Józef Sowiński 1777-1831
Legenda generała Sowińskiego nierozerwalnie łączy się z ostatnimi chwilami powstania listopadowego . Jego śmierć przydała mu miano polskiego Leonidasa , a on sam stał się bohaterem wielu utworów literackich i artystycznych , w których prawda historyczna nie zawsze była najważniejsza . Wielu faktów z jego życia do dziś nie można odtworzyć z całą pewnością .
Charakter Józefa Sowińskiego ukształtowało wychowanie wojskowe , jakie odebrał w Szkole Rycerskiej . Uczono w niej zarówno „rzemiosła wojskowego” zgodnie z najnowszymi osiągnięciami sztuki wojskowej , jak i wiedzy ogólnej oraz cnót obywatelskich . Nauka nie przychodziła mu łatwo z powodu słabej pamięci . Po ukończeniu szkoły , mając zaledwie osiemnaście lat otrzymał szlify oficerskie i wstąpił do wojska , walcząc z insurekcji kościuszkowskiej pod rozkazami generała Jana Henryka Dąbrowskiego .
Po trzecim rozbiorze oraz rozwiązaniu armii Rzeczpospolitej Sowiński został zdemobilizowany , powrócił do domu , gdzie przebywał pięć lat . Mając dwadzieścia dwa lata wstąpił do armii pruskiej . Był dobrym żołnierzem , posiadał zdolności przywódcze , jednak trudno było mu zdobyć upragniony awans . W obcej armii służył dwanaście lat . Wystąpił z niej w 1811 roku . Zaraz też znalazł się w armii Księstwa Warszawskiego , wykorzystując swoje doświadczenie wojskowe .
W 1809 roku ożenił się z Katarzyną ze Schroderów , primo voto Jonasową , którą darzył głębokim uczuciem , o czym świadczy zachowana korespondencja małżonków . Prywatne życie generała było ustabilizowane i spokojne . Nie interesowały go rozrywki salonowe , ale jak każdy miał swoje słabości - lubił dobrze zjeść i … objawiał szczególne zainteresowania magnetyzmem , czyli parapsychologią . Ciosem dla Sowińskiego była rana , jaką odniósł w bitwie pod Możajskiem - podczas rosyjskiej kampanii Napoleona - w wyniku której stracił nogę . Miał wówczas trzydzieści pięć lat i nadal marzył o karierze wojskowej - ta jednak stanęła pod znakiem zapytania . Początkowo pracował jako dyrektor Arsenału , jednak wkrótce otrzymał nominację na komendanta Szkoły Aplikacyjnej w Warszawie . Pracy tej poświęcił się całkowicie , starając się zapewnić wychowankom szkoły najlepszych wykładowców i najnowocześniejszy sprzęt .
Wybuch powstania listopadowego zastał go w tej właśnie roli . Mimo obaw przystąpił do walki , przyjmując z rąk generała Józefa Chłopickiego stanowisko dowódcy artylerii bronionej Warszawy . W lipcu 1831roku przeniósł się do Parysowa , gdzie z nominacji Rady Wojennej objął komendę reduty 62 . W sierpniu tegoż roku został dowódcą Woli . To tam przyszło mu zginąć podczas rosyjskiego szturmu 6 września .