W co wierzą Mormoni?
Społeczność religijna mormonów znana jest w naszym kraju przede wszystkim ze stosowania praktyki poligamii /wielożeństwa mężczyzn/. Założyciel tej sekty Joseph Smitch, jak również jego współpracownicy /np. Brigham Young/, a także zwykli mormoni żyjący w XIX wieku, zawierali związki małżeńskie z wieloma kobietami równocześnie.
Zwyczaj ten stał się szybko źródłem niesnasek i poważnych zadrażnień między mormonami a Amerykanami innych wyznań chrześcijańskich. W latach trzydziestych XIX wieku doszło wręcz do zbrojnego powstania przeciwko mormonom w okolicach Kirtlandu /USA/. Wkrótce potem mormoni opuścili tę okolicę i przenieśli się na zachód. Początkowo założyli nad rzeką Missisipi nowe miasto - Nauvoo, ale i tam nie zagrzali miejsca.
Okoliczną ludność oburzała praktyka poligamii /np.Joseph Smith miał 30 żon/. Nie była ona zgodna z prawami Stanów Zjednoczonych. Przywódcy mormonów zostali zatem aresztowani i osadzeni w więzieniu. Wzburzony tłum wdarł się tam jednak dokonując linczu /wtedy zginął Joseph Smith/. Pozostali na wolności zwolennicy poligamii, opuścili rychło to miejsce i na czele z Brighamem Youngiem, udali się na zachód.
Po długiej wędrówce dotarli nad jezioro Słone. Tam wybudowali swoją nową siedzibę - Salt Lakę City /obecnie w stanie Utah/.
Praktykowanie poligamii uznawane było przez mormonów za niezbędny warunek na drodze osiągnięcia życia wiecznego. Naukę tę ogłosił wcześniej Joseph Smith, powołując się na swoje rzekome objawienia. Przez wiele lat mormoni dopuszczali się tej praktyki, z gruntu sprzecznej z naukami Jezusa Chrystusa. Dopiero w 1887 roku gdy władze Stanów Zjednoczonych zagroziły likwidacją wyznania mormonów, jeśli nie zaprzestaną poligamii, porzucili oni ten zwyczaj.
Obecnie mormoni nie praktykują już poligamii. Wręcz przeciwnie. Na temat małżeństwa wyznają poglądy, stojące w zupełnej sprzeczności z ich poprzednimi naukami w tym zakresie.
Głoszą oni teraz, że aby dostąpić życia wiecznego w królestwie Bożym, nie wystarczy być mormonem i przestrzegać wszystkich przepisów i ustaleń tego wyznania. Należy jeszcze zawrzeć związek małżeński na wieczność. Oto co na ten temat napisano w mormońskim katechizmie pt.: "Zasady Ewangelii" /wyd. w Salt Lakę City w 1980r./:
"W naszej rodzinie możemy pozostać razem na wieki. Aby dostąpić tego błogosławieństwa, konieczne jest zawarcie ślubu w świątyni. Małżeństwo poza świątynią trwa tylko do śmierci jednego z małżonków. Ślub zawarty w świątyni, udzielony przez upoważnioną do tego osobę, mająca kapłaństwo Melchizedeka, jest ważny na wszystkie czasy. Śmierć nie ma wpływu na taki związek. Jeżeli pozostaniemy wierni przykazaniom Pana, rodzina nasza składająca się z ojca, matki i dzieci pozostanie razem na wieczność"/s. 202/.
Naukę tę opierają oni na rzekomych słowach Pana Jezusa, zapisanych w księdze "Nauka i Przymierza", która jest przez mormonów uważana za natchnioną.
Oto co Jezus miał rzekomo powiedzieć:
"Jeżeli mężczyzna zawiera małżeństwo według... nowego i wiecznego przymierza... sankcjonowane przez tego... komu dałem tę moc i klucze tego kapłaństwa... będzie ono miało pełną moc, gdy opuszczą oni ten świat" /NiP 132:19/.
Małżeństwo na wieczność trwa - według mormonów - po śmierci, a także będzie trwało po zmartwychwstaniu. Zawarcie takiego związku jest konieczne - zdaniem mormonów - dla dostąpienia "wyniesienia" tzn. osiągnięcia najwyższego stopnia życia wiecznego z Bogiem /por."Zasady Ewangelii" s.285/.
Dla nikogo chyba nie będzie niespodzianką opinia, że nauka mormonów o małżeństwie na wieczność nie ma nic wspólnego z nauką Bożą. Chociaż mormoni powołują się na słowa Jezusa z księgi "Nauka i Przymierza", to jednak w Biblii Jezus na temat wieczności małżeństwa wyłożył zupełnie inną naukę.
Odpowiadając na pytanie sadyceuszy rzekł:
"Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić" /Łk 20:34-35/.
Warto też, aby uważni czytelnicy zapoznali się z całym kontekstem tej wypowiedzi /Łk 20:27-40/. Dowodzi ona nieodparcie, że fałszywe są nauki mormonów o rzekomym trwaniu więzów małżeńskich po śmierci.
Co zaś sądzić o rzekomych słowach Jezusa z księgi "Nauka i Przymierza", na które powołują się mormoni?
Pismo Święte nie może być sprzeczne samo ze sobą. Dlatego wszyscy ci, którzy wierzą w natchniony charakter Biblii, muszą odrzucić księgę "Nauki i Przymierzy", która jest zbiorem fałszywych objawień "proroka" Smitha /por. Pwt 18:21-22/. Do Pisma Świętego nie można dodawać żadnych innych ksiąg /por. Ap 22:18-19/.
Nauka głoszona przez mormonów posiada wszelkie znamiona fałszywej ewangelii, a przecież "innej jednak Ewangelii nie ma; są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"/Ga 1:7-8/.
Nie przyjmujemy zatem nauk wyznawców Kościoła mormonów, zwłaszcza że i inne nauki przez nich głoszone są sprzeczne z Pismem Świętym. Taką nauką jest głoszenie przez mormonów, że zmartwychwstanie niektórych ludzi już nastąpiło:
"Moroni, podczas swego życia na ziemi, ukrył w ziemi płyty z zapisem historii ludów Ameryki, później już zmartwychwstały, ukazał się Josephowi Smithowi i w roku 1827 przekazał mu te płyty" /broszura pt:"Świadectwo Josepha Smitha", s.27/.
Rozmawiając z wyznawcami tej religii można dowiedzieć się, że Moroni nie jest bynajmniej jedynym zmartwychwstałym człowiekiem. Utrzymują oni, że zmartwychwstali wszyscy sprawiedliwi ludzie, jacy żyli do czasów Jezusa, a także apostołowie: Piotr, Jan, Jakub oraz Jan Chrzciciel. Niektórzy z nich zmartwychwstali, ponieważ mieli do spełnienia ważne zadania. Właśnie Moroni miał ponoć wskazać Josephowi Smithowi, miejsce gdzie znajdowały się złote płyty z tekstem Księgi Mormona.
Apostołowie Piotr, Jakub i Jan mieli natomiast rzekomo nadać Smithowi i jego przyjacielowi Oliverowi Cowdery kapłaństwo Melchizedeka. Jan Chrzciciel nadał im uprzednio kapłaństwo Aarona.
W Kościele mormonów występują bowiem dwa rodzaje kapłaństwa: według porządku Melchizedeka i według porządku Aarona.
Nauka o tym, że wiele osób już zmartwychwstało i żyje w niebie z Bogiem, nie ma oparcia w Piśmie Świętym. Apostoł Paweł pod nadchnieniem Ducha Świętego napisał, że jako pierwszy zmartwychwstał Jezus,
"potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia" /l Kor 15:23/.
A więc ludzie zmartwychwstaną dopiero, gdy Jezus powróci na ziemię. Wydarzenie to jeszcze nie nastąpiło. Jednakże już w czasach św. Pawła pojawili się wśród chrześcijan ludzie, głoszący odmienną naukę:
"Do nich należą Hymenajos i Filetos, którzy odpadli od prawdy, mówiąc, że zmartwychwstanie już nastąpiło i wywracają wiarę niektórych" /2 Tm 2:17-18/.
Współcześnie podobną rolę pełnią mormoni. Powołując się na słowa, których Bóg do nich nie mówił, głoszą oni wiele nauk sprzecznych z Ewangelią Chrystusową, "ucząc zasad podanych przez ludzi" /Mt 15:9/.
Nie jest to dobry przykład dla wiernych Kościoła katolickiego. Dlatego zachowując przykazanie miłości bliźniego w naszym postępowaniu /Mk 12:31/, bądźmy posłuszni natchnionemu głosowi św. Pawła, który ostrzegał:
"Proszę was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenie przeciw nauce, którą otrzymaliście. Strońcie od nich!" /Rz 16:17/.
Grzegorz Kulik
Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 02(36)/1995 r.; str.31-33.