Loże masońskie i organizacje parawolnomularskie Kalisza. LIBRI, Kalisz 2004, s. 112 s. il.
Krzysztof Walczak
Krzysztof Walczak, kaliski regionalista i bibliotekarz znany z licznych publikacji związanych z dziejami rodzinnego miasta, długoletni prezes Kaliskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk - tym razem podjął tematykę wolnomularstwa kaliskiego. Niedawno wydana, niewielka objętościowo, lecz wielce sympatyczna jego książka na ten temat, nie jest opracowaniem pionierskim. W 1928 roku temat podjął Stanisław Małachowski - Łempicki, rozproszone informacje o masonach kaliskich można znaleźć w różnych publikacjach [1]. Sam K. Walczak przed kilkoma laty opracował artykuł na temat wolnomularstwa kaliskiego, przeznaczony dla czasopisma „Ars Regia” wydawanego pod firmą Wielkiej Loży Narodowej Polski. Jednak ostatni wydany dotąd numer „AR” ukazał się w 2000 roku - zatem autor dostosował swe opracowanie do potrzeb odrębnej publikacji książkowej - niewątpliwie z pożytkiem dla tematu.
Praca podzielona jest na zasadnicze dwie części: „Loże wolnomularskie i organizacje paramasońskie” oraz słowniczek złożony z not biograficznych: „Ludzie lóż wolnomularskich i organizacji paramasońskich”. Autor przystąpił do dzieła metodycznie: najpierw dokonał analizy losów poszczególnych lóż działających w Kaliszu, następnie omówił materialne ślady działalności wolnomularstwa kaliskiego - wreszcie zaprezentował kaliskie organizacje parawolnomularskie. Czytelnik znajdzie więc informacje o lożach: „Sokrates pod Trzema Płomieniami” (w literaturze często a nieściśle tłumaczonymi jako Pochodniami), „Hesperus”, „Prawdziwa Jedność”, „Świt”, kapituły „Jan pod Opoką” i „Stałość Doświadczona” oraz „Wschód Prowincji Prusy Południowe”. Wśród organizacji parawolnomularskich K. Walczak charakteryzuje Wolnomularstwo Narodowe, Towarzystwo Patriotyczne, Związek Kawalerów Narcyza oraz Rotary Klub. Formalnie biorąc, analiza ciągłości losów poszczególnych lóż kończy się na roku 1821, z chwilą odgórnej likwidacji wolnomularstwa rosyjskiego i polskiego w Królestwie. Jednak autor kontynuował rozważania starając się uzyskać jak najwięcej informacji na temat innych organizacji tego typu oraz ludzi, którzy byli wolnomularzami, działali w Kaliszu, lecz ich loże macierzyste pracowały poza stolicą Wielkopolski Południowo - Wschodniej. W rezultacie powstała minimonografia oparta na szerokim zasobie dostępnych źródeł i opracowań, z klasycznym a przejrzystym układem tekstu. Momentami K. Walczak wręcz próbuje wejść w specyfikę pracy lożowej, zdaje się rozumieć obowiązujące w niej zasady, a lektura obszernej bibliografii pozwoliła mu zdać sobie sprawę z odmienności zasad funkcjonowania masonerii na tle innych związków i stowarzyszeń (zob. s. 8 omawianej publikacji). Jednak jak na badacza przystało, swej osobistej oceny wolnomularstwa nie ujawnia. A losy kaliskiej masonerii niczym szczególnym nie odbiegały od reguł rządzących tymi zgromadzeniami w innych częściach ziem polskich. Może tylko wyraźnie widoczne było niższe niż gdzie indziej położenie finansowe braci - i tak zresztą znacznie lepsze od mizerii materialnej polskich lóż początków XXI wieku… Masoni kaliscy mieli swój obszerny dom, prowadzili aktywną działalność charytatywną, żyli w zgodzie - może poza okresem Księstwa Warszawskiego, gdy doszło do nieporozumień na tle narodowym. Niestety, do dziś niewiele przetrwało z ich działalności; likwidacja wolnomularstwa w Rosji w 1821 roku okazała się tu bardzo skuteczna w rezultatach, zaś miary klęski dopełniły tragiczne wydarzenia z sierpnia 1914 roku. Obraz działania lóż oraz końca ich działalności przedstawiono w książce bardzo precyzyjnie, natomiast przydałaby się próba analizy porównawczej położenia wolnomularstwa kaliskiego na tle innych lóż na ziemiach polskich w okresie omawianym przez autora.
Trafna jest ocena specyfiki klubów rotariańskich (s. 12). Rzeczywiście stowarzyszenie to, choć przez zadeklarowanych przeciwników wolnomularstwa traktowane jako organizacja paramasońska, wiele czyni, by z masonerią nie było kojarzone - głównie z racji negatywnej otoczki wokół wolnomularstwa rozciąganej przez silne w Polsce środowiska konserwatywne. Bo i rzeczywiście zadania oraz wewnętrzne mechanizmy działania obydwu organizacji znacznie różnią się od siebie. Lapidarnie ujmując, programowo masoneria (polska głównie z przyczyn materialnych) jest bardziej hermetyczna i nastawiona przede wszystkim na działalność intelektualną, wewnętrzną, rotarianie zaś i członkowie Lions Club'ów - na pracę skierowana na zewnątrz. Poza tym wolnomularstwo jest organizacją dyskretną (ale nie tajną!), opartą na inicjacji - czego nie ma u rotarian i lionsów. Zatem umieszczenie w książce K. Walczaka Rotary Clubu między organizacjami paramasońskimi jest niezbyt ścisłe i prawdę powiedziawszy, utrwala krążące stereotypy. Nawiasem mówiąc warto byłoby też odpowiedzieć na pytanie, czy w Kaliszu działali (ją) członkowie Lion's Clubu?
Wolnomularstwo otacza w Polsce otoczka tajemnicy i dreszczyk emocji, po części spowodowany przez odium jakie na przedstawicieli tego środowiska rzucają przeciwnicy masonerii. W książce Krzysztofa Walczaka takiej atmosfery nie ma. Są natomiast rzetelnie udokumentowane - a przy tym podane w przystępnej formie, konkretne informacje na temat działalności poszczególnych lóż w Kaliszu. Osoby oglądające tematykę z zewnątrz na pewno będą zaskoczone (oczywistymi dla „wtajemniczonych”) opiniami o prawdziwym stosunku ludzi z pierwszych stron polskiej kultury i tradycji, do masonerii. W tym przypadku będzie to wiadomość - parokrotnie powtórzona - o stanowisku jakie zajmowała Maria Dąbrowska, czołowa bodaj pisarka polska związana niegdyś z Kaliszem. Wolnomularzy miała w swym otoczeniu na co dzień i nie skrywała niechęci do mentalnościowego obskurantyzmu, ale nic nie wiadomo o jej przynależności do „Droit Humain” lub do wolnomularstwa żeńskiego; zresztą na ziemiach polskich do lat dziewięćdziesiątych XX wieku nie było lóż tych obediencji. [2]
Uzupełniając podany przez K. Walczaka wykaz członków poszczególnych lóż, można dodać nowe nazwiska [3]:
W loży „Hesperus”:
Salawa ... - od 1814 roku
Carl August Schulz, generalny chirurg w Kaliszu, był przewodniczącym prac w języku niemieckim (1810 r.)
W staroszkockiej loży „Johann zum Felsen”:
Gumpert Christian Gottlieb, radca medyczny; był zastępcą przewodniczącego w 1810 r.
W loży „Prawdziwa Jedność”:
Ludwik Kronenberg mł., kupiec i bankier z Warszawy, członek w latach 1816 - 1818.
Do tej loży od 1810 roku należał też wymieniony przez K. Walczaka za B. Gembarzewskim (s. 26) płk. Kazimierz Małachowski, dowódca 17. pułku piechoty.
Nie od rzeczy byłoby też podać kilka znanych ze źródeł nazwisk kaliszan - członków innych lóż:
W Poznaniu, w loży „Tempel der Eintracht” (od 1820 roku):
Michał Bojanowski, ur. ok. 1782, właściciel ziemski z. Kalisza
oraz dwaj kupcy: Leon Moliński (ur. ok. 1789) i Mikołaj Peskary (ur. ok. 1779)
W Poznaniu, w loży „Schule der Weisheit”:
Johann Walter Ogilvie z Kalisza, był członkiem loży przed 1784 r.
W gnieźnieńskiej loży „Zum Bekränzten Cubus”:
Antoni Boiński, ur. ok. 1789, kadet, a potem porucznik w armii Królestwa Polskiego, służył w Warszawie, następnie w Kaliszu, był członkiem loży w latach 1816 - 1820
Andrzej Grisinger (Grysinger, ok. 1766 - 1822), adwokat mieszkający w Kaliszu, należał do loży w latach. 1820 - 1821.
Tadeusz Rożnowski, ur. ok. 1778, radca prefektury z Kalisza, właściciel majątku Bochlewo koło Słupcy); członek loży w latach 1812 - 1820.
Jan Żmichowski, ur. ok. 1769, sędzia powiatowy z Kalisza, należał do loży w latach 1821 - 1822.
Wiele słów uznania należy się bibliografii książki, która (mimo że wybrana) uwzglednia podstawowe zasoby archiwalne i publikacje związane z wolnomularstwem kaliskim. Autor dotarł do materiałów naprawdę rzadkich - mimo że niezbyt odległych w czasie, nawet do unikatowego, zachowanego w niewielu egzemplarzach katalogu wystawy masoników toruńskich z 1970 roku - wystawy, która jednak się nie odbyła. Szkoda, że spis ten nie obejmuje wszystkich publikacji wymienianych w odnośnikach. Konieczność skracania przypisów zmusiła autora do przyjmowania za podstawę biogramów zawartych w Polskim Słowniku Biograficznym - nawet wtedy, gdy istnieje osobna biografia danej osoby (np. Ludwika Mierosławskiego). W przypadku znanej pracy S. Załęskiego „O masonii w Polsce od roku 1738 do 1822 na źródłach wyłącznie masońskich” wskazane byłoby zajrzeć także do wydania pierwszego (z 1889 roku) - mimo że drugie określone jest jako poprawione; edycje te nie są jednakowe i wzajemnie się uzupełniają. W wydaniu tym jest m.in. wykaz członków poznańskiej loży „Świątynia Jedności”, w którym znajdziemy też kaliszan: Ignacego Milewskiego (mecenasa trybunalskiego) oraz kupca Leona Molińskiego - zresztą z czasem wykreślonego z listy loży. Z prac Ludwika Hassa można było też uwzględnić jego słownik biograficzny „Wolnomularze polscy w kraju i na świecie 1821 - 1999” (Warszawa 1999); najnowszej publikacji tego autora: Wolnomularstwo w Toruniu. 300 lat historii (Toruń 2003), K. Walczak już chyba nie zdążył wykorzystać. Zalecałbym też spojrzeć do trzeciego wydania dwutomowego dzieła „Allgemeines Handbuch der Freimaurerei”, wydanego w 1901 roku (K. Walczak korzystał z wydania drugiego, opublikowanego w 1866 roku); w ciągu czterdziestu lat wiele mogło się zmienić. Dla zrozumienia podstaw szeregu problemów związanych z wolnomularstwem wypada odesłać do popularnej, dwutomowej encyklopedii Artura E. Waite'a: A New Encyclopaedia of Freemasonry (New York 1994). Istnieje też dość bogata, choć niezbyt obszerna objętościowo, literatura polska w wyważonej formie przybliżająca tematykę wolnomularską (prace Tadeusza Cegielskiego, Jerzego Siewierskiego, Jerzego Wojtowicza). Z pewnością punktem wyjścia do penetracji owej literatury byłaby analiza zawartości „Katalogu druków współczesnych w zbiorach masońskich Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu” Andrzeja Karpowicza (Poznań 2000).
Na stronie 30 K. Walczak wspomina o opracowaniu Walentego Wilkoszewskiego: „Wiadomość o lożach polskich i wielkich ich mistrzach z lat 1788”, na które powołuje się S. Małachowski - Łempicki. Praca Wilkoszewskiego, pod tytułem „Rys historyczno - chronologiczny towarzystwa wolnomularstwa w Polsce” ukazała się w Londynie w 1968 roku, w opracowaniu Tadeusza Święcickiego. Są tam (w załącznikach III i IV) m.in. wzmianki o powołaniu w Kaliszu lóż: „ Sokrates pod Trzema Pochodniami” (27 VIII 1795), „Hesperus” (13 V 1801), „Jan pod Opoką” (4 IV 1802) i „Prawdziwa Jedność” (4 IX 1810) oraz loży kapitularnej „Stałość Doświadczona” (6 II 1818); w porównaniu z ustaleniami K. Walczaka pewna rozbieżność daty dziennej występuje tylko w przypadku ostatniej loży. W tekście głównym opracowania też są wzmianki na ten temat.
Pomiędzy wolnomularzami związanymi z Kaliszem występuje postać doktora Adama Helbicha, który w 1819 roku był inicjowany w lubelskiej loży „Świątynia Równości” (s. 84). Wiadomo, że u tego znamienitego lekarza w Kaliszu parokrotnie zatrzymywał się i nocował Fryderyk Chopin. Interesującym zadaniem dla biografów pianisty byłoby zbadanie wpływu Helbicha na poglądy młodego Fryderyka, który już parokrotnie był analizowany od strony podobieństwa jego poglądów do zapatrywań wolnomularskich [4]. Jak się jednak wydaje, Chopin do żadnej z lóż nie wstąpił.
Otrzymaliśmy bardzo wartościowe opracowanie, staranne edytorsko, z barwnymi ilustracjami, indeksami, przekładami streszczeń na języki angielski, niemiecki i francuski. Ale nie jest to chyba ostateczne słowo tematu i podobnie jak opracowania S. Małachowskiego - Łempickiego, zapewne stanie się kanwą, swoistym „rusztowaniem” badawczym do dalszych poszukiwań, wniosków i analiz.
*
Kalisz ma już swoją monografię wolnomularstwa. W Poznaniu autora takiego opracowania czekałaby ogromny wysiłek badawczy; na razie istnieje tylko nie opublikowana praca dyplomowa Moniki Maćkowiak „Masonika wielkopolskie. Studium z zakresu polityki i promocji turystyki” (Poznań 1997). Przede wszystkim jednak należy wreszcie przetłumaczyć podstawowe prace na ten temat: Rodgero Prümersa Geschichte der Loge zu Posen (Posen 1909) [5] oraz E. Mayera: Chronik der Logen in Posen und Stiftungs-Geschichte der unter Constitution der Grossen National-Mutter-Loge der Preussischen Staaten, genannt „Zu den drei Weltkugeln“… (Berlin 1870). Kto się tej pracy podejmie? A jest to niebanalny a ciekawy temat badawczy, zwłaszcza że wolnomularze niemieccy na ogół nie mieli nacjonalistycznych skłonności, a później nie byli też hakatystami - zatem wynik tych prac mógłby rzucić nowe światło także na charakter stosunków polsko - niemieckich w dziewiętnastowiecznym Poznaniu.
Zob. Wolnomularskie tradycje Kalisza
Przypisy:
[1] S. Małachowski-Łempicki: Kaliskie loże wolnomularskie, Kalisz 1928 (recenzja. K. Stefańskiego: Wolnomularstwo kaliskie, „ABC kaliskie” 1928 nr 247 s. 1); tegoż: Kaliskie loże wolnomularskie, „Ziemia Kaliska” 1957 nr 1. Sugestia autora na s. 5, jakoby praca Małachowskiego - Łempickiego o lożach kaliskich została „uzupełniona przez tegoż autora drukiem pt. „Wykaz polskich lóż wolnomularskich oraz ich członków w latach 1738 - 1821” (Kraków 1929)” - zapewne jest przejęzyczeniem, gdyż drugie z tych opracowań to wydawnictwo fundamentalne, jedno z wyjściowych do prac nad wolnomularstwem, podczas gdy praca „kaliska” jakby nie patrzeć - jest przyczynkiem.
[2] W tym przypadku warto również odesłać do książki Tadeusza Nasierowskiego: Żeromski, Strug, Dąbrowska a psychiatrzy wolnomularze, Warszawa 1997; K. Walczak z niej korzystał.
[3] Na podstawie uzupełnień L. Hassa do opracowania S. Małachowskiego-Łempickiego (tekst na prawach rękopisu, w zbiorach masońskich Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu).
[4] Zob. m.in.: A. Nowicki: Filozofia masonerii u progu siódmego tysiąclecia, Gdynia 1997, s. 128 - 129; I.A. Siedlaczek: Masońskie korzenie osobowości artystycznej Fryderyka Chopina (1810 - 1949), „Wolnomularz Polski” nr 30, 2000, s. 10 - 13. Byłby to jak się wydaje, arcyciekawy temat dla badaczy szczegółów życia kompozytora, wśród nich Henryka F. Nowaczyka, autora licznych przyczynków chopinologicznych publikowanych m.in. na łamach dwutygodnika „Ruch Muzyczny”.
[5] Przedruk z „Zeitschrift der Historischen Gesellschaft für die Provinz Posen” 24, 1909. Najwyraźniej z pracy tej korzystała Maria Wicherkiewiczowa, w trakcie opracowywania dziejów masonerii w Poznaniu, na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego“ (1912, s. 395 - 400). Niewątpliwie prace Prümersa i Mayera pomogły też Zygmuntowi Zaleskiemu w przygotowaniu wstępnej części artykułu „Masoneria narodowa w Poznaniu” („Kronika Miasta Poznania” 1923, s. 145 - 150, 161 - 173; zob. też: Z. Zaleski: Masoneria narodowa w Poznaniu. Ze wstępem Marka Rezlera, Warszawa 5999 - 1999).