Preludium do Kurska
W grudniu 1942 sytuacja wojsk "osi" na froncie wschodnim, a szczególnie w południowej jego części, wyglądała bardzo niekorzystnie. 6 armia, zamknięta w Stalingradzie prawie zupełnie nie liczyła się jako siła bojowa, a desperackie wysiłki GO "Hoth" mające na celu jej uwolnienie miały niewielkie szanse powodzenia(zob. mój drugi artykuł - "Próba odblokowania kotła stalingradzkiego").
Zajmijmy się teraz pozostałymi siłami GA "Don". Nad Czirem stacjonował XLVIII Kpanc w składzie 11 Dpanc(gen. Balck), 336 DP oraz 7 Dluft. Dalej na północ znajdowały się pozycje GO "Hollidt" w składzie 22 Dpanc(płk. Rodt), 62 i 294 DP oraz rum. 1 Dpanc i resztek kilku rumuńskich dywizji piechoty. Od miejscowości Bokowska do rejonu Woroneża ciągnęły się rejony obsadzone przez oddziały rumuńskie, włoskie i węgierskie. Były to wojska słabo wyszkolone, jeszcze gorzej wyposażone, a o morale nie wspominam(szczególnie Włosi).
Takie rozlokowanie sił nie mogło ujść uwadze Rosjan, którzy wykorzystali je kilka tygodni wcześniej (przy operacji okrążania 6 Armii). Na naddońskich przyczółkach skoncentrowali 1Agw(gen. Kuzniecow), 3 Agw(gen. Leluszenko) i 6 Armię(gen. Charitonow) należące do Frontu Woroneskiego(gen. Golikow). Wsparcie powietrzne zapewniała 2 Alot.
Uderzenie, któremu nadano kryptonim "Saturn" miało rozpocząć się już na początku grudnia, lecz zostało odroczone ze względu na niemiecką ofensywę deblokującą w rejonie Kotielnikowa. Atak rozpoczyna się wreszcie 16 grudnia przy pełnym zaskoczeniu przeciwnika.
Już po południu 8 Armia włoska(gen. Gariboldi) jest w rozsypce. Rosjanie przebijają się z łatwością przez włoskie linie, lecz fatalne warunki atmosferyczne powodują, iż czołówki XVII KPanc docierają do bardzo ważnej linii kolejowej Woroneż - Rostów dopiero 23 grudnia.
Jednocześnie oddziały XXIV i XXV Kpanc zdobywają Tacynską i Morozowsk, dwa bardzo ważne dla zaopatrzenia Stalingradu lotniska. Następnego dnia radziecki XVIII Kpanc zajmuje Millerowo, ważny węzeł komunikacyjny i lotnisko. Wtedy Niemcy powoli otrząsają się z pierwszego szoku po doznanej klęsce. W rejonie miejscowości Miełowoje zgrupowany został pospiesznie XXIV Kpanc(gen. Eibl) złożony z 27 Dpanc, części 385 DP i kilku włoskich jednostek. Ma on za zadanie odbić Millerowo. Znad rzeki Myszkowa do GO "Hollidt" ściągnięta została 6 Dpanc (gen. Raus). Wszystkie te jednostki niespodziewanie atakują prących wciąż do przodu Rosjan i odbijają stracone uprzednio bazy.
Pod koniec grudnia linia frontu stabilizuje się na kilka dni. Wobec niemożności przebicia się do Rostowa od północy 12 stycznia radzieckie 3 Apanc(gen. Rybałko), 40 A(gen. Moskalenko) i samodzielny XVIII KA oraz 6 A z Frontu Południowo - Zachodniego(gen. Watutin) atakują węgierską 2 A(gen. Jany). Celem operacji jest dotarcie do Dniepru i zamknięcie całych GA B i "Don" w gigantycznym kotle. Tu również Rosjanie nie napotykają większego oporu i nacierają na zachód. 17 stycznia na zachód od Donu okrążone zostają XXIV Kpanc oraz resztki włoskiego korpusu alpejskiego.
Tylko 27 Dpanc wydostaje się z kotła, lecz ponosi przy tym tak duże straty, iż zostaje rozformowana. 25 stycznia niemiecka 2 A(gen. Salmuth) pod naciskiem radzieckich 40 i 69(gen. Czerniachowski) armii opuszcza Woroneż. Następnego dnia część jej sił (VII i XIII KA - dowódcy gen. Hell i gen. Straube) zostaje w ciężkich walkach okrążona pod Kasternoje.
Teraz widać, że Rosjanie stali się pojętnymi uczniami Niemców w dziedzinie szeroko zakrojonych działań wojsk pancernych. Dysponując dużymi odwodami mogą oni pozwolić sobie na ataki całymi korpusami i armiami pancernymi. 28 stycznia po 500 kilometrowym marszu z Kaukazu przybywa do Rostowa 1 Apanc(gen. Mackensen). Dzięki temu Niemcom udaje się zabezpieczyć rejon Rostowa i wesprzeć mocno naciskaną między Donem a Miusem GO "Hollidt". W tych dniach czołówki radzieckie wychodzą nad Doniec, a Rosjanie zdobywają Kursk i Biełgorod. 14 lutego Hitler wydaje rozkaz połączenia GA "Don" i B w GA "Południe" i oddania ich pod dowództwo feldmarsz. Mansteina. Pierwszego dnia po jej utworzeniu, grupa ta musi opuścić Rostów i Woroszyłowograd (Ługańsk).
Następnego dnia po ciężkich walkach resztki VII i XIII KA docierają do linii niemieckich po przedarciu się przez szyki radzieckiej 40 A. 16 lutego ściągnięty dopiero z Francji II Kpanc SS(obergruppenfuehrer Hausser) opuszcza w ostatniej chwili Charków. Dzieje się to wbrew rozkazowi Hitlera nakazującemu bronić miasta do ostatniego żołnierza. Wtedy los niemieckiego frontu wydaje się przypieczętowany, gdyż Rosjanie stoją w odległości 60 km od Dniepru, a ich plan jest bardzo bliski sukcesu.
21 lutego Hitler mianuje gen. Guderiana generalnym inspektorem wojsk pancernych, a następnego dnia, przy całkowitym zaskoczeniu przeciwnika Manstein rozpoczyna swoją wielką kontrofensywę. Dzięki niespodziewanemu uderzeniu za liniami radzieckimi zapanował chaos. W kilka dni zostały rozbite 6 A i GO Popowa. 28 lutego oddziały 4 Apanc wychodzą nad Doniec, tym samym wybijając w radzieckim froncie dziurę o szerokości 200 km.
Teraz, na otwartym terenie dwanaście niemieckich dywizji pancernych dowodzi, ile są warte. 2 marca 1 Apanc zdobywa Sławiańsk i Bogorodiczno, a 4 Apanc tworzy przyczółek na Dońcu pod Bałakleją. Następnym krokiem był koncentryczny atak z trzech stron na Charków, broniony przez 4 Apanc(gen. Rybałko) i 69 A(gen. Kazakow). Zaciekłe walki trwają dziesięć dni, aż do prawie cakowitego rozbicia wojsk radzieckich.
Wreszcie, równo miesiąc po jego opuszczeniu II Kpanc SS ponownie wkracza do Charkowa. Manstein musi się teraz spieszyć z ofensywą, gdyż roztopy niedługo przerwą wszelkie działania, tak jak to miał miejsce w 1942. 18 marca XLVIII Kpanc(gen. Knobelsdorff) likwiduje znajdujące się jeszcze na południe od Charkowa resztki radzieckiej 3 Apanc. Tego samego dnia 4 Apanc wspierana przez II Kpanc SS i pułki lotnicze 4 Fpow(gen. Richthofen) przystępuje do koncentrycznego natarcia na Biełgorod i zdobywa miasto mimo niezwykle zaciekłego oporu radz. 69 A. Po kilku dniach roztopy wiosenne przerywają wszelkie działania.
W wyniku kontrofensywy Mansteina rozbite zostają cztery radzieckie armie mające w składzie siedem korpusów pancernych i dwa korpusy kawalerii, czyli ogółem 52 związki taktyczne. Radziecki plan okazał się niedopracowany, a jego jedynym sukcesem był zdobycie Rostowa. Ogólnie mówiąc, Rosjanie znów utracili inicjatywę strategiczną na rzecz Niemców, a niebezpieczny występ frontu w kierunku Dniepru został zlikwidowany.
Oceniając Niemców należy wyróżnić feldmarsz. Mansteina, gdyż bez niego wszystko mogłoby skończyć się o wiele gorzej dla Niemców. W pełni wykazały swoje możliwości również niemieckie dywizje pancerne mimo, że ogółem w czsie tej bitwy Niemcy posiadali mniej czołgów od Rosjan.
Było to ostatnie niemieckie zwycięstwo na skalę strategiczną na froncie wschodnim. Rosjanie natomiast popełnili kilka dużych błędów między innymi pozostawienie bardzo słabej osłony nad Dońcem, co zostało bezlitośnie wykorzystane przez Niemców oraz zbytnie rozproszenie wojsk pancernych w czasie natarcia na Dniepr. Gdyby 3 i 4 Apanc działały razem, Rosjanie ponieśliby dużo mniejsze straty, a może nawet utrzymaliby się na dotychczasowych pozycjach. Ogólnie mówiąc, bitwa ta jest przykładem bezlitosnego wykorzystania błędów przeciwnika