Dieta bez zbóż ma trzy fazy. Rozpoczyna się ją od fazy wstępnej, która trwa 72 godziny. Podczas niej możesz jeść trzy główne posiłki i cztery przekąski.
Do każdego posiłku dobrze jest dodawać porcję białka (ryby, kawałek kurczaka, indyka, orzechy) oraz surowe warzywa, co ustabilizuje poziom cukru. Jedz co dwie godziny i do momentu, aż poczujesz się syta. Dzięki temu zrównoważysz przemianę materii i nie dopuścisz do napadów głodu.
Od czwartego dnia zaczyna się faza stabilizująca, która trwa do dnia pięćdziesiątego, a nawet dłużej. Jesz to, co w fazie wstępnej , a jedyna różnica to liczba posiłków. Nie podjadaj co dwie godziny, a jedz trzy większe posiłki i trzy przekąski. Nie jedz nic na dwie godziny przed snem.
Od dnia pięćdziesiątego (gdy schudłaś tyle, ile chciałaś) możesz powoli zacząć wprowadzać do jadłospisu zdrowe węglowodany, m.in. niektóre owoce.
W diecie bez zbóż musisz wyeliminować nie tylko wszystkie produkty zbożowe, ale także cukier, słodzik i warzywa skrobiowe, m.in. ziemniaki. Słodkie warzywa (marchew, buraki) powodują szybki wzrost glukozy we krwi i w pierwszych fazach diety lepiej z nich zrezygnować.
Warzywa, które możesz jeść bez obaw, to m.in. szparagi, kalarepa, botwina, szpinak, cykoria, brokuły, kalafior, cukinia, różne rodzaje sałat, kapusta, papryka.
Oprócz zdrowych warzyw w diecie bez zbóż niezbędne są białka. Najzdrowszym źródłem są jajka, najlepiej przyrządzane w takiej formie, aby żółtko było płynne.
Sięgaj po mięso oraz ryby (płastuga, dorsz, makrela, sardynki, tilapia).
Oprócz wszelkich produktów zbożowych musisz pożegnać się z ciastami, lodami i cukierkami. Niedopuszczalne są słodzone napoje: kawa, herbata, coca - cola, soki owocowe.
Z diety należy wyeliminować produkty zawierające kwasy tłuszczowe trans (gotowe wypieki, margaryna), ketchupy, słodkie marynaty, a także przetworzone oleje roślinne bogate w tłuszcze omega - 6 (słonecznikowy, kukurydziany). Możesz pozwolić sobie na niewielkie ilości sera, ale odstaw mleko.
W pierwszych dwóch fazach diety nie wolno pić żadnego alkoholu, a w trzeciej można pozwolić sobie na czerwone wino.