21.Maj. 2004r.
„COŻ JEST ŚWIAT?” -
- toposy, metafory i obrazy świata w piśmiennictwie renesansu i baroku.
Kl. II „c” LO
Cóż jest świat ? - to pytanie zadają sobie pisarze od wielu wieków, jednak najciekawsze spojrzenie na świat możemy zobaczyć u twórców renesansu i baroku. Najistotniejszymi pisarzami w renesansie byli: Jan Kochanowski, Mikołaj Sęp-Szarzyński i Mikołaj Rej, natomiast w baroku wysławili się: Jan Andrzej Morsztyn, Daniel Naborowski oraz Wacław Potocki.
Renesans prowadził do nowego spojrzenia na człowieka, postrzegano go jako kogoś wielkiego i wartościowego. W centrum zainteresowania postawiono człowieka, a nie Boga jak to było w średniowieczu. Co więcej, dostrzeżono unikalność osobowości każdej ludzkiej istoty, nie traktowano jej jedynie jako elementu określonej grupy społecznej. W renesansie pojawiła się świadomość możliwości swobodnego kształtowania i rozwoju własnej osobowości i drogi życiowej. „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”.
Najciekawszym poetą renesansu był Jan Kochanowski, który w swych dziełach pokazywał obraz świata oraz życie człowieka i jego stosunek do Boga i świata. W „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”- PannaXII Kochanowskiego, wieś nabiera cech arkadii, czyli krainy doskonałego, niczym nie zmąconego szczęścia.
„Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszystki?
Człowiek w twej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywie;
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie.”
Pieśń ta rozpoczyna się apostrofą skierowana do wsi, wychwalającą wiejski wypoczynek i różne korzyści wynikające z obcowania z natura. Człowiek postanawia zamieszkać na wsi jest wyjątkowo szczęśliwy. Żyje spokojnie, dostatnio i bezpiecznie. Natomiast ziemia rodzi plony, z których korzysta nie tylko gospodarz, ale także jego rodzina. W twórczości Mikołaja Reja możemy również zauważyć, że wieś była dla niego arkadią, jedynym miejscem, w którym można osiągnąć szczęście dzięki pracy i bliskości natury. Inaczej niż w średniowieczu, śmierci nie postrzegał dramatycznie, a jako naturalny kres ziemskiego życia.
„Ale iż różne są czasy w roku, też są i różne przypadki i w gospodarstwie, i w każdej sprawie człowieka poczciwego, gdyż rok na czworo rozdzielon: naprzód wiosna, więc lato, potym jesień, więc zima. A w każdym z tych czasów i potrzebnego a rożnego gospodarstwa, i rozkosznych czasów, i krotofil swych w swoim onym pomieranym a w spokojnym żywocie poczciwy czlowiek może snadnie użyć. Bo gdy przypadnie wiosna, azaż owo nie rozkosz żonka, z czeladką po sadkoch, po ogródkach sobie chodzić, szczepków naczepiać, drobne drzewka rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać, mszyce pozbierać, krzaczki ochędożyć, okopać, trzaskowiskiem osypać?”
Pisarz zaleca życie spokojne na wsi, w otoczeniu natury oraz opisuje uroki życia i cieszy się jego rozkoszami. Radość dostarcza obcowanie z przyrodą. Według Reja jedynie cnota potrafi zapewnić szczęście na ziemi.
W hymnie „Czego chcesz od nas Panie” Kochanowski wylicza wszelkie zasługi Stwórcy. Przedstawia Boga jako artystę, czyli Deus-artifex, który zbudował świat doskonały i piękny.
„Tyś pan wszystkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował;
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.”
Utwór jest entuzjastyczną pochwał Boga jako stwórcy, który doskonale urządza świat, w którym panuje ład, piękno i harmonia. Obsypuje ludzi dobrodziejstwami, gdyż chce aby byli szczęśliwi, nie grozi mękami, lecz staje się dobrym ojcem. Bóg jest potężny, ale także dobrotliwy i hojny.
„Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi,
A zamierzonych granic przekroczyć się boi;
Rzeki wód nieprzebranych wielką hojność mają .
Biały dzień, a noc ciemna swoje czasy znają.
Tobie k'woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi,
Tobie k'woli w kłosianym wieńcu Lato chodzi.
Wino Jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna Ziemia wstawa.”
Świat logicznie uporządkowany, kierowany przez boską opatrzność, daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i boskiej opieki. Sprawia, że nie czują się obcy i osamotnieni w wielkim wszechświecie. Człowiek jest wdzięczny Bogu i szczęśliwy za to, że stworzył tak przyjazny dla nich świat. Dlatego dziękuje mu i z radością z niego korzysta.
„Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, twa dobroć nigdy nie ustanie.”
Kochanowski również w „Pieśni IX” uważa, że należ zdać się na wole Boga i mu zaufać. W pieśni podmiot liryczny zachęca do umiaru w korzystaniu z życia, ponieważ całe nasze życie zależy od Fortuny, która jest zmienna, więc musimy być przygotowani na odmiany losu. Uważa, że nie należy się martwić przyszłością, bo i tak jej nie odgadniemy. Naszą przyszłość powinniśmy zostawić Bogu, który się o nią zatroszczy za nas. Podmiot liryczny każe nam również rozsądnie rozporządzać majątkiem, bo nie zawsze los jest łaskawy.
„Szafuj gotowym bacznie!
Ostatek, jako zacznie,
Tak Fortuna niech kona; raczy li łaskawie,
Raczy li też inaczej; my siedziem w jej prawie.
U Fortuny to snadnie,
Że kto stojąc upadnie;
A który dopiero u niej pod nogami,
Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami.
Wszystko się dziwnie plecie
Na tym tu biednym świecie;”
W Pieśniach Kochanowski najpełniej wyraził swój horacjański światopogląd. „Pieśń IX” z ksiąg pierwszych , „Pieśń IX” z ksiąg wtórnych, zawierają wiele poglądów stoickich i epikurejskich. Poeta przybiera w nich postawę mędrca i zaleca by cieszyć się z życia i nie myśleć o przyszłości. Natomiast wobec zmienności losu zachować spokój i wierzyć, że wszystko co nas spotyka jest z woli Boga i jest nieodwołalne.
Jan Kochanowski we fraszce „ O żywocie ludzkim” pokazuje, że wszystko co człowiek robi jest błahostką, ponieważ wszystko przemija. Możemy to porównać do myśli Koheleta „Marność nad marnościami, a wszystko to marność”. Świat porównany jest do teatru, a ludzie do kukiełek, które w nim grają. Natomiast widzem i reżyserem spektaklu jest Bóg, który śmieje się z góry patrząc na ludzi. Bóg jest rozbawiony poczynaniami człowieka, czyli Deus ridens. Jednak może to być śmiech dobrotliwy jak w „Pieśni XXIV”, ale może to być, również śmiech, który powoduje niepokój. Tak właśnie pokazany jest stwórca w fraszce „O żywocie ludzkim”.
Fraszki to wszystko, cokolwiek myślemy,
Fraszki to wszystko, cokolwiek czyniemy;
Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy,
Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy.”
We Fraszkach Kochanowskiego widzimy, że Bóg nie miesza się w ludzkie sprawy, nie jest groźnym sędzią, ale obserwatorem, który śmiejąc się spogląda na ludzi i ich świat.
W Pieśniach i Fraszkach Kochanowski uważał świat za twór harmonijny i celowy, w którym każde wydarzenie ma sens. Poeta wierzył w nieuchronność wyroków boskich, jednak ufał także, że dobre życie zapewnia przychylność losu. Uważał również, że mądrość i cnota uchronią go przed cierpieniem, ponieważ tylko ono zagraża szczęściu. Wierzył w to, że świat da się opanować.
Natomiast w „Trenach” Kochanowskiego, widzimy że optymizm poety wygasa. W „Trenie I” poeta zastanawia się czy myśl stoicka w ogóle istnieje, ponieważ jako stoik nie powinien odczuwać cierpienia, a jednak cierpi z powodu straty córki. W „Trenie III” ma nadzieję, że Bóg, który jest wszechmocny i miłosierny, pozwoli mu spotkać się z Urszulką w niebie.
„Tam cię ujźrzę, da Pan Bóg, a ty więc drogimi
Rzuć się ojcu do szyję ręczynkami swymi!”
W dalszych częściach Trenów poeta całkowicie zwątpił w Boga, ponieważ uważa, że jest on nie sprawiedliwy zabierając mu córkę w tak młodym wieku. Sądzi, że nie jest on wszechmocny, gdyż Urszulka umarła przez pomyłkę Boga. Podważa, również stoicką wartość - cnotę. To, jak człowiek żyje, nie ma najmniejszego wpływu na jego los, zło dotyka tak samo dobrych jak i złych ludzi. W świecie nie ma harmonii, więc jest w rozpaczy, ponieważ widzi, jak wszystko, w co wierzył, upada.
W ostatnich trzech Trenach poeta jednak powraca do wiary w Boga i dostrzega, że wszystkie krzywdy przytrafiły mu się z jego woli. Uwierzył w to, że człowiek jest dzieckiem Bożym, jednak gdy jest nieposłuszny to zasługuje na karę.
„I serce na oboję fortunę gotuj.
Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody
Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrody.”
W ten sposób matka poety chciała powiedzieć, że życie niesie ze sobą różne doświadczenia, a człowiek powinien przygotować się na to, że będzie doznawać wielkiej radości, ale również cierpienia, które musi znieść z godnością i przyjmować swój los z pokorą.
Jan Kochanowski pokazuje w Trenach, że świat jest labiryntem, w którym człowiek szuka wyjścia ale go nie znajduje. Świat staje się dla niego skomplikowany i nie może sobie z nim poradzić.
W renesansie miejsce teocentryzmu zajął antropocentryzm. Natomiast najważniejsza stała się pojedyncza osobowość. Człowiek zwrócił swe oczy ku ziemi i zapragnął ją poznawać, odkrywać i zmieniać. Uwierzył w swe możliwości, zwłaszcza w potęgę rozumu. Wzrosło również zainteresowanie przyrodą i środowiskiem społecznym, poszerzyły się horyzonty myślowe i zbudziła się ciekawość.
Bóg w renesansie był przedstawiany przez poetów jako opiekun i stwórca, a nie tylko jako groźny sędzia. Ceniono uczciwość, pobożność oraz życie w harmonii z naturą. Najpiękniejszym miejscem dla poety była wieś, której idealny obraz przedstawiał Jan Kochanowski w pieśniach i fraszkach oraz Mikołaj Rej.
Niestety pod koniec epoki poeci zaczęli zauważać, że człowiek zaczyna się gubić w świecie, który staje się dla niego labiryntem z którego nie potrafi znaleźć wyjścia. Świat staje się skomplikowany i nie potrafią sobie z nim radzić i jedynym wyjściem jest bezgraniczna wiara w Boga. Takie zagubienie człowieka możemy zauważyć w „Trenach” Jana Kochanowskiego.
W baroku poeci dostrzegali przemijanie i nietrwałość ludzkiego życia. Twierdzono, że człowiek ma ograniczone możliwości poznania świata. Jest zagubiony w otaczającym go świecie, a z natury pragnie stabilizacji, bezpieczeństwa i oparcia. To wszystko może odnaleźć jedynie w wierze w Boga. Blais Pascal porównał człowieka do trzciny w przyrodzie, podkreślając jednak jego ogromną zdolność myślenia i analizowania. „Człowiek jest najwątlejszą w przyrodzie trzciną, ale trzciną myślącą.”
Do dzisiaj nie wiemy, czy Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego mamy zaliczać do poetów renesansu, czy może już baroku. Z twórczości Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, że możemy zaliczyć go do początku baroku, gdyż jego dzieła pokazywały człowieka, który nie ufał już swemu rozumowi, tak jak to miało miejsce w renesansie, czuł się zagubiony i zaniepokojony otaczającą go rzeczywistością. Dlatego poeta przedstawiał przemijanie i kruchość ludzkiego życia.
W Sonecie IV „O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem”, poeta podkreśla, że życie człowieka jest ciągłą walką ze złem , powabami świata i skłonnością do zła.
„Pokój- szczęśliwy, ale bojowanie
Byt nasz podniebny. On srogi ciemności
Hetman i świata łakome marności
O nasze pilno czynią zepsowanie.”
Człowiek prawdziwy spokój, ukojenie i odpoczynek od trudów życia może znaleźć tylko w Bogu. On zapewni mu zbawienie ale także poczucie bezpieczeństwa.
„Zbawienia mego jest nadzieja w Tobie!
Ty mnie przy sobie postaw, a przezpiecznie
Będę wojował i wygram statecznie!”
W Sonecie V „O nietrwałej miłości rzeczy świata tego” świat to trwoga wynikająca ze zmienności i znikomości życia ziemskiego. Człowiek staje się nie ufny wobec innych i świata, który staje się wielkim chaosem, na którym wszystko przemija i staje się marnością.
„Inie miłować ciężko, i miłować
Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione
Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,
Które i mienić, i muszą się psować.”
Natomiast bogactwo, uroda, miłość to wartości, które niszczeją, zmieniają się i mogą zawieść człowieka. Należy więc szukać tego, co jest trwałe i zapewni nam spokój wewnętrzny nie tylko na ziemi, ale i w życiu pozagrobowym. Poczucia bezpieczeństwa i spokoju musimy szukać w Bogu, do którego trzeba podążać samemu i własną drogą.
Wiersz Jana Andrzeja Morsztyna „Do trupa”, pokazuje, że nawet miłość przynosi cierpienie i niepewność w życiu. Aby to pokazać porównuje zakochanego do trupa i oświadcza, że lepiej ma trup niż on bo nie cierpi tak jak on . zakochany stracił chęć do życia i uświadamia sobie, że życie na takim świecie nie jest warte zachodu, ponieważ możemy się na nim spodziewać tylko cierpienia i niczego więcej.
„Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód, a jam w piekielnej śrzeżodze.”
Daniel Naborowski poeta, który pisał o przemijaniu i nietrwałości ludzkiego życia. Jego wiersz „Marność” nawiązuje do myśli Koheleta „Marność nad marnościami i wszystko marność”. W wierszu poeta potwierdza myśl Koheleta, że wszystko na ziemi przemija. Ale uważa również, że należy korzystać z życia, ale nie powinniśmy zapominać o Bogu.
„Że marna marność słynie.
Miłujmy i żartujmy,
Żartujmy i miłujmy,”
Człowiek powinien bać się Boga i żyć zgodnie z jego zasadami w ten sposób nie będzie się bał śmierci, która w końcu nadejdzie.
„Lecz pobożnie, uczciwie,
A co czyste właściwie.
Nad wszystko bać się Boga -
Tak fraszką śmierć i trwoga.”
Podobną myśl możemy zobaczyć w innym wierszu Naborowskiego „Krótkość żywota”, w którym poeta pokazuje, że życie człowieka jest bezpowrotnie i szybko przemija. A wszystko co na nim się znajduje jest tak naprawdę marnością. Poeta uświadamia nam, że czas jest ulotny i szybko mija, więc powinniśmy korzystać z każdego dnia jaki nam pozostał, ale pamiętając o tym, że umrzemy - Memento mori.
„Godzina za godziną niepojęcie chodzi:
Był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi.
Krótka rozprawa: jutro - coś dziś jest, nie będzie,
A żeś był, nieboszczyka imienia nabędzisz;
Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt - żywot ludzki słynie.”
Daniel Naborowski poszukuje w swych wierszach harmonii między trwaniem a przemijaniem. Wprawdzie życie człowieka to krotka chwila, ale trwanie ludzkiego świata jest niezmienne . Dlatego, więc poeta nie pochwala pełnej swobody i zabawy, uważa, że powinniśmy pamiętać o śmierci i często zwracać się do Boga , ale również się go bać.
W baroku człowiek był słaby, ponieważ nie umie zrezygnować z ziemskich dobrodziejstw, choć wie, że one przemijają. Życie natomiast jest walką dobra ze złem, oraz jest marnością tak jak cały świat. Człowiek boi się świata oraz nie może sobie z nim poradzić. Jedynym ratunkiem jest głęboka wiara i modlitwa do Boga od którego wszystko zależy na ziemi.
W Renesansie człowiek uważał się za indywidualistę i za kogoś wyjątkowego, który wiedział czego chce. Wiedział, że trzeba w umiarkowany sposób korzystać z życia, ale umiał też znosić przeciwności losu. O śmierci myślał jako o naturalnej kolejności rzeczy. Kochał także świat i uwielbiał żyć i pracować w otoczeniu natury, którą pielęgnował. Natomiast w Baroku człowiek był słaby i nie mógł sobie poradzić ze światem. Uważał za nie sprawiedliwe, że człowiek musi umrzeć i stracić wszystko co posiadł na ziemi. Jednak możemy także znaleźć podobieństwa w światopoglądach obu tych epok. Obie epoki uznawały głęboką wiarę w Boga i traktowały go jako jedynego stwórcę ziemi. Chciały aby ludzie całe swe życie opierali właśnie na Bogu i jego decyzjach dotyczących ludzi i świata.
Tak jak w renesansie i baroku, również w literaturze współczesnej możemy dostrzec obrazy świata oraz refleksje nad jego istotą. Wielu poetów w swych dziełach przedstawia do dzisiaj wizję świata oraz Boga. Jednym z takich poetów jest Czesław Miłosz, który w „Piosence o końcu świata” pokazuje tętnicom życiem przyrodę, która się zmienia i jest w bezustannym ruchu. Natomiast świat składa się z elementów, które harmonijnie ze sobą współgrają.
„W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jaką powinien mieć.”
Wiersz uświadamia nam, że każda żywa istota i wszystkie zjawiska przyrody maja swój osobisty początek i koniec, a śmierć dla każdego człowieka to jego własny koniec świata. Powinniśmy więc każdego dnia pamiętać, że może on być ostatnim i żyć tak, aby nie bać się śmierci. Wiersz ten głos myśli renesansowe „Memento mori'.
W opowiadaniu „Ikar” Jarosława Iwaszkiewicza, poeta pokazuje, że człowiek może nagle zniknąć, a świat i tak toczy się dalej, bo z nami czy bez nas ma swój rytm i określony bieg.
Natomiast Wisława Szymborska zastanawiała się w swych utworach nad celem i sensem ludzkiego istnienia. Pokazuje człowieka jako istotę podległą niezmiennym prawom biologicznym, jest osobą bezbronną i nieszczęśliwa. Doznaje również goryczy i czuje się zagrożony ze strony świata oraz samotny. Nie może porozumieć się z innym człowiekiem. Poezja Szymborskiej najczęściej nawiązuje do haseł humanizmu i jest mocno związana z ludzkimi doświadczeniami życiowymi.
Ksiądz Jan Twardowski w swych utworach próbuje odpowiedzieć na stawiane często przez nas pytania o sprawiedliwość, sens cierpienia szczęście czy przemijanie. Poeta w wierszu „Sprawiedliwość” pochwala sprawiedliwość świata, która choć trudna do zaakceptowania, wydaje się wyjątkowo słuszna. Aby to zrozumieć, trzeba pamiętać o tym, aby żyć z innymi w zgodzie i pomagać sobie nawzajem. Natomiast w utworze „Podziękowanie” podmiot liryczny dziękuje Stwórcy za piękny i bogaty świat. Za to że natura składa się z różnych elementów, a zwierzęta mają rożne kształty i kolory .
„Dziękuję Ci, że nie jest wszystko
tylko białe albo czarne”
Podkreśla jednak że natura jest zmienna i niestała
„że niestałość spełnia swe zadanie
i ci co tak kochają że bronią błędów
tylko my chcemy być wciąż albo - albo
i jesteśmy na złość stale w kratkę”
Człowiek jest częścią przyrody jest jej nieodłącznym elementem. Jest więc tak jak ona zmienny, raz zły, raz dobry, leniwy lub pracowity. Natomiast każdy ma także prawo do inności, powinniśmy więc zawsze być wobec innych tolerancyjni i akceptować każdego takim jakim jest, bez wyjątku.
Widzimy zatem, że wizje świata w literaturze współczesnej były bardzo podobne do wizji renesansowych czy barokowych. Widziano Boga jako istotę panującą nad wszystkimi stworzeniami. Stwórca był również bliski człowiekowi, który mu ufał i polegał na nim oraz dziękował mu za stworzenie pięknego i pożytecznego dla ludzi świata. Okazuje się jednak, że Bóg jest pokazany również jako obserwator z nieba, który patrzy na ludzi i na świat jak na teatr i grające w nim marionetki, którymi są ludzie. Człowiek dla Boga jest tylko zabawką, rozrywką i może z nim zrobić co zechce. Taki sam pogląd na świat możemy zauważyć w „Lalce” Bolesława Prusa, który w niej pisze:
„ Marionetki!... Wszystko Marionetki!
Zdaje się, że robią co chcą, a robią tylko to
Co im każe sprężyna, taka ślepa jak one.
BIBLIOGRAFIA:
Jan Kochanowski :
„Pieśń XXV”
„Pieśń IX”
„O żywocie ludzkim”
„Treny”
Mikołaj Rej „Żywot człowieka poczciwego”
Mikołaj Sęp Szarzyński:
„Sonet IV”
„Sonet V”
Jan Andrzej Morsztyn „Do trupa”
Daniel Naborowski:
„Marność”
„Krótkość żywota”
Jarosław Jwaszkiewicz „Ikar”
Czesław Miłosz „Piosenka o końcu świata”
Jan Twardowski:
„Podziękowanie”
„Sprawiedliwość”
„Jan Kochanowski”
„Szczyt renesansu w literaturze polskiej”, Janusz Pelc, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1987.
2. „Dzieje literatury w epokach”
Marta Pawlus, PPU „PARK”, Bielsko-Białą 2003.
3. „Sens poetycki”
Julian Przyboś, Wydawnictwo literackie, Kraków 1967.
„Renesans” - Historia literatury polskiej
Jerzy Ziomek, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973.
„Barok” - Historia literatury polskiej
Czesław Hernas, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973.
„Antologia tekstów” dla uczniów szkoły średniej
Lidia Puławska, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998.
J. Kochanowski „Pieśń świętojańska o Sobótce”- PannaXII [w] Antologia tekstów, Lidia Puławska, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s.83.
Mikołaj Rej „Żywot człowieka poczciwego: Rok na czterzy części rozdzielon”[w] Antologia tekstów, Lidia Puławska, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s.60.
Jan Kochanowski „Pieśń XXV” (Księgi wtóre) [w] Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa1994, s.159.
Jan Kochanowski...op. cit.
Jan Kochanowski...op. cit.
Jan Kochanowski „Pieśń IX” (Księgi pierwsze)[w] Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa1994, s.114.
Jan Kochanowski „O żywocie ludzkim” (Księgi pierwsze)[w] Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa1994, s.8.
Jan Kochanowski „Tren III” [w] Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa1994, s.185.
Jan Kochanowski „Tren XIX” [w] Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa1994, s.201.
Mikołaj Sęp Szarzyński „Sonet IV” „O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem” [w] Język Polski kl. I, podręcznik „Literatura i nauka o języku” , Dorota Białas, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa 2002, s.214.
Mikołaj Sęp Szarzyński...op. cit.
Mikołaj Sęp Szarzyński Sonet V „ O nietrwałośći miłości rzeczy świata tego” [w] Język Polski kl. I, podręcznik „Literatura i nauka o języku” , Dorota Białas, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa 2002, s.214.
Jan Andrzej Morsztyn „Do trupa” [w] Poezja baroku, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 1997, s. 33.
Daniel Naborowski „Marność” [w] Poezja baroku, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 1997, s. 67.
Daniel Naborowski...op. cit.
Daniel Naborowski „Krótkość żywota” [w] Poezja baroku, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 1997,s. 69.
Czesław Miłosz „Piosenka o końcu świata” [w] Antologie tekstów, Warszaw 1998, s. 89.
Jan Twardowski „Podziękowanie” [w] Antologie tekstów, 1998, s. 125.
Jan Twardowski ...op. cit.
Bolesław Prus „Lalka” [w] Wydawnictwo Siedmioróg. Warszawa 1998.
2