GOTUJ SI MAGDA GESSLER
Warszawska restauratorka, gospodyni programu
Kuchenne rewolucje Magdy Gessler w TVN
Iguana na talerzu
iguana w smaku jest Å‚öudz co podobna do kurczakaPþ choć to, co nam podano,
przypominało raczej indyka w maladze. Przy stole nikt się nie zorientował, że je jaszczurkę
Miałam tam nie lecieć. Jeszcze krótko przed wyjazdem wielu ze świeżych ananasów i odrobiną rumu zrobiło na mnie ogromne
znajomych dziennikarzy ostrzegało mnie, że to bardzo niebez- wrażenie. Przy stole nikt się nie zorientował, że pożera jaszczurkę,
pieczny kraj. Żadne argumenty jednak nie były w stanie mnie choć nieco kanciaste kawałki mięsa z ogona stworzenia w niczym
przekonać, ja już miałam w głowie moją dżunglę i wytęsknione nie przypominają drobiu...
Pico Bonito. Leciałam przekonana, że odnajdę tam swoje ulubione Zachęcone nad wyraz pozytywnymi recenzjami pieczonej igua-
środkowoamerykańskie smaki, i za wszelką cenę chciałam się ny panie kucharki następnego dnia z samego rana uraczyły nas
dowiedzieć, na czym polega honduraska kuchnia. wielkimi, śliniącymi się ślimakami. Kształt tych stworzeń był
Zima to nie jest najlepsza pora na kulinarne odkrywanie Hon- niepokojąco anatomiczny, a urody w żadnym razie nie dodawała
durasu owoce mango dopiero zaczynają dojrzewać, guajawy nie im chorobliwa bladość. Wyciąga się je z takich samych muszli,
ma w ogóle. Dookoła za to fruwają bajecznie piękne szmaragdowe jakie zazwyczaj stoją u cioci na szafeczce. Nazywają się caracoles
tukany i błękitne motyle wielkości dło- i są kulinarną dumą Hondurasu. W sma-
ni. W trawie bezszelestnie przemykajÄ… ku kapitalne, mocno morskie, a jednak
iguany, a świergot kolibrów bywa nie lekko orzechowe. Miękkie i twarde jed-
do zniesienia. Pięknie. Ale może byśmy nocześnie, miejscami nawet na granicy
coÅ› zjedli? niepogryzienia. Pewnego dnia z takich
Zamieszkaliśmy w hotelu podobnym samych ślimaków przyrządzono nam
do małej hacjendy. Z miejsca zamówi- bajecznie pyszny kokosowy krem. Na
liśmy krewetki w kokosie, krewetki deser zjedliśmy pózniej najlepszy na
z czosnkiem, z guacamole, z pico de świecie pie z limonek.
gallo& Ach, pomyślałam, zaczyna się Polubiłyśmy się z kucharkami
honduraska uczta. Rozczarowanie Manuelą i Melanią, które co wieczór
przyszło błyskawicznie krewetki podchodziły do naszego stołu razem
były przesmażone, sosy przeciętne. z kelnerami i bacznie obserwowały,
Pomyślałam, że skoro tak prostą rzecz czy wszystko nam smakuje. Byliśmy
podają tu w tak niejadalny sposób, to chyba przez cały pobyt obejdę niemal pod specjalną ochroną hotelowej kuchni, a ja czułam się
się smakiem. Nie byłabym sobą, gdybym tego nie sprawdziła. Szybki goszczona jak w domu.
rzut oka do hotelowej kuchni ujawnił cztery roześmiane, urocze Niestety, było to jedyne miejsce w Hondurasie, w którym tak się
Murzynki. Ciepłe, okrągłe, duże i matczyne. Radosny śmiech zastygł czułam. To kraj sparaliżowany potworną biedą. Marzyłam o od-
im na wargach, gdy zobaczyły w swojej kuchni równie dużą białą wiedzeniu lokalnego targowiska, ale wytłumaczono mi, że jeśli to
blondynkę. W pięknych czarnych oczach zamarło nieukrywane zrobię, mogę nie wrócić żywa. Do tego dość przygnębiające woj-
przerażenie, spotęgowane moim bezpardonowym przeszukaniem skowe kontrole, średnio co pół kilometra. Na prowincji dotarcie do
lodówki w poszukiwaniu niemrożonych ryb. prawdziwych, regionalnych produktów jest bardzo trudne, bo choć
Porozmawiałyśmy chwilę, pierwsze lody zostały przełama- Honduras słynie z plantacji mango, kakao, kawy czy najlepszych na
ne i dopiero wtedy rozpoczęła się moja kulinarna honduraska świecie ananasów, to niemal wszystko od razu eksportuje. Próbowa-
przygoda. Na stole wylądowała pieczona iguana. Panie z kuchni nie kuchni honduraskiej oczywiście jest możliwe, ale trzeba robić
znów przerażone, czy ja się w ogóle zgodzę to jeść, no ale skoro to delikatnie, bo prostym ludziom ledwie starcza na ryż i fasolę.
prosiłam o prawdziwą kuchnię... Czy się zgodzę? Z najwyższą Czarna fasola, podstawa wyżywienia mieszkańców Hondurasu,
przyjemnością! Na wszelki wypadek jednak nie poinformowa- kosztuje około trzech dolarów za kilogram, ale przy zarobkach
łam współbiesiadników, jakie zwierzę będą konsumować. Iguana rzędu 50 dolarów miesięcznie stanowi ona towar niemal luksusowy.
w smaku jest łudząco podobna do kurczaka, choć to, co nam podano, Opuszczałam ten piękny kraj w poczuciu niedosytu i ze świadomo-
przypominało raczej indyka w maladze. Pokrojone w kawałki ścią, że mimo uroczych starań Manueli i Melanii nie udało mi się
mięso zanurzone w pysznym, lekko podpalonym karmelem sosie poznać Hondurasu tak, jak bym chciała.
95
ZDJCIA: CORBIS, I. GRZYBOWSKA/MAKATA/VIVA!
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Źółta kartka dla Litwy Nasz Dziennik, 2011 03 11Pierwszy kontrakt naftowy w Iraku od 2003 r (03 11 2009)program seminarium 2010 03 11Jezus źródłem życia Nasz Dziennik, 2011 03 11Jak Turowski przygotowywał wizytę Nasz Dziennik, 2011 03 112012 03 11 OKS Sieradz Klasa O i A26 03 11 RUbezpieczenia od kolejek Nasz Dziennik, 2011 03 112010 03 11 015Era globalnych nastolatków Nasz Dziennik, 2011 03 112012 03 11 OKS Sieradz Klasa BArabska wiosna ludów to wymysł Nasz Dziennik, 2011 03 11Smoleńsk w kilkunastu akapitach Nasz Dziennik, 2011 03 1119 03 11 A5 03 11 Awięcej podobnych podstron