Poradnik Materiały wybuchowe i Pirotechniczne


Materiały wybuchowe kruszące

PETN

Do mieszaniny 34ml 95-98% H2SO4 i 25ml 65% HNO3 dodajesz w kilku porcjach 10g pentaerytrytu. Temperaturę musisz utrzymywać poniżej 25*C. Nitrowanie traw 30-40min. Powstaje śmietanowata biała breja. Należy wylać ją do 500ml zimnej wody, zdekantować, odlać wodę z kwasami, a tak otrzymany białą masę odsączyć na sączku. Następnie przemyć 5 razy wodą i wodnym roztworem sody, by zneutralizować kwasy. Po wysuszeniu należy przekrystalizować tak otrzymany PETN z 70ml acetony podgrzanego do 50*C.

RDX - czyli heksogen

70g wysuszonej urotropiny dodajesz małymi porcjami stale mieszając i utrzymując temp między 20-30 stopni do 330ml HNO3 99%. po dodaniu całej urotropiny mieszasz jeszcze chwilę po czym ogrzewasz całość do 55 stopni i w tej temp. utrzymujesz roztwór przez 5min, następnie mieszaninę chłodzisz do temp. pokojowej i zalewasz 4 krotna ilością wody. Wytrącony RDX przemywasz najpierw zimną woda potem gorącym 5% roztworem węglanu sodu po czym znowu zimną wodą a potem suszy.

Nitroglikol

10g glikolu wprowadzasz kroplami do mieszaniny, 25ml HNO3 65% z 41ml H2SO4 98%, mieszając i utrzymując temp ok 23 stopnie całość trwa ok 20min. Jak wkroplisz cały glikol mieszasz jeszcze chwilę po czym wylewasz całość do 0,5L wody z lodem, dekantujesz raz wodą raz 5% roztworem Na2CO3 i znowu dwa razy wodą i już powinieneś otrzymać ok 20g nitroglikolu

Kwas pikrynowy

W dużej kolbie mieszasz 25g fenolu z 14ml H2SO4 95% przy ciągłym mieszaniu ogrzewasz to do 120 stopni w ciągu 6 h, otrzymujesz kwas fenolodwusulfonowy. Po tym czasie chłodzisz mieszaninę do temp. pokojowej i dodajesz 46ml H2SO4 72%. Następnie przy ciągłym mieszaniu wkraplasz 100ml HNO3 65%. W tym czasie temp wzrasta do 90-100 stopni, ciecz robi się czerwona i wydziela się NO2 w postaci brunatnego gazu. Po wkropleniu całego kwasu azotowego mieszasz jeszcze 2h w temp 110 stopni. Po ochłodzeniu mieszaniny powinny z niej wypaść żółte kryształy kwasu pikrynowego które odsączasz na sączku porcelanowym następnie przemywasz produkt kilka razy małymi ilościami wody i już masz kwas pikrynowy :-)))

Nitroskrobia

Do 67ml HNO3 95% dodajesz 10g dobrze wysuszonej skrobi podczas dodawania skrobi należy kwas chłodzić aby utrzymywać temp ok 20 stopni. Po wsypaniu całej skrobi mieszasz tak długo aż znikną powstałe podczas dosypywania grudki skrobi, po czym dodajesz 22ml H2SO4 95%po dokładnym wymieszaniu całość wylewasz do dużej ilości wody i przemywasz kilka razy po czym zostawiasz na noc w 1% roztworze amoniaku, potem przemywasz aż do odczynu obojętnego.

Materiały wybuchowe inicjujące

Azydek ołowiu

Przepis jest po prostu banalnie prosty w wykonaniu:-) Na 1cz wagową NaN3 (azydku sodu) trzeba wziąć 3cz wagowe Pb(NO3)2 (azotanu ołowiu), mieszamy ze sobą 10-15% roztwory substratów i po wytrąceniu się całego Pb(N3)2 sączymy go po czym przemywamy dużą ilością wody, potem alkoholem etylowym i suszymy. Azotan ołowiu powinien być bardzo czysty, unikniemy wtedy zanieczyszczenia Pb(N3)2 innymi azydkami które mogą podnieść wrażliwość naszego azydku Pb.

Azydek ołowiu jest obecnie najlepszym i jednym z bezpieczniejszych MW inicjujących dlatego polecam jego produkcję zamiast np. HMTD czy TCAP które to są znane ze swojej niestabilności (w szczególności TCAP)

HMTD

Do zlewki wlewamy 13,5-14 ml 50% nadtlenku wodoru (jeżeli mamy inne stężenie, to odpowiednio przeliczamy). W niej rozpuszczamy 10g urotropiny W czasie rozpuszczania wydziela się ciepło wiec należy chłodzić mieszaninę. Kiedy wszystko się rozpuści i ochłodzi wlewamy ostrożnie i pomału, mieszając 4 ml 50% HNO3. Po 10 min mieszania ciecz ochłodzi się. Dodajemy wtedy jeszcze 5 ml HNO3 a po 5 minutach jeszcze 5. Razem wychodzi kwasu 14 ml. HMTD wytrąca się od razu ale my zostawiamy mieszaninę na 12-14 godz. w lodówce. Potem wyjmujemy z lodówki. Substancji powinno być bardzo dużo. Dolewamy wody i odfiltrowujemy. Potem jeszcze raz, potem słabym roztworem sody i jeszcze raz wodą. Powinniśmy otrzymać w ten sposób minimum 15-16 g HMTD.

TCAP

TCAP jest jednym z najmniej bezpiecznych MW inicjujących ze względu na swoje własności fizyczne i chemiczne. Jest to substancja która bardzo łatwo sublimuje a wiec może się zdarzyć że podczas dłuższego przechowywania np. w słoiku zacznie sublimować i osadzi się na gwincie zatyczki. A wtedy wystarczy tylko odkręcić i ........nieszczęście gotowe :-( dlatego tez nie polecam jego produkcji. Jednak ma on tez i swoje plusy, a raczej tylko dwa............CENA i DOSTĘPNOŚĆ PRODUKTÓW.

Teraz trochę info o tym związku :

Nadtlenek acetonu (TCAP, cyklokarbon, tricykloaceton) Nadtlenek acetonu (NA) inaczej zwany cyklokarbonem lub tricykloacetonem (TCAP) jest białą krystaliczną substancją, niehigroskopijną, rozpuszczającą się w acetonie. Ma duże właściwości wybuchowe. Podczas zapłonu nie będąc w zamknięciu tworzy kulę ognia (objętość ok 10 razy większa od objętości NA) zaś w momencie kiedy występują ślady "odizolowania" wybucha z prędkością 5500 m/s (przy gęstości 1.83 g/ml). Jest wrażliwy na tarcie, iskrę, ogień, temperatura topienia 91 st.C (temp. wrzenia - wybucha). Występują izomery: dimer i trimer. Dicykloaceton jest mniej stabilny i szybciej się rozkłada. Tricykloaceton jest bardziej stabilny i trwalszy. Dlatego zajmiemy się opisem tricykloacetonu (TCAP). W procesie produkcji użyty będzie kwas siarkowy ponieważ daje on trimer (kwas solny - dimer) Proces produkcji jest w miarę prosty. Należy uważać na czystość składników. (ilość wszystkich składników można zwiększać x2). Przed zabraniem się do pracy przeczytaj bardzo uważnie całą procedurę tak aby potem nie spotkały cię niemiłe niespodzianki.

Składniki:

Aceton 1 dm3 (l) 6.05 zł

Perhydrol (30% - najlepsze rezultaty) 16,30 1l

kwas siarkowy (~ 70% - 75%) 69% 1 dm3 (l) 8.60 zł

Potrzebne narzędzia:

Zlewka 500 ml (w zależności od ilości produkowanego NA)

szklana bagietka

termometr

zakraplacz

naczynie z lodem (+sól i w ostateczności azotan amonu do maksymalnego obniżenia temperatury)

lejek z filtrem

Procedura:

Na początku należy schłodzić osobno perhydrol i aceton. W tym czasie przygotowujemy naczynie z lodem, solą i azotanem amonu (azotanu nie musi być ale jest wskazane dla zmniejszenia temp.) Umieszczamy zlewkę w lodzie do której wlewamy 50 ml acetonu, umieszczamy termometr i wlewamy bardzo powoli 30 ml schłodzonego perhydrolu. Zacznie podnosić się temperatura. Należy wlewać go partiami tak aby temperatura utrzymywała się poniżej 10 st.C, cały czas mieszając. Gdy dodamy cały perhydrol mieszamy jeszcze chwilę po czy dodajemy 3 ml ówcześnie przygotowanego kwasu siarkowego. Cały czas staramy utrzymać się temp. pomiędzy 5 a 10 st.C. Wkraplamy go bardzo powoli zakraplaczem. Po dodaniu kwasu mieszamy jeszcze przez 5 min po czym umieszczamy zlewkę w miejscu gdzie jest w miarę chłodno i spokojnie. W ciągu góra 5 dni powinny utworzyć się kryształy NA na dnie i na wierzchu mieszaniny. Cała zlewka powinna być wypełniona kryształkami. Gdy już widać, że nie utworzy się więcej kryształów (jest mało cieczy a praktycznie całe miejsce jest wypełnione kryształowymi "krzaczkami") przychodzi czas na filtrowanie. Najlepiej użyć lejka z filtrem (odpowiednio uformowany papier do filtrowania kawy może być odpowiedni). Przenosimy kryształy do filtra, czekamy aż cała ciecz spłynie po czym obmywamy je kilkakrotnie wodą. Teraz delikatnie zbieramy kryształy z filtra i umieszczamy je w czystej zlewce. Teraz należy je przekrystalizować. Dolewamy więc acetonu (ilość taka aby kryształy się całkiem rozpuściły) i mieszamy delikatnie. Czekamy aż aceton wyparuje. Teraz bardzo delikatnie zbieramy kryształy do pojemników (najlepiej po filmie do aparatu) i umieszczamy w ciemnym, zimnym odizolowanym miejscu. Ważne jest aby nie były przechowywane duże ilości w jednym pojemniku bo pod wpływem ciężaru NA może stać się niestabilny co może prowadzić do wybuchu. NALEŻY OBCHODZIĆ SIĘ BARDZO OSTROŻNIE

Termit

Co to jest termit?

Termitem określa się mieszankę reaktywnego metalu i tlenku innego metalu. Najczęściej jest to mieszanka sproszkowanego glinu (aluminium) oraz tlenku żelaza. Mogą to być też inne mieszanki, np. zawierające magnez zamiast glinu, oraz tlenki innych żelazowców zamiast tlenku żelaza. Ze względu na nawiększą popularność termitu składającego się z glinu i tlenku żelaza, skupimy się właśnie na tej mieszance.

Cechą charakterystyczną termitu jest to, że spala się on w bardzo wysokiej temperaturze (ponad 3000 stopni Celcjusza). W wyniku tak wysokiej temperatury, produkt reakcji (żelazo) występuje w postaci płynnej, co znalazło zastosowanie np. w spawalnictwie.

Termit został wynaleziony w 1893 roku przez niemieckiego chemika Hansa Goldschmidta.

Reakcja termitowa:

Reakcja spalania termitu to typowa reakcja typu red-oks, gdzie glin jest reduktorem.

Jest to reakcja silnie egzotermiczna, to znaczy taka, w której wydzielają się duże ilości ciepła. Redukcji, która polega na przekazaniu tlenu z tlenku metali do glinu, towarzyszy jedna z najwyższych temperatur uzyskiwanych w procesach przemysłowych (do 3800°K), a także obfite wydzielanie energii świetlnej. Produktem takiej reakcji jest tlenek glinu oraz płynny metal.

Reakcja spalania termitu przebiega według wzoru:

2Al + Fe2O3 -> Al2O3 + 2Fe

Otrzymywanie termitu:

Termit jest bardzo prostą mieszanką. Wystarczy zmieszać 2 składniki.

Do sporządzenia termitu potrzebny bedzie:

- pył aluminiowy (lub bardzo drobny proszek)

- tlenek żelaza (może być czysta rdza)

Do termitu możemy użyć zarówno tlenku żelaza Fe2O3 jak i Fe3O4

Proporcje wagowe to 1:3 (np. 10g glinu i 30g tlenku żelaza)

Proporcje objętościowe to mniej więcej 1:1

Zarówno aluminium jak i tlenek żelaza najlepiej jest kupić, ale zapaleńcy mogą się pokusić o wytworzenie ich samemu. Sproszkowane aluminium można otrzymać w wyniku ścierania jakiegoś aluminiowego przedmiotu drobnym pilnikiem do metalu. Tlenek żelaza można zdobyć na dwa sposoby, albo zdrapać rdzę z jakiegoś ogrodzenia lub rdzewiejącego mostu, albo w wyniku elektrolizy. Do słonej wody wystarczy włożyć dwa duże żelazne nieocynkowane gwoździe i podłączyć do żródła prądu stałego!!! Na gwoździu podłączonym do plusa będzie się osadzać rdza. Metoda ta jest niestety bardzo czasochłonna, ale można uzyskać w ten sposób nieco tlenku żelaza (III).

Odpalanie:

Termit w przeciwieństwie do innych mieszanek pirotechnicznych, nie jest zbyt łatwopalny. Nie da się go odpalić od zapałki. Płomień zapałki ma ok. 450 stopni Celcjusza. Do odpalenia termitu niezbędna jest temperatura rzędu 800 stopni. Taką temperaturę z łatwością można uzyskać w wyniku spalania saletry z cukrem lub prochu czarnego. Można też odpalić termit od "zimnego ognia". Generalnie, im składniki są bardziej rozdrobnione, tym łatwiej jest zapalić całą mieszankę.

Przed odpaleniem, dobrze jest jak najlepiej ubić mieszankę, efekt spalania będzie lepszy.

Na zdjęciu obok widać wężyk z prochu prowadzący do kupki termitu. Proch został posypany piachem aby zapobiec przerzutom iskry.

Zapalony termit pali się gwałtownie, Wydziela się bardzo dużo światła i ciepła. W wyniku reakcji powstaje płynne żelazo, które zastyga w postaci czystego metalu, bądź jako żużlowa gąbka (w przypadku spalania małych ilości termitu).

UWAGI:

1. Wytwarzanie termitu, a szczególnie jego wykorzystanie w niewłaściwym celu jest generalnie w Polce niedozwolone.

2. Podczas spalania termitu może tryskać roztopione żelazo, należy więc zachować znaczną odległość.

3. Podczas spalania termitu wydziela się oślepiające światło, nie należy więc patrzeć w kierunku palącej się mieszanki

Proch czarny i saletra z cukrem

Większość młodych pirotechników zaczynało swoje doświadczenie z pirotechniką właśnie od "mieszanki" saletry z cukrem. Każdy ma swoją udoskonaloną recepturę na mieszankę, choć i tak nawet najlepsza nigdy nie zastąpi wykonywanego od wielu wieków prochu czarnego. Na tej stronie dowiesz się prawie wszystkiego na temat mieszanek saletry i prochu czarnego.

Saletra, o której jest mowa, to związek o nazwie azotan potasu (KNO3). Jest to biały proszek bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie. Saletra potasowa jest utleniaczem (dostarcza tlen do spalania), a pozostałe skladniki mieszanek to reduktory (pobierają tlen do spalania). Mieszanki saletry nie potrzebują więc do spalania tlenu atmosferycznego i można je zamykać w szczelnych pojemnikach. Saletra jest podstawowym składnikiem wszystkich mieszanek, z prochem czarnym włącznie. Można ją kupić w sklepach spożywczych (saletra do mięsa) lub w sklepach z nawozami (trzeba pamiętać, że chodzi konkretnie o saletrę potasową, a nie inną). Ze względu na właściwości higroskopijne saletry potasowej (chłonie wodę z powietrza), wszystkie mieszanki należy przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach.

Mieszanki saletry z cukrem:

Najpopularniesze są dwie mieszanki: saletra z cukrem (normalnym krystalicznym) oraz saletra z cukrem pudrem. Generalnie dobrze się spalają mieszanki 1:1 choć efekt spalania można przyszybszyć. W przypadku mieszanek saletry z cukrem pudrem stosunek (objętościowy, a nie wagowy) saletry do cukru wynosi 4:3, a przy mieszankach ze zwykłym cukrem 3:4 (odwrotnie). Mieszanka saletry z cukrem pali się jasnofioletowym płomieniem, emitując przy tym duże ilości białego dymu. Jest ona wrażliwa na temperaturę, samozapłon następuje w temperaturze 210 C. Najlepiej więc podpalać taką mieszankę czymś żarzącym się, najczęściej jest to zapałka z jeszcze palącą się siarką. Można również mieszankę zapalić płomieniem, ale wymaga to więcej czasu.

Do przygotowanej mieszanki można dodawać różne inne związki, które zmienią jej parametry. Dodatki najlepiej stosować do mieszanek saletry z cukrem pudrem. Mają one większą zawartość saletry (utleniacz), a większość dodatków to reduktory. Dodanie małej ilości etanolu (denaturatu) spowoduje wzrost temperatury spalania (ok. 1000 C). Spirytusu należy dodać tyle, aby mieszanka była wilgotna, o zwartej konsystencji pozwalającej ulepić z niej trwałą babkę. Aby zwiększyć iskrzenie (efekt szczególnie prezentuje się w nocy) do mieszanki należy dodać zmielony węgiel drzewny. Ciekawy efekt można również uzyskać dodając opiłki różnych metali (aluminium, cynk, żelazo, miedź).

Oto jak wygląda spalanie mieszanki saletry z cukrem:

Spalany jest wężyk długości 20cm i szerokości 3cm.

Pierwsze zdjęcie przedstawia moment zaraz po zapaleniu.

Drugie to już rozpalona mieszanka

Na trzecim widać apogeum spalania.

Po spalonej mieszance pozostaje czarny ślad, jest to węgiel z cukru.

Spalana była mieszanka o stosunku objetościowym saletry do cukru 2:3,

a więc w nadmiarze cukru, co widać jako czarną pozostałość po spalaniu

Proch czarny:

Dla wielu saletra z cukrem to dopiero początek. Następnym etapem jest proch czarny, zwany czasem strzelniczym, lub dymnym. Proch czarny jest najstarszym materiałem pseudo-wybuchowym, przez wiele wieków używano go do celów militarnych i pirotechnicznych. Jest to kolejna mieszanka zawierająca saletrę potasową. Warto wspomnieć, że proch czarny tak naprawdę nie jest materiałem wybuchowym, a jedynie inicjującym. Niezamknięty w żadnym pojemniku spali siw tak jak saletra z cukrem, tylko że szybciej. Dopiero w zamkniętym pojemniku nabiera właściwości detonacyjnych.

Proch czarny jest to mieszanina trzech substancji. Stosunek wagowy!!! to: 75% saletra potasowa, 15% węgiel drzewny, 10% siarka (jeżeli nie dysponujesz w miarę dokładną wagą możesz zaryzykować odmierzenie składników objętościowo: saletra 55%, węgiel 25%, siarka 20%, składniki muszą być ubite. Nie jest to jednak metoda dokładna, polecam odmierzanie stosunkiem wagowym). Wszystkie te substancje muszą być zmielone na pył (nie może to być proszek jak w przypadku saletry z cukrem). Po dokładnym odważeniu wszystkich składników, należy je dokładnie zmieszać w dużym pojemniku. Idealne zmieszanie jest warunkiem dobrego spalania się prochu. Powstała ciemnoszara mieszanka prochowa pali się szybciej niż saletra z cukrem, ale nie jest to jeszcze proch czarny. Do tej mieszanki trzeba jeszcze dodać izopropanolu (ewentualnie spirutusu lub w ostateczności wody destylowanej). Dolać tego trzeba tyle, aby cała mieszanka miała konsystencję gęstego błota. Wszystko należy znowu dokładnie wymieszać (można mikserem z końcówkami do ciasta). Gotową mieszankę trzeba umieścić w szerokim pojemniku, tak aby grubość warstwy mieszanki nie przekraczała 1 cm. W lecie taka mieszankę suszy się na słońcu, w zimie można suszyć na grzejniku. Szuszyć należy przynajmniej 2 dni. Tego procesu nie wolno przyśpieszać dodatkowym ogrzewaniem, gdyż może to spowodować zapłon. Proch będzie miał swoje właściwości jeżeli będzie idealnie suchy. Gotowy, jeszcze ciepły proch trzeba umieścić w szczelnym pojemniku (słoik szklany).

Zastosowania:

Mieszanki saletry z cukrem, ze względu na łatwość ich wykonania, stosuje się do tych rzeczy, które wymagają dużo mieszanki:

- podziemne wulkany - dołek z mieszanką zasypany piaskiem zaraz po zapaleniu

- dezodoranty - napełnione do 30-50% przez małą dziurkę (3-4mm), mogą polecieć albo wybuchnąć, albo i to i to

- lonty - często stosuje się kilkunasto-centymetrowy wężyk z mieszanki do podpalenia, można wtedy uciec od miejsca detonacji

- bączki/szczury - z kapsla po wódce wyjmuje się kartonik, wsypuje mieszankę, zakłada kartonik i zagina. Z przodu robi się dziurkę szerokości zapałki (do podpalnia), a po podpaleniu wyrzuca się w górę. Z boku można zrobić dodatkową małą dziurkę (do 1mm) jako efekt specjalny

Proch czarny, jako że jest trudniejszy do wytworzenia, stosuje się go bardziej oszczędnie, praktycznie tylko do rakiet.

- rakiety - lekką rurkę (aluminiową) wypełnia się prochem i szczelnie zamyka z jednej strony, a z drugiej pozostawia dziurkę na podpalenie i odpływ spalin. Szerokość dziurki ma kluczowe znaczenie i zalerzy od wielkości rakiety i jakości prochu. Za duża dziurka (lub za duża masa) spowoduje, że rakieta nie poleci, a za mała dziurka spowoduje wybuch rakiety. Właściwą szerokość trzeba dobrać doświadczalnie.

- słoik - jak widać na zdjęciu wyżej, wygląda całkiem efektownie, szczególnie w nocy. Do możliwie małego słoika wsypuje się ok. 5 mm prochu (czym więcej tym lepiej) i podpala proch za pośrednictwem długiego lontu, aby móc odejść na bezpiecznš odległość. Słoik się rozpryśnie tworząc mały fireball.

Możliwości jest oczywiście więcej.

Nitroceluloza

Nitroceluloza jest jednym z najprostszych, tanich i bezpiecznych materiałów wybuchowych.

W odróżnieniu od prochu czarnego, skądinąd też prostego w produkcji, praktycznie nie zostawia stałych produktów spalania. Jest dosyć trwała i niehigroskopijna.

Informacje ogólne:

Biała, włóknista substancja, nierozpuszczalna w wodzie, rozp. w rozpuszczalnikach organicznych; w zależności od zawartości azotu może przybierać różne właściwości (n. o zawartości N > 10% posiada właściwości wybuchowe); powstaje poprzez estryfikacje mieszaniną nitrującą (stęż. kwasu azotowego i siarkowego) na bawełnę (linters); w zależności od zawartości N wyróżniamy: bawełnę kolodionową i bawełnę strzelniczą; pierwsza z nich nazywanan inaczej koloksyliną zawiera 10 - 12% N i jest stosowana głównie do produkcji spec. materiałów wybuchowych kruszących - zwłaszcza plastyków; druga z nich - piroksylina zawiera 12 - 14% N; stosowana do produkcji prochu bezdymnego (pb) itp.

Nitroceluloza - koloidalny, miotający materiał wybuchowy, który spala się regularnie równoległymi warstwami bez dymu. Podstawowym składnikiem p.b. jest nitroceluloza o różnej zawartości azotu, którą za pomocą plastyfikacji (żelatynizacji) w różnych rozpuszczalnikach przekształca się w stalą masę koloidalną, służącą do formowania ziarna prochowego o różnych kształtach i wymiarach. Pierwszym p.b. był tzw. proch nitrocelulozowy wynaleziony w latach 1882—1884 przez chemika francuskiego P. Vieille'a. Nazwany "Poudre B" w 1886 r. został wprowadzony do wojsk lądowych i marynarki wojennej zamiast dotychczas stosowanego prochu czarnego. .Wynalazek Vieillc'a stal się możliwy dzięki odkryciu w 1846 r. przez Ch.Schónbeina bawełny strzelniczej. Był to rodzaj nitrocelulozy. Nitroceluloza nadal stanowi podstawowy materiał do produkcji p.b. nitrocelulozowego. Typowy p.b. nitrocelulozowy składa się z ok. 95,5% nitrocelulozy, ok. 1% pozostałości rozpuszczalnika, którym jest zwykle alkohol, lub ok. 1,5% dwufenyloaminy, pełniącej rolę tzw. stabilizatora nitrocelulozy, ok. 1% kamfory jako plastyfikatora oraz ok. 1% wody w postaci wilgoci. P.b. dzielą się na:

-prochy na rozpuszczalniku lotnym, zwane nitrocelulozowe;

-prochy na rozpuszczalniku trudno lotnym, zwane balistytami, do których należąc nitroglicerynowy oraz nitroglikolowy;

-prochy na rozpuszczalniku nielotnym, otrzymywane przez działanie na nitrocelulozę stałymi plastyfikatorami w podwyższonej temperaturze;

-prochy na rozpuszczalniku mieszanym zwane kordytami;

-prochy bez plastyfikatora, otrzymywane przez nitrowanie zagęszczonej nitrocelulozy (wiskozy).

W zależności od własności i sposobu produkcji znane są p.b. specjalne (bezbłyskowe, mało higroskopijne, porowate, flegmatyzowane) emulsyjne (kulkowe). W skład p.b. wchodzą dodatkowo: stabilizatory, podwyższające trwałość chemiczną (dwufenyloamina, centralit), plastyfikatory (ftalan dwubutylu, dwunitrotoluen), przyćmiewacz do tłumienia ognia przy wystrzale (siarczan potasowy), flegmatyzatory (kamfora, wazelina, wosk), katalizatory reakcji palenia (np. sole ołowiu i innych metali). W celu uzyskania wyższej gęstości usypowej i zabezpieczenia przed elektryzacją niektóre p.b. pokrywa się warstwą grafitu. W zależności od charakteru zmiany powierzchni ziaren prochowych w czasie palenia rozróżnia się proch progresywny, degresywny i o stałej powierzchni palenia. Pod wpływem bardzo silnego bodźca (spłonka detonująca wzmocniona detonatorem) p.b. detonuje z prędkością od 3500 do 8000 m/s. Ze względu na to, że podstawowe składniki mają charakter estrów kwasu azotowego, wymaga on systematycznego kontrolowania trwałości w czasie produkcji i składowania.

Nitroceluloza dynamitowa jest jednym z podstawowych komponentów produkcji dynamitów.

Zakłady produkujące nitrocelulozę zazwyczaj dają okres gwarancji na produkt 6 miesięcy od daty produkcji.

Warunki bezpieczeństwa:

- podczas produkcji nitrocelulozy bezwzględnie używaj okularów ochronnych, rękawic i odpowiedniej odzieży,

- nie zmieniaj proporcji ani ilości odczynników, nie rób też ?na zapas",

- nie wylewaj do kanalizacji chemikaliów bez ich uprzedniej neutralizacji,

- proces nitrowania przeprowadzaj TYLKO POD DOBRYM WYCIĄGIEM, ewentualnie na otwartej przestrzeni - podczas produkcji wytwarzają się silnie trujące gazy; próba produkcji nitrocelulozy np. w łazience może zakończyć się silnym zatruciem a nawet śmiercią,

- jeśli już musisz, przechowuj nitrocelulozę w temperaturze pokojowej, z dala od źródeł ciepła i ognia; temperatura pobudzenia nitrocelulozy to tylko 195 stopni C.

Materiały i przyrządy:

- okulary ochronne i rękawice kwasoodporne, fartuch,

- naczynie z zimną wodą lub lodem (łaźnia lodowa),

- szklana zlewka,

- bagietka szklana,

- termometr laboratoryjny,

- wskaźnik (np. papierki lakmusowe)

- wata bawełniana (nie wiskozowa!)

- stężony kwas azotowy (HNO3), 63-65%

- stężony kwas siarkowy (H2SO4), 98%

- węglan sodu (Na2CO3), lub

- wodorotlenek sodu (NaOH) -soda żrąca,

- amoniak (25% woda amoniakalna),

Sposób wykonania:

W zasadzie, jeśli na opakowaniu jest napisane, że to 100% wata bawełniana, to tak powinno być (najlepiej kupić w aptece). Jeśli jednak masz wątpliwości, to zapal kawałek waty i jeśli poczujesz zapach palonego papieru, to dobrze. Zrób jeszcze jedną próbę - wrzuć kłębek waty do amoniaku, jeśli nie zacznie zachodzić żadna reakcja, to wata jest dobra, w przeciwnym wypadku musisz poszukać innego surowca.

Teraz przygotowujesz stężony kwas siarkowy oraz azotowy, porcje waty.

Zlewkę w której będziesz nitrował bawełnę stawiasz na łaźni lodowej. Następnie wlewasz 25 ml kwasu azotowego i 40 ml kwasu siarkowego i schładzasz mieszankę do temperatury poniżej 20 stopni Celsjusza Całość powinna stać od wyciągiem lub na otwartym powietrzu, staraj się też unikać wdychania oparów.

Teraz do mieszanki dodajesz 2 gramy waty bawełnianej i 2-3 minuty mieszasz szklaną bagietką. Kontroluj cały czas temperaturę, jak będzie za wysoka, bawełna zhydrolizuje i cała praca pójdzie na marne.

Po 15 minutach wyjmij watę i wypłucz KILKAKROTNIE w dużej ilości bieżącej wody. Resztki kwasu usuń przez KRÓTKĄ kąpiel w 3% roztworze sody (Na2CO3) I WYPŁUCZ PONOWNIE W WODZIE. Potem wysusz to co otrzymałeś na bibule. Powinno wyglądać dalej jak ZWYKŁA wata.

I teraz następuje chwila prawdy. Weź kawałek znitrowanej waty i dodaj do niej acetonu. Jeśli powstanie galaretka, WOLNA OD CZĘŚCI NIEROZPUSZCZALNYCH, to dobrze, jeśli nie, to coś zrobiłeś nie tak i wata nie została CAŁKOWICIE znitrowana.

Nie zapomnij teraz o zneutralizowaniu mieszanki nitrującej przy pomocy NaOH lub sody (NaOH będzie taniej), przed wylaniem.

I to w zasadzie wszystko.

UWAGI:

- temperatura pobudzenia nitrocelulozy to 195 stopni Celsjusza,

- jest to materiał dosyć trwały i mało higroskopijny,

- daje śladowe ilości dymu i minimalną ilośc resztek po spaleniu,

- podobnie jak proch czarny, wybucha wtedy gdy nie jest zbyt mocno ubita i jest zamknięta w szczelnym pojemniku. Na wolnym powietrzu spala się bez wybuchu,

- wybucha silniej niż proch czarny, spala się szybciej od niego. Np. bawełna strzelnicza położona na prochu i zapalona spłonie tak szybko, że proch nie zdąży się zapalić.

Biała, porowata, łatwopalna masa stosowana do produkcji prochu bezdymnego (odmiana o zawartości ponad 12,2% azotu, zwana bawełną strzelniczą) oraz do wyrobu lakierów nitrocelulozowych (bawełna kolodionowa, o mniejszej zawartości azotu)

Karbid i zabawa z acetylenem

czyli petarda wielokrotnego użytku

Karbid jest to potoczna nazwa węglika wapnia CaC2. Jest to dosyć twarda substancja reagująca z wodą. W wyniku tej reakcji powstaje palny gaz - acetylen (etyn) oraz wapno. Równanie tej reakcji:

CaC2+ 2H2O -> C2H2 + Ca(OH)2

Karbid:

Karbid jest surowcem technicznym stosowanym w spawalnictwie. Jak każdy węglik, również karbid, jest bardzo twardy. Pozostawiony na powietrzu wygląda jak biały kamień. Po oczyszczeniu go z tego białego osadu (który jest wapnem), okazuje się że karbid ma barwę ciemno-brązową. Karbid reaguje z wilgocią z powietrza i w wyniku tej reakcji powstaje właśnie wapno. Dlatego karbid musi być przechowywany w szczelnych (wolnych od dostępu wilgoci) pojemnikach, najlepiej pod naftą. Pozostawiona na powietrzu grudka karbidu zamieni się w biały proszek w ciągu kilku godzin. Karbid można kupić w na kilogramy w dużych grudach. Używanie dużych brył karbidu jest niewygodne i nieekonomiczne. Trzeba więc karbid pokruszyć, a nie jest to czynność banalna. Zwykły młotek w rękach wątłego może niewystarczyć. Przy kruszeniu karbidu należy zachować dużą ostrożność, szczególnie jeśli chodzi o oczy i palce. Do kruszenia załóż maskę (lub okularki pływackie) i nie trzymaj kruszonej grudki palcami!!! Ja się nie dostoswałem do tych zasad bezpieczeństwa i zafundowałem sobie wymianę paznokcia.

Charakterystyka acetylenu:

O ile wapno nie jest zbyt interesujące, to acetylen posiada kilka ciekawych właściwości. Jest to najprostszy nienasycony węglowodór o potrójnym wiązaniu. Jest to palny gaz, który zapala się detonacyjnie. Zbytnie sprężenie go również powoduje detonację. Na wolnym powietrzu pali się żółtym płomieniem, dosyć kopcąc ze względu na dużą zawartość procentową węgla. W nadmiarze czystego tlenu płomień jest jasno-świecąco niebieski. Osiąga wtedy temperaturę 3000 stopni Celcjusza, więc jest stosowany do spawania metali. Takie jest właśnie oficjalne zastosowanie acetylenu - produktu reakcji karbidu i wody.

Acetylen i powietrze tworzą mieszaninę wybuchową. Acetylen w dostępie powietrza zapala się bardzo gwałtownie (detonacyjnie). Tą właśnie właściwość można wykorzystać do zbudowania petardy wielokrotnego użytku.

Petarda wielokrotnego użytku:

Będzie do tego potrzeba puszka po farbie olejnej (1 litr) z przykrywką. W denku tej puszki trzeba zrobić gwoździem otwór (do podpalania). W przykrywce i z boku puszki należy zrobić dziurkę na śrubki. Śrubki te przymocowane są do sznurka o długości ok. 1m. Szurek ten zapobiega odfruwaniu przykrywki i ciągłego szukania jej gdzieś w zaroślach. Przykrywka nie połączona sznurkiem z puszką potrafi odlecieć kilkanaście-kilkadziesiąt metrów.

Do puszki należy wlać trochę wody (powiedzmy pół kieliszka) i wrzucić małą grudkę karbidu (1-2cm średnicy). Puszkę należy solidnie zatkać przykrywką. Moża zatkać palcem otwór w spodzie puszki, ale nie jest to konieczne. Po około kilkudziesięciu sekundach do diurki w spodzie puszki należy przyłożyć jakiś ogień, najlepiej palący się na końcu patyk lub w ostatecznoći świeżo zapaloną zapałkę. W momencie przyłożenia ognia do dziurki nastąpi detonacyjne zapalenie się mieszanki acetylenu i powietrza wewnątrz puszki, co spowoduje wyrzucenie przykrywki (naszczęcie nie odleci daleko gdyż jest na uczepiona na sznurku). Jak na każdy wybuch przystało, postaje całkiem niezły huk. W nocy widać również ogień (przez ułamek sekundy). Jeżeli puszka jest solidna, teoretycznie można ją trzumać w rękach, ale nie polecam tego. Puszkę gotową do wystrzału można oprzeć o krawężnik i przytrzymać nogą. Druga osoba zajmuje się odpalaniem. Nigdy nie rób tego typu rzeczy samemu!!! Minimalny czas oczekiwania na odpalenie należy dobrać samemu eksperymentalnie. Z jednej małej grudki (1cm œrednicy) można wystrzelić kilka razy (aż się cała zamieni w wapno).

Uwaga:

Pamiętaj, że mieszanka acetylenu i powietrza zapala się detonacyjnie. Nie próbuj robić palnika na acetylen, a jeżeli już musisz, to przynajmniej upewnij się że na wyjściu palnika wylatuje czysty acetylen, bez powietrza (trzeba odpowiednio długo poczekać). Jeżeli nie zachowasz szczególnej ostrożności to w najlepszym wypadku będziesz miał pisk w uszach i przypalone włosy, a w najgorszszym... o jedną lub dwie kończyny mniej. Acetylen dosyć znacznie różni się od propan-butanu, zachowuje się podobnie jak wodór. Zachowaj więc szczególną ostrożność.

Przepisy na Fajerwerki:

WULKANY

Korpusy wulkanów powinny mieć kształt ściętego stożka, można próbować z kształtem cylindrycznym, lecz wysokość płomienia nie będzie tak duża jak przy użyciu formy stożkowej.

Korpusy wulkanów można wykonywać z papieru.

Znajdujemy jakąś formę, owijamy jedną warstwą folii pakunkowej, aby klej nie chwycił się formy. Następnie obklejamy całość papierem przy użyciu kleju do drewna. Korpus powinien być wytrzymały, czyli będziemy musieli zużyć kilkanaście kartek A4. Po sklejeniu całości należy ją zostawić, aby wyschła. Mój klej wodny twardnieje dopiero po 3-4dniach. Wnętrze korpusu można posmarować szkłem wodnym, zapobiegnie to przepaleniu. Można także pokryć wnętrze cienką warstwą gipsu. Jeśli zrobiłeś gruby korpus i sądzisz, że nie ma szans żeby się przepalił, to chociaż zabezpiecz dyszę np. poxiliną. Gdyż w trakcie spalania ona najbardziej cierpi i jednocześnie odpowiada za wysokość fontanny ognia i iskier.Zatyczkę można zrobić z kilku warstw papieru przekładanych folią aluminiową.

Możesz wykorzystać także gotowe rulony tekturowe, które wystarczy odpowiednio naciąć i powstanie nam stożek. Pamiętaj jednaj jednak, aby był gruby i wytrzymały. Można to osiągnąć poprzez nałożenie na siebie kilku stożków. Zabezpiecz go przed przepaleniem podobnie jak powyższy.

W sieci można znaleźć wiele przepisów na dobre wulkany, kilka z nich podam poniżej, jednak możecie testować i robić różne kombinacje z wielkościami dodanych kawałków magnezu czy aluminium.

Uwaga: Nie wolno używać metalu do wyrobu korpusu wulkanów gdyż, jeśli zrobimy za małą dysze, to całość wybuchnie jak granat odłamkowy.

Do odpalenia wulkanów używamy lontu, jeśli nie będzie się chciało odpalić to należy nasypać trochę prochu czarnego na szczyt wulkanu - ułatwi to odpalenie.

Od użytych opiłków metali zależy kolor iskier i płomienia:

Użycie magnezu lub Aluminium daje kolor biały, miedz - niebieski.

Mieszanina 1:

60% proch czarny

40% opiłki żelaza (ewentualnie aluminium)

Jeden z najprostszych przepisów na wulkan. Aby uzyskać lepszy efekt można pomieszać ze sobą różne wielkości opiłków.

Mieszanina 2:

50 % Azotan potasu

30 % Cukier

20 % Magnez

Saletrę z cukrem należy zmielić w młynku. Następnie należy przygotować opiłki magnezu, magnez trochę ciężko zdobyć, ale jak się pogada z zaprzyjaźnionym Panem od chemii to na pewno coś na to poradzi :D Opiłki magnezu powinny być różnych rozmiarów, można próbować osiągnąć to mieląc chwilkę magnez w młynku.

Mieszanina 3:

50% azotan potasu

20% siarka

30% aluminium

Mieszanina 4:

65% azotan potasu

25% opiłki aluminium

10% węgiel

Mieszanina 5:

70% azotan potasu

30% opiłki aluminium

Mieszanina 6:

50% azotan potasu

25% cukier

25% węgiel

Mieszanina 7:

50% KMnO4(nadmanganian potasu)

25% siarka

25% Aluminium

Uwaga: mieszanina wrażliwa na bodźce mechaniczne. Nie przechowywać zbyt długo.

Mieszanina 8:

60% KClO3 (chloran potasu)

40% Węgiel

Ładne iskry i jasnofioletowy kolor. Jednak wytwarza się sporo dymu, dosyć szybko się spala.

Mieszanina 9:

55% KNO3

20% Fe (mieszanka grubego z bardzo drobnym proszkiem, mniej więcej 50/50)

15% Węgiel (pył, z dodatkiem grubszych kawałków)

5% Siarka

Fugasy

Zapewne wiele razy widzieliście w filmach akcji wybuchy, którym towarzyszyła wielka kula ognia, grzyb, później czarny dym. Na pewno wielu z was sądzi, że ten efekt uzyskiwany jest przez użycie materiałów wybuchowym typu trotyl, plastik itp. Jednak wybuch materiału kruszącego takiego jak trotyl nie wytwarza kuli ognia. Trudno się dopatrzeć nawet błysku, lecz rozmiar zniszczeń jest ogromny.

Jak wiadomo kino akcji musi być widowiskowe, dlatego wybuchy w filmach też muszą być widowiskowe. Bardzo ładne wybuchy uzyskuje się przez rozpylenie paliwa wcześniej przygotowanym ładunkiem. Właśnie tymi zagadnieniami zajmiemy się w tym w tym artykule, ale dosyć biadolenia zabieramy się do roboty.

Budowa Fugasa:

Uwagi: aby zabierać się za fugasy musisz mieć opanowane robienie petard z zapalnikiem elektrycznym, jeśli tego nie potrafisz nawet nie czytaj tego co jest poniżej. Wybuch, fugasa jest bardzo niebezpieczny, należy go odpalać w miejscu, które się nie zapali (najlepiej po deszczu). Zresztą na filmiku widać, z czym mamy do czynienia. Należy stosować zapalniki elektryczne gdyż lont może przedwcześnie odpalić paliwo..

Potrzebne rzeczy:

-proch fotobłyskowy, ewentualnie proch czarny.

-taśma

-woreczki

-kartonowa tuba

-zapalnik elektryczny(przynajmniej 20m)

-benzyna, olej napędowy, rozpuszczalnik-cokolwiek co się ładnie pali.

-łopatka

1.

Pierwszą rzeczą, za którą się zabierzemy będzie zrobienie petardy kulistej na proch fotobłyskowy. Dokładniejszy opis znajdziesz w tym dziale, jednak należy pamiętać o umieszczeniu w środku zapalnika(żarówki lub drucika oporowego). Petarda musi być dosyć mocna, żeby ładnie rozpyliła nasze paliwo. Namawiam tutaj do użycia prochu fotobłyskowego, gdyż proch ten wytwarza wysoką temperaturę przy wybuchu, dzięki temu następuje zapalenie paliwa. Użycie saletry z cukrem może jedynie zepsuć naszego fugasa i zmarnować cenne paliwo...

2.

Należy zrobić lub zakupić papierową tubę, w której umieścimy petardę i paliwo. Średnice należy dobierać odpowiednio do wielkości petardy.. Moim zdaniem powinna być większa od średnicy petardy o jakieś 20%. Wysokość odpowiednia do ilości użytego paliwa. Należy zadbać o dosyć solidne dno- można go wykonać z gipsu.

3.

Kolejną rzeczą jest zorganizowanie paliSaje benzyna+ olej napędowy w stosunku 1/1. Można użyć dowolnego paliwa … Można także zrobić fugasa na mąke, lecz to już inna bajka. Paliwo przelewamy np. do butelki po napoju, gdyż fugasa będziemy „składali” dopiero na miejscu odpalenia.

4.

Gdy już mamy wszystko przygotowane, znaleźliśmy miejsce, w którym możemy odpalić fugasa bierzemy się do roboty.. Wykopujemy dziurę w ziemi taką, aby tuba pasownie weszła, nie może być żadnych luzów między ziemią a tubą, bo osłabi to wyrzucenie paliwa.

5.

Teraz wystarczy wszystko wpakować jak należy: na sam spód tuby kładziemy petarde, jeśli jest duży luz między ściankami tuby a petardą wkładamy papier, aby paliwo nie dotykało dna tuby, pamiętamy, że ma paliwo ma polecieć w górę a nie na boki. Teraz należy wyciągnąć woreczki, ostatnio użyłem trzech sztuk (aby wykluczyć możliwość przeciekania). Pusty, szczelny woreczek wkładamy do tuby i zalewamy wcześniej przygotowanym paliwem. To chyba wszystko, teraz wystarczy się oddalić(daleko) i odpalać!!!

Masy smugowe służą do zakreślenia toru ciała. Masy smugowe wytwarzają dym, który utrzymuje się one przez dłuższy czas. Zwykle jest to kolor biały, ale można oczywiście barwić powstający dym

Przykładowy skład masy smugowej:

- Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%

- Mg (pyłek lub proszek) 25%

- Żywiczan wapnia 6%

Masy dymne, świece dymne:

Bardzo popularną dziedziną pirotechniki jest wytwarzanie mas dymnych. Dymy można dowolnie barwić poprzez dodanie odpowiednich związków chemicznych. Ostatnio także stało się popularne dodawanie do tychże mas przypraw kuchennych. Powoduje to powstanie dymu zapachowego:D

Uwaga: Dym powstały z niektórych mas pirotechnicznych może być trujący a nawet obezwładniający.

Najlepsze świecą dymną jest taka, która wytwarza mało ognia a dużo dymu. Niekiedy, aby nasza mieszanina nie spalała się dużym płomieniem dodaje się soli kuchennej.

Najprostszymi i chyba najtańszymi są masy oparte na KNO3 i NH4NO3

Podstawowa masa dymna, biały dym:

- 40% saletra potasowa

- 60% cukier

Powyższy skład należy zmielić w młynku i zasypać w pojemnik. np. po dezodorancie, lub lepiej zrobić własny papierowy(pojemnika nie zatykamy, bo wtedy zrobimy petardę!!!).

Jednak, aby uzyskać lepszy efekt saletrę z cukrem można karmelizować.

Jeszcze jednym dosyć ważnym aspektem jest to, że powyższa mieszanina wytwarza więcej dymu, gdy jest w pojemniku, niż gdy się spala na wolny powietrzu.

Biały dym:

- Azotan amonu (NH4NO3)

- Woda

Rozpuszczamy azotan amonu w wodzie, tak, aby uzyskać jak największe stężenie i moczymy w roztworze gazety. Następnie suszymy i upychamy w pojemnik.

Masy smugowe służą do zakreślenia toru ciała. Masy smugowe wytwarzają dym, który utrzymuje się one przez dłuższy czas. Zwykle jest to kolor biały, ale można oczywiście barwić powstający dym

Przykładowy skład masy smugowej:

- Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%

- Mg (pyłek lub proszek) 25%

- Żywiczan wapnia 6%

Masy dymne, świece dymne:

Bardzo popularną dziedziną pirotechniki jest wytwarzanie mas dymnych. Dymy można dowolnie barwić poprzez dodanie odpowiednich związków chemicznych. Ostatnio także stało się popularne dodawanie do tychże mas przypraw kuchennych. Powoduje to powstanie dymu zapachowego:D

Uwaga: Dym powstały z niektórych mas pirotechnicznych może być trujący a nawet obezwładniający.

Najlepsze świecą dymną jest taka, która wytwarza mało ognia a dużo dymu. Niekiedy, aby nasza mieszanina nie spalała się dużym płomieniem dodaje się soli kuchennej.

Najprostszymi i chyba najtańszymi są masy oparte na KNO3 i NH4NO3

Podstawowa masa dymna, biały dym:

- 40% saletra potasowa

- 60% cukier

Powyższy skład należy zmielić w młynku i zasypać w pojemnik. np. po dezodorancie, lub lepiej zrobić własny papierowy(pojemnika nie zatykamy, bo wtedy zrobimy petardę!!!).

Jednak, aby uzyskać lepszy efekt saletrę z cukrem można karmelizować.

Jeszcze jednym dosyć ważnym aspektem jest to, że powyższa mieszanina wytwarza więcej dymu, gdy jest w pojemniku, niż gdy się spala na wolny powietrzu.

Biały dym:

- Azotan amonu (NH4NO3)

- Woda

Rozpuszczamy azotan amonu w wodzie, tak, aby uzyskać jak największe stężenie i moczymy w roztworze gazety. Następnie suszymy i upychamy w pojemnik.

Coś dla kibiców, ale nie tylko…

Pospolicie nazywane racami - pochodnie pirotechniczne przynoszone na stadiony są bardzo proste do wykonania.

Co będzie potrzebne:

- mieszanina pirotechniczna barwiąca.

- kilka kartek papieru

- klej

Z kartek papieru wykonujemy rulonik o średnicy około 2cm. Każdą kartkę smarujemy klejem aby wszystko było sztywne. Z jednej strony zaklejamy rulonik.

Są dwa sposoby, aby w miarę bezpiecznie trzymać w dłoni flarę naszej produkcji

Nasypać około 12cm piasku na spód rulonika.

Całą flarę można przykleić do 30cm kijka.

Gdy cały korpus wyschnie można przystąpić do zasypywania całości prochem.

Nie możemy użyć dowolnych prochów, nie można stosować fotobłysków.

Poniżej przedstawię kilka składów mieszanin nadających się do zastosowania we flarze.

Aby otrzymać porządaną barwę flary należy zastosować odpowiednią mieszanine.

Flara czerwona:

- 25% chloran potasu

- 50% Sr(NO3)2

- 25% Sacharoza

Flara żółta:

- 25% chloran potasu

- 50% NaNO3

- 25% Sacharoza

Flara żółta:

- 60% Azotan sodu

- 40% pył aluminiowy

Flara biała:

- 67% saletra potasowa

- 33% pył aluminiowy

Flara zielona:

- 25% chloran potasu

- 50% Ba(NO3) 2

- 25% sacharoza

Flara zielona:

- 40% nadchloran potasu

- 60% pył cynku

Jak spowolnić spalanie mieszanki:

Najlepszym sposobem jest dodanie dekstryny. Można ją kupić w aptece lub wygrzać mąkę ziemniaczaną. Pamiętajmy także o odpowiednim ubiciu mieszaniny

Napalm - substancja stosowana do zagęszczania lekkich paliw ciekłych w celu skuteczniejszego stosowania ich jako bojowe środki zapalające. Tej samej nazwy używa się również w stosunku do gotowej zagęszczonej mieszaniny paliwowej.

Napalmy, dzięki swojej konsystencji, mają zwiększoną przyczepność do podpalanych powierzchni, a jednocześnie słabiej rozpryskują się, wolniej ściekają i gorzej wsiąkają. Wszystko to powoduje, że są bardzo trudne do ugaszenia. Skuteczne są nawet na powierzchniach wilgotnych, pionowych oraz mocno wsiąkliwych (jak piasek). Palą się także na powierzchni wody.

Pierwsze wersje napalmów były mieszaninami soli organicznych otrzymywanych z glinu i kwasów naftenowego i palmitynowego (stąd nazwa substancji). Sole te były galaretowatymi substancjami dodawanymi do benzyn. Z czasem do benzyn zaczęto dodawać benzen, jako substancję zagęszczającą zaczęto stosować polistyreny, oraz dodawano środki zwiększające zapalność.

Temperatura spalania pierwszych napalmów to 800-1000 °C, późniejszych nawet 1200 °C. Czasami wydziela się toksyczny dym podrażniający oczy i układ oddechowy.

Napalm, jako bojowy środek zapalający, został po raz pierwszy użyty przez wojska amerykańskie w II wojnie światowej podczas bitwy o wyspę Tinian[1] , później na masową skalę w Korei i Wietnamie. Stosuje się go w miotaczach ognia i bombach lotniczych, rzadziej pociskach artyleryjskich i rakietowych.

Napalmy samozapalające (zawierają najczęściej trietyloglin) charakteryzują się zdolnością do natychmiastowego samozapłonu w zetknięciu z powietrzem.

Przed wynalezieniem napalmu, jako mieszaniny zapalające o podobnych cechach fizycznych stosowano mieszaniny benzyny z naftą lub olejami silnikowymi.

Substancją o podobnych właściwościach i składzie do napalmu, ale jeszcze wyższej temperaturze spalania, jest pirożel, który jest mieszaniną wzbogaconą o środki utleniające oraz podwyższające temperaturę spalania

Uwaga!!!

Jeśli myślisz, że pseudo-napalmy są w miarę bezpieczne to się mylisz. Jeśli zamierzasz wykonać jeden z poniższych przepisów to zachowaj wszystkie środki ostrożności. Pamiętaj, że jeśli przyklei ci się do skóry to amen, nic nie zrobisz, bo tego shit-u nie da się ugasić, więc uważaj. Próba gaszenia wodą niektórych napalmów jeszcze bardziej wznieca płomień. W trakcie spalania wytwarzają się trujące gazy.

Przepisy:

1.

50% benzyna

50% nafta

Najprostsza do wykonania, była używana przez Niemców podczas II wojny światowej.

2.

styropian

benzyna

Rozpuszczamy styropian w benzynie (tyle ile się da), benzyna powinna się zagęścić.

3.

mydło

benzyna

Do wykonania tego napalmu będziemy potrzebowali łaźni wodnej. Trzemy mydło na tarce, następnie podgrzewamy benzynę ekstrakcyjną na łaźni i rozpuszczamy w niej mydło, pamiętamy o mieszaniu. W wyniku naszego działania powinien nam powstać gęsty żel. Tylko błagam was nie podgrzewajcie benzyny na ogniu, piecykach itp. bo to się źle skończy.

4.

14% białko kurze

85% benzyna ekstrakcyjna

+ dodatek (jeden z poniższych):

1% sól kuchenna

1% azotan potasu

1% soda oczyszczona

Dodać do benzyny białko kurze i dodatek, mieszać do czasu aż zgęstnieje

5.

Napalmu właściwego nie można otrzymać w domowych warunkach.

Jest to mieszanina soli glinowych kwasu naftenowego oraz palmitynowego z benzyną i substancją zagęszczającą.

Pirożel - to napalm do którego wprowadzono utleniacz (azotan potasu lub baru) i sproszkowany magnez i glin. Dzięki temu pali się szybciej i jaśniejszym płomieniem, którego temperatura jest o kilkaset stopni wyższa od temperatury spalania się zwykłego napalmu.

Prosta petarda

Podstawowe mieszaniny takie jak saletra z cukrem, proch czarny, czekoladowy w wolnym powietrzu spalają się. Aby nabrały właściwości wybuchowych musimy zamknąć je w szczelnym pojemniku. Fakt ten wykorzystamy do produkcji przedstawionej tutaj petardy.

Co będzie potrzebne:

Pudełko po zapałkach, kliszy, kinder niespodzianki lub coś podobnego

Taśma pakunkowa

Folia aluminiowa opcjonalnie.

Wykonanie jest banalne, więc nie będę się rozwodził.

Napełniamy nasz pojemnik około ¾ prochem lub saletrą z cukrem. Nie ma wielkiego znaczenia, z czego będzie pojemnik, ważne aby unikać metalu gdyż możemy dostać odłamkiem.

Najpierw owijamy pudełko kilka razy folią aluminiową, staramy się aby dobrze przylegała do siebie i pudełka. Można pominąć ten punkt i także rąbnie, ale nieco słabiej.

Zasada jest taka: im trwalszy jest pojemnik tym głośniej wybuchnie petarda.

Dlatego też należy dobre kilka razy owinąć całość taśmą pakunkową(nie oszczędzamy taśmy). Po tych zabiegach pojemnik, w którym znajduje się proch jest wystarczająco trwały.

Wystarczy jeszcze zrobić niewielki otwór, wsadzić lont i gotowe

DRUGI SPOSÓB:

Ten typ petardy będzie częściową modyfikacją poprzedniego projektu.

Co będzie potrzebne:Kilka kartek A4

Klej do drewna np. vikol

Pudełko po zapałkach, kliszy itp.

Folia aluminiowa

Wpierw zasypujemy około 1/2 objętości pojemnika prochem lub saletrą z cukrem.

Kilkakrotnie obwijamy pudełko folią aluminiową, ma to za zadanie ochronę prochu przed wilgocią z kleju.

Można jeszcze owinąć taśmą pakunkową, teraz napewno wszystko będzie szczelne.

Kartki papieru tniemy na paski 3-5cm i zabieramy się za obklejanie, każdy pasek smarujemy i obklejamy nim pudełko.

Gdy uznamy, że warstwa papieru jest już odpowiednio gruba (im grubsza tym lepsza) przerywamy prace i odstawiamy całość do suszenia. Powstały korpus będzie bardzo mocny po kilku dniach schnięcia…

Otwór na lont robimy dopiero przed odpaleniem, zapobiegnie to zawilgoceniu prochu. Powstały huk będzie zaskakujący.

Paliwo RCANDY

Alternatywą do tradycyjnego karmelku jest rekrystalizowany azotan potasu i cukier (RCANDY).

Do wykonania paliwa nie musimy mielić odczynników, zamiast mielenia rozpuszczamy składniki a później rekrystalizujemy. Skład chemiczny paliwa RCANDY nie jest toksyczny. Jednym składnikiem jest cukier, drugim saletra potasowa używana do marynowania mięsa.

Najpierw jak zwykle zasady Bezpieczeństwa:

Produkcja paliwa nie należy do najbezpieczniejszych, gdyż wystarczy chwila nieuwagi i mamy pożar. Dlatego nie produkujemy tego paliwa w kuchni.

Nie rób zbyt dużych porcji paliwa, przepis daje około 160g.

Pamiętaj o koncentracji i nie lekceważ tego co robisz.

Miej przygotowaną gaśnice lub jakiś pojemnik z wodą.

Nie narażaj się na działanie oparów z KNO3

Unikaj głupich pomyłek:

Nie przechowuj paliwa w szklanych, lub metalowych pojemnikach.

Nie podgrzewaj paliwa w mikrofalówce.

Nie przegrzewaj zmielonego KNO3/cukier.

Kilka zalet paliwa RCANDY:

Stabilne, nie rozkłada się, jeśli przechowujemy bez dostępu powietrza.

Można je powtórnie modelować po uprzednim podgrzaniu.

Jest niewrażliwe na bodźce mechaniczne

Wady:

Jak można było się spodziewać paliwo jest higroskopijne, dlatego nie może być zbyt długo przechowywane, gdyż pochłania wilgoć z powietrza. Paliwo należy przechowywać w plastikowych hermetycznych pojemnikach.

Paliwo jest stosunkowo kruche.

Ma słabszy impuls właściwy niż kilka innych paliw (iloczyn ciągu przez czas pracy silnika).

Przejdźmy do meritum tego artykułu…

Oryginalna recepta na RCANDY

100g KNO3 (azotan potasu)

50g cukier

18g syrop kukurydziany (standardowa marka - Karo Syrup)

50ml woda (5 stołowych łyżek wody)

Niestety u nas w kraju syrop kukurydziany jest nie do zdobycia, dlatego autor wymyślił coś dla nas:)

100g KNO3 (azotan potasu)

30g cukru

20g dekstryny

50ml wody

Po przeczytaniu składu na pewno zastanawiacie się, co to jest ta dekstryna…już tłumacze:

dekstryna to wyprażona na patelni mąka ziemniaczana. To, na co trzeba uważać, to żeby nie przypalić mąki. Warto sypać cienką warstwę na małej patelni, będzie szybciej i prościej . Gotowa dekstryna ma kolor beżu. Dekstrynę można także zakupić w aptece.

Powyższe paliwo jest bogate w utleniacz, dlatego będzie się palić w wysokiej temperaturze i może przepalać korpusy naszych rakietek.

Na stronie znajdujemy jeszcze jeden skład tego ciekawego paliwa:

100g KNO3 (azotan potasu)

44g cukru

10g dekstryny

3g fruktozy

50ml wody

Jeśli zastosujemy powyższy skład, to paliwo będzie się spalało w niższej temperaturze.

Produkcja:

Co będzie potrzebne:

- dwa szklane, żaroodporne naczynia

- dwa szklane, żaroodporne talerze, które będą dobrze pasować do wyżej wymienionych naczyń, jako przykrywki

- mały garnuszek

- dokładną wagę

- sztućce

- piekarnik, podgrzany do 150*C

- rękawiczki, aby się nie poparzyć

Etap I

Odmierzone ilości wszystkich składników wsyp do garnuszka i zalej wodą.

Nie podgrzewaj mieszaniny zbyt gwałtownie, gdyż może wykipieć i się zapalić.

Podgrzewaj całość do momentu aż cukier i azotan potasu się rozpuszczą.

Jeśli to możliwe całą czynność wykonuj na zewnątrz, np. na kuchence przenośnej.

Nie zostawiaj garnuszka na ogniu bez opieki.

Etap II

Całość stawiamy na kuchenke i ogrzewamy aż do rozpuszczenia składników

Gdy już roztwór stanie się przezroczysty zdejmij garnek z ognia i rozlej całość do dwóch naczyń żaroodpornych. Używamy dwóch naczyń a nie jednego, dlatego, że nasze paliwo szybciej wyschnie i nie będzie się tworzył trudny do zdrapania kożuch.Oba naczynia wstawiamy do piekarnika podgrzanego do 150*C

Uwagi:

Nie niszcz bąbli powstałych w czasie pieczenia! Zostaw je w spokoju, gdyż proces będzie trwał dużo dłużej i z gorszym skutkiem

Jak zwykle bądź czujny, zwłaszcza podczas pobierania próbek

Obserwacje zależne od czasu:

10min zaczynają pojawiać się bąble

25min bąble osiągają właściwą formę, lecz pod nimi w dalszym ciągu znajduje się ciecz.

35min znika ciecz.

40-45min mniej więcej po tym czasie nasze paliwo jest już gotowe, kolor zmienił się z białego na beżowy.

Próba tekstury paliwa:

Pobieramy próbkę paliwa.

Rolujemy na kulkę wielkości grochu.

Rozgniatamy kulkę o twardą powierzchnię, powstaje nam placek.

Gdy wyschnie łamiemy

Jeśli paliwo jest zbyt wilgotne to próbka się nie przełamie tylko rozerwie, w tym wypadku należy jeszcze wrzucić naczynia do piekarnika.

Jeśli próbka okaże się zbyt sucha- przełamuje się krucho, ziarnista powierzchnia przełomu(konsystencja suchego ciasta). Dolewamy łyżkę stołową wody do każdego z naczyń i z powrotem do piekarnika.

Jednak, gdy próbka ma właściwości pośrednie wtedy jest OK i możemy przejść do modelowania paliwa.Modelowanie Paliwa:

Pierwszym krokiem jest zdrapanie paliwa z naczyń.

Gdy już zdrapaliśmy paliwo do jednego z naczyń zabieramy się za ugniatanie. Wpierw posługujemy się łyżką lub czymś podobnym gdyż mieszanka może być jeszcze ciepła. Jednak, gdy trochę się ochłodzi można wyrabiać dłońmi.

Następnie walcujemy na dżinsach i nabijamy na patyczki po szaszłykach lub dowolnie kształtujemy paliwo.

Przypominam, że paliwo może być powtórnie modelowane po ogrzaniu.

Przechowujemy w hermetycznych pojemnikach gdyż paliwo to jest higroskopijne.

PALIWA ŻYWICZNE

Paliwa żywiczne idealnie nadają się do napędzania wszelkiego rodzaju rakietek.

Paliwa żywiczne są bardzo widowiskowe, spalają się przewidywalnie i nie przynoszą niespodzianek, dlatego są w miarę bezpieczne.

Paliwa żywiczne wypadają dużo lepiej w porównaniu ze zwykłym karmelkiem. Zarówno pod względem wizualnym jak i dźwiękowym.

Składy w proporcjach wagowych.

1.PALIWO PIROTECHMANA

60% KNO3 (saletra potasowa)

18% Żywica epoksydowa

12% Proszek magnezu

10% Skrobia

2.KNOSAL

61% Kno3 (saletra potasowa)

3% Siarka

18% Glin

18% Żywica epoksydowa

Porównanie Paliw:

-(1) paliwa pirotechmana

-(2) paliwa KNOSAL

Paliwo 2 jest bardziej energetyczne

Wadą paliwa 2 jest wyższa temperatura spalania

Zaletą paliwa 2 jest dostępność składników, nie musimy kupować magnezu.

Kolejny skład paliwa żywicznego:

60% KNO3

11% Cukru

9% Mg

20% Żywica epoksydowa (Epidian 5)

Paliwo na bazie siarki:

63% KNO3 (saletra potasowa),

17% Żywica epoksydowa

10% Siarka

Sposób przyrządzania paliw żywicznych:

Odważamy poszczególne składniki, jeśli nie są suche to suszymy. Wszystkie odczynniki muszą być zmielone na proszek, dlatego przydałby się młyn kulowy, jeśli jednak nie macie takowego to saletrę można zmielić w młynku elektrycznym.

Uwaga: Składniki mielimy oddzielnie!!!

Gdy już wszystkie odczynniki mamy suche, przystępujemy do mieszania żywicy z utwardzaczem. Kolejno dodajemy poszczególne składniki, masa po wymieszaniu powinna mieć jednolity kolor. Można sobie pomóc w pracy mieszając wszystko na wytrzymałej folii, a później ugniatać całość razem z folią.

Podstawowe mieszaniny pirotechniczne

Każda mieszanina składa się z utleniacza i reduktora. Obie te substancje podczas zapłonu reagują ze sobą, następuje wydzielenie energii, gazów, wzrasta temperatura (reakcja egzotermiczna).

Przykładowe utleniaczami mogą być:

Chloran i nadchloran potasu

Nadmanganian potasu

Azotany ( sodu, baru, potasu)

Przykładowe reduktory:

Siarka

Węgiel drzewny

Glin

Magnez

Dzięki różnorodności reduktorów i utleniaczy możemy skomponować wiele mieszanin pirotechnicznych znacznie różniących się od siebie.

Saletra(KNO3) + cukier

Podstawowa mieszanina pirotechniczna, każdy, kto zaczyna zabawę z pirotechniką powinien zacząć właśnie od niej. Składniki są najłatwiejsze do zdobycia, saletrę potasową używa się do marynowania mięsa, więc do zdobycia w sklepach spożywczych…także w ogrodniczych, jako nawóz dla roślin. O cukrze nie będę się rozwodził, stosujemy zmielony cukier-puder. Zazwyczaj mieszamy w stosunku wagowym 1:1 - najbardziej uniwersalna proporcja. Można także dodać jednego składnika więcej, drugiego mniej. W takim wypadku, jeśli dodamy więcej saletry to nasza mieszanina będzie się spalała bardziej energicznie, a jeśli dodamy więcej cukru otrzymamy więcej dymu. Saletrę z cukrem możemy wykorzystywać do różnych celów: rakietki, petardy, wulkany itp,.Jeśli taką mieszaninę zamkniemy w szczelnym pojemniku i podpalimy to zamiast się spalać mieszanka wybuchnie.

Aby nasza mieszanina dobrze się spalała musi być zmielona na pył. Posłuży nam do tego młynek elektryczny, pamiętajmy jednak, aby każdy składnik mielić osobno. Po zmieleniu, mieszamy i suszymy tak, aby nasza mieszanka miała w sobie jak najmniej wilgoci.

Karmelek

Do jego otrzymania będzie nam potrzebna wymieszana saletra z cukrem w odpowiednich proporcjach, najczęściej trochę więcej saletry np., 6:4. Aby otrzymać karmelek po prostu podgrzewamy naszą mieszaninę w naczyniu żaroodpornym w ostateczności może to być patelnia. Pamiętamy jednak, aby zaopatrzyć się w grube rękawice, bo chwila nieuwagi i mamy pożar…, dlatego jeśli się zabieramy za karmelizowanie saletry z cukrem to należy być bardzo uważnym, robimy to na wolnym powietrzu, nie spuszczamy z oczu naczynia ani na chwile i najważniejsze MIESZAMY NON STOP, aby nie doprowadzić do przypalenia i samozapłonu. Gdy mieszanina się rozpuści i nabierze odpowiedniego koloru zalewamy przygotowaną wcześniej formę, lub modelujemy na odpowiednie kształty-najczęściej do wyrobu paliwa do rakietek przydatny jest patyczek do szaszłyków - nabijamy jak papryczki kęsy naszej masy:)

Saletra + cukier + woda destylowana

Tym razem otrzymamy krystaliczną saletrę z cukrem, wykorzystywaną najczęściej do petard. Mieszanka ma większego kopa od samej saletry z cukrem. Proces wytwarzania jest stosunkowo długi, lecz bezpieczny. Najpierw przygotowywujemy odpowiednie ilości saletry i cukru (np. 6:4 wagowo). Wodę destylowaną lejemy do garnuszka i gotujemy, po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i dodajemy saletrę + cukier, ponownie stawiamy na ogień, mieszamy aż do wyparowania większości wody. Zdejmujemy dopiero wtedy, gdy roztwór zacznie zmieniać kolor i pojawią się małe bąble. Rozlewamy do szerokiego naczynia i suszymy, później wystarczy kryształy rozdrobnić to w moździerzu i gotowe.

Saletra + cukier + spirytus

Jeśli z jakichś przyczyn macie trochę spirytusu na zbyciu można go wykorzystać do wyprodukowania poniższej mieszaniny. Będziemy potrzebować odmierzone ilości saletry i cukru jak zwykle (6:4 wagowo), wsypujemy wszystko do garnuszka i zalewamy spirytusem. Musi nam powstać błotko, które należy mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Teraz wystarczy zalać korpus rakietki lub rozlać na szerokie naczynie i suszyć na grzejniku.

Proch Czarny

Czarny proch jest rodzajem prochu wynalezionego przez taoistycznego chemika w Chinach w IX wieku i będącym praktycznie jedynym znanym materiałem wybuchowym miotającym aż do połowy XIX wieku. Dzisiaj został już prawie całkowicie wyparty przez bardziej efektywne materiały, takie jak proch bezdymny i trotyl. Cały czas jest jednak wytwarzany, używa się go obecnie głównie w sztucznych ogniach, silnikach rakiet modelarskich, oraz replikach broni odprzodowej.

Dosyć teorii, otrzymanie prochu czarnego jest stosunkowo proste, jedyną trudnością może być zdobycie składników np. siarki.

Optymalne proporcje prochu to(wagowo):

74,64% saletry

13,51% węgla drzewnego

11,85% siarki

Jednak obecnie w pirotechnice stosuje się:

75% azotanu potasu

15% węgla drzewnego z lekkiego drzewa

10% siarki

Proch czarny będziemy wytwarzać na mokro dolewając do naszych składników wodę destylowaną lub aceton. Otrzymywanie prochu czarnego na mokro zmniejsza ryzyko samozapłonu, a także zagęszcza mieszaninę.

Wpierw gotujemy wodę, którą zalewamy wcześniej przygotowany azotan potasu, mieszamy wszystko aż do całkowitego rozpuszczenia saletry. Następnie dodajemy węgiel drzewny i także mieszamy około 5 minut. Jeśli roztwór jest jednolity dosypujemy siarkę i w dalszym ciągu mieszamy. Jeśli mamy już jednolitą konsystencje zostawiamy całość w naczyniu na około 24 godziny, aby wszystko się dobrze przegryzło. Po tym czasie możemy zacząć suszenie, przesypujemy czułość na szerokie naczynie i stawiamy na słonku lub grzejniku.

Proch czekoladowy

Ogromną zaletą prochu czekoladowego jest brak w składzie drogich i trudno dostępnych odczynników( np. siarki). Dlatego jest tak popularny i tani. Cechuje go dosyć długi czas wytwarzania, lecz jest bezpieczny w produkcji.

Skład:

Węgiel drzewny - 20%

KNO3 - 80%

Produkcja:

Rozdrabniamy węgiel drzewny w młynku lub posługujemy się młotkiem, przesiewamy przez sito, aby nie było żadnych grudek. Następnie odmierzone ilości odczynników wsypujemy do moździerza i mieszamy. Zalewamy całość wodą destylowaną aż do wytworzenia się błotka i zostawiamy na 1-2dni, aby się przegryzło. Po tym okresie czasu wystarczy wysuszyć mieszankę i mamy dobry proch czekoladowy.

Prochy

Szybkość spalania a zarazem jakość prochu jest zasadniczo zależna od 2 czynników

Składniki powinny być dobrze zmielone (na pył).

Składniki powinny być suche.

Składniki suszymy zaraz przed przyrządzaniem prochu jak również po. Dużo uwagi należy poświęcić saletrze i siarce gdyż są higroskopijne.

W lecie najlepszą suszarką jest słońce, składniki wysypujemy na folie aluminiową i wystawiamy na słoneczko. Zimą możemy suszyć składniki na grzejniku lub posłużyć się ciepłem lampki biurowej. Gdy już coś wysuszymy zamykamy w hermetycznym pojemniku i wykorzystujemy jak najszybciej, gdyż i tak z czasem zawilgnie.

Jeśli saletra jest sucha to podczas mielenia i mieszania nie będzie się nam zbrylać. A jeśli chodzi o mielenie węgla to musi mieć postać pyłu, można go także przesiać przez pończochę. Każdy odczynnik mielimy osobno!!!

Gdy już przyrządzimy jeden z poniższych prochów należy sprawdzić jego jakość-powinien spalać się szybko jasnym płomieniem, a po spaleniu nie powinien pozostać żaden popiół ani nic podobnego….

Proporcje składników prochu:

VIII wiek

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 25 %

siarka 10 %

1249 r.

azotan potasu 40 %

węgiel drzewny 30 %

siarka 30 %

1251 r.

azotan potasu 35 %

węgiel drzewny 35 %

siarka 30 %

1350 r.

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 25 %

siarka 10 %

1560 r.

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 10 %

1560 r.

azotan potasu 50 %

węgiel drzewny 33 %

siarka 17 %

Amerykański wybuchowy

azotan sodu 73 %

węgiel drzewny 15.5 %

siarka 11.5 %

Amidowy

azotan amonu 40 %

azotan potasu 45 %

węgiel drzewny 15 %

Angielski Kakaowy

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny (brązowy)15 %

siarka 5 %

Angielski

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny (brązowy)15 %

siarka 10 %

Armatni

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 5 %

Bez siarki

azotan potasu 80 %

węgiel drzewny 20 %

Bez siarki

azotan potasu 70 %

węgiel drzewny 30 %

Czarny wybuchowy

azotan sodu 80 %

węgiel drzewny 10 %

siarka 10 %

Francuski

azotan potasu 62 %

węgiel drzewny 18 %

siarka 20 %

Proch wodoodporny

proch czarny 95 %

olej 5 %

Sportowy

azotan potasu 78 %

węgiel drzewny 12 %

siarka 10 %

Wolny wybuchowy

azotan potasu 40 %

węgiel drzewny 30 %

siarka 30 %

"Wyrzucający"

azotan potasu 74 %

węgiel drzewny 14 %

siarka 12 %

Zwykły

azotan potasu 75 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 10 %

PROCHY INNEGO TYPU:

Amonowy

azotan amonu 85 %

węgiel drzewny 15 %

Bobinit

azotan potasu 65 %

węgiel drzewny 15 %

siarka 5 %

parafina 5 %

siarczan amonu i siarczan miedzi 10 %

Ignis Volatilis

azotan potasu 50 %

żywica 25 %

siarka 25 %

Lontowy

azotan potasu 77 %

węgiel drzewny 13 %

siarka 10 %

Pikrynowy

azotan potasu 57 %

pikrynian amonu 43 %

Proch rakietowy

chloran potasu 33 %

cukier 66 %

UWAGA!!!

Składniki należy osobno zmielić i późnjej ostrożnie ze sobą wymieszać. Taki proch jest bardzo czuły na wstrząsy.

Proch stroboskowy

nadchloran amonu 55 %

siarczan baru 15 %

magnalium 20 mesh 25 %

dwuchromian potasu 5 %

Mieszaniny fotobłyskowe ( fotobłyski)

Mieszaniny fotobłyskowe mają na celu wywołanie silnego błysku.

Główne zastosowanie fotobłysków to: petardy, fajerwerki i fugasy.

Mieszaniny fotobłyskowe dzielimy na:

Wytwarzające gazy - można stosować np. do petard

Niewytwarzające gazów.

Fotobłyski posłużą nam także do odpalania mieszanin, które potrzebują wysokiej temperatury zapłonu (termit).

Ważnym składnikiem każdej mieszaniny fotobłyskowej jest reduktor, np. proszek, pył powstały z magnezu, glinu lub cynku. Właśnie dzięki niemu powstaje mocny błysk.

Uwaga!!!

Wszystkie składniki muszą być rozdrobnione przed zmieszaniem!!!

Legenda:

KMnO4 - nadmanganian potasu

KClO3 - chloran potasu

Ba(NO3)2 - azotan baru

NaNO3 - Saletra sodowa inaczej - saletra chilijska

Mg - magnez

Al.- glin

S - siarka

Składy popularnych fotobłysków:

1.

KMnO4 50%

Mg 50%

2.

KMnO4 86%

Al 14%

3.

KMnO4 72%

Mg 28%

Powyższy skład jest bardzo popularny, spala się z dużą szybkością, bardzo jasnym płomieniem

4.

KClO3 69%

Al 31%

Przebieg testu powyższego składu >>>klik<<<

5.

KClO3 63%

Mg 37%

Bardzo jasny płomień, dłuższy czas spalania, jednak trudno się odpala.

6.

KMnO4 50%

Al. lub Mg - pył 25%

Siarka 25%

7.

KClO3 60%

Al. lub Mg 30%

Siarka 10%

8.

Ba(NO3)2 60%

Al. lub Mg 25%

Siarka 15%

9.

NaNO3 60%

Mg 30%

Siarka 10%

Produkcja:

Każdy składnik dokładnie odważamy i rozdrabniamy.

Nie można mielić mieszanin fotobłyskowych w młynkach itp. gdyż są wrażliwe na bodźce mechaniczne (tarcie, uderzenia).

Przy mieszaniu składników należy być bardzo ostrożnym, na rękach rękawice, na twarzy gogle.

Najlepszym zapalnikiem będzie lont visco.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Materiały wybuchowe i pirotechniczne
Dz U Nr 135 Poz 1140 W sprawie szkolenia i egzaminowania osób maj cych dostp do materiałów wybuchowy
07 05 Materialy wybuchowe do robot budowlanychid 7042
Deklaracja dotycząca zakazu wyrzucania pocisków i materiałów wybuchowych ze statków powietrznych
instrukcja bhp dla materialow wybuchowych ogolne srodki ostroznosci
Przepisy regulujące przewóz towarów w transporcie kolejowym 19-25, Śledzenie przesyłek materiałów wy
Analiza inicjujących materiałów wybuchowych
instrukcja bhp dla materialow wybuchowych praca z lontem detonujacym ldpw
Materialy wybuchowe 2 id 285462 Nieznany
Lk Materiały wybuchowe, Listy-Kontrolne-DOC
Poradnik Materiały konstrukcyjne
Instrukcja przechowywania materiałów wybuchowych
10 Materialy wybuchowe
Proch I MATERIALY WYBUCHOWE ksi Aukcje inter id 393975
07-05-Materialy wybuchowe do robot budowlanych
Materiały wybuchowe
Materiały Wybuchowe wytwarzanie
Materiał wybuchowy?f
instrukcja bhp dla materialow wybuchowych praca z zapalnikiem elektrycznym erg

więcej podobnych podstron