Po raz kolejny w naszej parafii spotkali się nauczyciele i katecheci z rejonu kędzierzyńskiego na sesji formacyjnej, którą poprowadził brat Tadeusz Ruciński FSC z Częstochowy. Zaproszony przez ks. proboszcza Edwarda Bogaczewicza nie tylko poprowadził spotkanie nauczycieli, ale również głosił kazania w niedzielę 16. 01. 2011 r.
Uczestnicy przyjechali z Reńskiej Wsi, Przewozu, Raciborza, Nowej Cerekwi, Głogówka, Racławic Śląskich, Opola, Strzelec Opolskich, Piotrówki, Pawkowa, Zdzieszowic, Jemielnicy i Kędzierzyna-Koźla. Razem było ponad 30 osób. Mszę św. w intencji biorących udział w sesji jak i nauczycieli naszej parafii odprawił ks. Michał Pieńkowski, modlitwę wiernych czytała Anna Penkala, śpiewy prowadziła Anna Zamora.
Po rejestracji (w celu otrzymania zaświadczenia o uczestnictwie), po kawie i po zaopatrzeniu się w aktualny numer "Sygnałów troski", jak i innych pozycji książkowych rozpoczęła się pierwsza część spotkania.
Baśnie i opowiadania pierwsze poruszają wyobraźnię i pozostają w niej poprzez symbole, postaci, dramaty, a potem nią rządzą. Dlatego nie jest obojętne, co się dzieciom opowiada, czyta lub czyją bajkę daje się im do oglądania. Wielką bowiem władzę nad duszą i życiem człowieka ma ten, kto zawładną jego wyobraźnią, zwłaszcza w dzieciństwie.
Baśń to elementarz, w którym dziecko uczy się czytać własny umysł, jedyny język, który pozwala zrozumieć siebie i innych. W dorastaniu ważne jest, jakiego obrazu świata, ludzi i Boga dostarczymy dziecku. Jeśli nie my, to ktoś lub coś dostarczy obrazy, które pozostaną w podświadomości na zawsze.
Opowieść i rozmowa uczy dziecko widzieć sens i odróżniać sens od bezsensu. To właśnie opowieść opowiedziana od początku do końca zawiera w sobie sens (nie seriale, które ciągną się tysiącami odcinków).Zawiera ona w sobie przyczynę i skutek, jeśli jest zło to musi być ukarane, jeśli jest dobro to musi być nagrodzone, z rzeczy trudnych wyprowadzone jest dobro (sens), jest to dobre zakończenie. Często mamy motyw wędrówki, podczas której bohater dojrzewa, toczy zwycięską walkę ze złymi mocami, a dobre postaci nie z tego świata radzą, ale niczego nie czynią za głównego bohatera. Baśnie mówią o ważnych sprawach dorosłych i dzieci, pozwalają poznać lęki i opanować je, przygody i trudności, bohaterowie pokonują aktywnie nie magicznie, świat jawi się sprawiedliwy, urządzony według reguł. Tak rozumiany świat daje poczucie bezpieczeństwa, pozwala oswajać go czyli czynić swoim. Baśń ma być obietnicą lepszego świata, jego antycypacją. Wtedy uruchamiają się pokłady dobra w człowieku, ponieważ dobro zakorzenia się najpierw w woli, a później wyraża się w uczynkach. Dawne opowiadania dają chłopcom impuls do stawania się bohaterem, by bronić jakich wartości (żadna brawura lub niepotrzebne ryzykanctwo), a uwagę dziewczynek przykuwa zwiewność, delikatność i dobroć głównych postaci kobiecych. Dzieci naśladują bohaterów, zamieniają obrazy (dobre i złe) w czyny i w ten sposób przygotowują się do przyszłych ról społecznych, które będą pełnić lepiej lub gorzej mając w podświadomości konkretne obrazy.
Twórcy "nowoczesnego społeczeństwa" swoją "pracę" rozpoczęli właśnie w umysłach małych dzieci, które są najbardziej podatne na manipulację. "Właściwie" uformowane, obecne dzieci, bez zastrzeżeń przyjmą w przyszłości, już jako dorośli, wszystkie zasady obowiązujące w "nowoczesnym społeczeństwie". Jakie to zasady, komu mają służyć, czyjego dobra bronić - pytania te znajdują odpowiedź, przynajmniej pośrednią, w wynikach badań rosyjskich naukowców zaprezentowanych w filmie "Wpływ kreskówek na małe dzieci" (dostępny w Internecie http://chomikuj.pl/Filmy_religijne_dla_dzieci/!!!+UWAGA+RODZICE+-+ten+film+powinni* c5*9bcie+zobaczy*c4*87+-+Wp*c5*82yw+kresk*c3*b3wek), jak też w treści współczesnych bajek i kreskówek. Projekcja naukowego filmu, który współgra z wieloma publikacjami dotyczącymi współczesnych kreskówek, uświadomiła uczestnikom sesji skalę manipulacji w umysłach i emocjach małych dzieci a następnie nastolatków, młodzieży i dorosłych. Zatem, jaki to obraz świata, człowieka i Boga dostarczają tak chętnie oglądane kreskówki?
Świat kreowany przez telewizję i wkraczający do bajek to arena (rozgrywki nie zawsze czyste), estrada (nierzeczywiste życie artystów), ring (walka o popularność), wybieg (pochwała anoreksji), zwierzyniec (głęboki ekologizm sugeruje wyniszczanie człowieka, bo zagraża ziemi i jest bestią, a zwierzę jest anielskie). Wyraźne są tu elementy antyludzkie, antybohaterskie i (domyślnie) antyboskie.
Postaci bajkowe to demoniczne zwierzoczłekoupiory. Kobiety nie są kobietami, dzieci nie są dziećmi, mężczyźni nie są mężczyznami a fabuła, depcząca wszelkie zasady, w ogromnym procencie nie jest zgodna z życiem. To jest jakiś antyświat.
Ponieważ dzieci tęsknią za romantyzmem i sentymentalizmem, potrzebę tę zagospodarowano w ten sposób, że przedstawia się wampiry jako istoty dobre, wspaniałe i przyjacielskie.
Gdy tymczasem wampiryzm od zawsze rozumiany był jako wysysanie krwi. Dziś po takich "bajkach" o "dobrych" wampirach są efekty w postaci niechęci do życia u wielu młodych ludzi. Wyssani z chęci do życia piszą na murach "żyj szybko, umieraj młodo". Następnym efektem jest niechęć do przekazywania życia, co pięknie się wkomponowuje w politykę ograniczania populacji ludzi na świecie. A brak radości i ciekawości świata u młody nie jest kolejnym znakiem skuteczności wampiryzmu, wprowadzanego tylnymi drzwiami? Skąd taka popularność zombii - pół martwych, pół żywych istot, które w beznadziei błąkają się po świecie realnym i świecie cieni? Swoim istnieniem narzucają dzieciom fałszywą przesłankę o zupełnym braku przebaczenia.
W kreskówkach i "bajkach" nie ma nawet śladu imienia Boga, ale są moce boskie jednak nie od Boga pochodzące. Postać główna musi nawiązać kontakt z tymi mocami, przejąć je, posługiwać się nimi, czyli być ich narzędziem. Tak skonstruowana fabuła wyraźnie zawiera w sobie cechy ogromnie niebezpiecznej demoniczności, przy pomocy której zaspokaja się kolejną tęsknotę dziecka, to jest tęsknotę za tajemniczością. W baśniach występujące tam tajemnice się oswaja, czyli czyni swoimi. Wtedy wpływają one pozytywnie na rozwój dziecka wzmagają ciekawość i poszukiwanie rozwiązania, tłumaczą, że w życiu nie wszystko jest do zdobycia, są bariery nieprzekraczalne.
Niektóre bajki dzieci powinny oglądać z rodzicami lub dziadkami, czyli bliskimi dorosłymi. Nie jest obojętne, kto jest przewodnikiem, mędrcem, który wyjaśnia wątpliwości powstałe po oglądnięciu lub wysłuchaniu jakiejś bajki. Ważna jest stała pora bajek i opowieści. Proponowana rozmowa może dotyczyć na przykład:
których bohaterów bajki dziecko lubi, których nie i dlaczego
kim ono chciałoby być w bajce
co było dalej, po szczęśliwym zakończeniu
jak dziecko zakończyłoby daną bajkę
można zaproponować odtworzenia bajki poprzez rysunek, figurki, teatrzyk, by dziecko na nowo przeżyło jej treść.
Brat Tadeusz zaproponował warsztat polegający na praktycznym wykorzystaniu płyty z "Anioła Stróża" w zajęciach z dziećmi.
wysłuchanie opowiadania "Prawdziwy król" z "Anioła Stróża" listopad 2009,
w rozmowie z dziećmi stawiamy pytania: po czym poznać, że ktoś jest królem?
co można lubić u króla, a czego nie?
dlaczego wielcy królowie nie lubili małych ludzi?
kto w opowiadaniu jest prawdziwym królem?
w czyim sercu rządzi Jezus - Król?
Jacy są ludzie, w których sercu rządzi Jezus - Król?
Tak prowadzona rozmowa z dzieckiem pomaga mu zrozumieć sens opowiadania i skłania do próby praktykowania usłyszanych treści w jego życiu. Wychowywanie przez opowieści jest charakterystyczne dla naszej cywilizacji, która wyrosła na opowieści.
Warto zajrzeć dla pogłębienia wiedzy do kolejnego numeru "Sygnałów Troski".
|