Staff Leopold


Fenomen Staffa na tym polega, że ten poeta [...] umiał starość zamienić w porę urodzaju. Nie zesztywniał w kanonach swojej poetyki, przeciwnie, odważył się w ostatnich latach uładzonego życia na rozwalenie reguł i dyscyplin, którym tak długo był posłuszny. Poeci zazwyczaj kostnieją w swoich przyzwyczajeniach i upodobaniach formalnych, doskonaląc kształt, który zaczęli w młodości [...] Staff zmieniał się stale, odnawiał środki wyrazu, bogacił temat wraz z rosnącymi pokoleniami poetów.

Twórczość Staffa obejmuje zbiory liryki: Sny o potędze (1901), Dzień duszy (1903), Ptakom niebieskim (1905), Gałąź kwitnąca (1908), Uśmiechy godzin (1910), W cieniu miecza (1911), Łabędź i Lira (1914), Siew doli (1916), Tęcza łez i krwi (1918), Ścieżki polne (1919), Szumiąca muszla (1921), Żywiąc się w locie (1922), Ucho igielne (1927), Wysokie drzewa (1932), Barwa miodu (1936), Martwa pogoda (1946), Wiklina (1954), Dziewięć muz (1959), nast. poemat Mistrz Twardowski (1902), dramaty: Skarb (1904), Godiwa (1906), Igrzysko (1909), Wawrzyny i To samo (1912), Południca (1920) oraz monografię Michał Anioł (1934).

Bogata i różnorodna była twórczość przekładowa Staffa, tłumaczył utwory poet., filozof. i powieści. Przełożył m.in. elegie i fraszki łac. Jana Kochanowskiego i franc. utwory Z. Krasińskiego . Wśród jego przekładów znajdują się Psalmy i dzieła twórców staroż. (Myśli Epikura, Demokryta, Heraklita, Uczta Trymalchiona Petroniusza), średniow. (Kwiatki św. Franciszka z Asyżu, Złota legenda Jakuba de Voragine) i renesansu (pisma Leonarda da Vinci, poezje Michała Anioła). Z nowszych klasyków przełożył utwory D. Diderota, J. W. Goethego oraz dzieła F. Nietzschego.

Staff wypełnia lukę, jaka powstała w poezji polskiej po odejściu romantyków i poetów okresu pozytywizmu. Odnawia związki poezji polskiej z poezją europejską, usiłuje skupić w swojej poezji to wszystko, co w modernizmie było twórcze lub przynajmniej pobudzające.

Twórczość poetycką zaczynał Staff jako modernista, chociaż już pierwszy tom jego poezji (Sny o potędze) był próbą przezwyciężenia modernist. dekadentyzmu. Sny o potędze należą do poezji typu „poznawczego”, próbują określić stanowisko człowieka w świecie i wszechświecie i pod tym względem nie ustępują Hymnom Kasprowicza.

W pierwszych zbiorach Staffa widoczne są ślady lektury Nietzschego. Albo inaczej: z filozofa niemieckiego wziął to, co odpowiadało jego własnej psychice; nie troszcząc się o resztę, tworzy sam siebie, w życiu samym w sobie widzi cel. Jedną z pierwszych prób samookreślenia jest Mistrz Twardowski. Pięć śpiewów o czynie. Polski Faust w poemacie Staffa wynajduje eliksir o właściwościach mogących uszczęśliwić ludzi.

Ale w obawie, by cudowny lek nie obezwładnił „ludu”, by nie odwrócił go od „czynu”, który dla Staffa jest równoznaczny z dążeniem, nie ze spełnieniem, rozbija czarę z płynem mającym moc uzdrawiania. Twardowski przemienia się w ... króla Ducha.

Poeta rozwinął w utworach dramatycznych niektóre motywy swojej liryki, zamieniając je w partie dialogów i w retorykę np. Igrzyska, które uważano za najpełniejszy wyraz „staffizmu”. Mimo że utwory te nie są pozbawione akcji, „tragiczność” ich jest problematyczna. Już Brzozowski uważał pierwszy dramat Staffa, Skarb, za parabolę „urodzoną z rozmyślań i ideale”. Ostatni wydany dramat Staffa Południca, był dla Irzykowskiego kontynuacją „pozy Piastowskiej” i „dramatem agrarnym” (aluzje do Ścieżek polnych). Dzień duszy jest tylko dalszym ciągiem Snów o potędze, ale nie spełnia patetycznej zapowiedzi wyrażonej w sonecie Dziwaczny tum, gdzie poeta buduje kościół o jaskrawych malowidłach, dziwaczną katedrę we wnętrzu swej duszy. Ten symbolistyczny utwór kończy się charakterystycznym dla tego okresu twórczości Staffa wyznaniem:

Bo - twórca - mowy własnej duszy nie rozumiem

Dwa lata dzielą tom Ptakom niebieskim od Dnia duszy stąd część wierszy trzeciego tomu jest kontynuacją, lecz pojawiają się tu już zapowiedzi poezji wiejskiej, która znajdzie pełny wyraz w ścieżkach polnych oraz inne tony: Dzieciństwo, sonet należący do najlepszych utworów Staffa, o bardzo czystym i delikatnym rysunku, pełen drobnych realiów, które odtąd wejdą do liryki Staffa. Kolejny utworem pojawiającym się w tym tomie jest Piosnka ulicznika, pełna wisielczego humoru i śmiałych, przypominających Rimbauda obrazów, ten utwór oraz Włóczęga, król gościńców pobudzą w kilkanaście lat później poetów następnego okresu, piewców wiosny i wina. W tym właśnie zbiorze pojawia się „wino”, które stanie się ulubionym rekwizytem liryki Staffa. Nabierze ono różnych odcienie i znaczeń, od wina symbolizującego radość życia po wino Eucharystii. W pięknym wierszu Odkrywca złotych światów dobroczynne wino kołysze do wiecznego snu Verlaine'a. Nazwisko Verlaine'a patronuje całemu tomowi Ptakom niebieskim:

Z dusza dobrą jak zboże, dziecinną jak kwiaty,

Żył poeta, bezdomny ptak nieoswojony...

To nie tylko typowa verlainowska atmosfera, to więcej: nowy ideał poety- niebieskiego ptaka, włóczęgi, czciciela wina i kapłana codziennych, małych misteriów życia. Staff zdaje się przemierzać drogę Verlaine'a własnymi stopami, towarzyszy mu w jego „grzechu i pokucie”. Niedawny uczeń Nietzschego przekształca się w poetę ewangelicznego (przynajmniej na przestrzeni kilkunastu wierszy książki, którą poświęca ptakom niebieskim).

Poszukiwaniem, aby nigdy nie znaleźć ostatecznego wyrazu, jest twórczość Staffa. W Ptakom niebieskim zdobywa po raz pierwszy prowizoryczną pełnię. Wydany w trzy lata później tom Gałąź kwitnąca porzuca najbardziej charakterystyczne dla poprzedniego zbioru tematy, już wtedy dominantę jego poezji stanowi pochwała życia z całą jego przemijalnością, złem, smutkiem. Staff głosi pochwałę życia, która w istocie jest tylko pogodzeniem się z konieczności cierpienia, pojednaniem z tym, czego nie da się zmienić. W łzach chce widzieć „słodycz smutną”, w grzechu „dobroć chorą”. Wie o względności poznania, wybiera nie walkę, lecz unikanie walki; jego mądrość przypomina mądrość stoików. Z takiego stosunku do życia wynika również miara poezji Staffa, nie jest on nigdy skrajny w swoich odkryciach i pomysłach; nie pragnie być nowatorem burzącym zastane formy, przeciwnie, jego sztuka jest doskonale osadzona w tradycji wielu wieków, jest statyczna.

Uśmiechy godzin są kontynuacją Gałęzi kwitnącej i nie tylko kontynuacją, gdyż pewne motywy charakterystyczne dla postawy Staffa, znajdują w tym zbiorze wyraz jeszcze jaśniejszy i czystszy. Pogoda, łagodna radość życia, krajobrazy sielskie, poczucie znikomości przy wiedzy , „że najmilsze jest to, co się traci”, a więc pogoda nieco dwuznaczna; motywy ewangeliczne tu konkretyzują się w takich wierszach, jak Skazaniec mówi i Krysta spod płota. Ciekawa próbą rozszerzenia granic swojej poezji jest cykl Mali ludzie, rozwijający obecne już w dawniejszej liryce Staffa motywy i realia tak zwanej powszedniości. W nich okazał się Staff prawdziwym mistrzem.

W roku 1918 wychodzi Tęcza łez i krwi, zbiór utworów publicystycznych, wrażeń z okresu wojny, refleksji, niekiedy w formie odezwy poetyckiej. Wiersze te są świadectwem żywej reakcji poety na wydarzenia, jego patriotyzmu, umiłowania patriotyzmu. Swój sąd o wojnie, o wiele bardziej przekonywujący, zawarł w Ścieżkach polnych, zwłaszcza w zamykającym tom utworze Głóg i tarnina. W szeregu wierszy Staff rezygnuje z przenośni symbolicznej, z alegoryzowania, tak częstego w jego praktyce poetyckiej, wysuwa na plan pierwszy opis zjawisk. Następne zbiory: Sowim okiem, Żywiąc się w locie, Ucho igielne kontynuują raczej poetykę „wzniosłą”, powtarzają klasyczne już w liryce Staffa nastroje, formuły dla przemijania, szczęścia, zachwycenia. Żywiąc się w locie kończy się Tryptykiem ewangelicznym, inscenizującym na nowo wydarzenia opowiedziane w Ewangelii. Cały ten tom należy do najsłabszych i najbardziej zagadkowych tworów Staffa. Wszystko tu jest pozorne, gdyż nieprzekonywające.

Ukoronowaniem poezji Staffa sprzed drugiej wojny światowej są tomy Wysokie drzewa i Barwa miodu. W latach, gdy się ukazywały, widziano w nich wpływy „Skamandra”.

Wiara Staffa w wartość poezji, niezachwiana w młodzieńczym i dojrzałym okresie twórczości, przechodzi przez niejedną próbę. W Barwie miodu jeden z otwierających tom wierszy nosi tytuł Złe przykazania. Jest tu jakby przeczucie zawalenie się nie tylko własnej poezji, ale również tych podwalin, na których opierała się dotąd rola poezji w kulturze.

Na przykładzie Staffa sprawdza się stara prawda, że sens poezji lirycznej polega na błyskawicznym formułowaniu stanów psychicznych nie do wyrażenia w kategoriach znanej nam logiki.

Staff w pewnym okresie twórczości zaczyna sobie zdawać sprawę, że jego tak zwana równowaga nie jest do utrzymania wśród wstrząsów nowej epoki. Zapewnia wprawdzie sam siebie: „Trzymam się lewą ręką ziemi,/ Trzymam się prawą ręką nieba”, ale równowaga jego już w Wysokich drzewach, skąd pochodzi cytowane zdanie, jest zachwiana. Wyraża się to w poszukiwaniu nowych form wyrazu, w przerzucaniu się od wyrafinowanej, barokowej formy do świadomie naiwnej prostoty. Miasto jako temat poetycki wkracza do jego sielskiej liryki. Jeśli w Ścieżkach polnych dominuje opis wsi wraz z jej codziennymi sprawami, to w Wysokich drzewach i w Barwie miodu pojawia się miasto wraz z jego ludźmi. Co prawda, są to ludzie w jakiś sposób wykolejeni albo dziwacy. ; dzieje się tak prawdopodobnie, że dla poety, który przywyknął do idyllicznych kwiatów, krajobrazów, miasto przedstawia się jako kraina dość egzotyczna. Miasto przedstawiane jest jako sztuczna natura w stosunku do „prawdziwej” przyrody. Zaczęty w ten proces spowszedniania się liryki Staffa osiąga swój punk kulminacyjny w Wiklinie i w wydanym po śmierci poety tomiku Dziewięć Muz.

W Wiklinie pojawia się pewne odczarowywanie wzniosłości, zachwiane „serio” tego zbioru wyraża się zresztą także innymi sposobami. „Jak czcić nam Giordana Bruna”...- od tego pytania zaczyna się wiersz o ofierze inkwizycji, po to, aby skończyć się barokowym konceptem:

[...] on się uczcił płomieniami,

Którymi odział się to stosie.

W wierszu Pomnik Mickiewicza ziemia, na której stoi pomnik, i spiż, z którego został odlany, są wystarczającym pretekstem do gry literackiej. Żartem, konceptem, ironią rozbija Staff wzniosłość lub grozę. Znajduje wyraz dla tego, co niewyrażalne, niewidzialne. Matka w wierszu pod tym tytułem kołysze nogą wspomnienie po dziecku, w utworze Co pewien czas... lata i wieki kryją się po kątach biblioteki jak niemi słuchacze. Odwrócenie i przestawienie następstwa czasów jako jeden ze sposobów dla wyrażenia względności tej kategorii przyjmuje najpełniejszy kształt w Dziewięciu Muzach- „...czasem mam lat cztery,/ A czasem cztery tysiące”. W innym wierszu:

Wszystko jest stare odwieczne,

Słońce, drzewa, kwiaty.

Tylko ja jestem młody,

Jak własny wnuk,

Jak wielu wnuków,

Bo jest ich tłum,

Śmieją się ze mnie.

Ja też.

W Staffie dokonuje się radykalna przemiana. Jest ona niewątpliwie wyrazem czegoś więcej niż niezadowolenia z dawnej swej poezji, znużenia długo uprawiana formą. Jest objawem zachwiania się wiary w świat trójwymiarowy, stąd ekspresjonizm Staffa.

• Wywodzący się z franciszkanizmu motyw radosnego pielgrzyma, wytrwałego wędrowca, włóczęgi smakującego życie we wszystkich jego przejawach, od bólu po szczęście (poezja kontemplacyjna)

• Motyw ogrodu jako Arkadii: „Ogród uśpiony” z tomu „Sny o potędze” - ogród ma stanowić miejsce odnowy po dekadenckim spleenie.

• Motyw szatana („Deszcz jesienny”, „Anima Lucifera”)

• Motyw bezdomności („Mistrz Twardowski”)

• Motyw otchłani („Otchłań kusząca”, „Studnia”)

• Motyw prawdy-fałszu w sztuce (dramat „Igrzysko”)

• Motyw żądzy poznania („Przewodniczka”)

• Motyw morza

• Motyw snu („Sny o potędze”, „Smutek”, „Jesień”, „Sen na skrzydłach zmierzchu”, „Przygnębienie”)

1. Nietzscheanizm:

2. Modernizm:

Tomy poetyckie: "Sny o potędze" i "Dzień duszy" (1903) obok nowatorskich akcentów nietzscheańskich odzwierciedlają typowo modernistyczną formę i styl. Dominuje nastrój melancholii, pesymizmu, poczucia niepewności w życiu i zwątpienia w jego sens. Fragmenty opisowe zbliżają się stylistycznie do impresjonizmu. Przykładem liryki nastrojowej może być "Deszcz jesienny" z tomu "Dzień duszy". W wierszu tym przeważa nastrój smutku, przygnębienia jesienną szarugą i szarością, w jakiej pogrążony jest świat. W tle przesuwają się groby, korowód żałobników, śmierć, pogrzeb, spopielony dom itp. Wizje te pogłębia monotonny, jednostajny rytm wiersza, sprawiający wrażenie uderzania kropel deszczu o szyby.

3. Franciszkanizm:

W późniejszej twórczości Staff stał się piewcą trudu rolnika, życia w zgodzie z naturą, znojnej, wytrwałej pracy. Dążenie do harmonii ze światem wyraża się w pozostawieniu za sobą wszelkich ambicji wielkomiejskich, a odnalezieniu w prostocie codziennych zajęć sensu egzystencji ludzkiej. Tematykę tę porusza wiersz o znamiennym tytule "Pokój wsi" z tomu "Ptakom niebieskim" (1905). W tym tomie poeta odrzuca programową młodopolską melancholię, a zwraca się w stronę chrześcijaństwa i filozofii św. Franciszka z Asyżu, skąd czerpie pokojowe, pogodne rozwiązanie problematyki zła i cierpienia. Franciszkanizm Staffa ujawnia się też w tomie "Gałąź kwitnąca" (1908).

4. Neoklasycyzm:

Równocześnie z ujawnieniem się akcentów franciszkańskich w twórczości Staffa pojawia się umiłowanie filozofii i poezji klasycznej. Sympatie te są szczególnie widoczne w tomach "Gałąź kwitnąca" (1908) i "Uśmiechy godzin" (1910). Znamienny jest cykl "Śladem stopy antycznej" ("Uśmiechy godzin"), gdzie w pełni widoczna jest tęsknota poety za antycznym umiarem, prostotą, harmonią, pogodą ducha i równowagą psychiczną. W ślad za klasycyzmem Staff opowiada się za wartościami uniwersalnymi i nieprzemijającymi. Neoklasycyzm w tej poezji przejawia się też w naśladowaniu metrum antycznego, opowiedzeniu się za zwięzłością i klarownością treści, rezygnacją z barokowego przepychu na rzecz prostoty i umiaru.

Mieczysław Jastrun, Ostatni Staff, w: Między słowem a milczeniem, s. 416.

Leopold Staff, Wybór poezji - 4 strony

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
biografie, Staff Leopold
Staff Leopold Wybór poezji 2
Staff Leopold
Staff Leopold Poezja
Staff Leopold
Staff Leopold Poezja
XX-lecie 15, Leopold Staff - mistrz skamandrytów
Młoda Polska, Sonety Staff, Sonety - Leopold Staff
Młoda Polska, Wiersze staff, Wiersze - L

więcej podobnych podstron