Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Spotkania Pawła z Piotrem
Nawrócenie czy powołanie?
Będziecie moimi świadkami
„Skała” i „Wybrane narzędzie” w jedności
Powołanie św. Piotra na Apostoła
Prymas kolegium Apostołów
Co napisał?
Piotr w apokryfach
Kult Św. Piotr
Św. Paweł - Apostoł Narodów
Młodość
Prześladowca Kościoła
„Naczynie wybrane”
Postawił na swoim czy...?
Męczeńska śmierć
Miejsce w hierarchii
Św. Paweł w apokryfach
Wspólna uroczystość
Kult Św. Pawła w świecie
Dwa typy różne
Powiedzieli o św. Piotrze i Pawle
Tak to sobie wyobrażał Sienkiewicz
Spotkania Pawła z Piotrem
ks. Józef Kozyra
"W jednym i tym samym dniu czcimy męczeństwo dwóch Apostołów. Oni też stanowili jedno. Chociaż cierpieli w różnych dniach, stanowili jedno. Piotr wyruszył pierwszy. Za nim podążył Paweł. Obchodzimy dziś uroczystość Apostołów uświęconą ich własną krwią. Umiłujmy zatem ich wiarę, życie, trudy, cierpienia, świadectwo i naukę" — głosił przed wiekami w kazaniu ku czci Piotra i Pawła św. Augustyn.
Pierwsze spotkanie Pawła z Piotrem mogło mieć miejsce w Jerozolimie w związku z prześladowaniem chrześcijan w tym mieście na początku lat trzydziestych I w. po Chr. Paweł czterokrotnie przyznaje w swoich listach, że prześladował Kościół (Ga 1,13.23; 1 Kor 15,9 i Flp 3,6). Prześladowaniami w Jerozolimie zagrożony był również Apostoł Piotr.
W Jerozolimie
Do pierwszego oficjalnego spotkania Pawła, już jako chrześcijanina, z Piotrem doszło w Jerozolimie po "wydarzeniach damasceńskich" (nawrócenie Pawła i powołanie go na Apostoła przez zmartwychwstałego Chrystusa — Dz 9,1—19) i po powrocie z Arabii. Piotr był bowiem pierwszym i najważniejszym świadkiem zmartwychwstałego Chrystusa (por. 1 Kor 15,5; Łk 24,34). Należał też do "filarów Kościoła" (Ga 2,9). Dlatego Pawłowi tak bardzo zależało na tym spotkaniu. Łukasz w Dz 9,26—30 pisze o trudnościach, jakie Paweł, nowy wyznawca Chrystusa, znany w Jerozolimie jako największy wróg Kościoła, musiał pokonać, by spotkać się z Piotrem. "Kiedy Paweł przybył do Jerozolimy, próbował się przyłączyć do uczniów, lecz wszyscy się go bali, nie wierząc, że jest (także) uczniem. Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do Apostołów. Opowiedział im, jak w drodze (do Damaszku) Paweł ujrzał Pana, który przemawiał do niego, i z jaką siłą przekonania (Paweł) nauczał w Damaszku w imię Jezusa. Paweł przemawiał też i rozprawiał z hellenistycznymi (Żydami), którzy usiłowali go zgładzić. Bracia (chrześcijanie) dowiedzieli się jednak o tym i odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu" (Dz 9,26—30).
Po raz kolejny Paweł mógł się spotkać z Piotrem w Jerozolimie w połowie lat 40. (przed I wyprawą misyjną), gdy razem z Barnabą przyniósł kolektę z Antiochii Syryjskiej dla nawiedzonych klęską głodu braci w wierze mieszkających w Judei.
Do kolejnego spotkania Pawła z Piotrem w Jerozolimie doszło około roku 50. po Chr., w związku z Soborem Apostolskim. Miała na nim zostać rozstrzygnięta sprawa większego otwarcia się na ewangelizację pogan i zwolnienia ich od przestrzegania zwyczajów żydowskich, głównie obrzezania. O swoim wystąpieniu Paweł wspomina w Ga 2,5. Apostołowie uznali wówczas, iż poganie, którzy przyjęli chrzest od Pawła nie będąc obrzezanymi i nie zachowując przepisów Prawa Mojżeszowego, są na równi z judeochrześcijanami autentycznymi i pełnymi członkami Kościoła. Paweł wyraził to pozytywne rozstrzygnięcie słowami: "Jakub, Kefas (Piotr) i Jan, uważani za filary Kościoła, uznawszy daną mi łaskę, podali mnie i Barnabie prawicę, na znak wspólnoty, abyśmy szli do pogan" (Ga 2,9).
Czy w czasie innych odwiedzin Kościoła jerozolimskiego przez Pawła dochodziło do spotkania z Piotrem, nie wiadomo.
W Antiochii Syryjskiej
W czasach apostolskich Antiochia, jako dawna stolica Seleucydów, była siedzibą wielkorządcy rzymskiego — legata cesarza Augusta — i należała do największych miast imperium. Chrześcijaństwo zaczęło się tam rozwijać w połowie lat 30. I w. po Chr., głównie dzięki pracy ewangelizacyjnej Barnaby i Pawła. Tam też po raz pierwszy wyznawców Chrystusa nazwano chrześcijanami (por. Dz 11,19—26).
Już po Soborze Jerozolimskim, około 50 r. po Chr., miał miejsce w Antiochii Syryjskiej pewien incydent, o którym wspomina Paweł w Ga 2,11n. Wtedy właśnie doszło do kontrowersyjnego spotkania Pawła z Piotrem: "Gdy Kefas (Piotr) przybył do Antiochii — pisze Paweł — otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył". Piotr w Antiochii spożywał posiłki wspólnie z chrześcijanami pochodzącymi z pogaństwa. Kiedy jednak pojawili się tam wysłannicy z Jerozolimy, reprezentujący ochrzczonych Żydów przeciwnych kontaktom z poganami (tak zwani żydujący), Piotr zaczął wycofywać się ze wspólnych posiłków, by nie dawać powodów do nowych konfliktów i nieporozumień. To samo uczynił Barnaba i inni chrześcijanie antiocheńscy. Paweł wystąpił wówczas zdecydowanie przeciw brakowi konsekwencji w ich postępowaniu (por. Ga 2,11—14). Ostrość i zdecydowanie wystąpienia Pawła świadczy o wyjątkowej pozycji Piotra w pierwotnym Kościele. Pawłowi zależało bowiem, by ten "filar Kościoła" nie był chwiejny w postępowaniu. Głoszona przez Pawła nauka Ewangelii wcale nie była różna od nauczania Piotra. Paweł zaś szukał dla swojej pracy misjonarskiej uznania Piotra (por. Ga 2,9).
Na wyjątkową pozycję Piotra w Kościele antiocheńskim może wskazywać również nazwa miejsca gromadzenia się pierwszych chrześcijan w tym mieście — grota św. Piotra. Ta skalna jaskinia, znajdująca się u podnóża góry Mons Silpius, służyła miejscowym wiernym jako kościół domowy. Tam z pewnością doszło do trudnego spotkania Pawła z Piotrem. Miejsce to krzyżowcy przekształcili w XIII w. w kościół św. Piotra, budując przed grotą olbrzymią fasadę z rozetami. Współcześni chrześcijanie w tym starożytnym kościele, zachowanym do dziś w pierwotnej formie, ustawili statuę św. Piotra, podkreślając prymat tego Apostoła, potwierdzony również w tym miejscu przez św. Pawła.
W Rzymie
Czy doszło do spotkania Pawła z Piotrem w Rzymie — tego na pewno nie wiemy, chociaż teoretycznie istnieje taka możliwość. Paweł przybył do Rzymu po raz pierwszy jako więzień w 60 r. po Chr. Według Dz 28,30, przez dwa lata mieszkał w wynajętym przez siebie lokalu, służącym jako więzienie domowe, gdzie przyjmował wszystkich, którzy do niego przychodzili. Przypuszcza się, że dom ten leżał nad Tybrem w dzielnicy żydowskiej, między teatrem Marcellusa i Pompejusza, niedaleko synagogi. Jak głosi tradycja, dom Pawła znajdował się przy nadbrzeżnej ulicy "piaskowej". W średniowieczu zamieniono go na kaplicę i wybudowano kościół, nazywany San Paulo alla Regola.
Powtórnie osadzono Pawła w innym więzieniu, Mamertyńskim, mieszczącym się między Forum Romanum i Kapitolem ok. 67. r. po Chr., wspólnie z pospolitymi przestępcami. Skazany na śmierć, jako obywatel rzymski, został ścięty w miejscu zwanym Tre Fontane (trzy fontanny — dzisiaj: Eur), a pochowano go przy drodze Ostyjskiej poza murami miasta. Nad jego grobem od czasów konstantyńskich (IV w.) wznosi się wspaniała bazylika.
Kiedy przybył i gdzie przebywał w Rzymie Apostoł Piotr, o tym również nie wiemy nic pewnego. Starożytna tradycja głosi, że Piotr związany był z Wiecznym Miastem od 42 r. po Chr., ale jako wędrowny głosiciel Ewangelii mógł wielokrotnie opuszczać Rzym, aby po 25 latach ostatecznie tu ponieść śmierć męczeńską. Przebywając w Rzymie, Piotr mógł zamieszkiwać na Zatybrzu, bo żyło tam najwięcej chrześcijan, albo na Awentynie u małżonków Pryscylli i Akwili (dziś: kościół św. Pryski), gdzie ewentualnie spotykał również Pawła. Inne tradycje mówią o domu Marka przy Kapitolu lub o willi zamożnego przyjaciela — Pudensa (dziś kościół św. Pudencjany) na wzgórzu Esquilinio. Z 2 P 5,13 wiadomo, że Piotr pisząc list do chrześcijan w Azji Mniejszej, przebywał w stolicy cesarstwa.
Z listów Klemensa Rzymskiego oraz Ignacego Antiocheńskiego do Rzymian pisanych w II w. po Chr. wynika, że zarówno Piotr, jak i Paweł przebywali w Rzymie za panowania Nerona i przeżywali uwięzienie poprzedzające wykonanie wyroku śmierci. Według starożytnych świadectw obydwaj Apostołowie zginęli w czasie prześladowania chrześcijan przez cesarza Nerona w latach 64—67 po Chr. Piotr został ukrzyżowany głową w dół w dzielnicy Watykan, która obejmowała cyrk Nerona (dzisiaj: Plac św. Piotra) oraz wzgórze Montorio i Gianicolo (Mons Aureus). Pagórek ten, podobnie jak cyrk Nerona, uważa się również za miejsce ukrzyżowania Apostoła. Zaś tam, gdzie wznosi się obecnie Bazylika św. Piotra na Watykanie, w starożytności znajdował się cmentarz, na którym według badań naukowych i tradycji poświadczonej kultem oraz budową kościołów, pochowano Piotra.
O głoszeniu Ewangelii mieszkańcom Rzymu, przypieczętowanej męczeńską krwią Apostołów Piotra i Pawła, piszą starożytni autorzy i Ojcowie Kościoła: Tertulian, Dionizy z Koryntu czy Euzebiusz z Cezarei oraz Hieronim i Augustyn.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Nawrócenie czy powołanie?
Ks. Stanisław Pisarek
Obchodzone 25 stycznia święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła skłania do zatrzymania się przez chwilę przed postacią Apostoła Narodów. Jak przebiegało jego „nawrócenie”? Czym było i do czego w historii zbawienia miało doprowadzić?
W jednej ze śląskich parafii, w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Brzozowicach-Kamieniu, znajdują się pokaźnych rozmiarów figury patronów - Piotra, z zamkniętą księgą Ewangelii i kluczem, oraz św. Pawła, z księgą Ewangelii, otwartą do jej głoszenia aż po krańce świata, i mieczem, od którego Apostoł Narodów zginął w miejscu Tre Fontane za murami ówczesnego Rzymu (w roku 67 po Chr.).
Czy Paweł podróżował na koniu?
We wspomnianej świątyni namalowano także Szawła - Pawła przed Damaszkiem, u kresu podjętej w wiadomym celu podróży, i ten obraz stanowi rewelację. Artysta odstąpił od błędnej konwencji malowania Szawła - Pawła w tym przełomowym momencie jego życia, a także, jak się okaże, zaplanowanej przez Boga historii zbawienia, jako spadającego z konia. Któż nie pamięta okazałego konia z obrazu Caravaggia „Nawrócenie Szawła” w kościele Santa Maria del Popolo w Rzymie! Szaweł, Żyd, ubrany jak Rzymianin, leży na wznak na ziemi pod koniem, nawet jakby w stajni, a nie w plenerze. W dali widać zarysy Damaszku, do którego podążał z ważną misją, zleconą mu przez arcykapłana w Jerozolimie. Okoliczności namalowania tego obrazu, i takiego sposobu przedstawiania nawrócenia św. Pawła i całej problematyki egzegetycznej z tym związanej, opowiedziała w interesujący sposób, ze znawstwem i kompetencją historyka sztuki, który pokochał Rzym, Bożena Fabiani w cudownej książce „... Muszę i Rzym zobaczyć” (Warszawa, „Vocatio”, 1998). Zachęcam do przeczytania tych stronic, które zatytułowała dowcipnie: „Święty Paweł czy święty... Koń?” (ss. 268-269). Jest na nich barwna reprodukcja wspomnianego kontrowersyjnego obrazu Caravaggia.
Trzy teksty w Dziejach Apostolskich, odnoszące się do nawrócenia św. Pawła pod Damaszkiem, używają czasownika greckiego, który zwykło się tłumaczyć przez „udawać się”. Gdyby to była jazda na jakimś zwierzęciu jucznym, np. ośle czy wielbłądzie, to tekst wymieniłby je, jak mówi wyraźnie w Dz 8 o Etiopie wracającym z Jerozolimy do Etiopii, że jechał na wozie, czytając proroka Izajasza, i nie rozumiał czytanego tekstu dopóty, dopóki mu go Filip diakon nie wyjaśnił. Żydzi nie zwykli byli używać do podróży konia; był on dla nich zwierzęciem za drogim. Paweł z Tarsu, uczeń rabina Gamaliela, trudnił się wytwarzaniem namiotów i na pewno nie należał do ludzi zamożnych. Apostołowie też ewangelizowali pieszo; dlatego mówimy o odbywaniu drogi per pedes apostolorum, to znaczy pieszo.
Czy można mówić o nawróceniu?
Co mówią o nawróceniu Szawła teksty Nowego Testamentu? Czym ono było? Czy słusznie nazywamy je „nawróceniem”? Biblista amerykański Beverly Roberts Gaventa jest autorem niedawno wydanej książki o wymownym tytule „Od ciemności do światła. Aspekty nawrócenia w Nowym Testamencie” (Filadelfia 1986). Inna książka, wydana w tym samym mieście dziesięć lat wcześniej przez K. Stendahla, stawia w tytule problem „Powołanie czy raczej nawrócenie” (w: Paweł wśród Żydów i Pogan, ss. 7-23).
Mimo żywych opowiadań w Dziejach Apostolskich i dobrze utwierdzonym miejscu w wyobraźni chrześcijan, nawrócenie Pawła zajmuje tylko małą cząstkę w jego listach. Istotnie z tego powodu, że Paweł mówi tak mało na ten temat, i dlatego, że nie mówi on o zmianie religii, wielu badaczy studiujących jego listy akcentuje to, że jest niewłaściwe mówić o Pawle, jakoby doświadczył on nawrócenia. Za bardziej właściwe uważają słowo „wezwanie” czy „powołanie”, celem podjęcia prorockiego motywu wezwania, który pojawia się w Ga 1,15-16. Sugerowano też, żeby używać słowa „transformacja” jako określenia szczególnego nawrócenia Pawła, jako że nie ma u niego zmiany religii, ale zachodzi radykalna reinterpretacja w jego rozumieniu działań Boga w świecie i dla świata. Ta debata sama jest odbiciem wcześniej odnotowanego zamieszania wokół słowa „nawrócenie” (conversio) w językach nowoczesnych.
Powołany
Jakiegokolwiek słowa użylibyśmy na określenie Pawłowego doświadczenia przemiany, jego obecność w Pawłowych listach jest znikoma. Twierdzi Paweł, że był wiernym Żydem, którego gorliwość przewyższała żarliwość jego rówieśników (Flp 3,5-6; Ga 1,14). Niemniej jego doświadczenie zmartwychwstałego Jezusa (1 Kor 9,1-2; 15,8-10) zapoczątkowało radykalną transformację (Flp 3,7), a przemiana związana była z powołaniem Pawła na apostoła pogan (Ga 1,15-16; 1 Kor 9,1-2; 15,8-10). Podczas gdy pewni egzegeci wciąż jeszcze widzą w 7. rozdziale Listu do Rzymian wskazówkę, że Paweł był do takiej przemiany przynaglany przez poczucie winy na skutek niemożności wypełnienia Prawa Mojżeszowego, to jednak przeważa pogląd, że Rz 7 oddaje pewne aspekty sytuacji człowieka, a nie stanowi jakiejś autobiograficznej refleksji o nim.
Kiedy Paweł sam odnosi się do nawrócenia innych, mówi często o Bogu jako Tym, który ludzi powołuje (1 Kor 1,2), nabywa za wielką cenę (1 Kor 6,20), wyzwala (Rz 6,17-18) lub daje łaskę (Rz 3,21-26). Kiedy zaś mówi o nawróceniu lub powrocie do Boga, czyni to w bardzo tradycyjnych kontekstach, odnoszących się do pogan, żeby przyjęli kult prawdziwego Boga; tak jest na przykład w 1 Tes 1,9 (por. Ga 4,9). Najczęściej podnosi kwestię uznania przez ludzkie osoby działania Boga w Jezusie Chrystusie, co oznacza wiarę lub zawierzenie (Rz 13,11), z których wynika radykalna przemiana - a ta jest zawsze darem Boga (Rz 12,1-2).
Pewien brak spójności w wielu opowiadaniach o nawróceniu także innych osób, nie tylko Pawła, w Dziejach Apostolskich dowodzi, iż Łukasz nie daje systematycznej interpretacji nawrócenia, lecz posługuje się tymi opowiadaniami celem skomponowania opowiadania (a story) o działaniu Boga w Kościele i przez Kościół. Nawet jeśli są to relacje o nawróceniu pojedynczych ludzi, to w Łukaszowym sprawozdaniu dotyczą one w mniejszym stopniu tych jednostek, mówiąc więcej o samym Bogu.
Ogarnięty Światłem
Jakże słusznym w świetle tych refleksji nad radykalną przemianą Pawła pod Damaszkiem jest zatem ukazywanie go w sztuce w obliczu Światła, które go całkowicie ogarnia i przenika. To Bóg, który daje łaskę, zagarnia Pawła, powołując go na Apostoła Narodów; by był światłością aż po krańce ziemi, aż po Rzym i dalej, do granicy Zachodu, którą była z perspektywy Rzymu Hiszpania nad Oceanem Atlantyckim. Do dziś za Santiago di Compostela jest przylądek najbardziej wysunięty w ocean, z rybackim portem o nazwie, którą dali mu Rzymianie Finis Terrae (koniec świata). Taki obraz możemy znaleźć w niektórych współczesnych Bibliach ilustrowanych. Taki obraz namalował też artysta w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Brzozowicach-Kamieniu, poprawnie interpretując to, co zdarzyło się pod Damaszkiem.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Będziecie moimi świadkami
ks. Dariusz SZTUK sdb - Jerozolima
Książę Apostołów
Szymon Piotr - Skała, Opoka - nie będzie już strwożony i zalękniony. Po otwarciu wrót Wieczernika zacznie odważnie głosić wszystkim przybyłym do Jerozolimy na święta Pięćdziesiątnicy: „Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2,36). To Piotr stanie na czele pierwszej wspólnoty Kościoła, aby przewodzić jej w miłości. Tego przecież oczekiwał od niego Mistrz, zlecając po Zmartwychwstaniu pieczę nad owczarnią (J 21,15-19).
Zresztą to Chrystus przygotował go do tej misji. Z Ewangelii dowiemy się o tym, że Piotr był rybakiem pochodzącym z Betsaidy. Razem ze swoim bratem Andrzejem wyprawiał się raz po raz nad jezioro Genezaret, aby zarzucić sieci. Połów ryb dawał bowiem utrzymanie ich bliskim. Tak było zawsze, aż do pamiętnego dnia, kiedy nad brzegiem jeziora stanął Jezus i wypowiedział słowa, których Piotr nie zapomniał do końca: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi” (Mt 4,19).
Zazwyczaj to uczeń wybierał sobie mistrza, a tutaj... nieznany jeszcze Mistrz wskazuje na dwóch braci, a „oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (Mt 4,20). Odtąd będziemy widzieć Piotra zawsze przy Jezusie. Faktyczne posłanie do pracy apostolskiej miało się dopiero dokonać. Pierwej potrzeba było czasu „apostolskiego nowicjatu”, czasu próby, aby przeniknąć, poznać i przyjąć Dobrą Nowinę głoszoną przez Mistrza. A że było to trudne, mówi nam postawa Księcia Apostołów. Urzeczenie Jezusem chodzącym po tafli jeziora Genezaret nie wystarczyło, aby pójść w Jego ślady (Mt 14, 22-33). Aby przetrwać moment próby, zawsze będzie potrzeba niezachwianej wiary, bo Chrystus JEST i dodaje odwagi do wyznawania tej wiary w każdym miejscu (Mt 14,27).
Tak też uczyni św. Piotr, gdy razem z Mistrzem staną u źródeł rzeki Jordan w Cezarei Filipowej i pośród wielu posążków bożków trzeba będzie odpowiedzieć w imieniu wszystkich uczniów na pytanie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16,13). Wtedy Piotr nie zawaha się i powie odważnie: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego” (Mt 16,16). To wyznanie wiary będzie powtarzał po wielekroć, świadcząc o Synu Człowieczym w miejscach, do których Pan go pośle, aby Dobra Nowina dotarła „aż po krańce ziemi”. W tej chwili Apostoł poznał zamysł Chrystusa, który rzekł: „Ty jesteś Piotr (czyli Skała) i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,18-19).
Apostoł Narodów
Nieco inną drogą poprowadził Pan Bóg świętego Pawła. Tę drogę u samego początku naznaczyła wrogość do Chrystusa i Jego nauki. Dzieje Apostolskie wskazują na Szawła (takim imieniem posługiwał się Paweł od urodzenia) jako prześladowcę uczniów Chrystusa i mówią, że był obecny przy kamienowaniu św. Szczepana (Dz 7,58). Wyruszając w drogę do Damaszku, aby tam pojmać uczniów Jezusa, nie spodziewał się Szaweł, że ten sam Jezus wprowadzi go na DROGĘ, którą on - przebiegły faryzeusz - od dawna prześladował. Tak też się stało. Damaszek znaczy dla Szawła początek nowego życia. On sam powie później w Liście do Galatów: „teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus... życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,19-20).
Święty Paweł nie był obecny przy chrzcie Jezusa w Jordanie, nie podążał za Nim po drogach i bezdrożach Palestyny, nie było go ani w Ogrodzie Oliwnym, ani podczas ukrzyżowania. Nie widział też Jezusa wstępującego do nieba ani nie znalazł się w gronie innych Apostołów w dzień Pięćdziesiątnicy. Po wielekroć jednak będzie bronił godności apostolskiej posługi i misji w swoich listach (2 Kor 2,14-7,3), bowiem uważał siebie za apostoła „nie z ludzkiego ustanowienia, czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca (Ga 1,1).
Dzieje Apostolskie potwierdzą nam poświęcenie Apostoła Narodów dla głoszenia Ewangelii „aż po krańce ziemi”. Wystarczy wspomnieć podróże misyjne, dzięki którym Dobra Nowina trafiła do nowych prowincji ówczesnego imperium, wystarczy wspomnieć zagrożenia, kajdany, zniewagi znoszone dla imienia Pana. A nauczanie św. Pawła skierowane w listach apostolskich do różnych wspólnot pozostaje i dla nas echem tamtych czasów, zapisem rysów charakteru Apostoła, a przede wszystkim żywym Słowem, które nie traci mocy z upływem czasu i zawsze uderza swoją aktualnością i pomaga budować „nowe życie w Chrystusie” (por. Rz 6,1-11).
Nie było św. Pawła na Górze Oliwnej w dniu Wniebowstąpienia, a jednak wszystko wskazuje na to, że bezbłędnie zrozumiał on zamysł Jezusa. Nie stracił z oczu widoku krzyża i nauki krzyża (1 Kor 1,17-18). Mówi bowiem: „nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa” (Ga 6,14). W przekonaniu o wielkiej miłości Chrystusa do każdego człowieka, która uzewnętrzniła się w godzinie krzyża i w zmartwychwstaniu, z tej miłości czerpał siły i na niej się opierał w posługiwaniu wspólnotom, bo to „miłość Chrystusa przynagla nas... aby żyć już nie dla siebie, lecz dla tego, który za nas umarł i zmartwychwstał” (2 Kor 5,14-15).
Pomimo wielu przeciwności, których doświadczał w swoim posługiwaniu, św. Paweł czynił wszystko, aby „woń poznania Chrystusa” (2 Kor 2,14) mogła dotrzeć aż na krańce ziemi i wydać dobre owoce pośród tych, którzy należąc do Chrystusa i żyjąc według Ducha (Ga 5,24-25), zaczęli wydawać dobre owoce swym postępowaniem.
Pan Bóg w swojej Opatrzności różnymi drogami prowadzi ludzi do zgłębiania tajemnic dzieła zbawienia, a później kieruje nimi na różne sposoby, aby ci sami ludzie szli i dzielili się Bożą wiedzą z braćmi i siostrami i prowadzili ich do Pana Boga. Dwie różne drogi życia prowadziły Apostołów Piotra i Pawła, lecz w ostateczności jeden cel - zbawienie.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
„Skała” i „Wybrane narzędzie” w jedności
Ks. Artur Stopka
Prosty rybak i intelektualista. Prowincjusz i obywatel ówczesnego świata. Konserwatysta i progresista. Tradycjonalista i zwolennik kościelnego liberalizmu. Święci Piotr i Paweł. Z okazji przypadającej 29 czerwca ich wspólnej uroczystości najczęściej podkreśla się to, co ich różni. Skoro są tak różni i tak różne były ich drogi do Chrystusa, to dlaczego Kościół czci ich jednego dnia? Bo są fundamentem jedności.
Jedna uroczystość
Dzisiaj już wiemy, że nie zginęli jednego dnia. A jednak Kościół od swych początków łączy ze sobą dwóch wielkich Apostołów. Legenda, utrwalona przez Henryka Sienkiewicza w ”Quo vadis”, mówiąca o tym, że jednego dnia oddali życie za wiarę Chrystusa, jest tylko dodatkowym potwierdzeniem tego, o czym mówią najstarsze napisy w katakumbach czy starodawne rzymskie mozaiki. Najstarsze świadectwa mówiące o wspólnym święcie apostołów Piotra i Pawła pochodzą z III stulecia. Obchodzono je więc wcześniej, niż zaczęto świętować Boże Narodzenie. Nie powiodły się też podejmowane pod koniec pierwszego tysiąclecia próby rozłożenia obchodów na dwa dni - jeden dla św. Piotra, drugi dla św. Pawła. Istotą tego dnia, jak mówi św. Augustyn, ”dla nas uświęconego męką świętych apostołów Piotra i Pawła”, jest właśnie wspólny obchód uroczystości, a więc święta o najwyższej randze. Poza tym zarówno Szymon-Piotr, jak i Szaweł-Paweł mają w kalendarzu swoje osobne święta: 25 stycznia obchodzone jest święto nawrócenia św. Pawła, a 22 lutego katedry św. Piotra.
W Italii i w Afryce uroczystość śś. Piotra i Pawła obchodzono według zwyczaju rzymskiego, na Wschodzie natomiast i w Galii w okresie Bożego Narodzenia. Dopiero w VI wieku cały Kościół przyjął datę czerwcową.
Oto dzień szczęśliwy
Apostołów święta
Który swym blaskiem napełnia
już ziemię;
Dzisiaj Piotr i Paweł, godni
równej chwały,
Własną krew przelali,
a Chrystus ich obu
Namaścił na wodzów swojego Kościoła
- mówi jeden z kościelnych hymnów.
Wspólna droga
Co łączy apostołów Piotra i Pawła? Przede wszystkim to, że chociaż obdarzeni różnymi cechami, darami i talentami, chociaż różne były ich drogi do Jezusa, budowali jeden Kościół Chrystusa. Słynny spór między nimi, w którym z ust św. Pawła padły pod adresem św. Piotra ostre słowa napomnienia, jest dowodem wielkiego zatroskania o jedność wierzących. Teolodzy podkreślają, że św. Paweł kształtował swą myśl teologiczną wokół słów św. Piotra: ”Wierzymy przecież, że będziemy zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo jak oni” (Dz 15,11).
”Patrz na wysoką mądrość Bożą... Piotr - początek wiary prawowiernej, wielki tłumacz tajemnic kościelnych, chrześcijanom radca potrzebny, skarb niebieski, uczony apostolstwa od Pana. Paweł, wielki kaznodzieja prawdy, sława wszystkiego świata, człowiekiem jest w niebie, a aniołem na ziemi” - wskazywał przed wiekami ks. Piotr Skarga.
Dwóch wielkich Apostołów łączą również miasta - Jerozolima i Rzym. Są dwoma biegunami ich życia. Ich misja dawania świadectwa miała swe źródło w Jerozolimie, a dopełniła się w Rzymie. To zastanawiające, że Bóg uchronił ich obu od tak licznych niebezpieczeństw, które czyhały na pierwszych chrześcijan, by krew za wiarę, która ich łączyła, przelali w centrum ówczesnego świata. ”»Skała« i »Wybrane narzędzie« spotkali się w końcu tu, w Rzymie. Tutaj wypełnili swą posługę apostolską, przypieczętowując ją przelaną krwią. Tajemnicza droga wiary i miłości, która prowadziła Piotra i Pawła z ich rodzinnej ziemi do Jerozolimy, następnie do innych zakątków świata i wreszcie do Rzymu, stanowi w pewnym sensie przykład szlaku, który musi przebyć każdy chrześcijanin, by złożyć świadectwo Chrystusowi w świecie” - stwierdził przed dwoma laty Jan Paweł II.
Przezwyciężanie smutku
Od wielu lat uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła jest okazją do przypominania o wspólnym zatroskaniu wyznawców Chrystusa ze Wschodu i z Zachodu o wierność pragnieniu Bożego Syna, by Jego wyznawcy żyli w jedności. Od wielu lat na obchody tej uroczystości do Rzymu przybywa delegacja Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola. Odpowiedzią Kościoła katolickiego jest coroczna obecność przedstawicieli Stolicy Apostolskiej na prawosławnych uroczystościach ku czci św. Andrzeja Apostoła w Stambule. Co roku również Papież w swej homilii mówi o tęsknocie za jednością chrześcijan.
W 2003 roku Jan Paweł II mówił: ”»Obdarzeni różnymi darami, zgromadzili w jednym Kościele wyznawców Chrystusa« (Prefacja). Wydaje się, że to stwierdzenie, odnoszące się do apostołów Piotra i Pawła, ukazuje wagę zaangażowania i poświęcenia wszystkich sił na rzecz jedności w odpowiedzi na wezwanie, które Jezus Chrystus kilka razy powtórzył w Wieczerniku: ut unum sint!. Jako Biskup Rzymu i Następca Piotra raz jeszcze wyrażam dzisiaj (...) moją pełną gotowość służenia komunii wszystkich uczniów Chrystusa. Pomagajcie mi, drodzy bracia i siostry, nieustannie wspierając waszymi modlitwami. Proście, by wstawiali się za mną w niebie Maryja, Matka Kościoła, oraz święci apostołowie Piotr i Paweł”.
Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I w przesłaniu skierowanym w 2003 roku do Ojca Świętego napisał, że fakt, iż wciąż niemożliwe jest osiągnięcie jedności wiary, co jest warunkiem wstępnym wspólnego kultu, rzuca cień na radość tego święta i wielce go zasmuca. Patriarcha podkreślił jednocześnie, że otuchą napawają istniejące więzy pokoju i miłości, które są koniecznym fundamentem postępu dialogu teologicznego między dwoma Kościołami.
W roku 2004 patriarcha Bartłomiej I postanowił osobiście przybyć do Watykanu na uroczystości ku czci świętych apostołów Piotra i Pawła (poprzednią wizytę złożył Ojcu Świętemu w roku 1995). Pojawia się więc kolejna szansa na przezwyciężanie smutku spowodowanego brakiem jedności wśród chrześcijan.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Piotr Apostoł
Powołanie św. Piotra na Apostoła
Ponad 90 świętych i 30 błogosławionych - Kościół wyniósł do chwały ołtarzy pod tym imieniem. Po imieniu św. Jana zajmują oni w hagiografii katolickiej drugie miejsce. Na ich czele kroczy św. Piotr Apostoł. To świadczy, jak bardzo popularny jest to Święty.
Właściwe imię Piotra to Szymon (Symeon). Pan Jezus zmienił mu imię na Piotr przy pierwszym spotkaniu, gdyż miało ono symbolizować jego przyszłe powołanie. Pan Jezus sam zresztą wyjaśni Szymonowi i Apostołom, dlaczego nazwał go Piotrem, czyli Skałą: ,,Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy Piotr” (J 1,42). „Otóż Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr (czyli Skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18).
Św. Piotr pochodził z Betsaidy, miejscowości położonej nad Jeziorem Genezaret(Galilejskim). Był bratem św. Andrzeja, Apostoła, który Szymona przyprowadził do Pana Jezusa niedługo po chrzcie w rzece Jordan, jaki Chrystus Pan otrzymał z rąk Jana Chrzciciela (Mt 10,2; J l,41). Fakt, że Chrystus Pan zetknął się z Andrzejem i Szymonem w pobliżu rzeki Jordan, wskazywałby, że obaj bracia byli uczniami św. Jana (J 1,40-42). Ojcem Szymona Piotra był Jona (Jan), rybak galilejski.
Kiedy Chrystus Pan włączył św. Piotra do grona swoich uczniów, ten nie od razu przystał do Pana Jezusa, ale nadal trudnił się zawodem rybaka. Dopiero po cudownym połowie ryb definitywnie wraz z bratem swoim, Andrzejem, został przy Chrystusie w charakterze Jego ucznia:
„Raz - gdy tłum cisnął się do Niego, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad Jeziorem Genezaret - zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu, rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która była Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów”. Szymon odpowiedział: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci zaczęły się rwać. Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli i napełnili obie łodzie tak, że się prawie zanurzyły. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”.
„I jego bowiem i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: »Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił«. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5, 1-11).
Kiedy św. Piotr przystąpił do grona uczniów Pana Jezusa, był już człowiekiem żonatym i mieszkał w Kafarnaum u teściowej, którą Pan Jezus uzdrowił (Mk 1, 29-31; Łk 4,38-39). Czy miał dzieci? Tradycja wczesnochrześcijańska wydaje się to potwierdzać, gdyż wymienia jako córkę św. Piotra św. Petronelę. Pewne to jednak nie jest.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Piotr Apostoł
Prymas kolegium Apostołów
Pan Jezus wyróżniał św. Piotra wśród Apostołów do tego stopnia, że stało się to czymś rzucającym w oczy. I tak jest on świadkiem wraz ze św. Janem i św. Jakubem wskrzeszenia córki Jaira (Mt 9,23-26; Mk 5,35-43; Łk 8,49-56), Przemienienia Pańskiego na górze Tabor (Mt 17,1-18; Mk 9,1-8; Łk 9,28-36) i krwawego potu w Getsemani (Mt 26,37-44; Mk 14,33-40; Łk 22,41-46). Kiedy Pan Jezus zapytał Apostołów, za kogo uważają Go ludzie, otrzymał na to różne odpowiedzi. Kiedy zaś rzucił im pytanie: „A wy za kogo Mnie uważacie?” - usłyszał z ust św. Piotra wyznanie: „Tyś jest Mesjasz, Syn Boga Żywego”. Za to otrzymał w nagrodę obietnicę prymatu nad Kościołem Chrystusa: „Na to Jezus mu rzekł: »Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr (czyli skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie«” (Mt 16,18-19).
Wśród wyróżnień można byłoby wymienić inne jeszcze wypadki. Pan Jezus ratuje św. Piotra, kiedy tonął w Jeziorze Galilejskim (Mt 14,28-31). Oto św. Piotr płaci podatek za Pana Jezusa i za siebie monetą, wydobytą z pyszczka ryby (Mt 17,23-26); od Piotra zaczyna Pan Jezus mycie nóg Apostołom przy Ostatniej Wieczerzy (J13,6—8). Przed pojmaniem Mistrza Piotr zapewnia Chrystusa o swojej dla Niego wierności (Mt 26,33). W Getsemani występuje w obronie Pana Jezusa i ucina ucho słudze arcykapłana, Malchusowi (Mt 26,50-54; Mk 14,46-47; Łk 22,49-50; J 18, 10-11). On jeden, wraz ze św. Janem idzie za Chrystusem aż na podwórze arcykapłana. Tu rozpoznany wyrzeka się ze strachu Pana Jezusa i potwierdza trzykrotnie zaparcie się przysięgą. Kiedy zapiał kogut, przypomniał sobie przepowiednię Chrystusa i gorzko zapłakał (Mt 26,69-75; Mk 14,66-72; Łk 22,54-62; J 18,15-27).
Przed odejściem do nieba Pan Jezus zlecił św. Piotrowi najwyższą władzę pasterzowania nad barankami i Jego owcami, czyli nad Jego wiernymi wyznawcami i Apostołami, co tak pięknie przekazał św. Jan: „A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednak uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: »Dzieci, czy macie co na posiłek?« Odpowiedzieli Mu: »Nie«. On rzekł do nich: »Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie«. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: »To jest Pan«. Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę i chleb. Rzekł do nich Jezus: »Przynieście jeszcze ryb, któreście ułowili«. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: »Chodźcie, posilcie się!« Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: »Kto Ty jesteś«, bo wiedzieli, że jest to Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. (...) A gdy spożywali śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: »Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?« Odpowiedział Mu: »Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham«. Rzekł do niego: »Paś baranki moje«. I znowu po raz drugi powiedział do niego: »Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?« Odparł Mu: »Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham«. Rzekł do niego: »Paś owce moje«. Powiedział mu po raz trzeci: »Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?« I rzekł do Niego: »Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham«. Rzekł do niego Jezus: »Paś owce moje; zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a Inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz«. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga” (J 21,1-19).
Czy jednak władzę prymatu tak samo rozumieli Apostołowie, jak to my dzisiaj sobie interpretujemy? Mamy na to liczne dowody w tekstach Biblii. I tak we wszystkich wykazach apostolskich Piotr jest zawsze stawiany na pierwszym miejscu i to bez żadnego wyjątku (Mt 10,2; Mk 3,16; Łk 6,14; Dz l,13). Św. Piotr proponuje Apostołom dokooptowanie do ich grona jeszcze jednego w miejsce Judasza. Wiemy, że wybór padł na św. Macieja (Dz 1,15-26). Piotr pierwszy przemawia do tłumu w dzień Zesłania Ducha Świętego i pozyskuje sporą liczbę pierwszych wyznawców (Dz 2, 14-36). On uzdrawia chromego od urodzenia i nawraca kilka tysięcy ludzi (Dz 3, 1-26). On zakłada pierwszą gminę kościelną w Jerozolimie, sprawuje nad nią władzę sądowniczą (Dz 5,1-11) i proponuje wybór siedmiu diakonów dla zastąpienia Apostołów w rozdzielaniu jałmużny ubogim Kościoła (Dz 6,11-10). Jego poucza Chrystus w tajemniczym widzeniu, że ma także przyjmować pogan i nakazuje mu udać się do domu oficera rzymskiego, Korneliusza (Dz 10,1-48). Na Soborze apostolskim on pierwszy przemawia i decyduje, że należy iść także do pogan a od nawróconych z pogaństwa nie należy żądać wypełniania nakazów mozaizmu, obowiązujących Żydów (Dz 15,1-12). W myśl zasady postawionej przez Pana Jezusa: „Uderzę pasterza a rozproszą się owce stada" (M126,31) - właśnie św. Piotr staje się głównym przedmiotem nienawiści i pierwszym obiektem prześladowań. Został nawet pojmany i miał być wydany przez króla Heroda Agryppę I Żydom na stracenie. Jednak anioł Pański cudownie go od śmierci niechybnej wybawił (Dz 12,1-17).
Po swoim cudownym uwolnieniu św. Piotr niebawem udał się do Antiochii, gdzie założył swoją stolicę (Ga 2,11-14). Stamtąd udał się do Małej Azji (7 P 1,1), aby wreszcie osiąść na stałe w Rzymie. Tu także poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Nerona ok. 64 roku na krzyżu, jak mu to Chrystus przepowiedział (/ 21, 18-19). Pierwszy, który wyraził wątpliwość, czy św. Piotr był w Rzymie, a w takim razie czy biskupi rzymscy mają prawo nazywać się następcami św. Piotra, był Marsyliusz z Padwy w dziele „Defensor fidei”. Poszli za nim skwapliwie protestanci, gdyż widzieli w tym argument obalenia prymatu papieży. O pobycie św. Piotra w Rzymie i jego śmierci piszą między innymi: św. Klemens Rzymski (+ ok. 97) „List do Koryntian”, 5; św. Ignacy z Antiochii (+ ok. 117) „List do Rzymian” 4,3, św. Dionizy z Koryntu (+ 160); św. Ireneusz (+ 202); Euzebiusz „Historia Kościoła” 2,25,8; św. Kajus Rzymski (+ 296) itp. Św. Kajus tak np. pisze: „Ja zaś mogę pokazać trofea apostolskie. Wstąp na wzgórze Watykanu, albo idź na drogę do Ostii, a znajdziesz tam trofea (relikwie) tych, którzy ten Kościół założyli”.
W czasie prac archeologicznych przeprowadzonych w podziemiach Bazyliki św. Piotra w latach 1940-1949 znaleziono pod konfesją (ołtarzem głównym Bazyliki) grób św. Piotra.
Chrystus Pan swojego następcę obdarzył darem niezwykłych cudów; Piotr wskrzeszał umarłych (Dz 9,32-43), nawet własny jego cień leczył (Dz 5,15).
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Piotr Apostoł
Co napisał?
Św. Piotr zostawił dwa listy, które należą do ksiąg Pisma świętego Nowego Testamentu. Dyktował je uczniowi swojemu Sylwanowi (1 P 4,12). Wyróżniają się one niezwykłą plastyką i ekspresją, o czym świadczą chociażby fragmenty o rozpustnikach i bezbożnych: „Ci są źródłami bez wody i obłokami wichrem pędzonymi, których czeka mrok ciemności” (2 P 2,17). „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (l P 1,18-19). „Starszych więc, którzy są wśród nas, proszę ja również starszy, a przy tym świadek Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże. (...) Kiedy zaś objawi się najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały” (1 P 5,1-2). „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć” (7 P 5,8).
Jako zwierzchnik Kościoła Chrystusa ma św. Piotr odwagę przestrzec wiernych przed zbyt dowolnym tłumaczeniem pism św. Pawła Apostoła: „Są (bowiem) w nich trudne do zrozumienia pewne prawdy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak inne pisma, na własną swoją zgubę” (2 P 3,16).
List pierwszy pisał św. Piotr ok. 63 r. przed prześladowaniem, wznieconym przez Nerona. Pisał go z Rzymu. Drugi list, pisany również z Rzymu, prawdopodobnie został zredagowany w więzieniu, gdyż św. Piotr pisze o swojej rychłej śmierci. Tak więc list powstał w 64 lub 67 roku (2 P 1,14).
.: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | >> następna :.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Piotr Apostoł
W apokryfach
O wielkiej popularności św. Piotra świadczą liczne apokryfy, czyli pisma pochodzące z innej ręki a podszywające się pod imię Apostoła. Jest ich sporo. Do nich na pierwszym miejscu należy: „Ewangelia Piotra”, której fragment udało się przypadkowo odnaleźć w roku 1887 w Achmin w Górnym Egipcie, gdzie nieznany autor przemyca swoje poglądy doketyczne. Powstać mogła już w latach 120-130 po Chrystusie. „Kerygma (czyli nauczanie) Piotra” - to rodzaj homilii. Powstała ona również ok. roku 130 i ma zabarwienie gnostyckie. „Apokalipsa św. Piotra” należała kiedyś na najbardziej znanych apokryfów. Pochodzi ona również z początków chrześcijaństwa, odnaleziona została w roku 1887 wraz z „Ewangelią Piotra”. Zawiera ona opis sądu i losu dusz po śmierci. Wreszcie apokryf już znacznie późniejszy, to z V w. „Dzieje Piotra i Pawia”. Autor tak niepodzielnie łączy losy obu Apostołów, że w jednym roku a nawet dniu oznacza datę ich śmierci, nadto nawet obu Apostołów w jednym grzebie miejscu. Tę datę śmierci przyjęło również Martyrologium Rzymskie.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Piotr Apostoł
Kult Św. Piotra
Św. Piotr poniósł śmierć męczeńską według podania na wzgórzu watykańskim. Miał być ukrzyżowany według świadectwa Orygenesa głową na dół na własną prośbę, gdyż czuł się niegodnym umierać na krzyżu jak Chrystus. Cesarz Konstantyn Wielki wystawił ku czci św. Piotra nad jego grobem Bazylikę. Obecna Bazylika Św. Piotra w Rzymie pochodzi z wieku XVI-XVII, budowana została w latach 1506-1629. Jest największym obecnie w świecie kościołem. Może pomieścić ok. 40000 ludzi. Jego długość wynosi w całości 211 m, front jest szeroki na 114 m, szerokość nawy głównej przekracza 45 m, wysokość Bazyliki do krzyża na kopule sięga 132 m. Przy budowie Bazyliki byli zajęci najwybitniejsi architekci: Bramante, Rafael, Julian z Sangallo, Antoni z Sangallo, Baltazar Peruzzi, Michał Anioł, Dominik Fontana, Karol Maderno i Bernini. Wystrój wnętrza wykonali najwięksi artyści rzeźbiarze i malarze owej epoki. Portyk przed Bazyliką Św. Piotra mierzy 240 m długości i mieści 284 kolumny. Całość jest udekorowana 140 figurami. Na środku placu przylegającego do Bazyliki znajduje się obelisk, sprowadzony do Rzymu z Heliopolis przez cesarza Kaligulę w roku 37 po Chr. a liczący z postawą i dobudowanym krzyżem 41 m wysokości.
Przy Bazylice Św. Piotra jest usytuowane „Państwo Watykańskie”, istniejące w obecnym kształcie od roku 1929 jako pozostałość dawnego państwa papieży. Liczy ono 0,440 km2 powierzchni i zamieszkuje je ok. 1000 ludzi. Tu papież ma swoje pomieszczenie, tu są wielkie muzea i zbiory, tu jest także słynna Biblioteka Watykańska, ogród, obserwatorium astronomiczne, telewizja i radiostacja oraz poczta watykańska. Jest to najmniejsze państwo na świecie, ale niezależne, dające papieżowi pełną swobodę działania.
Bazylika wystawiona na grobie św. Piotra jest symbolem całego Kościoła Chrystusa. Rocznie nawiedza ją kilkanaście milionów pielgrzymów i turystów z całego świata.
Oprócz tej najsłynniejszej świątyni, wystawionej ku czci św. Piotra Apostoła, istnieją w samym Rzymie nadto: kościół Św. Piotra na Górze Złotej (Montorio), czyli na Janikulum, zbudowany na miejscu, gdzie Apostoł miał ponieść śmierć męczeńską; kościół Św. Piotra w Okowach, wystawiony na miejscu, gdzie św. Piotr miał być więziony; kościół Św. Piotra i Pawła; kościółek „Quo vadis” przy Via Appia, wystawiony na miejscu, gdzie Chrystus według podania miał zatrzymać Piotra, usiłującego opuścić Rzym; wreszcie warto wspomnieć Bazylikę Św. Sebastiana przy tej samej drodze, wystawioną przez cesarza Konstantyna dla uczczenia katakumb, gdzie przez jakiś czas spoczywały relikwie św. Piotra i Pawła. Również Bazylika Św. Pudencjany jest związana ze św. Piotrem. Tu bowiem miał w domu św. Pudensa przebywać św. Piotr i stąd rządził Kościołem.
W całym świecie jest wiele katedr, bazylik i kościołów klasztornych pod wezwaniem św. Piotra. Stawiali je chętnie zwłaszcza benedyktyni. W samej Polsce łącznie jest przeszło 260 świątyń pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Pierwsza zaś z nich to archikatedra poznańska.
W roku 1965 ukazało się dzieło prof. M. Guarducci, zawierające naukowe sprawozdanie z badań archeologicznych, przeprowadzonych pod Konfesją w Bazylice Św. Piotra w Rzymie. Wynika z nich, że znaleziono szczątki śmiertelne św. Piotra, a nawet kawałki materii purpurowej, przetykanej złotem, co świadczy, jak wielką czcią otaczano jego relikwie.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Apostoł Narodów
Kościół święty umieszcza w jednym dniu jego święto wraz ze św. Piotrem nie dlatego, aby równał go w prymacie z pierwszym następcą Chrystusa. Chodziło jedynie o podkreślenie, że obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie, że obaj w tym mieście oddali dla Chrystusa życie swoje oraz, że w Rzymie także są ich relikwie i sanktuaria. Nadto wyższość św. Pawła nad innymi Apostołami leży w tym, że najwięcej pozyskał dla Chrystusa narodów i najwięcej założył gmin chrześcijańskich. Wreszcie on pierwszy wystąpił z całą stanowczością, że wolno i należy iść do pogan, jeśli w danym mieście Żydzi nauki Chrystusa nie przyjmą. W wypadku przyjęcia chrztu świętego nie obowiązuje ich prawo mojżeszowe, gdyż dla chrześcijan jedynym prawem jest Ewangelia, nauka Chrystusa. Stąd św. Paweł bywa także nazywany chlubnie „Apostołem narodów”, czyli pogan. Najwięcej jednak zaważyła na połączenie pamiątki obu Apostołów w jednym dniu opinia, dzisiaj stwierdzona jako mylna, że obaj Apostołowie ponieśli śmierć męczeńską w jednym dniu i roku. Skoro razem obu Apostołów - twierdzono - połączyła śmierć, nie wypadało po śmierci ich rozłączać.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Młodość
Św. Paweł pochodził z Tarsu w Cylicji - Mała Azja (Dz 21,39; 22,3). Urodził się jako obywatel rzymski, co mu dawało pewne wyróżnienie i przywileje. W wypadkach naglących umiał z tego korzystać (Dz 16,35-40; 25,11). Nie wiemy, jaką drogą św. Paweł to obywatelstwo otrzymał: być może, że całe miasto rodzinne Tars tym przywilejem się cieszyło; możliwe że rodzina Apostoła nabyła lub po prostu kupiła sobie ten przywilej, bowiem i tą drogą także można było otrzymać obywatelstwo rzymskie (Dz 22,28) w owych czasach.
Św. Paweł urodził się w Tarsie ok. 8 roku po narodzeniu Chrystusa Pana. Rodzina jego chlubiła się, że pochodziła z rodu Beniamina, co także i Paweł podkreślał z dumą (Rz 11,1). Dlatego otrzymał imię Szaweł, spolszczone Saul, od pierwszego i jedynego króla Izraela z tego rodu (panował w wieku XI przed Chrystusem). Rodzina Szawła należała do „związku”, czy może lepiej klasy faryzeuszów - a więc najgorliwszych patriotów i wykonawców prawa mojżeszowego (Dz 23,6).
Kiedy Betsaida, z której pochodził św. Piotr, była wtedy lichą osadą, to Tars należał do znanych metropolii świata. Uczony Strabon nie waha się go porównywać do Aten i Aleksandrii. Oblicza się, że liczba mieszkańców Tarsu mogła wtedy sięgać ok. 300 000. Akademia tamtejsza należała do najgłośniejszych. Stąd właśnie wyszedł słynny filozof i mówca Atenodor, nauczyciel późniejszego cesarza Augusta.
Po ukończeniu szkół miejscowych - a trzeba przyznać, że św. Paweł zdradza duże oczytanie - (Tt 1,12) w wieku ok. 20 lat udał się Apostoł do Palestyny, aby w Jerozolimie ,,u stóp Gamaliela” pogłębiać swoją wiedzę skrypturystyczną i rabinistyczną (Dz 22,3). Pana Jezusa nie znał. Ale o chrześcijanach wiedział i serdecznie ich nienawidził, uważając ich za odstępców i odszczepieńców. Dlatego z całą satysfakcją asystował przy śmierci męczeńskiej św. Szczepana (Dz 7,58). Nie mając jednak pełnych lat 30, nie mógł wykonywać wyroku śmierci na diakonie. Za to pilnował szat oprawców i zapewne pilnie ich zachęcał, aby dokonali egzekucji (Dz 7,58-60).
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Prześladowca Kościoła
Kiedy tylko Szaweł doszedł do wymaganej pełnoletności, udał się do najwyższych kapłanów i sanhedrynu (rady żydowskiej) aby mu dano listy polecające do Damaszku. Dowiedział się bowiem Szaweł, że tam uciekła spora liczba chrześcijan, chroniąc się przed prześladowaniem, jakie wybuchło w Jerozolimie: „Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi...” (Dz 9,1-3).
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
„Naczynie wybrane”
I oto na tej właśnie drodze, gdy Szaweł był bliski murów Damaszku, spotkał go Chrystus, powalił na ziemię, oślepił i w jednej chwili oświecił go, że jest w błędzie; że właśnie nauka, którą on tak zaciekle zwalczał, jest prawdziwą; że chrześcijaństwo jest wypełnieniem obietnic Starego Przymierza; że Chrystus nie jest bynajmniej zwodzicielem, ale właśnie tak długo oczekiwanym i zapowiadanym Mesjaszem.
Po swoim nawróceniu (był to ok. 35 rok po narodzeniu Chrystusa, a drugi po Jego śmierci) Szaweł rozpoczyna nową erę życia: głosi niestrudzenie Jezusa Chrystusa. Zawiedzeni Żydzi postanawiają zemścić się na renegacie i czyhają na jego zgubę. Zażądali więc od króla Damaszku Aretasa, by im Szawła wydał. Szaweł jednak ucieka w koszu spuszczonym z okna pewnej kamienicy do muru miasta przylegającej. Udał się teraz na pustkowie, gdzie przebywał około trzech lat. Tam Chrystus Pan bezpośrednio wtajemniczył go w swoją naukę (Ga 1,11-12). W jej naświetleniu przestudiował i przeanalizował Apostoł na nowo Stare Przymierze. Udał się teraz do Jerozolimy i przedstawił się Apostołom. Powitano go ze zrozumiałą rezerwą. Tylko dzięki interwencji św. Barnaby, który wśród Apostołów zażywał wielkiej powagi, udało się przychylnie nastawić Apostołów do św. Pawła. Ponieważ jednak także w Jerozolimie przygotowywano na Apostoła zasadzki, musiał chronić się ucieczką do rodzinnego Tarsu.
Stamtąd wyprowadził św. Pawła na szerokie pola św. Barnaba. Razem udali się do Antiochii, gdzie chrześcijaństwo zapuściło już korzenie. Oni gminie tamtejszej nadali niezwykły rozwój przez to, że kiedy wzgardzili nimi Żydzi, oni udali się do pogan. Ci z radością przyjmowali Ewangelię tym chętniej, że Paweł i Barnaba zwalniali ich od obrzezania i prawa żydowskiego, a żądali jedynie wiary w Chrystusa i odpowiednich obyczajów.
Zostali jednak oskarżeni przed Apostołami, że wprowadzają nowatorstwo. Doszło do konfliktu, gdyż obie strony i tendencje miały licznych zwolenników. Zachodziła poważna obawa, że Apostołowie w Jerozolimie przychylą się raczej do zdania judaizujących zachowawców. Sami przecież pochodzili z narodu żydowskiego i skrupulatnie zachowywali prawo mojżeszowe.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Postawił na swoim czy...?
A jednak na soborze apostolskim (49-50 r.) miał miejsce przełom. Stało się coś szokującego dla chrześcijan, nawróconych z żydostwa. Oto Apostołowie, dzięki stanowczej interwencji św. Piotra orzekli, że należy także pozyskiwać dla Chrystusa pogan, że na nawróconych z pogaństwa nie należy nakładać ciężarów prawa mojżeszowego (Dz 15,6-12). Było to wielkie zwycięstwo św. Pawła i św. Barnaby. Kościół wyszedł z ciasnych opłotków judaizmu na szerokie drogi kosmopolityczne. Tak więc teraz zaczęło się realizować Chrystusowe posłanie: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,26). Aż dziw bierze, skąd zagorzały nacjonalista, jakim był Szaweł, tak nagle przemienił się w Apostoła narodów.
Na tę pochwałę zasłużył sobie św. Paweł w całej pełni. Po orzeczeniu Apostołów jakby dostał skrzydeł. Rozpoczyna swoje cztery wielkie podróże, godne współczesnej ekranizacji. Wśród niesłychanych przeszkód tak natury fizycznej jak i moralnej, prześladowany i męczony, przemierza obszary Syrii, Małej Azji, Grecji, Macedonii, Italii i prawdopodobnie Hiszpanii, zakładając wszędzie gminy chrześcijańskie i wyznaczając w nich swoich zastępców. Oblicza się, że w czterech swoich podróżach, wówczas tak bardzo wyczerpujących i niebezpiecznych, pokonał św. Paweł ok. 10000 km dróg morskich i lądowych. Może najpiękniejszą i najwymowniejszą ilustracją tej niezwykłej przygody, podjętej dla Chrystusa, będą własne słowa Apostoła: „Od Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamieniowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości nie mówiąc o mojej codziennej udręce, płynącej z troski o wszystkie Kościoły” (2 Kor 11,24-28).
Aresztowany w Jerozolimie w 60 roku, kiedy namiestnik zamierzał wydać Pawła Żydom, ten odwołał się do cesarza. Przebywał jednak w więzieniu w Cezarei Palestyńskiej ponad dwa lata (60-63), głosząc i tam Chrystusa. W Rzymie także czas jakiś spędził jako więzień, aż dla braku dowodów winy (Żydzi z Jerozolimy się nie stawili) został wypuszczony na wolność. Ze swojego więzienia w Rzymie św. Paweł wysłał szereg Listów do poszczególnych gmin i osób. Po wypuszczeniu na wolność zapewne udał się św. Paweł do Hiszpanii (Rz 15,24-25), a stamtąd powrócił do Achai. Nie wiemy, gdzie został ponownie aresztowany. Jednak sam fakt, że go tak pilnie poszukiwano, wskazuje, jak wielką powagą się cieszył.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Męczeńska śmierć
Poniósł św. Paweł śmierć męczeńską ok. 67 roku. Nie jest znany dzień jego śmierci. Za to dobrze zachowano w pamięci miejsce jego męczeństwa „Aquae Salviae” za Bramą Ostyjską.
Ciało Męczennika złożono najpierw w posiadłości św. Lucyny przy drodze Ostyjskiej. W roku 284 za czasów prześladowania, wznieconego przez cesarza Waleriana, przeniesiono relikwie Apostoła do Katakumb, zwanych dzisiaj Katakumbami św. Sebastiana przy drodze Apijskiej. Być może, także na krótki czas spoczęły tu relikwie św. Piotra. Po edykcie cesarza Konstantyna Wielkiego (313) ciało św. Piotra przeniesiono do Watykanu a ciało św. Pawła na miejsce jego męczeństwa, gdzie cesarz wystawił ku jego czci Bazylikę pod wezwaniem św. Pawła.
Według bardzo starożytnego podania św. Paweł miał ponieść śmierć od miecza. Tak go też powszechnie przedstawia ikonografia katolicka. Jak św. Piotr zapoczątkował listę ponad 120 błogosławionych i świętych, tak św. Paweł ma ich liczbę nieco skromniejszą, przekraczającą 80.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Miejsce w hierarchii
Znaczenie św. Pawła dla Kościoła jest fundamentalne w tym, że chrześcijaństwu otworzył szeroko drzwi dla wszystkich ludów i narodów, nie zacieśniając go tylko do Żydów. Nadto on to właśnie wywalczył, że prawo mojżeszowe odtąd już nie obowiązuje, skoro Chrystus Pan dał nam swoje nowe prawo (J 15,12-17). Niemniej wielką zasługą Apostoła narodów są jego Listy, w których dał nam najszerszy ze wszystkich Apostołów wykład nauki Chrystusa. Dlatego zasłużył sobie na przydomek „Księcia Apostołów”, jak i z racji prymatu nad Kościołem otrzymał ten tytuł św. Piotr. Na listach św. Pawła oprą się w swoich komentarzach: św. Jan Chryzo-stom (+ 407), św. Augustyn (+ 430), św. Hieronim (+ 420), św Grzegorz Wielki (+ 604) i wielu innych. Staną się one po wieczne czasy najpełniejszym i najpiękniejszym wykładem Ewangelii.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Św. Paweł w apokryfach
Apokryfami nazywamy pisma zredagowane przez pisarzy anonimowych, podszytych pod imiona Apostołów dla nadania sobie większej powagi.
Z pism apokryficznych o św. Pawle można wymienić: „Nauczanie Pawła” o zabarwieniu gnostycznym. „Dzieje Pawła” w przekładzie koptyjskim odnalazł i opublikował C. Schmidt w roku 1905. Opisuje w nim autor wydarzenie znane z Dziejów Apostolskich o św. Pawle, dołącza na pół fantastyczne dzieje św. Tekli oraz apokryficzną korespondencję św. Pawła do Koryntian, wreszcie opis męczeństwa Apostoła. Według Tertuliana dzieje te napisał pewien kapłan z Małej Azji około roku 160-170. Autor za podszywanie się pod imię apostoła został kanonicznie ukarany. „Apokalipsa św. Pawła” to opis podróży św. Pawła pod przewodnictwem anioła w zaświaty. Opisuje spotkanie w niebie z osobami, znanymi z Pisma świętego Starego i Nowego Przymierza oraz w piekle z osobami przewrotnymi. Dzieło to odnalazł Konstantyn Tischendorf w roku 1843 na Górze Synaj w tamtejszym klasztorze prawosławnym. Wreszcie dużą wrzawę wywołał kiedyś spór o „Korespondencję św. Pawła z Seneką”. Zwieść się dał nawet św. Hieronim, który był pewny jej autentyczności. Za jej autentycznością opowiedział się także św. Augustyn.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Wspólna uroczystość
Według podania św. Pawła miał ponieść śmierć męczeńską od miecza. Tak go też przedstawia ikonografia chrześcijańska. Dnia śmierci św. Piotra i św. Pawła nie znamy. Jednak już w roku 258 obchodzono święto obu Apostołów razem dnia 29 czerwca, tak na Zachodzie, jak też i na Wschodzie. Co by wskazywało na przekonanie powszechne, że to był dzień śmierci obu Apostołów. Taki bowiem był bardzo dawny zwyczaj, że święta liturgiczne obchodzono w dniu śmierci męczenników, a potem także (od w. IV) wyznawców.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Św. Paweł Apostoł
Kult Św. Pawła w świecie
Już sam fakt, że św. Paweł otrzymał tytuł „Księcia Apostołów”, świadczy o randze czci jego w Kościele. Jego Listy są najpełniejszym komentarzem do Ewangelii. Dlatego Kościół czerpie z nich pełną dłonią. Szereg miejscowości obrało sobie imię wielkiego Apostoła. Największa z nich to (Sao Paulo) w Brazylii, licząca obecnie kilkanaście milionów ludności. Ku czci św. Pawła wzniesiono również wiele kościołów. Do najpiękniejszych należy Bazylika Św. Pawła za Murami w Rzymie i katedra w Londynie.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Dwa typy różne
Św. Piotr o temperamencie łatwo i żywo reagującym na bodźce, ale też rychło w zapale opadający. Kiedy Pan Jezus oznajmił Apostołom, że zbliża się godzina Jego śmierci, a oni go wszyscy opuszczą, Piotr natychmiast zareagował gorącym zapewnieniem: „Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię”(Mt 26,33). I zdawało się, że tak będzie do końca. Kiedy bowiem służba kapłańska rzuciła się na Chrystusa, by Go pojmać w Ogrodzie Oliwnym, Piotr dobył miecza i „uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho” (J 18,10). A jednak ten sam Piotr za godzin kilka przed służącą wyprze się haniebnie swojego Mistrza: „Nie znam tego człowieka”. Co więcej, „począł się zaklinać i przysięgać” (Mt 26,69-75). Tak więc człowiek ten chwiejny i niestały najmniej nadawał się na Apostoła, a cóż dopiero na głowę kolegium apostolskiego. A jednak po Zesłaniu Ducha Świętego jest to zupełnie inny Piotr: pełen odwagi i mocy. Będzie przemawiał do Sanhedrynu - a więc do tej samej najwyższej rady żydowskiej, która na śmierć zasądziła Chrystusa w tej chwili, gdy on się Go wypierał. Co więcej, ma odwagę rzucić starszyźnie żydowskiej wprost w oczy oskarżenie, że to oni byli winni śmierci Chrystusa (Dz 4,4-21). Kiedy zaś przyjdzie mu cierpieć więzienie i chłostę dla Chrystusa, będzie się cieszył że był godzien dla imienia Jezusowego cierpieć (Dz 5,41). Był prawowitym Żydem. Dlatego pilnie zachowywał prawo mojżeszowe. Naśladując Pana Jezusa, który podkreślał, że jest posłany do synów Abrahama, „do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt15,24), był przekonany, że ewangelizację należy rozpocząć od Żydów. A jednak pouczony tajemniczą wizją o prześcieradle i ponaglony, by ochrzcił Korneliusza, poganina wraz z całym jego domem (Dz 10,9-16), umiał zdobyć się na gest wyzbycia ciasnego nacjonalizmu i stanąć w obronie szeroko otwartych drzwi Kościoła dla wszystkich ludzi dobrej woli, bez względu na ich narodowość czy też dotychczasową orientację religijną. Słowa św. Piotra, które rozstrzygnęły ostatecznie ten problem na soborze apostolskim, stanowią najpiękniejszą i najwymowniejszą apologię Apostoła. Oto one: „Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. Bóg, który zna serca, zaświadczył na ich korzyść, dając im Ducha Świętego tak samo, jak nam. Nie zrobił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca. Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać? Wierzymy przecież, że będziemy zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo, jak oni” (Dz 17,7-11). Warto zwrócić uwagę, z jakim autorytetem przemawia Piotr. A przecież byli tam również Apostołowie.
Jak całe życie późniejsze św. Piotra było świadectwem o Jezusie Chrystusie, tak nie mniej wymownym świadectwem była jego bohaterska śmierć. Według bardzo dawnej tradycji, o której pisze już Orygenes (+ ok. 250), kiedy Piotr został skazany na śmierć, nie prosił o darowanie mu życia, ale czując się niegodnym umierać na krzyżu jak Chrystus, prosił oprawców aby go powieszono głową w dół.
Zupełnie innym typem jest św. Paweł. Miał charakter choleryczny. Ukochanej przez siebie idei służył bez pardonu, zaangażowany całkowicie, bez reszty. Oświecony nadzwyczajnym światłem Bożym, że jest w błędzie, że judaizm miał być jedynie drogą do Chrystusa, jak przedtem oddał wszystkie siły, by chrześcijaństwo zniszczyć, tak teraz oddał się niepodzielnie w jego służbę. Była to zmiana kierunku. Ideał pozostał ten sam: służyć Bogu.
Chrystus dokonał w swoim Apostole jeszcze jednej, może nawet ważniejszej przemiany duchowej. Paweł był faryzeuszem, a więc nacjonalistą żydowskim w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. A jednak on pierwszy otrząsnął się z mozaizmu i głosił ideę zerwania z synagogą. Odtąd kodeksem jedynym dla wiernych wyznawców Chrystusa miała być Ewangelia. Tej swojej przewodniej idei pozostał wierny do śmierci. Głosił że poganie i nawróceni z żydowstwa nie są już obowiązani zachowywać prawo mojżeszowe oraz że ewangelizować należy wszystkich ludzi dobrej woli, nie preferując jakiegoś narodu. Chrystus Pan powiedział bowiem do Apostołów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Dla tej idei cierpiał tak wiele, pokonywać musiał opory nawet ze strony Apostołów. Także Piotrowi miał odwagę uczynić zarzut, że jest niekonsekwentny, bo w postępowaniu swoim zdaje się faworyzować Izraelitów (Ga 2,9-14).
Jako uczony w Piśmie św. Paweł wykazuje wielką znajomość Biblii. W egzegezie biblijnej pierwszy szeroko zastosował sens akomodacyjny i duchowy, tak ulubiony przez świętych: Ambrożego, Augustyna, Grzegorza Wielkiego i innych. W swoich wywodach bywa jednak czasem trudny. Wytyka to Apostołowi św. Piotr i ostrzega nawet wiernych przed opaczną interpretacją (2 P 3,16).
Usiłowali niektórzy liberalni egzegeci przeciwstawiać Piotra Pawłowi jako tezę i antytezę. Według ich zdania Piotr miałby stać na czele skrzydła konserwatywnego i zachowawczego Kościoła, a Paweł miałby być reprezentantem skrzydła progresistów. Zbyt to uproszczone i apodyktyczne twierdzenie. Wykazaliśmy, że właśnie Piotr pierwszy stanął po stronie św. Pawła i bronił uniwersalizmu Kościoła przed ciasnym kaftanem nacjonalizmu żydowskiego, który reprezentowało wielu przedstawicieli gminy jerozolimskiej częściowo także św. Jakub Młodszy, Apostoł. Sam św. Paweł do św. Piotra zwraca się w słowach: „choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan” (Ga 2,14). Owszem, słowa św. Piotra: „Wierzymy przecież, że będziemy zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo, jak oni” (Dz 15,11) staną się zasadą i główną osnową teologii św. Pawła.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Powiedzieli o św. Piotrze i Pawle
Martyrologium Rzymskie: „W Rzymie dzień narodzin świętych Apostołów Piotra i Pawła, którzy cierpieli za czasów cesarza Nerona tego samego dnia i roku. Pierwszy z nich w tymże mieście głową na dół został do krzyża przybity. Pochowany na Watykanie tuż przy Drodze Triumfalnej, na całym świecie cześć odbiera. Drugi zaś mieczem został ścięty. Pochowany przy drodze wiodącej do Ostii, takiej samej czci doznaje”.
Św. Augustyn: „Apostoł Paweł, który nie miał żadnych zasług, owszem, uczynił wiele zła, po otrzymaniu łaski Bożej (nawrócenia) pragnąc dobrem wynagrodzić czynione dotąd zło, co mówi, pisząc w `Liście do Tymoteusza' - »Albowiem krew moja ma być już wylana, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan«. Komu dana będzie korona sprawiedliwości, jeśli najpierw Pan miłosierny nie udzieli łaski? Jak może zaistnieć korona sprawiedliwości, jeśli ją nie uprzedzi łaska, która usprawiedliwia?”
Św. Hieronim: „A wy za kogo Mnie macie? - Tamtych jako ludzi pytał (Jezus) o zdanie ludzkie. Wy zaś, którzy jesteście Boży, co sądzicie o Mnie. Piotr w imieniu wszystkich Apostołów przemawia: Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. Nazywa więc Jezusa Bogiem żywym w odróżnieniu od tych, którzy uchodzą za Bożych, a są zwykłymi śmiertelnikami”.
Św. Leon I Wielki: „Cały świat niewątpliwie bierze udział, najmilsi, we wszystkich świętych uroczystościach, a pobożność płynąca z jedności wiary, domaga się aby wszędzie we wspólnej radości było obchodzone to, co dla zbawienia wszystkich się stało i o czym wszyscy pamiętają”.
„Dzisiejsze jednak święto poza czcią, którą na całym świecie budzi, w mieście naszym powinno być obchodzone ze szczególną i wyjątkową radością. Tu bowiem, gdzie Apostołowie tak chwalebnie swój żywot zakończyli, niechaj w rocznicę ich męczeństwa jak największa zapanuje radość. Są to wszak mężowie, dzięki którym dla ciebie, Rzymie, wzeszło światło Ewangelii Chrystusowej. Ty, który dawniej błędną głosiłeś naukę, obecnie stałeś się uczniem prawdy. Prawdziwi to ojcowie twoi i prawdziwi pasterze twoi, którzy pragnąc cię przenieść do królestwa niebieskiego, bez porównania lepiej i szczęśliwiej cię założyli aniżeli tamci, których staraniem położono pierwsze podwaliny pod twe mury. Ten bowiem, od którego otrzymałeś imię (Romulus), splamił cię bratobójczym mordem. Ci natomiast do takiej podnieśli cię chwały, że stałeś się ludem świętym, rodzajem wybranym, miastem kapłańskim i królewskim, a przez stolicę Piotrową stolicą całego świata. Przez wiarę chrześcijańską, panowanie twoje sięga o wiele dalej, aniżeli kiedyś w czasach ziemskiej potęgi. Chociaż wskutek licznych swoich zwycięstw panowanie swoje rozciągnąłeś nad lądem i morzem, znacznie mniejsze jest to, co podbiłeś w wojennych zmaganiach, aniżeli to, co dzięki pokojowi chrześcijańskiemu tobie się poddało”.
Piotr Skarga: „Cztery się przywileje Piotra świętego w tej ewangelii potwierdzają. Naprzód, że w jego, a nie w inszą łódkę Pan Jezus wsiada i z niej ludzi naucza. Przez łódkę Kościół się znaczy. (...)
Ty na głębię sam zawozisz, ty najlepsze masz pomocniki, Tobie Chrystus świat wszystek poruczył i wszystkie owce swoje między którymi są królowie i panowie świeccy. Łowże nas długo, a w sieciach Chrystusowych trzymaj, a przyczyniaj nowych do wiary ludzi na krajach świata, gdy niektóre niewdzięczne odstępują. Lecz i tych błogosławieństwem do Chrystusa przywrócisz. (...) Uczże się, najmilszy bracie i siostro w Bogu, o wielkim miłosierdziu Bożym w największych grzechach nie rozpaczać”.
„Bo sam ten Apostoł daje tę przyczynę tak wielkiej łaski Bożej nad sobą. Dlatego powiada, dostąpiłem miłosierdzia w wielkich grzechach moich, aby na mnie Chrystus pokazał, jako jest cierpliwy i do kary nieskwapliwy, a łacno odpuszczający. (...) Ucz się nikim, by był najgrzeszniejszy, nie pogardzać (...)”.
Na tle kazania św. Chryzostoma takie Skarga snuje refleksje: „Co może być większe nad Piotra, co Pawłowi równego? uczynkiem i nauką stworzenie wszystko przeszli, a błotem ciała tego obłożeni znaleźli się nad aniołów większymi. Nie stanie słów na wychwalanie tych, którzy naród nasz ludzki wsławili. Zbiegali okrąg ziemi i morza, wykorzeniając grzechy, a pobożność w sercach ludzkich, w których niewierność panowała, siejąc. Piotr - mistrz Apostołów, Paweł - tajemnic Boskich świadomy. Piotr jako wódz niewdzięcznego żydostwa - Paweł pobudka pogaństwa. Patrz na wysoką mądrość Bożą: Piotra obrał z rybołóstwa a Pawła z tych, co namioty robią. I niżej: Błogosławiona - prawi - paro, której są zwierzone dusze świata wszystkiego. Piotr - początek wiary prawowiernej, wielki tłumacz tajemnic kościelnych, chrześcijanom radca potrzebny, skarb niebieski, uczczony apostolstwem od Pana. Paweł, wielki kaznodzieja prawdy, sława wszystkiego świata, człowiekiem jest w niebie, a aniołem na ziemi. (...) I niżej: Piotr, pochodnia wszystkiej ziemi, biały i czysty gołąb, rzeźwy Apostoł i gorący w duchu, anioł i człowiek pełny łaski, mocna opoka wiary. (...) Błogosławiony jesteś synu Gołębicy, któryś wziął klucze królestwa niebieskiego od Pana. I niżej: Wesel się, Piotrze, opoko wiary! Wesel się Pawle, chwało Kościoła! Wyście dla Kościoła bez liczby nędzy wycierpieli. Żydowie wami gardzili, poganie was prześladowali, królowie biczowali i lżyli; nigdyście nie odpoczęli a z nauki się nie wyprzęgli. Nie mogliście się pod żelazami okowani będąc ruszyć, a świat wszystek grzechem związany przez listy swe rozwiązywaliście. A cóż wam za dzięki oddać za tak wielkie prace wasze możemy? Wspominam na Cię, Piotrze, a zdumiewam się. Pomnę na Cię, Pawle, a odchodząc do siebie zalewam się łzami. Nie wiem co mam mówić, patrząc na wasze uciski. O jakoście wiele wież poświęcili! Jakoście wiele łańcuchów ozdobili! I jakoście Kościół kazaniem swym uweselili! Błogosławione języki wasze, krwią skropione dla Kościoła członki wasze! Cóż też wam dziś, gdy jest pamiątka prac waszych, za to wszystko przyniesiemy? Wesel się, Piotrze, iż ci dano jest, abyś drzewa krzyża Chrystusowego kosztował. Chciałeś być na wzór Mistrza Twego ukrzyżowany. (...) Wesel się, Pawle, którego głowa mieczem jest ścięta. (...) Którą ziemia krew przyjęła?”
Cathrein: „Chociaż wszyscy Apostołowie zostali powołani do rządzenia jakąś częścią Kościoła, w stosunku do siebie, jeśli na razie pominiemy św. Piotra, byli oni równi. Jak wtedy miała się utrzymać w Kościele jedność zarządu? Nie można przecież przypuścić, ażeby Apostołowie kolegialnie rządzili Kościołem, rozstrzygając kwestie czy to jednogłośnie czy większością głosów. W ówczesnych warunkach komunikacyjnych było to przecież niemożliwe. Po upływie bowiem kilku lat od Zesłania Ducha Świętego rozeszli się według danego im nakazu Chrystusa w przeróżne strony, by tam głosić Ewangelię. Wielu z nich po rozejściu się prawdopodobnie nigdy się już ze sobą nie widziało. Jeżeli przeto mieli oni a z nimi i Kościół cały zachować prawdziwą i ścisłą jedność, musieli podlegać wspólnej wyższej powadze. O tym ośrodku jedności pomyślał Chrystus i dlatego naznaczył Piotra widzialną głową Kościoła”.
Święci Piotr i Paweł
Wielcy Apostołowie
Tak to sobie wyobrażał Sienkiewicz
Henryk Sienkiewicz: „Quo vadis”:
Aż wreszcie spełnił się czas dla obu Apostołów. (...) Rybak zwykle pokorny i pochylony, szedł teraz wyprostowany, wyższy wzrostem od żołnierzy, pełen powagi. Nigdy nie widziano w jego postawie tyle majestatu. Zdawać by się mogło, że to monarcha posuwa się otoczony przez lud i żołnierzy. Ze wszystkich stron podniosły się głowy: „Oto Piotr odchodzi do Pana'. Wszyscy jakby zapomnieli, że czeka go męka i śmierć. Szli w uroczystym skupieniu, czując, że od śmierci na Golgocie nie stało się dotychczas nic równie wielkiego i że jako tamta odkupiła cały świat, tak ta ma odkupić to miasto. (...) Pochód zatrzymał się wreszcie między cyrkiem a wzgórzem watykańskim. Żołnierze wzięli się teraz do kopania dołu, inni położyli na ziemi krzyż, młoty i gwoździe, czekając póki przygotowania nie zostaną ukończone, tłum zaś cichy i skupiony, klęknął naokół.
Apostoł z głową w płomieniach zwrócił się po raz ostatni ku miastu. Z dala, nieco w dole widać było Tyber świecący. Po drugim brzegu pole Marsowe. Wyżej Mauzoleum Augusta. Niżej olbrzymie termy, które Nero właśnie był wznosić począł. Jeszcze niżej Teatr Pompejusza. A za nimi miejscami widne, miejscami zakryte przez inne budowy Saepta Julia, mnóstwo portyków, świątyń, kolumn, spiętrzonych gmachów i wreszcie hen, w dali wzgórza oblepione domami, olbrzymie rojowisko ludzkie, którego krańce nikneły w mgle błękitnej - gniazdo zbrodni, ale i siły, szaleństwa, ale i ładu, które stało się głową świata, jego ciemięzcą, ale zarazem jego prawem i pokojem, wszechpotężne, nieprzemożne, wieczyste.
Piotr zaś otoczony żołnierzami spoglądał na nie tak, jakby spoglądał na nie władca i król na swe dziedzictwo i mówił mu: „Odkupioneś jest i moje”. A nikt nie tylko między żołnierstwem, kopiącym dół, w który miano wstawić krzyż, ale nawet między wyznawcami, nie umiał oglądać, że istotnie stoi między nimi prawdziwy władca tego narodu, starzec będzie tu panował nieprzerwanie.
Słońce chyliło się jeszcze bardziej ku Ostii i stało się wielkie i czerwone. Cała zachodnia strona nieba poczęła płonąć blaskiem niezmiernym. Żołnierze zbliżyli się do Piotra by go rozebrać. Lecz on, modląc się, wyprostował się nagle i wyciągnął wysoko prawicę. Oprawcy zatrzymali się jakby onieśmieleni jego postawą. Wierni zatrzymali również oddech, sądząc, że chce przemówić, i nastała niezmącona cisza.
On zaś stojąc na wzniesieniu, począł wyciągniętą prawicą czynić znak krzyża, błogosławiąc w godzinę śmierci: Urbi ot orbi!
W ten sam cudowny wieczór inny oddział żołnierzy prowadził drogą Ostyjską Pawła z Tarsu ku miejscowości zwanej Aque Salvia. I za nim również postępowała gromada wiernych, których nawrócił. (...) Droga na miejsce stracenia była daleka i wieczór począł zapadać. (...) Oto mój wiek życia spłynął na nauczaniu ludzi takiej Prawdy. A teraz mówił sobie w duszy: „Jakaż siła jej sprosta i cóż ją (miłość Chrystusową) zwycięży? Jakoż przytłumić ją zdoła cezar, choćby dwakroć miał tyle legionów, dwakroć tyle miast i mórz, i ziem, i narodów?” I szedł po zapłatę jako zwycięzca.
Orszak porzucił wreszcie wielką drogę i skręcił na wschód krętą ścieżką ku Salwijskim Wodom. Na wrzosach leżało słońce czerwone. Przy źródle centurion zatrzymał żołnierzy, albowiem chwila nadeszła.
Lecz Paweł zarzuciwszy na ramię zasłonę Plautylli, by zawiązać sobie nią oczy, wzniósł po raz ostatni źrenice, pełne niezmiernego pokoju ku odwiecznym blaskom wieczornym i modlił się. Tak! Chwila nadeszła, ale on widział przed sobą wielki gościniec z zórz, wiodący ku niebu, i w duszy mówił sobie te same słowa, które poprzednio w poczuciu swej spełnionej służby i bliskiego końca napisał: „Potykaniem dobrym potykałem się, wiarem zachował, zawodum dokonał, na ostatek przeznaczeń mi jest wieniec sprawiedliwości”.