Z walizką


Z walizką? 2013-11-20

Wielu do miłości przychodzi z…walizką. Jedni z pustą, bo chcą tylko brać, niczego nie dając. Inni z pełną, chcąc tylko dawać, niczego nie przyjmując. I jedni, i drudzy nie bardzo wiedzą chyba, o co naprawdę w miłości chodzi.
Jeśli bowiem ktoś przychodzi do miłości jedynie z potrzebą jej, z głodem wręcz, nienasyconym oczekiwaniem - jak żebrak na bankiet - to z łapczywości nabawi się…niestrawności i znielubi tego, od kogo chciał tylko brać. Jeśli ktoś na przygotowane dla niego przyjęcie przyjdzie ze…swoim prowiantem, niczym się nie częstując, zostanie znielubiony za pogardę wobec chcącego go obdarować. W jednym i w drugim przypadku przychodzi się z walizką (czy sercem) pełną własnego „ja”, a przecież miłość to odkrycie skarbu czyjegoś „TY”!
*
Tak mi się skojarzyło z wakacyjnym obrazkiem. Ona - ktoś na podobieństwo Ani z Zielonego Wzgórza - oczarowana spokojem i urokiem wiejskiego ogrodu, spędza codziennie prawie kilka godzin na…drzewie. Dość wysoko, między konarami, jest bowiem tam rodzaj gniazda z desek, skąd ona ogląda krajobraz, czytuje coś, rozmyśla. Zabiera tam ze sobą tylko butelkę z wodą, coś do czytania i pisania. Jej kuzyn - wyraźnie zauroczony jej urodą i fantazją - chce z nią tam być, ale ona wciąga za sobą sznurową drabinkę. W końcu uprosił ją, by mógł tam wejść, ale przynosi pod drzewo plecak z kanapkami i piwem, laptopa, gazety…Ona, spuszczając drabinkę, mówi: „Zostaw to wszystko na dole, bo drabinka nie wytrzyma”. Kuzyn jednak wskakuje z bagażem na szczebel… Łamie się pod nim jeden, drugi i chłopak spada. Drabinka wędruje w górę i słychać z góry: „Do pustelni przychodzi się z pustymi rękami. Jeśli nie potrafiłeś nic oddać, to jak mogłeś coś tu otrzymać?”
*
Może właśnie w tym tkwi jakiś sekret, że do miłości trzeba przyjść z opróżnionymi dłońmi i sercem? Może właśnie serce pełne głodów i roszczeń, jak również i serce pełne własnego zarozumialstwa i samowystarczalności, jest po prostu zatrzaśnięte na miłość? Może właśnie trzeba się wyzbyć i jednego i drugie, by nagle mogło się wydarzyć coś zupełnie nowego, nieoczekiwanego, wspólnie tworzonego? Może to jest właśnie tajemnica Łaski, która cudownie wyposaża kogoś, kto potrafi coś oddać, wyrzec się bez żalu, by zrobić w sobie miejsce na skarb niespodziewanie wielki? Kiedyś „Pod budą” śpiewało piosenkę o pozostawionej przez kogoś wielkiej, starej walizce: „Po co się w niebie włóczyć z walizką? - Tam mają wszystko!”



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
70 NW 07 Walizka na kolkach
czym jest wolontariat walizka wolontariusza
NA WALIZKACH
ŻYCIE NA WALIZKACH
ŻYCIE NA WALIZKACH (2)
zaczynam powoli pakować moją wakacyjną walizkę, NLP, Wiedzma60
Instrukcja walizki UTC
Pantomimy scenariusze, WALIZKA!
0490 życie na walizkach u sipińska TXBNIVLYEPWC3PBHVXGRAM3A4LK57JF5D5AJSTI
Plecak, torba i walizka
70 NW 07 Walizka na kolkach
Jerzy Edigey Walizka z milionami
pakowanie walizki
Walizka
Edigey Jerzy Walizka z milionami

więcej podobnych podstron