Kariera Nikodema Dyzmy


Tadeusz Dołęga-Mostowicz (ur. 10 sierpnia 1898 w Okuniewie na Witebszczyźnie, zginął 20 września 1939 w miejscowości Kuty na Pokuciu) - polski pisarz, prozaik, scenarzysta. Syn Stefana i Stanisławy z Popowiczów. (Rodzice pochowani są w Głębokim.) W 1915 roku ukończył gimnazjum w Wilnie, a następnie rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Kijowie. Należał w tym czasie do konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1917 roku przerwał studia i wyjechał do Warszawy, gdzie zaciągnął się ochotniczo do wojska. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.W latach 1922-1926 był współpracownikiem, a następnie redaktorem dziennika "Rzeczpospolita". Jako felietonista używał wówczas pseudonimu C. hr. Zan. Nagrobek Tadeusza Dołęga-Mostowicza na Cmentarzu Powązkowskim, Warszawa, 8 lipca 2006 r.

Autor kilkunastu powieści, m.in. Ostatnia brygada (druk w odcinkach 1930, wyd. książkowe 1932), Kariera Nikodema Dyzmy (1932), Kiwony (druk w odcinkach 1932, wyd. książkowe 1987), Prokurator Alicja Horn (1933), Dr Murek zredukowany i Drugie życie doktora Murka (1936), Znachor (1937), Profesor Wilczur (1939), Pamiętnik pani Hanki (1939) czy Bracia Dalcz i spółka. Niezwykła popularność tych utworów wynikała z atrakcyjności fabuły, pełnej melodramatycznych i sensacyjnych powikłań, połączonych z krytyką ówczesnej rzeczywistości.

W stopniu kaprala podchorążego brał udział w kampanii wrześniowej 1939 roku. Poległ w granicznym miasteczku Kuty, od strzałów oddanych przez czołg sowiecki. Jego prochy sprowadzono do Warszawy 24 listopada 1978 roku i pochowano w katakumbach Cmentarza Powązkowskiego.

Tadeusz Dołęga-Mostowicz jest autorem znanego aforyzmu: Są trzy rzeczy wieczne: wieczne pióro, wieczna miłość i wieczna ondulacja. Najtrwalsze z tego wszystkiego jest wieczne pióro.

Kariera Nikodema Dyzmy - powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, której akcja toczy się w Warszawie oraz Koborowie końca lat dwudziestych, w pierwszych latach rządów Józefa Piłsudskiego (sanacji).

Okoliczności powstania utworu

Powieść "Kariera Nikodema Dyzmy" została napisana przez Dołęgę-Mostowicza jako odwet za to, co spotkało pisarza ze strony sanacji. Autor tej książki był dziennikarzem bardzo krytycznie wyrażającym się o władzach sanacyjnych i Piłsudskim. Pomimo licznych ostrzeżeń nie zaprzestał wyrażania krytycznych opinii o rządzących i w związku z tym został porwany przez kilku żołnierzy a następnie pobity i wyrzucony z samochodu poza miastem. Tadeusz Dołęga-Mostowicz nigdy nie zapomniał samosądu, którego padł ofiarą i zemścił się na piłsudczykach pisząc tę powieść.

Zarys fabuły

Warszawa, lat dwudziestych XX w. Czasy Wielkiego Kryzysu. Bezrobotny Dyzma, prowincjusz z kresów, przebywa w Warszawie szukając pracy. Chce zostać fordanserem w nocnym klubie lub ewentualnie portierem w hotelu. Niegdyś miał dobrze płatną pracę na poczcie, ale teraz wyjechał do stolicy w poszukiwaniu lepszej posady. W Warszawie dorabia sobie grając na mandolinie w barach i knajpach, ale ma z tego kiepski zarobek. Do jego wymarzonej pracy fordansera nie chcą go przyjąć. Dyzma pewnego razu wędrując ulicą widzi gońca wsiadającego do tramwaju. Gońcowi wypada z torby koperta, czego on nie zauważa. Dyzma podnosi kopertę, znajduje tam zaproszenie na ważny raut, który ma się odbyć tego wieczoru. Idzie pod adres na kopercie, by odnieść list, ale właściciela zaproszenia nie ma w domu, gdyż wyjechał w podróż dookoła świata. Dyzma wraca do kamienicy państwa Barcik, gdzie wynajmuje mieszkanie, i po długim wahaniu się zakłada frak i idzie na raut. Może przynajmniej się trochę naje, zanim wyrzucą?

Na raucie Dyzma radzi sobie doskonale, nie wchodząc nikomu w drogę, ale do czasu, aż pewien jegomość wytrąca Dyzmie z ręki talerz z sałatką. Wówczas Nikodem robi mu karczemną awanturę, nie wiedząc, iż ten człowiek to Terkowski, ważny polityk. Zachowanie Dyzmy zwraca uwagę wrogów politycznych Terkowskiego, pułkownika ułanów Wacława Waredy, oraz Jaszuńskiego - ministra rolnictwa. Obaj oni gratulują Dyzmie sponiewierania Terkowskiego i zawierają z nim znajomość. Do Dyzmy pochodzi również tajemniczy jegomość - Leon Kunicki, który prosi go o zapoznanie z ministrem Jaszuńskim. Nikodem spełnia jego prośbę, ale sam Jaszuński nie chce dyskutować z Kunickim, o którym wie, że miał on niedawno proces o dostawę podkładów kolejowych. Kunicki nie zniechęca się jednak i namawia Dyzmę, by został plenipotentem jego majątku ziemskiego w Koborowie. Daje mu trzy tysiące złotych zaliczki i zaproszenie do Koborowa. Dyzma zdumiony tym wszystkim wraca do domu. Po drodze spotyka Mańkę Barcik (córkę Barcików), która zarabia na ulicy jako prostytutka. Proponuje Mańce pożyczkę, ale ona jej nie przyjmuje, więc idzie z nią do hotelu jako klient. Następnie pokazuje jej pieniądze, jakie dostał od Kunickiego i udaje, że są to pieniądze zdobyte w "mokrej robocie”, przez co Mańka, dotąd kpiąca sobie z Dyzmy nabiera do niego szacunku, a wręcz zakochuje się w nim.

Nikodem Dyzma wyjeżdża do Koborowa i spotyka się z Kunickim, który wprowadza go w arkana wszystkich swoich interesów. Dyzma poznaje również Ninę i Kasię Kunickie (pierwsza jest żoną, a druga córką z pierwszego małżeństwa Kunickiego). Obie panie zwracają szczególną uwagę na Nikodema, Dyzmie jednak bardziej podoba się spokojna i wrażliwa Nina od dzikiej i pewnej siebie Kasi. Nikodem zawiera również znajomość z Żorżem Ponimirskim, bratem Niny, młodym arystokratą, który jest niespełna rozumu, ale przedstawia Dyzmie bardzo ciekawe fakty - okazuje się, że Leon Kunicki to w rzeczywistości hochsztapler i oszust o nazwisku Kunik. Swego czasu ożenił się z Niną, której ojciec popadł w poważne problemy finansowe, a następnie w podstępny sposób zdobył akty własności Koborowa i inne dokumenty, przez co teraz on jest faktycznym posiadaczem majątku, zaś Nina, prawowita właścicielka, nie może zabierać głosu w kwestiach finansowych.

Do tego, by nikt nie dowiedział się o oszustwach Kunika trzyma on również w odosobnieniu Żorża, zakazując mu wstępu do pałacu. Żorż (pomimo tego, iż poznał z zachowania Dyzmy, że jest on prostakiem) prosi Dyzmę o pomoc w zniszczeniu Kunickiego, w zamian za co obiecuje mu swoją przyjaźń i dożywotnią rentę. Nikodem postanawia sprawdzić prawdziwość tych wiadomości.

Wkrótce Dyzma spostrzega, że nie orientuje się zbyt dobrze w interesach. Bojąc się zwolnienia z dobrze płatnej posady udaje chorobę - reumatyzm. Dla pewności opowiada o zdobytym na wojnie światowej reumatyzmie, a kilka godzin później doznaje jego „ataku”. Podczas symulowanej choroby Dyzmą opiekuje się ze szczególną troskliwością Nina. Od niej dowiaduje się tego, co wcześniej usłyszał od Żorża.

Dyzma w końcu odzyskuje zdrowie. Kunicki wysyła go do Warszawy z prośbą do ministra Jaszuńskiego o ukaranie dyrektora Lasów Państwowych Olszewskiego, który rzekomo z czystej złośliwości nie daje Kunickiemu kontyngentu na sprzedaż drzewa. Kunicki vel Kunik przedstawia również Dyzmie plan uratowania gospodarki państwa poprzez wykupienie zboża od rolników, zmagazynowania i późniejszej jego sprzedaży wraz z nadejściem koniunktury. Zamiast pieniędzy proponuje, by płacić oprocentowanymi obligacjami. Nikodem jedzie do Warszawy, z dwiema misjami dla Kunickiego oraz jedną dla Żorża - który daje mu list do swojej ciotki, hrabiny Przełęskiej, a także prosi, by Dyzma wraz z hrabiną wymyślili sposób na zniszczenie Kunickiego.

W Warszawie Dyzma odwiedza pułkownika Waredę i z jego pomocą wchodzi na salony Warszawy. Razem odwiedzają nocne kluby, gdzie Nikodem poznaje wiceministra Ulanickiego, któremu przedstawia, jako swój, projekt ratowania polskiego rolnictwa. Ulanicki jest tym pomysłem bardzo zachwycony i kiedy tylko Jaszuński wraca do kraju mówi mu o Dyzmie, oraz o tym, jaki plan mu przedstawił. Jaszuński również wyraża aprobatę dla tej koncepcji.

Dyzma odwiedza także hrabinę Przełęską i przekazuje jej list od Żorża, który dla pewności wcześniej sam przeczytał (Żorż przedstawia go jako szlachcica z Kurlandii i swego dobrego kolegę z Oksfordu). Hrabina Przełęska wzywa dla konsultacji swego kochanka - Zyzia Krzepickiego, niezwykle cwanego młodego człowieka, który wydobywa brudy z życia Kunickiego vel Kunika. Trzeba je teraz wynieść na światło dzienne, poprzez oskarżenie, jakie powinien wnieść Żorż, jednak żeby to osiągnąć, Żorż musi odzyskać zdolność do czynności prawnych, ale nie osiągnie się tego bez poręczenia dotyczącego jego stanu zdrowia przez bliskiego krewnego. Nina na pewno nie wystąpi, zaś hrabina, ku oburzeniu Krzepickiego, oznajmia, iż więcej nie będzie mieszać swego nazwiska w sprawy Żorża. Dyzma proponuje, aby na razie zaczekać z tą sprawą. Przełęska zaprasza bohatera na przyjęcie w swym domu, gdzie prezentuje go znajomym od najlepszej strony.

Po pewnym czasie Jaszuński wzywa do siebie Dyzmę i gratuluje mu genialnego pomysłu ratowania polskiego rolnictwa. Jest tylko jeden problem, ale bardzo mały: gdzie magazynować zboże - rząd magazynów nie ma, zaś na budowę nowych brak pieniędzy. Nikodem korzystając z okazji przedstawia ministrowi problem Kunickiego z postępowaniem dyrektora Olszewskiego, który Jaszuński rozwiązuje bardzo szybko, mimo iż nie kryje przed Dyzmą, że Kunicki to łajdak.

Dyzma dostaje pismo od ministra i jedzie do Olszewskiego, który, przerażony, daje kontyngent na sprzedaż drzewa po czym Dyzma wraca do Koborowa.

W Koborowie Kunicki cieszy się z udanej misji Nikodema Dyzmy, zwiększa mu nawet pensję. Zaś na problem braku pieniędzy na budowę magazynu, proponuje, żeby rządy wykupił zboże od rolników, ale pod warunkiem, że rolnicy zachowają zboże. Nina coraz więcej czasu spędza z Dyzmą, nie kryjąc przed nim swoich prawdziwych uczuć, co budzi zazdrość Kasi, która w nocy odwiedza Dyzmę i zgadza się zostać jego kochanką, jeśli on zostawi Ninę w spokoju, Dyzma nie zgadza się na jej propozycję. Kunicki, by ułagodzić Dyzmę, wysyła Kasię do Szwajcarii, dzięki czemu Nikodem może spokojnie romansować z Niną. Jednego dnia przypadkiem opowiada Ninie kłamstwa wymyślone przez Żorża na swój temat, a dotyczące studiów w Oksfordzie i znajomości z Ponimirskim, Nina prowadzi go do altanki, gdzie siedzi Żorż Ponimirski i zapoznaje ich. Żorż jest oburzony, że Dyzma powiedział Ninie o Oksfordzie, bowiem Dyzma nie zna ani słowa po angielsku, a to może zniszczyć całą intrygę.

Pewnego dnia Dyzma dostaje list od Jaszuńskiego, który wzywa Dyzmę do Warszawy w ważnej sprawie. Okazuje się, iż Dyzma został mianowany prezesem nowo utworzonego Banku Zbożowego. Nikodem cieszy się ze swego nowego fachu, boi się jednak, że ludzie spostrzegą, że nie orientuje się w ogóle w kwestiach finansowych aby temu zaradzić mianuje Zyzia Krzepickiego swoim sekretarzem. Krzepicki dziwi się, że Dyzma czasami zachowuje się tak, jakby nie rozumiał niczego, co się do niego mówi, ale podejrzewa, że może to być spowodowane tym, iż tylko udaje ograniczonego, aby przyłapać swych pracowników na oszustwie. Pomaga mu więc jak tylko może, wiedząc, że jego kariera zależy od kariery Dyzmy.

Dyzma nadal utrzymuje szerokie życie towarzyskie. Uczestniczy w balach i rautach. Na jednym z nich poznaje hrabinę Koniecpolską, z pochodzenia Niemkę, która zagina na niego parol. Niestety, jego kariera wisi na włosku, kiedy odwiedza go jego były szef z poczty, pan Boczek. Utracił on swoją posadę i teraz żąda, by Dyzma dał mu jakąś posadę, grożąc wydaniem tożsamości „pana prezesa”. Dyzma ulega i daje mu posadę. By się zrelaksować po tym przeżyciu wyjeżdża z hrabiną Koniecpolską do jej majątku, gdzie przebywa jeszcze jedenaście innych pań. Okazuje się, że hrabina założyła z paniami sektę religijną, zaś raz na rok panie wybierały Wielkiego Trzynastego, który podczas spotkań będzie oddawał się orgiom z nimi. Dyzma waha się, ale ostatecznie przyjmuje propozycje. Wraca do domu zmęczony całym spotkaniem, ale zastaje w banku Boczka, który domaga się lepszej posady i więcej pieniędzy, grożąc mu pójściem na policję. Dyzma zrozpaczony idzie do baru, gdzie spotyka dawnego kompana. Za jego radą wynajmuje kilku oprychów, by Ci zbili Boczka na ulicy, żeby go zastraszyć. Uradowany z takiego obrotu sprawy Dyzma idzie do cyrku z Waredą, Ulanickim i kilkoma damami i podczas pokazu zapasów głośno wyraża swoje oburzenie, że sędzia nie uznał zwycięstwa polskiego zawodnika, który wygrał za pomocą podstawienia nogi przeciwnikowi.

W nocy wynajęci przez Dyzmę bandyci napadają na Boczka, ale widząc patrol policji zabijają go nożem, żeby ich nie wydał. Następnego dnia w gazecie Nikodem znajduje nekrolog Boczka. Jest przerażony, dręczą go wyrzutu sumienia. Odwiedza go Kunicki i proponuje wspólne interesy.

Dyzma postanawia działać i odbić Ninę Kunickiemu, zwłaszcza, że jest pewien jej uczuć. Z pomocą Krzepickiego i znajomego komisarza policji zakładają pułapkę na Kunickiego. Najpierw wynajęty człowiek dzwoni do niego, udając ważnego ministra mówi Kunickiemu, że chętnie zrobi z nim interesy, ale musi on przywieść pewne ważne dokumenty. Ponieważ Kunicki (wskutek intryg Dyzmy) nie może ruszyć się z miasta, wysyła Dyzmę do Koborowa po dokumenty. Nikodem zdobywa nie tylko dokumenty niezbędne dla Kunika, ale również inne, które mówią o jego prawdziwej tożsamości. Następnie wraca do Warszawy i mówi wprost, że chce poślubić Ninę i że ma wszystkie dokumenty. Kunicki jest oburzony, ale awanturę przerywa (umówione) pojawienie się policji, która aresztuje Kunickiego. Komisarz przytrzymuje Kunika w areszcie i zmusza go do dania rozwodu swojej żonie. Kunik dostaje też kilka tysięcy i możliwość ucieczki z kraju. Dyzma cieszy się swym sukcesem. Wszystko jego - Nina, majątek, fabryki. Kilka dni później ogłasza się fabrykantom jako nowy właściciel Koborowa. Uprzedza, że nie będzie tolerował żadnych oszustw, a jeśli ktoś zobaczy jakieś machlojki, ma mu o nich natychmiast donieść, a dostanie pięć tysięcy do ręki. Dyrektorzy fabryk są oburzeni, uważają, że powinni masowo opuścić swe posady, ale pewien młody dyrektor oznajmia, że nie zgadza się z nimi i uważa, iż Dyzma słusznie dba o swoje interesy, a oni powinni mu w tym pomagać, a nikt nie musi zgłaszać się po nagrodę za donosicielstwo. Przekonuje swymi argumentami prawie wszystkich ludzi.

Nie oznacza to jednak końca wszystkich kłopotów Dyzmy. Na drodze zjawia się znowu Mańka Barcik. Dyzma zbywa ją obietnicą zjawienia się u niej, jak tylko skończy podkop pod Bank Zbożowy. Potem na przyjęciu Terkowski mówi Dyzmie, że spotkał jego znajomego, pewnego urzędnika, który zna tożsamość Dyzmy i ma niedługo przybyć do Warszawy i przekazać Terkowskiemu ciekawe informacje. Nikodem jest w poważnym niebezpieczeństwie, na szczęście, z pomocą przychodzą mu hrabina Koniecpolska i jej koleżanki z sekty, które pomagają mu pozbyć się Terkowskiego, w zamian za co Dyzma urządza seans sekty w swoim domu. Nazajutrz Terkowski wyjeżdża z kraju jako przedstawiciel polskiego rządu w Pekinie.

Rozwód państwa Kunickich zostaje przeprowadzony. Nikodem i Nina są już formalnie zaręczeni i pokazują się ze sobą coraz częściej. Kasia Kunicka wraca ze Szwajcarii i bezskutecznie próbuje przekonać Ninę, by nie wychodziła za Dyzmę. W Warszawie pojawia się pewien elegant, którym interesują się panie, także hrabina Przełęska i Nina. Dyzma czuje się zagrożony z jego powodu. Radzi się Waredy, który proponuje mu, by kazał aresztować „elegancika” jako szpiega obcego wywiadu, a potem, jak zostanie wypuszczony, dać do gazety artykuł, że owego człowieka wypuszczono tylko dlatego, że nie mieli na niego dowodów. Dyzma zgadza się i wprowadza w życie jego plan. Plan się powodzi i panie przestają tak bardzo interesować się owym „elegancikiem”.

Mańka jeszcze ciągle narzuca się Dyzmie, który odtrąca ją od siebie. Dziewczyna chce się na nim zemścić i idzie na policję donieść, że Nikodem Dyzma szykuje podkop pod bank zbożowy. Policjanci jednak jej nie wierzą, dzwonią do Dyzmy i mówią mu, co się stało. Dyzma każe wyrzucić dziewczynę z posterunku, a na argument, że powinni spisać protokół, gdyż dziewczyna nie chce zmienić zeznań, a nie wiedzą, jak ją przekonać, powiedział, że Policja ma swoje sposoby. Policjanci, nie mając innego wyjścia, używają jako argumentów pałek i pięści.

Uparta Mańka długo podtrzymuje swoje zeznania, wreszcie jednak ustępuje. Rząd postanawia sprzedać zmagazynowane zboże za granicę, pomimo, iż cena jest wyjątkowo niska. Bystry Krzepicki, widząc, że to żaden interes, przekonuje Dyzmę, by nie popierał planu, dlatego też Nikodem, pomimo początkowej aprobaty, nie zgadza się na ten projekt, który mimo wszystko jednak przechodzi. W tej sytuacji, za radą Krzepickiego, Dyzma podaje się do dymisji (co w zaistniałej sytuacji wyglądało jakby prezes oburzył się na przeprowadzenie projektu sprzedaży rujnującego jego bank). Wszyscy przyjaciele Dyzmy - Jaszuński, Wareda, Ulanicki i inni proszą go, by tego nie robił. Dyzma jest jednak nieugięty. Wkrótce po jego odejściu Bank Zbożowy upada.

Wkrótce Nikodem i Nina biorą ślub. Przedtem jednak Dyzma ostatecznie składa rezygnację ze sprawowania funkcji Wielkiego Trzynastego i na swego następcę proponuje wtajemniczonego w te sprawy pułkownika Waredę (któremu ten pomysł bardzo się podoba). Dyzma wraz ze swą żoną osiada na stałe w Koborowie, zabiera też ze sobą Krzepickiego, którego czyni swoim plenipotentem. Następnie odwiedza Żorża i mówi mu o całej sytuacji. Żorż jest wściekły, że jego siostra, hrabianka Ponimirska, wyszła za „chama”, chce wydać Dyzmę, ten jednak oświadcza mu, że jeśli spróbuje to zrobić, to wyśle go do Tworek. Jeśli zaś będzie spokojny, a także po cichu poduczy go angielskiego, wówczas będzie sobie mieszkał wraz z nim i Niną w pałacu i żył jak wielki pan. Żorż więc zgadza się, chociaż nie darzy sympatią nowego szwagra.Dyzma i Nina urządzają w Koborowie wielką zabawę dla swych krewnych i przyjaciół z Warszawy. Na przyjęciu zjawia się doktor Litwinek, wysłannik prezydenta. Przekazuje mu nowinę, iż premier wraz z całym rządem podał się do dymisji, zaś prezydent liczy na to, iż nowym premierem zostanie Dyzma. Nikodem waha się, prosi o radę Ninę i Krzepickiego, oboje radzą mu przyjąć propozycję. Krzepicki liczy na to, iż kiedy Dyzma zostanie premierem, jego przyjaciele z Oksfordu chętnie mu pomogą udzielając rządowi pożyczki. Nikodem, przerażony perspektywą proszenia o pomoc „kolegów z Oksfordu”, odmawia przyjęcia stanowiska premiera. Wszyscy w salonie są zdumieni jego postawą. Dlaczego Dyzma odmówił? Jedni twierdzą, że dlatego, iż zmarnowali mu Bank Zbożowy, inni, iż Dyzma nie uważa, że sytuacja w kraju jest tak niebezpieczna, by musiał sam pośpieszyć ojczyźnie z pomocą. Hrabina Przełęska sugeruje, że Dyzma po prostu nie chce opuszczać swej ukochanej Niny, co wszyscy oczywiście wyśmiewają jako rzecz niemożliwą. Chwilę później obecny na sali Żorż zaczyna się głośno śmiać i mówi wszystkim obecnym, że Dyzma to oszust i cham, zaś oni wprowadzili go na sam szczyt drabiny społecznej. Doktor Litwinek i inni politycy boją się tego, co usłyszeli, ale hrabina Przełęska ich uspokaja, wyjaśniając, że Żorż jest niespełna rozumu, więc nikt nie bierze jego słów na poważnie.

Bohaterowie:

Recepcja

Postać Dyzmy została przedstawiona w powieści w sposób tak wyrazisty, że z czasem nazwisko to stało się symbolem człowieka nieokrzesanego i pozbawionego kwalifikacji, ale jednocześnie sprytnego oszusta i karierowicza.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kariera Nikodema Dyzmy
Nuty Kariera Nikodema Dyzmy
Dolega Mostowicz Kariera Nikodema Dyzmy
Kariera Nikodema Dyzmy teamt przewodni z serialu tv [P Marczewski]
Kariera Nikodema Dyzmy (1980)
Furmaga Lesław Upadek Nikodema Dyzmy
Kariera N Dyzmy
3 Koncepcja Hollanda kariera
moja kariera www prezentacje org
ruchliwość społeczna kariera dyskusja 5
Kariery polityczne i awanse społeczne, wszystko do szkoly
Doradztwo zawodowe w procesie kreowania indywidualnej ścieżki kariery zawodowej

więcej podobnych podstron