Na scenie siedzą dzieci na obwodzie koła, w środku stoi koszyk wiklinowy. Za pomocą gestów przedstawiają oczyszczanie zebranych grzybów, w tle słychać spokojną i cichą melodię. Dzieci rozmawiają ze sobą, oglądają zebrane grzyby. Po pewnej chwili wstają, zabierają koszyk i schodzą ze sceny.
Udział biorą: król Borowik, służący, 2 opieńki, 2 surojadki, 2 modraczki, 2 czubajki, dziecko grające na bębenku. Wszyscy mają na głowach kapelusze.
Na scenę wchodzi król Borowik ze swoim służącym.
Służący: Król Borowik Prawdziwy (zwraca się do króla) prawda, że prawdziwy?
Król: Tak, tak, oczywiście.
Służący: Szedł lasem,
postukując swym jedynym obcasem (król stuka obcasem),
a ze złości brunatny był cały,
bo go muchy okrutnie kąsały (król robi zagniewaną minę, macha ręką, aby odgonić muchy).
Tedy siadł uroczyście pod dębem (król siada na tronie)
i rozkazał na alarm bić w bęben.
Król: Bić w bęben, bić w bęben!
(Na scenę wchodzi dziecko i gra na bębenku. W tle słychać donośny głos króla.)
Król: Hej grzyby, grzyby!
Przybywajcie do mojej siedziby,
przybywajcie orężnymi pułkami-
wyruszamy na wojnę z muchami!
Służący naśladując króla wykrzykuje: Na wojnę, na wojnę!
(Nagle słychać dzwonek, lub głośne pukanie do drzwi)
Służący: Kto tam?
(Zza kurtyny pada odpowiedź)- To my opieńki!
Król: Proszę, proszę!
(Wchodzi dwoje dzieci. Są to dwie panienki, z lusterkami, torebkami, modnie ubrane. Cały czas przeglądają się w lusterkach i poprawiają swój wygląd.)
Służący: Odezwały się pierwsze opieńki:
(Opieńki składają pokłon królowi, jeden opieniek ociera łzy, a drugi żałosnym głosem zwraca się do króla)
— Opieniek jestem maleńki,
a tam trzeba skakać na sążeń,
gdzie nam królu do takich dążeń?!
(Król macha ręką, a opieńki biorą się pod ręce i już z uśmiechem na twarzy schodzą ze sceny. Rozmawiają wesoło o strojach. Przed oblicze króla wchodzi zdecydowanym krokiem dwoje dzieci- surojadki. Są to osoby pewne siebie.)
Służący: Załkały surojadki:
Surojadki (pewnym głosem): My mamy maleńkie dziatki,
wolimy życie spokojne
inne grzyby prowadź na wojnę.(Schodzą ze sceny.)
(Na scenę wchodzą modraczki, mają zniszczone ubrania, buty, trzęsą się z zimna.)
Służący: Zaszemrały modraczki.
Modraczki: Mamy całkiem zniszczone fraczki (pokazują ubrania).
Mamy buty wśród grzybów najstarsze (zdejmują i pokazują zniszczone buty),
Nie dla nas wojenne marsze! (odchodzą tuląc się do siebie z zimna)
(Na scenę wchodzą czubajki w ciemnych okularach, z fajkami, jedna ręka w kieszeni.)
Służący: Zastękały czubajki:
Czubajki: Wpierw musimy wypalić fajki,
wypalimy je królu, do zimy, zwraca się do drugiej czubajki: dobre, co? I znów do króla:
W zimie z tobą na wojnę ruszymy.(schodzą ze sceny)
Służący: A król siedzi niezmiennie pod dębem,
Każe znów na alarm bić w bęben. (Słychać bęben)
Król: Przybywajcie pieczarki, maślaki,
trufle, gąski, purchawki, koźlaki,
bedłki, rydze, bielaki i smardze,
przybywajcie, bo tchórzami pogardzę!
Służący: Ledwo rzekł to, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów. (Na scenę wchodzą krokiem marszowym, dwójkami, muchomory. Dzieci mają teraz na głowach czerwone czapki w białe kropki wykonane z bibuły. W ręku trzymają kolorowe apaszki.)
Muchomory: Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas królu na wojnę prowadź!
Król: Do ataku! Bić! Łapać!
(Muchomory ruszają do ataku. Wymachując apaszkami niszczą muchy. Służący z królem liczą pokonane muchy.)
Służący: Wojowały grzybowe zuchy,
Pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
I dał wszystkim po grzybowym orderze. (Król symbolicznie przypina muchomorom ordery
i wyprowadza ze sceny.)