Poseł na Sejm z ramienia PiS. Wykładowca akademicki
2010-08-17 11:49
Polak, Węgier dwa bratanki… Smutny aneks do obchodów 90-lecia bi
Tagi:
Polak, Węgier dwa bratanki…
Smutny aneks do obchodów 90-lecia bitwy warszawskiej organizowanych przez PO
Gdy po wojnie 1920 r. polski poseł w Budapeszcie był podejmowany przez węgierskiego przywódcę Miklósa Horthyego powiedział mu, że „Polacy nigdy nie zapomną Węgrom tego co zrobili dla naszej Ojczyzny w czasie wojny polsko - bolszewickiej”. Za co nasz poseł na Węgrzech dziękował naszym węgierskim braciom - niestety - prawie nikt w Polsce dziś nie pamięta. Okazją do tego, aby o tych wydarzeniach, które miały istotny, a może wręcz decydujący wpływ na przebieg wojny z bolszewikami 1920 r. przypomnieć miały być uroczystości 90 - tej rocznicy bitwy warszawskiej. Niestety okazję tę z powodu politycznej decyzji prezydenta Komorowskiego i instytucji zarządzanych przez PO zmarnowano! Przypomnijmy więc cóż takiego ważnego zawdzięczamy Węgrom?
Gdy dopiero co odrodzone państwo polskie toczyło od lutego 1919 r. wojnę obronną (zapominają o tym często wypowiadający się na ten temat politycy lewicy najwyraźniej za bardzo przesiąknięci ideologią PRL'owskich „podręczników do historii”) przeciwko bolszewikom, którzy wedle słów Michaiła Tuchaczewskiego „po trupie Polski” chcieli doprowadzić do „ogólnego wszechświatowego pożaru” sytuacja naszej Ojczyzny była niezmiernie trudna, wręcz dramatyczna. W maju 1920 r. po zajęciu przez wojska polskie i sojusznicze wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej Kijowa (Polska była sojusznikiem walczącej o niepodległość przeciw bolszewikom Ukrainy na czele której stał Symon Petlura) nastąpiła kontrofensywa sił bolszewickich. Latem 1920 r. wojska bolszewickie dotarły do serca Polski. Rozpoczęły się zaciekłe walki o utrzymanie linii Wisły, którą czerwonoarmiści próbowali sforsować planując zajęcie Warszawy i nacierając pod Płockiem, Włocławkiem, Nieszawą, dochodząc nieomal do Torunia. Polska była w tej batalii nie tylko prawie osamotniona, ale nawet ta skromna pomoc jaka płynąć miała do nas z Francji była skutecznie zatrzymywana. Czesi nie zgodzili się bowiem przepuszczać transportów do Polski, której los uznali za przesądzony (trudną zaś sytuację naszego kraju wykorzystali do zagrabienia większości Śląska Cieszyńskiego). Transportów do Polski nie przepuszczali także Niemcy i Austriacy. Bojkot transportów do Polski ogłosiła także II Międzynarodówka Socjalistyczna wspierająca bolszewików, a mająca ogromne wpływy (zablokowali dostawy w porcie w Gdańsku). Jedyną szansą na pomoc były transporty płynące przez mającą fatalną infrastrukturę kolejową Rumunię. Państwem, które zadbało o to, aby transporty te były możliwe były Węgry. Na początku lipca 1920 r. rząd węgierski nakazał tamtejszej fabryce amunicji Manfreda Weissa przekazanie wszystkich zapasów broni dla Polski i przez kolejne tygodnie produkować uzbrojenie tylko na potrzeby walczących Polaków.
Zgodnie z danymi upowszechnionymi przez dra Krzysztofa Ćwiklińskiego w ciągu najbardziej dramatycznych 8 miesięcy wojny Węgrzy przekazali Polakom i dostarczyli własnym wysiłkiem „48 milionów pocisków karabinowych typu Mauser, 13 milionów pocisków typu Mannlicher, trudna do określenia, poważna ilość pocisków artyleryjskich rożnych kalibrów, 30 tysięcy karabinów typu Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych, 80 pieców polowych oraz wiele innego rodzaju sprzętu i materiałów”. Gdyby nie Węgrzy w 1920 r. do bolszewików pod Warszawą nie byłoby czym strzelać! Kontyngent żołnierzy węgierskich, o czym prawie nikt nie pamięta, uczestniczył także w samych walkach. Jedynym historykiem, który o tym pisał do tej pory był Węgier Éndre Varga. Na prośbę i ze środków Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa miał w tym zakresie przeprowadzić kwerendę w naszym Centralnym Archiwum Wojskowym. Niestety 10 kwietnia pod Smoleńskiem zginął także Sekretarz Rady dr Andrzej Przewoźnik i projekt nie jest realizowany. Podobno nie ma na niego pieniędzy.
Wkład Węgrów w zwycięstwo Polaków nad bolszewikami w 1920 r. miał zostać w tym roku podczas obchodów 90-lecia bitwy warszawskiej wreszcie uhonorowany. W Radzyminie odsłonięta miała zostać tablica pamiątkowa na murze tamtejszego kościoła. Patronat nad uroczystościami objął dziś już niestety nieżyjący prezydent Lech Kaczyński, który wspólnie z zaproszonym z Węgier prezydentem naszego najważniejszego wówczas sojusznika, miał obserwować rekonstrukcję historyczną wydarzeń z 1920 r. organizowaną wspólnie przez polskie i węgierskie grupy rekonstruktorskie. Całość projektu zaczęła napotykać na problemy po feralnym 10 kwietnia 2010 r. A ostateczny kres tego przedsięwzięcia nastąpił po 4 lipca. Nowy prezydent naszego kraju w ramach 90 - lecia bitwy warszawskiej postanowił gest wykonać, ale wobec bolszewików.
Podkreślę to, o czym już pisałem odnosząc się do tych smutnych wydarzeń, które obserwujemy ostatnio. Nie mam nic przeciwko temu, aby ciała żołnierzy, także bolszewickich były traktowane z szacunkiem i pochowane na cmentarzu. Jeśli władze Rosji chcę taki cmentarz zbudować władze Polski powinny im to umożliwić (oczywiście wszelkie szczegóły techniczne powinny zostać z nami przez Rosjan uzgodnione). Ale cmentarz taki powinien powstać z inicjatywy i za pieniądze Rosji!
My mamy swoich bohaterów i swoje cmentarze, o które nikt poza nami nie dba. A i nasze wysiłki są niewystarczające.Przypomnę, że polskie cmentarze, w tym groby naszych bohaterów narodowych np. Orląt Lwowskich są odnawiane i przywracane do dawnego wyglądu, po bezczeszczeniu ich przez władze sowieckie, za nasze pieniądze i to przy dużych kłopotach organizacyjnych ze strony państw (np. Ukrainy w przypadku Cmentarza Orląt Lwowskich) na terenie których się obecnie znajdują.
Jak widać nasze pieniądze są za małe, aby zadbać o mogiły powstańców listopadowych i styczniowych pogrzebanych na Cmentarzy Łyczakowskim we Lwowie (zdjęcia niszczejących grobów prezentowałem w dniu wczorajszym na antenie TVP Info w programie „Minęła dwudziesta”). Wystarcza ich jednak, aby z własnej inicjatywy zabrać się za budowę mauzoleum żołnierzy bolszewickich pod Ossowem, bo to chyba najwłaściwsze określenie dla sterczących 22 bagnetów otaczających potężny prawosławny krzyż w centralnym miejscu tego projektu za który zapłaciła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W rozmowie ze mną Sekretarz Rady pan dr hab. Andrzej Kunert bagatelizował ten fakt twierdząc, że to nie żaden pomnik, ale cmentarz i że taki jest nasz obowiązek. Tymczasem w piśmie z 15 lipca tego roku do Burmistrza Wołomina pan Andrzej Kunert sam pisał: „Rada OPWiM podtrzymuje deklarację sfinansowania budowy pomnika na mogile żołnierzy bolszewickich prosząc jednocześnie władze samorządowe o pomoc w zakresie przygotowania utwardzonego dojścia do mogiły wraz z przeprawą przez Czarną Strugę i niewielkim placem dla oficjalnych delegacji i asysty wojskowej, jak również o logistyczną obsługę planowanej uroczystości”.
Nie chce się wdawać w spory czy to pomnik czy cmentarz? Jak widać nawet Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ma z tym problem i z zależności od kontekstu nazywa to tak jak jej odpowiada. Każdy kto ma oczy może zobaczyć i ocenić. Dla mnie najbardziej smutne jest to, że zamiast w 90 - tą rocznice bitwy warszawskiej podziękować naszym przyjaciołom z Węgier zajęliśmy się oddawaniem honorów najeźdźcom, a zamiast otaczać opieką nasze groby na ochotnika zajmujemy się grobami tych, którzy nieśli na nasze ziemiach śmierć i zniszczenia.
Korzystając z okazji pragnę podziękować Węgrom, którzy niedawno w ważnym dla swojej historii miejscu Tatabányi odsłonili pomnik upamiętniający zbrodnię katyńską 1940 r. i katastrofę smoleńską 2010 r. Pomnik ma kształt drewnianego słupa, który ma nawiązywać do tradycyjnych węgierskich drzewców kopijnych, które stawiano dla upamiętnienia tragicznych zdarzeń w historii. Podziękowanie należy się tym bardziej, że na uroczystości (pierwszej tego typu na Węgrzech) byli obecnie przedstawiciele władz węgierskich i tamtejsza Polonia. Zabrakło reprezentantów Ambasady Polskiej w Budapeszcie. Ambasada tłumaczyła się, że stało się tak z powodu urlopów. Jakby tego wstydu było mało nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych tłumacząc się z tej niestosowności, którą Węgrzy byli zdumieni stwierdziło, że taki słup to przecież żaden pomnik! Widocznie urzędnicy ministra Radka Sikorskiego tak się zaabsorbowani produkcją portretów Bronisława Komorowskiego, które mają być eksponowane w naszych ambasadach, że nie doczytali (w przypadku urzędników PO pewnie byłaby to wikipedia), jakie są tradycje u naszych węgierskich braci. Taka to już widocznie nasze przypadłość nad Wisłą, że pomnikami nazywamy to co nam odpowiada.
I jeszcze jedno zdanie na koniec. Prof. Tadeusz Iwiński, poseł SLD zarzucił mi wczoraj, że poglądy, które głoszę to taki „patriotyzm w XIX wiecznym wydaniu”. Cóż… może i jestem w tym zakresie nieco dziewiętnastowieczny, ale wydaje mi się to właściwszym wzorcem niż czerpanie inspiracji z XX - wiecznych postawy Juliana Marchlewskiego czy Związku Patriotów Polskich.
komentarze do wpisu » Polak, Węgier dwa bratanki… Smutny aneks do obchodów 90-lecia bi
Panie pośle...
Wszystko to piękne, ale kraj trzeba ratować tu i teraz. Przyjdzie czas na rozliczenie hołoty gdy odsunie się ją od władzy.
PiS poległ na wszystkich frontach oddając władzę tłuszcze z "Fejsbuka" - czas się obudzić Panie pośle
2010-08-17 12:03
Pamięci Węgrów
http://www.youtube.com/watch?v=htdBc6lh1qE Wybaczy Pan, że wrzucam ten link. Może w ten sposób pamięć o naszych braciach zza Karpat dotrze do większej liczby ludzi.
2010-08-17 12:06
@Zbigniew Girzyński
Wielkie dzięki za ten wpis. Ze wstydem przyznam, że węgierski wątek wojny bolszewickiej wcale nie był mi znany, a takie rzeczy każdy Polak powinien wiedzieć.
2010-08-17 12:15
autor
całkiem fajną notkę oczywiście musiał pan zepsuć na końcu. Od razu mi się przypomniało: Wy tam gdzie ZOMO, potomkowie KPP itd. itp. Pan nie widzi, że tymi wstawkami robicie z siebie głupków, a waszym przeciwnikom to wcale nie szkodzi (a może nawet wręcz przeciwnie)?
2010-08-17 12:21
Marszałek
Przepraszam, coś mi się jeszcze przypomniało. Byłem w krypcie Marszałka i Prezydenta zaraz po 12 maja. Na żelaznej trumnie leżał skromny wieniec w węgierskich barwach narodowych. Dlaczego skromny? Bo tam nie wolno wnosić wieńców? Bracia Węgrzy przemycili. I chwała im za to. Natomiast pod Krzyżem było w dniach najazdu fejsbukowej hordy trzech Węgrów. Amen? Zachowanie przedstawicieli tego Narodu to coś więcej niż polityka.
2010-08-17 12:22
@Pan Girzyński
Pan chyba też ma sklerozę i zapomniał, że Węgry były jendym z najwierniejszych sojuszników Hitlera.
Niech Pan lepiej przypomni co w ostatnich dniach powiedzał Andrzej Lepper. Może on coś ciekawego powidział. Bo wy pisowcy jesteście nudni jak flaki z olejem i zasługujecie tylko na jedno powiedzenie "spieprzajcie dziady".
2010-08-17 12:24
@Zbigniew Girzyński
Iwiński, a wcześniej Siwiec, jacy to wspaniali wielkoduszni ludzie!
2010-08-17 12:24
@medium.aevum
A Iwiński co z siebie robi, przyrównując patriotyzm Girzyńskiego do patriotyzmu powstańców listopadowych i styczniowych? Komu uwłacza? Jakoś nie rozumiem tego oskarżenia nowoczesnego posła Iwińskiego, co z niejednego pieca chlebek jadł :-)
2010-08-17 12:26
@bisnetus
http://www.youtube.com/watch?v=htdBc6lh1qE wrzuć sobie to, a potem poczytaj. najwierniejszy sojuszniku.
2010-08-17 12:27
@Zbigniew Girzynski
Panie pośle, też z ubolewaniem stwierdzam, że wątek węgierski roku 1920 był mi nieznany. Także dziękuje za wpis. Ilekroć bywam na Węgrzech, zawsze spotykam się z sympatą ludzi tam zamieszkujących.
Pozdrawiam
2010-08-17 12:31
Brungo 0 75
@tamtejszy
Piękny ten film o Węgrach, a na tego typa szkoda czasu - on to wszystko wie
ukłony
2010-08-17 12:32
@bisnetus
Nie zawsze się zgadzam z Girzyńskim, ale on i wielu innych tu piszących być może więcej zapomnieli niż Pan ignorant kiedykolwiek w małym móżdżku pojmie ;)
2010-08-17 12:32
@Autor
Bardzo dobra notka. Polski rząd i nasi oficjele tak się przejęli "obrońcami krzyża" czy budowaniem pomnika najeźdźcom, że zapominają o reszcie świata - od sytuacji gospodarczej po zwykłą ludzką uczciwość przejawiającą się podziękowaniem za pomoc...
Pozdrawiam
2010-08-17 12:34
@tamtejszy
Fajny filmik. Naprawdę. Zawszę mówiłem, że hitlerowcy to byli też porządni, uczciwi ludzie walczący za ojczyznę.
;-)
2010-08-17 12:35
@Moher75
Pozwolę się z Panem nie zgodzić, to co czytamy jest bardzo ważne i należy to kolportować wszędzie gdzie jest to możliwe, pokazuje to obłudę jaka nas otacza.
Nie zmienia to faktu że należy rozliczać za pracę pseudo naukowców "dr hab" Kunertów i innych
2010-08-17 12:36
samotny wśród wilków 0 100
Brawo P.Pośle widać wśród zakłamanych historyków wychowanków PRL
Zdarzają się Tacy jak Pan Uczciwi ,normalni Patrioci.
A Patriotyzm Pana Prof. Iwińskiego wywodzi się ze Szkoły Przy KC PZPR , której został Profesorem zakłamania i Hipokryzji.
Przypominam to ten sam Profesor co na międzynarodowym spotkaniu tłumaczce wkładał łapę po spódnice co uchwyciła przypadkiem Kamera.
Tacy ludzie nie mają prawa być uważani za przyzwoitych i uczciwych. !!!
O Panu Kunercie miałem lepsze zdanie ale się teraz kompromituje i wychodzi że jest ze szkoły powojennych Historyków fałszujących historię i całymi latami wbijającymi kłamstwa młodszym swoim uczniom.
Pozdrawiam
2010-08-17 12:41
@Bajbars
Idę za Twoją radą. Rzeczywiście jakiś młotek. Napisał, że w swoim życiu wiele razy wychwalał hitlerowców. To chyba jest karalne?
2010-08-17 12:41
@Autor
Szczególnie rozbawił mnie prof. Iwiński, porównując stosowany przez Pana model patriotyzmu do wzorca miary w Sèvres. Że niby jest nieaktualny. Godzi się Panu Iwińskiemu (profesorowi!) uzmysłowić, że aktualny wzorzec oparty na długości równej 1 650 763,73 długości fali promieniowania w próżni odpowiadającego przejściu między poziomami 2p10 a 5d5 atomu 86Kr (kryptonu 86) został dopasowany tak, aby z maksymalną dokładnością określał dotychczasowy wzorzec przechowywany w Międzynarodowym Biurze Miar i Wag w Sèvres. W przeciwieństwie do Pańskiego pojmowania wartości, jaką jest patriotyzm wartość metra się nie zmieniła Panie Profesorze!
2010-08-17 12:42
@samotny wśród wilków
Tym niech się zajmują naukowcy - nie politycy.
Stwórzmy warunki w których promowani będą ludzie mający coś do powiedzenia a nie miernoty z "Kocham Cię Polsko".
2010-08-17 12:47
Panie Pośle
Kunert do dymisji.
2010-08-17 12:52
Sowiniec 551 28514 begin_of_the_skype_highlighting 551 28514 end_of_the_skype_highlighting
Sowiniec bukojer.salon24.pl
@medium.aevum
Czy nie wierzysz w genetykę. To jest nauka. A nie wierzysz w wychowanie z g. się nie zrobi masła ani nawet śmietany. KPP - to była sowiecka agentura, która objęła władzę na sowieckich bagnetach i czołgach w 1945 r.
Trzeba się od tego odcinać a nie hołubić.
Zastanów się , jeżeli uważasz się za Polaka a nie mieszkańca czy mieszańca tego terenu.
2010-08-17 12:52
@bisnetus
Bisnetusie, Bisnetusie!
Posiadłeś sztukę pisania, czas zacząć teraz teraz czytać. I niech to będzie lektura inna, niż "Jak hartowała się stal".
2010-08-17 12:53
Friant 0 509
@Moher75
http://antydziad.salon24.pl/219316,wielka-emigracja-wewnetrzna-ludzi-myslacych#comment_3108198
wyżej od tego komentarza, traktującego o tym co Pan napisał, dyskusja
poniżej komentarza propozycja dla bisnetusa o przydomku "spie... dziadu"
2010-08-17 12:53
Widziałem ich strach
Oglądałem pana w TVPInfo, zrobił pan wrażenie, i choć było widać że prowadzący miał z góry gotowe tezy, to jednak argumentacja jaką pan użył (i spokój jaki cechował pana wypowiedź)zrobił wrażenie. Kunert aż się trząsł, mimika jego twarzy i złość na swoją bezsilność była aż nadto widoczna. Co do "gawędziarza" Iwińskiego to się po prostu jak zwykle ośmieszył i jednocześnie obnażył. Najciekawsze było z ich strony wmawianie nam że pomnik to nie pomnik. Więcej takich rzeczowych wystąpień a sami się będą kompromitować. (choć i tak robią to cały czas).
2010-08-17 12:58
@Moher75
Może masz rację, ale sam wiesz że historycy dzielą się na piszących na pisowskie zamówienie (patrz IPN), i na tych wybitnych (patrz nowy doradca prezydenta), uważam że muszą to robić osoby rozpoznawalne medialnie bo inaczej zostaną zakrzyczane, a tak jest szansa na zasianie ziarenka na ugorze umysłowym "jaśnie oświeconych"
2010-08-17 13:06
samotny wśród wilków 0 100
Chylę czoła Panie Pośle
Dobrze, że pan to przypomina.
I niech pan pozostanie z tym 19-wiecznym patriotyzmem.
2010-08-17 13:06
@bisnetus
"Pan chyba też ma sklerozę i zapomniał, że Węgry były jendym z najwierniejszych sojuszników Hitlera."
W moim miasteczku są mogiły trzech żołnierzy węgierskich z czasów II wojny światowej, którzy, jak głosi miejscowa tradycja, zostali rozstrzelani przez Niemców za to, że nie chcieli strzelać do Polaków. Nie znam niestety dokładnych okoliczności sprawy, ale to, że żołnierze węgierscy nie angażowali się w walkę z Polakami jest podobno prawdą.
2010-08-17 13:07
@histeryk
No cóż tego nas nie uczyli. Dodam że nasi przyjaciele Węgrzy stosowali nawet taki fortel że próbowali wysyłać transporty amunicji przez nieprzyjazną nam Czechosłowację jako fasole, wszystko to po to aby skrócić czas podróży. Warto również tu przytoczyć odmowę Wolnego Miasta Gdańsk w przyjmowaniu francuskich i angielskich transportów morskich. Jak wiemy Gdynia to była wówczas wioska i tam marynarze w/w rozładowywali transporty (w zasadzie ręcznie). I na koniec warto odnotować stanowisko Litwy która zawiązała porozumienie (w zasadzie rozbiorowe) z bolszewikami, w myśl którego miały jej przypaść nasze ziemie.
Wielki szacunek dla znienawidzonej TV TRWAM która przez ostatnie dni o tym wszystkim mówiła poprzez zapraszanie wielu profesorów, historyków itp.
2010-08-17 13:09
Podziękowanie
za świetne przedstawienie tego kolejnego skandalu z panem Kunertem w tle :/
2010-08-17 13:09
Wolyniak 0 31
A co na to Pana były partyjny kolega, pan poseł Antoni Mężydło, Panie Pośle?
Dr Girzyński: "Nowy prezydent naszego kraju w ramach 90 - lecia bitwy warszawskiej postanowił gest wykonać, ale wobec bolszewików."
A co na to Pana były partyjny kolega, a obecnie poseł PO, pan Antoni Mężydło? Akceptuje politykę historyczną prezydenta Komorowskiego? Czy naporawdę nie zdaje sobie sprawy, w jakie łajno wdepnął?
Pozdrawiam
2010-08-17 13:16
@bisnetus
Jeszcze uzupełnienie tego, co napisałam:
http://free.art.pl/podkowa.magazyn/nr51/wegrzy.htm
2010-08-17 13:16
@samotny wśród wilków
Podobnie dzielą się kabarety i je też wyręczają posłowie - ja jednak zdecydowanie wolę Kabaret Moralnego Niepokoju od Palikota...
Moim skromnym zdaniem do puki politycy w przestrzeni publicznej wyręczać będą naukowców do póty w telewizji publicznej będę oglądał "gwiazdy na lodzie" i polityków spierających się o pomniki.
Polska telewizja publiczna (tvp1/tvp2) kompletnie nie nadaje programów historycznych, całkowicie zniknęła opera, stare kino, zmarginalizowano teatr.
Tak źle nie było nawet za późnej komuny którą żywo pamiętam.
Tu widzę pole do popisu dla polityków.
2010-08-17 13:19
@bisnetus
Co Pan wie o Węgrzech? Proponuję zajrzeć do jakiejś dobrej książki historycznej, a jeżeli na to nie ma Pan ochoty, to odsyłam do Wikipedii - w końcu żaden to dyshonor, a artykuł o historii Węgier jest pełen ciekawych kwiatków. Ot, na przykład taki się znajdzie:
"Tuż przed atakiem w 1939 roku na zapytanie strony niemieckiej o możliwość dokonania inwazji na Polskę z terytorium Węgier, premier Pál Teleki odparł: "Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce". W depeszy wysłanej do Adolfa Hitlera z 24 lipca 1939 roku, Teleki argumentował, iż Węgry „nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych". List ten wywołał wściekłość kanclerza Trzeciej Rzeszy. Ujawnione po wojnie fragmenty korespondencji dyplomatycznej dowodzą jednak, że Węgrzy przewidywali taki rozwój sytuacji już w początku roku 1939. W kwietniu 1939 szef węgierskiej dyplomacji Istvan Csaky w liście do posła Villaniego pisał: „nie jesteśmy skłonni brać udziału ani pośrednio, ani bezpośrednio w zbrojnej akcji przeciw Polsce. Przez «pośrednio» rozumiem tu, że odrzucimy każde żądanie, które prowadziłoby do umożliwienia transportu wojsk niemieckich pieszo, pojazdami mechanicznymi czy koleją przez węgierskie terytorium dla napaści przeciw Polsce. Jeżeli Niemcy zagrożą użyciem siły, oświadczę kategorycznie, że na oręż odpowiemy orężem." Premier Węgier w porozumieniu z regentem Miklosem Horthym nakazał zaminowanie tuneli na trasie linii kolejowej i ich wysadzenie w powietrze w przypadku próby sforsowania siłą przez Niemców.
A o udziale Węgrów w wojnie przeciwko ZSRS napisano też dość sporo. Może jednak pochyli się Pan nad jakąś książką? Bo w tej chwili robi Pan fatalne wrażenie.
2010-08-17 13:25
Wielkie dzięki
Również chcę podziękować za ten tekst . Teraz po przeczytaniu wydaje mi się, że oczywistą oczywistością była ta węgierska pomoc.
kecaw
2010-08-17 13:34
kecaw 0 2
Ddziękuję za wspaniały tekst
i niezwykle ważne informacje o naszej historii.
Pańska praca jest nie do przecenienia.
Niech się Pan nie przejmuje szmaciarzami, którzy chełpią się tytułami profesorskimi.
Niech Pan hołubi ten XIXw patriotyzm, przynosi wspaniałe owoce. Zresztą dla mnie i wielu innych jest to patriotyzm prawdziwy, nowoczesny i dobry.
Pozdrawiam serdecznie.
2010-08-17 13:36
1313 0 1786 begin_of_the_skype_highlighting 1313 0 1786 end_of_the_skype_highlighting
@Sowiniec
Popieram.
Nawet tutejsza ( Wołomińska) PO odcięła się od takiego sposobu uczczenia poległych w Ossowie żolnierzy radzieckich.
2010-08-17 13:40
JAG 0 69
@bisnetus
No i co z tego, że Węgry były sojusznikiem Niemiec? Może mieli się postawić Hitlerowi i być narażeni na okrutne represje? Wehrmacht wziąłby Węgry szybciej niż Polskę i Jugosławię.
Węgrzy postąpili najlepiej jak mogli w tej sytuacji. Miklos Horthy nie służył Niemcom tylko swojemu krajowi najlepiej jak umiał.
2010-08-17 13:42
olafo 0 84
@Zbigniew Girzyński
W Warszawie na Okęciu, przy ul. Żwirki i Wigury znajduje się Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich z przeszło 20 tysiącami mogił oraz z pięknym okazałym monumentem (obelisk ponad 20 m wys.).
Trzeba powiadomić o tym miejscu Donalda Tuska, Hannę Gronkiewicz-Waltz, Andrzeja Kunerta, Bronisława Komorowskiego i Ambasadę Rosyjską - bo pewnie nie wiedzą.
Należy dokonać ekshumacji i przenieść szczątki z Ossowa na ten cmentarz.
Jest to też najlepsze i najgodniejsze miejsce do spotkań międzypaństwowych delegacji Rosji i Polski.
Pozdrawiam serdecznie.
2010-08-17 13:49
A historia w szkole była ?
W czasie Bitwy Warszawskiej - 1920 rok, Hitler jeszcze nie był u władzy w Niemczech, to jak Węgry mogły z nim współpracować.
2010-08-17 13:50
Koszbig 0 268
@ Autor
Poświęcenia odsłoniętego pomnika dokonał tytularny kanonik miasta ks. László Nagy. Towarzyszyła świętu muzyka Chopina, Schuberta i Bacha, recytowane były wiersze katyńskie.
Licznie zgromadziła się ludność miasta, obecni byli przedstawiciele Polonii, obecne było także przedstawicielstwo Wojewódzkiego Garnizonu Wojska Węgierskiego i poczet sztandarowy historycznego polonijnego Legionu im. gen. Józefa Wysockiego.
A kogo tam zabrakło? Pytanie retoryczne....
2010-08-17 13:53
@bisnetus
Zawsze mnie ciekawi jak osobnik tak wdeptany w ziemię odzyskuje równowagę ducha.
2010-08-17 14:16
@Autor
Oglądałam wczoraj audycję z Pana udziałem.
Bardzo spokojnie próbował Pan wszystko wyjaśniać, a zdjęcia naszych cmentarzy dopełniły dzieła. Za tę lekcję historii dziękuję.
Szkoda tylko, że na końcu nie zapytał Pan pana Kunerta, czy jeżeli to jest mogiła, to czy tam jest cmentarz? I skąd nagle wziął pieniądze, żeby tam doprowadzić drogę. No i jakie to były koszty tego "dzieła" razem z dobrodziejstwem inwentarza?
Każdy normalny człowiek widzi, że to nie jest żadna mogiła tylko pomnik, a te bagnety robią wstrząsające wrażenie. Chwała mieszkańcom, że nie dali sobie wtłoczyć do głów nowoczesnego patriotyzmu pana Iwińskiego (to dopiero była jazda, jak o patriotyzmie gadał), który każe mordercy i gwałcicielowi rodziny wystawiać pomniki (tfu, nie pomniki tylko pomnikowe nagrobki z przesłaniem).
2010-08-17 14:23
amot 0 1905
bravo!
Wiele już tu napisano, dodam tylko że Węgry były jedynym krajem które zaproponowało nam przysłanie na pomoc własnych wojsk, nikt nie zgodził sie przepuścić, a później tojuż na szczęście wygraliśmy,
bardzo dobrze też Węgrzy zachowywali się wobec Polski podczas II wojny,
szacunek i Dla nich i dla Pana za ten historyczny wpis
2010-08-17 14:42
czżmijka 0 11
@Marcin Ciszewicz
Ja nie wiem co Pan chce mi udowodnić.
Ja udowadianiam tylko, że hitlerowcy to byli też porządnie, ucziwi ludzie walczący za swoją ojczyznę. Tak jak na przykład węgierscy hitlerowcy. Albo Bandera na Ukrainie. Albo Schindler co uratował masę Życów i jest nawet sławniejszy za to niż Zofia Kossak lub Sindlerowa.
A wojna jak to wojna. Polega na tym aby jak najwięcej zabjiać wrogich skurwysynów. Polacy i Amerykanie w Iraku i w Afganistantanie robią dokładnie to samo. Nie zważając na cywilów.
Ale to są porządni, uczciwi żołnierze walczący za swoją ojczyznę.
Nie mam pojęcia, i protestuje widząc w tym poglądzie jakąś kontrowersję.
2010-08-17 14:47
@bisnetus
"Ja udowadianiam tylko, że hitlerowcy to byli też porządnie, ucziwi ludzie walczący za swoją ojczyznę."
Tak oni walczyli o swoją ojczyznę. Kierowali się - w swoim mniemaniu - najlepszymi intencjami.
Ale nie była to walka obronna przeciw najeźdźcy, ale agresja połączona ze straszliwymi zbrodniami.
Polecam POwcom przemyślenie tego faktu, bo bardzo ich przypominacie.
Ten sam amok, ta sama pogarda.
2010-08-17 14:58
1313 0 1786 begin_of_the_skype_highlighting 1313 0 1786 end_of_the_skype_highlighting
@bisnetus
Skoro Pan nie rozumie, to znaczy że zdecydowanie powinien Pan przejść się do jakiejś dobrze zaopatrzonej biblioteki, może być BN w Warszawie, zamówić kilka książek z działu historycznego o Węgrzech i dowiedzieć się czegokolwiek o tym, jak to rzekomo Węgrzy byli "jednym z najwierniejszych sojuszników Hitlera"... tak, zwłaszcza za czasów Miklosa Horthy'ego, tak wiernym, że syna regenta Otto Skorzenny musiał porywać.
Czy o Finach, zapytam z ciekawości, pisze Pan w podobnym tonie? Bo do komentowania Pańskich wynurzeń o Afganistanie nie będę się zniżał.
2010-08-17 15:06
@bisnetus
Bisentus załujesz, że Węgrzy dostarczyli nam amunicję i inne wsparcie w 1920? Co do tego ma polityka Węgier w latach IIWŚ?
2010-08-17 15:25
Wolyniak 0 31
Zbyszku
Oglądałem i słuchałem wczoraj Twej dyskusji z panami Kunertem i Iwińskim w "Minęła Dwudziesta".
Kompromitowali się. Dorzucę tutaj mój komentarz, którego mi nie zawiesili na SG:
Niezakopany bagnet
"Kilka słów o pomniku w Ossowie. Tak, o pomniku, choć dr Kunert zaprzecza. Więc kilka słów o wymowie tego pomnika. Przerażającej wymowie.
Znamy wszyscy powiedzenie: "zakopać topór wojenny". Oznacza zgodę na pokój, więcej niż zgodę, oznacza pragnienie pokoju. Przymierze.
Na pomniku w Ossowie sterczą z ziemi niezakopane ostrza bagnetów."
Pozdrawiam Cię.
2010-08-17 16:10
o Bisnetusie trollu i obrzydliwku
zwanym przeze mnie bisexem i gorzej-
30.01.2010 napisał on :
"GESTAPO = NKWD = AK
W końcy każda z tych organizacji wykonywała rozkazy swoich rządów, miała przyśpieszone procedury sądowe i własne komanda egekucyjne (egzekucje = roztrzeliwanie politycznych przeciwników)"
http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/153283,testament-giedroycia#comment_2153905
Chcecie jeszcze z nim gadać?
2010-08-17 16:43
Witek 171 7189
Nawet gdybym nie był Polakiem, zostałbym Powstańcem Warszawskim* witas1972.salon24.pl
Panie Pośle
dziękuję za przypomnienie i rozpropagowanie kolejnego dowodu wielkiej przyjaźni najprzyjaźniejszego Polakom narodu.
Nauczmy się, :
"Lengyel-magyar két jó barát / Együtt harcol s issza borát"
[ wymowa m-w:
Lendjel madjar ket jo barot,
Ediit harcol szisa borot"
może zrobimy tym kiedyś jakiemuś bratankowi przyjemność.
U siebie dziś napisałem, że mieliśmy w 1919-20 roku jeszcze jednego zapomnianego dziś antybolszewickiego sojusznika.
ukłony
2010-08-17 16:53
Witek 171 7189
Nawet gdybym nie był Polakiem, zostałbym Powstańcem Warszawskim* witas1972.salon24.pl
pozostałe notki »
2010-08-14 21:38
W sprawie cmentarz dla żołnierzy bolszewickich z 1920 r. Ze zdumieniem przyjmuję informacje, że władze naszego kraju (podobno przy aktywnym zaangażowaniu prezydenta Komorowskiego) budują cmentarz żołnierzy bolszewickich, którzy zginęli w czasie wojny 1920 r....
komentarze (60)
2010-08-13 15:35
Umowa z Polakami Nieomal cała energia debaty publicznej ostatnich tygodni jest pożytkowana na celowo wywoływane i umiejętnie podsycane przez PO konflikty, których główną osią jest spór o krzyż. Jak słusznie zauważył na łamach...
komentarze (35)
2010-08-05 01:50
„Tym, którzy zapomnieli” Iwona Śledzińska-Katarasińska w roku 1968 W środę 4 sierpnia 2010 r. doszło w sejmie do pewnego incydentu, którego byłem uczestnikiem. Podczas debaty poseł Jan Dziedziczak z PiS zadał pytania...
komentarze (33)