Jan Maria Mosca 2


Jan Maria Mosca, zwany Padovano

Artysta urodził się ok. 1493r. w Padwie - mieście kulturowo i politycznie związanym z Wenecją ( co też widać w twórczości Padovana,a mianowicie nawiązaniach do sztuki weneckiej końca XV i początku XVI w.). Pierwsza wzmianka w dokumencie pochodzi z dnia 19 kwietnia 1507r. i dotyczy oddania Jana Marii na naukę ( 7-letnią) do rzeźbiarza Giovanniego Minello w Padwie, przez ojca przewoźnika Matteo Mosca. Padovano musiał mieć wtedy około 12-14 lat. Naukę w warsztacie rzeźbiarskim oraz warsztacie złotniczym ( u Giovanniego Mantello) kontynuuje do roku 1512.Miejscowa tradycja padewska stanowiła jeden z czynników, który ukształtował styl artysty - realistyczny, werystyczny, swobodny. Natomiast nurt klasyczno - antykizujący to zasługa przedstawicieli w Wenecji i Padwie, takich jak np. bracia Antonio i Tulio Lombardo oraz nauczyciel Jana - Minello.

Następne informacje o Padovanie pojawiają się dopiero w roku 1516, gdy artysta wykonuje już swe pierwsze prace rzeźbiarskie: brązowa grupa „ Ścięcie św. Jana Chrzciciela”, figura Madonny dla domu przy Ponte dej Ferali w Wenecji.

W 1520r. rozpoczyna pracę nad jedną z dziewięciu zamówionych u różnych artystów płaskorzeźb marmurowych - „Cud ze szklanką”, do bazyliki św. Antoniego w Padwie. Widoczna jest tu zależność od braci Lombardo, ich styl został wręcz narzucony artyście przez ustalony schemat kompozycyjny : z dziesięciu postaci eksponowanych po dwie po bokach stanowią kulisy do akcji, pojawia się kobieta z dzieckiem; tło jednolite - architektoniczne o motywach klasycznych, budowla z trójkątnym frontonem , a także częsty motyw uciekających wgłąb filarów. Antykizujące postaci o gwałtowniejszych gestach uwidaczniają przeżycia. Te zastygłe, gwałtowne ruchy to rytmy sztuki florenckiej. Padovano robi krok naprzód i przełamuje izokefalizm braci Lombardo. Postaci ustawia pod róznymi kątami, a puste miejsca pomiędzy nimi wypełnia wzniesionymi rękami ( jak w „Opłakiwaniu” Giotta). Pracy jednak nie kończy, przerywa w 1529r. Możliwe,że wystąpiło bliżej niewiadome nieporozumienie między nim ,a Sansovinem. Otrzymuje pieniądze na wyjazd do Wenecji, skąd przywozi swego zastępcę (Paolo Stella).

Inne dzieła z włoskiego okresu Padovana znajdujemy wdomu odlewnika Guida Lizzaro w Padwie, jest to pięć rzeźb z terakoty : model do płaskorzeźby („Cudu ze szklanką”) , Sąd Salomona, Satyr, Wenus, akt kobiecy. Natomiast w Wenecji, w kościele San Rocco- dwie pełnoplastyczne figury - postaci św. Sebastiana i św. Pantaleona, w sposób naturalistyczny przedstawione i wyrażające uczucia.

Przed 1530r. Padovano był skromnym, młodym rzeźbiarzem, wykonawcą małych form- figurek, grup figuralnych i płaskorzeźb.

Do Polski musiał przybyć przed 1532r.( datą widniejącą na medalach). Przyjeżdża w odpowiedzi na zaproszenie dworu. Otrzymuje zlecenie na wykonanie medali z portretowymi wizerunkami rodziny królewskiej, a sztuka medalierska we Włoszech słynęła z wysokiego poziomu. Medale takie były popularną formą podarunków pomiędzy członkami rodów panujących, uczonymi, znamienitymi osobistościami.

Artysta wykonał cztery kolejne wizerunki:

  1. popiersie Zygmunta Starego, w kanelowanej zbroi i koronie; na rewersie: orzeł polski z literą „S” ( Sigismundi),

  2. popiersie królowej Bony Sforzy z kolią na szyi, królowa ujęła sobie na tym wizerunku 6 lat i odpowiednio zmniejszyła liczbę dzieci z pięciorga do czworga; na rewersie : drzewo z trzema karczochami i jednym pąkiem (symbolizujące jej potomstwo),

  3. popiersie młodego Zygmunta Augusta w kapeluszu na głowie oraz złotym łańcuchem na piersiach; na rewersie: kroczący lew,

  4. popiersie królewny Izabeli z łańcuchem i zawieszeniem na szyi; na rewersie: bogini głaszcząca gronostaja.

Dzieła są sygnowane na rewersie z rokiem 1532 i imieniem artysty: Johannes Maria Pavinus. Postaci zostały wykonane w bardzo głębokim reliefie. Liternictwo jest nazbyt wybijające się, widoczne są także błędy w anatomii - głowy przedstawione z profilu, a torsy niemal en face. Niemniej jednak opracowanie twarzy jest realistyczne,a rysunek staranny. Jedyny cały komplet znajduje się w posiadaniu rodziny d`Este, w Galerii Estense w Modenie.

Następnie w 1533r. Padovano podpisał umowę na marmurowe cyborium fundowane przez biskupa i podkanclerzego koronnego Piotra Tomickiego, dla katedry krakowskiej. 17 czerwca 1533r. biskup dziękuje Sewerynowi Bonerowi za zawarcie z artystą umowy. Materiał rzeźbiarz sprowadził z Węgier tego samego roku, a w 1536r. - cyborium z czerwonego marmuru węgierskiego ustawiono w kościele, już po śmierci biskupa. Dzieło nie zachowało się. Po 1600r. odbyła się barokizacja kościoła, istnieje przypuszczenie o wstawieniu obudowy architektonicznej do kościoła mariackiego.

Wpłata na konto w 1538 na grobowiec dla arcybiskupa Andrzeja Krzyckiego w Katedrze gnieźnieńskiej dowodzi, że nagrobek pochodzi z rzemiosła Padovano. W trakcie przenosin w późnych latach XVIII wieku z kaplicy grobowej biskupa na swoje obecne miejsce grobowiec utracił swoją obudowę, epitafium, sarkofag, herby, a możliwe nawet, że inne rzeźbione elementy. Jednakże sama wypukłorzeźbiona postać biskupa w stroju pontyfikalnym na marmurowej płycie oraz piaskowcowy relief z Madonną i aniołami podtrzymującymi jej koronę w locie zachowały się w dobrym stanie. Postać arcybiskupa jest pogrążona we śnie, z głową ułożoną na poduszkach, zwróconą ku widzowi. Lewa ręka spoczywa na księdze, a prawa dzierży krzyż. Szaty spływają przy pozycji leżącej nienaturalnie prosto w dół, jak w pozie stojącej. Postać szczelnie wypełnia całą powierzchnię płyty, wykraczając poza jej granice. Głęboki relief obejmujący dłonie, stopy i głowę przeciwstawiony został płaskiemu polu reszty ciała. Wizerunek stanowi szczegółowy portret zmarłego z mocno i swobodnie wymodelowaną twarzą. Podobieństwa wykonania odnajdujemy w nagrobkach Szydłowieckiego i Tomickiego. Fizjonomia Madonny odpowiada dziewczęcemu typowi florenckiej sztuki Quattrocenta. Fryzura z rozpuszczonych oddzielnych loków przypomina kobiece postaci Andrei della Robbi.

Już od początku lat `40-ych wzrasta liczba zamówień na nagrobki, dlatego też mistrz małej rzeźby musi się przystosować do wymagań środowiska polskiego.

Kolejna wzmianka pochodzi z 4 października 1540r., gdy Padovano zawiera z archidiakonem Myszkowskim kontrakt na nagrobek dla biskupa poznańskiego, Stanisława Oleśnickiego do katedry poznańskiej, który również się nie zachował. Wiadomo , że wykonany został w czerwonym marmurze i kamieniu pińczowskim, nagrobek typu niszowego, z wypukłorzeźbioną postacią leżącą, wspartą na łokciu, z podniesioną głową. Ujęty po bokach pilastrami lub konsolami, nakryty gzymsem, z postaciami aniołów trzymających insygnia kościelne lub herbowe w zaplecku.

W 1541r. otrzymuje zapłatę za woskowy model miasta od Rady miejskiej.

Po śmierci de Gianotisa w tym samym roku Padovano zawarł głębsze stosunki z Janem Cinim, który przebywając na Litwie, potrzebował opieki nad swoim warsztatem w Krakowie. Obaj artyści w styczniu 1541r. zawarli umowę na wykonanie nagrobka dla pierwszej żony Zygmunta Augusta- Elżbiety, który miał stanąć w Wilnie. Ukończono go w styczniu 1552r. Nie jest nawet pewne czy pomnik stanął w kościele śś. Barbary i Anny.

Współpraca artystów trwała w latach 1541/3 - 1550, do czasu, gdy Cini ostatecznie przeniósł się do Wilna. Padovano kuł głównie partie figuralne, a Cini architektoniczno- rzeźbiarskie.

Ich wspólnym dziełem z końca 1546r. jest pierwotny, drewniany (lipowy) ołtarz główny katedry wawelskiej, , fundacji Zygmunta Starego , znajdujący się obecnie w kościele w Bodzentynie. Posiada formę trójdzielną, o schemacie łuku triumfalnego. Część środkowa jest wyższa i szersza od skrzydeł bocznych, wspartych na zdwojonym cokole, którego wysunięte partie dźwigają 4 żłobkowane kolumny z kompozytowymi kapitelami. Pomiędzy podporami znajdują się dwie nisze z figurami patronów katedry wawelskiej : św. Stanisława i św. Wojciecha. Ich podobieństwo do figur z kościoła św. Rocha dowodzi , że autorem dzieł był Padovano. Nad niszami znajdują się odcinki belkowania, następnie nastawy z łukiem archiwolty oraz trójkątny przyczółek z postacią Boga Ojca w polu. Spływy z aniołami łączą część środkową z bocznymi. Anioły z pochodniami znajdują się także w żagielkach nad łukiem. Pola ołtarza opatrzone są bogatą dekoracją o motywach groteskowych, podobną do dekoracji kaplicy Zygmuntowskiej. Postaci aniołów natomiast przywodzą na myśl alegoryczne figury z nagrobków Medyceuszy Michała Anioła. Ołtarz posiada złoconą i malowaną stolarką. Do dzisiaj widoczny jest herb Korony - biały orzeł z literą "S" (od łac. Sigismundus - Zygmunt). Litewska Pogoń została zastąpiona herbem ówczesnego biskupa krakowskiego - właściciela Bodzentyna (Nałęcz).

W 1553r. pojawia się wzmianka o wynajmie lokalu na warsztat przy ul. Brackiej w domu Bursy Niemieckiej. W latach `50-`60 głównym współpracownikiem artysty był Canavesi, a w `72r. na naukę przyjął Jana Białego.

Padovano założył własną pracownię w 1545r., przy ulicy św. Jana, o czym mówi dokument z 15 stycznia. Artysta pojął za żonę Polkę, przystał do krakowskiego cechu murarsko-kamieniarskiego.

W latach `40-`60 warsztat Padovano stanowił główny warsztat produkujący w
Polsce rzeźby nagrobne.

29 września 1545r. podpisał umowę na wykonanie nagrobka arcybiskupa Piotra Gamrata, nad którym prace trwały do `47r. Umieszczony w katedrze wawelskiej, ufundowany został przez królową Bonę, na polecenie której miał być niemalże kopią nagrobka Piotra Tomickiego, jednak nieco większy i z założeniem różnic w wyglądzie postaci. Tak więc schemat architektoniczny został powtórzony wiernie. Jest to nagrobek typu niszowego z wnęką prostokątną oflankowaną kolumnami, stojącymi na wysokim cokole. We wnęce umieszczono sarkofag z leżącą postacią zmarłego z głową wspartą na łokciu. Kolumny dźwigają masywne belkowanie, nad którym znajduje się zwieńczenie w postaci 2 wolut związanych pierścieniem i z trzema figurami wolnostojącymi. Na kolumnach nagrobka Gamrata ornament jest rzadszy niż u Tomickiego. Podobne odchylenia zawiera reszta ornamentyki. Żywa, pełna wyrazu głowa o pulchnym obliczu i rozlanych rysach jest jak najbardziej portretowa. Jak piszą Estreicher i Pagaczewski: „zaznaczyć warto, że Padovano modelując głowę ulubieńca Bony, upiększył ją, a ściśle mówiąc zrobił ją mniej odrażającą, niż była w rzeczywistości, bo pominął wszystkie brodawki i nierówności obwisłej skóry, uwydatnione przez nieznanego malarza krakowskiego na portrecie w krużgankach franciszkańskich. Znamienna to różnica między naturalizmem Północy, a umiarkowanym realizmem Włocha z epoki Cinquecenta.” Oba portrety osiągają realizm w różnym stopniu. Modelunek szat jest u Gamrata twardszy i szerszy. Występuje też inny sposób cięcia marmuru, sumaryczny, bez zaznaczania drobnych płaszczyzn. Kontur postaci został wydobyty w ostry sposób. W zaplecku znajduje się Matka Boża z Dzieciątkiem wśród głowek anielskich, śś. Wojciech i Stanisław, patroni diecezji. Na sarkofagu znajdują się aniołki z herbem. Na szczycie ustawiono figury śś. Piotra , Pawła i Katarzyny ( patronki kaplicy). Nawiązanie do postaci Gamrata stanowi figura bpa wileńskiego Pawła Olszańskiego ( zm.1555r.). Pozostałą po nagrobku płytę z czerwonego marmuru mógł wykonać sam Padovano, przebywając w tym czasie w Wilnie.

Przyjeżdżając do Polski, artysta zastaje w kraju wypracowane już typy nagrobkowe: typ gablotowy ( stosowany przez Berrecciego i jego współpracowników) oraz typ nagrobka z prostokątną wnęką centralną w obramieniu architektonicznym, z sarkofagiem z postacią zmarłego. Padovano je rozpowszechnia w całym kraju. Wprowadza swoje modyfikacje. Redukuje odchylenie w typie gablotowym do odchylenia samej płyty w obrębie wnęki ujętej pilastrami, podkreślającymi kierunki pionowe. Nagrobek gablotowy łączono z wnękowym już za Berrecciego. Padovano włącza się w nurt tych poszukiwań. Rozprowadza motyw płyty reliefowej ze zmarłym żywo poruszonym. Głowę postaci wspiera dłoń zgiętej w łokciu ręki, jedna noga zgięta w kolanie, druga wyprostowana, kanelowana zbroja, miecz, włócznia z proporcem i hełm składają się na rynsztunek rycerski. Od Berrecciego, poprzez Antoniego Fiesole i Gabriela Słońskiego związanego z Janem Marią na początku, przepływają takie cechy sztuki nagrobkowej.

W latach 1540- 50 z warsztatu Padovano wyszło kilka nagrobków rycerskich. Po 1548r. powstał pomnik nagrobny typu niszowego na cokole ze skromnym szczytem kanclerza Tomasza Sobockiego. Przy współpracy z Janem Cinim sam mistrz wykonał spiżową płytę z płaskorzeźbioną postacią zmarłego, ufundowaną przez jego brata. Głowa spoczywa na dłoni, jedna noga ugięta, hełm i kartusz umieszczone w górnym prawym narożu, postać rycerza ułożona po przekątnej, pod zgiętym ramieniem poduszka. Twarz płaska i okrągła, starannie opracowana.

Identyczny układ posiada postać z górnej niszy piętrowego gablotowego nagrobka Sobockich( Tomasza i Jakuba) ,wykonanego w latach 1543-1548. Nad tablicą inskrypcyjną widnieją dwie roślinne woluty połączone pośrodku pierścieniem. Odmienny jest układ postaci z dolnej niszy, której ręka nie podpiera głowy, lecz spoczywa ugięta na poduszce.

Wykonane przez warsztat Padovano zachowały się także płyty nagrobne: bpa Jana Chojeńskiego w katedrze wawelskiej ( zm. W 1538r.), z marmuru oraz bpa Jakuba Buczackiego w katedrze płockiej ( zm. W 1541r.), z piaskowca. Dziełom brak pierwotnych obramień, a figury nawiązują do postaci Andrzeja Krzyckiego - wypukłorzeźbione, wypełniające całą powierzchnię płyty. Pastorały przechodzą krzywizną na bordiurę, cięcia są pewne, opracowanie modelunku,jak w dziele Gamrata. Uwidacznia się niechęć do drobnych części, np. w fałdach, raczej dążność do szerokiego traktowania powierzchni. Twarze są okrągłe, gładkie, bez zmarszczek, prace wykonane poprawnie, lecz ubogie w charakterystykę psychologiczną. Taki typ pojawia się do ostatniej ćwierci XVIw.

Nagrobek Jana Latalskiego , zmarłego po 1540r. , znajduje się w katedrze w Gnieźnie. Również wyszedł z warsztatu Padovano. Stanowi skromny nagrobek niszowy o wydłużonej wnęce, flankowanej przez pilastry zdobione układami kandelabrowymi. Nad wnęką spoczywa gzyms, brakuje zwieńczenia. Niski cokół zawiera tablicę inskrypcyjną oraz tarcze herbowe po bokach. Poziom wykonania jest raczej przeciętny.

W nagrobku Feliksa Szreńskiego ,postawionego za życia w 1546r.po raz pierwszy od powstania nagrobka Zygmunta Starego pojawia się odmienny układ nóg z jedną od strony wewnętrznej przełożoną nad drugą, zgiętą. Ten motyw pojawia się następnie w nagrobku Kościeleckich w 1559r. u jednej z postaci oraz u 3 Janów Tarnowskich w tym samym roku. Przed rokiem 1546 w nagrobkach rycerskich skrzyżowanie nóg nie występowało w ogóle.

W latach 1552-1554 pracował Padovano nad cyborium do kościoła Mariackiego w Krakowie, na które umowę zawarł w 1551r. z rajcami. Składa się z czerwonego plamistego z Salzburga i żółtego marmuru , stiuku i alabastru. Posiada motyw rzymskiego łuku triumfalnego, popularnego we Włoszech w okresie całego renesansu, a wywodzącego się ze środowiska florenckiego. Artysta mógł zaczerpnąć ten motyw także z nagrobka z kaplicy Zygmuntowskiej. Dwie konsole pod późniejszą mensą podtrzymują właściwy masyw cyborium. Ściana czołowa, czyli główna kondygnacja podzielona została pilastrami na 3 pola z arkadowymi wnękami. W środkowej znajduje się właściwe alabastrowe cyborium w formie tempietto. W boczne ciasne nisze wtłoczone zostały płaskorzeźby aniołów adorujących Najświętszy Sakrament. Anioły zostały wykonane w czerwonym marmurze, w lekkim skłonie, pełne wdzięku, umiejętnie wpasowane w przestrzeń.Attykę od frontu zdobią 3 medaliony. W środkowym tondzie znajduje się Madonna z Dzieciątkiem, w bocznych - królowie biblijni, a od strony płn. - prorok. Popiersie proroka nawiązujące do pozy Mojżesza Michała Anioła. Twarz Matki Bożej z tonda przypomina postać kobiety o klasycznym pięknie z płaskorzeźby „ Cud ze szklanką”. Prorocy w medalionach przedstawieni zostali w pozie ¾ , zwracając się do centrum. Reliefy postaci są dość wypukłe. Attykę wieńczy trójkątny przyczółek. Tempietto wykonane w alabastrze stoi na czterobocznej stopie z łap zwierzęcych. Oczywiście kojarzy się z tempiettem Bramantego w Rzymie oraz kopułą katedry florenckiej Brunelleschiego. Cyborium w wieku XVII-XVIII zostało uzupełnione o schodki z balustradą, prowadzące do przebudowanej ściany bocznej ze schowkiem na sakrament. Wtedy też dodano kartusze i bazy w zwieńczeniu (oraz nakryto obiekt kopułą).

Osobisty udział widoczny jest w wykonaniu gablotowego nagrobka Elżbiety Zebrzydowskiej, po 1553r. Dzieło znajduje się w katedrze w Kielcach. Płytę wykuto w czarnym marmurze, a obramienie w piaskowcu. Układ postaci nawiązuje do figur leżących w uśpieniu. Głowę podpiera wysoko uniesione ramię. W pięknym opracowaniu szat widać zróżnicowanie głębokości fałdów, które określają wolumen postaci. Twarz to przenikliwe studium rysów starszej kobiety, zmarszczki zostały lekko zaznaczone w kącikach oczu. Wąskie usta i silny zarys brody charakteryzują osobę nieustępliwą, zmęczoną życiem zarazem.

W 1553r. Jan Maria przyjął zlecenie na wykonanie nagrobka dla drugiej żony Zygmunta Augusta. W tym celu sprowadzonych zostało osiem kawałów czerwonego marmuru z Salzburga. Niestety nagrobek Barbary Radziwiłłówny nie dotrwał do naszych czasów. Miał stanąć w krużgankach klasztoru franciszkanów.

W późniejszym czasie Padovano wiele podróżuje, sam często montuje nagrobki, jak w przypadku pomnika Oleśnickiego w Poznaniu, a pomnik Barbary Radziwiłłówny kuł na miejscu w Wilnie. Z tego powodu potrzebował zastępcy w warsztacie, którym był Hieronim Canavesi, zatrudniony u mistrza od początku lat `50-ych. Będzie on kontynuatorem po Padovanie klasycznego nurtu w rzeźbie.

Współpracował na przykład przy nagrobku bpa Samuela Maciejowskiego, znajdującego się w katedrze krakowskiej. Oprawę architektoniczną po śmierci bpa w 1550r. stawiał Canavesi. Padovano w tym czasie pracował nad nagrobkiem Elżbiety. Figura bpa wyszła spod dłuta Jana Marii, choć kończył ją również jego współpracownik ( co jest zauważalne choćby w opracowaniu nóg). W obudowie człony i detale wyłożone zostały marmurem, co jest charakterystyczne zarówno dla Wenecji, jak i Lombardii. Nagrobek Maciejowskiego ze ścianą łączy wyłamujące się belkowanie, więc projekt obejmował też kaplicę. Po raz pierwszy zastosowano taki zestaw elementów, jak : spłaszczony łuk, żłobkowane kolumny po bokach wysuniętej niszy na tle pilastrów z różnobarwnego marmuru, pulpit pod głową zmarłego i uskrzydlony dysk pod sarkofagiem, stojącym na zdwojonym cokole. W zaplecku widnieją dwa medaliony z płaskorzeźbami proroków( ich wykonanie jest słabsze niż tych z cyborium mariackiego). Twarze o szerokich kościach policzkowych podobne są do wizerunku powstałego dwa lata później w katedrze w Gnieźnie, w nagrobku prymasa Dzierzgowskiego z 1554r. Prymas zamówił pomnik jeszcze za życia. Wyrzeźbiono go z piaskowca i czerwonego marmuru. Architekturą nawiązuje do trójosiowego nagrobka kanclerza Szydłowieckiego w Opatowie. Nisza środkowa jest prostokątna, a boczne zamknięte łukiem półkolistym. Stoją w nich pełnoplastyczne postaci św. Wojciecha, podobnego do św. Sebastiana z San Rococo, z widocznym ruchem ciała i kontrapostem oraz św. Mikołaja ( patrona zmarłego) - bardziej statyczny, z fałdami spywającymi łagodnie, od figury emanuje wewnętrzny spokój. Na belkowaniu ze zwieńczeniem znajduje się płyta z medalionem wykonanym przez pomocnika- Matka Boża z Dzieciątkiem. Tondo podtrzymują dwa aniołki w locie. Figura prymasa powtarza schemat płyty z postacią Chojeńskiego, lecz u Dzierzgowskiego głowa i stopy wychodzą poza zagłębienie niszy. Powtarza się szeroka płaska twarz , nieco pogłębiona w wyrazie oraz gładkie duże płaszczyzny. Delikatnie wygrawerowane zostały ornamenty na ornatach i obszyciu kapy. Woluty na bokach nastawy przechodzą w głowy delfinów, zakończone lwimi łapami ( motyw powtórzony w nagrobku Tarnowskiego). Na cokole znajdują się kartusze herbowe. Można zauważyć nawiązanie do trójosiowego schematu stosowanego przez de Gianotisa i Ciniego. Zachowana zostaje ciągłość tradycji , stanowiąca punkt wyjścia dla nagrobka Tarnowskich.

W nagrobku Piotra Boratyńskiego z 1559r. ( katedra wawelska) widoczne jest silne zgięcie obu nóg i przełożenie jednej nad drugą. Stąd Padovano wyprowadza układ do typu rycerskiego. Od powstania nagrobka Boratyńskiego nie pojawia się już postać rycerza w zbroi kanelowanej- napierśnik, nabiodrki i zarękawie są już gładkie ( górną granicę stanowi nagrobek Kościeleckich z 1559r.).

Zdobycze nagrobka Dzierzgowskiego zastosowane zostały w pomniku bpa Andrzeja Noskowskiego w 1561r. w kaplicy grobowej przy kolegiacie w Pułtusku. Projekt i płytę wykonuje sam Padovano, a obramienie i figury z nisz-miejski warsztat. Podłucze zdobią kasetony z rozetami. W polu oddzielonego gzymsem tympanonu widnieje dysk z czerwonego marmuru. Na cokole zaś znajduje się owalna marmurowa płyta inskrypcyjna. Oprawę wykonano z piaskowca, pilastry zdobią ornamentalne układy kandelabrowe, nieco suche i schematyczne. Twarz opracowano portretowo. Płyta leży ukosem na sarkofagu. To jedyny przykład typu gablotowego z sarkofagiem.

Pierwsze sygnowane dzieło nagrobne pochodzi z 1560r., jest to nagrobek Jana Kamienieckiego. W kościele franciszkanów w Krośnie. Wąską niszę ujmują po bokach kolumny, nad płytą z rycerzem wisi draperia niczym baldachim. Długobrodą twarz starannie wymodelowano. Postać leży na niskim cokole ze skrzyżowanymi nogami. Belkowanie posiada zwieńczenie w postaci prostokątnej nastawy z wolutami w kształcie litery „C” po bokach. Niszę obiega listwa z meandrem, a płytę ze zmarłym szeroka rama z palmetami i liśćmi akantu. Podkurczona postać posiada bogatą zbroję, mieczu boku, hełm u stóp i buzdygan w ręku. Głowę podpiera ręka spoczywająca na poduszce. Płyta mogła się znajdować na podwyższającym ją sarkofagu- stąd sporo pustej przestrzeni w niszy.

W `50-ych XVIw. Powstało również kilka nagrobków dziecięcych, m.in. Kasi Pileckiej po 1559r. w Pilicy. Figura dziecka nawiązuje do postaci z „cudu ze szklanką”.

Najwspanialsze i najokazalsze dzieło Padovano znajduje się w katedrze tarnowskiej. Powstało w latach 1561-1574 na życzenie księcia Konstantego Ostrogockiego, dla hetmana Jana Tarnowskiego oraz od 1567r. dla jego syna Jana Krzysztofa Tarnowskiego, który był pierwotnym fundatorem. W trakcje realizacji, w wyniku przedwczesnej śmierci potomka hetmana - schemat zmieniono na nagrobek piętrowy. W efekcie powstały dwie prostokątne wnęki z prawie pełnoplastycznymi figurami zmarłych na sarkofagach. Część środkowa została mocno wysunięta, a boczne skrzydła płasko rozpięte . Całość stoi na boniowanym cokole. Pozioma wstęga falistego meandru biegnie wszerz całej dolnej części, dając dwa pasy - w pierwszym tablice z napisami na skrzydłach, a na wysuniętych stylobatach kartusze herbowe ( Leliwa Tarnowskich i Odrowąż Szydłowieckich), w drugim- płaskorzeźby batalistyczne na skrzydłach, a na stylobatach - płaskorzeźbione skrzydlate putta- Geniusze Śmierci, gaszące pochodnie na tle buzdyganu, mieczu i toporu. Cztery pilastry podtrzymują odcinki bocznego belkowania, dwie gładkie kolumny podpierają wysoki fryz z trójkątnym naczółkiem nad niszą hetmana. Z marmuru żółtego wykonano kapitele, bazy oraz pola pilastrów wewnętrznych, z marmuru czerwonego- pola dwóch pilastrów zewnętrznych, trzony kolumn, tablice, postaci geniuszów, z marmuru białego- płaskorzeźby ze scenami bitewnymi. Między pilastrami w dalszej części znajdują się nisze z postaciami Sprawiedliwości i Roztropności. U góry - panoplia antyczno-renesansowe, związane taśmą zwieszającą się z lwiej paszczy. Postaci symboliczne oraz panoplia wyrzeźbiono w piaskowcu. Belkowanie zawiera masywny gzyms koronujący; na trójkątnym frontonie znajduje się tarcza herbowa. Nad belkowaniem widnieje attyka z uskrzydlonymi alegorycznymi postaciami po bokach: lewa w tunice, hełmie z palmą i wieńcem laurowym w ręku- Geniusz Zwycięstwa ; prawa z obnażonym torsem, palmą i fanfarą-Sława. W bocznych cofniętych polach zwieszają się girlandy owocowe na kółkach z rozwianymi wstęgami. Na skrajach attyki stoją dwa uskrzydlone putta z tarczami herbowymi typu włoskiego. Nasada wspiera półkoliście wycięty po bokach cokół z maszkaronem (rogata męska twarz), stanowiący podstawę dla posaci Chrystusa Zmartwychwstałego, który jedną rękę wznosi błogosławiąc, a w drugiej trzyma labarum. Pod gzymsem koronującym znajduje się napis, z którego wynika, że w 2.poł XVIII w. zabytek uległ renowacji zakresie drobnych uzupełnień. Niszę hetmana otaczają listwy z czerwonego marmuru, a podniebie- rząd kasetonów. W tle wznosi się baldachim podwieszony pośrodku zwisający po bokach. Sarkofag stoi na lwich łapach na narożach oraz w środku na uskrzydlonym dysku- symbolu wieczności. Płyta została wkomponowana ukośnie, by widoczna była z dołu. Hetman wspiera się na 2 miękko wymodelowanych poduszkach, leży w swobodnej pozie ze skrzyżowanymi nogami, posiada gładką zbroję. Jego strój został oddany pieczołowicie- szczegóły sprzączek, ostrogów, itp. Twarz postaci charakteryzuje surowość, powaga zarazem pełnia sił, witalność. Rycerza wyposażono w dwuręczny miecz i hełm z zasłoną. Sarkofag syna wspiera pośrodku skrzydlata główka aniołka, wykonana z białego marmuru, a w narożach alabastrowe lwie łapy. Sarkofag wyrzeźbiono w marmurze czerwonym. Dolną jego partię zdobi ornament roślinny. Postać zmarłego leży z uniesionym torsem, wsparta na poduszce i pulpicie( jak u Maciejowskiego). Głowę kieruje w stronę widza. Przyodziewa późnorenesansową zbroję o skromnym ornamencie. U stóp leży trójkątny szyszak i miecz. Twarz Jana Krzysztofa, zmarłego na gruźlicę, jest wydłużona, zapadła i wiotka, świadczy o słabości fizycznej. Ponad figurą wznoszą się bogato profilowane fałdy baldachimu. Niszę obiega wstęga ornamentu plecionkowego, podniebie wypełniają kasetony z rozetami z piaskowca, białe ściany wewnątrz wnęki zdobią czerwone trójkąty i dyski. Do figur wolno stojących należą: 2 postaci alegoryczne, 2 aniołki podtrzymujące kartusze i Chrystus. Postaci Sprawiedliwości i Roztropności znajdują się w konchowo sklepionych niszach, ubrane w stylizowane antyczne szaty, wysoko przepasane z ozdobnymi zapinkami. Przyjmują mało ożywione, szablonowe pozy. Posiadają wysokie czoła, twarze bez wyrazu. Stanowią nawiązanie do symbolicznych figur z nagrobków weneckich. Figura Chrystusa przypomina postać z nagrobka doży Pietra Mocenigo z kościoła śś. Jana i Pawła dłuta Pietro Lombardo w Wenecji - klasyczne rysy, wystające kości policzkowe, lewa noga zgięta w kolanie. Na skrzydłach cokołu i na fryzie pod tympanonem zamontowano 3 płaskorzeźby bitewne. Widać w nich wyczucie głębi i perspektywy w wykonaniu. Są to bitwy , w których udział brał hetman : zdobycie Staroduba, bitwa pod Orszą, powrót hetmana spod Oberżyna. Mogły powstać na bazie drzeworytów polskich lub zostały zasugerowane przez Jana Kochanowskiego, wielokrotnie przytaczającego zasługi Tarnowskiego w swych utworach. Sceny przedstawiono narracyjnie, z umiejętnością realistycznego rejestrowania. Takie przedstawienia przyczyniły się do heroizacji na miarę antyczną. Takiego zabiegu dokonywano również w nagrobkach kondotierów i dożów weneckich. Na jednej z tablic inskrypcyjnych upamiętniony został także wierny sługa domu- Adam Trzemeski. Całość założenia nawiązuje do monumentalnej rzeźby nagrobnej Wenecji, której wykłada się płaszczyzny członów architektonicznych płytami barwnego kamienia. Monument charakterystyczny jest również dla rzeźby krakowskiej połowy wieku oraz nosi znamiona wzorów serliańskich.

Osobliwym dziełem jest jeszcze nagrobek Piotra Kmity w katedrze krakowskiej,pod chórem muzycznym. Marmurowy posąg rycerza stojący na cokole został tu przeniesiony w 1747r. z mauzoleum Kmitów. Zmarły w 1553r. wojewoda krakowski Piotr Kmita uchwycony został w lekkim kontrapoście, w pełnej zbroi, hełmie z podniesioną zasłoną, mieczem przy boku, wznosząc prawą rękę( z buzdyganem, utrącona). Ruch oddano umiejętnie, artysta wykazał się znajomością anatomii, zasugerował kroczenie do przodu. Twarz posągu - męska, surowa, z krótko przyciętą brodą stanowi dobre studium portretowe.

Oprócz medalierstwa i rzeźby Padovano trudnił się tez pracami ercitektoniczno-budowlanymi.Poza wspomnianą makietą Krakowa, projektował pałac bpa Maciejowskiego, brał udział w przebudowie Sukiennic, wykonując model schodów w 1558r., w którym to wykonał także dwoje drzwi i cztery obramienia okienne na zamek wawelski. Ostatnie zapisy o pracach dla dworu pochodzą z lat 1571-1574. Padovano podpisał kontrakt na nagrobek Zygmunta Augusta, jednak sędziwy wiek nie pozwolił mu na zrealizowanie pracy. Artysta umiera ok. roku 1574, gdy braknie o nim wieści w kolejnych dokumentach. Pod koniec życia określany był jako ten , co „ kamienie na groby rzeza”.

W 4 fazach Dobrowolski umieszcza Padovano w trzeciej- 1530-1570, obejmującej twórczość Jana Marii i Michałowicza. Znamienne są dla niej zbieżności w typie nagrobka przyściennego o figurze leżącej na sarkofagu w układzie zapożyczonym przez Michałowicza od Padovano. Wystepują tu silne elementy włoskiej klasycznej renesansowości oraz pierwsze motywy niderlandzkie. Padovano przybywając do Polski z donatellowskim warsztatem, przystosowuje się do zastanych schematów, wytyczając zarazem sztuce polskiej nowe drogi. Upowszechniał wypracowane przez wcześniejszych artystów motywy takie , jak typ postaci leżącej ze skrzyżowanymi nogami, wspartej na dłoni, zastępując fakt śmierci aluzją do snu, który jest formą życia. Rzeźby Padovana odznaczają się wysokim artyzmem, postacie ludzkie, miękko modelowane, przedstawione są realistycznie, twarze oddają charakteryzujące ich za życia cechy psychiki; rzeźbę architektoniczną i oprawę nagrobków cechuje bogactwo klasycznych motywów dekoracyjnych i efekty malarskie, uzyskane przez stosowanie różnych kolorów i rodzajów kamienia. styl Padovano - powściągliwy, spokojny i monumentalny - reprezentuje dojrzałą fazę renesansu włoskiego.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Konspekt prezentacji Św. Jan Maria Vianney, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd
Jan Maria Vianney
Św Jan Maria Vianney
Państwo przeciw rodzinie NIK się o nich upomniał Znowu przeciw rodzinie Jan Maria Jackowski Znak
Św Jan Maria Vianney Kazania tom I ; str 201 202
Jan Maria Vianney Trzy nauki Proboszcza z Ars
Jan Maria Vianney

więcej podobnych podstron