6. Antyarystokratyzm pozytywizmu i lansowanie „ludzi nowych” (np. „lalka” - z nizin społecznych) a literacka kariera „raznoczyńców” w wielkiej prozie rosyjskiej (Turgirniew, Dostojewski)
RAZNOCZYŃCY - na przełomie XVIII/XIX w. określenie inteligencji ros. pochodzącej z różnych stanów (ros. iz raznych czinow): zubożałej szlachty, mieszczaństwa, niższych urzędników, prawosławnego kleru, nieliczni z chłopów; głosili idee demokratyczne; w ruchu rewolucyjno-demokratycznym (raznoczyńskim) 1860-80 byli gł. siłą jako działacze Ziemli i Woli, narodników. Inteligencja rosyjska - była to warstwa bardzo szeroka, niekiedy mylona w ogóle z mieszczaństwem (raznoczyńcy), a i spore warstwy ziemiaństwa (tez wynalazek lat 60-tych) z nią się utożsamiały (oczywiście poza arystokracją), zaczęła się mocno kształtować
właśnie w drugiej połowie wieku XIX. Na gwałt poszukiwała własnej tożsamości. Nie mogła jej znaleźć w warstwie arystokratycznej, ani w "ciemnogrodzie popowskim", ani w kręgach dworskich. Zaczęła się ona jakby od opozycji wobec tych wszystkich tożsamości, a ukierunkowały ja takie m.in. osobistości, jak Bieliński, Pisariew, Dostojewski, Niekrasow, Czechow, które należały właśnie do raznoczyńców. Raznoczyńcy jako pierwsi drogę swojego awansu społecznego i finansowego mogli dostrzec jedynie w osobistym kształceniu się (rozkwit uniwersytetów w tamtych latach), co mocno związało ich ze słowem pisanym nie tylko jako źródłem wiedzy ile i źródłem dochodu (publicyści, pisarze, prawnicy).
„LALKA” BOLESŁAWA PRUSA
KRYTYCE PODLEGA: świat salonowy, rozrzutność, małżeństwa dokonywane z rozsądku, brak szacunku dla warstw pracujących, zadufałoś, ignorancja, stagnacja, bezpłodność, ignorancja, brak pracy dla dobra całego społeczeństwa. Arystokraci nie idą z duchem czasu, potrzebni są społeczeństwu ludzie z wielkim potencjałem, majątkiem, potrafiących pracować i pomagać innym, Wokulski realizuje pozytywistyczne postulaty odbudowy społeczeństwa i gospodarki.
WIZERUNEK ARYSTOKRACJI: są opisani negatywnie, jest to klasa która przeżyła się historycznie, nie są zdolni do reform i nowatorstwa. Gardzą każdym, kto nie posiada tytułu, tworzą zamkniętą klasę. Działalność dobroczynna też służy podwyższeniu się w oczach bywalców salonów. Kobiety są egoistkami, bywają wyrachowane i na zimno kalkulują małżeńskie zyski. Arystokraci trwonią majątki na hazard (wyścigi konne, karty), drogie odzienie i podróże. Jest to klasa zdegradowana i zepsuta - Starski zajmuje się uwodzeniem kobiet (moralne zepsucie). Arystokracja nie ma celu egzystencji i wegetuje, nie przewodzi narodowi. Opozycją do arystokracji są pozostałe grupy społeczne: burżuazja, mieszczaństwo pochodzenia niemieckiego (Minclowie) i żydowskiego szczególnie produktywna warstwa - potrafi zbierać w swoich dłoniach duże majątki.
ARGUMENTY Z KSIĄŻKI:
Antyarystokratyzm w „Lalce” współwystępuje ze stosunkiem anty do dorobkiewiczów, szlachta nie szanuje ludzi pracujących, bohaterów, osób w pełni sił i z pomysłem.
Już na początku książki następuje rozmowa radcy i rejenta o Wokulskim - zarzucają mu wzbogaceniu się na Minclowej. Nazywają go wariatem, ponieważ nie trzyma się jednego fachu i może go ruina czekać w związku z tym faktem. Wytykają mu również wykształcenie i podróże zagraniczne. Dla rejenta i radcy podstawą do sądów jest zazdrość, wykształcenie, niezłomny charakter Wokulskiego. Nie potrafią szanować człowieka pracy i wielkiego ducha, wolą odebrać mu zasługi, jak to zrobią kolejno arystokraci i stan kupiecki. (Dwa stany się go wypierają - dla jednych nie miał tytułu, dla drugich zbyt duże miał wpływy i znajomości).
Łęcki - osoba żyjąca ponad stan, grozi mu bankructwo, przegrywa pieniądze w karty, sprzedaje serwis córki i marnotrawi jej posag, sprzedaje kamienicę. Polityka i podróże swojego czasu zabrały mu majątek.
Łęcka - opisywana jako istota z wyższego bytu, sama zaś jest wynikiem odpowiedniej krzyżówki rodowej, nie pracuje, jest sama przez się - nieproduktywna, gardzi ludźmi pracującymi. Kiedy ojciec ujawnia swoje koneksje z Wokulskim, Izabela pyta ojca: „co świat powie na tę spółkę?”, Izabela w tej sytuacji błyskotliwie stwierdza, że nawet służbę dopuszcza się do pewnej poufałości - niechęć i pogarda do zwykłego subiekta przeziera z zachowania Łęckiej (wstydziłaby się męża kupca, wolałaby żeby kupił majątek ziemski).
Wokulski - oddaje na dobroczynność pieniądze, pomaga Stawskiej, Węgiełkowi, Wysockiemu i chce Ochockiego sponsorować. Zamykając sklep nie zapomina o dwóch najwierniejszych subiektach i Rzeckim. Wokulski posiada ogromne wpływy w sferze arystokracji, zna połowę krewnych Łęckich. Wokulski patrząc na Warszawę uważa, że widzi trzy światy, trzeci świat (arystokratów) jest światem, który sam dla siebie buduje pałace a z kościołów robi miejsce schadzek (krytyka prawdziwych intencji dobroczynności dam - by się prezentować i brylować towarzysko). Aktywność Wokulskiego szlachta chce pomniejszać i kompromitować - dorobkiewiczów się nie szanuje.
Książę - chociaż wykazuje energię i zapał, lubi Wokulskiego za jego poczynania to i tak pozostaje przekonanym o swojej wysokiej pozycji darmozjadem, który trwoni majątek nie dając recepty na odbudowę kraju.
Ochocki - osoba młoda, kuzyn Łęckich, nie w głowie mu małżeństwo z salonową lalką, wolałby żonę aktywną tak jak on. Ochocki chce stworzyć machinę latającą, jest osobą aktywną i uczonym - jest entuzjastą i widać w nim przemianę mentalną - jest nie tyle arystokratą co inteligentem - człowiek równie nowy jak i Wokulski.
Starski - arystokrata czyhający na spadek po ciotce. Myśląc, że Wokulski nie rozumie angielskiego wiecznie prowadzi z Łecką rozmowy w tym języku - zwrócenie uwagi na swoją wyższość, wykształcenie, manierę arystokratów, ale też zachowanie niestosowne i podkreślające wyższość nad kupcem.
Geist - chemik, który wynalazł lżejszy od powietrza metal i wydał na badania go kilka fortun - wierzy w cel nowych odkryć i jest również człowiekiem nowym - działa dla dobra nauki i społeczeństwa.
Czego nie ma jeszcze w Warszawie jest już starą prawdą we Francji - w Polsce jeszcze nie docenia się osób, które posiadają większy potencjał niż pozostałe i w związku z tym są w stanie działać i przyczyniać się dla dobra ogólnego. W Paryżu z tego że jest człowiekiem pracującym Wokulski był domny a w Warszawie musi się tego wstydzić. Promuje się pracowitość, wytrwałość, pomnażanie dobra a nie ich trwonienie.
Jedna z ważniejszych rozmów jakie bohaterowie przeprowadzają na temat arystokracji i warstw niższych odbywa się podczas rozmowy o Paryża Łęckiej i Wokulskiego. Izabella w uparte szła, że Paryż jest tak okazały, wzniosły, posiada niesamowitą architekturę i dzieła, ponieważ to arystokraci stworzyli to co piękne. Wokulski twierdzi, że to nie arystokracja (próżniacy) stworzyli to wszystko, co piękne i wzniosłe lecz praca ludzka, praca źle opłacanych rzemieślników i artystów - że łatwiej jest dyrygować i projektować niż pracować i być ludźmi czynu (wykonawcami projektów).
Ciekawe przekonania na temat pieniądza i arystokratów ma Szlangbaum - porównuje próżniactwo Łęckich trwoniących pieniądze z własną rodziną, która to przez pokolenia zajmowała się ich mnożeniem, gromadzeniem. Uważa, że Książę, który chce współpracować z mieszczaństwem „wzdycha tylko nad krajem”, Krzeszowski tylko czeka sposobności by żonie pieniądze zabrać, Ochocki jest melancholijnego nastroju, fantastą, Izabela jest kokietką, kobietą niezdolną kochać prawdziwie.
Pomimo nadziei jakie złożyła Wokulskiemu, Łęcka okazuje się kobietą taką samą jak każda z jej stanu, zachłanną, bawiącą się swoim adoratorem, flirtującą ze Starskim - ostatecznie Wokulski całe to towarzystwo nazywa pasożytniczym.
CZŁOWIEK NOWY
WOKULSKI WG OLGI TOKARCZUK „LALKA I PERŁA”
„Lalka” to historia przemiany w sensie duchowym i ludzkim; Wokulski indywidualizuje się od zbiorowości, jest to powieść o podróży wewnętrznej człowieka
Wokulski to człowiek - proces, człowiek, który się rozwija, Izabela to stan.
W Paryżu Wokulski czuje dla Izabeli współczucie - zaczyna sądzić jej czyny (panna na wydaniu szukająca dobrej partii), zaczyna bohater w świecie dostrzegać wszechobecne cierpienie, doświadcza doświadczenia szczytowego - czuje empatycznie ból i wysiłek koni, ludzi na drogach Paryskich
Motyw różnych form bytu, im człowiek ma wyższe miejsce w hierarchii bytów tym większa samoświadomość z tym się wiąże i większe cierpienie.
Tokarczuk pisze o syndromie Wokulskiego - polegałby on na tym, że miłość, przyjaźń, szacunek innych można otrzymać tylko za to, co się robi, a nie za to, kim się jest.
Relacja z Izabelą stymuluje Wokulskiego, dzięki niej zdobywa majątek, ona go stymuluje; Izabela jest Animą Wokulskiego i totalnym przeciwieństwem cech Stanisława - arystokratka kontra człowiek nowy. Wokulski jest prawdziwym człowiekiem a Izabela tylko manekinem, lalką. Izabela jest ceniona za to że istnieje, on zaś za to że pracuje.
„Wokulski - jest nowym człowiekiem, to schillerowski człowiek sentymentalny, obcy wobec świata, wyobcowany z samego siebie, indywidualny, niepowtarzalny, stojący ponad historią, bo historią rozczarowany [...] to człowiek który przeczuwa jakiś wyższy porządek i wie, że nie może on być mu po prostu dany. Wie, że musi po niego sięgnąć.”.
Rzecki to schillerowski człowiek naiwny, który większym szacunkiem darzy otaczającą go rzeczywistość niż siebie samego. Tkwi uwięziony w historii, wspomina Napoleońskie czasy, nie widzi ponadhistorycznego porządku.
„Autor wstępu do Lalki pisze, że gdyby Rzeckiemu i Wokulskiemu odjąć to, co jest w nich dziedzictwem romantyzmu, z pierwszego pozostałoby nałogowe wegetowanie, a drugiemu - niewiele ponad groszoróbstwo.” Są postaciami, które zachorowały na romantyzm, romantyzm jest szczególną wrażliwością, „byłby umiejętnością wykraczania poza daną raz na zawsze określoną rzeczywistość, ku przyszłości (jak Ochocki) i ku przeszłości (jak Rzeczki), odwagą życia według własnych marzeń, dziś powiedzielibyśmy - samorealizacją.” Paradoksem Wokulskiego jest jego chęć poświęcenia się sprawom ponadjednostkowym (jak Ochocki, Szuman) a zarazem realizowanie swoich zamierzeń wbrew tym sprawom. NERWICĄ WOKULSKIEGO jest nieustanne porównywanie się z innymi.
TRZY GŁÓWNE SIŁY GRAWITACYJNE W LALCE:
OBCOŚĆ: Wokulski dla Izabeli jest obcy: „bezczelny kupczyk”, „cyniczny brutal”. Obcość w świecie jest też sygnałem wyższości, jest obcy z powodu niskiej pozycji społecznej, pobytu w Rosji, z powodu poglądów i działań. Wokulski widzi więcej i szerzej, jakiś ład w świecie.
PRÓŻNOŚĆ: przeciwieństwem próżności jest pełnia; próżność to cecha arystokracji: fałsz, chełpliwość, bezowocność, pustka. Próżność jest zawłaszczeniem świata na własny pożytek, to zapełnienie świata wewnętrzną pustką. Człowiek otwarty to człowiek skupiony w sobie bez granic - zdolny do empatii.
MIŁOŚĆ: człowiek bez miłości jest próżny, pusty, ułomny, nieludzki. Wokulski na Powiślu przekracza miłość do Izabeli, gdy doświadcza wszechogarniającego, leczącego wszystkie rany współczucia. Wokulski chocha to co go niszczy, jest to miłość wampiryczna.
„Łęcki dzieli rzeczywistość po prostu na świat arystokratów i świat zwykłych ludzi. Pierwszy stanowią klasy wybrane. Ich początek nie jest naturalny. Szlachta z pewnością pochodzi od bohaterów, herosów, może nawet bogów. W każdym razie teoria Darwina nie dotyczy arystokracji, lecz może dotyczyć klas niższych, które są dziełem natury, tak samo jak rośliny i zwierzęta. Zadaniem pierwszych jest myśleć, cierpieć z powodu posiadania większej świadomości. Zadaniem drugich jest pracować i dostarczać pierwszym dóbr.” Wykładnia ta wyższości jednych ludzi nad innymi dziś nie ma uzasadnienia, kiedyś natomiast było to przełożenie boskiego prawa rządzenia istot wyższych nad niższymi.
Geist w Paryżu opowiada Wokulskiemu o poziomach istnienia „tak zwana ludzkość, mniej więcej na dziesięć tysięcy wołów, baranów, tygrysów i gadów mających człowiecze formy, posiada ledwie jednego prawdziwego człowieka.”
Szuman uważa, że świat jest zły, ale też istnieją w nim różni rodzaje ludzi, „ludzie mający w duszy ideę sięgającą poza kilka lat naprzód” i ludzie, którzy żyją „z dnia na dzień, dla swojego żołądka albo kieszeni.” - są ludzie prawdziwi i pozorni. Wokulski demaskuje arystokratów przebierając się w ich szaty, czuje się w ich otoczeniu obcy, zdobywa samoświadomość i zrzuca iluzję rzeczywistości- wchodzi na wyższy poziom bytu - odnajduje ukrytą w nim Jaźń.
„IWAN TURGIENIEW”, ANTONI SEMCZUK
ANTYARYSTOKRATYZM, ZBĘDNI LUDZIE:
„Zapiski myśliwego”
Na literaturę lat 40 zaczynają wywierać watki przyrodnicze, pojawiają się szkice fizjologiczne, które zajmowały się opisami życia miasta, oraz charakterystykami tłumu - miały one spełniać funkcję poznawczą i ideową- ukazać wizerunek dołów społecznych i pokazać niezadowolenie z tej rzeczywistości, wpoić współczucie. Chciał stworzyć fizjologię Petersburga i o różnych warstwach społecznych chciał napisać, np.: dorożkarzach, przystani Galler, Placu Sienny. Np.: „Chłop rosyjswki” - daje obraz prymitywności chłopstwa i pragnienie zerwania z dworem. Ważna jest przyczyna tych tematów - problem potrzeby uwłaszczenia chłopów, jak to już dawno miało miejsce na zachodzie.
Turgieniew twierdził, że pisarza ludowego powinno cechować „współczucie dla ludu, traktowanie go jak kogoś bliskiego [...], naiwny i prostoduszny zmysł obserwacyjny.”
„Zapiski myśliwego” zawierały poczatkowo 22 opowiadania, potem 25. „jednolita w swej rendencji antypańszczyźnianej i humanitarnym tonie, spokojna kompozycyjnie osoba narratora-myśliwego, człowieka światłego, postępowego, wrażliwego na ludzką krzywdę i niedolę, a także uroki pejzażu leisto-błotnistej części Rosji, pejzażu stanowiącego istotny element akcji i charakterystyki bohaterów i wydarzeń.”
O tematyce moralnej: „Jarmioł i młynarka”, „Mój sąsiad Rodiłow” - temat rozbieżności pomiędzy wskazaniami moralnymi epoki feudalnej a wymaganiami i potrzeboami dnia dzisiejszego.”
„Lgow” - krytyka prawa pańszczyźnianego, „Z opowieści starego sługi Sęczka wyłania się niezawiniona przez służbę dworską jej pasożytnicza w systemie pańszczyźnianym wegetacja. [...] Turgieniewa interesuje moralny aspekt sytuacji służby dworskiej. Pokazuje dowodnie, że w stosunku do tej grupy społecznej nie obowiązują żadne zasady i nie przestrzega się nawet tych niedoskonałych praw, jakie już istnieją.” Sęczek podczas tonięcia myśliwych nie troszczy się o siebie ale idzie na ratunek, chociaż nie umie pływać. „Epizod ten pokazuje, jak układ pańszczyźniany prowadzi do unicestwienia osobowości, aż do utraty instynktu samozachowawczego.”
„Kancelaria” - tematyka ekonomiczna, „system pańszczyźniany zostaje zaatakowany jako ekonomicznie niewydajny. Autor opisuje wielkie majątek ziemski, w którym kancelaria zatrudnia sześć osób, a cała służba dworska liczy 150 ludzi! Jest to warstwa pasożytów nie z własnej woli i w znacznej mierze zdemoralizowana, wśród której panują wilcze prawa silniejszego, łapownictwo i intrygi.”
„Hamlet powiatu szczygrowskiego” - pierwsza część to satyra obiadu ziemiańskiego , a druga to spowiedź-monolog Wasyla Wasylewicza. W części pierwszej dominuje ton satyryczny, podkreśla służalczość środowiska, uległość wobec władzy. W drugiej części bohater atakuje filozofie, które ogarnęły w latach 30 Rosję - bohater oskarża inteligencję za fałszywe ideały. „Turgieniew zdaje się w utworze twierdzić, że dzisiejszej Rosji potrzeba entuzjastów przemysłu i ludzi nauki, a nie romantycznych idealistów z lat 30.”
Turgieniew w cyklu upomniał się o prawa dla służby, troszczył się o kraj, gospodarkę, krytykował relikty feudalizmu. Przemysł i nauka, wprowadzenia udogodnień życiowych więcej w życiu społecznym zmieniłyby niż rewolucja. (refleksja ze względu na echa rewolucji francuskiej). Człowiek od narodzin nie jest wolny tylko czemuś podlega - to wnioski z tragicznej lekcji historii, które zwrócą oczy Turgieniewa w stronę związków człowieka z przyrodą.
Turgieniew w swoich utworach scenicznych również stara się demaskować szlachtę, np.: „Kawaler” - historia biednej dziewczyny, która przez prymitywizm szlachecko-urzędowy Petersburga nie może znaleźć męża. Każdy z trzech kandydatów rezygnuje z jej poślubienia - bo źle urodzona, wreszcie wychodzi za swojego opiekuna. Utwór analizuje obyczaje stolicy i pogardę dla ubogich.
Komedia „Student” zaostrza wystąpienia antyszlacheckie w wypowiedziach doktora Szpiegowskiego: „chwalę ich w taki sposób, że naprawdę aż się dziwię, dlaczego się nie obrażają.” „Student” przekazywał wątki o losach inteligencji szlacheckiej, zbędnym człowieku, o przedstawicielu nowych sił społecznych - raznoczyńcu, o miejscu kobiety w systemie obyczajowym, wreszcie o stosunku człowieka do przyrody.
Pietraszowcy (zwolennicy myśli socjalistycznej) skazani na śmierć, Dostojewski został w ostatniej chwili ułaskawiony przez Mikołaja I i zesłany na katorgę. Ludzie ci po 1848 zrezygnowali ze swych ambicji społecznych i pogrążyli się w zaciszach swych majątków w epikureizmie. Czernyszewski zaatakował takie postępowanie, zaatakował epikureizm Drużynina i jego sztuki dla sztuki (oparta na poglądach Hegla), Bieliński był również przeciwnikiem Drużynina (szkoła naturalna).
Turgieniew pisze „Dziennik człowieka niepotrzebnego” - utwór to dziennik i ma udowodnić tezę o niepotrzebności bohatera. Bohater - zubożały ziemianin Czułkaturin, ciężko chory na gruźlicę dogorywa w swym majątku Owcze Wody. Bohater jest spadkobiercą romantycznego spojrzenia na świat, jest nieprzystosowany do życia i wiecznie się oskarża o życiowe niepowodzenia. Jest 3 w romansie i dochodzi do wniosku że miłość to choroba, coś nienaturalnego. Samoudręczenie przechodzi wreszcie w krytykę kultury, układu obyczajowego i systemu społecznego prowincji. Odsłania miernotę duchową, moralną, ideową prowincji gdzie giną nawet najszlachetniejsze dążenia i porywy. Drużynin tych bohaterów nazwał podejrzanymi, próżnymi, NIEPOTRZEBNYMI marzycielami i hipochondrykami. Turgieniew odnosił się negatywnie do hamletyzującego inteligenta w „Dwaj przyjaciele” - człowieka o otwartym umyśle i słabym charakterze niezdolnym do wprawiania idei w czyny. Wiazownin - refleksyjny bohater, który przenosi się na smętną prowincję gdzie jego natura człowieka zbędnego zostaje przeciwstawiona wegetacji. Żeni się z prymitywną wiejską kobietą, nie umie sobie znaleźć sobie miejsca w świecie. Na końcu tonie podczas pożaru statku - i potwierdza bezużyteczność swojego życia. Dopiero po 1854 rehabilituje Turgieniew ZBĘDNEGO CZŁOWIEKA, podkreśla jego zasługi historyczne pomimo jego ułomności. ZBĘDNY CZŁOWIEK u Turgieniewa w jego utworach przybiera postać: romantyka, Hamleta niemogącego zdecydować się na nic, marnującego swoje życie człowieka, który nie może zdobyć się na czyn pomimo ideałów. Zbędni ludzie przegrywają lekcje miłości, ponieważ nie potrafią kochać, odsyłają ukochane i ranią je - Onegin. Ten rozdarty inteligent uosabia duchową kulturę pokolenia (Stankiewicza, Bakunina). LUDZIE NIEPOTRZEBNI przegrywają jako ludzie, ale nie jako propagatorzy to następne pokolenie podejmie czynnie walkę o zmiany na które nie są przygotowani reprezentanci starszego pokolenia. 1855 klęska Rosji w wojnie krymskiej - ustrój legł w gruzach i tutaj pojawiło się pole dla LUDZI NOWYCH, by zmienić ustrój, zmienić sytuację chłopów, zweryfikować system pańszczyzny. Zaczyna zarysowywać się konflikt z pokoleniem lat 30-40 (pomiedzy inteligencją szlachecką i obecną nieszlachecką).
Sąd nad bohaterem starszego pokolenia Turgieniew dokonuje w „Rudinie” - sprawdza jego umiejętność zaszczepiania młodszym ideałów w próbie miłości. Natalia zakochana w bohaterze chce wymusić na nim działania adekwatne do idei o których naucza, ale ten nie jest zdolny do nich - zaszczepia młodym swój niepokój, ale nie potrafi przewodzić ludziom.
„Asia”- inteligent rosyjski zamiłowany w literaturze czyta swojej ukochanej sielanki idealizujące, wzbudza w niej uczucia, ale hamletyzujący bohater się waha, a tytułowa Asia upatruje je w jej nieślubnym pochodzeniu. „Romeo” - pan NN odprawia Asię. Bohater nie jest porządny lecz jest łajdakiem, ale też wyrazicielem starych poglądów i ukazaniem społeczeństwa rosyjskiego. Od tej powieści ZBĘDNY CZŁOWIEK STANIE NA NOWEJ DRODZE DO ODBUDOWY KRAJU.
„Szlacheckie gniazdo” - Ławriecki pragnie równości chłopów, ale pragnie też szczęścia osobistego. Nie potrafił przezwyciężyć dogmatów religijnych ukochanej Lizy i nie walczy o miłość bo nie jest do niego zdolny - jest ZBĘDNYM CZŁOWIEKIEM. Staje się dobrym gospodarzem zabezpiecza chłopów i na końcu zwraca się do młodszego pokolenia: „Życie jest przed wami i lżej wam będzie żyć, nie będziecie musieli jak ja i moi rówieśnicy szukać dopiero drogi, walczyć, padać i podnosić się wśród mroku [...] wy zaś macie otwarte pole do działania i pracy - a błogosławieństwo starszego pokolenia będzie wam towarzyszyło.”, ale jako reprezentant pokolenia nie zdał egzaminu nie potrafił być przywódcą. Ta powieść żegna stare pokolenie i wita nowe - żegna człowieka zbędnego i wita nowego.
LUDZIE NOWI:
Artykuł „Hamlet i Don Kichot” - w nim Turgieniew wyłożył swój stosunek do człowieka zbędnego i do nowego. Don Kichot wg Schegela jest upostaciowieniem heroicznego i poetyckiego entuzjazmu i wielkości ducha. Don Kichot jest ANTYTEZĄ EGOIZMU ZBYT IDEALNĄ W GRUNCIE RZECZY. Słabego i bezwolnego Hamleta przeciwstawił heroicznemu i szlonemu Don Kichotowi. Wszyscy ludzie w większym lub mniejszym stopniu należą do jednego z tych typów - Don Kichot jest postacią ponadhistoryczną w związku z tym. Hamlet jest egoistą (drąży go niewiara) a Don Kihot altruistą (wierzy w coś poza sobą i to mu daje siłę do działąnia) - dla tego drugiego nie jest problemem poswięcenie i ofiara, Don Kichot nie żyje dla siebie i nie ma w zwyczaju tylko o siebie się troszczyć - jest człowiekiem czynu. Hamleci są skazani na bezład a ludzie szaleni przynoszą pożytek i prowadzą ludzi. Jest to stworzenie antagonizmu między inteligencją szlachecką a radykalnymi raznoczyńcami.
„Ojcowie i dzieci” - napisana 1860; akcja toczy się w 1859, Turgieniew kreuje NOWEGO BOHATERA - połączenie zbędnego człowieka i człowieka czynu. W roku 1859 Eugeniusz Bazarow i Arkadiusz Kirsanow przyjeżdżają do majątku Kirsanowów - tego roku umiera Bazarow. Rok powieści sugeruje ostrą fazę konfliktu rosyjskiej inteligencji szlacheckiej (OJCÓW) z inteligencją nieszlachecką (DZIEĆMI). - i o tej fazie Turgieniew pisze w utworze. 1861 car uwłaszcza chłopów - liberałowie się cieszą z tej decyzji a rewolucyjni demokraci potępiają ją - nastąpiła ostra walka polityczna. W roku 1861 dialog między ojcami i dziećmi był już niemożliwy, dlatego Turgieniew akcję umieszcza kilka lat wcześniej. Powieść w Rosji przeczytał niemal każdy, Katkow uważał że autor zbytnio schlebia młodemu pokoleniu. Czernyszewski pisze o młodym pokoleniu zawartym w „Ojcowie i dzieci” - że to nihiliści, nieogoleni, nieszczęśliwi młodzieńcy, odrzucają wszystko: kobiety, place schadzek, odrzucają wszystko. Bazarow byłby w powieści karykaturą Dobrolubowa. Pisariew (przywódca młodego pokolenia) pochlebnie wypowiedział się na temat kreacji młodego pokolenia w utworze. Wielu krytyków miało problemy z charakteryzowaniem celu i rzeczywistych ocen, które ta powieść niosła wobec pokoleń. „Jedni stwierdzili, że „Ojcowie i dzieci” to satyra na młode pokolenie [...] drudzy mówią, że w powieści wyśmiewa się i zniesławia ojców.” Bazarow - bohater (raznoczyńca) przemawia do młodego Arkadiusza Kirsanowa słowami Dobrolubowa (lubi kobiety i przed nimi nie ucieka jak młodzi) jego antagonistą jest Paweł Kirsanow - każdy ich spór kończy się kłótnią - Paweł prowokuje pojedynek i zmusza Bazarowa do wyjazdu z Mariina. Bazarow postanawia nic poważnego nie robić, woli wymyślać i za to przez Pawła oskarżony jest o nihilizm. Działa powodując się tym co uznaje za pożyteczne - w tych czasach najpożyteczniejsze jest odrzucenie - więc wszystko bohater odrzuca. Bazarow filozofię nazywa romantyzmem, uważa że najpierw trzeba burzyć ład by na nim coś zbudować, uważa, że należy naprawić społeczeństwo to wtedy nie będzie chorób. Bazarow w powieści bardzo łatwo nawiązuje kontakt, sam twierdzi że pochodzi z rodziny gdzie dziad orał ziemię - podczas reform radnoczyńcy stanowili znaczną siłę polityczną w Rosji. Bazarow w rozmowie z młodym Kirsanowem zarzuca szlachcie że nie są zdolni do czynu, pracy społecznej i że to raznoczyńcy pracę tę muszą wykonać bo ich stać na oburzenie. W oczy rzuca się antyszlacheckość Bazarowa, bohater reprezentuje też materializm fizjologiczny (interesuje go fizyka i nauki przyrodnicze rozpowszechniane przez Niemców). Porównuje ludzi do żab - każdy człowiek po rozdeptaniu ma ten sam ustrój i dochodzi do głosu materializm wulgarny „wszyscy ludzie są do siebie podobni, zarówno ciałem, jak i duszą, każdy z nas ma mózg, śledzionę [...] tak zwane cechy charakteru są również takie same u wszystkich [...] wystarczy znać jeden egzemplarz człowieka, by móc wydawać sądy o wszystkich innych. Ludzie są jak drzewa w lesie; botanik nie będzie się zajmował każdą brzozą z osobna.” - z tym swoim przyrodoznawstwem Bazarow podchodzi do wszystkiego: do kobiet, sztuki, literatury. O kobietach: „jeśli podoba ci się kobieta [...] staraj się osiągnąć cel, a jeśli się nie udaje, trudno, odejdź od niej, na jednej kobiecie świat się nie kończy.” Jednak gdy bohater się zakochuje w Odincowej zachowuje się nieco inaczej. Bohater nie wierzył w miłość romantyczną - była ona dla niego niedorzeczna, chora. Miłość w rozmowie z Arkadiuszem opisuje następująco: „Wszystko to romantyzm, głupstwo, zgnilizna, sztuczność.” W XXI rozdziale Bazarow rozmawia z młodym Kirsanowem o zasadach, doznaniach: „trzeba się zgodzić z ludźmi, którzy zarzucają nam brak zasad. - mówisz jak twój stryj. Nie ma żadnych zasad, czyżbyś się dotychczas tego nie domyślił. Istnieją tylko doznania. Wszystko od nich zależy. [...] mnie na przykład, odpowiada negacja, właśnie dzięki doznaniom. Przeczenie sprawia mi przyjemność, tak jest zbudowany mój mózg.” - te słowa są spokrewnione z opinią Pisariewa na temat doznań. Podsumowując: Bazarow zapożyczył wiele cech od Dobrolubowa, Pisariewa, to przedstawiciel radykalnych raznoczyńców, jego światopogląd oparty jest na przyrodoznawstwie, materializmie, nie lubi romantyzmu i jest potencjalnym rewolucjonistom (nihilistom). Bazarow prowadzi eksperymenty, brata się z chłopami, jest zajęty kształtowaniem zbiorowej woli w celu skierowania historii w odpowiednim kierunku - i w tym tkwi problem, jego światopogląd zbudowany z walk politycznych z 1859 ma w zanadrzu negację - jest rewolucjonistą nierewolucyjnym (bez teorii rewolucyjnej). Okazuje się nawet, ze zdolność rozmowy z chłopstwem wydawała się tylko bohaterowi, ponieważ „w ich oczach był czymś w rodzaju błazna.”, po przypadkowym zakażeniu bohater umiera: „jestem potrzebny Rosji [...] nie, widać, nie jestem potrzebny” - w ostatnim rozdziale te słowa dyskredytują Bazarowa.