00:00:01:Niesamowite.
00:00:10:Piękne i cudowne panie,
00:00:13:lubieżne i zdemoralizowane.
00:00:17:Miłość jest w powietrzu.
00:00:20:Być może jest to miłość,|której nie znacie,
00:00:26:ale ta miłość otworzy wam oczy,
00:00:32:dotknie was do żywego,|i zmieni wasz świat.
00:00:52:Drogie dziewczęta:
00:00:55:Lez girls.
00:02:01:Wypuścił trzy hity: "Blue Crush",|"Into the Blue". Jest świetny.
00:02:06:"Into the Blue" nie jest czasem|o ludziach pokazujących tyłki?
00:02:11:- Co? Nie! Widziałaś "Crazy/Beautiful"?|- Nie.
00:02:15:- Kirsten Dunst była niesamowita.|- I?
00:02:17:- Film jest fantastyczny.|- A jak to siÄ™ ma do mojego filmu?
00:02:20:- On ma kwalifikacje.|- Masz mnie nie uciszać.
00:02:25:- Mój głos też ma się liczyć.|- Ok, chodź.
00:02:28:- Witam.|- Dzień dobry.
00:02:30:Uwielbiam odkrywać świat,|kultury i subkultury.
00:02:34:Powołała pani do życia świat, który|jest tak prawdziwy, ża aż namacalny.
00:02:40:- Po prostu żywy...|- Tak piszę.
00:02:44:- Pan robi wizualne filmy.|- Pani pisze wizualnie.
00:02:48:Tak myślałem, żeby zacząć film od
00:02:53:- serii zbliżeń.|- Bardzo bliskie.
00:02:59:Tak, żeby nie było wiadomo, co|widać, a potem okazuje się, że...
00:03:05:- To Jessie.|- Tak.
00:03:07:- I Karina.|- Które się kochają.
00:03:10:Nikt wcześniej czegoś takiego nie widział.|Nawet nie wiadomo...
00:03:13:- Które części ciała...|- Części ciała, nie ciała.
00:03:15:Filmowane tak blisko,|że można poczuć skórę.
00:03:18:To bardzo ciekawe.
00:03:19:Później pokazalibyśmy|przyjazd Jessie do L.A.
00:03:24:Tak, żeby zburzyć linearność.|Cały film powinien taki być.
00:03:27:Nie, dziękuję.
00:03:30:Widz nie powinien wiedzieć, że Jessie i|Karina są razem, bo to zniszczy napięcie.
00:03:35:- Przynajmniej część filmu byłaby linearna.|- Część, ale teraz myślę o wizji.
00:03:40:Dla mnie tak to wyglÄ…da.
00:03:43:I byłoby ciekawie gdyby|naprawdę uprawiały seks.
00:03:47:- SÅ‚ucham?|- Co?
00:03:50:- Naprawdę?|- Byłaby pani zaskoczona
00:03:52:ilu aktorów chciałoby naprawdę|zagrać scenę erotyczną,
00:03:56:- nie udawać.|- Przecież to jest pornografia?
00:04:00:Dlaczego?
00:04:01:Filmy pornograficzne nie mają scenariusza,|a tutaj mamy wspaniały.
00:04:05:Szukam sposobu, żeby ten film był inny.|Cenzura powinna się zgodzić,
00:04:10:bo nie dojdzie do penetracji.|Będzie tylko konsumpcja.
00:04:15:To znaczy...
00:04:18:Nie będzie wytrysku,|nie będzie nierządu.
00:04:57:Poznaj Bette.|To Amy.
00:05:02:- Miło mi.|- Mnie również.
00:05:15:- Hej!|- Jak siÄ™ masz?
00:05:17:Chcesz wyskoczyć na kawę?
00:05:19:Nie, mam sporo do|zrobienia przed spotkaniem.
00:05:23:Zobaczymy się później.
00:05:39:Cześć, Kit.
00:05:44:Co on tutaj do cholery robi?
00:05:48:Pomaga przy sprzedawcach i...
00:06:05:Kit, wiedz, że moja skrucha jest|głęboka jak moja miłość do ciebie.
00:06:14:Kit, nie mogę bez ciebie żyć.
00:06:50:Tak.
00:06:54:Przestań przynosić|kwiaty, to nic nie da...
00:06:59:Cześć, Papi.
00:07:02:- Cholera, ktoś mnie ubiegł.|- Nikt cię nie ubiegł.
00:07:08:ProszÄ™.
00:07:10:To podziękowanie za wybranie|się ze mną na tańce.
00:07:16:To ja ci dziękuję.
00:07:17:Okazałaś mi szacunek, a to dla|mnie teraz bardzo dużo znaczy.
00:07:22:To był dla mnie honor i przywilej.
00:07:26:Może kiedyś to powtórzymy
00:07:29:w mniej kompromitujących|okolicznościach.
00:07:32:W najbliższym czasie nie|będę się inaczej zachowywać.
00:07:36:Kochana, zaczekam na ciebie.
00:07:39:Pokażę ci, że nie|potrzebujesz mężczyzny.
00:07:43:Wiesz, że Papi mogłaby|zmienić twój świat?
00:07:52:- Kiedy z tym skończysz?|- Z czym?
00:07:55:Z zabawÄ… w "Papi".
00:08:00:Tamtego wieczora,
00:08:02:zobaczyłam inną stronę Papi.
00:08:06:Głęboką i ciepłą stronę.
00:08:12:A nie "Papi", która|nie może przestać grać.
00:08:21:Papi, która by mnie zainteresowała,
00:08:27:to Papi, która zmieniłaby mój świat.
00:08:57:- Co robisz?|- Patrzę jak śpisz.
00:09:03:Musiałaś mieć sen erotyczny.
00:09:05:- Nie.|- Ale wydawałaś takie odgłosy.
00:09:09:- Jesteś głupiutka.|- Nie. Kim jest Lisa?
00:09:15:- Co?|- Powiedziałaś: Lisa.
00:09:19:- Nie.|- To twoja ex?
00:09:23:- Twoja dziewczyna?|- Nie.
00:09:29:Ona...
00:09:32:Służyła ze mną w Iraku.
00:09:36:Heteryczka z mężem i dzieckiem.
00:09:41:- Martwi ciÄ™ to?|- Nie.
00:09:44:Hola Chica!
00:09:47:Helena?
00:09:48:To ty?
00:09:50:- Tak.|- Chodź do nas? Gdzieś ty była
00:09:54:- Cześć. Przepraszam!|- Już dobrze, wchodź.
00:09:59:- Na pewno?|- Musisz nam wszystko opowiedzieć.
00:10:02:Pojechałyśmy do Nowego Jorku|i zostawiłyśmy dzieci u Winnie.
00:10:06:Potem poleciałyśmy na Majorkę.|Zatrzymałyśmy się w willi z widokiem na zatokę.
00:10:10:Boże drogi!
00:10:12:A potem zagrałyśmy w pokera.
00:10:14:Pokonałaś tyle kilometrów,|żeby grać? To głupie, chore...
00:10:19:- i niepoważne.|- Od kiedy jesteś moją matką?
00:10:22:Gdybym nią była, też bym|cię wydziedziczyła...
00:10:26:Musiałam znaleźć nowe źródło przychodu.
00:10:30:Dlatego poleciałam z Catherine|na Majorkę grać w pokera.
00:10:34:- I wygrywać.|- Wygrałaś?
00:10:38:- Prawie 150.000$!|- Cholera!
00:10:42:Też powinnam grać!
00:10:45:Twoja umowa z Catherine jest oficjalna?|Jeśli wygrasz, to dzielicie się po równo?
00:10:50:- Tak, mniej więcej.|- Mniej więcej?
00:10:54:Tak, mamy umowÄ™. Jest dobrze, Alice,|tak siÄ™ to robi.
00:10:58:- Tash? Alice?|- To Papi?
00:11:01:Brzmi jak ona.
00:11:03:Papi, zadzwoń do drzwi.
00:11:07:- Gdzie zatrzymał się twój ojciec?|- W Hollywood.
00:11:10:Nie powiedział po co przyjechał?
00:11:16:CzegoÅ› chce, to jasne.
00:11:18:Powiedział tylko, że spróbuje|zabrać Carlę ze szpitala.
00:11:22:- Spróbuje? Jest uzależniona?|- Nie wiem, ale on był.
00:11:32:Zaczynamy.
00:11:37:Iść z tobą?
00:11:39:Nie, pilnuj chłopaków.
00:11:42:Mamo, popatrz.
00:11:45:Åšwietnie, kochanie.
00:11:52:Przyszłam sprawdzić czy nie|ślepniecie od nadmiaru seksu.
00:11:56:Nie chcę cię pouczać, ok?
00:11:59:Wygrałaś 150.000$, świetnie,|ale gdzie jest twoja część?
00:12:04:Alice, nie jestem głupia.|Mamy umowę.
00:12:08:- Musisz się nad tym zastanowić.|- Nie ma nad czym.
00:12:11:- Tak już jest, jeśli ktoś ma kuku.|- Nie mam kuku.
00:12:14:Nawet nie wiem co to znaczy.
00:12:16:Tak siÄ™ dzieje, kiedy|serce robi co chce.
00:12:21:No co?
00:12:23:- Zakochała się.|- Jestem wiecznie zakochana.
00:12:26:- SkÄ…d wiesz?|- Ma to spojrzenie...
00:12:28:- Zamknij się, nic nie widać!|- Raz na jakiś czas,
00:12:32:nie wiesz tego o niej,|zakochuje siÄ™ w kimÅ›.
00:12:36:I wygląda wtedy tak. Przyjrzyj się.|Jaka jest słodka i zagubiona.
00:12:41:- Kto to jest?|- Nikt!
00:12:43:Ok, być może ktoś jest,|ale ona nie jest jak inne.
00:12:47:Rozumie mnie.
00:12:49:- Daje mi szansÄ™ na zmianÄ™.|- Masz racjÄ™.
00:12:54:Boże, kogo tu jeszcze nie sie?|Ok, ty...
00:12:59:Nie wywiniesz się z tego tak łatwo.|A z tobą jeszcze nie skończyłam.
00:13:03:- Odwal siÄ™.|- Obydwie macie kuku.
00:13:13:Dzień dobry, Alice.
00:13:21:Bardzo u ciebie fajnie.
00:13:24:- Dziękuję.|- Fajne życie.
00:13:33:- Masz współlokatorów?|- Tak.
00:13:40:- Gdzie jest mój mały?|- Na basenie u sąsiadów.
00:13:52:- Kto to?|- Znajoma.
00:13:57:- Widać, że jesteś z McCutcheon'ów.|- Czyli?
00:14:01:Zawsze siÄ™ podnosimy po upadku.
00:14:04:Jeśli spadamy, to z wysoka,|ale zawsze się podnosimy.
00:14:07:I zawsze znajdujemy ładną dziewczynę,|która nam pomoże wszystko poukładać.
00:14:11:- Wal siÄ™.|- Shane.
00:14:14:- Wiem, że Carla cię wrobiła.|- Nic nie rozumiesz.
00:14:18:Nie jestem taka jak ty.
00:14:20:Jak śmiesz do mnie przychodzić
00:14:23:i odgrywać komedię, żeby nie|wyjść na żałosnego dupka.
00:14:28:- Nie przyszedłem się kłócić.|- To po co przyszedłeś?
00:14:36:Wracam dzisiaj do Oregonu|i zabieram ze sobÄ… syna.
00:14:45:Nie.
00:14:47:- Nie możesz.|- Shane...
00:14:51:Shane.
00:14:53:Dziękuję, że się nim zajmowałaś.|Dobrze ci szło.
00:14:58:- Zawsze będę ci za to wdzięczny.|- Nie możesz tak po prostu zniknąć
00:15:03:z jakąś babą i okradać moich przyjaciół.
00:15:06:- Zostawiłeś go samego.|- Zostawiłem go z matką.
00:15:09:Z matkÄ…!
00:15:12:Wiesz co...
00:15:14:Dobrze nam tutaj, rozumiesz?|Chodzi do szkoły.
00:15:18:- Ma przyjaciół i...|- Jestem jego ojcem.
00:15:20:- Zostawiłeś go.|- Jestem jego ojcem.
00:15:22:- To dla mnie nic nie znaczy.|- I co zrobisz, pozwiesz mnie?
00:15:27:Tak.
00:15:29:- Tak, mogłabym.|- Kochana, posłuchaj.
00:15:34:Jestem jego ojcem.|Każdy sąd potraktuje to na moją korzyść.
00:15:37:Odkryją też, że zajmuję|się nim ani jego matką.
00:15:41:i to, że byłem bezdomnym ćpunem.
00:15:44:W końcu zapadnie decyzja, że Shay nie może|ze mną być i co się z nim wtedy stanie?
00:15:49:Może dadzą go tobie, ale wątpię.
00:15:54:O ile siÄ™ nie mylÄ™, to masz kartotekÄ™.
00:15:58:Byłam wtedy dzieciakiem.
00:16:01:Shane to najbardziej|odpowiedzialna osoba.
00:16:04:A jeśli sąd tego nie zauważy, to co?
00:16:10:Umieszczą Shaya w ośrodku.
00:16:13:Wiesz jak tam jest, Shane.
00:16:15:Tego chcesz?
00:16:25:- To nie najlepszy moment...|- Mój świat rozpadł się w nie najlepszym momencie.
00:16:33:Jestem...|Leonard Kroll.
00:16:38:Mąż Phyllis Kroll.
00:16:41:Dzień dobry, Helena.
00:16:47:Znacie Phyllis.
00:16:49:Zakładam, że wszystkie|miałyście przyjemność ją poznać.
00:16:55:Może nie tak dogłębnie jak Alice.
00:17:01:- Coś ty zrobiła mojej żonie, Alice?|- Co zrobiłam?
00:17:08:Wiesz co? Pójdę już.|Powiedziałaś mi, że to załatwiłaś...
00:17:13:Jak zamieniłaś ją w lesbijkę?
00:17:15:Nie da się zamienić kobiety w lesbijką.
00:17:19:Powiedziała mi, że jesteś|miłością jej życia.
00:17:24:Że tego, co doświadczyła|z tobą nie da się opisać.
00:17:29:Że seks zmienił jej życie.
00:17:34:- No cóż...|- Zmienił jej życie!
00:17:42:Tutaj się to stało, prawda?
00:17:46:Tutaj, na tym przeklętym łóżku.
00:18:01:Marcus Bashun reprezentuje wszystko|co złe w naszym społeczeństwie.
00:18:06:PornografiÄ™ w literaturze...
00:18:09:Jest zbyt ekstremalny.
00:18:11:- Uważam, że...|- Słuchajcie...
00:18:14:Reportaż Marcusa Bashuna
00:18:15:to najlepsza praca jaką|widziałem od 10 lat.
00:18:18:To jest wizja gwałtu, jakim|cudem pan tego nie widzi?
00:18:21:Skończ z tym feminizmem, ok?
00:18:25:Musimy osądzać sztukę|pod względem estetycznym.
00:18:28:Nie można oddzielić|dzieła od jego znaczenia.
00:18:35:Zgadzam siÄ™ z Carol.|Kompletnie.
00:18:37:- Bo ta praca...|- Ok, powiedziano już wystarczająco dużo.
00:18:40:Preston, polecasz Marcusa Bashuna.|Dobrze. Idziemy dalej.
00:18:45:- Teraz Loni Shipman.|- Jej praca jest dojrzała, ale bezsensowna.
00:18:51:- Można też powiedzieć...|- Loni Shipman jest arogancka i oryginalna.
00:18:56:- Potrzebuje pieniędzy.|- Wszyscy ich potrzebują,
00:18:59:- ale chodzi o ich wartość ich prac.|- Marcus Bashun ma nowego merca.
00:19:03:To nieistotne.
00:19:05:Jeśli nie możemy rozmawiać o|pracach, to przechodzimy dalej.
00:19:09:Ale możliwości finansowe|studentów są istotne.
00:19:13:Mamy opóźnienie.|Nie mamy czasu o tym rozmawiać.
00:19:18:Pozwoliłaś im mówić o|niczym przez 20 minut.
00:19:20:- To nie była rozmowa o niczym.|- Sugeruję tutaj przerwać.
00:19:24:Zaczniemy o 14:30.
00:19:31:Chcę z tobą porozmawiać.
00:19:37:Bette.
00:19:40:Bette.
00:19:43:Musimy porozmawiać.
00:19:45:- Zjemy razem?|- Nie jestem głodna.
00:19:48:Jeśli jesteś zła o dzisiejszy|poranek, to mi to powiedz.
00:19:51:Nie jestem zła.|Jestem wykończona.
00:19:56:Chodź.
00:20:01:- Gdzie wczoraj byłaś?|- Co?
00:20:07:Gdzie wczoraj byłaś z Amy?
00:20:12:Byłyśmy w Venice.
00:20:17:Ona tam mieszka w Venice?
00:20:21:Mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś.
00:20:25:Przepraszam.
00:20:37:- Maryjo, Matko Boska...|- Co się stało?
00:20:42:Dostałam wiadomość od Alice.
00:20:47:/Leonard Kroll jest w moim łóżku.
00:20:49:To nie może być prawda!
00:20:51:Weźmiemy prawnika.|Kłamie, to tylko taka poza.
00:20:55:- Nie, mówił prawdę.|- Nie możesz być tego pewna.
00:20:59:- Nie wiesz jak sędzia...|- Przestań, proszę!
00:21:06:Nie pozwolę, żeby mój brat|trafił do domu dziecka.
00:21:15:Ok...
00:21:18:Pójdę po Jareda i już pojedziemy.
00:21:21:Jeśli będziesz chciała|porozmawiać to dzwoń.
00:21:40:Może to taki kryzys wieku średniego.
00:21:44:Teraz jest moda na bycie lesbijkÄ….
00:21:47:- Nie mów tak w pokoju pełnym lesbijek.|- Może ma rację.
00:21:50:- Ostatnio to jest modne.|- Zwłaszcza wśród młodzieży.
00:21:53:Zapewniam, że Phyllis nie chodzi o modę.
00:21:57:Menopauza sprawia, że kobiety|robią szalone rzeczy...
00:22:02:Wiesz co, Léonard...
00:22:05:To może być trudne do przyjęcia,
00:22:09:- ale uważam, że Phyllis może być lesbijką.|- To jest niemożliwe.
00:22:13:Nie można być małżeństwem 23 lata,|mieć dzieci,
00:22:17:- nawet nie myÅ›lÄ…c...|- Léonard, to siÄ™ zdarza.
00:22:20:- Częściej niż myślisz.|- Pewnie wiedziała od dawna,
00:22:23:- ale nie chciała tego przed sobą przyznać.|- To jest trudne.
00:22:27:Bzdura.|Tutaj chodzi o seks.
00:22:30:Nie chcę wyjść na świnię,
00:22:32:ale co kobieta może zrobić drugiej|kobiecie, czego ja nie potrafię?
00:22:37:- Wyjaśnijcie mi to.|- Tu nie chodzi o seks.
00:22:43:Chodzi o wiele więcej.|Są...
00:22:47:Rzeczy...
00:22:48:Chodzi o to, co kobieta myśli,|co czuje, kiedy się ją dotyka.
00:22:53:No nie wiem. Czasami jest dobrze,|jeśli ludzie się totalnie różnią.
00:22:56:Nie chodzi o mechanikÄ™.|Phyllis przechodzi przez to po raz pierwszy.
00:23:01:- To coś bardzo ważnego.|- Co tu jej zrobiłaś? To wygląda
00:23:06:jakbyś rzuciła na nią zaklęcie.|Przepłakała przez ciebie więcej
00:23:10:niż przez całe życie.
00:23:13:- To nie ma nic wspólnego z Alice.|- W ogóle o nią nie chodzi.
00:23:17:- Nie powinna się wiązać z zamężną kobietą.|- Racja.
00:23:21:Tak.
00:23:22:Chciałam cię za to przeprosić.
00:23:27:Skończyłam to w dniu,|kiedy cię poznałam...
00:23:31:Nie chodzi o nią. Twoja|kobieta sama wybrała tą drogę.
00:23:36:Alice akurat się pojawiła,|nic by tego nie powstrzymało.
00:23:39:- Pojawiłam się w odpowiednim momencie.|- Dokładnie.
00:23:43:Leonard, posłuchaj...
00:23:45:Leonard, musisz się trzymać.
00:23:49:Ok? Pamiętaj co jest ważne.
00:23:53:Phyllis nie nadaje|wartości twojemu życiu.
00:23:57:Nazywasz się Leonard i masz przed|sobą jeszcze dużo wspaniałych rzeczy.
00:24:01:Spędziłeś z Phyllis piękne chwile.
00:24:05:Macie dwójkę udanych dzieci.
00:24:09:Ale życie ciągle się zmienia.|I musisz mu stawić czoła.
00:24:14:Musisz zrobić coś wyjątkowo trudnego:
00:24:18:Leonard, musisz pozwolić jej odejść.
00:24:25:Boże drogi!
00:24:30:- To było głębokie.|- Cicho.
00:24:36:- O rety!|- Mój mąż jest u ciebie.
00:24:43:Jest w pokoju.|Zadaje trudne pytania.
00:24:48:- Znam drogÄ™.|- Phyllis, zaczekaj.
00:24:52:Chciałabym skorzystać
00:24:55:z okazji i cię przeprosić.
00:25:01:Skończyłyśmy wszystko dość nerwowo...
00:25:05:- Po prostu zniknęłam.|- Po prostu.
00:25:11:Sama nie bardzo wiem dla czego.|Uznałam,
00:25:15:że to dla mnie za dużo...|Rozumiesz?
00:25:19:Ja też cię chciałam przeprosić.
00:25:22:Dusiłam cię.
00:25:25:Zachowywałam się jak nastolatka.
00:25:31:To było za dużo...|Nie powinnam cię była tak obciążać.
00:25:35:- Chcę, żebyśmy zostały przyjaciółkami.|- Ja też.
00:25:48:Ok.
00:25:51:Tak, fajnie, ok.
00:26:08:Odeszłaś, a byłyśmy w trakcie rozmowy.
00:26:11:To nie była rozmowa.
00:26:14:Jesteś zła o Amy,|mimo że pozwoliłaś mi z nią wyjść.
00:26:18:Powiedziałam, żebyś się z nią|umówiła, bo tego chciałaś, ok?
00:26:22:- Nie powiedziałam, żebyś rzuciła mi to w twarz.|- Nie zrobiłam tak.
00:26:30:Ok...
00:26:33:Jakbyś się czuła, gdybym przyprowadziła|na uczelnię osobę, z którą się umawiam
00:26:39:i paradowałabym z nią|przed tobą. Nic nie mów.
00:26:43:Nie odpowiadaj.
00:26:50:Odwal siÄ™.|Przepraszam, to nic.
00:26:54:- To nic ważnego.|- Nic ważnego?
00:27:01:- Spałaś z nią?|- Tak, spałam.
00:27:06:Ale to nie zadziałało.
00:27:22:Za każdym razem, gdy na nią patrzyłam,
00:27:26:miałam przed oczami ciebie.
00:27:32:Jej skóra nie była tak|delikatna jak twoja.
00:27:37:Nie podobało mi się jak mnie dotykała.
00:27:42:A jej pocałunki
00:27:46:nie działały na mnie jak twoje.
00:27:52:Nikt inny nie działa na mnie jak ty.
00:28:01:Powiedziałam jej, że nie|chcę jej więcej widzieć.
00:28:05:Zdenerwowała się.
00:28:13:Bette.
00:28:16:ProszÄ™.
00:28:24:JesteÅ› szmatÄ…,
00:28:27:która łamie ludziom serca.
00:28:50:Czy ktoś może pójść po Maxa?
00:29:07:Może zaczniemy bez|niego... niej... tego?
00:29:16:- Max już idzie.|- Co go powstrzymywało?
00:29:20:- Przepraszam za spóźnienie.|- Czekaliśmy na ciebie.
00:29:23:Rozmawiałem ze Spacecake, bo mieli|problem z dyskami. Musiałem im pomóc.
00:29:28:- Wszyscy mamy swoje zajęcia.|- Pomagałem klientowi.
00:29:33:Wszyscy mamy klientów.
00:29:37:Musimy wszystkich zadowolić,|dlatego organizujemy nasz czas.
00:29:41:Źle zrobiłeś każąc zespołowi czekać.
00:29:48:Siadaj.|Nie mamy czasu.
00:29:50:Na marginesie,
00:29:53:nie znoszę ludzi,|którzy szukają wymówek.
00:29:58:Nie pozwalam na to własnej córce.
00:30:00:Musimy brać odpowiedzialność|za nasze czyny.
00:30:04:Zaczynajmy.
00:30:10:Wróciła do mężczyzn dlatego,|że jej ukochana ją zdradziła.
00:30:14:- Taki był prawdziwy powód.|- Nie, Nina
00:30:17:wróciła do mężczyzn,
00:30:19:bo należy do kobiet, które czują się|bezpiecznie, jeśli są zdominowane.
00:30:24:Czyje się bezpiecznie, mając|mężczyznę przy swoim boku. Rozumiecie?
00:30:29:Uwielbiań pańskie filmy,|to honor pana poznać.
00:30:33:Przepraszam, ale jesteśmy|w trakcie spotkania.
00:30:37:- Przepraszam.|- Podpiszę to później.
00:30:41:Jak już mówiłam, akcja toczy|się wokół determinacji Jessie
00:30:47:i tego jak znajduje siłę.
00:30:49:Uwielbiam ten rodzaj historii|i przeżycia bohaterek.
00:30:54:- Rozumiem, że Jerry jest kobietą.|- Jenny.
00:30:58:- Jessie!|- Och, Jessie.
00:30:59:Jessie spotyka samych|typów spod ciemnej gwiazdy.
00:31:04:Wszyscy źle ją traktują.
00:31:07:Później jest silna, bo wie, że nie|potrzebuje mężczyzny do szczęścia.
00:31:13:Nie potrzebuje ich, nie chce|ich, oni jej nie pociÄ…gajÄ….
00:31:17:- Tak, alleluja.|- To bardzo optymistyczny film
00:31:21:o dziewczynie, która odkrywa siebie|i dzięki temu znajduje miłość.
00:31:26:O to właśnie chodzi w komediach|romantycznych. Ten film będzie świetny.
00:31:31:Dwie pierwsze części będą|wprowadzeniem do trzeciej,
00:31:35:która okaże się totalnym zaskoczeniem.|Przez jakąś intrygę. Może...
00:31:39:Może jest księżniczką,|która żyła incognito.
00:31:44:- Żeby zostawić takie wrażenie...|- Mogę coś dodać?
00:31:48:Wpadłam na pewien pomysł.|Myślę,
00:31:52:że Jessie jest prostytutką, ok?
00:31:55:A Karina jest bogatÄ… bizneswoman.
00:31:59:Karina zatrudnia Jessie na jednÄ… noc.
00:32:03:To zmienia jej całe życie.|Zakochują się w sobie.
00:32:05:Zabiera ją na zakupy do Rodeo Drive,|daje jej pudełko z biżuterią.
00:32:09:i przytrzaskuje nim jej rękę,|a ona robi "och, och..."
00:32:13:- A później biorą kąpiel w bąbelkach...|- Ok, wystarczy.
00:32:16:- Ona nie lubi zmian.|- Chce zachować historię.
00:32:21:Może pani z tym zrobić, co zechce.|Jak ma pani na imię?
00:32:25:- Lubi pani komedie romantyczne?|- Tak!
00:32:27:Proszę. Sprawa zamknięta.
00:32:32:Chodź.
00:32:34:Nie, poczekaj chwilę.|Chcę zapytać o ostatnią rzecz.
00:32:38:Nie możemy im dłużej przeszkadzać.
00:32:40:Dlatego, że tłumaczą mi dlaczego|moje życie się rozpadło?
00:32:47:On ma racjÄ™.
00:32:49:Popatrzcie na niÄ….
00:32:50:Popatrzcie. Czy to nie jest|najpiękniejsza kobieta jaką widziałyście?
00:32:56:Najbardziej błyskotliwa? Jakim|cudem mam kogoś takiego zostawić?
00:33:01:- Nie jestem taka święta. Powiedz mu, Alice.|- Och, Phyllis...
00:33:04:Jesteś cudowna, fantastyczna|i piękna. Ona jest piękna.
00:33:08:- Ale jestem lesbijkÄ….|- Tak, jesteÅ›.
00:33:11:- Ale Leonard też jest świetny.|- Jest super.
00:33:15:To prawda, jesteś wspaniały.
00:33:19:Gdybym znowu miała być z|mężczyzną, to byłabym z tobą.
00:33:25:- Możemy już iść?|- Tak.
00:33:36:Ok!
00:33:38:- Kto chce kielicha?|- Ja!
00:33:42:Następny.
00:33:46:3,4,5,6,7,8,9,10,11...|Strzelaj!
00:33:52:Grasz jak profesjonalista!
00:34:00:To dla ciebie.
00:34:04:Otwórz.
00:34:15:Super!
00:34:16:To na twoje urodziny.|Wrzuciłam wszystkie piosenki jakie lubisz.
00:34:22:- "Piece of my heart".|- Janis Joplin. Uwielbiam Janis Joplin.
00:34:32:Posłuchamy razem?
00:34:35:Jak to się włącza?
00:34:41:Super! Dobrze słychać?
00:34:45:Musicie już jechać.|Macie...
00:34:49:przed sobą długą drogę, więc...
00:35:08:- Trzymaj siÄ™.|- Dobra.
00:35:19:SÅ‚uchaj...
00:35:23:- Trzymaj siÄ™.|- Ok.
00:35:26:Gdybyś mnie potrzebował, to będę tutaj.|Nie zapominaj o tym.
00:35:32:Powinnam lepiej obciąć ci włosy.
00:35:35:Następnym razem.
00:35:37:Ok?
00:35:47:Zmykaj.
00:36:24:Nie powinni tak cię traktować.
00:36:27:Robi wszystko, żeby mi dopiec.
00:36:30:Ale nie może się posunąć za daleko,|bo jest tam prawnik od praw pracownika.
00:36:36:- Będzie robił wszystko, żeby było mi tam źle.|- Odejdź!
00:36:42:Nie stać mnie na odejście.
00:36:48:Możesz odebrać?
00:36:54:SÅ‚ucham?
00:36:56:Kto?
00:36:58:Moira?
00:37:01:To do mnie.
00:37:04:Kto mówi?|Maggie...
00:37:08:To moja siostra.
00:37:11:Cześć, Maggie.
00:37:16:Co?
00:37:21:Kiedy?
00:37:26:Co się stało?
00:37:31:Dlaczego do mnie wcześniej|nie zadzwoniłaś?
00:37:39:Jak to?|Co chcesz powiedzieć?
00:37:43:Mam nie przyjeżdżać?
00:37:47:To nie...
00:37:50:Wiesz co, Maggie?
00:37:51:To nie jest twoja decyzja.|Odwal siÄ™.
00:38:02:Cholera!
00:38:05:Grace.
00:38:08:Moja matka umarła.
00:38:12:Tak mi przykro.
00:38:19:Mogę coś zrobić?
00:38:22:Nawet nie wiedziałem, że chorowała.
00:38:26:Maggie wiedziała, że to się stanie.
00:38:30:Nie chce, żebym przyjeżdżał na pogrzeb.
00:38:34:Twoja siostra tak ci powiedziała?
00:38:40:Ona jedna wie o mojej przemianie.
00:38:46:Sądzi, że to będzie zbyt|wiele dla mojego ojca.
00:38:54:Być może ma rację.
00:38:57:To by była katastrofa.
00:39:01:Nie miała prawa zakazywać ci przyjazdu.
00:39:05:Nie wiem.
00:39:09:Tak będzie lepiej.
00:39:15:Wiesz,
00:39:16:moja rodzina jest trudna.
00:39:21:Moja mama...
00:39:24:Tylko ona był po mojej stronie.
00:39:29:Zawsze... Rozumiesz?|Nigdy nie sądziłem...
00:39:35:Chciałbym ją tylko zobaczyć.
00:39:49:Musisz jechać, Max.
00:39:53:Pomoże jeśli z tobą pojadę?
00:40:00:Dlaczego chciałabyś to zrobić?
00:40:02:- Przecież prawie mnie nie znasz.|- Chciałabym, żeby ktoś tak zrobił dla mnie.
00:40:24:Uważam, że mu pomogłyśmy.
00:40:26:Mówisz poważnie?|To go raczej dobiło.
00:40:29:Biedny Leonard.
00:40:30:- Ma złamane serce.|- Znajdzie sobie kogoś nowego,
00:40:34:- musisz się trzymać z daleka od mężatek!|- I kto to mówi!
00:40:38:Prawie zapomniałam!
00:40:40:- Kim jest ta dziewczyna?|- Po pierwsze, to nie jest dziewczyna,
00:40:43:a kobieta. Po drugie,|jest wyjątkowa, więc
00:40:48:- powinnaś ją szanować.|- Ale wpadłaś!
00:40:52:- Boże.|- To mój?
00:40:53:- Nie, mój.|- Czuję go.
00:40:59:Znalazłam.
00:41:00:- Och, Catherine!|- Alice, dawaj.
00:41:02:- To Catherine.|- Catherine.
00:41:05:Halo.
00:41:07:Cześć, Catherine.
00:41:11:Co?
00:41:14:Nie... Nie, kompletnie zapomniałam.
00:41:18:Pewnie, że tak. Już jadę.
00:41:21:Ok. Do zobaczenia.
00:41:23:Muszę jechać.|Muszę odebrać ubrania Catherine.
00:41:26:- Co? Robisz jej pranie?|- Kuku!
00:41:29:- Nie, po prostu jej pomagam.|- Pomaga jej!
00:41:35:Nie zapomnij o swoich pieniÄ…dzach.
00:41:41:Co jest?
00:41:43:- Czuje go.|- Nie ma go tutaj.
00:41:45:- GdzieÅ› jest.|- Chyba na nim siedzÄ™.
00:41:47:Mam.
00:41:50:Halo.
00:41:51:Cześć, Al.
00:41:53:- Tak, to ja.|- Cześć, Shane.
00:41:55:Shane, Shane.
00:41:57:Cały dzień siedzimy w łóżku.
00:42:00:- Shane, przychodź.|- Shane?
00:42:05:Nic nie słyszę. Halo.
00:42:09:- Wszystko w porzÄ…dku?|- Nie, nic nie jest w porzÄ…dku.
00:42:12:Nie. Shay wyjechał.
00:42:19:Przyjdziesz do mnie?
00:42:22:- Ok, gdzie jesteÅ›? JadÄ™.|- Jestem na Sunset i Harbor.
00:42:29:Ok.
00:42:40:Cholera.
00:42:53:Kit, co robisz?
00:42:59:Niech ciÄ™ to nie obchodzi.
00:43:05:Nie powinnaś pić, Kit.
00:43:10:A komu powinnam za to podziękować?
00:43:19:Mogę... Mogę cię odwieźć?
00:43:22:Po co? Żeby mi powiedzieć|jak ci przykro?
00:43:28:- Proszę, daruj sobie.|- Możemy chociaż porozmawiać?
00:43:38:SÅ‚uchajcie wszyscy.|Zostawcie,
00:43:43:co robicie i słuchajcie. Ok?
00:43:46:Mężczyzna chce przemówić.
00:44:01:Przepraszam.
00:44:07:Jestem idiotą i popełniłem ogromny błąd.
00:44:10:- NaprawdÄ™?|- I...
00:44:13:Wiem, że mnie nienawidzisz. Rozumiem to,
00:44:18:ale ciÄ™ kocham.
00:44:21:Kocham ciÄ™.
00:44:22:Tak jak nikogo na świecie i...
00:44:26:Chcę być przy tobie.
00:44:29:Tak długo jak to możliwe, mając|nadzieję, że mi wybaczysz.
00:44:36:To chciałem powiedzieć.|Zostaję.
00:44:54:Dziękuję wszystkim.
00:44:56:Dziękuję.
00:44:59:Życzę dobrej nocy.|Bardzo mi pomogliście. Dzięki.
00:45:27:Myślałaś o Phoebe Kadlac?
00:45:32:Nie wierzę, że to przypominasz.
00:45:35:Pamiętam wszystko, co mi powiedziałaś.
00:45:44:Loni zasługuje na to stypendium.
00:45:49:- Zobaczymy. Ok?|- Ok.
00:45:56:Widziałam świetny kawał|metalu przy drodze.
00:46:02:- Naprawdę piękny.|- W drodze od Amy?
00:46:05:Nie chciała się po niego zatrzymać.
00:46:10:Ignorantka.
00:46:15:Chciałabym urządzić kolację.
00:46:18:Chcę, żebyś
00:46:20:poznała moich znajomych.
00:46:31:Nic się nie martw, będzie dobrze.
00:46:34:PolubiÄ… ciÄ™.
00:46:38:- Mogę coś ugotować?|- Nie wiem. A chcesz?
00:46:42:ZrobiÄ™
00:46:44:ciasto owocowe i|spaghetti a la putanesca.
00:46:48:- Twój włoski jest świetny.|- Dziękuję.
00:46:52:Jasne.
00:46:59:Spędź ze mną noc.
00:47:04:Z przyjemnością.
00:47:09:Jesteś taka piękna.
00:47:12:- Ty również.|- Naprawdę, taka...
00:47:16:Taka...
00:47:27:Niesamowite, że spotkamy się Lawrencem.
00:47:29:Jest pierwszym producentem,|który wypuścił niezależny film.
00:47:34:Współpracuje z Gusem Van Santem,
00:47:37:i Quentinem Tarantino.|Musimy go wysłuchać.
00:47:40:- Ok.|- Ok?
00:47:41:Musimy wysłuchać jego pomysłów.|Ma szczególny gust.
00:47:45:Będę słuchać.
00:47:47:- Nie będę się odzywać.|- Naprawę? Ok.
00:47:49:- Lawrence. Dzień dobry.|- Dzień dobry, jak się masz?
00:47:52:- Dobrze wyglądasz.|- Ty również.
00:47:53:- Ty musisz być Jenny.|- To ja.
00:47:55:- Podoba mi sie twoja historia.|- Która część najbardziej?
00:47:57:- Chcemy wysłuchać twoich pomysłów.|- Świetnie.
00:48:01:- Co ci siÄ™ podoba w lesbijkach?|- Wszystko.
00:48:05:Uwielbiałem je zanim to się stało modne.
00:48:08:Zrobiłem "The Killing of Sister George".
00:48:14:Siadajcie.
00:48:17:- Tutaj?|- Tak, tu będzie dobrze.
00:48:20:Kiedy czytałem,|pomyślałem sobie:
00:48:23:to może być typowy branżowy film.|Takich wyszło już dużo.
00:48:29:Nie sądzę, że tak dużo.
00:48:31:A gdybyśmy tak przesunęli granicę?|Film branżowy, ale więcej niż branżowy.
00:48:36:Muszę przyznać, że zawsze|chciałem zrobić musical.
00:48:41:I uważam, że "Lez Girls"|się nadają. To musical.
00:48:47:- Podoba mi siÄ™.|- NaprawdÄ™?
00:48:49:Podoba mi siÄ™!
00:48:50:Podoba! Podoba!
00:48:52:- Co ci powiedziałam na pierwszym spotkaniu?|- Że chcesz musical.
00:48:55:- Naprawdę?|- Marzyłam o tym.
00:48:59:Ok, zanim powiesz coś|jeszcze, pokażę wam coś.
00:49:02:To wspaniała kobieta, z którą|chciałem pracować od dawna.
00:49:08:- I uważam, że można was ożenić.|- Naprawdę?
00:49:11:Tak. Ok, dobrze.|Panie, jeśli jesteście gotowe.
00:49:20:Piękne i cudowne panie,
00:49:23:lubieżne i zdemoralizowane.
00:49:27:Miłość jest w powietrzu.
00:49:30:Daleko od Paryża,|tuż przy Silver Lake,
00:49:35:Przez usta magików.|Przez ciała aniołów.
00:49:40:Przez usta dzieci.
00:49:42:DajÄ™ wam
00:49:44:"Ditty Bops".
00:49:46:DajÄ™ wam "Cyrk Ferrer".
00:49:49:DajÄ™ wam
00:49:54:Lez Girls.|Musical.
00:50:08:Witam, jestem Jessie.|Pochodzę z małego miasteczka.
00:50:13:Jestem Karina,|wÅ‚aÅ›cicielka café Pluton.
00:50:18:Mam chłopaka, ale mnie pociągasz.
00:50:23:Chodźmy do łazienki,|a pokaże ci co robić.
00:50:30:Lez Girls przybywają do naszego świata.
00:50:34:To niezwykłe, ale będzie|szkoda żyć bez meżczyzny.
00:50:38:W mieście aniołów,|gdzie wszyscy są demonami.
00:50:42:Chodź, zbliż się,|zaczynajmy.
00:50:47:Lez Girls przybywają do naszego świata.
00:50:52:Zdziwi was to i rozbawi,|zaintryguje i zakłopota.
00:50:56:Saficka historia pewnej|grupy przyjaciół.
00:51:00:Chodź, zbliż się,|jesteśmy gotowe, zaczynajmy.
00:51:19:Byłaś przy nim kiedy|cię potrzebował, nie?
00:51:21:- Tak.|- I będziesz znowu, jeśli zajdzie taka potrzeba.
00:51:26:- Prawda?|- Tak.
00:51:28:Shay to wie.|Wie, że cię nie stracił.
00:51:34:A to jest najważniejsze, bo obydwoje|wiecie jak to jest stracić kogoś ważnego.
00:51:42:- Tak.|- Ale w międzyczasie,
00:51:45:musisz codziennie przejeżdżać koło tego|billboardu, a ja nie chcę, żebyś się denerwowała.
00:51:54:Dlatego...
00:51:56:Jak to wyglÄ…da?
00:51:58:Nie wiedziałam, że tak|ci dobrze w wąsach.
00:52:00:Zrób mi jedną brew.
00:52:05:- Świetnie.|- Zrobiłaś?
00:52:07:Tak.
00:52:09:No proszÄ™.
00:52:11:Jesteś prawdziwą przyjaciółką, Alice.
00:52:14:- Uratowałaś mnie.|- Kocham cię, Shane.
00:52:17:Ja ciebie też. Dzięki.
00:52:19:Dzięki.
00:52:23:Chcę mieć fiuta...
00:52:41:Joli.
00:53:03:/Wyglądasz jak gówno
00:53:05:TÅ‚umaczenie: Motka
00:53:27:Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Lacy Collison Morley Warning Apparitions (pdf)Jeff Buckley all songs lyricsUnbreak My Heart Lyrics sheetLyricsMrs Fields Lacy Oatmeal Cookiesserj tankian ELECT THE DEAD 2007 lyricsPrison Break [04x09] Greatness AchievedLacy Collison Morley The Power of the Dead to Return to EarthMetallica Low Man s LyricsLacy Collison Morley NecromancyLacy Collison Morley Apparitions of the DeadLacy Collison Morley The Belief in Ghosts in Greece and RomeLyricsBeatles Complete Lyrics of all SongsLYRICS Gontyna Kry POLlyricsMetallica Discography LyricsNo Doubt No Doubt (Lyrics)więcej podobnych podstron