Alicja Zaniewska
Przedszkole Publiczne nr 14
w Łomży
Scenariusz zajęć w grupie 5-latków
Temat: W marcu jak w garncu - zagadki matematyczne
Cele ogólne: - rozwijanie słuchu fonematycznego,
- wzbogacanie wiadomości dotyczących zmian zachodzących,
w przyrodzie w okresie wczesnej wiosny,
- doskonalenie liczenia w zakresie 7 .
Cele operacyjne: dzieci:
- odpowiadają na pytania związane z treścią utworu,
- potrafią skupić uwagę na zadaniu,
- dzielą wyrazy na sylaby, liczą sylaby, wyróżniają pierwszą głoskę,
- rozwiązują zagadki słowne,
- nazywają zjawiska pogodowe mające miejsce wczesną wiosną,
- dokonują wyboru odpowiedniego ubrania stosownie do pogody,
- potrafią wyjaśnić przysłowie „W marcu jak w garncu”,
- wiedzą, jak bezpiecznie i odpowiedzialnie zachować się w czasie różnych
warunków pogodowych,
- posługują się liczebnikami głównymi w zakresie 7.
Metody pracy:
- podające: opowiadanie,
- problemowe: aktywizująca (gry dydaktyczne), dyskusja dydaktyczna,
- eksponujące: pokaz połączony z przeżyciem,
Formy pracy:
Zbiorowa, grupowa, indywidualna jednolita i zróżnicowana
Pomoce dydaktyczne:
- ilustracje przedstawiające symbole pogody, takie jak: deszcz, chmura, grad, słońce, piorun,
wiatr, śnieg,
- zagadki słowne, których rozwiązaniem są elementy pogody,
- 4 ilustracje dzieci w ubraniach dostosowanych do różnych warunków pogodowych,
- tekst opowiadania L. Krzemienieckiej „O pannie Juliannie, marcu i o ptaszku”,
- ilustracja garnka z naklejonymi różnymi znakami pogody,
- kartoniki z cyframi od 1 do 7,
- krążki do zabawy ruchowej,
- podkład muzyczny do zabawy ruchowej,
- znaczki dla każdego dziecka przedstawiające różne symbole pogody: słonka, chmurki,
krople wody i śnieżynki,
- karty prac dla każdego dziecka i gotowe elementy do naklejenia, kleje.
Przebieg zajęć
1. Wspólne odśpiewanie piosenki „Wszyscy są, witam was..…”
2. Wprowadzenie do tematu zajęć.
- rozmowa na temat aktualnej pory roku.
- analiza słuchowa wyrazu „przedwiośnie” (podział wyrazu na sylaby, policzenie sylab,
wyróżnienie pierwszej głoski w wyrazie, wypowiadanie innych wyrazów
rozpoczynających się na „p”).
3. Nawiązanie do zbliżającej się wiosny. Zabawa dydaktyczna: prawda czy fałsz.
- Nauczyciel wymienia zwiastuny wiosny. Jeśli mówi zdanie prawdziwe - dzieci klaszczą,
jeśli zdanie nieprawdziwe, nikt nie powinien klaskać.
Przylatują bociany. Zakwitają przebiśniegi. Opadają liście.
Robi się coraz cieplej. Pada śnieg.
4. Rozmowa o miesiącu marcu ze szczególnym uwzględnieniem marcowej pogody.
- analiza słuchowa wyrazu „marzec” (podział wyrazu na sylaby, policzenie sylab.
wyróżnienie pierwszej głoski w wyrazie, wypowiadanie innych wyrazów
rozpoczynających się na „m”).
5. Rozwiązywanie zagadek słownych, których rozwiązaniem są elementy pogody takie, jak:
deszcz, piorun, chmura, śnieg, grad, wiatr, słońce. Wskazywanie przez dzieci
odpowiednich ilustracji będących rozwiązaniem zagadek, policzenie ich.
6. Zapoznanie z opowiadaniem „O marcu, pannie Juliannie i ptaszku” L. Krzemienieckiej
( zał.1) poprzedzone pytaniem: Które z prezentowanych symboli pogody wystąpiły w tym
opowiadaniu?
7. Rozmowa nt. opowiadania. Sprawdzenie zrozumienia treści.
- Kto wystąpił w opowiadaniu? - Jaką przygodę miała panna Julianna?
- Dlaczego marzec został nazwany psotnikiem?
- Jaka pogoda była tego dnia, gdy panna Julianna wybrała się na spacer?
- Które z prezentowanych symboli pogody wystąpiły w opowiadaniu?
(Dzieci podchodzą i wskazują słonko, wiatr, chmurkę i deszcz).
- Jak panna Julianna radziła sobie ze zmienną pogodą?
- Jak należy ubierać się gdy mamy do czynienia z taką właśnie pogodą?
8. Dopasowanie sylwet dzieci w różnych ubiorach do pogody przedstawionej za pomocą
umownego rysunku. Zwrócenie uwagi na bezpieczne zachowanie w czasie różnych
warunków pogodowych np. w czasie burzy.
9. Zabawa ruchowa orientacyjno-porządkowa „Wiosenny spacer” z wykorzystaniem
krążków.
Na hasło „deszcz” dzieci chodzą po sali z krążkami nad głową, jak pod parasolem,
na hasło „kałuże”, dzieci kładą krążek na podłogę i przeskakują przez niego, jak przez kałużę, na hasło „wiatr”, obracają się wokół siebie z krążkiem trzymanym wysoko a gdy świeci słonko zatrzymują się i wysoko unoszą krążek nad głową.
10. Nawiązanie do przysłowia „W marcu jak w garncu”.
( prezentacja symbolicznego garnka z różnymi symbolami pogody)
- wyjaśnienie przez dzieci przysłowia,
- określanie pogody, którą wskazuje słonko, chmurka, kropla wody i śnieżynka.
- rytmizacja przysłowia: dzieci wyklaskują przysłowie w podanym przez nauczyciela rytmie.
11. Recytacja wiersza „Marzec”.
12. Zabawa matematyczna „Wiosenny wiatr” Ćwiczenia w liczeniu w zakresie 7.
„Wiosenny wiatr do sali wpadł. Dmuchnął parę razy i rozsypał liczby. Ale co tam przecież dzieci potrafią policzyć, ile jest słonek, chmurek, kropli wody i śnieżynek”.
- liczenie znaków pogody umieszczonych w „marcowym garnku”,
- odszukanie właściwej cyfry i umieszczenie jej obok symbolu
(- Czego jest najwięcej? - Czego jest najmniej? - Czego jest po tyle samo?)
13. Zabawa „Marcowa pogoda”, podczas której dzieci mają przyklejone do bluzek
znaczki w kształcie słonek, chmurek, śnieżynek i kropli deszczu.
Gdy gra muzyka dzieci swobodnie spacerują po sali. Gdy muzyka milknie -dzieci odnajdują się według symbolu, który mają naklejony na bluzkę i łączą się w koła.
- Głośne liczenie, ile dzieci jest w każdym kółku.
(- Czego jest najwięcej? Najmniej? Czego jest po tyle samo?)
14. Praca indywidualna przy stolikach podsumowująca zajęcia. ( Karty zróżnicowane).
Dzieci otrzymują kartkę z narysowanym garnkiem. Pod rysunkiem garnka jest podany „przepis na marcową pogodę”, tzn. jest napisane, ile trzeba nakleić słonek, chmurek,
deszczowych kropli i śnieżynek. Dzieci naklejają wycięte symbole według „przepisu”.
- sprawdzenie, głośne odczytanie przez kilkorga dzieci liczby naklejonych elementów.
15. Podsumowanie zajęć. Wyróżnienie dzieci odznaczających się dużą aktywnością.
Załącznik 1 Lucyna Krzemieniecka
„O marcu, pannie Juliannie i o ptaszku”
Zbudził raz marzec pannę Juliannę.
- Spójrz, jak słoneczko błyszczy poranne! Idźże czym prędzej na spacer miły, już wszystkie panny to uczyniły.
Pyta Julianna tuż przed okienkiem.
- A jaką marcu, wziąć mam sukienkę?
- Weź tę leciutką, tę w kwiatki zwiewną, pogoda ładna będzie na pewno.
I kapelusik ten z różyczkami. I pantofelki - te z dziureczkami.
Biegnie Julisia wesoła taka, zdejmuje lekką suknię z wieszaka. Bierze kapelusz pełen różyczek. Frr…już wybiegła. Mknie przez uliczkę i myśli sobie:
„Pójdę w aleje, już się tam wiosna na drzewach śmieje”.
Lecz psotnik marzec pannę dogania, chmurami szybko niebo zasłania, zerwał się wiatr i deszcz chlusnął z cebra. Panna Julianna narobi krzyku:
- Ej psotny marcu, psotny deszczyku! - Mój kapelusik, on nie na deszcze!
I frr… pobiegła przebrać się jeszcze. Wzięła parasol, czapkę na słoty.
- Na nic mi teraz marcowe psoty!
Lecz marzec psotnik pannę dogania. Szepnął coś słonku, bo się wyłania i tak przygrzewa, i tak przypieka. Z panny pot spływa, panna narzeka:
- Ej, nie na słońce grube ubiory. Ależ ten marzec do psoty skory!
Miesza jak w garncu słońce i deszcze. Pójdę się chyba przebrać raz jeszcze.
Znów się przebrała, biegnie z podwórka. Ujrzał ją ptaszek, ten w szarych piórkach, i ćwierknął głośno:
- Dziwię się pannie, że piórka zmienia tak nieustannie. Ja, kiedy deszczyk mam na ogonku, wysycham sobie w marcowym słonku.