] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, radość nie jest nam dana raz na zawsze, tak jak miłość nie jest nam dana raz na zawsze...
[21:27] Vermin: ale po co Kościół ma się zajmować tymi, którzy i tak są mu wiernie oddani
[21:27] Vermin: nie lepiej się skupić na tych, co błądzą
[21:27] majim: Lars, mądrość to doświadczenie, nie zawsze idzie w parze z wiekiem
[21:27] ks_Marek_Dziewiecki: Codziennie trzeba uczestniczyć w dobrych zawodach...
[21:27] Sorayah: mała Tereska "w sercu Kościoła będę miłością"
[21:28] Lars: Majim, słusznie - Elihu był młody i mądrze mówił :)
[21:28] majim: Lars, a Jezus?:)
[21:28] ks_Marek_Dziewiecki: I mieć największą władzę we wszechświecie, czyli władzę nad samym sobą...
[21:28] ks_Marek_Dziewiecki: a zwłaszcza władzę panowania nad popędami i emocjami, które oddalają od radości...
[21:28] Lars: Majim, tym bardziej, przecież Wiesz:))
[21:28] majim: Lars, wiem :D
[21:28] anton: to może precyzujemy pojęcie radości
[21:28] anton: ks... bo to raczej płyne pojecie
[21:28] Lars: trudno czasami panować nad emocjami :)
[21:28] ks_Marek_Dziewiecki: Nikt z nas nie jest miłością i dlatego nikt z nas nie może sam sobie zapewnić radości...
[21:29] ripsat: z Miłości się wzięliśmy...
[21:29] ripsat: zatem jesteśmy Miłością
[21:29] majim: szatan kusi... trzeba być twardym, a nie miętkim;)
[21:29] Lars: i do Niej idziemy, Ripsat:)
[21:29] Vermin: ripsat, nie zawsze :P
[21:29] ks_Marek_Dziewiecki: Radość to stan serca człowieka, który mądrze kocha, czyli naśladuje Chrystusa...
[21:29] littleann: jesteśmy dziećmi miłości :)
[21:29] ripsat: czyli ateiści nie są radośni??
[21:29] Vermin: na to wychodzi
[21:29] JMJ: tylko Bóg jest Miłością
[21:29] Sorayah: radość serca daje Bóg tylko On, nie można tego w sobie wyrobić
[21:29] ks_Marek_Dziewiecki: Nie jesteśmy miłością, lecz pochodzimy od Miłości i możemy uczyć się kochać od Miłości...
[21:29] ripsat: jest to tylko zarezerwowane dla... chrześcijan - bzdura!
[21:29] majim: ripsat, dlaczego nie?
[21:29] anton: to zawężona definicja
[21:29] Lars: filantropi pewnie są :) Ripsat
[21:29] anton: to fakt...
[21:30] anton: a co mają wspólnego z nią popędy...
[21:30] ks_Marek_Dziewiecki: Ateista może być radosny, jeśli kocha...
[21:30] Vermin: nie ma prawdziwych ateistów
[21:30] Vermin: KAŻDY w coś/kogoś wierzy
[21:30] majim: dokładnie
Zapis czatu z ks. Markiem Dziewieckim, 15.5.2007
[21:30] ks_Marek_Dziewiecki: Ale ateista nie wierzy w Miłość... a sam miłością nie jest, więc jak ma kochać, od kogo ma się uczyć miłości?
[21:30] ripsat: może wierzą w Miłość :)
[21:30] anton: a skąd wiesz, ks, w co ateista wierzy
[21:30] anton: że tak zagadnę...?
[21:30] Lars: każdy człowiek musi kogoś kochać
[21:30] ks_Marek_Dziewiecki: Ateista to szczyt wiary, bo wierzy, że pochodzi od czegoś, co nie myśli i nie kocha...
[21:30] Vermin: ksM, nie prawda, każdy szuka miłości takiej czy innej
[21:30] Awa: anton, kup sobie książkę ks. Dziewieckiego albo poczytaj ten fragment w necie
[21:30] majim: ks Marek, może się uczyć miłości... ale nie takiej jak my... chrześcijanie
[21:31] Vermin: każdy w nią wierzy, choćby że jest
[21:31] Vermin: więc tym samym nie można mówić, że ktoś jest ateistą
[21:31] Tullius: może niektórzy ateiści wierzą w idee
[21:31] ks_Marek_Dziewiecki: Kto szuka Miłości, ten nie jest ateistą, bo szuka Boga... Innej Miłości nie ma...
[21:31] ataner155: ateista nie wierzy w miłość, czy nie wierzy w Boga?? - każdy wierzy w jakąś tam swoją miłość i jest mu lepiej
[21:31] Lars: nieszczęśliwy jest taki człowiek, którego spotkało szczęście - szczęśliwy "los" i nie ma za to komu podziękować - to powiedział jakiś ateista
[21:31] ks_Marek_Dziewiecki: W idee wierzą ideolodzy, ale ideologie nie dają radości...
[21:31] ks_Marek_Dziewiecki: Ideologie mogą jedynie dać władzę i pieniądze...
[21:31] Vermin: idee dają iluzje
[21:31] Vermin: albo piekło :d
[21:31] ripsat: miłość między ludźmi jest prawdziwa... można kochać szczerze, póki się jest Człowiekiem
[21:32] majim: Lars, jeśli znajdziesz szczęście... czego będziesz szukał?:)
[21:32] Lars: Majim, będę starał się go nie utracić :)
[21:32] opik10: kiedyś twierdzili że jedynie słuszna ideologia daje radość i dobrobyt :))
[21:32] ks_Marek_Dziewiecki: Człowiek nie jest miłością. Może kochać, gdy ma więź z Kimś, kto JEST miłością...
[21:32] majim: Lars, ale życie musi mieć jakiś cel:)
[21:32] Lars: Majim, i ma - :)
[21:32] Sorayah: zawsze można szukać większego szczęścia, u Boga to możliwe
[21:32] Sorayah: zawsze można kochać bardziej
[21:32] Tullius: wierzą w idee jako pewne formy, pomysły np. idea miłości, szczęścia, postępu, rozwoju itp.
[21:32] ks_Marek_Dziewiecki: Chrześcijaństwo uczy mnie niezawodnej drogi do radości...
[21:32] Vermin: ale człowiek może być miłością
[21:32] Sorayah: można być bardziej szczęśliwym
[21:32] Tullius: nie chodziło mi o ideologie polityczne itp.
[21:33] ks_Marek_Dziewiecki: Szczytem radości jest świętość...
[21:33] majim: Ks Marku, człowiek nie jest miłością... ale jest zdolny do pięknej miłości, właśnie dla takiej miłości i z takiej miłości stworzył nas sam Bóg
[21:33] Vermin: jeśli w nią wierzy, ma ja w sercu i dzieli się nią z innymi
[21:33] Lars: Majim, jeśli życie nie ma celu, to nie ma sensu, więc to jest śmierć za życia, a to jest tragedia, która prowadzi do rozpaczy
[21:33] Sorayah: ale człowiek może się stać Miłością
[21:33] ks_Marek_Dziewiecki: Kochamy, gdy trwamy przy Miłości... W nas samych jest egoizm, ignorancja, grzeszność...
[21:33] majim: Lars, tak jak pisałeś, życie ma cel :)
[21:33] Sorayah: mamy być tacy jak Chrystus, czyż nie?
[21:33] ks_Marek_Dziewiecki: Nawrócić się to uwolnić się z tego wszystkiego, co przeszkadza kochać i być radosnym...
[21:33] Vermin: egoizm to typowa cecha człowieka :D
[21:34] odrobinka: czy uczenie się miłości i radości jest drogą, którą prowadzi nas Miłość, a my dajemy Panu dyspozycję swojego serca, a On nas wszystkiego nauczy?
[21:34] Sorayah: radości się nie uczymy, chyba
[21:34] Lars: nawrócić się to spojrzeć bez iluzji - na to wszystko co jest - i będzie :)
[21:34] ripsat: Po cóż ekumenizm, zróbmy Świętą Wojnę, skoro mamy wyłączność do Miłości...
[21:34] ks_Marek_Dziewiecki: Nikt nie ma wyłączności do Miłości!
[21:34] Vermin: nigdy człowiek się nie odwróci całkiem od egoizmu, chciwości itp.
[21:34] Vermin: to po prostu jest częścią naszej natury
[21:34] littleann: ekumenizm obejmuje różne odłamy chrześcijaństwa...
[21:34] ks_Marek_Dziewiecki: Ekumenizm to nie konsensus, ale nawrócenie wszystkich stron do Miłości...
[21:35] majim: dobry chrześcijanin powinien być jak dobry filozof :) taki jak małe dziecko, które we wszystko uwierzy
[21:35] ks_Marek_Dziewiecki: Właśnie ze względu na naszą grzeszną naturę nie ma radości bez trwania przy Bogu..
[21:37] littleann: jak szukać radości? czy w ogóle mamy jej szukać?
[21:37] ks_Marek_Dziewiecki: nie szukajmy radości, tylko miłości...
[21:37] majim: ks Marku, czym się różni radość od szczęścia?
[21:37] ks_Marek_Dziewiecki: radość nie jest osiągalna wprost, lecz jest skutkiem kochania...
[21:37] JMJ: radość wynika z obcowania z Bogiem w sakramentach lub w modlitwie
[21:37] Lars: jak znaleźć miłość?
[21:37] Sorayah: jejku, ksiądz dziś mówi to, co czuję, niesamowite
[21:38] ks_Marek_Dziewiecki: Szczęście to coś więcej, to radość i trwanie w przyjaźni z Bogiem i bliskimi...
[21:38] majim: czyli taka radość non stop? :P
[21:38] Lars: szczęście jest krótkie
[21:38] Sorayah: święci byli radośni
[21:38] littleann: jak odróżnić radość od przyjemności?
[21:38] Luiza: to jakaś wewnętrzna postawa?
[21:38] ks_Marek_Dziewiecki: Miłość można znaleźć, szukając Chrystusa i szlachetnych ludzi...
[21:38] JMJ: szczęście może trwać wiecznie, jeżeli podobamy się Bogu
[21:38] Vermin: a szczęście i radość to nie przypadkiem jedno i to samo??
[21:39] Lars: święci nie szukali radości, ale tych, którym mogli ją dawać :)
[21:39] ks_Marek_Dziewiecki: Świętość jest zawsze radosna, bo miłość jest zawsze radosna..
[21:39] Vermin: oba mogą przeminąć i oba mogą trwać nieskończenie długo
[21:39] Vermin: oba dają dobro dla tej osoby
[21:39] Sorayah: no właśnie
[21:39] anton: jaka jest relacja radości wobec miłości... bo z przyjemnością i jej klasyfikacją nie ma problemu
[21:39] ks_Marek_Dziewiecki: Szczęście i radość można uznać za synonimy, bo radość to więcej niż nastrój
[21:39] Sorayah: zgadzam się z Księdzem w 100%
[21:39] paczka_dropsow: miłość zawsze radosna? nawet ta kulawa?
[21:39] Vermin: szczęście to też więcej niż nastrój
[21:39] ks_Marek_Dziewiecki: Radość jest owocem miłości...
[21:39] majim: ks Marku, a co ze świętymi, którzy się w pewnym stopniu umartwiali? osiągali w ten sposób radość?
[21:39] Sorayah: nie ma kulawej miłości
[21:39] Sorayah: co to jest?
[21:40] ks_Marek_Dziewiecki: Radość jest potwierdzeniem, że kocham naprawdę czyli bezinteresownie...
[21:40] anton: radość to radość ...miłość to miłość
[21:40] majim: Sorayah sa kulawi ludzie, wiec milosc tez moze byc kulawa...
[21:40] paczka_dropsow: Sorayah, no to w takim razie nie ma ludzkiej miłości
[21:40] paczka_dropsow: Sorayah, każdy człowiek kocha kulawie, bo nigdy prawdziwie, więc jeśli mówisz, że nie ma kulawej miłości to mówisz, że nie ma ludzkiej miłości
[21:40] Lars: umartwianie jest pozbywaniem się tego, co przeszkadza w osiągnięciu radości, Majim :)
[21:40] majim: Lars, nie przesadzajmy... a siedzenie na słupie i nie jedzenie?
[21:40] ks_Marek_Dziewiecki: Święci nie są ostatecznym wzorem, lecz Chrystus, który się nie umartwiał...
[21:40] majim: ks Marku, właśnie!! egzakli ;)
[21:40] Lars: Majim, Szymon Słupnik nie siedział bezczynnie :))
[21:41] Heg: Często radość chrześcijańska jest dziwacznie pojmowana w kręgach ewangelicznych
[21:41] ks_Marek_Dziewiecki: Siedzenie na słupie to znak, że ktoś nie naśladował Chrystusa...
[21:41] ks_Marek_Dziewiecki: Ale miał dobrą wolę...
[21:41] ripsat: Czemu;|
[21:41] anton: święci są kontynuacją... i wspaniałym przykładem dla gminu... pewnym utwierdzeniem
[21:41] Didymos: "Chrystus się nie umartwiał"?? no sory, ale czym wobec tego był post na pustyni? czym nocne modlitwy?
[21:41] Sorayah: dlaczego człowiek nie może kochać prawdziwie?
[21:41] ks_Marek_Dziewiecki: To było przygotowanie, ale nie styl życia!!!!
[21:41] Lars: post na pustyni - Didymos, w książce B16 - jest dokładnie to opisane :)
[21:42] majim: Didy, ale jak Jezus był na pustyni to przecież aniołowie zstąpili z nieba i mu usługiwali
[21:42] Heg: radosnym czasem z Ojcem
[21:42] Vermin: dla mnie to było umartwianie
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Codzienność to była radość ze spotykanych ludzi, których Chrystus kochał...
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Nie traktujmy wyjątkowych sytuacji za normę życia!!!
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Normą jest radosna miłość!
[21:42] paczka_dropsow: Sorayah, bo nie umie, bo taka jest ludzka natura
[21:42] paczka_dropsow: zawsze nieco egoistyczna
[21:42] Sorayah: ale się w niej doskonali
[21:42] Didymos: Ks. Marku, a wezwania: "jeśli kto chce iść za Mną, niech weźmie krzyż..."?
[21:42] Lars: krzyż można nieść z radością
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Innego chrześcijaństwa nie ma!
[21:43] ks_Marek_Dziewiecki: Inne są tylko wypaczenia chrześcijaństwa!
[21:43] Luiza: Jezus był uśmiechnięty? pozornie głupie pytanie
[21:43] majim: Did, "niech weźmie krzyż" tzn. żeby się nie załamywał życiem
[21:43] Awa: i znów odwieczny problem
[21:43] Awa: cierpimy czy się cieszymy
[21:43] littleann: didymos, to chyba znaczy, żeby nie uciekać od codzienności
[21:43] ks_Marek_Dziewiecki: Niech weźmie swój krzyż, który nie Bóg mu nałożył!!
[21:43] Didymos: w chrześcijaństwie umartwienia są współbrzmiące z radością, nie ma chrześcijaństwa oddzielającego radość od krzyża (paradoks taki)
[21:43] ks_Marek_Dziewiecki: Bóg nie zapyta nas na Sądzie Ostatecznym o to, czyśmy cierpieli, lecz czyśmy kochali!!!!
[21:44] majim: dokładnie...
[21:44] Lars: paradoksem jest poszukiwanie krzyża innego niż ten Chrystusowy - czyli cierpiętnictwo
[21:44] Vermin: Ks Marku, troszkę tego nie czaję, dla mnie w chrześcijaństwie jest miłość radosna i ta bolesna, czyli poświęcenie się
[21:44] ks_Marek_Dziewiecki: To człowiek wymyślił krzyż... Miłość i cierpienie łączy się tylko na ziemi.
[21:44] paczka_dropsow: to my już wiemy, o co Bóg zapyta?
[21:44] Vermin: a nie tylko radosna miłość
[21:44] Didymos: nie Bóg nałożył, ale Bóg zaprasza do dźwigania go w łączności z Chrystusem, bo wtedy staje się to radością
[21:44] Lars: nie każdy z tego korzysta, jak bogaty młodzieniec
[21:44] ks_Marek_Dziewiecki: Kochać to być mądrym darem, a nie "poświęcać się"...
[21:44] majim: trzeba być nienormalnym, żeby się cieszyć cierpieniem...
[21:44] Vermin: nie przypuszczałem, że to kiedyś powiem, ale Didimos ma całkowitą rację
[21:44] ripsat: jak to człowiek wymyślił krzyż? ;|
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: Gdy kocham, to stawiam wymagania, uczę kochać, a nie pozwalam się wykorzystać...
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: Natomiast miłość na co dzień oczywiście kosztuje... ale właśnie daje radość...
[21:45] littleann: paczka, Jezus uchylił nam rąbka tajemnicy...
[21:45] Didymos: ale na razie żyjemy na ziemi, na której się łączy, zresztą krzyż to droga do nieba w końcu
[21:45] Vermin: Ks Marku, ale jak się poświęcam w imię miłości, w imię wyższych wartości, poświęcam siebie czy coś, na czym mi zależy, to też JEST TO MIŁOŚĆ
[21:45] Vermin: w chrześcijaństwie
[21:45] ripsat: a co jeszcze może dawać radość oprócz Miłości?
[21:45] opik10: a mnie się zawsze wydawało, że krzyż jest w nas
[21:45] Lars: niesienie krzyży codzienności - zgoda na to, co nas spotyka i radzenie sobie z trudnościami - to jest nasz krzyż
[21:45] Sorayah: cieszyć się cierpieniem można, gdyż łączymy z cierpiącym Jezusem
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: DROGĄ DO NIEBA JEST TYLKO MIŁOŚĆ!!!
[21:46] Vermin: a nie krzyż??
[21:46] Vermin: krzyż to symbol miłości, wiary i poświęcenia
[21:46] ks_Marek_Dziewiecki: Jeśli ktoś dźwiga krzyż, a nie kocha, to nie wejdzie do nieba!!!
[21:46] Didymos: "nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich", zatem miłość = ofiara
[21:46] ks_Marek_Dziewiecki: Uwolnijmy się od krzyżowych karykatur chrześcijaństwa...
[21:46] littleann: Jezus sam powiedział, że nie jesteśmy sługami, tylko Jego przyjaciółmi, a przyjaciele znają się na wzajem :)
[21:46] NIEbojeSIE: a jak ktoś kocha, a nie ma krzyża do niesienia?
[21:47] Awa: krzyżowe karykatury - mocno powiedziane
[21:47] Didymos: "krzyżowych karykatur"??[ysz]
[21:47] Tullius: a jakie to są te krzyżowe karykatury? np. biczownicy?
[21:47] Vermin: dla mnie miłość to poświecenie
[21:47] Vermin: w każdym aspekcie
[21:47] ks_Marek_Dziewiecki: Drogą do Radości jest naśladowanie Chrystusa...
[21:47] ripsat: niedługo wyjdzie, że Chrystus nie umarł na krzyżu, a to tylko taki skrót myślowy...
[21:47] Sorayah: miłość nie jest poświęceniem
[21:47] Sorayah: przesadzacie
[21:47] Vermin: bo jak kogoś kocham, to choćby POŚWIĘCAM mu swój czas, w którym mógłbym robić coś innego
[21:47] majim: Vermin, miłość to poświęcenie, ale to zupełnie co innego niż czerpanie chorej "przyjemności" z cierpienia
[21:48] Vermin: majim, przecież wiem :P
[21:47] Lars: Ripsat - umarł, bo kochał - nie chciał przyjąć kielicha - ale to zrobił
[21:47] ks_Marek_Dziewiecki: Chrystus umarł na krzyżu, bo kochał, a nie dlatego, że chciał cierpieć...
[21:48] sun1771: Miłość to zaufanie i oddanie
[21:48] sun1771: I symbolem właśnie tego oddania i zaufania jest śmierć Jezusa na krzyżu
[21:48] JMJ: Lars, mówisz już jak Ks.
[21:48] Lars: JMJ, cieszę się :))
[21:48] ks_Marek_Dziewiecki: Chrześcijaństwo uczy realizmu: za miłość na ziemi jest cena czasem bólu, krzywdy, ale radość jest większa...
[21:48] Didymos: takim stwierdzeniem deprecjonuje się całe pokolenia ludzi, którzy przez dobrowolne przyjmowanie pokut i cierpienia osiągali zjednoczenie z Bogiem właśnie dlatego, że podejmowali to z miłości
[21:48] wladek: ksM, a czy nie wpadło księdzu do głowy, że my tu na ziemi tez cierpimy bo kochamy?
[21:48] Tullius: i z miłości wciąż się ta Ofiara ponawia w sposób bezkrwawy - czyli ona już jest bez cierpienia?
[21:48] ripsat: Cóż to realizm...
[21:49] ks_Marek_Dziewiecki: Nie deprecjonuję pokoleń, lecz wsłuchuję się w mądrość Ewangelii...
[21:49] ks_Marek_Dziewiecki: Krzyż wymyślili Grecy, a nie chrześcijanie...
[21:49] Heg: ludzie są omylni, did
[21:49] Sorayah: jeżeli kochamy to nie cierpimy!
[21:49] Lars: miłość nie szuka cierpienia, ale służenia innym
[21:49] anton: chrześcijaństwo uczy idealizmu, ks:)
[21:49] anton: zdecydowanie i niezaprzeczalnie
[21:49] anton: i niewiele ma wspólnego z realizmem
[21:49] paczka_dropsow: Sorayah, nie oszukuj się ;)
[21:49] Vermin: Ks. Marku, powiedziałeś, że chrześcijaństwo to religia REALIZMU
[21:49] Vermin: a w realizmie mamy poświęcenie z miłości
[21:49] Vermin: więc jak to w końcu jest
[21:49] ks_Marek_Dziewiecki: Chrześcijaństwo to historia Boga, który kocha i uczy kochać, aby nasza radość była pełna...
[21:49] ripsat: Ksiądz, co rozumiesz przez pojęcie REALIZM!!
[21:49] Didymos: a mądrość Ewangelii pokazuje, że podejmowany krzyż z miłości prowadzi właśnie do radości, szukanie samej radości to dopiero karykatura chrześcijaństwa!
[21:50] Vermin: Did, znowu ma rację
[21:50] ks_Marek_Dziewiecki: Mówiłem, że nie szukam radości, lecz Miłość, bez której nie ma radości...
[21:50] ks_Marek_Dziewiecki: Warto uważnie czytać to, co piszę...
[21:50] Lars: nikt tu nie mówił o szukaniu radości, Didymosie - radość jest efektem dojrzałej miłości
[21:50] wladek: Didmos... Twoje spojrzenie bardziej mi odpowiada i jest bliżej realizmowi
[21:50] Vermin: ks Marku, ale pisałeś, że miłość przez krzyż to karykatura chrześcijaństwa
[21:51] Vermin: bo tylko radosna miłość jest prawdziwa
[21:51] Vermin: a miłość przez poświęcenie już nie
[21:51] Didymos: miłość to ofiara, innej miłości nie ma
[21:51] ks_Marek_Dziewiecki: Karykaturą chrześcijaństwa jest szukanie czegoś innego niż miłość, czyli świętość...
[21:51] majim: Did, to kochaj i za każdą osobę, którą kochasz oddaj kończynę... to dopiero będzie ofiara
[21:51] opik10: jakże to???????
[21:51] opik10: powołaniem każdego z nas jest dążenie do świętości
[21:51] Awa: eee... ale chyba ks. Dziewieckiemu chodziło o właściwe rozłożenie akcentów: akcent na miłość, a nie na cierpienie
[21:51] Awa: to krzyżowi nie przeczy
[21:51] Awa: ale każe widzieć przede wszystkim miłość, a nie ból
[21:52] ks_Marek_Dziewiecki: Nie tylko akcent, ale sens życia: miłość...
[21:52] Lars: Władek - wiedza może zniszczyć, miłosc nigdy :)
[21:52] paczka_dropsow: awa, no Didymosowi też chyba o to samo tylko od drugiej strony:)
[21:52] Didymos: tylko że miłość się znajduje wtedy, gdy się zgodzimy na to, co jest jej istotą, a jej istotą jest danie siebie
[21:52] Lars: miłość się nie znajduje, ją się odkrywa w sobie i daje:)
[21:52] ks_Marek_Dziewiecki: Istotą miłości jest dobrowolny, mądry dar, a nie szukanie cierpienia...
[21:53] opik10: a czy świętość tylko kojarzy się z cierpieniem??????
[21:53] ripsat: Cierpienie jest jakby przy okazji... gratis...
[21:53] littleann: opik, nie, ilu jest świętych radosnych (np. ks. Bosko) :D _
[21:53] ks_Marek_Dziewiecki: Świętość to radość trwania w miłości...
[21:53] Lars: Bóg wyprzedza nas we wszystkim, szczególnie w miłości - daje ją nam na każdym kroku i my biorąc też powinniśmy ją pomnażać - dając :)
[21:53] paczka_dropsow: Sorayah powycinasz se z zapisu :)
[21:53] wladek: ks_M, nie ma większego daru jak danie siebie z miłości
[21:53] ks_Marek_Dziewiecki: Cierpienie jest ceną za miłość...
[21:53] Didymos: ja nie mówię o szukaniu cierpienia (warto uważnie czytać co piszę), mówię o istocie miłości, dar zawsze wymaga ofiary i od tego nie uciekniemy
[21:53] ripsat: nie ma
[21:53] opik10: dlatego naszym powołaniem jest dążenie do świętości i miłości
[21:53] ks_Marek_Dziewiecki: Cierpienie też może być ceną za grzech, za naiwność...
[21:54] ks_Marek_Dziewiecki: A czasem cierpienie jest zupełnie niezawinione przez daną osobę...
[21:54] opik10: dzięki, ale nie zgadzam się
[21:54] paczka_dropsow: no to jaka to bezinteresowna miłość, skoro okazuje się, że jednak trzeba za nią płacić?
[21:54] Heg: choćbym ciało wydał na spalenie, a miłości bym nie miał...
[21:54] anton: to cóż z tym darem, jak jest on ofiarny, Did:)
[21:54] ks_Marek_Dziewiecki: Wtedy zwykle jest zawinione przez inną osobę, która krzywdzi...
[21:54] ks_Marek_Dziewiecki: Dar ma być dobrowolny i mądry... Inaczej to nie dar, lecz bubel...
[21:55] Lars: dar nie zatrzymuje sobie niczego :)
[21:55] Didymos: cierpienie to jednakowoż zawsze może być droga do miłości, przyjęte i właściwie wykorzystane, choć w samym cierpieniu żadnej wartości nie masz
[21:55] Vermin: Ks Marek, mówiłeś (pisałeś) na początku, że cierpienie do niczego nie prowadzi, że trzeba kochać mądrze
[21:55] Vermin: a teraz, że cierpienie jest zapłatą za miłość
[21:55] Vermin: wybacz, ale nie kumam
[21:55] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, trzeba kochać mądrze, a radość przyjdzie sama...
[21:55] Lars: jak ktoś uważa, że cierpienie jest drogą do miłości - to będzie obdarowywał cierpieniem innych ;)
[21:56] Lars: a to przecież nie tędy droga :))
[21:56] littleann: właśnie, Lars!!
[21:56] paczka_dropsow: no a jak z płaceniem za miłość?
[21:56] Sorayah: płacenie za miłość?
[21:56] ks_Marek_Dziewiecki: Chrystus uczy nas kochać, a nie obdarowywać cierpieniem...
[21:56] Vermin: kochać mądrze to z logicznego punktu widzenia samo przez się wychodzi
[21:56] Vermin: ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie
[21:56] Vermin: najpierw mówisz, że mamy kochać innych, wybaczać, ale nie poświęcać się cierpieniu itd.
[21:56] Vermin: potem, że ceną za miłość czasem jest cierpienie
[21:56] ks_Marek_Dziewiecki: Proszę pamiętać, że istotą tego, co czyni Chrystus jest wprowadzanie nas na drogę radosnej miłości...
[21:56] Didymos: mało tego: cierpienie jest drogą nie tylko "do" miłości, ono zawsze jest drogą miłości, a radość przychodzi dopiero potem
[21:57] majim: odejdźmy może od tego "starotestamentowego" obrazu Boga, który tylko karze... Babel, arka itp. ...
[21:57] wladek: ale dawanie siebie, nie zawsze, a raczej rzadko wiąże się z cierpieniem, raczej z radością
[21:57] Lars: nie można fanatycznie skupiać się na cierpieniu :))
[21:57] ks_Marek_Dziewiecki: Ależ na co dzień kochamy, ciesząc się, a nie cierpiąc...
[21:57] paczka_dropsow: mimo że jestem paczka dropsów to takie cukierkowate chrześcijaństwo mnie wręcz obrzydza...
[21:57] paczka_dropsow: sory, ale musiałam to z siebie wyrzucić;)
[21:57] Awa: ale to Benedykt ostatnio przypomniał, że istnieje piekło
[21:57] majim: nie rozumiem... jak cierpienie może być droga miłości...
[21:57] Vermin: innym razem, że mamy naśladować Jezusa, ale On się nigdy nie umartwiała, a krzyż to tylko symbol i to ludzie mu go dali
[21:57] Awa: a piekło to kara
[21:57] Didymos: jasne, wygodniejszy jest Pan Bóg radośnie uśmiechnięty i taki dobry, że aż mdły
[21:57] Didymos: ja to rozumiem, ale...
[21:57] Sorayah: miłość jest cukierkowa?
[21:57] Lars: Awa, bo o nim jest w PŚ:))
[21:57] Heg: paczka, zależy, o jakiej radości mówisz
[21:58] ks_Marek_Dziewiecki: Mnie też obrzydza cukierkowate chrześcijaństwo. Natomiast prawdziwe uczy czułej, radosnej, ale twardej, realistycznej, wiernej miłości!!
[21:58] Lars: Didymos, Pan Bóg nie chce byśmy cierpieli, po to sam poszedł na krzyż
[21:58] Sorayah: miłość jest wymagająca, trudna czasem, ale piękna nigdy cukierkowa dla mnie
[21:58] paczka_dropsow: Heg, no takiej w stylu: ukrzyżowania wg Monty Pytona...
[21:58] majim: a mi się właśnie wydaje, że miłość powinna być piękna.........
[21:58] Vermin: ks Marku, ale realistyczne to znaczy, że masz poświecenie w miłości, a ty to cały czas negowałeś
[21:58] Didymos: "twardej", "realistycznej"... czyli jakiej?
[21:58] Lars: Majim, miłość jest piękna :))
[21:58] Heg: ale chyba ksiądz nie o takiej, paczka
[21:59] opik10: Lars, powiedz to tym, którzy leżą w szpitalach i hospicjach
[21:59] ks_Marek_Dziewiecki: Nie neguję poświęcenia w miłości, tylko szukania cierpienia...
[21:59] Sorayah: miłość nie jest poświęceniem!
[21:59] PiotrekN: Sorayah : jest!
[21:59] Lars: opik, każdy z nas ma swoje cierpienia
[21:59] opik10: wiem
[21:59] Vermin: ale często poświęcenie równa się cierpienie, ale nie złe cierpienie, tylko poprzez choćby pokutę
[21:59] Vermin: czy wyrzeczenie się czegoś albo post
[21:59] olcia99: a czy miłość może być źródłem cierpienia?
[21:59] Sorayah: mnie nie pasuje to określenie do miłości
[21:59] ks_Marek_Dziewiecki: Realistyczna miłość to dostosowana do Twojego zachowania: dobrych umacniam, błądzących upominam, a cyników demaskuję...
[21:59] Didymos: twierdzić, że miłość nie jest poświęceniem - darem, jest naiwnym szukaniem jedynie uciechy
[22:00] Vermin: Did, ma rację
[22:00] Vermin: ponownie
[22:00] ks_Marek_Dziewiecki: To jest miłość, jakiej uczy Chrystus... Żadnych cukierków... I żadnego cierpiętnictwa...
[22:00] Lars: opik, wobec tego, jeśli każdy z nas cierpi, to powinien rozumieć tych, którzy też w różny sposób cierpi - nie zawsze można słowem wytłumaczyć sens cierpienia - ale zawsze można czynem je zmniejszyć
[22:00] Awa: cyników demaskuje ta miłość?
[22:00] Vermin: ks Marku, ŻE JAK ?????????
[22:00] Vermin: żadnego cierpienia, a niby Chrystus to nie płakał, nie cierpiał ??????
[22:00] Vermin: a mimo to pokazywał po przez te łzy i cierpienie miłość do ludzi
[22:00] Sorayah: poświęcenie w kontekście miłości brzmi jakoś fałszywie
[22:00] opik10: wiesz, że cierpienie może być lżejsze poprzez miłość
[22:00] PiotrekN: ks Marku, lubię księdza za styl sprawowania kapłańskiej posługi. Chciałbym spytać, czy można dzisiaj kochać tak naprawdę bezinteresownie?
[22:00] olcia99: a jak z miłością do człowieka? tam nie ma cierpienia?
[22:00] ks_Marek_Dziewiecki: Ten czat jest o radości... O cierpieniu może być innym razem...
[22:01] ks_Marek_Dziewiecki: Mam wrażenie, że niektórzy jakby boją się skupić na radości...
[22:01] ks_Marek_Dziewiecki: I na tym, że Bóg osobiście przyszedł, by przynieść nam radość...
[22:01] Lars: opik, ważne jest to byśmy nie dodawali naszą mądrością komuś cierpienia, jak przyjaciele Hioba
[22:01] Didymos: raz jeszcze mówię: nie chodzi o szukanie cierpiętnictwa, lecz o istotę miłości, a jest nią właśnie dar z siebie, czyli ofiara, a nie da się przecież zaprzeczyć, że ta to zawsze cierpienie, musi kosztować
[22:01] ripsat: niektórzy kochają cierpienie
[22:01] ripsat: jak ktoś ich nie skrzywdzi, to tłuką się młotkiem po palcach:)
[22:01] Sorayah: moim zdaniem, gdy jest prawdziwa miłość, to nie ma w niej cierpienia
[22:01] Sorayah: jak kocham drugiego człowieka to nie cierpię
[22:01] olcia99: a gdy to jest nieszczęśliwa miłość?
[22:01] Sorayah: nieszczęśliwa miłość jest egoizmem
[22:01] olcia99: jak egoizmem?
[22:01] Sorayah: miłość pragnie szczęścia drugiej osoby
[22:01] Ines: bo prawdziwa radość jest trudna
[22:01] opik10: o to chodzi :))
[22:01] Vermin: radość to efekt uboczny naszych dobrych czynów
[22:01] Vermin: księdza słowa
[22:02] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, prawdziwa radość jest trudna i dlatego niektórzy szukają łatwego cierpiętnictwa...
[22:02] donia: ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo
[22:02] donia: przynajmniej ja sobie nie przypominam
[22:02] Ines: a istotą radości jest wg mnie odnalezienie prawdziwego szczęścia... i to w miejscu, w którym się jest...
[22:02] Vermin: ks Marku, łatwego cierpienia??
[22:02] Vermin: za przeproszeniem brzmi to jak sado-maso
[22:02] Awa: dla niektórych i cierpiętnictwo jest trudne
[22:02] Lars: cierpiętnictwo jest chorobą duszy :)Awa
[22:02] opik10: Awa, cierpienie a cierpiętnictwo to dwie różne sprawy
[22:02] Didymos: a oczywiste jest, że wtedy dopiero dochodzi się do odkrycia w tym radości i Pełni
[22:02] ks_Marek_Dziewiecki: Nieszczęśliwa jest nie miłość, ale wiązanie się z kimś, kto nie kocha...
[22:03] ks_Marek_Dziewiecki: Egoista nigdy nie dozna radości, bo szuka przyjemności nawet za cenę własnej godności./.
[22:03] olcia99: no i co wtedy z tym zrobić?
[22:03] wladek: Didymos... jeżeli kocham żonę, opiekuję się nią, troszczę się o nią, daję jej swój świat, to dziale się z Nią sobą. Ale nie czuję, że cierpię, wprost przeciwnie
[22:03] donia: Oj Opiku, święta racja
[22:03] Lars: czy egoista ma godność?
[22:03] ks_Marek_Dziewiecki: To czat o radości i uczieszę się pytaniami na ten temat...
[22:03] Sorayah: dziwne, temat o radości, a wy tylko o cierpieniu i poświęceniu
[22:03] Lars: radością jest dzielenie się dobrem, ksMarku :)
[22:04] Didymos: Władek, bo w miłości - dawaniu jest właśnie ukryta radość
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: Egoista ma godność ale jej nie szanuje...
[22:04] Sorayah: właśnie
[22:04] Ines: Co to znaczy prawdziwa radość?
[22:04] Ines: i jak ją można znaleźć, nauczyć się jej...
[22:04] donia: tylko ks. Marku, jak pytać o radość, tu trzeba się radować:))
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, dzielenie się dobrem, prawdą, pięknem...
[22:04] Vermin: każdy ma inne pojęcie prawdziwej radości
[22:04] Vermin: i każdy znajduję ją po przez swoje własne godne życie
[22:04] Sorayah: nie ma różnych pojęć miłości
[22:04] Sorayah: można się tylko w niej doskonalić
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: Radość to także dzielenie się czułością i anielską cierpliwością...
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: To zachwycanie się godnością drugiej osoby...
[22:04] Lars: piękno jest odbiciem Boga :))
[22:04] olcia99: nie zawsze się tak da..
[22:05] anton: Larsu, a zło odbiciem ciemnoty
[22:05] PiotrekN: Dlaczego dzisiaj ludzie się nie cieszą, na cieszących się patrzą podejrzliwie?!
[22:05] donia: mnie zawsze zadziwia radość w Cierpieniu nie mieści mi się to w głowie
[22:05] donia: ale chyba to możliwe...
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: Niezwykła radość dla mężczyzny to traktowanie kobiet jak Boże Księżniczki...
[22:05] Awa: Boże Księżniczki? łomamo
[22:05] Lars: anton, zło jest brakiem tego, co dobre, piękne i ważne w naszym życiu
[22:05] wladek: Didy... więc po co tyle o cierpieniu, jeżeli kogoś kocham, to mam w sercu radość. I tą radością mogę się podzielić, obdarzyć innych
[22:05] Didymos: w miłości jest pewien paradoks, właśnie na tym on polega, że dając siebie daje się z radością, a przyjmując przyjmuje się radość, bo miłość to umiejętność dawania i brania zarazem
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: Radość to rozmowa z Bogiem...
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: To nawracanie się do większej świętości...
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: To łzy współczucia...
[22:05] Ines: a w takim szarym zwykłym życiu...
[22:06] wladek: Didy... odpowiedziałeś jak pisałem :))
[22:06] olcia99: każda radość to przyjemność?
[22:06] ks_Marek_Dziewiecki: nie wystarczy znać definicję... Warto kochać...
[22:06] Vermin: warto godnie żyć
[22:06] Vermin: jak godnie żyjesz to jesteś radosny
[22:06] Vermin: a jak jesteś radosny, to umiesz kochać i jesteś szczęśliwy
[22:06] ks_Marek_Dziewiecki: Nie każda radość jest przyjemnością...
[22:06] Ines: jak godzić obowiązki i radość, by nie chodzić z nosem spuszczonym i wiecznie narzekając?
[22:06] Sorayah: dziękuję Księdzu za te piękne słowa
[22:06] PiotrekN: wydaje mi się, że dzisiaj trudno jest się nam cieszyć z małych niepozornych rzeczy. Być może to wynika z zabiegania i braku czasu, a może z tego, że mamy za dużo w sensie materialnym?!
[22:06] ks_Marek_Dziewiecki: Radość rozmawiania godzinami z kimś załamanym to trudna radość...
[22:07] opik10: miłość miłości też nie jest równa
[22:07] Ines: ale umieć się uśmiechać i dawać tę radość innym
[22:07] olcia99: ale z drugiej strony przyjemność, że ktoś nam ufa
[22:07] anton: nie wystarczy teoretyzować, ks Marku |
[22:16] ks_Marek_Dziewiecki: Zbawia Bóg, a nie krzyż... Na krzyżu umarł też Spartakus, a to nie zbawia...
[22:16] ks_Marek_Dziewiecki: Przyjęcie zbawienia to uczenie się miłości, czyli naśladowanie Chrystusa...
[22:16] majim: Did, naprawdę uważasz, że dla Boga chodzi o to, żebyś leżał "krzyżem" przed ołtarzem w kościele i w przerwach miedzy odmawianymi częściami różańca się biczował?
[22:17] olcia99: ale gdyby nie było krzyża, to nie byłoby zbawienia
[22:17] Vermin: ks Marku, może się mylę, ale mam istne wrażenie, że chcesz DOSŁOWNIE rozumieć to, co pisze Ewangelia
[22:17] Vermin: a nie odnieść tego do życia realnego jako przesłania
[22:17] Awa: majim, raczej o to, czy można się cieszyć, gdy ci urwie nogę
[22:17] Didymos: ja mówię nie o jakimś krzyżu, ale o krzyżu Chrystusa (ale słusznie, może powinno się pisać wielką literą)
[22:17] Lars: Olcia - gdyby nie było grzechu ..... :))
[22:17] majim: olcia, a kto tu twierdzi inaczej???
[22:17] ks_Marek_Dziewiecki: Życzę wszystkim wytrwałości w wiernej miłości, bo wtedy nikt nam nie odbierze radości...
[22:17] Luiza: ale gdyby był sam krzyż, a nie było miłości, też nie byłoby zbawienia
[22:18] ks_Marek_Dziewiecki: Pomodlę się za chwilę o dar niespodziewanej radości dla każdego z nas...
[22:18] ks_Marek_Dziewiecki: Radość jest zawsze niespodziewana, bo to dar Boga...
[22:18] ks_Marek_Dziewiecki: A Bóg jest mistrzem od radosnych niespodzianek...
[22:18] Vermin: wole radość codzienną od niespotykanej
[22:18] Vermin: czy nadspodziewanej
[22:19] Vermin: jest fajniejsza bo normalna :D
[22:19] majim: ja uwielbiam niespodzianki :D
[22:19] olcia99: niech ta niespodziewana radość stanie się też Księdza radością
[22:19] ks_Marek_Dziewiecki: Pomodlę się we wszystkich intencjach, które tego wieczoru przeżywacie z radością lub troską...
[22:20] ks_Marek_Dziewiecki: Bardzo się cieszę, że mogłem radośnie "niepokoić", by każdy z nas ciągle z pokorą uczył się Chrystusa..
[22:20] ks_Marek_Dziewiecki: I by uwalniał się z "krwawych" karykatur chrześcijaństwa...
[22:20] ks_Marek_Dziewiecki: Radosnego wieczoru...
[22:21] ks_Marek_Dziewiecki: Dobrze, że tego wieczoru mogliśmy zapatrzyć się w Boża radość... To najlepszy sposób, by nie było inkwizycji w państwach ani w rodzinach...
[22:21] ks_Marek_Dziewiecki: A teraz dziękuję za spotkanie...
[22:22] ks_Marek_Dziewiecki: Zostańcie z Bogiem, który jest radoscią i przynosi radosć tym, którzy OD NIEGO uczą się kochać..
[22:22] ks_Marek_Dziewiecki: Szczęść Boże! Radosnego wieczoru...