16. niedziela zwykła
ks. prof. Edward Staniek, 16.07.2007
Powołani na ucztę z Bogiem
Dziś przy ołtarzu wspominamy uczty, w których Bóg brał udział.
Uczta u Abrahama
To wyjątkowa scena w Starym Testamencie: Bóg objawia się Abrahamowi. Czyni to pod postacią trzech mężów, którzy mogli być odbierani przez Abrahama jako Aniołowie. On jednak dobrze wiedział, że jednym z nich jest sam Bóg. Mówił do niego - Panie. Dwaj poszli później do Sodomy, a Pan został z Abrahamem i prowadził z nim rozmowę na temat kary, jaką zamierzał zesłać na sodomitów.
Nas interesuje sama uczta, jaką Abraham przygotował dla Boga z tego, co miał najlepszego. Uczynił to szybko, mając do dyspozycji kilka południowych godzin.
Sam Abraham, który traktował Boga jako Pana - i wiedział, że jest z Nim połączony więziami przymierza - nie siedział przy stole. Stał pod drzewem, pod którym trzej mężowie spożywali posiłek. Tak bliskiego spotkania Boga z człowiekiem Stary Testament już więcej nie wspomina. To przyjacielskie spotkanie. Bóg jest gościem Abrahama. Od Synaju między Bogiem a człowiekiem zostanie wykreślona granica wielkiego dystansu, taka, jaka jest między tym, co święte, a tym, co święte nie jest.
Tradycja chrześcijańska często nawiązuje do tej sceny, a nawet dostrzega w niej zapowiedź objawienia tajemnicy trynitarnej. Po tej linii poszedł A. Rublow, malując jeden z najpiękniejszych swoich obrazów: „Aniołowie u Abrahama”.
Uczta w Betanii
Ewangelista wspomina ucztę, jaką przygotowano dla Jezusa i Jego Apostołów w Betanii. Ucztę, na której były dwa rodzaje pokarmów. Jeden, o który troszczyła się zapracowana Marta, i drugi, który podawał Jezus. Maria, siostra Łazarza i Marty, doskonale wiedziała, że ta uczta ducha jest tysiące razy cenniejsza niż uczta dla podniebienia. Wyłączyła się więc z pracy wokół kuchni, a usiadła, aby słuchać Mistrza.
Syn Boga przy stole. On ten stół uświęca, On go ubogaca. Uczta z Bogiem ma zawsze dwa dania. Jedno to pokarm dla ciała. Drugie to pokarm dla ducha. Oba są ważne, bo na ziemi troska o ciało należy do obowiązków wynikających z odpowiedzialności za zdrowie i siły. Ale w hierarchii, gdy przy stole zasiada Jezus, pokarm dla ducha jest tysiące razy cenniejszy. On jest zawarty głównie we wzajemnej życzliwości, w miłości, jaką stołownicy się darzą. Jeśli tego zabraknie, stół staje się miejscem spotkania ludzi, ale nie Boga z ludźmi.
Uczta eucharystyczna
Uczestniczymy w Eucharystii. To jest trzecia biblijna uczta przygotowana przez Jezusa dla nas. W niej również są dwa pokarmy. Jeden symbolizuje taca, na której składamy pieniądze, aby wspomóc ludzki wymiar Kościoła i potrzebujących pomocy. Przybywając na Eucharystię, należy troszczyć się o tych, którzy tego potrzebują. Nasza złotówka, złożona na ofiarę, może być ratunkiem dla kogoś, kto znajduje się w szczególnej potrzebie. Wiemy, że te pieniądze nigdy nie są własnością kapłana. Żaden nie ma prawa zabrać dla siebie pieniędzy złożonych w ofierze. To są pieniądze Kościoła. Nie tylko tego, o który się troszczymy jako o budynek, ale tego żywego, czyli ludzi potrzebujących pomocy.
Uczta zastawiona przez Jezusa ma jednak na celu głównie pokarm duchowy. Jest nim Jego słowo przekazane zarówno w czytaniach mszalnych, zwłaszcza w Ewangelii, jak i w kazaniu. To słowo jest również zawarte w pięknych i bogatych modlitwach, jakie zanosi cały Kościół do Ojca przy ołtarzu.
Szczególnym zaś rodzajem pokarmu jest chleb i wino, uświęcone mocą słów samego Jezusa wypowiadanych przez Kapłana. To jest pokarm nieśmiertelności, który karmi i ciało, i ducha. Pokarm miłości. Bóg przy tym stole nie tylko zasiada. Bóg daje siebie jako pokarm. Tajemnica to wielka.
Eucharystia jest zapowiedzią uczty nieba, która stanowi obraz szczęścia, jakie będziemy w nim przeżywali.
Uczta w rodzinnym domu
Szkołą dojrzewania do udziału w ucztach, jakie przygotował dla nas Bóg, jest spotkanie w domu rodzinnym przy jednym stole. Jeśli dokonuje się to w imię Boga, On sam zawsze w tej uczcie uczestniczy. Przypomina o tym modlitwa przed jedzeniem i po jedzeniu. On jest zawsze tam, gdzie dwu lub trzech jest zgromadzonych w imię Jego.
Stół sakramentalnego małżeństwa jest miejscem spotkania domowników z Jezusem. On bowiem jest stałym mieszkańcem rodziny opartej o sakramentalny związek.
Codzienny obiad w katolickiej rodzinie winien być ucztą świętą, ucztą jedności, pokoju, ucztą, w której jej uczestnicy karmią się pokarmem ciała i ducha.
To ma duże znaczenie w przygotowaniu do przeżywaniu Eucharystii jako uczty Pana. Ten, kto nie spotyka Boga przy stole w swym mieszkaniu, z trudem spotka Go przy stole eucharystycznym. Radość domowego posiłku jest najlepszym przygotowaniem do uczestniczenia w Eucharystii.