Czyjeś ręce położyły kwiaty
przy kapliczce na rozstaju dróg,
czyjeś usta wyszeptały pacierz
u Twych stóp.
(...)O Panienko z polnych ścieżek wskazuj drogę nam,
gdy mrok ogarnie świat.
Gwiazdo najjaśniejsza z gwiazd,
rozlej w nas swój blask,
z Tobą tylko chcemy iść,
aż po kres naszych dni.
Do Jezusa prowadź Matko nas.
Ktoś przystanął obok zatroskany
westchnął i rękawem otarł łzy.
A gdy odszedł to przed Tobą stały świeże bzy.
Hej Panienko z lipowego drzewa,
każdy może klęknąć
u Twych stóp,
Ty nas nigdy nie zostawisz samych bez nadziei,
tam na rozstajach dróg.
Gwiazdo
najjaśniejsza z gwiazd,
rozlej w nas swój blask,
z Tobą tylko chcemy iść,
aż po kres naszych dni.
DO JEZUSA PROWADŹ MATKO NAS.