Przed sklepem jubilera


Przed sklepem

jubilera”

Raz, dwa. Raz, dwa. Kolejne kroki. I raz, i dwa. I raz, i dwa. Z każdej strony słychać kroki. Teoretycznie niezmienne, ale każdy jest inny. Każdy krok różni się od poprzedniego. Każdy krok jest obciążeniem stawów, wysiłkiem dla mięśni. Każdy krok zbliża człowieka do końca, do śmierci. Kroki są jak myśli. Bez nich nie można się zmieniać, rozwijać.

Siedzę już na miejscu. Siedzę na pół godziny przed początkiem sztuki. Praktycznie nic nie wiem o tym, co ma się wydarzyć. Oglądam ściany, patrzę na ludzi, szukam znajomych twarzy. Widzę dyrektora, za nim idzie mój kolega. Dosiadł się do mnie. „Idziemy na przód?” - rzucił po dwóch, może trzech minutach. Poszliśmy. Zdecydowanie lepszy widok był w drugim rzędzie od początku, niż od końca.

Dowiaduję się paru rzeczy o sztuce. Pełna przemyśleń o miłości, małżeństwie. Trochę nieciekawa. Dla dorosłych. Tyle zapamiętałem.

Zaczęła się sztuka. Trzydziestego pierwszego marca roku Pańskiego 2008 o godzinie siedemnastej. Sztuka powstała na podstawie scenariusza Karola Wojtyły. Jeżeli tego ktoś nie wie, to tak nazywał się Papież ze słowiańskiego kraju, Jan Paweł II. Spektakl został przedstawiony na wzór próby teatralnej. W niektórych momentach skłania to do zastanowienia - czy to jest próba w przedstawieniu czy „prawdziwy świat”. Całkiem przyjemne bywają te zastanowienia.

Wykorzystano w spektaklu rzutnik. Bardzo dobrze go użyto, mimo tego, że w niektórych momentach, mówiąc prosto, zawiało amatorszczyzną. Mianowicie mówię o zaciemnianiu sceny. Jak ja nie cierpię zasłaniania rzutnika ręką! Jakie to daje efekty! Nawet czarna kartka papieru złożona na ćwiartkę da ładniejszy efekt…

Naprzeciwko zaciemniania sceny plasuje się jeden moment. Perfekcyjny w każdym calu. Ta scena urzekła mnie. Kiedy zapalone było tylko światło rzutnika na środku sceny ustawił się profesor ze spektaklu. Trzymał w ręce mały kwiat, prawdopodobnie uciętą różę. Obejrzał ją, podnosząc ją w górę. I wypuścił ją z dłoni. Po tym opuścił scenę.

Sztuka mówiła o najwyższym z uczuć i tym, co z nim związane - o miłości i małżeństwie. Pełna była przemyśleń, oj pełna… Wartościowych, między innymi z powodu autora. Została przedstawiona w sposób odmienny od oryginału, w sposób prostszy, za zgodą Karola Wojtyły. Stała się w ten sposób łatwiejsza do zrozumienia dla młodzieży.

Słowa kolegi były prawdziwe. Sztuka, mimo niektórych nudnych momentów i amatorszczyzny w niektórych momentach, była udana. Sala widowiskowa Dolnobrzeskiego Ośrodka Kultury była niemalże wypełniona. Teatrowi z Krakowa udało się.

Michal Szubert



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Karol Wojtyła Przed Sklepem Jubilera
Przed sklepem jubilera
Przed Sklepem Jubilera Karol Wojtyła
Karol Wojtyla, Przed sklepem jubilera
Wojtyła Karol Przed sklepem jubilera
04 Jan Paweł II Wojtyła Karol Przed sklepem jubilera
Święty Jan Paweł II patronem rodzin WYPRACOWANIE NA TEMAT EKRANIZACJI PRZED SKLEPEM JUBILERA
Jan Paweł II Przed Sklepem Jubilera
NATO przed szczytem jubileuszowym główne wyzwania
NATO przed szczytem jubileuszowym główne wyzwania
Pod sklepem jubilera
Pod sklepem jubilera(1)
Gradowski Michal Polskie czasopisma złotnicze i jubilerskie przed 1939 r
NOWENNA przed Jubileuszowym Aktem ost 1
Ochrona budowli przed wodą i wilgocią gruntową
WykĹ‚ad ochrona pacjenta przed zakażeniem

więcej podobnych podstron