Rozmowa z egzorcystą Ani do proga bez Boga Walka o duszę ludzką trwa Święty, mistyk czy wariat Konferencja o uwalnianiu i egzorcyzmach


Rozmowa z egzorcystą.

Z ks. Johnem Abbertonem - egzorcystą angielskiej diecezji Leeds - o posłudze egzorcyzmowania w rzymskokatolickim Kościele w Anglii - rozmawia ks. Paweł Maciaszek

Europejska Konferencja Egzorcystów.

Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania odbyła się na Jasnej Górze w dniach 13-17 lipca br. Spotkanie miało charakter zamknięty. Wzięło w nim udział prawie 300 osób - kapłanów oraz świeckich wspomagających egzorcystów. Zjazd zgromadził przedstawicieli krajów niemieckojęzycznych oraz dawnego bloku komunistycznego. Spotkanie służyło przede wszystkim poszerzeniu wiedzy związanej z okultyzmem i New Age oraz wymianie doświadczeń. Polska ma największą w Europie, poza Włochami, liczbę egzorcystów, którzy są w każdej polskiej diecezji, w niektórych nawet kilku. W Europie najgorsza sytuacja, jeśli chodzi o uprawnionych do posługi uwalniania, jest w Niemczech.
(Red.)

Ks. Paweł Maciaszek: - Jak wygląda w Anglii przygotowanie kapłanów do pełnienia posługi egzorcysty? Jak przebiegało ono w Księdza przypadku?

Ks. John Abberton: - W Anglii takie przygotowanie może wyglądać różnie. Kiedy przyjąłem nominację, zacząłem interesować się konferencjami i rekolekcjami organizowanymi dla egzorcystów. Miałem szczęście, że w tym czasie odbył się też w Anglii specjalny kurs. Kiedy mój przyjaciel był mianowany, takiego kursu nie było, tylko w Częstochowie organizowano konferencję na temat egzorcyzmu i uwolnienia, więc obaj pojechaliśmy. Na podobnej konferencji byłem w Alabamie. W tym czasie dużo czytałem na temat posługi egzorcyzmowania, odnajdując odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Podsumowując, można powiedzieć, że na przygotowanie do pełnienia posługi egzorcysty składa się przede wszystkim udział w specjalnych spotkaniach, organizowanych w Rzymie i w innych miejscach świata.

- W ostatnich latach w Kościele coraz częściej mówi się o egzorcyzmach i potrzebie odpowiedniej liczby kapłanów do odmawiania tej modlitwy. Czy spowodowane jest to nieporuszaniem przez lata tematów dotyczących szatana i opętania, którego on dokonuje?

- To prawda. Jak zauważa ks. Gabriele Amorth, dziekan włoskich egzorcystów, duchowni nie wierzą w nadzwyczajne działanie szatana. Kiedy głoszą, że on nie istnieje, wtedy stają się jego największymi sprzymierzeńcami. Także wielu biskupów nie traktuje tego zagrożenia poważnie i dlatego nie wyznacza księży do walki z demonami; a przecież egzorcyzm jest działaniem podejmowanym za pozwoleniem Kościoła, za zezwoleniem biskupów, którzy są zobligowani utrzymać egzorcystów w swoich diecezjach. Nie wszędzie jednak wygląda to najlepiej. Kiedy przed laty byłem w USA, dowiedziałem się, że na całe Stany Zjednoczone jest 40 egzorcystów. Ostatnio byłem proszony do Francji i Walii z posługą uwolnienia od złego wpływu demona i zła spowodowanego przez niego. Na ogół ludzie nie orientują się dokładnie w kwestii, o której rozmawiamy, choć myślę, że pod wpływem filmów i telewizji interesują się mocami zła i egzorcyzmami. Dobrze, że w ostatnim czasie została wydana książka poświęcona rozumieniu egzorcyzmu („Exorcism: Understanding Exorcism in Scripture and Practice”), której autorem jest ks. Jeremy Davies - ceniony egzorcysta z londyńskiej archidiecezji Westminster. To bestseller otwierający oczy na ważne kwestie wiary i życia człowieka. Każdy katolik powinien mieć minimum rzetelnej wiedzy na temat zagrożeń szatana dla życia człowieka oraz skutecznej pomocy w uwolnieniu od demona.

- Jak wygląda sytuacja w Anglii, w diecezji Leeds, w której Ksiądz pełni taką posługę?

- W zdecydowanej większości angielskie diecezje mają jednego egzorcystę. Jedynie cztery z nich - w tym Leeds - mają po dwóch. To, niestety, zbyt mało, ponieważ obecnie w Wielkiej Brytanii brakuje kapłanów i egzorcyści pełnią także funkcję proboszczów. Duża liczba obowiązków w parafii sprawia, że nie mają oni czasu na egzorcyzmowanie. Żeby dobrze pełnić tę posługę, trzeba spędzać dużo czasu na modlitwie, znać dokładnie Pismo Święte, dużo czytać na temat egzorcyzmowania i doświadczeń egzorcystów - jest więc wiele do nauczenia się. Staram się uczyć przez cały czas. Uważam też, że Kościół rzymskokatolicki powinien więcej korzystać z biblijnej egzegezy innych wyznań chrześcijańskich (np. ewangelików), które akcentują wyjątkowe znaczenie Pisma Świętego i zajmują się dokładnym studiowaniem Biblii. W ten sposób mogą odkryć nowe aspekty uwolnienia, które nie są tak szeroko znane przez wiernych Kościoła rzymskokatolickiego.

- Jak rozpoznać opętanie i jakiego rodzaju opętania najczęściej spotyka się w Anglii?

- Rozpoznanie nie jest łatwe i można się pomylić. Na podstawie doświadczeń z innymi egzorcystami mogę powiedzieć, że w Anglii posługa egzorcysty wygląda tak samo jak na całym świecie. Przy rozpoznawaniu korzysta się z nauki, jaką Kościół ma na ten temat. Wymieniane są następujące symptomy opętania: posługiwanie się nieznanym wcześniej językiem lub rozumienie go, posługiwanie się siłą fizyczną przekraczającą naturalne możliwości i wreszcie znajomość rzeczy ukrytych. Spotkałem np. taką osobę, która nie znając mnie, mówiła o mnie i moim życiu. Osoba opętana, mimo podejmowanych wysiłków, nie może żyć normalnym życiem chrześcijańskim z powodu dużej liczby przeszkód. Częścią naszego rozpoznania jest także wykluczenie choroby psychicznej. Jednak niektóre symptomy zaburzeń psychicznych mogą towarzyszyć opętaniu. Egzorcysta zatem musi dysponować podstawową wiedzą z zakresu psychologii i psychiatrii. Moim zdaniem, wielu z nas pod tym względem nie ma wystarczającego przygotowania. W instrukcji obrzędu egzorcyzmu zaznaczono, że nie powinno się go stosować, jeśli nie ma pewności opętania. W Anglii najczęstszą formą opętania jest tzw. opętanie tymczasowe.

- Kiedy nie ma pewności opętania, w jaki inny sposób można pomagać tym, którzy potrzebują usunięcia działania złych duchów?

- Ludzie czasem potrzebują uwolnienia w przypadkach diabelskiej obsesji czy cierpień fizycznych. Niekiedy zły duch może przemawiać przez usta danej osoby, ale to nie musi być jeszcze opętanie. Kiedy spotykam kogoś, kto potrzebuje uwolnienia, przeprowadzam z nim rozmowę i modlę się. Jeśli modlitwy uwolnienia przynoszą skutek, trzeba je kontynuować. Gdy chodzi o modlitwę, wymienię tu: czytanie i rozważanie Pisma Świętego, prośbę o pomoc Najświętszej Maryi Panny i Michała Archanioła, wołanie o pomoc Trójcy Świętej w walce przeciwko indywidualnym złym duchom, np. duchowi śmierci czy piekła, jakim jest Hades, który często występuje (tę sugestię przeczytałem u protestantów). Często bardzo ważne jest, aby poznać imię konkretnego złego ducha. Przeważnie mają oni imiona z Pisma Świętego. Znając imię demona, łatwiej go zaatakować. Jeśli modlitwa uwolnienia nie przynosi rezultatu, wtedy, po zastanowieniu się, używam obrzędu egzorcyzmu.

- Proszę o przybliżenie obrzędu egzorcyzmowania.

- Interesujące jest zapewne to, że istnieje możliwość korzystania zarówno ze starej wersji łacińskiej, jak i z odnowionego rytu, przetłumaczonego na języki narodowe. Ks. Gabriele Amorth jest przekonany, że stary łaciński tekst jest lepszy od nowej formy. Uważa też, że najlepiej używać łaciny. Zwykle używam angielskiej wersji egzorcyzmu, choć zostały w niej pominięte niektóre ważne elementy. Rzeczywiście jednak, kiedy raz użyłem odznaczających się dosadnością łacińskich tekstów, przekonałem się o ich większej skuteczności. Jest tam więcej czynienia znaków krzyża - wystarczy wymienić moment zwracania się do Trójcy Przenajświętszej.

- Czy wolno zatem zapytać, która z części obrzędu jest najważniejsza?

- Wspominany wcześniej ks. Jeremy Davies podkreśla wyjątkowe znaczenie czytania Pisma Świętego. Po kilku latach doświadczeń jestem przekonany, że bardzo ważne jest użycie krzyża z Jezusem Ukrzyżowanym, przywoływanie Błogosławionej Maryi Dziewicy i odmówienie Litanii do Wszystkich Świętych.

- Czy obrzędu egzorcyzmu używa się jednorazowo do konkretnego opętania, czy też praktyka pokazuje, że należy go stosować kilka razy?

- W większości przypadków nie tylko zachodzi potrzeba, ale wręcz konieczność stosowania go kilka bądź kilkanaście razy. Trzeba pamiętać, co Pan Jezus mówił o wytrwałości w modlitwie. Istotnym elementem w walce przeciwko szatanowi jest gorliwość i upór. Na tym polega moc modlitwy. Na uwolnienie często składają się lata egzorcyzmowania. Ponadto wydaje się, że dziś złe moce są bardzo silne. Aby przekonać się o tym, wystarczy spojrzeć nie tylko na Anglię, lecz także na świat. Pomija się w nim istnienie szatana albo (jak w przypadku tak szeroko reklamowanego dziś w Anglii filmu) mówi o królestwie ciemności w sposób fascynujący i pociągający.

- Czy może Ksiądz opowiedzieć o jakimś przypadku dokonywanego przez siebie egzorcyzmowania?

- Pamiętam doskonale kobietę, która od dzieciństwa zajmowała się okultyzmem i miała problemy rodzinne, nie była kochana. Wyszła za mąż za człowieka także związanego z okultyzmem. Przyszła do mnie po pomoc. Modliłem się za nią wiele razy i widziałem u niej znaki uwalniania od złych duchów; jednym z nich były wymioty czarną mazią. Z czasem jednak zauważyłem, że to był duch, który nie chciał wyjść z tej kobiety. Poprosiłem więc pewną mistyczkę, by modliła się za tę kobietę i ona powiedziała mi, że to jest duch Jezebel. Nie słyszałem o nim wcześniej. Ciekawe było to, że mistyczka nie wiedziała, iż złe duchy mogą posiąść człowieka, i nie wytłumaczyła mi nazwy tego ducha. Zacząłem więc szukać w Biblii. W tym samym czasie mój przyjaciel - człowiek świecki, zaangażowany w Odnowę w Duchu Świętym - poprosił mnie o pomoc w przypadku kapłana, który niesłusznie posądzony był o przemoc seksualną względem dziecka. Powiedział mi, że człowiek, który dokonał tego posądzenia, był pod wpływem ducha Jezebel. Opowiadam tę historię, aby powiedzieć, że zły duch o imieniu Jezebel jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ zespala się z osobowością opętanego człowieka i ciężko się go pozbyć. Częścią lekarstwa jest głębokie nawrócenie i porada psychologa.

Byłem kiedyś także poproszony przez proboszcza o udanie się do domu jego parafian. Mieszkała w nim rodzina z dwojgiem dzieci, które mówiły, że widzą jakieś postaci. Matka natomiast miała omdlenia, traciła przytomność i chorowała na depresję. Rodzina proponowała jej wizytę u specjalisty, ale ona odmówiła. Nie mogłem się zorientować, w czym jest problem. Poszedłem więc na spacer, w czasie którego modliłem się do Jezusa o rozeznanie i przyglądałem się tej okolicy, próbując poznać, jak stare są stojące tam budynki. Kiedy wróciłem, powiedziałem rodzicom, że wszystko, co dzieje się w ich rodzinie i domu, ma związek ze spirytyzmem. Wtedy dowiedziałem się, że mieszkająca w tym domu rodzina chorej kobiety (szczególnie jej matka) uczestniczyła w praktykach spirytystycznych zakazanych przez Kościół. Modliłem się tam za zmarłych i pokropiłem budynek wodą święconą. Zapytałem też kobietę, czy przechodziła jakieś choroby. Kiedy potwierdziła, kładąc ręce na jej głowie, modliłem się, by wyszedł z niej duch utrapienia, duch gnębiącego ją schorzenia. Modliłem się językami, a ona rzuciła się z krzesła na podłogę. Zareagowała silnymi drganiami i zaczęła się wić jak wąż. Potem straciła przytomność. Później jeszcze pięć razy modliłem się o jej uwolnienie. Wiem, że miała dokładnie jedenaście złych duchów, ponieważ wszystkie miały swoje nazwy. Dodam, że w tym czasie kobieta ta poznawała Katechizm Kościoła Katolickiego, przygotowując się do sakramentu chrztu. W mojej opinii to uwolnienie było pomocne w przyjęciu chrztu, a z drugiej strony sakrament uzupełnił oczyszczenie tej kobiety. Teraz jest całkowicie wyleczona i spodziewa się dziecka. Jej matka i siostry zaczęły przychodzić do katolickiego kościoła.

Ani do proga bez Boga. Walka o duszę ludzką trwa!

- Czy w czasie rekolekcji spotyka się Ojciec z ludźmi zniewolonymi przez szatana?

- Pracując w naszym klasztorze w Poznaniu miałem okazję obserwować posługę najsłynniejszego polskiego egzorcysty 80-letniego ks. prałata Mariana Piątkowskiego, który w swoim kościele co drugi tydzień odprawia Mszę świętą o uwolnienie ze złych mocy. Wierni przychodzą na tę Eucharystię nawet z 5-litrowymi butlami z wodą, olejem jadalnym, solą jadalną..., aby ów kapłan dokonał ich poświęcenia. Stanowią one - poprzez ich stosowanie zewnętrzne lub wewnętrzne - obronę przed demonicznym działaniem. Ten poznański egzorcysta radzi ludziom mieć zawsze u siebie egzorcyzmowaną wodę, bo ona chroni przed działaniem zła. Taką wodę błogosławi egzorcysta przy pomocy specjalnej formuły modlitewnej.

Trzy lata temu w pewnej parafii dekanatu Choszczno przeprowadzaliśmy rekolekcje. W czasie nabożeństwa o uzdrowienie prosiliśmy parafian, by podchodzili po błogosławieństwo uwalniające od szatańskich mocy. Do o. Sylwestra podszedł 14-letni chłopak. Misjonarz pyta go: "Z czego chcesz być uwolniony? Jesteś uzależniony od internetu?" - "Nie!" "Jesteś seksoholikiem?" - "Nie!" "A może od przekleństw?" - "Też nie!" "Od nikotyny?" - "Nie!" "Od narkotyków?" - "Nie!" "Od alkoholu?" - "Nie!" "A może jesteś uzależniony od książek o Harrym Potterze?" - "Tak!" - padła odpowiedź. Wtedy jakaś nieznana siła rzuciła gimnazjalistę na posadzkę w kościele. Chłopiec zaczął wyć ciężkim głosem, kręcić się w kółko. Wierni przestraszyli się tego przerażającego widoku. O. Sylwester przeprowadził odpowiedni egzorcyzm, uwalniając namiętnego czytelnika przygód Harrego od demonicznych wpływów. Książki angielskiej pisarki są niebezpieczne, bo otwierają serca uczniów na magiczne wpływy.Nawet w zdenerwowaniu wypowiedziane przekleństwo lub złość wobec drugiego człowieka albo rzucenie złej myśli, tzw. uroku, może w skutkach okazać się bardzo niebezpieczne.

- Czy mógłby Ojciec udokumentować ten fakt jakimś przykładem?

- Pewna starsza kobieta przed śmiercią przeklęła cały swój dom i gospodarstwo: syna, synową i wszystkich jego mieszkańców, pomimo że za życia cierpliwie się nią opiekowali. Niedługo potem dwaj jej synowie leżeli w szpitalu, synowa straciła pracę, na polach nic nie rosło, zwierzęta w gospodarstwie pozdychały, pomoc weterynaryjna na nic się nie przydała. O tym nieszczęściu rodzinnym o. Sylwester chciał powiadomić biskupa diecezjalnego, ale nie mógł się do niego dodzwonić. Tylko on mógłby wyrazić zgodę na przeprowadzenie uroczystego egzorcyzmu. Wtedy zatelefonował do diecezjalnego egzorcysty. Ten poprosił franciszkanina: "Już jadę, ale zanim przyjadę do tej rodziny, to trzeba wszystkie babci ubrania, buty, jej osobiste rzeczy, pamiątki, nawet obrazki religijne, różaniec..., wynieść na podwórze i spalić! Nie wolno niczego zostawiać po tej zmarłej!" Rodzina zastosowała się do poleceń egzorcysty, zrobiła na podwórzu stos z rzeczy babci i podpaliła. Wszystko się spaliło, prócz jednego swetra. Nie pomogła nawet butelka z benzyną. Gdy przyjechał egzorcysta, spojrzał na tę niezwykłą sytuację i odmówił uroczysty egzorcyzm; sweter spłonął w jednej sekundzie na oczach wszystkich!

- W jaki sposób można uchronić się przed zgubnym działaniem szatana?

- Szatan zniewala człowieka, by przestał chodzić do kościoła. Następnie zniechęca go do sakramentu pojednania, strasząc i wyolbrzymiając poczucie winy. Proponuje w zamian wizyty u psychologa czy psychiatry. Jak człowiek przestaje chodzić do sakramentu pokuty, to nie przyjmuje Komunii świętej. Wówczas tak rozdarty wewnętrznie katolik jest w szponach demona. Ogromnym nieszczęściem jest też przystępowanie do Komunii bez spowiedzi. To zjawisko osłabia uzdrawiającą i umacniającą wartość tych dwóch najważniejszych sakramentów: pojednania i Eucharystii. W przesłaniach z Medjugorie słyszymy błagania, byśmy przystępowali przynajmniej raz w miesiącu do spowiedzi świętej. Sługa Boży Jan Paweł II podczas pielgrzymek do Polski mówił, że co tydzień korzysta z sakramentu pojednania. Tym osobistym wyznaniem chciał wszystkich zachęcić do częstej spowiedzi i Komunii świętej.

Bóg pragnie, by ludzie byli szczęśliwi. Może pomóc skutecznie ludziom tylko wtedy, gdy są w stanie łaski uświęcającej. Kiedy człowiek popełnia grzech, to chowa się pod parasolem pozbawiającym go deszczu Bożej Miłości. Zatem Bóg może zmienić życie ludzkie przez sakrament spowiedzi. Ten sakrament trzeba łączyć z Komunią świętą. Niestety, zdarza się, że wierni po odbytej spowiedzi świętej idą do domu i nie wzmacniają się Eucharystią.

Jeżeli człowiek będzie przestrzegał przykazań Bożych, to będzie szczęśliwy i wolny od szatana. Jeśli ktoś odrzuca Dekalog i np. żyje w związku niesakramentalnym - to jego życie otoczone jest jakąś dziwną aurą smutku i niezadowolenia, jakimś wyraźnie wyczuwalnym brakiem. Życie bez Boga, bez opieki Matki Bożej, jest takie smutne i przygnębiające.

- Sporo ludzi cierpi na depresję. Czy Ojciec widzi jakieś wyjście z tej choroby?

- Chcąc uwolnić się z depresji trzeba nawrócenia do Pana Boga; potrzebne jest uzdrowienie wewnętrzne. Jestem przekonany, że większość chorób psychicznych nęka ludzi, którzy odwrócili się od Pana Boga, którzy doświadczyli krzywdy i zranień. Leki psychotropowe tylko łagodzą psychiczne oraz fizyczno-somatyczne skutki chorób psychicznych, ale nie usuwają przyczyny. Jedynym sposobem wyjścia z tych cierpień psychicznych jest wybaczenie krzywd sobie i innym oraz przeproszenie Pana Boga za wszystkie grzechy swoje i bliskich - nawet od chwili poczęcia - i powrót na łono Kościoła. Aby takim ludziom dopomóc, organizuje się na terenie całego kraju nabożeństwa uzdrowienia i rekolekcje uzdrowienia, a od pewnego czasu nowennę o uwolnienie. Czasem trzeba przed Chrystusem postawić wszystkie swoje dramaty, a nawet się wypłakać, by je pozostawić za sobą. Pan Bóg pomoże nam zapomnieć wszystkie zranienia i rozpocząć życie na nowo.

Z pielgrzymką do Medjugorie jechało ze mną pewne małżeństwo, które ma czworo dzieci. Najstarsze liczy 13 lat. Mieli firmę ogrodniczą, której ostatnio groziło bankructwo. Zatrudniali w niej pięciu pracowników. Chcąc utrzymać się, musieli wielokrotnie omijać prawo. Chcieli swój zakład zlikwidować. Poradziłem im, by z zamknięciem firmy wstrzymali się jeszcze przez dwa miesiące i powierzyli swój ekonomiczny dramat Matce Bożej w Medjugorie. Zachęciłem ich, by po powrocie do Polski wszystkie swoje dochody księgowali zgodnie z przepisami prawa, bez jakiegokolwiek naciągania. Posłuchali mnie i swoje kłopoty z prowadzeniem ogrodnictwa przedstawili Matce Najświętszej, bezgranicznie ufając Jej. Po pół roku od tamtego zawierzenia Maryi firmy i swojego życia okazało się, że ogrodnictwo wypracowało ogromny zysk. Dziś to rodzinne przedsiębiorstwo zatrudnia więcej pracowników. Ich właściciele nie żałują datków na cele charytatywne. Wielu ludziom pomagają, nie czekając na wdzięczność. Nie boją się już kolejnej ciąży i nawet przed współżyciem małżeńskim odmawiają różaniec święty. Jest to jeszcze jeden przykład, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

Z o. Janem Pawłem Bagdzińskim rozmawiała Teresa Nowak.

Woda święcona i egzorcyzmowana chroni osoby, domy, przedmioty przed zasadzkami złego ducha, pozwala wyjść zwycięsko w walce przeciwko sugestiom, cierpieniom fizycznym i psychicznym, mających podłoże w złym duchu. Można ją pić, skrapiać ciało oraz przedmioty. Pomaga w neutralizowaniu znaków objawianych przez złego ducha.

Olej egzorcyzmowany usuwa magiczne, zatrute i nieczyste pokarmy, które znalazły się w ciele zniewolonego poprzez spożycie lub wypicie. Można używać go do przyprawiania pokarmów. Powoduje to szybkie wydalenie danego przedmiotu. Nacieranie olejem wspomaga działanie łaski w walce ze złym duchem i jego oddziaływania na opętanego.

Egzorcyzmowana sól oddziałuje na dane miejsce poprzez rozsypanie jej w pomieszczeniach uważanych za skażone działaniem sił diabelskich, np. w miejscach, gdzie były wywoływane złe duchy, odbywały się rytuały pogańskie i spirytystyczne. Stosuje się także w ochronie domów, mieszkań oraz pól, gdy zachodzi domniemanie, że mogą być pod działaniem uroków lub klątw. Sól można dodać do potraw, gdy zachodzi podejrzenie zaczarowania poprzez potrawę.

Poświęcone kadzidło wykorzystuje się w specyficznych warunkach, gdy złe duchy obezwładniają zniewoloną osobę pozbawiając ją kontaktu z otoczeniem. Dym poświęconego kadzidła drażni złe duchy, ujawnia ich obecność i je wygania.

Egzorcyści, gdzie jesteście?

Gdzie brakuje sakramentów, mnoży się bałwochwalstwo.

Z ks. Edwardem Szaniawskim, marianinem, o posłudze egzorcysty rozmawia o. Marek Wódka z Radia Niepokalanów.

- Przyczyną posługiwania egzorcystów jest realne istnienie i działanie szatana. Jak przekonać współczesnego człowieka, że zło, które go dotyka, ma swoje źródło w mocy złego ducha?

- Wielu ludzi nie uznaje dziś szatana. Niektórzy wprost uważają, że jest to powrót do przekonań średniowiecznych. Tymczasem istnienie szatana potwierdza przede wszystkim Objawienie Boże. Jest wiele tekstów ewangelicznych, w których Jezus mówi o szatanie i wyrzuca złe duchy. Istnienie szatana potwierdza też doświadczenie innych religii i doświadczenie osób, które zostały opętane czy doznały dręczenia szatańskiego. W historii zbawienia spotykamy anioły, które służą Bogu, i spotykamy anioły upadłe.

- Kim zatem jest szatan? Osobą czy jak niektórzy uważają tylko jakąś bezosobową siłą powodującą zło?

- Biblia ukazuje osobowy charakter szatana, tzn. ma on jaźń, rozum, wolę i moc działania, ale to wszystko służy mu w kierunku szkodzenia człowiekowi, oddalania go od Pana Boga.

- Różne są działania szatana. Aby się uchronić przed niektórymi jego formami, wystarcza życie w łasce uświęcającej, życie modlitwy i przystępowanie do sakramentów świętych. Są jednak i takie formy wpływu złego ducha, które wymagają pomocy Kościoła, by uwolnić człowieka z mocy szatana. Czy można klasyfikować te formy?

- Działanie szatana klasyfikujemy jako zwyczajne i nadzwyczajne. Zwyczajne działanie polega na kuszeniu człowieka przez złego ducha, wprowadzaniu go na ścieżkę zła, namawianiu go do przekraczania prawa czy popełniania niegodziwych czynów. Nadzwyczajne działanie szatana - to szczególna ingerencja złego ducha w życiu człowieka. Tu należy jeszcze wyróżnić działanie szatana w sferze duchowej (niemożność modlitwy, oddalanie od sakramentów Kościoła, wstręt do spowiedzi, bluźniercze myśli, dręczenie, złość, agresja, lęk), w sferze somatycznej (cierpienia o pochodzeniu nieorganicznym, ale diabelskim), w relacjach interpersonalnych (skłócone małżeństwa, rodzina, naród) i w sferze przedmiotów oraz miejsc (nawiedzone domy, poruszanie przedmiotów, niszczenie dóbr ludzkich).

- Jak możemy rozpoznać osobę dręczoną przez szatana lub wręcz opętaną?

- Dręczenie szatańskie dotyczy ataków na człowieka przez złego ducha z zewnątrz, na jego umysł, ciało i jego sytuację życiową. Najcięższą formą tej ingerencji jest opętanie, czyli zawładnięcie przez szatana ciałem człowieka. Zawładnięty jest jego umysł, mowa, ciało. Manifestacja tej siły objawia się choćby w tym, że osobę egzorcyzmowaną trzeba trzymać w kilka osób. Najważniejszym jednak objawem opętania jest reakcja człowieka zniewolonego na sacrum, tzn. na poświęconą wodę, krzyż, stułę kapłańską, Eucharystię czy modlitwę. Szatan dotknięty modlitwą Kościoła najbardziej manifestuje swój niepokój.

- Jakich środków możemy użyć w celu niesienia pomocy człowiekowi dręczonemu bądź opętanemu?

- Jeśli jesteśmy zaniepokojeni zachowaniem kogoś z rodziny bądź z najbliższego otoczenia, jeśli zauważamy u takiej osoby szczególną awersję do spraw Bożych, powinniśmy przede wszystkim polecić tę osobę kapłanowi. Duchowny winien zbadać przyczynę takiego zachowania. Oczywiście, zanim skierujemy takiego człowieka do kapłana, możemy też zachęcić go do pojednania się z Bogiem w sakramencie pokuty. Bardzo często bramą wniknięcia szatana w obszar życia człowieka jest grzech, zaniedbanie sakramentów świętych, przyjmowanie Komunii świętej w sposób świętokradzki. Takie praktyki są szczególną "pożywką" dla złego ducha. W takich sytuacjach wskazana jest spowiedź generalna. Do innych środków należą: modlitwa wstawiennicza za tego człowieka, zamówienie w jego intencji Mszy świętej, odmówienie różańca. Jeżeli ten człowiek ma za sobą doświadczenia okultystyczne, korzystanie z wróżb, uzdrowicieli, należy pomóc mu w zerwaniu kontaktów z tymi środowiskami oraz pozbyciu się wszelkich przedmiotów wykorzystywanych wcześniej do celów zdrowotnych (magicznych) itp.

- Żyjemy w czasach rozwiniętych możliwości medycyny. Jakie jest Księdza stanowisko wobec różnych form medycyny niekonwencjonalnej?

- Ludzie, którzy nie otrzymują pomocy od medycyny klasycznej, często uciekają się do uzdrowicieli, bioenergoterapeutów, znachorów. Trzeba pamiętać, że ci ludzie są często uwikłani w okultyzm, szukają zatem uzdrowienia w siłach ponadnaturalnych. Bioenergoterapeuci, którzy w swojej posłudze uzdrawiania nie odnoszą się do Boga jako źródła uzdrowienia, otwierają się na nieznaną energię i mogą na swojego "pacjenta" sprowadzić duchy nieczyste, moce ciemności. W praktyce często się zdarza, że osoby korzystające z takiej "pomocy" popadają w inne choroby lub po chwilowej poprawie doświadczają wielkiego niepokoju.

- Poruszmy jeszcze sprawę leków homeopatycznych.

- Leki homeopatyczne, tak powszechnie stosowane dziś przez lekarzy, właściwie nie są lekami, lecz tylko produktami homeopatycznymi, dopuszczonymi do aptek. Zasada homeopatii jest prosta: działa nie sam minerał, zawarty w tym "leku", ale "energia" z nim związana. Podawana substancja powoduje często natychmiastową pomoc w chorobie, ale po niedługim czasie pojawiają się jeszcze gorsze choroby lub głęboki niepokój w tym człowieku.

- Jak pomóc człowiekowi doświadczonemu taką "pseudopomocą medyczną"?

- Taki człowiek powinien zerwać kontakt z uzdrowicielami, odrzucić "leki" i zioła energetyzowane. Następnym krokiem winno być pojednanie się z Bogiem, prośba kapłana o modlitwę o uwolnienie od skutków powyższych praktyk. Zaleca się też stosowanie sakramentaliów. W praktyce egzorcystów stosowana jest poświęcona woda, sól i oliwa. Główną jednak pomocą dla człowieka chorego jest sakrament namaszczenia chorych. W tym sakramencie przychodzi sam Chrystus w mocy Ducha Świętego, by uzdrowić człowieka.

- Jakie środki profilaktyczne proponuje Kościół, by uchronić człowieka przed tymi niebezpieczeństwami duchowymi?

- Pierwszym zadaniem człowieka w walce z mocami ciemności jest troska o żywą wiarę. Wiara jest przeciwstawieniem się działaniu złego ducha, następnie trwanie w łasce uświęcającej i udział w Eucharystii. Wielką pomocą jest modlitwa różańcowa. Szatan bowiem nienawidzi tej modlitwy, jak i nienawidzi Matki Bożej Niepokalanej. Zaleca się też posługiwanie się sakramentaliami (błogosławieństwa, woda święcona, noszenie krzyżyka jako znaku religijnego, czytanie Pisma Świętego, bowiem samo słowo Boże posiada wielką moc, wskazuje drogę życia... I korzystanie z błogosławieństwa kapłańskiego, które chroni przed złem.

- Dziękuję Księdzu za rozmowę i życzę Bożego światła w posłudze sprowadzania zagubionego człowieka na Bożą drogę.

Jak znaleźć księdza egzorcystę

Każda diecezja w Polsce ma przynajmniej jednego mianowanego księdza egzorcystę. Jak się z nim skontaktować?

1. Po pierwsze - spowiedź

Jeśli jesteś katolikiem, w czasie sakramentu spowiedzi poproś księdza spowiednika o rozeznanie sytuacji oraz o radę, czy w tym przypadku potrzebny jest egzorcyzm albo modlitwa o uwolnienie.

Pamiętaj o pięciu warunkach dobrej spowiedzi; przy rachunku sumienia zrób uważnie pierwsze rozpoznanie co do możliwego wpływu złego ducha.

2. Niekatolicy i niechrześcijanie

Jeśli nie jesteś ochrzczony w Kościele katolickim ani nawet nie jesteś chrześcijaninem, możesz zwrócić się do księdza egzorcysty z prośbą o modlitwę o uwolnienie lub egzorcyzm. Jezus uwalniał od działania złych duchów także nieżydów, czynili to poza tym Apostołowie i pierwsi chrześcijanie.

3. Aby skontaktować się z egzorcystą:

a) Możesz poprosić księdza z parafii (np. proboszcza) o pomoc w skontaktowaniu się z księdzem egzorcystą z twojej diecezji. Proboszcz powinien posiadać informacje o mianowanych egzorcystach w diecezji.
b) Możesz zadzwonić do kurii biskupiej i poprosić o numer telefonu do księdza egzorcysty. Kurie posiadają zawsze aktualne informacje o księżach egzorcystach.
c) Możesz także wejść na stronę internetową www.egzorcyzmy.katolik.pl i tam poszukać odpowiedniej pomocy.

4. Zadzwoń do egzorcysty

Powiedz o swoich podejrzeniach co do działania złego ducha, umów się na spotkanie i modlitwę.

Wciąż rosnące zapotrzebowanie na egzorcystów jest wprost proporcjonalne do zmniejszającej się praktyki życia sakramentalnego. Im mniej sakramentów, modlitwy, błogosławieństw, tym więcej dręczeń, opętań, problemów ze złym duchem. Może warto wrócić do pięknej praktyki umieszczania naczynia ze święconą wodą przy drzwiach wyjściowych i błogosławienia dzieci przed wyjściem do szkoły lub pójściem na spoczynek nocny? Nie trzeba przecież wiele. Wystarczy tylko mały krzyżyk na czole i wezwanie Imienia Pana oraz świętych Pańskich, by oddać kogoś w bezpieczną Bożą opiekę. Kościół jest do zbawienia koniecznie potrzebny, bo tylko w nim otrzymujemy skuteczne zabezpieczenie przed demonami i złem - sakramenty święte. Warto o tym pamiętać!

Święty, mistyk czy wariat?

Doświadczenia określane jako duchowe, transcendentne, religijne czy mistyczne stale są obecne w historii ludzkości. Sondaże prowadzone w Australii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii pokazują, że zadziwiająco dużo respondentów, od 35 do 50%, podało, że przynajmniej raz lub dwa razy w życiu poczuli, jakby byli "bardzo blisko potężnej duchowej siły, która - jak im się zdawało - unosiła ich z ich własnego ciała". Doświadczenia te były określane jako doświadczenia mistyczne. Inne badania pokazują, że znacząca grupa ludzi (około 75% Amerykanów i Europejczyków) wierzy w istnienie zjawisk paranormalnych. 60% badanych przyznało, że miało któreś z tych doświadczeń; 30% badanych doświadczyło telepatii, około 50% jasnowidzenia, a 10% psychokinezy. Około 45% deklarowało wiarę w duchy, a 10% z nich twierdziło, że doświadczyło jakiejś ich obecności lub było z nimi w kontakcie.

Doświadczenia te wymagają "duchowego rozeznania". W trakcie przeżyć religijnych osobom mogą bowiem towarzyszyć różnego rodzaju fenomeny, wykraczające poza stany nazywane "normalnymi". Przeżycia religijne cechują się różną intensywnością i różnym zasięgiem, od form najmniej do najbardziej egzaltowanych. Często pojawiają się fenomeny "uboczne", jak: poruszanie się przodem, tyłem, na kolanach, ekstatyczne balansowanie i kołysanie, śmierć ekstatyczna, lokucje (czyli wewnętrzne odzywania się zjawiającej się postaci), audycje (słyszenie "głosów"), lewitacje, jasnowidzenia, widzialne udzielanie komunii świętej na sposób mistyczny (aporty), nagłe nawrócenia, stygmaty, zjawiska parapsychologiczne (telepatia, poznanie przyszłości, poznanie przeszłości, poznanie stanu sumienia, przenoszenie się, uzdrowienia), kontakt z duchami i/lub duszami zmarłych, opętanie. Część z tych zjawisk pojawia się również w sytuacjach snu, marzeń dziennych, hipnozy, medytacji oraz mogą być wywoływane środkami psychoaktywnymi, takimi jak alkohol, narkotyki.

Fenomeny mistyczne

Nadzwyczajne zjawiska, uważane za mistyczne, występowały stale w historii chrześcijaństwa oraz w życiu wielkich świętych. "U początku - jak pisze Giorgio Fedalto - znajdują się zjawiska wspomniane w Piśmie Świętym, szczególnie w życiu ziemskim Zbawiciela, a następnie w ciągu wieków w życiu tych, którzy do Niego bardziej się upodobnili. Zjawiska te były nośnikiem, za pomocą którego czasem objawiał się świat nadprzyrodzony, chociaż dla chrześcijaństwa droga wiary pozostawała nieodzownym środkiem zbliżania się do transcendentnego Boga wiary chrześcijańskiej". Nadzwyczajne zjawiska można podzielić na zjawiska w porządku poznawczym, afektywnym i cielesnym.

Do grupy zjawisk w porządku poznawczym należą: widzenia, słowa, objawienia, rozeznanie duchów, hierognoza itp. Widzenia dzielą się na cielesne, wyobrażeniowe i umysłowe. Do tej grupy zjawisk możemy zaliczyć objawienia maryjne i świętych. Przekazy słowne różnią się od widzeń tym, że są to sformułowania wyrażające stwierdzenia lub życzenia. Zazwyczaj są powiązane z widzeniami. Specyficzną odmianą przekazu słownego jest zjawisko automatycznego lub nieświadomego zapisywania, które następuje, gdy ktoś uważa, że zostaje niejako wzięty w posiadanie przez Boga czy ducha. Także dar języków (glosolalia) zaliczany jest do przekazów słownych. Rozeznanie duchów to nadprzyrodzone poznanie tajemnic serca, udzielone przez Boga Jego sługom. Hierognoza to szczególny rodzaj poznania tego, co święte (np. hostii, relikwii itp.).

Pośród zjawisk w porządku afektywnym szczególne miejsce zajmują płomienie miłości i ekstazy mistyczne. W przypadku zjawisk mistycznych w porządku cielesnym mamy do czynienia ze stygmatami, łzami, poceniem się krwią, odnowieniem albo zmianą serca, obywaniem się bez pożywienia albo wydłużonym postem, bezsennością, szczególną zdolnością poruszania się, bilokacją, lewitacją, wydzielaniem światła, nadprzyrodzonymi zapachami.

Doświadczenia paranormalne

Tymi zjawiskami zajmuje się parapsychologia, będąca dziedziną psychologii. Próbuje ona wyjaśnić takie zjawiska, jak:

(1) postrzeganie pozazmysłowe - to poznanie lub reakcja na wydarzenie aktualne, przeszłe lub przyszłe, nieuchwytne za pośrednictwem normalnych zmysłów; chodzi tu głównie o telepatię, jasnowidzenie i jego dwie formy - prekognicję i retrognicję;

(2) psychokineza - wpływ umysłu na przedmioty lub procesy bez udziału znanych sił lub energii fizycznych;

(3) doświadczenia nietypowe, jak np. śmierć kliniczna, doznania poza ciałem, déj vu (odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakiejś nieokreślonej przeszłości, połączone z oczywistą wiedzą, że to niemożliwe);

(4) widzenia, wizje, objawienia i kontakty z duchami.

Zjawiska badane i opisywane przez parapsychologię mogą wykazywać pewną analogię do tych wydarzeń, których bohaterami byli mistycy, uznani za takich przez Kościół. Uznanie za prawdziwe pewnych kontaktów z zaświatami pociąga za sobą z konieczności uznanie za możliwą interwencję jakiegoś ducha albo samego Boga, Matki Bożej, jakiegoś anioła (dobrego lub złego) albo duszy przebywającej poza ciałem (zbawionej, pokutującej lub potępionej). Konieczne jest zatem odróżnienie autentycznych doświadczeń religijnych od "zwodzenia duchowego", grzechu czy "iluzji intelektualnych", związanych zwłaszcza z okultyzmem i ezoteryzmem czy powstałych w wyniku sytuacji stresujących (choroby, wypadku itp.) i psychopatologii. Rozeznanie musi stosować się do zasady, że nie należy szukać przyczyny nadprzyrodzonej tam, gdzie wystarczające jest wyjaśnienie za pomocą przyczyn naturalnych. Niektórzy bowiem mylą doświadczenia religijne z objawami choroby psychicznej lub je z nimi utożsamiają.

Mistyk żyje w obszarze sacrum i jeśli jest chrześcijaninem, to również w duchu wiary chrześcijańskiej. Traktuje swoje zdolności jako dary udzielone bez jego zasługi, które winny być udzielane dla dobra bliźniego, ale najczęściej w sposób dyskretny. Dla niego samego dary te często stanowią stronę życia pełną trudności i bólu. W przypadku osoby posiadającej zdolności paranormalne mamy do czynienia z motywacją ustawicznego ich rozwijania i doskonalenia, a nawet uczynienia z nich swoistego "zawodu".

Wizje i ekstazy religijne

Ponieważ przeżycia mistyczne wyrażają daleko idące podobieństwo ze zjawiskami parapsychologicznymi, nie jest prostą właściwa ocena osób doświadczających ekstaz i porwań mistycznych oraz obdarzonych wizjami.

W psychopatologii mówi się o wizjach pierwszego stopnia (proces poznawczy zachodzi w zewnętrznych zmysłach człowieka: wzrok, słuch, dotyk itd.), które polegają na dostrzeganiu boskich osób w postaci naturalnej (podobnej do człowieka - wizje autentyczno-materialne) lub sfingowanej (postać jest utworzona jakby z innego materiału - wizje pseudocielesne). W wizjach drugiego stopnia proces poznawczy zachodzi w wyobraźni i charakteryzuje się postrzeganiem tylko kształtu ujrzanej postaci. Wizjom tym towarzyszy zwykle niemożliwy do opisania stan oświecenia i poczucie niezwykłych zdolności. W wizjach trzeciego stopnia proces poznawczy zachodzi w intelekcie. Wizje te stanowią rdzeń właściwej mistyki, pozbawione są doznań zmysłowych i wyobrażeniowych.

Wizje w odmiennych stanach świadomości (np. podczas ekstaz czy w przeżyciach mistycznych) odróżnia się od wizji w stanach psychotycznych i przeciwstawia się halucynacjom i omamom oraz iluzjom czy urojeniom.

Urojenia, halucynacje, omamy i iluzje występują nie tylko u ludzi zaburzonych, ale także u ludzi zdrowych. Trafność wizji prospektywnych ludzi zaburzonych i zdrowych jest właściwie podobna. Także skłonność destruktywna dotyczy nie tylko jednostek zaburzonych, ale również zdrowych. Teolodzy podkreślają, że autentyczne wizje można rozpoznać po obecności dwóch czynników: negatywnego - wizje takie nie posiadają charakteru fantastycznego, bo są prawdziwym sposobem postrzegania rzeczywistości; oraz pozytywnego - bo wiążą się ze zdolnością do relaksacji i nie prowadzą do fanatyzmu (tzn. uprzedzeń, prześladowań i braku tolerancji).

Ekstaza oznacza stan zawieszenia świadomości, który polega na uniewrażliwieniu uzdolnień poznawczych na wszystkie albo niektóre naturalne bodźce poznawcze. W ekstazę zaangażowane są wszystkie sfery osobowości człowieka, a wizje doświadczane w ich trakcie zdają się bardziej realne od doświadczenia zmysłów. Istotne tutaj jest rozgraniczenie między ekstazą a transem mediumicznym i transem ekstatycznym występującym u mistyków niechrześcijańskich. Wspólną cechą jest zawieszenie normalnej świadomości. Ekstazy wywołują u człowieka pewne zmiany: wyczerpanie, wielorakie reakcje zmysłowe (okrzyki, westchnienia itp.), widoczne są objawy kataleptyczne ("nieruchomość" ciała, drgawki i skurcze mięśni, zmiany czynności ustrojowych organizmu: przepływu krwi, oddechu, wydzielania, oddychania).

Jak rozróżnić?

Podstawowe rozróżnienie doświadczeń religijnych czy duchowych od stanów patologicznych polega na odróżnieniu psychozy od mistycznych przeżyć oraz klinicznej depresji od ciemnej nocy duszy.

W psychiatrii i psychologii klinicznej transowe i mistyczne doświadczenia utożsamia się najczęściej z "utratą kontroli ego" i traktuje się jako oznaki psychopatologii, ponieważ "samokontrola" (silne ego) jest uważana za cechę dojrzałości psychicznej. Poza tym zachodni świat medyczny odrzuca możliwość istnienia rzeczywistości niematerialnej (duchowej), traktując wszelkie poglądy odnoszące się do jej istnienia jako "kulturowo uwarunkowane przekonania".

W związku z takim założeniem pojawia się pytanie: Co robić w przypadkach, kiedy ocena psychiatryczna i teologiczna jest odmienna? W kontekście psychiatrycznej diagnozy i rozeznawania duchowego pojawią się bowiem pytania o to, czy "wizje" i "głosy" należą do kategorii przeżyć religijnych, czy psychopatologicznych? Czy nazywane są one religijnymi, jeśli osoba je doświadczająca ma silną strukturę psychiczną, czy raczej są urojeniami, ponieważ osoba ma niestałą strukturę psychiczną?

Ocena zjawisk nadzwyczajnych

Zasadniczym teologicznym kryterium oceny doświadczeń mistycznych jest kryterium postawy, obejmujące całościową ocenę człowieka i mające na celu określenie, czy funkcjonuje on zgodnie z kryteriami zdrowia psychicznego. Oznacza to, że teologia próbuje ustalić, czy zachowanie konkretnej osoby można uznać za przejaw normalnego sposobu wyrażania osobistej religijności, czy też jest ono wynikiem zaburzeń psychicznych.

W przypadku kiedy ocena psychiatryczna i teologiczna jest odmienna, można przyjąć za słuszne postępowanie według zasady, że jeśli stany przeżywane przez człowieka blokują korzyści indywidualne lub społeczne, ocena teologiczna jest mniej ważna od oceny psychiatrycznej. Jeśli zaś w ocenie danej osoby uzyska przewagę teza, że przeżycia mistyczne stanowią wyraz rozwoju osobowego, a w tym i religijnego, to ocena teologiczna będzie bardziej trafna i powinno się zastosować reguły "rozeznawania duchów".

Kryteria psychologiczne w ocenie doświadczeń mistycznych muszą być wtedy uzupełnione o kryteria teologiczne. W autentycznych doświadczeniach mistycznych musi być widoczny prymat miłości jednoczącej nad poznaniem oraz prymat obecności nad doświadczeniem. Mistyka chrześcijańska zakłada uczestnictwo w życiu Bożym i trynitarnym, w misterium wzajemnego daru i zjednoczenia nawet istotowego pomiędzy Osobami w pełni odrębnymi. Zjednoczenie to, jak i inne dary mistyczne, pozostaje zawsze inicjatywą samego Boga, a mistyk ma wyraźną tego świadomość i żyje dalej w perspektywie wiary, nadziei i miłości.

O. Jacek Prusak SJ

Najbardziej znani mistycy Kościoła katolickiego

Paweł z Tarsu, św. (ok. 10 - ok. 64)
Augustyn z Hippony, św. (354-430)
Bernard z Clairvaux, św. (1090-1153)
Franciszek z Asyżu, św. (ok. 1181-1226)
Tomasz z Akwinu, św. (1224-1275)
Aniela z Foligno, bł. (ok. 1248-1309)
Mistrz Eckhart (ok. 1260-1327)
Brygida Szwedzka, św. (1302-1373)
Katarzyna ze Sieny, św. (1347-1380)
Dorota z Mątowów, bł. (1347-1394)
Teresa z Avila, św. (1515-1582)
Jan od Krzyża, św. (1542-1591)
Marcin de Porres, św. (1569-1639)
Katarzyna Emmerich, bł. (1774-1824)
Wincenty Pallotti, św. (1795-1850)
Jan Bosko, św. (1815-1888)
Aniela Salawa, bł. (1881-1922)
Ojciec Pio z Pietrelciny, św. (1887-1968)
Marta Robin (1902-1981)
Faustyna Kowalska, św. (1905-1938)

Konferencja o uwalnianiu i egzorcyzmach.

Na Jasnej Górze w dniach 13-17 lipca odbyła się Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania, zrzeszającego egzorcystów. W tym spotkaniu o charakterze zamkniętym uczestniczyli egzorcyści oraz specjaliści z różnych dziedzin, wśród nich psycholodzy i psychiatrzy. Podczas spotkania z dziennikarzami demonolog ks. Aleksander Posacki SJ poinformował, że uczestnicy konferencji rozmawiają na temat współczesnych zniewoleń, o duchowości, filozofii, światopoglądach, które mogą deprawować ludzkie sumienia i prowadzić do złych decyzji. Do egzorcystów zgłaszają się bardzo często członkowie rozmaitych sekt, ludzie, którzy uprawiali praktyki okultystyczne. Przypadki rzeczywistego opętania przez złego ducha zdarzają się rzadko - twierdzą egzorcyści. Koordynator posługi egzorcystów w Polsce ks. Marian Piątkowski z Poznania zaznaczył, że 2 proc. ludzi, którzy przychodzą do egzorcystów, to są przypadki opętania. - Większość ma objawy udręk wewnętrznych, czasami także chorób nerwowych i psychicznych - powiedział. Jak informuje ks. Rufus Pereira z Indii - założyciel i jednocześnie przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania - jest wiele obszarów ludzkiej osobowości, które mogą być otwarte na działanie złego ducha, np. nałogi. Konferencje Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania odbywają się w Europie co dwa lata. Poprzednie spotkania, w 2005 i 2007 r., miały miejsce na Jasnej Górze.

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Od troski o chleb do świata bez Boga, Rekolekcje, rekolekcje ks. Mariusza Pohla (ellena9)
Bez Boga człowiek jest nikim rozmowa z krąpcem
Protokół, praca - kadry, płace, lm, rozmowa kwalifikacyjna, Materiały do zorganizowania obozu lub ko
Ewangelia wg św Mateusza (Do Ksiąg Poematu Boga Człowieka Marii Valtorty)
DYPLOM, praca - kadry, płace, lm, rozmowa kwalifikacyjna, Materiały do zorganizowania obozu lub kolo
język polski- wypracowania, Wizja Boga, świata i człowieka na podstawie utworów literackich (od star
Lista obecności rodziców na zebraniu w dniu 18, praca - kadry, płace, lm, rozmowa kwalifikacyjna, Ma
Wykaz dokumentów opiekunów, praca - kadry, płace, lm, rozmowa kwalifikacyjna, Materiały do zorganizo
AIDS, Przewodnik do przeprowadzenia rozmów o AIDS, Przewodnik do przeprowadzenia rozmów o AIDS
Bez Boga człowiek jest nikim
obliczenia do sprawozdania bez czerwonego
Ewangelia wg św Marka (Do Ksiąg Poematu Boga Człowieka Marii Valtorty)
E (ENG) ZZo w stosunku do porodów bez niego
Referaty, Z BOGIEM ALBO BEZ BOGA, „Z BOGIEM ALBO BEZ BOGA „ JOZEF KOZIELECKI
Tranzystory cz23 WERSJA DO WYDRUKU BEZ TŁA
05 wykaz do sprzedaży bez przetagu
DO OBOWIĄZKÓW KIEROWNIKA KOLONI, praca - kadry, płace, lm, rozmowa kwalifikacyjna, Materiały do zorg

więcej podobnych podstron